II Ca 322/18 - postanowienie z uzasadnieniem Sąd Okręgowy w Piotrkowie Trybunalskim z 2018-06-04
Sygn. akt II Ca 322/18
POSTANOWIENIE
Dnia 4 czerwca 2018 roku
Sąd Okręgowy w Piotrkowie Trybunalskim II Wydział Cywilny Odwoławczy
w składzie następującym:
Przewodniczący: |
SSA w SO Arkadiusz Lisiecki |
Sędziowie: |
SSO Dariusz Mizera SSO Dorota Krawczyk (spr.) |
Protokolant: |
st. sekr. sąd. Anna Owczarska |
po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 21 maja 2018 roku
sprawy z wniosku H. S.
z udziałem M. B. (1)
o rozgraniczenie
na skutek apelacji wnioskodawczyni
od postanowienia Sądu Rejonowego w Opocznie z dnia 6 marca 2018 roku, sygn. akt I Ns 255/15
postanawia:
1. oddalić apelację;
2. ustalić, iż każdy z uczestników ponosi koszty postępowania odwoławczego związane ze swoim udziałem w sprawie.
SSA w SO Arkadiusz Lisiecki
SSO Dariusz Mizera SSO Dorota Krawczyk
Sygn. akt II Ca 322/18
UZASADNIENIE
Postanowieniem z dnia 6 marca 2018 roku w sprawie sygn. akt I Ns 255/15 Sąd Rejonowy w Opocznie po rozpoznaniu sprawy z wniosku H. S. z udziałem M. B. (1) o rozgraniczenie postanowił:
1. rozgraniczyć zabudowaną nieruchomość położoną w M., gmina O., powiat (...), woj. (...), obręb (...), oznaczoną w ewidencji gruntów numerem działki (...) stanowiącą własność H. S., dla której nie ma urządzonej księgi wieczystej z zabudowaną nieruchomością położoną w M., gmina O., powiat (...), woj. (...), obręb (...) oznaczoną w ewidencji gruntów numerem działki (...), stanowiącą własność M. B. (1), dla której w Sądzie Rejonowym w Opocznie urządzona jest księga wieczysta Kw nr (...) według przedstawionej na mapie sporządzonej przez biegłą geodetę uprawnioną U. B. zaewidencjonowaną przez Starostę (...) w dniu 21 lipca 2017 roku za nr (...)linii granicznej zaznaczonej kolorem czerwonym od punktu 1R przez punkty 2R, 3R, 4R, 5R, 6R, 7R do punktu 20-6561;
2. ustalił, że każdy z uczestników ponosi koszty postępowania związane ze swoim udziałem w sprawie;
3. nakazał ściągnąć na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Opocznie od wnioskodawczyni H. S. kwotę 3.560,46 (trzy tysiące pięćset sześćdziesiąt 46/100) złotych i od uczestnika M. B. (1) kwotę 2.560,46 (dwa tysiące pięćset sześćdziesiąt 46/100) złotych tytułem wynagrodzenia wypłaconego biegłemu tymczasowo z funduszy Skarbu Państwa.
Sąd Rejonowy oparł powyższe orzeczenie na następujących ustaleniach faktycznych i zważył co następuje:
Działka nr (...) położona jest w M., jest własnością H. S.. Działka ta zabudowana jest domem mieszkalnym, stodołą i budynkami gospodarczymi. Budynek mieszkalny, w którym obecnie mieszka wnioskodawczyni został pobudowany w 1977 roku. Pierwszy budynek gospodarczy został pobudowany w 1973 roku i był początkowo wykorzystywany jako budynek mieszkalny, do czasu pobudowania domu w którym obecnie mieszka wnioskodawczyni. Powódka budując w 1977 roku dom odsunęła się od przyjętej przez strony granicy o około 50 cm. Z. wnioskodawczyni była ścieżka, na której w 1963 roku był znak graniczny (punkt 120). Podczas scalenia w 1997 roku tego znaku granicznego już nie było. Na początku lat 80 (tj. 1981-1982 rok) H. S. pobudowała od strony północnej (droga przez wieś) płot równo ze ścianą domu mieszkalnego, który dochodził do ściany starego budynku gospodarczego i stodoły, za stodołą jest dalej płot zbudowany przez H. S.. Następnie działki oddzielają ściany budynków gospodarczych wnioskodawczyni, za którymi znajdują się kolejne kamienie. Następnie działki oddzielają ściany budynków posadowionych na działce M. B. (1). Za budynkami znajduje się płot z siatki kopalinowej, a następnie działki oddzielone są ścianą szopki oraz stodoły posadowionych na działce M. B. (1). Na końcu działki rozdzielone są płotem na betonowych słupkach.
Działka nr (...) sąsiaduje od strony zachodniej z działką (...). Właścicielem działki od 1998 roku jest M. B. (1), któremu nieruchomość tę darowała w drodze umowy darowizny sporządzonej w formie aktu notarialnego ciotka M. B. (2). Po uzyskaniu nieruchomości w części północnej działki pozwany wybudował dom mieszkalny. Część południowa działki była zabudowana już starym domem mieszkalnym, w którym w dalszym ciągu zamieszkuje M. B. (2) oraz stodołą i budynkami gospodarczymi. Granica posiadania między działkami była już wyznaczona poprzez ściany budynków należących do sąsiednich nieruchomości oraz częściowo przez płot.
W 1997 roku przeprowadzono scalenie gruntów wsi M.. W czasie scalenia gruntów nie uwzględniono istnienia punktu 120, który stanowił punkt załamania granicy i był jednocześnie punktem osnowy geodezyjnej w oparciu o który wykonano pomiary granicy w latach 1963-1964. Pominięcie załamania w punkcie 120 i przeprowadzenie granicy w linii prostej pomiędzy punktami 6320-6561 (punkty z operatu scaleniowego) doprowadziło do sytuacji, iż przez budynek gospodarczy H. S. przebiega granica.
Według biegłej geodety U. B. nie jest możliwy do odtworzenia stan posiadania sprzed scalenia na dzień 4 listopada 1971 roku, który stanowił podstawę do wydania aktów własności ziemi na wnioskodawczynię i poprzedników prawnych uczestnika. Wynika to z faktu, iż były błędne pomiary osnowy z lat 1963 -1964 ( w tym punktu 120). Biegła na szkicu sytuacyjnym oznaczyła linią przerywaną koloru niebieskiego przebieg granicy według danych sprzed scalenia. Natomiast linią koloru zielonego granicę według scalenia. Linią koloru czarnego pokazano granicę posiadania między działkami (...) – jest to linia wzdłuż istniejących budynków i ogrodzeń, przy czym występują rozbieżne stanowiska stron co do jej przebiegu na tych odcinkach, gdzie nie ma ogrodzeń lub budynki odchodzą od linii zbliżonej do prostej.
Nadto biegła linią koloru czerwonego oznaczyła przebieg granicy wynikający z prowadzonych przez strony negocjacji. Przebieg ten uwzględnia istniejący stan na gruncie. K. koloru czerwonego oznaczono proponowane punkty graniczne: 1R – przecięcie z krawędzią drogi nr (...) linii przechodzącej przez środek granicznika 6320 i przez punkt 2R – zewnętrzną krawędź słupka ogrodzeniowego przy budynku gospodarczym wnioskodawczyni, 3R – narożnik budynku gospodarczego uczestnika, 4R – punkt uznawany przez strony jako niesporny, 5R i 6R- narożniki budynku gospodarczego, 7R – ogrodzenie uczestnika przy jego budynku gospodarczym, punkt końcowy 20-6561. W wyniku przyjęcia takiego przebiegu granicy działka (...) na odcinku północnym zmniejszy się o 12 m2 , a od południa zwiększy się o 35 m2 . Tak ustalona granica nie przecina żadnego z budynków.
Sąd ustalił powyższy stan faktyczny na podstawie wskazanych dokumentów w postaci dokumentacji geodezyjnej przedłożonej przez Burmistrza O., opinii biegłego sądowego geodety U. B., zeznań stron i świadków. Przede wszystkim nie da się w oparciu o te dowody ustalić jaki był stan posiadania na czas wydawania aktów własności ziemi. Świadek A. R. (1) zeznał, że wytyczał na gruncie gdzie ma być pobudowany dom i wtedy też było przyjęte, że należy odsunąć się od granicy, jak określił „kawałek”. Świadek S. P. (1) zeznał, że wtedy to odstąpili się pół metra. Natomiast świadek S. W. zeznał, że w M. odstępowało się od granicy ale nie wszędzie. Zatem w oparciu o te zeznania nie da się ustalić o jaką odległość odsunięto dom od granicy. Świadek J. B. (1) wskazała tylko, że sprzedała swoją działkę w latach 70 H. S.. Wtedy działka (...) była działką orną. Pomiędzy działkami były kamienie, które oddzielały działki. Natomiast działka (...) od strony północnej nie była zabudowana, a w części południowej mieszkali tam państwo B.. Oni uprawiali ziemię i było umówione, że jak jest pole orne to należało zostawił na orczyk (20-10 cm). Również zeznania świadka J. B. (1) nie pozwalają przyjąć, jaki był stan posiadania gruntu. Tym bardziej, że świadkowie przedstawiają różne odległości, jakie zwyczajowo zostawiano od granicy. Nie ulega jednak żadnej wątpliwości, iż płot od strony północnej części działki H. S. postawiła najpóźniej w 1982 roku. Natomiast budynki w części południowej działki (...) były postawione jeszcze przed osiedleniem się H. S. na działce (...). Okoliczność te potwierdzają same strony.
Opinia biegłej jest logiczna, przekonująca a wnioski z niej wyciągnięte są wiarygodne. Opinia nie była kwestionowana przez strony. Biegła w opinii wskazała granicę wynikającą ze scalenia gruntów, granicę sprzed scalenia, oraz wynikającą z posiadania. Nadto wskazała taki przebieg granicy, który uwzględnia naniesione budynki i reguluje stan prawny w ten sposób, że granica nie przebiega przez budynek gospodarczy H. S. (tak jak przy granicy ze scalenia).
Zgodnie z art. 34 ust. 1 ustawy z dnia 17 maja 1989 roku Prawo geodezyjne i kartograficzne (tekst. jednolity Dz.U. z 2010 r., nr 193, poz. 1287 ze zm.) jeżeli w razie sporu co do przebiegu linii granicznych nie dojdzie do zawarcia ugody lub nie ma podstaw do wydania decyzji, o której mowa w art. 33 ust. 1, upoważniony geodeta tymczasowo utrwala punkty graniczne według ostatniego stanu spokojnego posiadania, dokumentów i wskazań stron, oznacza je na szkicu granicznym, sporządza opinię i całość dokumentacji przekazuje właściwemu wójtowi (burmistrzowi, prezydentowi miasta). Organ, o którym mowa w ust. 1, umarza postępowanie administracyjne i przekazuje sprawę z urzędu do rozpatrzenia sądowi (art.34 ust. 2 powołanej ustawy).
Art. 153 k.c. stanowi, że jeżeli granice gruntów stały się sporne, a stanu prawnego nie można stwierdzić, ustala się granicę według ostatniego spokojnego stanu posiadania. Gdyby również takiego stanu nie można było stwierdzić, a postępowanie rozgraniczeniowe nie doprowadziło do ugody między interesowanymi, sąd ustali granice z uwzględnieniem wszelkich okoliczności; może przy tym przyznać jednemu z właścicieli odpowiednią dopłatę pieniężną.
Kryteria rozgraniczenia nieruchomości mają zastosowanie w takiej kolejności, w jakiej zostały wskazane w art. 153 k.c., tzn. kryterium następne bierze się pod uwagę wtedy, gdy poprzedzające nie daje dostatecznych podstaw do wyznaczenia granicy.
Nie ulega wątpliwości w niniejszej sprawie, że na rozprawie w dniu 17 lutego 2017 roku H. S. i M. B. (1) zawarli ugodę na mocy której ustaliły, że granica pomiędzy działkami (...) przebiegać będzie według linii czerwonej określonej na szkicu sytuacyjnym przebiegu granic sporządzonym przez geodetę U. B. (k.220) od punktu 1R przez punkty 2R, 3R, 4R,5R,6R,7R do punktu 20-6561 (protokół rozprawy k. 279-281).
Sąd dokonał rozgraniczenia nieruchomości zgodnie z postanowieniami wynikającymi z ugody.
Jak słusznie wskazuje się w orzecznictwie do samej istoty ugody należy rezygnacja przez stronę z części swoich żądań, a ustępstwa wzajemne stron należy pojmować bardzo szeroko i subiektywnie, a więc odnosić je nie do rzeczywistej, obiektywnie ustalonej treści stosunku prawnego, ale przekonania każdej ze stron co do wielkości i wagi poszczególnych roszczeń z niego wynikających. Przez ustępstwa te trzeba rozumieć jakiekolwiek umniejszenie uprawnień własnych strony lub zwiększenie uprawnień drugiej strony stosunku prawnego, czy też jakąkolwiek rezygnację z pierwotnie zajmowanego przez stronę stanowiska. Rodzaj i zakres wzajemnych ustępstw może być różny i obiektywnie rzecz biorąc nie muszą one być jednakowo ważne. Wzajemne ustępstwa nie muszą być również ekwiwalentne (vide wyrok S.A. w Warszawie 08.11.2013, I ACa 1449/12 Legalis nr 1398841 ) Przez ugodę strony czynią sobie wzajemnie ustępstwa w zakresie istniejącego między nimi stosunku prawnego w tym celu, aby uchylić niepewność, co do roszczeń wynikających z tego stosunku lub zapewnić ich wykonanie albo by uchylić spór istniejący lub mogący powstać. Ustępstwa nie muszą być jednakowo ważne i nie muszą być także ekwiwalentne (wyrok S.A. w Rzeszowie 28.03.2013, I ACa 26/13 Legalis nr 746236).
Należy zauważyć, że taki przebieg granicy sankcjonuje istniejący na gruncie stan posiadania. Nadto należy podnieść, iż tak ustalony przebieg granicy powoduje, że granica nie przebiega przez budynek gospodarczy wnioskodawczyni. Należy wskazać, iż Sąd dostrzega, że podczas postępowania scaleniowego w 1997 roku doszło do błędu, poprzez pominięcie punktu 120 przy dokonywaniu pomiarów. Punkt ten był punktem załamania granicy i istniał podczas sporządzania pomiarów granic w latach 1963 – 1964. Okoliczność ta doprowadziła do tego, że granica prawna wynikająca ze scalenia (oznaczona linią koloru zielonego przez biegłą U. B.) przechodzi przez budynek gospodarczy należący do H. S..
Przy czym należy również pamiętać, iż stan prawny nieruchomości to obejmuje również ustalenie spornej granicy między nieruchomościami z uwzględnieniem skutków prawnych wynikających z zasiedzenia części nieruchomości podlegającej rozgraniczeniu, jeżeli była w samoistnym posiadaniu przez okres przewidziany w art. 172 § 1 k.c. przez właściciela nieruchomości do niej przylegającej (por. orzeczenie Sądu Najwyższego z dnia 26 kwietnia 1967 r., III CR 424/66, OSNCP 1967, nr 14, poz. 206, postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 2 czerwca 2011 roku, I CSK 521/10, LEX nr 1084685). Jak zostało ustalone płot w części północnej działki wnioskodawczyni został postawiony najpóźniej w 1982 roku. Zatem to sama wnioskodawczyni budując płot określiła zakres posiadania swojej nieruchomości. Stąd też należy przyjąć, iż zawarta pomiędzy stronami ugoda uwzględnia również stan prawny wynikający z zasiedzenia.
Wszystkie te okoliczności w ocenie Sądu pozwalają na przyjęcie, iż zawarta przed sądem ugoda jest zgodna z prawem i zasadami współżycia społecznego.
Z tego też powodu, w ocenie Sądu brak było podstaw do zawieszenia postępowania z uwagi na toczące się postępowanie karne w sprawie podejrzenia przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków przez funkcjonariuszy publicznych Starostwa Powiatowego w O. przy przeprowadzaniu scalenia gruntów.
O kosztach postępowania Sąd orzekł zgodnie z art. 520 § 1 k.p.c., zgodnie z którym każdy z uczestnik ponosi koszty postępowania związane ze swym udziałem w sprawie.
O wydatkach powstałych w niniejszym postępowaniu z tytułu brakującego wynagrodzenia biegłego Sąd orzekł na podstawie art. 520 § 1 k.p.c. w zw. z art. 152 k.c. Wynagrodzenie biegłego za sporządzenie opinii w postępowaniu sądowym wynosiło 7.120,92 złotych. Każda ze stron obowiązana była uiścić połowę tej kwoty czyli po 3.560,46 złotych. Wobec okoliczność, iż w toku postępowania uczestnik uiścił zaliczkę w kwocie 1.000 złotych, Sąd nakazał ściągnąć od wnioskodawczyni H. S. kwotę 3.560,46 złotych, a od uczestnika M. B. (1) kwotę 2.560,46 złotych (3.560,46 złotych – 1.000 złotych).
Powyższepostanowienie Sądu Rejonowego w Opocznie z dnia 6 marca 2018r. w sprawie I Ns 255/15 zaskarżył apelacją pełnomocnik wnioskodawczyni H. S. w całości zarzucając:
I. naruszenie przepisów prawa materialnego tj.,
- art. 153 kc poprzez niewłaściwe zastosowanie i ustalenie granicy pomiędzy nieruchomościami bez uwzględnienia wszystkich okoliczności oraz bez przyznania odpowiedniej dopłaty pieniężnej na rzecz wnioskodawczyni od uczestnika,
- art. 64 ust. 4 Konstytucji RP poprzez dokonanie rozgraniczenia, którego skutkiem jest pozbawienie wnioskodawczyni części własności nieruchomości bez podstawy prawnej i bez przyznania na jej rzecz odpowiedniej dopłaty pieniężnej,
- art. 2 ust.3 ustawy o scalaniu i wymianie gruntów - tj. Dz.U.1989.58.349 ze zm. w brzmieniu obowiązującym w okresie scalenia we wsi M. poprzez błędną interpretację i błędne uznanie, iz działka siedliskowa wnioskodawczyni podlegała scaleniu co skutkowało zmianą przebiegu granic na niekorzyść wnioskodawczyni.
II. naruszenie przepisów postępowania tj.,
- art. 177 § 1 pkt 1 i 4 w zw. z art. 217 § 1 kpc poprzez niezawieszanie postępowania w sytuacji, gdy przed Sądem Rejonowym w Opocznie toczy się postępowanie karne w sprawie II Kp 242/17 w sprawie przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków przez funkcjonariuszy publicznych Starostwa Powiatowego w O. działających na szkodę H. S., którego wynik ma istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia niniejszego postępowania,
- art. 233 kpc poprzez błędną analizę dowodów w tym dowodu:
z dokumentów tj. aktu własności ziemi H. S. i pominięcie okoliczności, że wnioskodawczym nabyła w drodze darowizny nieruchomość siedliskową o powierzchni (...) arów, a dokonane przez Sąd rozgraniczenie pomniejsza nieruchomość o co najmniej 2 ary., z zeznań świadków J. B., S. P., A. R., S.W., którzy zeznali, iż zasadą we wsi M. było odstępowanie od granicy przy budowie domu umożliwiające orkę sąsiadowi poprzez ich pominięcie, z przesłuchania wnioskodawczyni, poprzez pominięcie twierdzeń o odsunięciu od granicy działki przy budowie domu mieszkalnego na odległość ponad 50 cm z opinii biegłej poprzez bezkrytyczne uznanie że działki siedliskowe w M. podlegały scaleniu, pomimo nie wskazania przez biegłą podstawy prawnej rzekomego scalenia, uznania że punkty 6320 i 6561 odzwierciedlają stan prawny, pomimo informacji ze Starostwa Powiatowego o nieprawidłowościach w działaniu biegłego G. E., pominięciu informacji geodety Z. B. z postępowania administracyjnego przed Burmistrzem O., o braku możliwości dokonania scalenia działek siedliskowych wnioskodawczyni w postępowaniu scaleniowym w 1997 r.
- art. 102 kpc poprzez obciążenie wnioskodawczyni kosztami postępowania z pominięciem szczególnie uzasadnionej sytuacji w jakiej znalazła się H. S. na skutek działań uczestnika, funkcjonariuszy publicznych ze Starostwa Powiatowego w O., geodetów i biegłych sądowych,
- art. 520 kpc w zw. z art. 152 kc poprzez nie zasądzenie na rzecz H. S. od M. B. (1) kosztów postępowania rozgraniczeniowego prowadzonego przed burmistrzem O..
Mając powyższe na uwadze wniosła o uchylenie postanowienia i przekazanie sprawy do ponownego rozstrzygnięcia lub zawieszenie postępowania apelacyjnego do czasu rozstrzygnięcia postępowania karnego oraz zasądzenie kosztów postępowania od uczestnika na rzecz wnioskodawczyni, w tym połowy kosztów postępowania rozgraniczeniowego prowadzonego przed Burmistrzem O. w sprawie (...) oraz zwolnienie wnioskodawczyni od kosztów sądowych i nieobciążanie jej kosztami opinii biegłej.
Sąd Okręgowy zważył, co następuje:
Apelacja jest niezasadna.
W pierwszej kolejności należy rozważyć zasadność zarzutu naruszenia przepisu art. 233 kpc poprzez błędną analizę wymienionych w apelacji dowodów, bowiem kluczową kwestią jest ustalenie stanu faktycznego wynikającego z zebranego w sprawie materiału dowodowego.
Zarzut pominięcia zeznań świadków J. B., S. P., A. R., S.W., co do twierdzeń, iż zasadą we wsi M. było odstępowanie od granicy przy budowie domu umożliwiające orkę sąsiadowi oraz pominięcia twierdzeń wnioskodawczyni o odsunięciu od granicy działki przy budowie domu mieszkalnego na odległość ponad 50 cm jest niezasadny, bowiem żaden ze świadków nie potwierdził zeznań wnioskodawczyni, że budując dom odsunęła się od granicy o ponad 50 cm.
Świadek J. B. (1) zeznaje: ”Było zdawna umówione, że jak jest pole orne to musiało być zostawione na orczyk, jak było to pole orne to było to 20-10 cm. Było zostawione parę centymetrów. Ja nie pamiętam kiedy był stawiany dom pani S..” Dalej zeznaje: „Moja działka była do ścieżki……Po scalaniu przestali chodzić tą ścieżką.
Świadek S. P. (1) zeznaje: „Jak my budowaliśmy swój dom to odstąpiliśmy od granicy pół metra…. Ja nie wiem kiedy płot postawiła pani S. i ja nie wiem, jak on dokładnie stoi. Nie wiem kiedy była stodoła budowana…….Ja nie wiem jak przebiegała granica miedzy nimi tj. S. i B.”.
Świadek A. R. (1) zeznaje: „Ja wytyczałem budynek (dom wnioskodawczyni) zgodnie z planem. Było odsunięte kawałek od granicy…..trzeba było zostawić kilka centymetrów. ….Ja nie pamiętam czy na planie trzeba było się odsunąć, raczej się nie odsuwało, jak było pole orne to raczej się odsuwało, a jak było ustalone z sąsiadem to stawiało się w granicy”.
Świadek S. W. zeznaje: „Nie pamiętam czy było odsunięte, ……Czasami dom budowało się w granicy czasami się odsuwało. Ja nie pamiętam co było na sąsiedniej działce. Jakby dom stał w granicy to kawałek pola zostawiał ten który orał. Zdarzało się, że w M. odstępowało się od granicy, ale nie wszędzie. Nie pamiętam czy działka pani S. była ogrodzona.”
Na podstawie powyższych zeznań absolutnie nie można ustalić faktu, że wnioskodawczyni postawiła dom w odległości ponad 50 cm od granicy z działką uczestnika. Żaden świadek tego faktu nie potwierdził, żaden nie miał wiedzy na temat tego faktu, ogólne stwierdzenie że tak się budowało nie świadczy jeszcze o tym, że wnioskodawczyni się odsunęła o 50 cm od granicy ze ścianą domu, poza tym J. B. (1) zeznaje, że było zostawiane 20-10 cm, świadek S. P. (1) zeznaje, że kiedy budowała swój dom to odstąpili od granicy pół metra, ale nie wie nic na temat przebiegu spornej granicy, nie wie nic na temat budowy domu przez wnioskodawczynię, świadek S. W. zeznaje, że nie pamięta czy było odsunięte, że czasami dom budowało się w granicy a czasami się odsuwało. Świadek A. R. (1) zeznaje, że nie wie czy było odsunięte czy nie było, nie pamięta czy na planie trzeba było się odsunąć czy nie, raczej nie, a on wytyczył dom zgodnie z planem, dalej zeznaje: Było odsunięte kawałek od granicy…..trzeba było zostawić kilka centymetrów, a więc jego zeznania są na tyle wewnętrznie sprzeczne, że też nie można ich uznać za wiarygodne w zakresie twierdzenia, że „ Było odsunięte kawałek od granicy”, poza tym nigdzie nie mówi o 50 cm, tylko o kilku centymetrach.
Z powyższego materiału dowodowego Sąd Rejonowy, zdaniem Sądu Okręgowego wyciągnął błędny wniosek ustalając, iż „wnioskodawczyni budując dom w 1977 roku odsunęła się od przyjętej przez strony granicy o około 50cm.” Żaden ze świadków nie potwierdza tego faktu. Świadkowie zeznają, że była zasada odsuwania się od granicy i podają różne wielkości. Należy podkreślić, że granica nie była wówczas wytyczana przez geodetę i to ewentualne odsunięcie było jak zasadnie Sąd Rejonowy zauważył od granicy przyjętej przez strony na danym odcinku i brak jest materiału dowodowego na podstawie którego można byłoby ustalić stan posiadania na gruncie na czas budowy domu wnioskodawczyni.
Niezasadny jest też zarzut pominięcia dowodu z dokumentu w postaci aktu własności ziemi H. S. poprzez pominięcie okoliczności, że wnioskodawczyni nabyła w drodze darowizny nieruchomość siedliskową o powierzchni (...)arów (wnioskodawczyni nie podała takiego faktu w toku postępowania, że w drodze darowizny otrzymała działkę siedliskową, z materiału dowodowego wynika, że posiada tytuł prawny do spornej nieruchomości na podstawie aktu własności ziemi), a dokonane przez Sąd rozgraniczenie pomniejsza nieruchomość o co najmniej 2 ary, bowiem sama różnica w powierzchni działki wnioskodawczyni przed i po rozgraniczeniu nie jest najistotniejsza. Niewątpliwie jest to jeden z faktów mających wpływ na ustalenie granicy, ale nie decydujący. Poza tym w akcie własności ziemi (k. 35) wymienionych jest 26 numerów działek o łącznej pow. 2,61 ha, nie wskazano w nim, że działka siedliskowa ma (...) arów i która to jest działka siedliskowa. Błędny jest pogląd, że skoro nabycie prawa własności nieruchomości na podstawie ustawy z dnia 26 października 1971 r. o uregulowaniu własności gospodarstw rolnych (Dz.U. Nr 27, poz. 250) nastąpiło w granicach ewidencji gruntów, to granice te stanowią prawne granice nieruchomości.
Nie ulega wątpliwości w doktrynie, tak jak w judykaturze, że nabycie własności na podstawie ustawy z 26.10.1971 r. miało charakter „automatyczny” (ex lege ) oraz że akty nadania ziemi były wyłącznie deklaratywne. W konsekwencji dochodziło do nabycia nieruchomości w takiej wielkości, w jakiej była posiadana na dzień wejścia w życie ustawy (czyli na dzień 4.11.1971 r.). Oznacza to, że gdy rozgraniczenie ma nastąpić według stanu prawnego, to sąd nie jest związany w tym zakresie deklaratywną treścią aktu własności ziemi. (por. postanowienie SN - Izba Cywilna z dnia 15-04-2011, III CSK 256/10 , opubl. Legalis).
W przypadku nabycia własności nieruchomości ex lege, potwierdzanego następczo wydawaną deklaratoryjną decyzją administracyjną, sąd w sprawie o rozgraniczenie może ustalić granicę w sposób odmienny od tego stanu prawnego wynikającego z decyzji uwłaszczeniowej.
Z zebranego w sprawie materiału dowodowego, zaoferowanego przez strony w tym przez zawodowego pełnomocnika wnioskodawczyni, jak zasadnie wskazał Sąd Rejonowy nie da się ustalić stanu posiadania na gruncie na dzień 4 listopada 1971 roku. Według biegłej geodety U. B. nie jest możliwy do odtworzenia stan posiadania na dzień 4 listopada 1971 roku, który stanowił podstawę do wydania aktów własności ziemi, a wynika to z faktu, iż były błędne pomiary osnowy z lat 1963 -1964 ( w tym punktu 120).
W 1997 roku przeprowadzono scalenie gruntów wsi M. (wówczas M.). W czasie scalenia gruntów nie uwzględniono istnienia punktu 120, który stanowił punkt załamania granicy i był jednocześnie punktem osnowy geodezyjnej w oparciu o który wykonano pomiary granicy w latach 1963-1964. Pominięcie załamania w punkcie 120 i przeprowadzenie granicy w linii prostej pomiędzy punktami 6320-6561 (punkty z operatu scaleniowego) doprowadziło do sytuacji, iż przez budynek gospodarczy H. S. przebiega granica.
Z decyzji scaleniowej z 17 marca 1997 roku (k. 36-41) wynika, że objęte były nią też grunty H. S. przy czym decyzja odnośnie gospodarstwa (...) uprawomocniła się i podlega wykonaniu z dniem 06.06.1997 roku. Zarzuty H. S. do tej decyzji nie zostały uwzględnione. Wnioskodawczyni miała prawne możliwości skarżyć tą decyzję.
Wbrew zarzutom skarżącej Sąd Rejonowy nie dopuścił się też naruszenia art. 153 kc poprzez niewłaściwe zastosowanie i ustalenie granicy pomiędzy nieruchomościami bez uwzględnienia wszystkich okoliczności oraz bez przyznania odpowiedniej dopłaty pieniężnej na rzecz wnioskodawczyni od uczestnika.
Już sam pełnomocnik wnioskodawczyni tak formułując zarzut stwierdza, że nie dało się ustalić spornej granicy wg stanu prawnego.
Zgodnie z art. 153 k.c. jeżeli granice gruntów stały się sporne, a stanu prawnego nie można stwierdzić, ustala się granice według ostatniego spokojnego stanu posiadania. Gdyby również takiego stanu nie można było stwierdzić, a postępowanie rozgraniczeniowe nie doprowadziło do ugody między interesowanymi, sąd ustali granice z uwzględnieniem wszelkich okoliczności; może przy tym przyznać jednemu z właścicieli odpowiednią dopłatę pieniężną.
W doktrynie i judykaturze przyjmuje się zgodnie, że wymienione kryteria rozgraniczenia nieruchomości mają zastosowanie w takiej kolejności, w jakiej zostały wymienione w art. 153 k.c., tzn. kryterium następne bierze się pod rozwagę wtedy, gdy poprzedzające nie daje dostatecznych podstaw do wyznaczenia granicy (postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 3 września 1981 r., III CRN 171/81, OSNC 1982, nr 4, poz. 153). W stanowiącym podsumowanie wypowiadanych na ten temat poglądów postanowieniu z 10 lipca 1980 r., III CRN 103/80 (niepubl.) Sąd Najwyższy stwierdził, że waga kolejnych przewidzianych w art. 153 k.c. kryteriów i ich wzajemne wyłączanie się wyklucza stanowisko, żeby przy rozgraniczaniu według stanu prawnego, wbrew temu stanowi, posiadanie czy wszelkie okoliczności mogły uzasadniać korekturę przebiegu granic. Także z punktu widzenia zasady samodzielnego rozstrzygania przez sąd o przesłankach swego orzeczenia, nie jest dopuszczalne inne ustalenie granic od ustalenia, które wynika ze stanu prawnego.
Wzmianka w art. 153 k.c. o ugodzie pozostaje bez wpływu na kolejność kryteriów rozgraniczenia przewidzianych w tym przepisie. Interes samych uczestników postępowania, ich stanowisko w toku postępowania, jeżeli nie znalazło wyrazu w oświadczeniach złożonych w wymaganej formie, nie wystarcza do odstąpienia od rozgraniczenia według stanu prawnego. Nie ma też wątpliwości, że przez stan prawny, według którego przede wszystkim ustala się granice między nieruchomościami rozumie się także zasiedzenie przygranicznych pasów ziemi (por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 26 kwietnia 1967 r., III CR 424/66, OSNC 1967, nr 11, poz. 206). W orzecznictwie Sąd Najwyższego zostało również wyjaśnione, że okoliczność, iż stan prawny nieruchomości jest wątpliwy nie uzasadnia jeszcze dokonania rozgraniczenia nieruchomości według kryterium ostatniego spokojnego stanu posiadania, albowiem sama wspomniana wątpliwość nie wystarczy do stwierdzenia, że stanu prawnego nie można ustalić (por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 6 maja 1974 r., III CRN 81/74, OSNCP 1975, nr 4, poz. 65).
Jak już wyżej analizowano na pewno nie da się ustalić spornej granicy wg stanu prawnego wynikającej z dokumentacji geodezyjnej z przyczyn tam podanych.
Zdaniem Sądu Okręgowego, zaoferowany przez strony materiał dowodowy nie pozwolił też na ustalenie spornej granicy wg stanu prawnego wynikającego z zasiedzenia przygranicznych pasów gruntów.
Warto zauważyć, iż wnioskodawczyni w piśmie (k. 83) z 15.09.2014 roku napisała, że „w 1973 roku pobudowałam budynek gospodarczy odstąpiłam 70 cm od granicy”... „musiałam zamurować okno od ich strony”…”Chciałam postawić płot na wprost płotu sąsiada B. nie dano mi, „Z powodu konfliktów dużych zmuszona byłam w 1977 r. pobudować budynek mieszkalny, z którym musiałam odstąpić od granicy około 50cm, bo było u sąsiada pole orne, później chciałam postawić płot w granicy nie pozwoliły mi sąsiadki wyrywały słupki musiałam odstąpić płot, za płotem była bruzda obecny sąsiad B. zasypał bruzdy i nawiózł sobie ziemi żeby zasiać trawę.
Wnioskodawczyni zeznaje „grunt za płotem został zostawiony przez nas. Zostawiliśmy część swojej działki, za płotem była bruzda, bo B. orał ziemię”, do których to zeznań Sąd Rejonowy już się nie ustosunkował. Nie wiadomo czy faktycznie zostawiono bruzdę, kto ją „użytkował”, jak długo była, kiedy ewentualnie została zasypana przez B.. Z powyższego wynika, że między stronami cały czas trwał spór o granicę między siedliskami. Spór między stronami o przygraniczny pas gruntu został również zgłoszony w Sądzie, bowiem w 2010 roku został wniesiony do Sądu Rejonowego w Opocznie przez H. S. pozew o eksmisję uczestnika M. B. (1) z pasa gruntu stanowiącego część działki o nr (...) o szerokości około 50cm na całej długości działki od strony zachodniej (sygn. akt I C 214/10) zakończonej postanowieniem Sądu Okręgowego w Piotrkowie Tryb. z dnia 7 marca 2013 roku sygn. akt II Ca 81/13 uchyleniem zaskarżonego wyroku i odrzuceniem pozwu.
To wnioskodawczyni miała obowiązek zaoferować dowody na udowodnienie ewentualnego zasiedzenia przygranicznych pasów gruntów. Nie ulega wątpliwości jedynie, że wnioskodawczyni korzystała ze spornego gruntu pod budynkiem gospodarczym, przez który poprowadzono granicę podczas scalania gruntów w 1997 roku na skutek błędu, poprzez pominięcie punktu 120 przy dokonywaniu pomiarów. Punkt ten był punktem załamania granicy i istniał podczas sporządzania pomiarów granic w latach 1963 – 1964. Ale też dane pomiarowe operatu podstawowego założenia ewidencji gruntów z 1963 roku są prawie nie do wykorzystania z uwagi na różne wielkości współrzędnych punktów osnowy pomiarowej wzdłuż drogi z M. do M. dające różnicę od 1m do 2 m, które są niedopuszczalne Są również błędy do 4 m, co zupełnie dyskwalifikuje to opracowanie (uzasadnienie wyroku Sądu Rejonowego w Opocznie sygn. akt I C 214/10 oraz postanowienia Sądu Okręgowego w Piotrkowie Tryb. z dnia 7 marca 2013 roku sygn. akt II Ca 81/13).
Trzeba też zaznaczyć, że ze sprawozdania (k.00028) zamieszczonego w operacie scaleniowym (opisanym jako analiza stanu istniejącego oraz zamierzenia) wynika, iż …”Wszystkie działki siedliskowe pozostaną w starym stanie posiadania” (protokół graniczny k. 68-79).
Mając na uwadze ciągłe spory między stronami o granicę oraz brak materiału dowodowego, aby ustalić stan prawny wynikający z zasiedzenia przygranicznych pasów gruntu, brak możliwości ustalenia prawnej granicy wynikającej z zasobów geodezyjnych należy stwierdzić, iż brak jest możliwości rozgraniczenia spornych nieruchomości wg stanu prawnego.
Jeśli chodzi o kolejne kryterium rozgraniczenia „ostatni spokojny stan posiadania”, który określa się jako posiadanie, które trwa dłuższy czas i prowadzi do zasiedzenia (choć jeszcze nie upłynął wymagany okres czasu) i ma ustabilizowany charakter to w analizowanej sprawie strony z uwagi na ciągłe spory dotyczące przebiegu granicy, toczące się postępowania administracyjne i sądowe nie można rozgraniczyć spornych nieruchomości wg. tego kryterium, bowiem spokojnego stanu posiadania trwającego na tyle długo, aby móc mówić o możliwości rozgraniczenia wg tego kryterium nie było.
Nie ulega wątpliwości w niniejszej sprawie, że na rozprawie w dniu 17 lutego 2017 roku H. S. i M. B. (1) zawarli ugodę na mocy której ustaliły, że granica pomiędzy działkami (...) przebiegać będzie według linii czerwonej określonej na szkicu sytuacyjnym przebiegu granic sporządzonym przez geodetę U. B. (k.220) od punktu 1R przez punkty 2R, 3R, 4R,5R,6R,7R do punktu 20-6561 (protokół rozprawy k. 279-281).
Ugoda została podpisana przez zawodowego pełnomocnika wnioskodawczyni. W apelacji tenże pełnomocnik wnioskodawczyni nie powołuje się na żadne wady oświadczenia woli którejkolwiek ze stron zawierających ugodę, nie powołuje się w ogóle na nieważność ugody.
Przeważają w doktrynie i orzecznictwie poglądy wg których normatywna konstrukcja art. 153 KC wskazuje, że zawarcie ugody rozgraniczeniowej przed sądem nie jest dopuszczalne, jeżeli ustalenie przebiegu granicy jest możliwe w postępowaniu sądowym na podstawie stanu prawnego lub ostatniego spokojnego stanu posiadania. Ustawodawca wyraźnie bowiem wskazał, że dopiero wtedy, gdy nie jest możliwe ustalenie granicy według ostatniego spokojnego stanu posiadania, które może przecież nastąpić tylko po bezskutecznym wyczerpaniu możliwości ustalenia granicy według stanu prawnego, ustalenia granicy dokonuje sąd z uwzględnieniem wszelkich okoliczności, jeżeli postępowanie rozgraniczeniowe nie doprowadziło do ugody między stronami.
Brak możliwości zawarcia ugody rozgraniczeniowej przed sądem jest warunkiem dopuszczalności zastosowania przez sąd dopiero trzeciego kryterium rozgraniczenia w postaci ustalenia granicy z uwzględnieniem wszelkich okoliczności.
Potwierdził to również SN w postanowieniach z 10.7.1980 r. (III CRN 103/80, Legalis) i z 24.8.2011 r. (IV CSK 596/10, Legalis) stwierdzając, że wzmianka w art. 153 KC o ugodzie pozostaje bez wpływu na kolejność kryteriów rozgraniczenia przewidzianych w tym przepisie. Interes samych uczestników postępowania, ich stanowisko w toku postępowania, jeżeli nie znalazło wyrazu w oświadczeniach złożonych w wymaganej formie, nie wystarcza do odstąpienia od rozgraniczenia według stanu prawnego.
Zawarcie ugody rozgraniczeniowej nie może, więc zastępować zarówno ustalenia granicy według stanu prawnego, jak i ustalenia jej na podstawie ostatniego spokojnego stanu posiadania. Ponadto, z art. 184 KPC wynika, że sąd uzna ugodę za niedopuszczalną, jeżeli jej treść jest niezgodna z prawem lub zasadami współżycia społecznego albo zmierza do obejścia prawa.
W doktrynie prezentowane jest stanowisko, że zawarcie ugody w sądowym postępowaniu o rozgraniczenie dopuszczalne jest tylko w przypadku przejścia do trzeciego kryterium rozgraniczenia (tak G. Karaszewski, w: M. Balwicka-Szczyrba, G. Karaszewski, A. Sylwestrzak, Sąsiedztwo, s. 186) oraz stanowisko, że pogląd ten jest zbyt restrykcyjny. Należy podkreślić, że ugoda (czynność o skutku materialnym i procesowym), badana jest przez sąd na podstawie art. 203 § 4 w zw. z art. 223 § 2w zw. z art. 13 § 2 KPC w zakresie zgodności z prawem, zasadami współżycia społecznego i obejścia prawa.
Celem ugody zawartej w postępowaniu rozgraniczeniowym jest ustalenie granic ze skutkami w zakresie stanu własności. (por. Wyrok Sądu Najwyższego - Izba Cywilna z dnia 24 maja 1974 r. III CRN 91/74, opubl. Legalis).
W analizowanej sprawie strony złożyły prawnie skuteczne oświadczenia woli zawierając ugodę w przedmiocie rozgraniczenia spornych działek, która to ugoda daje szansę na definitywne zakończenie trwającego kilkadziesiąt lat sporu granicznego. W apelacji brak jest jakichkolwiek zarzutów dotyczących nieważności ugody.
Podnieść można w tym miejscu, że w doktrynie są też poglądy dopuszczające zawarcie ugody w sprawie o rozgraniczenie nawet w przypadku możliwości ustalenia granicy wg stanu prawnego lub ostatniego spokojnego posiadania. W tym kierunku idzie Gniewek, Komentarz, 2001, art. 152–153, Nb 8, s. 159, twierdząc, że w okolicznościach konkretnego przypadku ugoda nieuwzględniająca przebiegu granicy wynikającego z ostatniego spokojnego posiadania, a nawet stanu prawnego, może być trafnym rozwiązaniem sporu granicznego i nie należy wykluczać dopuszczalności jej zawarcia.
Dążeniem Sądu powinno być zakończenie sporu między stronami a nie tworzenie kolejnych konfliktowych sytuacji na przyszłość.
Mając powyższe na uwadze należy stwierdzić, iż rozgraniczenie dokonane w analizowanej sprawie uwzględnia stanowiska stron wyrażone we właściwej formie, ugoda jest zgodna z prawem i zasadami współżycia społecznego, rozwiązuje konflikt stron definitywnie.
Wskazać też należy, iż w apelacji brak jest większych zarzutów co do samego przebiegu granicy na skutek ugody, apelacja skupia się przede wszystkim na zarzutach braku orzeczenia w przedmiocie dopłaty pieniężnej i braku zawieszenia postępowania.
Zgłoszony w apelacji przez pełnomocnika wnioskodawczyni zarzut rozgraniczenia nieruchomości stron bez przyznania odpowiedniej dopłaty pieniężnej na rzecz wnioskodawczyni od uczestnika jest niezasadny i niezrozumiały, bowiem w toku postępowania pełnomocnik wnioskodawczyni nie zgłosił takiego żądania.
Możliwość orzekania o dopłacie pieniężnej, związanej z przeprowadzonym rozgraniczeniem, została ograniczona do toczącego się postępowania o rozgraniczenie.
Bierność strony w postępowaniu o rozgraniczenie powoduje, iż uprawnienie przewidziane w treści art. 153 KC nie może być realizowane w innym postępowaniu. Powyższe nie stanowi ograniczenia prawa do sądu, a jest konsekwencją braku zgłoszenia żądania w postępowaniu o rozgraniczenie. (por. Wyrok Sądu Apelacyjnego w Gdańsku - V Wydział Cywilny z dnia 22 października 2014 r., V ACa 486/14, opubl. Legalis).
Skoro pełnomocnik wnioskodawczyni nie zgłosił żądania dopłaty pieniężnej to Sąd nie mógł o nim orzekać.
Nie ma racji skarżąca twierdząc, iż najpoważniejszym uchybieniem Sądu meriti, któremu to uchybieniu poświęcona jest znaczna część apelacji, jest brak zawieszenia niniejszego postępowania do czasu rozstrzygnięcia postępowania karnego, które toczy się przed Sądem Rejonowym w Opocznie w sprawie II Kp 242/17 w sprawie przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków przeciwko funkcjonariuszom Starostwa Powiatowego w O., bowiem uniemożliwiło to Sądowi Rejonowemu oparcie rozstrzygnięcia na podstawie stanu prawnego jako priorytetowego przy rozgraniczeniu nieruchomości.
Zdaniem Sądu odwoławczego po pierwsze sprawa nie została skierowana z aktem oskarżenia do Sądu, po drugie nawet gdyby doszło do zakończenia postępowania skazującym wyrokiem karnym za przekroczenie uprawnień i niedopełnienia obowiązków funkcjonariuszy Starostwa Powiatowego w O. to nie miałoby to wpływu na treść orzeczenia w niniejszej sprawie o rozgraniczenie. Taki wyrok mógłby ewentualnie pociągać za sobą jakąś ewentualną odpowiedzialność odszkodowawczą. W sprawie o rozgraniczenie zarzut, że „Wielokrotnie podnoszona przez wnioskodawczynię w toku postępowania okoliczność, iż na skutek działań pracowników Wydziału Geodezji Starostwa Powiatowego w O. doszło do przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków skutkujących powstaniem szkody w majątku wnioskodawczyni została przez Sąd pominięta” jest niezrozumiały, zwłaszcza, że zgłaszany przez zawodowego pełnomocnika i nieuzasadniony, bowiem w sprawie o rozgraniczenie wnioskodawczyni nie zgłosiła i nawet nie mogła zgłosić żądania o „jakieś” odszkodowanie. Z całą pewnością uczestnik nie byłby legitymowany biernie w sprawie o takie odszkodowanie.
Takie ewentualne orzeczenie też nie miałoby wpływu na przebieg spornej granicy, bowiem błędów geodezyjnych popełnionych przy osnowie z 1963 roku i później przy scalaniu było dużo. Nie jest możliwe obecnie odtworzenie punktu 120, brak jest także możliwości ustalenia stanu posiadania na dzień 4 listopada 1971 roku. Te ww błędy nie pozwalają na ustalenie granicy prawnej na podstawie materiału geodezyjnego. Przy scaleniu działek siedliskowych nadano im jedynie nową numerację, a nie zmieniano granic.
Jeśli chodzi o kolejny zarzut dotyczący sposobu rozliczenia kosztów postępowania rozgraniczeniowego, to należy się zgodzić z twierdzeniami apelującego, iż koszty rozgraniczenia strony poznoszą po połowie zgodnie z przepisem art. 152 KC.
Postępowanie administracyjne jest niezbędną częścią rozgraniczenia w sytuacji gdy granice działek są sporne. Wydatki poniesione przed przekazaniem sądowi sprawy o rozgraniczenie są kosztami postępowania w sprawie o rozgraniczenie.
Trafnie wskazano, że art. 152 KC nakazujący pokrycie kosztów rozgraniczenia przez sąsiadów po połowie, stanowi przepis szczególny wobec art. 520 KPC (tak G. Karaszewski, w: M. Balwicka-Szczyrba, G. Karaszewski, A. Sylwestrzak, Sąsiedztwo, s. 189). Sąd orzeka także o kosztach postępowania na wcześniejszym, administracyjnym etapie (zob. uchw. SN z 8.7.1987 r., III CZP 37/87, Legalis).
W postępowaniu administracyjnym można obciążyć kosztami rozgraniczenia nieruchomości strony będące właścicielami sąsiadujących nieruchomości, a nie tylko stronę, która żądała wszczęcia postępowania rozgraniczeniowego (por. Wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego siedziba w Lublinie z dnia 10 października 2013 r., III SA/Lu 356/13)
Natomiast pełnomocnik wnioskodawczyni nie wskazał nawet jaką kwotę zapłaciła ona w postępowaniu administracyjnym. Nie przedstawił dowodów na pokrycie jakichkolwiek kosztów w tym postępowaniu. Z lektury akt sprawy wynika, że w aktach postępowania administracyjnego brak jest dowodu zapłaty przez wnioskodawczynię kosztów wynagrodzenia geodety w tym postępowaniu. Przede wszystkim brak jest orzeczenia o przyznaniu wynagrodzenia dla geodety i osoby zobowiązanej do zapłaty ww wydatku.
Natomiast koszty postępowania w niniejszej sprawie zasadnie Sąd I instancji podzielił po połowie. Oczywiście brak było podstaw do nieobciążania wnioskodawczyni kosztami postępowania rozgraniczeniowego w ogóle, co było już przedmiotem analizy Sądu odwoławczego na etapie rozpoznawania zażalenia na postanowienie o odmowie zwolnienia wnioskodawczyni od kosztów sądowych. Wnioskodawczyni jest właścicielem gospodarstwa rolnego, domu, ma stałe dochody w postaci zaopatrzenia emerytalnego, otrzymuje również dopłaty unijne do prowadzonego gospodarstwa rolnego.
SSA w SO Arkadiusz Lisiecki
SSO Dariusz Mizera SSO Dorota Krawczyk
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Piotrkowie Trybunalskim
Osoba, która wytworzyła informację: w SO Arkadiusz Lisiecki, Dariusz Mizera
Data wytworzenia informacji: