Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

III Ca 630/14 - uzasadnienie Sąd Okręgowy w Łodzi z 2014-10-27

Sygn. akt III Ca 630/14

UZASADNIENIE

Zaskarżonym postanowieniem z dnia 24 stycznia 2014 roku Sąd Rejonowy dla Łodzi – Widzewa w Łodzi:

I.  ustalił, że w skład majątku wspólnego byłych małżonków S. G. i S. G. wchodzą następujące składniki:

1)  prawo własności lokalu mieszkalnego numer (...) położonego w B. przy ulicy (...) o powierzchni 108,12 m 2 wraz z udziałem w 1/15 części w prawie użytkowania wieczystego nieruchomości objętej KW nr (...) – dla którego lokalu Sąd Rejonowy w Bytomiu prowadzi księgę wieczystą (...) - o wartości 169.029 złotych;

2)  prawo własności lokalu niemieszkalnego położonego w B. przy ulicy (...) o powierzchni 62,90 m 2 wraz z udziałem w 1/11 części własności nieruchomości i udziałem w 1/11 części wspólnych budynku objętych KW nr (...) – dla którego lokalu Sąd Rejonowy w Bytomiu prowadzi księgę wieczystą (...) - o wartości 176.984 złote;

3)  prawo własności budynku garażowego położonego w B. o powierzchni 28 m 2 wraz z prawem użytkowania wieczystego gruntu– dla którego Sąd Rejonowy w Bytomiu prowadzi księgę wieczystą (...) – o wartości 14.000 złotych;

4)  prawo własności nieruchomości położonej w K. przy ulicy (...) obejmującej działkę numer (...) (dawniej 384) o powierzchni 0,0359 ha dla której Sąd Rejonowy w Muszynie prowadzi księgę wieczystą (...)- o wartości 40.676 złotych;

II. ustalił, że w skład spadku po S. G. wchodzą:

1)  udział w ½ części składników majątkowych opisanych w punkcie I podpunkt 1-4;

2)  udział w ¼ części w prawie własności nieruchomości gruntowej położonej w K. przy ulicy (...) obejmującej działkę numer (...) (dawniej 385) o powierzchni 0,1465 ha dla której Sąd Rejonowy w Muszynie prowadzi księgę wieczystą (...) o wartości 296.000 złotych;

III. dokonał podziału majątku wspólnego S. G. i S. G., działu spadku po S. G. i zniesienia współwłasności w ten sposób, że:

1)  przyznał na wyłączną własność P. G. składniki majątkowe opisane w punkcie I podpunkt 1,2,3;

2)  przyznał na wyłączną własność K. K. składniki majątkowe opisane w punkcie I podpunkt 4 oraz w punkcie II podpunkt 2;

IV. zasądził od K. K. na rzecz P. G. kwotę 53.160,31 złotych tytułem spłaty i rozliczeń z tytułu nakładów;

V. rozłożył zasądzoną w punkcie IV kwotę na cztery raty:

- pierwsza rata w kwocie 13.290,31 złotych płatna w terminie sześciu miesięcy od uprawomocnienia się orzeczenia;

- druga rata w kwocie 13.290 złotych płatna w terminie dwunastu miesięcy od uprawomocnienia się orzeczenia;

- trzecia rata w kwocie 13.290 złotych płatna w terminie osiemnastu miesięcy od uprawomocnienia się orzeczenia;

- czwarta rata w kwocie 13.290 złotych płatna w terminie dwudziestu czterech miesięcy od uprawomocnienia się orzeczenia;

przy czym każda z ustawowymi odsetkami w przypadku uchybienia terminowi płatności którejkolwiek z rat;

VI. oddalił w pozostałym zakresie wniosek K. K. o rozliczenie nakładów;

VII. obciążył wnioskodawcę P. G. obowiązkiem zwrotu na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego dla Łodzi - Widzewa w Łodzi kwoty 1.014 złotych tytułem zwrotu nieuiszczonych kosztów;

VIII. obciążył uczestniczkę K. K. obowiązkiem zwrotu na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego dla Łodzi - Widzewa w Łodzi kwoty 4.514 złotych tytułem zwrotu nieuiszczonych kosztów;

IX. ustalił, że w pozostałym zakresie każdy z uczestników ponosi koszty postępowania związane ze swym udziałem w sprawie.

Sąd Rejonowy ustalił, że spadek po S. G. zmarłej 28 marca 2003 roku w B., na podstawie ustawy nabyli: mąż S. G. oraz córka K. K. po ½ części każde z nich.

Po śmierci S. G. jej spadkobiercy nie przeprowadzili postępowania o podział majątku dorobkowego małżonków G. ani dział spadku po spadkodawczyni.

S. G. zmarł 29 listopada 2010 roku w B.. Spadek po nim nabył w całości jego jedyny syn P. G. – wnioskodawca.

W skład majątku dorobkowego S. i S. S. małżonków G. wchodzą: prawo własności lokalu mieszkalnego numer (...) położonego w B. przy ulicy (...) o powierzchni 108,12 m 2 o wartości 169.029 złotych; prawo własności lokalu niemieszkalnego położonego w B. przy ulicy (...) o powierzchni 62,90 m 2 o wartości 176.984 złotych; prawo własności budynku garażowego położonego w B. o powierzchni 28 m 2 wraz z prawem użytkowania wieczystego gruntu o wartości 14.000 złotych oraz prawo własności nieruchomości położonej w K. przy ulicy (...) obejmującej działkę numer (...) (dawniej 384) o powierzchni 0,0359 ha. o wartości 40.676 złotych.

Dalej Sąd Rejonowy ustalił, że w skład spadku po S. G. wchodzi udział w wysokości ½ do składników majątkowych opisanych powyżej oraz udział w wysokości ¼ w prawie własności nieruchomości położonej w K. oznaczonej numerem 385 o powierzchni 14a65 m 2. o wartości całej nieruchomości 296.000 złotych.

Ustalił wreszcie Sąd Rejonowy, że P. G. ma 61 lat, utrzymuje się z pracy zawodowej, pracuje na stanowisku specjalisty służby leśnej, zarabia 6.500 złotych brutto miesięcznie, posiada drobne oszczędności. W jego posiadaniu znajdują się nieruchomości położone w B. oraz dokumenty i klucze do tych nieruchomości.

K. K. ma 74 lata, nadal pracuje zawodowo i zarabia 3.800 złotych netto, posiada drobne oszczędności. W jej posiadaniu znajdują się nieruchomości położone w K..

Od stycznia 2011 roku do grudnia 2013 roku wnioskodawca wydatkował łącznie kwotę 14.662,64 na utrzymanie lokalu mieszkalnego i garażowego w B.. Wnioskodawca opłacał podatki, opłaty z tytułu użytkowania wieczystego oraz wnosił opłaty na rzecz wspólnoty mieszkaniowej. Według przysługującego udziału uczestniczkę winny obciążać te koszty w kwocie 3.665,66 złotych.

Uczestniczka poniosła koszty związane z utrzymaniem nieruchomości w K. na kwotę 5.357,59 złotych. Wnioskodawcę – zgodnie z przysługującym mu udziałem winny te koszty obciążać w kwocie 2.009,10 złotych.

Oceniając zebrany w sprawie materiał dowodowy Sąd Rejonowy wskazał, że jedyną okolicznością sporną w sprawie stanowiła wartość poszczególnych składników podlegających podziałowi, którą to wartość Sąd ustalił w oparciu o opinię biegłego rzeczoznawcy majątkowego.

Biorąc pod uwagę prawidłowo zastosowane przez biegłą przepisy dotyczące szacowania nieruchomości i wyjaśnienia biegłej zawarte w opinii uzupełniającej Sąd Rejonowy uznał, iż nie zachodzi w sprawie konieczność dopuszczenia dowodu z opinii kolejnego biegłego rzeczoznawcy. Wnioskując o dopuszczenie takiego dowodu pełnomocnik uczestniczki faktycznie powtórzył zarzuty, które wcześniej sformułował w piśmie z dnia 15 marca 2013 roku. Sąd Rejonowy uznał jednak, że zarzuty te wyczerpująco wyjaśnione zostały w opinii uzupełniającej biegłej. Sąd Rejonowy zważył także, że pełnomocnik uczestniczki – mimo zakreślonego na rozprawie w dniu 11 grudnia 2013 roku terminu - nie złożył żadnych zastrzeżeń do opinii uzupełniającej. Zachowanie uczestniczki i jej pełnomocnika jednoznacznie wskazuje zatem na to, że wniosek dowodowy o przeprowadzenie opinii kolejnego biegłego rzeczoznawcy sformułowany na rozprawie w dniu 13 stycznia 2014 roku wywołany był fiaskiem pertraktacji ugodowych między wnioskodawcą, a uczestniczką. Tego typu motywacja uczestniczki nie mogła być jednak przez Sąd Rejonowy uwzględniona. Nadto zarzuty sformułowane przez pełnomocnika na rozprawie w dniu 15 stycznia 2014 roku sprowadzały się w istocie do zakwestionowana przyjętych wartości nieruchomości, które nie były tak korzystne dla uczestniczki jak oczekiwała, a nie do sformułowania nowych merytorycznych zastrzeżeń. Dopuszczenie dowodu z opinii kolejnego biegłego prowadziłoby zatem do zbędnego przedłużenia postępowania w sprawie i dlatego Sąd Rejonowy oddalił ten wniosek dowodowy. Sąd Rejonowy zważył także, że jeszcze przed wydaniem opinii pełnomocnik uczestniczki złożył do akt szereg dokumentów świadczących o skomplikowanym stanie nieruchomości w K. związanym z osuwiskami ziemi, nieuregulowanym dojazdem. Na podstawie akt sprawy wszystkie te okoliczności były biegłej znane i jak wynika z opinii - zostały uwzględnione w toku formułowania wniosków.

Przy tak ustalonym stanie faktycznym Sąd Rejonowy wskazał, że w niniejszej sprawie skład majątku wspólnego małżonków G. oraz skład spadku po S. G. nie był okolicznością sporną. Prawo do poszczególnych nieruchomości wykazane zostało w sposób niewątpliwy. Sąd Rejonowy nie uwzględnił w postanowieniu działowym samochodu marki G. oraz biżuterii, porcelany i obrazów, albowiem przedmioty te - mimo, iż bezspornie wchodziły w skład spadku – zostały już faktycznie zgodnie podzielone między wnioskodawcą a uczestniczką.

Skoro wnioskodawcy wskutek podziału przypadają nieruchomości położone w B. (o łącznej wartości 360.013 złotych) to uczestniczce należy się z tego tytułu spłata kwotą 90.003,25 złotych, która to kwota stanowi ¼ wartości tych nieruchomości zgodnie z przysługującym uczestniczce udziałem.

Uczestniczce wskutek podziału przypadają nieruchomości położone w K. (o łącznej wartości 336.676 złotych), wnioskodawcy należy się z tego tytułu spłata kwotą 141.507 złotych, która to kwota stanowi sumę 3/8 wartości działki nr (...) (111.000 zł) i ¾ wartości działki nr (...) (30.507 zł) – razem 141.507 złotych.

Dalej wskazał Sąd Rejonowy, że w ramach postępowania o zniesienie współwłasności Sąd rozstrzyga też wzajemne roszczenia współwłaścicieli z tytułu posiadania rzeczy.

W niniejszej sprawie wnioskodawca udowodnił przy pomocy potwierdzeń dokonania przelewu, że od stycznia 2011 roku do grudnia 2013 roku wydatkował łącznie kwotę 14.662,64 na utrzymanie lokalu mieszkalnego i garażowego w B.. Wnioskodawca opłacał podatki, opłaty z tytułu użytkowania wieczystego oraz wnosił opłaty na rzecz wspólnoty mieszkaniowej. Według przysługującego udziału uczestniczkę winny obciążać te koszty w kwocie 3.665,66 złotych. Sąd Rejonowy uwzględnił tę kwotę w rozliczeniach miedzy stronami i uznał, że wnioskodawcy przysługuje łącznie od uczestniczki kwota 145.172,66 na co składa się: spłata z przysługujących udziałów (141.507 zł) oraz ¼ nakładów poniesionych na utrzymanie nieruchomości (3.665,66 zł).

Sąd Rejonowy uwzględnił natomiast jedynie w części roszczenia z tytułu posiadania rzeczy wspólnej zgłoszone przez uczestniczkę postępowania.

W tym zakresie wskazał, że pełnomocnik uczestniczki na rozprawie w dniu 11 grudnia 2013 roku złożył plik faktur na okoliczność ponoszenia przez uczestniczkę kosztów utrzymania nieruchomości położonych w K.. Do faktur nie dołączono żadnego zestawienia ani nie sformułowano konkretnego żądania rozliczenia konkretnej kwoty. Na rozprawie w dniu 13 stycznia 2014 roku pełnomocnik złożył pismo w którym stwierdził, że wnosi o:

- „rozliczenie nakładów poczynionych na przedmiotową nieruchomość – kosztów utrzymania nieruchomości położonej w K. wynoszących rocznie 5.357,59 – przedstawiając w załączeniu dowody uiszczenia opłat (łącznie 16.070,37 zł) w tej części wnioskodawca ponosi koszty w wysokości 3/8”;

- „1.740/zł rocznie na które składają się następujące kwoty: odśnieżanie dachu 120 zł rocznie, koszenie trawy 400 zł rocznie, drobne naprawy 1000 zł rocznie, ubezpieczenia 220 zł rocznie, na które uczestniczka nie posiada rachunków ponieważ (za wyjątkiem ubezpieczenia) wykonują je osoby fizyczne nie wystawiające rachunków (łącznie 5.020 zł). W tej części wnioskodawca powinien rozliczyć się w wysokości 6/8”.

Oceniając przedmiotowe roszczenie Sąd Rejonowy zważył, że uczestniczka reprezentowana przez fachowego pełnomocnika nie wykazała, że w rzeczywistości poniosła koszty których ”łącznie” żądała. Nadto pełnomocnik nie wykazał za jaki faktycznie okres dochodzi „łącznie” wspomnianych kwot, jak obliczono owe „łączne” kwoty. Sąd Rejonowy uznał zatem, że w przedmiotowym zakresie nie może zastępować pełnomocnika, który wykazuje się brakiem profesjonalizmu – i dlatego do rozliczenia uwzględnił tylko kwotę 5.357,59 zł wynikającą z załączonych faktur i uznał, że 3/8 z tej kwoty tj. 2.009,10 zł powinien ponieść wnioskodawca. Uczestniczka nie udowodniła, że ponosi (poniosła i za jaki okres) koszty w kwocie 1.740 złotych rocznie na drugą nieruchomość w K.. W aktach znajduje się tylko oświadczenie pełnomocnika, nie ma zatem żadnego dowodu na tę okoliczność, choćby w postaci zeznań samej uczestniczki. Uwzględniając przedmiotowe rozliczenie z tytułu poniesionych nakładów wnioskodawca winien zapłacić uczestniczce łącznie kwotę 92.012,35 złotych, na którą składa się spłata udziałów (90.003,25 zł) i zwrot części nakładów (2.009,10 zł).

Po potrąceniu należnych wzajemnie kwot Sąd Rejonowy wyliczył (145.069,77 zł – 92.012,35 zł = 53.160,31 zł), że uczestniczka winna zapłacić wnioskodawcy kwotę 53.160,31 tytułem spłaty i rozliczeń z tytułu nakładów i oddalił w pozostałym zakresie wniosek uczestniczki o rozliczenie i zwrot nakładów.

Uwzględniając sytuację majątkową uczestniczki Sąd Rejonowy rozłożył zasądzoną na rzecz wnioskodawcy kwotę na cztery raty płatne w okresie dwóch lat od uprawomocnienia się postanowienia. K. K. ma 74 lata, nadal pracuje zawodowo i zarabia 3.800 złotych netto, posiada drobne oszczędności. Sąd Rejonowy uznał, iż okres dwóch lat będzie dla uczestniczki wystarczający na zgromadzenie środków koniecznych do rozliczenia się z wnioskodawcą. Zdaniem Sądu Rejonowego uczestniczka jeszcze przed wszczęciem niniejszego postępowania winna liczyć się z koniecznością dokonania rozliczeń z wnioskodawcą, a zatem powinna wcześniej już podjąć starania o zgromadzenie koniecznych środków finansowych na ten cel. Rozłożenie spłaty na 5 lat skutkowałoby pokrzywdzeniem wnioskodawcy w związku z ewentualną utratą siły nabywczej uzyskiwanych środków.

Apelację od powyższego rozstrzygnięcia wniosła uczestniczka postępowania. Zaskarżyła postanowienie w części, a mianowicie w zakresie pkt I. 1 – 4 co do ustalenia wartości nieruchomości i w zakresie punktu II.2 co do ustalenia wartości nieruchomości oraz pkt IV, V, VI i VIII.

Zaskarżonemu postanowieniu zarzuciła:

1) naruszenie prawa materialnego tj. art. 1035 w związku z art. 202 § 2 i 3 k.c. poprzez błędne określenie wartości cen z chwili dokonania działu spadku, niewłaściwe rozłożenie spłat na raty oraz zasądzenie spłat od uczestniczki;

2) naruszenie prawa procesowego tj. art. 378 § 1 i art. 382 k.p.c. w związku z art. 278 § 1 i art. 233 § 1 k.p.c. poprzez błędną ocenę dowodu z opinii biegłego rzeczoznawcy z zakresu wyceny nieruchomości pomijającą błędy, nieścisłości oraz nieadekwatne do wartości rynkowych wyliczenie wartości wycenianych nieruchomości, nadto nieuwzględnienie wniosku uczestniczki o ustną uzupełniającą opinię biegłego oraz pomimo niewyjaśnienia zastrzeżenia co do opinii biegłej niepowołanie innego biegłego. Naruszenia przedmiotowe miały istotny wpływ na wydanie orzeczenia i wyliczenie należnych spłat i dopłat;

3) naruszenie art. 289 w związku z art. 271 § 1 i art. 235 § 1 k.p.c. co do naruszenia zasady bezpośredniości, poprzez uniemożliwienie stronie powodowej zadawania biegłej pytań na rozprawie i niewyjaśnienie wszystkich zgłoszonych wątpliwości i zastrzeżeń co do opinii biegłej;

4) naruszenie art. 316 k.p.c. w związku z art. 156 ust. 2 i 3 ustawy o gospodarowaniu nieruchomościami, poprzez nieuwzględnienie stanu rzeczy istniejącego w dniu orzekania tj. zdezaktualizowania wyceny z uwagi na znaczny upływ czasu jaki dzielił okres zbierania przez biegłą danych do wyceny i datę orzekania – poziom cen biegła przyjęła bowiem na 31 grudnia 2012 roku, zaś data orzekania to 24 stycznia 2014 roku – czyli po upływie dwóch lat od daty wyceny (i po upływie 2,5 roku od daty oględzin nieruchomości);

5) art. 520 § 1 i 2 k.p.c. poprzez błędne i nieuzasadnione obciążenie uczestniczki kosztami postępowania w sprawie do uiszczenia których powinien być zobowiązany wnioskodawca. Biorąc pod uwagę okoliczność, iż wnioskodawca zgłosił wniosek o dopuszczenie opinii z wyceny biegłego, wniosek uczestniczki zaś został oddalony, obciążenie uczestniczki kosztami postępowania jest niezasadne;

6) naruszenie art. 39 k.p.c. – rozpoznawanie sprawy z naruszeniem właściwości miejscowej, co mogło mieć wpływ na rozstrzygniecie sprawy poprzez długotrwałe oczekiwanie na opinię biegłej, trudności w stawiennictwie biegłej w sądzie oraz uniemożliwienie ewentualnego dokonania oględzin nieruchomości;

7) naruszenie art. 618 w związku z art. 233 k.p.c. poprzez pominięcie dowodów zgłoszonych w pismach z dnia: 10 stycznia 2014 roku oraz odpowiedzi na wniosek z dnia 12 września 2011 roku, z których to pism wynika, iż Sąd pominął zgłoszone przez uczestniczkę dowody partycypowania w podatku od nieruchomości położonych w B. i nieuwzględnienie nakładów uczestniczki na nieruchomość.

Przy tak sprecyzowanych zarzutach skarżąca wniosła o uchylenie zaskarżonego orzeczenia i przekazanie go do ponownego rozpatrzenia przez Sąd I instancji, ewentualnie o zmianę zaskarżonego orzeczenia w taki sposób, że nieruchomości opisane w punkcie I 1 – 3 postanowienia zostaną przyznane na wyłączną własność wnioskodawcy, zaś nieruchomości opisane w punkcie I. 4 i II. 2 zostaną przyznane na wyłączną własność uczestniczki bez spłat i dopłat, a w przypadku zasądzenia spłat od uczestniczki rozłożenie ich na co najmniej 110 rat miesięcznych.

Nadto skarżąca wniosła o zasądzenie kosztów postępowania za I i II instancję.

W toku postępowania apelacyjnego wnioskodawca wystąpił z żądaniem rozliczenia dalszych ponoszonych przez niego wydatków związanych z utrzymaniem nieruchomości wspólnych, w związku z czym wniósł o zmianę zaskarżonego postanowienia w punkcie IV poprzez zasądzenie na swoją rzecz w miejsce kwoty 53.160,31 złotych kwoty 54.513,85 złotych tytułem spłaty i rozliczeń z tytułu nakładów oraz w punkcie V poprzez określenie wysokości każdej z rat w kwocie 13.628,46 złotych.

Na rozprawie apelacyjnej uczestniczka wniosła o rozliczenie dalszych ponoszonych przez nią wydatków związanych z utrzymaniem nieruchomości wspólnych w wysokości 1.627,50 złotych.

Sąd Okręgowy ustalił dodatkowo:

Po wydaniu zaskarżonego orzeczenia przez Sąd Rejonowy wnioskodawca wydatkował w okresie od stycznia 2014 roku do września 2014 roku na utrzymanie lokalu mieszkalnego i garażu w B. kwotę 5.414,19 złotych (dowód – potwierdzenia przelewu k. 508 – 529, decyzje podatkowe k. 530 – 532).

Po wydaniu zaskarżonego orzeczenia przez Sąd Rejonowy uczestniczka wydatkowała w okresie od stycznia 2014 roku do września 2014 roku na utrzymanie nieruchomości w K. kwotę 1.827,50 złotych (decyzja k. 535, faktury k. 536 – 542).

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja jest niezasadna.

Sąd Okręgowy w pełni podziela ustalenia faktyczne poczynione przez Sąd pierwszej instancji i przyjmuje je za własne.

Na wstępie koniecznym jest odniesienie się do sformułowanych przez skarżącą zarzutów naruszenia przepisów postępowania, gdyż wnioski w tym zakresie z istoty swej determinują rozważania co do pozostałych zarzutów apelacyjnych, bowiem jedynie nieobarczone błędem ustalenia faktyczne, będące wynikiem należycie przeprowadzonego postępowania mogą być podstawą oceny prawidłowości kwestionowanego rozstrzygnięcia w kontekście twierdzeń o naruszeniu przepisów prawa materialnego.

Opinia biegłego ma na celu ułatwienie sądowi należytej oceny zebranego materiału wtedy, gdy potrzebne są do tego wiadomości specjalne. Sama opinia nie może być źródłem materiału faktycznego sprawy ani stanowić podstawy ustalenia okoliczności będących przedmiotem oceny biegłych. Opinia biegłego podlega, jak inne dowody, ocenie według art. 233 § 1 k.p.c., lecz co odróżnia ją pod tym względem, to szczególne dla tego dowodu kryteria oceny, które stanowią: poziom wiedzy biegłego, podstawy teoretyczne opinii, sposób motywowania sformułowanego w niej stanowiska oraz stopień stanowczości wyrażonych w niej ocen, a także zgodność z zasadami logiki i wiedzy powszechnej (postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 7 listopada 2000 r., I CKN 1170/98, OSNC 2001, nr 4, poz. 64). Specyfika oceny tego dowodu wyraża się w tym, że sfera merytoryczna opinii kontrolowana jest przez sąd, który nie posiada wiadomości specjalnych, w istocie tylko w zakresie zgodności z zasadami logicznego myślenia i wiedzy powszechnej. Nadaje to pierwszorzędne znaczenie, przy tej ocenie, kryterium poziomu wiedzy biegłego. Gdy więc sąd zleca biegłemu wydanie opinii musi mieć na względzie to, czy dysponuje on wiadomościami specjalnymi niezbędnymi dla stwierdzenia okoliczności mających istotny wpływ dla rozstrzygnięcia sprawy. Wiadomości specjalne mogą wynikać zarówno z przygotowania teoretycznego, jak i wykonywanej w danej dziedzinie pracy i nabytych stąd umiejętności oceny występujących tam zagadnień. Nie przesądza jednak kwalifikacji na biegłego sam fakt, że dana osoba pracuje lub pracowała na określonym stanowisku, lecz decydują o nich posiadane wiadomości i praktyczne doświadczenie w danej dziedzinie.

Odnosząc powyższe uwagi do realiów przedmiotowej sprawy należy wskazać, że biegła D. J. posiada konieczny dla wydania miarodajnej opinii w niniejszej sprawie zakres wiadomości specjalnych. Wywód jej opinii jest logiczny, stanowczy i zgodny z zasadami wiedzy powszechnej. W swojej opinii biegły odpowiedział na wszystkie pytania postawione w tezie dowodowej zakreślonej postanowieniem Sądu Rejonowego.

Podniesione przez skarżącą w apelacji zarzuty odnoszące się do kwestii związanych z opinią biegłej nie są zasadne.

Odnosząc się do kwestii szczegółowych podniesionych w tych zarzutach należy w pierwszej kolejności wskazać, że art. 378 § 1 i art. 382 k.p.c. regulują postępowanie przed sądem II instancji i do niego są kierowane. Tym samym nie mógł ich naruszyć Sąd Rejonowy.

Wbrew stanowisku skarżącej brak było podstaw do dopuszczenia dowodu z opinii innego biegłego na te same okoliczności, których dotyczyła opinia biegłej J..

Po sporządzeniu opinii przez biegłą J., uczestniczka wniosła o dopuszczenie dowodu z opinii innego biegłego, przy czym zakreślona w jej wniosku teza dowodowa obejmowała te same okoliczności, co do których wypowiedziała się biegła J.. Uczestniczka nie wykazała przy tym jakichkolwiek uchybień, którymi miałaby być dotknięta opinia biegłej J..

W związku z tym Sąd Rejonowy prawidłowo oddalił wniosek uczestniczki o dopuszczenie dowodu z opinii innego biegłego.

Strona postępowania żądająca powołania innych biegłych jest bowiem zobowiązana do wykazania wad opinii sporządzonej wcześniej. Nie można przecież mnożyć opinii - bez dokładnego wskazania wad opinii dotychczasowej - tylko po to, by uczynić zadość subiektywnej nadziei na uzyskanie takiej, która byłaby po myśli tej strony. Potrzeba powołania innego biegłego wynikać musi z okoliczności sprawy, a nie z samego niezadowolenia strony z dotychczas złożonej opinii /vide: wyrok Sądu Najwyższego - Izba Administracyjna, Pracy i Ubezpieczeń Społecznych z 4 sierpnia 1999 roku, I PKN 20/99, opublikowany w OSNAPiUS rok 2000, Nr 22, poz. 807/.

Co się tyczy podnoszonego w apelacji uniemożliwienia uczestniczce postępowania zadawania pytań biegłej, to również ten zarzut nie zasługuje na uwzględnienie.

Istotnie, w przypadku złożenia przez biegłego opinii pisemnej sąd może zażądać jej ustnego wyjaśnienia. Zbyt daleko idący wydaje się jednak postulat, aby w każdym wypadku biegły był wzywany przez sąd na rozprawę w celu zadawania mu pytań zarówno przez organ procesowy, jak i strony (tak Z. Resich, [w:] Resich, Siedlecki, Komentarz KPC, 1969, t. I, s. 449 i n.). Tego typu działanie wydaje się konieczne jedynie w sytuacji, w której opinia wywołuje jakiekolwiek wątpliwości sądu. Jeżeli natomiast opinia jest przejrzysta i zrozumiała dla sądu, to wzywanie go z urzędu na posiedzenie jawne jedynie w celu ustnego potwierdzenia swojej oceny wyrażonej na piśmie należy uznać za zbędne i bezpośrednio wpływające na przedłużenie postępowania w sprawie. Żądanie dodatkowych ustnych wyjaśnień od biegłego jest więc uprawnieniem sądu, a nie jego obowiązkiem. Skoro w realiach niniejszej sprawy Sąd Rejonowy nie widział konieczności ustnego uzupełnienia opinii przez biegłą to nie miał obowiązku czynić tego z urzędu.

Wezwanie biegłego na rozprawę i umożliwienie stronie możności uzyskania od biegłego dodatkowo ustnych wyjaśnień staje się obowiązkiem sądu wówczas, gdy strona postępowania chce uzyskać od niego ustnie dodatkowe wyjaśnienia (porównaj - wyrok SN z 13.3.1969 r., II CR 65/69, L.; wyr. SN z 13.4.1965 r., II CR 8/65, NP 1966, Nr 2, s. 257).

Tymczasem uczestniczka nie złożyła w toku postępowania wniosku o uzupełniające ustne wysłuchanie biegłej. Po sporządzeniu opinii przez biegłą, pismem z dnia 3 kwietnia 2013 roku uczestniczka zgłosiła zastrzeżenia do tejże opinii i wniosła o wyjaśnienie zawartych w niej twierdzeń. Na skutek podniesienia tych zarzutów biegła w dniu 21 listopada 2013 roku złożyła uzupełniającą opinię pisemną. Po złożeniu opinii uzupełniającej uczestniczka nie wnosiła o wysłuchanie biegłej, a jedynie w piśmie z dnia 10 stycznia 2014 roku, jak i w toku rozprawy w dniu 13 stycznia 2014 roku wnosiła jedynie o dopuszczenie dowodu z opinii innego biegłego. Brak więc było podstaw do wzywania biegłej J. na rozprawę.

Chybionym jest wreszcie zarzut naruszenia art. 316 k.p.c. w związku z art. 156 ust. 2 i 3 ustawy o gospodarowaniu nieruchomościami, poprzez nieuwzględnienie stanu rzeczy istniejącego w dniu orzekania tj. zdezaktualizowania wyceny z uwagi na znaczny upływ czasu jaki dzielił okres zbierania przez biegłą danych do wyceny i datę orzekania.

W tym miejscu należy przypomnieć, że zgodnie z art. 156 ust. 3 u.g.n., operat szacunkowy może być wykorzystywany do celu, dla którego został sporządzony, przez okres 12 miesięcy od daty jego sporządzenia, chyba że wystąpiły zmiany uwarunkowań prawnych lub istotne zmiany czynników, o których mowa w art. 154. Operat szacunkowy może być wykorzystywany po upływie okresu, o którym mowa w ust. 3, po potwierdzeniu jego aktualności przez rzeczoznawcę majątkowego. Potwierdzenie aktualności operatu następuje przez umieszczenie stosownej klauzuli w operacie szacunkowym przez rzeczoznawcę, który go sporządził (art. 156 ust. 4 u.g.n.). Zgodnie zaś z treścią art. 316 k.p.c. sąd wydając orzeczenie bierze pod uwagę stan istniejący w momencie zamknięcia rozprawy.

Wobec powyższego nie doszło do przekroczenia terminów określonych w wyżej wskazanym przepisie. Opinia biegłej D. J. została bowiem sporządzona w dniu 15 stycznia 2013 roku, zaś Sąd Rejonowy zamknął rozprawę w dniu 13 stycznia 2014 roku.

Sąd Rejonowy nie naruszył również przepisu art. 618 k.p.c.. Poza sporem jest, że w postępowaniu działowym następuje również rozliczenie nakładów i wydatków dokonanych przez każdego ze współwłaścicieli na rzecz wspólną za okres do dokonania działu. O zwrocie takich wydatków i nakładów sąd orzeka tylko na wniosek (porównaj między innymi orzeczenia Sądu Najwyższego z dnia 27 stycznia 1970 r. III CRN 527/69, OSNCP 1970/9/164, z dnia 16 października 1997 r. II CKN 395/97 i z dnia 1 grudnia 2011 r. I CSK 78/11). Żądanie rozliczenia takich nakładów w sprawie działowej powinno być sformułowane w sposób odpowiadający żądaniu pozwu o zasądzenie określonej należności. Powinno zatem zawierać precyzyjne oznaczenie wysokości nakładów oraz podstawę faktyczną żądania. Dla swego uwzględnienia wymaga również udowodnienia.

W świetle powyższych rozważań Sąd Rejonowy nie naruszył art. 618 w związku z art. 233 k.p.c. poprzez pominięcie dowodów partycypowania w podatku od nieruchomości położonych w B. i nieuwzględnienie nakładów uczestniczki na nieruchomość, zgłoszonych w pismach z dnia: 10 stycznia 2014 roku oraz odpowiedzi na wniosek z dnia 12 września 2011 roku.

Sąd Rejonowy kierując się wyżej wskazanymi zasadami uwzględnił w swoim rozliczeniu jedynie te kwoty, które zostały w sposób prawidłowy zgłoszone przez uczestniczkę do rozliczenia, a nadto fakt ich poniesienia został w sposób należyty udowodniony. Rozstrzygnięcie Sądu Rejonowego w tym zakresie musi być uznane za w pełni prawidłowe. Lakoniczność uzasadnienia powyższego zarzutu w apelacji uniemożliwia zaś bliższe odniesienie się do niego.

Za niezrozumiały i wymykający się ocenie należy uznać zarzut naruszenie prawa materialnego, tj. art. 1035 w związku z art. 202 § 2 i 3 k.c. poprzez błędne określenie wartości cen z chwili dokonania działu spadku, niewłaściwe rozłożenie spłat na raty oraz zasądzenie spłat od uczestniczki.

Po pierwsze bowiem należy wskazać, że art. 202 k.c. nie zawiera paragrafów, a nadto dotyczy kwestii rozstrzygnięć sądu co do zarządu rzeczą wspólną, a więc materii zupełnie innej niż podniesiona w tym zarzucie. Również art. 1035 k.c. nie dotyczy tych kwestii, a jedynie wskazuje przepisy znajdujące zastosowanie do wspólności majątku spadkowego i działu spadku.

W połączeniu z faktem, że uzasadnienie przedmiotowego zarzutu apelacji nie zawiera wskazania na czym ma polegać błędne określenie wartości składników podlegających działowi nie ma możliwości bliższego odniesienia się do tej kwestii. Generalnie można jedynie wskazać, że Sąd Rejonowy w sposób prawidłowy ustalił wartość składników majątku podlegających podziałowi w niniejszym postępowaniu. Oczywistym jest również to, że przy dokonaniu działu w sposób określony w zaskarżonym postanowieniu, koniecznym było zasądzenie od uczestniczki spłaty wyrównującej wartość udziałów na rzecz wnioskodawcy.

Odnosząc się natomiast do kwestii rozłożenia na raty zasądzonej spłaty i określenia terminu ich płatności, Sąd Okręgowy uznał, że rozstrzygniecie w tym zakresie dokonane przez Sąd Rejonowy jest w pełni prawidłowe.

Ponieważ przepisy o dziale spadku i podziale majątku wspólnego odsyłają w kwestiach - w nich nie uregulowanych - do przepisów o zniesieniu współwłasności w częściach ułamkowych, w rozpoznawanej sprawie znajdują zastosowanie przepisy art. 210 - 221 k.c..

Zgodnie zaś z treścią art. 212 § 3 k.c. jeżeli w postanowieniu działowym ustalone zostały dopłaty lub spłaty, sąd oznaczy termin i sposób ich uiszczenia, wysokość i termin uiszczenia odsetek, a w razie potrzeby także sposób ich zabezpieczenia. W razie rozłożenia dopłat i spłat na raty terminy ich uiszczenia nie mogą łącznie przekraczać lat dziesięciu. Sąd bierze pod uwagę całokształt okoliczności, w tym interes wszystkich współwłaścicieli, możliwości majątkowe zobowiązanego i potrzeby uprawnionego, charakter rzeczy, ilość współwłaścicieli, wielkość spłat lub dopłat.

Trzeba również mieć na uwadze, że niedopuszczalne jest różnicowanie ochrony praw majątkowych wnioskodawcy i uczestniczki postępowania. Konstytucyjna zasada równej dla wszystkich współwłaścicieli ochrony prawnej własności i innych praw majątkowych (art. 64 ust. 2) realizowana w warunkach gospodarki wolnorynkowej wyklucza oznaczenie terminu i sposobu uiszczenia ustalonej spłaty bez uwzględnienia uzasadnionego interesu dotychczasowego współwłaściciela uprawnionego do spłaty.

Na gruncie rozpatrywanej sprawy nie sposób nie przyznać racji wnioskodawcy, że Sąd Rejonowy wyważył interesy wnioskodawcy i uczestniczki postępowania w sposób prawidłowy. Przeciwne stanowisko uczestniczki wyrażone w apelacji pozbawione jest racji.

W ocenie Sądu Okręgowego, w świetle powyższych uwag, nie można tracić z pola widzenia interesu wnioskodawcy i doprowadzić do sytuacji, w której jako wierzyciel nie może on uzyskać całości należnego mu świadczenia przez okres ponad 9 lat (a do tego sprowadza się wniosek apelacji zmierzający do rozłożenia należnej wnioskodawcy spłaty na 110 miesięcznych rat), w sytuacji, gdy suma wierzytelności, jaką posiada w stosunku do uczestniczki postępowania przekracza wysokość jego ośmiomiesięcznego dochodu z tytułu pracy zawodowej. Tak więc w rozpatrywanym przypadku należało określając sposób uiszczenia zasądzonej spłaty odpowiednio wyważyć interesy zarówno wnioskodawcy jak i uczestniczki postępowania, tak aby dostrzegając uciążliwość finansową dla uczestniczki nie pozbawić skarżącego należnej mu wymiernej korzyści finansowej. Dla tej oceny decydujące znaczenie miała ich sytuacja majątkowa i bytowa.

Uczestniczka utrzymuje się z dochodu w miesięcznej wysokości 3.800 złotych. Okoliczności te przemawiały zdaniem Sądu Okręgowego za zasądzeniem spłaty z tytułu wyrównania udziałów, tak jak uczynił to Sąd Rejonowy, przy rozłożeniu jej na raty płatne łącznie w terminie dwóch lat od daty uprawomocnienia się postanowienia działowego. Taki termin spłaty pozwoli na to, aby wnioskodawca odczuł jej realną wartość ekonomiczną. Celowi temu nie odpowiada spłata w 110 ratach, a więc przez okres ponad 9 lat, co byłoby niekorzystne, a wręcz krzywdzące dla wnioskodawcy, a dla uczestniczki postępowania stanowiłoby swojego rodzaju pożyczkę udzieloną na preferencyjnych warunkach.

Należy przy tym zauważyć, że uczestniczka postępowania jeszcze przed wydaniem orzeczenia działowego winna była się liczyć z tym, iż dokonanie działu spowoduje konieczność spłaty przez nią wnioskodawcy. W konsekwencji powinna była przewidywać konieczność wygospodarowania środków pieniężnych na pokrycie ewentualnej spłaty. Obowiązek spłaty na rzecz wnioskodawcy nie jest skutkiem jakiegoś nagłego i niespodziewanego zdarzenia, którego zaistnienia i skutków nie można było się wcześniej spodziewać. Jest tak tym bardziej, że zdarzenie powodujące konieczność przeprowadzenia postępowania działowego zaszło w roku 2003 (śmierć S. G.). Uczestniczka postępowania dysponowała więc okresem ponad 10 lat na przygotowanie się finansowe do dokonania koniecznej spłaty wnioskodawcy.

Za całkowicie chybiony należy uznać zarzut art. 39 k.p.c., co zdaniem skarżącej miało doprowadzić do rozpoznania sprawy przez sąd niewłaściwy miejscowo.

Zgodnie z powyższym przepisem powództwo z tytułu dziedziczenia, zachowku, jak również z tytułu zapisu, polecenia oraz innych rozrządzeń testamentowych wytacza się wyłącznie przed sąd ostatniego miejsca zamieszkania spadkodawcy, a jeżeli jego miejsca zamieszkania w Polsce nie da się ustalić, przed sąd miejsca, w którym znajduje się majątek spadkowy lub jego część. Przepis ten dotyczy więc wyłącznej właściwości sądu w sprawach ściśle w nim określonych, a mianowicie: dziedziczenia (art. 922 k.c.), np. stwierdzenia niegodności dziedziczenia (art. 928 k.c.), zachowku (art. 991 k.c.), zapisu (art. 968 k.c.), polecenia (art. 982 k.c.), a także innych rozrządzeń testamentowych, np. wykonawca testamentu (art. 986 k.c.), podstawienie (art. 963 k.c.), podstawienie powiernicze (art. 964 k.c.) i innych.

Przedmiotowa spraw natomiast była rozpoznawana w trybie postępowania nieprocesowego, w którym powyższy nie znajduje żadnego zastosowania. Kwestia właściwości miejscowej sądu w postępowaniu działowym jest bowiem uregulowana oddzielnie w przepisach dotyczących postępowania nieprocesowego

Bezzasadny jest natomiast zarzut naruszenia przez Sąd Rejonowy art. 520 § 1 i 2 k.p.c..

W postępowaniu nieprocesowym, odmiennie aniżeli w procesie, obowiązuje zasada statuowana w § 1 omawianego przepisu ponoszenia przez każdego uczestnika tego postępowania wszystkich kosztów, jakie związane są z jego udziałem w konkretnej sprawie. Zasada ta jest konsekwencją różnicy między postępowaniem procesowym, a nieprocesowym. W tym ostatnim postępowaniu nie występuje zasada dwustronności, co oznacza brak stron procesowych, w miejsce których występują uczestnicy postępowania. W myśl omawianej zasady, nie istnieje między uczestnikami postępowania nieprocesowego w ogóle obowiązek zwrotu kosztów.

Natomiast możliwość poniesienia przez jednego z uczestników wszystkich kosztów, czyli również zwrotu całości kosztów pozostałych uczestników, albo zwrotu przynajmniej części kosztów poniesionych przez innych uczestników, ma charakter wyjątkowy.

Pierwszą z takich sytuacji przewiduje art. 520 § 2 k.p.c., zgodnie z którym sąd może stosunkowo rozdzielić obowiązek zwrotu kosztów lub obciążyć nim jednego z uczestników w całości, jeżeli uczestnicy są w różnym stopniu zainteresowani w wyniku postępowania lub ich interesy są sprzeczne. Po wtóre, w razie sprzeczności interesów uczestników, sąd może włożyć na uczestnika, którego wnioski zostały oddalone lub odrzucone, obowiązek zwrotu kosztów postępowania poniesionych przez innego uczestnika (art. 520 § 3 zd. 1 k.p.c.). Wreszcie, możliwe jest nałożenie na jednego z uczestników obowiązku zwrotu kosztów poniesionych przez innych uczestników, jeżeli obciążony nimi uczestnik postępował niesumiennie lub oczywiście niewłaściwie (art. 520 § 2 zd. 2 k.p.c.).

Orzeczenie Sądu Rejonowego w tym zakresie należy uznać za w pełni prawidłowe. Uczestnicy postępowania byli w równym stopniu zainteresowani jego wynikiem, żaden z nich nie postępował niesumiennie lub oczywiście niewłaściwie. Co więcej nie można żądać pokrycia kosztów przez wnioskodawcę, gdyż jego wniosek co do dokonania działu został co do zasady uwzględniony.

Co zaś się tyczy obowiązku zwrotu kosztów uczestnika, którego wnioski zostały oddalone lub odrzucone to przepis ten recypuje zasadę odpowiedzialności za wynik postępowania, wprowadzoną przepisem art. 98 k.p.c..

Sprzeczność interesów uczestników przejawia się w sporach toczących się między nimi w danym postępowaniu nieprocesowym. Przegrywającym spór będzie ten uczestnik postępowania, którego wnioski zostały oddalone lub odrzucone. Jednakże zasada odpowiedzialności za wynik w postępowaniu nieprocesowym nie obowiązuje w sposób bezwzględny. Przemawia za tym wprowadzenie do § 3 omawianego przepisu pojęcia "sąd może". Daje to sądowi możliwość - w granicach swobodnej oceny - rozważenia wszystkich względów przemawiających bądź za zasądzeniem, bądź za odmową zasądzenia zwrotu kosztów poniesionych przez innego uczestnika. Uznać należy, że uzasadnione będzie obciążenie obowiązkiem zwrotu kosztów takiego uczestnika, który przez swoje oświadczenia lub nieuzasadnione wnioski spowoduje dodatkowe koszty lub zwłokę w rozstrzygnięciu sprawy.

W realiach niniejszej sprawy wnioskodawcy nie sposób przypisać tego typu działań.

Pomimo niezasadności zarzutów wywiedzionej w sprawie apelacji zaskarżone orzeczenie podlegało zmianie co do wysokości zasądzonej spłaty. Stało się tak ponieważ w toku postępowania apelacyjnego obie strony zgłosiły roszczenia o rozliczenie ponoszonych przez nie kosztów utrzymania rzeczy wspólnych.

Takie żądanie stron miało oparcie zarówno w przepisach prawa materialnego jak i procesowego, chociaż wnioskodawca własnej apelacji nie złożył i chociaż finalnie uwzględnienie tych żądania doprowadziło do podwyższenia spłaty należnej od uczestniczki na rzecz wnioskodawcy, co mogłoby sugerować wydanie orzeczenia na jej niekorzyść.

Stosownie jednak do treści art. 383 k.p.c. w postępowaniu apelacyjnym dopuszczalne jest rozszerzenie żądania o świadczenia za dalsze okresy. Przepis dotyczy wprawdzie żądania pozwu wniesionego w trybie procesowym, ale z mocy art. 13 § 2 k.p.c. jego odpowiednie stosowanie w postępowaniu nieprocesowym musi prowadzić do przyzwolenia każdemu uczestnikowi na rozszerzenie jego żądania i to nawet niezależnie od tego czy wniósł on apelację.

Pogląd taki zaaprobować należy z uwagi na kategoryczne brzmienie art. 618 k.p.c.. Stosownie zaś do treści art. 618 k.p.c. § 3 po zapadnięciu prawomocnego postanowienia o zniesieniu współwłasności uczestnik nie może już dochodzić roszczeń określonych w paragrafie pierwszym tego przepisu, wynikających z posiadania rzeczy, w tym więc roszczeń z tytułu poczynionych nakładów czy wydatków na rzecz wspólną. W warunkach niniejszej sprawy oznacza to, że strona, która takiego żądania nie zgłosiłaby w postępowaniu apelacyjnym, bezpowrotnie by je utraciła, czego zaakceptować nie można. Pogląd o dopuszczalności zgłoszenia żądania tego rodzaju w postępowaniu apelacyjnym – pod warunkiem wszakże zgłoszenia żądania za wcześniejsze okresy przed Sądem I instancji – został wyrażony przez Sąd Najwyższy w uchwale Izby Cywilnej z 27.06.1969, III CZP 34/69 (OSP z 1970 nr.3 poz. 94 – z aprobującą glosą B. Dobrzańskiego). Sąd ten wskazał, że skoro ustawa z jednej strony nakazuje załatwienie w postępowaniu o zniesienie współwłasności i o dział spadku wszystkich spraw jakie wynikły w związku z istnieniem węzła współwłasności oraz skoro z drugiej strony z zasad ogólnych wynika, że odmowa ochrony materialnych praw cywilnych nie jest nawet w najmniejszym stopniu dopuszczana , to z tych założeń należy wyciągnąć wniosek, że ustawodawca zezwala na dochodzenie roszczeń, o których mowa, nawet z naruszeniem zakazu reformationis in peius określonego w przepisie art. 384 k.p.c.

Mając na uwadze powyższe, Sąd Okręgowy orzekł jak w sentencji na podstawie art. 386 § 1 k.p.c. w zw. z art. 13 § 2 k.p.c..

Sąd Okręgowy ustalił, że każdy z uczestników ponosi koszty postępowania apelacyjnego zgodnie ze swoim udziałem w sprawie, uznając, że uczestnicy byli w tym samym stopniu zainteresowani jego wynikiem i brak było podstaw do odstąpienia od ogólnej zasady orzekania o kosztach postępowania nieprocesowego wyrażonej w art. 520 § 1 k.p.c.

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Sabina Szwed
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Łodzi
Data wytworzenia informacji: