VIII Pa 404/24 - uzasadnienie Sąd Okręgowy w Łodzi z 2024-12-06
Sygn. akt VIII Pa 404/24
UZASADNIENIE
Zaskarżonym wyrokiem z 31 lipca 2024 r. Sąd Rejonowy dla Łodzi-Śródmieścia w Łodzi po rozpoznaniu sprawy XP 443/22 z powództwa T. S. przeciwko (...) Spółce z o.o. z/s w Ł. przy udziale interwenienta ubocznego Towarzystwa (...) SA w W. o zadośćuczynienie z tytułu wypadku przy pracy, oddalił powództwo, zasądził od T. S. na rzecz (...) Spółki z o.o. z/s oraz na rzecz Towarzystwa (...) SA z/s w W. po 1800 zł tytułem zwrotu kosztów procesu z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od uprawomocnienia się orzeczenia do dnia zapłaty, a koszty sądowe przejął na rachunek Skarbu Państwa .
Przedmiotowe orzeczenie Sąd Rejonowy wydał na podstawie następujących ustaleń faktycznych i rozważań prawnych:
Powód T. S. został zatrudniony w (...) sp. z o.o. w Ł. na podstawie umowy o pracę na okres próbny od 22 marca 2004 r. do 31 maja 2004 r. na stanowisku magazyniera w wymiarze 3/4 etatu. Powód został następnie zatrudniony na czas określony od 1 czerwca 2004 r. do 31 lipca 2011 r. (od 1 sierpnia 2006 r. w wymiarze pełnego etatu). Od 1 lutego 2011 r. powód został zatrudniony na czas nieokreślony.
Powód 22 marca 2004 r. ukończył instruktaż ogólny oraz instruktaż stanowiskowy na stanowisku magazyniera w zakresie bezpieczeństwa i higieny pracy.
Do obowiązków powoda na stanowisku magazyniera należało:
- -
-
rzetelne wykonywanie powierzonych zadań;
- -
-
przyjmowanie towaru od dostawców;
- -
-
przekazywanie towaru do sklepu zgodnie z treścią zamówienia – załadunek towaru na samochód;
- -
-
sprawowanie nadzoru nad powierzonym mieniem;
- -
-
utrzymanie stanowiska pracy w czystości i porządku;
- -
-
informowanie przełożonego o wszystkich zauważonych nieprawidłowościach i niedociągnięciach;
- -
-
przyjmowanie towaru od dostawców i obiegu dokumentów – przyjmowanie dostawy, rozkładanie dostaw z miejsca przyjęcia, dokładanie towaru, komisjonowanie, załadunek i rozładunek wózków rolkowych.
Powód jest magazynierem. Od początku zatrudnienia jeździł wózkami wysokiego składu, elektrycznymi, gazowymi, wszystkimi dostępnymi w magazynie. Wózki systemowe to takie, w których operator podnosi się razem z kabiną, małe wózki – komisjonery do zbierania towaru. Posiada uprawnienia wymagane przez Urząd Dozoru Technicznego do prowadzenia wózków.
Miejscem pracy powoda był magazyn firmy (...) mieszczące się w Ł. przy ul. (...). Powód odbywał szkolenia w zakresie znajomości obowiązującej u pracodawcy procedury składowania, magazynowania i transportu wewnątrzzakładowego w Magazynie (...) oraz znajomości instrukcji obsługi wózków jezdniowych do których posiada uprawnienia i zezwolenie wewnątrzzakładowe. Regularnie był również zapoznawany z ryzykiem zawodowym wiążącym się z wykonywaną przez niego pracą na zajmowanym stanowisku oraz odbywał instruktaż stanowiskowy.
T. S. został zaznajomiony z Kartą Analizy Ryzyka Zawodowego na stanowisku magazynier obsługujący wózek jezdniowy podnośnikowy, systemowy w dniu 20 marca 2019 r.
Pozwana prowadzi działania związane z prewencją powypadkową, nie tylko w zakresie przepisów bhp i szkoleń okresowych. Są prowadzone szkolenia doraźne, działania aktywizujące pracowników. Organizowane są akcje promujące zdrowy tryb życia, są publikowane artykuły w gazetce, realizowane filmiki, spotkania z pracownikami. Zdarzenia wypadkowe są analizowane i omawiane z pracownikami.
Pozwana ocenia i dokumentuje ryzyko zawodowe. Minimum raz w roku jest ono aktualizowane, w razie zmian w procesach lub sytuacji wypadkowej ma to miejsce częściej. Pierwsze zapoznanie pracownika z ryzykiem zawodowym ma miejsce na początku zatrudnienia. Pracownicy są zapoznawani z ryzykiem systematycznie po przeprowadzeniu aktualizacji oraz w trakcie szkoleń okresowych. Karty są ogólnodostępne. Jest powołany zespół, który spotyka się, analizuje ocenę i czynniki mogące wpływać na bezpieczeństwo pracownika. W wyniku kontroli prowadzonych w pozwanej przez m.in. Państwową Inspekcję Pracy nie zgłaszano zastrzeżeń w zakresie oceny ryzyka zawodowego.
Pozwana opracowała dokument „Procedura magazynowania i jej składowanie”, w którym są zawarte wszystkie informacje dotyczące zasad organizacji, magazynowania, transportowania ładunków na terenie magazynów. Jest to dokument wewnętrzny przedsiębiorstwa i powód musiał się z nim zapoznać. Jest on dostępny dla wszystkich pracowników firmy. Firma zewnętrzna współpracująca z pozwaną jest zobowiązana do zapoznania swoich pracowników z treścią dokumentu.
W trakcie zatrudnienia T. S. doznał wypadku przy pracy w dniu 11 czerwca 2007 r. Podczas pracy osunął mu się dysk, poczuł ból. Powód nie był wówczas w szpitalu, pojechał samochodem do Centrum Medycznego. Został wykonany rentgen, powód został skierowany do ortopedy. Stwierdzono osunięcie dysku. Doszło u powoda do urazu kręgosłupa – obniżenia przestrzeni międzykręgowej. Powód otrzymał zwolnienie na miesiąc. Leczenie zakończyło się zgodnie z zaleceniami, powód otrzymywał leki na rozluźnienie mięśni. Po miesiącu wrócił do pracy, dysk wskoczył na swoje miejsce.
Decyzją Zakładu Ubezpieczeń Społecznych odmówiono T. S. przyznania jednorazowego odszkodowania z tytułu wypadku przy pracy, gdyż lekarz orzecznik stwierdził 0% uszczerbek na zdrowiu.
Po tym zdarzeniu powód nie leczył się później na kręgosłup, nie odczuwał dolegliwości bólowych do czasu zdarzenia z 4 kwietnia 2019 r., nie skarżył się na problemy z kręgosłupem. Poza opadnięciem dysku, powód nie miał problemów kostnych, z kręgosłupem, ortopedycznych, nie uczęszczał na wizyty do lekarza ortopedy.
(...) sp. z o.o. z/s w Ł. (usługobiorca) zawarł z (...) sp. z o.o. sp. k. z/s w S. (usługodawca) umowę o świadczenie usług w dniu 8 stycznia 2018 r. Zgodnie z § 2 umowy – pomiędzy osobami wykonującymi usługę z ramienia (...), a Usługodawcą nie będzie zachodził stosunek podporządkowania charakterystyczny dla stosunku pracy, a osoby wykonujące usługę będą zarządzane jedynie przez Usługodawcę lub wyznaczane przez niego osoby. Usługobiorca nie będzie miał prawa wydawać osobom wykonującym usługę z ramienia (...) żadnych poleceń służbowych z zastrzeżeniem, iż Usługobiorca jest uprawniony do wydawania wiążących instrukcji osobom wykonującym usługę z ramienia (...) jedynie w przypadku zagrożenia ich życia i zdrowia, koordynacji akcji ratunkowych lub wykonywania obowiązków z zakresu (...) wynikających z art. 208 kodeksu pracy (jednoczesne wykonywanie w tym samym miejscu pracowników zatrudnionych przez różnych pracodawców tj. U. i Usługobiorcę. Nadto stosownie do § 3 Usługodawca oświadcza, iż gwarantuje wykonanie usług objętych umową z zachowaniem najwyższych standardów zawodowych oraz najwyższej staranności, jest podmiotem profesjonalnie i zawodowo zajmującym się realizacją usług outsourcingowych (takich jak zlecone przez Usługobiorcę) oraz posiada wszelkie uprawnienia niezbędne do realizacji umowy, jak również niezbędne kwalifikacje i doświadczenie. (...) sp. z o.o. sp. k. z siedzibą w S. oświadczyła, iż w dniu 29 lutego 2018 r., iż zapoznał się z treścią Procedury koordynacji prac prowadzonych przez różnych pracodawców na terenie i w sklepach (...) i do wykonywania przedmiotu umowy zatrudnione będą wyłącznie osoby posiadające aktualne orzeczenie lekarskie o braku przeciwwskazań do wykonywania powierzonych prac lub zajmowanego stanowiska, wydane przez lekarza medycyny pracy, a także osoby posiadające aktualne szkolenie BHP, zapoznane z kartami oceny ryzyka zawodowego występującego na poszczególnych stanowiskach pracy. (...) sp. z o.o. sp. k. z siedzibą w S. było zobowiązane do zapoznania swoich pracowników z „Procedurą magazynową i jej składowaniem”.
Pracownicy firm zewnętrznych mają własnych koordynatorów. Pozwana w ramach koordynacji prac przekazuje procedurę składowania i magazynowania określającą zasady poruszania się, składowania, magazynowania w centrach dystrybucyjnych. Przed każdym wprowadzeniem nowej grupy pracowników, pozwana organizuje spotkania, podczas których omawiane są zasady wykonywania pracy i poruszania się po magazynie. K. firm zewnętrznych są zobowiązani do zapoznawania i przestrzegania ustaleń procedury. Pozwana nie przeprowadza szkoleń z zakresu BHP dla pracowników firm zewnętrznych. Kwestia przeszkolenia w zakresie BHP, zapoznania z oceną ryzyka zawodowego i koordynowania pracy tych pracowników należy do firm zewnętrznych.
Nie zdarzało się, aby w magazynie pracowały dwie zmiany jednocześnie. Mogło się zdarzyć, że byli pracownicy firm zewnętrznych, którzy nie byli przypisani do zmian pracowniczych pozwanej.
Zasady poruszania się i transportu są takie same dla wszystkich obszarów. Zarówno pracownik pozwanej, jak i pracownik firmy zewnętrznej byli świadomi w jaki sposób wykonuje się pracę na terenie obszarów magazynowych.
Magazyn, w którym pracował powód ulegał przebudowie i rozbudowie. Na kilka miesięcy przed wypadkiem, pozwana zmieniła organizację pracy, wyłączono z uwagi na rozbudowę Centrum Dystrybucyjnego jedną ze stref magazynu. Był to obszar tymczasowy, zmiana była podyktowana potrzebą pracodawcy, trwającą przebudową. Taka sytuacja trwała do początku 2020 roku. Towar z wyłączonej części został skomisowany w części, w której pracował T. S.. Ręczne prace transportowe były wykonywane również w alejkach wózków systemowych, w których w normalnym procesie pracy może wjeżdżać wyłącznie wózek systemowy. Poruszanie się osób jest w nich zabronione z uwagi na zagrożenie wypadku. W alejkach było ułożone więcej towarów. Został zorganizowany sposób pobierania towarów w korytarzach kompletacyjnych, gdzie wcześniej jeździły wózki systemowe. Na czas ustalenia kompletacji wózki systemowe zostały wstrzymane. Korytarze kompletacji służyły do ręcznego pobierania towarów, miały odpowiednie szerokości do stosowanych środków transportowych. Były to jednokierunkowe korytarze kompletacji – ręcznego pobierania towarów. Po korytarzach poruszano się w sposób jednokierunkowy, nie istniała możliwość mijania się. W okresie kiedy obowiązywał ruch ręczny, zakazane było używanie wózków systemowych. Korytarzami poruszano się ręcznymi wózkami rollkonterenrami. Komisja została zorganizowana w korytarzach wózków systemowych z uwagi na potrzeby pracodawcy, a szerokość dróg pozwoliła na to, żeby wykonywać tam ręczny proces transportowy. Ruch pieszych był dopuszczony ze względu na całkowite wyłącznie ruchu wózków zmechanizowanych. Po zakończeniu przebudowy magazynu, ten proces również został zakończony. Przyjęta w obszarze zdarzenia organizacja pracy w pełni zabezpieczała pracowników.
Takich zmian w centrum dystrybucyjnym jest dużo, w zależności od potrzeb, zmian technicznych, rozbudowy. Jeżeli zachodzą takie zmiany, cały proces jest omawiany, są sprawdzane warunki bezpieczeństwa. Po stwierdzeniu, że zmiana jest bezpieczna dla pracowników, zostaje wdrożony system. Opisany sposób komisjonowania w 2019 r. był normalnym, naturalnym procesem związanym z rozbudową magazynu.
Dział BHP pozwanej nie otrzymywał sygnałów, że organizacja jest przeprowadzona w sposób zagrażający pracownikom. Nie odnotowano również, aby częściej dochodziło tam do wypadków. Pracownicy nie składali skarg na sposób organizacji pracy, związane z tym zagrożenie.
Zmiany organizacji pracy w magazynie nie są szczególnymi sytuacjami. Zdarzają się zmiany kompletacji, które są spowodowane przebudową, rozbudową, zamknięciem danego obszaru. Takich zmian jest dużo. Nie ma sytuacji, że pracownicy nie są poinformowani o zmianie sposobu organizacji pracy. Przed każdą zmianą mają przydzieloną pracę, w którym obszarze pracują danego dnia. Jest omawiane bezpieczeństwo wykonywania prac.
R. to metalowa klatka na czterokołowej podstawie, którą otwiera się z jednej strony i wkłada towar, który jest komisjonowany. Klapa jest otwarta w momencie ładowania, jest zabezpieczona ramieniem blokującym przed otwarciem. Towar jest dokładany w kartonach, kuwetach, pracownik przesuwa kontener, pobiera towar i przesuwa się dalej. R. jest napędzany siłą ludzkich mięśni. Waga załadowanego rollkontenera z towarem waha się między 300-350 kg, nie przekracza 350 kg. Takie jest przyjęte systemowe obciążenie rollkontenera. Towar przeznaczony do przewiezienia przez pracownika rollkontenerem jest generowany systemowo. Ustawienia są zastosowane tak, aby waga wózka wraz z towarem nie przekraczała dopuszczalnej wartości – 350 kg. Aby obciążyć wózek ponad tę wagę konieczne by było pobranie towaru niewywołanego, wówczas jednak pracownik nie wiedziałby jakiej kompletacji ma dokonać. Jeżeli rollkontener jest zamknięty i się przewróci, produkty znajdujące się w środku nie wysypią się. W procesie kompletacji towaru dopuszczalne jest transportowanie rollkontenera z otwartymi drzwiami przodem do pracownika, który pobiera towar i przesuwa się dalej wzdłuż korytarza. Ten system obowiązywał również w 2019 roku.
R. cały czas są wykorzystywane do ręcznych prac. Nie było problemów z korzystaniem z rollkontenerów, aby pracownicy zderzali się, nie wiedzieli kto jest przed nimi. Dział BHP nie otrzymywał zgłoszeń, że rollkontenery są przeciążone i że stwarzają one zagrożenie. Obowiązuje instrukcja i opisany sposób użytkowania rollkontenera, która obliguje pracowników do trzymania ich oburącz. Są one również używane do transportowania towaru w drogeriach. Jest to podstawowa jednostka ładunkowa, transportowa pozwanej.
Nie jest dozwolone bieganie z wózkiem. Pozwany nie odnotował sytuacji, w której pracownik biegałby z rollkontenerem.
W dniu 4 kwietnia 2019 r. powód T. S. rozpoczął pracę o 14.00 w Centrum Dystrybucyjnym mieszczącym się w Ł. przy ul. (...). Powód został wyznaczony do pracy w magazynie MG4. Ta praca polegała na przewożeniu z boksów, dokładaniu towarów z boksów do tymczasowo stworzonego magazynu, tymczasowo stworzonych regałów. Praca powoda miała polegać na wyjmowaniu z boksu kartonów i dokładaniu w małe regaliki. Około godziny 15:20 powód dokładał towar w obszarze magazynu (...) w regałach 481/482. Z prowadzonego przez siebie rollkontenera wykładał na półki regału kartony z towarem. Gdy T. S. przykucnął, został uderzony innym rollkontenerem prowadzonym przez I. S. pracownika zatrudnionego przez (...) sp. z o.o. sp. k. z siedzibą w S.. W wyniku zderzenia przewrócił się na prawy bok i uderzył plecami o posadzkę. Powód doznał wypadku w alejce wózka systemowego, w której po reorganizacji ruchu pracownicy poruszali się z boksami. Pracownik, który uderzył w powoda szedł zgodnie z kierunkiem ruchu. Powód poczuł ból, podniósł się, trzymał się za kręgosłup i udał się do pokoju kierowników. Zgłosił, że został uderzony boksem. Został zwolniony o godz. 16.00 z pracy z uwagi na odczuwany przez powoda silny ból, aby umożliwić mu skorzystanie z pomocy lekarza. Powód sam wyszedł z pracy i swoim samochodem pojechał na (...) do Z..
Na (...) powodowi wykonano tomografię kręgosłupa. CT kręgosłupa bez kontrastu na podstawie, którego stwierdzono, iż doszło u powoda do przerwania ciągłości w części między-stawowej łuku kegu L5. Neurochirurg nie wykluczył dyskretnego pęknięcia albo złamania. Powód dostał leki i został wypisany do domu, otrzymał zwolnienie na 10-14 dni. Po powrocie do domu ze szpitala, powód cały czas czuł ból w kręgosłupie. Nisko z lewej strony zaczęła go boleć noga, ból promieniował do palców lewej nogi. Następnego dnia powód w dalszym ciągu odczuwał ból. Miał problemy ze snem. Powód został skierowany do poradni specjalistycznej. Otrzymał również skierowanie na zabiegi fizjoterapeutyczne.
Powód zgłosił się do ortopedy, otrzymał skierowanie do poradni rehabilitacyjnej i na pas stabilizujący. Otrzymał skierowanie na zabiegi rehabilitacyjne w ramach NFZ. Powód zgłosił się również na prywatną wizytę do neurologa. Powód uczęszczał na rehabilitację, miał prądy, masaże, naświetlenia. Dwukrotnie korzystał z serii zabiegów, które nie przyniosły rezultatu.
Powód korzystał z rehabilitacji w ramach NFZ, ponosił koszty dojazdu. Płacił za dalszą rehabilitację, prywatne wizyty u neurologa, rehabilitanta. Podczas leczenia, powód odbył 8-10 wizyt u neurologa, koszt jednej wizyty wynosił 130 zł. W ramach rehabilitacji odbył 29 wizyt, po 100 zł każda. Powód wykonywał rehabilitację również codziennie w domu. Początkowo powód kupował leki przepisane na (...), później leki od neurologa – na rozluźnienie mięśni, przeciwbólowe, nasenne. Powód wydawał na leki ok. 200 zł miesięcznie.
Mimo przyjmowania leków, powód odczuwał ból. Ponownie wykonano mu tomograf, została przeprowadzona konsultacja neurochirurgiczna. Uraz powoda – pęknięty łuk i kręgozmyk nie nadawał się do operacji. Po przeprowadzeniu badania rezonansu stwierdzono kręgozmyk 4 mm.
Zdarzenie z 4 kwietnia 2019 r. zostało uznane przez pracodawcę za wypadek przy pracy. W protokole nr (...) ustalenia okoliczności i przyczyn wypadku sporządzonym przez zespół powypadkowy złożony z inspektora BHP L. B. oraz przedstawiciela pracowników W. M. jako przyczyny wypadku zaistniałego 4 kwietnia 2019 r. roku wyszczególniono: niedostateczną koncentrację uwagi i brak zachowania ostrożności oraz niezachowania bezpiecznej odległości przez pracownika firmy zewnętrznej I. S., co doprowadziło do uderzenia prowadzonym przez niego ręcznym wózkiem transportowym rollkontenerem w plecy T. S.. Nie stwierdzono nieprzestrzegania przez pracodawcę przepisów prawa pracy, w szczególności przepisów i zasad bezpieczeństwa i higieny pracy lub innych lub innych przepisów dotyczących ochrony życia i zdrowia. Nie stwierdzono, aby wyłączną przyczyna wypadku było naruszenie przez poszkodowanego pracownika przepisów dotyczących ochrony życia i zdrowia, spowodowane przez niego umyślnie lub w skutek rażącego niedbalstwa. Jako skutki wypadku wskazano uraz okolicy lędźwiowo krzyżowej kręgosłupa T09.8, bóle okolicy lędźwiowo krzyżowej kręgosłupa M54. W ramach wniosków i środków profilaktycznych zdecydowano o pouczeniu pracowników o konieczności zachowania ostrożności i koncentracji uwagi w trakcie wykonywania czynności związanych z transportem i kompletacją towaru użyciem ręcznych wózków transportowych.
Do wypadku z dnia 4 kwietnia 2019 r. doszło w wyniku uderzenia w T. S. przez rollkontener (ręczny wózek transportowy) o wymiarach 1620x850x715 mm obsługiwany przez pracownika firmy zewnętrznej I. S.. Wysokość stosowanego w czasie wypadku wózka, tj. 162 cm była niższa niż minimalna wysokość oczna dla 95c populacji mężczyzn w pozycji swobodnej. Zgodnie z ustalonym porządkiem pracy Instrukcją BHP - prace z użyciem rollkontenerów z dnia 8 maja 2017 r. - rollkontenery należy pchać, a w sytuacji ograniczonej powierzchni ciągnąć, nadto należy zwrócić uwagę na pracujących w pobliżu pracowników. Minimalna szerokość drogi powinna wówczas wynosić 131,5 cm. W przypadku ograniczonej przestrzeni czy widoczności wózek powinien być ciągnięty. Szerokość drogi dla wózka ciągniętego wynosi tyle samo. Zatem droga wykorzystywana jako droga jednokierunkowa wykorzystywana do transportu ręcznego miała szerokość zgodną z normą PN-M- (...):1968(N1) – Transport wewnętrzny – drogi i otwory drzwiowe – wytyczne projektowania. Dokumentacja oceny ryzyka zawodowego zawiera informację o zagrożeniu uderzeniem przygnieceniem przez czynniki materialne, a jako środki ochronne wskazano zachowanie ostrożności przez pracowników. Powód twierdził, że dochodziło do wyprzedzania rollkontenerami. To, iż do wypadku doszło, już świadczy, o tym że egzekwowanie przez osoby bezpośredniego nadzoru przestrzegania przepisów BHP nie było odpowiednie. Jednakże obowiązek nadzoru nad I. S. pracownikiem zewnętrznym ciążył na (...) sp. z o.o. sp. k. z siedzibą w S.. Na tym podmiocie ciążył również obowiązek przygotowania I. S. do pracy. Mając na uwadze powyższe, organizacja pracy przez stronę pozwaną była prawidłowa pod kątem przepisów prawa pracy. Nie zachodził również związek przyczynowy między wypadkiem powoda, a przebudową magazynu. Pośrednia przyczyna wypadku wynikała z nieodpowiedniej organizacji pracy w zakresie nadzoru przez (...) sp. z o.o. sp. k. z siedzibą w S. nad pracownikiem I. S., co stanowiło naruszenie art. 212 pkt 5 k.p., § 3 ust. 2 rozporządzenia Ministra Pracy i Polityki Społecznej z dnia 14 marca 2000 r. w sprawie bezpieczeństwa i higieny pracy przy ręcznych pracach transportowych oraz innych pracach związanych z wysiłkiem fizycznym oraz § 62 ust. 2 rozporządzenia Ministra Pracy i Polityki Socjalnej z dnia 26 września 1997 r. w sprawie ogólnych przepisów bezpieczeństwa i higieny pracy. Przyczyna bezpośrednia wypadku z dnia 4 kwietnia 2019 r. leżała zaś po stronie samego I. S.. Jego niedostateczna koncentracja uwagi na wykonywanej czynności stanowiła naruszenia art. 211 pkt 2 k.p. oraz pkt III Instrukcji BHP - prace z użyciem rollkonterów z dnia 8 maja 2017 r.
Pozwany (...) sp. z o.o. z siedzibą w Ł. zapewnił powodowi w momencie wypadku bezpieczne i higieniczne warunki pracy.
Powód był uczestnikiem wypadku i doznał urazu w wyniku działania osób trzecich. Brak było uchybień w zakresie wykonywania pracy przez powoda, który wykonywał normalne czynności transportu ręcznego. Czynności jakie wykonywał powód w dniu wypadku wchodziły w zakres wykonywanych czynności przekazany mu przez pracodawcę. Brak było przeciwwskazań lekarskich do pracy na zajmowanym stanowisku. Wszystkie procesy pracy, jakie prowadził powód nie miały żadnego związku z wypadkiem, który był związany z procesami pracy I. S.. Powód był wyłącznie biernym uczestnikiem wypadku – ofiarą. Nie popełnił żadnego błędu, nie zaniechał żadnego działania w związku z pracą. Nawet przy założeniu, że zostały przekroczone normy związane z czasem pracy powoda, a także, że wpłynęły one bezpośrednio na jego stan psychofizyczny, nie ma to związku z okolicznościami wypadku.
Nie wystąpiły przyczyny techniczne wypadku. Brak jest okoliczności związanych z czynnikiem związanym z wypadkiem, tj. eksploatowanym wózkiem ręcznym (rollkontenerem).
Pośrednimi przyczynami wynikającymi z nieprawidłowości leżących po stronie organizacji pracy był brak odpowiedniego nadzoru tj. brak egzekwowania przez osoby nadzoru przestrzegania przez pracowników przepisów bhp. Dotyczyło to osoby kierującej pracą I. S., reprezentującej F. (...) oraz pełniącej obowiązki osoby nadzoru nad pracą osób podmiotu. Brak jest przyczyn leżących po stronie organizacji pracy podmiotu powierzającego pracę powodowi, tj. strony pozwanej jako pracodawcy.
Bezpośrednimi przyczynami zdarzenia leżącymi po stronie człowieka były: użycie czynnika materialnego podczas przebywania osób w strefie zagrożenia oraz niedostateczna koncentracja uwagi na wykonywanej czynności przez I. S.. Powód nie przyczynił się do wypadku jakiemu uległ 4 kwietnia 2019 roku.
Po 1,5 roku od zdarzenia i przebytej rehabilitacji powód czuł się lepiej, mógł pracować, piec, gotować, zrobić zakupy. Stan zdrowia powoda uległ poprawie.
Powód nie pracował przez osiemnaście miesięcy. Powrócił do pracy w listopadzie 2020 roku po dopuszczeniu przez lekarza medycyny pracy. Został skierowany do przepakowywania towaru z kartonów do kuwet, dźwigania towarów. Wcześniej T. S. przez 16 lat był operatorem wózka.
W sierpniu 2020 roku powód otrzymał od Towarzystwa (...) S.A. kwotę 3 000 zł z tytułu wypadku jakiego doznał 4 kwietnia 2019 roku. Ubezpieczyciel stwierdził 5% trwałego uszczerbku na zdrowiu powoda.
Lekarz orzecznik ZUS ustalił 7% stałego uszczerbku na zdrowiu spowodowanego skutkami wypadku przy pracy z dnia 4 kwietnia 2019 r. wynikający z bólowego ograniczenia ruchomości w zakresie odcinka lędźwiowego kręgosłupa i wzmożonego napięcia mięśni przykręgosłupowych.
Decyzją ZUS z 5 listopada 2020 r. T. S. przyznano jednorazowe odszkodowanie z tytułu wypadku przy pracy w wysokości 6 888 zł.
Powód nie odwołał się od decyzji przyznającej odszkodowanie.
T. S. przed wypadkiem z dnia 4 kwietnia 2019 r. nie miał problemów zdrowotnych, był osobą sprawną i aktywną – uprawiał turystykę górską, jeździł na rowerze po leśnych, polnych drogach, biegał, zwiedzał trudno dostępne miejsca, ćwiczył w domowej siłowni. Wykonywał wiele obowiązków domowych, m.in. przygotowywał posiłki, robił zakupy, sprzątał. Powód po wypadku przez około miesiąc potrzebował pomocy żony M. S. przy podstawowych czynnościach fizjologicznych. Obowiązki domowe, którymi zajmował się powód przejęła jego żona. W późniejszym czasie na skutek bólu zmuszony był ograniczyć lub zrezygnować z wielu dotychczasowych aktywności. Nie mógł uprawiać turystyki górskiej, biegać. Może jeździć rowerem stacjonarnym albo tylko po asfaltowej nawierzchni, w góry może iść tylko ścieżką dla turystów po równej, gładkiej powierzchni. Odczuwa ból przy chodzeniu po niestabilnej nawierzchni, wspinaniu po skałkach. Brak możliwości wykonywania czynności i aktywności, które były jego pasją psychicznie zabolał powoda. Przed zdarzeniem pomagał mamie i babci, odwiedzał je, robił zakupy, obiady. Po wypadku musiała się tym zająć jego żona. Pogorszeniu uległo życie seksualne powoda, co wpłynęło negatywnie na stan psychiczny T. S.. Powód musiał również sprzedać samochód, w który zainwestował dużo pieniędzy i z którym był emocjonalnie związany. Kupił samochód z automatyczną skrzynią biegów. Zmiana samochodu była konieczna, gdyż powód nie mógł naciskać lewą nogą sprzęgła, nie mógł się poruszać samochodem z manualną skrzynią biegów.
W dniu 15 października 2021 r. powód doznał kolejnego wypadku przy pracy. Wpadł do włazu technicznego, który nie był zabezpieczony przez pracowników sekcji technicznej w magazynie. Spadł prawie 2 metry w dół, obijając głowę, kręgosłup, miednicę i piszczel. Po zdarzeniu został przewieziony karetką do szpitala. Zgłaszał ból głowy, ból pleców promieniujący do lewej kończyny dolnej, ból piszczeli. Rozpoznano rwę kulszową, inny uraz rdzenia kręgowego części lędźwiowej, otwartą ranę podudzia. Z. powodowi ranę, był konsultowany przez neurochirurga, otrzymał leki przeciwbólowe. Powód miał dziurę w piszczeli, pękniętą miednicę, wstrząs mózgu i stały nacisk na korzenie nerwowe z tej samej strony. Jest w trakcie leczenia w związku z tym wypadkiem. To zdarzenie jeszcze bardziej wpłynęło na powoda, pogorszyło jego stan zdrowia.
Stan zdrowia powoda do zdarzenia z 15 października 2021 r. był lepszy niż obecnie.
Zdarzenie z 15 października 2021 r. skłoniło powoda do żądania zadośćuczynienia za wypadek z 4 kwietnia 2019 r.
U powoda występują tendencje do obniżenia nastroju, wahań, zaburzone poczucie bezpieczeństwa, nawracające myśli dotyczące obaw o sytuację zdrowotną i funkcjonalną. W wyniku zdarzenia, powód musiał zrezygnować z dotychczasowej aktywności sportowej, co jest dla niego źródłem dyskomfortu. Powód ujawnia dolegliwości, objawy będące diagnostycznymi symptomami w kierunku nerwicowym. Jest to efekt kilkuczynnikowy – reakcje na sytuacje wypadkowe. Doznany w wyniku zdarzenia z 4 kwietnia 2019 r. uraz ma nadal charakter aktywny (w stopniu miernym), jest jednak uwikłany w inne negatywne czynniki. Nie jest możliwe wypreparowanie wyłącznie konsekwencji jednego czynnika.
Powód wskutek wypadku z 4 kwietnia 2019 r. przebył sytuację traumatyczną z konsekwencjami w postaci urazu somatycznego, obaw o swoją osobę, perspektywy zawodowe. Zdarzenie z 15 października 2021 r. stanowi czynnik dodatkowo obciążający i wzmacniający przykre emocje. Obecny stan psychiczny powoda jest niekorzystny, ale jest to efekt układu negatywnych czynników występujących po sobie (2 wypadki). Miało to wpływ na zmiany w zakresie stanu psychicznego powoda – objawy nerwicowe, trudności w przystosowaniu się do ograniczeń funkcjonowania, zaburzenia poczucia wartości, poczucia bezpieczeństwa.
Kolejny wypadek przy pracy i jego konsekwencje w obszarze somatycznym i emocjonalnym stanowiło efekt nakładania się traum. Nie jest możliwe kategoryczne rozdzielenie konsekwencji zdarzenia z 4 kwietnia 2019 r. i z 15 października 2021 r.
U powoda stwierdza się występowanie nadal aktywnych urazów mogących być skutkiem udziału w wypadku z 4 kwietnia 2019 r. (w miernym nasileniu). Objawy wskazują na zaburzenia adaptacyjne. Zakres niekorzystnych doznań emocjonalnych po wypadku był istotny – nieprzewidywalność zdarzenia, liczne obawy somatyczne i emocjonalne. Ze względu na efekt „nakładania się traumy” nie jest możliwe wskazanie konsekwencji emocjonalnych wyłącznie na skutek przebycia wypadku 4 kwietnia 2019 r.
W dalszym ciągu powód odczuwa bóle kręgosłupa lędźwiowo-krzyżowego. Ma trudności w schylaniu się, zakładaniu dolnych części odzieży. Bóle zwiększają się po wysiłku i w czasie dłuższego chodzenia. Powód unika przenoszenia cięższych przedmiotów. Zakłada pas lędźwiowy do jazdy samochodem. Ma okresowe zaburzenia mikcji i erekcji. Nie odczuwa dalszej poprawy.
W wyniku wypadku z 4 kwietnia 2019 r. powód doznał stłuczenia okolicy lędźwiowo-krzyżowej. Istniały u niego zmiany w postaci obustronnej kręgoszczeliny łuku kręgu L5, niewielki kręgozmyk na poziomie L5/S1 i wielopoziomowa dyskopatia kręgosłupa lędźwiowo-krzyżowego. W wypadku z 15 października 2021 r. powód doznał kolejnych wielomiejscowych urazów. Rozpoznano ranę tłuczoną lewej goleni, złamanie awulsyjne bocznej części lewego guza kulszowego z uszkodzeniem gałęzi kroczowych nerwu skórnego tylnego lewego uda. Po zastosowanym leczeniu zachowawczym urazu z 4 kwietnia 2019 r. i postępowaniu usprawniającym obecnie pozostaje zespół bólowy o typie rwy kulszowej, unikanie ruchów zginania kręgosłupa lędźwiowego i poczucie pogorszenia sprawności.
Uszczerbek na zdrowiu powoda na skutek obrażeń doznanych 4 kwietnia 2019 r. w zakresie narządów ruchu wynosi obecnie 0%. Opisywane w dokumentacji zmiany pourazowe w postaci złamania (podejrzenia złamania) trzonu kręgu L5, obustronnej kręgoszczeliny łuku kręgu L5 i kręgozmyku na poziomie L5/S1 nie mają charakteru scricte urazowego, ale przeciążeniowy na tle zmian istniejących od wielu lat w sposób dla powoda bezobjawowy. Zmiany te, po wypadku, zaczęły generować zespół bólowy o charakterze rwy kulszowej. Skutkuje to obecnie trudnym do precyzyjniejszego określenia ograniczaniem czynnych ruchów kręgosłupa. Powód unika ruchów zginania kręgosłupa na skutek odczuwanego bólu. Pourazowy zespół bólowy ma charakter korzeniowy.
Po zdarzeniu z 4 kwietnia 2019 r. u powoda zaistniał zespół bólowy o typie korzeniowym. Momentem wyzwalającym był sam uraz, jednakże ból powstał na tle istniejących wcześniej zmian zwyrodnieniowych i przeciążeniowych tej okolicy. Powód po zdarzeniu przyjmował leki o działaniu przeciwbólowym. Nie ma możliwości dokładniejszego oddzielenia, w jakim zakresie ich ilości były skutkiem bezpośredniego urazu (stłuczenia), a w jakim były związane z bólem korzeniowym.
Zaistniały u powoda w wypadku 4 kwietnia 2019 r. uraz narządów ruchu był stosunkowo niewielki. Dotyczył okolicy już zmienionej na skutek wcześniej bezobjawowych zmian zwyrodnieniowych i przeciążeniowych. Zakres cierpień fizycznych powoda w związku z obrażeniami doznanymi w dniu 4 kwietnia 2019 r. kształtuje się na poziomie umiarkowanym.
Powyższy stan faktyczny Sąd I instancji ustalił na podstawie zgromadzonych w aktach sprawy dokumentów prywatnych (pracowniczych i medycznych) oraz urzędowych. Rzetelność i prawdziwość materiału dowodowego przedłożonego przez strony postępowania nie budziła wątpliwości. Sąd a quo nie znalazł podstaw, aby odmówić im wiarygodności, w szczególności, że nie były one kwestionowane przez żadną ze stron postępowania. Sąd meriti oparł się również na zeznaniach świadków I. L., S. B., M. S. w zakresie jakim korespondowały one ze sobą oraz z pozostałym materiałem dowodowym zebranym w sprawie. Podstawę ustaleń faktycznych sądu a quo w ograniczonym zakresie stanowiły także zeznania powoda, tj. w zakresie uderzenia T. S. rollkontenerem przez I. S. oraz następstwami tego wypadku dla powoda. W tej części korespondowały i były zasadniczo zgodne z pozostałymi dowodami. Nie znalazły natomiast potwierdzenia w pozostałym materiale dowodowym twierdzenia T. S., iż organizacja pracy była nieprawidłowa, bowiem pracownicy wyprzedzali się rollkontenerami, a nadto przejazd korytarzami był utrudniony ze względu na ich zastawianie regałami. Sąd I instancji zaznaczył, że nie mógł w tym zakresie oprzeć się na zdjęciach przedstawionych przez powoda na rozprawie w dniu 28 listopada 2022 r., gdyż jak przyznał sam T. S. nie pochodziły one z dnia zdarzenia, lecz zostały wykonane minimum jeden rok przed wypadkiem.
W związku z tym, że dokonanie ustaleń faktycznych w niniejszej sprawie wymagało wiadomości specjalnych Sąd Rejonowy dopuścił dowód z opinii biegłego ortopedy, biegłego psychologa oraz biegłego z zakresu bezpieczeństwa pracy. Zdaniem sądu meriti opinia biegłego psychologa, jak i opinia biegłego ortopedy nie są sprzeczne, są logiczne, nie zawierają luk, są pełne i jasne. Sąd I instancji stwierdził, że biegli odpowiedzieli wyczerpująco na postawione w tezie dowodowej pytania. W efekcie Sąd meriti przyjął wnioski z opinii tych biegłych bez zastrzeżeń.
Powód nie podzielał wniosków opinii biegłego z zakresu bezpieczeństwa pracy i domagał się dopuszczenia dowodu z opinii uzupełniającej, podnosząc, w szczególności iż biegły błędnie ustalił miejsce wypadku. Sąd dopuścił dowód z uzupełniającej opinii biegłego z zakresu bezpieczeństwa pracy, który podtrzymał sporządzoną opinię w całości. Biegły podkreślił, że T. S. nie kwestionował miejsca wypadku ani okoliczności wypadku, podpisując protokół powypadkowy z dnia 12 kwietnia 2019 r., w którym wyraźnie było wskazane, iż do wypadku doszło podczas wykładania towarów w regałach 481/482. Z protokołu powypadkowego również nie wynikało, iż korytarz był zastawiony. Biegły w opinii uzupełniającej przedstawił również dwie wersje przestrzegania przez pozwanego przepisów dotyczących szerokości drogi. W obu przypadkach szerokość drogi była zgodna z obowiązującymi normami. Podnieść należy, że ustalenia biegłego z zakresu bezpieczeństwa pracy zawarte w opinii głównej i uzupełniającej, szczegółowo odpowiadając na pytania sądu i stron, zostały poczynione w oparciu o rzetelną analizę dokumentacji znajdującej się w aktach sprawy oraz w oparciu o przepisy i wytyczne regulujące tę materię. Strony złożyły dalsze zastrzeżenia w stosunku do opinii uzupełniającej biegłego z zakresu bezpieczeństwa i higieny pracy. Sąd ponownie dopuścił dowód z opinii biegłego z zakresu bezpieczeństwa i higieny pracy. Biegły szczegółowo i wyczerpująco odniósł się do zastrzeżeń i pytań stron. Dokonał analizy zdarzenia z 4 kwietnia 2019 roku w wariantach wskazanych przez strony.
Opinia biegłego, dwukrotnie uzupełniana, jest szczegółowa i daje pełny obraz realizacji unormowań bezpieczeństwa i higieny pracy w dniu 4 kwietnia 2019 r. przez pozwanego. Opinia ta jest fachowa, a wynikające z niej wnioski logiczne, jasne i przekonujące. Mając na uwadze powyższe uznać należy, że stanowi ona wiarygodne i rzetelne źródło dowodowe. Wniosek tej opinii pozostał niezmieniony – pozwanemu nie można przypisać odpowiedzialności ani za naruszenie przepisów BHP ani w jakiejkolwiek formie przyczynienie się do wypadku.
W piśmie z 2 maja 2024 roku pełnomocnik powoda wnosił o uzupełniające przesłuchanie powoda na okoliczności związane ze zdarzeniem (przyczyny, miejsce, nadzoru nad wykonywaną pracą, załadunku rollkontenerów, przestrzegania zasad bhp przez osoby pracujące i nadzorujące) oraz wezwanie biegłego z zakresu bhp celem ewentualnego ustnego uzupełnienia opinii. Nie wskazał przy tym konkretnych zarzutów względem opinii ani niejasności jakie miałyby zostać wyjaśnione, określając je jako ewentualne. Sąd rozumie, że wnioski biegłego pozostały dla powoda niekorzystne, ale opinie główna i dwie uzupełniające, w tym wersje hipotetyczne, są tak analityczne i wyczerpujące, że dalsze przedłużanie postępowania było bezcelowe. Sąd zwraca zresztą uwagę, że na ten merytoryczny poziom i szczegółowość opinii zwrócił uwagę zarówno pełnomocnik strony pozwanej nie kwestionując wniosków opinii (co oczywiście zrozumiałe), ale także pełnomocnik interwenienta ubocznego. Pełnomocnicy ustosunkowali się w szczegółowy sposób w pismach procesowych zarówno do opinii głównej, jak i opinii uzupełniających.
Druga opinia uzupełniająca biegłego miała charakter czysto hipotetyczny (k. 517-533), ze względu na kolejne zastrzeżenia pełnomocnika powoda, ale również w jej wnioskach jako bezpośrednia przyczyna zdarzenia (a więc w zakresie adekwatnego związku przyczynowego między zdarzeniem a szkodą) była niedostateczna koncentracja uwagi na wykonywanej czynności pracownika zewnętrznego I. S., który podczas transportu rollkontenera najechał i uderzył powoda. Jak ocenił biegły, gdyby I. S. zachował należytą ostrożność, patrzył w kierunku, w którym transportował wózek, to do wypadku by nie doszło.
W toku postępowania, powód szczegółowo zeznał na okoliczności związane ze zdarzeniem, fakty związane z organizacją pracy w pozwanej spółce zostały wyczerpująco wyjaśnione zeznaniami przesłuchanych świadków – pracowników pozwanej. Biegły z zakresu bhp sporządził szczegółowe opinie, w których dokładnie wyjaśnił okoliczności związane ze zdarzeniem i wskazał na przyczyny je wywołujące. W ocenie Sądu nie zachodziły zatem podstawy do dalszego uzupełniania materiału dowodowego, które doprowadziłoby jedynie do zbędnego przedłużenia postępowania. Wobec tego, na podstawie art. 235 2 § 1 pkt 2, 3 i 5 k.p.c. Sąd pominął dalsze wnioski dowodowe powoda.
Sąd Rejonowy uznał, że powództwo należy oddalić, ponieważ pozwanemu jako pracodawcy nie można przypisać odpowiedzialności za dalsze skutki wypadku przy pracy, w zakresie roszczeń uzupełniających dochodzonych na podstawie Kodeksu cywilnego.
Sąd I instancji wskazał, że powód wystąpił z roszczeniem uzupełniającym mającym swoją podstawę faktyczną w wypadku przy pracy, do którego doszło 4 kwietnia 2019 r. i domagał się zasądzenia kwoty 50.000 zł tytułem zadośćuczynienia za doznany ból i cierpienia, natomiast pozwana kwestionowała powództwo w całości, a interwenient uboczny po stronie pozwanej również wnosił o oddalenie powództwa w całości.
Sąd meriti wyjaśnił, że wypadek przy pracy może stanowić także czyn niedozwolony i być podstawą odpowiedzialności odszkodowawczej pracodawcy. Zgodnie z utrwalonym orzecznictwem Sądu Najwyższego dopuszczalne jest dochodzenie przez pracownika roszczeń uzupełniających z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych, opartych na przepisach prawa cywilnego (art. 415, art. 435, art. 444 i art. 445 k.c.). Pracownik, występując z takim powództwem, nie może w postępowaniu sądowym powołać się jedynie na fakt wypadku przy pracy, który stwierdzony został protokołem powypadkowym, lecz obowiązany jest przy tym do wykazania przesłanek prawnych odpowiedzialności odszkodowawczej: ciążącej na pracodawcy odpowiedzialności z tytułu czynu niedozwolonego, poniesionej szkody oraz związku przyczynowego pomiędzy zdarzeniem będącym wypadkiem przy pracy a powstaniem szkody (tak Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 5 lipca 2005 roku, I PK 293/04). Odpowiedzialność deliktowa pracodawcy za wypadek przy pracy doznany przez pracownika jest zatem odpowiedzialnością subsydiarną w stosunku do odpowiedzialności instytucji ubezpieczeniowej, która odpowiada w razie spełnienia warunków (przesłanek) z ustawy o wypadkach przy pracy. Przy czym odpowiedzialność pracodawcy na zasadzie winy za skutki wypadku przy pracy uwarunkowana jest wykazaniem przez pracownika w toku procesu, że w konkretnych okolicznościach faktycznych praca została zorganizowana nieprawidłowo, co w konsekwencji doprowadziło do wypadku, albo że istniejące realne zagrożenia przy jej wykonywaniu nie zostały rozpoznane przez pracodawcę, wobec czego pracownik nie miał o nich żadnej wiedzy, albo zagrożenia faktycznie rozpoznane nie zostały wyeliminowane przez pracodawcę, co naraziło na uszczerbek zdrowie pracownika. (tak Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 7 stycznia 2010 roku, II PK 132/09).
Sąd I instancji wskazał, że materialnoprawną podstawę roszczenia powoda stanowi art. 415 k.c. w zw. z. art. 444 § 1 k.c oraz w zw. z art. 445 § 1 k.c. w zw. z art. 300 k.p.
Sąd a quo zaznaczył, że kwestia podstaw odpowiedzialności pozwanej Spółki (...) na zasadzie winy i braku podstaw do przyjęcia odpowiedzialności na zasadzie ryzyka (art. 435 kc) za roszczenia uzupełniające związane z wypadkiem przy pracy była przedmiotem rozważań w orzecznictwie tutejszych Sądów obu instancji.
Następnie sąd a quo wyjaśnił, że zgodnie z art. 415 k.c., kto z winy swej wyrządził drugiemu szkodę, obowiązany jest do jej naprawienia. Stosownie do treści art. 444 § 1 k.c. w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia naprawienie szkody obejmuje wszelkie wynikłe z tego powodu koszty. Na żądanie poszkodowanego zobowiązany do naprawienia szkody powinien wyłożyć z góry sumę potrzebną na koszty leczenia, a jeżeli poszkodowany stał się inwalidą, także sumę potrzebną na koszty przygotowania do innego zawodu. Zgodnie zaś z art. 445 § 1 k.c. w wypadkach przewidzianych w artykule poprzedzającym sąd może przyznać poszkodowanemu odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę. Sąd Rejonowy wyjaśnił, że powyższe unormowania znajdują zastosowanie w n/n sprawie zgodnie z art. 300 k.p., w myśl którego w sprawach nieunormowanych przepisami prawa pracy do stosunku pracy stosuje się odpowiednio przepisy kodeksu cywilnego, jeżeli nie są one sprzeczne z zasadami prawa pracy.
Sąd I instancji podkreślił, że dochodzenie roszczeń uzupełniających z wypadków przy pracy, opartych na przepisach prawa cywilnego, wymaga wykazania odpowiedzialności pracodawcy z tytułu czynu niedozwolonego, udowodnienia szkody i związku przyczynowego pomiędzy zdarzeniem (wypadkiem przy pracy) a powstaniem szkody. Sąd meriti stwierdził, iż w sprawie o zadośćuczynienie za krzywdę na powodzie ciążył obowiązek wykazania następujących przesłanek odpowiedzialności deliktowej: 1) działania lub zaniechania pracodawcy (art. 415 k.c.), 2) szkody w postaci uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia (art. 415 k.c. w zw. z art. 444 k.c.), 3) adekwatnego związku przyczynowego pomiędzy działaniem (zaniechaniem) pracodawcy a szkodą (art. 415 k.c. w zw. z art. 361 § 1 k.c.), 4) winy umyślnej lub nieumyślnej po stronie pracodawcy (art. 415 k.c.), ewentualnie odpowiedzialność na zasadzie ryzyka oraz 5) krzywdy (art. 445 k.c.).
Sąd Rejonowy zaznaczył, że w n/n sprawie nie mamy do czynienia z odpowiedzialnością na zasadzie ryzyka unormowaną w art. 435 k.c. Zgodnie z ugruntowaną linią orzeczniczą Sądu Najwyższego - w art. 435 § 1 k.c. nie chodzi o przedsiębiorstwo, które jedynie wykorzystuje do realizacji części zadań urządzenia wprawiane w ruch za pomocą sił przyrody, lecz o takie przedsiębiorstwo, które jako całość wprawiane jest w ruch za pomocą sił przyrody. Współcześnie bowiem trudno znaleźć zakład pracy, w którym nie są wykorzystywane energia elektryczna, paliwa płynne lub energia cieplna, mające swoje źródło w siłach przyrody. „Siła przyrody” w rozumieniu art. 435 § 1 k.c. powinna zatem stanowić siłę napędową, od której zależy funkcjonowanie przedsiębiorstwa (zakładu) jako całości. Procesy polegające na przetwarzaniu energii elementarnej, przy użyciu odpowiednich urządzeń muszą mieć zatem podstawowe znaczenie dla działalności danej jednostki, a przepis ten znajduje zastosowanie do tych przedsiębiorstw (zakładów), których istnienie i praca w danym czasie i miejscu są uzależnione od wykorzystania sił przyrody i które bez użycia tych sił nie osiągnęłyby celu, dla którego zostały utworzone. Nie chodzi tu zatem o przedsiębiorstwo (zakład), które wykorzystuje urządzenia wprawiane w ruch za pomocą sił przyrody jedynie do realizacji części działań, a samo użycie w przedsiębiorstwie maszyn zaopatrzonych w silniki lub urządzeń, w których wykorzystywane są siły przyrody, nie daje jeszcze podstawy do stosowania art. 435 § 1 k.c. Przy ustalaniu zakresu stosowania tego przepisu należy brać pod uwagę stopień zagrożenia ze strony stosowanych urządzeń, stopień komplikacji przy stosowaniu energii elementarnej na pracę oraz ogólny poziom techniki. Kluczowe jest zatem badanie w okolicznościach konkretnego przypadku, czy działalność wprawiana w ruch za pomocą sił przyrody jest dla danego przedsiębiorstwa zasadnicza, czy tylko wspomagająca. Dlatego art. 435 § 1 k.c. dotyczy tylko tych przedsiębiorstw, których istnienie i praca w danym czasie i miejscu są uzależnione od wykorzystania sił przyrody i które bez użycia tychże sił nie osiągnęłyby celu, dla jakiego zostały utworzone (tak wyrok Sądu Najwyższego - Izba Cywilna z dnia 18 grudnia 2018 r., IV CSK 483/17, wyrok Sądu Najwyższego - Izba Pracy i Ubezpieczeń Społecznych z dnia 27 września 2018 r., III PK 77/17, wyrok Sądu Najwyższego - Izba Pracy, (...) i Spraw Publicznych z dnia 21 września 2017 r., I PK 272/16).
Sąd I instancji zaznaczył, że w orzecznictwie podkreśla się, że ta podstawa odpowiedzialności podlega w procesie dowodzeniu przez stronę, która wywodzi z niej korzystne dla siebie skutki prawne.
Dalej Sąd Rejonowy wskazał, że zgodnie z art. 3 ust. 1 ustawy z dnia 30 października 2002 roku o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych (Dz.U.2022.2189, t.j. z dnia 2022.10.26), za wypadek przy pracy uważa się nagłe zdarzenie wywołane przyczyną zewnętrzną powodujące uraz lub śmierć, które nastąpiło w związku z pracą, tj. podczas lub w związku z wykonywaniem przez pracownika zwykłych czynności lub poleceń przełożonych, podczas lub w związku z wykonywaniem przez pracownika czynności na rzecz pracodawcy, nawet bez polecenia, w czasie pozostawania pracownika w dyspozycji pracodawcy w drodze między siedzibą pracodawcy a miejscem wykonywania obowiązku wynikającego ze stosunku pracy. W katalogu świadczeń przysługujących ubezpieczonemu ustawa wymienia „jednorazowe odszkodowanie” przeznaczone dla ubezpieczonego, który doznał stałego lub długotrwałego uszczerbku na zdrowiu (art. 1 ust. pkt 4). Stosownie do treści art. 11 przywołanej ustawy, ubezpieczonemu, który wskutek wypadku przy pracy lub choroby zawodowej doznał stałego lub długotrwałego uszczerbku na zdrowiu przysługuje jednorazowe odszkodowanie. Za długotrwały uszczerbek na zdrowiu uważa się takie naruszenie sprawności organizmu, które powoduje upośledzenie czynności organizmu na okres przekraczający 6 miesięcy, mogące ulec poprawie. Oceny stopnia uszczerbku na zdrowiu oraz jego związku z wypadkiem przy pracy lub chorobą zawodową dokonuje się po zakończeniu leczenia i rehabilitacji.
Sąd Rejonowy wyjaśnił, że w orzecznictwie podkreśla się, iż cywilnoprawna odpowiedzialność pracodawcy za skutki wypadku przy pracy czy choroby zawodowej ma charakter uzupełniający w stosunku do odpowiedzialności z ubezpieczenia wypadkowego, co oznacza, że pracownik zazwyczaj występuje do sądu z roszczeniami cywilnymi po rozpoznaniu jego roszczeń o świadczenia przysługujące na podstawie przepisów ustawy z 2002 roku o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych. Ubezpieczenie wypadkowe obejmuje określoną szkodę, gwarantując w tym zakresie możliwie szybki i prosty sposób realizacji świadczeń i oczywiście nie zamyka drogi do sądowego dochodzenia naprawienia pozostałej części szkody na podstawie przepisów Kodeksu cywilnego. Przepisy Kodeksu cywilnego o odpowiedzialności za szkodę na osobie są komplementarne wobec odpowiedzialności z ubezpieczenia społecznego w zakresie szkody wykraczającej poza to, co kompensują świadczenia z ubezpieczenia wypadkowego. W prawie ubezpieczeń społecznych wysokość należnego jednorazowego odszkodowania jest zryczałtowana, w prawie cywilnym wysokość zadośćuczynienia jest zindywidualizowana. Sąd orzekający bierze pod uwagę pobrane jednorazowe odszkodowanie przy określaniu wysokości zadośćuczynienia, jako rekompensatę doznanej krzywdy, choć nie powinno to prowadzić do mechanicznego zmniejszenia sumy zadośćuczynienia o kwotę odszkodowania (tak Sąd Apelacyjny w Łodzi w wyroku z dnia 31 października 2018 roku, III APa 30/18).
Sąd a quo stwierdził, że w badanej sprawie bezspornym jest, że 4 kwietnia 2019 r. w miejscu pracy powoda doszło do zdarzenia z jego udziałem, które w protokole powypadkowym uznane zostało za wypadek przy pracy, a lekarz orzecznik ZUS orzekł 7% długotrwały uszczerbek na zdrowiu powstały u powoda w wyniku tego zdarzenia, w związku z czym powodowi wypłacono tytułem jednorazowego odszkodowania 6.888 zł. Sąd meriti wyjaśnił, że nie budzi wątpliwości, że na ocenę rozmiaru poniesionej przez pracownika w wyniku wypadku przy pracy szkody co do zasady wpływ będzie miało uzyskane przez niego uprzednio świadczenia z ubezpieczenia społecznego. Jednakże jak już podkreślono powyżej, stwierdzenie wypadku przy pracy nie jest równoznaczne ze stwierdzeniem odpowiedzialności cywilnej, gdyż powstały w nim uraz nie musi powodować szkody warunkującej cywilną kompensatę.
Sąd Rejonowy zaznaczył, że podstawowe znaczenie dla możności przypisania sprawcy szkody odpowiedzialności odszkodowawczej opartej na art. 415 k.c. ma określenie zdarzenia, za które podmiotowi przypisywana jest odpowiedzialność (czyn sprawcy). Czynem tym może być działanie, jak i zaniechanie, a jako bezprawne należy kwalifikować czyny zakazane przez przepisy prawne, bez względu na ich źródła, mające charakter abstrakcyjny, nakładające powszechny obowiązek określonego zachowania, a więc nakazując lub zakazując generalnie oznaczonym podmiotom określonych zachowań w określonych sytuacjach. Za bezprawne uznaje się także zachowania sprzeczne z zasadami współżycia społecznego albo dobrymi obyczajami, a więc normami moralnymi powszechnie akceptowanymi w całym społeczeństwie lub grupie społecznej. Działanie (zaniechanie) sprawcy musi być przy tym zawinione. Przez winę rozumieć należy możność postawienia danej osobie zarzutu, że nie zachowała się prawidłowo (tj. zgodnie z prawem i zasadami współżycia społecznego), chociaż mogła i powinna tak się zachować.
Sąd I instancji argumentował, że pozwana jako pracodawca ponosiłaby zatem na zasadzie winy odpowiedzialność za szkodę doznaną przez powoda jako pracownika na skutek wypadku przy pracy, gdyby można było ustalić, że do wypadku doszło w wyniku niedopełnienia ciążących na pracodawcy obowiązków, np. w dziedzinie bezpieczeństwa i higieny pracy (tak Sąd Najwyższy w wyrokach z dnia 4 listopada 2008 roku, II PK 100/08 i z dnia 3 grudnia 2010 roku, I PK 124/10). Odpowiedzialność pracodawcy na zasadzie winy za skutki wypadku przy pracy uwarunkowana jest jednak wykazaniem przez pracownika w toku procesu, że w danych okolicznościach faktycznych praca została zorganizowana nieprawidłowo, co doprowadziło do wypadku, albo że istniejące realne zagrożenia przy jej wykonywaniu nie zostały rozpoznane przez pracodawcę, wobec czego pracownik nie miał o nich żadnej wiedzy, albo że zagrożenia faktycznie rozpoznane nie zostały wyeliminowane przez pracodawcę, co naraziło na uszczerbek zdrowie pracownika (tak Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 13 stycznia 2016 r., III PK 52/15).
Sąd I instancji podkreślił, że pracodawca jest obowiązany zapewnić pracownikom bezpieczne i higieniczne warunki pracy (art. 15 k.p.). Do obowiązków pracodawcy należy zapewnienie bezpiecznych i higienicznych warunków pracy oraz prowadzenie systematycznego szkolenia pracowników w zakresie bezpieczeństwa i higieny pracy (art. 94 pkt 4 k.p.). Art. 207 § 1 k.p. stanowi, że to pracodawca ponosi odpowiedzialność za stan bezpieczeństwa i higieny pracy w zakładzie pracy, przy czym na zakres jego odpowiedzialności nie wpływają obowiązki pracowników w dziedzinie bezpieczeństwa i higieny pracy. Zgodnie z art. 207 § 2 k.p. pracodawca jest obowiązany chronić życie i zdrowie pracowników przez zapewnienie bezpiecznych i higienicznych warunków pracy, w szczególności pracodawca jest obowiązany organizować pracę w sposób zapewniający bezpieczne i higieniczne warunki pracy, zapewniać przestrzeganie w zakładzie pracy przepisów oraz zasad bezpieczeństwa i higieny pracy, wydawać polecenia usunięcia uchybień w tym zakresie oraz kontrolować wykonanie tych poleceń.
Dokonując oceny roszczenia powoda przez pryzmat ustalonych okoliczności faktycznych, a nadto w świetle przywołanych regulacji prawnych oraz treści opinii głównej i uzupełniających biegłego z zakresu bezpieczeństwa i higieny pracy – Sąd Rejonowy stwierdził, że do wypadku z dnia 4 kwietnia 2019 r. nie doszło z winy pracodawcy. Sąd meriti argumentował, że ustalono, iż bezpośrednią przyczyną wypadku z dnia 4 kwietnia 2019 r. była niedostateczna koncentracja uwagi na wykonywanej czynności przez pracownika zewnętrznego I. S., co stanowiło naruszenia art. 211 pkt 2 k.p. oraz pkt III Instrukcji BHP - prace z użyciem rollkonterów z dnia 8 maja 2017 r. zaś pośrednią przyczyną wypadku była nieodpowiednia organizacja pracy w zakresie nadzoru przez (...) sp. z o.o. sp. k. z siedzibą w S. nad pracownikiem I. S., co stanowiło naruszenie art. 212 pkt 5 k.p., § 3 ust. 2 rozporządzenia Ministra Pracy i Polityki Społecznej z dnia 14 marca 2000 r. w sprawie bezpieczeństwa i higieny pracy przy ręcznych pracach transportowych oraz innych pracach związanych z wysiłkiem fizycznym oraz § 62 ust. 2 rozporządzenia Ministra Pracy i Polityki Socjalnej z dnia 26 września 1997 r. w sprawie ogólnych przepisów bezpieczeństwa i higieny pracy.
Sąd Rejonowy wskazał, że zgodnie z art. 429 k.c. kto powierza wykonanie czynności drugiemu, ten jest odpowiedzialny za szkodę wyrządzoną przez sprawcę przy wykonywaniu powierzonej mu czynności, chyba że nie ponosi winy w wyborze albo że wykonanie czynności powierzył osobie, przedsiębiorstwu lub zakładowi, które w zakresie swej działalności zawodowej trudnią się wykonywaniem takich czynności. Sąd meriti wyjaśnił, że ww. przepis przyjmuje odpowiedzialność za czyn cudzy, wyrządzony przez osobę, której powierzono wykonanie określonej czynności, przy czym przesłanką tej odpowiedzialności jest istnienie związku przyczynowego pomiędzy powierzeniem tej czynności a szkodą. Odpowiedzialność tego, kto powierza wykonanie czynności drugiemu, jest bowiem oparta o zasadę winy w wyborze (culpa in eligendo), przez co faktycznie powierzający odpowiada za cudzy czyn, a jednocześnie za czyn własny, sprowadzający się do dokonania niewłaściwego wyboru, co w konsekwencji było przyczyną szkody. W art. 429 k.c. przyjmuje się domniemanie winy w wyborze. Ekskulpacja wymaga przedstawienie dowodu, iż wykonanie czynności powierzono przedsiębiorstwu lub zakładowi, które w zakresie swej działalności zawodowej trudnią się wykonywaniem takich czynności. (...) sp. z o.o. z/s w Ł. zawarł z (...) sp. z o.o. sp. k. z/s w S. umowę o świadczenie usług w dniu 8 stycznia 2018 r. Według Sądu Rejonowego pozwana powierzając wykonanie usług (...) sp. z o.o. sp. k. z/s w S., zwolniła się od odpowiedzialności cywilnej w zakresie objętym powierzeniem, gdyż bez wątpienia (...) sp. z o.o. sp. k. z/s w S. jest przedsiębiorstwem, które w zakresie swej działalności zawodowej trudni się wykonywaniem takich czynności. W § 3 umowy (...) sp. z o.o. sp. k. z/s w S. oświadcza, iż gwarantuje wykonanie usług objętych umową z zachowaniem najwyższych standardów zawodowych oraz najwyższej staranności, jest podmiotem profesjonalnie i zawodowo zajmującym się realizacją usług outsourcingowych oraz posiada wszelkie uprawnienia niezbędne do realizacji umowy, jak również niezbędne kwalifikacje i doświadczenie.
Według Sądu Rejonowego opinia biegłego w sposób drobiazgowy wskazała, że pozwana Spółka jako pracodawca nie naruszyła przepisów BHP wobec powoda organizując jego pracę. Wypadek był nieszczęśliwym zdarzeniem, do którego w żaden zawiniony sposób pozwany się nie przyczynił i wariantowy, hipotetycznie rozważany przez biegłego przebieg zdarzenia w niczym tego wniosku nie zmienił.
Sąd a quo stwierdził, że wobec braku podstaw odpowiedzialności cywilnej dochodzonego przez powoda roszczenia - zbędna okazała się ocena pozostałych przesłanek tj. wysokości krzywdy podlegającej zadośćuczynieniu.
W konsekwencji tych rozważań Sąd meriti oddalił powództwo w całości.
O kosztach procesu Sąd I instancji orzekł na podstawie art. 98 § 1 k.p.c. uznając, że powód przegrał proces w całości i w zw. z tym jest on zobowiązany do zwrotu na rzecz strony pozwanej oraz interwenienta ubocznego kosztów zastępstwa procesowego, których wysokość po 1800 zł została ustalona zgodnie z § 9 ust. 1 pkt 5 w zw. z § 2 pkt 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie (t.j. Dz. U. z 2023 r. poz. 1964 z późn. zm.) .
W zakresie rozstrzygnięcia o kosztach sądowych Sąd Rejonowy uznał, że w przedmiotowej sprawie zaistniał wypadek przemawiający za nieobciążeniem powoda jako pracownika wydatkami powstałymi na skutek dopuszczenia dowodu z opinii biegłych i w efekcie odstąpił od obciążenia powoda kosztami sądowymi na mocy art. 97 w zw. z art. 113 ustawy z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych.
Apelację od powyższego orzeczenia wywiódł powód, będąc reprezentowanym przez radcę prawnego, zaskarżając w całości przedmiotowy wyrok, któremu zarzucił naruszenie:
I. przepisów postępowania mające istotny wpływ na wynik sprawy, tj. naruszenie:
1. art. 233 § 1 k.p.c. poprzez nierozważenie całokształtu materiału dowodowego i dokonanie oceny dowodów w sposób dowolny i wybiórczy, skutkujący:
a. błędnym przyjęciem, że pozwany nie ponosi odpowiedzialności za wypadek przy pracy powoda z uwagi na fakt iż nadzór nad pracą sprawcy wypadku nie ponosił pozwany podczas, gdy z umowy o świadczenie usług z dnia 8 stycznia 2018 r. wiążącej pozwaną z (...) sp. z o.o. wynika, że pozwany uprawniony jest do wydawania wiążących instrukcji osobom wykonującym usługę z ramienia (...) sp. z o.o. sp. k. w przypadku zagrożenia ich życia i zdrowia, koordynacji akcji ratunkowych lub wykonywania obowiązków z zakresu bezpieczeństwa i higieny pracy wynikających z art. 208 kodeksu pracy (jednoczesne wykonywanie w tym samym miejscu pracowników zatrudnionych przez różnych pracodawców);
b. pominięciu zeznań powoda w zakresie w jakim zeznawał, że wielokrotnie z innymi pracownikami obserwował jak „U. biegają z boksami i tak było w przypadki jego wypadku" i tym samym błędnym przyjęciu, że pomimo iż nie jest dozwolone bieganie z wózkiem to pozwany nie odnotował sytuacji, w której pracownik biegałby z rollkontenerem, a tym samym brak pełnienia nadzoru nad zapewnieniem bezpiecznych i higienicznych warunków pracy.
2. art. 233 § 1 w zw. z art. 278 k.p.c. przez zupełnie dowolną, a nie swobodną ocenę materiału dowodowego w zakresie opinii biegłych przeprowadzonej w sprawie i w konsekwencji błędne przyjęcie, że szkoda na osobie powoda nie stanowi zawinionego skutek działania pozwanego pracodawcy w zakresie organizacji i nadzoru pracy w magazynie wysokiego składowania podczas gdy z opinii biegłego w dziedzinie bezpieczeństwa pracy, w specjalizacji w zakresie ustalania przyczyn wypadków przy pracy oraz bezpieczeństwa pracy przy maszynach i urządzeniach technicznych mgr inż. L. W. wynika, że jedną z przyczyn wypadku była przyczyna organizacyjna wynikająca z nieprawidłowości leżących po stronie organizacyjnych tj. brak odpowiedniego nadzoru i egzekwowania przez osoby nadzoru przestrzegania przez pracowników przepisów bhp;
II. prawa materialnego, tj.:
1.art. 15 w związku z art. 94 pkt 4 kodeksu pracy i poprzez błędną ich interpretację, że ciążący na pracodawcy obowiązek zapewnienia pracownikom bezpiecznych i higienicznych warunków pracy nie obejmuje także podwykonawców pracodawcy, podczas gdy bezpieczeństwo pracownika nie może być ograniczane podmiotowo wyłącznie do samego pracodawcy
2. art. 15 w związku z art. 94 pkt 4 kodeksu pracy i poprzez ich niewłaściwe zastosowanie i uznanie, że brak właściwego nadzoru pracodawcy nad organizacją pracy pracowników zatrudnionych przez podwykonawcę nie stanowi zawinionej przyczyny wypadku powoda,
3. art. 207 § 1 zd pierwsze w związku z art. 207 § 2 kodeksu pracy i zgodnie z §2 pkt. 7a) Rozporządzenia Ministra Pracy i Polityki Socjalnej z dnia 26 września 1997 r. w sprawie ogólnych przepisów bezpieczeństwa i higieny pracy poprzez niewłaściwe ich zastosowanie i uznanie, iż pozwany nie odpowiada za bezpieczeństwo powoda i wypadek w zakładzie pracy a także za nadzór oraz organizację pracy podwykonawcy i zatrudnianych przez niego pracowników, podczas gdy pracodawca odpowiada za stan bezpieczeństwa i higieny pracy w zakładzie pracy rozumianym jako całokształt przestrzeni w której znajduje się miejsce pracy pracownika.
4. art. 208 kodeksu pracy poprzez brak wyznaczenia koordynatora sprawującego nadzór nad bezpieczeństwem i higieną pracy wszystkich pracowników zatrudnionych w tym samym miejscu, podczas gdy z umowy łączącej pozwanego z (...) sp. z o.o. sp. k. wynika, że ciążący na usługobiorcy obowiązek zapewnienia osób koordynujących i kontrolujących realizację umowy usług w miejscu i w czasie wykonywania usług ograniczał się jedynie do odpowiedzialności za przekazanie osobom wykonującym usługi z ramienia usługobiorcy na rzecz usługodawcy informacji o zasadach prawidłowego i zgodnego z oczekiwaniami usługobiorcy wykonywania usług a nadto miał charakter pozorny, bowiem nie sprawował bieżącej kontroli przestrzegania zasad bezpieczeństwa pracy i obowiązujących procedur, a pozwany pomimo wielokrotnych uchybień w tym zakresie nie reagował na te uchybienia;
5. art. 212 pkt. 1 i pkt. 5 kodeksu pracy poprzez ich niezastosowanie i uznanie, że pozwany nie ponosi odpowiedzialności za wypadek powoda w zakładzie pracy, podczas gdy organizacja stanowisk pracy oraz nadzór i egzekwowanie przestrzegania przez pracowników przepisów i zasad bezpieczeństwa i higieny pracy obciąża pracodawcę także w sytuacji powierzenia tych obowiązków podmiotowi trzeciemu;
6. art. 435 k.c. poprzez brak jego niezastosowanie i błędne uznanie, że pozwany nie jest przedsiębiorstwem wprawianym w ruch za pomocą sił przyrody podczas gdy powód jest zatrudniony w magazynie wysokiego składowania, w którym brak jest możliwości składowania towaru bez użycia odpowiednich maszyn kwalifikujących dane przedsiębiorstwo jako wprawianego w ruch za pomocą sił przyrody, a sam fakt, iż w dacie wypadku powód pracował wykorzystując system ręczny układania towaru z uwagi na czasową reorganizację magazynu nie zmienia charakteru tego przedsiębiorstwa.
W konkluzji do tak sformułowanych zarzutów apelant wniósł o nie wyznaczenie rozprawy, o zmianę zaskarżonego wyroku w pkt. I poprzez zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda kwoty 50.000 zł tytułem zadośćuczynienia z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 26 maja 2022 r. do dnia zapłaty, o zmianę zaskarżonego wyroku w pkt. II i pkt. III poprzez nieobciążanie powoda kosztami zastępstwa procesowego strony pozwanej i interwenienta z uwagi na trudną sytuację finansową powoda oraz brak zawinienia powoda w dochodzeniu do wyjaśnienia stanu sprawy (art. 102 k.p.c.), a w każdym rozstrzygnięciu zasądzenie zwrotu kosztów postępowania za obie instancje, w tym kosztów zastępstwa procesowego, według norm przepisanych wraz z poniesiona opłatą skarbową od pełnomocnictwa w wysokości 17 złotych (art. 98 k.p.c.), zaś w przypadku oddalenia apelacji wniósł o nieobciążanie powoda kosztami postępowania, w tym kosztami zastępstwa procesowego strony pozwanej i interwenienta, z uwagi na trudną sytuację finansową powoda (art. 102 k.p.c.).
W odpowiedzi na apelację interwenient uboczny po stronie pozwanego wniósł o oddalenie apelacji, jak w całości bezzasadnej oraz o zasądzenie kosztów postępowania apelacyjnego, w tym kosztów zastępstwa procesowego, wg norm przepisanych wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia uprawomocnienia się orzeczenia do dnia zapłaty.
Również pozwany w odpowiedzi na apelację wniósł o jej oddalenie oraz o zasądzenie kosztów postępowania apelacyjnego, w tym kosztów zastępstwa procesowego, wg norm przepisanych.
Na rozprawie apelacyjnej w dniu 5.11.2024 r. pełnomocnik powoda poparł apelację i wniósł o nieobciążanie powoda kosztami procesu, natomiast pełnomocnik strony pozwanej wniósł o oddalenie apelacji oraz o zasądzenie kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych, a pełnomocnik interwenienta ubocznego przyłączył się do stanowiska strony pozwanej i wniósł o oddalenie apelacji.
Sąd Okręgowy zważył, co następuje:
Apelacja podlega oddaleniu.
Sąd II instancji w pełni aprobując i przyjmując ustalenia faktyczne Sądu Rejonowego, jako własne, jednocześnie stwierdził, że nie zachodzi obecnie potrzeba powielania w tym miejscu tych ustaleń (por. wyrok SN z 5.11.1998 r., I PKN 339/98, OSNAPiUS 1999/24/).
W pierwszej kolejności należy rozważyć zasadność zarzutów dotyczących naruszenia art. 233 k.p.c., albowiem tylko prawidłowo oceniony materiał dowodowy pozwala poprawnie odtworzyć istotne dla rozstrzygnięcia okoliczności sprawy, które winny stanowić podstawę faktyczną dla oceny jurydycznej żądania powoda.
Powód w treści apelacji podnosi zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. poprzez nierozważenie całokształtu materiału dowodowego i dokonanie oceny dowodów w sposób dowolny i wybiórczy. Naruszenie to, zdaniem powoda, miałoby skutkować błędnym przyjęciem, że pozwana nie ponosi odpowiedzialności za wypadek przy pracy powoda z uwagi na niesprawowanie nadzoru nad sprawcą wypadku. Na poparcie tej tezy powołuje się na treść umowy pozwanej z (...) sp. z o.o. sp. k., zgodnie z którą Usługobiorca (pozwana) jest uprawniony do wydawania wiążących instrukcji osobom wykonującym usługę z ramienia (...) jedynie w przypadku zagrożenia ich życia i zdrowia, koordynacji akcji ratunkowych lub wykonywania obowiązków z zakresu (...) wynikających z art. 208 k.p.
Wobec powyższego Sąd II instancji zważył, że zgodnie z art. 233 k.p.c. sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału. Oznacza to, że wszystkie ustalone w toku postępowania fakty powinny być brane pod uwagę przy ocenie dowodów, a tok rozumowania sądu powinien znaleźć odzwierciedlenie w pisemnych motywach wyroku. Przepis ten daje wyraz obowiązywaniu zasady swobodnej oceny dowodów. Swobodna ocena dowodów odnosi się do wyboru określonych środków dowodowych i do sposobu ich przeprowadzenia. Mają być one ocenione konkretnie i w związku z całym zebranym materiałem dowodowym. Ramy swobodnej oceny dowodów wyznaczone są wymaganiami prawa procesowego, doświadczenia życiowego oraz regułami logicznego myślenia, według których sąd w sposób bezstronny, racjonalny i wszechstronny rozważa materiał dowodowy jako całość, dokonuje wyboru określonych środków dowodowych i ważąc ich moc oraz wiarygodność, odnosi je do pozostałego materiału dowodowego (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 10 czerwca 1999 roku, sygn. akt: II UKN 685/98, OSNAPUiS 2000 nr 17, poz. 655). Sąd może oprzeć swe przekonanie jedynie na dowodach prawidłowo przeprowadzonych, a ocena dowodów musi być dokonana na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału dowodowego. Sąd musi ocenić wszystkie przeprowadzone dowody oraz uwzględnić wszelkie towarzyszące im okoliczności, które mogą mieć znaczenie dla oceny mocy i wiarygodności tych dowodów. Sąd zobowiązany jest przeprowadzić selekcję dowodów, wybierając te, na których się oparł i ewentualnie odrzucić inne, którym odmówił wiarygodności i mocy dowodowej. Przez moc dowodową rozumie się przy tym siłę przekonania, jaką uzyskał sąd wskutek przeprowadzenia określonych dowodów o istnieniu lub nieistnieniu faktu, którego one dotyczyły. Ocena wiarygodności dowodu zależy od środka dowodowego. Sąd, oceniając wiarogodność decyduje o tym, czy określony środek dowodowy, ze względu na jego indywidualne cechy i obiektywne okoliczności, zasługuje na wiarę, czy też nie. Uważa się także, iż granice swobodnej oceny dowodów warunkuje czynnik ideologiczny, tj. poziom świadomości prawnej sędziego oraz obowiązujące w danym momencie poglądy na sądowe stosowanie prawa (por. T. Ereciński. Jacek Gudowski. Maria Jędrzejewska - "Kodeks postępowania cywilnego. Komentarz", Część I, Wyd. LexisNexis).
Sąd Okręgowy po samodzielnym zapoznaniu się z zawartością akt sprawy i dokonaniu własnej analizy zebranych dowodów, uznał, że Sąd Rejonowy właściwie i wszechstronnie ocenił cały zgromadzony materiał dowodowy, nie dopuszczając się żadnych nieprawidłowości w tym zakresie. Odnosząc się do wszystkich zarzutów opartych o treść art. 233 § 1 k.p.c. podnoszonych przez powoda, należy wskazać, iż stanowią one jedynie wyraz dezaprobaty do oceny dowodów dokonanej przez Sąd pierwszej instancji. Należy wskazać, że podwód w żaden sposób nie wykazał, aby Sąd pierwszej instancji uchybił dyrektywom oceny dowodów z art. 233 k.p.c. Sąd pierwszej instancji zastosował właściwe kryteria oceny dowodów, natomiast zarzuty powoda w istocie sprowadzają się do polemiki ze stanowiskiem Sądu Rejonowego i do przedstawienia własnej, subiektywnej interpretacji dowodów oraz własnego poglądu na sprawę, przy czym nie sposób nie zauważyć, że powód skupił się w apelacji w sposób wybiórczy na tych okolicznościach, które jego zdaniem są dla niego korzystne, natomiast pomiął pozostały materiał dowodowy, który jest dla niewygodny lub nie odpowiada jego wersji. Sąd II instancji uznał zatem, że fragmentarycznie dokonana przez powoda ocena materiału dowodowego, nie daje w sposób obiektywny pełnego obrazu zaistniałych zdarzeń i jako taka nie zasługuje na aprobatę.
Sąd Rejonowy w sposób prawidłowy przeprowadził całościową ocenę zebranego w sprawie materiału a zastosowane przez niego kryteria nie budzą zastrzeżeń co do ich prawidłowości.
Na wstępie wskazać należy, iż w sprawie bezspornym jest, że powód w dniu 4 kwietnia 2019 r. uległ wypadkowi przy pracy, zdefiniowanemu w art. 3 ust. 1 pkt 1 ustawy z dnia 30 października 2002 roku o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych (Dz.U. Nr 167, poz. 1322 ze zm.) i otrzymał z tego tytułu należne świadczenia z ubezpieczenia wypadkowego. Dochodząc od pracodawcy roszczeń uzupełniających z tytułu wypadku przy pracy na podstawie prawa cywilnego pracownik nie może oczywiście powoływać się tylko na fakt wypadku stwierdzony odpowiednim protokołem, lecz wykazać musi wszystkie przesłanki odpowiedzialności cywilnej pozwanego, a więc: zasadę odpowiedzialności pracodawcy z tytułu konkretnego deliktu (wina), poniesioną szkodę oraz związek przyczynowy pomiędzy zdarzeniem a szkodą.
W świetle całego zebranego materiału dowodowego Sąd II instancji uznał, iż sąd meriti prawidłowo stwierdził, że do wypadku nie doszło z winy pozwanego, gdyż bezpośrednią przyczyną wypadku z dnia 4 kwietnia 2019 r. była niedostateczna koncentracja uwagi na wykonywanej czynności przez pracownika zewnętrznego lvana S.. Wobec zebranych w sprawie dowodów, a w tym przede wszystkim opinii biegłego z zakresu bhp nie ma podstaw by można było ustalić, że bezpośrednią przyczyną wypadku było niedopełnienie ciążących na pracodawcy powoda obowiązków – w tym sprawowania nadzoru. W efekcie sąd a quo bezbłędnie uznał, że pracodawcy nie można przypisać winy za zdarzenie z dnia 4 kwietnia 2019 r. Ocena ta została oparta przez sąd meriti na w pełni wartościowej opinii biegłego z zakresu bhp, która dwukrotnie uzupełniana, jest szczegółowa i daje pełny obraz realizacji unormowań bezpieczeństwa i higieny pracy w dniu 4 kwietnia 2019 r. przez pozwanego. Biegły w sposób wszechstronny przeanalizował dostępny materiał dowodowy, a następnie logicznie i przekonująco wyjaśnił wnioski końcowe, iż pozwanemu nie można przypisać odpowiedzialności ani za naruszenie przepisów BHP ani w jakiejkolwiek formie przyczynienie się do wypadku. W szczególności Sądowi II instancji zważył, że biegły z zakresu bhp również w drugiej opinii uzupełniającej wskazał, że bezpośrednią przyczyną zdarzenia była niedostateczna koncentracja uwagi na wykonywanej czynności pracownika zewnętrznego lvana S., który podczas transportu rollkontenera najechał i uderzył powoda. Z opinii tego biegłego wynika, że gdyby I. S. zachował należytą ostrożność, patrzył w kierunku, w którym transportował wózek, to do wypadku by nie doszło . Zarzut, że Sąd Rejonowy dokonał błędnego ustalenia w kwestii tego, jaki podmiot odpowiadał za sprawowanie nadzoru w dniu zdarzenia jest zatem chybiony.
Nie zasługuje też na aprobatę zarzut apelacyjny, iż Sąd I instancji pominął zeznania powoda w zakresie, w jakim zeznawał on, że wielokrotnie z innymi pracownikami obserwował jak: "U. biegają z boksami i tak było w przypadku jego wypadku. Sąd II instancji zważył, że w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, Sąd a quo wskazał bowiem, że podstawę ustaleń faktycznych w ograniczonym zakresie stanowiły także zeznania powoda, tj. w zakresie uderzenia T. S. rollkontenerem przez I. S. oraz następstwami tego wypadku dla powoda, uznając, że w tej części korespondowały i były zasadniczo zgodne z pozostałymi dowodami. Sąd Okręgowy podziela stanowisko sądu meriti, że zeznania powoda nie znalazły natomiast potwierdzenia w pozostałym materiale dowodowym co do twierdzeń T. S., iż organizacja pracy była nieprawidłowa, bowiem pracownicy wyprzedzali się rollkontenerami, a nadto przejazd korytarzami był utrudniony ze względu na ich zastawianie regałami. Trafnie Sąd Rejonowy uznał, że czyniąc ustalenia nie mógł oprzeć się na zdjęciach przedstawionych przez powoda na rozprawie w dniu 28 listopada 2022 r., skoro sam powód przyznał, że nie pochodziły one z dnia zdarzenia, gdyż zostały wykonane minimum jeden rok przed wypadkiem. Sąd II instancji w całości akceptuje ocenę zeznań powoda dokonaną przez sąd meriti, która nie nasuwa żadnych zastrzeżeń pod względem jej prawidłowości w kontekście reguł wynikających z art. 233 k.p.c. W efekcie Sąd Okręgowy uznał, że Sąd I instancji bezbłędnie ocenił zeznania powoda w zakresie w jakim ten zeznał na temat kwestii złej organizacji pracy i biegania z boksami, słusznie uznając, że takie okoliczności nie znalazły potwierdzenia w zebranym materiale dowodowym.
Zarzut apelacyjny dotyczący naruszenia art. 233 § 1 w zw. z 278 k.p.c. dotyczący dowolnej, a nie swobodnej oceny opinii biegłych przeprowadzonych w sprawie i w konsekwencji błędne przyjęcie, że szkoda na osobie powoda nie stanowi zawinionego działania pozwanego pracodawcy, okazał się w całości chybiony. Przede wszystkim Sąd I instancji słusznie uznał, że dokonanie ustaleń faktycznych w niniejszej sprawie wymagało wiadomości specjalnych i w związku z tym dopuszczenia dowodów z opinii biegłego ortopedy, biegłego psychologa oraz biegłego z zakresu bezpieczeństwa pracy. Sąd II instancji podziela w całości ocenę Sądu Rejonowego, że opinie biegłego ortopedy i biegłego psychologa są pełne, jasne i niesprzeczne i że nie ma podstaw ażeby zakwestionować wnioski końcowe tych biegłych w złożonych przez nich opiniach. Jak już wyżej wspomniano nie ma także podstaw do zakwestionowania opinii biegłego z zakresu bhp, który w opinii uzupełniającej przedstawił również dwie wersje przestrzegania przez pozwanego przepisów dotyczących szerokości drogi, stwierdzając, że w obu przypadkach szerokość drogi była zgodna z obowiązującymi normami. Wobec dalszych zastrzeżeń stron biegły w kolejnej uzupełniającej opinii szczegółowo i wyczerpująco odniósł się do wszystkich zgłoszonych zastrzeżeń i pytań stron i dokonał analizy zdarzenia z 4 kwietnia 2019 roku w wariantach wskazanych przez strony. Sąd Okręgowy w całości podziela stanowisko sądu meriti, że opinia biegłego z zakresu bhp, która była dwukrotnie uzupełniana, jest szczegółowa i daje pełny obraz realizacji unormowań bezpieczeństwa i higieny pracy w dniu 4 kwietnia 2019 r. przez pozwanego a ostatecznie wynika z niej, że pozwanemu nie można przypisać odpowiedzialności ani za naruszenie przepisów BHP ani w jakiejkolwiek formie przyczynienie się do wypadku. Nie zasługuje na aprobatę twierdzenie powoda, że z opinii biegłego w dziedzinie bezpieczeństwa pracy mgr inż. L. W. wynika, że jedną z przyczyn wypadku i to przyczyną bezpośrednią, była przyczyna organizacyjna wynikająca z nieprawidłowości leżących po stronie organizacyjnych. Sąd I instancji bezbłędnie ustalił na podstawie opinii tego biegłego, że przyczyna bezpośrednia wypadku z dnia 4 kwietnia 2019 r. leżała po stronie lvana S. a jego niedostateczna koncentracja uwagi na wykonywanej czynności stanowiła naruszenia art. 211 pkt 2 k.p. oraz pkt III Instrukcji BHP - prace z użyciem rollkonterów z dnia 8 maja 2017 r. Jednocześnie należy wyjaśnić, że biegły z zakresu bhp w swojej opinii stwierdził, że z kolei pośrednimi przyczynami wynikającymi z nieprawidłowości leżących po stronie organizacji pracy był brak odpowiedniego nadzoru tj. brak egzekwowania przez osoby nadzoru przestrzegania przez pracowników przepisów bhp, lecz apelant nie dostrzega, że biegły i Sąd I instancji stwierdzili, że dotyczyło to osoby kierującej pracą lvana S., reprezentującej F. (...) oraz pełniącej obowiązki osoby nadzoru nad pracą osób podmiotu. Wobec tego wbrew przeciwnym twierdzeniom strony skarżącej brak jest przyczyn leżących po stronie organizacji pracy podmiotu powierzającego pracę powodowi czyli pozwanego jako pracodawcy. Słusznie sąd I instancji stwierdził, że z opinii biegłego z zakresu bhp wprost wynika, że pozwana Spółka jako pracodawca nie naruszyła przepisów BHP wobec powoda organizując jego pracę, a sam wypadek był nieszczęśliwym zdarzeniem, do którego w żaden zawiniony sposób pozwany się nie przyczynił, zaś wariantowy, hipotetycznie rozważany przez biegłego przebieg zdarzenia w niczym tego wniosku nie zmienił. Sąd II instancji w całości akceptuje to stanowisko traktując je jako własny pogląd na sprawę.
Nie zasługują na uwzględnienie także zarzuty naruszenia prawa materialnego, tj. naruszenia art. 15 w zw. z 94 pkt 4 k.p., naruszenia art. 207 § 1 zd pierwsze w związku z art 207 § 2 kp, naruszenia art 208 kp oraz naruszenia art 212 pkt 1 i pkt 5 k.p. Sąd pierwszej instancji należycie ocenił, że pozwana dopełniła wszelkich wymaganych prawem obowiązków nałożonych na pracodawcę, w szczególności zapewniła powodowi bezpieczne i higieniczne warunki pracy. Ocena Sądu w tej kwestii znajduje uzasadnienie w zebranym materiale dowodowym, w szczególności w opinii biegłego, który nie stwierdził żadnych naruszeń po stronie pozwanej. Jedyne naruszenia stwierdzone niniejszym postępowaniem dotyczą braku prawidłowego nadzoru spółki (...) nad I. S..
W szczególności Sąd Okręgowy stwierdził, że co do obowiązków pracodawcy, Sąd I instancji w sposób prawidłowo wskazał, że pracodawca jest obowiązany zapewnić pracownikom bezpieczne i higieniczne warunki pracy (art. 15 k.p.). Do obowiązków pracodawcy należy zapewnienie bezpiecznych i higienicznych warunków pracy oraz prowadzenie systematycznego szkolenia pracowników w zakresie bezpieczeństwa i higieny pracy (art. 94 pkt 4 k.p.). Art. 207 § 1 k.p. stanowi, że to pracodawca ponosi odpowiedzialność za stan bezpieczeństwa i higieny pracy w zakładzie pracy, przy czym na zakres jego odpowiedzialności nie wpływają obowiązki pracowników w dziedzinie bezpieczeństwa i higieny pracy. Zgodnie z art. 207 § 2 k.p. pracodawca jest obowiązany chronić życie i zdrowie pracowników przez zapewnienie bezpiecznych i higienicznych warunków pracy, w szczególności pracodawca jest obowiązany organizować pracę w sposób zapewniający bezpieczne i higieniczne warunki pracy, zapewniać przestrzeganie w zakładzie pracy przepisów oraz zasad bezpieczeństwa i higieny pracy, wydawać polecenia usunięcia uchybień w tym zakresie oraz kontrolować wykonanie tych poleceń.
Sąd II instancji zważył, że w postępowaniu pierwszoinstancyjnym na podstawie opinii biegłego z zakresu bhp sąd a quo prawidłowo ustalił, że pozwanemu nie można przypisać odpowiedzialności ani za naruszenie przepisów BHP ani w jakiejkolwiek formie przyczynienie się do wypadku. Nie można tym samym zarzucić też, że ze strony pozwanego, w związku z wypadkiem doszło do naruszenia jakiegokolwiek obowiązku, jako pracodawcy.
Z opinii biegłego z zakresu bhp wynika, że bezpośrednią przyczyną wypadku z dnia 4 kwietnia 2019 r. była niedostateczna koncentracja uwagi na wykonywanej czynności przez pracownika zewnętrznego lvana S., zaś pośrednią przyczyną wypadku była nieodpowiednia organizacja pracy w zakresie nadzoru ale nie przez pozwanego pracodawcę powoda lecz (...) sp. z o.o. sp. k. z siedzibą w S. nad pracownikiem tej firmy lvanem S.. W tym kontekście Sąd II instancji zważył, że umowa zawarta pomiędzy (...) sp. z o.o. z siedzibą w Ł. (usługobiorca) a (...) sp. z o.o. sp. k. z siedzibą w S. (usługodawca) o świadczenie usług z dnia 8 stycznia 2018 r. w żaden sposób nie przeniosła na pozwanego odpowiedzialności za pracowników (...) sp. z o.o. sp. K.. Tym samym powód błędnie na tej podstawie próbuje także w postępowaniu apelacyjnym przekonać sąd II instancji, że odpowiedzialność pozwanego obejmuje odpowiedzialności za pracowników (...) sp. z o.o. sp. k. z siedzibą w S.. Nie można także przyjąć solidarnej odpowiedzialności pozwanego i (...) sp. z o.o. sp. k. z siedzibą w S., gdyż w niniejszej sprawie zachodzi odpowiedzialność pozwanego pracodawcy na podstawie 415 k.c., nie zaś na podstawie 435 k.c. W umowie z dnia 8 stycznia 2018 r., w § 2 postanowiono, że pomiędzy osobami wykonującymi usługę z ramienia (...), a Usługodawcą, że nie będzie zachodził stosunek podporządkowania charakterystyczny dla stosunku pracy, a osoby wykonujące usługę będą zarządzane jedynie przez Usługodawcę lub wyznaczane przez niego osoby. Usługobiorca nie będzie miał prawa wydawać osobom wykonującym usługę z ramienia (...) żadnych poleceń służbowych. Prawidłowo także nie umknęło uwadze Sądu I instancji, że w § 3 tej umowy Usługodawca oświadcza, iż gwarantuje wykonanie usług objętych umową z zachowaniem najwyższych standardów zawodowych oraz najwyższej staranności, jest podmiotem profesjonalnie i zawodowo zajmującym się realizację usług outsourcingowych (takich jak zlecone przez Usługobiorcę) oraz posiada wszelkie uprawnienia niezbędne do realizacji umowy, jak również niezbędne kwalifikacje i doświadczenie. (...) sp. z o.o. sp. k. z siedzibę w S. oświadczyła, iż w dniu 29 lutego 2018 r., iż zapoznał się z treścią Procedury koordynacji prac prowadzonych przez różnych pracodawców na terenie i w sklepach (...) i do wykonywania przedmiotu umowy zatrudnione będą wyłącznie osoby posiadające aktualne orzeczenie lekarskie o braku przeciwwskazań do wykonywania powierzonych prac lub zajmowanego stanowiska, wydane przez lekarza medycyny pracy, a także osoby posiadające aktualne szkolenie BHP, zapoznane z kartami oceny ryzyka zawodowego występującego na poszczególnych stanowiskach pracy. (...) sp. z o.o. sp. k. z siedzibą w S. było zobowiązane do zapoznania swoich pracowników z „ Procedurą magazynową i jej składowaniem".
Bezbłędnie za pośrednią przyczynę wypadku Sąd I instancji uznał nieodpowiednią organizację pracy w zakresie nadzoru spółki (...) nad I. S., co z kolei stanowiło naruszenie art. 212 pkt 5 k.p., § 3 ust. 2 rozporządzenia Ministra Pracy i Polityki Społecznej z dnia 14 marca 2000 roku w sprawie bezpieczeństwa i higieny pracy przy ręcznych pracach transportowych oraz innych pracach związanych z wysiłkiem fizycznym oraz § 62 ust. 2 rozporządzenia Ministra Pracy i Polityki Socjalnej z dnia 26 września 1997 roku w sprawie ogólnych przepisów bezpieczeństwa i higieny pracy.
Zdaniem Sądu Okręgowego słusznie także Sąd pierwszej instancji wykluczył możliwość przypisania pozwanej winy w wyborze, gdyż stosowanie do treści art. 429 k.c., pozwana powierzyła wykonanie czynności przedsiębiorstwu, które w zakresie swej działalności zawodowej trudni się wykonywaniem takich czynności, tj. spółce (...). Przytoczony przez powoda fragment § 2 umowy o świadczenie usług z dnia 8 stycznia 2018 roku zawartej między pozwaną a (...) sp. z o.o. sp. k. swoją treścią nie stanowi w żaden sposób o przeniesieniu nadzoru pracowników spółki (...) na pozwaną. Z tego względu należy uznać zarzut pozwanego za chybiony.
Jako całkowicie nieuzasadniony należy ocenić zarzut naruszenia art 435 kc. Sąd II instancji podziela w całości stanowisko sądu meriti, że w realiach badanej sprawy nie mamy do czynienia z odpowiedzialnością pozwanego pracodawcy na zasadzie ryzyka unormowaną w art. 435 k.c.
Zgodnie z art. 435 § 1 k.c. prowadzący na własny rachunek przedsiębiorstwo lub zakład wprawiany w ruch za pomocą sił przyrody (pary, gazu, elektryczności, paliw płynnych itp.) ponosi odpowiedzialność za szkodę na osobie lub mieniu, wyrządzoną komukolwiek przez ruch przedsiębiorstwa lub zakładu, chyba że szkoda nastąpiła wskutek siły wyższej albo wyłącznie z winy poszkodowanego lub osoby trzeciej, za którą nie ponosi odpowiedzialności. .
W pełni podzielić należy stanowisko Sądu Apelacyjnego w Łodzi - III Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych zawarte w wyroku z dnia 17 września 2014 r. w sprawie o sygn. akt III APa 30/13 zgodnie z którym pojęcie przedsiębiorstwa, po myśli art. 435 kc, rozumieć należy w znaczeniu przedmiotowym, a więc jako zorganizowane zespoły majątkowe, służące prowadzeniu określonej działalności.
Przyjęcie, że przedsiębiorstwo jest wprawiane w ruch za pomocą sił przyrody wymaga uwzględnienia znaczenia określonych technologii w działalności przedsiębiorstwa oraz oceny, czy możliwie byłoby osiągnięcie zakładanych celów produkcyjnych danego przedsiębiorstwa bez użycia sił przyrody jako sił determinujących daną działalność (por. wyrok z dnia 8 grudnia 2005 r., I UK 97/05, OSNP 2006/21-22/336). Według wypracowanych w judykaturze standardów wykładni tego deliktu, przy rozważaniu zastosowania art. 435 § 1 kc trzeba mieć na względzie trzy zasadnicze wyznaczniki: stopień zagrożenia ze strony urządzeń, stopień komplikacji przy przetwarzaniu energii elementarnej na pracę oraz ogólny poziom techniki (zob. m.in. wyrok SN z dnia 12 lipca 1977 r., IV CR 216/77, OSNCP 1978/4/73). Podstawową przyczynę wprowadzenia obostrzonej odpowiedzialności za szkodę wyrządzoną przez przedsiębiorstwa wprawiane w ruch za pomocą sił przyrody stanowi szczególne zagrożenie dla otoczenia, gdyż kontrola nad tymi siłami nie stwarza pełnej gwarancji bezpieczeństwa. Kryteria kwalifikujące mają charakter ocenny, zmienny w czasie i zawsze odnosić je należy do istoty działalności konkretnej firmy, postrzegając łącznie. Problem analizować trzeba również w świetle nowoczesnego rozwoju techniki, mając na względzie szerokie posługiwanie się społeczeństwa urządzeniami wprawianymi w ruch siłami przyrody w życiu codziennym, w szczególności za pomocą elektryczności. Tam więc, gdzie nie chodzi o uruchomienie dużych mocy elementarnych, nie można mówić o szczególnym niebezpieczeństwie leżącym u podstaw wprowadzenia odpowiedzialności na zasadzie ryzyka. W art. 435 § 1 kc chodzi o to, by użyta jako źródło energii siła przyrody stanowiła siłę napędową przedsiębiorstwa lub zakładu jako całości, by zatem jego istnienie uzależnione było od wykorzystania sił przyrody, bez użycia których nie osiągnąłby celu, do jakiego został utworzony. Z kolei według poglądu wyrażonego przez Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 18 grudnia 1961 roku (4 CR 328/61, OSPiKA 1963, p. 106), dla przyjęcia omawianej odpowiedzialności nie wystarcza samo używanie w przedsiębiorstwie jakiegoś motoru, gdy przedsiębiorstwo to jako całość nie jest wprawiane w ruch za pomocą sił przyrody, np. gospodarstwo rolne, w którym używane są maszyny rolnicze nie może być uznane za wprawiane w ruch za pomocą sił przyrody, gdyż maszyny te jedynie służą wspomagająco pracy człowieka.
Odnosząc powyższe poglądy do okoliczności rozpatrywanej sprawy wskazać należy iż powód zarówno w toku postepowania przed Sądem I instancji, jak i w złożonej apelacji nie przedstawił dowodów, z których wynikałoby, że pozwany za zdarzenie z dnia 4.04.2019 r. ponosi odpowiedzialność na podstawie art. 435 k.c. Aby można było przyjąć że dane przedsiębiorstwo wprowadzane jest w ruch za pomocą sił przyrody, procesy polegające na przetwarzaniu energii elementarnej, przy użyciu odpowiednich urządzeń, muszą mieć podstawowe znaczenie dla działalności danej jednostki. W każdej sprawie kluczowe jest badanie w okolicznościach konkretnego przypadku, czy działalność wprawiana w ruch za pomocą sił przyrody jest dla danego przedsiębiorstwa zasadnicza, czy tylko wspomagająca. Dlatego art. 435 § 1 k.c. dotyczy tylko tych przedsiębiorstw, których istnienie i praca w danym czasie i miejscu są uzależnione od wykorzystania sił przyrody i które bez użycia tychże sił nie osiągnęłyby celu, dla jakiego zostały utworzone (tak wyrok Sądu Najwyższego - Izba Cywilna z dnia 18 grudnia 2018 r., IV CSK 483/17, wyrok Sądu Najwyższego - Izba Pracy i Ubezpieczeń Społecznych z dnia 27 września 2018 r., III PK 77/17, wyrok Sądu Najwyższego - Izba Pracy, (...) i Spraw Publicznych z dnia 21 września 2017 r., I PK 272/16). Oczywistym jest, że „przedsiębiorstwo" w rozumieniu art. 435 k.c. należy rozumieć w sposób taki sam jak na gruncie art. 55 1. K.c. Natomiast sama cena, kiedy przedsiębiorstwo lub zakład są wprawiane w ruch za pomocą sił przyrody może niekiedy budzić w konkretnie badanym przypadku problemy, co dostrzeżono w orzecznictwie, w którym trafnie wskazano, że nie da się ustalić całościowego i zamkniętego katalogu przedsiębiorstw (zakładów) wprawianych w ruch za pomocą sił przyrody. Konieczne jest przede wszystkim wyjaśnienie, czy globalny cel pracy przedsiębiorstwa uzależniony jest od użycia sił przyrody oraz czy korzystanie z tych sił stanowi conditiosine qua non istnienia przedsiębiorstwa w tym sensie, że cała jego struktura, system organizacji pracy dostosowane są do sił przyrody, jakimi się ono posługuje i od których jest zależne. Sąd II instancji zważył, że w ugruntowanym już orzecznictwie trafnie przyjmuje się, że nie wystarczy, aby przedsiębiorstwo bezpośrednio wykorzystywało siły przyrody, gdyż nie sposób obecnie znaleźć przedsiębiorstwa, w którym nie są wykorzystywane energia elektryczna, paliwa płynne lub energia cieplna, mające źródło w siłach przyrody, ale siły przyrody muszą zostać w odpowiedni sposób przetworzone poprzez zastosowanie odpowiednich urządzeń i takie właśnie przetworzone siły przyrody muszą być wykorzystywane w działalności przedsiębiorstwa w ten sposób, że jest ono za pomocą tych sił wprawiane w ruch. Wobec akcentowanego w najnowszej judykaturze powszechnego nowoczesnego rozwoju techniki, mając na względzie szerokie posługiwanie się społeczeństwa urządzeniami wprawianymi w ruch siłami przyrody w życiu codziennym, w szczególności za pomocą elektryczności w niniejszej sprawie należało udowodnić że pozwana spółka należy do tych przedsiębiorstw lub zakładów „których istnienie i praca w danym czasie i miejscu uzależnione są od wykorzystywania sił przyrody, które bez użycia tych sił nie osiągnęłyby celu, dla jakiego zostały utworzone. Treść bowiem przepisu 435 kc, dotyczy przedsiębiorstwa wprawianego w ruch za pomocą sił przyrody”, a nie jedynie zakładu używającego urządzeń wykorzystujących siły. Ocena, czy przedsiębiorstwo należy do kategorii wskazanej w art. 435 kc, winna być zatem dokonywana z uwzględnieniem faktycznego znaczenia określonych technologii w działalności przedsiębiorstwa oraz na podstawie ustalenia, czy możliwe byłoby osiągnięcie zakładanych celów produkcyjnych bez użycia sił przyrody. Trafnie podkreśla się, że przy ustalaniu zakresu stosowania art. 435 § 1 k.c. należy brać pod uwagę trzy elementy: stopień zagrożenia ze strony stosowanych urządzeń, stopień komplikacji przy przetwarzaniu energii elementarnej na pracę oraz ogólny poziom techniki. Należy mieć przy tym na uwadze szybki rozwój cywilizacyjny, który zmusza do stałej weryfikacji poglądów w tym zakresie i dokonywania aktualizacji kwalifikacji podmiotów objętych zakresem art. 435 k.c. Sąd II instancji podziela argumentacje, że brak prądu, automatyzacji, np. w postaci korzystania z urządzeń zasilanych energią elektryczną nie odebrałyby pozwanemu sensu istnienia, którego głównym celem jest sprzedaż asortymentu. W efekcie Sąd Odwoławczy podziela stanowisko, że korzystanie przez R. z urządzeń wprawianych w ruch siłami przyrody, nie stanowi siły napędowej przedsiębiorstwa jako całości. Sąd pierwszej instancji bowiem prawidłowo dokonał wykładni art. 435 k.c. uznając, że pozwana nie jest przedsiębiorstwem wprawianym w ruch za pomocą sił przyrody, a zatem przepis ten nie ma zastosowania do niniejszej sprawy. Powyższego nie zmienia treść umowy pomiędzy pozwanym a (...) sp. z o.o. sp. k., bowiem strony mogły określić zasady odpowiedzialności zgodnie z wolą stron kontraktu
Wobec zaś nie udowodnienia przez powoda winy pracodawcy brak jest podstaw do ustalenia jego odpowiedzialności na zasadzie art. 415 k.c. co czyniło roszczenie powoda bezzasadnym.
Należy zatem wskazać, że Sąd pierwszej instancji prawidłowo rozpatrzył kwestię odpowiedzialności za wypadek z dnia 4 kwietnia 2019 roku uznając, iż pozwanej, jako pracodawcy powoda, nie można przypisać odpowiedzialności za dalsze skutki wypadku przy pracy w zakresie roszczeń uzupełniających dochodzonych przez powoda na podstawie Kodeksu cywilnego.
Mając na uwadze powyższe Sąd Okręgowy uznał, że apelacja powoda pozbawiona jest uzasadnionych podstaw i w konsekwencji, na mocy art. 385 k.p.c., oddalił apelację w całości, o czym orzekł jak w punkcie 1 sentencji wyroku.
Zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik sprawy w postępowaniu apelacyjnym Sąd Okręgowy na mocy art. 98 §1, §1 [1] k.p.c. w zw. z §10 ust. 1 pkt 1 w zw. z § 9 ust. 1 pkt 5 w zw. z § 2 pkt 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie (t.j. Dz. U. z 2023 r. poz. 1964 z późn. zm.) w punkcie 2 sentencji wyroku zasądził od T. S. tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego za II instancję na rzecz (...) spółki z o.o. z/s w Ł. oraz na rzecz Towarzystwa (...) SA z/s w W. kwoty po 900 zł dla każdej z nich razem z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia uprawomocnienia się orzeczenia o kosztach do dnia zapłaty.
Sąd II instancji nie znalazł podstaw do zastosowania względem powoda dobrodziejstwa wynikającego z art. 102 k.p.c. Składanie apelacji w sprawach oczywiście, zdaniem Sądu, prawidłowo rozstrzygniętych powoduje, że brak jest już podstaw do zastosowania art.102 k.p.c. i obniżenia kosztów zastępstwa procesowego czy też odstąpienia od ich zasądzenia. Sąd Okręgowy nie znalazł zatem podstaw do zastosowania zasady słuszności w przedmiocie kosztów, bowiem powód pomimo oczywiście prawidłowego i przekonującego uzasadnienia trafnego rozstrzygnięcia sądu I instancji zdecydowała się wywieść apelację, w sytuacji, gdy sam był reprezentowany przez profesjonalnego pełnomocnika i w złożonej apelacji sam domagał się zasądzenia kosztów zastępstwa procesowego. Ponadto w realiach niniejszej sprawy sytuacja majątkowa powoda pozwala na poniesienie przez niego kosztów zastępstwa procesowego pozwanego i interwenienta ubocznego, skoro zgodnie z oświadczeniem o stanie rodzinnym, majątku, dochodach i źródłach utrzymania załączonym do pozwu w skład majątku powoda wchodzą dwa auta osobowe marki B. o łącznej wartości 66 000,00 złotych. Dochód miesięczny netto z tytułu umowy o pracę powód określił na 5 578,77 złotych za rok 2021 rok.
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Łodzi
Osoba, która wytworzyła informację: Anna Przybylska
Data wytworzenia informacji: