Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

II K 610/15 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Rejonowy w Skierniewicach z 2016-03-14

     

     

Sygn. akt IIK 610/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 14 marca 2016 roku

Sąd Rejonowy w Skierniewicach II Wydział Karny w składzie:

Przewodniczący - SSR Lidia Siedlecka

Protokolant – Krzysztof Nowakowski, Marta Kierlanczyk

przy udziale Prokuratora Mirosławy Swynarskiej

po rozpoznaniu na posiedzeniu w dniu 14 marca 2016 roku

sprawy J. S. (1)

syna W. i J. z domu W.

ur. (...) w M.

oskarżonego o to , że:

w dniu 12 sierpnia 2015r. około godziny 1:15 w miejscowości M., gmina S., województwo (...), prowadził w ruchu lądowym samochód osobowy marki O. (...) o numerze rejestracyjnym (...), będąc w stanie nietrzeźwości, stwierdzonym na podstawie badania urządzeniem alkosensor i alkometr, które wykazały: I– 0,84, II – 0,84, 0-73, IV – 0,74 mg/l alkoholu w wydychanym powietrzu,

to jest o przestępstwo z art. 178a§1 kk

1.  uznaje J. S. (1) za winnego popełnienia zarzuconego mu czynu wyczerpującego dyspozycję art.178a § 1 k.k. i za to na podstawie art. 178a§1 k.k. wymierza oskarżonemu 100 (stu) stawek dziennych grzywny ustalając wysokość jednej stawki na kwotę 10 (dziesięć) złotych;

2.  na podstawie art. 42 § 2 k.k. orzeka wobec oskarżonego zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych w ruchu lądowym na okres 3 (trzech) lat;

3.  na podstawie art. 63 § 4 kk zalicza oskarżonemu na poczet orzeczonego zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych okres zatrzymania prawa jazdy od dnia 12 sierpnia 2015 roku do dnia 4 marca 2016 roku;

4.  na podstawie art. 43a §2 k.k. orzeka wobec oskarżonego świadczenie pieniężne w wysokości 5000 (pięć tysięcy) złotych na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym i Pomocy Postpenitencjarnej,

5.  zasądza od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa kwotę 270 (dwieście siedemdziesiąt) złotych tytułem obciążających go kosztów sądowych.

Sygn. akt II K 610/15

UZASADNIENIE

J. S. (1) w nocy z 11/12 sierpnia 2015 roku brał udział w spotkaniu towarzyskim z kolegami w B.. Podczas spotkania spożywał alkohol. Około godz. 1:00 postanowił wracać do domu samochodem (wyjaśnienia oskarżonego k. 37-38 i k. 44-45 akt II K 610/15).

W dniu 12 sierpnia 2015 roku około 1:00 jechał samochodem O. (...) o nr rej. (...) z B. do S.. Około 1:15 w miejscowości M. zjechał na pobocze i uderzył samochodem w słup energetyczny (odpis wyroku k. 36 k. 37-38 i 44-45 akt II K 610/15).

J. S. znajdował się w stanie nietrzeźwości wynoszącym w kolejnych badaniach: 1:36 – 0,84 mg/l, 1:52 – 0,84 mg/l, 2:11 – 0,73 mg/l, 2:44 – 0,74 mg/l, 3:31 – 0,58 mg/l, 4:03 – 0,59 mg/l alkoholu w wydychanym powietrzu (protokół użycia alcocensora k. 3 zbiór A; protokół użycia alkometru k. 6 zbiór A).

J. S. (1) ma 67 lat, ma wykształcenie zawodowe, z zawodu jest spawaczem. Oskarżony jest emerytem, uzyskuje dochody w wysokości 1750 złotych miesięcznie z tytułu emerytury wojskowej oraz 1300-1400 złotych miesięcznie z tytułu prowadzenia działalności gospodarczej – świadczenia usług kościelnych (wywiad środowiskowy k. 11 akt II K 610/15). J. S. jest żonaty, ma dwoje dorosłych dzieci i nie ma nikogo na utrzymaniu. Oskarżony nie jest właścicielem wartościowego majątku, w tym nieruchomości. J. S. nie był uprzednio karany za przestępstwa, został ukarany za wykroczenie z art. 97 kw w związku z przedmiotowym zdarzeniem (dane o karalności k. 16 zbiór A; wyrok k. 36 akt II K 610/15). Oskarżony nie leczył się psychiatrycznie, neurologicznie i odwykowo.

J. S. mieszka z żoną, ma orzeczoną na stałe częściową niezdolność do pracy w związku ze schorzeniem kręgosłupa, problemami z krążeniem, nadciśnieniem tętniczym. Sąsiedzi postrzegają go jako osobę spokojną, uczynną. Oskarżony nie był widywany pod wpływem alkoholu. J. S. zajmował się również twórczością folkloru (...), grał w zespole ludowym na akordeonie, perkusji i klarnecie. Jest (...) Stowarzyszenia (...) (wywiad środowiskowy k. 11 akt II K 610/15; kopia legitymacji k. 29 akt II K 610/15).

J. S. od lat 70-tych XX wieku był członkiem Zespołu (...) (kopia legitymacji k. 17 akt II K 610/15). Oskarżony wielokrotnie brał udział w uroczystościach, koncertach i spotkaniach kulturalnych w P., na W., podczas których prezentował się jako muzyk ludowy/folklorystyczny. Z racji występów był również wielokrotnie nagradzany i wyróżniany jako muzyk oraz pracę na rzecz opieki paliatywnej (pismo k. 18, 19, k. 20, k. 22, k. 23, k. 24, k. 25, k. 26, k. 27, k. 28, k. 30, k. 31, k. 33, k. 34 akt II K 610/15).

Oskarżony był doceniany jako żołnierz (pismo k. 21, k 34, k. 35 akt II K 610/15).

Oskarżony jest pozytywnie oceniany przez proboszcza parafii, w której pracował jako kościelny od 1 lipca 2014 roku. Postrzegany był jako osoba uczciwa, gorliwa, odpowiedzialna, sumienna i religijna (świadectwo k. 16 akt II K 610/15).

Oskarżony przyznał się do popełnienia zarzuconego mu czynu, zapewnił, że taka sytuacja miała miejsce pierwszy raz w jego życiu, nie przewidział jej i wyraził żal. Oskarżony wyjaśnił, że całe życie pomagał innym ludziom. W dniu zdarzenia jeden z członków jego zespołu obchodził rocznicę ślubu. Podczas spotkania J. S. spożywał alkohol, aczkolwiek nie planował tego wcześniej ponieważ miał wrócić samochodem do domu. Oskarżony zapewnił, że nigdy nie miał skłonności do spożywania alkoholu. Tego wieczoru miał zanocować na miejscu spotkania, wypił około 200 g alkoholu i wówczas postanowił wrócić do domu, aby zdążyć następnego dnia do kościoła na 7.00. J. S. podał, że podjął złą decyzję, ale jechał bardzo ostrożnie, zasnął za kierownicą i uderzył w słup. Oskarżony podał, że bardzo wstydzi się tego zachowania, zwłaszcza, że ma 67 lat, nigdy nie był karany, grywał w wielu zespołach i był osobą znaną w S.. Obecnie musi chodzić do pracy na pieszo, gdyż brakuje komunikacji publicznej, w jednym kierunku ma 12 km. Oskarżony zdaje sobie sprawę, że to jest jego wina, nie może jednak odwrócić czasu, bardzo żałował czynu i zwracał się z prośbą o łagodny wymiar kary. Nadto J. S. dodał, że od 1988 roku jest emerytem, od 1972 roku zajął się muzyką, przewodził zespołom folklorystycznym, aktualnie natomiast pracował jako kościelny w B.. Do tej właśnie pracy chodzi teraz pieszo, a z tytułu jej wykonywania zarabia 900-1200 złotych miesięcznie. Podczas zdarzenia oskarżony kierował swoim samochodem, który kupił na kredyt – 21000 złotych, który obecnie spłaca – od marca po 700 złotych miesięcznie. Samochód ten był mu potrzebny do przewożenia członków zespołu. Naprawa pojazdu wyniosła 6000 złotych. Aktualnie jego zespół nie kontynuuje działalności, a wszystko zależy od wymiaru kary, jaką otrzyma oskarżony. J. S. oświadczył, że nigdy nie zdarzyła mu się kolizja, dotychczas jeździł bezszkodowo, posiadał prawo jazdy kategorii A, B. T, które mu zatrzymano (wyjaśnienia k. 37-38 akt II K 610/15).

Przy ponownym przesłuchaniu przed Sądem oskarżony złożył wyjaśnienia co do zasady korelujące z powyższymi. Wyjaśnił jednak, że od początku po spotkaniu przewidziany był nocleg na miejscu, w B.. Oskarżony w związku z pracą musiał być w kościele o godz. 7:00. Około 1:00 podjął decyzję, że wróci do domu, chociaż wcześniej zdążył wypić 200 „setek” alkoholu. Okazało się, że na miejscu nie ma jednak noclegu i dlatego postanowił pojechać do domu. Wyjechał około 2:00, nie pamiętał okoliczności uderzenia w słup. Oskarżony wniósł o warunkowe umorzenie postępowania wobec niego. J. S. podał, że postanowił wrócić do domu, aby się przebrać, umyć, odświeżyć, był zmęczony i niewyspany. Zapewniał, że do S. przywiozłaby go inna osoba (wyjaśnienia k. 44-45 akt II K 610/15).

Ustalenia w przedmiotowej sprawie były oczywiste jeśli chodzi o sam fakt prowadzenia przez oskarżonego samochodu w stanie nietrzeźwości. J. S. przyznał się do popełnienia zarzuconego mu czynu, nie potrafił wskazać żadnej szczególnie uzasadnionej przyczyny, dlaczego zdecydował się kierować samochodem mając pełną świadomość spożywania alkoholu. I chociaż żaden z uczestników postępowania nie kwestionował tego, że o zachowaniu takim zadecydował fakt, że oskarżony nie miał gdzie spać, jak też konieczność stawienia się rankiem w pracy nie można uznać tego za okoliczności znoszące, czy choćby umniejszające w znaczący sposób winę, karygodność czynu. Warto podkreślić, że spotkanie, w którym oskarżony brał udział miało miejsce w B., czyli właśnie tam, gdzie rano miał być w pracy, zatem mógł przenocować choćby w samochodzie, który jak sam wskazał – jest pojazdem dużym. W świetle protokołów użycia alcosensora i alkometru nie budzi najmniejszych wątpliwości to, że J. S. w momencie kolizji był nietrzeźwy, jak i to, że kierował wcześniej samochodem znajdując się w stanie nietrzeźwości. Nadto treść protokołów wraz z odpisem wyroku w sprawie II W 789/15 weryfikowała czas, w jakim doszło do kierowania samochodem przez oskarżonego – musiało to mieć miejsc jeszcze przed 1:15, skoro w tym czasie doszło do kolizji, a nie po godzinie 2:00, jak twierdził oskarżony. Dodać również należy, że stwierdzony i wskazany w opisie czynu stan nietrzeźwości jest najbardziej zbliżony do stanu, w jakim oskarżony znajdował się podczas jazdy od B. aż do M. (czyli przez około 6 km), lecz zważywszy na to, że stan ów w dwóch pierwszych badaniach wykazywał ten sam stopień, to w godzinach wcześniejszych mógł być wyższy a co najwyżej taki sam, skoro dopiero trzecie badanie wskazywało na fazę wydalania alkoholu z organizmu. To zaś również wskazuje na to, że oskarżony podjął decyzję o powrocie do domu niedługo po tym, jak skończył spożywać alkohol. Bez wątpienia również przyczyną kończącą podróż oskarżonego było spowodowanie przez niego kolizji, na co wskazywał on, a co potwierdzał wyrok orzekający winę za popełnienie wykroczenia. Powyższe zdecydowanie przekonuje o sprawstwie oskarżonego.

Nie kwestionowano tego, że oskarżony prowadził nienaganny tryb życia, był doceniany jako osoba działająca w kulturze, pozytywnie oceniany przez aktualnego pracodawcę, sąsiadów. Powyższe potwierdzały złożone do akt liczne dowody uznania, podziękowania, jak i opinia o pracowniku (świadectwo moralności). Wszystkie te okoliczności przekonują o tym, że oskarżony jest osobą prawą, a zdarzenie objęte zarzutem stanowi incydent w jego życiu. Sad podzielił zatem ustalenia zawarte w wywiadzie środowiskowym, jak i w danych o karalności.

Bez wątpienia w świetle powyższego oskarżony kierował samochodem w stanie nietrzeźwości. Czyn ten penalizowany jest w art. 178 a § 1 kk, jest czynem formalnym, bezskutkowym, dla popełnienia którego wystarcza samo prowadzenie samochodu w stanie nietrzeźwości. J. S. znajdował się przy tym na drodze publicznej, z B. do S., jechał przez miejscowość M.. Przesłanki odpowiedzialności z tego art. są tak oczywiste, że nie ma potrzeby szerszego ich uzasadnienia.

Czyn oskarżonego cechuje szkodliwość społeczna o stopniu znacznym. Wbrew bowiem stanowisku jego oraz jego obrońcy nie ma najmniejszych podstaw do uznania, że wobec J. S. aktualizowały się okoliczności uzasadniające warunkowe umorzenie postępowania. Podstawowymi przesłankami uzasadniającymi takie zakończenie postępowania jest uznanie, że wina i szkodliwość społeczna czynu nie są znaczne. Oznacza to, że przy cenie tych dwóch przesłankę nie podlega analizie to, że oskarżony prowadził nienaganny tryb życia, nie był karany (co rzecz jasna stanowią odrębne podstawy warunkowego umorzenia), gdyż są to okoliczności leżące po stronie sprawcy, a nie czynu. Przy ocenie szkodliwości społecznej weryfikacji podlegają ściśle określone w ustawie przesłanki z art. 115 § 2 kk, mianowicie: rodzaj i charakter naruszonego dobra, rozmiary wyrządzonej lub grożącej szkody, sposób i okoliczności popełnienia czynu, wagę naruszonych przez sprawcę obowiązków, jak również postać zamiaru, motywację sprawcy, rodzaj naruszonych reguł ostrożności i stopień ich naruszenia. J. S. naruszył dobro prawne, jakim jest bezpieczeństwo w komunikacji i to poprzez sprzeniewierzenie się jednemu z podstawowych obowiązków kierowcy – kierowaniu pojazdów w stanie trzeźwości. Nadto jego zachowanie skutkowało kolizją, aczkolwiek nie było powiązane ze stworzeniem zagrożenia, gdyż na jezdni znajdował się sam, była noc i jednocześnie był jedyną ofiarą swojego czynu. J. S. znajdował się w stanie nietrzeźwości o wysokim stopniu – w pierwszym badaniu 0,84 mg/l alkoholu w wydychanym powietrzu, co ponad 3-krotnie przekracza dolną granicę, z ją wiąże się odpowiedzialność za czyn z art. 178a § 1 kk. Celem jego jazdy były pokonanie około 12 km, lecz podróż zakończył po około 6 km powodując kolizję. Jeśli dodamy do tego motywację oskarżonego, wskazywaną zresztą przez niego samego to trudno dopatrywać się w decyzji oskarżonego przesłanek wskazujących na to, że działał w stanie wyższej konieczności, czy choćby w stanie zbliżonym do tego. J. S. spożywał alkohol, wiedział, że znajduje się pod jego wpływem, od początku wiedział, że rano musi stawić się w pracy. W jego sytuacji nie pojawiła się żadna nadzwyczajna okoliczność zmuszająca go do powrotu do domu, a trudno za taką uznać wskazywany brak miejsca do spania. Skoro już zdążył wypić alkohol, powinien pozostać na miejscu, poprosić o pomoc w transporcie inną osobę, czy wreszcie – przespać się po prostu w samochodzie. Nawet jeśli uważał, że będzie musiał się odświeżyć to przecież akurat tego mu nie uniemożliwiono, a nawet gdyby, to taka okoliczność nie usprawiedliwia prowadzenia samochodu w stanie nietrzeźwości. Trudno zatem uznać, że jego wina nie była znaczna w rozumieniu art. 66 § 1 kk. J. S. działał bowiem z umyślnie i z zamiarem bezpośrednim. Doskonale zdawał sobie sprawę ze stanu, w jakim się znajdował, wiedział, że w Polsce obowiązuje zakaz prowadzenia samochodu w stanie nietrzeźwości, a mimo to, nie mając obiektywie ważnych powodów, nie dążąc do ratowania innego dobra prawnego, podjął decyzję o popełnieniu przestępstwa. Powyższe oznacza również, że brak jest podstaw do uznania, że karygodność czynu oskarżonego, tj. szkodliwość społeczna jego czynu nie była znaczna. Brak spełnienia dwóch powyższych przesłanek uniemożliwia przychylenie się do stanowiska oskarżonego i obrony o warunkowe umorzenie postępowania i to niezależne od tego, że wobec oskarżonego można zdecydowanie mówić o pozytywnej prognozie. J. S. jest osobą dojrzałą (ma 67 lat), nigdy nie karaną, pozytywnie postrzeganą przez społeczność lokalną, z osiągnięciami w dziedzinie kultury i docenianą przez aktualnego pracodawcę. To jednak nie są okoliczności, które stanowią autonomiczną podstawę rozważań warunkowego umorzenia postępowania, gdyż dopiero po spełnieniu przesłanki niekaralności oraz uznaniu, że szkodliwość społeczna oraz wina nie są znaczne, zasadnym jest ustalenie, czy wobec oskarżonego zachodzi pozytywna prognoza i czy cele postępowania zostaną osiągnięte wobec takiego sposobu zakończenia postępowania. Jak się wydaje powodem, dla którego oskarżony ubiegał się o takie właśnie rozstrzygnięcie było dążenie do uzyskania jak najniższego w wymiarze środka karnego – zakazu prowadzenia pojazdów, dopiero wobec takiej decyzji Sąd można orzec środek karny niższy niż 3-letni. Sąd miał na uwadze to, że z uwagi na stratę prawa jazdy ucierpiała działalność folklorystyczna oskarżonego. Jak wskazano powyżej – nie jest to również okoliczność uzasadniająca warunkowe umorzenie postępowania.

Oskarżonemu można ostawić zarzut winy, jest osobą pełnoletnią, poczytalną. Nie zachodziła wobec niego żadna z okoliczności znosząca lub ograniczająca jego poczytalność. J. S. znajdował się w normalne sytuacji motywacyjnej, powinien powstrzymać się przed kierowaniem samochodem, a jednak zadecydował inaczej. Oskarżony działał umyślnie i z zamiarem bezpośrednim.

Rozważając wymiar kary Sąd miał na uwadze okoliczności łagodzące i obciążające. Do grupy tych pierwszych należała uprzednia niekaralność oskarżonego, który jest osobą dojrzałą, jego przyznanie się do winy i nieutrudnianie postępowania w sposób bezprawny, nienaganny dotychczas tryb życia, pozytywna ocena w środowisku lokalnym, w miejscu pracy i miejscu zamieszkania. Okolicznościami obciążającymi były te, które towarzyszyły samemu czynowi – tj. wysoki stopień nietrzeźwości – 3 – krotnie przekraczające minimum, pokonanie wcale nie najkrótszej drogi – około 6 km (aczkolwiek oskarżony miał zamiar przejechać trasę dwukrotnie dalszą), a wreszcie spowodowanie kolizji, która była skutkiem naruszenia zasad prawa ruchu drogowego. Czyn z art. 178a § 1 kk zagrożony jest karą grzywny, ograniczenia wolności oraz pozbawienia wolności do lat 2. Powyższe okoliczności wpływające na wymiar kary, jak również ogólne i szczególne cele kary – wychowawcze, zapobiegawcze i penalne, w pełni uzasadniają orzeczenie kary grzywny. Jest to kara najłagodniejsza rodzajowo, ale w pełni uzasadniona, jeśli bierzemy pod uwagę okoliczności leżące po stronie oskarżonego, jak i dotyczące samego czynu. Adekwatną zaś co do wysokości jest kara 100 stawek, co zważywszy na to, że kara grzywny może być orzekana od 10 do 540 stawek dziennych nie czyni jej nadmiernie wygórowanej. Ustalając wysokość jednej stawki dziennej Sąd miał na uwadze dochody oskarżonego, jak również to, że nie ma nikogo na utrzymaniu, a także jego sytuację finansową w kontekście obciążeń (koszty utrzymania, koszty kredytu). W świetle powyższego stawka dzienna w wysokości 10 złotych również jest adekwatną do sytuacji materialnej oskarżonego.

Zgodnie z dyspozycją art. 42 § 2 k.k., w związku z przypisaniem oskarżonemu popełnienia czynu wyczerpującego dyspozycję art. 178a § 1 kk, Sąd orzekł wobec niego zakaz prowadzenia w ruchu lądowym wszelkich pojazdów mechanicznych na okres 3 lat. Orzeczenie tegoż środka w przypadku popełnienia przestępstwa z art. 178 a § 1 kk ma charakter obligatoryjny, natomiast jego wymiar może kształtować się w przedziale od 3 lat do 15 lat (abstrahując od okoliczności uzasadniających dłuższy jeszcze czas zakazu). Określając czas trwania zakazu prowadzenia pojazdów, Sąd kierował się społeczną szkodliwością czynu, który popełnił oskarżony, stopniem jego winy, a ponadto względami prewencji szczególnej i generalnej. Zachowanie oskarżonego w oczywisty sposób wskazuje na konieczność „wyeliminowania” go z uczestnictwa w ruchu drogowym - w charakterze kierującego pojazdami. Sąd uznał, że 3 – letni wymiar zakazu prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych (zatem równy dolnej granicy środka), będzie stanowić aktualnie odpowiednią reakcję na popełniony czyn. Jeśli chodzi o długość zakazu znajduje on uzasadnienie w stopniu pogwałcenia zasady prowadzenia pojazdów w takim stanie psychofizycznym, które zapewnia mu panowanie nad pojazdem. Zasada ta jest kardynalną dla każdego kierowcy, bez względu na to, jakim rodzajem pojazdu się porusza, zwłaszcza mechanicznym. Powszechnie znane są skutki kierowania samochodami w stanie nietrzeźwości, i w równym stopniu oczywistym jest, że im stopień ten jest wyższy, tym większe niebezpieczeństwo, jakie stwarza kierowca dla innych uczestników ruchu drogowego. Oskarżony znajdował się w ponad trzykrotnie przewyższającym dolną granicę, z jaką wiąże się uznanie, iż kierujący znajduje się w stanie nietrzeźwości. Co więcej, kierował samochodem na 6 km odcinku drogi, zatem nie krótkim. Nie przyświecały mu przy tej decyzji żadne nadzwyczajne okoliczności, w szczególności takie, które usprawiedliwiały jego zachowanie.

Na podstawie art. 63 § 4 kk Sąd zaliczył oskarżonemu na poczet orzeczonego zakazu prowadzenia pojazdów okres zatrzymania prawa jazdy od dnia 12 sierpnia 2015 roku do dnia 4 marca 2016 roku.

Na podstawie art. 43a § 2 kk Sąd orzekł wobec oskarżonego obligatoryjny środek karny w postaci świadczenia pieniężnego w wysokości 5000 złotych na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym i Pomocy Postpenitencjarnej. Abstrahując od tego, że aktualnie orzeczenie takiego środka jest obowiązkowe w kwocie minimalnej właśnie 5000 złotych, ten środek karny uświadomi oskarżonemu naganność jego postępowania i będzie stanowiło realną dolegliwość. Oskarżony aktualnie pracuje zarobkowo, ma stałe dochody z pensji i działalności jako „kościelnego”, ma zatem pełną możliwość poniesienia obowiązku zapłaty. Oskarżony może także wykonać środek w ratach, o ile o to wniesie.

Na podstawie art. 627 kpk Sąd obciążył oskarżonego kosztami sądowymi w wysokości 270 złotych, na które składają się – ryczałt za doręczenia, opłata za dane o karalności, opłaty za badania na trzeźwość (po 20 złotych za każde) oraz opłata za orzeczona karę grzywny.

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Beata Kowalczyk
Podmiot udostępniający informację: Sąd Rejonowy w Skierniewicach
Osoba, która wytworzyła informację:  Lidia Siedlecka
Data wytworzenia informacji: