Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

III Ca 819/16 - uzasadnienie Sąd Okręgowy w Łodzi z 2016-10-24

Sygn. akt III Ca 819/16

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 18 marca 2016 roku, w sprawie z powództwa I. B. i P. B. przeciwko (...) Spółce Akcyjnej z siedzibą w W. – Oddziałowi Bankowości Detalicznej z siedzibą w Ł. o zapłatę, Sąd Rejonowy dla Łodzi-Śródmieścia w Łodzi oddalił powództwo i nie obciążył powodów kosztami procesu.

Powyższe rozstrzygnięcie Sąd Rejonowy oparł na ustaleniach, że w dniu 5 kwietnia 2006 roku I. B. i P. B. zawarli z (...) Bank Spółką Akcyjną w W., Oddziałem Bankowości Detalicznej w Ł. umowę nr (...) o kredyt hipoteczny dla osób fizycznych (...) waloryzowany kursem (...) w wysokości 198.000,00 zł. W dniu 29 maja 2006 roku powodowie zawarli z tą samą spółką kolejną umowę nr (...) o kredyt hipoteczny dla osób fizycznych (...) waloryzowany kursem (...) w wysokości 135.000,00 zł.

Sąd Rejonowy ustalił, że postanowienia wskazanych umów były w zasadzie tożsame. Zgodnie z § 10 ust. 1 obu umów kredyt oprocentowany był według zmiennej stopy procentowej, która w dniu zawarcia umowy ustalona była w wysokości określonej w § 1 ust. 8, czyli dla kredytu nr (...) w wysokości 2,45%, a dla kredytu z umowy nr (...) w wysokości 1,85%. Zmiana wysokości oprocentowania mogła nastąpić w przypadku zmiany stopy referencyjnej określonej dla danej waluty oraz zmiany parametrów finansowych rynku pieniężnego i kapitałowego w kraju (lub krajów zrzeszonych w Unii Europejskiej), którego waluta jest podstawą waloryzacji. O każdej zmianie oprocentowania MultiBank zawiadamia kredytobiorcę i poręczyciela na piśmie.

Nadto Sąd Rejonowy ustalił, że warunki obu umów były negocjowane przez powodów z pozwanym w jednym czasie. Środki z pierwszego kontraktu miały zostać przeznaczone na refinansowanie kredytu zawartego w innym banku, zaś pieniądze z drugiego kontraktu związane były z uzyskaniem funduszy na rozbudowę domu powodów. W toku rozmów negocjowano jedynie marżę kredytów, a nie ich oprocentowanie. Powodowie mieli jednak wiedzę o treści zapisów umownych, w tym w szczególności § 10 umowy, przy czym byli przekonani, że zapis ten przewiduje zmianę oprocentowania kredytu w przypadku zmiany czynnika finansowego, jakim jest (...). Prowadzeniem rozmów związanych z warunkami umów zajmował się przede wszystkim P. B.. Przed podpisaniem umów porównywał ofertę kilku banków i proponowana przez pozwanego marża kredytu była najkorzystniejsza.

Sąd I instancji ustalił również, że w czasie zawierania przedmiotowych umów P. B. pracował na stanowisku dyrektora oddziału obsługi klientów kredytów ratalnych w G. M. Bank. Wcześniej zawarł dwie umowy o kredyt hipoteczny. Posiada on wyższe wykształcenie ekonomiczne.

Za bezsporny Sąd Rejonowy uznał fakt, że (...) Spółka Akcyjna z siedzibą w W. jest następcą prawnym (...) Bank Spółki Akcyjnej w W..

Na dzień 12 listopada 2013 roku wartość naliczonych przez pozwany bank i wpłaconych przez powodów odsetek na mocy umowy kredytowej nr (...) wynosi 16.953,61 CHF. Gdyby wartość odsetek wyliczono według stałej stopy procentowej obowiązującej w dniu zawarcia umowy, czyli 2,45% powodowie obowiązani byli do zapłaty 12.704,63 CHF. Różnica między tymi dwoma kwotami wynosi 4.248,98 CHF, co stanowi równowartość 12.369,45 zł.

Na dzień 12 listopada 2013 roku wartość naliczonych przez pozwany bank i wpłaconych przez powodów odsetek na mocy umowy kredytowej nr nr (...) wynosi 12.401,22 CHF. Gdyby wartość odsetek wyliczono według stałej stopy procentowej obowiązującej w dniu zawarcia umowy, czyli 1,85% powodowie obowiązani byli do zapłaty 6.418,44 CHF. Różnica między tymi dwoma kwotami wynosi 5.982,78 CHF, co stanowi równowartość 16.752,56 zł. Jednocześnie w wyniku uznania reklamacji powodów pozwany bank zwrócił im w dniu 10 lutego 2010 roku kwotę 2.976,59 zł.

Wyliczona kwota z tytułu odszkodowania dla kredytu nr (...) wynosi 4.561,53 zł, a dla kredytu nr (...) jest równa 5.780,65 zł.

Sąd Rejonowy ustalił nadto, że w dniu 7 listopada 2014 roku powód P. B. złożył u pozwanego banku dwie reklamacje dotyczące nieprawidłowej zmiany oprocentowania kredytu niezależnie od zmiany stawi (...). Prowadził on rozmowy z poprzednikiem prawnym pozwanego w związku ze zgłaszanymi zastrzeżeniami, co do sposobu naliczania odsetek kredytowych. Bank zaproponował mu ustalenie oprocentowania na stawkę (...) i stałą marżę w wysokości 2%, ale powód nie zgodził się na te warunki.

W rozważaniach prawnych, Sąd Rejonowy wskazał, że powództwo nie zasługiwało na uwzględnienie.

W pierwszej kolejności Sąd I instancji poddał ocenie zapis umowny dotyczący podstaw wyliczenia zamiany oprocentowania kredytu hipotecznego pod kątem jego ewentualnego abuzywnego charakteru – przeprowadził in concreto jego ocenę pod względem uczciwości i doszedł do przekonania, że częściowo stanowi ono klauzulę abuzywną.

Sąd Rejonowy wskazał, że zgodnie z art. 385 1 § 1 k.c. postanowienia umowy zawieranej z konsumentem nieuzgodnione indywidualnie nie wiążą go, jeśli kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy (niedozwolone postanowienia umowne). Nie dotyczy to postanowień określających główny świadczenia stron, w tym cenę lub wynagrodzenie, jeśli zostały sformułowane w sposób jednoznaczny. W przeprowadzonej w konkretnej sprawie analizie treści postanowienia umownego pod względem jego abuzywności konieczne jest uwzględnienie art. 385 2 k.c., który stanowi, że oceny zgodności postanowienia umowy z dobrymi obyczajami dokonuje się według stanu z chwili zawarcia umowy, biorąc pod uwagę jej treść, okoliczności zawarcia oraz uwzględniając umowy pozostające w związku z umową obejmującą postanowienie będące przedmiotem oceny.

Wątpliwości Sądu Rejonowego nie budziło, że stronami obu zawartych umów kredytowych byli powodowie działający jako konsumenci tj. osoby fizyczne dokonujące czynności prawnej niezwiązanej bezpośrednio z ich działalnością gospodarczą lub zawodową oraz poprzednik prawny pozwanego będący przedsiębiorcą. Bank posługiwał się przy tym wzorcem umownym, którego postanowienia w kwestii oprocentowania nie były indywidualnie negocjowane z powodami. Sąd Rejonowy zauważył przy tym, że w sprawie znajduje zastosowanie domniemanie, w myśl którego nie są indywidualnie uzgodnione te postanowienia, które zostały przyjęte z wzorca proponowanego przez kontrahenta. Postanowienie umów określające sposób zmiany oprocentowania kredytu nie dotyczy zaś głównych świadczeń stron umowy, choć ma istotne znaczenia dla ich ukształtowania. W tych okolicznościach Sąd I instancji uznał, że istnieją podstawy do oceny zakwestionowanego postanowienia umownego w kontekście stwierdzenia, czy jego treść jest sprzeczna z dobrymi obyczajami i czy rażąco narusza interes konsumenta.

Sąd Rejonowy wskazał, że w orzecznictwie Sądu Najwyższego przyjmuje się, że ocena abuzywności postanowienia umownego wymaga dokonania przez sąd weryfikacji „przyzwoitości” konkretnej klauzuli, a więc zbadania, czy oceniane postanowienie wzorca jest sprzeczne z ogólnym wzorcem zachowania przedsiębiorców wobec konsumenta. Sąd powinien ustalić, jak wyglądałyby obowiązki konsumenta w braku kwestionowanej klauzuli. Jeśli konsument, na podstawie ogólnych przepisów, byłby w lepszej sytuacji, gdyby konkretnego wzorca nie było, należy przyjąć, że ma ono charakter abuzywny (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 19 marca 2007 roku, sygn. akt III SK 21/06 OSNP 2008/11-12/11). Działanie wbrew dobrym obyczajom należy rozumieć z kolei jako wprowadzanie do wzorca klauzul umownych, które godzą w równowagę kontraktową stron takiego stosunku, a rażące naruszenie interesów konsumenta oznacza nieusprawiedliwioną na niekorzyść konsumenta dysproporcję praw i obowiązków stron. Rażące naruszenie interesów konsumenta zazwyczaj stanowi naruszenie dobrych obyczajów, zachowanie sprzeczne z dobrymi obyczajami nie zawsze rażąco narusza te interesy, ale dla zastosowania art. 385 1 § 1 k.c. muszą być spełnione kumulatywnie (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 30 września 2015 roku, I CSK 800/14).

Zgodnie z § 10 ust. 2 obu umów kredytowych zmiana wysokości oprocentowania mogła nastąpić w przypadku zmiany stopy referencyjnej określonej dla danej waluty oraz zmiany parametrów finansowych rynku pieniężnego i kapitałowego w kraju, którego waluta jest podstawą waloryzacji. W postanowieniu tym należało wyróżnić dwie niezależne od siebie części, czyli dotyczącą możliwości zmiany oprocentowania oraz tzw. część parametryczną wskazującą na czynniki, w oparciu o które zmiana ta ma nastąpić. Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 14 maja 2015 roku, II CSK 768/14, wskazał że można dostrzec dwa zasadnicze elementy kwestionowanej klauzuli, dotyczącej zmiany stopy procentowej. Po pierwsze, należy wyróżnić jej część odsyłającą do kryteriów ustalania (weryfikowania) stopy procentowej w czasie trwania stosunku kredytowego (element parametryczny lub ekonomiczny). Po drugie, w treści klauzuli znalazło się stwierdzenie, że zmiana „wysokości oprocentowania kredytu może nastąpić przy pojawieniu się zmian” wspomnianych parametrów (element decyzyjny, kompetencyjny). Uznanie za abuzywną tylko części kwestionowanej klauzuli umownej pozwala na pozostawienie jako wiążącej strony pozostałej części klauzuli, tj. jej elementu parametrycznego. Wskazano na możliwe parametry zmian stopy oprocentowania odsetek kapitałowych.

Sąd Rejonowy doszedł do przekonania, że abuzywna pozostaje jedynie część klauzuli stanowiąca o „możliwości zmiany” oprocentowania. W rezultacie tego niejednoznacznego zapisu nie jest wiadome, czy w razie zmiany określonych czynników finansowych nastąpi, czy też nie, zmiana oprocentowania kredytu. Ta fakultatywność po stronie przedsiębiorcy rodzi niepewność po stronie konsumenta, który nie jest w stanie przewidzieć zachowania banku, a może także prowadzić do licznych nadużyć z jego strony, polegających na utrzymywaniu wysokiego oprocentowania w sytuacji, gdy wszystkie możliwe parametry ulegają obniżeniu, co zasadniczo powinno powodować obniżenie oprocentowania kredytu. Taka dowolność po stronie przedsiębiorcy jest nieuzasadniona – przeciwnie, prowadzi do rażącego naruszenia interesów konsumenta.

Odnosząc się do części „parametrycznej” klauzuli Sąd Rejonowy podkreślił, że choć jest ona dość ogólnikowa, to nie może prowadzić do ustalenia stałego oprocentowania kredytu. Wprawdzie samo zastrzeżenie zmiennej stropy procentowej kredytu nie stanowi niedozwolonej klauzuli wzorca umownego w rozumieniu art. 385 1 k.c., niemniej sposób określenia przez bank warunków zmiany procentowej kredytu podlega ocenie z punktu widzenia konsumenta i w tym jednoznacznego i zrozumiałego dla kontrahenta określenia tych warunków (postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 21 grudnia 2011 roku, I CSK 310/11, LEX). Z opinii biegłej z zakresu księgowości wynikało, że na rynku polityki pieniężnej występuje szereg czynników, które mogą mieć wpływ na oprocentowanie kredytu takich jak: (...) stopy kredytu lombardowego, stopy redyskontowe, stopy inflacji itp. W związku z tym przy ustaleniu przez strony zmiennej stopy procentowej konieczne jest podanie okoliczności, od zaistnienia których ma być uzależniona zmiana wysokości oprocentowania kredytu, przy czym okoliczności te powinny być tak skonkretyzowane, aby w przyszłości mogła być dokonana należyta ocena, czy rzeczywiście wystąpiły. Analizowane postanowienie umowne nie zawiera tak precyzyjnych elementów, ale pozwala jednak na ostateczne zweryfikowanie, czy postępowanie banku było prawidłowe, czy też nie i jako takie, choć sprzeczne z dobrymi obyczajami, nie może być uznane za rażąco naruszające interesy konsumenta w przypadku, gdy ma on pełną wiedzę o zmienności oprocentowania kredytu. Zdaniem Sądu Rejonowego taka sytuacja miała miejsce w niniejszej sprawie. Powód wprost wskazał, że wiedział o zmiennym oprocentowaniu, a przed zawarciem umów szczegółowo zapoznał się z zapisami § 10 ust. 2 umów. Żadna ze stron nie kwestionowała tego faktu. Powodowie jako konsumenci byli w pełni świadomi charakteru zawieranych umów, w tym w szczególności ich zmiennego oprocentowania i godzili się na to. Powód podniósł jedynie, że był przekonany, że zmiana oprocentowania następować będzie w oparciu o (...), przy czym podkreślić należy, że jego przekonanie nie wynikało z umowy. W ocenie Sądu Rejonowego nie sposób przy tym pominąć, że powód posiada wykształcenie wyższe i pracuje jako ekonomista, zatem ma wiedzę większą niż przeciętny konsument co do czynników i parametrów finansowych mogących wpływać na oprocentowanie kredytów hipotecznych. W czasie zawierania umów pracował przy tym jako dyrektor oddziału obsługi klientów w banku, co powoduje że miał styczność z zasadami i sposobem funkcjonowania takiej instytucji, a dodatkowo mógł uzyskać od współpracowników specjalizujących się w kredytach hipotecznych wszelkie informacje związane z najkorzystniejszymi ofertami kredytów na rynku. Powód wiedział że oprocentowanie umowy jest zmienne. W tym stanie faktycznym nie sposób przyjąć, aby doszło do rażącego naruszenia interesów powodów działających w sprawie jako konsumenci. Trudno też uznać, że powodowie oczekiwali, że zmiana oprocentowania będzie następować jedynie w oparciu o czynność (...), bowiem jak oświadczył powód w toku przesłuchania pozwany po zgłoszeniu przez niego roszczeń co do sposobu zmiany oprocentowania zaproponował mu zmianę treści umowy poprzez wprowadzenie jako jedynego parametru zamiany oprocentowania właśnie wskaźnika (...). Powód nie wyraził zgody na taką zmianę, bowiem zmiana ta wiązała się jednocześnie z określeniem stałej marży banku, której w pierwotnych tekstach umowy nie było. Tym samym powód dał wyraz, że jego decyzja, co do wyboru kredytu hipotecznego oferowanego przez pozwanego miała charakter przemyślany. Porównując oferty innych banków, powód zdecydował się na ofertę pozwanego, bowiem najistotniejszym czynnikiem determinującym jego wybór była marża. Uwzględniał przy tym oprocentowanie poszczególnych umów. Nieprzyjęcie propozycji banku dotyczącej zmiany oprocentowania i określenia jej jako (...) oznacza, że zależało mu jedynie na wprowadzeniu stałego oprocentowania umowy, co nigdy nie było wolą stron. Sąd nie może zatem zgodnie z żądaniem powodów wyliczać należnych dla banku odsetek w oparciu o stałe oprocentowanie, które miałoby być określone w wysokości 1,85% i 2,45%, czyli pierwszego wskazanego liczbowo w treści poszczególnych kontraktów oprocentowania kredytu.

Mając powyższe na uwadze, Sąd I instancji przyjął, że klauzula z § 10 ust. 2 umów kredytowych jako nieuzgodniona indywidualnie z konsumentami, a kształtująca ich prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając ich interesy, stanowi niedozwolone postanowienie umowne w zakresie fakultatywności dokonywania zmiany oprocentowania kredytów przez pozwany bank i nie jest dla powodów w tym zakresie wiążąca, o czym przesądza art. 385 1 § 1 zd. I k.c., przy czym niezwiązanie konsumentów rozumieć należy jako bezskuteczność tej części postanowienia wobec nich, które następuje ex lege.

Następnie Sąd Rejonowy wskazał, że przesądzenie o abuzywności części spornego postanowienia umownego i uznanie, że jest on bezskuteczny dla powodów nie przesądza jeszcze o powstaniu odpowiedzialności z tytułu bezpodstawnego wzbogacenia po stronie pozwanego. Nie można bowiem łączyć powstania odpowiedzialności jedynie z tym, że pozwany bank pobierał od kredytobiorców odsetki o zmiennej stopie kredytowej, mimo skutecznego zakwestionowania ex tunc postanowienia umownego przewidującego taką stopę. Eliminacja danej klauzuli umownej jako konsekwencja tej abuzywności nie może prowadzić do sytuacji, w której następowałaby zmiana prawnego charakteru stosunku obligacyjnego łączącego twórcę wzorca i kontrahenta. W przedmiotowej sprawie nie budzi wątpliwości okoliczność, że strony zawarły umowę o zmiennym oprocentowaniu. Co wynika wprost z § 10 ust. 1 umów. W umowach przyjęto zatem formułę zmiennej stopy procentowej odsetek kapitałowych, stanowiących element świadczenia głównego w rozumieniu art. 385 1 k.c. Jedynie w chwili zawarcia umowy ustalono stałą stopę procentową na poziomie określonym w § 1 pkt 8 umowy. Jednocześnie w umowach nie przewidziano żadnych zdarzeń, które powodowałyby zmianę zmiennej stopy procentowej w stopę stałą.

Wobec tego, że umowy o kredyt hipoteczny były umowami przewidującymi oprocentowanie zmienne, dla żądania wypłaty przez pozwanego jakichkolwiek kwot na rzecz powodów wymagane było wykazanie przez powodów, że doszło do bezpodstawnego wzbogacenia banku. Na powodach ciążył więc obowiązek wykazania, że ustalone przez bank oprocentowanie i pobrane na tej podstawie kwoty finansowe były niezasadne.

W ocenie Sądu Rejonowego powodowie tego faktu nie wykazali. Przeprowadzone przez powodów obliczenie należnych im kwot obarczone było błędem, bowiem użyto do niego oprocentowania stałego przewidzianego w każdej z umów. Na tę okoliczność powodowie żądali dopuszczenia dowodu z opinii biegłego, który miałby określić prawidłowość dokonanego przez nich wyliczenia pobranych – w ocenie powodów nienależnie – odsetek. Biegła dokonała porównania wysokości odsetek obliczonych według stopy oprocentowania zmiennego ustalonego przez bank z odsetkami, jakie zostałyby pobrane gdyby były obliczone według stopy stałej. Wobec ustalenia, że oprocentowanie umów kredytowych powodów było zmienne, powyższe wyliczenie nie ma żadnego znaczenia dla przedmiotowej sprawy, w szczególności nie pozwala na ustalenie wadliwego działania banku.

Sąd Rejonowy zaznaczył przy tym, że powodowie nie kwestionowali opinii w zakresie stwierdzenia przez biegłą, że nie ma możliwości określenia, czy dokonywane przez pozwany bank zmiany oprocentowania dokonywane były w sposób prawidłowy czy też nie. Ta kwestia była zaś kluczowa w sprawie i tylko ustalenie, że bank zmieniał oprocentowanie kredytów hipotecznych powodów w sposób całkowicie niezależny od zmieniających się parametrów rynku finansowego otworzyłoby drogę do ewentualnych rozważań, w jakiej części odsetki pobrane przez bank były nienależne. Sąd I instancji podkreślił, że choć niewątpliwie bank kształtował oprocentowanie na podstawie ogólnej klauzuli umownej obiektywnie spełniającej kryteria uznania za abuzywną, to brak jest dowodów na to, że oprocentowanie w przypadku powodów było np. rażąco wyższe w stosunku do ofert innych banków w tym samym okresie albo rażąco zawyżane w trakcie wykonywania umowy.

Sąd Rejonowy przypomniał, że pozwany proponował powodom zmianę klauzuli indeksacyjnej tak, by wprost odwoływała się ona do stopy (...) oraz marży banku, jednak powodowie tej zmiany nie zaakceptowali. Musieli zatem uznać, że dotychczasowe określenie klauzuli waloryzacyjnej było dla nich korzystniejsze.

Powyższy kierunek wykładni prezentowany jest w najnowszym orzecznictwie Sądu Okręgowego w Łodzi wypracowanym zwłaszcza z uwzględnieniem wskazanego wyroku Sądu Najwyższego z zapadłego w sprawie II CSK 768/14.

Finalnie Sąd Rejonowy wskazał, ze w świetle art. 69 ust. 2 pkt 4a Prawa bankowego istnieje możliwość odpowiedniej modyfikacji umowy. Zgodnie z art. 4 ustawy z dnia 29 lipca 2011 roku o zmianie ustawy Prawo bankowe oraz niektórych innych ustaw w stosunku do tych kredytów, który nie zostały całkowicie spłacone, art. 69 ust. 2 pkt 4a ustawy prawo bankowe znajduje nadal zastosowanie w zakresie części pozostałej do spłacenia. Dotyczy to również roszczenia o ukształtowanie stosunku prawnego dotyczącego rat kredytu przypadających do spłaty w przyszłości (wyroki SN z dnia 19 marca 2015 roku, IV CSK 362/14, LEX nr 1663827 i z dnia 15 lutego 2013 roku, I CSK 314/12, LEX nr 1307999).

W świetle przytoczonych wyżej argumentów Sąd Rejonowy uznał, że powództwo nie zasługiwało na uwzględnienie.

Mając na uwadze skomplikowany charakter sprawy, o kosztach procesu Sąd I instancji orzekł na podstawie art. 102 k.p.c. Sąd uznał, że ze względów słuszności powodowie nie powinni pokrywać kosztów poniesionych przez pozwanego, mimo że ich powództwo zostało oddalone.

Apelację od powyższego wyroku wniósł pełnomocnik powodów, zaskarżając go w całości i zarzucając naruszenie:

1. prawa procesowego:

a) art. 233 § 1 k.p.c. i 231 k.p.c. przez przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów poprzez:

- uznanie że strona powodowa chciała przekształcić stosunek obligacyjny łączący strony poprzez ustalenie stałej stopy procentowej, podczas gdy strona powoda przyjęła jedynie stałą stopę procentową dla podstaw obliczenia odszkodowania z tytułu bezpodstawnego wzbogacenia pozwanego,

- uznanie że powód z racji pełnionych funkcji zawodowych był w pełni świadomy charakteru zawieranych kontraktów oraz że jako ekonomista miał wiedzę większą niż przeciętny konsument w istocie gdyby powód nie był ekonomistą i nie sprawował wymienionych zawodowo funkcji nie byłby w stanie odkryć działań pozwanego w zakresie pobierania zawyżonego oprocentowania,

b) art. 328 § 1 k.p.c. przez:

- wadliwe sporządzenie uzasadnienia, nie wskazanie faktów i dowodów, które sąd uznał za udowodnione i nierozpoznanie istoty sprawy – sąd pominął kluczowe dla powództwa czy doszło do bezpodstawnego wzbogacenia po stronie pozwanego,

- uznanie że powód jako pracownik (...) Banku S.A. co powodowało że miał styczność z zasadami i sposobem funkcjonowania takich instytucji, a dodatkowo mógł uzyskać od współpracowników specjalizujących się w kredytach hipotecznych wszelkie informacje o najkorzystniejszych ofertach na rynku, podczas gdy bank, w którym pracował powód nie udzielał kredytów hipotecznych,

- pominięcie korzystnych dla powodów rozważań biegłego w zakresie nieprawidłowości skarżonej klauzuli abuzywnej;

2. naruszenie prawa materialnego poprzez błędną wykładnię art. 385 1 § 1 k.c. i art. 385 2 k.c., prowadzącą do wniosku, że w przedmiotowej sprawie zachowanie pozwanego, choć sprzeczne z dobrymi obyczajami, nie może być uznane za rażąco naruszające interesy konsumentów.

W związku z tymi zarzutami pełnomocnik powodów wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku i orzeczenie całości sprawy przez uwzględnienie powództwa, ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do sądu I instancji celem ponownego rozpoznania oraz o zasądzenie od pozwanego kosztów procesu za obie instancje.

Nadto w apelacji zawarto wnioski dowodowe o przesłuchanie powoda na okoliczność, że bank, w którym pracował nie udzielał kredytów hipotecznych oraz dopuszczenie dowodu z oświadczenia Rzecznika (...) na okoliczność całkowitej, a nie częściowej abuzywności klauzul stosowanych przez pozwanego.

W uzasadnieniu apelacji pełnomocnik powodów wskazał, że klauzula zmiennego oprocentowania określona w umowach kredytowych zawartych przez powodów z pozwanym była nieprecyzyjna w zakresie czynników od jakich uzależniona była zamiana stopy procentowej, przez co naruszała w sposób rażący interesy powodów. Powodowie nie zostali poinformowani przed zawarciem umowy, o jakie parametry rynku pieniężnego i kapitałowego będą powodowały zmianę stopy procentowej. Zdaniem pełnomocnika powodów wskazane postanowienia umowne nie wiążą powodów, a zgodnie z przepisem art. 58 § 3 k.c. na ich miejsce wchodzą przepisy § 1 umów, ustalające oprocentowanie w dniu zawarcia umowy lub alternatywnie oprocentowanie określonej jako suma LIBOR 3 miesięczny oraz różnica między oprocentowaniem określonym w § 1 ust. 8 a LIBOR 3 miesięcznym na dzień zawarcia umowy.

Na terminie rozprawy apelacyjnej pełnomocnik powodów podtrzymał dotychczasowe stanowisko procesowe.

Pełnomocnik strony pozwanej wniósł o oddalenie apelacji i zasądzenie kosztów postępowania apelacyjnego.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja powodów jako bezzasadna podlegała oddaleniu.

Przed przystąpieniem do analizy zasadności poszczególnych zarzutów apelacji należy zauważyć, że Sąd I instancji przeprowadził prawidłowo postępowanie dowodowe, na podstawie którego dokonał istotnych do rozstrzygnięcia sprawy ustaleń. Ustalenia te Sąd Okręgowy w Łodzi uznaje za prawidłowe i przyjmuje za własne.

W pierwszej kolejności należy się odnieść do podniesionego przez skarżącego zarzutu naruszenia przepisu art. 233 § 1 k.p.c. i 231 k.p.c., pamiętając przy tym, że zarzuty naruszenia prawa procesowego są skuteczne wyłącznie, jeżeli wskazane w nich uchybienie sądu miało wpływ na treść orzeczenia. Stosownie do pierwszego z powołanych przepisów sąd winien oceniać wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania, jednak na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału dowodowego. Nie jest zatem dopuszczalne wybiórcze rozważenie i ocena zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego w kontekście zgłoszonego roszczenia, a w szczególności bezzasadne pominięcie przy rozważaniu i ocenie materiału dowodowego istotnych okoliczności. W orzecznictwie wskazuje się, że dla skutecznego podniesienia zarzutu obrazy przepisu art. 233 § 1 k.p.c. konieczne jest wykazanie, rażącego naruszenia dyrektyw oceny dowodów i wyprowadzania wniosków. Ocena dowodów, należy do istoty sędziowskiego wymiaru sprawiedliwości realizowanego przez sąd pierwszej instancji, ingerencja sądu drugiej instancji możliwa jest tylko wówczas gdy skarżący wykaże, iż sąd pierwszej instancji rażąco uchybił zasadom logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego oraz brak jest wszechstronnej oceny wszystkich istotnych dowodów (tak w uzasadnieniu wyroku Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 10 sierpnia 2016 roku, I ACa 176/16, LEX). Nadto zaznacza się, że ocena materiału dowodowego, dokonana przez sąd I instancji jest oceną swobodną i podlega ochronie prawnej, a zatem zarzut przekroczenia zasady swobodnej oceny materiału dowodowego nie może zostać uznany za skuteczny, kiedy polega na zaprezentowaniu własnych, korzystniejszych dla skarżącego ustaleń stanu faktycznego, dokonanych na podstawie własnej oceny materiału dowodowego (por. uzasadnienie wyroku Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 4 sierpnia 2016 roku, I ACa 162/16, LEX). Podnosząc w apelacji zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c., strona musi wykazać, jakich dowodów sąd nie ocenił lub ocenił wadliwie, jakie fakty pominął i jaki wpływ pominięcie faktów czy dowodów miało na treść orzeczenia (por. wyrok SN z dnia 5 września 2002 r., II CKN 916/00, LEX nr 56897). Tylko ocena rażąco błędna lub oczywiście sprzeczna z treścią materiału dowodowego, nieodpowiadająca zasadom logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego, może czynić usprawiedliwionym zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c.

Pierwsze z podniesionych przez skarżącego uchybień dotyczy – błędnego w ocenie powodów – ustalenia że strona powodowa dążyła do przekształcenia stosunku obligacyjnego łączącego strony poprzez ustalenie stałej stopy procentowej. Sąd I instancji doszedł do przekonania, że nieprzyjęcie przez powodów propozycji pozwanego banku, dotyczącej zmiany oprocentowania i określenia jej przez odniesienie się wprost do wskaźnika (...) oznaczało, że powodom zależało jedynie na wprowadzeniu stałego oprocentowania umowy.

W ocenie Sądu Okręgowego skarżący stwierdzenie to przez swą kategoryczność może budzić wątpliwość. Przed zawarciem umów kredytowych powód porównywał oferty różnych banków i doszedł do przekonania, że najbardziej dla niego korzystne będzie zaciągnięcie kredytu hipotecznego w pozwanym banku. Klauzula parametryczna obu umów nie wskazywała precyzyjnie od jakich czynników zależna będzie zmiana oprocentowania. W chwili zawarcia umowy powodowie niesłusznie uznali, że jedynym wskaźnikiem, do jakiego odwołuje się klauzula jest wskaźnik (...). W toku postępowania reklamacyjnego, wszczętego wobec dokonywania zmian oprocentowania niezgodnie ze zmianami wskaźnika (...) pozwany bank zaproponował powodom zmianę umowy przez ścisłe odwołanie się klauzuli parametrycznej wyłącznie do wskaźnika (...). Miało się to łączyć z określeniem stałej marży banku. Powodowie nie zgodzili się na proponowaną zmianę. Nie sposób ustalić, czym kierowali się odrzucając tę propozycję, jednak wydaje się, że stanowcze założenie że dążyli do zmiany oprocentowania umów na stałe nie jest zasadne. Okoliczność ta nie jest jednak istotną i nie wpływa w żaden sposób na treść orzeczenia, a zatem zarzutu skarżącego w tym zakresie nie można uznać za skuteczny.

W zakresie drugiego ze wskazanych uchybień stwierdzić należy, że rozumowanie Sądu Rejonowego było w pełni poprawne. Powodowie występowali w sprawie w charakterze konsumentów, jednak z uwagi na wykształcenie oraz stanowisko zajmowane przez powoda mogli lepiej od przeciętnego konsumenta rozumieć postanowienia zawieranych umów i skutki jakie zostaną przez nie wywołane. Nie sposób zarzucić temu rozumowaniu braku logiki czy sprzeczności z zasadami wiedzy i doświadczenia życiowego. Wydaje się to oczywiste również w świetle samej apelacji, w której pełnomocnik powodów już w zarzucie podkreśla, że wykształcenie ekonomiczne i stanowisko zawodowe pozwoliły powodowi powziąć wątpliwości w zakresie pobieranych przez bank odsetek. Finalnie stwierdzić należy, że przyjęcie przez Sąd Rejonowy takich wniosków nie było decydujące dla rozstrzygnięcia w sprawie, wobec czego zarzut naruszenia swobodnej oceny dowodów w tym zakresie nie może być uznany za skuteczny. Ewentualne uchybienie nie miałoby bowiem żadnego wpływu na treść wyroku.

Przy ustalaniu powyższych okoliczności nie doszło także do naruszenia art. 231 k.p.c., który stanowi o domniemaniu faktycznym, na podstawie którego sąd może uznać za ustalone fakty mające istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy, jeżeli wniosek taki można wyprowadzić z innych ustalonych faktów. W tym zakresie można ograniczyć się do stwierdzenia, że Sąd I instancji nie ustalał faktów poprzez domniemanie, a jedynie wyciągał wnioski z faktów już ustalonych na podstawie dowodów. Jak wskazano wyżej wnioski te były jedynie częściowo poprawne, jednak w żadnym stopniu nie rzutowały na podjęte w sprawie rozstrzygnięcie.

Z uwagi na niejasne sformułowanie przez pełnomocnika zarzutów apelacji Sąd Okręgowy powziął wątpliwość, czy ustalenie, że powód jako pracownik (...) Banku S.A. miał styczność z zasadami i sposobem funkcjonowania instytucji bankowych, a dodatkowo mógł uzyskać od współpracowników specjalizujących się w kredytach hipotecznych wszelkie informacje o najkorzystniejszych ofertach na rynku stanowi część zarzutu naruszenia przepisu art. 233 § 1 k.p.c. i 231 k.p.c., czy też odnosi się do naruszenia art. 328 k.p.c. Konieczne jest zatem rozważenie tej okoliczności w kontekście obu zarzutów.

Wskazane ustalenie Sądu I instancji nie może zostać uznane za sprzeczne z przepisem art. 233 § k.p.c. z tych samych względów co ustalenie odnoszące się do wyższej niż przeciętnej wiedzy powoda w zakresie kredytów. Nie sposób dostrzec w tym rozumowaniu Sądu I instancji braku logiki, nawet przy przyjęciu że bank zatrudniający powoda nie zajmował się udzielaniem kredytów hipotecznych. Fakt ten nie wyklucza bowiem oczywistego stwierdzenia, że skoro powód w swym życiu zawodowym zajmował się problematyką bankową, to znał sposób funkcjonowania instytucji bankowych, wiedział w jaki sposób banki optymalizują zyski przez przy zawieraniu umów kredytowych, a nadto znał terminologię używaną przez nie w umowach. Co więcej, znajomości w środowisku bankowym mogły mu pomóc w ustaleniu najkorzystniejszej oferty. Co istotne sam powód przyznał, że przed zawarciem umowy analizował oferty banków pod kątem ich opłacalności z punktu widzenia kredytobiorcy. Ustalenie czy wspierał się przy tym wiedzą osób trzecich, znajomych, doradców, czy też wiedzą własną nie ma żadnego znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy. Z powodów wskazanych przy analizie poprzednich zarzutów na uwzględnienie nie zasługiwał również zarzut naruszenia art. 231 k.p.c.

W omawianym zakresie nie można było dopatrzyć się naruszenia przepisu art. 328 § 1 k.p.c. Na uwagę zasługuje błędne podanie przez pełnomocnika § 1 zamiast § 2 tego przepisu. Z treści zarzutu wynika bowiem, że objęte nim jest niezawarcie w uzasadnieniu określonych kwestii co wskazuje na to, że skarżący dążył do wykazania naruszenia przepisu art. 328 § 2 k.p.c. Niemniej, zarzut ten, w zakresie ustalenia, że powód jako pracownik (...) Banku S.A. miał styczność z zasadami i sposobem funkcjonowania instytucji bankowych, okazał się całkowicie chybiony. Po pierwsze ustalenie to jest wnioskiem Sądu wyprowadzonym z całokształtu materiału dowodowego, a po drugie znalazło ono swój wyraz w uzasadnieniu wyroku.

Również odnośnie do zarzucanego pominięcia korzystnych dla powodów rozważań biegłego w zakresie nieprawidłowości skarżonej klauzuli abuzywnej nie sposób stwierdzić czy w ocenie skarżącego stanowiło ono naruszenie przepisów art. 233 § 1 k.p.c. i 231 k.p.c., czy art. 328 k.p.c. W tym zakresie wskazać należy, że dowód z opinii biegłego został dopuszczony na okoliczność prawidłowości przedstawionych przez stronę powodową wyliczeń kwot świadczeń pobranych przez stronę pozwaną z tytułu wykonania umów kredytowych i czy były to kwoty pobrane należnie. Biegły stwierdził, że obliczenia dokonane przez powodów były prawidłowe. Nadto wskazał, że wobec niejasnego określenia okoliczności powodujących zmiany stopu procentowej nie może ona określić prawidłowości zmian oprocentowania zastosowanego przez pozwany bank. W związku z tym na podstawie opinii biegłego nie można było uznać, że kwoty pobrane przez bank tytułem odsetek zostały pobrane nienależnie. Wszelkie inne rozważania biegłego – w tym w zakresie nieprawidłowości skarżonej klauzuli abuzywnej – nie miały znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy. Po pierwsze, wykraczały poza tezę dowodową, a po drugie stanowiły wypowiedzi w zakresie oceny prawnej, do których biegły nie jest uprawniony.

Również zarzut nieujęcia w uzasadnieniu rozważań dotyczących kwestii bezpodstawnego wzbogacenia uznać należy za chybiony. Powodowie wywiedli powództwo twierdząc, że szczegółowo wskazane kwoty odsetek zostały nienależnie pobrane przez pozwany bank. Wskazali, że domagają się ich zwrotu na podstawie art. 405 k.c. w związku z art. 410 § 1 k.c. Postępowanie dowodowe prowadzone było między innymi pod kątem wykazania niewłaściwego naliczenia odsetek. Skuteczne wykazanie przez powodów tej okoliczności otworzyłoby drogę do zwrotu świadczenia w oparciu o wskazane przepisy. Powodowie nie sprostali jednak ciężarowi dowodu w tym zakresie – nie wykazali jaka wartość odsetek została pobrana nienależnie. W świetle powołanego przez Sąd I instancji wyroku Sądu Najwyższego wydanego w sprawie o sygnaturze II CSK 768/14 słuszne było przyjęcie, że nie można łączyć powstania odpowiedzialności jedynie z tym, iż pozwany bank pobierał od kredytobiorców odsetki o zmiennej stopie kredytowej, mimo skutecznego zakwestionowania ex tunc postanowienia umownego przewidującego taką stopę. Sąd Okręgowy podziela zapatrywanie Sądu I instancji, że eliminacja danej klauzuli umownej jako konsekwencja abuzywności nie może prowadzić do sytuacji, w której następowałaby zmiana prawnego charakteru stosunku obligacyjnego łączącego twórcę wzorca i kontrahenta – zmiana oprocentowania zmiennego na oprocentowanie stałe.

Wobec tego słusznie Sąd Rejonowy uznał, że wnioskowany przez powodów dowód z opinii biegłego obarczony był błędnym założeniem, przez które nie możliwe było wykazanie przez nich tego, do czego wykazania dążyli – kwoty nienależnie pobranych odsetek. Rozważania Sądu Rejonowego w tym zakresie były kompleksowe, jasne i przekonujące. Wedle poglądu powszechnie akceptowanego judykaturze, zarzut naruszenia przepisu art. 328 § 2 k.p.c. może odnieść skutek jedynie wtedy, gdy z uwagi na wadliwość uzasadnienia zaskarżony wyrok nie poddaje się kontroli instancyjnej. W rozpoznawanej sprawie sytuacja tego rodzaju nie zachodzi – w świetle uzasadnienia wyroku Sądu Rejonowego powodowie mieli pełną możliwość podważania zawartych w nim, także w zakresie oddalenia powództwa przez stwierdzenie braku dowiedzenia przez powodów bezpodstawnego wzbogacenia pozwanego. W związku z tym omawiany zarzut nie zasługuje na uwzględnienie.

Strona powodowa podniosła nadto zarzut naruszenia prawa materialnego poprzez błędną wykładnię art. 385 1 § 1 k.c. i art. 385 2 k.c., prowadzącą do wniosku, że w przedmiotowej sprawie zachowanie pozwanego, choć sprzeczne z dobrymi obyczajami, nie może być uznane za rażąco naruszające interesy konsumentów.

W pierwszej kolejności wyjaśnić należy brak podstaw do formułowania zarzutu naruszenia art. 385 2 k.p.c., według którego oceny zgodności postanowienia umowy z dobrymi obyczajami dokonuje się według stanu z chwili zawarcia umowy, biorąc pod uwagę jej treść, okoliczności zawarcia oraz uwzględniając umowy pozostające w związku z umową obejmującą postanowienie będące przedmiotem oceny. Przepis ten nie odnosi się do przesłanki rażącego naruszenia interesu konsumenta, a do niej przecież odwołuje się zarzut apelacji. Zdaniem skarżącego Sąd Rejonowy nie dopuścił się uchybień w zakresie ustalenia sprzeczności postanowień umownych z dobrymi obyczajami i tę ocenę Sąd Okręgowy w pełni podziela. Uzasadnienie wyroku Sądu I instancji wskazuje wyraźnie, że przy ocenie kwestionowanych postanowień umownych pod kątem ich zgodności z dobrymi obyczajami Sąd kierował się dyrektywami zawartymi w przepisie art. 385 2 k.p.c. Wobec tego dalsze rozważania w tej kwestii uznać należy za bezprzedmiotowe.

Nie sposób wreszcie podzielić zarzutu błędnej wykładni przepisu art. 385 1 § 1 k.c. Na wstępie wskazać należy, że analizę kwestionowanego postanowienia umownego Sąd Rejonowy przeprowadził dwutorowo – wyróżniając część parametryczną i decyzyjną klauzuli umownej (w świetle powoływanego wyroku Sądu Najwyższego w sprawie II CSK 768/14 takie działanie było w pełni uprawnione).

Wyjaśnienia wymaga, że przez rażące naruszenie interesów konsumenta należy rozumieć jako nieusprawiedliwioną dysproporcję praw i obowiązków na jego niekorzyść w określonym stosunku obligacyjnym. Oznacza to sytuację, w której rażąco zostaje naruszona równowaga interesów stron poprzez wykorzystanie przez jedną ze stron swojej przewagi przy układaniu wzorca umowy (por. wyrok SA w Warszawie z 8.05.2009 r., VI ACa 1395/08, Lex nr 1120219). Natomiast działanie wbrew dobrym obyczajom w zakresie kształtowania treści stosunku obligacyjnego oznacza tworzenie przez partnera konsumenta takich klauzul umownych, które godzą w równowagę kontraktową stron stosunku umownego. Sprzeczne z dobrymi obyczajami są m.in. działania wykorzystujące m.in. niewiedzę, brak doświadczenia konsumenta, naruszenie równorzędności stron umowy, wywołania błędnego przekonania konsumenta, wykorzystania jego niewiedzy lub naiwności. Obie wskazane w art. 385 1 § 1 k.c. formuły prawne służą więc ocenie tego, czy konkretne klauzule umowne przekraczają zakreślone przez ustawodawcę granice rzetelności kontraktowej w zakresie kształtowania praw i obowiązków stron konsumenckiego stosunku obligacyjnego (por. uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 13 lipca 2005 r., I CK 832/04, LEX nr 1369424; uzasadnienie wyroku Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 18 czerwca 2013 r., VI ACa 1698/12, LEX nr 1369424).

Sąd Rejonowy uznał za abuzywną część decyzyjną postanowienia umownego, według której pozwany jedynie mógł, a nie był zobowiązany do zmiany oprocentowania w razie zmiany wskaźników. Spełniała ona bowiem wszystkie przesłanki wskazane w przepisie art. 385 1 § 1 k.c. – w szczególności kształtowała prawa i obowiązki powodów w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami oraz rażąco naruszała ich interesy. W tym zakresie klauzula umowna nie wiązała stron.

Nie stwierdzono przy tym abuzywności części parametrycznej. W ocenie Sądu Okręgowego wywody Sądu I instancji w tym zakresie były w pełni poprawne. Nie ulega wątpliwości, że kwestionowane przez powodów postanowienie umowne nie zawierało precyzyjnego określenia wskaźników, które wpływają na zmianę oprocentowania takich jak (...), stopy kredytu lombardowego, stopy redyskontowe, czy stopy inflacji. Precyzyjne ich określenie jest wymagane po to, by możliwe było dokonanie sprawdzenia, czy zmiany oprocentowania dokonane przez bank mają oparcie w zmianach poszczególnych indeksów. W związku z tym należało uznać, że wprowadzenie do umowy tak sformułowanej klauzuli parametrycznej kształtowało prawa i obowiązki powodów w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami. Niemniej jednak część parametryczna postanowienia umownego dawała jednak możliwość weryfikacji, czy postępowanie banku było prawidłowe, czy też nie. W ocenie Sądu Okręgowego możliwe było wystąpienie do banku o podanie wskaźników, w oparciu o które następowała zmiana oprocentowania i obliczenie czy zmiana odbywała się w sposób prawidłowy, a zatem czy odsetki były pobierane w sposób należyty. Wobec tego brak było podstaw do uznania, że sformułowanie części parametrycznej postanowienia zawartego w § 10 ust. 2 obu umów kredytowych rażąco naruszało interesy powodów.

Słusznie zauważył przy tym Sąd Rejonowy, że powodowie byli świadomi, że oprocentowanie umowy jest zmienne i na takie postanowienie umowne godzili się. Nadto, powód nie przystał na propozycję banku w zakresie precyzyjnego określenia klauzuli parametrycznej – godził się na takie jej sformułowanie, a w tych okolicznościach nie sposób stwierdzić, że klauzula ta rażąco naruszała jego interesy. Nawet jeśli była dlań niekorzystna, to akceptował taką, a nie inną jej treść. Tym samym brak jest jakichkolwiek podstaw do przyjęcia, iż w okolicznościach przedmiotowej sprawy doszło do rażącego naruszenia interesów konsumentów. Roszczenie powodów należało poczytać jedynie jako próbę uchylenia się od niekorzystnych skutków zawartych przez nich umów, która w realiach niniejszej sprawy nie mogła się ostać.

Co istotne, nawet uznanie za abuzywną części parametrycznej postanowienia zawartego w § 10 ust. 2 umów kredytowych nie prowadziłoby per se do uznania zasadności powództwa w zakresie żądania zwrotu pobranych odsetek. Sąd w pełni podziela stanowisko wyrażone w uzasadnieniu Sądu Najwyższego z dnia 14 maja 2015 roku sygn. akt II CSK 768/14, w którym Sąd ten stwierdził, że eliminacja danej klauzuli umownej jako konsekwencja abuzywności nie może prowadzić do sytuacji, w której następowałaby zmiana prawnego charakteru stosunku obligacyjnego łączącego twórcę wzorca i kontrahenta. Nie ulega wątpliwości, że strony zgodziły się na zmienny charakter oprocentowania kredytów. Postanowienie w tym zakresie zawiera § 10 ust. 1, którego nie można uznać za abuzywny – przyjęcie zmiennego oprocentowania umowy kredytu jest typową praktyką banków, mającą na celu usunięcie ryzyka oprocentowania kredytu w oderwaniu od bieżącej sytuacji rynkowej, które jest szczególnie wyraźne w przypadku kredytów długoterminowych. W warunkach gospodarki rynkowej jest to zabieg pozwalający instytucjom finansowym wpływać na potencjalne zyski i straty w związku z wahaniami na rynkach. Umowy łączące strony są umowami wieloletnimi, o znacznych kwotach kredytu i umowami o kredyt w walucie obcej. Wszystkie banki na rynku przewidują w wypadku takich umów kredytowych zmienne oprocentowanie. W świetle powyższego brak jest podstaw do uznania, że stwierdzenie abuzywności kwestionowanej klauzuli tak w części decyzyjnej jak i parametrycznej dawałoby podstawę do przyjęcia, że strony wiążą umowy oprocentowane według stopy stałej. Zatem nawet przy podzieleniu argumentacji powodów w omawianym zakresie, przeprowadzony przez nich dowód – odnoszący wysokość nienależnie pobranych odsetek do stałej stopy oprocentowania – nie mógł prowadzić do udowodnienia roszczenia.

Podkreślić należy, że powodowie nie przeprowadzili na skutecznego dowodu na poparcie swego roszczenia. W ocenie Sądu Okręgowego powodowie nie udowodnili, że pozwany dokonał dowolnej zmiany oprocentowania wskazanej w umowie, przejawiającej się w modyfikacji oprocentowania na podstawie dowolnie wybranego wskaźnika finansowego, czyli np. z uwzględnieniem wskaźnika prowadzącego do wzrostu oprocentowania, a z pominięciem wskaźników korzystnych dla kredytobiorców, oraz możliwości zignorowania zmian wskaźników, które mogłyby uzasadniać obniżenie oprocentowania, tym samym pobierając środki pieniężne odpowiadające wysokości odsetek w większym rozmiarze, niż wynikało to z obowiązku właściwej repartycji wzrostu stopy procentowej w spornym okresie, doprowadzając do zachwiania równowagi między interesami banku i konsumentów. W tym zakresie istniała konieczność specjalistycznego zweryfikowania postępowania pozwanego i ustalenia, czy istniały przyczyny takiej zmiany tj. czy poziom zmiany stopy procentowej ustalony przez Bank w odpowiednim okresie był uzasadniony. Powodowie nie udowodnili bowiem, iż Bank nie był uprawniony do pobierania odsetek kapitałowych, ewentualnie w jakim rozmiarze oraz przedziale czasowym. Z materiału dowodowego nie można zatem wyprowadzić nie budzących wątpliwości wniosków, że pozwany w zakresie dokonywanych zmian oprocentowania kredytu powodów postępował w sposób dowolny i bez uzasadnionych podstaw, albowiem dowolność banku w tym zakresie nie została wykazana. Same zaś twierdzenia powodów, że w ich przekonaniu odsetki są znacznie zawyżone nie stanowią dowodu.

W świetle powyższych argumentów apelacja strony powodowej nie zasługiwała na uwzględnienie, wobec czego podlegała oddaleniu na podstawie przepisu art. 385 k.p.c.

Zważywszy na wynik kontroli instancyjnej o kosztach postępowania apelacyjnego Sąd Okręgowy orzekł na podstawie art. 98 k.p.c. w zw. z art. 391 § 1 k.p.c. zasądzając od powodów solidarnie na rzecz pozwanego kwotę 2.400 zł tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego, która obejmuje jedynie wynagrodzenie pełnomocnika procesowego, obliczone na podstawie § 2 pkt 5 w zw. z § 10 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz.U. 2015 poz. 1804 ).

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Anna Paradowska
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Łodzi
Data wytworzenia informacji: