VII Ua 76/16 - uzasadnienie Sąd Okręgowy w Łodzi z 2016-07-18

Sygn. akt VII Ua 76/16

UZASADNIENIE

Zaskarżonym wyrokiem z dnia 5 stycznia 2016 roku Sąd Rejonowy dla Łodzi-Śródmieścia w Łodzi, X Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych:

I. zmienił zaskarżoną decyzję pozwanego Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, I Oddział w W. z dnia 13 października 2014 roku w ten sposób, że:

1. przyznał wnioskodawcy M. K. prawo do zasiłku chorobowego za okres od dnia 2 listopada 2011 roku do dnia 5 listopada 2011 roku,

2. stwierdził brak nadpłaty zasiłku chorobowego za okres od dnia 2 listopada 2011 roku do dnia 5 listopada 2011 roku,

3. uchylił obowiązek zwrotu zasiłku chorobowego z funduszu chorobowego
za ww. okres w kwocie 485,04 zł oraz odsetek w wysokości 181,22 zł;

II. zmienił zaskarżoną decyzję pozwanego Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, II Oddział w W. z dnia 6 listopada 2014 roku w ten sposób, że:

1. przyznał M. K. prawo do zasiłku chorobowego za okres od dnia 11 lipca 2006 roku do dnia 31 lipca 2006 roku, od dnia 18 sierpnia 2006 roku do dnia 31 sierpnia 2006 roku, od dnia 29 września 2006 roku do dnia 8 października 2006 roku, od dnia 10 lipca 2008 roku do dnia 15 lipca 2008 roku, od dnia 31 sierpnia 2008 roku do dnia 30 września 2008 roku, od dnia 6 października 2008 roku do dnia 20 października 2008 roku,

2. stwierdził brak nadpłaty zasiłku chorobowego za okresy od dnia 11 lipca 2006 roku do dnia 31 lipca 2006 roku, od dnia 18 sierpnia 2006 roku do dnia 31 sierpnia 2006 roku, od dnia 29 września 2006 roku do dnia 8 października 2006 roku, od dnia 10 lipca 2008 roku do dnia 15 lipca 2008 roku, od dnia 31 sierpnia 2008 roku do dnia 30 września 2008 roku, od dnia 6 października 2008 roku do dnia 20 października 2008 roku,

3. uchylił obowiązek zwrotu zasiłku chorobowego z funduszu chorobowego
za ww. okresy w kwocie 5.333,70 zł oraz odsetek w wysokości 4.701,68 zł.

Postępowanie w powyższej sprawie toczyło się z udziałem zainteresowanych (...) S.A. w (...) Sp. z o.o. w W.

Wyrok z dnia 5 stycznia 2016 r. zapadł w oparciu o następujące ustalenia faktyczne.

M. K. był pracownikiem (...) S.A. w W. od dnia 1 grudnia 1983 roku do dnia 28 października 2008 roku w pełnym wymiarze czasu pracy.

Od 1 listopada 2008 roku wnioskodawca jest pracownikiem (...) Miejska sp. z o.o. na stanowisku maszynisty elektrycznych pojazdów trakcyjnych, w wymiarze pełnego etatu.

Wnioskodawca od 1 kwietnia 2002 roku do 31 stycznia 2003 roku
i następnie od 1 lipca 2008 roku do 31 maja 2012 roku był zatrudniony na stanowisku inspektora ds. BHP w (...) sp. z o.o.

W okresie od 1 kwietnia 2002 roku do 31 lipca 2012 roku wnioskodawca był zatrudniony jako inspektor BHP w (...) sp. z o.o. w wymiarze ¼ etatu.

Od dnia 1 kwietnia 2002 roku do 30 września 2009 roku wnioskodawca był zatrudniony jako specjalista ds. BHP w (...). (...) sp. z o.o. w wymiarze ¼ etatu.

Od dnia 1 grudnia 2004 roku wnioskodawca jest pracownikiem Przedsiębiorstwa Handlowego (...), (...) Spółka Jawna na stanowisku specjalisty ds. BHP.

Od 1 grudnia 2004 roku do 31 grudnia 2012 roku wnioskodawca był zatrudniony na stanowisku specjalisty ds. BHP w spółce (...) s.c. A. L. (1), K. Z. w wymiarze 1/30 etatu.

Wnioskodawca był pracownikiem (...) sp. z o.o. w Ł., na stanowisku specjalisty ds. BHP, w wymiarze ¼ etatu w okresie od 1 stycznia 2005 roku do 2 stycznia 2012 roku.

Od dnia 2 czerwca 2008 roku do dnia 30 listopada 2011 roku wnioskodawca był zatrudniony w (...) Produkcja Budowlana sp. z o.o. na stanowisku specjalisty ds. BHP i ochrony środowiska w wymiarze ½ etatu.

W okresie od 18 stycznia 2012 roku wnioskodawca jest zatrudniony
w Chłodnia (...), na stanowisku specjalista ds. BHP.

Praca wnioskodawcy jako specjalisty ds. BHP była w dużej mierze samodzielna, bez nadzoru pracodawcy, szereg zajęć wnioskodawca mógł wykonać w domu. Charakter tej pracy nie wymagał codziennej obecności wnioskodawcy w zakładach pracy i podpisywania list obecności.

Wnioskodawca nie miał sztywnych godzin i dni pracy jako specjalista BHP. Przychodził do pracy po to, by wykonać konkretne zadania. Nie było uregulowane to, ile godzin wnioskodawca ma być w pracy, miał on wywiązać się z nałożonych obowiązków. Zdarzały się sytuacje, kiedy wnioskodawca nie przychodził do pracy przez 10 czy 20 kolejnych dni.

Podpisy na listach płac u pracodawców uzupełniało się na koniec miesiąca, dla potrzeb kadrowo-płacowych.

Pracownicy nadzoru, a takim był wnioskodawca jako specjalista BHP, nie musieli podpisywać list obecności codziennie, ale robili to zbiorczo.

W okresie od 11 lipca 2006 roku do 31 lipca 2006 roku, od 18 sierpnia 2006 roku do 31 sierpnia 2006 roku, od 29 września 2006 roku do 8 października 2006 roku, od 10 lipca 2008 roku do 15 lipca 2008 roku, od 31 sierpnia 2008 roku do 30 września 2008 roku, od 6 października 2008 roku do 20 października 2008 roku, od 1 listopada 2011 roku do 5 listopada 2011 roku wnioskodawca korzystał ze zwolnienia lekarskiego w (...) S.A.

Zasiłek chorobowy za okres 2006-2008 płacił wnioskodawcy (...), zaś za 2011 rok płacił (...).

Dolegliwości wnioskodawcy w czasie choroby (np. nieżyt żołądkowy, tzw. grypa jelitowa) oraz zastosowane leczenie uniemożliwiały M. K. wykonywanie obowiązków służbowych na stanowisku maszynisty. Jednocześnie nie miały one wpływu na czynności wykonywane na stanowisku inspektora BHP, nie wymagały zatem odsunięcia od pracy w ramach zwolnienia lekarskiego.

Lekarz, który leczył wnioskodawcę pełnił również funkcję lekarza medycyny pracy.

W okresie stwierdzonej niezdolności do pracy jako maszynista wnioskodawca przebywał w domu J. G. (1), która jest jego przyjaciółką i opiekowała się nim w czasie choroby, podawała mu lekarstwa.

W lutym 2014 roku M. K. złożył w ZUS wniosek o ustalenie emerytury.

Ustalając powyższy stan faktyczny Sąd oparł się na zebranej w sprawie dokumentacji, w tym dokumentach skompletowanych przez ZUS, załączonych do akt niniejszej sprawy oraz sprawy X U 245/14, zeznaniach wnioskodawcy oraz powołanych w sprawie świadków.

Sąd dał wiarę jednolitemu stanowisku, zajętemu w pismach przez wszystkich pracodawców, wezwanych do wypowiedzenia się w przedmiocie świadczenia przez wnioskodawcę pracy w okresach spornych. W pismach tych pracodawcy (k. 47 – (...) - Budownictwo sp. z o.o., k. 49 - (...) Sp. z o.o.; k. 72- Chłodnia (...); k. 84 - (...); k.91 - (...); k. 94- Zakład Produkcji (...).W. (...)) zgodnie stwierdzili, iż zajmowane przez wnioskodawcę stanowisko specjalisty ds. BHP było samodzielne i charakter pracy nie wymagał od niego codziennej obecności w zakładzie pracy i podpisywania list obecności. Co więcej – stan taki potwierdzają zeznania przesłuchanych w sprawie świadków M. S. (1) i J. D. (1).

Ponadto dokumenty wystawiane przez poszczególne spółki na podstawie dokumentacji, list obecności, datowane są na rok 2015, a dotyczą wydarzeń z lat 2006 – 2011, dlatego też trudno wymagać, zdaniem Sądu od pracowników kadrowo-księgowych czy też od likwidatorów spółek, aby dokładnie pamiętali to, czy wnioskodawca w danym dniu świadczył, czy nie świadczył pracy. Tym bardziej jest to trudne do ustalenia, gdyż w niektórych z tych przedsiębiorstw wnioskodawca pracował krótko.

W konsekwencji twierdzenia, iż wnioskodawca świadczył pracę w spornych okresach, co potwierdzać mają podpisane przez niego listy obecności, Sąd uznał za nieprawdziwe. Listy obecności złożone jako dowód w sprawie nie zasługują, w ocenie Sądu, na wiarygodność, jako dowód świadczenia pracy w każdym dniu podpisanym na liście. W toku postępowania ustalone bowiem zostało, że wnioskodawca nie miał obowiązku podpisywania tych list – wynikało to ze specyfiki jego stanowiska pracy. Ponadto świadkowie w zeznaniach wskazali, iż w poszczególnych przedsiębiorstwach powszechnie przyjętą praktyką było, że listy obecności podpisywane były zbiorczo, na koniec miesiąca. Takie zeznania złożył również wnioskodawca. Listy te były podpisywane na polecenie pracowników kadr i księgowości poszczególnych przedsiębiorstw. Listy obecności służyły później do wyliczania wynagrodzenia za dany miesiąc. Wysoce prawdopodobne jest zatem, w ocenie Sądu, iż wnioskodawca w takich okolicznościach podpisał listy obecności zbiorczo, w pośpiechu, w związku z czym nie zwrócił uwagi, iż poświadcza swoją obecność w pracy również w dniach, kiedy przebywał na zwolnieniu lekarskim wystawionym na innego pracodawcę. Ponadto Sąd zwrócił uwagę na twierdzenia świadka M. S. (1), który pracował razem z wnioskodawcą w firmie (...), który zeznał, iż wnioskodawca telefonicznie udzielał informacji, że nie będzie obecny w zakładzie pracy, ponieważ jest chory. W ocenie Sądu z zebranego materiału dowodowego wynika, że wnioskodawca był umówiony z pracodawcami na wynagrodzenie ryczałtowe, niezależnie od liczby dni, w których faktycznie świadczył pracę. Nie miał obowiązku być codziennie w pracy. U niektórych pracodawców, jak H., (...) – Budownictwo sp. z o.o. w ogóle nie funkcjonowały listy obecności, zaś u pozostałych pracodawców, jak M. (zeznania M. S. (1)), J.W.C. (zeznania J. D. (1)) – listy obecności były podpisywane zbiorczo, dla potrzeb kadrowo-płacowych i nie mogą stanowić podstawy ustaleń faktycznego wykonywania czynności pracowniczych przez ubezpieczonego w okresach spornych.

Sąd podkreślił też, iż wnioskodawca był zatrudniony u kilku pracodawców jednocześnie. Nie jest zatem możliwe by w tym samym czasie przebywał na terenie wszystkich zakładów pracy i wykonywał czynności w ramach obowiązków pracowniczych.

W oparciu o tak ustalony stan faktyczny Sąd Rejonowy uznał odwołanie za zasługujące na uwzględnienie, a przez to skutkujące zmianą obu zaskarżonych decyzji.

Sąd podniósł, iż zgodnie z brzmieniem art. 8 ustawy z dnia 25 czerwca 1999 roku o świadczeniach pieniężnych z ubezpieczenia społecznego w razie choroby i macierzyństwa (Dz. U. 2014, poz. 159) zasiłek chorobowy przysługuje ubezpieczonemu przez okres trwania niezdolności do pracy z powodu choroby, nie dłużej jednak niż 182 dni, a jeżeli niezdolność do pracy została spowodowana gruźlicą lub występuje w trakcie ciąży - nie dłużej niż przez 270 dni.

„Niezdolność do pracy wskutek choroby" jest pojęciem złożonym z elementu biologicznego (choroby) i ekonomicznego (określonego wpływu stanu zdrowia na zdolność do pracy, wywołującego skutek ekonomiczny w postaci utraty zarobku). Niezdolność do pracy nie jest stanem, do którego oceny można zastosować obiektywne kryteria. O niezdolności tej decydują m.in. określony stan chorobowy, stopień jego nasilenia oraz charakter wykonywanej pracy (wyrok SA w Poznaniu z dnia 24 kwietnia 1996 r., III AUr 42/96, Pr. Pracy 1997, nr 8, s. 43). "Choroba" w znaczeniu biologicznym stanowi więc punkt wyjścia dla ubezpieczeń społecznych. Natomiast gdy stan zdrowia wpłynie na zdolność do pracy, powodując niezdolność do pracy - wówczas możemy mówić o "chorobie" w znaczeniu prawnym.

Zasadniczym celem zasiłku chorobowego jest rekompensata utraconego przez ubezpieczonego dochodu wskutek wystąpienia u niego przejściowej niezdolności do pracy. Celem tym nie jest natomiast uzyskanie dodatkowej korzyści obok wynagrodzenia, dlatego zasiłek chorobowy wypłacany jest nie obok, ale zamiast wynagrodzenia.

W związku z powyższym, ustawa przewiduje, że jeśli ubezpieczony w czasie orzeczonej niezdolności do pracy wykonuje pracę zarobkową lub też wykorzystuje zwolnienie od pracy w sposób niezgodny z jego celem traci prawo do zasiłku chorobowego za cały okres tego zwolnienia. Te dwie okoliczności powodują automatyczną utratę przez ubezpieczonego prawa do zasiłku chorobowego, stanowią one dwie, niezależne od siebie przesłanki utraty prawa do zasiłku (wyrok SN z dnia 3 marca 2010 roku w sprawie III UK 71/09, Legalis 325854; uzasadnienie wyroku SN z dnia 6 lutego 2008 roku w sprawie II UK 10/07, Legalis 144080).

Dla potrzeb niniejszej sprawy Sąd Rejonowy rozważył pierwszą przesłankę powodującą utratę prawa do zasiłku chorobowego – wykonywanie przez ubezpieczonego pracy zarobkowej. Tylko bowiem ta okoliczność była podnoszona przez organ rentowy. Odmowa przyznania zasiłku chorobowego została oparta o stwierdzenie, że wnioskodawca we wskazanych w decyzjach okresach wykonywał pracę zarobkową. Organ rentowy nie zakwestionował prawidłowości zaświadczeń lekarskich i niezdolności wnioskodawcy do pracy, nie zakwestionował także by wnioskodawca wykorzystywał zwolnienie od pracy w sposób niezgodny z jego celem. Żadne wnioski dowodowe na te okoliczności nie zostały przez organ rentowy powołane.

Sąd powołał się na stanowisko Sądu Najwyższego wyrażone w postanowieniu z dnia 13 września 2013 roku, w sprawie I UK 110/13 (LEX nr 1555088), zgodnie z którym „pojęcie pracy zarobkowej z art. 17 ust. 1 ustawy zasiłkowej nie zostało zdefiniowane przez ustawodawcę, mimo niekrótkiego obowiązywania regulacji prawnej. (…) Na gruncie art. 17 ust. 1 ustawy zasiłkowej Sąd podniósł też, że możliwe są różne sytuacje i dlatego wystarczająco elastyczna a zarazem adekwatna powinna być wykładnia tego przepisu. Punkt ciężkości nie leży więc w wykładni, lecz w stosowaniu przepisu. Reguły wykładni przy tak syntetycznym pojęciu pracy zarobkowej mogą uwzględniać różne przypadki i w tym wyraża się uniwersalność regulacji prawnej i zapewne uwzględnia to wolę prawodawcy”.

Jako pracę zarobkową określa się więc wszelką aktywność ludzką, która zmierza do uzyskania zarobku. Podkreśla się, że takie definiowanie pracy zarobkowej wypływa z konieczności ścisłego stosowania przepisów prawa ubezpieczeń społecznych, w którym przeważa - z uwagi na bezwzględnie obowiązujący charakter norm prawnych - formalistyczne ujęcie uprawnień ubezpieczonych (wyrok SN z dnia 5 kwietnia 2005 roku w sprawie I UK 370/04, OSNP 2005, nr 21, poz. 342, OSP 2006, z. 12, poz. 134; wyrok SN z dnia 14 grudnia 2005 roku w sprawie III UK 120/05, OSNP 2006, nr 21-22, poz. 338). Przy określeniu "zarobkowego" charakteru pracy wskazuje się także, że nie jest wymagane, aby praca była podjęta "w celu zarobkowym". Jeśli zatem wykonywanie określonych czynności przynosi rzeczywisty dochód, wówczas problem, czy praca została podjęta "w celu" uzyskania tego dochodu, traci na znaczeniu, jako dotyczący motywów zachowania.

Ponieważ pojęcie pracy zarobkowej jest pojemne i ma odniesienie do różnych sytuacji stąd wielokrotnie konkretne stany faktyczne były przedmiotem analiz. Wśród licznych poglądów osób rozważających zagadnienie, czy dane zachowania należy kwalifikować jako wypełniające określenie "wykonywania pracy zarobkowej" Sąd wyodrębnił dwie grupy. Pierwsza z nich, o wiele liczniejsza, reprezentująca bardziej rygorystyczne spojrzenie na problem oraz druga, mniej liczna, z podejściem mniej zasadniczym.

Zwolennicy poglądów zaliczanych do grupy bardziej rygorystycznej stoją na stanowisku, iż pracą zarobkową w rozumieniu art. 17 ustawy jest jakakolwiek działalność zmierzająca do osiągnięcia zarobku (np. udział adwokata w rozprawach w czasie zwolnienia lekarskiego, wykonywanie pracy, jeśli ma ona charakter zarobkowy, nawet jeśli zostało to zalecone przez lekarza i ma się przyczynić do poprawy stanu zdrowia ubezpieczonego). Podejście rygorystyczne przewiduje jednak, pewne wyjątki od sformułowanej powyżej zasady. Zgodnie z tymi wyjątkami stwierdzić można, iż nie będzie wykonywaniem pracy zarobkowej działalność sporadyczna, incydentalna, wymuszona okolicznościami – tak też SN w wyroku z dnia 15 czerwca 2007 roku w sprawie II UK 223/06, OSNP 2008/15-16/231 oraz w wyroku z dnia 2 marca 2010 roku w sprawie III UK 71/09, LEX nr 585848.

Zgodnie z drugą grupą poglądów, uzyskiwanie w trakcie korzystania ze zwolnienia lekarskiego dochodów, niepołączonych z osobistym świadczeniem pracy nie stanowi pracy zarobkowej, skutkującej utratą prawa do zasiłku chorobowego – takie zdanie wyraził również SN w wyroku z dnia 4 kwietnia 2012 roku w sprawie II UK 186/11, LEX nr 1216851.

Niezależnie od tego, jakie spojrzenie przyjmie się na daną sprawę – bardziej lub mniej restrykcyjne, dojdzie się do takich samych wniosków. Grupa przypadków bowiem „zaliczona” jako niewykonywanie pracy zarobkowej w czasie niezdolności do pracy przez zwolenników bardziej liberalnego podejścia pokrywa się w całości z wyjątkami od zasady niewykonywania jakiejkolwiek działalności, przyjętymi przez zwolenników spojrzenia restrykcyjnego. Potwierdzeniem na to może być orzeczenie SN w sprawie III UK 11/08, w którym dano wyraz zarówno jednemu, jak i drugiemu poglądowi w tej kwestii. Pozwala to na stwierdzenie, że stanowiska te są ze sobą ściśle związane i jedno nie wyklucza drugiego. Wręcz przeciwnie – stanowisko liberalne w pełni zawiera się w akceptowalnych wyjątkach od stanowiska rygorystycznego.

Sąd podkreślił też, że zaistnienie okoliczności, jaką jest wykonywanie przez ubezpieczonego pracy zarobkowej w czasie orzeczonej niezdolności do pracy ma poważne konsekwencje na gruncie prawa ubezpieczeń społecznych. Dlatego też zasadnym jest interpretowanie samego określenia „wykonywanie pracy zarobkowej” poprzez użycie dyrektyw językowych. Ma to szczególne znaczenie na gruncie przedmiotowej gałęzi prawa, gdyż sytuacje jakimi zajmuje się prawo ubezpieczeń społecznych, dotyczą pewnych gwarancji przewidzianych w ustawie, a stronami ewentualnych sporów wynikłych na gruncie tych przepisów są z jednej strony obywatel, a z drugiej organ rentowy. W związku z powyższym organ administracji publicznej nie może mieć zbyt dużej swobody w interpretowaniu poszczególnych pojęć użytych w tekście normatywnym, gdyż prowadzić by to mogło do naruszenia zasady pewności prawa. Dlatego też należy z całą stanowczością stwierdzić, że użyte w ustawie pojęcie „wykonywanie pracy zarobkowej”, które stanowi pozbawienie ubezpieczonego prawa do zasiłku chorobowego nie jest równoznaczne
z otrzymywaniem przez tego ubezpieczonego wynagrodzenia (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z dnia 25 marca 2015 roku w sprawie III AUa 1477/14, LEX 1681946). Wykonywanie pracy zarobkowej bowiem wymaga od zatrudnionego pewnej działalności, aktywności, która będzie wiązała się z realizacją jego obowiązków służbowych. W takim przypadku wypłacenie wynagrodzenia stanowi świadczenie wzajemne ze strony zatrudniającego, za wykonaną przez ubezpieczonego pracę. Sam zaś fakt otrzymania wynagrodzenia nie implikuje faktu świadczenia pracy.

W przedmiotowej sprawie wnioskodawca był zatrudniony u kilku pracodawców. Jego podstawowym stosunkiem pracy był etat maszynisty w (...) sp. z o.o. (wcześniej w (...)). Wnioskodawca oprócz podstawowego stosunku pracy jako maszynista, zatrudniony był, w częściowych wymiarach etatu (np. ½, ¼, 1/30 etatu), u innych pracodawców jako specjalista ds. BHP.

Pracodawcy wnioskodawcy, zatrudniający go na stanowisku specjalisty ds. BHP, w dokumentach złożonych do sprawy stwierdzili zgodnie, że specyfika zajmowanego przez ubezpieczonego stanowiska była taka, że po pierwsze nie wymagała od niego codziennej obecności w miejscu pracy, a po drugie stanowisko to cechowało się dużą dozą samodzielności, gdyż nastawione było na osiągnięcie konkretnego celu – podwyższenie standardów BHP w miejscu pracy, zmniejszenie ilości wypadków przy pracy w danym zakładzie pracy. Pracodawca zaś nie ingerował w to, w jaki sposób cel ten zostanie osiągnięty. Ponadto wnioskodawca nie miał obowiązku codziennie podpisywać list obecności w pracy, robił to zbiorczo, na koniec miesiąca. Sąd podkreślił również fakt, iż harmonogram pracy ubezpieczonego był nieregularny, a okres rozliczeniowy u pracodawców (poza (...) sp. z o.o.) był dłuższy niż 1 miesiąc. Wszyscy powołani w sprawie świadkowie zeznali, iż wnioskodawca nie był codziennie w tych zakładach pracy, że przychodził raz na jakiś czas i taki system pracy był normą.

W związku z dolegliwościami jakie towarzyszyły wnioskodawcy oraz zastosowanym leczeniem, zdaniem lekarza prowadzącego ubezpieczony nie mógł pełnić obowiązków maszynisty, gdyż wiązałoby się to z zaistnieniem zagrożenia w ruchu lądowym. Ulotki lekarstw, jakie przyjmował ubezpieczony zawierały bowiem informację, iż środki te mogą mieć wpływ na zdolność prowadzenia pojazdów mechanicznych. Lekarz wypisywał wnioskodawcy zwolnienia ze świadczenia pracy jako maszynista. Jednak, zdaniem lekarza, dolegliwości ubezpieczonego nie miały wpływu na jego pracę jako specjalisty ds. BHP, w związku z powyższym nie wystawiał on wnioskodawcy dalszych zaświadczeń. Wnioskodawca natomiast, nie domagał się takich zwolnień bazując na wiedzy lekarza, jako że był on również lekarzem medycyny pracy.

Na podstawie wystawionych zwolnień lekarskich wnioskodawca nie świadczył pracy, przebywał w domu swojej przyjaciółki, która się nim opiekowała. Dlatego też Sąd uznał za chybione stanowisko ZUS, iż w spornych okresach wnioskodawca świadczył pracę jako specjalista ds. BHP. Prawdą jest, iż ubezpieczony otrzymał wynagrodzenie od spółek, w których zatrudniony był jako specjalista ds. BHP. Nie może to jednak, zdaniem Sądu świadczyć o spełnieniu przesłanki powodującej utratę prawa do zasiłku chorobowego w związku z wykonywaniem pracy zarobkowej. W orzecznictwie SN dopuszcza się podjęcie pewnej działalności o charakterze nadzwyczajnym, incydentalnym, które nie wywołuje skutku w postaci utracenia przez ubezpieczonego prawa do zasiłku chorobowego (por. wyrok SN z dnia 15 czerwca 2007 roku w sprawie II UK 223/06, Legalis 106485). Dlatego też, zdaniem Sądu, nie można tym bardziej pozbawić prawa do zasiłku chorobowego osoby, która przebywając na zwolnieniu lekarskim u jednego pracodawcy otrzymuje od innego pracodawcy wynagrodzenie, nie świadcząc pracy, co wynika ze specyfiki łączącego strony stosunku prawnego. Zdaniem Sądu organ rentowy nie wykazał, aby w spornych okresach wnioskodawca wykonywał pracę zarobkową – spełniał obowiązki wynikające z umowy o pracę. Przedłożenie zaświadczeń od pracodawców nie jest w tym zakresie wyczerpującym dowodem w związku z powołanymi wcześniej okolicznościami dotyczącymi zwyczaju podpisywania list obecności w przedsiębiorstwach i specyfiki pracy specjalisty ds. BHP.

Ponadto, przesłanką utraty prawa do zasiłku jest wykonywanie pracy zarobkowej. Wykonywanie winno być tu rozumiane przez pryzmat wykładni językowej, jako pozytywna działalność, podjęcie pewnych czynności będących pracą zarobkową danej osoby. W związku z powyższym, zgodnie z powołanym wcześniej orzeczeniem Sądu Apelacyjnego w Białymstoku wykonywanie pracy zarobkowej odróżnić należy od otrzymywania przez wnioskodawcę wynagrodzenia z tytułu stosunku pracy, od innych pracodawców niż ten, na którego zostało wystawione zaświadczenie lekarskie. Wnioskodawca bowiem, w okresie stwierdzonej niezdolności do pracy nie podejmował czynności, które mogłyby pozbawić go prawa do zasiłku chorobowego – tak wynika z zeznań samego wnioskodawcy oraz przyjaciółki, która zajmowała się nim w okresach niezdolności do pracy, podawała mu lekarstwa. Samo zaś otrzymanie wynagrodzenia nie wskazuje na to, iż wnioskodawca świadczył pracę w danym okresie.

Sąd zauważył też, iż głównym dowodem, na którym oparł się organ rentowy podczas wydawania decyzji były dokumenty, jakie organ ten otrzymał od pracodawców (w dużej części byłych pracodawców) wnioskodawcy. Jak wynikało ze zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego praktyką u pracodawców wnioskodawcy (oprócz głównego pracodawcy) było, że listy obecności podpisywane były zbiorczo, na prośbę pracowników kadr czy księgowości i stanowiły one (listy) podstawę do obliczania należnego wynagrodzenia oraz przepracowanych godzin nadliczbowych. Zdaniem Sądu zasadnym jest zatem tłumaczenie ubezpieczonego, iż listy obecności podpisywał odruchowo, bez sprawdzania. Ponadto dokumenty te, zdaniem Sądu nie zasługują na miano wiarygodnych z tego powodu, iż dotyczą czasokresów odległych od chwili rozpoznawania sprawy
i w związku z tym pracodawcy nie mogą z całą stanowczością wypowiedzieć się, czy wnioskodawca był w danym dniu w pracy czy nie. W dużej mierze również dokumenty te nie zostały wystawione przez pracodawców czy pracowników upoważnionych do tego, ale przez likwidatorów zakładów pracy, z uwagi na to, iż spółki te znajdują się w stanie upadłości i zarządzają nimi zupełnie inne osoby, niż było to w czasie, w którym pracownikiem był wnioskodawca. Podniesienie zaś tej okoliczności po takim okresie faktycznie pozbawia wnioskodawcę możliwości udowodnienia, że we wskazanych dniach nie świadczył pracy, a jedynie pozostawał w stosunku pracy – co nie jest pojęciem tożsamym.

Sąd dostrzegł również, iż w sytuacji powołania jako podstawy decyzji drugiej z przesłanek powodującej utratę prawa do świadczeń z tytułu niezdolności do pracy, jaką stanowi wykorzystanie zwolnienia niezgodnie z jego celem należałoby udowodnić zaistnienie wystąpienia drugiej z przesłanek określonych w art. 17 ust. 1 ustawy. Ciężar dowodu jest po stronie organu rentowego.

Przesłanka ta określona została bardzo ogólnie, co w konsekwencji powoduje trudności w ocenie poszczególnych przypadków i wymaga doprecyzowania w każdej sprawie. Najogólniej zachowaniem niezgodnym z celem zwolnienia określić można takiego typu postępowanie, które w powszechnym odczuciu jest nieodpowiednie dla osoby chorej i może nasuwać wątpliwości co do rzeczywistego stanu zdrowia ubezpieczonego. Wykorzystywaniem zwolnienia od pracy w sposób niezgodny z celem tego zwolnienia zawsze będzie wykonywanie czynności mogących przedłużyć okres niezdolności do pracy. Celem zwolnienia od pracy jest odzyskanie przez ubezpieczonego zdolności do pracy, stąd w jego osiągnięciu przeszkodą mogą być wszelkie zachowania ubezpieczonego utrudniające proces leczenia i rekonwalescencję (por. wyrok SN z dnia 14 grudnia 2005 r., III UK 120/05, OSNP 2006, nr 21-22, poz. 338).

Za zachowania niezgodne z celem zwolnienia w orzecznictwie uznano np.: nadużywanie alkoholu, podejmowanie działań, których chory powinien unikać (wyrok SA w Katowicach z dnia 30 lipca 1991 r., III AUr 144/91, OSA 1991, z. 4, poz. 12). Wskazuje się, że zachowania niezgodne z celem zwolnienia to nieprzestrzeganie wskazań lekarskich, na przykład nakazu leżenia w łóżku, zakazu wykonywania różnych prac domowych. Za zachowania niezgodne z celem zwolnienia nie uznaje się zachowań polegających na wyjeździe na okres leczenia do rodziny, wykonywanie, nawet przez obłożnie chorego, czynności niezbędnych dla zaspokojenia podstawowych potrzeb życiowych. Nie stanowi również zachowania niezgodnego z celem zwolnienia sytuacja, gdy ubezpieczony nie przestrzega wskazówek lekarza i na przykład nie przyjmuje wszystkich leków lub odmawia poddania się zabiegowi operacyjnemu. Mogą również zdarzyć się sytuacje, w których ubezpieczonemu, który formalnie postępuje sprzecznie z zaleceniami lekarskimi, nie będzie można postawić zarzutu, że wykorzystuje zwolnienie niezgodnie z jego celem. Tak będzie przykładowo wówczas, gdy ubezpieczony, który zgodnie z zaleceniami lekarza "powinien leżeć", mieszkający sam, udaje się do sklepu po niezbędne artykuły żywnościowe. Stąd w piśmiennictwie podnosi się, że przy badaniu wystąpienia tej przesłanki utraty prawa do zasiłku, z uwagi na to, że została określona bardzo ogólnie, należy wziąć pod uwagę okoliczności konkretnego przypadku (A. M., Kiedy pracownik traci prawo do zasiłku chorobowego, GP 2006, nr 7).

W przedmiotowej sprawie organ rentowy nie wykazał by wnioskodawca
w okresach spornych wykorzystywał zwolnienie niezgodnie z jego celem. Po pierwsze nie wykazał by ubezpieczony podejmował jakąkolwiek aktywność (wnioskodawca nie wykonywał pracy zarobkowej, a jedynie pobierał wynagrodzenie z racji pozostawania w stosunku pracy). Po drugie nie wykazał by w ogóle podejmował jakiekolwiek inne aktywności, które mogłyby przedłużyć proces rekonwalescencji.

Sąd podkreślił również, że organ rentowy pomimo posiadania wiedzy
o zatrudnieniu wnioskodawcy u kilku pracodawców (każdy pracodawca był płatnikiem składek) nigdy nie zdecydował się na kontrolę zasadności wystawienia zwolnienia lekarskiego, kontrolę jego wykorzystywania. Tym samym nigdy nie zakwestionował prawidłowości wystawienia zwolnienia lekarskiego tylko u jednego z pracodawców. Nigdy też nie pouczył wnioskodawcy, że praktyka korzystania ze zwolnienia lekarskiego tylko u jednego pracodawcy jest niewłaściwa i może prowadzić do pozbawienia wnioskodawcy zasiłku chorobowego. Rację ma ubezpieczony, że tego typu postępowanie organu rentowego może budzić wątpliwości, co do rzetelności przeprowadzonej kontroli, na pewno podważa zaufanie obywatela do organu państwowego.

Na marginesie Sąd dostrzegł także, iż w chwili kiedy ubezpieczony pobierał zasiłki chorobowe w spornych okresach, a były to lata 2006 – 2011, organ rentowy nie kwestionował zasadności wypłaty świadczenia na rzecz wnioskodawcy. Decyzja o odmowie prawa do zasiłku została wydana przez ZUS dopiero w sytuacji, kiedy ubezpieczony wystąpił o ustalenie prawa do emerytury w 2014 roku. Jest to zdaniem Sądu niedopuszczalna praktyka organu rentowego. Co prawda decyzja organu rentowego ma charakter deklaratoryjny, jednak pociąga za sobą konsekwencje w postaci obowiązku zwrotu nienależnie pobranego świadczenia. „Niemożność żądania zwrotu wypłaconej należności, z uwagi na przedawnienie, nie jest przeszkodą do wydania tego rodzaju decyzji. W demokratycznym państwie prawa, mimo deklaratoryjnych właściwości decyzji w sprawach z zakresu ubezpieczeń społecznych, obywatel ma prawo do pewności i stabilności sytuacji prawnej. Oznacza to, że w sytuacji, gdy ubezpieczony otrzymał zasiłek chorobowy, którego organ rentowy przez wiele lat nie kwestionował, niedopuszczalne jest „zaskakiwanie” go i negowanie zasadności jednego ze składników służących wyliczeniu kapitału początkowego. (…) wypada zasygnalizować, że praktyka, której hołduje organ rentowy nie wydaje się właściwa” (wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z dnia 25 marca 2015 roku w sprawie III AUa 1477/14, LEX 1681946).

Apelację od powyższego orzeczenia w zakresie wydanej decyzji wniosły oba pozwane organy rentowe.

W obu apelacjach przedstawiono tożsame zarzuty i argumentację dotyczącą zaskarżonego rozstrzygnięcia.

Zaskarżonemu wyrokowi zarzucono naruszenie przepisów prawa materialnego i procesowego, a w szczególności:

a. art. 17 ust. 1 ustawy z dnia 25 czerwca 1999 r. o świadczeniach pieniężnych z ubezpieczenia społecznego w razie choroby i macierzyństwa (Dz.U. z 2010 r. Nr 77,po.512) w zw. z art.84 ust.l ustawy z dnia 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych (DZ.U. z 2009 r. Nr 205, poz.l 585 ze zm.) wskutek przyznania M. K. prawa do zasiłku chorobowego odpowiednio za okres:

- od 2 listopada 2011r. do 5 listopada 2011 r. oraz stwierdzenia braku nadpłaty i uchylenia obowiązku zwrotu zasiłku chorobowego w tym zakresie,

- od dnia 11 lipca 2006 r. do dnia 31 lipca 2006 r, od dnia 18 sierpnia 2006 r. do dnia 31 sierpnia 2006 r., od dnia 29 września 2006 r. do dnia 8 października 2006 r., od dnia 10 lipca 2008 r. do dnia 15 lipca 2008 r., od dnia 31 sierpnia 2008 r. do dnia 30wrzęśnia 2008 r., od dnia 6 października 2008 r. do dnia 20 października 2008 r. oraz stwierdzenia braku nadpłaty i uchylenia obowiązku zwrotu zasiłku chorobowego za wskazany okres.

b. przepisów postępowania art. 233 § 1 Kodeksu postępowania cywilnego, przez niewyjaśnienie istotnej dla sprawy okoliczności czy ubezpieczony podejmował w spornym okresie pracę jako inspektor BHP.

Wskazując na powyższe skarżący wnieśli o:

- zmianę zaskarżonego wyroku i oddalenie odwołania ewentualnie przekazanie sprawy sądowi pierwszej instancji do ponownego rozpoznania

- zasądzenie na rzecz organu rentowego kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych

- powołanie biegłego specjalisty z zakresu BHP na okoliczność ustalenia czy w okresie zwolnień lekarskich M. K. mógł wykonywać obowiązki inspektora BHP

- dopuszczenie dowodu z akt osobowych M. K., list obecności, regulaminów organizacyjnych, regulaminów pracy, regulaminów wynagradzania obowiązujących u płatników: (...) sp. z p.p.; (...) sp.z p.p.; (...).w.(...) sp. z p.p.; (...) sp. z o.o,; (...) s.c. A. L. (2). K. Z.; (...) sp. jawna A. Z.. A. L. (...) Produkcja Budowlana i Chłodnie (...) (adresy w aktach).

Na rozprawie apelacyjnej w dniu 23 czerwca 2016 r. wnioskodawca wniósł o oddalenie apelacji obu pozwanych organów rentowych i zgłoszonych przez nie wniosków dowodowych.

Sąd Okręgowy w Łodzi zważył co następuje.

Obie apelacje nie zasługują na uwzględnienie.

Zgodnie z art. 17 ust. 1 ustawy z dnia 25 czerwca 1999 r. o świadczeniach pieniężnych z ubezpieczenia społecznego w razie choroby i macierzyństwa (t.j. Dz. U. z 2014r poz. 159), ubezpieczony wykonujący w okresie orzeczonej niezdolności do pracy pracę zarobkową lub wykorzystujący zwolnienie od pracy w sposób niezgodny z celem tego zwolnienia traci prawo do zasiłku chorobowego za cały okres tego zwolnienia.

Przepis art. 66 ust. 2 i 3 ustawy zasiłkowej stanowi, że jeżeli świadczenie zostało pobrane nienależnie z winy ubezpieczonego lub wskutek okoliczności, o których mowa w art. 15-17 i art. 59 ust. 6 i 7, wypłacone kwoty podlegają potrąceniu z należnych ubezpieczonemu zasiłków bieżących oraz z innych świadczeń z ubezpieczeń społecznych lub ściągnięciu w trybie przepisów o postępowaniu egzekucyjnym w administracji. Decyzja Zakładu Ubezpieczeń Społecznych w sprawie zwrotu bezpodstawnie pobranych zasiłków stanowi tytuł wykonawczy w postępowaniu egzekucyjnym w administracji.

Z kolei w myśl art. 84 ust. 1, 2 i 3 ustawy z dnia 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych (Dz. U. Nr 137, poz. 887) osoba, która pobrała nienależne świadczenie z ubezpieczeń społecznych, jest obowiązana do jego zwrotu, wraz z odsetkami, w wysokości i na zasadach określonych przepisami prawa cywilnego, z uwzględnieniem ust. 11. Za kwoty nienależnie pobranych świadczeń uważa się:

1) świadczenia wypłacone mimo zaistnienia okoliczności powodujących ustanie prawa do świadczeń albo wstrzymanie ich wypłaty w całości lub w części, jeżeli osoba pobierająca świadczenie była pouczona o braku prawa do ich pobierania,

2) świadczenia przyznane lub wypłacone na podstawie nieprawdziwych zeznań lub fałszywych dokumentów albo w innych przypadkach świadomego wprowadzania w błąd organu wypłacającego świadczenia przez osobę pobierającą świadczenia.

Wedle art. 233 kpc sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału. Oznacza to, że wszystkie ustalone w toku postępowania fakty powinny być brane pod uwagę przy ocenie dowodów, a tok rozumowania sądu powinien znaleźć odzwierciedlenie w pisemnych motywach wyroku. Przepis ten daje wyraz obowiązywaniu zasady swobodnej oceny dowodów. Swobodna ocena dowodów odnosi się do wyboru określonych środków dowodowych i do sposobu ich przeprowadzenia. Mają być one ocenione konkretnie i w związku z całym zebranym materiałem dowodowym. Ramy swobodnej oceny dowodów wyznaczone są wymaganiami prawa procesowego, doświadczenia życiowego oraz regułami logicznego myślenia, według których sąd w sposób bezstronny, racjonalny i wszechstronny rozważa materiał dowodowy jako całość, dokonuje wyboru określonych środków dowodowych i ważąc ich moc oraz wiarygodność, odnosi je do pozostałego materiału dowodowego (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 10 czerwca 1999 roku, sygn. akt: II UKN 685/98, OSNAPUiS 2000 nr 17, poz. 655).

Sąd może oprzeć swe przekonanie jedynie na dowodach prawidłowo przeprowadzonych, a ocena dowodów musi być dokonana na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału dowodowego. Sąd musi ocenić wszystkie przeprowadzone dowody oraz uwzględnić wszelkie towarzyszące im okoliczności, które mogą mieć znaczenie dla oceny mocy i wiarygodności tych dowodów. Sąd zobowiązany jest przeprowadzić selekcję dowodów, wybierając te, na których się oparł i ewentualnie odrzucić inne, którym odmówił wiarygodności i mocy dowodowej. Przez moc dowodową rozumie się przy tym siłę przekonania, jaką uzyskał sąd wskutek przeprowadzenia określonych dowodów o istnieniu lub nieistnieniu faktu, którego one dotyczyły. Ocena wiarygodności dowodu zależy od środka dowodowego. Sąd, oceniając wiarogodność decyduje o tym, czy określony środek dowodowy, ze względu na jego indywidualne cechy i obiektywne okoliczności, zasługuje na wiarę, czy też nie. Uważa się także, iż granice swobodnej oceny dowodów warunkuje czynnik ideologiczny, tj. poziom świadomości prawnej sędziego oraz obowiązujące w danym momencie poglądy na sądowe stosowanie prawa. (por. T. Ereciński. Jacek Gudowski. Maria Jędrzejewska - "Kodeks postępowania cywilnego. Komentarz", Część I, Wyd. LexisNexis).

W ocenie Sądu Okręgowego dokonana przez Sąd Rejonowy ocena zgromadzonego w postępowaniu materiału dowodowego w zakresie wyznaczonym inicjatywą dowodową stron jest wbrew twierdzeniom apelacji prawidłowa. Zarzuty organów rentowych podniesione w tym zakresie stanowią wyłącznie polemikę z oceną materiału dowodowego dokonaną przez Sąd i jako takie - zgodnie z dyrektywą art. 233 § 1 kpc - nie mogą się ostać. Apelujący, przeciwstawiają bowiem ocenie dokonanej przez Sąd pierwszej instancji wyłącznie własny pogląd na sprawę. Brak akceptacji dla stanowiska procesowego skarżących w tym zakresie, skutkuje również bezskutecznością ich twierdzeń o niewłaściwym zastosowaniu przez Sąd przepisów prawa materialnego – art. 17 ust. 1 ustawy zasiłkowej oraz art. 84 ust. 1 ustawy o systemie.

W szczególności, nie sposób przyjąć – jak chcą tego obaj skarżący - iż wydane w sprawie orzeczenie zapadło przy braku wyjaśnienia okoliczności istotnych dla rozstrzygnięcia bowiem Sąd wykluczył fakt wykonywania przez wnioskodawcę pracy w charakterze inspektora i specjalisty BHP w okresie zwolnień lekarskich, bazując na twierdzeniach powoda, zeznaniach świadków M. S. i J. D. (które nic zdaniem skarżących do sprawy nie wnoszą, potwierdzając jedynie niesporny fakt zatrudnienia wnioskodawcy w niepełnym wymiarze czasu pracy) oraz pismach zakładów pracy zawierających wyłącznie ogólną charakterystykę stanowiska pracy. Tymczasem przedstawione przez organ rentowy dowody w postaci świadectw pracy, zaświadczeń o zatrudnieniu i wynagrodzeniu oraz list obecności potwierdzają fakt pobierania przez wnioskodawcę w spornych okresach zasiłku chorobowego wypłacanego przez (...) S.A. i (...) sp. z o.o. i jednocześnie pełnego wynagrodzenia wypłacanego przez pozostałych płatników tj. rzeczywistego wykonywania pracy. Skarżący wskazali też na sprzeczność pomiędzy wyjaśnieniami lekarza wystawiającego zwolnienie potwierdzającymi, że wnioskodawca był zdolny do podejmowania pracy na stanowisku inspektora (specjalisty) BHP, a wyjaśnieniami ubezpieczonego i zeznaniami J. G. w zakresie w jakim wskazywały, iż ubezpieczony nie podejmował pracy na tym stanowisku z powodu choroby i wymagał opieki drugiej osoby. Nadto zarzucili Sądowi poczynienie ustaleń bez przeprowadzenia w ich ocenie najbardziej wiarygodnych dowodów, mogących przesądzać lub nie sporną okoliczność. W ocenie organów rentowych, wiarygodnymi dowodami wyjaśniającymi kwestie podporządkowania ubezpieczonego jako specjalisty i inspektora BHP, usprawiedliwiania jego nieobecności w pracy, harmonogramu pracy oraz zakresu obowiązków i wynagradzania w spornej sprawę mogą być tylko akta osobowe, regulaminy organizacyjne regulaminy pracy, regulaminy wynagradzania i listy obecności. Mając powyższe na uwadze skarżący w apelacjach wnieśli o dopuszczenie dowodu z akt osobowych M. K., list obecności, regulaminów organizacyjnych, regulaminów pracy, regulaminów wynagradzania obowiązujących u płatników: (...) sp. z p.p.; (...) sp.z p.p.; (...).w.(...) sp. z p.p.; (...) sp. z o.o,; (...) s.c. A. L. (2). K. Z.; (...) sp. jawna A. Z.. A. L. (...) Produkcja Budowlana i Chłodnie (...).

Odnosząc się do powyższego podnieść należy, że w postępowaniu przed sądami pracy i ubezpieczeń społecznych okoliczności mające wpływ na prawo do świadczeń lub ich wysokość mogą być udowadniane wszelkimi środkami dowodowymi, przewidzianymi w k.p.c. Zaskarżenie decyzji organu rentowego nie powoduje zmiany w rozkładzie ciężaru dowodu i po stronie ubezpieczonego leży powinność udowodnienia swoich twierdzeń, z których wywodził skutki prawne co do faktów istotnych w sprawie (wyrok S. Apel. w Szczecinie III AUa 634/14 z 2015.04.21 LEX nr 1785880). Sąd ubezpieczeń społecznych nie ma obowiązku prowadzenia postępowania dowodowego z urzędu. Przepis art. 468 k.p.c. nie stanowi podstawy dla przeciwnego twierdzenia. Zasada kontradyktoryjności obowiązuje w pełni również w sprawach z ubezpieczenia społecznego. Na ubezpieczonym spoczywa ciężar dowodzenia okoliczności uzasadniających jego prawo (wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z dnia 13 czerwca 2013 r. III AUa 1254/12 L EX nr 1324659).Przy czym bezspornym jest, że rozkład ciężaru dowodu polega na tym, że powód powinien udowodnić fakty pozytywne, stanowiące podstawę jego twierdzeń w zakresie okoliczności prawo tworzących, zaś pozwany, o ile faktów wskazywanych przez przeciwnika nie przyznaje, okoliczności je niweczące (wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie z dnia 17 kwietnia 2014 r. I ACa 237/14 LEX nr 1602931).

Na gruncie rozpoznawanej sprawy wnioskodawca dochodząc spornych roszczeń kwestionował podnoszony przez organy rentowe i stwierdzony zaskarżonymi decyzjami - w oparciu o listy obecności - fakt wykonywania pracy w okresach zwolnień lekarskich w podmiotach, w których był zatrudniony dodatkowo. Na dowód powyższego przedstawił stosowne zaświadczenia pochodzące od pracodawców oraz zeznania świadków potwierdzające brak konieczności wykonywania pracy każdego dnia i okoliczność zbiorczego podpisywania list obecności wyłącznie celem dokonywania stosownych rozliczeń kadrowo - księgowych. Zeznania świadka – przyjaciółki powoda – potwierdziły też, iż w okresach zwolnień lekarskich ww. żadnych czynności zarobkowych nie wykonywał. Ocena lekarza powoda, iż względnie przy niezdolności do wykonywania pracy u pracodawców (...) S.A. w (...) Sp. z o.o. w W. zachowywał on jednak zdolność do jej wykonywania u innych podmiotów nie ma przy tym znaczenia dla rozstrzygnięcia z uwagi na uprawdopodobniony przez wnioskodawcę fakt, iż w okresie zwolnień żadnej pracy u żadnego z pracodawców nie wykonywał. Pozwane organy rentowe, choć niewątpliwie miały taką możliwość, zarówno twierdzeń wnioskodawcy oraz przedstawianych przez niego dowodów na te okoliczności na etapie postępowania pierwszoinstancyjnego nie kwestionowały. Pozwani nie brali czynnego udziału w postępowaniu w tym znaczeniu, iż nie stawiali się na posiedzenia i nie wnosili o przeprowadzenie jakichkolwiek przeciwdowodów mających dla rozstrzygnięcia istotne znaczenie. Brak więc podstaw do uznania, że zgromadzony w sprawie materiał dowodowy dotyczący meritum zaskarżonych decyzji i pozwalający na ich weryfikację nie mógł posłużyć do wydania rozstrzygnięcia, zaś nieuzasadniony brak stosowanej inicjatywy dowodowej po stronie pozwanej może być nijako „naprawiony” w postępowaniu apelacyjnym, poprzez uwzględnienie - zgłoszonych dopiero na tym etapie - wniosków dowodowych.

Zgodnie z art. 381 k.p.c. sąd drugiej instancji może pominąć nowe fakty i dowody, jeżeli strona mogła je powołać w postępowaniu przed sądem pierwszej instancji, chyba że potrzeba powołania się na nie wynikła później.

Strona, która dopuszcza się zaniedbania w zakresie przysługującej jej inicjatywy dowodowej w postępowaniu przed sądem pierwszej instancji, musi się liczyć z tym, że sąd drugiej instancji jej wniosku dowodowego nie uwzględni (zob. wyrok SN z dnia 17 kwietnia 2002 r., IV CKN 980/00, LEX nr 53922).

Przepis ten nie może bowiem służyć stronom biernym w toku postępowania przed sądem I instancji (gdy nie ma uzasadnionych powodów do usprawiedliwienia tej bierności) do "przenoszenia" postępowania dowodowego na etap apelacyjny. W szczególności strona nie może żądać ponowienia lub uzupełnienia dowodu w postępowaniu apelacyjnym tylko dlatego, że spodziewała się korzystnej oceny tego dowodu przez Sąd I instancji oraz gdy sądziła, że zaoferowany materiał będzie wystarczający dla pozytywnego dla niej rozstrzygnięcia sprawy i świadomie zaniechała powoływania dalszych faktów oraz dowodów na ich poparcie, a ostatecznie okazało się, iż sąd pierwszej instancji w takim materiale faktycznym i dowodowym, jakim dysponował, nie wydał korzystnego dla tej strony orzeczenia. O istnieniu potrzeby powołania się na nowe fakty i dowody nie decyduje bowiem zapatrywanie strony, ale przedmiotowa ocena zachodzącego stanu rzeczy ( por. uzasadnienie wyroku Sądu Apelacyjnego w Krakowie z dnia 26 czerwca 2013 r. III AUa 1722/12 LEX nr 1362705). Wydanie niekorzystnego dla strony wyroku nie może stanowić samoistnej podstawy powołania się w postępowaniu apelacyjnym na nowe fakty i dowody (wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 26 lutego 2015 r. I ACa 968/14 LEX nr 1661163).

Tym samym skoro strona pozwana z uwagi na podnoszone w apelacjach fakty: braku weryfikacji akt osobowych M. K., list obecności, regulaminów organizacyjnych, regulaminów pracy oraz regulaminów wynagradzania obowiązujących u płatników, w których powód w spornych okresach był dodatkowo zatrudniony, nie widziała potrzeby uzupełnienia materiału dowodowego przed sądem pierwszej instancji oraz nie podała przyczyn dla których wówczas przeprowadzenie tego postępowania było niemożliwe, w chwili obecnej nie ma podstaw do uwzględnienia tej argumentacji i zgłoszonych w apelacjach wniosków dowodowych.

Sąd I Instancji z uwagi na kontradyktoryjny charakter sporu, przy nieprzekonujących dowodach przedstawionych przez pozwanych mających uzasadniać wydanie zaskarżonych decyzji, nie był również zobligowany do poszukiwania z urzędu dowodów sprzecznych z tezami konsekwentnie prezentowanymi przez wnioskodawcę. Jeszcze raz podnieść należy, iż twierdzenie dotyczące istotnej dla sprawy okoliczności (art. 227 k.p.c.) powinno być udowodnione przez stronę, która zgłasza to twierdzenie - art. 232 k.p.c. w związku z art. 6 k.c. (zob. wyrok SN z dnia 22 listopada 2001 r., I PKN 660/00, Wok. 2002, nr 7-8, poz. 44; wyrok SA we Wrocławiu z dnia 28 kwietnia 1998 r., I ACa 308/98, PiM 2002, nr 12, poz. 147). Strona, która nie przytoczyła wystarczających dowodów na poparcie swoich twierdzeń, ponosi ryzyko niekorzystnego dla siebie rozstrzygnięcia, o ile ciężar dowodu, co do tych okoliczności na niej spoczywał, a sąd musi wyciągnąć ujemne konsekwencje z braku udowodnienia faktów przytoczonych na uzasadnienie żądań lub zarzutów (wyrok S. Apel. 28-02-2013 I ACa 613/12 w Białymstoku LEX nr 1294695). W sprawie organy rentowe nie podważyły dowodów przedstawionych przez wnioskodawcę, a potwierdzających fakt braku wykonywania pracy w okresie zwolnień lekarskich. Z tych też względów sposób zastosowania przez Sąd Rejonowy przepisów prawa materialnego – art. 17 ust. 1 ustawy zasiłkowej oraz art. 84 ust. 1 ustawy systemowej nie budzi zastrzeżeń, a zaskarżony wyrok nie podlega zmianie.

Biorąc powyższe pod uwagę i na podstawie art. 385 k.p.c. Sąd Okręgowy w Łodzi oddalił, apelacje obu pozwanych, jako bezzasadne.

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Mirosława Kuchnio
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Łodzi
Osoba, która wytworzyła informację:  Monika Pawłowska-Radzimierska,  Agnieszka Gocek ,  Karol Kotyński
Data wytworzenia informacji: