Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

II C 2793/24 - uzasadnienie Sąd Okręgowy w Łodzi z 2025-06-16

Sygn. akt II C 2793/24

UZASADNIENIE

W pozwie z dnia 23 grudnia 2024 r. skierowanym przeciwko (...) Bank (...) S.A. w W. powódka E. M. wniosła o zasądzenie od strony pozwanej na swoją rzecz kwoty 244.153,20 zł., tytułem zwrotu nienależnych świadczeń wykonywanych na rzecz pozwanego w okresie od 26 stycznia 2006 r. do 20 stycznia 2021 r. wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie liczonymi od kwoty 242.692,13 zł od dnia 6 grudnia 2024 r. do dnia zapłaty i od kwoty 1.461,07 zł. od dnia następnego po dniu doręczenia odpisu pozwu pozwanemu do dnia zapłaty oraz zwrot kosztów postępowania wg norm przepisanych, w tym zastępstwa procesowego w wysokości dwukrotności stawki minimalnej, opłat, zaliczek i opłat skarbowych od pełnomocnictw.

W uzasadnieniu pozwu, podała, iż zawarła z bankiem, którego to następcą prawnym jest pozwany, umowę kredytu mieszkaniowego (...), waloryzowanego kursem franka szwajcarskiego. Zdaniem powódki zaskarżona umowa zawiera szereg klauzul abuzywnych odnoszących się m.in. do waloryzacji kredytu, skutkujących naruszeniem zasady równości stron, w szczególności poprzez zastosowanie odwołania do tabeli kursowej ustalanej przez pozwany Bank, jako źródła informacji o wysokości kursów walut stosowanych na potrzeby umów kredytowych, a przez to zapewnienie mu wpływu na wysokość uiszczanych tytułem spłaty zobowiązania rat. Dodatkowo, jak wskazała powódka, w toku prezentowania oferty kredytu nie przedstawiono jej rzetelnych informacji umożliwiających ocenę ryzyka wiążącego się z zawarciem umowy oraz konsekwencji ekonomicznych zastosowanych w niej mechanizmów. Zapisy umowy pozostają, jej zdaniem, sprzeczne z zasadami współżycia społecznego i rażąco naruszają interes konsumenta. Jak wskazała powódka, dochodzone roszczenie obejmuje sumę nienależnych świadczeń w postaci kolejno wpłacanych na rzecz banku rat kredytu w całym okresie wykonywania umowy, tj. od dnia 26 stycznia 2006 roku do dnia 20 stycznia 2021 roku oraz prowizji w kwocie 1.461 zł.

Powódka podała iż, w toku zawierania umowy działała, jako konsument, natomiast kwestionowane zapisy, składające się na stosunek prawny wiążący strony, nie były przez nią indywidualnie negocjowane, stanowiły element wzorca umownego stosowanego przez bank powszechnie w obrocie z jego klientami.

Odpis pozwu doręczono stronie przeciwnej 23 stycznia 2025 r.

(pozew k. 5-18v.; epo k.186)

Pozwany w odpowiedzi na pozew z dnia 19 lutego 2025r., wniósł o oddalenie powództwa w całości. Ponadto podniósł zarzut przedawnienia roszczenia, z upływem terminu określonego w art. 731 k.c., ewentualnie na podstawie art. 118 k.c., jako świadczenie okresowe.

(odpowiedź na pozew k. 53-78)

Pismem z 25 lutego 2025 r. pozwany wniósł także o zasądzenie od powódki na jego rzecz zwrotu kosztów postępowania, w tym zastępstwa procesowego z odsetkami od kosztów sądowych.

(pismo pozwanego k. 157-159)

Sąd Okręgowy ustalił następujący stan faktyczny:

(...) S.A. jest następcą prawnym (...) Bank (...) S.A.

(okoliczność niesporna)

Powódka zaciągnęła kredyt samodzielnie, po śmierci męża. Potrzebowała pieniędzy na zakup mieszkania na własne potrzeby. W dacie zawarcia umowy prowadziła działalność gospodarczą – produkcję odzieży damskiej w lokalu mieszczącym się w P. przy ul. (...), działalność gospodarcza nigdy nie była zarejestrowana w kredytowanej nieruchomości. Powódka zdecydowała się na kredyt w pozwanym banku, albowiem posiadała tam rachunek bankowy. Doradca poinformował powódkę, że oferta kredytu frankowego jest najkorzystniejsza na rynku z uwagi na niższe oprocentowanie i raty kredytowe. Przekazał jej, że stopa kredytowa będzie rozliczana według CHF. Powódka wówczas wiedziała, że waluta szwajcarska jest walutą stabilną, miała świadomość, że zmiana kursu CHF będzie miała wpływ na wysokość raty. Zapewniano jednak powódkę, że wahania będą minimalne – maksymalnie 3 % w obie strony. Powódce nie przedstawiono symulacji wysokości zobowiązania kredytowego w przypadku wzrostu kursu CHF o 30-50 %. Nie wiedziała, że bank stosuje dwa różne kursy do rozliczenia jej kredytu. Powódce nie wytłumaczono metodyki tworzenia tabel kursowych.

Powódka nie negocjowała postanowień umowy. Czytała umowę przed jej podpisaniem. Było to pierwsze zobowiązanie powódki tego typu.

(zeznania powódki k. 191v.-192 – od 00:05:25 do 00:15:03)

Wnioskiem datowanym na dzień 10 stycznia 2006 r. powódka wystąpiła do (...) Bank (...) S.A. o przyznanie jej kredytu na kwotę 141.700 zł., w walucie CHF (zaznaczono odpowiednie pole na formularzu), z okresem kredytowania wynoszącym 240 miesięcy.

(wniosek kredytowy k.160-161)

W dniu 24 stycznia 2006 roku powódka zawarła z (...) Bank (...) S.A. umowę kredytu mieszkaniowego (...) oznaczoną nr (...) o kredyt mieszkaniowy, denominowany do franka szwajcarskiego, z przeznaczeniem na spłatę kredytu mieszkaniowego zaciągniętego uprzednio w (...) Banku S.A. udzielonego na finansowanie przedpłat na poczet budowy i nabycia od dewelopera lokali mieszkalnych nr (...) położonych w P. przy ul. (...), dla których urządzone są KW o nr (...).

Bank udzielił kredytobiorcy kredytu hipotecznego denominowanego w CHF w kwocie złotych, stanowiącej równowartość 60.210,43 CHF na okres od 24 stycznia 2006 r. do 23 stycznia 2026 na warunkach określonych w umowie oraz w ogólnych warunkach udzielania przez (...) Bank (...) S.A. kredytu mieszkaniowego (...). Kwota kredytu określona w CHF zostanie przeliczona na złote po kursie kupna CHF według Tabeli kursów z dnia uruchomienia środków. Postanowiono, że rozliczenia z Bankiem z tytułu zaciągniętego kredytu w zakresie prowizji, odsetek i rat, dokonywane będą w złotych. Do przeliczeń stosowane będą kursy sprzedaży CHF według odpowiedniej Tabeli kursów.

Ryzyko związane ze zmianą kursu waluty ponosi kredytobiorca, z zastrzeżeniem § 10 ust. 4 oraz § 20 ust. 4 (§ 2 ust. 1-4 umowy).

Zgodnie z § 5 umowy Bank pobiera odsetki od uruchomionej kwoty kredytu według zmiennej stopy procentowej, ustalanej na podstawie stopy bazowej kredytu, powiększonej o marżę Banku.

Oprocentowanie kredytu stanowi sumę stopy bazowej kredytu, aktualnej w ostatnim dniu roboczym przed dniem uruchomienia środków i marży Banku, która dla udzielonego kredytu wynosi 2,30 % w stosunku rocznym i pozostaje niezmienna przez cały okres kredytowania, z wyłączeniem § 6 ust. 2,

co w przypadku uruchomienia środków w dniu podpisania niniejszej umowy stanowi oprocentowanie na poziomie 3,45 %.

Zmiana oprocentowania powoduje: zmianę wysokości odsetek oraz wysokości rat kapitałowych (w systemie równych rat kapitałowo-odsetkowych). Zmiana oprocentowania dokonywana jest jednostronnie przez Bank i nie wymaga aneksu do umowy.

O zmianie oprocentowania kredytu Bank informuje Kredytobiorcę i poręczycieli przesyłając zawiadomienie, zawierające informację o wysokości najbliższych spłat wymaganych do czasu planowanej zmiany stopy procentowej bądź (na indywidualne życzenie) aktualny harmonogram spłat (§ 6 ust. 4-6 umowy).

Strony w § 10 umowy postanowiły, że wypłata kredytu będzie realizowana w drodze przelewu na rachunek spłacanego kredytu, zgodnie z § 3 tj. (...) w (...) Bank S.A. z siedzibą w W. Oddział Bankowości Detalicznej w Ł. ((...)).

Wypłata środków z tytułu udzielonego kredytu następuje w złotych w równowartości kwoty wyrażonej w CHF. Do przeliczeń kwot walut wypłacanego kredytu stosuje się kurs kupna CHF według Tabeli kursów z dnia wypłaty środków.

Spłata kredytu powinna nastąpić do dnia 23.01.2026 r. zgodnie z harmonogramem spłat doręczanym kredytobiorcy po wypłacie kwoty kredytu w 240 równych ratach kapitałowo-odsetkowych (z wyjątkiem ostatniej raty, która jest ratą wyrównującą), składających się z rat kapitałowych i bieżących odsetek, płatnych do 16 dnia każdego miesiąca.

W dniu wymagalności określonym w harmonogramie spłat Bank pobierze środki pieniężne wyłącznie w wysokości należnej Bankowi kwoty, która w całości pokryje przypadającą na ten dzień kwotę kredytu wraz z odsetkami.

Na podstawie § 7 umowy strony uzgodniły, że bank pobiera następujące prowizje i opłaty z tytułu udzielonego kredytu: prowizję za udzielenie kredytu, prowizję za podwyższenie kwoty kredytu, prowizję za udzielenie prolongaty okresu kredytu, prowizję za wprowadzenie, na wniosek klienta, zmian do niniejszej umowy w formie aneksu, prowizję za zmianę waluty kredytu, prowizję za wystawienie przez Bank, na wniosek klienta, wszelkich dokumentów na podstawie dokumentacji kredytowej i ksiąg Banku, opłatę za wysłanie upomnienia lub innego wezwania.

Bank pobiera prowizję za udzielenie kredytu w złotych, w kwocie stanowiącej równowartość 584,57 CHF. Prowizje i opłaty płatne są przelewem lub w formie potrącenia z kwoty kredytu.

(umowa kredytowa k. 22-28, owu k. 29-35)

Uruchomienie kredytu miało miejsce z dniem 26 stycznia 2006 r., kiedy to poprzednik prawny pozwanego Banku przekazał do dyspozycji powoda kwotę 59.007,92 CHF zł, odpowiadającą równowartości 143.161,07 zł przy kursie wynoszącym 2,4994, w tym na poczet prowizji 1.461,07 zł. i na poczet transzy 141.700,00 zł.

(zaświadczenie k. 36-40, wniosek o wypłatę k. 163, dyspozycja uruchomienia k. 164, potwierdzenie wykonania transakcji k. 165)

Łącznie tytułem spłaty zobowiązania powódka w okresie od 24 stycznia 2006 r. do 20 stycznia 2021 r. przekazała na rzecz pozwanego Banku środki w wysokości 242.692,13 zł., w tym 211.350,82 zł., tytułem rat kapitałowych, 31.316,46 zł., tytułem rat odsetkowych oraz 24,85 zł., tytułem odsetek karnych. (zaświadczenie k. 36-40)

Kredyt został spłacony w całości w dniu 20 stycznia 2021 roku. Powódka sprzedała wówczas kredytowaną nieruchomość.

(zeznania powódki k. 191v.-192 – od 00:05:25 do 00:15:03)

Powódka, pod koniec 2024 r., uzyskała informacje od znajomych i z mediów, że umowy kredytowe waloryzowane CHF są wadliwie realizowane, wcześniej się tym nie interesowała.

Jest świadoma, że skutkiem stwierdzenia nieważności umowy jest konieczność rozliczenia się z bankiem. Zgadza się na takie skutki.

(zeznania powódki k. 191v.-192 – od 00:05:25 do 00:15:03)

W dniu 15 listopada 2024 r. zostało sporządzone pismo, zatytułowane „wezwanie do zapłaty”, adresowane do pozwanego Banku, w treści którego, w imieniu powódki zawarte zostało wezwanie do zapłaty, w nieprzekraczalnym terminie 14 dni, kwoty 242.692,13 zł., tytułem zwrotu wszystkich świadczeń nienależnie pobranych w związku z realizacją nieważnej umowy kredytowej zawartej 16 lutego 2006 r. Na kopii potwierdzenie odbioru brak jest stempli pocztowych, pieczęci Banku, daty doręczenia, ani stanowiska osoby która podpisała się, jako odbiorca korespondencji.

(wezwanie do zapłaty k. 41-42; potwierdzenie odbioru k. 43-43v.)

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił w oparciu o złożone do akt sprawy dokumenty, których wiarygodność nie była kwestionowana, oraz zeznania złożone przez powódkę w zakresie, w jakim były zbieżne z przedstawionymi dokumentami.

Wysokość sumy świadczeń przekazanych przez kredytobiorcę na rzecz banku, w okresie objętym pozwem, Sąd ustalił w oparciu o zaświadczenie wystawione przez pozwany Bank, które nie było kwestionowane przez żadną ze stron. W związku z tym Sąd pominął na podstawie art. 235 2 § 1 pkt 5 k.p.c. wniosek stron o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego z zakresu rachunkowości i finansów (k. 192), uznając zasięgnięcie opinii biegłego za zbędne i prowadzące do niecelowego wydłużenia postępowania, bowiem gdy okoliczności jakich opinia ta miałaby dotyczyć mogły zostać przez Sąd ustalone w oparciu o pozostały materiał zgromadzony w sprawie (tj. ww. zaświadczenie).

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Powództwo zasługiwało na uwzględnienie w przeważającej części.

Tytułem wstępu należy wyjaśnić, iż Sąd nie znajduje podstaw do podważenia samej dopuszczalności denominacji kredytu, wynikającej z udzielenia kredytu w walucie polskiej z zastrzeżeniem przeliczenia kursem waluty obcej – w tym przypadku CHF. Umowę kredytu reguluje art. 69 ustawy Prawo bankowe z dnia 29 sierpnia 1997 r., tj. Dz.U. 2019.2357., zgodnie z którym bank zobowiązuje się oddać do dyspozycji kredytobiorcy na czas oznaczony w umowie kwotę środków pieniężnych, a kredytobiorca zobowiązuje się do korzystania z niej i zwrotu wykorzystanego kredytu wraz z odsetkami w oznaczonych terminach spłaty.

Zawarta przez strony umowa kredytu hipotecznego stanowi umowę kredytu dominowanego; bank zobowiązał się wydać określoną sumę kredytową w CHF, przy czym jej wysokość została określana według kursu w dniu wypłaty (dominowanie do waluty obcej po cenie kupna). Ten sam mechanizm przeliczeniowy zastosowano do określenia wysokości rat kredytowych, płatnych w złotych; w dniu płatności konkretna rata jest przeliczana zgodnie z umową stosownie do kursu sprzedaży CHF.

W wyroku z dnia 22 stycznia 2016 r. w sprawie o sygn. akt I CSK 1049/14 Sąd Najwyższy wprost stwierdził, że taka umowa kredytu (Sąd Najwyższy wypowiadał się w odniesieniu do umowy kredytu indeksowanego) mieści się w konstrukcji ogólnej umowy kredytu bankowego i stanowi jej możliwy wariant (art. 353 1 k.c. w związku z art. 69 Prawa bankowego). W zakresie umowy kredytu indeksowanego (denominowanego) także dochodzi bowiem do wydania sumy kredytu kredytobiorcy i zwrotu wykorzystanej sumy kredytu z reguły w ratach kredytowych. Kredytobiorca zwraca kredytodawcy wykorzystaną sumę kredytu, przy czym w związku z kursem waluty obcej suma ta może być wyższa odpowiednio w relacji do waluty obcej, gdyż suma wykorzystana w dniu wykonywania umowy kredytu hipotecznego może mieć inną wartość rynkową w wyniku denominacji walutowej.

Sąd Najwyższy dostrzegł również, iż regulacja zawarta w art. 4 ustawy z dnia 29 lipca 2011 r. o zmianie ustawy – Prawo bankowe oraz niektórych innych ustaw (Dz.U. Nr 165, poz. 984), która weszła w życie 26 sierpnia 2011 r. (tzw. ustawa antyspreadowa), potwierdziła taką interpretację przepisów – stanowi wyraz woli ustawodawcy w tym przedmiocie. Przepis ten stanowi, że w przypadku kredytów lub pożyczek pieniężnych zaciągniętych przez kredytobiorcę lub pożyczkobiorcę przed dniem wejścia w życie niniejszej ustawy ma zastosowanie art. 69 ust. 2 pkt 4a oraz art. 75b prawa bankowego, w stosunku do tych kredytów lub pożyczek pieniężnych, które nie zostały całkowicie spłacone – do tej części kredytu lub pożyczki, która pozostała do spłacenia. W tym zakresie bank dokonuje bezpłatnie stosownej zmiany umowy kredytowej lub umowy pożyczki. W wyroku z dnia 19 marca 2015 r., sygn. akt IV CSK 362/14 Sąd Najwyższy wywiódł, iż przepis ten reguluje kwestie intertemporalne związane z jej stosowaniem i potwierdza, że ustawodawca zdecydował się na wyróżnienie pewnych cech umowy kredytu indeksowanego (a więc i denominowanego), a ideą dokonania nowelizacji było utrzymanie funkcjonujących na rynku kredytów denominowanych według nowych zasad.

Należy również podkreślić, że odniesienie do franków szwajcarskich nie nadaje kredytowi charakteru walutowego, w którym zakładane byłyby faktyczne przepływy środków pieniężnych w tej walucie. Klauzula waluty jest w tym stosunku tylko formą waloryzacji, nawet jeżeli zastosowanie tego mechanizmu, w związku ze zmianami kursu walut, mogło prowadzić do obciążenia kredytobiorcy obowiązkiem zwrotu sumy kapitału o innej wartości niż wartość przekazana. Tego rodzaju rozwiązanie uznawano za dopuszczalne na gruncie art. 353 1 k.c. (wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 1 marca 2017 r., sygn. akt IV CSK 285/16, z dnia 14 lipca 2017 roku sygn. akt II CSK 803/16).

W orzecznictwie wskazano, że poddanie waloryzacji świadczeń z umowy kredytowej trudno potratować, jako sprzeczne z funkcją tej umowy, która sprowadza się do odpłatnego sfinansowania przez bank określanego celu, jaki chce osiągnąć kredytobiorca.

Zapisy umowy wykorzystują art. 358 1 § 2 k.c., zgodnie z którym strony mogły zastrzec w umowie, że wysokość świadczenia pieniężnego zostanie ustalona według miernika wartości innego niż pieniądz, a miernikiem tym mogła być także inna waluta. Przepisy prawa bankowego nie ograniczały w tym zakresie swobody kontraktowania.

Podsumowując, Sąd uznał, że w obrocie prawnym doszło do wykształcenia się podtypu umowy kredytu bankowego, powiązanej z kursem złotego do walut obcych (wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 4 lutego 2020 roku, sygn. akt I ACa 1196/18). Tym samym postanowienia umowne, określające kwotę kredytu w złotych polskich i denominacja kursem CHF nie stanowiły klauzul niedozwolonych w rozumieniu art. 385 1 k.c.

W niniejszej sprawie mamy do czynienia z kredytem denominowanym. Przeciwstawiany kredytowi indeksowanemu charakteryzuje się tym, że wysokość świadczenia banku wyrażona jest w walucie obcej, natomiast wypłata kredytu następuje po przeliczeniu według określonego kursu w walucie krajowej. Świadczenia obu stron: wypłata i spłata następują w PLN, po przeliczeniu według kursu CHF. Miernikiem w postaci waluty obcej posłużono się do określenia wysokości świadczenia banku – już na etapie wypłaty kredytu. Przeliczenie według kursu CHF dotyczy więc świadczenia głównego – jest postanowieniem przedmiotowo istotnym tej umowy – określa świadczenie wzajemne przedsiębiorcy.

W odniesieniu do tych klauzul doktryna i judykatura wprost wywodzą, że ich przedmiotem jest świadczenie główne (M. Jagielska, Niedozwolone klauzule; M. Bednarek, P. Mikłaszewicz, w: System PrPryw, t. 5, 2019, s. 806; zob. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 6 stycznia 2005 r., sygn. akt III CZP 76/04, uchwała Sądu Najwyższego z dnia 29 czerwca 2007 r., sygn. akt III CZP 62/07, wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 16 stycznia 2019 r., sygn. akt V ACa 814/17). Jak wskazał Sąd Apelacyjny w Łodzi w wyroku z dnia 4 lutego 2020 roku, sygn. akt I ACa 1196/18: „klauzule denominacji walutowej w umowach kredytu powinny być, na podstawie art. 385 1 § 1 KC w zw. z art. 69 ust. 1 PrBank, traktowane jako służące określeniu głównego świadczenia stron w postaci wypłaty kwoty kredytu i spłat kwoty kredytu w ratach”.

Stwierdzenie niedopuszczalności postanowienia wprowadzającego zasady denominowania kredytu (świadczenia banku) prowadzi do nieważności całej umowy kredytowej. W wyroku z dnia 20 września 2017 r., sygn. akt C-186/16, Trybunał Sprawiedliwości analizując stan faktyczny przedstawionej sprawy wprost wywiódł: „Artykuł 4 ust. 2 dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich należy interpretować w ten sposób, że pojęcie „głównego przedmiotu umowy” w rozumieniu tego przepisu obejmuje warunek umowny, taki jak ten rozpatrywany w postępowaniu głównym, ujęty w umowie o kredyt denominowany w walucie obcej”.

Analiza konstrukcji kredytu denominowanego powoduje, że eliminacja postanowienia dotyczącego przeliczenia wartości kredytu wyrażonego w określonej walucie obcej na złotówki uniemożliwia określenie kwoty kredytu, którą bank zobowiązany jest oddać do dyspozycji kredytobiorcy. Stąd wniosek, wywiedziony także przez TSUE, że rolą takiej klauzuli w kredycie denominowanym jest określenie świadczenia głównego stron.

W przedmiotowej sprawie wskazać należy również, iż zawierając z pozwanym umowę kredytową, powódka posiadała, w ocenie Sądu, status konsumenta w rozumieniu art. 22 1 k.c., który stanowi, że za konsumenta uważa osobę fizyczną dokonującą czynności prawnej niezwiązanej bezpośrednio z jej działalnością gospodarczą lub zawodową. Przedmiotowy kredyt miał służyć stronie powodowej zaspokojeniu potrzeb mieszkaniowych i taki był główny jej cel. Pozwany nie przedstawił żadnych dowodów na to, że umowa pozostawała w związku z działalnością zawodową lub gospodarczą strony powodowej, brak było jakichkolwiek przesłanek mogących wskazywać, aby kredytowana nieruchomość używana była na cele związane z działalnością gospodarczą.

Tytułem wyjaśnienia nadmienić należy jedynie, iż bezpośredni związek z prowadzoną działalnością gospodarczą lub zawodową jest wyłączony, jeżeli podejmowana przez osobę fizyczną czynność prawna zmierza do zaspokajania potrzeb własnych i „prywatnych” podmiotu i jego rodziny, jest nastawiona na zapewnienie funkcjonowania gospodarstwa domowego (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 13 czerwca 2012 r., II CSK 515/11). Jednocześnie należy zwrócić uwagę, że w art. 22 1 k.c. posłużono się ujęciem negatywnym – brakiem bezpośredniego związku z działalnością gospodarczą, nie pozytywnym – odwołującym się do związków z życiem prywatnym. „W konsekwencji okoliczność pozostawania czynności poza typowymi czynnościami życia prywatnego nie ma wpływu na jej kwalifikację jako czynności konsumenckiej” (P. Machnikowski (red.), Zobowiązania. Przepisy ogólne i powiązane przepisy Księgi I KC. Tom I. Komentarz, Warszawa 2022). Konsumentem można być w zakresie czynności prawnych niezwiązanych bezpośrednio z własną działalnością gospodarczą lub zawodową. Decyduje brak związku danej czynności z wymienioną działalnością, a nie to, czy taka działalność jest w ogóle prowadzona przez osobę dokonującą czynności prawnej. Do uznania, że mamy do czynienia z konsumentem, wystarczy brak bezpośredniego związku czynności z działalnością gospodarczą lub zawodową; istnienie pośredniego związku nie wyklucza zatem uznania danej osoby za konsumenta (K. Osajda (red. serii), W. Borysiak (red. tomu), Kodeks cywilny. Komentarz. Wyd. 30, Warszawa 2022). Sam fakt prowadzenia działalności gospodarczej przez daną osobę nie wyłącza możliwości kwalifikacji czynności jako czynności konsumenckiej. Samo wykazanie jakiegokolwiek związku z działalnością gospodarczą (np. zawarcie umowy przez fakturę zamiast paragonu, podanie numeru NIP czy REGON, rejestracja w bazie kontrahentów profesjonalnych) nie może prowadzić do automatycznego uznania istnienia bezpośredniego związku z działalnością gospodarczą podmiotu (tak też R. Strugała, w: Gniewek, Machnikowski, Komentarz KC, 2021, art. 221, Nb 9).

Dodatkowo należy zauważyć, że w doktrynie zostało wypracowane pojęcie umowy o „mieszanym”, „podwójnym” celu, tzw. dual purpose, mixed purpose contracts tj. takiej, która jest przez konsumenta zawierana częściowo w celu prywatnym, a częściowo w ramach działalności gospodarczej lub zawodowej (J. Pisuliński, w: SPP, t. 7, 2011, s. 177, tak też T. Pajor, w: M. Pyziak-Szafnicka, Komentarz KC, 2014, s. 258, czy też E. Gniewek, P. Machnikowski (red.), Kodeks cywilny. Komentarz. Wyd. 10, Warszawa 2021). Kwalifikacja wynikającego z takiej umowy stosunku prawnego jako konsumenckiego pojawia się w wyroku Trybunał Sprawiedliwości z dnia 20 stycznia 2005 r., a także w motywie 13 rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) Nr 524/2013 z 21 stycznia 2013 r. w sprawie internetowego systemu rozstrzygania sporów konsumenckich oraz zmiany rozporządzenia (WE) Nr 2006/2004 i dyrektywy 2009/22/WE (Dz.Urz. UE L Nr 165). Także dalsze orzecznictwo europejskie wskazuje, że jeżeli umowa wiążąca się z ewentualną działalnością gospodarczą lub zawodową osoby fizycznej nie eliminuje konsumenckiego charakteru umowy. Warunek stawiany takiej umowie jest jeden; towarzyszący jej cel prywatny zdecydowanie dominuje, a cel gospodarczy odgrywa nieznaczną, marginalną rolę (wyroki TSUE z dnia 20 stycznia 2005 r., sygn. akt C-464/01 i z dnia 14 lutego 2019 r., sygn. akt C-630/17).

Z tych względów Sąd uznał, iż status powódki, jako konsumenta nie budzi w sprawie wątpliwości.

Nieważność kwestionowanych przez stronę powodową klauzul waloryzacyjnych wynika z oceny, że kształtują one prawa i obowiązki kredytobiorcy w sposób sprzeczny zasadami współżycia społecznego, rażąco naruszając ich interesy. W ocenie Sądu, wadliwość zakwestionowanych przez stronę powodową postanowień umownych określających zasady przeliczeń kredytu i poszczególnych rat spłaty wynika z ich niejednoznaczności. Sporne klauzule odsyłają do stosowanego przez bank narzędzia informowania kontrahentów o przyjętych arbitralnie cenach kupna i sprzedaży walut – do bankowej tabeli kursów walut.

Transparentność i jasność zapisów wzorca była podkreślana w orzecznictwie od wielu lat. Już w wyroku z dnia 16 września 2016 r., w sprawie o sygn. akt IV CSK 711/15 Sąd Najwyższy wywodził: „Przez pojęcie jednoznaczności należy rozumieć brak wątpliwości co do desygnatu pojęć i całokształtu postanowień wzorca. Podstawowe znaczenie ma użyty język, redakcja i obszerność dokumentu, a nawet jego układ graficzny. Także zastosowany język (powszechny, specjalistyczny, poprawność składni) może decydować nie tylko o czytelności, ale i zrozumiałości tekstu, a w efekcie ustalenia jego treści.”

Także regulacje unijne wprowadzają wymóg dotyczący jasności użytego przez przedsiębiorcę języka; art. 4 powołanej wyżej dyrektywy 93/132 w ust. 2 stanowi: „Ocena nieuczciwego charakteru warunków nie dotyczy ani określenia głównego przedmiotu umowy, ani relacji ceny i wynagrodzenia do dostarczonych w zamian towarów lub usług, o ile warunki te zostały wyrażone prostym i zrozumiałym językiem”. Dokonując wykładni tych zapisów, Trybunał Sprawiedliwości w wyroku z dnia 20 września 2017 r., sygn. akt C-186/16 wyjaśnił: „wymóg wyrażenia warunku umownego prostym i zrozumiałym językiem oznacza, że w wypadku umów kredytowych instytucje finansowe muszą zapewnić kredytobiorcom informacje wystarczające do podjęcia przez nich świadomych i rozważnych decyzji. W tym względzie wymóg ów oznacza, że warunek dotyczący spłaty kredytu w tej samej walucie obcej co waluta, w której kredyt został zaciągnięty, musi zostać zrozumiany przez konsumenta zarówno w aspekcie formalnym i gramatycznym, jak i w odniesieniu do jego konkretnego zakresu, tak aby właściwie poinformowany oraz dostatecznie uważny i rozsądny przeciętny konsument mógł nie tylko dowiedzieć się o możliwości wzrostu lub spadku wartości waluty obcej, w której kredyt został zaciągnięty, ale również oszacować - potencjalnie istotne - konsekwencje ekonomiczne takiego warunku dla swoich zobowiązań finansowych.”

Zatem wymóg, aby warunek umowny był wyrażony prostym i zrozumiałym językiem, należy rozumieć w ten sposób, iż umowa winna również przedstawiać w sposób przejrzysty konkretne działanie mechanizmu, do którego odnosi się ów warunek, a także, w zależności od przypadku, związek między tym mechanizmem a mechanizmem przewidzianym w innych warunkach, tak by konsument był w stanie oszacować, w oparciu o jednoznaczne i zrozumiałe kryteria, wypływające dla niego z tej umowy, konsekwencje ekonomiczne. Do sądu krajowego należy zatem ustalenie, z uwzględnieniem ogółu okoliczności zawarcia umowy, czy w rozpatrywanej sprawie konsumentowi podano wszystkie informacje mogące mieć wpływ na zakres jego obowiązków i pozwalające mu ocenić między innymi całkowity koszt kredytu.

Jak wyjaśnił Sąd Apelacyjny w Łodzi w wyroku z dnia 4 lutego 2020 roku, sygn. akt I ACa 1196/18: „oznacza to, że metody obliczenia faktycznej kwoty kredytu, jak również mający zastosowanie kurs wymiany waluty powinny być przejrzyste, tak by przeciętny konsument, który jest właściwie poinformowany oraz dostatecznie uważny i rozsądny, mógł oszacować w oparciu o jednoznaczne i zrozumiałe kryteria wypływające dla niego z tej umowy konsekwencje ekonomiczne, a w szczególności całkowity koszt kredytu. „Jednoznaczny” oznacza dopuszczający tylko jedną możliwą interpretację, niebudzący wątpliwości, dokładnie określony, wyraźny oczywisty, niedwuznaczny, (por. wyrok SN z dnia 4.11.2011 r., I CSK 46/2011).”

W dniu 18 listopada 2021 roku zapadło kolejne orzeczenie Trybunału Sprawiedliwości UE o sygn. akt C-212/20. Trybunał wyjaśnił, że artykuł 5 dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 roku w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich należy interpretować w ten sposób, że treść klauzuli umowy kredytu zawartej między przedsiębiorcą a konsumentem, ustalającej cenę zakupu i sprzedaży waluty obcej, do której kredyt jest indeksowany, powinna, na podstawie jasnych i zrozumiałych kryteriów, umożliwić właściwie poinformowanemu i racjonalnemu konsumentowi zrozumienie sposobu ustalania kursu wymiany waluty obcej stosowanego w celu obliczenia kwoty rat kredytu, w taki sposób, aby konsument miał możliwość w każdej chwili samodzielnie ustalić kurs wymiany stosowany przez przedsiębiorcę. Podkreślono zatem, że postanowienia dotyczące indeksacji, zamieszczone w umowie kredytu, muszą określać zrozumiałą i obiektywną metodę ustalania kursu waluty, aby na jej podstawie konsument mógł samodzielnie określić kurs waluty obowiązujący danego dnia. Winien móc zrobić to samodzielnie, nie w oparciu o tabele bankowe.

Odnosząc powyższą analizę do niniejszej sprawy należy stwierdzić, że zapisy, które upoważniały bank do odwołania się do własnej tabeli, są niewystarczające, jak chodzi o stawiane wzorcom wymogi; postanowienia umowne w ogóle nie definiują, ani nie prezentują sposobu określania kursów walut. Procedury wyliczenia wysokości świadczenia były skomplikowane, specjalistyczne, miały charakter ekonomiczny i nieostry, a na podstawie informacji podanych powodom nie jest możliwe samodzielne określenie przez osobę fizyczną kursu. Ponadto, należy zauważyć, że w dacie zawierania umowy kredytobiorca nawet nie znał mechanizmu kształtowania kursu. Nie wiedział, jak będzie wyliczany kurs spłaty w dacie wymagalności poszczególnych rat. Nie było żadnej możliwości jego weryfikacji na żadnym etapie umowy. Zważywszy, że strony łączył stosunek zobowiązaniowy o długotrwałym charakterze, należy stwierdzić, że przez cały okres obowiązywania umowy, na żadnym etapie, kredytobiorca nie był wstanie określić wysokości swojego zobowiązania; ani w części, ani w całości.

W konsekwencji, umowa obarczona jest ryzykiem dowolnego kształtowania kursów wymiany przy użyciu mechanizmów, które nie zostały kredytobiorcom przedstawione w umowie.

Takie naruszenie interesów konsumenta prowadzi do uznania kwestionowanych klauzul za niedopuszczalne – naruszające zasady współżycia społecznego.

Nawet jeśli bowiem przyjąć, że powódka znała kwotę wypłaty, to nie była w stanie skalkulować swojego zobowiązania wobec banku na etapie realizacji poszczególnych wpłat. Doszło do nierównomiernego rozkładu praw i obowiązków stron, przy uprzywilejowaniu podmiotu profesjonalnego, mającego silniejszą pozycję. O abuzywności analizowanych postanowień umownych przesądza fakt, że klauzule te nie odwoływały się do obiektywnych, sprawdzalnych przez przeciętnego konsumenta wskaźników. Na mocy tych postanowień pozwany mógł jednostronnie, w sposób wiążący drugą stronę, modyfikować wskaźnik, według którego obliczana była wysokość zobowiązania kredytobiorców.

Postanowienia określające podobny schemat przeliczenia kredytu były wielokrotnie przedmiotem kontroli indywidualnej, w której uznawano ich niedozwolony charakter (por. wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 22 stycznia 2016 r., sygn. akt I CSK 1049/14, z dnia 1 marca 2017 r., sygn. akt IV CSK 285/16, z dnia 19 września 2018 r., sygn. akt I CNP 39/17, z dnia 24 października 2018 r., sygn. akt II CSK 632/17, z dnia 13 grudnia 2018 r., sygn. akt V CSK 559/17, z dnia 4 kwietnia 2019 r., sygn. akt III CSK 159/17, z dnia 9 maja 2019 r., sygn. akt I CSK 242/18, z dnia 29 października 2019 r., sygn. akt IV CSK 309/18).

Podkreślenia również wymaga, iż okoliczność, że treść omawianych klauzul w istocie nie wpłynęła na stosunek łączący strony w trakcie wykonywania umowy, gdyż bank stosował kursy zbliżone do rynkowych, pozostaje bez znaczenia dla wywiedzionej wyżej ich oceny, jako niedozwolonych i związanych z tym skutków, gdyż nieważność umowy powstaje z chwilą jej zawarcia na określonych warunkach. W tym sensie nie jest istotne, czy bank skorzystał na treści zapisów umownych; czy wykonując stosunek zobowiązaniowy zastosował kurs uchybiający warunkom rynkowym. Tak, jak w przypadku badania abuzywności klauzul umownych, powyższe wynika wprost również z regulacji unijnych i było wielokrotnie podkreślane w orzecznictwie krajowym i europejskim.

W wyroku z dnia 20 września 2017 r., sygn. akt C-186/16 Trybunał Sprawiedliwości podkreślił, iż „art. 3 ust. 1 dyrektywy 93/13 w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich należy interpretować w ten sposób, że oceny nieuczciwego charakteru warunku umownego należy dokonywać w odniesieniu do momentu zawarcia danej umowy, z uwzględnieniem ogółu okoliczności, które mogły być znane przedsiębiorcy w owym momencie i mogły mieć wpływ na późniejsze jej wykonanie.” Również Sądy krajowe wskazywały wprost, że oceny, czy postanowienie umowne jest niedozwolone dokonuje się według stanu z chwili zawarcia umowy (uchwała składu 7 sędziów Sądu Najwyższego z dnia 20 czerwca 2018 r. III CZP 29/17, wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 30 kwietnia 2014 roku, sygn. akt I ACa 1209/13). To oznacza, że okoliczności wykonania umowy nie mają dla tej oceny znaczenia.

Znaczenia sanującego nie można nadać również wejściu w życie tzw. ustawy antyspreadowej. Stwarzała one jedynie warunki do określenia na przyszłość sposobów i terminów ustalania kursów wymiany oraz zasad przeliczania, a także zakładała możliwość spłaty bezpośrednio w walucie waloryzacji.

Jak wywiódł Sąd Apelacyjny w Łodzi w orzeczeniu w sprawie o sygn. akt I ACa 1196/18: „Quod initio vitiosum est, non potest tractu temporis convalescere, tzn. to, co od początku jest wadliwe, nie może być uzdrowione przez (sam) upływ czasu. Czynność prawna, która była nieważna w momencie jej dokonywania, nie może zostać uzdrowiona na skutek późniejszej zmiany okoliczności. Sama możliwość spłaty kredytu we frankach szwajcarskich nie usuwa źródła abuzywności, jakim jest nierównomierne rozłożenie ryzyka kursowego, gdyż nie rozwiązuje problemu wyłącznego obciążenia kredytobiorców ryzykiem walutowym (rozumianym, jako nieograniczona możliwość spadku wartości waluty polskiej w stosunku do waluty przeliczeniowej CHF w toku obowiązywania umowy) i braku zadośćuczynienia w tym zakresie przez pozwanego obowiązkowi informacyjnemu wynikającemu z dyrektywy 93/13. W tej kwestii odwołać się należy do wyroku TSUE z 20 września 2018 r. w którym wyjaśniono m.in., że „kredytobiorca musi zostać jasno poinformowany, że podpisując umowę kredytu denominowanego w walucie obcej ponosi pewne ryzyko kursowe, które z ekonomicznego punktu widzenia może okazać się dla niego trudne do udźwignięcia w przypadku spadku wartości waluty, w której otrzymuje wynagrodzenie w stosunku do waluty obcej, w której kredyt został udzielony. Przedsiębiorca, musi przedstawić ewentualne wahania kursów wymiany i ryzyko wiążące się z zaciągnięciem kredytu w walucie obcej (pkt 75, podobnie powołany wcześniej wyrok TSUE z dnia 20 września 2017 r., C – 186/16, pkt 50).

Charakter analizowanych klauzul nie pozwala na uznanie, że pozostała część umowy pozostaje w mocy (art. 58 § 3 k.c).

W tym zakresie należy zauważyć, że art. 6 ust. 1 powołanej dyrektywy 93/13 (choć odnosi się do klauzul nie regulujących świadczeń) w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich interpretowany jest w ten sposób, że w sytuacji, w której umowa zawarta między przedsiębiorcą a konsumentem nie może dalej obowiązywać po wyłączeniu z niej nieuczciwego warunku, przepis ten nie sprzeciwia się uregulowaniu krajowemu, które pozwala sądowi krajowemu zaradzić skutkom nieważności tego warunku poprzez zastąpienie go przepisem prawa krajowego o charakterze dyspozytywnym. W powołanym już orzeczeniu C-186/16 Trybunał orzekł, iż zastąpienie nieuczciwego warunku przepisem prawa krajowego o charakterze dyspozytywnym jest zgodne z celem tej normy ponieważ zmierza ona do zastąpienia ustanowionej w umowie równowagi formalnej między prawami i obowiązkami stron równowagą rzeczywistą, pozwalającą na przywrócenie równości stron bez konieczności unieważnienia wszystkich umów zawierających nieuczciwe warunki. Podobnie wypowiedział się Trybunał w wyroku z dnia 30 kwietnia 2014 r., sygn. akt C 26/13 i wyroku z dnia 3 października 2019 r. w sprawie C-260/18.

Odnosząc powyższe (pośrednio) do okoliczności sprawy należy wskazać, że w prawie krajowym brak jest przepisu, o którym mowa w regulacjach i orzecznictwie unijnym – który znajdowałby zastosowanie wprost w sytuacji abuzywności omawianych klauzul. Z drugiej strony, ingerencja sądu w strukturę praw i obowiązków stron wynikających z umowy nie może doprowadzić do zwichnięcia równowagi kontraktowej.

Nie jest także możliwe przyjęcie obowiązywania umowy w brzmieniu pierwotnym, jedynie z wyłączeniem klauzul umownych – takie założenie niweczyłoby w ogóle istotę stosunku opartego na kredycie waloryzowanym. Zgodzić należy się również z Sądem Najwyższym, iż „stosownie do kredytu złotowego oprocentowania według mechanizmu LIBOR, jak przy kredytach denominowanych lub indeksowanych do waluty obcej, nie jest adekwatne” (postanowienie z dnia 2 czerwca 2021 r., sygn. akt I CSK 114/21). Jak zauważył Sąd Najwyższy, wówczas kredytobiorca dwa razy zyskuje; raz na skutek przewalutowania na złotówki, z chwili udzielenia kredytu, a drugi raz przez oprocentowanie LIBOR, które w sytuacji gdy waluta staje się mocniejsza w stosunku do złotego, maleje, a wzrasta gdy waluta słabnie w stosunku do złotego. Takie mechanizmy kredytowania nie istnieją, a ich zastosowanie w sposób niepomierny zaburzyłoby równowagę stron. Ustawodawca nie przewidział także możliwości wprowadzenia innych regulacji na wypadek abuzywności klauzul umowy; brak jest możliwości zastosowania stawki WIBOR, czy kursu NBP. Żaden z przepisów prawa krajowego nie przewiduje takiej regulacji, brak jest ustawowych podstaw do przyjęcia innego miernika w mechanizmach waloryzacyjnych.

Co więcej, w powołanym już orzeczeniu Trybunału Sprawiedliwości UE o sygn. akt C-212/20, wskazano również, że nie jest dopuszczalne interpretowanie tego rodzaju postanowień w celu złagodzenia ich nieuczciwego charakteru (nawet zgodnie z wolą kontrahentów); warunki dotyczące indeksowania kredytu kursem waluty obcej niespełniające opisanego wymogu przejrzystości i jasności, uznawane za nieuczciwe i niewiążące, nie mogą obowiązywać. Trybunał Sprawiedliwości wskazał, że artykuły 5 i 6 dyrektywy 93/13 należy interpretować w ten sposób, że stoją na przeszkodzie temu, by sąd krajowy, który stwierdził nieuczciwy charakter warunku umowy zawartej między przedsiębiorcą a konsumentem, dokonał wykładni tego warunku w celu złagodzenia jego nieuczciwego charakteru, nawet jeśli taka wykładnia odpowiadałaby wspólnej woli stron, wykluczając wprost możliwość stosowania w tym celu art. 65 k.c.

Powyższe prowadzi do wniosku, że umowa łącząca strony, po wyeliminowaniu klauzul, które Sąd uznał za nie wiążące, nie może się ostać. Powoduje to bowiem takie wypaczenie stosunku prawnego, że – uwzględniając interesy każdej ze stron – naruszona zostaje wszelka równowaga w sposób uniemożliwiający jej przywrócenie na gruncie obowiązujących przepisów. Nie jest możliwe uzyskanie celu określonego przez TSUE w wyroku z dnia 30 kwietnia 2014 r., sygn. akt C 26/13 i osiągnięcie „ustanowionej w umowie równowagi formalnej między prawami i obowiązkami stron równowagą rzeczywistą, pozwalającą na przywrócenie równości tych stron bez konieczności unieważnienia wszystkich umów”.

Wobec wymogu stawianego przez TSUE sądom unijnym (wyroki z dnia 3 października 2019 r. w sprawie C-260/18 oraz z dnia 29 kwietnia 2021 r., sygn. akt C-19/20) także w orzecznictwie Sądu Najwyższego zwrócono uwagę, iż kredytobiorca-konsument ma zastrzeżoną możliwość podjęcia ostatecznej decyzji co do sanowania niedozwolonej klauzuli (i uniknięcia w ten sposób skutków nieważności umowy) albo powołania się na całkowitą nieważność umowy (wyrok z dnia 11 grudnia 2019 r., V CSK 382/18).

Na rozprawie w dniu 29 maja 2025 roku, powódka potwierdziła rozumienie skutków stwierdzenia nieważności umowy i pełną świadomość także możliwości wystąpienia wobec niej z roszczeniami przez Bank, podtrzymała swoją wolę w tym zakresie.

Należy zauważyć, że w świetle treści wyroku Trybunału Sprawiedliwości z dnia 29 kwietnia 2021 r., sygn. akt C-19/20, jest to odwrócenie rozumowania. Konsument w istocie wyraża zgodę nie tyle na stwierdzenie nieważności umowy, a zgodę na dalsze obowiązywanie nieuczciwego warunku. Jak wskazał bowiem Trybunał: „sąd krajowy musi uwzględnić, w odpowiednim przypadku, wolę wyrażoną przez konsumenta, jeżeli mając świadomość niewiążącego charakteru danego nieuczciwego warunku, konsument wskaże jednak, iż sprzeciwia się temu, aby warunek ten został wyłączony, udzielając w ten sposób dobrowolnej i świadomej zgody na dany warunek (wyrok z dnia 9 lipca 2020r., I. B., C 452/18, EU:C:2020:536, pkt 25)”. Rozwijając kwestie związane z nieważnością całego stosunku prawnego Trybunał Sprawiedliwości podkreślił, że o interesie konsumenta nie decyduje wyłącznie rachunek ekonomiczny: „sąd rozpatrujący spór nie mógłby przyjąć za podstawę rozstrzygnięcia jedynie tego, iż unieważnienie owej umowy w całości byłoby ewentualnie bardziej korzystne dla konsumenta (wyrok z dnia 15 marca 2012 r., P. i P., C 453/10, EU:C:2012:144, pkt 33).

Niesłuszne są także zarzuty dotyczące indywidualnych negocjacji. Należy przypomnieć, że w prawie obowiązuje domniemanie, że postanowienia przejęte z wzorca umowy nie zostały uzgodnione indywidualnie (art. 385 1 § 3 zd. 2 k.c.). Oznacza to, że ciężar dowodu, że dane postanowienie umowne było indywidualnie negocjowane, spoczywa – zgodnie z brzmieniem art. 385 1 § 4 k.c. – na przedsiębiorcy.

W niniejszej sprawie- jak wywiedziono powyżej – materiał dowodowy nie potwierdził, aby takie negocjacje z powódką zostały przeprowadzone.

Warunkiem koniecznym (choć niewystarczającym) ustalenia, iż postanowienie umowne zostało indywidualnie uzgodnione z konsumentem, jest przedstawienie przez przedsiębiorcę dowodu, iż treść tego postanowienia była przedmiotem negocjacji z konsumentem, mając przy tym na uwadze, iż zgodnie z art. 3 ust. 2 dyrektywy Rady 93/13/EWG fakt, że niektóre postanowienia umowy były negocjowane indywidualnie, nie wyłącza uznania innych jej postanowień za nieuzgodnione indywidualnie, zwłaszcza jeżeli ogólna ocena umowy wskazuje na to, że została ona sporządzona na podstawie uprzednio sformułowanego wzorca. Okoliczność, że pozwany bank oferował również umowy kredytu innego niż indeksowany, bądź waloryzowane do innej waluty obcej nie stanowi podstawy, aby uznać, że treść zamieszczonych w umowie kredytowej zawartej z powodami postanowień dotyczących sposobu przeliczania waluty, czyli w istocie sposobu waloryzacji zadłużenia kredytobiorców została z nimi indywidualnie uzgodniona. W świetle art. 385 1 k.c. bez znaczenia jest, czy strona powodowa świadomie dokonała wyboru umowy o kredyt denominowany, jeśli tekst tej umowy został opracowany przez powoda (M. Jagielska, Nowelizacja Kodeksu cywilnego: kontrola umów i wzorców umownych, Monitor Prawniczy 11/2000, s. 700; wyrok Sądu Okręgowego w Warszawie z dnia 14 grudnia 2010 r., sygn. akt XVII Amc 426/09).

W wyroku z dnia 9 lutego 2021, w sprawie o sygn. akt I ACa 416/19 Sąd Apelacyjny w Katowicach podkreślił: „sam fakt złożenia przez powodów wniosku o udzielenie kredytu (i dokonanie przez nich wyboru oferty kredytu złotowego indeksowanego do waluty obcej), a nawet otrzymania przez nich przed zawarciem umowy jej wzoru i wzoru załączników oraz informacji o ryzyku kursowym i stosowanej przez bank tabeli kursów, nie oznacza, że powodowie mieli realny wpływ na ukształtowanie kwestionowanych w pozwie postanowień umowy. Także wybór przez konsumenta jednej z kilku oferowanych przez bank wersji kredytu, nie może być uznany za równoznaczny z indywidualnym uzgodnieniem warunków takiego kredytu (wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 19 grudnia 2019 r., sygn. akt VI ACa 312/19). W postanowieniu z dnia 6 marca 2019 r., sygn. akt I CSK 462/18 Sąd Najwyższy natomiast podkreślił: „Dla zrealizowania przesłanki rzeczywistego wpływu konsumenta na treść postanowień umownych nie wystarczy wykazanie, że konsument dowiedział się o treści klauzuli w odpowiednim czasie, a strony prowadziły w tym przedmiocie negocjacje. Konieczne jest udowodnienie wspólnego ustalenia ostatecznego brzmienia klauzuli, w wyniku rzetelnych negocjacji, w ramach których konsument miał realny wpływ na treść określonego postanowienia umownego, chyba że zostało ono sformułowane przez konsumenta i włączone do umowy na jego żądanie”.

Wedle definicji art. 385 1 § 3 k.c., postanowienia umowy nieuzgodnione indywidualnie to takie, na których treść konsument nie miał więc rzeczywistego wpływu. Chodzi tu więc o takie klauzule umowne, które zostały objęte indywidualnym, odrębnym uzgodnieniem (np. stanowiły przedmiot negocjacji).

Skutki stwierdzenia przez Sąd nieważności umowy sprowadzają się do obowiązku wzajemnego zwrotu świadczeń; rozliczenia tego, co strony świadczyły sobie nawzajem w wykonaniu nieważnej umowy. Stwierdzona powyżej przez Sąd nieważność umowy powoduje, że podstawą prawną roszczenia powodów jest art. 410 k.c., wobec braku podstawy prawnej świadczenia przez kredytobiorców na rzecz banku.

W tym zakresie wypowiedział się Sąd Najwyższy, który rozstrzygając zagadnienie prawne podjął uchwałę: „Stronie, która w wykonaniu umowy kredytu, dotkniętej nieważnością, spłacała kredyt, przysługuje roszczenie o zwrot spłaconych środków pieniężnych, jako świadczenia nienależnego (art. 410 § 1 w związku z art. 405 KC) niezależnie od tego, czy i w jakim zakresie jest dłużnikiem banku z tytułu zwrotu nienależnie otrzymanej kwoty kredytu”.

Umowa nie wywołała skutków dla niej właściwych, jeśli zatem zachowania osób dokonujących czynności połączone były ze spełnieniem świadczenia, jak w tej sprawie, a przesunięcia majątkowe okazały się ostatecznie nie mieć podstawy prawnej, powstaje obowiązek zwrotu nienależnego świadczenia (art. 410 § 1 k.c.).

Roszczenie pieniężne powódki o zapłatę na jej rzecz sumy pieniężnej żądanej w pozwie podlega uwzględnieniu na podstawie art. 405 w zw. art. 410 k.c. Wobec nieważności wyżej opisanej umowy kredytu sumy pieniężne zapłacone przez powódkę w okresie objętym pozwem na poczet spłaty rat kredytu podlegają zwrotowi, jako świadczenie nienależne.

Przewidziana w art. 411 pkt. 1 k.c. niemożność żądania zwrotu świadczenia w niniejszej sprawie nie znajduje zastosowania, a to dlatego, że spełnienie świadczenia pieniężnego, którego wysokość została ustalona na podstawie niedozwolonych, tj. niewiążących dla strony będącej konsumentem, postanowień umownych należy traktować identycznie jak spełnienie świadczenia na podstawie nieważnej czynności prawnej (art. 411 pkt. 1 k.c. in fine) - brak jest podstaw do różnicowania w omawianym kontekście między świadczeniem spełnionym na podstawie umowy nieważnej oraz świadczeniem spełnionym na podstawie postanowienia umownego uznanego następnie przez sąd za niewiążące ex tunc i ex lege z uwagi na jego abuzywny charakter. Ponadto, ewentualne wątpliwości dłużnika co do obowiązku spełnienia świadczenia lub jego wysokości nie mogą być utożsamiane z wymaganą przez art. 411 pkt.1 k.c. pozytywną wiedzą dłużnika o braku powinności spełnienia świadczenia (wyrok SN z dnia 12 grudnia 1997 r., III CKN 236/97, OSNC Nr 6/1998 poz. 102). Przyjąć ponadto należy, że bank stosujący niedozwolone postanowienia umowne w umowach z konsumentami nie może następnie twierdzić, że nie miał powinności liczenia się z obowiązkiem zwrotu świadczeń spełnionych na jego rzecz przez konsumentów na podstawie tychże niedozwolonych klauzul (art. 409 k.c.). Brak jest podstaw do przyjęcia, że pozwany zużył otrzymane od powódki nienależne świadczenie w taki sposób, że nie jest już wzbogacony jej kosztem.

Rozbieżności w orzecznictwie dotyczące zasad zwrotu, sprowadzające się do wyboru pomiędzy tzw. teorią salda, a tzw. teorią dwóch kondykcji, rozwiała ostatecznie uchwała składu 7 sędziów SN z dnia 7 maja 2021 r. (III CZP 6/21), mająca moc zasady prawnej, zgodnie z którą jeżeli bez bezskutecznego postanowienia umowa kredytu nie może wiązać, konsumentowi i kredytodawcy przysługują odrębne roszczenia o zwrot świadczeń pieniężnych spełnionych w wykonaniu tej umowy (art. 410 § 1 k.c. w związku z art. 405 k.c.). Za nieuzasadniony prawnie należy też uznać argument, że obowiązek zwrotu świadczenia spełnionego w wykonaniu nieważnej umowy powinien być ograniczony do tej jego części, która stanowi rzeczywisty ubytek w majątku powoda, czyli do różnicy między sumą jego świadczeń i kwotą oddanego do dyspozycji kapitału.

W niniejszej sprawie powódka dochodziła zasądzenia na swoją rzecz kwoty 244.153,20 zł stanowiącej całość uiszczonych rat kapitałowo-odsetkowych oraz prowizji w okresie objętym żądaniem pozwu, tj. od 26 stycznia 2006 r. do dnia całkowitej spłaty kredytu.

Na podstawie zaświadczenia pozwanego Banku, obejmującego historię spłat rat kapitałowo – odsetkowych kredytu, ustalono, że Bank pobrał od kredytobiorcy, w wykonaniu zaskarżonej umowy, tytułem rat kapitałowo-odsetkowych kwotę stanowiącą równowartość 242.692,13 zł. Wobec treści zestawienia, pochodzącego od strony pozwanej, nie można też uznać roszczeń powódki w tym zakresie za nieudowodnione, z wyjątkiem kwoty 1.461,07 zł. stanowiącej równowartość prowizji za udzielenie kredytu, która, w świetle zaoferowanego materiału dowodowego (postanowienia umowy – par. 7 ust. 2 i 3, zaświadczenie), została skredytowana (pokryta w momencie uruchomienia kredytu z kwoty kapitału), toteż należało uznać, że koszt poniesienia należności z tytułu rzeczonej prowizji został uwzględniony w ratach kapitałowo odsetkowych (podlegających zwrotowi w całości) i nie stanowił dodatkowego obciążenia po stronie powódki. W każdym zaś razie strona powodowa nie udowodniła w toku postępowania, aby poniosła z tego tytułu dodatkowe koszty, bowiem okoliczność taka nie wynika z załączonego do pozwu zaświadczenia pochodzącego od strony pozwanej, wobec czego roszczenie w tej części podlegało oddaleniu.

Roszczenie strony powodowej o zwrot przez pozwanego nienależnego świadczenia nie jest roszczeniem o spełnienie świadczenia okresowego i przedawnia się w terminie określonym w początkowej części art. 118 k.c. Z uwagi na treść art. 5 ust. 3 ustawy o zmianie ustawy – Kodeks cywilny oraz niektórych innych ustawy z dnia 13 kwietnia 2018 r. (Dz.U. z 2018 r. poz. 1104) do roszczenia powódki, powstałego przed datą wejścia w życie ustawy (tj. przed lipcem 2018 roku), znajduje zastosowanie termin przedawnienia z art. 118 k.c. w brzmieniu nieuwzględniającym nowelizacji ustawy, co oznacza termin 10 lat od daty spełnienia nienależnego świadczenia przez powódkę.

Dług z tytułu bezpodstawnego wzbogacenia jest długiem bezterminowym, zatem zwrot korzyści uzyskanej z tego tytułu powinien nastąpić przy uwzględnieniu regulacji przewidzianej w art. 455 k.c. – niezwłocznie po wezwaniu dłużnika do zwrotu bezpodstawnego wzbogacenia. Konsekwencją takiego charakteru długu z tego tytułu jest to, że bieg terminu przedawnienia roszczenia o zwrot bezpodstawnego wzbogacenia liczy się od dnia, w którym korzyść powinna być zwrócona przez dłużnika, gdyby wierzyciel, zgodnie z art. 120 § 1 k.c. wezwał go do wykonania zobowiązania w najwcześniej możliwym terminie. Fakt, że spłata została rozłożona na raty nie nadaje świadczeniu charakteru okresowego. Świadczenia okresowe charakteryzują się bowiem dwoma kumulatywnie występującymi cechami – po pierwsze są one spełniane periodycznie, po drugie – nie jest możliwe z góry ustalenie ich wysokości. Druga z przesłanek nie występuje w sytuacji rozłożenia świadczenia na raty (wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 14 lipca 2020 r., sygn. akt VI ACa 501/19, wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie z dnia 18 czerwca 2019 r., sygn. akt I ACa 537/18)

W tym miejscu jednak uwzględnić należy także wiążącą dla sądów krajowych interpretację przepisów dyrektywy nr 93/13 wyrażoną w orzecznictwie TSUE – zgodnie z tą wykładnią, zasadę skuteczności prawa UE należy interpretować w ten sposób, że stoi ona na przeszkodzie krajowemu uregulowaniu przewidującemu, że wytoczone przez konsumenta powództwo o zwrot kwot nienależnie wypłaconych na podstawie nieuczciwych warunków umownych w rozumieniu dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. podlega terminowi przedawnienia rozpoczynającemu bieg już w dniu, w którym nastąpiło bezpodstawne wzbogacenie, czy nienależne świadczenie (por. wyrok Trybunału Sprawiedliwości z dnia 22 kwietnia 2021 r., C-485/19 oraz z dnia 10 czerwca 2021 r., C-776/19). Oznacza to, że w omawianej sytuacji bieg terminu przedawnienia roszczenia konsumenta nie może rozpocząć się, zanim konsument dowiedział się lub, rozsądnie rzecz ujmując, powinien dowiedzieć się o niedozwolonym charakterze postanowienia umownego, z którego istnienia wywodzi swoje roszczenie (por. uchwała SN Sądu Najwyższego z dnia 13 stycznia 2022 r., III CZP 61/22). W istocie jednak, na gruncie wyżej przywołanego poglądu prawnego zawartego w uchwale składu 7 sędziów SN w sprawie III CZP 6/21, bieg terminu przedawnienia roszczeń stron w stanie faktycznym takim jak zaistniały w niniejszej sprawie nie może rozpocząć się przed datą złożenia przez konsumenta – po poinformowaniu go o skutkach wadliwości klauzuli umownej prowadzącej do nieważności całej umowy – oświadczenia o tym, że akceptuje te skutki prawne i nie wyraża zgody na bycie związanym niedozwoloną klauzulą. „Dopiero bowiem wtedy można przyjąć, że brak podstawy prawnej świadczenia stał się definitywny (na pewne podobieństwo przypadku do condictio causa finita), a strony mogły zażądać skutecznie zwrotu nienależnego świadczenia (por. art. 120 § 1 zd. 1 k.c.).”

Oznacza to, że roszczenie pieniężne powódki zgłoszone w pozwie nie uległo przedawnieniu.

Podstawę orzeczenia o odsetkach ustawowych za opóźnienie stanowił art. 481 § 1 k.c., zgodnie z którym, jeżeli dłużnik opóźnia się ze spełnieniem świadczenia pieniężnego, wierzyciel może żądać odsetek za czas opóźnienia, chociażby nie poniósł żadnej szkody i chociażby opóźnienie było następstwem okoliczności, za które dłużnik odpowiedzialności nie ponosi. Zasadą prawa cywilnego jest, że dłużnik popada w opóźnienie, jeżeli nie spełnia świadczenia w terminie, w którym stało się ono wymagalne. Zgodnie zaś z art. 455 k.c., jeżeli termin spełnienia świadczenia nie jest oznaczony, ani nie wynika z właściwości zobowiązania, świadczenie powinno być spełnione niezwłocznie po wezwaniu dłużnika do wykonania.

W przypadku świadczenia nienależnego obowiązany do jego zwrotu pozostaje zatem w opóźnieniu dopiero gdy nie spełni świadczenia po wezwaniu (wyrok SN z dnia 22 marca 2001r. sygn. akt V CKN 769/00, z dnia 29 maja 2015 r., VI ACa 1020/14).

W niniejszej sprawie strona powodowa żądała zasądzenia odsetek za opóźnienie od kwoty 242.692.13 zł. od dnia 6 grudnia 2024 r. do dnia zapłaty, tj. od dnia następnego po dniu, w którym upłynął wyznaczony przez powódkę termin do uregulowania świadczenia oznaczony w piśmie zatytułowanym „wezwanie do zapłaty”, jednak, w zaoferowanym materiale dowodowym brak jest dowodu doręczenia rzeczonego pisma stronie pozwanej. W szczególności bowiem takiego waloru nie można przypisać kopii potwierdzenia odbioru, nie zawierającej stempli pocztowych, pieczęci Banku, daty doręczenia, ani stanowiska osoby która podpisała się, jako odbiorca korespondencji.

W tym stanie rzeczy należało uznać, że strona pozwana pozostaje w opóźnieniu w spełnieniu świadczenia pieniężnego od dnia następnego po dniu doręczenia odpisu pozwu, co nastąpiło w dniu 23 stycznia 2025r. (epo k. 186)

W pozostałym zakresie żądanie zasądzenia odsetek za opóźnienie podlegało oddaleniu, jako nieudowodnione.

Nie zachodzą żadne podstawy do przyjęcia, że wystąpienie przez powódkę z wyżej opisanymi roszczeniami narusza zasady współżycia społecznego i stanowi tzw. nadużycie prawa podmiotowego (art. 5 k.c.).

O kosztach procesu Sąd orzekł na podstawie art. 98k.p.c., zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik procesu. Z uwagi na to, że powód jest stroną wygrywającą proces, pozwany powinien zwrócić powódce poniesione przez nią koszty procesu, na które złożyły się kwoty następujące: opłata od pozwu w kwocie 1.000 zł, opłata skarbowa od pełnomocnictwa procesowego w kwocie 17 zł, wynagrodzenie pełnomocnika procesowego w kwocie 10.800 zł (§2 pkt 7 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015r. w sprawie opłat za czynności adwokackie - Dz. U. poz. 1800 z późn. zm., zgodnie z pierwotną wartością przedmiotu sporu)

Sąd nie znalazł podstaw do zastosowania wyższej stawki, niż minimalna, mimo złożonego przez pełnomocnika powódki wniosku o podwyższenie dwukrotnie stawki ustawowej za świadczone usługi. Przepis art. 98 § 3 k.p.c. zalicza do niezbędnych kosztów procesu, zasądzanych od strony przegrywającej sprawę, przeciwnikowi reprezentowanemu przez profesjonalnego pełnomocnika, wynagrodzenie, jednak nie wyższe niż stawki opłat określone w odrębnych przepisach i wydatki jednego profesjonalnego pełnomocnika. Oznacza to, że wynagrodzenie profesjonalnego pełnomocnika nie zawsze podlega zwrotowi w wysokości określonej w umowie, nie tylko z powodu obowiązywania reglamentowanych stawek, lecz także wskutek niezwiązania sądu wysokością umówionego wynagrodzenia. Odstępstwo od zasądzenia kosztów w innej wysokości, niż stanowią o tym wskazane wyżej przepisy o stawkach minimalnych, jest suwerennym uprawnieniem jurysdykcyjnym sądu orzekającego i to do jego oceny należy przesądzenie, czy wystąpiły okoliczności uzasadniające zasadzenie kosztów w wyższej wysokości (por. postanowienie SN z dnia 19.11.2012r. w sprawie I PZ 23/12). W rozpoznawanej sprawie brak było podstaw do przyznania wynagrodzenia pełnomocnikowi powódki w wysokości wyższej, niż wynikająca z tych stawek minimalnych. Nie uzasadnia tego, ani charakter sprawy, ani stopień zaangażowania pełnomocnika w jej rozstrzygnięcie, czy też jego nakład pracy, które należało ocenić, jako typowe dla spraw tego rodzaju, zaś pełnomocnik powódki nie przedstawił żadnych okoliczności, ani argumentów na poparcie tezy przeciwnej.

Na podstawie art. 98 § 1 1 k.p.c. Sąd zasądził od kosztów procesu odsetki ustawowe za opóźnienie od dnia uprawomocnienia się wyroku do dnia zapłaty.

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Sylwia Nowakowska
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Łodzi
Data wytworzenia informacji: