III Ca 669/14 - uzasadnienie Sąd Okręgowy w Łodzi z 2014-10-22

Sygn. akt III Ca 669/14

UZASADNIENIE

Zaskarżonym postanowieniem z dnia 24 stycznia 2014 roku Sąd Rejonowy dla Łodzi – Śródmieścia w Łodzi w sprawie z wniosku E. P. z udziałem J. P. (1), J. P. (2), J. P. (3) i D. H. (1) o stwierdzenie nabycia spadku po J. P. (4):

1.  stwierdził, że spadek po J. P. (4), synu Z. i H., zmarłym w dniu 7 sierpnia 2011 roku w P., ostatnio stale zamieszkałym w Ł., na podstawie ustawy nabyli z dobrodziejstwem inwentarza zstępni dziadków spadkodawcy: E. P., syn E. i S. z domu A., J. P. (2), syn W. i I. z domu B., J. P. (1), syn E. i S. z domu A. – po 1/6 części każdy z nich oraz J. P. (3), syn J. T. i D. H. (2) z domu G. w 1/2 części;

2.  polecił sporządzić spis inwentarza majątku spadkowego po J. P. (4), synu Z. i H., zmarłym w dniu 7 sierpnia 2011 roku P., ostatnio stale zamieszkałym w Ł. przy ulicy (...);

3.  zlecił sporządzenie spisu inwentarza majątku spadkowego, o którym mowa w punkcie 2 postanowienia, Komornikowi Sądowemu właściwemu ze względu na miejsce położenia majątku spadkowego;

4.  ustalił, że każdy uczestnik ponosi koszty postępowania związane ze swoim udziałem w sprawie.

Apelację od powyższego postanowienia złożyła uczestniczka postępowania D. H. (1), zaskarżając rozstrzygnięcie w całości i zarzucając mu:

1.  naruszenie przepisów postępowania polegające na rażąco błędnych ustaleniach ignorujących oczywiste prawo uczestniczki do mieszkania w spadkowym domu, dokonanych z obrazą zasad swobodnej oceny dowodów i zasad doświadczenia życiowego, przy błędnym powołaniu się przez Sąd pierwszej instancji na przepis art. 233 k.p.c., przy niedostrzeżeniu przez Sąd ewidentnego konfliktu pomiędzy interesem krewnych spadkodawcy, nigdy nie utrzymujących z nim kontaktów a interesem uczestniczki będącej konkubiną spadkodawcy, osobą niedołężną z uwagi na poważną chorobę i wiek, osobą nie mająca żadnych szans w konfrontacji z nimi, kiedy to krewni spadkodawcy w dzień po jego śmierci opanowani przez pomysł zagarnięcia całego spadku jej kosztem kazali uczestniczce wynosić się z domu do przytułku dla starców, mając doskonałą świadomość, że przeżyła zgodnie ze spadkodawcą ostatnich kilkadziesiąt lat, mając przy tym potwierdzone przez spadkodawcę – per facta concludetia – prawo dożywotniego korzystania z mieszkania;

2.  naruszenie przepisów postępowania zgłoszonych do protokołu rozprawy przez całkowicie bezpodstawne oddalenie – pod pretekstem przedłużenia postępowania – wniosku uczestniczki o przesłuchanie w charakterze świadków jej najbliższych znajomych zamieszkałych w W., mianowicie J. G. (1) i J. N., tylko dlatego, że ponoć istnieją dowody przeciwstawne, zaś druga strona nie potwierdziła, że zna tych świadków, tym bardziej, że dowód został zawnioskowany na bardzo istotne okoliczności dotyczące relacji między spadkodawcą a jego krewnymi, deklaracji majątkowych spadkodawcy wobec uczestniczki, walorów posiadanych przez spadkodawcę, itp.;

3.  dokonanie w uzasadnieniu postanowienia bezpodstawnego przesądu co do braku prawa uczestniczki D. H. (1) do dożywotniej służebności mieszkania w spadkowym domu, które zajmowała przez ostatnie kilkadziesiąt lat;

4.  dokonanie przesądu co do braku istnienia zapisu pieniężnego na rzecz uczestniczki D. H. (1) dokonanego przez spadkodawcę i potwierdzonego w obecności tejże uczestniczki oraz P. Ź., który na rozprawie temu faktowi zaprzeczył;

5.  dokonanie przesądu polegającego na dokonaniu bezpodstawnych błędnych ustaleń, że w skład spadku nie wchodzi kwota pieniędzy w wysokości 850.000 zł, lecz jedynie kwota 85.000 zł - wobec nieuprawnionej odmowy wiarygodności uczestniczce D. H. (1) oraz jej córce A. van den O..

W oparciu o tak sformułowane zarzuty skarżąca wniosła o uchylenie zaskarżonego postanowienia i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania celem przeprowadzenia dowodów zawnioskowanych przez uczestniczkę D. H. (1) w szczególności przez przesłuchanie zawnioskowanych przez nią świadków, tj. J. G. (2) i J. N. oraz powtórnie A. van den O. ze świadkiem P. Ź. i świadkiem J., w trybie art. 272 k.p.c.

W odpowiedzi na apelację uczestniczki postępowania D. H. (1) wnioskodawca E. P. wniósł o oddalenie apelacji w całości jako całkowicie bezzasadnej i o rozstrzygnięcie o kosztach według norm przepisanych.

Również uczestnik postępowania J. P. (1) w piśmie procesowym z dnia 15 maja 2014 roku wniósł o oddalenie apelacji w całości.

Sąd Okręgowy w Łodzi zważył, co następuje.

Apelacja nie jest zasadna.

Zaskarżone rozstrzygnięcie zostało wydane w wyniku prawidłowo ustalonego stanu faktycznego, które to ustalenia Sąd Okręgowy podziela i przyjmuje za własne, jak również w następstwie bezbłędnie zastosowanych przepisów prawa materialnego.

Żadnego z podniesionych w treści apelacji zarzutów nie można było uznać za uzasadniony na tyle, aby mógł skutkować uwzględnieniem apelacji wywiedzionej przez uczestniczkę postępowania D. H. (1). W ocenie Sądu odwoławczego wszystkie sformułowane przez uczestniczkę zarzuty stanowią wyłącznie niczym nie uzasadnioną i nie opartą na jakiejkolwiek rzeczowej argumentacji polemikę z prawidłowymi ustaleniami i prawidłowym rozstrzygnięciem Sądu Rejonowego.

Chybiony okazał się w szczególności zarzut naruszenia przepisu art. 233 § 1 k.p.c. skutkującego poczynieniem prze Sąd Rejonowy w niniejszej sprawie błędnych ustaleń faktycznych, zwłaszcza w odniesieniu do twierdzeń uczestniczki o ustanowieniu przez spadkodawcę J. P. (4) na rzecz apelującej prawa dożywotniego korzystania z mieszkania, jak i uczynieniu na rzecz skarżącej zapisu testamentowego, przedmiotem którego było przekazanie uczestniczce określonej ilości środków pieniężnych.

W tym miejscu przypomnieć należy, iż w myśl przepisu art. 233 § 1 k.p.c. (w zw. z art. 13 § 2 k.p.c. w sprawie nieprocesowej), którego naruszenie zarzuciła skarżąca Sądowi pierwszej instancji, Sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału. Ocena dowodów polega na ich zbadaniu i podjęciu decyzji, czy została wykazana prawdziwość faktów, z których strony wywodzą skutki prawne. Celem Sądu jest tu dokonanie określonych ustaleń faktycznych, pozytywnych bądź negatywnych i ostateczne ustalenie stanu faktycznego stanowiącego podstawę rozstrzygnięcia.

Ocena wiarygodności mocy dowodów przeprowadzonych w danej sprawie wyraża istotę sądzenia w części obejmującej ustalenie faktów, ponieważ obejmuje rozstrzygnięcie o przeciwnych twierdzeniach stron na podstawie własnego przekonania sędziego powziętego w wyniku bezpośredniego zetknięcia ze świadkami, stronami, dokumentami i innymi środkami dowodowymi. Powinna odpowiadać regułom logicznego rozumowania wyrażającym formalne schematy powiązań między podstawami wnioskowania i wnioskami oraz uwzględniać zasady doświadczenia życiowego wyznaczające granice dopuszczalnych wniosków i stopień prawdopodobieństwa ich występowania w danej sytuacji.

Jeżeli z określonego materiału dowodowego Sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to ocena Sądu nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów (art. 233 § 1 k.p.c.) i musi się ostać choćby w równym stopniu, na podstawie tego materiału dowodowego, dawały się wysnuć wnioski odmienne. Tylko w przypadku, gdy brak jest logiki w wiązaniu wniosków z zebranymi dowodami, lub gdy wnioskowanie Sądu wykracza poza schematy logiki formalnej albo, wbrew zasadom doświadczenia życiowego, nie uwzględnia jednoznacznych praktycznych związków przyczynowo-skutkowych to przeprowadzona przez Sąd ocena dowodów może być skutecznie podważona.

Uwzględniając przedstawione wyżej rozważania jeszcze raz podkreślić należy, iż w świetle reguł wyznaczonych przez zasadę i granice swobodnej oceny dowodów ocena wiarygodności i mocy dowodów jest podstawowym zadaniem sądu orzekającego, wyrażającym istotę sądzenia, a więc rozstrzygania kwestii spornych w warunkach niezawisłości, na podstawie własnego przekonania sędziego przy uwzględnieniu całokształtu zebranego materiału. Jeżeli przeprowadzone przez siebie dowody sąd oceni przy zachowaniu wskazanych wymagań, dając temu wyraz w uzasadnieniu orzeczenia (stosownie do art. 328 § 2 k.p.c.), podważenie takiej oceny jest prawie niemożliwe. Strona zatem, która chce podważyć sędziowską ocenę dowodów, nie może ograniczyć się do przedstawienia własnej oceny, nawet jeśli jej ocena jest przekonująca. Nie wystarczą stwierdzenia, że ustalenia faktyczne są wadliwe ani też wskazanie stanu faktycznego, który - zdaniem skarżącego - odpowiada rzeczywistości. Taki sposób podważenia sędziowskiej oceny, nawet jeśli może ona budzić pewne zastrzeżenia, co od zasady traktowany jest jako zwykła polemika, która nie może odnieść jednak skutku. Sędziowskiej ocenie dowodów nie można przeciwstawiać własnej oceny, przeciwnie – konieczne jest wskazanie, umiejscowionych w realiach danej sprawy, przyczyn, dla których ocena dowodów nie spełnia kryteriów określonych w art. 233 § 1 k.p.c. Należy zatem wykazać, że sąd przekroczył granice swobodnej oceny dowodów. Dopóki zatem skarżący nie wykaże istotnych błędów logicznego rozumowania, sprzeczności oceny z doświadczeniem życiowym, braku wszechstronności czy też bezzasadnego pominięcia dowodów, które prowadzą do wniosków odmiennych, dopóty nie można uznać, że sąd naruszył art. 233 § 1 k.p.c.

W kontekście powyższych uwag należy stwierdzić, iż wbrew twierdzeniom apelującej w rozpoznawanej sprawie Sąd Rejonowy dokonał prawidłowych ustaleń faktycznych w oparciu o cały zgromadzony materiał dowodowy i nie naruszył dyspozycji art. 233 § 1 k.p.c. Przeprowadzona przez tenże Sąd ocena materiału dowodowego jest w całości logiczna i zgodna z zasadami doświadczenia życiowego, zaś wszelkie podniesione w tym zakresie zarzuty stanowią w istocie jedynie niczym nieuzasadnioną polemikę z prawidłowymi i nieobarczonymi jakimkolwiek błędem ustaleniami Sądu pierwszej instancji.

Za nietrafne w szczególności należy uznać stanowisko skarżącej, iż Sąd Rejonowy, dokonując oceny zgromadzonych w sprawie dowodów w sposób stronniczy, tj. z pominięciem zeznań uczestniczki oraz świadka A. van den O. (córki skarżącej) jako niewiarygodnych, całkowicie dowolnie, a konsekwencji również błędnie ustalił, że spadkodawca nie pozostawił po sobie testamentu, jak również, iż nie poczynił na rzecz uczestniczki odpowiedniego zapisu testamentowego obejmującego określoną ilość środków pieniężnych, jakie miały zostać przeznaczone dla uczestniczki celem zabezpieczenia jej na przyszłość, a także dotyczącego ustanowienia na rzecz D. H. (1) służebności osobistej dożywotniego korzystania z pokoju w domu przy ulicy (...) w Ł.. Wskazać należy, iż twierdzenia skarżącej, jakoby spadkodawca ustanowił na jej rzecz służebność osobistą mieszkania, jak również jakoby przeznaczył dla niej w postaci zapisu testamentowego środki pieniężne (których wysokość nie została jednakże prze uczestniczkę sprecyzowana), nie znajdują jakiegokolwiek oparcia w zgromadzonych dowodach. Przede wszystkim w sprawie niniejszej nie zostało wykazane, aby spadkodawca pozostawił po sobie testament w jakiejkolwiek formie. Dokument taki nie został w toku postępowania złożony przez żadnego z uczestników. Istotne jest również to, że zarówno wnioskodawca w toku całego postępowania, jak i pełnomocnik uczestniczki postępowania ustnie na rozprawie w dniu 19 lipca 2013 roku, a także w piśmie procesowym z dnia 31 lipca 2013 roku, wyraźnie wnosili o stwierdzenie nabycia spadku na podstawie ustawy, a nie zaś na podstawie testamentu. Co więcej, pełnomocnik uczestniczki D. H. (1) wręcz oświadczył, iż nie jest mu znana okoliczność sporządzenia przez J. P. (4) testamentu i wnosi jedynie o ustalenie istnienia służebności osobistej przysługującej uczestniczce, polegającej na prawie dożywotniego korzystania z pokoju znajdującego się na piętrze domu należącego do spadkodawcy. Również w dalszym toku postępowania, tj. jeszcze na rozprawie w dniu 6 sierpnia 2013 roku pełnomocnik uczestniczki wnosił o stwierdzenie nabycia spadku na podstawie ustawy. Wniosek pełnomocnika D. H. (1) o dopuszczenie dowodu z zeznań wskazanych przez uczestniczkę świadków na okoliczność sporządzenia i treści testamentu J. P. (4), w którym miały się znaleźć stosowne zapisy testamentowe stanowił natomiast następstwo zeznań złożonych przez apelującą w miejscu jej zamieszkania, w których skarżąca twierdziła, że w nieokreślonym momencie czasu widziała dokument określany przez nią jako testament zawierający zapis ustanawiający na jej rzecz służebność osobistą mieszkania. Sąd Rejonowy jednakże słusznie oddalił wnioski dowodowe o przesłuchanie świadków J. G. (2) i M. N. na okoliczność sporządzenia testamentu przez J. P. (4), uznając, iż wnioski te zmierzają wyłącznie do przedłużenia postępowania, bowiem okoliczność braku testamentu sporządzonego przez spadkodawcę została w toku postępowania dostatecznie wyjaśniona. Dokument taki nie został bowiem złożony przez wnioskodawcę, ani też przez żadnego z uczestników postępowania, również skarżąca dokumentu takiego nie przedstawiła, jak i nie była nawet w stanie w toku składania zeznań dokładnie przytoczyć jego treści, czy też chociażby opisać na jakiej kartce i jakim pismem został on sporządzony. Z tych też względów zgodzić się należy ze stanowiskiem Sądu Rejonowego, iż okoliczność braku sporządzenia przez spadkodawcę J. P. (4) testamentu została w niniejszej sprawie wyjaśniona w sposób dostateczny, a w konsekwencji Sąd ten słusznie pominął na podstawie art. 217 § 3 k.p.c. w zw. z art. 13 § 2 k.p.c. dowody w postaci wnioskowanych przez pełnomocnika uczestniczki D. H. (1) świadków J. G. (2) i M. N. jako zmierzające wyłącznie do przedłużenia postępowania. Trafne jest również spostrzeżenie Sądu Rejonowego, iż żadna z bliskich spadkodawcy osób i utrzymujących stałe kontakty zarówno ze spadkodawcą , jak i jego konkubiną, nie znała, a wręcz nawet nie słyszała o bliskich znajomych J. P. (4) mieszkających w W. w osobach J. G. (2) i M. N.. Wszystkie powyższe okoliczności istotnie czyniły wątpliwą celowość i zasadność dopuszczenia dowodu z zeznań wskazanych wyżej osób w toku postępowania przed Sądem Rejonowym.

Należy również zauważyć, iż, jak sama apelująca przyznała, świadkowie ci byli osobami bardzo bliskimi zarówno dla spadkodawcy, jak i dla samej uczestniczki postępowania, a to zaś pozwala na stwierdzenie, iż o istnieniu powyższego źródła dowodowego uczestniczka D. H. (1) wiedziała już odpowiednio wcześniej. Z tych też względów zgodzić się należy ze stanowiskiem Sądu Rejonowego, iż wniosek dowodowy złożony przez pełnomocnika apelującej dopiero na rozprawie w dniu 19 listopada 2013 roku podlegał oddaleniu nie tylko jako zmierzający w sposób nieuzasadniony do przedłużenia postępowania, ale również jako spóźniony. Z tych samych powodów Sąd odwoławczy pominął na podstawie art. 381 k.p.c. wnioski dowodowe zawarte w treści apelacji uczestniczki postępowania D. H. (1).

Z podobnych przyczyn na uwzględnienie nie zasługiwał wniosek o przeprowadzenie dowodu z konfrontacji świadków A. van den O. oraz P. Ź.. Podnieść należy, iż celem konfrontacji jest wyjaśnienie poprzez bezpośredni kontakt między świadkami tych fragmentów zeznań, które pozostają w sprzeczności. Świadkowie w tej sytuacji mogą podtrzymaę swoje zeznania, a także wypowiedzieć się co do odmiennych zeznań innych świadków. Jednak przeprowadzenia konfrontacji nie może uzasadniać sam fakt, że jeden świadek zeznaje w określonym sensie, a inny w przeciwnym. W rozpoznawanej sprawie ewentualna konfrontacja świadka P. Ź., którego zeznania Sąd Rejonowy ocenił jako wiarygodne, z A. van den O. uzasadniona miałaby być wyłącznie tym, iż świadek ten zeznawał w sposób niezgodny z linią przyjętą przez uczestniczkę postępowania. Okoliczność ta jednakże, w świetle powyższych uwag, jest niewystarczająca do uwzględnienie wniosku o dopuszczenie dowodu z konfrontacji świadków.

Wobec powyższego za trafną nalazło uznać konkluzję Sądu Rejonowego, iż zgromadzony w sprawie materiał dowody nie pozwalał na poczynienie ustalenia, że spadkodawca pozostawił po sobie testament, jak również, iż uczynił w tymże testamencie zapisy obejmujące ustanowienie na rzecz apelującej służebności mieszkania oraz przekazanie środków pieniężnych w określonej wysokości. Ustaleniu temu wprost stoją w niniejszej sprawie na przeszkodzie zeznania świadków I. O., P. Ź. oraz M. J., którzy aż do dnia śmierci spadkodawcy pozostawali z nim w stałym i bliskim kontakcie. Słusznie również uznał Sąd pierwszej instancji, iż w zestawieniu z zeznaniami tychże świadków, w całości niewiarygodne okazały się zeznania świadka A. van den O., która swą wiedzę na temat ewentualnego sporządzenia przez J. P. (4) testamentu zawierającego zapisy testamentowe o odpowiedniej treści czerpała wyłącznie od uczestniczki D. H. (1). Należy również zauważyć, iż w nagranej i odtworzonej w toku postępowania przed Sądem Rejonowym rozmowie telefonicznej z I. O., świadek A. van den O. wprost oświadczyła, że nie ma żadnego testamentu, ani też zapisu, opisując jednocześnie swoje oczekiwania finansowe co do otrzymania od rodziny P. kwoty 200.000 zł.

Ostatecznie za ustaleniem o niesporządzeniu przez J. P. (4) testamentu przemawiają zeznania świadków J. P. (3) i J. P. (5), którzy w sposób stanowczy wskazali na wyrażaną przez spadkodawcę niechęć do dokonywania jakichkolwiek rozporządzeń swoim majątkiem zarówno za życia, jak i na wypadek śmierci.

Odnosząc się natomiast do twierdzeń skarżącej, iż z racji na długotrwały okres pozostawania przez nią w zgodnym związku w postaci konkubinatu ze spadkodawcą, a także z uwagi na jej wiek i stan zdrowia w ostatnich latach wspólnego pożycia z J. P. (4), uzasadnione jest stanowisko w tym przedmiocie, iż spadkodawca celem zabezpieczenia jej sytuacji osobistej i majątkowej ustanowił dla niej służebność osobistą mieszkania, jak również uczynił na jej rzecz zapis testamentowy na określoną kwotę, stwierdzić należy, co następuje. Jak już wyżej wskazano, fakt sporządzenia przez J. P. (4) testamentu nie został w niniejszej sprawie udowodniony. Jeżeli zaś dokument taki nigdy nie istniał, to tym samym nie istniał zapis testamentowy obejmujący służebność osobistą mieszkania, czy też odpowiednią sumę pieniędzy. Należy także podkreślić, iż skarżąca nie wykazała również, aby przedmiotowa służebność została ustanowiona na jej rzecz jeszcze za życia spadkodawcy. Ustaleniu powyższemu nie stoi na przeszkodzie argumentacja skarżącej o niewątpliwym czynieniu przez spadkodawcę starań w celu zabezpieczenia interesów finansowych apelującej, z którą do dnia śmierci pozostawał w zgodnych relacjach. Jak bowiem ustalono, J. P. (4) wykupił na rzecz apelującej polisę ubezpieczeniową na kwotę 40.000 zł i w ten właśnie sposób zrealizował deklarowany zamiar finansowego zabezpieczenia uczestniczki D. H. (1). Takie działanie spadkodawcy pozostaje również w zgodności z deklarowaną przez J. P. (4) niechęcią do sporządzenia testamentu. Ustalenie powyższe jednocześnie pozbawia słuszności argument skarżącej, iż zamiar zabezpieczenia finansowego uczestniczki postępowania miał zostać zrealizowany przez spadkodawcę jakoby poprzez ustanowienie na jej rzecz służebności mieszkania, jak i poprzez poczynienie odpowiednich zapisów w testamencie.

Odnosząc się w dalszej kolejności do podniesionego w apelacji zarzutu poczynienia przez Sąd Rejonowy błędnej oceny zeznań uczestniczki D. H. (1) jako niewiarygodnych jedynie na podstawie treści protokołu z przesłuchania uczestniczki w jej miejscu zamieszkania i bez osobistego kontaktu ze skarżącą sędziego wchodzącego w skład Sądu wydającego zaskarżone orzeczenie, należy stwierdzić, iż również w tym zakresie zarzuty apelacji okazały się chybione. Należy bowiem zauważyć, iż w opisanej wyżej czynności mającej miejsce w miejscu zamieszkania apelującej uczestniczył także jej pełnomocnik, który po zapoznaniu się z treścią protokołu, nie zgłaszał do niego zastrzeżeń, jak i nie wnosił o jego uzupełnienie. Pełnomocnik skarżącej nie zakwestionował również zasadności i celowości przesłuchania uczestniczki w jej miejscu zamieszkania. Należy zatem uznać, iż protokół z przedmiotowej czynności w sposób w pełni wiarygodny odzwierciedla jej przebieg, a tym samym Sąd Rejonowy miał pełne podstawy, aby na podstawie tegoż właśnie protokołu czynić własne ustalenia faktyczne i wyciągać wnioski w przedmiotowej sprawie, zwłaszcza w odniesieniu do wiarygodności zeznań uczestniczki postępowania.

W dalszej kolejności podnieść należy, iż wątpliwość Sądu odwoławczego budzi w ogóle zasadność i celowość podnoszenia w niniejszej sprawie, która się toczy z wniosku o stwierdzenie nabycia spadku, nie dotyczy zaś działu spadku po zmarłym J. P. (4), kwestii ustalenia, jaka kwota pieniędzy, tj. 850.000 zł, czy też 85.000 zł wchodzi w skład masy spadkowej. Ustalenie powyższe byłoby bowiem istotne, w myśl art. 684 k.p.c., dopiero w sprawie o dział spadku. Skład masy spadkowej nie podlega natomiast badaniu na etapie postępowania w sprawie o stwierdzenie nabycia spadku. Należy mieć także na uwadze, iż skarżąca z faktu, że spadkodawca pozostawił po sobie spadek o określonej wartości wywodzi swoje roszczenie o ustalenie, iż na jej rzecz został uczyniony zapis obejmujący nieustaloną przez apelującą ilość środków pieniężnych. Twierdzenia powyższe nie miały jednakże w niniejszej sprawie istotniejszego znaczenia nie tylko z tego względu, iż nie zostały przez uczestniczkę udowodnione, ale również z tej przyczyny, iż ewentualne roszczenia z tytułu zapisu zwykłego mogą być dochodzone wyłącznie w procesie (art. 13 § 1 k.p.c.), w postępowaniu o dział spadku natomiast dopuszczalne jest ustalenie istnienia zapisu zwykłego (art. 686 k.p.c.). W jednym przypadku judykatura przyjmuje możliwość dochodzenia roszczeń z tytułu zapisu zwykłego w postępowaniu o dział spadku, a mianowicie wówczas, gdy zapisobierca jest jednocześnie spadkobiercą dzielonego spadku (post. Sądu Najwyższego z dnia 26 czerwca 1968 r., III CRN 209/68, OSN 1969, nr 6, poz. 112). Stanowisko to jest jednak sporne i zostało poddane w literaturze krytyce (M. Pazdan (w:) K. Pietrzykowski, Komentarz, t. II, s. 1140). Nadto należy zauważyć, iż w niniejszej sprawie, jak ustalono, uczestniczka D. H. (1) nie jest osobą powołaną do spadku tak z testamentu, jak i z ustawy.

W konkluzji należało stwierdzić, iż skoro Sąd Rejonowy w sposób w pełni prawidłowy wykluczył istnienie testamentu sporządzonego przez spadkodawcę, to tym samym wykluczone zostało uczynienie zapisu służebności mieszkania na rzecz D. H. (1).

Mając na uwadze powyższe, a także fakt, że w postępowaniu apelacyjnym nie ujawniono okoliczności i uchybień prawu, które Sąd drugiej instancji winien wziąć pod uwagę z urzędu, apelacja podlegała oddaleniu w oparciu o art. 385 k.p.c. w zw. z art. 13 § 2 k.p.c.

O kosztach postępowania apelacyjnego Sąd orzekł na podstawie art. 520 § 1 k.p.c. uznając, iż każdy uczestnik ponosi koszty postępowania związane ze swoim udziałem w sprawie. Zważyć bowiem należy, iż niniejsza sprawą jest sprawą rozpoznawaną w postępowaniu nieprocesowym, a każdy z uczestników co do zasady jest w równym stopniu zainteresowany w jej rozstrzygnięciu.

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Sabina Szwed
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Łodzi
Data wytworzenia informacji: