Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

VIII Pa 44/16 - uzasadnienie Sąd Okręgowy w Łodzi z 2016-08-08

Sygn. akt VIII Pa 44/16

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 09 lutego 2016 roku Sąd Rejonowy dla Łodzi – Śródmieścia w Łodzi X Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych zasądził od pozwanego Miejskiego Przedsiębiorstwa (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w Ł. na rzecz A. M. (1) kwoty: 27.600zł tytułem zadośćuczynienia za krzywdę doznaną w związku z wypadkiem z dnia 22 listopada 2012 roku, 3.373zł tytułem odszkodowania za koszty opieki, 2.019,02zł tytułem odszkodowania za zwrot kosztów leczenia i dojazdy, 347,56zł tytułem odszkodowania za utracone zarobki, oraz rentę na zwiększone potrzeby w kwocie po 50zł miesięcznie. W pozostałym zakresie Sąd oddalił powództwo rozstrzygając o kosztach procesu i nieuiszczonych kosztach sądowych. Orzeczenie zostało wydane przy udziale interwenienta ubocznego (...) spółki akcyjnej w W..

Powyższe orzeczenie zapadło na skutek rozpoznania pozwu A. M. (1), w którym powód wniósł o zasądzenie od pozwanej na jego rzecz kwot:

8 000 złotych tytułem dalszego częściowego zadośćuczynienia wraz z ustawowymi odsetkami liczonymi od dnia następnego po dniu doręczenia pozwanej odpisu pozwu do dnia zapłaty;

2 432,70 złotych tytułem odszkodowania za poniesione koszty opieki wraz z ustawowymi odsetkami liczonymi od dnia następnego po dniu doręczenia pozwanej odpisu pozwu do dnia zapłaty;

982,02 złotych tytułem odszkodowania za poniesione koszty leczenia wraz z ustawowymi odsetkami liczonymi od dnia następnego po dniu doręczenia pozwanej odpisu pozwu do dnia zapłaty;

347,56 złotych tytułem odszkodowania z tytułu utraconych zarobków wraz z ustawowymi odsetkami liczonymi od dnia następnego po dniu doręczenia pozwanej odpisu pozwu do dnia zapłaty;

W uzasadnieniu pozwu strona powodowa wskazała, iż w dniu 22 listopada 2012 roku doszło do zdarzenia, w którym powód został potrącony wózkiem widłowym prowadzonym przez jednego z pracowników MPK Ł.. W wyniku wypadku powód doznał obrażeń ciała w postaci złamania wieloodłamowego III i IV kości śródstopia z przemieszczeniem oraz V kości śródstopia prawego bez przemieszczenia. Powód trafił do szpitala, gdzie dokonano nastawienia złamania oraz ustabilizowano je. Następnie poszkodowany został poddany leczeniu ortopedycznemu i rehabilitacyjnemu. Pomimo zastosowanego leczenia powód nadal odczuwa skutki wypadku w postaci ograniczenia ruchomości prawego stawu skokowego, ograniczenie ruchomości III palca prawej stopy z brakiem zgięcia grzbietowego, bolesność przy stawaniu i chodzeniu na palcach oraz blizny pourazowe okolicy piętowej z zaburzeniami czucia skórnego. Zdarzenie to zostało uznane przez komisję powypadkową pracodawcy za wypadek przy pracy. Jako jego przyczynę wskazano nieustąpienie pierwszeństwa powodowi przez operatora wózka widłowego.

Lekarz orzecznik ZUS ustalił uszczerbek na zdrowiu poszkodowanego na poziomie 12%. W związku z tymi ustaleniami ZUS wypłacił powodowi odszkodowanie w kwocie 8 448 złotych. Pozwana spółka przedstawiła sprawę również swojemu (...) S.A., który po przeprowadzeniu postępowania likwidacyjnego przyznał powodowi następujące kwoty:

13 500 złotych tytułem zadośćuczynienia, wypłacono 6 450 złotych;

999 złotych tytułem kosztów leczenia i rehabilitacji, wypłacono 699,30 złotych;

247,91 złotych tytułem zwrotu kosztów przejazdów do placówek medycznych, wypłacono 173,54 złotych;

474 złotych tytułem zwrotu kosztów opieki, wypłacono 331,80 złotych;

1 158,52 złotych tytułem zwrotu utraconych dochodów, wypłacono 810,96 złotych.

Kwoty te zostały pomniejszone o 30% przyjętego przez (...) S.A. przyczynienia się poszkodowanego, a kwota zadośćuczynienia o dodatkowe 3 000 złotych franszyzy redukcyjnej. Strona powodowa w dalszej części pozwu na uzasadnienie swojego stanowiska powołała art. 120 §1 k.p., zgodnie z którym w razie wyrządzenia przez pracownika przy wykonywaniu przez niego obowiązków pracowniczych szkody osobie trzeciej, zobowiązany do naprawienia szkody jest wyłącznie pracodawca. Osobą trzecią w rozumieniu tego przepisu jest również inny pracownik. W związku z powyższym pozwana spółka odpowiada za zaistniałe zdarzenie. Odpowiedzialność ta oparta jest na zasadzie ryzyka, a jej podstawę, zdaniem strony powodowej, stanowi art. 435 §1 k.c. W konsekwencji powód oparł swoje roszczenie na art. 445 k.c. w zw. z art. 444 k.c. w zw. z art. 415 k.c. W uzasadnieniu pozwu strona powodowa przedstawiła również wyliczenia, które miały uzasadniać słuszność roszczeń związanych z odszkodowaniem za koszty opieki, koszty leczenia oraz zwrot utraconych dochodów.

Pozwana spółka złożyła w dniu 3 czerwca 2014 roku odpowiedź na pozew, w której wniosła o oddalenie powództwa w całości, zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego kosztów procesu wraz z kosztami zastępstwa adwokackiego, zawiadomienie (...) S.A. o toczącym się postępowaniu i o wezwanie tej spółki do wzięcia udziału w sprawie. Strona pozwana przyłączyła się do wniosku o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego z zakresu ortopedii, wskazując, iż biegły ten miałby ustalić, czy aktualny stan stopy powoda jest wynikiem wyłącznie wypadku z dnia 22 listopada 2012 roku, czy też skręcenia stawu skokowego z 2010 roku oraz wypowiedzieć się, czy wymagane jest wydanie opinii przez biegłego innej specjalności. Pozwany oponował co do wniosku o powołanie biegłego z zakresu chirurgii plastycznej oraz wniósł o powołanie biegłego z zakresu bezpieczeństwa i higieny pracy na okoliczność określenia stopnia przyczynienia się poszkodowanego do zaistnienia przedmiotowego zdarzenia – w przypadku kwestionowania faktu przyczynienia się powoda do wypadku przy pracy i kwestionowania współprzyczyny podanej w pkt. 5 protokołu nr (...) ustalenia okoliczności i przyczyn wypadku przy pracy. W uzasadnieniu pozwu strona pozwana podniosła, iż powód oraz inny pracownik, z którym powód przechodził przez łącznik, gdzie doszło do wypadku, zbyt zajęci byli rozmową – nie zachowali szczególnej ostrożności, w związku z czym zbyt późno zareagowali i rozchodząc się na dwie strony korytarza zdezorientowali kierowcę wózka widłowego, co poskutkowało przedmiotowym zdarzeniem. Przyczyną wypadku było również zachowanie kierującego wózkiem widłowym – przy cofaniu winien on zachować szczególną ostrożność, ustąpić pierwszeństwa uczestnikom ruchu przebywającym w tunelu. W związku z czym, zdaniem pozwanej, stopień przyczynienia się powoda do zaistnienia przedmiotowego zdarzenia wynosi 50%. Ponadto powód podpisał protokół powypadkowy, nie wnosząc w tym zakresie żadnych uwag i zastrzeżeń co do ustaleń poczynionych przez komisję wypadkową. Powód w żadnym czasie nie złożył wniosku o sprostowanie treści protokołu wypadkowego.

Wniosek o wezwanie (...) S.A. do wzięcia udziału w sprawie pozwana motywowała faktem, iż (...) jest ubezpieczycielem pozwanej spółki. W związku z umową ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej, jaką pozwana zawarła z (...), spółka ta likwidowała szkodę powoda na etapie przedsądowym.

Pismem z dnia 28 lipca 2014 roku (...) spółka akcyjna w W. zgłosił interwencję uboczną po stronie pozwanego. (...) wniósł o oddalenie powództwa, zasądzenie od powoda na rzecz interwenienta kosztów procesu według norm przepisanych, w tym kosztów zastępstwa pełnomocnika będącego radcą prawnym wraz z opłatą od pełnomocnictwa. W uzasadnieniu pisma interwenient wskazał, iż w toku postępowania likwidacyjnego wypłacił powodowi zadośćuczynienie i odszkodowanie z tytułu zaistniałego wypadku przy pracy. Zakład ustalił, iż powód w 30% przyczynił się do zaistnienia szkody, w związku z czym o taką kwotę zostały obniżone przyznane mu świadczenia. Ponadto świadczenia te zostały obniżone jeszcze o franszyzę redukcyjną – 3 000 złotych. Interwenient ponadto powołał się na fakt, iż powód otrzymał z ZUS odszkodowanie w kwocie 8 448 złotych. W związku z czym, zdaniem (...), uznanie roszczenia powoda skutkowałoby nie tyle kompensacją doznanej przez powoda szkody i krzywdy, ile wzbogaceniem się po stronie poszkodowanego.

Pismem z dnia 4 sierpnia 2015 roku powód rozszerzył powództwo wnosząc o zasądzenie na jego rzecz kwot:

27 600 złotych tytułem dalszego zadośćuczynienia za doznaną krzywdę wraz z ustawowymi odsetkami liczonymi od dnia następnego po dniu doręczenia pozwanemu odpisu powyższego pisma do dnia zapłaty;

4 228,20 złotych tytułem odszkodowania obejmującego zwrot kosztów opieki wraz z ustawowymi odsetkami liczonymi od dnia następnego po dniu doręczenia pozwanemu odpisu powyższego pisma do dnia zapłaty;

2 019,02 złotych tytułem odszkodowania obejmującego zwrot kosztów leczenia i dojazdów do placówek medycznych wraz z ustawowymi odsetkami liczonymi od dnia następnego po dniu doręczenia pozwanemu odpisu powyższego pisma do dnia zapłaty;

kwoty 347,56 złotych tytułem odszkodowania z tytułu utraconych zarobków wraz z ustawowymi odsetkami liczonymi od dnia następnego po dniu doręczenia pozwanej Spółce odpisu powyższego pozwu do dnia zapłaty

oraz renty na przyszłość z tytułu zwiększonych potrzeb w wysokości 50 złotych miesięcznie, płatnej do dnia 10. każdego miesiąca, począwszy od sierpnia 2015 roku, wraz z ustawowymi odsetkami w razie uchybienia któremukolwiek terminowi jej płatności.

Przy tak zarysowanych stanowiskach stron Sąd Rejonowy ustalił, że powód jest pracownikiem pozwanej spółki - MPK Ł., ostatnio na podstawie umowy o pracę z dnia 22 stycznia 2003 roku zawartej na czas nie określony. Powód pracuje w pełnym wymiarze czasu pracy na stanowisku elektromontera zakładowego. W dniu 22 listopada 2012 roku powód, wraz z innym pracownikiem – R. O. (1) – dokonywali naprawy wyciągu punktowego w hali tworników w Zakładzie (...) przy ul. (...). Hala ta znajduje się w jednym budynku z halą silników. Oba pomieszczenia połączone są łącznikiem komunikacyjnym. Łącznik ten ma formę krótkiego tunelu, którego dłuższy bok stanowi ściana klatki schodowej prowadzącej na wyższe kondygnacje. Tunel ten to jedyna droga transportowa umożliwiająca dowóz części do naprawy pomiędzy halami oraz jedyne przejście z jednej hali na drugą. W tunelu dopuszczony jest ruch pojazdów oraz ruch pieszych. Z uwagi na szerokość tunelu nie ma w nim wydzielonego pasa dla ruchu pieszego i ruchu pojazdów. Nie ma również określonych zasad, dotyczących poruszania się pojazdów i pieszych w tunelu. Z uwagi na niewielką różnicę pomiędzy poziomami obu hal droga stanowi pochylnię – rampę, umożliwiającą wjazd wózków widłowych. Rampa ma szerokość ok. 2 metrów, po wjechaniu na nią wózka po obu stronach zostaje ok. 20 – 30 cm wolnego miejsca. Wjazd do tunelu oznaczony jest barwami ostrzegawczymi żółto-czarnymi oraz znakiem ograniczenia prędkości do 5 km.

Sąd ustalił następnie, że powód i R. O. (1) szli w tunelu obok siebie, rozmawiali. Jeśli w tunelu znajdowałby się wózek, to mężczyźni nie weszliby do tunelu, ponieważ nie byłoby tam miejsca. Oświetlenie elektryczne było w tym czasie wyłączone, w tunelu i jego okolicy panował półmrok. W chwili, gdy powód i R. O. (1) znajdowali się w na pochylni, bliżej jej końca, usłyszeli za sobą sygnał cofającego wózka widłowego. Zareagowali na ten sygnał – zaczęli szybciej schodzić. Powód usłyszał sygnał w ostatniej chwili z powodu hałasu dochodzącego z hal produkcyjnych. Wózek widłowy ma jedno lusterko wsteczne – po środku. Prowadzący pojazd D. K. (1) w lusterku wstecznym widział R. O., nie widział A. M.. Widząc R. O. kierowca wózka skręcił odruchowo kierownicę w stronę powoda. Z kolejnych ustaleń faktycznych wynika, że R. O. (1) szedł od strony barierki, odskoczył w jej stronę, przeskoczył przez barierkę na obrzeżu pochylni. Powód, szedł od strony ściany, odskoczył w kierunku ściany. Powód nie zdołał uciec przed nadjeżdżającym pojazdem. Lewe tylne koło wózka najechało na prawą piętę powoda. W tym momencie powód krzyknął. Kierowca wózka, słysząc krzyk, zabezpieczył pojazd i udzielił pomocy powodowi. Powiadomiony o zdarzeniu mistrz, A. G., wezwał pogotowie ratunkowe.

Po przybyciu na miejsce karetki ratownik medyczny założył powodowi szynę. Powód został zabrany z miejsca wypadku i przewieziony do szpitala im. J. w Ł.. W chwili zdarzenia powód ubrany był w odzież roboczą i buty ochronne. Pod wpływem nacisku but powoda pękł. Wykonano badanie trzeźwości powoda, wynik był 0,00. Po zdarzeniu kierowca wózka został również przebadany na obecność alkoholu w wydychanym powietrzu, wynik badania był negatywny. Operator wózka miał również aktualne badania lekarskie, szkolenia z zakresu BHP oraz uprawnienia do prowadzenia wózka widłowego i zezwolenie pracodawcy. Pojazd, który uczestniczył w zdarzeniu był sprawny technicznie, światła cofania i sygnalizacja dźwiękowa jazdy w tył działały odpowiednio, hamulce i światła stop były sprawne.

W szpitalu rozpoznano u powoda złamanie wieloodłamowe III i IV kości śródstopia z przemieszczeniem i V kości śródstopia prawego bez przemieszczenia. Zastosowano leczenie: zabieg nastawienia złamania i stabilizacji drutami K. w znieczuleniu ogólnym. W dniu 24 listopada 2012 roku wypisano powoda ze szpitala, w stanie ogólnym dobrym, z zaleceniami: całkowity zakaz obciążania kończyny przez okres 6 tygodni, chodzenie przy pomocy kul, utrzymanie unieruchomienia gipsowego przez okres 6 tygodni, po tym czasie kontrola w poradni ortopedycznej. Poszkodowany otrzymał w szpitalu zaświadczenie o niezdolności do pracy w okresie od 22 listopada 2012 roku do 2 stycznia 2013 roku. Powód nie zgłaszał uwag do sporządzonego protokołu powypadkowego. W związku z czym w dniu 10 grudnia 2012 roku został zatwierdzony przez pracodawcę powoda protokół ustalania okoliczności i przyczyn wypadku przy pracy. W protokole tym przedmiotowe zdarzenie zostało zakwalifikowane jako wypadek przy pracy. Jako jego przyczynę wskazano niedopełnienie przez kierującego wózkiem widłowym obowiązku wynikającego z ustawy Prawo o ruchu drogowym, a polegającego na obowiązku ustąpienia pierwszeństwa innemu pojazdowi lub uczestnikowi ruchu, w trakcie wykonywania manewru cofania, a w szczególności sprawdzenia czy wykonywany manewr nie spowoduje zagrożenia bezpieczeństwa ruchu lub jego utrudnienia. Nadto ustalono, iż poszkodowany i jego kolega zajęci rozmową zbyt późno zareagowali na sygnał jadącego do tyłu wózka, a ich rozejście się w przewinę strony mogło zdezorientować operatora wózka. W protokole nie stwierdzono naruszenia przez pracodawcę jakichkolwiek przepisów prawa pracy. Komisja powypadkowa nie stwierdziła również, aby wyłączną przyczyną wypadku przy pracy było naruszenie przez poszkodowanego przepisów dotyczących ochrony życia i zdrowia spowodowane przez niego umyślnie lub w skutek rażącego niedbalstwa.

Po wypadku powód potrzebował opieki i pomocy osób trzecich. Pomoc taką świadczyli mu brat, bratowa i czasami ich córka. Powód wymagał wsparcia przy wykonywaniu codziennych czynności – np. zakupy, ubranie się, umycie, napalenie w kominku. Brat powoda przez jakiś czas nocował u niego podczas udzielania pomocy. Powód mieszka w domku jednorodzinnym. Ponadto brat i bratowa jeździli z powodem do lekarza, ponieważ poszkodowany nie był w stanie się sam poruszać. Powód wymagał pomocy do czasu usunięcia drutów z nogi - przynajmniej przez 7 miesięcy po wypadku. Brat powoda pracuje w Ł., ale mieszka w P.. Do powoda jeździł prosto z pracy, zdarzało się, że czasem przyjeżdżał z P..

W dniu 2 stycznia 2013 roku powodowi zdjęto opatrunek gipsowy, po wykonaniu zdjęcia RTG, w którym stwierdzono brak pełnego zrostu, lekarz postanowił o unieruchomieniu kończyny na dalsze 4 tygodnie. 30 stycznia 2013 roku powodowi zdjęto but gipsowy i założono szynę. Lekarz stwierdził postępujący zrost kości i zalecił obciążanie pięty chorej nogi. Podczas wizyt w poradni w okresie luty – kwiecień 2013 roku lekarz stwierdził postępujący zrost kości stopy oraz poprawę w zakresie ruchomości i chodzenia. W dniu 21 maja 2013 roku wykonano w szpitalu zabieg usunięcia drutów K. z nogi powoda. Po wypisaniu powoda ze szpitala zalecono mu oszczędzanie kończyny przez okres do 3 tygodni od zabiegu, zgłoszenie się do poradni ortopedycznej na zdjęcie szwów za 10-14 dni oraz kontynuowanie leczenia w poradni ortopedycznej. Powód leczył się na ul. (...), od jego miejsca zamieszkania to ok. 7-8 km. Powód był do lekarzy wożony przez brata, jego samochodem. Brat powoda w tym celu pokonał odległość 1024 km. Poszkodowany przeszedł również serię zabiegów rehabilitacyjnych i związanych z nimi konsultacji lekarskich w placówce PrimusMedicus i poniósł związane z tym koszty w kwocie 376 złotych. Powód w trakcie zwolnienie lekarskiego otrzymał wynagrodzenie w kwocie 22.330,12 zł netto, a gdyby nie przebywał na zwolnieniu otrzymałby wynagrodzenie w kwocie 23 488,64 zł netto.

Po wypadku powód ma sztywny 3 palec u uszkodzonej nogi, odczuwa on zmiany pogodowe. Jeśli powód dłużej chodzi, to kuleje, noga go boli i puchnie. Po wewnętrznej stronie nogi powód ma krwawy wylew po wypadku, z tyłu powód ma bliznę. Powód z tyłu nogi, gdzie doszło do najechania wózkiem, nie ma czucia. Ponadto trzeci palec u nogi jest sztywny, co przeszkadza powodowi w chodzeniu. Powód powrócił do pracy w pozwanej spółce, przeszedł badania kontrolne i pracuje na poprzednio zajmowanym stanowisku.

Wypadek został zgłoszony do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Po przeprowadzeniu postępowania lekarz orzecznik ZUS uznał, iż powód doznał trwałego uszczerbku na zdrowiu w wysokości 12%. Na mocy decyzji z dnia 25 października 2013 roku powodowi zostało wypłacone z ZUS jednorazowe odszkodowanie z tytułu wypadku przy pracy w kwocie 8 448 złotych.

Przedmiotowe zdarzenie zostało zgłoszone przez (...) sp. z o.o. do ubezpieczyciela – (...) S.A. w dniu 29 listopada 2012 roku. Ubezpieczyciel w toku postępowania likwidacji szkody ustalił, iż powód w 30% przyczynił się do zaistniałego zdarzenia. Powodowi zostało przyznane i wypłacone odszkodowanie w kwocie 8 465,60 złotych.

Z ustalonych w toku postępowania pierwszo instancyjnego okoliczności faktycznych wynika, iż powód nie przyczynił się w żadnym stopniu do zaistniałego wypadku. A. M. z przyczyn obiektywnych usłyszał sygnał wózka w ostatniej chwili. Powód nie miał gdzie odskoczyć. Reakcja powoda w trakcie zdarzenia była prawidłowa. Kierowca wózka nie zauważył powoda w lusterku, widział natomiast towarzyszącego mu R. O. i skierował kierownicę w przeciwną stronę, co poskutkowało przedmiotowym wypadkiem. W chwili zdarzenia na korytarzu łączącym hale było ciemno, oświetlenie elektryczne było wyłączone. Nadto brak było ustalonych zasad, dotyczących tego kiedy można przechodzić lub przejeżdżać przez korytarz/łącznik. Przy braku możliwości wyznaczenia odrębnego pasa dla ruchu pieszego, winny być ustalone jasne zasady poruszania się w wąskim korytarzu. Przy braku tych zasad oraz w warunkach, jakie w chwili wypadku panowały w zakładzie pracy, brak jest okoliczności świadczących o przyczynieniu się powoda do zaistniałego zdarzenia.

U powoda występuje wadliwie wygojone złamanie kości III i IV śródstopia prawego i wygojone złamanie V kości śródstopia prawego. Trwały uszczerbek ortopedyczny na zdrowiu powoda wynosi 12%. Rozmiar cierpień powoda, w związku z odbytym wypadkiem, zabiegiem chirurgicznym i długotrwałym unieruchomieniem gipsowym kończyny był znaczny, zmniejszający się. Koszt stosowania koniecznych leków przeciwbólowych i przeciwzakrzepowych na 50 – 80 zł miesięcznie, przez 2-3 miesiące, w późniejszym okresie mogła zachodzić konieczność stosowania leków przeciwbólowych. Skutki wypadku powodowały utrudnienia w życiu codziennym powoda – wymagał on pomocy osób trzecich w wymiarze 3-4 godzin dziennie przez kres około 3 miesięcy. W ciągu następnych 2 miesięcy wymiar niezbędnej pomocy to 2 godziny dziennie. Powód leczył się w ramach ubezpieczenia NFZ i kontynuuje to leczenie w poradni rehabilitacyjnej. Występujące blizny na nodze powoda, stanowią konsekwencję wypadku z dnia 22 listopada 2012 roku - istnieje ścisły związek przyczynowy pomiędzy powstaniem tych blizn i przedmiotowym zdarzeniem. Trwały uszczerbek na zdrowiu powoda z tej przyczyny wynosi 5%. Ocena ta jest odrębna od oceny dokonanej przez biegłego chirurga-ortopedę. Blizny te, jako że nie są bolesne nie stanowią źródła cierpień fizycznych powoda, a także nie są przyczyną odczuwania dyskomfortu psychicznego przez powoda. W przypadku powoda zachodzi konieczność stosowania 2 razy dziennie natłuszczających maści witaminowych oraz 1 raz dziennie maści przeciwzakrzepowej, co zmniejszyć ma ryzyko powstania w przyszłości w obrębie tych blizn owrzodzeń troficznych. Koszt tych zabiegów wynoszą 50 złotych miesięcznie. W przypadku powoda stosowanie tych zabiegów zasadne jest dożywotnio. Blizny pourazowe nie wymagały i nie wymagają stosowania zabiegów rehabilitacyjnych, ani nie mają takiego wpływu na sprawność powoda, by wymagał on pomocy osób trzecich. Dla oceny skutków urazów odniesionych przez powoda podczas wypadku przy pracy w dniu 22 listopada 2012 roku nie jest wymagane powoływanie biegłych innych specjalności. Z punktu widzenia chirurgii plastycznej, w ocenie trwałego uszczerbku na zdrowiu powoda brak podstaw by określić wyższą wysokość uszczerbku, ponieważ brak jest jakichkolwiek powikłań u powoda w związku z bliznami pourazowymi, a nadto obrażenia te znajdują się w miejscu zazwyczaj zakrytym przez ubranie i nie są w związku z tym widoczne.

W zakresie urazu ortopedycznego wadliwe wygojenie złamania nie musiało wynikać ani z zastosowania nieodpowiedniego leczenia, ani też z niestosowania się powoda do zaleceń lekarskich, mogło być bowiem spowodowane specyfiką urazu, jego skomplikowaniem. W związku z powyższym nie jest możliwe znalezienie przyczyny powikłania u powoda. Nigdzie, w dostępnej dokumentacji medycznej, nie znajdują się stwierdzenia dotyczących niestosowania się powoda do zaleceń lekarskich, nie wskazuje na to również stan zdrowia powoda.

Z pisemnych motywów wydanego rozstrzygnięcia wynika, że Sąd I instancji ustalił powyższy stan faktyczny na podstawie zeznań powoda, powołanych w sprawie świadków oraz biegłych. Dokonując oceny materiału dowodowego Sąd wskazał, że okoliczności zdarzenia znane są z zeznań powoda, towarzyszącego mu w tym czasie R. O. oraz kierowcy wózka D. K.. Relacje te były spójne i jednolite, z różnych punktów widzenia odzwierciedlały przebieg zdarzenia, dzięki czemu jednocześnie uzupełniają się i nakreślają kompleksowo przebieg wydarzeń. Zarówno powód, jak i wskazani świadkowie zeznali, że powód z R. O. szli przez łącznik, że usłyszeli cofający wózek widłowy i każdy z nich zareagował w sposób spontaniczny. Jako, że R. O. miał więcej miejsca, uniknął wypadku – przeskoczył przez barierkę. Po stronie, po której szedł powód nie było tyle miejsca, w związku z czym powód dosunął się do ściany, ale to nie uchroniło go przed doznaniem urazu. Biegły z zakresu BHP w sporządzonej opinii pisemnej, a później w opinii ustnej co do zasady nie stwierdził nieprawidłowości w organizacji pracy w pozwanej spółce w zakresie BHP. Biegły określił, iż w miejscu zdarzenia – łączniku między dwiema halami, zarówno ruch pojazdów, jak i ruch pieszych były dopuszczone. Łącznik ten stanowi jedyną drogę łączącą dwie hale w zakładzie pracy, jednak jest on zbyt wąski, aby wyznaczyć osobny pas ruchu dla pieszych. Jeśli do tunelu wjedzie wózek widłowy, to po bokach zostawało około 30 cm wolnego miejsca. Wjazd do tunelu oznaczony został barwami ostrzegawczymi żółtymi i czarnymi i znajdował się przy nim znak ograniczenia prędkości do 5 km. Biegły w opinii miał określić stopień przyczynienia się powoda do zaistniałego zdarzenia. Po analizie akt sprawy biegły sformułował wniosek, iż powód nie przyczynił się w żadnym stopniu do zaistniałego zdarzenia. Usłyszenie sygnału ostrzegawczego wózka nie zobowiązywało powoda do biegania, uciekania. Operator wózka nie zauważył powoda we wstecznym lusterku, w związku z czym doszło do przedmiotowego wypadku. W chwili wypadku przy pracy światło było zgaszone, co ograniczało widoczność i w pewnym stopniu przyczyniło się do zaistnienia zdarzenia. Nadto, w ocenie biegłego, można mówić co najwyżej o przyczynieniu się w kontekście zachowania pracodawcy, który nie sformułował precyzyjnych zasad dotyczących ruchu pieszych i pojazdów w łączniku.

W zakresie następstw przedmiotowego wypadku Sąd I instancji oparł się na opiniach wydanych w sprawie przez biegłego chirurga ortopedę i chirurga plastyka. Biegli wskazali, iż uszczerbek na zdrowiu powoda wynosi w sumie 17 (chirurg ortopeda 12% i chirurg plastyk 5%). Przy czym podkreślili oni przede wszystkim stałość powyższego uszczerbku, brak rokowań poprawy stanu czucia i funkcjonalności palca. Wskazali też zakres cierpienia powoda, konieczność pomocy osób trzecich oraz koszty leczenia już poniesione przez powoda oraz te, jakie powód będzie musiał ponieść w przyszłości. Biegli potwierdzili na rozprawie, w opiniach uzupełniających wnioski sformułowane w swoich opiniach pisemnych. Wyjaśnienia te są pełne i Sąd Rejonowy nie znalazł podstaw do ich zakwestionowania czy dalszego uzupełniania.

W tak ustalonym stanie faktycznym Sąd uznał, iż powództwo, co do zasady, należało uwzględnić. W pierwszej fazie rozważań prawnych Sąd powołał się na art. 120 §1 k.p., zgodnie z którym w razie wyrządzenia przez pracownika przy wykonywaniu przez niego obowiązków pracowniczych szkody osobie trzeciej, zobowiązany do naprawienia szkody jest wyłącznie pracodawca. Sąd I instancji odwołał się do utrwalonego w orzecznictwie Sądu Najwyższego poglądu, iż osobą trzecią w rozumieniu cytowanego przepisu jest również inny pracownik (wyrok z dnia 10 lipca 1975 roku w sprawie III PRN 3/75, Legalis 18879). Sąd Najwyższy sformułował również szerzej zasady odpowiedzialności pracodawcy: „Warunkiem odpowiedzialności pracodawcy na podstawie art. 120 § 1 KP jest istnienie związku przyczynowego szkody z czynnościami pracownika, podejmowanymi na podstawie stosunku pracy w ramach działalności pracodawcy. Inaczej rzecz ujmując, na pracodawcy spoczywa obowiązek naprawienia szkody wyrządzonej przez pracownika osobie trzeciej przez czynności nie wykraczające poza zakres jego obowiązków pracowniczych i zakres działalności pracodawcy, co oznacza w konsekwencji, że pracownik wyrządza szkodę przy wykonywaniu swych obowiązków pracowniczych wówczas, gdy pozostaje ona w normalnym, wewnątrzorganizacyjnym, funkcjonalnym związku przyczynowym z powierzonymi mu czynnościami, które pracownik podjął na podstawie stosunku pracy w celu wykonania zadań związanych z przedmiotem działalności pracodawcy” (wyrok z dnia 13 września 2006 roku w sprawie II PK 355/05, Legalis 182469). Sąd wskazał, że powyższy przepis nie określa podstawy prawnej roszczenia poszkodowanej osoby trzeciej, pozostawiając tę kwestię regulacjom zawartym w kodeksie cywilnym. Wyłączenie odpowiedzialności pracownika wobec osoby trzeciej podyktowane jest przede wszystkim ochroną pracownika przed surowymi skutkami odpowiedzialności cywilnej, ze względu na związane z procesem pracy ryzyko popełnienia uchybień bądź zaniedbań, z którymi związane jest niejednokrotnie powstanie wysokiej szkody (Kodeks Pracy Komentarz, red. W. Muszalski, Beck 2015).

W niniejszej sprawie Sąd I instancji przyjął odpowiedzialność pracodawcy na podstawie art. 435 §1 k.c. w zw. z art. 300 k.p. Zgodnie z tym przepisem prowadzący na własny rachunek przedsiębiorstwo lub zakład wprawiany w ruch za pomocą sił przyrody (pary, gazu, elektryczności, paliw płynnych itp.) ponosi odpowiedzialność za szkodę na osobie lub mieniu, wyrządzoną komukolwiek przez ruch przedsiębiorstwa lub zakładu, chyba że szkoda nastąpiła wskutek siły wyższej albo wyłącznie z winy poszkodowanego lub osoby trzeciej, za którą nie ponosi odpowiedzialności. Pojęcie przedsiębiorstwa należy definiować zgodnie z regulacją art. 55 1 k.c. jako zorganizowany zespół składników niematerialnych i materialnych przeznaczony do prowadzenia działalności gospodarczej. W judykaturze istnieje bogate orzecznictwo, które wskazuje jakie warunki musi spełniać przedsiębiorstwo, aby mogło być uznane jako wprawiane w ruch siłami przyrody. Ugruntowana jest teza, iż przedsiębiorstwo wprawiane w ruch siłami przyrody to takie, gdzie użyta jako źródło energii siła przyrody stanowi siłę napędową przedsiębiorstwa jako całości, jego istnienie i praca w danych warunkach czasu i miejsca uzależnione jest od wykorzystania sił przyrody, bez użycia których nie osiągnęłoby celu, do jakiego zostało stworzone (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 22 maja 2015 roku w sprawie V ACa 281/15, Legalis 1337910). Pogląd ten utrwalony został również w orzecznictwie Sądu Najwyższego - przyjęcie, że przedsiębiorstwo jest wprawiane w ruch za pomocą sił przyrody wymaga uwzględnienia znaczenia określonych technologii w działalności przedsiębiorstwa oraz oceny, czy możliwie byłoby osiągnięcie zakładanych celów produkcyjnych danego przedsiębiorstwa bez użycia sił przyrody, jako sił determinujących daną działalność (por. wyrok z dnia 8 grudnia 2005 r., I UK 97/05, OSNP 2006/21-22/336). Ważne jest również, iż „przy rozważaniu tego zagadnienia trzeba mieć na uwadze trzy momenty: stopień zagrożenia ze strony urządzeń (…), stopień komplikacji przy przetwarzaniu energii elementarnej na pracę oraz ogólny poziom techniki.(…) Podstawową przyczynę wprowadzenia obostrzonej odpowiedzialności za szkodę wyrządzoną przez przedsiębiorstwa wprawiane w ruch siłami przyrody stanowi szczególne zagrożenie dla otoczenia, gdyż siły te mogą dochodzić do wielkich napięć i dlatego kontrola nad nimi nie stwarza pełnej gwarancji bezpieczeństwa. Stopień komplikacji utrudnia też ocenę, czy zachodzi wina po stronie obsługującego określoną maszynę” (wyrok SN z dnia 12 lipca 1977 roku w sprawie IV CR 216/77, OSNCP 1978/4/73).

Sąd Rejonowy powyższy pogląd przyjął również w realiach niniejszej sprawy wskazując, że w kształcie nieznacznie zmodyfikowanym, ale dostosowanym do obecnych realiów i rozwoju techniki: „Podstawową przyczynę wprowadzenia obostrzonej odpowiedzialności za szkodę wyrządzoną przez przedsiębiorstwa wprawiane w ruch za pomocą sił przyrody stanowi szczególne zagrożenie dla otoczenia, gdyż kontrola nad tymi siłami nie stwarza pełnej gwarancji bezpieczeństwa. Kryteria kwalifikujące mają charakter ocenny, zmienny w czasie i zawsze odnosić je należy do istoty działalności konkretnej firmy, postrzegając łącznie. Problem analizować trzeba również w świetle nowoczesnego rozwoju techniki, mając na względzie szerokie posługiwanie się społeczeństwa urządzeniami wprawianymi w ruch siłami przyrody w życiu codziennym, w szczególności za pomocą elektryczności. Tam więc, gdzie nie chodzi o uruchomienie dużych mocy elementarnych, nie można mówić o szczególnym niebezpieczeństwie leżącym u podstaw wprowadzenia odpowiedzialności na zasadzie ryzyka” (wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 17 września 2014 roku w sprawie III APa 30/13, Legalis 1091759). Sąd przywołał również pogląd Sądu Najwyższego wyrażony w wyroku z dnia 21 sierpnia 1987 roku (II CR 222/87, OSPiKA 1998/7-8/174), w którym stwierdził, że w art. 435 §1 k.c. chodzi o to, by użyta jako źródło energii siła przyrody stanowiła siłę napędową przedsiębiorstwa lub zakładu jako całości, by zatem jego istnienie uzależnione było od wykorzystania sił przyrody, bez użycia których nie osiągnąłby celu, do jakiego został utworzony. Podsumowując - dla oceny określonego zakładu jako wprawianego w ruch za pomocą sił przyrody decydująca jest skala działalności przedsiębiorstwa, która jest możliwa do osiągnięcia wyłącznie dzięki ogólnemu poziomowi mechanizacji, oraz uzależnienie efektów ekonomicznych, jakie dane przedsiębiorstwo osiąga, od użycia urządzeń przetwarzających energię.

Sąd przyjął, że przedsiębiorstwo pozwanej spółki zajmujące się profesjonalnymi usługami w zakresie komunikacji miejskiej nakierowane jest na wykorzystywanie sił przyrody do swojej działalności. Powód co prawda nie zajmował się bezpośrednio przewożeniem pasażerów. Pozwana bowiem oprócz przewożenia pasażerów, stworzyła również całe zaplecze, jakie wykorzystywane jest przy tej działalności, a jakie z kolei ma zapewnić harmonijne i efektywne działanie przedsiębiorstwa. Zatem dysponując określoną liczbą pojazdów, pozwana posiada również własne linie naprawcze dla tych pojazdów, w postaci zakładów i hal, w których naprawiane są urządzenia wykorzystywane w działalności prowadzonej przez pozwaną. W jednej z takich hal pracuje powód, na stanowisku elektromontera. W miejscu pracy powoda wykorzystywane są narzędzia napędzane prądem elektrycznym oraz pojazdy na silniki spalinowe. Potwierdzone to zostało zeznaniami świadka D. K. w halach produkcyjnych, panował hałas, wiele urządzeń pracowało na tyle głośno, że zagłuszały one sygnał cofającego wózka widłowego. Ponadto głównym elementem prowadzonego przedsiębiorstwa jest przewożenie pasażerów. Wykorzystywane są do tego pojazdy napędzane silnikami spalinowymi lub elektrycznymi, w związku z czym do ruchu tego przedsiębiorstwa i spełniania jego podstawowego zadania wykorzystywane są siły przyrody.

Aby móc przyjąć odpowiedzialność na podstawie ryzyka niezbędny jest po pierwsze stopień mechanizowania przedsiębiorstwa, a po drugie funkcjonalny związek wprawiania w ruch za pomocą sił przyrody z celem działalności. Jako ruch przedsiębiorstwa rozumiany być powinien każdy przejaw działania tego zakładu, jaki wynika z określonej struktury organizacyjnej i funkcji usługowo-produkcyjnej. Związane z ruchem przedsiębiorstwa są szkody powstałe z każdej jego działalności, a nie tylko takiej, która jest bezpośrednio związana z działaniem sił przyrody i stanowi następstwo ich działania (por. wyrok SN z dnia 5 stycznia 2001 roku w sprawie V CKN 190/2000, niepubl.; wyrok SN z dnia 13 grudnia 2001 roku w sprawie IV CKN 1563/00, LEX nr 52720; wyrok SA w Poznaniu z dnia 13 listopada 2008 roku w sprawie I ACa 714/08, LEX nr 518083). Pojęcie „ruchu przedsiębiorstwa" ujmowane jest w orzecznictwie szeroko. Wyrządzenie szkody przez „ruch przedsiębiorstwa lub zakładu" ma miejsce zarówno wtedy, gdy szkoda jest bezpośrednim skutkiem użycia sił przyrody i pozostaje w adekwatnym związku przyczynowym z niebezpieczeństwem wynikającym z zastosowania tych sił, jak i wtedy, gdy pozostaje w związku z samym tylko ruchem przedsiębiorstwa lub zakładu jako całości (wyrok SN z dnia 5 stycznia 2001 roku w sprawie V CKN 190/00, LEX nr 52421). Pojęcie ruchu przedsiębiorstwa odnosi się więc do jego funkcjonowania jako całości, a nie do poszczególnych elementów. Związek przyczynowy między ruchem a szkodą występuje na gruncie tego unormowania już wtedy, gdy uszczerbek nastąpił w wyniku zdarzenia funkcjonalnie powiązanego z działalnością przedsiębiorstwa (por. orzeczenie SN z dnia 11 grudnia 1963 roku w sprawie II CR 116/63, OSPiKA 1965, nr 5, poz. 94; wyrok SN z dnia 9 maja 2008 roku w sprawie III CSK 360/07, LEX nr 424387).

Na podstawie ustalonego stanu faktycznego Sąd Rejonowy przyjął, że w niniejszej sprawie szkoda nastąpiła w związku z ruchem przedsiębiorstwa pozwanej. Szkoda u powoda zaistniała w wyniku wypadku – podczas pracy powód został potrącony przez wózek widłowy. W wyniku tego, iż praca wykonywana przez przedmiotowy wózek nie mogłaby być zastąpiona pracą ludzką – w związku z powyższym bez wątpienia, w ocenie Sądu należało uznać, iż przedsiębiorstwo prowadzone przez pozwaną spółkę wypełnia określone w art. 435 §1 k.c. warunki i należało zakwalifikować je jako wprowadzane w ruch siłami przyrody. Ta teza natomiast implikuje odpowiedzialność prowadzącego takie przedsiębiorstwo na zasadzie ryzyka. Specjalista z zakresu BHP nie stwierdził nieprawidłowości w zakresie organizowania procesu pracy. Co prawa pracodawca nie określił jasnych reguł ruchu pieszego i pojazdów mechanicznych w miejscu zdarzenia – w łączniku pomiędzy dwiema halami. Jednak, z uwagi na fakt, iż była to jedyna droga komunikacyjna pomiędzy tymi halami był tam dopuszczony ruch zarówno pojazdów jak i pieszych. W protokole powypadkowym jako przyczyna podane zostało naruszenie przez kierowcę wózka przepisów prawa o ruchu drogowym poprzez nieustąpienie pierwszeństwa innym uczestnikom ruchu przy wykonywaniu manewru cofania.

Zarzut przyczynienia się powoda do zaistnienia szkody Sąd I instancji , za opinią biegłego z zakresu BHP, uznał za nietrafiony. Instytucję przyczynienia się poszkodowanego reguluje art. 362 k.c., który stanowi, że jeżeli poszkodowany przyczynił się do powstania lub zwiększenia szkody, obowiązek jej naprawienia ulega odpowiedniemu zmniejszeniu stosownie do okoliczności, a zwłaszcza do stopnia winy obu stron. Przyczynienie się poszkodowanego do powstania lub powiększenia szkody ma miejsce, jeśli jego zachowanie pozostaje w adekwatnym związku przyczynowym z powstaniem szkody lub powiększeniem jej rozmiarów. Do okoliczności mających wpływ na zmniejszenie obowiązku naprawienia szkody, o których mowa w art. 362 k.c., zaliczają się - wina lub nieprawidłowość zachowania poszkodowanego, porównanie stopnia winy obu stron, rozmiar doznanej krzywdy i ewentualne szczególne okoliczności danego przypadku, a więc zarówno czynniki subiektywne, jak i obiektywne (uzas. wyroku Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 6 sierpnia 2013 roku w sprawie I ACa 279/13, Lex nr 1356569).

Przywołując ponownie ustalenia faktyczne sprawy Sąd wskazał, że powód szedł przez przedmiotowy łącznik z kolegą, jeden obok drugiego. Miejsce to było na tyle wąskie, że kiedy wjeżdżał tam wózek widłowy, to po bokach zostawało niewiele wolnej przestrzeni. W toku procesu świadek R. O. zeznał, iż gdyby w tunelu był wózek, to mężczyźni nie weszliby do tunelu, ponieważ nie byłoby tam miejsca. Dlatego też w chwili, kiedy powód usłyszał nadjeżdżający pojazd próbował w jakiś sposób uniknąć wypadku. Kolega powoda szedł od strony barierki, miał miejsce aby uniknąć spotkania z pojazdem – przeskoczył przez tę barierkę. Powód zachował się spontanicznie – próbował zejść z toru jazdy wózka, ale z uwagi na fakt, że szedł od strony ściany, nie miał za wiele miejsca na to i w związku z powyższym doszło do potrącenia. Nie można powodowi zarzucić błędu w jego zachowaniu – miał niewiele czasu na ocenę sytuacji, więc musiał działać szybko. Zrobił to, co nakazywał mu odruch. Niewłaściwe są spekulacje, jakoby powód również powinien uciekać w stronę barierki. Odległość była na tyle duża, iż nie byłoby to skuteczna droga ewakuacji, a w związku z czym skutki potrącenia mogłyby być poważniejsze. Chybione jest również stwierdzenie, że mężczyźni winni przyspieszyć kroku czy też zacząć biec. Po pierwsze dlatego, iż bieganie na terenie zakładu pracy, w którym obecne są pracujące maszyny, jest zachowaniem skrajnie nieodpowiedzialnym. A po wtóre dlatego, że powód i towarzyszący mu R. O. usłyszeli sygnał cofania wózka widłowego w ostatniej chwili i, mając niewiele czasu na zachowanie, zareagowali odruchowo.

Sąd przywołał również zarzut stawiany powodowi przez pozwanego pracodawcę, iż zbytnio był pochłonięty rozmową i dlatego usłyszał sygnał cofającego wózka dopiero w ostatniej chwili. Na podstawie dokonanych ustaleń faktycznych wskazał jednak, że na obu halach, łączonych tunelem działał szereg urządzeń mechanicznych, które generowały określone dźwięki. Kierowca wózka widłowego w toku procesu zeznał, iż pomimo tego, że sygnał cofania był sprawny i działał, to niemożliwe było usłyszenie tego dźwięku z daleka, przy pracujących innych urządzeniach. W związku z powyższym Sąd I instancji uznał zachowanie powoda za właściwe, zgodne z normalnym odruchem działania w takiej sytuacji. Sąd nie dopatrzył się żadnych przesłanek skutkujących uwzględnieniem zarzutu przyczynienia się powoda do zaistniałej szkody.

Uznając odpowiedzialność pozwanej spółki na zasadzie ryzyka oraz nieuwzględnienia zarzutu przyczynienia, Sąd stwierdził, iż pozwana nie wykazała także istnienia żadnej z przesłanek egzoneracyjnych wskazanych w 435 §1 k.c., których wykazanie mogłoby prowadzić do zwolnienia z odpowiedzialności. Do ww. okoliczności powołany przepis zalicza: nastąpienie szkody wskutek siły wyższej albo wyłącznie z winy poszkodowanego lub osoby trzeciej, za którą prowadzący przedsiębiorstwo nie ponosi odpowiedzialności. W związku z powyższymi okolicznościami Sąd uznając zasadność roszczenia powoda zajął się następnie kwestią wysokości zgłoszonych przez powoda w toku procesu roszczeń.

Sąd odwołał się w tym miejscu do przepisów art. 444 §1 i §2 k.c. i art. 445 k.c., wskazujących, iż w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia naprawienie szkody obejmuje wszelkie wynikłe z tego powodu koszty, a jeżeli poszkodowany utracił całkowicie lub częściowo zdolność do pracy zarobkowej albo jeżeli zwiększyły się jego potrzeby lub zmniejszyły widoki powodzenia na przyszłość, może on żądać od zobowiązanego do naprawienia szkody odpowiedniej renty (art. 444 §1 i §2 k.c.). W powyższych przypadkach sąd może przyznać poszkodowanemu odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę (art. 445 § 1 k.c.). Krzywda rozumiana jest jako cierpienia fizyczne i psychiczne doznane przez poszkodowanego w związku ze zdarzeniem szkodzącym oraz przyszłe. Zadośćuczynienie ma za zadanie zrekompensować tę krzywdę poszkodowanemu. Przyznanie tego świadczenia pozostaje do uznania Sądu, a jego wysokość winna uwzględniać okoliczności wpływające na rozmiar cierpień odczuwanych przez powoda. Sąd wskazał, że judykatura i doktryna zgodnie stoją na stanowisku, iż zadośćuczynienie ma charakter kompensacyjny, przyznana suma pieniężna winna stanowić przybliżony, możliwie jak najbardziej, ekwiwalent poniesionej szkody niemajątkowej. Zadośćuczynienie winno wynagrodzić powodowi doznane cierpienia fizyczne i psychiczne, aby w ten sposób przynajmniej częściowo została przywrócona równowaga, zachwiana popełnionym czynem niedozwolonym. Funkcja kompensacyjna powinna mieć najistotniejsze znaczenie dla ustalenia wysokości zadośćuczynienia, a o rozmiarze zadośćuczynienia powinien decydować w zasadzie rozmiar doznanej krzywdy, tj. stopień cierpień fizycznych i psychicznych, ich rodzaj, intensywność, czas trwania, nieodwracalność następstw wypadku, konsekwencje uszczerbku na zdrowiu w dziedzinie życia osobistego i społecznego, wiek poszkodowanego, rodzaj wykonywanej pracy i inne podobne okoliczności danej sprawy. Wysokość zadośćuczynienia musi przedstawiać odczuwalną wartość ekonomiczną, adekwatną do warunków gospodarki rynkowej. Powołanie się przy ustalaniu zadośćuczynienia na potrzebę utrzymania jego wysokości w rozsądnych granicach, odpowiadających aktualnym warunkom i przeciętnej stopie życiowej społeczeństwa, nie może prowadzić do podważenia kompensacyjnej funkcji zadośćuczynienia. Sąd przyjął również, iż zasada umiarkowanej wysokości odszkodowania ma bowiem uzupełniający charakter w stosunku do kwestii zasadniczej, jaką jest rozmiar szkody niemajątkowej i odwołał się w tym zakresie do orzecznictwa sądowego wyrażonego w wyroku SA w Gdańsku z dnia 31 grudnia 2010 roku w sprawie III APa 21/10, LEX nr 784244 i wyroku SN z dnia 9 listopada 2007 roku w sprawie V CSK 245/2007, OSNC - ZD 2008/4/ 95.

Sąd I instancji uznał, że obrażenia poniesione przez poszkodowanego mają charakter stały, wiązały się z przebyciem zabiegu operacyjnego, późniejszym zabiegiem usunięcia stabilizacji kości, przebytą rehabilitacją. Leczenie nie przywróciło ostatecznie sprawności stopy. Obrażenia spowodowały u powoda wystąpienie dolegliwości bólowych, obniżenie komfortu życia. Obecnie złamanie zostało określone jako wadliwie wygojone, powód nadal odczuwa bolesność stopy przy chodzeniu, III palec ma ograniczoną ruchowość. Ponadto nie ma widoków na polepszenie się tej sytuacji i powrót powoda do pełnej sprawności. Biegli ocenili uszczerbek na zdrowiu powoda o charakterze trwałym i o łącznej wysokości 17%. W okresie bezpośrednio po wypadku powód wymagał pomocy osób trzecich przy wykonywaniu czynności życia codziennego przez około 3-4 godziny dziennie, po 3 miesiącach były to 2 godziny dziennie. Biorąc pod uwagę oceny dokonane przez biegłego chirurga ortopedę i biegłego chirurga plastyka oraz fakt, iż powód otrzymał świadczenie pieniężne z ZUS w postaci jednorazowego odszkodowania oraz od ubezpieczyciela pozwanej spółki Sąd uznał, iż adekwatnym świadczeniem uzupełniającym z tytułu zadośćuczynienia będzie żądana przez powoda kwota 27 600 złotych. Przy ustalaniu wysokości tego świadczenia Sąd wziął pod uwagę wskazane wyżej okoliczności, ujemne odczucia psychiczne przeżywane przez powoda, a związane z cierpieniami fizycznymi oraz koniecznością zwracania się o pomoc do osób trzecich w podejmowaniu czynności życia codziennego przez osobą, która wcześniej była niezależna i samodzielna.

Sąd Rejonowy w znacznej części uwzględnił również roszczenia powoda związane z poniesioną przez niego szkodą majątkową. W Kodeksie cywilnym obowiązuje zasada pełnego odszkodowania za poniesioną szkodę majątkową, rozumianą jako uszczerbek doznany przez poszkodowanego w jego majątku. Szkoda doznana winna zostać wyrównana w całości, jej celem jest restytucja stanu dawnego, a jeśli jest to niemożliwe, zastąpienie stanu dawnego stanem, w którym poszkodowany będzie miał zapewnione warunki życiowe możliwie najbardziej zbliżone do tych, jakie miał przed zaistnieniem zdarzenia szkodzącego (wyrok SA w Łodzi z dnia 27 listopada 2014 roku w sprawie I ACa 735/14, Legalis 1185895; wyrok SA w Warszawie z dnia 8 stycznia 2015 roku w sprawie I ACa 1000/14, Legalis 1213633). Dlatego też art. 444 §1 k.c. stanowi, iż w razie uszkodzenia ciała (…) naprawienie szkody obejmuje wszelkie wynikłe z tego koszty. Warunkiem uznania roszczenia w tym przypadku jest, aby poniesione wydatki, których zwrotu domaga się powód były konieczne i celowe. Cytowany przepis jest rozumiany szeroko i dotyczy również zwrotu wydatków podyktowanych koniecznością nabycia środków farmaceutycznych, czy wydatków na opiekę sprawowaną nad osobą poszkodowaną.

Strona powodowa w niniejszej sprawie określił wysokość odszkodowania z tytułu kosztów opieki na kwotę 4 228,20zł, a z tytułu kosztów leczenia i dojazdu na kwotę 2 019,02 zł. Z pisemnego uzasadnienia wydanego wyroku wynika, że Sąd odwołał się do opinii biegłego, w której stwierdził on, iż powód wymagał opieki osób trzecich przez pierwsze trzy miesiące po wypadku w wymiarze 3-4 godziny dziennie, a przez okres następnych 2 miesięcy w wymiarze 2 godzin dziennie. Wymiar czasowy tej pomocy, przy uwzględnieniu zakresu obowiązków jakie powód ma do wykonania na co dzień (napalenie w kominku, zrobienie zakupów, itp.) oraz porę roku, na jaką przypadał czas po wypadku (zima i wiosna) był, w ocenie Sądu, odpowiednio określony w opinii biegłego. Wysokość kosztów pomocy określono przy zastosowaniu stawki (...). Stawki godzinowe za opiekę osób trzecich stosowane przez (...) Komitet Pomocy (...), w okresie w którym powód potrzebował opieki, wynosiły 9,50 zł za godzinę w dni robocze, a w soboty, niedziele i święta 19 zł. Licząc według podstawowej stawki 9,50 zł za godzinę w okresie, kiedy powód wymagał 4 godzin opieki było 92 dni, natomiast kiedy wymagał 2 godzin opieki było 59 dni. Po przeliczeniu koszty opieki wynoszą 4 617 zł. Po potrąceniu z tej sumy wypłaconej już kwoty z (...) oraz Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Sąd przyznał powodowi kwotę 3 373 złotych.

Powód poniósł koszty leczenia w postaci zakupu leków przeciwbólowych i przeciwzakrzepowych, określone przez biegłego na 50-80 zł miesięcznie, a ich stosowanie było uzasadnione przez okres 2-3 miesięcy po wypadku, co daje kwotę 150 – 240 zł. Po tym czasie okresowo mogła zachodzić u powoda konieczność stosowania leków przeciwbólowych Powód natomiast ponosił koszty związane z dojazdami do placówek medycznych. W toku procesu powód zeznał, iż brat woził go samochodem na ul. (...). Z przedstawionego zestawienia wynika, iż w tym celu pokonana została odległość 1024 km. Powód poniósł również koszty zabiegów rehabilitacyjnych i konsultacji lekarskich w kwocie 376 zł. . Powód nie poniósł innych kosztów leczenia, ponieważ proces ten w pozostałym zakresie odbywał się w ramach ubezpieczenia NFZ. Biorąc pod uwagę powyższe Sąd przyznał powodowi żądaną kwotę tytułem zwrotu kosztów leczenia i dojazdów.

Szkoda poniesiona przez powoda wskutek wypadku polegała również na osiągnięciu niższych dochodów niż te, jakie poszkodowany osiągnąłby gdyby nie zaistniało zdarzenie szkodzące. W czasie przebywania na zwolnieniu lekarskim powód osiągnął dochód w kwocie 22.330,12 zł netto. Gdyby nie doszło do wystąpienia szkody, to jego dochód wyniósłby 23.488,64 zł netto. Różnica zatem wynosi 1.158,52 zł. Powód otrzymał odszkodowanie z tytułu utraconego zarobku w kwocie 810,96 zł. Sąd zatem zasądził na rzecz powoda dochodzoną różnicę – kwotę 347,56 zł.

Następnie Sąd dokonał również analizy zgłoszonego żądania przyznania powodowi renty opierając rozstrzygnięcie na art. 444 §2 k.c.. Droga do przyznania renty otwiera się, jeśli konsekwencją wypadku jest całkowita lub częściowa utrata zdolności do pracy zarobkowej lub zwiększenie potrzeb poszkodowanego albo zmniejszenie widoków powodzenia na przyszłość. Renta powinna rekompensować uszczerbek, który powstał w dochodach poszkodowanego w związku z konsekwencjami zaistniałego wypadku. Uszczerbek ten jest równy różnicy między hipotetycznymi dochodami, jakie poszkodowany uzyskałby, gdyby nie doszło do zdarzenia szkodzącego i dochodami uzyskiwanymi przez poszkodowanego po wypadku. Dla możliwości uwzględnienia tego roszczenia wymagane jest udowodnienie zaistnienia uszczerbku na zdrowiu wpływającego na zdolność poszkodowanego do pracy. Ciężar dowodu spoczywa tutaj na poszkodowanym. Sąd przypomniał, że w przedmiotowej sprawie poszkodowany domagał się zasądzenia na jego rzecz renty w kwocie 50 zł. Renta miała być zasądzona od sierpnia 2015 roku na przyszłość. Kwota ta wynika ze stwierdzeń sformułowanych w opinii biegłego chirurga plastyka. Biegły ten określił bowiem, iż powód winien pielęgnować blizny powstałe po wypadku, aby zmniejszyć ryzyko powikłań pourazowych w przyszłości. W związku z tym powód winien smarować bliznę odpowiednimi specyfikami, których koszt biegły określił na około 50 zł miesięcznie. Z uwagi na zasadność tych kosztów ponoszonych przez powoda w przyszłości oraz fakt, iż konieczność ich ponoszenia spowodowana jest wypadkiem z dnia 22 listopada 2012 roku i jego następstwami Sąd zasądził na rzecz powoda rentę w żądanej wysokości.

W pozostałym zakresie Sąd oddalił zgłoszone roszczenia powoda jako bezzasadne orzekając następnie o kosztach procesu na podstawie art. 98 §1 k.p.c. zasądzając obowiązek ich zwrotu od pozwanej Spółki, jako strony przegrywającej na rzecz powoda, bowiem powód wygrał sprawę prawie w całości, zaś o wysokości tych kosztów na podstawie § 6 pkt. 5 w zw. z § 11 ust. 1 pkt. 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej z urzędu (Dz. U. z 3 października 2002 roku, nr 163, poz. 1349). O kosztach sądowych w postaci nieuiszczonej przez powoda opłaty od pozwu oraz kosztów związanych z opiniami biegłych Sąd orzekł na podstawie art. 113 ust. 1 ustawy z dnia 28 lipca 2005r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (Dz. U. z 2010 r., nr 90, poz. 594 z późn. zm.) w zw. z art. 98 k.p.c. Zważyć należy, iż Sąd zobowiązał stronę pozwaną do poniesienia całych kosztów związanych z niniejszym procesem. Spowodowane jest to tym, iż powód uległ w swoim żądaniu tylko w nieznacznej części.

Powyższy wyrok został zaskarżony apelacją przez interwenienta ubocznego, który zaskarżył wyrok w części dotyczącej odszkodowania z tytułu kosztów opieki osób trzecich w kwocie 3.373zł (punkt II wyroku) oraz w części dotyczącej rozstrzygnięcia o kosztach procesu i kosztach sądowych (punkt VIII i IX wyroku). Skarżący wniósł o zmianę wydanego orzeczenia poprzez oddalenie powództwa w zakresie powyższego odszkodowania a w konsekwencji o odpowiednią zmianę rozstrzygnięć o kosztach postępowania. Ponadto wniósł o zasądzenie kosztów postępowania apelacyjnego. Interwenient uboczny zarzucił naruszenie art. 444§1 kc w zw. z art. 6 kc poprzez jego niewłaściwe zastosowanie i przyznanie odszkodowania pomimo braku wykazania, że w majątku powoda nastąpił uszczerbek odpowiadający przyznanej kwocie pieniężnej spowodowany koniecznością zapewnienia mu opieki przez osoby trzecie.

W uzasadnieniu apelacji skarżący wskazał, że naprawienie szkody winno obejmować wyłącznie rzeczywiście poniesione wydatki a zatem rzeczywistą szkodę w majątku poszkodowanego. Nie wystarczy zatem wykazanie, iż wydatki te były obiektywnie potrzebne, bez równoczesnego wykazania, iż faktycznie zostały one poniesione. Powód wykazał wprawdzie sprawowanie nad nim opieki przez osoby najbliższe ale opieka ta miała charakter bezpłatny a zatem powód nie poniósł żadnej szkody majątkowej, która podlegałaby zaspokojeniu w ramach niniejszego postępowania.

W odpowiedzi na apelację strona powodowa wniosła o jej oddalenie przy rozstrzygnięciu o kosztach postępowania apelacyjnego. W uzasadnieniu powód wskazał, powołując się na liczne orzecznictwo sądowe, iż poszkodowany może domagać się odszkodowania za koszty opieki osób trzecich również w sytuacji, gdy pomoc tę świadczyli członkowie rodziny i również wówczas gdy pomoc ta była świadczona bez wynagrodzenia.

Na rozprawie w dniu 19 lipca 2016 roku strona pozwana przyłączyła się do apelacji interwenienta ubocznego wnosząc o jej uwzględnienie i zasądzenie od powoda kosztów postępowania apelacyjnego (k: 342 odwrót).

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

W ocenie Sądu II instancji apelacja jest pozbawiona podstaw faktycznych i prawnych i podlega oddaleniu w całości na podstawie art. 385 kpc.

Sąd I instancji dokonał ustalenia prawidłowych okoliczności faktycznych sprawy oraz oparł swe orzeczenie na prawidłowej ocenie prawnej analizowanego stanu faktycznego. W konsekwencji brak podstaw do ewentualnej zmiany czy też uchylenia zaskarżonego orzeczenia. Sąd Okręgowy w pełni podziela wszystkie ustalenia faktyczne i rozważania prawne przedstawione przez Sąd Rejonowy w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku i przyjmuje je za własne, co czyni zbędnym ponowne ich powoływanie w ramach niniejszego uzasadnienia.

W ocenie Sądu Okręgowego zarzut naruszenia art. 444§1 kc w zw. z art. 6 kc poniesiony w apelacji jest nieuzasadniony. Poza sporem jest bowiem fakt, iż powód wykazał w toku postępowania przed Sądem I instancji, że wymagał po wypadku pomocy osób trzecich i że pomoc ta była rzeczywiście świadczona przez osoby z grona najbliższych członków rodziny. W związku z powyższym powód wypełnił ciążący na nim obowiązek dowodowy wymagany do uwzględnienia roszczenia odszkodowawczego a zatem zarzut naruszenia art. 6 kc nie jest uzasadniony i nie wpływa na uwzględnienie apelacji. Wskazać również należy, iż regułą jest uzyskanie pełnego odszkodowania przez poszkodowanego. Co do zasady, należne poszkodowanemu odszkodowanie powinno odpowiadać wysokości doznanej przez niego szkody i rekompensować mu uszczerbek, jaki dotknął jego prawnie chronione dobra lub interesy. Niewątpliwie poszkodowany powinien mieć zwrócone wszystko to, co utracił wskutek zdarzenia wyrządzającego szkodę. Odszkodowanie winno zapewnić poszkodowanemu wyrównanie poniesionego uszczerbku, nie może jednak prowadzić do jego wzbogacenia (art. 363 § 1-2 k.c.). Zgodnie z przepisem art. 361 § 1 k.c. obowiązek naprawienia szkody obejmuje normalne następstwa działania lub zaniechania, z którego szkoda wynikła. W tych granicach zatem nieodzowne jest wyrównanie poniesionej szkody materialnej. W myśl przepisu art. 444 § 1 k.c. odszkodowanie obejmuje wszelkie koszty wynikłe z uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia. W rachubę wchodzą koszty leczenia w szerokim tego słowa znaczeniu (pobyt w szpitalu, konsultacje lekarskie, dodatkowa pomoc pielęgniarska, wydatki na lekarstwa, koszty związane z transportem poszkodowanego po wypadku do domu, do szpitala, na zabieg, koszty odpowiedniego odżywiania się, wydatki związane z opieką i pielęgnacją po wyjściu ze szpitala itp.). W świetle zebranego w sprawie materiału dowodowego nie może budzić wątpliwości fakt, iż wypadek, któremu uległ powód spowodował, iż w trakcie leczenia i rehabilitacji, nie był on w stanie samodzielnie funkcjonować i wymagał opieki ze strony osób trzecich. Wprawdzie opiekę nad powodem sprawował jego brat, a także bratowa, ale przyznanie odszkodowania z tego tytułu nie jest uzależnione od wykazania, że poszkodowany efektywnie wydał odpowiednie kwoty na koszty opieki. Fakt, iż opiekę nad poszkodowanym sprawowały bliskie mu osoby nie pozbawia powoda prawa do żądania odszkodowania w zakresie kosztów, które musiałaby ponieść z tego tytułu. Zgodnie z utrwalonym orzecznictwem, poszkodowany nie jest bowiem zobowiązany do udowodnienia poniesionych w tym zakresie wydatków i może dochodzić roszczenia także wówczas, jeżeli opiekę nad nim sprawują osoby najbliższe (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 26 lipca 1977 r. I CR 143/77, niepubl.; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 4 marca 1969 r. I PR 28/69, niepubl.; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 11 marca 1976 r. IV CR 50/76, niepubl. oraz wyroki Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 18.03.2016r I ACa 1381/15 niepubl., z dnia 06.11.2013r I ACa 528/13). Przy ocenie zasadności roszczenia z tytułu opieki osób trzecich (podobnie jak przy ocenie ewentualnego żądania renty gdzie w jej skład wchodzi konieczność sprawowania takiej opieki) ocenie podlega sam fakt, czy poszkodowany był zmuszony do korzystania z opieki, wystarczy ustalenie tych potrzeb a nie okoliczności czy faktycznie ponosił wydatki z tym związane. Następstwem wypadku a zatem również szkodą podlegającą naprawieniu jest uszczerbek związany z naruszeniem dóbr powoda związanych z koniecznością uzyskiwania opieki osób trzecich, podlegający pełnemu zaspokojeniu bez względu na to, czy był on związany z wydatkowaniem środków finansowych na ten cel przez poszkodowanego.

Reasumując powyższe okoliczności stwierdzić należy, iż zaskarżone orzeczenie Sądu I instancji było w pełni prawidłowe zarówno co do zasady jak i niekwestionowanej w apelacji wysokości. Prawidłowość przyznanego odszkodowania skutkuje zatem uznaniem, iż w pełni prawidłowe było również orzeczenie o kosztach procesu i kosztach sądowych. Brak przy tym jakichkolwiek podstaw do uchylenia czy zmiany wyroku w zaskarżonej części. W ocenie Sądu Okręgowego wniesiona apelacja jest zatem pozbawiona podstaw faktycznych i prawnych i podlega oddaleniu na podstawie art. 385 kpc.

O kosztach postępowania apelacyjnego Sąd orzekł na podstawie art. art. 98§1 kpc w zw. z §10 ust. 1 p. 1 w zw. z §9 ust. 1 p. 2 w zw. z §2 p. 3 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 roku w sprawie opłat za czynności adwokackie (Dz. U. poz. 1800 z 2015) zasądzając na rzecz powoda od interwenienta ubocznego kwotę 300zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego za drugą instancję.

W związku z powyższym orzeczono jak w sentencji wyroku.

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Iwona Swaczyna
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Łodzi
Osoba, która wytworzyła informację:  Agnieszka Gocek,  Paweł Wojas ,  Monika Pawłowska-Radzimierska
Data wytworzenia informacji: