Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

III Ca 1502/18 - uzasadnienie Sąd Okręgowy w Łodzi z 2018-11-06

Sygn. akt III Ca 1502/18

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 04 lipca 2018 r. Sąd Rejonowy w Łęczycy oddalił powództwo B. S. przeciwko Towarzystwu (...) Spółce Akcyjnej z siedzibą w W. o odszkodowanie. W punkcie 2 wyroku zasądził od powoda B. S. na rzecz pozwanego kwotę 2400 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego.

Powyższe rozstrzygnięcie zapadło przy następujących ustaleniach i wnioskach:

B. S. był właścicielem samochodu marki A. (...) rocznik 2009. Samochód powoda w dniu 13 lutego 2017 roku uległ uszkodzeniu w wyniku zdarzenia drogowego. Szkoda została zgłoszona do Towarzystwa (...) SA, w którym ubezpieczenie posiadał sprawca zdarzenia. Powodowi została przesłana kalkulacja naprawy wraz z zestawieniem zastosowanych w kalkulacji części zamiennych, informacją o wysokości szkody częściowej w pojeździe, która jednak nie była oświadczeniem o przyznaniu świadczenia ani nie stanowiła uznania odpowiedzialności za zgłoszoną szkodę ani w części ani w całości. W dniu 1marca 2017 roku B. S. odbył rozmowę telefoniczną z pracownikiem Towarzystwa (...) SA, podczas której zawarł ugodę kończącą likwidację szkody, uznając, że sprawę należy „zamknąć”, a po przelaniu pieniędzy auto naprawi we własnym zakresie. W związku z powyższym, w dniu 7 marca 2017 roku Towarzystwo (...) Spółka Akcyjna z siedzibą w W. wypłaciła powodowi kwotę 10.381,24 zł. W dniu 6 października 2017 roku powód @mailowo złożył oświadczenie w (...) W., że uchyla się od skutków ugody, która w jego odczuciu nie została zawarta. Powód dokonał naprawy samochodu sam, bo nie miał zaufania do warsztatów samochodowych.

W tak ustalonym stanie faktycznym, Sąd Rejonowy uznał, iż powództwo nie zasługuje na uwzględnienie. Zdaniem Sądu doszło bowiem do zawarcia przez powoda w dniu 1 marca 2017 roku w trakcie rozmowy telefonicznej z pracownikiem pozwanego ugody pozasądowej obejmującej roszczenia związane ze zdarzeniem z dnia 13 lutego 2017 roku. Umowa ugody jako czynność prawna podlegała wszelkim przepisom o wymogach skuteczności oświadczeń woli, miały więc do niej zastosowanie przepisy ogólne dotyczące sposobów zawarcia umowy i formy czynności prawnych. Skoro ustawodawca, z uwagi na przedmiot ugody nie przewidział dla niej formy szczególnej, to zawarcie ugody w formie ustnej, było dozwolone. W niniejszym postępowaniu pozwany podnosząc zarzut powagi rzeczy ugodzonej w należyty sposób zinterpretował stenogram z rozmowy telefonicznej powoda i pracownika pozwanego. Ugoda spełniała wymogi z art. 917 k.c., albowiem strony uczyniły wzajemne ustępstwa w zakresie oczekiwanych rezultatów stosunku prawnego, uchylając niepewność co do roszczeń wynikających z tego stosunku. Z uwagi na fakt, iż ugoda miała zmierzać do rozwiązania i zażegnania sporu, sąd rejonowy stwierdził, że rozmiar i rodzaje ustępstw pozostawały jedynie w gestii zainteresowanych stron, kończąc w sposób kompromisowy istniejący między skonfliktowanymi stronami stosunek prawny. Biorąc pod uwagę powyższe rozważania, Sąd Rejonowy wskazał, iż z treści rozmowy nie wynikało, jak to twierdził powód, iż to pracownica ubezpieczyciela nalegała na jak najszybsze zakończenie postępowania, wymuszając tym samym zakończenie sporu. Wbrew przeciwnie, to B. S. był zainteresowany jak najszybszym zakończeniem sprawy. Powód otrzymał kalkulację, miał czas na zapoznanie się z nią. Co więcej, rozmowa nie była „obowiązkowa”, powód mógł wskazać, że nie miał czasu zapoznać się z przesłaną ofertą i w związku z tym nie podejmie decyzji podczas tej rozmowy. Mógł także wskazać, że np. musi zasięgnąć informacji czy proponowana kwota będzie wystarczająca do wykonania naprawy w sposób w jaki zamierzał tego dokonać. Treść rozmowy w sposób jednoznaczny wskazywała, że to po stronie powoda zaistniała chęć szybkiego zakończenia postępowania i zawarcia ugody. W ocenie Sądu Rejonowego, złożone w dniu 6 października 2017 roku oświadczenie o uchyleniu się od skutków prawnych złożonego oświadczenia woli z dnia 1 marca 2017 roku z uwagi na pozostawanie pod wpływem błędu co do wysokości kosztów naprawy samochodu, było bezskuteczne. Zgodnie z art. 918 kc uchylenie się od skutków prawnych ugody zawartej pod wpływem błędu jest dopuszczalne tylko wtedy, gdy błąd dotyczył stanu faktycznego, który według treści ugody obie strony uważały za niewątpliwy, a spór albo niepewność nie powstałyby, gdyby w chwili zawarcia ugody strony wiedziały o prawdziwym stanie rzeczy. Ponadto nie można uchylić się od skutków prawnych ugody z powodu odnalezienia dowodów co do roszczeń, których ugoda dotyczy, chyba że została zawarta w złej wierze. Zdaniem sądu rejonowego, ustawodawca dla ważności ugody nie wymaga żeby strony ugody obejmowały swoją świadomością pewność rzeczywistego stanu rzeczy. Przesłanką uchylenia się od skutków ugody jest natomiast tylko zgodne przyjmowanie przez strony, że stan ten jest niewątpliwy. W tym wypadku istotne znaczenie mają dwa określenia „pewność rzeczywistego stanu” oraz jego „niewątpliwość”. Dopiero okazanie się, że obiektywnie stan ten był inny i że w tym innym stanie do ugody by nie doszło, mogłoby uczynić skutecznym uchylenie się od skutków ugody (wyrok SN z dnia 9 listopada 2004 r., IV CK 172/04, publ. lex). Błąd dotyczący ugody musi zatem odnosić się nie do treści zawartej umowy, lecz do stanu faktycznego, rozumianego jako ogół zdarzeń prawnych decydujących o powstaniu i istnieniu stosunku prawnego. Uchylenie się od skutków prawnych ugody zawartej pod wpływem błędu następuje w sposób określony w art. 88 k.c. a więc przez oświadczenie złożone drugiej stronie na piśmie. Uprawnienie to wygasa z upływem roku od wykrycia błędu. W ocenie sądu w niniejszej sprawie nie zachodziły powyższe przesłanki do skutecznego uchylenia się przez powoda od skutków prawnych ugody. Nie można zgodzić się z twierdzeniem powoda, że ubezpieczyciel wprowadził go w błąd nie przedstawiając rzeczywistych kosztów naprawy pojazdu z użyciem części nowych z logo producenta. W ramach ugody strony nie ustalają bowiem wysokości szkody, ale wysokość odszkodowania, które może mieć charakter szacunkowy i być niższe niż wartość szkody. W kontekście powyższego powód nie może uchylić się od skutków ugody, tylko dlatego, że kilka miesięcy po zawarciu ugody i otrzymaniu odszkodowania na podstawie własnych doświadczeń z poszukiwaniem części oryginalnych niezbędnych do naprawy samochodu, uzyskał informacje, że koszty naprawy pojazdu mogą być wyższe niż wypłacona kwota przez pozwanego w toku postępowania likwidacyjnego. O kosztach procesu Sąd orzekł w punkcie 2 sentencji wyroku na podstawie art. 98 k.p.c.

Powód B. S. reprezentowany przez profesjonalnego pełnomocnika wniósł apelację od wyroku Sądu Rejonowego, zaskarżając orzeczenie w całości i zarzucając:

1. naruszenie przepisów prawa materialnego:

a) art. 20 ustawy z dnia 30 maja 2014 roku o prawach konsumenta poprzez ich niezastosowanie w sytuacji gdy przedsiębiorca nie potwierdził konsumentowi treści proponowanej umowy utrwalonej na papierze lub innym trwałym nośniku, potwierdzenie powinno nastąpić jeszcze przed zawarciem umowy (ugody), pozwana nie spełniła tego wymogu prawnego stąd też umowa (ugoda) nie została skutecznie zawarta, co wynika wprost z treści przepisu, co skutkowało wadliwym przyjęciem przez Sąd, że doszło do skutecznego zawarcia umowy (ugody);

b) art. 27 w zw. z art. 29 ustawy z dnia 30 maja 2014 r. o prawach konsumenta poprzez ich niezastosowanie i przez to wadliwe przyjęcie przez Sąd, że powód nie odstąpił skutecznie od umowy pomimo, że korzystając z uprawnień wynikających z ustawy o prawach konsumenta złożył pozwanej oświadczenie o odstąpieniu od umowy powołując się na ustawę o prawach konsumenta, a tym samym wadliwe pominięcie przez Sąd, że powód bez podawania przyczyny mógł odstąpić od umowy w terminie 12 miesięcy i 14 dni od jej zawarcia a to w związku, że nie został poinformowany przez przedsiębiorcę o prawie odstąpienia od umowy, co skutkowało wadliwym przyjęciem przez sąd, że ma miejsce powaga rzeczy ugodzonej, w sytuacji gdy powód od umowy odstąpił;

c) art. 12 w zw. z art. 14 ustawy z dnia 30 maja 2014 roku o prawach konsumenta poprzez ich niezastosowanie i przez to wadliwe przyjęcie przez Sąd, że w przypadku umów zawieranych poza lokalem przedsiębiorstwa przedsiębiorca nie ma obowiązku udzielić konsumentowi informacji, o których mowa w art. 12 ustawy utrwalonych na papierze lub, jeżeli konsument wyrazi zgodę, na innym trwałym nośniku, w sposób czytelny i wyrażony prostym językiem, co doprowadziło do błędnego założenia przez Sąd, że umowa zawarta przez telefon nie wymaga jakiegokolwiek potwierdzenia dla powoda na trwałym nośniku, w sytuacji gdy spełnienie tego wymogu było niezbędne dla skuteczności prawnej, co powinno doprowadzić Sąd do wniosku, że umowa nie została skutecznie zawarta;

d) art. 917 i 918 k.c. poprzez ich błędną wykładnię i nie właściwe zastosowanie wynikające z wadliwego pominięcia przepisów lex specialis zawartych w ustawie o prawach konsumenta w szczególności art. 20 i 27 w zw. z art. 29 ustawie o prawach konsumenta, co powinno skutkować uznaniem przez Sąd, ze ugoda zostaje zawarta po spełnieniu dodatkowych obowiązków ciążących na przedsiębiorcy a także, że konsument ma możliwość odstąpienia od umowy bez podawania przyczyny na podstawie przepisów ustawy o prawach konsumenta;

e) naruszenie art. 918 kc poprzez jego błędną wykładnię skutkującą niewłaściwym zastosowaniem i wadliwym przyjęciem, że w sytuacji kiedy przedsiębiorca posiadający specjalistów z zakresu likwidacji szkód zna maksymalne koszty naprawy nie informuje o nich konsumenta, który nie posiada wiedzy specjalnej i informacji o takich kosztach, natomiast po zawarciu ugody dowiaduje się o rzeczywistych kosztach naprawy co tym samym wskazuje na złą wiarę przedsiębiorcy, nie uzasadnia możliwości powołania się na błąd, co skutkowało wadliwym przyjęciem przez Sąd, że powód nie mógł się powołać na błąd skoro dowiedział się o rzeczywistych kosztach naprawy dopiero po zawarciu umowy a tym samym Sąd wadliwie przyjął, że ma miejsce powaga rzeczy ugodzonej.

Dodatkowo pełnomocnik powoda zarzucił naruszenie prawa procesowego w postaci:

a) nierozpoznania istoty sprawy poprzez wadliwe założenie, że pomiędzy stronami doszło do skutecznego zawarcia ugody, pomimo że umowa nie spełniająca wymogów ustawy o prawach konsumenta nie została skutecznie zawarta, nadto powód odstąpił od ewentualnej umowy w konsekwencji nieprzeprowadzenie dowodu z opinii biegłego sądowego z zakresu mechaniki samochodowej na okoliczność ustalenia rzeczywistej wysokości szkody majątkowej jaka powstała w związku z wypadkiem z dnia 13 lutego 2017 r. pomimo, że wyliczenia te wymagają wiadomości specjalnych, nadto powód wskazał sądowi, że wypłacone środki nie wystarczyły na naprawę pojazdu, co powinno skutkować przeprowadzeniem przez Sąd dowodu z opinii biegłego;

b) art. 278 § 1 k.p.c. w zw. z art. 227 k.p.c. w zw. z art. 232 k.p.c. poprzez nieprzeprowadzenie dowodu z opinii biegłego zgłaszanego przez powoda w sytuacji gdy rozpoznanie istoty sprawy wymagało wiadomości specjalnych, co skutkowało nierozpoznaniem przez Sąd istoty sprawy;

c) art. 227 w zw. z art. 233 k.p.c. poprzez bezzasadne pominięcie oświadczenia powoda złożonego pozwanej o odstąpieniu od umowy zgodnie z przepisami ustawy o prawach konsumenta, co skutkowało wadliwym przyjęciem, że pomiędzy stronami ma miejsce powaga rzeczy ugodzonej w sytuacji gdy powód skutecznie odstąpił od ugody.

d) błąd w ustaleniach faktycznych Sądu poprzez uznanie, że pomimo nieważności umowy na podstawie przepisów ustawy o prawach konsumenta i dodatkowo złożenia pozwanej oświadczenia o odstąpieniu od umowy na podstawie przepisów ustawy o prawach konsumenta, które umożliwiały powodowi odstąpienie od umowy bez podawania przyczyny w terminie 12 miesięcy i 14 dni od zawarcia domniemanej umowy skutecznie doszło nadto, że powód nie odstąpił skutecznie od umowy.

W oparciu o wskazane wyżej zarzuty skarżący wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku w całości i przekazanie sprawy sądowi I instancji do ponownego rozpoznania, pozostawiając temu sądowi rozstrzygnięcie o kosztach postępowania apelacyjnego. Ewentualnie, na wypadek uznania przez sąd, że nie zachodzi konieczność uchylenia wyroku, wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku w całości, poprzez uwzględnienie powództwa w całości i zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego, według norm przepisanych.

Pozwany w odpowiedzi na apelację wniósł o jej oddalenie w całości, wskazując, iż ustawa o prawach konsumenta nie ma zastosowania w niniejszej sprawie, co pociąga za sobą niezasadność pozostałych zarzutów, w tym procesowych. W związku z powyższym wniósł o zasądzenie od pozwanego na swoją rzecz zwrotu kosztów postępowania odwoławczego.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja nie mogła odnieść skutku.

Odnosząc się do zarzutów apelacji, w pierwszej kolejności ocenić należało zarzuty naruszenia prawa procesowego, albowiem prawidłowość zastosowania i wykładni prawa materialnego rozważana może być jedynie w niewadliwie ustalonych okolicznościach faktycznych.

W sprawie niniejszej podniesiono zarzut obrazy art. 233 § 1 k.p.c. poprzez nieprawidłowe założenie, że pomiędzy stronami doszło do skutecznego zawarcia ugody.

W myśl art. 233 § 1 k.p.c., Sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według swego przekonania na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału. W orzecznictwie trafnie przyjmuje się, iż jeżeli z określonego materiału dowodowego sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym - to ocena taka nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów wymaganej normą art. 233 § 1 k.p.c. Ocena taka musi się ostać nawet, gdyby z materiału tego w równym stopniu dały się wysnuć wnioski odmienne. Tylko w przypadku braku logiki w wiązaniu wniosków z zebranymi dowodami lub gdy wnioskowanie przeprowadzono wbrew zasadom doświadczenia życiowego, ocena dowodów przeprowadzona przez sąd może być skutecznie podważona (wyrok SN z dnia 27 września 2001 r., II CKN 817/00, LEX nr 56906).

Sąd Okręgowy w całości przyjmuje ustalenia faktyczne i prawne dokonane przez Sąd I instancji. Wbrew twierdzeniom apelującego w sprawie zaszła powaga rzeczy ugodzonej. W dniu 01 marca 2017 roku, B. S. zawarł z Towarzystwem (...) ustną umowę, na mocy której otrzymał odszkodowanie w wysokości 10.381, 24 zł. Sąd nie ma żadnych wątpliwości, iż intencją powoda było zamknięcie procesu likwidacji szkody poprzez wypłatę powyższej kwoty. Powód doskonale wiedział, w jakim celu pracownik ubezpieczyciela kontaktuje się z powodem. Jak wynika ze stenogramu rozmowy, rozmowę poprzedziły wcześniejsze negocjacje, a powód uprzednio zapoznał się z kosztorysem wysłanym do niego pocztą elektroniczną. Mało tego, była to kolejna wycena dokonana po odwołaniu wniesionym przez B. S.. Trudno w takiej sytuacji twierdzić, jak czyni to powód, iż nie miał on świadomości, iż w trakcie rozmowy zawarł ugodę kończącą likwidację szkody. W tym miejscu warto in extenso przytoczyć fragment rozmowy „Nie proszę Panią, zamykamy tą sprawę. Państwo przeleją pieniążki, ja tam sobie naprawę autko. Likwidator: Dobrze, to tak jak wspomniałem, sprawę zamykamy ugodą kończącą likwidację szkody” (k. 8- 8v.). Powód miał czas i możliwość zapoznania się z kalkulacją naprawy, które stanowiło podstawę wypłaty odszkodowania w wysokości 10.381, 24 zł. Powód więc nie pozostawał w błędzie, co do zakresu szkody i wartości wskazanych przez ubezpieczyciela elementów służących do naprawy. Przy zawieraniu umowy, nie kwestionował bowiem okoliczności, iż dokonując wyceny, pozwany uwzględnił wartość części zamiennych o porównywalnej jakości sygnowanych literą P, PJ, PT, PC a nie części oryginalnych, choć mógł to zanegować, skoro jak twierdził, tylko części oryginalne dawały możliwość przywrócenia stanu sprzed szkody (por. k. 20 v.- kalkulacja szkody wraz z wyjaśnieniem terminologii jakości części, zeznania powoda czas: 00:08:50). Tymczasem pozwany przystał na tak ustalone odszkodowanie, twierdząc iż auto naprawi osobiście. W ocenie Sądu niezasadny jest również zarzut pominięcia oświadczenia powoda złożonego pozwanej o odstąpieniu od umowy zgodnie z przepisami ustawy o prawach konsumenta, co skutkować miało wadliwym przyjęciem, że pomiędzy stronami ma miejsce powaga rzeczy ugodzonej, w sytuacji gdy powód skutecznie odstąpił od ugody. Ja wynika z ustaleń dokonanych przez sąd I instancji, nie pominął on powyższego oświadczenia, bo takowe faktycznie zostało złożone, jednak uznał, iż było ono bezskuteczne, a powód nie został wprowadzony w błąd uzasadniający uchylenie się od złożonego oświadczenia woli.

Odnosząc się stricte do głównych zarzutów apelacji dotyczących niezastosowania przepisów art. 12, 14, 20, 27 w zw. z art. 29 ustawy z dnia 30 maja 2014 r. o prawach konsumenta, sąd okręgowy stoi na stanowisku, iż wbrew wywodom apelującego, niniejsza ustawa nie może mieć zastosowania w realiach niniejszej sprawy, albowiem powód nie posiada statusu konsumenta. Chwilą decydującą o uznaniu określonej osoby fizycznej jako konsumenta, jest chwila dokonywania czynności prawnej. Zgodnie z art. 1 ustawa określa prawa przysługujące konsumentowi, a w szczególności wskazuje obowiązki przedsiębiorcy zawierającego umowę z konsumentem (art. 1 pkt 1), a także zasady i tryb: zawierania z konsumentem umowy na odległość i poza lokalem przedsiębiorstwa (art. 1 pkt 2), wykonania przysługującego konsumentowi prawa odstąpienia od umowy zawartej na odległość lub poza lokalem przedsiębiorstwa (art. 1 pkt 3) oraz zawierania z konsumentem umowy na odległość dotyczącej usług finansowych (art.1pkt4). Zakres podmiotowy ustawy o prawach konsumenta wyznaczony jest przez pojęcie konsumenta, zdefiniowane w art. 22 1 k.c., jako osoby fizycznej dokonującej z przedsiębiorcą czynności prawnej niezwiązanej bezpośrednio z jej działalnością gospodarczą lub zawodową i związanej z tym weryfikacji zaistnienia stosunku B2C ( business to consumer). Oznaczony w ten sposób zakres podmiotowy ustawy koresponduje z art.1 dyrektywy (...), w którym wskazano, że dyrektywa ma zastosowanie do każdej umowy zawartej między przedsiębiorcą a konsumentem na warunkach i w zakresie określonym w jej przepisach. Tak więc w sytuacji zawierania danej umowy należy korzystać ze statusu konsumenta, tymczasem w momencie zawierania ugody z ubezpieczycielem, powód nie miał takiego przymiotu, a źródłem jego roszczenia było wystąpienie deliktu determinującego odpowiedzialność pozwanego zakładu ubezpieczeniowego. Przyjęcie w ślad za treścią apelacji, iż poprzez zawarcie ugody powód następczo stał się konsumentem, w ocenie Sądu zmierza do obejścia przepisów prawa, co wymaga szczegółowego odniesienia się do stosunku kreującego odpowiedzialność ubezpieczyciela za szkodę powstałą w związku z ruchem pojazdu mechanicznego. Zgodnie z § 1 art. 822 k.c. przez umowę ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej ubezpieczyciel zobowiązuje się do zapłacenia określonego w umowie odszkodowania za szkody wyrządzone osobom trzecim, wobec których odpowiedzialność za szkodę ponosi ubezpieczający albo ubezpieczony. Przewidziany w tym przepisie zakres odpowiedzialności ubezpieczającego i ubezpieczonego związany z wyrządzeniem szkody osobie trzeciej wyznacza zarazem, akcesoryjny w stosunku do tej odpowiedzialności, zakres odpowiedzialności z tytułu ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej. Niewątpliwie powód w niniejszej sprawie był osobą uprawnioną do odszkodowania, nie był zaś stroną umowy oc zawartej między ubezpieczonym (sprawcą szkody) a ubezpieczycielem. Przepis § 4 przyznaje poszkodowanemu roszczenie bezpośrednio do ubezpieczyciela odpowiadającego z tytułu umowy ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej sprawcy, określane mianem actio directa. Zasada actio directa polega na tym, że w chwili powstania obowiązku naprawienia szkody po stronie osoby ubezpieczonej z mocy prawa powstaje również równoległy stosunek zobowiązaniowy łączący poszkodowanego i ubezpieczyciela. Treścią tego stosunku jest obowiązek ubezpieczyciela naprawienia szkody, za którą ponosi odpowiedzialność osoba ubezpieczona, jednakże do wysokości określonej w umowie. Podstawowym aktem prawnym regulującym kompleksowo ubezpieczenie odpowiedzialności cywilnej za szkody wyrządzone w związku z ruchem pojazdu mechanicznego jest ustawa z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczeń Komunikacyjnych, która weszła w życie z dniem 1 stycznia 2004 r. Jej przepisy stanowią lex specialis względem art. 822 § 1 k.c. i mają pierwszeństwo w zastosowaniu, na co wskazuje wyraźnie art. 22 ust. 1 ustawy. Przepis art. 822 § 1 k.c., który odnosi się do wszystkich rodzajów ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej, zawiera normę o charakterze ogólnym w stosunku do art. 34, 35 u.u.o. Zgodnie z art. 34 u.u.o., z ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych przysługuje odszkodowanie, jeżeli posiadacz lub kierujący pojazdem mechanicznym są zobowiązani do odszkodowania za wyrządzoną w związku z ruchem tego pojazdu szkodę, której następstwem jest śmierć, uszkodzenie ciała, rozstrój zdrowia bądź utrata, zniszczenie lub uszkodzenie mienia. Ubezpieczeniem odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych objęta jest odpowiedzialność cywilna każdej osoby, która kierując pojazdem mechanicznym w okresie trwania odpowiedzialności ubezpieczeniowej, wyrządziła szkodę w związku z ruchem tego pojazdu (art. 35 u.o.o.). Źródłem gwarancyjnej odpowiedzialności ubezpieczyciela jest więc zdarzenie wywołujące szkodę (vide art. 446 kc). W relacji poszkodowany - ubezpieczyciel roszczenie poszkodowanego o zapłatę odszkodowania nie wynika z umowy zawartej przez poszkodowanego z ubezpieczycielem. Powstaje ono z mocy prawa na podstawie zdarzenia (wypadku komunikacyjnego), którym została wyrządzona szkoda. Delikt ten prowadzi do powstania odpowiedzialności odszkodowawczej posiadacza pojazdu mechanicznego, jak również powstania odpowiedzialności gwarancyjnej ubezpieczyciela wobec poszkodowanego.

W ocenie Sądu Okręgowego, powód nie występował w procesie likwidacji szkody, jako konsument i faktu tego nie zmienia okoliczność zawarcia ugody z ubezpieczycielem. Nie była to czynność kreująca nowy stosunek prawny ani znosząca go, była czynnością zmierzającą do likwidacji tej konkretnej szkody. Istotnie bowiem poszkodowany nie dokonywał z ubezpieczycielem czynności prawnej, lecz takiej (poprzez zawarcie umowy ubezpieczenia OC) dokonywał ubezpieczający, czyli zazwyczaj późniejszy sprawca szkody. Poszkodowany zarówno w relacji do sprawcy szkody oraz w relacji do ubezpieczyciela był w zasadzie przypadkową osobą, którą (w szczególności przed zdarzeniem ubezpieczeniowym – zazwyczaj wypadkiem lub kolizją drogową) z podmiotami tymi nie łączą żadne więzy prawne ani faktyczne (w tym handlowe). Realizacja uprawnienia do uzyskania odszkodowania– poprzez składane przez poszkodowanego oświadczenie – nie prowadzi ani do ustanowienia, ani też do zmiany stosunku prawnego (z ubezpieczycielem). Ubezpieczyciela i ubezpieczającego nadal bowiem łączy stosunek prawny wynikający z umowy ubezpieczenia OC. Powód w ten sposób realizuje przysługujące mu w oparciu o normy prawne prawo podmiotowe. Obowiązek zawierania umów ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych służy ochronie interesów ubezpieczającego, którego ma zabezpieczać przed konsekwencjami jego odpowiedzialności. Poszkodowany jest beneficjentem obowiązkowego ubezpieczenia OC, ponieważ nie ponosi ryzyka braku u sprawcy szkody środków na jej pokrycie, jednak nie jest on finalnym nabywcą usługi (konsumentem dóbr), choć niewątpliwie bezpośrednie roszczenie poszkodowanego wobec ubezpieczyciela udzielającego ochrony sprawcy szkody (actio directa) wzmacnia pozycję poszkodowanego, gwarantując mu szybsze i pełniejsze zaspokojenie szkody, nierzadko w sytuacjach niepewnych kończąc spór ugodą. Poszkodowany jednak nie nabywa usługi ubezpieczeniowej oferowanej przez ubezpieczyciela, albowiem za takowe nie może być uznane odszkodowanie. Nabywcą usługi ubezpieczeniowej jest ubezpieczający, a nie poszkodowany dochodzący roszczenia od ubezpieczyciela na podstawie actio directa. Stosunek prawny łączący sprawcę (najczęściej ubezpieczającego), ubezpieczyciela oraz poszkodowanego powstaje w wyniku zdarzenia, jakim jest wyrządzenie szkody (tak w szczególności A. Raczyński: Sytuacja prawna poszkodowanego w ubezpieczeniu odpowiedzialności cywilnej, Warszawa, 2010, s. 85; E. Kowalewski, Ubezpieczenie odpowiedzialności cywilnej, Funkcje i przemiany, Toruń 1981, s. 128; M. Krajewski: Ubezpieczenie odpowiedzialności..., s. 373). Więź prawna między poszkodowanym a ubezpieczycielem nie jest konsekwencją oświadczenia woli poszkodowanego, zgodnie z którym poniesioną szkodę ma naprawić ubezpieczyciel. Zgłoszenie szkody, a następnie zawarcie ugody w zakresie wysokości odszkodowania, jest działaniem prawnym, które ma doprowadzić do zaspokojenia roszczenia poszkodowanego bez konieczności skierowania sprawy na drogę sądową. Zgłoszenie szkody powoduje co prawda, że aktualizuje się obowiązek ubezpieczyciela wynikający z zawartej umowy obowiązkowego ubezpieczenia OC w stosunku do konkretnego poszkodowanego. Zakres tego obowiązku jest jednak determinowany rozmiarem szkody wyrządzonej przez sprawcę oraz zakresem odpowiedzialności ubezpieczyciela. Poszkodowany, zgłaszając roszczenie ubezpieczycielowi, nie prowadzi do ustanowienia, zmiany lub zniesienia stosunku prawnego, ponieważ ubezpieczyciel już zobowiązał się do zapłaty odszkodowania na podstawie umowy zawartej z ubezpieczającym. W ocenie Sądu poszkodowany dochodzący roszczeń z tytułu odpowiedzialności gwarancyjnej ubezpieczyciela wynikającej z umowy obowiązkowego ubezpieczenie OC podejmuje działania prawne ukierunkowane na zaspokojenie roszczenia odszkodowawczego powstałego wskutek zdarzenia objętego odpowiedzialnością gwarancyjną ubezpieczyciela z tytułu OC. Nie upoważnia to nadania mu statusu konsumenta, albowiem pojęcie to dotyczy relacji kontraktowych (lub przedkontraktowych) z przedsiębiorcą, a nie dochodzenia roszczeń odszkodowawczych z tytułu deliktu. W tym zakresie aktualne pozostaje stanowisko wyrażone w orzecznictwie sądów powszechnych. W uchwale składu siedmiu sędziów z dnia 17 listopada 2011 r., podjętej w sprawie III CZP 5/11, Sąd Najwyższy stwierdził expressis verbis, że osoba poszkodowana przez ubezpieczonego (sprawcę szkody) nie może być uznana za konsumenta, gdyż nie zawiera umowy, a zgłoszenie przez nią roszczenia wobec sprawcy szkody oraz skorzystanie z actio directa (z łac. roszczenia bezpośredniego) wobec ubezpieczyciela, nie stanowią czynności prawnej w rozumieniu art. 22 1 k.c. (pogląd ten podzielają między innymi E. Kowalewski, J. Handschke, T. Szumlicz: Dekalog konkluzji wynikających z uchwały SN w sprawie pojazdu zastępczego, Wiadomości Ubezpieczeniowe 2011 nr 3, s. 3; M.P. Ziemiak: Polemika ze stanowiskiem niektórych instytucji i urzędów w kwestii uprawnień poszkodowanych do najmu pojazdu zastępczego [w:] (red.) E. Kowalewski: Odszkodowanie za niemożność korzystania z pojazdu uszkodzonego w wypadku komunikacyjnym, Toruń 2011, s. 187; E. Bagińska, E. Kowalewski, M.P. Ziemiak, Poszkodowany w wypadku komunikacyjnym a pojęcie konsumenta z art. 22 1k.c., Prawo Asekuracyjne 2012 nr 2, s. 14-36; D. Fuchs, W. Mogilski: Wypadek komunikacyjny nie czyni poszkodowanego konsumentem [w:] (red.) E Kowalewski: Odszkodowanie za ubytek wartości handlowej pojazdu poddanego naprawie, Toruń 2012, s. 150). Także w uchwale z dnia 9 września 2015 r. (...) 2/15 (Biul. SN z 2015 r., z. 9, poz. 21) Sąd Najwyższy stwierdził, iż poszkodowany będący osobą fizyczną, nieprowadzącą działalności gospodarczej, dochodzący roszczenia od ubezpieczyciela w ramach odpowiedzialności gwarancyjnej z tytułu umowy obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych nie jest konsumentem w rozumieniu art. 24 w zw. z art. 4 pkt 12 ustawy z dnia 17 lutego 2007 r. o ochronie konkurencji i konsumentów (Dz. U. Nr 50, poz. 331, z późn. zm.) w związku z art. 22 k.c. W posobnym tonie wypowiedział się Sąd Apelacyjny w Poznaniu z dnia 7 lipca 2016 r., Sygn. akt I ACa 666/16.

W związku z powyższym niezasadny okazał się również zarzut naruszenia art. 278 § 1 kpc w zw. z art. 227 kpc w zw. z art. 232 kpc dotyczący nieprzeprowadzenia dowodu z opinii biegłego zgłaszanego przez powoda w sytuacji gdy rozpoznanie istoty sprawy wymagało wiadomości specjalnych. Sąd ma obowiązek dopuszczenia dowodu z opinii biegłego, gdy dla miarodajnej oceny okoliczności istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy niezbędne jest uzyskanie wiadomości specjalnych (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 18 września 2014 r. I UK 22/14 LEX nr 1545137). W niniejszej sprawie wobec przyjęcia przez sąd rejonowy powagi rzeczy ugodzonej, nie zachodziła potrzeba zasięgnięcia dowodu z opinii biegłego.

W tym stanie rzeczy sąd okręgowy na podstawie art.385 k.p.c. oddalił apelację, a o kosztach postępowania orzekł na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c. w związku z art. 391 § 1 k.p.c. zasądzając od powoda jako strony przegrywającej, na rzecz pozwanego kwotę 1800 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego (wynagrodzenie pełnomocnika powoda ustalono zgodnie z § 2 pkt 5 w związku z § 10 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie - (Dz. U. z 2015 r. poz. 1800; zm.: Dz. U. z 2016 r. poz. 1668.)

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Sabina Szwed
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Łodzi
Data wytworzenia informacji: