Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

I C 150/14 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Rejonowy dla Łodzi-Śródmieścia w Łodzi z 2016-04-08

Sygnatura akt I C 150/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

(...), dnia 18 marca 2016 r.

Sąd Rejonowy dla Łodzi-Śródmieścia w Łodzi I Wydział Cywilny w następującym składzie:

Przewodniczący:SSR Marcin Sumiński

Protokolant:starszy sekretarz Mariola Kroczyńska

po rozpoznaniu w dniu 4 marca 2016 r. w Łodzi

na rozprawie

sprawy z powództwa I. B., P. B.

przeciwko (...) Spółka Akcyjna z siedzibą w W. Oddział Bankowości Detalicznej z siedzibą w Ł.

o zapłatę

1.  oddala powództwo,

2.  nie obciąża powodów kosztami procesu.

Sygn. akt I C 150/14

UZASADNIENIE

Pozwem z dnia 1 lutego 2014 roku I. B. i P. B. wnieśli o zasądzenie od (...) Spółki Akcyjnej w W. kwoty 36.522,83 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia wniesienia pozwu do dnia zapłaty, na którą składała się:

- kwota 13.797,59 zł z tytułu nienależnie pobranych odsetek od umowy o kredyt hipoteczny dla osób fizycznych M. waloryzowany kursem (...) nr (...),

- kwota 12.369,43 zł z tytułu nienależnie pobranych odsetek od umowy o kredyt hipoteczny dla osób fizycznych M. waloryzowany kursem (...) nr (...),

- kwota 5.794,30 zł z tytułu odszkodowania od udzielonego powodom kredytu hipotecznego nr (...),

- kwota 4.561,51 zł z tytułu odszkodowania od udzielonego powodom kredytu hipotecznego nr (...).

Zażądali ponadto zwrotu kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych (pozew - k. 2-5).

W odpowiedzi na pozew pozwany wniósł o oddalenie powództwa w całości i zasądzenie od powodów solidarnie na rzecz pozwanego kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych (odpowiedź na pozew – k. 67-92).

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

W dniu 5 kwietnia 2006 roku I. B. i P. B. zawarli z (...) Bank Spółką Akcyjną w W., Oddziałem Bankowości Detalicznej w Ł. umowę nr (...) o kredyt hipoteczny dla osób fizycznych (...) waloryzowany kursem (...) w wysokości 198.000,00 zł (umowa nr (...) – k. 16-23).

W dniu 29 maja 2006 roku powodowie zawarli z (...) Bank Spółką Akcyjną w W., Oddziałem Bankowości Detalicznej w Ł. kolejną umowę nr (...) o kredyt hipoteczny dla osób fizycznych (...) waloryzowany kursem (...) w wysokości 135.000,00 zł (umowa nr (...) – k. 24-32).

Postanowienia powyższych kontraktów w zasadzie są tożsame. Zgodnie z § 10 ust. 1 obu umów kredytowych kredyt oprocentowany jest według zmiennej stopy procentowej, która w dniu zawarcia umowy ustalona jest w wysokości określonej w § 1 ust. 8, czyli dla kredytu nr (...) w wysokości 2,45 %, a dla kredytu nr (...) w wysokości 1,85%. Zmiana wysokości oprocentowania kredytu może nastąpić w przypadku zmiany stopy referencyjnej określonej dla danej waluty oraz zmiany parametrów finansowych rynku pieniężnego i kapitałowego w kraju (lub krajów zrzeszonych w Unii Europejskiej), którego waluta jest podstawą waloryzacji. O każdej zmianie oprocentowania MultiBank zawiadamia kredytobiorcę i poręczycieli na piśmie (umowa nr (...) – k. 16-23, umowa nr (...) – k. 24-32).

Warunki obu umów kredytowych były negocjowane przez powodów z pozwanym w jednym czasie. Środki z pierwszego kontraktu miały zostać przeznaczone na refinansowanie kredytu zawartego w innym banku, zaś pieniądze z drugiego kontraktu związane były z uzyskaniem funduszy na rozbudowę domu powodów. W toku rozmów negocjowano jedynie marżę kredytów, a nie ich oprocentowanie. Powodowie mieli jednak wiedzę o treści zapisów umownych, w tym w szczególności § 10 umowy, przy czym byli przekonani, że zapis ten przewiduje zmianę oprocentowania kredytu w przypadku zmiany czynnika finansowego, jakim jest (...). Prowadzeniem rozmów związanych z warunkami umów zajmował się przede wszystkim P. B.. Przed podpisaniem umów porównywał ofertę kilku banków i proponowana przez pozwanego marża kredytu była najkorzystniejsza.

W czasie zawierania przedmiotowych umów P. B. pracował na stanowisku dyrektora oddziału obsługi klientów kredytów ratalnych w G. M. Bank. Wcześniej zawarł już dwie umowy o kredyt hipoteczny. Posiada on wyższe wykształcenie ekonomiczne (przesłuchanie powoda P. B. – k. 423 nagranie 04:22-8:41).

(...) Spółka Akcyjna w W. jest następcą prawnym (...) Bank Spółki Akcyjnej w W. (bezsporne).

Na dzień 12 listopada 2013 roku wartość naliczonych przez pozwany bank i wpłaconych przez powodów odsetek na mocy umowy kredytowej nr (...) wynosi 16.953,61 CHF. Gdyby wartość odsetek wyliczono według stałej stopy procentowej obowiązującej w dniu zawarcia umowy, czyli 2,45% powodowie obowiązani byli do zapłaty 12.704,63 CHF. Różnica między tymi dwoma kwotami wynosi 4.248,98 CHF, co stanowi równowartość 12.369,45 zł.

Na dzień 12 listopada 2013 roku wartość naliczonych przez pozwany bank i wpłaconych przez powodów odsetek na mocy umowy kredytowej nr (...) wynosi 12.401,22 CHF. Gdyby wartość odsetek wyliczono według stałej stopy procentowej obowiązującej w dniu zawarcia umowy, czyli 1,85% powodowie obowiązani byli do zapłaty 6.418,44 CHF. Różnica między tymi dwoma kwotami wynosi 5.982,78 CHF, co stanowi równowartość 16.752,56 zł. Jednocześnie w wyniku uznania reklamacji powodów pozwany bank zwrócił im w dniu 10 lutego 2010 roku kwotę 2.976,59 zł.

(opinia biegłej za zakresu księgowości – k. 353-365).

Wyliczona kwota z tytułu odszkodowania dla kredytu nr (...) wynosi 4.561,53 zł, a dla kredytu nr (...) jest równa 5.780,65 zł (pisemna opinia uzupełniająca – k. 396-404).

Dnia 7 listopada 2014 roku powód P. B. złożył do pozwanego banku dwie reklamacje dotyczące nieprawidłowej zmiany oprocentowania kredytu niezależnie od zmiany stawki LIBOR 3M. Prowadził on rozmowy z poprzednikiem prawnym pozwanego w związku ze zgłaszanymi zastrzeżeniami, co do sposobu naliczania odsetek kredytowych. Bank zaproponował mu ustalenie oprocentowania na stawkę (...) i stałą marżę w wysokości 2%, ale powód nie zgodził się na te warunki (przesłuchanie powoda P. B. - k. 423 nagranie 04:22-8:41).

Sąd ustalił powyższy stan faktyczny na podstawie wskazanych dokumentów prywatnych oraz urzędowych, których treść nie budziła żadnych zastrzeżeń ani wątpliwości, co do ich wiarygodności. Oparł się także na przesłuchaniu powoda. Ustalone okoliczności faktyczne w całości były między stronami bezsporne.

Sąd zważył, co następuję:

Powództwo nie zasługuje na uwzględnienie.

W pierwszej kolejności stwierdzić należy, czy zastosowany przez poprzednika prawnego pozwanego banku zapis umowny dotyczący podstaw wyliczenia zmiany oprocentowania kredytu hipotecznego ma charakter nieuczciwej klauzuli umownej. Ocena taka może zostać dokonana przez Sąd w dwojaki sposób:

1.  in concreto, w toczącym się między przedsiębiorcą a konsumentem sporze, którego przedmiotem są skutki prawne określonego postanowienia zawartej umowy (kontrola konkretna, incydentalna, dokonywana ex post, czyli po zawarciu konkretnej umowy), która może dotyczyć każdego jej postanowienia albo też,

2.  in abstracto, kiedy sąd ochrony konkurencji i konsumentów bada treść stosowanego (względnie mającego być stosowanym) przez przedsiębiorcę w stosunkach z konsumentami wzorca umowy.

W niniejszym postępowaniu Sąd przeprowadził in concreto ocenę zakwestionowanego pod względem uczciwości przez powodów postanowienia i uznał, że częściowo stanowi ono klauzulę abuzywną.

Zgodnie z art. 385 1 § 1 k.c. postanowienia umowy zawieranej z konsumentem nieuzgodnione indywidualnie nie wiążą go, jeżeli kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy (niedozwolone postanowienia umowne). Nie dotyczy to postanowień określających główne świadczenia stron, w tym cenę lub wynagrodzenie, jeżeli zostały sformułowane w sposób jednoznaczny. Aby uznać dane postanowienie umowne za niedozwolone, muszą był łącznie spełnione cztery przesłanki:

1.  postanowienie nie zostało indywidualnie uzgodnione z konsumentem,

2.  ukształtowane przez postanowienie prawa i obowiązki konsumenta pozostają w sprzeczności z dobrymi obyczajami,

3.  powyższe prawa i obowiązki rażąco naruszają interesy konsumenta,

4.  postanowienie umowy nie dotyczy sformułowanych w sposób jednoznaczny głównych świadczeń stron.

Dodatkowo w przeprowadzanej w konkretnej sprawie analizie treści postanowienia umownego pod względem jego abuzywności konieczne jest uwzględnienie art. 385 2 k.c., który stanowi, że oceny zgodności postanowienia umowy z dobrymi obyczajami dokonuje się według stanu z chwili zawarcia umowy, biorąc pod uwagę jej treść, okoliczności zawarcia oraz uwzględniając umowy pozostające w związku z umową obejmującą postanowienie będące przedmiotem oceny.

W przedmiotowej sprawie nie budzi wątpliwości, że stronami obu zawartych umów kredytowych byli powodowie działający jako konsumenci tj. osoby fizyczne dokonujące czynności prawnej niezwiązanej bezpośrednio z ich działalnością gospodarczą lub zawodową oraz poprzednik prawny pozwanego będący przedsiębiorcą. Bank posługiwał się przy tym wzorcem umownym, którego postanowienia w kwestii oprocentowania nie były indywidualnie negocjowane z powodami. Należy też zauważyć, że w przedmiotowej sprawie znajdzie zastosowanie domniemanie w myśl którego, nie są indywidualnie uzgodnione te postanowienia, które zostały przejęte z wzorca proponowanego przez kontrahenta. Dodatkowo jak wykazało przeprowadzone postępowanie dowodowe zapis dotyczący sposobu zmiany oprocentowania kredytu nie podlegał żadnym indywidualnym negocjacjom, co dodatkowo potwierdza fakt, że w obu podpisanych kontraktach ma on tożsame brzmienie, a ponadto znajduje się we wszystkich umowach kredytowych zawieranych przez (...) Bank Spółkę Akcyjną w W. w ramach tzw. „kredytów starego portfela”. Postanowienie umów określające sposób zmiany oprocentowania kredytu nie dotyczy zaś głównych świadczeń stron umowy, choć ma istotne znaczenie dla ich ukształtowania. W tych okolicznościach istnieją podstawy do oceny zakwestionowanego postanowienia umownego w kontekście stwierdzenia, czy jego treść jest sprzeczna z dobrymi obyczajami i czy rażąco narusza interesy konsumenta.

W orzecznictwie Sądu Najwyższego wskazuje się, że ocena abuzywności postanowień umownych wymaga dokonania przez sąd weryfikacji „przyzwoitości" konkretnej klauzuli, a więc zbadania, czy oceniane postanowienie wzorca jest sprzeczne z ogólnym wzorcem zachowań przedsiębiorców wobec konsumenta. Sąd powinien ustalić́, jak wyglądałyby obowiązki konsumenta w braku kwestionowanej klauzuli; jeżeli konsument, na podstawie ogólnych przepisów, byłby w lepszej sytuacji, gdyby konkretnego postanowienia wzorca nie było, należy przyjąć, że ma ono charakter abuzywny (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 19 marca 2007r., sygn. akt III SK 21/06, OSNP 2008/11-12/11). Działanie wbrew dobrym obyczajom należy rozumieć z kolei jako wprowadzanie do wzorca klauzul umownych, które godzą w równowagę kontraktową stron takiego stosunku, a rażące naruszenie interesów konsumenta oznacza nieusprawiedliwioną na niekorzyść konsumenta dysproporcję praw i obowiązków stron. Rażące naruszenie interesów konsumenta zazwyczaj stanowi naruszenie dobrych obyczajów, zachowanie sprzeczne z dobrymi obyczajami nie zawsze rażąco narusza te interesy, ale dla zastosowania art. 385 1 § 1 k.c. muszą być spełnione kumulatywnie (Wyrok Sądu Najwyższego z dnia 30 września 2015 r., I CSK 800/14, Lex).

Zgodnie z § 10 ust. 2 umów kredytowych nr (...) zmiana wysokości oprocentowania kredytu może nastąpić w przypadku zmiany stopy referencyjnej określonej dla danej waluty oraz zmiany parametrów finansowych rynku pieniężnego i kapitałowego w kraju (lub krajów zrzeszonych w Unii Europejskiej), którego waluta jest podstawą waloryzacji. W postanowieniu tym wyróżnić należy dwie niezależne od siebie części, czyli część dotyczącą możliwości zmiany oprocentowania oraz tzw. część parametryczną wskazującą na czynniki, w oparciu o które zmiana ta ma nastąpić. Sąd Najwyższy w wyroku z dnia z dnia 14 maja 2015 r., II CSK 768/14, wskazał, że można dostrzec dwa zasadnicze elementy treści kwestionowanej klauzuli dotyczącej zmiany stopy procentowej. Po pierwsze, należy wyróżnić jej część odsyłającą do kryteriów ustalania (weryfikowania) stopy procentowej w czasie trwania stosunku kredytowego (element parametryczny lub ekonomiczny). Po drugie, w treści klauzuli znalazło się stwierdzenie, że "zmiana wysokości oprocentowania kredytu może nastąpić "przy pojawieniu się zmian" wspomnianych parametrów (element decyzyjny, kompetencyjny). Uznanie za abuzywną tylko części kwestionowanej klauzuli umownej pozwala na pozostawienie jako wiążącej strony pozostałej części klauzuli, tj. jej elementu parametrycznego. Wskazano na możliwe parametry zmian stopy oprocentowania odsetek kapitałowych.

A. pozostaje ta część kwestionowanej klauzuli, która wspomina o "możliwości zmiany" oprocentowania. W rezultacie tego niejednoznacznego zapisu nie jest wiadomo, czy nastąpi zmiana oprocentowania kredytu w razie zmiany określonych czynników finansowych czy też nie. Dochodzi bowiem do wprowadzenia pewnej fakultatywności w postępowaniu przedsiębiorcy, który ma dowolność w przypadku zmiany parametrów rynku finansowego w kwestii podjęcia decyzji o podwyższeniu bądź obniżeniu oprocentowania albo pozostawieniu go na niezmienionym poziomie. To z kolei rodzi niepewność po stronie konsumenta, który nie jest w stanie przewidzieć zachowania banku, a może także prowadzić do licznych nadużyć z jego strony polegających na utrzymywaniu wysokiego oprocentowania kredytu w sytuacji, gdy wszystkie możliwe parametry finansowe ulegają obniżeniu, co powinno zasadniczo powodować obniżenie oprocentowania kredytu. Taka przewaga jednej ze strony umowy będącej przy tym podmiotem silniejszym ekonomicznie nie jest niczym uzasadniona, a wręcz przeciwnie prowadzi do rażącego naruszenia interesów konsumenta. Brak jest zatem precyzyjnych danych pozwalających na ustalenie, czy dojdzie do wskazania nowego oprocentowania czy też nie.

Odnosząc się z kolei do tzw. „części parametrycznej klauzuli”, czyli zapisu, że zmiana następuje w przypadku zmiany stopy referencyjnej określonej dla danej waluty oraz zmiany parametrów finansowych rynku pieniężnego i kapitałowego w kraju (lub krajów zrzeszonych w Unii Europejskiej), którego waluta jest podstawą waloryzacji, pokreślić trzeba, że część ta, choć dość ogólnikowa, nie może prowadzić do ustalenia stałego oprocentowania kredytu. Wprawdzie samo zastrzeżenie przez bank zmiennej stopy procentowej kredytu nie stanowi niedozwolonej klauzuli wzorca umownego w rozumieniu art. 385 1 k.c., niemniej sposób określenia przez bank warunków zmiany procentowej kredytu podlega ocenie z punktu widzenia konsumenta i w tym zakresie banki powinny zachować szczególną staranność w odniesieniu do precyzyjnego, jednoznacznego i zrozumiałego dla kontrahenta określenia tych warunków (Postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 21 grudnia 2011 r., I CSK 310/11, LEX). Jak wynika z opinii biegłej z zakresu księgowości na rynku polityki pieniężnej występuje szereg czynników, które mogą mieć wpływ na oprocentowanie kredytu takich jak: (...), stopy kredytu lombardowego, stopy redyskontowe, stopy inflacji itp. W związku z tym przy ustaleniu przez strony zmiennej stopy oprocentowania konieczne jest podanie okoliczności, od zaistnienia których ma być uzależniona zmiana wysokości oprocentowania kredytu, przy czym okoliczności te powinny być tak skonkretyzowane, aby w przyszłości mogła być dokonana należyta ocena czy rzeczywiście one wystąpiły. Przedmiotowe postanowienie tak precyzyjnych parametrów nie zawiera, ale pozwala jednak na ostateczne zweryfikowanie , czy postępowanie banku było prawidłowe czy też nie i jako takie, choć sprzeczne z dobrymi obyczajami, nie może być uznane za rażąco naruszające interesy konsumenta w przypadku, gdy ma on pełną wiedzę o zmienności oprocentowania kredytu. Taka sytuacja miała miejsce w niniejszej sprawie. Powód wprost wskazał, że wiedział o zmiennym oprocentowaniu, a przed zawarciem umów szczegółowo zapoznał się z zapisami § 10 ust. 2 kontraktów. Żadna ze stron nie kwestionowała tego faktu. Powodowie jako konsumenci byli w pełni świadomi charakteru zawieranych kontraktów, w tym w szczególności ich zmiennego oprocentowania i godzili się na to. Powód podniósł jedynie, że był przekonany, że zmiana oprocentowania następować będzie w oparciu o (...), przy czym podkreślić należy, że jego przekonanie nie wynikało z umowy, z której treścią się zapoznał i którą dokładnie analizował również poprzez porównanie jej z ofertami obowiązującymi w innych bankach. Nie sposób pominąć przy tym, że posiada on wykształcenie wyższe i pracuje jako ekonomista, a zatem ma wiedzę większą niż przeciętny konsument co do czynników i parametrów finansowych mogących wpływać na oprocentowanie kredytów hipotecznych. W czasie zawierania umów pracował przy tym jako dyrektor oddziału obsługi klientów w banku, co powoduje, że miał styczność z zasadami i sposobem funkcjonowania takiej instytucji, a dodatkowo mógł uzyskać od współpracowników specjalizujących się w kredytach hipotecznych wszelkie informacje związane z najkorzystniejszymi ofertami kredytów na rynku. Co więcej powód przed podpisaniem umów sprawdzał te inne oferty i uznał, że z uwagi na wysokość marży to właśnie oferta pozwanego jest dla niego najlepsza. Wiedział już wtedy, że oprocentowanie umowy jest zmienne. W tym stanie faktycznym nie sposób przyjąć, aby doszło do rażącego naruszenia interesów powodów działających w sprawie jako konsumenci. Trudno też uznać, że powodowie oczekiwali, że zmiana oprocentowania następować będzie w oparciu o jeden czynnik finansowy, czyli (...), bowiem jak oświadczył sam powód w toku przesłuchania pozwany bank po zgłoszeniu przez niego roszczeń, co do sposobu zmiany oprocentowania zaproponował mu zmianę treści umowy poprzez wprowadzenie jako jedynego parametru zmiany oprocentowania właśnie (...). Powód nie wyraził na to zgody, bowiem zmiana ta wiązała się jednocześnie z określeniem stałej marży banku, której w pierwotnych tekstach umowy nie było. Tym samym powód dał wyraz, że jego decyzja, co do wyboru kredytu hipotecznego oferowanego przez pozwanego miała charakter przemyślany. Porównując wszystkie elementy poszczególnych ofert bankowych zdecydował się właśnie na ofertę pozwanego, gdyż najistotniejszym czynnikiem determinującym jego wybór była marża. Uwzględniał przy tym również oprocentowanie poszczególnych umów. Nieprzyjęcie propozycji banku dotyczącej zmiany podstawy oprocentowania i określenia jej jako (...) oznacza, że zależało mu jedynie na wprowadzeniu stałego oprocentowania umowy, co nigdy nie było wolą stron. Sąd nie może zatem zgodnie z żądaniem powodów wyliczać należnych dla banku odsetek w oparciu o stałe oprocentowanie, które miałoby być określone w wysokości 1,85 % i 2,45 %, czyli pierwszego wskazanego liczbowo w treści poszczególnych kontraktów oprocentowania kredytu.

Mając na uwadze powyższe Sąd przyjął, że klauzula z § 10 ust. 2 przedmiotowych umów jako nieuzgodniona indywidualnie z konsumentami, a kształtująca ich prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając ich interesy, stanowi niedozwolone postanowienie umowne w zakresie fakultatywności dokonywania zmiany oprocentowania kredytów przez pozwany bank i nie jest dla powodów w tym zakresie wiążąca, o czym przesądza art. 385 1 § 1 zd. pierwsze k.c., przy czym niezwiązanie konsumentów rozumieć należy jako bezskuteczność tej części postanowienia wobec nich, które następuje ex lege.

Przesądzenie o abuzywności części spornego postanowienia umownego i uznanie, że jest on bezskuteczny dla powodów nie przesądza jeszcze o powstaniu odpowiedzialności z tytułu bezpodstawnego wzbogacenia po stronie pozwanego. Nie można bowiem łączyć powstania odpowiedzialności jedynie z tym, że pozwany bank pobierał od kredytobiorców odsetki o zmiennej stopie kredytowej, mimo skutecznego zakwestionowania ex tunc postanowienia umownego przewidującego taką stopę. Eliminacja danej klauzuli umownej jako konsekwencja tej abuzywności nie może prowadzić do sytuacji, w której następowałaby zmiana prawnego charakteru stosunku obligacyjnego łączącego twórcę wzorca i kontrahenta. W przedmiotowej sprawie nie budzi żadnych wątpliwości okoliczność, iż strony zawarły umowę o zmiennym oprocentowaniu. Wynika to wprost z treści umów tj. § 10 ust. 1, który stanowi, że kredyt oprocentowany jest według zmiennej stopy procentowej, która w dniu zawarcia umowy ustalona jest w wysokości określonej w § 1 ust. 8. W analizowanych w sprawie umowach kredytu hipotecznego przyjęto w całym okresie kredytowania formułę zmiennej stopy procentowej odsetek kapitałowych, stanowiących element świadczenia głównego w rozumieniu art. 385 1 § 1 k.c. Jedynie w chwili zawarcia umowy ustalono stałą stopę procentową na poziomie określonym w § 1 pkt 8 umowy. Jednocześnie w umowach nie przewidziano żadnych zdarzeń, które powodowałyby zmianę zmiennej stopy oprocentowania w stopę stałą. Nie można zatem przyjąć, aby w wyniku uznania postanowienia określającego możliwość zmiany oprocentowania kredytu doszło do modyfikacji charakteru zobowiązania kredytowego łączącego strony.

W tym stanie rzeczy Sąd przyjmuje, że umowy o kredyt hipoteczny zawarte między powodami i pozwanym są umowami przewidującymi zmienne ich oprocentowanie. Dla żądania wypłaty przez bank jakichkolwiek sum pieniężnych na rzecz powodów wymagane jest zatem wykazania przez nich, że doszło do bezpodstawnego wzbogacenia banku. W tej sytuacji powodowie zobowiązani byli do wykazania w toku postępowania dowodowego, że ustalone przez bank oprocentowanie ich kredytów i pobrane na tej podstawie kwoty finansowe były niezasadne. Ciężar wykazania tego obowiązku obciąża oczywiście stronę powodową (art. 6 k.c.). Chodzi o to, czy pozwany Bank był uprawniony do wspomnianego pobierania odsetek kapitałowych, ewentualnie w jakim rozmiarze i w jakim cyklu czasowym, a w razie odpowiedzi negatywnej, czy i w jakim zakresie w związku z tym doszło do naruszenia postanowień umów kredytowych.

Powodowie faktu tego nie wykazali. Przede wszystkim przeprowadzone przez nich wyliczenie należnych im od pozwanego kwot pieniężnych od razu obarczone było błędem, bowiem do jego obliczenia użyto oprocentowania stałego przewidzianego w każdej z umów. Na taką też okoliczność powodowie żądali dopuszczenia dowodu z opinii biegłego, a więc określenia prawidłowości dokonanego przez nich wyliczenia nienależnie w ich ocenie pobranych odsetek oraz odszkodowania. Działanie biegłej sprowadzały się zatem do matematycznego wyliczenia wysokości odsetek w przypadku pobierania ich na podstawie oprocentowania zmiennego ustalanego przez bank oraz wysokości tych odsetek w sytuacji, gdy byłyby one stałe, a następnie porównania wysokości obu kwot i wyliczenia różnicy. Wobec ustalenia, że oprocentowanie umów kredytowych powodów było zmienne powyższe wyliczenie nie ma żadnego znaczenia dla przedmiotowej sprawy, w szczególności nie pozwala na ustalenie wadliwego działania banku. W tym miejscu zaznaczyć trzeba, że powodowie po zapoznaniu się z wydaną opinią wnieśli o jej uzupełnienie wyłącznie co do zweryfikowania prawidłowości wyliczonego przez nich odszkodowania. Biegła wydała na tę okoliczność opinię uzupełniającą. Poza powyższym jedynym zarzutem, w pełni zaaprobowali oni wnioski wynikające z wydanej opinii, w tym w szczególności nie kwestionowali stwierdzenia biegłej, że nie ma możliwości stwierdzenia, czy dokonywane przez pozwany bank zmiany oprocentowania dokonywane były w sposób prawidłowy czy też nie. Ta kwestia była zaś kluczowa w przedmiotowej sprawie i tylko poczynienie niebudzących wątpliwości ustaleń w tym zakresie tj. stwierdzenie, że pozwany bank zmieniał oprocentowanie kredytów hipotecznych powodów w sposób całkowicie niezależny od zmieniających się parametrów rynku finansowego otworzyłoby drogę do ewentualnych rozważeń w jakiej części odsetki od kredytów zostały pobrane nienależnie. Powodowie okoliczności takiej nie udowodnili, a poprzestali jedynie na matematycznym wyliczeniu różnicy pobranych odsetek wobec tych, które byłyby pobrane, gdyby oprocentowanie było stałe. Jeszcze raz podkreślić należy, że bank niewątpliwie kształtował oprocentowanie na podstawie ogólnej klauzuli umownej obiektywnie spełniającej kryteria uznania jej za abuzywną (zwłaszcza w kontekście fakultatywności zmiany oprocentowania), nie ma jednak dowodów jednoznacznie wskazujących, że oprocentowanie to w przypadku powodów np. było rażąco wyższe w stosunku do ofert innych banków w tym samym okresie albo rażąco zawyżane w trakcie wykonywania umowy. Tylko ustalenie tej i zbliżonych okoliczności mogłoby doprowadzić do wykazania, że oprocentowanie pobrane przez bank w określonej części zostało pobrane nienależnie jako naruszające (i to rażąco) interes powodów. W toku przeprowadzonego postępowania dowodowego nie ustalono jednak, że wynagrodzenie i zysk banku z tytułu udzielenia kredytu były nadmierne w realiach ekonomicznych panujących przy podpisaniu i w toku wykonywania umowy.

Jeszcze raz przypomnieć należy, że pozwany proponował powodom zmianę klauzuli indeksacyjnej w taki sposób, aby wprost odwoływała się ona do stopy LIBOR 3M (...) oraz marży banku, na co powodowie nie wyrazili zgody, choć niewątpliwie sposób zmiany oprocentowania byłby wówczas bardziej transparentny. Kształtowanie oprocentowania na podstawie klauzuli waloryzacyjnej w dotychczasowym brzmieniu musiało zostać zatem uznane przez kredytobiorców za korzystniejsze.

Powyższy kierunek wykładni prezentowany jest w najnowszym orzecznictwie Sądu Okręgowego w Łodzi wypracowywanym zwłaszcza z uwzględnieniem wskazanego już wyroku SN zapadłego w sprawie II CSK 768/14 (orzeczenia Sądu Okręgowego w Łodzi w sprawach o sygn. akt III Ca 10/15, III Ca 967/15, III Ca 985/15 i III Ca 1046/15, III Ca 1367/15; por. wyrok Sądu Okręgowego w Warszawie z dnia 20 maja 2013 r., V Ca 2924/12).

Nie sposób pominąć także, że w świetle art. 69 ust. 2 pkt 4a Prawa bankowego (obowiązującego od 26 sierpnia 2011 r.) istnieje możliwość odpowiedniej modyfikacji umowy. Zgodnie z art. 4 ustawy z dnia 29 lipca 2011 r. o zmianie ustawy – Prawo bankowe oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. z 2011 r. Nr 165, poz. 984), w stosunku do tych kredytów, które nie zostały całkowicie spłacone, art. 69 ust. 2 pkt. 4a ustawy Prawo bankowe znajduje nadal zastosowanie w zakresie części pozostałej do spłacenia. W tym zakresie bank dokonuje bezpłatnie stosownej zmiany umowy kredytowej lub umowy pożyczki. Dotyczy to również roszczenia o ukształtowanie stosunku prawnego dotyczącego rat kredytu przypadających do spłaty przyszłości (por. wyroki SN z dnia 19 marca 2015 r., IV CSK 362/14, LEX nr 1663827 i z dnia 15 lutego 2013 r., I CSK 314/12, LEX nr 1307999). SN stwierdził bowiem, że ustawodawca wprowadził narzędzie prawne pozwalające wyeliminować z obrotu postanowienia umowne zawierające niejasne reguły przeliczania należności kredytowych, zarówno na przyszłość, jak i w odniesieniu do wcześniej zawartych umów w części, która pozostała do spłacenia.

Mając na uwadze powyższe, powództwo jako nieudowodnione podlegało oddaleniu.

O kosztach procesu Sąd orzekł na podstawie art. 102 k.p.c. mając na uwadze skomplikowany charakter sprawy, zwłaszcza wynikający z pogłębionej, częściowo zasadnej argumentacji prezentowanej przez obie strony, oraz wypracowane w latach ubiegłych orzecznictwo, które dopuszczało uwzględnienie roszczeń kredytobiorców w analogicznych sprawach.

Pomimo zatem, że roszczenia w tej sprawie – skonstruowane w oparciu o istniejący dorobek części sądów, zwłaszcza w okręgu (...) oraz przyjęte założenia i metodologię – nie zostały uwzględnione, Sąd uznał, że ze względów słuszności powodowie nie powinni pokrywać kosztów procesu poniesionych przez pozwanego.

Sytuacja majątkowa stron nie ma i nie może mieć decydującego znaczenia z punktu widzenia możliwości zastosowania art. 102 k.p.c., które winno być zawsze poprzedzone analizą całokształtu okoliczności sprawy, tym niemniej pozostaje nadal uprawnieniem jurysdykcyjnym Sądu orzekającego (por. zapadłe w analogicznej sprawie postanowienie Sądu Okręgowego w Łodzi z dnia 22 marca 2016 r., III Cz 347/16, niepubl.).

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Krystyna Roga
Podmiot udostępniający informację: Sąd Rejonowy dla Łodzi-Śródmieście w Łodzi
Osoba, która wytworzyła informację:  Marcin Sumiński
Data wytworzenia informacji: