III Ca 254/22 - uzasadnienie Sąd Okręgowy w Łodzi z 2024-03-07
III Ca 254/22
UZASADNIENIE
Wyrokiem z dnia 16 grudnia 2021 r., wydanym w sprawie z powództwa B. G. przeciwko Miastu Ł. o zapłatę, Sąd Rejonowy dla Łodzi – Śródmieścia w Łodzi zasądził od strony pozwanej na rzecz powódki kwotę 4.634,07 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 30 grudnia 2017 r. do dnia zapłaty, oddalił powództwo w pozostałej części i zasądził od powódki na rzecz strony pozwanej tytułem zwrotu kosztów procesu kwotę 2.594,00 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia uprawomocnienia się orzeczenia do dnia zapłaty.
Apelację od tego wyroku złożyła powódka, zaskarżając go w zakresie oddalającym jej powództwo co do kwoty 31.141,80 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 30 grudnia 2017 r. do dnia zapłaty oraz co do rozstrzygnięcia o kosztach procesu, domagając się jego zmiany poprzez uwzględnienie powództwa w zaskarżonej części wraz z zasądzeniem od strony pozwanej na swoją rzecz zwrotu kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych, jak również zasądzenia od strony pozwanej na swoją rzecz zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych i zarzucając przy tym naruszenie:
- ⚫
-
art. 118 k.c. w związku z art. 90 ust. 3c ustawy z dnia 7 września 1991 r. o systemie oświaty (t.j. Dz. U. z 2022 r., poz. 2230 ze zm.) poprzez błędną wykładnię, a w konsekwencji przyjęcie, że roszczenie powódki było wymagalne od dnia następującego po upływie terminu płatności danej raty dotacji za dany rok – co do kwoty należnej, ale niewypłaconej – oraz uznanie, że nie uległo przedawnieniu roszczenie wyłącznie co do raty dotacji podlegającej wypłacie w grudniu 2010 r., a w pozostałym zakresie roszczenie uległo przedawnieniu;
- ⚫
-
art. 120 k.c. poprzez błędne zastosowanie i uznanie, że bieg terminu przedawnienia roszczenia dochodzonego przez powódkę rozpoczął się przed dniem, w którym roszczenie stało się wymagalne;
- ⚫
-
art. 118 k.c. w związku z art. 90 ust. 4 ustawy z dnia 7 września 1991 r. o systemie oświaty (t.j. Dz. U. z 2022 r., poz. 2230 ze zm.) i w związku z § 8 ust. 2 i 3 uchwały Nr XXXIV/665/08 Rady Miejskiej w Ł. z dnia 11 czerwca 2008 r. poprzez błędną wykładnię i uznanie, że powołana uchwała wykracza poza zakres upoważnienia ustawowego, a w konsekwencji niezastosowanie powyższego przepisu i przyjęcie, że roszczenie nie uległo przedawnieniu wyłącznie co do raty dotacji należnej za grudzień 2010 r., a w pozostałym zakresie uległo przedawnieniu.
W odpowiedzi na apelację strona pozwana odniosła się do zarzutów apelacyjnych, podnosząc, że są one bezzasadne.
Sąd Okręgowy zważył, co następuje:
Złożenie apelacji odniosło skutek w postaci wydania orzeczenia kasatoryjnego.
W pierwszym rzędzie Sąd zmuszony jest jednak odnieść się do treści pisma procesowego strony pozwanej z dnia 28 lutego 2024 r., które wprawdzie zostało sporządzone i nadesłane do Sądu już po wydaniu orzeczenia kończącego postępowanie w instancji (a tym samym nie mogło mieć wpływu na treść rozstrzygnięcia), niemniej jednak konieczne jest poświęcenie dwóch akapitów uzasadnienia zawartym w tym piśmie wywodom, ponieważ strona, reprezentowana przez profesjonalnego pełnomocnika, kwestionuje tam samo istnienie uzasadnianego wyroku, twierdząc, że Sąd wydał jedynie „dokument” niebędący wyrokiem. Tę niezwykła tezę redagujący pismo pełnomocnik oparł na śmiałym twierdzeniu, że w Kodeksie postępowania cywilnego brak jest przepisów, które byłyby podstawą do wydania „(…) w stanie faktycznym sprawy (…)” wyroku na posiedzeniu niejawnym, w odpowiedzi jednak podnieść trzeba, że przed zajęciem w piśmie skierowanym do sądu tak bezkompromisowego stanowiska celowe jest zapoznanie się choćby z usystematyzowanymi obecnie w trzydziestu artykułach przepisami kodeksowymi normującymi postępowanie apelacyjne (art. 367-391 1 k.p.c.). Ta niedługa lektura pozwoliłaby łatwo odnaleźć wśród nich art. 374 k.p.c., który już w zdaniu pierwszym expressis verbis zezwala sądowi drugiej instancji na rozpoznanie sprawy na posiedzeniu niejawnym. Z dalszej części przepisu wynika, że sąd może podjąć odmienną decyzję, jeśli przeprowadzenie rozprawy uzna za konieczne, natomiast pozostaje bezwzględnie zobowiązany do skierowania sprawy na rozprawę, o ile zażąda tego strona w apelacji lub odpowiedzi na apelację, chyba że cofnięto pozew lub apelację albo zachodzi nieważność postępowania. W sprawie niniejszej wniosku o przeprowadzenie rozprawy nie złożyła żadna ze stron, jak również w ocenie Sądu odwoławczego nie zachodziła istotna konieczność uzasadniająca rozpoznanie sprawy na rozprawie; autor pisma również nie powołuje żadnej argumentacji na korzyść odmiennego stanowiska. Z kolei art. 326 1 k.p.c. w związku z art. 391 § 1 zd. I k.p.c. stanowi jasno, że jeżeli do zamknięcia rozprawy doszło na posiedzeniu niejawnym, sąd wydaje wyrok na tym samym posiedzeniu.
Z treści tych przepisów wynika – a przynajmniej innej wykładni tych unormowań Sąd nie jest w stanie się dopatrzeć, zaś strona pozwana nie wyjaśniła szerzej ewentualnego odmiennego punktu widzenia w tej kwestii – że prawo daje jednak możliwość, także „(…) w stanie faktycznym sprawy (…)”, wydania wyroku na posiedzeniu niejawnym. Na marginesie należałoby także podnieść, że bynajmniej nie jest też jasne dla Sądu, na jakim rozumowaniu autor pisma opiera swoje nowatorskie, biorąc pod uwagę dotychczasowy dorobek doktryny i orzecznictwa, stanowisko, że wyrok sądu wydany na posiedzeniu niejawnym – nawet gdyby nastąpiło to z naruszeniem przepisów proceduralnych – stanowić miałby z tej przyczyny wyrok nieistniejący. Zważywszy, że obecnie prawdopodobnie zdecydowana większość orzeczeń co do istoty sprawy jest wydawana w postępowaniu apelacyjnym na posiedzeniach niejawnych, należy mieć nadzieję, że strona pozwana nie ma racji, gdyż wówczas prowadziłoby to do niewesołej konkluzji, że dorobek orzeczniczy sądów odwoławczych w zasadzie nie istnieje. Podsumowując – Sąd II instancji nie dostrzegł podstaw do uwzględnienia zawartego w piśmie wniosku poprzez ponowne otwarcie rozprawy i wydanie wyroku po jej zamknięcie. Odnosząc się wreszcie do sformułowanego w dalszej części pisma „z ostrożności procesowej” żądania sporządzenia uzasadnienia zapadłego wyroku i doręczenia go stronie pozwanej wraz z uzasadnieniem, wskazać należy, że znajomość art. 387 § 1 i § 3 zd. III k.p.c. musiałaby skłonić autora pisma do przekonania, iż złożenie takiego wniosku jest zupełnie zbędne, skoro z przywołanych przepisów jasno wynika, że Sąd II instancji z urzędu uzasadnia każdy wyrok, z wyjątkiem jedynie wymienionych w art. 387 § 1 1 k.p.c., zaś w sytuacji, gdy – jak w rozpoznawanej sprawie – nie miało miejsca jego ogłoszenie, to również doręcza go z urzędu stronom wraz z uzasadnieniem w terminie tygodnia od dnia sporządzenia uzasadnienia.
Przechodząc natomiast do merytorycznego rozpoznania sprawy, stwierdzić należy, że Sąd I instancji prawidłowo ustalił jej stan faktyczny – wobec czego Sąd odwoławczy z powodzeniem może uznać te ustalenia za własne – niemniej jednak nie ustrzegł się naruszeń prawa materialnego, na co w swej apelacji trafnie zwróciła uwagę powódka. Zarzuty apelacyjne ogniskują się wokół kwestii przedawnienia dochodzonego roszczenia, leżącej u podstaw rozstrzygnięcia zawartego w zaskarżonym wyroku, a rzeczowe odniesienie się do nich wymaga ustalenia charakteru tego roszczenia – co ma zasadnicze znaczenie dla określenia terminu jego przedawnienia – oraz chwili, z jaką następuje jego wymagalność – co z kolei ma istotny wpływ na stwierdzenie, od kiedy termin przedawnienia rozpoczyna swój bieg. Należy podzielić stanowisko Sądu meriti, że podstawą prawną roszczenia dochodzonego pozwem jest art. 471 k.c. – choć stosowany per analogiam – jak również, że ma ono wobec tego charakter odszkodowawczy i jest związane z niewykonaniem przez podmiot publicznoprawny wynikającego z art. 90 ust. 2b ustawy z dnia 7 września 1991 r. o systemie oświaty (t.j. Dz. U. z 2022 r., poz. 2230 ze zm.) zobowiązania o charakterze publicznoprawnym. Sądowi II instancji znana jest alternatywna linia orzecznicza, przyjmująca za podstawę prawną roszczenia o wypłatę należnej dotacji oświatowej w całości lub w części art. 417 k.c. i traktująca zaniechanie gminy jako delikt władzy publicznej (tak np. w wyroku SN z dnia 15 czerwca 2022 r., II CSKP 380/22, OSNC Nr 2 z 2023 r., poz. 19, w wyroku SN z dnia 11 października 2022 r., II CSKP 158/22, OSNC Nr 7-8 z 2023 r., poz. 71 lub w wyroku SN z dnia 8 lutego 2023 r., (...) 984/22, niepubl.), jednak argumenty przedstawiane na poparcie poglądu uprzednio przedstawionego wydają się bardziej przekonujące. Taka szczegółowa i wyczerpująca argumentacja została przedstawiona przede wszystkim w uchwale SN z dnia 8 listopada 2019 r., III CZP 29/19, OSNC Nr 7-8 z 2020 r., poz. 56 i w wyroku SN z dnia 9 lipca 2020 r., V CSK 502/18, OSNC-ZD Nr 2 z 2022 r., poz. 17. Podkreślono tam w pierwszej kolejności w sposób jednoznaczny, że przedmiotem żądania nie jest w tym wypadku wypłata dotacji, skoro dotacje wypłacane są i rozliczane w okresach rocznych, w myśl „zasady roczności” wynikającej z art. 251 ust. 1 i art. 211 ustawy z dnia 27 sierpnia 2009 r. o finansach publicznych (t.j. Dz. U. z 2023 r., poz. 1270 ze zm.). Wynika stąd, że podmiot, któremu należnej dotacji nie wypłacono lub wypłacono ją w zaniżonej wysokości, nie może już domagać się jej wypłaty, o ile minął czas, w którym dotacja mogła zostać wykorzystana, a zatem po zakończeniu roku budżetowego. Odrzucić należy zatem koncepcję wyrażoną niegdyś w postanowieniu SN z dnia 18 października 2002 r., V CK 281/02, niepubl., gdzie podnoszono, że żądanie odszkodowania w następstwie nieprzyznania dotacji jest tożsame z żądaniem wypłaty dotacji ze skutkiem zajęcia takiego stanowiska w postaci odmowy przyznania sprawie o udzielenie (uzupełnienie) dotacji budżetowej charakteru sprawy cywilnej w rozumieniu art. 1 k.p.c.; w efekcie daleko idącym uproszczeniem jest określanie w orzecznictwie tego rodzaju roszczeń jako żądania zasądzenia dotacji.
Nie ulega jednak wątpliwości, że niewykonanie przez jednostkę samorządu terytorialnego zobowiązania wynikającego z art. 90 ust. 2b ustawy z dnia 7 września 1991 r. o systemie oświaty (t.j. Dz. U. z 2022 r., poz. 2230 ze zm.) może wpływać negatywnie na interesy majątkowe podmiotu prowadzącego przedszkole, który spełnił przesłanki przewidziane w tym przepisie, a następnie działał w zaufaniu do jej otrzymania. Zadeklarowanie w ustawie uprawnienia do uzyskania dotacji po spełnieniu pewnych warunków oznacza, że podmiot, który te warunki spełnił, realizuje zadania publiczne i oczekuje zaangażowania w nie środków publicznych w zapowiedzianej wysokości, może też spodziewać się, że jego uzasadnione oczekiwania zostaną zrealizowane. Skoro jednak powołana ustawa nie gwarantuje ochrony tego zaufania i nie przyznaje podmiotowi uprawnionemu do dotacji żadnych instrumentów prawnych, z których mógłby w takiej sytuacji korzystać, należy takiej ochrony poszukiwać na gruncie prawa cywilnego. Słusznie podkreśla się, że z art. 90 ustawy z dnia 7 września 1991 r. o systemie oświaty (t.j. Dz. U. z 2022 r., poz. 2230 ze zm.) nie wynika publicznoprawny obowiązek jednostki samorządu terytorialnego o charakterze powszechnym, ale nawiązuje się tu stosunek prawny wyłącznie pomiędzy tą jednostką a osobą prowadzącą przedszkole niepubliczne, która złożyła wniosek o wypłatę dotacji. Już w wyroku z dnia 3 stycznia 2007 r., IV CSK 312/06, niepubl. i w wyroku z dnia 26 marca 2015 r., V CSK 376/14, niepubl. wywiedziono, że norma wynikająca z art. 90 ustawy z dnia 7 września 1991 r. o systemie oświaty (t.j. Dz. U. z 2022 r., poz. 2230 ze zm.) kreuje pomiędzy Skarbem Państwa lub jednostką samorządu terytorialnego, właściwymi do wypłaty dotacji, a osobami prowadzącymi szkoły lub placówki niepubliczne, uprawnionymi do żądania ich otrzymania, „stosunek prawny odpowiadający cechom zobowiązania w rozumieniu art. 353 § 1 k.c.”. Ustawodawca określił bowiem wyraźnie, w jakiej minimalnej wysokości, od kogo oraz komu należy się świadczenie pieniężne, zaś jego otrzymania nie uzależnił od wydania jakiegokolwiek aktu administracyjnego, a jedynie od złożenia właściwemu organowi przez osobę prowadzącą szkołę oświadczenia wiedzy, obejmującego informację o planowanej liczbie uczniów w roku, za który dotacja jest należna. W takiej sytuacji należy odwołać się do analogii do instytucji odpowiedzialności za niewykonanie lub nienależyte wykonanie zobowiązania umownego i poszukiwać ochrony prawnej uprawnionego w przyznaniu mu roszczenia odszkodowawczego wynikającego z art. 481 k.c. per analogiam – co powoduje, że dopuszczalna w celu dochodzenia tego rodzaju roszczeń staje się droga postępowania przed sądem powszechnym. Tożsame stanowisko legło o podstaw rozstrzygnięć w wielu orzeczeniach Sądu Najwyższego (np. w postanowieniu z dnia 28 grudnia 2022 r., I CSK 2523/22, niepubl., w wyroku z dnia 31 stycznia 2023 r., (...) 774/22, niepubl. lub w wyroku z dnia 25 maja 2023 r., (...), niepubl.), jak również w orzecznictwie sądów powszechnych (np. w wyroku SA w Białymstoku z dnia 15 stycznia 2021 r., I ACa 335/20, niepubl., w wyroku SA w Warszawie z dnia 18 maja 2021 r., I ACa 72/21, niepubl. w wyroku SA w Warszawie z dnia 30 grudnia 2021 r., V ACa 428/20, niepubl., w wyroku SA w Warszawie z dnia 15 lutego 2022 r., I ACa 680/21, niepubl. lub w wyroku SA w Łodzi z dnia 30 stycznia 2023 r., I ACa 1531/22, niepubl.).
Z ustalenia charakteru dochodzonego roszczenia jako odszkodowawczego w związku z niewykonaniem lub nienależytym wykonaniem przez jednostkę samorządu terytorialnego zobowiązania o charakterze publicznoprawnym wynikają dwie istotne konsekwencje. Po pierwsze, roszczenie to przedawnia się w terminie określonym w art. 118 zd. I in initio k.c. Żaden przepis szczególny nie określa terminu przedawnienia tego roszczenia w sposób odmienny, a ponadto należy w pełni zgodzić się z Sądem Rejonowym, że ani nie jest ono związane z prowadzeniem działalności gospodarczej, ani też nie ma charakteru okresowego. Trafna jest zawarta w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku obszerna argumentacja, w ramach której Sąd ten wywodzi przede wszystkim, że art. 83a ustawy z dnia 7 września 1991 r. o systemie oświaty (t.j. Dz. U. z 2022 r., poz. 2230 ze zm.), w brzmieniu obowiązującym w okresie, którego dotyczą roszczenia dochodzone pozwem, stanowił, iż prowadzenie szkoły lub placówki, zespołu szkół lub placówek oraz innej formy wychowania przedszkolnego nie jest działalnością gospodarczą, a wobec tego roszczeń tych nie można zakwalifikować jako związanych z prowadzeniem działalności gospodarczej. Podzielić też należy pogląd, że nie jest to roszczenie okresowe. W wyroku z dnia 26 marca 2015 r., V CSK 376/14, niepubl., Sąd Najwyższy trafnie odnotował, że świadczenie gminy w postaci dotacji dla niepublicznych przedszkoli jest świadczeniem jednorazowym, którego wysokość została określona bez odwoływania się do elementu czasu, zaś jego zaliczkowe wypłacanie w dwunastu częściach, zgodnie z art. 90 ust. 3c ustawy z dnia 7 września 1991 r. o systemie oświaty (t.j. Dz. U. z 2022 r., poz. 2230 ze zm.), jest tylko sposobem spełniania tego świadczenia, który służyć ma zapewnieniu bieżących środków na funkcjonowanie tych placówek. Zaliczki nie mają charakteru świadczenia samodzielnego, lecz są częścią jednego większego świadczenia, a to oznacza, że nie mają one charakteru świadczeń okresowych w rozumieniu art. 118 k.c. (tak również np. w wyroku SA w Krakowie z dnia 19 sierpnia 2016 r., I ACa 504/16, niepubl., w wyroku SA w Krakowie z dnia 7 lipca 2022 r., I ACa 1289/20, niepubl. lub w wyroku SA w Łodzi z dnia 30 stycznia 2023 r., I ACa 1531/22, niepubl.).
Po drugie, roszczenie to – jak każde inne roszczenie o zapłatę odszkodowania za niewykonanie lub nienależyte wykonanie zobowiązania – ma charakter bezterminowy (tak np. w wyroku SA w Warszawie z dnia 18 maja 2021 r., I ACa 72/21, niepubl. w wyroku SA w Warszawie z dnia 30 grudnia 2021 r., V ACa 428/20, niepubl., w wyroku SA w Warszawie z dnia 15 lutego 2022 r., I ACa 680/21, niepubl.). Sąd I instancji wywiódł odmienny wniosek z prawidłowo ustalonego faktu, że przedmiotowa dotacja miała być, zgodnie z art. 90 ust. 3c ustawy z dnia 7 września 1991 r. o systemie oświaty (t.j. Dz. U. z 2022 r., poz. 2230 ze zm.), przekazywana w 12 częściach, w terminie do ostatniego dnia każdego miesiąca na rachunek bankowy uprawnionego podmiotu, nie dostrzegł jednak, iż w przepisie tym unormowane są terminy wypłaty dotacji, nie zaś odszkodowania za niewykonanie zobowiązania do jej wypłaty. W istocie, zobowiązanie do wypłaty dotacji w ramach wiążącego strony publicznoprawnego stosunku unormowanego w art. 90 ustawy z dnia 7 września 1991 r. o systemie oświaty (t.j. Dz. U. z 2022 r., poz. 2230 ze zm.) miało charakter terminowy, jednak – jak już wywiedziono powyżej – podmiot uprawniony nie może domagać się jego wykonania poprzez wypłatę dotacji, o ile minął już czas, w którym dotacja mogła zostać wykorzystana, a sprawa, w której tego rodzaju roszczenie byłoby dochodzone, nie miałaby charakteru sprawy cywilnej. Skoro jednak – jak słusznie uznał Sąd meriti – w niniejszym postępowaniu powódka nie dochodzi wypłaty dotacji, ale odszkodowania za jej wypłacenie w zaniżonej wysokości, to nie sposób przyjąć, że strona pozwana była zobowiązana do wypłaty takiego odszkodowania w terminach tożsamych z terminami wypłaty poszczególnych rat dotacji. Żaden przepis prawa nie zakreśla takich terminów spełnienia świadczenia z roszczenia odszkodowawczego, a w szczególności nie był nim art. 90 ust. 3c ustawy z dnia 7 września 1991 r. o systemie oświaty (t.j. Dz. U. z 2022 r., poz. 2230 ze zm.). Oznacza to, że w myśl art. 455 k.c., wymagalność świadczenia następuje niezwłocznie po wezwaniu dłużnika do zapłaty. W konsekwencji należy zgodzić się z przedstawionym w apelacji stanowiskiem kwestionującym przyjęcie przez Sąd Rejonowy, że dochodzone roszczenie ma charakter terminowy w związku z oznaczeniem terminów spełnienia wynikającego z niego świadczenia w art. 90 ust. 3c ustawy z dnia 7 września 1991 r. o systemie oświaty (t.j. Dz. U. z 2022 r., poz. 2230 ze zm.), że w tych właśnie terminach następowała wymagalność roszczeń związanych z niewypłaceniem poszczególnych miesięcznych rat dotacji i wreszcie – że w związku z tym termin przedawnienia każdego z tych roszczeń należało określić, stosownie do art. 120 § 1 zd. I k.c., od dnia, w którym tak określony przez Sąd I instancji dzień wymagalności nastąpił.
W rzeczywistości przy ustalaniu początkowego dnia biegu przedawnienia zastosowanie znajduje art. 120 § 1 zd. II k.c., stwierdzający, że jeżeli wymagalność roszczenia zależy od podjęcia określonej czynności przez uprawnionego, bieg terminu rozpoczyna się od dnia, w którym roszczenie stałoby się wymagalne, gdyby uprawniony podjął czynność w najwcześniej możliwym terminie. Roszczenie o naprawienie szkody wynikłej z niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania, dochodzone na podstawie art. 471 k.c., powstaje w chwili, w której aktualizują się wszystkie przesłanki odpowiedzialności z tego tytułu, czyli ma miejsce stan niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania i dochodzi do powstania szkoda po stronie wierzyciela. Skoro wymagalność świadczenia następuje niezwłocznie po wezwaniu dłużnika do zapłaty, to wobec tego, najwcześniej możliwym terminem, o którym mowa w art. 120 § 1 zd. II k.c., jest chwila zrealizowania przesłanek odpowiedzialności, tj. powstania szkody w majątku wierzyciela pozostającej w związku przyczynowym z nienależytym wykonaniem lub niewykonaniem zobowiązania. Od tej chwili wierzyciel może bowiem skutecznie wezwać dłużnika do zapłaty odszkodowania, powodując stan wymagalności powstałego na jego rzecz roszczenia odszkodowawczego, który następuje niezwłocznie po otrzymaniu przez dłużnika wezwania i od tego też dnia rozpoczyna swój bieg termin przedawnienia tego roszczenia (tak w uchwale SN z dnia 22 listopada 2013 r., III CZP 72/13, OSNC-ZD Nr B z 2014 r., poz. 40 lub w wyroku SN z dnia 16 września 2021 r., (...) 51/21, niepubl.).
Jak wspomniano już wyżej, reguły dotyczące wypłaty dotacji, a w szczególności reguła roczności, nakazują przyjąć – przynajmniej co do zasady – że osoba prowadząca przedszkole, której wypłacono zaniżoną dotację lub tej dotacji nie wypłacono, może domagać się jej wypłaty jedynie do zakończenia roku budżetowego. Do tego momentu zobowiązana jednostka samorządu terytorialnego ma możliwość wykonania swego zobowiązania, natomiast z upływem roku budżetowego wykonanie publicznoprawnego obowiązku z art. 90 ustawy z dnia 7 września 1991 r. o systemie oświaty (t.j. Dz. U. z 2022 r., poz. 2230 ze zm.) staje się w zasadzie prawnie niemożliwe, w związku z czym zobowiązanie należy uznać za definitywne niewykonane (tak np. w wyroku SN z dnia 9 lipca 2020 r., V CSK 502/18, OSNC-ZD Nr 2 z 2022 r., poz. 17 lub w wyroku SN z dnia 11 października 2022 r., II CSKP 158/22, OSNC Nr 7-8 z 2023 r., poz. 71). Zdaniem Sądu odwoławczego, oznacza to, że dopiero z chwilą zakończenia roku budżetowego można mówić o niewykonaniu przedmiotowego zobowiązania i o jego ewentualnym następstwie w postaci szkody w majątku wierzyciela pozostającej w związku przyczynowym z niewykonaniem zobowiązania. Dopiero wtedy zatem – w najwcześniejszym możliwym terminie – wierzyciel może skutecznie wezwać dłużnika do zapłaty odszkodowania, a po doręczeniu wezwania dłużnikowi powstanie stan wymagalności roszczenia odszkodowawczego. Wobec tego, skoro w myśl art. 120 § 1 zd. II k.c., bieg terminu przedawnienia rozpoczyna się od dnia, w którym roszczenie stałoby się wymagalne, gdyby uprawniony podjął czynność w najwcześniej możliwym terminie, to bezsprzecznie nie może rozpocząć się wcześniej niż z pierwszym dniem po zakończeniu roku budżetowego, w którym dotacja miała zostać wypłacona. Zgodzić się należy ze skarżącym co do tej części jego wywodów, z której wynika, że wskutek błędnego określenia przez Sąd Rejonowy daty wymagalności roszczenia nieprawidłowo został również oznaczony początek biegu przedawnienia – jako przypadający przed dniem, w który roszczenie rzeczywiście mogło stać się wymagalne. Zważywszy, że powódka dochodzi wypłaty odszkodowania za wypłacenie w zaniżonych kwotach dotacji należnej w roku 2010, z powyższych wywodów wynika, iż niewykonanie zobowiązania i związana z tym szkoda nastąpiła po upływie tego roku, a w konsekwencji B. G. mogła podjąć czynność, od której zależy wymagalność roszczenia odszkodowawczego, w postaci wezwania strony pozwanej do zapłaty odszkodowania, najwcześniej w dniu 1 stycznia 2011 r. i od tego też dnia – jak wynika z art. 120 § 1 zd. II k.c. – rozpoczął się bieg przedawnienia dochodzonego pozwem roszczenia.
Art. 118 k.c. w brzmieniu wówczas obowiązującym przewidywał, że roszczenie to przedawnia się po dziesięciu latach, jednak ustawa z dnia 13 kwietnia 2018 r. o zmianie ustawy – Kodeks cywilny oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. z 2018 r., poz. 1104), która weszła w życie z dniem 9 lipca 2018 r., skróciła ten termin do lat sześciu. Art. 5 ust. 2 tej ustawy stanowił, że jeżeli termin przedawnienia roszczeń powstałych przed dniem wejścia w życie niniejszej ustawy i w tym dniu jeszcze nieprzedawnionych jest, zgodnie z przepisami w brzmieniu znowelizowanym, krótszy niż według przepisów dotychczasowych, bieg tego terminu rozpoczyna się z dniem wejścia w życie niniejszej ustawy, jeśli jednak przedawnienie takiego roszczenia miałoby nastąpiłoby przy uwzględnieniu dotychczasowego terminu przedawnienia wcześniej, to przedawnienie następuje z upływem tego wcześniejszego terminu. Skoro bezsprzecznie w chwili wejścia w życie ustawy nowelizującej przedmiotowe roszczenie nie było jeszcze przedawnione, a sześcioletni termin biegu przedawnienia, liczony od dnia wejścia w życie ustawy nowelizującej, upłynąłby dopiero w roku 2024, to przyjąć należy, że do roszczenia tego, stosownie do przywołanej normy intertemporalnej, należało stosować termin wynikający z przepisów dotychczasowych, a tym samym mogło się ono przedawnić z dniem 1 stycznia 2021 r., przypadającym niewątpliwie przed rokiem 2024. Powódka złożyła pozew w sprawie niniejszej w dniu 30 grudnia 2020 r. – a zatem przed upływem terminu przedawnienia – i przerwała w ten sposób jego bieg czynnością zmierzającą bezpośrednio do dochodzenia roszczenia w rozumieniu art. 123 § 1 pkt. 1 k.c. Art. 124 § 2 k.c. stanowi, że w razie przerwania przedawnienia przez czynność w postępowaniu przed sądem przedawnienie nie biegnie na nowo, dopóki postępowanie to nie zostanie zakończone, a stąd wynika, że – wbrew odmiennemu stanowisku Sądu I instancji – dochodzone pozwem roszczenia nie przedawniły się w jakiejkolwiek części. Wobec powyższego, zbędne jest już rozważanie zasadności zarzutu apelacyjnego, w ramach którego skarżąca odwoływała się do treści uchwały Nr XXXIV/665/08 Rady Miejskiej w Ł. z dnia 11 czerwca 2008 r., wywodząc, że bieg przedawnienia jej roszczenia nie mógł się rozpocząć przed wskazanym w treści tej uchwały terminem, w którym strona pozwana zobowiązywała się do weryfikacji wysokości dotacji za rok ubiegły i ewentualnej wypłaty różnicy pomiędzy dotacją należną a rzeczywiście wypłaconą, ponieważ kwestia zasadności tego zarzutu nie ma już znaczenia dla oceny problematyki przedawnienia, a w konsekwencji także i dla wyniku postępowania apelacyjnego.
W orzecznictwie Sądu Najwyższego jednolicie przyjmuje się, że do nierozpoznania istoty sprawy w rozumieniu art. 386 § 4 k.p.c. dochodzi wówczas, gdy rozstrzygnięcie Sądu I instancji nie odnosi się do tego, co było przedmiotem sprawy, w szczególności gdy Sąd ten zaniechał zbadania materialnej podstawy żądania albo merytorycznych zarzutów strony, bezpodstawnie przyjmując, że istnieje przesłanka materialnoprawna lub procesowa unicestwiająca roszczenie, jak np. brak legitymacji procesowej strony albo zaistnienie prekluzji czy też przedawnienie roszczenia (tak np. w postanowieniach SN z dnia 23 września 1998 r., II CKN 897/97, OSNC Nr 1 z 1999 r., poz. 22; z dnia 15 lipca 1998 r., II CKN 838/97, opubl. baza prawna LEX Nr 50750; z dnia 3 lutego 1999 r., III CKN 151/98, opubl. baza prawna LEX Nr 519260 oraz w wyrokach SN z dnia 12 lutego 2002 r., I CKN 486/00, OSP Nr 3 z 2003 r., poz. 36; z dnia 21 października 2005 r., III CK 161/05, opubl. baza prawna LEX Nr 178635; z dnia 12 listopada 2007 r., I PK 140/07, OSNP Nr 1-2 z 2009 r., poz. 2 czy wreszcie w wyroku SA w Warszawie z dnia 19 grudnia 2007 r., I ACa 209/06, LEX nr 516551 i w wyroku SA w Białymstoku z dnia 8 listopada 2012 r., I ACa 486/12, niepubl.). Inaczej mówiąc, „nierozpoznanie istoty sprawy” oznacza uchybienie procesowe Sądu I instancji polegające na całkowitym zaniechaniu wyjaśnienia istoty lub treści spornego stosunku prawnego, przez co rozumie się zaniechanie wniknięcia w podstawę merytoryczną dochodzonego roszczenia, a w konsekwencji pominięcie tej podstawy przy rozstrzyganiu sprawy.
Sąd meriti w sprawie niniejszej oddalił powództwo, powołując się na przedawnienie dochodzonego roszczenia w odniesieniu do tej jego części, która związana była z dochodzeniem odszkodowania za zaniżoną wypłatę dotacji w miesiącach styczeń – listopad 2010 r. oraz na przewidziane w art. 117 § 2 k.c. uprawnienie dłużnika do uchylenia się od zaspokojenia roszczenia, co spowodowało, że – dostrzegając przesłankę materialnoprawną, która roszczenie w tej części unicestwiała – zaniechał ostatecznie zbadania jego materialnej podstawy. Stanowisko Sądu w kwestii przedawnienia – jak wywiedzione zostało powyżej – nie okazało się jednak trafne, a to powoduje konieczność uznania przez Sąd odwoławczy, że w odniesieniu do dochodzonych pozwem roszczeń odszkodowawczych za zaniżone wypłaty dotacji w okresie od stycznia do listopada 2010 r. w rzeczywistości nie zachodzi przyjęta przez Sąd niższej instancji przesłanka – w postaci przedawnienia – potencjalnie usprawiedliwiająca zaniechanie wniknięcia przez Sąd w podstawę merytoryczną dochodzonego roszczenia. Wywieść stąd należy wniosek, że Sąd Rejonowy nie rozpoznał istoty sprawy w odniesieniu do tych roszczeń, co skutkować musi, w myśl art. 386 § 4 k.p.c., uchyleniem wydanego wyroku w części ich dotyczącej – wraz z rozstrzygnięciem o kosztach procesu – oraz przekazaniem sprawy do ponownego rozpoznania w tej części. Odnotować trzeba w tym miejscu, że Sąd II instancji, wydając swój wyrok, naruszył art. 378 § 1 k.p.c., ponieważ uchylił wyrok Sądu instancji niższej, przekazując sprawę do ponownego rozpoznania, także i w tej części, która nie była objęta zakresem zaskarżenia opisanym w złożonym środku odwoławczym, a więc co do rozstrzygnięcia oddalającego powództwo w zakresie kwoty 7.413,79 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 30 grudnia 2017 r. do dnia zapłaty. Jak wynika z apelacji, należność w tej kwocie została spełniona przez stronę pozwaną na rzecz powódki, jednak ta nie uwzględniła jej w swoich wyliczeniach dotyczących należnej jej i dochodzonej pozwem kwoty; o ile niniejsze orzeczenie uprawomocni się w obecnym kształcie i sprawa ponownie będzie rozpoznawana w postępowaniu pierwszoinstancyjnym, nic nie będzie stało na przeszkodzie, aby B. G. cofnęła swój pozew w tej części wraz ze zrzeczeniem się roszczenia. Rozstrzygnięcie o kosztach postępowania apelacyjnego pozostawiono Sądowi Rejonowemu, jak wymaga tego art. 108 § 2 k.p.c.
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Łodzi
Data wytworzenia informacji: