II C 2371/23 - uzasadnienie Sąd Okręgowy w Łodzi z 2025-07-17

Sygn. akt II C 2371/23

UZASADNIENIE

W pozwie z 13 listopada 2023 r. skierowanym przeciwko (...) Bank (...) S.A. w W. powód T. B. wniósł o ustalenie, że umowa kredytu mieszkaniowego (...) nr (...) z 12 kwietnia 2007 r. zawarta pomiędzy stronami jest nieważna i nie wiąże powoda oraz zapłatę 422.041,16 zł uiszczonych przez powoda na rzecz pozwanego rat kapitałowo-odsetkowych oraz innych opłat w okresie od 12 kwietnia 2007 r. do 13 sierpnia 2009 r. z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia wniesienia powództwa do dnia zapłaty.

Ewentualnie powód wniósł o ustalenie, że postanowienia zawarte w § 5 ust. 4, § 18 ust. 1 i 4, § 19 pkt 1 i 2, § 23 ust. 1 pkt 2 i § 24 ust. 1 umowy są bezskuteczne wobec powoda i go nie wiążą z uwagi na fakt, że stanowią one niedozwolone postanowienia umowne oraz zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda 96.026,55 zł tytułem zwrotu nadpłaconych przez powoda środków przy spłacie rat kapitałowo-odsetkowych od 1 lipca 2011 r. do 10 grudnia 2020 r. z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia wniesienia powództwa do dnia zapłaty.

Jednocześnie powód wniósł o zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda zwrotu kosztów postępowania, w tym zastępstwa procesowego wg norm przepisanych z odsetkami od kosztów sądowych.

(pozew k. 4-22)

Pozwany w odpowiedzi na pozew, który doręczono mu 7 grudnia 2023 r., wniósł o oddalenie powództwa w całości i zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego zwrotu kosztów postępowania, w tym zastępstwa procesowego wg norm przepisanych w wysokości dwukrotności stawki minimalnej z odsetkami od kosztów sądowych. Pozwany podniósł zarzut braku legitymacji po stronie powoda z uwagi na to, że kredytobiorców było kilku. Ponadto podniósł zarzut naruszenia zasady walutowości przez powoda. Podniósł także, że wobec spłaty kredytu powodowi nie służy roszczenie o ustalenie.

(odpowiedź na pozew k. 66-83v.; epo-S2)

Pismem z 27 lutego 2024 r. powód zmodyfikował powództwo i wniósł o zasądzenie od pozwanego na swoją rzecz 157.792,75 CHF oraz 2591,51 zł w związku z uiszczonymi przez niego ratami w okresie od 12 kwietnia 2007 roku do 13 sierpnia 2009 r. z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia wytoczenia powództwa do dnia zapłaty przy jednoczesnym przesłankowym ustaleniu przez sąd, że umowa kredytu mieszkaniowego łącząca strony jest nieważna, zaś w pozostałym zakresie podtrzymał powództwo.

(modyfikacja powództwa k. 106-110)

Po wyjaśnieniach waluty spłaty pozwany w piśmie z dnia 18 kwietnia 2025 roku cofnął zarzut naruszenia zasady walutowości przez powoda.

(pismo k- 170-171)

Pismem z 16 maja 2024 r. powód podtrzymał swoje żądanie w formie zmodyfikowanej, ponadto cofnął powództwo w zakresie roszczenia o ustalenie nieważności umowy kredytu mieszkaniowego.

(cofnięcie powództwa k. 132-133)

Strony ostatecznie podtrzymały swoje stanowiska w sprawie.

(stanowiska stron pisma k. 177-179, k. 180-181)

Stan faktyczny sprawy:

Powód potrzebował pieniędzy na zakup mieszkania dla siebie i swojej ówczesnej partnerki A. K.. Zdecydował się na ofertę pozwanego banku, gdyż już wcześniej był jego klientem. Pracownik banku doradził powodowi zaciągnięcie kredytu waloryzowanego CHF jako najkorzystniejszego – niska wysokość rat. Powoda nie zapoznano z mechanizmem ryzyka kursowego. Wiedział, że wahania kursu walutowego wpłyną na wysokość raty, ale nie miał świadomości, że wzrośnie także saldo zadłużenia. Nie wiedział, że do rozliczenia jego kredytu będą stosowane dwa kursy waluty. Powód otrzymał od banku kredyt w złotówkach, który także w całości spłacił w złotówkach.

Powód nie negocjował warunków umowy, nie miał takiej możliwości. Przed podpisaniem umowy przeczytał jej treść.

W chwili zaciągania kredytu powód był na aplikacji adwokackiej.

(zeznania powoda k. 152v.-153 – od 00:02:46 do 00:19:31; zestawienie k. 173)

W dniu 12 kwietnia 2007 r. powód wraz z A. K., M. K. i J. K. zawarł z (...) S.A. umowę kredytu mieszkaniowego (...) ze zmienną stopą procentową nr (...), spłacanego w ratach annuitetowych, udzielonego w walucie wymienialnej. Środki z kredytu były przeznaczone na zaspokojenie własnych potrzeb – na finansowanie zakupu własności odrębnego lokalu mieszkalnego oznaczonego nr (...) oraz lokalu nr (...) wraz z poddaszem i jego remont, położonych w Ł. przy ul. (...) oraz na skredytowanie składki grupowego ubezpieczenia na wypadek utraty pracy i hospitalizacji kredytobiorców kredytów udzielanych przez (...) S.A. składaka w kwocie 4894,12 CHF. Kredyt został udzielony we franku szwajcarskim, kwota udzielonego kredytu wyniosła 144.327,67 CHF (§ 2 pkt 1 Umowy).

Wypłata kredytu miała nastąpić w transzach z zastrzeżeniem, iż całkowita wypłata środków nastąpić miała do dnia 1 sierpnia 2007 roku. Jak wynika z treści umowy, kredyt przeznaczony na finansowanie zobowiązań na terenie kraju przez pozwany bank był wypłacany w walucie polskiej, w walucie wymienialnej zaś – na finansowanie zobowiązań kredytobiorcy poza granicami kraju oraz w przypadku zaciągnięcia kredytu na spłatę kredytu walutowego. W przypadku wypłaty kwoty kredytu w walucie polskiej stosowany był kurs kupna/sprzedaży dla dewiz obowiązujący w pozwanym banku w dniu realizacji zlecenia płatniczego (§ 5 ust 1-5 Umowy).

Kredyt oprocentowany był według zmiennej stopy procentowej, której wysokość to ustalana była przez bank w dniu rozpoczynającym pierwszy, a następnie kolejne okresy wynoszące 3 miesiące, a stanowiące sumę stawki referencyjnej kredytu i stałej marży. Do celów ustalenia stawki referencyjnej bank posługiwać miał się stawką LIBOR lub EURIBOR publikowaną o godz. 11:00 GMT lub 11:00 na stronie informacyjnej R. w drugim dniu poprzedzającym dzień rozpoczynający okres rozliczeniowy, zaokrągloną do czterech miejsc po przecinku (§ 7 ust. 1-3 Umowy).

Stawka referencyjna w dniu sporządzenia umowy wynosiła 2,3050%, zaś stała marża banku określona została na poziomie 1,2300 p.p. W dniu sporządzenia umowy oprocentowanie kredytu w stosunku rocznym wynosiło 3,5350% (§ 8 ust 1-2 Umowy).

Spłata zadłużenia miała następować w drodze potrącania przez (...) SA wierzytelności pieniężnych z tytułu udzielonego kredytu, z wierzytelnościami pieniężnymi z tytułu środków pieniężnych zgromadzonych na rachunku oszczędnościowo-rozliczeniowym, prowadzonym przez (...) SA. Kredytobiorca zobowiązywał się do posiadania środków wystarczających na pokrycie raty, w terminie i wysokości wynikającej z zawiadomienia (§ 13 Umowy).

Zabezpieczenie spłaty kredytu stanowić miała m.in. hipoteka zwykła na kwotę 144.327,67 CHF oraz weksel własny in blanco z deklaracją wystawcy weksla in blanco, cesja praw z umowy ubezpieczenia ww. nieruchomości od ognia i innych zdarzeń losowych oraz ubezpieczenie kredytowanego wkładu finansowego i grupowe ubezpieczenie na wypadek utraty pracy i hospitalizacji (§ 12 ust 1 Umowy).

(umowa k. 26-35)

Uruchomienie kredytu miało miejsce z dniem 28 maja 2007 roku, kiedy to pozwany bank przekazał do dyspozycji powoda środki w kwocie 35.424,88 CHF, co stanowiło równowartość 80.000 zł. Wypłata kolejnych transz nastąpiła: 28 maja 2007 r. – 13.284,33 CHF – 30.000 zł, 22.140,55 CHF – 50.000 zł, 4894,12 CHF – 11.052,39 zł, 35.482,96 CHF – 80.131,17 zł; 30 lipca 2007 r – 33.100,83 zł – 74.831,05 zł.

W zakresie ubezpieczeń z tytułu ubezpieczenia kredytowanego wkładu finansowego opłacono składkę w wysokości 1998,91 zł oraz ubezpieczenia pomostowego – 560,43 zł. Ponadto poniesiono koszt prowizji za udzielenie kredytu – 873,94 CHF i za przedterminową całkowitą spłatę kredytu – 2076,88 CHF.

(zaświadczenie pozwanego k. 53-56)

Powód w sierpniu 2009 r. rozstał się ze swoją partnerką. Wówczas zaciągnął kolejny kredyt, tym razem złotowy, aby spłacić w sierpniu 2009 roku zobowiązanie wobec pozwanego. Do chwili obecnej zamieszkuje kredytowaną nieruchomość. Nie prowadził tam działalności gospodarczej. Powód spłacał kredyt wyłącznie w złotówkach z dochodów jakie osiągał i gromadził na rachunku u pozwanego. Do obsługi kredytu założono także rachunek techniczny dla potrzeb przeliczeń wpłacanych przez powoda złotych na chf.

(zeznania powoda k. 152v.-153 – od 00:02:46 do 00:19:31, dokumenty k-157-169, zestawienie wpłat k- 173)

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił w oparciu o złożone do akt sprawy dokumenty oraz treść zeznań złożonych przez powoda. Brak było podstaw do kwestionowania wiarygodności tych zeznań co do okoliczności towarzyszących zawarciu przedmiotowej umowy, a także jej spłaty. Powód wykazał ponad wszelką wątpliwość, że dokonał stosownego rozliczenia z ówczesną partnerką i sam spłacił cały zaciągnięty u pozwanego kredyt. Mimo błędnego zaksięgowania przez pozwanego wpłat, co zostało wyjaśnione w piśmie z 18 kwietnia 2025 roku , ostatecznie bezsporny pozostawał fakt, że powód spłacał od samego początku zobowiązanie kredytowe w złotówkach.

Rozważania prawne:

Z uwagi na przeprowadzenie całego postępowania dowodowego, które wymagało wyznaczenia rozprawy, a także umożliwienie stronom zabrania głosu w pismach procesowych, mając na względzie sprawniejsze rozpoznanie sprawy, wyrok został wydany na posiedzeniu niejawnym w trybie art. 224 § 3 k.p.c.

Wobec podniesionych zarzutów należy wyjaśnić, iż Sąd nie znajduje podstaw do podważenia samej dopuszczalności denominacji kredytu, wynikającej z udzielenia kredytu w walucie polskiej z zastrzeżeniem przeliczenia kursem waluty obcej – w tym przypadku CHF.

Umowę kredytu reguluje art. 69 ustawy Prawo bankowe z dnia 29 sierpnia 1997 r., tj. Dz.U. z 2019 r. poz. 2357, zgodnie z którym bank zobowiązuje się oddać do dyspozycji kredytobiorcy na czas oznaczony w umowie kwotę środków pieniężnych, a kredytobiorca zobowiązuje się do korzystania z niej i zwrotu wykorzystanego kredytu wraz z odsetkami w oznaczonych terminach spłaty.

Zawarta przez strony umowa kredytu hipotecznego stanowi umowę kredytu denominowanego – bank zobowiązał się wydać określoną sumę kredytową w CHF, przy czym jej wysokość została określana według kursu w dniu wypłaty (denominowanie do waluty obcej po cenie kupna). Ten sam mechanizm przeliczeniowy zastosowano do określenia wysokości rat kredytowych – w dniu płatności konkretna rata jest przeliczana zgodnie z umową stosownie do kursu sprzedaży CHF.

W wyroku z dnia 22 stycznia 2016 r. w sprawie o sygn. akt I CSK 1049/14 Sąd Najwyższy wprost stwierdził, że taka umowa kredytu (Sąd Najwyższy wypowiadał się w odniesieniu do umowy kredytu indeksowanego) mieści się w konstrukcji ogólnej umowy kredytu bankowego i stanowi jej możliwy wariant (art. 353 1 k.c. w związku z art. 69 Prawa bankowego). W zakresie umowy kredytu indeksowanego (denominowanego) także dochodzi bowiem do wydania sumy kredytu kredytobiorcy i zwrotu wykorzystanej sumy kredytu z reguły w ratach kredytowych. Kredytobiorca zwraca kredytodawcy wykorzystaną sumę kredytu, przy czym w związku z kursem waluty obcej suma ta może być wyższa odpowiednio do relacji do waluty obcej, gdyż suma wykorzystana w dniu wykonywania umowy kredytu hipotecznego może mieć inną wartość rynkową w wyniku denominacji walutowej.

Sąd Najwyższy dostrzegł również, iż regulacja zawarta w art. 4 ustawy z dnia 29 lipca 2011 r. o zmianie ustawy – Prawo bankowe oraz niektórych innych ustaw (Dz.U. Nr 165, poz. 984), która weszła w życie 26 sierpnia 2011 r. (tzw. ustawa antyspreadowa), potwierdziła taką interpretację przepisów – stanowi wyraz woli ustawodawcy w tym przedmiocie. Przepis ten stanowi, że w przypadku kredytów lub pożyczek pieniężnych zaciągniętych przez kredytobiorcę lub pożyczkobiorcę przed dniem wejścia w życie niniejszej ustawy ma zastosowanie art. 69 ust. 2 pkt 4a oraz art. 75b prawa bankowego, w stosunku do tych kredytów lub pożyczek pieniężnych, które nie zostały całkowicie spłacone – do tej części kredytu lub pożyczki, która pozostała do spłacenia. W tym zakresie bank dokonuje bezpłatnie stosownej zmiany umowy kredytowej lub umowy pożyczki. W wyroku z dnia 19 marca 2015 r., sygn. akt IV CSK 362/14 Sąd Najwyższy wywiódł, iż przepis ten reguluje kwestie intertemporalne związane z jej stosowaniem i potwierdza, że ustawodawca zdecydował się na wyróżnienie pewnych cech umowy kredytu indeksowanego (a więc i denominowanego), a ideą dokonania nowelizacji było utrzymanie funkcjonujących na rynku kredytów denominowanych według nowych zasad.

Należy również podkreślić, że odniesienie do franków szwajcarskich nie nadaje kredytowi charakteru walutowego, w którym zakładane byłyby faktyczne przepływy środków pieniężnych w tej walucie. Klauzula waluty jest w tym stosunku tylko formą waloryzacji, nawet jeżeli zastosowanie tego mechanizmu, w związku ze zmianami kursu walut, mogło prowadzić do obciążenia kredytobiorcy obowiązkiem zwrotu sumy kapitału o innej wartości niż wartość przekazana. Tego rodzaju rozwiązanie uznawano za dopuszczalne na gruncie art. 353 1 k.c. (wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 1 marca 2017 r., sygn. akt IV CSK 285/16, z dnia 14 lipca 2017 roku sygn. akt II CSK 803/16).

W orzecznictwie wskazano, że poddanie waloryzacji świadczeń z umowy kredytowej trudno potratować jako sprzeczne z funkcją tej umowy, która sprowadza się do odpłatnego sfinansowania przez bank określanego celu, jaki chce osiągnąć kredytobiorca. Zapisy umowy wykorzystują art. 358 1 § 2 k.c., zgodnie z którym strony mogły zastrzec w umowie, że wysokość świadczenia pieniężnego zostanie ustalona według miernika wartości innego niż pieniądz, a miernikiem tym mogła być także inna waluta. Przepisy prawa bankowego nie ograniczały w tym zakresie swobody kontraktowania.

Podsumowując, Sąd uznał, że w obrocie prawnym doszło do wykształcenia się podtypu umowy kredytu bankowego, powiązanej z kursem złotego do walut obcych (wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 4 lutego 2020 roku, sygn. akt I ACa 1196/18). Tym samym postanowienia umowne, określające kwotę kredytu w złotych polskich i denominacja kursem CHF nie stanowiły więc klauzul niedozwolonych w rozumieniu art. 385 1 k.c.

W niniejszej sprawie mamy do czynienia z kredytem denominowanym. Przeciwstawiany kredytowi indeksowanemu charakteryzuje się tym, że wysokość świadczenia banku wyrażona jest w walucie obcej, natomiast wypłata kredytu następuje po przeliczeniu według określonego kursu w walucie krajowej. Świadczenia obu stron, wypłata i spłata, następują w PLN po przeliczeniu według kursu CHF. Miernikiem w postaci waluty obcej posłużono się do określenia wysokości świadczenia banku – już na etapie wypłaty kredytu. Przeliczenie według kursu CHF dotyczy więc świadczenia głównego – jest postanowieniem przedmiotowo istotnym tej umowy – określa świadczenie wzajemne przedsiębiorcy.

W odniesieniu do tych klauzul doktryna i judykatura wprost wywodzą, że ich przedmiotem jest świadczenie główne (M. Jagielska, Niedozwolone klauzule; M. Bednarek, P. Mikłaszewicz, w: System PrPryw, t. 5, 2019, s. 806; zob. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 6 stycznia 2005 r., sygn. akt III CZP 76/04, uchwała Sądu Najwyższego z dnia 29 czerwca 2007 r., sygn. akt III CZP 62/07, wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 16 stycznia 2019 r., sygn. akt V ACa 814/17). Jak wskazał Sąd Apelacyjny w Łodzi w wyroku z dnia 4 lutego 2020 roku, sygn. akt I ACa 1196/18: „klauzule denominacji walutowej w umowach kredytu powinny być, na podstawie art. 385 1 § 1 k.c. w zw. z art. 69 ust. 1 PrBank, traktowane jako służące określeniu głównego świadczenia stron w postaci wypłaty kwoty kredytu i spłat kwoty kredytu w ratach”.

Takie postanowienia podlegają więc ogólnej kontroli przewidzianej m.in. w art. 58 i 388 k.c., nie w art. 385 1 k.c. – stwierdzenie niedopuszczalności postanowienia wprowadzającego zasady denominowania kredytu (świadczenia banku) prowadzi do nieważności całej umowy kredytowej. W wyroku z dnia 20 września 2017 r., sygn. akt C-186/16, Trybunał Sprawiedliwości analizując stan faktyczny przedstawionej sprawy wprost wywiódł: „Artykuł 4 ust. 2 dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich należy interpretować w ten sposób, że pojęcie „głównego przedmiotu umowy” w rozumieniu tego przepisu obejmuje warunek umowny, taki jak ten rozpatrywany w postępowaniu głównym, ujęty w umowie o kredyt denominowany w walucie obcej”.

Analiza budowy konstrukcji kredytu denominowanego powoduje, że eliminacja postanowienia dotyczącego przeliczenia wartości kredytu wyrażonego w określonej walucie obcej na złotówki uniemożliwia określenie kwoty kredytu, którą bank zobowiązany jest oddać do dyspozycji kredytobiorcy. Stąd wniosek, wywiedziony także przez TSUE, że taka rolą takiej klauzuli w kredycie denominowanym jest określenie świadczenia głównego stron.

Nieważność omawianych klauzul wynika z oceny, że kształtują prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny zasadami współżycia społecznego, rażąco naruszają interesy konsumenta. W ocenie Sądu, wadliwość zakwestionowanych przez stronę powodową postanowień umownych określających zasady przeliczeń kredytu i poszczególnych rat spłaty wynika z ich niejednoznaczności. Sporne klauzule odsyłają do stosowanego przez bank narzędzia informowania kontrahentów o przyjętych arbitralnie cenach kupna i sprzedaży walut – do bankowej tabeli kursów walut.

Transparentność i jasność zapisów wzorca była podkreślana w orzecznictwie od wielu lat. Już w wyroku z dnia 16 września 2016 r., w sprawie o sygn. akt IV CSK 711/15 Sąd Najwyższy wywodził: „Przez pojęcie jednoznaczności należy rozumieć brak wątpliwości co do desygnatu pojęć i całokształtu postanowień wzorca. Podstawowe znaczenie ma użyty język, redakcja i obszerność dokumentu, a nawet jego układ graficzny. Także zastosowany język (powszechny, specjalistyczny, poprawność składni) może decydować nie tylko o czytelności, ale i zrozumiałości tekstu, a w efekcie ustalenia jego treści”.

Również regulacje unijne wprowadzają wymóg dotyczący jasności użytego przez przedsiębiorcę języka; art. 4 powołanej wyżej dyrektywy 93/132 w ust. 2 stanowi: „Ocena nieuczciwego charakteru warunków nie dotyczy ani określenia głównego przedmiotu umowy, ani relacji ceny i wynagrodzenia do dostarczonych w zamian towarów lub usług, o ile warunki te zostały wyrażone prostym i zrozumiałym językiem”. Dokonując wykładni tych zapisów, Trybunał Sprawiedliwości w wyroku z dnia 20 września 2017 r., sygn. akt C-186/16 wyjaśnił: „wymóg wyrażenia warunku umownego prostym i zrozumiałym językiem oznacza, że w wypadku umów kredytowych instytucje finansowe muszą zapewnić kredytobiorcom informacje wystarczające do podjęcia przez nich świadomych i rozważnych decyzji. W tym względzie wymóg ów oznacza, że warunek dotyczący spłaty kredytu w tej samej walucie obcej co waluta, w której kredyt został zaciągnięty, musi zostać zrozumiany przez konsumenta zarówno w aspekcie formalnym i gramatycznym, jak i w odniesieniu do jego konkretnego zakresu, tak aby właściwie poinformowany oraz dostatecznie uważny i rozsądny przeciętny konsument mógł nie tylko dowiedzieć się o możliwości wzrostu lub spadku wartości waluty obcej, w której kredyt został zaciągnięty, ale również oszacować – potencjalnie istotne – konsekwencje ekonomiczne takiego warunku dla swoich zobowiązań finansowych”.

Zatem wymóg, aby warunek umowny był wyrażony prostym i zrozumiałym językiem, należy rozumieć w ten sposób, iż umowa winna również przedstawiać w sposób przejrzysty konkretne działanie mechanizmu, do którego odnosi się ów warunek, a także, w zależności od przypadku, związek między tym mechanizmem a mechanizmem przewidzianym w innych warunkach, tak by konsument był w stanie oszacować, w oparciu o jednoznaczne i zrozumiałe kryteria, wypływające dla niego z tej umowy konsekwencje ekonomiczne. Do sądu krajowego należy zatem ustalenie, z uwzględnieniem ogółu okoliczności zawarcia umowy, czy w rozpatrywanej sprawie konsumentowi podano wszystkie informacje mogące mieć wpływ na zakres jego obowiązków i pozwalające mu ocenić między innymi całkowity koszt kredytu.

Jak wyjaśnił Sąd Apelacyjny w Łodzi w wyroku z dnia 4 lutego 2020 roku, sygn. akt I ACa 1196/18: „oznacza to, że metody obliczenia faktycznej kwoty kredytu, jak również mający zastosowanie kurs wymiany waluty powinny być przejrzyste, tak by przeciętny konsument, który jest właściwie poinformowany oraz dostatecznie uważny i rozsądny, mógł oszacować w oparciu o jednoznaczne i zrozumiałe kryteria wypływające dla niego z tej umowy konsekwencje ekonomiczne, a w szczególności całkowity koszt kredytu. Jednoznaczny oznacza dopuszczający tylko jedną możliwą interpretację, niebudzący wątpliwości, dokładnie określony, wyraźny oczywisty, niedwuznaczny, (por. wyrok SN z dnia 4.11.2011 r., I CSK 46/2011)”.

W dniu 18 listopada 2021 roku zapadło kolejne orzeczenie Trybunału Sprawiedliwości UE o sygn. akt C-212/20. Trybunał wyjaśnił, że artykuł 5 dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 roku w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich należy interpretować w ten sposób, że treść klauzuli umowy kredytu zawartej między przedsiębiorcą a konsumentem, ustalającej cenę zakupu i sprzedaży waluty obcej, do której kredyt jest indeksowany, powinna, na podstawie jasnych i zrozumiałych kryteriów, umożliwić właściwie poinformowanemu i racjonalnemu konsumentowi zrozumienie sposobu ustalania kursu wymiany waluty obcej stosowanego w celu obliczenia kwoty rat kredytu, w taki sposób, aby konsument miał możliwość w każdej chwili samodzielnie ustalić kurs wymiany stosowany przez przedsiębiorcę. Podkreślono zatem, że postanowienia dotyczące waloryzacji, zamieszczone w umowie kredytu, muszą określać zrozumiałą i obiektywną metodę ustalania kursu waluty, aby na jej podstawie konsument mógł samodzielnie określić kurs waluty obowiązujący danego dnia. Winien móc zrobić to samodzielnie, nie w oparciu o tabele bankowe.

Odnosząc powyższą analizę do niniejszej sprawy, należy stwierdzić, że postanowienia, które upoważniały bank do odwołania się do własnej tabeli, są niewystarczające, jak chodzi o stawiane wzorcom wymogi. Odwołanie się do własnych, wewnętrznych procedur jest niewystarczające, aby uznać, że w dacie zawarcia umowy kredytobiorca był w stanie sam oszacować wartość kredytu i swojego zobowiązania; nie był w stanie w dacie płatności rat, sam, bez tych tabel określić wysokości raty. Sama umowa w ogóle (poza odniesieniem do tabeli bankowej) nie definiowały sposobu określania kursów bankowych.

Tymczasem, nawet jeśli bowiem bank przy ustalaniu kursu bierze pod uwagę kurs średni w innych bankach, dane ekonomiczne, środowisko bankowe i własny zysk, to z punktu widzenia konsumenta kurs ten jest ustalany dowolnie. Konsument bowiem nie ma możliwości weryfikacji w oparciu o jakiekolwiek obiektywne kryteria zasadności ponoszenia kosztów wynikających z ustalonych przez bank kursów walutowych, nie ma wpływu na ten proces. Konsument nie mógłby samodzielnie wyliczyć kursu waluty obcej – w tym sensie zapisy umowy nie spełniają warunku czytelności i przejrzystości (nie tylko gramatycznej), ale i powierzają decyzję kształtującą stosunek prawny decyzji banku. Wprowadzając klauzule waloryzacyjne oparte o kursy walut wskazane w tabelach, bank przyznał sobie prawo do jednostronnego regulowania wysokości rat kredytu i wysokości całej wierzytelności. To uprawnienie, szczególnie przy długotrwałym związaniu stron stosunkiem obligacyjnym, stwarzała stan wykraczający poza zwykłe ramy ryzyka przedsięwzięcia i narażało powódkę na oddziaływanie czynników trudnych do obiektywnego zweryfikowania.

Takie naruszenie interesów konsumenta prowadzi do uznania kwestionowanych klauzul za niedopuszczalne – naruszające zasady współżycia społecznego. Doszło do nierównomiernego rozkładu praw i obowiązków stron, przy uprzywilejowaniu podmiotu profesjonalnego, mającego silniejszą pozycję. O nieważności analizowanych postanowień umownych przesądza fakt, że klauzule te nie odwoływały się do obiektywnych, sprawdzalnych przez przeciętnego konsumenta wskaźników. Na mocy tych postanowień pozwany mógł jednostronnie, w sposób wiążący drugą stronę, modyfikować wskaźnik, według którego obliczana była wysokość zobowiązania kredytobiorcy.

Postanowienia określające podobny schemat przeliczenia kredytu były wielokrotnie przedmiotem kontroli indywidualnej, w której uznawano ich niedozwolony charakter (wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 22 stycznia 2016 r., sygn. akt I CSK 1049/14, z dnia 1 marca 2017 r., sygn. akt IV CSK 285/16, z dnia 19 września 2018 r., sygn. akt I CNP 39/17, z dnia 24 października 2018 r., sygn. akt II CSK 632/17, z dnia 13 grudnia 2018 r., sygn. akt V CSK 559/17, z dnia 4 kwietnia 2019 r., sygn. akt III CSK 159/17, z dnia 9 maja 2019 r., sygn. akt I CSK 242/18, z dnia 29 października 2019 r., sygn. akt IV CSK 309/18).

Nawet jeżeli kredytobiorca miał prawo spłaty rat kredytu w CHF od początku zawarcia umowy, to nadal był również uprawniony, według własnego uznania, do spłaty kredytu w walucie polskiej. W tych okolicznościach mechanizmy stosowane do przeliczenia wpłat nie mogą być ustalane dowolnie, nawet w przypadku gdy konsument uzyskał prawo spłaty również w walucie CHF. Nawet w takiej sytuacji, przy zastrzeżeniu zastosowania kursu ustalanego przez bank, w postanowieniach umowy powinien zostać oznaczony mechanizm jego określenia, w sposób umożliwiający co najmniej poznanie, jakimi parametrami kieruje się bank dokonując takiej czynności.

Strona pozwana podniosła w obronie zarzut, iż treść omawianych klauzul nie wpłynęła na stosunek łączący strony, gdyż bank stosował w istocie kursy zbliżone do rynkowych, należy dodatkowo wyjaśnić, że nieważność umowy powstaje z chwilą jej zawarcia na określonych warunkach. W tym sensie nie jest ważnym, czy bank skorzystał na treści zapisów umownych, czy wykonując stosunek zobowiązaniowy zastosował kurs uchybiający warunkom rynkowym.

Tak jak w przypadku badania abuzywności klauzul umownych, powyższe wynika wprost również z regulacji unijnych i było wielokrotnie podkreślane w orzecznictwie krajowym i europejskim. W wyroku z dnia 20 września 2017 r., sygn. akt C-186/16 Trybunał Sprawiedliwości podkreślił, iż „art. 3 ust. 1 dyrektywy 93/13 w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich należy interpretować w ten sposób, że oceny nieuczciwego charakteru warunku umownego należy dokonywać w odniesieniu do momentu zawarcia danej umowy, z uwzględnieniem ogółu okoliczności, które mogły być znane przedsiębiorcy w owym momencie i mogły mieć wpływ na późniejsze jej wykonanie.” Również Sądy krajowe wskazywały wprost, że oceny, czy postanowienie umowne jest niedozwolone dokonuje się według stanu z chwili zawarcia umowy (uchwała składu 7 sędziów Sądu Najwyższego z dnia 20 czerwca 2018 r. III CZP 29/17, wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 30 kwietnia 2014 roku, sygn. akt I ACa 1209/13). To oznacza, że okoliczności wykonania umowy nie mają dla tej oceny znaczenia.

Podobnie nie zmienia oceny prawnej fakt wejścia w życie ustawy antyspreadowej ani zawarcie przez strony aneksów. Jak wyjaśnił bowiem Sąd Apelacyjny w Łodzi w powołanym wyżej orzeczeniu w sprawie o sygn. akt I ACa 1196/18: „W szczególności zawarty aneks nie usuwa niedozwolonego charakteru zawartych w niej postanowień dotyczących indeksacji kredytu, bowiem (…) to, co od początku jest wadliwe, nie może być uzdrowione przez (sam) upływ czasu. Czynność prawna, która była nieważna w momencie jej dokonywania, nie może zostać uzdrowiona na skutek późniejszej zmiany okoliczności. To samo odnosi się do regulacji zawartej w tzw. ustawie antyspredowej. Sama możliwość spłaty kredytu we frankach szwajcarskich (…) nie usuwa źródła abuzywności, jakim jest nierównomierne rozłożenie ryzyka kursowego”. Jeżeli bowiem mechanizm denominacji podlegał wyeliminowaniu z umowy ex lege, to tym samym dalsze ustalenia stron odnoszące się do tego mechanizmu nie mogły odnieść skutku prawnego.

Charakter analizowanych klauzul nie pozwala na uznanie, że pozostała część umowy pozostaje w mocy (art. 58 § 3 k.c.).

W tym zakresie należy zauważyć, że art. 6 ust. 1 powołanej dyrektywy 93/13 (choć odnosi się do klauzul nie regulujących świadczeń) w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich interpretowany jest w ten sposób, że w sytuacji, w której umowa zawarta między przedsiębiorcą a konsumentem nie może dalej obowiązywać po wyłączeniu z niej nieuczciwego warunku, przepis ten nie sprzeciwia się uregulowaniu krajowemu, które pozwala sądowi krajowemu zaradzić skutkom nieważności tego warunku poprzez zastąpienie go przepisem prawa krajowego o charakterze dyspozytywnym. W powołanym już orzeczeniu C-186/16 Trybunał orzekł, iż zastąpienie nieuczciwego warunku przepisem prawa krajowego o charakterze dyspozytywnym jest zgodne z celem tej normy ponieważ zmierza ona do zastąpienia ustanowionej w umowie równowagi formalnej między prawami i obowiązkami stron równowagą rzeczywistą, pozwalającą na przywrócenie równości stron bez konieczności unieważnienia wszystkich umów zawierających nieuczciwe warunki. Podobnie wypowiedział się Trybunał w wyroku z dnia 30 kwietnia 2014 r., sygn. akt C 26/13 i wyroku z dnia 3 października 2019 r. w sprawie C-260/18).

Nie jest możliwe przyjęcie obowiązywania umowy w brzmieniu pierwotnym, jedynie z wyłączeniem klauzul umownych – takie założenie niweczyłoby w ogóle istotę stosunku opartego na kredycie waloryzowanym. Zgodzić należy się również z Sądem Najwyższym, iż „stosownie do kredytu złotowego oprocentowania według mechanizmu LIBOR, jak przy kredytach denominowanych lub indeksowanych do waluty obcej, nie jest adekwatne” (postanowienie z dnia 2 czerwca 2021 r., sygn. akt I CSK 114/21). Jak zauważył Sąd Najwyższy, wówczas kredytobiorca dwa razy zyskuje; raz na skutek przewalutowania na złotówki, z chwili udzielenia kredytu, a drugi raz przez oprocentowanie LIBOR, które w sytuacji gdy waluta staje się mocniejsza w stosunku do złotego, maleje, a wzrasta gdy waluta słabnie w stosunku do złotego. Takie mechanizmy kredytowania nie istnieją, a ich zastosowanie w sposób niepomierny zaburzyłoby równowagę stron. Ustawodawca nie przewidział także możliwości wprowadzenia innych regulacji na wypadek abuzywności klauzul umowy; brak jest możliwości zastosowania stawki WIBOR czy kursu NBP. Żaden z przepisów prawa krajowego nie przewiduje takiej regulacji, brak jest ustawowych podstaw do przyjęcia innego miernika w mechanizmach waloryzacyjnych.

Należy także wskazać, że w prawie krajowym brak jest przepisu, o którym mowa w regulacjach i orzecznictwie unijnym – który znajdowałby zastosowanie wprost w sytuacji abuzywności omawianych klauzul. Z drugiej strony, ingerencja sądu w strukturę praw i obowiązków stron wynikających z umowy nie może doprowadzić do zwichnięcia równowagi kontraktowej.

Dyspozytywność norm była przedmiotem rozważań judykatury. W wyroku z dnia 19 marca 2015 r., sygn. akt IV CSK 362/14, Sądy Najwyższy wskazał: „Główna funkcja takiej normy [o charakterze dyspozytywnym] polega na uzupełnieniu treści stosunku prawnego w zakresie nieuregulowanym przez strony. Charakteryzuje się specyficzną techniką legislacyjną w postaci zwrotów: „w braku odmiennego zastrzeżenia”, „w braku odmiennej umowy”, „chyba, że umowa stanowi inaczej”. Nadto norma taka uzupełniając stosunek prawny wprowadza konkretne rozwiązanie.” Na marginesie należy zauważyć, że o braku takiej normy świadczy m.in. już sam fakt, że orzecznictwo poszukiwało możliwych do wprowadzenia w miejsce nie abuzywnych klauzul miernika, który byłby właściwy w świetle przepisów krajowych: wskazywano art. 69 ust. 2 pkt 4a ustawy Prawo bankowe, art. 358 k.p.c., czy art. 41 ustawy Prawo wekslowe. Już ta okoliczność wskazuje, że żadna z tych norm w sposób oczywisty nie ma charakteru dyspozytywnego, a stosowanie ich per analogiam jedynie przeczy dyspozytywności którejkolwiek z nich. Żaden z tych przepisów nie stanowi o uzupełnianiu stosunków umownych, nie zastępuje wprost nieważnych regulacji.

W wyroku z dnia 19 marca 2015 r., sygn. akt IV CSK 362/14, Sąd Najwyższy wprost wywiódł, że „Brak jest podstaw do uznania, że art. 69 ust. 2 pkt 4a p.b. jest przepisem dyspozytywnym (a ściślej normą o takim charakterze)”.

Także przepis art. 358 § 2 k.c. nie jest taką normą. Należy zauważyć, że cały przepis stanowi o zobowiązaniach wyrażonych w walucie obcej. Celem regulacji jest umożliwienie dłużnikowi spełnienia świadczenie w walucie polskiej na terenie naszego kraju, ale tylko gdy możliwość spełnienia świadczenia wyłącznie w walucie obcej nie została zastrzeżona (§ 1). Na takie wypadki przewidziany jest sposób określania kuru waluty (§ 2). W niniejszej sprawie umowa wprost regulowała zasady realizacji świadczeń – już to wyłącza stosowanie przepisu, a odniesienie się do niego per analogiam – jak wskazano – przeczy dyspozytywnemu charakterowi normy. Powołany przepis prawa wekslowego natomiast wprost dotyczy zobowiązań wekslowych; reguluje sposób zapłaty sumy wekslowej i w tym wypadku również zastrzeżono, że zasad przeliczania nie stosuje się do przypadku, gdy wystawca zastrzegł, że zapłata ma być uiszczona w oznaczonej walucie.

Co więcej, w powołanym już orzeczeniu Trybunału Sprawiedliwości UE o sygn. akt C-212/20, wskazano również, że nie jest dopuszczalne interpretowanie tego rodzaju postanowień w celu złagodzenia ich nieuczciwego charakteru (nawet zgodnie z wolą kontrahentów); warunki dotyczące indeksowania kredytu kursem waluty obcej niespełniające opisanego wymogu przejrzystości i jasności, uznawane za nieuczciwe i niewiążące, nie mogą obowiązywać. Trybunał Sprawiedliwości wskazał, że artykuły 5 i 6 dyrektywy 93/13 należy interpretować w ten sposób, że stoją na przeszkodzie temu, by sąd krajowy, który stwierdził nieuczciwy charakter warunku umowy zawartej między przedsiębiorcą a konsumentem, dokonał wykładni tego warunku w celu złagodzenia jego nieuczciwego charakteru, nawet jeśli taka wykładnia odpowiadałaby wspólnej woli stron, wykluczając tym samym możliwość stosowania w tym celu art. 65 k.c.

Powyższe prowadzi do wniosku, że umowa łącząca strony, po wyeliminowaniu klauzul, które Sąd uznał za nie wiążące, nie może się ostać. Powoduje to bowiem takie wypaczenie stosunku prawnego, że – uwzględniając interesy każdej ze stron – naruszona zostaje wszelka równowaga w sposób uniemożliwiający jej przywrócenie na gruncie obowiązujących przepisów. Nie jest możliwe osiągnięcie celu określonego przez TSUE w wyroku z dnia 30 kwietnia 2014 r., sygn. akt C 26/13 i osiągnięcie „ustanowionej w umowie równowagi formalnej między prawami i obowiązkami stron równowagą rzeczywistą, pozwalającą na przywrócenie równości tych stron bez konieczności unieważnienia wszystkich umów”. Uregulowanie stosunku prawnego w sposób proponowany (alternatywnie) przez stronę powodową nie znajduje podstaw prawnych i prowadziłoby do stworzenia stosunku nie przewidzianego prawem, wypaczonego w taki sposób, że nie uwzględniałby interesów także kredytodawcy.

Wobec wymogu stawianego przez TSUE sądom unijnym (wyroki z dnia 3 października 2019 r. w sprawie C-260/18 oraz z dnia 29 kwietnia 2021 r., sygn. akt C-19/20) także w orzecznictwie Sądu Najwyższego zwrócono uwagę, iż kredytobiorca-konsument ma zastrzeżoną możliwość podjęcia ostatecznej decyzji co do sanowania niedozwolonej klauzuli (i uniknięcia w ten sposób skutków nieważności umowy) albo powołania się na całkowitą nieważność umowy (wyrok z dnia 11 grudnia 2019 r., V CSK 382/18).

Na marginesie należy zauważyć, że w świetle treści wyroku Trybunału Sprawiedliwości z dnia 29 kwietnia 2021 r., sygn. akt C-19/20, konsument w istocie wyraża zgodę nie tyle na stwierdzenie nieważności umowy, a zgodę na dalsze obowiązywanie nieuczciwego warunku. Jak wskazał bowiem Trybunał: „sąd krajowy musi uwzględnić, w odpowiednim przypadku, wolę wyrażoną przez konsumenta, jeżeli mając świadomość niewiążącego charakteru danego nieuczciwego warunku, konsument wskaże jednak, iż sprzeciwia się temu, aby warunek ten został wyłączony, udzielając w ten sposób dobrowolnej i świadomej zgody na dany warunek (wyrok z dnia 9 lipca 2020 r., I. B., C 452/18, EU:C:2020:536, pkt 25)”. Rozwijając kwestie związane z nieważnością całego stosunku prawnego Trybunał Sprawiedliwości podkreślił, że o interesie konsumenta nie decyduje wyłącznie rachunek ekonomiczny: „sąd rozpatrujący spór nie mógłby przyjąć za podstawę rozstrzygnięcia jedynie tego, iż unieważnienie owej umowy w całości byłoby ewentualnie bardziej korzystne dla konsumenta” (wyrok z dnia 15 marca 2012 r., P. i P., C 453/10, EU:C:2012:144, pkt 33).

Co do statusu konsumenta, to w niniejszej sprawie strona powodowa, w ocenie Sądu, wykazała, że zawierając umowę go posiadała. Definicja konsumenta została zawarta w art. 22 1 k.c. – jest to osoba fizyczna dokonująca czynności prawnej niezwiązanej bezpośrednio z jej działalnością gospodarczą lub zawodową. Sporna umowa została zawarta w celu zaspokojenia potrzeb mieszkaniowych strony powodowej, nie była bezpośrednio związana ani z działalnością gospodarczą, ani zawodową strony. Po pierwsze, należy podkreślić, że kryterium oceny przymiotu konsumenta stanowi stan istniejący w chwili zawarcia umowy (wyrok Sądu Apelacyjnego w Białystoku z dnia 2 lutego 2018, sygn. akt I ACa 789/17, wyrok Sądu Apelacyjnego w Gdańsku z dnia 9 lutego 2012, sygn. akt V ACa 96/12).

Klasyczne ujęcie relacji konsumenckich zakłada, że ochrona powinna przysługiwać konsumentowi, gdy czynności, których dokonuje, zmierzają do zaspokajania potrzeb osobistych, rodzinnych, prywatnych. Bezpośredni związek z prowadzoną działalnością gospodarczą lub zawodową jest wyłączony, jeżeli podejmowana przez osobę fizyczną czynność prawna zmierza do zaspokajania potrzeb własnych i „prywatnych” podmiotu i jego rodziny, jest nastawiona na zapewnienie funkcjonowania gospodarstwa domowego (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 13 czerwca 2012 r., II CSK 515/11). Jednocześnie należy zwrócić uwagę, że w art. 22 ( 1) k.c. posłużono się ujęciem negatywnym – brakiem bezpośredniego związku z działalnością gospodarczą, nie pozytywnym – odwołującym się do związków z życiem prywatnym. „W konsekwencji okoliczność pozostawania czynności poza typowymi czynnościami życia prywatnego nie ma wpływu na jej kwalifikację jako czynności konsumenckiej” (P. Machnikowski (red.), Zobowiązania. Przepisy ogólne i powiązane przepisy Księgi I KC. Tom I. Komentarz, Warszawa 2022). Konsumentem można być w zakresie czynności prawnych niezwiązanych bezpośrednio z własną działalnością gospodarczą lub zawodową. Decyduje brak związku danej czynności z wymienioną działalnością, a nie to, czy taka działalność jest w ogóle prowadzona przez osobę dokonującą czynności prawnej. Do uznania, że mamy do czynienia z konsumentem, wystarczy brak bezpośredniego związku czynności z działalnością gospodarczą lub zawodową; istnienie pośredniego związku nie wyklucza zatem uznania danej osoby za konsumenta (K. Osajda (red. serii), W. Borysiak (red. tomu), Kodeks cywilny. Komentarz. Wyd. 30, Warszawa 2022). Sam fakt prowadzenia działalności gospodarczej przez daną osobę nie wyłącza możliwości kwalifikacji czynności jako czynności konsumenckiej. Samo wykazanie jakiegokolwiek związku z działalnością gospodarczą nie może prowadzić do automatycznego uznania istnienia bezpośredniego związku z działalnością gospodarczą podmiotu. Ponadto, nawet gdyby cel był podwójny, należy zauważyć, że w doktrynie zostało wypracowane pojęcie umowy o „mieszanym”, „podwójnym” celu, tzw. dual purpose, mixed purpose contracts tj. takiej, która jest przez konsumenta zawierana częściowo w celu prywatnym, a częściowo w ramach działalności gospodarczej lub zawodowej (J. Pisuliński, w: SPP, t. 7, 2011, s. 177, tak też T. Pajor, w: M. Pyziak-Szafnicka, Komentarz KC, 2014, s. 258, czy też E. Gniewek, P. Machnikowski (red.), Kodeks cywilny. Komentarz. Wyd. 10, Warszawa 2021). Kwalifikacja wynikającego z takiej umowy stosunku prawnego jako konsumenckiego pojawia się w wyroku Trybunał Sprawiedliwości z dnia 20 stycznia 2005 r., a także w motywie 13 rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) Nr 524/2013 z 21 stycznia 2013 r. w sprawie internetowego systemu rozstrzygania sporów konsumenckich oraz zmiany rozporządzenia (WE) Nr 2006/2004 i dyrektywy 2009/22/WE (Dz.Urz. UE L Nr 165). Także dalsze orzecznictwo europejskie wskazuje, że jeżeli umowa wiążąca się z ewentualną działalnością gospodarczą lub zawodową osoby fizycznej nie eliminuje konsumenckiego charakteru umowy. Warunek stawiany takiej umowie jest jeden towarzyszący jej cel prywatny zdecydowanie dominuje, a cel gospodarczy odgrywa nieznaczną, marginalną rolę (wyroki TSUE z dnia 20 stycznia 2005 r., sygn. akt C-464/01 i z dnia 14 lutego 2019 r., sygn. akt C-630/17).

Brak jest jakichkolwiek podstaw do przyjęcia, iż zawarta umowa kredytu miała bezpośredni związek z działalnością gospodarczą.

Okoliczności dotyczące możliwości negocjacyjnych, wobec uznania, że w przypadku kredytu denominowanego mamy do czynienia z nieważnością umowy (wadliwe klauzule dotyczą świadczeń głównych), a nie abuzywnością klauzul w rozumieniu art. 385 1 k.c., nie mają znaczenia.

Jeżeli jednak przyjąć inaczej, niesłuszne są wnioski dotyczące indywidualnych negocjacji. Należy przypomnieć, że w prawie obowiązuje domniemanie, że postanowienia przejęte z wzorca umowy nie zostały uzgodnione indywidualnie (art. 385 1 § 3 zd. 2 k.c.). Oznacza to, że ciężar dowodu, że dane postanowienie umowne było indywidualnie negocjowane, spoczywa – zgodnie z brzmieniem art. 385 1 § 4 k.c. – na przedsiębiorcy. W niniejszej sprawie materiał dowodowy nie potwierdził, że takie negocjacje ze stroną powodową zostały przeprowadzone.

Warunkiem koniecznym (choć niewystarczającym) ustalenia, iż postanowienie umowne zostało indywidualnie uzgodnione z konsumentem, jest przedstawienie przez przedsiębiorcę dowodu, iż treść tego postanowienia była przedmiotem negocjacji z konsumentem, mając przy tym na uwadze, iż zgodnie z art. 3 ust. 2 dyrektywy Rady 93/13/EWG fakt, że niektóre postanowienia umowy były negocjowane indywidualnie, nie wyłącza uznania innych jej postanowień za nieuzgodnione indywidualnie, zwłaszcza jeżeli ogólna ocena umowy wskazuje na to, że została ona sporządzona na podstawie uprzednio sformułowanego wzorca. Okoliczność, że pozwany bank oferował również umowy kredytu innego niż indeksowany, bądź waloryzowane do innej waluty obcej nie stanowi podstawy, aby uznać, że treść zamieszczonych w umowie kredytowej zawartej z powódką postanowień dotyczących sposobu przeliczania waluty, czyli w istocie sposobu waloryzacji zadłużenia kredytobiorców została z nimi indywidualnie uzgodniona. W świetle art. 385 1 k.c. bez znaczenia jest, czy strona powodowa świadomie dokonała wyboru umowy o kredyt denominowany, jeśli tekst tej umowy został opracowany przez pozwanego (M. Jagielska, Nowelizacja Kodeksu cywilnego: kontrola umów i wzorców umownych, Monitor Prawniczy 11/2000, s. 700; wyrok Sądu Okręgowego w Warszawie z dnia 14 grudnia 2010 r., sygn. akt XVII Amc 426/09).

W wyroku z dnia 9 lutego 2021, w sprawie o sygn. akt I ACa 416/19 Sąd Apelacyjny w Katowicach podkreślił: „sam fakt złożenia przez powodów wniosku o udzielenie kredytu (i dokonanie przez nich wyboru oferty kredytu złotowego indeksowanego do waluty obcej), a nawet otrzymania przez nich przed zawarciem umowy jej wzoru i wzoru załączników oraz informacji o ryzyku kursowym i stosowanej przez bank tabeli kursów, nie oznacza, że powodowie mieli realny wpływ na ukształtowanie kwestionowanych w pozwie postanowień umowy. Także wybór przez konsumenta jednej z kilku oferowanych przez bank wersji kredytu, nie może być uznany za równoznaczny z indywidualnym uzgodnieniem warunków takiego kredytu (wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 19 grudnia 2019 r., sygn. akt VI ACa 312/19). W postanowieniu z dnia 6 marca 2019 r., sygn. akt I CSK 462/18 Sąd Najwyższy natomiast podkreślił: „Dla zrealizowania przesłanki rzeczywistego wpływu konsumenta na treść postanowień umownych nie wystarczy wykazanie, że konsument dowiedział się o treści klauzuli w odpowiednim czasie, a strony prowadziły w tym przedmiocie negocjacje. Konieczne jest udowodnienie wspólnego ustalenia ostatecznego brzmienia klauzuli, w wyniku rzetelnych negocjacji, w ramach których konsument miał realny wpływ na treść określonego postanowienia umownego, chyba że zostało ono sformułowane przez konsumenta i włączone do umowy na jego żądanie”.

Wedle definicji art. 385 1 § 3 k.c., postanowienia umowy nieuzgodnione indywidualnie to takie, na których treść konsument nie miał więc rzeczywistego wpływu. Chodzi tu więc o takie klauzule umowne, które zostały objęte indywidualnym, odrębnym uzgodnieniem (np. stanowiły przedmiot negocjacji). Reasumując, wobec powyższego sporna umowa kredytu nie mogła dalej obowiązywać i w konsekwencji jest nieważna. Odnosząc się do sformułowanego przez stronę powodową roszczenia o zapłatę, to skutki stwierdzenia przed sąd nieważności umowy sprowadzają się do obowiązku wzajemnego zwrotu świadczeń; rozliczenia tego, co strony świadczyły sobie nawzajem w wykonaniu nieważnej umowy. Stwierdzona powyżej przez Sąd nieważność umowy powoduje, że podstawą prawną roszczenia powoda jest art. 410 k.c., wobec braku podstawy prawnej świadczenia przez niego na rzecz banku.

W tym zakresie wypowiedział się Sąd Najwyższy, który rozstrzygając zagadnienie prawne podjął uchwałę: „Stronie, która w wykonaniu umowy kredytu, dotkniętej nieważnością, spłacała kredyt, przysługuje roszczenie o zwrot spłaconych środków pieniężnych jako świadczenia nienależnego (art. 410 § 1 w związku z art. 405 k.c.) niezależnie od tego, czy i w jakim zakresie jest dłużnikiem banku z tytułu zwrotu nienależnie otrzymanej kwoty kredytu” (uchwała składu 7 sędziów SN z dnia 7 maja 2021 r., III CZP 6/21). Za nieuzasadniony prawnie należy też uznać argument, że obowiązek zwrotu świadczenia spełnionego w wykonaniu nieważnej umowy powinien być ograniczony do tej jego części, która stanowi rzeczywisty ubytek w majątku strony powodowej, czyli do różnicy między sumą jego świadczeń i kwotą oddanego do dyspozycji kapitału. Wobec przyjętego rozstrzygnięcia stronie powodowej przysługuje roszczenie o zwrot wszelkich kwot zapłaconych bankowi w związku z wykonywaniem umowy kredytowej, a bankowi – roszczenie o zwrot kwoty faktycznie wypłaconego kredytu (art. 410 § 1 k.c. w zw. z art. 405 k.c.)

W okresie od daty zawarcia umowy do sierpnia 2009 r. powód uiścił na rzecz pozwanego banku kwotę 478.167,39 zł tytułem realizacji umowy.

Sąd zasądził na rzecz powoda jednakże tylko kwotę 2591,51 zł stanowiącą sumę dodatkowych opłat poniesionych przez kredytobiorcę w związku z zaciągniętym zobowiązaniem kredytowym, bowiem w świetle poczynionych ustaleń w toku postępowania jedynie żądanie zasądzenia powyżej wskazanej kwoty nie stanowiło naruszenia zasady walutowości, jak miało to miejsce w przypadku żądania zasądzenia na rzecz powoda kwoty 157.792,75 CHF.

Podstawę orzeczenia o odsetkach ustawowych za opóźnienie stanowił art. 481 § 1 k.c., zgodnie z którym jeżeli dłużnik opóźnia się ze spełnieniem świadczenia pieniężnego, wierzyciel może żądać odsetek za czas opóźnienia, chociażby nie poniósł żadnej szkody i chociażby opóźnienie było następstwem okoliczności, za które dłużnik odpowiedzialności nie ponosi. Zasadą prawa cywilnego jest, że dłużnik popada w opóźnienie, jeżeli nie spełnia świadczenia w terminie, w którym stało się ono wymagalne. Zgodnie zaś z art. 455 k.c., jeżeli termin spełnienia świadczenia nie jest oznaczony, ani nie wynika z właściwości zobowiązania, świadczenie powinno być spełnione niezwłocznie po wezwaniu dłużnika do wykonania.

W niniejszej sprawie Sąd zasądził odsetki zgodnie z żądaniem strony powodowej. Odsetki zasądzone od 8 grudnia 2023 r. zostały przyznane od dnia następnego po dniu, w którym doręczono pozwanemu odpis pozwu.

Punkt wyjścia w dalszych rozważaniach stanowi zasada walutowości, uregulowana w art. 358 k.c., która dotyczy sposobu spełniania zobowiązań pieniężnych. Zasadniczo, zobowiązania pieniężne w Polsce powinny być wyrażane w złotych polskich. Wyrażanie zobowiązań w walucie obcej jest dopuszczalne tylko w określonych przypadkach, np. gdy wynika to z umowy zawartej zgodnie z prawem lub gdy dotyczy zobowiązań o charakterze międzynarodowym. Jeśli zaś zobowiązanie pieniężne ma być wykonane na terytorium Polski i jest wyrażone w walucie obcej, dłużnik może spełnić świadczenie w walucie polskiej (złotych), chyba że ustawa, orzeczenie sądowe lub czynność prawna (np. umowa) stanowią inaczej i wymagają zapłaty w walucie obcej. Innymi słowy, dłużnik ma prawo wyboru, czy zapłacić w walucie obcej, w której zobowiązanie zostało wyrażone, czy w złotych.

Sąd Okręgowy przywołując się na treść art. 353 1 k.c. wskazał, że kredytobiorca zobowiązany był do zwrotu ściśle określonej kwoty środków pieniężnych, którą wyznacza kwota kapitału udostępnionego i wykorzystanego przez kredytobiorcę. Zatem jeśli kwota kredytu jest wyrażona w złotych, a tak jest w niniejszej sprawie, to zgodnie z art. 358 1 § 1 k.c., spełnienie świadczenia powinno nastąpić przez zapłatę sumy nominalnej w złotych. Jeśli zaś kwota wyrażona będzie w innej walucie obcej, to zgodnie z art. 358 1 § 1 k.c., spełnienie świadczenia w tym zakresie winno nastąpić przez zapłatę sumy nominalnej w tejże walucie obcej. Taka zapłata zdaniem Sądu jest spełnieniem świadczenia zgodnie z treścią zobowiązania w rozumieniu art. 354 § 1 k.c. i jest wykonaniem zobowiązania bez naruszenia tego przepisu. W niniejszej sprawie nie ulega wątpliwości, że powód otrzymał kredyt w złotówkach i w złotówkach dokonał jego całkowitej spłaty. W sytuacji, gdy nie wchodzi w grę przewidziany w ustawie wyjątek, o którym mowa 358 § 1 k.c., i jeśli zobowiązanie zostało wyrażone w złotych polskich, to również w takim pieniądzu powinno być zasądzone świadczenie wynikające z tego zobowiązania.

Wobec nieprawidłowego zaksięgowania wpłat przez pozwanego i stanowczego oświadczenia powoda, że spłacał wyłącznie złote, Sąd zobowiązał strony do stosownych wyjaśnień w tym zakresie. Wyjaśnienia te pozwoliły, w sposób nie budzący wątpliwości ustalić, ze spłata była w złotówkach . Podobnie jak kredyt zawarty w 2009 roku do spłaty spornego –także został zawarty w złotych. Pozwany przyznając się do błędu cofnął zarzut naruszenia zasady walutowości. Powód zaś nie zmienił żądania.

Prowadzi to do wniosku, że powód, w sposób nie oparty na przepisach prawa ani umowy, żądał uregulowania spłaconego kredytu w innej walucie niż w waluta, w której udzielony został kredyt i w której został spłacony. Sam fakt, że saldo kredytu miałoby być ustalane w walucie obcej, było tylko elementem rozrachunkowym, pozwalającym na ustalenie wysokości zobowiązania na dany miesiąc, a co za tym idzie – wysokości raty w CHF, co nie zmienia tego, że ta wysokość powinna być przeliczona finalnie na złotówki.

Dlatego na podstawie art. 69 prawa bankowego w związku z przepisami powołanymi wyżej Sąd oddalił powództwo jako bezzasadne w tej części.

W zakresie w jakim nastąpiło cofnięcie pozwu przez powoda Sąd umorzył postępowanie na podstawie art. 355 § 1 k.p.c ( roszczenie o ustalenie).

Sąd w przeważającej części oddalił powództwo, uwzględniając je jedynie w niewielkiej części, troszczenie o ustalenie zostało przez powoda cofnięte, a zatem należało uznać, że powód przegrał proces i zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik procesu (art. 100 zd. 2 k.p.c.) winien zwrócić pozwanemu koszty jakie poniósł dla celowej obrony swoich praw. Na koszty sądowe złożyły się wynagrodzenie pełnomocnika (10.800 zł) i opłata skarbowa od udzielonego pełnomocnictwa (17 zł). Wynagrodzenie pełnomocnika zostało określone na podstawie § 2 pkt 7 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych, tj. Dz.U. z 2018 r. poz. 265.

O odsetkach za opóźnienie orzeczono zgodnie z art. 98 § 1 1 k.p.c.

z/ odpis wyroku wraz z uzasadnieniem doręczyć pełn. powoda przez PI.

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Sylwia Nowakowska
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Łodzi
Data wytworzenia informacji: