II K 492/18 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Rejonowy w Brzezinach z 2019-07-26

Sygn. akt II K 492/18

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 26 lipca 2019 r.

Sąd Rejonowy w Brzezinach, II Wydział Karny w składzie:

Przewodniczący: Sędzia Sylwia Wierzbowska-Zimoń

Protokolant: stażysta Kinga Głowacka

po rozpoznaniu na rozprawie w dniach: 16 kwietnia 2019 r., 25 czerwca 2019 r., 16 lipca 2019 r.

sprawy:

I. K.

c. W., M. z domu A.

ur. (...) w m. G.

oskarżonej o to, że:

w bliżej nieokreślonym czasie nie później niż w listopadzie 2017 r. w m. B., woj. (...) posiadając czystą kartkę z podpisem J. A. własnoręcznie nakreśliła na niej treść woli w/w, że w dniu 22.08.2014 r. w m. B. przekazuje on gospodarstwo rolne wraz z budynkami za opiekę i pochówek córce M. L., a następnie tak sporządzony dokument przekazała matce M. L. celem przedłożenia w Sądzie usiłując w ten sposób wyłudzić poświadczenie nieprawdy od Sądu Rejonowego w B., I Wydział Cywilny w postępowaniu o stwierdzenie nabycia spadku w sprawie (...) po zmarłym J. A.

tj. o czyn z art. 13 § 1 kk w zw. z art. 271 § 1 kk

1.  I. K. w miejsce zarzucanego jej czynu uznaje za winną tego, że w bliżej nieokreślonym czasie nie później niż w listopadzie 2017 r. działając w celu osiągnięcia korzyści majątkowej w m. B., woj. (...) posiadając czystą kartkę z podpisem J. A. własnoręcznie nakreśliła na niej treść woli w/w, że w dniu 22.08.2014 r. w m. B. przekazuje on gospodarstwo rolne wraz z budynkami za opiekę i pochówek córce M. L., czym podrobiła rzekomą wolę testatora, działając w celu użycia go za autentyczny, tym samym usiłując doprowadzić do niekorzystnego rozporządzenia mieniem na szkodę W. A. przez Sąd Rejonowy w B., I Wydział Cywilny i tak sporządzony dokument przekazała matce M. L., celem przedłożenia go w Sądzie i podstępnego wprowadzenia Sądu w błąd, co do rzeczywistych osób powołanych do dziedziczenia gospodarstwa rolnego, co M. L. uczyniła, usiłując w ten sposób wyłudzić poświadczenie nieprawdy przez Sąd Rejonowy w B., I Wydział Cywilny w postępowaniu o stwierdzenie nabycia spadku w sprawie o sygnaturze akt (...) po zmarłym J. A., że spadek po nim w postaci gospodarstwa rolnego nabyła na podstawie w/w testamentu M. L., lecz zamierzonego celu nie osiągnęła, z uwagi na wszczęcie postępowania karnego, czym wypełniła dyspozycję art. 13 § 1 kk w zw. z art. 286 § 1 kk i art. 270 § 1 kk i art. 13 § 1 kk w zw. z art. 272 kk w zw. z art. 11 § 2 kk i za to na podstawie art. 286 § 1 kk w zw. z art. 14 § 1 kk w zw. z art. 11 § 3 kk i w zw. z art. 37 a kk wymierza jej karę grzywny w wysokości 150 (stu pięćdziesięciu) stawek dziennych ustalając wysokość stawki dziennej na 50 (pięćdziesiąt) złotych każda;

2.  zasądza od oskarżonej na rzecz Skarbu Państwa kwotę 750 (siedemset pięćdziesiąt) złotych tytułem opłaty oraz kwotę 100 (sto) złotych tytułem pozostałych kosztów sądowych.

UZASADNIENIE

Sąd Rejonowy ustalił, następujący stan faktyczny:

W dniu 12 września 2016 r. wnioskodawca W. A. wniósł do Sądu Rejonowego w B. o stwierdzenie nabycia spadku po swojej matce W. A. (1) oraz po swoim ojcu J. A., który zmarły dnia 4 maja 2015 r. - na podstawie ustawy na swoją rzecz i swojej siostry uczestniczki M. A., wskazując, że w skład spadku po nich wchodzi gospodarstwo rolne o powierzchni 3,6756 hektara.

Na rozprawie w dniu 24 listopada 2017 r., na której obecna była także oskarżona, uczestniczka M. L. nie potwierdziła zapewniania spadkowego złożonego przez W. A. i sprawa została odroczona.

/nagarnie rozprawy – k. 169, z akt I Ns 601/16: dokumentacja - k. 3 – 8, AWZ - k. 11 – 12, odpis z KW - k. 13 – 14 , kserokopia testamentu - k.47, protokół rozprawy – k. 69/

W bliżej nieustalonym okresie czasie, niepóźnej niż w listopadzie 2017 r. I. K. posiadając kartkę papieru z podpisem „A. J.” własnoręcznie naniosła treść „B. ul. (...), 22.08.2014, ja A. J. przekazuje gospodarstwo rolne z budynkami za opiekę i pochówek córce M. L.”, pod którą to treścią podpisała się (...), a następnie, przekazała go matce – uczestnice postępowania spadkowego po w/w, którego kopię w grudniu 2017 r. złożyła w Sądzie – za pośrednictwem swojego pełnomocnika do sprawy o sygnaturze akt (...).

W dniu 1 lutego 2018 r. Sąd otworzył i ogłosił złożony w oryginale w dniu 18 stycznia 2018 r. testament J. A..

/ opinia – k. 138 – 146, płyta z podpisami – k. 47, dokumentacja – k. 57, wyjaśnienia oskarżonej – k. 171 v., protokół otwarcia testamentu - k. 48 z akt I Ns 601/16/

W dniu 20 kwietnia 2018 r. W. A. złożył zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa.

/zawiadomienie – k. 1 – 2, kserokopia – k. 8/

Za życia spadkodawcy I. K. zdobyła kilka kartek nie zapisanych treścią, na których podpisy złożył J. A..

Do czasu złożenia w Sądzie, W. A. nic nie wiedział o istnieniu przedmiotowego dokumentu i od samego początku kwestionował istnienie jakiegokolwiek testamentu J. A.. W obecności syna, spadkodawca deklarował, że nigdy nie zapisze majątku któremukolwiek ze swoich dzieci.

/zeznania świadka W. A. – k. 154 v. – 155 w zw. z k. 6, upoważnienie – k. 22, pismo – k. 23 /

O sporządzeniu testamentu i jakiekolwiek dyspozycji na wypadek śmierci J. A. nie wiedzieli także: D. L. – brat oskarżonej oraz P. O..

/zeznania świadków: D. L. – k. 79 v. – 80 w zw. z k. 76, P. O. – k. 171 v. w zw. z k. 39 - 41/

M. Z. (1) słyszała wielokrotnie, że J. A. mówił, że chce aby jego majątek po śmierci w całości przejęła M. L..

/zeznania świadka M. Z. – k. 155 v. –156 v. w zw. z k. 50 - 51/

Na początku roku (luty/marzec) 2018 r. I. K. zadzwoniła do J. W. prosząc, go o poparcie jej matki, tak aby gospodarstwo w ramach spadku po J. A. przypadło wyłącznie M. L.. W odpowiedzi oskarżona usłyszała, że świadek o niczym takim nigdy nie słyszał, odmówił zeznawania w sądzie, szczególnie, że od 30 lat nie był w ich domu i nie utrzymywał kontaktu z tą rodziną. J. W. ostatnio widział J. A. półtora roku przed jego śmiercią, a nadto trzydzieści lat temu, przez dwa sezony uprawiał pole spadkodawcy. M. L. także przejeżdżała osobiście do miejsca zamieszkania w/w mężczyzny, nakłaniając go do złożenia zeznań w sprawie spadkowej. J. W. i jej stanowczo odmówił, podkreślając, że nie słyszał nic o tym, że J. A. chce swój majątek – gospodarstwo rolne przekazać po śmierci tylko swojej córce.

/zeznania świadka J. W. – k. 156 v. – 157 w zw. z k. 61 v./

Oskarżona I. K. urodziła się w dniu (...) , posiada polskie obywatelstwo, zdobyła średnie wykształcenie i zawód asystenta pocztowego, jest mężatką, nie posiada nikogo na utrzymaniu. Oskarżona pracuje jako urzędnik pocztowy z wynagrodzeniem w wysokości 2.500 złotych miesięcznie brutto, posiada majątek nieruchomy.

I. K. nie leczyła się nigdy: psychiatrycznie, neurologicznie i odwykowo oraz nie była badana psychologicznie, jak również karana.

/dane osobowo – poznawcze – k. 154, dane o karalności – k. 92, k. 109/

Oskarżona przyznała się do popełnienia zarzucanego jej czynu i wskazała, że okropnie żałuje tego, co zrobiła. I. K. przyznała, że napisała tę kartkę, w domu w Ł., podkreślając, że nigdy nie mówiła, że jest to testament. Oskarżona podniosła, że zapisała tylko słowa dziadka, który podpisał jej kartki, bo żalił się jej, że taka pani, go kiedyś ciągnęła za spodnie, żeby zapisać coś na nią. I. K. wskazała, że spisała dziadka słowa i się pod tym podpisała.

Nadto na ostatnim terminie oskarżona wyjaśniła, że pisząc tę kartkę od samego początku wiedziała, że nie ma ona mocy testamentu, ani pisemnego, ani ustnego i dlatego ją spisała własnoręcznie i się pod nią podpisała. I. K. wskazała, że jej dziadek faktycznie tak mówił, jak to zapisała, podkreślając, że nie miała absolutnie zamiaru, aby spadek otrzymała jej matka, bo wiedziała, że jest to niemożliwe. Oskarżona podkreśliła, że jej zamiarem było, aby prawda wyszła na jaw, że dziadek tak mówił i że chciała pomóc mamie. Kartka ta miała potwierdzić, że M. L. pracowała w gospodarstwie, czemu zaprzeczał W. A..

Oskarżona odmówiła odpowiedzi na pytanie Przewodniczącej, „dlaczego wobec tego nie ma takiego zapisu na tej kartce?”.

/wyjaśnienia oskarżonej – k. 154 v. w zw. z k. 171 v. /

Sąd Rejonowy zważył, co następuje:

Okoliczności popełnia przypisanego oskarżonej czynu nie budzą, w ocenie Sądu żadnych wątpliwości i zostały ustalone w oparciu o spójne i konsekwentne zeznania świadków, szczególnie W. A. i J. W., a korelują ze zgromadzonymi dokumentami, szczególnie testamentem.

Nie budzi bowiem żadnych wątpliwości, w tym nie przeczy temu oskarżona w swoich wyjaśnieniach, że treść poprzedzającą podpis J. A. napisała sama, po jego śmierci. Okoliczność tę potwierdzają jej wyjaśnienia oraz opinia biegłego grafologa, która nie budzi żadnych wątpliwości i z której wprost wynika, że podpis pochodzi od spadkodawcy, natomiast treść z pewnością nie przez niego została nakreślona. Okoliczność tę przyznała w swoich wyjaśnieniach I. K. i w tym zakresie wyjaśnienia jej nie budzą wątpliwości i uznać je należy za wiarygodne.

W pozostałym zakresie wyjaśnieniom oskarżonej nie sposób dać wiary. I. K. przekonywała, że chciała wyłącznie pomóc matce, nie spisała testamentu, tylko to co dziadek mówił za życia, jego ostatnią wolę. Po pierwsze twierdzeniom oskarżonej przeczy przede wszystkim okoliczność sporządzenia przedmiotowego dokumentu, tj. fakt wykorzystania posiadanej kartki z podpisem spadkodawcy, dokonanie spisania tej woli blisko trzy lata po jego śmierci, przy jednoczesnym wskazaniu daty 22 sierpnia 2014r., czyli przed śmiercią w/w, a przede wszystkim sama treść, którą naniosła sprawczyni. Treść ta bowiem w żadnej mierze nie koresponduje z wyjaśnieniami oskarżonej, która zaznaczając, iż wiedziała, że dokument ten nie może być testamentem ani pisemnym, ani ustnym, jednocześnie wskazywała, że napisała tak, jak faktycznie mówił J. A., nie miała zamiaru aby spadek uzyskała jej matka, wiedząc, że jest to nie możliwe, chciała aby prawda wyszła na jaw. Kartka ta zdaniem oskarżonej miała potwierdzić, że M. L. pracowała w gospodarstwie rolnym, czemu miał zaprzeczać W. A.. Treść jednak dokumentu, który przez Sąd spadku został uznany za testament dalece odbiega od deklaracji oskarżonej, bowiem nie ma w nim mowy o pracy w gospodarstwie kogokolwiek, a jedynie użyto sformułowania, że gospodarstwo rolne przekazane ma być M. L., za opiekę i pochówek. Ta oczywista rozbieżność wynikająca z deklaracji oskarżonej złożonych w wyjaśnieniach i treści dokumentu, w sposób oczywisty przeczy intencjom jakie I. K. podaje jako powód swego zachowania, czyniąc w tym zakresie jej wyjaśnienia niewiarygodnymi.

Faktyczny zamiar oskarżonej wynika choćby z zeznań świadka J. W., który zarówno przez nią samą, jak i przez jej matkę był namawiany do poświadczenia okoliczności sporządzenia testamentu przed Sądem, mimo, że czynność taka w ustalonych okolicznościach w ogóle nie miała miejsca, o czym doskonale wiedziała oskarżona posuwając się do spreparowania przedmiotowego dokumentu, który dla potrzeb postepowania spadkowego sporządziła i przekazała matce, która złożyła go w Sądzie.

Postępowanie spadkowe toczyło się już od 2016 r., a realizacja przestępnego zamiaru oskarżonej realizowała się także wtedy, gdy w lutym bądź marcu 2018 r. dzwoniła do J. W., którego typowała na świadka testamentu ustnego, wprost prosząc go o poparcie jej matki. Gdyby oskarżona miała zamiar tylko „udowodnić, że jej dziadek chciał przekazać gospodarstwo rolne córce”, to mogła przecież przygotować takie oświadczenie, a więc o jednoznacznej treści, tj. takiej jaką podała w wyjaśnieniach, a nie wykorzystywać posiadaną kartkę z podpisem spadkodawcy, tym samym fałszując jego rzeczywistą wolę, a zatem wolę testowania jako taką. I. K. wiedziała jednak, wbrew temu co twierdziła przed Sądem, że taka jej deklaracja nie miałaby żadnej mocy i faktycznie byłaby bezużyteczną, dlatego już po złożeniu testamentu w Sądzie spadku poszukiwała fałszywych świadków testamentu ustnego. Obecność oskarżonej na terminie rozprawy, na co wskazuje nagranie jej przebiegu, a następnie jej w/w działania jasno wskazują, że była doskonale zorientowana i żywotnie zainteresowana losami postepowania, a zatem dla jego potrzeb sporządziła fałszywy testament i po to przekazał go matce, by ta posłużyła się nim w Sądzie, co zresztą uczyniła.

Sąd dał także wiarę pozostałym zeznaniom świadków, które wskazują, że testament nie był sporządzony oraz w/w dokumentów, które także nie budziły wątpliwości.

Natomiast zeznania świadka M. Z. pozostają ambiwalentne dla oceny zamiaru oskarżonej, bo oczywistym jest, że J. A. takiego testamentu nie sporządził i to także w formie ustnej.

Tym samym Sąd w miejsce zarzucanego jej czynu uznał I. K. za winną tego, że w bliżej nieokreślonym czasie nie później niż w listopadzie 2017 r. działając w celu osiągnięcia korzyści majątkowej w m. B., woj. (...) posiadając czystą kartkę z podpisem J. A. własnoręcznie nakreśliła na niej treść woli w/w, że w dniu 22.08.2014 r. w m. B. przekazuje on gospodarstwo rolne wraz z budynkami za opiekę i pochówek córce M. L., czym podrobiła rzekomą wolę testatora, działając w celu użycia go za autentyczny, tym samym usiłując doprowadzić do niekorzystnego rozporządzenia mieniem na szkodę W. A. przez Sąd Rejonowy w B., I Wydział Cywilny i tak sporządzony dokument przekazała matce M. L., celem przedłożenia go w Sądzie i podstępnego wprowadzenia Sądu w błąd, co do rzeczywistych osób powołanych do dziedziczenia gospodarstwa rolnego, co M. L. uczyniła, usiłując w ten sposób wyłudzić poświadczenie nieprawdy przez Sąd Rejonowy w B., I Wydział Cywilny w postępowaniu o stwierdzenie nabycia spadku w sprawie o sygnaturze akt (...) po zmarłym J. A., że spadek po nim w postaci gospodarstwa rolnego nabyła na podstawie w/w testamentu M. L., lecz zamierzonego celu nie osiągnęła, z uwagi na wszczęcie postępowania karnego, czym wypełniła dyspozycję art. 13 § 1 kk w zw. z art. 286 § 1 kk i art. 270 § 1 kk i art. 13 § 1 kk w zw. z art. 272 kk w zw. z art. 11 § 2 kk.

Nie budzi żadnych wątpliwości, że wypełnienie czystej kartki papieru jakąkolwiek treścią, po podpisaniu jej przez J. A. stanowi sfałszowanie jego ostatniej woli, której kiedy na kartce tej składał podpis nie było. Takie zachowanie w sposób oczywisty godzi w wiarygodność dokumentu i stanowi realizację znamion przestępstwa z art. 270 § 1 kk, a było środkiem do celu, którym było oszukańcze pozbawienie W. A. majątku po ojcu. Oskarżona przekazała tak spreparowany akt ostatniej woli swoje matce, po to by ta przedłożyła go w Sądzie, co przecież miało miejsce i poprzez próbę wprowadzenie w błąd Sąd spadku usiłowała oszukać pokrzywdzonego. Oczywiście sprawczyni nie działała bezpośrednio dla swoje korzyści, ale w sposób oczywisty dla korzyści M. L. i taka realizacja znamion przestępstwa z art. 286 § 1 kk także jest możliwa. Przestępstwo to może być bowiem popełnione zarówno poprzez uzyskanie korzyści majątkowej dla siebie samego, jak i dla innej osoby, a zamiarem oskarżonej było aby doszło do rozporządzenia udziałem W. A. w gospodarstwie rolnym na rzecz jej matki.

Niezależnie od deklaracji zainteresowanej, w ocenie Sądu „preparując” ostatnią wolę J. A., I. K. czyniła to po to, aby dokument ten został w tym celu wykorzystany, tj. w sprawie o stwierdzenie nabycia spadku po nim, aby Sąd uznał to za testament i po to aby pozbawić poprzez wprowadzenie w błąd Sądu współspadkobiercy należnego mu udziału w majątku spadkowym.

I. K. realizowała przestępstwo wyłudzenia poświadczenia nieprawdy przez Sąd (art. 272 kk) i oszustwa (art. 286 § 1 kk) w stadium usiłowania. Do realizacji przestępstwa nie doszło przede wszystkim na skutek działania pokrzywdzonego. Nie sposób jednak, przy skomplikowanej procedurze sporządzania testamentu, oceny jego ważności, co w ocenie Sądu pozostawało poza wiedzą oskarżonej uznać, że jej działania miały charakter nieudolny. Kluczowy jest bowiem jej zamiar, a przecież obecność lub nie jej podpisu na przedmiotowym dokumencie samo z siebie nie wykluczały ważności testamentu. Jeszcze raz bowiem warto pokreślić, że I. K. nie wyjaśniła w sposób logiczny jaki był jej zamiar, skoro jednocześnie wskazywała, że wiedziała, że ten dokument nie ma mocy testamentu. Nie zrozumiałym, pozbawionym racjonalności jest tłumaczenie, że chodziło jej o ujawnienie jakiejś prawdy o pracy matki w gospodarstwie, której zresztą zaprzeczać miał W. A., co nie miało przecież miejsca w postępowaniu spadkowym. Skoro orientowała się, jak podaje, że nie jest to testament, to niewyjaśnionym pozostaje, jakie znaczenie w postępowaniu o stwierdzenia nabycia spadku miałoby mieć jego złożenie. Zatem oskarżona nie uzasadniła swojego twierdzenia i tym samym motywu działania, rozumianego zarówno jako napisanie dokumentu, jak i szukanie świadków testamentu. Stąd też słuszna pozostaje ocena, że I. K. sporządziła testament licząc, że na jego podstawie Sąd wprowadzony w błąd poświadczy nieprawdę i przez to rozporządzi na niekorzyść W. A. majątkiem po jego ojcu, w postaci gospodarstwa rolnego.

Oskarżona był w chwili czynu dorosła, zdrowa, w pełni poczytalna. W toku postępowania nie zostały ujawnione żadne okoliczności wyłączające lub ograniczające zdolność rozpoznania znaczenia czynu lub pokierowania swoim postępowaniem.

Oskarżona działała umyślnie, z zamiarem bezpośrednim sfałszowania testamentu, który wyłącznie dla obrony swoich praw nazywała w inny sposób, mając zatem świadomość czym on miał być, a także po co go sporządza. Jej bezpośrednim zamiarem było wykorzystanie go przez jej matkę w Sądzie, wprowadzenie w błąd tegoż organu i oszukanie w ten sposób W. A..

Stopień społecznej szkodliwości czynu sprawczyni jest więcej niż znikomy, szkoda mogłaby być znaczna, a nadto zachowanie jej godziło w szereg dóbr chronionych prawem.

Za przypisany czyn w myśl przepisu art. 11 § 3 kk i na podstawie art. 286 § 1 kk w zw. z art. 14 § 1 kk Sąd wymierzył karę grzywny w wymiarze 150 stawek, po 50 złotych każda, dostosowując jej wymiar do stopnia społecznej szkodliwości czynu, w tym znacznego rozmiaru szkody jaką zamierzała wyrządzić I. K., a także jej możliwości finansowych i mając na uwadze aby kara ta spełniła swe cele w zakresie kształtowania świadomości prawnej społeczeństwa, oddziaływania prewencyjnego i wychowawczego, a także pozwoliła uzmysłowić nieopłacalność tego typu przestępnych zachowań i nieuchronność poniesienia konsekwencji prawnych. Nadto kara ta ma za zadanie zmobilizować oskarżoną do przestrzegania zasad porządku prawnego, ale też zasad współżycia społecznego, bowiem i z tego punktu widzenia jej zachowanie należy ocenić jako wysoce niemoralne, skoro chciała pozbawić bliskiego członka rodziny należnej mu ojcowizny.

Na korzyść I. K. Sąd poczytał jej uprzednią niekaralność, zaś na niekorzyść to, że do dnia dzisiejszego nie zrozumiała de facto swego przestępnego działania, swoim zachowaniem godząc w różne dobra chronione prawem. Żal jaki deklaruje ocenić należy jako uświadomienie sobie bezsensu, nieskuteczności swojego zachowania, wobec nieosiągnięcia jego celów i dalszych konsekwencji jakie za sobą niesie, także dla jej matki.

Żądanie zasądzenia zadośćuczynienia nie zostało przez Sąd uwzględnione, bowiem w myśl przepisu art. 49a kpk zostało zgłoszone po terminie, tj. po zamknięciu przewodu sądowego.

Na podstawie art. 626 § 1 kpk, art. 627 kpk oraz art. 3 ust.1 ustawy z 23.06.1973 r. o opłatach w sprawach karnych (Dz.U. z 1983r., Nr 49, poz.223 z późn. zm.) tytułem opłaty zasądzono od oskarżonej kwotę 750 złotych oraz tytułem pozostałych kosztów sądowych kwotę 100 złotych na rzecz Skarbu Państwa.

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Sylwia Fijałkowska
Podmiot udostępniający informację: Sąd Rejonowy w Brzezinach
Osoba, która wytworzyła informację:  Sędzia Sylwia Wierzbowska-Zimoń
Data wytworzenia informacji: