III Ca 1951/22 - uzasadnienie Sąd Okręgowy w Łodzi z 2024-04-23
Sygn. akt III Ca 1951/22
Sygn. akt III Cz 759/22
UZASADNIENIE
Zaskarżonym wyrokiem z dnia 6 lipca 2022 r., Sąd Rejonowy dla Łodzi- Śródmieścia w Łodzi w sprawie o sygn. akt III C 1436/19 z powództwa K. Z. i M. Z. przeciwko Bankowi (...) Spółce Akcyjnej
z siedzibą w W., o zapłatę i ustalenie:
1.
zasądził od Banku (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą
w W. łącznie na rzecz K. Z. i M. Z. kwotę
14 029,07 zł oraz kwotę 1 865,64 CHF wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 20 września 2019 roku do dnia zapłaty;
2. ustalił, że umowa o kredyt hipoteczny M. Dom numer KH/ (...) z dnia 7 kwietnia 2006 roku jest nieważna,
3.
zasądził od Banku (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą
w W. łącznie na rzecz powodów K. Z. i M. Z. kwotę 4 664 zł tytułem zwrotu kosztów procesu w tym kwotę 3 600 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego.
Wyrok ten wynikał z uznania przez Sąd Rejonowy, że łącząca strony umowa kredytu była nieważna. W umowie tej, będącej umową o kredyt złotowy, ale indeksowany kursem franka szwajcarskiego, wadliwe były postanowienia wprowadzające jednostronną waloryzację kwoty kredytu. Regulacje te stanowiły niedozwolone postanowienia umowne. Wprawdzie sporne zapisy umowy dotyczyły głównego świadczenia kredytobiorcy, co w zasadzie wyklucza badanie abuzywności, ale były one sformułowane w sposób niejasny. Spełnione zostały przesłanki pozytywne z art. 385 1 § 1 k.c., który przewiduje, że postanowienia umowy zawieranej z konsumentem nie uzgodnione indywidualnie nie wiążą go, jeżeli kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy. Po wyeliminowaniu abuzywnych postanowień umownych umowa nie mogła być dalej realizowana, co prowadziło do stwierdzenia jej nieważności, a więc ustalenia nieistnienia stosunku prawnego wynikającego z tej umowy.
Apelację od powyższego wyroku wniósł pozwany, zaskarżając wydane rozstrzygnięcie w całości.
Zaskarżonemu orzeczeniu pozwany zarzucił naruszenie:
1.
przepisów postępowania mające wpływ na treść zaskarżonego rozstrzygnięcia, a mianowicie: art. 236 § 1 w zw. z art. 235
2 § 1 pkt. 2
w zw. z art. 227 k.p.c. wobec pominięcia dokumentów wskazujących na prawidłowe poinformowanie konsumentów o ryzyku walutowym; art. 233 § 1 k.p.c. przez dokonanie dowolnej oceny dowodów prowadzące do bezpodstawnego przyjęcia, że powodowie nie mieli możliwości negocjowania umowy, nie byli należycie poinformowani o ryzyku walutowym, zaistniała przesłanka sprzeczności umowy z dobrymi obyczajami i rażącego naruszenia interesów powodów z uwagi na rzekome niedostateczne poinformowanie ich o ryzyku kursowym oraz bezpodstawne uznanie za pozbawione znaczenia zeznania świadków A. K. i J. C., a także błędne uznanie zeznań powoda za wiarygodne;
1. naruszenie przepisów prawa materialnego, a mianowicie: art. 189 k.p.c. z uwagi na uwzględnienie żądania stwierdzenia nieważności umowy pomimo braku po stronie powodowej interesu prawnego do takiego żądania; a także szereg naruszeń przepisów dotyczących przesłanek abuzywności postanowień umownych i możliwości uznania umowy za nieważną, to jest: art. 385 1 § 1-3 w zw. z art. 58 § 1-3 k.c.; art. 385 1 § 1-3 w zw. z art. 385 2 k.c. w zw. art. 1 ust. 2 i 6 Dyrektywy 93/13/EWG; art. 4 w zw. z art. 1 ust. 1 a) i b) ustawy z dnia 29 lipca 2011 r. zmieniającej ustawę Prawo bankowe w zw. z art. 316 k.p.c. i art. 1 ust. 2 Dyrektywy 93/13; art. 385 1 § 2 zd. 2 k.c. w zw. z art. 65 § 1 i 2 oraz art. 358 § 2 i 3 k.c.; art. 6 ust. 1 Dyrektywy 93/13/EWG w zw. z art. 267 Traktatu o Funkcjonowaniu Unii Europejskiej.
W konkluzji, w związku z tak postawionymi zarzutami skarżący wniósł
o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez oddalenie powództwa, ewentualnie o uchylenie wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania właściwemu Sądowi I instancji. Ponadto skarżący wniósł o zasądzenie od powodów na rzecz pozwanego kosztów procesu za postępowanie w I instancji oraz za postępowanie w II instancji.
Na podstawie art. 380 k.p.c. pozwany wniósł o rozpoznanie postanowienia Sądu I instancji w przedmiocie pominięcia dowodu z podpisanej przez powodów informacji dla wnioskodawców ubiegających się o kredyty hipoteczne indeksowane do waluty obcej, oparte na zmiennej stopie procentowej i dopuszczenie tego dowodu w instancji odwoławczej. Skarżący wniósł także o dopuszczenie dowodu z dokumentu w postaci przykładowej umowy kredytu zawartej przez innego kredytobiorcę z pozwanym, w której spłata kredytu występowała bezpośrednio w walucie obcej dla wykazania możliwości spłaty zadłużenia w walucie obcej i indywidualnego uzgodnienia treści umowy kredytu przez wybranie przez powodów spłaty zadłużenia w PLN.
Zażalenie na postanowienie z punktu 3. powyższego wyroku wnieśli powodowie, zaskarżając wydane rozstrzygnięcie w części pomijającej koszty procesu przekraczające 4 664 zł, to jest zaliczkę na wynagrodzenie biegłego, wykorzystaną w toku postępowania, w kwocie 1 551,43 zł. Skarżący zarzucili naruszenie art. 98 § 1 i 3 k.p.c. w zw. z art. 89 u.k.s.c. i wnieśli o podwyższenie zasądzonych kosztów procesu do kwoty 6 215,43 złotych oraz o zasądzenie na ich rzecz od pozwanego zwrotu kosztów postępowania zażaleniowego, w tym kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu zażaleniowym według norm przepisanych.
W odpowiedzi na wniesioną przez pozwanego apelację, powodowie wnieśli o jej oddalenie oraz zasądzenie od strony pozwanej na swoją rzecz zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego.
Na rozprawie apelacyjnej pozwany wniósł o oddalenie zażalenia powodów.
Pismem z dnia 19 grudnia 2022 roku pozwany zgłosił zarzut zatrzymania
w zakresie kwoty 106 738 zł.
Sąd Okręgowy zważył, co następuje:
Apelacja pozwanego okazała się niezasadna.
Sąd Rejonowy prawidłowo ustalił stan faktyczny sprawy, co pozwala Sądowi odwoławczemu na uznanie tej podstawy faktycznej rozstrzygnięcia za własną.
Pozwany kwestionował abuzywność spornych postanowień umownych.
W apelacji zawarł liczne zarzuty podważające prawidłowość postępowania dowodowego, ale w ocenie Sądu II instancji dotyczą one nie tyle zasad oceny dowodów, co raczej kwestii oceny ustalonych faktów w kontekście prawidłowości zastosowania przepisów prawa materialnego. Fakt zawarcia przez powodów umowy kredytu hipotecznego waloryzowanego kursem franka szwajcarskiego, jak również zawartych w niej zapisów pozostaje bezsporna. Istotą sprawy jest natomiast interpretacja tych postanowień umownych w świetle powszechnie obowiązujących przepisów prawa materialnego. Ocena umowy pod kątem przesłanek zastosowania art. 385
1 k.c. nie odbywa się na podstawie art. 233 § 1 k.p.c., który dotyczy analizy materiału dowodowego sprawy na użytek zbudowania podstawy faktycznej rozstrzygnięcia. Sąd Rejonowy prawidłowo zebrał i ocenił dowody na okoliczności istotne dla rozstrzygnięcia.
Nie ma racji pozwany, że należało uzupełnić materiał dowodowy sprawy
o dokumenty związane procesem zawierania umowy, a w szczególności o informację dla wnioskodawców ubiegających się o kredyty indeksowane do waluty obcej (k. 245), co podniesiono w bezzasadnym zarzucie naruszenia art. 236 § 1 w zw. z art. 235
2 § 1 pkt 2 w zw. z art. 227 k.p.c. Nie ma bowiem żadnych wątpliwości, że kredytobiorcy ubiegający się o kredyt oparty na zmiennej stopie procentowej muszą mieć świadomość, że występuje ryzyko zmian stóp procentowych. Podobnie oczywiste jest występowanie ryzyka zmian kursów walutowych. Poinformowanie klienta o tych oczywistościach nie niweczy wadliwości produktu bankowego związanej z dowolnością kształtowania tabeli kursów walut. Od razu trzeba dodać okoliczności te zdecydowały także o tym, że i na etapie postepowania apelacyjnego dowód ten podlegał pominięciu
z mocy art. 235
2 § 1 pkt 2 k.p.c. Podobnie bezzasadny, i w konsekwencji pominięty na tej samej podstawie prawnej, był wniosek o dopuszczenie dowodu z innej umowy. Nikt nie kwestionuje, że pozwany ma w ofercie różne produkty bankowe. Problem polega na tym, że powodowie wybrali z tej oferty konkretny produkt, który powinien być zbudowany bez abuzywnych postanowień umownych.
Zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. postawiony w związku z pominięciem znaczenia dowodu z zeznań świadków K. i C. również nie zasługuje na uwzględnienie. Sąd Rejonowy dowód ten przeprowadził, choć rzeczywiście nie wykorzystał zeznań świadków przy ustaleniu faktów. Nie ma jednak wątpliwości, że zeznania tych świadków nie przyczyniły się do wyjaśnienia okoliczności sprawy. Trudno nie zgodzić się z tym, że bank miał swoją pragmatykę służbową w zakresie procedur udzielania kredytów, poruszał się w ramach obowiązków nakładanych na tego typu instytucje i działał
w warunkach rynkowych. W sprawie nie chodzi jednak o praktykę działania banku, ale o konkretną umowę, a na ten temat świadkowie nie mieli wiedzy. Dowód ten słusznie uznano za nieprzydatny dla wykazania faktów istotnych dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy.
Zarzut błędnej oceny dowodu z przesłuchania powodów, choć tego nie napisano w apelacji, odnosi się do sposobu zastosowania art. 299 w zw. z art. 233 § 1 k.p.c. i został zbudowany na błędnym przekonaniu, że dowód ten jest mało wartościowy. W zarzucie pobrzmiewa koncepcja formalnej oceny dowodów, chociaż polski ustawodawca odwołał się do zasady swobodnej oceny dowodów. Powodowie zeznali o przebiegu konkretnej procedury kredytowej, odnosili się do informacji udzielanych przez pracowników banku. Nie ma niczego nielogicznego czy sprzecznego z doświadczeniem życiowym
w przyjęciu, że formalne zrealizowanie obowiązków informacyjnych
w dokumentach przedstawianych klientowi nie oznacza, że konsument został
w odpowiedni sposób poinformowany o produkcie bankowym. Powodowie wiarygodnie twierdzili, że w żaden sposób nie negocjowali mechanizmu waloryzacji kredytu, bo ten wynikał z istoty oferty bankowej i tak do sprawy podszedł Sąd I instancji, co w żaden sposób nie narusza zasad oceny dowodów, które wynikają z art. 233 § 1 k.p.c. Oceny tej nie zmienia okoliczność, że powodowie mieli świadomość zmienności stóp bankowych i kursów walut. Nie tego – jak już napisano – dotyczy istota abuzywności postanowień spornego kontraktu.
Podniesione przez pozwanego zarzuty naruszenia prawa materialnego okazały się być całkowicie chybione. Nieodzownym jest poczynienie kilku uwag natury ogólnej z uwzględnieniem okoliczności, że Sąd Rejonowy wskazał, że podstawę zasądzenia świadczenia stanowi nieważność umowy wynikająca
z bezskuteczności klauzul waloryzacyjnych, która skutkowała brakiem możliwości realizacji kontraktu.
Omawiając zagadnienie bezskuteczności klauzul waloryzacyjnych zacząć trzeba od przypomnienia, że zgodnie z art. 385 1 § 1 k.c. niedozwolonymi postanowieniami umownymi są klauzule umowne, które spełniają łącznie trzy przesłanki pozytywne: zawarte zostały w umowach z konsumentami, kształtują prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami oraz rażąco naruszają interesy konsumenta. Kontrola abuzywności postanowień umowy wyłączona jest jedynie w przypadku spełnienia jednej z dwóch przesłanek negatywnych, to jest: gdy postanowienie umowne zostało indywidualnie uzgodnione z konsumentem oraz postanowienie umowne określa główne świadczenia stron i jest sformułowane w sposób jednoznaczny.
Apelujący podnosił, zarzucając naruszenie art. 233 § 1 k.p.c. oraz art. 385
1 § 1 i 3 k.c., że w niniejszej sprawie nie było możliwości badania abuzywności postanowień umownych, gdyż sporne klauzule były indywidualnie uzgodnione. Z art. 385
1 § 3 k.c. wynika, że nieuzgodnione indywidualnie są te postanowienia umowy, na których treść konsument nie miał rzeczywistego wpływu. W szczególności odnosi się to do postanowień umowy przejętych
z wzorca umowy zaproponowanego konsumentowi przez kontrahenta. Przez „rzeczywisty wpływ” należy rozumieć realną możliwość oddziaływania na treść postanowień umownych. Fakt, że konsument znał treść danego postanowienia i rozumiał je, nie przesądza o tym, że zostało ono indywidualnie uzgodnione. Za uzgodnione indywidualnie trzeba bowiem uznawać tylko takie klauzule umowne, na których treść istotnie mógł on w praktyce oddziaływać. Innymi słowy, należy badać, czy konsument miał realny wpływ na ewentualną zmianę klauzul proponowanych przez przedsiębiorcę i czy z możliwości tej zdawał sobie sprawę. Do tego, by skutecznie wykazać fakt, że klauzula była uzgodniona
z konsumentem, nie wystarcza opatrzenie kontrolowanego postanowienia wzmiankami typu: „wyrażam zgodę”, „przyjmuję własnoręcznym podpisem” (wyrok SA w Warszawie z dnia 6 marca 2013 r., VI ACa 1241/12, LEX nr 1322083). W konsekwencji postanowieniami indywidualnie uzgodnionymi będą takie, które były w sposób rzeczywisty negocjowane lub włączone do umowy wskutek propozycji zgłoszonej przez samego konsumenta.
W przedmiotowej sprawie w istocie nie było możliwości negocjacji wzorca umowy co do indeksacji kredytu (w kształcie wynikającym z umowy) i negocjacje takie nie były prowadzone. Pozwany nie wykazał, aby były to postanowienia uzgodnione indywidualnie, mimo że zgodnie z art. 385
1 § 4 k.c. ciężar dowodu w tym zakresie spoczywał na nim spoczywał. Okoliczność, że powodowie wnioskowali o udzielenie im kredytu indeksowanego do waluty obcej (...)
i uważali ofertę pozwanego za najkorzystniejszą (na pewno bardziej atrakcyjną niż „zwykły” kredyt w złotych, o który mogli się starać z uwagi na poziom zdolności kredytowej) w żadnym razie nie świadczą o indywidualnym uzgodnieniu treści postanowień dotyczących indeksacji. Powodowie niewątpliwie chcieli skorzystać z produktu, który był w ofercie pozwanego. Powodowie wybrali określony model kredytowania, co w żadnym razie nie oznacza negocjowania warunków wybranego produktu bankowego. Ustalenie indywidualnego harmonogramu spłat poszczególnych rat kredytu i wybór momentu uruchomienia kredytu, co skutkowało określeniem kursu waluty do przeliczeń, nie świadczy o istnieniu jakiegokolwiek wpływu konsumenta na kwestionowane klauzule umowne.
Skarżący nie kwestionuje okoliczności, że sporne zapisy umowne określają główne świadczenia stron umowy kredytu. Nie ma więc potrzeby przywoływania szerokiej argumentacji na ten temat. Z uwagi na wagę tego zagadnienia dla możliwości badania abuzywności i konsekwencji niedozwolonego charakteru takich postanowień umownych dla losów całego kontraktu, trzeba tylko podkreślić, że zastrzeżone w umowie kredytu złotowego indeksowanego do waluty obcej klauzule kształtujące mechanizm indeksacji określają główne świadczenie kredytobiorcy (por. wyroki SN z dnia 4 kwietnia 2019 r., III CSK 159/17, OSP Nr 12 z 2019, poz. 115 i z dnia 9 maja 2019 r.,
I CSK 242/18, L.). Tak też trzeba ocenić postanowienie stanowiące część mechanizmu indeksacyjnego, określające sposób oznaczenia kursu miarodajnego dla przeliczenia walutowego (tak w wyroku SN z dnia 11 grudnia 2019 r., V CSK 382/18, niepubl.).
Wobec treści art. 385
1 § 1 zd. II k.c. należy przypomnieć, że postanowienia określające główne świadczenia stron, podlegają kontroli pod kątem abuzywności tylko wtedy, gdy nie zostały sformułowane jednoznacznie (por. wyrok SN z 14 lipca 2017 r., II CSK 803/16, niepubl.). To rozwiązanie ustawowe, wywodzące się z art. 4 ust. 2 dyrektywy 93/13, opiera się na założeniu, zgodnie z którym postanowienia określające główne świadczenia stron zazwyczaj odzwierciedlają rzeczywistą wolę konsumenta, gdyż do ich treści strony przywiązują z reguły największą wagę, a w takiej sytuacji zasada ochrony konsumenta musi ustąpić ogólnej zasadzie autonomii woli obowiązującej w prawie cywilnym. Wyłączenie spod kontroli nie może jednak obejmować postanowień nietransparentnych, gdyż w ich przypadku konsument nie ma możliwości łatwej oceny rozmiarów swojego świadczenia i jego relacji do rozmiarów świadczenia drugiej strony. Postanowienia określające główne świadczenia stron nie podlegają bowiem ocenie ich nieuczciwego charakteru wyłącznie w przypadku, gdy na podstawie badania indywidualnego możliwe jest uznanie, że zostały sformułowane przez przedsiębiorcę prostym i zrozumiałym językiem. Z kolei wymóg, aby warunek umowny był wyrażony prostym
i zrozumiałym językiem, należy rozumieć w ten sposób, iż powinien być on rozumiany jako nakazujący także, by umowa przedstawiała w sposób przejrzysty konkretne działanie mechanizmu, do którego odnosi się ów warunek, a także, w zależności od przypadku, związek między tym mechanizmem
a mechanizmem przewidzianym w innych warunkach, tak by konsument był
w stanie oszacować, w oparciu o jednoznaczne i zrozumiałe kryteria, wypływające dla niego z tej umowy konsekwencje ekonomiczne (tak np.
w wyroku (...) z dnia 20 września 2017 r., w sprawie C-186/16, R. P. A. i in. przeciwko (...) SA, pkt. 43 i 44 z powołaniem się na inne orzeczenia Trybunału).
W ocenie Sądu odwoławczego, zakwestionowane w sprawie niniejszej zapisy umowne nie mogą zostać uznane za jednoznacznie sformułowane postanowienia umowne w rozumieniu art. 385 1 § 1 zd. II k.c., skoro na ich podstawie powodowie nie byli w stanie oszacować kwot, jakie w przyszłości będą zobowiązani świadczyć na rzecz banku (tak również w wyroku SN z dnia 27 listopada 2019 r., II CSK 483/18, niepubl.) i nie mogli zorientować się, w jakiej dokładnie sytuacji prawnej znajdą się na skutek zawarcia umowy i jakie potencjalne konsekwencje dla ich zobowiązań finansowych powstaną na gruncie przedmiotowych postanowień umownych. Nie ma racji skarżący, argumentując w ramach zarzutów naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. i art. 385 1 § 1-3, że powodowie dysponowali pełna wiedzą na temat istoty oferowanego im produktu bankowego. Apelujący skupił się na ryzyku zmiany stóp i kursowym, a nie na sposobie określania przez bank kursów walut na użytek umów indeksowanych kursem (...). Zupełnie bezpodstawne było, oparte na odwołaniu się do art. 1 ust. 2 i 6 ust. 1 Dyrektywy 93/13/EWG, że zgodność produktu bankowego z Prawem bankowym wyklucza badanie abuzywności poszczególnych zapisów umownych. Model umowy odpowiada warunkom ustawowym, ale nie wyklucza to obowiązku zbadania poszczególnych zapisów kontraktu pod kątem przewidzianej prawem ochrony praw konsumentów.
Wobec wykazania, że w okolicznościach sprawy można było badać abuzywność spornych klauzul umownych, należy odnieść się do zarzutów,
w których skarżący koncentrował się na wykazaniu, iż umowa wolna była od postanowień niedozwolonych, a nawet jeśli uznać, iż było inaczej, to umowę można było realizować bez jej zakwestionowanych postanowień.
Analiza okoliczności sprawy pod kątem spełnienia pozytywnych przesłanek stwierdzenia abuzywności prowadzi do przyjęcia bezzasadności podniesionego przez pozwanego zarzutu bezpodstawnego przyjęcia, że klauzula indeksacyjna stawiała bank w uprzywilejowanej pozycji, choć tabele kursów budowano w oparciu o warunki rynkowe i ten sposób działania został świadomie zaakceptowany przez konsumentów, którzy przez pewien czas korzystali na atrakcyjności tak zbudowanego produktu bankowego. Zarzuty te zbudowano z odwołaniem się do art. 233 § 1 k.p.c. oraz przesłanki sprzeczności z dobrymi obyczajami i rażącego naruszenia interesów konsumenta z art. 385
1 § 1 k.c. W tym kontekście trzeba zauważyć, że przedmiotowa umowa kredytu nie określała szczegółowego sposobu ustalania kursu, przez co powodowie zdani był na arbitralne decyzje banku w tej kwestii. Klauzula waloryzacyjna może działać prawidłowo jedynie wówczas, gdy miernik wartości, według którego dokonywana jest waloryzacja ustalany jest w sposób obiektywny, a więc przede wszystkim w sposób niezależny od woli którejkolwiek stron umowy. Ponadto o abuzywności tych postanowień świadczyła ich nietransparentność. Kredytobiorca nie znał sposobu, w jaki bank kształtował kurs franka szwajcarskiego, zwiększając go bądź zmniejszając, a umowa nie dawała im żadnego instrumentu pozwalającego bronić się przed decyzjami banku
w zakresie wyznaczanego kursu, czy też weryfikować je. Umowa kredytu nie przedstawiała w sposób przejrzysty konkretnych działań mechanizmu wymiany waluty obcej, ani nie precyzowała sposobu ustalania kursu wymiany walut wskazanego w tabeli kursów banku, tak by powodowie byli w stanie samodzielnie oszacować, w oparciu o jednoznaczne i zrozumiałe kryteria, wypływające dla niego z umowy konsekwencje ekonomiczne, rozmiar swoich zobowiązań. Należało przyjąć, że pomiędzy stronami umowy zakłócona została w ten sposób równowaga kontraktowa, gdyż treść kwestionowanych postanowień umożliwiała bankowi jednostronne kształtowanie sytuacji konsumentów w zakresie wysokości ich zobowiązań wobec banku. Waloryzacja rat kredytu udzielonego na podstawie umowy o kredyt hipoteczny odbywała się w oparciu o tabele kursowe sporządzane przez pozwanego, będące jego wewnętrznym dokumentem i to uprawnienie banku do określania wysokości kursu waluty nie doznawało żadnych formalnie uregulowanych ograniczeń.
W szczególności postanowienia umowne nie przewidują wymogu, aby wysokość kursu ustalanego przez bank pozostawała w określonej relacji do aktualnego kursu franka szwajcarskiego ukształtowanego przez rynek walutowy lub np. kursu średniego publikowanego przez Narodowy Bank Polski (bez dowolnie ustalanej marży), bądź też była wypadkową jakichkolwiek obiektywnych, niezależnych od kredytodawcy kryteriów. Nie można wątpić, że ustalane przez pozwanego tabele kursowe odwoływały się do uwarunkowań rynkowych, ale parametry rynkowe można interpretować rozmaicie, a więc także z wykorzystaniem dominującej pozycji kontraktowej, co pozwala na maksymalizowanie zysku banku (nawet w granicach „widełek” rynkowych).
W efekcie bank ma możliwość uzyskania korzyści finansowych stanowiących dla kredytobiorcy dodatkowe koszty kredytu, których oszacowanie nie jest możliwe ze względu na brak oparcia zasad ustalania kursów wymiany
o obiektywne i przejrzyste kryteria. Innymi słowy, nawet rynkowy mechanizm ustalania tabeli kursów walut nie oznacza, że interesy konsumenta są prawidłowo chronione, skoro kredytodawca wyznacza kurs w oparciu o własną interpretację czynników rynkowych. Dobre obyczaje nakazują, aby ponoszone przez konsumenta koszty związane z zawarciem umowy, o ile nie wynikają
z czynników całkowicie obiektywnych, były możliwe do przewidzenia. Brak określenia w umowie czytelnego i sprawdzalnego sposobu ustalania kursów walutowych na potrzeby przeliczenia salda zadłużenia na walutę obcą oraz przeliczenia na złote kwoty wymaganej do spłat kredytu w rażący sposób narusza interes konsumenta. Nie ma w tym kontekście zasadniczego znaczenia to, że powodowie zostali przez bank zapoznani z kwestią ryzyka kursowego. Oczywiste jest, jak już kilkakrotnie napisano, że konsument, zawierając umowę kredytu indeksowanego, liczy się z ryzykiem jakie się z tym wiąże (czyli wynikającym ze zmienności kursów walut obcych) i akceptuje je. Ryzyko tego rodzaju nie jest jednak tożsame z ryzykiem wynikającym z uprawnienia kredytodawcy do kształtowania kursu wymiany walut w sposób wiążący dla kredytobiorcy, nawet jeśli polityka kursowa banku pozostaje w granicach wytyczonych przez tendencje rynkowe i podlega kontroli przez instytucje nadzoru nad rynkiem finansowym.
Podsumowując stanowisko w przedmiocie abuzywności przedmiotowych uregulowań kontraktowych warto podkreślić, że nie brakuje judykatów opartych na uznaniu, że określenie wysokości należności obciążającej konsumenta
z odwołaniem do tabel kursów ustalanych jednostronnie przez bank, bez wskazania obiektywnych kryteriów, jest nietransparentne, pozostawia pole do arbitralnego działania banku i w ten sposób obarcza kredytobiorcę nieprzewidywalnym ryzykiem oraz narusza równorzędność stron (por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 22 stycznia 2016 r., I CSK 1049/14, OSNC Nr 11
z 2016 r., poz. 134, z dnia 1 marca 2017 r., IV CSK 285/16 z dnia 19 września 2018 r., I CNP 39/17, z dnia 24 października 2018 r., II CSK 632/17, z dnia
13 grudnia 2018 r., V CSK 559/17, z dnia 27 lutego 2019 r., II CSK 19/18, z dnia 4 kwietnia 2019 r., III CSK 159/17, OSP Nr 12 z 2019 r., poz. 115, z dnia 9 maja 2019 r., I CSK 242/18, z dnia 29 października 2019 r., IV CSK 309/18 i z dnia
11 grudnia 2019, V CSK 382/18). Dość dobitnie stanowisko takie wyrażone jest w tezie wyroku z dnia 27 listopada 2019 r., II CSK 483/18, gdzie Sąd Najwyższy podniósł, że mechanizm ustalania kursów waluty, który pozostawia bankowi swobodę, jest w sposób oczywisty sprzeczny z dobrymi obyczajami i rażąco narusza interesy konsumenta, zaś klauzula, która nie zawiera jednoznacznej treści, a przez to pozwala na pełną swobodę decyzyjną banku, jest klauzulą niedozwoloną w rozumieniu art. 385
1 § 1 k.c. Klauzule takie kształtują prawa
i obowiązki konsumenta – kredytobiorcy w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami przez uzależnienie warunków waloryzacji świadczenia od kompetencji silniejszej strony umowy, tj. banku, a odwołanie do kursów walut zawartych w „Tabeli kursów” obowiązującej w banku oznacza naruszenie równorzędności stron umowy przez nierównomierne rozłożenie uprawnień
i obowiązków między partnerami stosunku obligacyjnego. Jednocześnie prawo banku do ustalania kursu waluty nie doznaje w takim wypadku żadnych umownych ograniczeń w postaci skonkretyzowanych, obiektywnych kryteriów zmian stosowanych kursów walutowych. Ponadto, zdaniem Sądu Najwyższego, nie jest też wystarczające wskazanie w umowie, że ryzyko związane ze zmianą kursu waluty ponosi kredytobiorca oraz odebranie od kredytobiorcy oświadczenia, zawartego we wniosku o udzielenie kredytu, o standardowej treści, że został poinformowany o ponoszeniu ryzyka wynikającego ze zmiany kursu waluty oraz przyjął do wiadomości i akceptuje to ryzyko, gdyż przedkontraktowy obowiązek informacyjny w zakresie ryzyka kursowego powinien zostać wykonany w sposób jednoznacznie i zrozumiale unaoczniający konsumentowi, który z reguły posiada elementarną znajomość rynku finansowego, że zaciągnięcie tego rodzaju kredytu jest bardzo ryzykowne,
a efektem może być obowiązek zwrotu kwoty wyższej od pożyczonej, mimo dokonywania regularnych spłat.
Podkreślić należy, że oceny przesłanek abuzywności dokonuje się na chwilę zawarcia umowy. Okoliczność ta nie jest sporna, ale interpretacja jej znaczenia prowadzi do nieporozumień. Widać to w argumentacji dotyczącej konsekwencji przywołanej w apelacji. Zmiana stanu prawnego umożliwiła zawarcie aneksu do umowy, co nie zniosło abuzywności pierwotnej treści kontraktu.
Nie można zgodzić się ze skarżącym, że nawet przy przyjęciu abuzywności odwołania się w umowie do tabeli kursów kontrakt powinien być realizowany, gdyż stan prawny umożliwia spłatę kredytu bezpośrednio
w walucie obcej (zarzut naruszenia ustawy antyspreadowej, to jest art. 4 w zw. z art. 1 a) i b) ustawy z dnia 29 lipca 2011 roku o zmianie ustawy – Prawo bankowe w zw. z art. 316 § 1 k.p.c. w zw. z art. 1 ust. 2 Dyrektywy 93/13) lub jako kredyt waloryzowany średnim kursem walut publikowanym przez NBP (zarzut naruszenia art. 385
1 § 2 w zw. z art. 65 § 1 i 2 w zw. z art. 358 § 1 i 3 k.c.). Brak było podstaw do zastosowania przepisów dyspozytywnych, które
w apelacji rozpatrywano jako podstawę do dalszego realizowania kontraktu. Myśl tę trzeba rozwinąć w kontekście rozwiązań, które dotyczą konsekwencji abuzywności postanowień umownych.
Konsekwencją abuzywności jest działająca
ex lege sankcja bezskuteczności niedozwolonego postanowienia, połączona z przewidzianą
w art. 385
1 § 2 k.c. zasadą związania stron umową w pozostałym zakresie.
W orzecznictwie Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej wyjaśniono, że art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 należy interpretować w ten sposób, że warunek umowny uznany za nieuczciwy należy co do zasady uznać za nigdy nieistniejący, tak by nie wywoływał on skutku wobec konsumenta. W konsekwencji sądowe stwierdzenie nieuczciwego charakteru takiego warunku powinno mieć z reguły skutek w postaci przywrócenia sytuacji prawnej i faktycznej konsumenta,
w jakiej znajdowałby się on w braku tego warunku (por. m.in. wyrok (...) z dnia 21 grudnia 2016 r. w połączonych sprawach C-154/15, C-307/15 i C-308/15, F. N. i in. przeciwko (...), pkt 61-62). Po wyeliminowaniu klauzul abuzywnych umowa powinna „w zasadzie nadal obowiązywać, bez jakiejkolwiek zmiany innej niż wynikająca
z uchylenia nieuczciwych warunków, o ile takie dalsze obowiązywanie umowy jest prawnie możliwe zgodnie z zasadami prawa wewnętrznego" (wyrok (...)
z dnia 14 czerwca 2012 r. w sprawie C-618/10, B. E. de (...) SA przeciwko J. C., pkt 66 – 69, ten sam kierunek wynika z innych orzeczeń (...): z dnia 30 maja 2013 r., w sprawie C-488/11, D. F. B., Katarina de M. (...) przeciwko J. B., pkt 57, 60, z dnia 21 stycznia 2015 r. w połączonych sprawach C-482/13, C-484/13, C-485/13 i C-487/13, U. B. i C., pkt 28, z dnia 21 kwietnia 2016 r. w sprawie C-377/14, E. R., H. R. przeciwko F. a.s., (...):EU:C:2016:283, pkt 97, z dnia 26 stycznia 2017 r. w sprawie C- 421/14, (...) SA przeciwko J. G. G., (...):EU:C:2017:60, pkt 71, z dnia 3 października 2019 r. w sprawie C-260/18, K. D. i J. D. przeciwko Raiffeisen Bank (...), pkt 39-40). W przywołanym orzecznictwie (...) zwraca się uwagę, że działania sądu w razie stwierdzenia klauzuli abuzywnej winny mieć charakter sankcyjny, co oznacza osiągnięcie swoistego skutku zniechęcającego profesjonalnych kontrahentów, zawierających umowy z konsumentami, do przewidywania
w umowach z nimi nieuczciwych postanowień umownych. Skutek taki nie mógłby zostać osiągnięty gdyby umowa mogła zostać uzupełniona
w niezbędnym zakresie przez sąd krajowy przez wprowadzenie do umowy warunków uczciwych, gdyż kontrahent konsumenta niczym by bowiem nie ryzykował, narzucając nieuczciwe postanowienia umowne, skoro mógłby liczyć na to, że sąd uzupełni umowę przez wprowadzenie uczciwych warunków, które powinny być przez niego zaproponowane od razu. W konsekwencji zastąpienie przez sąd klauzul abuzywnych, np. kursem średnim waluty obcej z dnia wymagalności roszczenia ogłaszanym przez NBP należy wykluczyć, jako sprzeczne z celem dyrektywy 93/13, ryzyko przedsiębiorcy stosującego abuzywne klauzule byłoby bowiem w razie ich eliminacji ze stosunku umownego niewielkie i nie zniechęcałoby przedsiębiorców do stosowania nieuczciwych klauzul w przyszłości. Nie można także wyeliminować zmienności oprocentowania, która należy do okoliczności charakteryzujących sporną umowę, określa jej istotę. Strony zastrzegły zmienność oprocentowania, co wprost wpływało na warunki kredytu i jego koszt. Wyeliminowanie zmienności oprocentowania kłóci się z istotą i celem zawartej umowy (tak też Sąd Apelacyjny w Warszawie w wyroku z 10 listopada 2021 roku, V ACa 38/21, L.).
Przyjęcie, że abuzywność dotyczy postanowień umownych określających główne świadczenia stron ma podstawowe znaczenie dla ustalenia, czy w takiej sytuacji całą umowę należy uznać za nieważną (bezskuteczną) czy też dopuszczalne będzie utrzymanie w mocy jej postanowień. O tym, czy umowa może być utrzymana, decyduje prawo krajowe, i musi to być zweryfikowane przy zastosowaniu obiektywnego podejścia, zgodnie z którym niedopuszczalne jest uznanie sytuacji jednej ze stron umowy, zgodnie z prawem krajowym, za decydujące kryterium rozstrzygające o dalszym losie umowy (por. wyroki Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia 15 marca 2012 r. w sprawie C-453/10, J. P. i V. P. przeciwko SOS financ spol. sr.o., pkt 33-34, z dnia 14 marca 2019 r., w sprawie C-118/17, Z. D. przeciwko (...) Bank Hungary Z.., pkt 40, 51, z dnia 26 marca 2019 r.,
w połączonych sprawach C-70/17 i C-179, A. B.
i B., pkt 57 i z dnia 3 października 2019 r. w sprawie C-260/18, K. D. i J. D. przeciwko Raiffeisen Bank (...), pkt 41). W orzecznictwie Sądu Najwyższego niejednokrotnie przyjmowano, określając skutki abuzywności postanowień kształtujących mechanizm indeksacji walutowej, że nie pociąga ona za sobą nieważności całej umowy, gdyż umowa taka może istnieć również po wyeliminowaniu z niej klauzuli indeksacyjnej, jako kredyt złotowy niezawierający takiej klauzuli (por. wyroki SN z dnia 4 kwietnia 2019 r., III CSK 159/17, OSP 2019, z. 12, poz. 115, z dnia 9 maja 2019 r., I CSK 242/18, i z dnia 29 października 2019 r., IV CSK 309/18). Obecnie jednak należy podzielić stanowisko zajęte przez Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej, który uznaje, że w razie stwierdzenia abuzywności klauzuli ryzyka walutowego utrzymanie umowy „nie wydaje się możliwe z prawnego punktu widzenia”, co dotyczy także klauzul przeliczeniowych przewidujących
spread walutowy (por. wyroki (...) z dnia 14 marca 2019 r., w sprawie C-118/17, Z. D. przeciwko (...) Bank Hungary Z.., pkt 52 i z dnia 5 czerwca 2019 r.,
w sprawie C-38/17, GT przeciwko HS, pkt 43). Zdaniem Trybunału, reguła ta jest aktualna zwłaszcza wówczas, gdy unieważnienie tych klauzul doprowadziłoby nie tylko do zniesienia mechanizmu indeksacji oraz różnic kursów walutowych, ale również – pośrednio – do zaniknięcia ryzyka kursowego, które jest bezpośrednio związane z indeksacją przedmiotowego kredytu do waluty obcej (por. wyrok z dnia 3 października 2019 r. w sprawie
C-260/18, K. D. i J. D. przeciwko Raiffeisen Bank (...), pkt 44). W konsekwencji w przywołanym wyroku z dnia
3 października 2019 r. w sprawie K. D. i J. D. przeciwko Raiffeisen Bank (...) orzekł, że art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 nie stoi na przeszkodzie temu, aby sąd krajowy, po stwierdzeniu nieuczciwego charakteru niektórych warunków umowy kredytu indeksowanego do waluty obcej i oprocentowanego według stopy procentowej bezpośrednio powiązanej ze stopą międzybankową danej waluty, przyjął, zgodnie z prawem krajowym, że ta umowa nie może nadal obowiązywać bez takich warunków z tego powodu, iż ich usunięcie spowodowałoby zmianę charakteru głównego przedmiotu umowy (pkt 45). Nie powinno budzić wątpliwości, że o zaniknięciu ryzyka kursowego można mówić w sytuacji, w której skutkiem eliminacji niedozwolonych klauzul kształtujących mechanizm indeksacji jest przekształcenie kredytu złotowego indeksowanego do waluty obcej w zwykły (tzn. nieindeksowany) kredyt złotowy, oprocentowany według stawki powiązanej ze stawką LIBOR. Zarazem należy uznać, że wyeliminowanie ryzyka kursowego, charakterystycznego dla umowy kredytu indeksowanego do waluty obcej i uzasadniającego powiązanie stawki oprocentowania ze stawką LIBOR, jest równoznaczne z tak daleko idącym przekształceniem umowy, iż należy ją uznać za umowę o odmiennej istocie
i charakterze, choćby nadal chodziło tu tylko o inny podtyp czy wariant umowy kredytu. Oznacza to z kolei, że po wyeliminowaniu tego rodzaju klauzul utrzymanie umowy o charakterze zamierzonym przez strony nie jest możliwe, co przemawia za jej całkowitą nieważnością (bezskutecznością) (tak
w wyroku SN z dnia 11 grudnia 2019 r., V CSK 382/18, niepubl., a w najnowszym orzecznictwie SN w wyroku z dnia 26 stycznia 2023 r., (...) 722/22, L.). Takiego podejścia, wbrew twierdzeniom skarżącego, nie można podważać odwołaniem się do potrzeb obrotu gospodarczego, interesów sektora bankowego i potencjalnych kredytobiorców czy depozytariuszy. A. dotyczy konkretnych zapisów umownych i na jej skutki patrzeć można wyłącznie przez pryzmat danej umowy, a nie ogólnych uwarunkowań rynkowych.
Wywód powyższy trzeba uzupełnić podkreśleniem braku możliwości odwołania się skarżącego do treści art. 316 § 1 k.p.c., zgodnie z którym sąd wydaje wyrok, biorąc za podstawę stan rzeczy istniejący w chwili zamknięcia rozprawy. Nie ma wątpliwości, że zasada z art. 316 k.p.c. odnosi się zarówno do podstawy faktycznej powództwa, jak i do jego podstawy prawnej. Chodzi jednak o podstawę prawną adekwatną do stanu faktycznego sprawy.
W niniejszej sprawie ustalono abuzywność postanowień umownych. A. tę bada się na dzień zawarcia umowy, a więc jej skutków nie można oceniać na podstawie przepisów, które jeszcze wtedy nie obowiązywały. Nadto uwzględnienie tej normy nie wchodziło w grę, gdyż wobec stwierdzenia abuzywności postanowień umownych w kontrakcie nie powstała luka, którą można było wypełnić przez odwołanie się do przepisów dyspozytywnych powszechnie obowiązującego prawa, co uzasadniono w poprzednich akapitach rozważań.
Trzeba podkreślić, że powodowie mieli świadomość konsekwencji stwierdzenia nieważności umowy kredytowej, co potwierdzili formułując stosowne żądanie w toku procesu przed Sądem Rejonowym i stanowisko to jednoznacznie podtrzymywali w instancji odwoławczej. Nie zachodzi w tym przypadku ryzyko narażenia konsumenta na szczególnie niekorzystne skutki. Nie doszło więc do naruszenia art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 w związku z art. 267 Traktatu o Funkcjonowaniu Unii Europejskiej. Na potwierdzenie słuszności tego stanowiska warto przywołać niedawny wyrok (...) z dnia
7 grudnia 2023 r. w sprawie C-140/22, gdzie podkreślono brak podstaw do formalizowania przy badaniu świadomości i woli konsumenta, który ubiega się o uznanie umowy kredytu z abuzywnymi postanowieniami za nieważną.
Konsekwencją nieważności umowy jest zasądzenie dochodzonych kwot na podstawie art. 405 w zw. z art. 410 § 2 k.c. Nie oznacza to jednak, że powodowie nie mieli interesu do żądania ustalenia nieważności umowy (a więc nieistnienia stosunku kredytowego). Wbrew zarzutowi apelacji nie doszło do naruszenia art. 189 k.p.c., który wymaga wykazania interesu prawnego
w żądaniu ustalenia. Powodowie taki interes wykazali. Za Sądem Najwyższym należy przyjąć, że o istnieniu interesu prawnego w dochodzeniu roszczenia ustalającego można mówić wtedy, gdy powód zmierza do usunięcia zagrożenia dla jego prawa lub zapobieżenia temu zagrożeniu albo do definitywnego usunięcia wątpliwości co do stosunku prawnego, w jakim pozostaje
z przeciwnikiem (postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 11 lipca 2023 r.,
I CSK 5064/22, L.). Zasądzenie dotyczyło wyłącznie świadczeń spełnionych, a powodowie oczekiwali przesądzenia, że także w przyszłości nie będą musieli realizować umowy, którą objęła sankcja nieważności, co oznacza iż na chwilę orzekania mieli interes prawny w rozumieniu art. 189 k.p.c. (patrz, np. postanowienie SN z 20 lipca 2023 r., I CSK 6042/22, L.). Rozstrzygnięcia ustalającego nie można także podważyć ze względów formalnych. W art. 189 k.p.c. mowa jest o ustaleniu przez sąd istnienia lub nieistnienia stosunku prawnego lub prawa, co nie oznacza, że błędem było ustalenie w sentencji przyczyny nieistnienia stosunku prawnego, a więc nieważności umowy. Nie ma przecież wątpliwości, że nieważność oznacza nieistnienie stosunku prawnego. Sąd Okręgowy zna poglądy, które negują utrwaloną praktykę orzeczniczą lat poprzednich. Poglądy te zakładają hiperpoprawność formalną żądania ustalenia. Zdaniem Sądu odwoławczego
w niniejszym składzie, w ramach realizacji wymagania z art. 187 § 1 pkt 1 k.p.c. niewątpliwie istnieje wymóg określenia żądania pozwu o ustalenie, w sposób który dostatecznie ściśle określa je, zarówno od strony podmiotowej, jak i przedmiotowej (wyrok SN z 22 września 1999 r., I PKN 263/99, OSNP 2001, nr 2, poz. 36). W omawianym przypadku nie było wątpliwości, co stanowiło przedmiot postępowania i przeciwko komu powodowie dochodzili ustalenia nieważności, która oznacza, że stosunek prawny umowy kredytu nie istnieje.
Nie było podstaw do uwzględnienia podniesionego przez pozwanych zarzutu zatrzymania. Zgodnie z art. 497 k.c. w zw. z art. 496 k.c., jeżeli wskutek nieważności umowy wzajemnej strony mają dokonać zwrotu świadczeń wzajemnych, każdej z nich przysługuje prawo zatrzymania, dopóki druga strona nie zaofiaruje zwrotu otrzymanego świadczenia albo nie zabezpieczy roszczenia o zwrot. Zarzut zatrzymania dotyczy wyłącznie umów wzajemnych, do których odnosi się zasada wyrażona w art. 488 § 1 k.c., przewidująca że świadczenia obu stron powinny być spełnione jednocześnie, a każda ze stron może się powstrzymać ze spełnieniem świadczenia do czasu aż druga zaofiaruje swoje świadczenie. W przypadku prawa zatrzymania zasadę tę wprowadza się także do zwrotu świadczeń wzajemnych w wyniku nieważności umowy wzajemnej. Z art. 487 k.c. wynika, że umowa jest wzajemna, gdy obie strony zobowiązują się w taki sposób, że świadczenie jednej z nich ma być odpowiednikiem świadczenia drugiej. Zgodnie natomiast z art. 69 ust. 1 Prawa bankowego przez umowę kredytu bank zobowiązuje się oddać do dyspozycji kredytobiorcy na czas oznaczony w umowie kwotę środków pieniężnych
z przeznaczeniem na ustalony cel, a kredytobiorca zobowiązuje się do korzystania z niej na warunkach określonych w umowie, zwrotu kwoty wykorzystanego kredytu wraz z odsetkami w oznaczonych terminach spłaty oraz zapłaty prowizji od udzielonego kredytu. Umowa taka jest więc umową dwustronnie zobowiązującą, ale nie jest zarazem umową wzajemną. Nie ma
w umowie kredytu konstytutywnej cechy umowy wzajemnej w postaci wzajemnej zależności między świadczeniami, gdzie jedna strona zobowiązuje się świadczyć dlatego, że otrzyma świadczenie od drugiej strony. Celem umowy wzajemnej jest doprowadzenie do obopólnej wymiany świadczeń powiązanych ze sobą w taki sposób, że nieważność jednego ze zobowiązań, niewykonanie lub nienależyte wykonanie świadczenia jednego z kontrahentów ma wpływ na nieważność drugiego zobowiązania lub na obowiązek wykonania świadczenia wzajemnego przez drugiego kontrahenta (por. wyrok SN z dnia 17 grudnia 2008 r., I CSK 258/08, L.). Z uwagi na dwustronny, ale niewzajemny charakter umowy kredytu nie może być mowy o zastosowaniu prawa zatrzymania. Nadto, nawet w przypadku uznania wzajemnego charakteru spornej umowy, prawo zatrzymania nie może zastąpić dalej idącego zarzutu potrącenia. Trzeba również przywołać orzecznictwo (...), które nie daje bankowi prawa do realizacji prawa zatrzymania z umowy kredytu zawartej z konsumentem (patrz: wyrok (...) z 14 grudnia 2023 roku, C-28/22 TL i WE przeciwko syndykowi masy upadłości (...) Bank S.A.).
Z tych wszystkich względów, na podstawie art. 385 k.p.c., apelacja pozwanego podlegała oddaleniu.
O kosztach postępowania apelacyjnego Sąd Okręgowy orzekł w oparciu
o zasadę odpowiedzialności za wynik sprawy na podstawie art. 98 § 1, 1
1 i 3 k.p.c. Powodowie wygrali sprawę w instancji odwoławczej w całości. Należy im się zwrot kosztów zastępstwa procesowego w kwocie 2 700 zł. Koszty te obliczono w oparciu o § 10 ust. 1 pkt. 1 w związku z § 2 pkt. 6 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie (tekst jedn. Dz.U. z 2023 r. poz. 1964).
Zażalenie powodów było uzasadnione.
Sąd Rejonowy rzeczywiście pominął zaliczkę w kwocie 1 551,43 zł, która powodowie uiścili na poczet wynagrodzenia biegłego. Kwota ta została wypłacona biegłemu, a więc, jako element uiszczonych kosztów sądowych, zasiliła koszty procesu w rozumieniu art. 98 § 3 k.p.c. Sąd I instancji słusznie zastosował do rozliczenia kosztów procesu zasadę odpowiedzialności za wynik sprawy, ale omyłkowo pominął przedmiotową kwotę.
Z tych powodów, zażalenie podlegało uwzględnieniu na podstawie art. 386 § 1 w zw. z art. 397 § 3 k.p.c.
O kosztach postępowania zażaleniowego Sąd Okręgowy orzekł ma podstawie art. 98 § 1, 1
1 i 3 k.p.c., zasądzając zwrot opłaty od zażalenia
i wynagrodzenie pełnomocnika, które wynika z § 10 ust. 2 pkt. 1 w zw.
z § 2 pkt. 3 cyt. rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie.
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Łodzi
Data wytworzenia informacji: