I ACa 2017/22 - wyrok Sąd Apelacyjny w Łodzi z 2023-12-19
Sygn. akt I ACa 2017/22
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 19 grudnia 2023 r.
Sąd Apelacyjny w Łodzi - I Wydział Cywilny w składzie:
Przewodnicząca: Sędzia SA Dorota Ochalska-Gola
Protokolant: Bartosz Kędziora
po rozpoznaniu w dniu 7 grudnia 2023 r. w Łodzi na rozprawie
sprawy z powództwa P. K.
przeciwko (...) Bank (...) Spółce Akcyjnej z siedzibą w W.
o ustalenie i zapłatę, ewentualnie o zapłatę
na skutek apelacji powódki
od wyroku Sądu Okręgowego w Łodzi
z dnia 28 czerwca 2022 r., sygn. akt II C 361/21
I. odrzuca apelację w części dotyczącej roszczenia głównego o zapłatę kwoty 173.798,07 zł z odsetkami ustawowymi;
II. zmienia zaskarżony wyrok w ten sposób, że nadaje mu następującą treść:
„1. ustala nieistnienie stosunku prawnego wynikającego z umowy kredytu nr (...)09- (...) zawartej z dnia 12 października 2009 r. pomiędzy P. K. a (...) Bank (...) Spółką Akcyjną z siedzibą w G. - poprzednikiem prawnym (...) Bank (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W.;
2. zasądza od (...) Bank (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. na rzecz P. K. kwotę 6.417 (sześć tysięcy czterysta siedemnaście) zł z odsetkami ustawowymi od dnia uprawomocnienia się orzeczenia, którym je zasądzono, do dnia zapłaty – tytułem zwrotu kosztów procesu.”
III. oddala apelację w pozostałej części;
IV. zasądza od (...) Bank (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. na rzecz P. K. kwotę 5.050 (pięć tysięcy pięćdziesiąt) zł z odsetkami ustawowymi od dnia uprawomocnienia się orzeczenia, którym je zasądzono, do dnia zapłaty – tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego.
Sygn. akt I ACa 2017/22
Uzasadnienie postanowienia z punktu I. wyroku z dnia 19 grudnia 2023 r.
W pozwie z dnia 18 lutego 2021 r skierowanym przeciwko (...) Bankowi (...) S.A. z siedzibą w W. powódka P. K. wniosła w ramach roszczenia głównego o zasądzenie na jej rzecz kwoty 173.798,07 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 4 września 2020 r. z tytułu zwrotu świadczeń, jakie spełniła na rzecz (...) Bank (...) S.A. , poprzednika prawnego pozwanego banku, w okresie od 8 marca 2011 r do 8 kwietnia 2020 r. w wykonaniu umowy kredytowej nr (...) zawartej w dniu 12 października 2009 r. oraz ustalenia nieistnienia stosunku prawnego wynikającego z w/w umowy. W przypadku uznania przez Sąd, iż strony są związane umowa z dnia 12 października 2009 r powódka zgłosiła żądanie ewentualne domagając się zasądzenia na jej rzecz od pozwanego banku kwoty 49.952,23 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 4 września 2020 r. do dnia zapłaty jako nienależnie pobranej przez pozwanego i jego poprzednika prawnego na podstawie abuzywnych postanowień denominacyjnych zawartych w łączącej strony umowie kredytowej w §1 ust. 2 , § 8 ust. 6 , § 13 ust. 2 oraz §15 ust. 7 pkt 2 lit. A.
Zaskarżonym wyrokiem z dnia 28 czerwca 2022 r. Sąd Okręgowy w Łodzi oddalił powództwo główne o ustalenie nieważności umowy; zasądził od (...) Banku (...) S.A. z siedzibą w W. na rzecz P. K. kwotę 7.289,11 zł ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 4 grudnia 2020 r. do dnia zapłaty; oddalił roszczenie ewentualnej w pozostałym zakresie oraz nie obciążył powódki kosztami zastępstwa procesowego strony pozwanej i orzekł o nieuiszczonych kosztach sądowych.
W dniu 1 września 2022 r. powódka złożyła apelację od powyższego wyroku zaskarżając go w części tj. m.in. w zakresie, „…w jakim Sąd I instancji nie wyrzekł o powództwie głównym o zapłatę kwoty 173.798,07 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie liczonymi od dnia 4 września 2020 r. do dnia zapłaty, dochodzonej z tytułu nieważności umowy o kredyt nr (...)09- (...) zawartej w dniu 12 października 2009 r.”.
Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:
Apelacja powódki w części dotyczącej zgłoszonego w ramach powództwa głównego roszczenia o zapłatę podlega odrzuceniu jako niedopuszczalna.
Lektura zaskarżonego wyroku nie pozostawia wątpliwości co do tego, iż nie zawiera on żadnego rozstrzygnięcia (pozytywnego lub negatywnego) w przedmiocie objętego żądaniem głównym roszczenia o zapłatę kwoty 173.798,07 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie liczonymi od dnia 4 września 2020 r. W punkcie 1. wyroku z dnia 28 czerwca 2022 r. Sąd I instancji oddalił powództwo o ustalenie nieważności umowy, czemu dał jednoznacznie wyraz w sentencji tego orzeczenia. Nie sposób zatem zaakceptować stanowiska powódki przedstawionego na rozprawie apelacyjnej w dniu 7 grudnia 2023 r., jakoby orzeczenie to obejmowało również rozstrzygnięcie o żądaniu głównym w zakresie roszczenia o zapłatę.
Z kolei w punktach 2. i 3. zaskarżonego wyroku Sąd Okręgowy orzekł wyłącznie o roszczeniu pieniężnym zgłoszonym jako ewentualne, uwzględniając je w części (pkt 2) i oddalając roszczenie ewentualne w pozostałym zakresie (pkt 3).
Przedstawione wyżej wywody potwierdza treść uzasadniania zaskarżonego wyroku, w którym brak jest rozważań w sposób jednoznaczny odnoszących się do żądania zwrotu świadczenia nienależnego w wysokości 173.798,07 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie.
Nie budzi wątpliwości, że apelacją może być zaskarżone tylko rozstrzygniecie zawarte w sentencji wyroku. Nie można oprzeć apelacji na zarzucie, że sąd nie orzekł o całości żądania strony. W takim wypadku stronie przysługuje wniosek o uzupełnienie wyroku (art. 351 § 1 k.p.c.) lub prawo wytoczenia odrębnego powództwa. Nie może natomiast domagać się zmiany bądź uchylenia orzeczenia nieistniejącego. Jeżeli zatem strona wniosła apelację dotyczącą przedmiotu nieobjętego rozstrzygnięciem w sentencji orzeczenia, to ten środek zaskarżenia podlega odrzuceniu jako niedopuszczalny z powodu braku substratu zaskarżenia. Nie jest możliwe skutecznie złożenie środka odwoławczego od orzeczenia, które nie zostało - w rozumieniu przepisów prawa procesowego – wydane (por. postanowienie SN z 9 lutego 2018 r., I CZ 12/18, LEX nr 2483345; postanowienie z dnia 13 sierpnia 2015 r., ICZ 58/15, LEX nr
(...)).
Mając powyższe na uwadze Sąd Apelacyjny na podstawie art. 373 § 1 k.p.c. odrzucił apelację powódki w części dotyczącej roszczenia głównego o zapłatę.
Sygn. I ACa 2017/22
Uzasadnienie wyroku z dnia 19 grudnia 2023 r. w zakresie punktów II, III i IV
Powódka P. K. w pozwie z dnia 18 lutego 2021 r skierowanym przeciwko (...) Bankowi (...) Spółce Akcyjnej z siedzibą w W. wniosła o zasądzenie na jej rzecz kwoty 173.798,07 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 4 września 2020 r. oraz ustalenie nieistnienia stosunku prawnego wynikającego z umowy kredytowej nr. (...) zawartej w dniu 12 października 2009 r z uwagi na bezwzględną nieważność w/w umowy. W przypadku uznania przez Sąd iż strony są związane umowa z dnia 12 października 2009 r powódka zgłosiła żądanie ewentualne, domagając się zasądzenia na jej rzecz od pozwanego kwoty 49.952,23 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 4 września 2020r do dnia zapłaty jako nienależnie pobranej przez pozwanego i jego poprzednika prawnego na podstawie abuzywnych postanowień denominacyjnych zawartych w łączącej strony umowie kredytowej w §1 ust. 2, § 8 ust. 6 , § 13 ust. 2 oraz §15 ust. 7 pkt 2 lit. A.
Zaskarżonym wyrokiem z dnia 28 czerwca 2022 r. Sąd Okręgowy w Łodzi oddalił powództwo główne o ustalenie nieważności umowy; zasądził od (...) Banku (...) S.A. z siedzibą w W. na rzecz P. K. kwotę 7.289,11 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 4 grudnia 2020 r. do dnia zapłaty; oddalił roszczenie ewentualne w pozostałym zakresie oraz nie obciążył powódki kosztami zastępstwa procesowego strony pozwanej i orzekł o nieuiszczonych kosztach sądowych.
Powyższe orzeczenie poprzedziły ustalenia faktyczne Sądu I instancji, które Sąd Apelacyjny w tym zakresie podziela i przyjmuje za własne, bez konieczności ich ponownego przytaczania zgodnie z art. 387 § 2 1 pkt 1 k.p.c.
Dokonując oceny zebranego w sprawie materiału dowodowego Sąd Okręgowy wskazał przyczyn, dla których odmówił wiary zeznaniom powódki w części z której wynika, że pracownicy kredytodawcy nie udzielili jej należytej informacji o konstrukcji umowy kredytowej i konsekwencjach zastosowanej w niej denominacji do (...) tj. w sposób pozwalający właściwie ocenić stopień ryzyka związany zawarciem umowy. Zdaniem Sądu I instancji, zeznania powódki pozostają w sprzeczności z treścią załączonego do akt sprawy podpisanego przez powódkę oświadczenia, z którego wynika iż powódka otrzymała szczegółową pisemną informację o związanym z kredytem hipotecznym ryzyku zmiennej stopy procentowej oraz ryzyku kursowym wraz z przykładowymi wyliczeniami, jak może zmienić się wysokość rat kapitałowo-odsetkowych w przypadku wzrostu oprocentowania i kursu (...) oraz wykresami obrazującymi historię zmian stopy referencyjnej LIBOR 3M dla (...) oraz historię zmian kursów (...) do PLN. Wiarygodność zeznań powódki podważa również ich wybiórczość, gdyż powódka zasłaniała się niepamięcią w kwestiach związanych z udzielonymi jej informacjami dotyczącymi charakteru umowy oraz związanego z nią ryzyka.
Zdaniem Sądu Okręgowego, na podstawie złożonych przez powódkę zeznań nie można też przyjąć, iż nie miała ona żadnego wpływu na treść postanowień umownych skoro przyjęta w umowie stron marża nie była standardowa , a powódka faktycznie nie wystąpiła z formalnym wnioskiem o dokonanie jakiejkolwiek innej modyfikacji ogólnych warunków umowy. Wiedziała ponadto, że kredytodawca będzie posługiwał się dwoma kursami (...), bo wynikało to wprost z umowy.
W rozważaniach Sąd Okręgowy w pierwszej kolejności stwierdził, że w orzecznictwie Sądu Najwyższego w odniesieniu do kredytów zawieranych przed nowelizacją ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. - Prawo bankowe dokonaną ustawą z dnia 29 lipca 2011 r. (Dz.U. Nr 165, poz. 984) utrwalił się pogląd , że dopuszczalne jest zaciągnięcie zobowiązania kredytowego w walucie obcej z równoczesnym zastrzeżeniem, że wypłata i spłata kredytu będzie dokonywana w walucie krajowej, z tym że tego rodzaju zastrzeżenie dotyczy wyłącznie sposobu wykonania zobowiązania, a zatem nie powoduje zmiany waluty wierzytelności.
Odnosząc się do twierdzeń powódki w zakresie abuzywności postanowień denominacyjnych zawartych w łączącej strony umowie kredytowej w §1 ust. 2 , § 8 ust. 6 , § 13 ust. 2 oraz §15 ust. 7 pkt 2 lit a. Sąd I instnacji stwierdził, że zakwestionowane przez powódkę uregulowania określają sposób obliczenia kwoty kredytu oraz sposób obliczania poszczególnych rat w sposób na tyle precyzyjny, na ile jest możliwe podanie klientowi dokładnych danych dotyczących kosztów kredytu zaciągniętego na 30 lat, gdyż zależą one od zbyt wielu zmiennych w czasie i każda osoba działająca chociażby z przeciętnym rozeznaniem, decydując się na zawarcie umowy kredytowej wyrażonej w PLN, a tym bardziej denominowanej czy waloryzowanej kursem waluty obcej powinna zdawać sobie z tego sprawę.
W tej sytuacji, trudno zgodzić się z twierdzeniem, iż kwestionowane przez powódkę postanowienia umowy, same w sobie kształtują jej prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami. Powódka zdecydowała się na zawarcie umowy objętej pozwem, gdyż liczyła, że będzie to dla niej korzystniejsze ekonomicznie, niż gdyby zawarła umowę kredytu złotówkowego i dokąd taka sytuacja miała miejsce, nie kwestionowała prawidłowości któregokolwiek z postanowień umownych. Z poczynionych w sprawie ustaleń wynika, iż decydując się na zawarcie umowy powódka miała na uwadze wyłącznie swój bieżący interes jakim był zakup upatrzonej przez siebie nieruchomości i dążyła do uzyskania kredytu w kwocie pozwalającej na zrealizowanie tej transakcji w którym wysokość miesięcznych rat kredytu byłaby jak najniższa. W chwili zaciągania zobowiązania powódka nie zastanawiała się czy będzie ją stać na spłatę kredytu we wnioskowanej przez nią kwocie w sytuacji, gdy kurs franka szwajcarskiego istotnie wzrośnie gdyż liczyła, że to nie nastąpi choć nikt jej o tym nie zapewniał. Zdaniem Sądu a quo, takie zachowanie powódki pozwala na wyciągniecie wniosku, iż kwestia związanego z zawarciem tej umowy ryzyka walutowego nie była dla niej wówczas istotna. Mając powyższe na uwadze należało stwierdzić, że brak jest podstaw do uznania, że gdyby powódka w drodze indywidualnych negocjacji miała możliwość wyeliminowana kwestionowanych obecnie postanowień umownych to nie zdecydowałaby się na zawarcie umowy w jej obecnym brzmieniu, gdyż o zawarciu tej konkretnej umowy zadecydował stan faktyczny istniejący w tym czasie, na który składała się wyliczona przez stronę pozwaną symulacyjna wysokość raty kredytowej przy uwzględnieniu stosowanego w pozwanym banku na ten dzień kursu franka szwajcarskiego oraz wysokości oprocentowania charakterystycznego dla kredytu w tej walucie. Zawarcie umowy w postaci załączonej do akt sprawy umożliwiło powódce zaspokojenie jej bieżącego interesu ekonomicznego według stanu na dzień zawarcia umowy, chociaż nie dawało wystarczająco precyzyjnych i jednoznacznych wskazówek, jakie obiektywne parametry, to jest wysokość kursu waluty oraz wysokość oprocentowania kredytu, będą kształtowały wysokość jej zobowiązań w przyszłości , jednakże kwestia ta nie była dla niej istotna gdyż z zeznań powódki wynika, że interesowało ją tylko uzyskanie takiego kredytu, w którym przy jak najniższej racie mógłby otrzymać kwotę, która pozwoliłaby na zakup wybranego już przez nią lokalu.
Sąd Okręgowy stwierdził także, że powódka wystąpiła z roszczeniami objętymi pozwem w sytuacji, gdy zgodnie z treścią umowy miała możliwość spłaty rat kredytowych bezpośrednio w (...) już od dnia zawarcia umowy. Skoro powódka z tej możliwości nie skorzystała, to trudno uznać upatrywanie sprzeczności z dobrymi obyczajami w regulacjach dotyczących przeliczeń walutowych w oparciu o tabele kursowe banków za uprawnione.
Dokonując oceny zgodności ww. postanowień umowy z dobrymi obyczajami według stanu z chwili zawarcia umowy Sąd I instancji zwrócił uwagę na fakt, że w tym czasie była ona dla powódki znacznie korzystniejsza, niż umowa kredytu udzielanego w złotówkach, gdyż kredyty indeksowane na przestrzeni lat 2006-2012 były znacznie niżej oprocentowane w porównaniu do kredytów w złotych polskich, co miało bezpośredni i zasadniczy wpływ na wysokość rat. W tej sytuacji nie można nie zauważyć, że w zamian za niższe niż w przypadku kredytów złotowych oprocentowanie, a tym samym niższą ratę miesięczną, powódka świadomie zgodziła się na ryzyko kursowe, mogące z tego wyniknąć, jak również na możliwość dokonania spłaty kredytu w (...) po kursie wskazanym w tabeli kursów walut pozwanego banku, licząc jednocześnie na dodatkowe korzyści płynące w tym okresie nie tylko z niższej stopy bazowej. Powódka zawarła umowę w dniu 12 października 2009 r , a zatem już po wystąpieniu światowego kryzysu finansowego związanego z upadkiem w dniu 15 września 2008 r amerykańskiego Banku (...), czego skutkiem był gwałtowny spadek kursu złotówki w stosunku do ważnych walut światowych , w tym franka szwajcarskiego co doprowadziło do gwałtownego wzrostu wysokości rat oraz zadłużenia osób, które zawarły umowy kredytowe waloryzowane kursem tej waluty lub do niej denominowane. Powódka jest osobą wykształconą , a w tym czasie prowadziła działalność gospodarczą ( gabinet stomatologiczny ) więc jest mało prawdopodobne, iż okoliczność powyższa nie była jej znana. W tej sytuacji twierdzenia powódki, jakoby zawierając umowę pozostawała w przeświadczeniu, iż kredytu denominowany do (...) jest wyjątkowo bezpieczny, a prawdopodobieństwo, iż ryzyko walutowe ziści się – nieznaczne należało uznać za złożone na użytek procesu. W tej sytuacji powódka nie może skutecznie powoływać się na okoliczność, iż przystępując do zawarcia umowy miała świadomość, że nadal istnieje stały trend umacniania się złotówki w stosunku do (...). Jest mało prawdopodobne, aby w istniejącej w tym czasie sytuacji na rynku usług finansowych , tak w Polsce jak i na świecie, pracownicy poprzednika prawnego pozwanego banku zapewniali powódkę, iż kurs franka będzie utrzymywał się na występującym w tym okresie poziomie, a kredyt jest nadal bardzo bezpieczny.
Zdaniem Sądu Okręgowego, z poczynionych w sprawie ustaleń nie wynika także aby z uwagi na treść zawartych w umowie regulacji doszło do naruszenia interesu powódki, zwłaszcza w stopniu rażącym, gdyż kredytobiorczyni nie tylko nie udowodniła, ale nawet nie powołała żadnych okoliczności, które uzasadniałyby postawienie takiej tezy. Wybór kredytu waloryzowanego kursem (...) był samodzielną decyzją powódki , a samo zamieszczenie w treści umowy kwestionowanej klauzuli przeliczeniowej nie wywoływało żadnych negatywnych skutków tak, aby można było powiedzieć, że już samo sformułowanie narusza jej interesy. Skoro wolą stron było zawarcie umowy kredytu denominowanego kursem (...), to koniecznym elementem takiej umowy było określenie zasad, w oparciu o które denominacja będzie dokonywana. Umowa miała być wykonywana na przestrzeni 30 lat zatem dla obu stron umowy było oczywiste, że przeliczenie kursem (...) oznacza przeliczenie kursem występującym w dniu, w którym czynność ta będzie dokonywana i nie powinno budzić wątpliwości, iż strony były zgodne, że nie będzie to kurs występujący w dniu zawarcia umowy. Nawet gdyby uznać, że kwestie związane z przeliczaniem spłacanych w PLN rat kredytu na (...) były określone nieprecyzyjnie to i tak nie można byłoby poprzestać na wyeliminowaniu regulujących je postanowień bez zbadania, czy faktycznie ich stosowanie doprowadziło do naruszenia interesów powódki, zwłaszcza w stopniu rażącym. Ocena, czy zawarte w umowie klauzule sprzeczne z dobrymi obyczajami naruszają w sposób rażący interes konsumentów nie jest ograniczona stanem z chwili zawarcia umowy gdyż, co wynika wprost z brzmienia art. 385 2 k.c., ograniczenie to dotyczy tylko oceny zgodności postanowień umowy z dobrymi obyczajami. W okolicznościach niniejszej sprawy stwierdzenie, iż odwołanie się do kursów (...) określonych w tabeli kursowej pozwanego banku jest sprzeczne z dobrymi obyczajami nie jest uprawnione , gdyż od dnia zawarcia umowy powódka mogła jednostronnie podjąć decyzję o dokonywaniu spłat rat kapitałowo-odsetkowych bezpośrednio w (...) i usunąć tym samym z umowy nierównowagę stron , która miałaby wynikać z zamieszczenia w umowie regulacji odsyłającej do przeliczeń wysokości rat kapitałowo-odsetkowych według kursu (...) z Tabeli kursów obowiązującej w Banku. Skoro powódka nie skorzystała z możliwości spłaty rat bezpośrednio w (...) należało uznać, iż zawarte w umowie regulacje przeliczeniowe były przez nią akceptowane, twierdzenia, że z tej możliwości nie skorzystała gdyż uzyskiwała dochody w PLN nie można uznać za przekonywujące.
Sąd I instancji wyraził ponadto pogląd, że brak jest podstaw do uznania za abuzywne postanowień umowy zawierających spread walutowy. Bank nie jest instytucją działającą „non for profit”, ale prowadzi działalność gospodarczą, zatem w ramach wykonywanych przez siebie zadań i czynności, osiąga dochody, ale i ponosi określonego rodzaju koszty i wydatki. Spread jako naturalny element rynku pozwala pokrywać koszty działalności związanej z obrotem walutami – jednak nie jest zarobkiem banku, a jego kosztem, związanym z prowadzeniem przezeń działalności gospodarczej. Ponadto podnieść należy, że także NBP dokonując czynności bankowych o charakterze walutowym posługuje się kursami kupna i sprzedaży, a tylko publikowany przez ten bank kurs średni nie ma charakteru transakcyjnego.
W ocenie Sądu Okręgowego, wejście w życie tzw. ustawy antyspredowej, tj. ustawy z 29 lipca 2011 roku o zmianie ustawy Prawo Bankowe, zgodnie z którą kredytobiorca może dokonywać spłaty rat wyrażonych w walucie obcej bezpośrednio w tej walucie spowodowało, że nie można już w sposób prawnie skuteczny wywodzić, iż wskazane w pozwie postanowienia umowy kredytowej miały charakter abuzywny w zakresie spłaty rat kredytowych, które były dokonywane po dniu wejścia w życie ustawy antyspreadowej, gdyż uznanie za niedozwolone postanowień umowy dotyczących indeksacji w stosunku do niespłaconej jeszcze części kredytu wywarłoby taki skutek, że w ich miejsce weszłyby rozwiązania przewidziane w ustawie antyspredowej.
Sąd Okręgowy stwierdził nadto, że jest okolicznością powszechnie znaną, iż banki nie mogą dowolnie kształtować kursów walut gdyż działają na rynku walutowym i podlegają jego prawom. Kursy walut na rynku podlegają ciągłym fluktuacjom ze względu na skalę popytu i podaży na daną walutę. To kredytodawca decyduje, w jakim momencie ma nastąpić wypłata kapitału. Zakwestionowanie bankowej tabeli kursowej ze względu na rzekomo niedozwoloną swobodę banku w ustalaniu kursu walut oznaczałoby w konsekwencji podważanie tabeli kursowej NBP.
Zdaniem Sądu a quo, pomimo wyżej poczynionych rozważań nie można jednak stwierdzić, iż umowa łącząca strony skonstruowana jest w sposób nie naruszający interesu powódki jako konsumenta. Umowa o kredyt hipoteczny będąca przedmiotem sprawy została zawarta na okres 30 lat, a środki z kredytu miały być przeznaczone na pokrycie kosztów budowy domu jednorodzinnego. Każda umowa kredytu, która ma być wykonywania przez tak długi okres czasu obarczona jest ryzykiem związanym z możliwością wystąpienia okoliczności obiektywnych mających negatywny wpływ na wykonywanie wynikających z niej zobowiązań, do których zaliczyć należy np. wzrost stopy procentowej. W przypadku gdy do takiej długoterminowej umowy kredytowej zostanie wprowadzony element waloryzacji kursem waluty obcej, ryzyko kredytowe wzrasta w sposób zasadniczy. O ile kredytodawca posiada możliwość zabezpieczenia się przed wahaniami kursowymi poprzez nabycie określonych instrumentów finansowych jak opcje walutowe, kontrakty terminowe czy swapy walutowe, o tyle konsumenci takiej możliwości praktycznie nie mają .
Jest okolicznością niebudzącą wątpliwości , iż wzrost kursu (...) powoduje nie tylko wzrost wysokości bieżących rat kredytowych ale prowadzi także do wzrostu wysokości kapitału pozostałego do spłaty. Faktem jest, iż w okresie obowiązywania umowy będącej przedmiotem sprawy wystąpił nadzwyczajny wzrost kursu (...), co nie było możliwe do przewidzenia przez żadną ze stron umowy w dacie jej zawierania, który spowodował wzrost wysokości rat kredytu waloryzowanego do tej waluty ponad dwukrotnie i wielu kredytobiorców obiektywnie nie jest w stanie spłacać bieżących rat. Nie ma także możliwości sprzedaży kredytowanej nieruchomości i przedterminowej spłaty kredytu.
W tym stanie rzeczy Sąd Okręgowy uznał, że wprowadzenie do umowy kredytowej klauzuli waloryzacyjnej, która nie zabezpieczała interesów kredytobiorców na wypadek gdyby doszło do nadzwyczajnego wzrostu kursu (...), powinno być uznane za rażące naruszenie ich interesów.
Wprawdzie, w chwili zawierania umowy będącej przedmiotem sporu nie było możliwe przewidzenia wystąpienia tak wysokiego wzrostu kursu (...), przekraczającego typowe ryzyko walutowe, jednak przygotowując ofertę kredytu hipotecznego denominowanego do (...) kredytodawca jako profesjonalista, dbając o ekonomiczny interes obu stron, powinien był wprowadzić do umowy uregulowania zabezpieczające kredytobiorcę przed nadzwyczajnym wzrostem obciążeń kredytowych zwłaszcza, że kredytodawca swoje ryzyko zabezpieczył korzystając z istniejących na rynku instrumentów finansowych. Jest okolicznością znaną Sądowi urzędowo, iż skorzystanie z takich instrumentów było związane z poniesieniem przez bank określonych kosztów, jednakże powód jako konsument takiej możliwości nie miał. Wahania kursów walut do złotego objęte są wiedzą powszechną, zrozumiałą nawet dla osób nie posiadających ekonomicznego wykształcenia i są funkcją ponadpaństwowych procesów makroekonomicznych i decyzji polityczno – ekonomicznych. O ile występowanie wahań kursowych jest przy tym kwestią przewidywalną, o tyle ich kierunek, przebieg i amplituda, zwłaszcza w dłuższym okresie ( 20-30 lat ) nie są możliwe do przewidzenia, nawet przez ekspertów z dziedziny bankowości.
W konsekwencji ryzyko walutowe przy wieloletnim kredycie hipotecznym denominowanym czy indeksowanym jest inne dla banku, który swoje pozycje walutowe może zamknąć w dogodnym momencie, a inne dla kredytobiorcy, dla którego zaciągnięcie zobowiązania wyrażonego w walucie obcej równa się otwarciu wieloletniej, a przez to obarczonej nieograniczonym ryzykiem, pozycji walutowej (chyba, że także kredytobiorca zaciągnął tzw. kredyt frankowy mając jednocześnie możliwość jego spłaty innymi środkami w reakcji na niekorzystnie zmieniające się dlań notowania złotego) ale ryzyko to, jak to już zostało wyżej wskazane, zostało rozłożone nierównomiernie.
Sąd uznaL przy tym, że wskazana wyżej okoliczność sama w sobie nie prowadzi jednak do stwierdzania nieważności umów kredytów zarówno indeksowanych jak i denominowanych kursem waluty obcej. Kredyty takie stosowane były w praktyce bankowej, zaakceptowane zostały w polskim prawodawstwie i to pomimo sygnalizowania przez sektor bankowy charakteru związanego z nimi ryzyka wahań kursów walut. Argument, że banki sygnalizujące takie ryzyko, a więc świadome jego istnienia, rozwinęły swą działalność polegającą na udzielaniu kredytów indeksowanych i denominowanych, nie jest pozbawiony pewnych racji, ale nie można stwierdzić, iż banki uczyniły to dlatego, że wiedziały, jakie decyzje podjęte zostaną przez odpowiednik banku centralnego Szwajcarii oraz, że ryzyko dla kredytobiorców w postaci zwiększenia się kosztów obsługi kredytów do poziomu kosztów obsługi kredytów czysto złotowych się ziści, ale dlatego, że pozwalało to na zintensyfikowanie działalności i pozyskanie wielu klientów. Kontrahenci banków z tytułu tzw. kredytów frankowych nie podnosili kwestii ważności umów dopóki kurs nie rósł i nie podnosiliby jej gdyby malał, mimo takiego a nie innego sformułowania tych umów, które nie zamykają kredytobiorcom drogi do odnoszenia korzyści z obniżania się kosztów obsługi kredytu w razie umocnienia się złotego. To unaocznia, że kwestia ryzyka walutowego jest kategorią obiektywną i zewnętrzną w stosunku do treści w/w umów. W ich konstrukcji zawarte jest bowiem nie tylko potencjalne ryzyko, ale także potencjalna korzyść.
W ocenie Sądu I instancji , konstruując wzorzec umowy strona pozwana jako profesjonalista powinna równomiernie rozłożyć ryzyko walutowe i wprowadzić regulacje ograniczające ryzyko konsumentów jako strony słabszej, zwłaszcza, że sama, będąc do tego zobowiązana przez nadzór bankowy, stosowała takie zabezpieczenia. Regulacje te powinny tak ograniczać ryzyko walutowe, aby sytuacja kredytobiorców korzystających z kredytów denominowanych czy indeksowanych nie była gorsza niż sytuacja osób, które zdecydowały się na zawarcie umowy kredytu złotowego. Brak jest bowiem podstaw dla różnicowania sytuacji kredytobiorców.
Powódka zawarła umowę kredytu denominowanego do waluty szwajcarskiej ze względu na niższe raty kredytowe w porównaniu z kredytem złotówkowym przyjmując na siebie ryzyko walutowe, bowiem wysokość rat kredytowych miała być uzależniona od kursu (...), ale nie oznacza to jeszcze, iż pod tym pojęciem mieści się także każdy wzrost kursu (...), także taki, który ma charakter nadzwyczajny czy krytyczny. Wykonywanie umowy kredytowej w jej literalnym brzmieniu było korzystne dla powódki do 2015 r. tj. do czasu uwolnienia kursu (...) przez Centralny Bank Szwajcarii, co spowodowało znaczący wzrost kursu tej waluty i przełożyło się na wysokość płaconych rat kredytowych, a obecnie przekroczyło ich początkową wysokość ponad dwukrotnie pomimo tego, iż wysokość oprocentowania kredytu jest już faktycznie ujemna. Zdaniem Sądu a quo, na taki wypadek w łączącej strony umowie powinna być wprowadzona klauzula określająca granicę ryzyka walutowego konsumenta. Mogłaby ona określać poziom kursu waluty, po przekroczeniu którego nie wzrastałby on już dla celów obliczenia raty kredytowej. W tym celu możliwe byłoby też wprowadzenie do umowy zobiektywizowanego kryterium ograniczenia ryzyka walutowego, poprzez wyłączenie w określonej sytuacji stosowania klauzuli denominacyjnej i zastosowanie oprocentowania WIBOR, co powodowałoby, że w przypadku nadzwyczajnego wzrostu kursu franka szwajcarskiego, wysokość zobowiązania kredytowego byłaby każdorazowo ograniczona do wysokości raty, jaką kredytobiorca zobowiązany byłby zapłacić, gdyby zawarł typową umowę kredytową w PLN.
Przyjmując taką koncepcję, konsekwencją uznania za niedozwolone wskazanych w pozwie klauzul byłoby porównanie wysokości kwot wpłacanych przez powódkę w wykonaniu umowy w jej brzmieniu z daty zawarcia z kwotami, jakie powódka zapłaciłaby, gdyby taki „wyłącznik indeksacji” był wprowadzony do umowy, tj. przy uwzględnieniu stopy procentowej WIBOR. Różnica między tymi kwotami stanowiłaby wówczas podlegające zwrotowi świadczenie nienależne w rozumieniu art. 405 k.c.
Mając powyższe na uwadze, należało uznać, iż klauzula denominacyjna zastosowana w umowie kredytu hipotecznego objętej pozwem w sprawie co do zasady nie ma niedozwolonego charakteru, jednakże nabywa go, gdy jest stosowana w odniesieniu do umów kredytu hipotecznego, zaciąganego na kilkadziesiąt lat bez wprowadzenia jakichkolwiek ograniczeń na wypadek wystąpienia w okresie wykonywania umowy nadzwyczajnego i niemożliwego do przewidzenia w dacie zawarcia umowy wzrostu kursu waluty, do której waloryzowany był kredyt.
Zgodnie z dyspozycją art. 385 1 § 2 k.c. zasadą jest, że jeżeli postanowienie umowy, jako niedozwolone w rozumieniu § 1 tego przepisu, nie wiąże konsumenta, strony są związane umową w pozostałym zakresie. Bezskuteczność niedozwolonych klauzul następuje ex lege i ex tunc, i jeśli jest to potrzebne do utrzymania umowy w miejsce wyeliminowanych uregulowań należy stosować odpowiednie przepisy dyspozytywne. Dookreślenie powstałej luki w umowie luki może nastąpić na podstawie art. 56 k.c. i art. 354 § 1 k.c.
Wyeliminowanie z umowy kredytowej klauzuli denominacyjnej , zdaniem Sądu, nie powoduje, iż umowa nie będzie możliwa do wykonania, czego konsekwencją byłaby konieczność stwierdzenia jej nieważności, gdyż upadek umowy jest rozwiązaniem wyjątkowym i ostatecznym. Koncepcja nieważności umowy kredytowej z uwagi na wadliwość klauzuli waloryzacyjnej mogłaby prowadzić do nieuzasadnionego uprzywilejowania konsumenta względem przedsiębiorcy, doprowadzając do sytuacji gdy kredytodawca stawałby się w dużym stopniu „fundatorem” nieruchomości nabytych przez kredytobiorcę za uzyskany od banku kredyt , gdyż w taki sposób należałoby traktować możliwość korzystania z pieniędzy banku przez czas jaki upłynął od dnia zawarcia umowy do czasu uprawomocnienia się orzeczenia stwierdzającego nieważność umowy łączącej strony.
W ocenie Sądu I instancji, nie istnieje potrzeba stosowania wobec kredytodawców tak silnych środków odstraszających, gdyż dotychczasowe łączne oddziaływanie regulacji prawnych dotyczących zarówno wymogów rynku finansowego jak i ochrony konsumentów, surowe w konsekwencjach majątkowych i generowanych przez unieważnienia umów kredytowych ryzykach systemowych, spowodowało zaniechanie stosowania klauzul abuzywnych, z wyjątkami gdy ich dalsze stosowanie jest wynikiem interwencji UOKiK nakazującej stosowanie takich klauzul. Pozbawienie banku roszczenia o zwrot wartości spełnionej usługi (wynagrodzenia za korzystanie z kapitału) nie miałaby już dalszego skutku zniechęcającego lecz byłby to już skutek represyjny, którego nie usprawiedliwia Dyrektywa 93/13.
Odwołując się do wybranego orzecznictwa (...), Sąd Okręgowy wywodził, że jeśli zdaniem sądu krajowego po wyeliminowaniu z umowy postanowienia niedozwolonego możliwe jest jej wykonywanie w pozostałym zakresie, to utrzymanie umowy w mocy jest niezależne od woli konsumenta. Konsument może swoją wolą tylko wyłączyć system ochrony przewidziany dyrektywą 93/13, tj. wyrazić zgodę na zastosowanie warunku umowy, pomimo że jest on nieuczciwy, jak również wyrazić swój sprzeciw wobec unieważnienia umowy. Zastosowanie powyższej reguły zależy jedynie od tego, czy istnieje przepis dyspozytywny prawa krajowego oraz czy skutki uznania nieważności umowy na moment zaistnienia sporu byłyby dla konsumenta obiektywnie niekorzystne, co ocenia wyłącznie sąd krajowy. Rozważając te skutki, Sąd I instancji wyraził pogląd, że oprócz zwrotu kapitału kredytu, prawo polskie przewiduje w takiej sytuacji możliwość wystąpienia przez kredytodawcę przeciwko kredytobiorcy z roszczeniem o wynagrodzenie za korzystanie z kapitału udostępnionego mu przez bank w wykonaniu umowy.
Zdaniem Sądu, umowa objęta niniejszym pozwem po wyeliminowaniu z niej klauzuli waloryzacyjnej będzie zawierała elementy przedmiotowo istotne i tym samym będzie możliwa do wykonywania, zatem brak było podstaw do uznania, iż jest ona nieważna pomimo zgłoszenia takiego żądania przez powódkę. Zgodnie z zasadą swobody umów, w ramach essentialia negotii strony mogą ułożyć łączący je stosunek prawny według własnego uznania, zatem nie ma żadnych przeszkód aby sposób wypłaty kapitału oraz spłaty kredytu został przez nie określony z odniesieniem się do waluty gdyż nie sprzeciwia się temu ani natura stosunku prawnego, ani ustawa ani zasady współżycia społecznego (art. 353 1 k.c.). W przypadku kredytu „walutowego” określenie głównych świadczeń stron umowy następuje przy wykorzystaniu klauzuli waloryzacyjnej. W przekonaniu Sądu Okręgowego, klauzula denominacyjna kształtuje jedynie dodatkowy, umowny mechanizm indeksacyjny głównych świadczeń, tj. sposób określania rynkowej wartości sumy kredytu w czasie trwania umowy zatem jej treść podlega kontroli na podstawie art. 385 1 § 1 zdanie pierwsze k.c. Nie można zatem twierdzić, że wyeliminowanie tej klauzuli będzie powodowało, iż umowa kredytu nie będzie miała elementów przedmiotowo istotnych i stanie się niemożliwa do realizacji, gdyż nie będzie możliwe obliczenie kwoty kredytu wykorzystanej przez kredytobiorców, a także wysokości zobowiązania do zwrotu kredytu wraz z odsetkami, tj. postanowienia przedmiotowo istotnego każdej umowy kredytowej. Po wyeliminowaniu tej klauzuli umowa nadal będzie zawierać elementy przedmiotowo istotne jak zobowiązanie banku do oddania do dyspozycji kredytobiorcy na czas oznaczony w umowie środków pieniężnych z przeznaczeniem na określny cel, zobowiązanie kredytobiorcy do korzystania z kwoty kredytu na warunkach określonych w umowie, zobowiązanie kredytobiorcy do zwrotu kwoty wykorzystanego kredytu wraz z odsetkami w oznaczonych terminach spłaty oraz prowizji od udzielonego kredytu. W tej sytuacji, w ocenie Sądu, nie ma żadnych przeszkód aby uznać, iż w wyniku wyeliminowania klauzuli waloryzacyjnej umowa kredytowa będąca przedmiotem sprawy uległa automatycznemu przekształceniu w umowę kredytu złotowego i powinna być rozliczona tak, jakby była zawarta i wykonywana jako umowa o kredyt złotowy tj. z uwzględnieniem stopy procentowej WIBOR, jako jedynej możliwej dla tego typy umów.
W ocenie Sądu stwierdzenie nieważności umowy kredytowej łączącej strony byłoby sprzeczne ze społeczno-gospodarczym przeznaczeniem prawa oraz z zasadami współżycia społecznego.
Klauzula denominacyjna , nie odnosi się w ocenie Sądu I instancji do elementów przedmiotowo istotnych umowy, czyli oddania i zwrotu podstawowej sumy pożyczki nawet jeżeli wartość kapitału pozostałego do spłaty określona jest w (...), gdyż kredytobiorcy nie mieli i nadal nie mają obowiązku dokonywania spłat bezpośrednio w tej walucie. Aczkolwiek nie można się zgodzić z tezą, iż klauzule te mają charakter wyłącznie techniczny to skoro kwota kredytu została wypłacona kredytobiorcy w złotówkach to należało uznać, iż w ostatecznym rozrachunku kredyt nie miał charakteru stricte walutowego pomimo, że harmonogram spłat został określony w (...). Pozwala to na postawienie tezy, że klauzule denominacyjne i waloryzacyjne faktycznie kształtują jedynie umowny mechanizm przeliczania głównych świadczeń, tj. sposób określania rynkowej wartości sumy kredytu, a ich treść podlega kontroli na podstawie art. 385 1 § 1 zdanie pierwsze k.c. Zastosowana w umowie objętej pozwem w sprawie klauzula waloryzacyjna polegała na zmianie wysokości świadczenia pieniężnego ustalonej przy zastosowaniu innego niż pieniądz krajowy miernika wartości, którym może być waluta obca, a celem wprowadzenia tej regulacji do umowy kredytu hipotecznego było zachowanie wartości pieniądza w długim okresie spłaty pożyczki.
W rozpoznawanej sprawie, w roszczeniu ewentualnym, powódka domagała się zasądzenia na swoją rzecz określonej w pozwie kwoty wywodząc, że umowa będąca przedmiotem sprawy zawiera niedozwolone klauzule umowne - w rozumieniu art. 385 1§ k.c., które jej nie wiążą co powoduje, iż powinny one zostać z umowy wyeliminowane. Ponieważ abuzywność klauzuli denominacyjnej powoduje konieczność wyeliminowania jej z umowy w całości, to nie jest możliwe pozostawienie uregulowania w zakresie oprocentowania kredytu według stawki LIBOR, skoro jest ona immanentnie związana z zastosowaniem klauzuli walutowej.
Z odwołaniem do przepisów rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) (...) z dnia 8 czerwca 2016 r. Sąd Okręgowy wywiódł brak możliwości utrzymania umowy jako kredytu złotowego,ale z zastosowaniem wskaźnika LIBOR.
Sąd Okręgowy doszedł do wniosku, że podstawą faktyczną niniejszego powództwa nie jest zastosowanie przez stronę pozwaną nieprecyzyjnych zapisów odnośnie sposobu ustalania wysokości kursu (...), który miał być stosowany przy wykonywaniu umowy łączącej strony, gdyż gdyby tak było, to powódka już w sierpniu 2011 r., gdy weszła w życie ustawa antyspredowa , podjęłaby spłatę rat kapitałowo-odsetkowych bezpośrednio w (...), co faktycznie prowadziłoby do wyeliminowania z umowy postanowień, które uznaje abuzywne. Ponieważ powódka nie zdecydowała się na spłatę rat kredytowych bezpośrednio w (...), należało przyjąć, iż faktycznie to nie wskazane przez nią regulacje naruszały jej interes jako konsumentki, ale doszło do tego w wyniku drastycznego i mającego charakter globalny wzrostu kursu (...), który nastąpił po zawarciu umowy. Gdyby takiego wzrostu kursu (...) nie było, powódka niewątpliwie nie wystąpiłaby z roszczeniem objętym pozwem w sprawie.
Z okoliczności sprawy wynika, ze podstawa faktyczna zgłoszonego w niniejszej sprawie żądania ewentualnego jest taka, że powódka domaga się zasądzenia na jej rzecz w ramach żądania ewentualnego kwoty 49.952,23 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 4 września 2020r do dnia zapłaty jako nienależnie pobranej przez pozwanego i jego poprzednika prawnego na podstawie abuzywnych postanowień denominacyjnych zawartych w łączącej strony umowie kredytowej w §1 ust. 2 , § 8 ust. 6 , § 13 ust. 2 oraz §15 ust. 7 pkt 2 lit. A.
Sąd I instancji uznał zatem, że istotą powództwa jest domaganie się rozliczenia umowy będącej przedmiotem pozwu w sprawie w okresie objętym pozwem z wyeliminowaniem zapisanego w niej mechanizmu denominacji w wyniku zastosowania którego powódka została obciążona ryzykiem walutowym. Zdaniem Sądu podnoszona przez powódkę okoliczność, iż przyczyną powodującą konieczność wyeliminowania klauzuli waloryzacyjnej jest zawarte w umowie postanowienie ,iż przy wykonywaniu umowy pozwany bank będzie posługiwał się kursami (...) określonymi w bankowej Tabeli kursowej, a nie fakt iż została ona obciążona nieograniczonym ryzykiem związanym z wzrostem kursu (...) , które przekroczyło poziom „dopuszczalnego” ryzyka przybierając postać „nadzwyczajnej zmiany okoliczności” nie ma znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy . Nawet jednak gdyby przyjąć, iż postanowienia zakwestionowane przez powódkę mają charakter niedozwolony to rozważania wyżej wymienione zachowują swoją aktualność gdyż bezskuteczność tych postanowień, które są immanentnie związane z zasadą denominacji, skutkuje bezskutecznością tej zasady, a tym samym następuje przekształcenie umowy w umowę kredytu złotowego.
Mając na uwadze wyżej wskazane argumenty Sąd I instancji przyjął, że pomimo wyeliminowania klauzuli waloryzacyjnej łącząca strony umowa zachowuje ważność, nadal bowiem zawiera elementy przedmiotowo i podmiotowo istotne jak oznaczenie stron, wysokość kwoty kredytu, okres kredytowania oraz statuuję zasadę zmienności stopy procentowej, a oprocentowanie kredytu nie może być inne niż wg stawki WIBOR, który to wskaźnik jest immanentnie związany z kredytem złotowych i nie ma możliwości zastosowania dla tego kredytu stawki LIBOR . Eliminacja klauzuli indeksacyjnej powoduje , że umowa automatycznie przekształca się w kredyt złotowy z oprocentowaniem wg stawki WIBOR, gdyż jest to fundamentalna zasada rynku pieniężnego.
Oceniając zasadność roszczenia należało zbadać czy naruszenie interesu powódki doprowadziło do sytuacji, że uiszczona przez nią w okresie objętym pozwem tytułem rat kredytowych kwota przekraczała kwotę, jaką uiściłaby w wykonaniu umowy, gdyby strony związane były typową umową kredytu złotowego. W okresie od dnia zawarcia umowy do dnia 8 kwietnia 2020 r powódka zapłaciła tytułem rat kapitałowo-odsetkowych kwotę 195.510,35 zł. Gdyby powódka w dniu 12 października 2009 r zawarła z poprzednikiem prawnym pozwanego banku umowę kredytu złotowego, to w okresie od dnia z zawarcia umowy do 8 kwietnia 2020 r tytułem rat kapitałowo-odsetkowych zapłaciłaby kwotę 188.211,24 zł.
Porównanie w/w kwot prowadzi do wniosku, iż spełnione przez powódkę świadczenia mają charakter nienależny w zakresie kwoty 7.289,11 zł i w tym zakresie powództwo ewentualne zostało uwzględnione.
Sąd Okręgowy podniósł także, że gdyby w umowie będącej przedmiotem sprawy było określone, że do ustalania wysokości rat w PLN kredytodawca będzie posługiwał się średnim kursem NBP , co eliminowałoby w sposób obiektywny możliwości postawienia zarzutu o niedozwolonym charakterze takiej klauzuli , to faktycznie nie powstałaby jakakolwiek nadpłata, co świadczy o tym, ze kurs stosowany przez pozwany bank nie miał charakteru dowolnego.
Sąd Okręgowy stanął ostatecznie na stanowisku, że pozwany bank zawarł z powódką ważną umowę i wywiązał się z obowiązku informacyjnego w zakresie ryzyka kursowego w takim zakresie, jaki w tym czasie był możliwy, a okoliczność iż powódka w dacie zawierania umowy zakładała, że ryzyko to, jeśli się ziści, to tylko w takim zakresie, że nadal będzie to kredyt tańszy niż kredyt złotowy, nie ma znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy. Podkreślić jednak ponownie należy , że wprawdzie umowa będąca przedmiotem sprawy związana jest z ryzykiem walutowym, jednakże ryzyko to nie powinno przekraczać granicy, za którą można już mówić o nadzwyczajnej, niemożliwej do przewidzenia zmianie stosunków, prowadzącej do rażącego naruszenia interesów kredytobiorcy.
Mając na uwadze te rozważania Sąd Okręgowy zasądził od strony pozwanej na rzecz powódki kwotę 7.289,11 zł oddalając powództwo ponad tę kwotę jako nieuzasadnione.
O odsetkach orzeczono na podstawie art. 481 § 1 k.c.
Rozstrzygnięcie w przedmiocie kosztów procesu zapadło w oparciu o art. 102 k.p.c.
Powyższe orzeczenie zaskarżyła apelacją strona powodowa w części: tj. w zakresie, w jakim Sąd I instancji nie orzekł o powództwie głównym o zapłatę kwoty 173 798,07 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie liczonymi od dnia 4 września 2020 r. do dnia zapłaty, dochodzonej z tytułu nieważności umowy o kredyt nr (...)09- (...) zawartej w dniu 12 października 2009 r.; w zakresie, w jakim Sąd I instancji oddalił powództwo główne o ustalenie nieistnienia pomiędzy stronami stosunku prawnego, wynikającego z umowy o kredyt nr (...)09- (...) zawartej w dniu 12 października 2009 r. (pkt. 1 wyroku); w zakresie, w jakim Sąd I instancji oddalił powództwo ewentualne o zapłatę ponad kwotę 7 289,11 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie liczonymi od dnia 4 września 2020 r., dochodzonej z tytułu zwrotu świadczeń strony powodowej w części nienależnie pobranej przez pozwanego i jego poprzednika prawnego, (...) Bank (...) S. A., w okresie od dnia 8 marca 2011 r. do dnia 8 kwietnia 2020 r. na podstawie abuzywnych postanowień denominacyjnych umowy o kredyt nr (...)09- (...) z dnia 12 października 2009 r. (pkt 3 wyroku); w zakresie, w jakim Sąd I instancji nie zasądził od pozwanego na rzecz powódki kosztów procesu według norm przepisanych wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie liczonymi od tych kwot od dnia uprawomocnienia się orzeczenia zasądzającego te koszty do dnia zapłaty (pkt. 4 wyroku).
Strona powodowa zarzuciła:
I. nierozpoznanie istoty sprawy poprzez:
1. pominięcie w trakcie oceny umowy przesłanek art. 58 § 1 kodeksu cywilnego odnośnie wymogu oznaczoności świadczeń stron (art. 353 § 1 kodeksu cywilnego oraz art. 69 ust. 1 i ust. 2 pkt. 2 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. - Prawo bankowe, zwanej dalej „prawem bankowym”), w szczególności w zakresie mechanizmu opisanego w § 13 ust. 2 - 3 i § 15 ust. 7 pkt. 2 lit. a Części Ogólnej Umowy (zwanej dalej (...)) w zw. z § 5 ust. 3 Części Szczególnej Umowy (zwanej dalej (...));
2. nierozpoznanie istoty sprawy poprzez braku oceny przedmiotowej sprawy przez pryzmat przesłanek z art. 58 k.c.,
II. naruszenie prawa materialnego, tj.:
1. art. 385 1 § 1 i 2 k.c., poprzez jego niewłaściwe zastosowanie i przyjęcie, że w wyniku uznania postanowień dotyczących denominacji kredytu za niedozwolone postanowienie umowne, możliwe jest zastąpienie dotychczasowego wskaźnika służącego ustaleniu wysokości oprocentowania kredytu (LIBOR 3M) i wprowadzenie w jego miejsce wskaźnika WIBOR 3M, podczas gdy stwierdzenie niedozwolonego charakteru postanowienia umownego nie uprawnia sądu do jakiejkolwiek innej zmiany treści stosunku prawnego niż wyeliminowanie tego postanowienia, w szczególności do modyfikacji umowy w pozostałym zakresie;
2. art. 65 § 1 k.c., poprzez błędną wykładnię oświadczeń woli (umowy):
a) polegającą na przyjęciu, że powódka już od momentu zawarcia umowy kredytu miała alternatywę co do sposobu spłaty kredytu w postaci spłaty kredytu bezpośrednio w (...) (str. 15 uzasadnienia wyroku), podczas gdy:
- -
-
zgodnie z treścią § 15 ust. 7 pkt 2 lit. a (...) w zw. z § 5 ust. 3 (...) spłata kredytu następuje w złotych ”(co oznacza, że powodowie mogli spłacać kredyt wyłącznie w PLN);
- -
-
celem strony powodowej nie były wymiany walut PLN/ (...), nie była zatem zainteresowana zakładaniem rachunku w walucie (...) (niestanowiącej waluty ich dochodów);
- -
-
wskazany w § 4 ust. 2 (...) rachunek obsługi kredytu nie był prowadzony w (...), lecz w PLN, stąd też nie można byłoby wpłacać pieniędzy w walucie (...), co błędnie zinterpretował sąd;
b) w związku z art. 58 § 1 k.c. i art. 385 1 § 1 zd. 1 k.c. polegającą na uznaniu, że kwestia przeliczenia świadczeń , o którym mowa w § 15 ust. 7 pkt. 2 lit. a (...) w zw. z § 5 ust. 3 (...), „sama w sobie nie prowadzi jednak do stwierdzania nieważności umów kredytów zarówno indeksowanych jak i denominowanych kursem waluty obcej” (str. 20 uzasadnienia wyroku), a „od dnia zawarcia umowy powódka mogła jednostronnie podjąć decyzję o dokonywaniu spłat rat kapitalowo-odsetkowych bezpośrednio w (...) i usunąć tym samym z umowy nierównowagę stron” (str. 15 uzasadnienia wyroku), w sytuacji, gdy postanowienia te określają główne świadczenia stron i zgodnym zamiarem stron nie była objęta spłata rat kredytu w walucie obcej (co dodatkowo potwierdza § 2 ust. 1 (...) określający kwotę całkowitego kosztu kredytu wyłącznie w walucie polskiej),
c) art. 385 2 polegającym na uznaniu, że wejście w życie ustawy antyspreadowej w 2011 r. (str. 15 uzasadnienia wyroku), czy też ustalenie rynkowości kursu przeliczeniowego w trakcie wykonania umowy miało jakiekolwiek znaczenie w kontekście oceny abuzywności spornych postanowień umowy, skoro zgodnie z tym przepisem oceny abuzywności dokonują się chwilą zawarcia umowy;
III. naruszenie prawa materialnego, tj. art. 411 pkt 2 k.c. i uznanie, że zasądzenie przedmiotowego roszczenia byłoby sprzeczne z zasadami współżycia społecznego tym bardziej, że powódka mogła się uniezależnić od kursów stosowanych przed bank od początku umowy, podczas gdy po uznaniu, że umowa jest nieważna pozwanemu bankowi przysługiwałby zwrot wypłaconego kapitału, który nie jest przedawniony, a brak uzyskania odsetek jako wynagrodzenia banku jest niejako sankcją za stosowanie w swoich umowach nieuczciwych postanowień umownych, a nieuprawnione jest twierdzenie, że powodowie mogli już od początku umowy spłacać kredyt bezpośrednio w (...), ponieważ brak jest takiego zapisu umownego;
IV. naruszenie prawa materialnego, tj. art. 410 § 1 k.c, w związku z art. 405 k.c. poprzez ich błędną wykładnię, polegającą na przyjęciu, że świadczenie spełnione nienależnie w wykonaniu umowy zawierającej niedozwolone klauzule, to jedynie takie świadczenie, które wynika z porównania „wysokości kwot wpłacanych przez powodów w wykonaniu umowy w jej brzmieniu z daty zawarcia z kwotami, jakie powodowie zapłaciliby gdyby taki „wyłącznik indeksacji” był wprowadzony do umowy, tj. przy uwzględnieniu stopy procentowej WIBOR” (str. 21 uzasadnienia wyroku), co doprowadziło Sąd do błędnego przekonania, że po stronie pozwanego zachodzi bezpodstawne wzbogacenie kosztem strony powodowej jedynie w wysokości różnicy pomiędzy tymi kwotami;
V. naruszenie prawa materialnego, tj. art. 410 § 2 k.c. w związku z art. 405 k.c. w zw. z art. 58 k.c, bądź w zw. z art. 385 1 k.c., poprzez jego niezastosowanie w sytuacji, gdy:
1) umowa jest sprzeczna z właściwością (naturą stosunku) umowy kredytu, a przez to jest niezgodna z definicją legalną zawartą w art. 69 ust. 1 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. - Prawo bankowe (zwanej dalej „p.b.”) i prowadzi do obejścia prawa,
2) jedna ze stron (bank) może dowolnie wpływać na zakres zobowiązań obu stron (dowolnie ustalać kursy przeliczeniowe waluty (...) i przez samodzielnie zmieniać wysokość zobowiązania, na podstawie przedmiotowej umowy bank mógł ustalić kurs na kwotę 10 zł jak i na kwotę 2 zł), co zaprzecza naturze stosunku obligacyjnego w rozumieniu art. 353 1 k.c.,
3) umowa narusza zasadę wzajemności i zachowania ekwiwalentności świadczeń, gdyż świadczenie strony powodowej nie odpowiada świadczeniu strony pozwanej,
4) narusza zasadę równości stron, poprzez uprzywilejowanie banku (jako strony silniejszej w relacjach przedsiębiorca - konsument) w zakresie stworzenia przezeń jednostronnego mechanizmu regulującego wysokość zobowiązań obu stron oraz narzuceniu licznych zabezpieczeń spłaty kredytu, przy jednoczesnym pozbawieniu strony powodowej możliwości kontroli i podejmowania skutecznej obrony przed nieuczciwymi zachowaniami banku,
5) narusza zasadę równości stron, poprzez uprzywilejowanie banku w zakresie zabezpieczenia się przed ryzykiem walutowym (zgodnie z art. § 1 ust. 3 pkt. 2 (...) i z art. 20 ust. 6 (...)), ponieważ zgodnie z umową tylko bank uzyskał w/w dodatkowego uprawnienia zabezpieczającego go przed ryzykiem walutowym
6) narusza obowiązek informacyjny spoczywający na banku, który jako podmiot profesjonalny nie przekazał stronie powodowej informacji w zakresie działania zastosowanej w umowie klauzuli waloryzacyjnej, co w konsekwencji uniemożliwiło stronie powodowej oszacowanie ewentualnych skutków prawnych i ekonomicznych wynikających czy też mogących wyniknąć z zastosowania mechanizmu przeliczeniowego narzuconego przez poprzednika prawnego pozwanego,
VI. naruszenie prawa materialnego, tj. art. 410 § 2 k.c. w związku z art. 405 k.c., art. 385 1 § 1 k.c. i art. 385 2 k.c. poprzez jego niezastosowanie w przypadku gdy w przedmiotowej sprawie spełnione kumulatywnie następujące przesłanki:
1) umowa została zawarta z konsumentami (co jest bezsporne między stronami),
2) kwestionowane przez powódkę postanowienia umowy nie było uzgodnione indywidualnie (strona pozwana nie udowodniła, że były ustalane indywidualnie, poza tym ze zgromadzonego materiału dowodowego wynika, że strona powodowa nie miała realnej możliwości wpływu na treść zobowiązania, który był narzucony przez pozwaną wzorcem umownym praktycznie niemodyfikowalnym, a tym bardziej nie kształtowała wspólnie z bankiem treści zobowiązania),
3) kwestionowane przez powódkę postanowienia umowy kształtują prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy (przede wszystkim z uwagi na możliwość arbitralnego ustalania tabel kursowych i przez to ustalania kurs (...) i efekcie możliwość dowolnej zmiany wysokości zobowiązania, nadto klient nie znał ostatecznej wysokości kredytu do wypłaty, bowiem bank miał 5 dni roboczych na wypłatę kredytu od złożenia dyspozycji kredytu przez kredytobiorcę),
4) kwestionowane przez powódkę postanowienia umowy nie zostały sformułowane w sposób jednoznaczny (przede wszystkim postanowienia odnoszące się do tabeli kursowej są niejednoznaczne, ponieważ nie sposób wywieść jak są ustalane tabele kursowe i przez to jak jest ustalany kurs (...) i wysokość zobowiązania, nadto klient nie znał ostatecznej wysokości kredytu do wypłaty, bowiem bank miała 5 dni roboczych na wypłatę kredytu od złożenia dyspozycji kredytu przez kredytobiorcę);
VII. naruszenie prawa materialnego, tj. art. 385’ § 1 k.c., art. 385 2 k.c. i art. 22 1 k.c. w związku z art. 2 lit. b i art. 4 ust. I Dyrektywy Rady 93/13 z dnia 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich (zwanej dalej „Dyrektywą 93/13”), poprzez jego błędną wykładnię polegającą na uznaniu, że poziom ochrony prawnej przysługującej stronie powodowej jako konsumentowi zależy od jej wiedzy, wykształcenia, doświadczenia zawodowego, czy też tego, czy przeczytała uważnie całą Umowę - wbrew wykładni tych przepisów przedstawionej w pkt. 27, 30, 32 i 33 postanowienia (...) z dnia 10 czerwca 2021 r., sygn. akt C- 198/20;
VIII. naruszenie przepisów postępowania mogące mieć wpływ na treść rozstrzygnięcia, tj. art. 227 k.p.c. i art. 233 § 1 k.p.c. (a także, co do dowodu z dokumentów: art. 243 2 zd. 1 k.p.c. i art. 245 k.p.c.), poprzez niedokonanie ustaleń
co do faktów istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy (wynikających z zebranego materiału dowodowego), względnie poczynienie błędnych ustaleń faktycznych oraz przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów, polegające na:
a) pominięciu, że w umowie kredytowej brak jest informacji w zakresie kosztów kredytu o spreadzie, który podnosił koszt kredytu, co stanowi dodatkową przesłankę do uznania, że tak sporządzona umowa przez pozwanego i jego działanie należy uznać za sprzeczne z zasadami współżycia społecznego, z zasadami dobrych obyczajów, lojalności (słuszności kontraktowej);
b) błędnym uznania, że:
- -
-
bank dokonują transakcji walutowych na potrzeby niniejszej umowy (str, 18 uzasadnienia), co nie wynika z żadnego dowodu, a pozwany tego nie udowodnił przez co sąd także naruszył art. 6 k. c.;
- -
-
„od dnia zawarcia umowy powódka mogła jednostronnie podjąć decyzję o dokonywaniu spłat rat kapitałowo-odsetkowych bezpośrednio w (...) (str. 15 uzasadnienia wyroku), podczas gdy zeznania świadka T. S. wskazują na odmienną sytuację: „w 2009 roku możłiwość spłaty kredytu była wyłącznie w PLN. Później pojawiła się możliwość spłaty w (...) i klienci byli o tym poinformowani, żeby skorzystać z tej możliwości musieli zawrzeć aneks do umowy. Aneksy były płatne.” (por. zapis 00:18:52 protokołu rozprawy z dnia 21 października 2021 r.);
- -
-
zeznania powódki w większości są niewiarygodne, podczas gdy zeznania powódki są spójne, spontaniczne, czasami wręcz emocjonalne,, co dobitnie świadczy o tym, że nie mogła zeznawać zgodnie z korzyścią procesową, tylko zeznawała zgodnie z prawdą;
- -
-
„podstawą faktyczną niniejszego powództwa nie jest zastosowanie przez stronę pozwaną nieprecyzyjnych ; zapisów odnośnie sposobu ustalania wysokości kursu (...) (....). gdyby takiego wzrostu kursu (...) [GS: wzrostu kursu (...)] nie było, powódka niewątpliwie nie wystąpiłaby z roszczeniem objętym pozwem w sprawie ”, podczas gdy już choćby wbudowany w przedmiotową umowę kredytu mechanizm spreadu jako kosztu kredytu już w dniu jego wypłaty zachodził nawet bez zmiany Tabeli kursów;
- -
-
„Powódka zdecydowała się na zawarcie umowy objętej pozwem, gdyż liczyła, że będzie to dla niej korzystniejsze ekonomicznie,, niż gdyby zawarła umowę kredytu złotówkowego” (str. 12 uzasadnienia wyroku),, podczas gdy powódka kilkukrotnie wskazywała, że opcja kredytu denominowanego była jedyną możliwością sfinansowania inwestycji mieszkaniowej wobec braku zdolności kredytowej na kredyt bez denominacji;
- -
-
„nie wynika aby z uwagi na treść zawartych w umowie regulacji doszło do naruszenia interesu powódki, zwłaszcza w stopniu rażącym, gdyż kredytobiorczyni nie tylko nie udowodniła, ale nawet nie powołała żadnych okoliczności, które uzasadniałyby postawienie takiej tezy” (str. 14 uzasadnienia pozwu), podczas gdy różnica między kursem przeliczenia I raty a kursem przeliczenia na dzień złożenia niniejszej apelacji (https://www.pkobp.pl/waluty/) wyniosła ponad 67% = (4, (...) - 2, (...)) : 2, (...), natomiast różnica między kursem przeliczenia salda kapitału z dnia wypłaty kredytu a kursem przeliczenia salda kapitału z dnia 27 kwietnia 2020 r. (tj. z dnia wydania przez bank zaświadczenia) wyniosła ponad 61% - (4, (...)— 2, (...)) : 2, (...) - skutkiem czego pomimo dokonania wpłat w łącznej kwocie 81 257,32 zł na poczet spłaty kapitału strona powodowa na dzień 27 kwietnia 2020 r. nadal miała do spłaty 306 007,48 zł, wobec ) otrzymanych 248 000,00 zł — na te okoliczności powódka wskazywała już w pozwie (por. cz. A.5, str. 10 uzasadnienia pozwu), a ponadto bezpodstawne jest kryterium „rażącego” naruszenia interesów konsumenta w świetle art. 3 ust. 1 Dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich (zwanej dalej „Dyrektywą 93/13"), z przyczyn opisanych w części E.l i E.4 uzasadnienia pozwu (tj. na jego str. 24-26 i 28-29), a art. 3 85 L § 1 k.p.c. nie może być interpretowany w oderwaniu od art. 3 ust. 1 Dyrektywy 93/13);
- -
-
„trudno jednakowoż czynić z, tego tytułu pozwanemu zarzut, skoroBank nie jest instytucją działającą „non for profit”, ale prowadzi działalność gospodarczą zatem w ramach wykonywanych przez siebie zadań i czynności, osiąga dochody, ale i ponosi określonego rodzaju ,koszty i wydatki ” (str. 16 uzasadnienia wyroku), podczas gdy zgodnie ze stanowiskiem Sądu Najwyższego zajętym w wyroku z dnia 24 października 2018 r., sygn. akt II CSK 632/17, „rozważania [...] konieczności zapewnienia pozwanemu godziwego zysku i ocena negatywnych skutków usunięcia postanowień indeksacyjnych dla niego nie mają uzasadnienia przy wykładaniu skutków eliminacji nieuczciwych postanowień”, a funkcję zapewnienia uczciwego zysku dla banku pełnią obierane przez bank odsetki;
c) błędnej ocenie zeznań powódki i uznanie, że niewiarygodne były zeznania powódki, że nie miała zdolności kredytowej do zaciągnięcia kredytu czysto złotówkowego, podczas gdy z zeznań powódki jednoznacznie to wynika: „chciałam wziąć kredyt na 20 lat, ale z wyliczeń przy kredycie PLN ani denominowany nie było mnie stać na opłacanie rat przy takich warunkach spłaty. Zdecydowałam się wówczas na kredyt denominowany. ” (por. zapis 00:44:29 protokołu rozprawy z dnia 21 października 2021 r.);
d) błędnej ocenie zeznań powódki i uznanie, że powódka była świadoma ryzyka walutowego i zgodziła się na nie, podczas gdy z zeznań powódki wprost wynika sytuacja odmienna: postałam poinformowana, że jest to kredyt bezpieczny. Poinformowano mnie, że rata kredytu może wzrosnąć. Nikt nie poinformował mnie Jednak, że wraz ze wzrostem kursu waluty będzie wzrastać moje zadłużenie. Uważałam, że będzie tak jak w przypadku spłaty kredytu w PLN, że wraz ze spłatą kredytu moje zadłużenie się zmniejsza, a obecny kredyt się nie zmniejsza. ’’ (por. zapis 00:44:29 protokołu rozprawy z dnia 21 października 2021 r.);
e) uznaniu za istotne dla rozstrzygnięcia porównanie sytuacji faktyczno-prawnej kredytobiorców tzw. kredytów frankowych i kredytobiorców w PLN, prowadzące do błędnego ustalenia, że ingerencja w treść umowy stanowiłaby dyskryminację kredytobiorców w PLN - podczas gdy:
- -
-
nie ma żadnego naruszenia zasad współżycia społecznego w dochodzeniu ochiony w związku ze stosowaniem nieuczciwych warunków umownych w umowie kredytu;
- -
-
o ile istnieją umowy kredytów zlotowych, które z powodu stosowania nieuczciwych warunków umownych mogą okazać się nieważne, to oczywiście na analogicznych zasadach kredytobiorcy, będący ich stronami, mogą dochodzić ochrony;
IX. naruszenie przepisów postępowania mogące mieć wpływ na treść rozstrzygnięcia, tj. art. 235 2 § 1 pkt. 2 i 5 w związku z art. 227 i art. 278 § 1 k.p.c., poprzez oddalenie w całości wniosku dowodowego strony powodowej z pkt. V petitum pozwu, dotyczącego żądania ewentualnego pozwu (strona powoda zgłosiła zastrzeżenia do protokołu i wnosiła pisemnie o reasumpcję postanowienia o oddaleniu tego dowodu) - w sytuacji, gdy sąd a quo nie posiada wiadomości specjalnych pozwalających określić skutki finansowe bezskuteczności klauzul przeliczeniowych Umowy, bez zmiany pozostałych postanowień Umowy, w tym bez zmiany oprocentowania indywidualnie uzgodnionego w oparciu o stawkę LIBOR,
X. naruszenie przepisów postępowania mogące mieć wpływ na treść rozstrzygnięcia, tj. art. 278 k.p.c. w zw. z art. 227 k.p.c. w zw. z art. 385 1 k.c. poprzez błędne uznane, że ustalenie, jaką kwotę zapłaciłaby powódka gdyby udzielony jej kredyt były typowym kredytem Złotowym, oprocentowanym wg stawki WIBOR, z uwzględnieniem marsy stosowanej przez pozwany bank przy zawieraniu takich umowach wg stanu na dzień 12 października 2009 r., ma znaczenie dla przedmiotu rozstrzygnięcia i dopuszczenie dowodu z opinii biegłego na tę okoliczność, podczas gdy nie można dokonywać jakichkolwiek zmian innych jej postanowień, w tym dotyczących oprocentowania (por, wyroki Sądu Najwyższego z dni 4 kwietnia 2019 r., sygn. akt III CSK 159/17, 9 maja 2019 r., sygn. akt I CSK 242/18), zwłaszcza wobec indywidualnego uzgodnienia przez strony (...) jako jego stawki referencyjnej (§ 1 ust. 4-6 (...) wyłączający § 2 ust. 2 (...), niewymieniony też w części A.3 uzasadnienia pozwu ~ por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 27 listopada 2019 r., sygn. akt II CSK 483/18).
Wskazując na powyższe zarzuty skarżąca wniosła o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez:
1) zasądzenie od pozwanego , na rzecz powódki kwoty 173 798,07 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie liczonymi od tej kwoty od dnia 4 września 2020 r. do dnia zapłaty (z tytułu zwrotu wszystkich świadczeń otrzymanych od strony powodowej przez pozwanego i jego poprzednika prawnego, (...) Bank (...) S.A., w okresie od dnia 8 marca 2011 r. do dnia 8 kwietnia 2020 r. na podstawie umowy o kredyt nrLKM - (...)09- (...) zawartej w dniu 12 października 2009 r., jako świadczeń nienależnych z uwagi na bezwzględną nieważność tej umowy w całości) oraz ustalenie nieistnienia stosunku prawnego między stronami wynikającego z umowy o kredyt nr (...)09- (...) zawartej w dniu 12 października 2009 r. między stroną powodową a poprzednikiem prawnym pozwanego ( (...) Bank (...) S.A.), ewentualnie, w przypadku nieuznania przez Sąd ad guem powyższych żądań: zasądzenie od pozwanego na rzecz powódki kwoty 49 952,23 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie liczonymi od tej kwoty od dnia 4 września 2020 r. do dna zapłaty - z tytułu zwrotu świadczeń strony powodowej w części nienależnie pobranej przez pozwanego i jego poprzednika prawnego, (...) Bank (...) S. A., w okresie od dnia 8 marca 2011 r. do dnia 8 kwietnia 2020 r. na podstawie abuzywnych postanowień denominacyjnych umowy o kredyt nr (...)09- (...) z dnia 12 października 2009 r. (jej klauzuli waloryzacyjnej);
2) zasądzenie od pozwanego na rzecz powódki zwrotu kosztów procesu za I i II instancję wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie liczonymi od tej kwoty od dnia uprawomocnienia się orzeczenia zasądzającego te koszty do dnia zapłaty;
Dodatkowo powódka z ostrożności procesowej (na wypadek nieuwzględnienia przez sąd ad quem żądania głównego z pkt. I ppkt. 1 petitum pozwu), na podstawie art. 380, art. 382 i art. 391 § 1 k.p.c. w związku z art. 227 i art. 278 § 1 k.p.c. wniosła o zmianę postanowienia Sądu I Instancji z dnia 20 grudnia 2021 r. w niniejszej sprawie, poprzez dopuszczenie i przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego z zakresu rachunkowości finansowej zgodnie z wnioskiem strony powodowej w pkt. V petitum pozwu na fakty tam wskazane;
W odpowiedzi na apelację strona pozwana wniosła o jej oddalenie i zasądzenie kosztów postępowania.
W piśmie procesowym z dnia 22 listopada 2023 roku pozwany powołał się na zarzut zatrzymania. Do pisma załączył skierowane do powódki oświadczenie o skorzystaniu z prawa zatrzymania kwot przez nią dochodzonych do czasu zaofiarowania przez kredytobiorcę zwrotu świadczenia wzajemnego Banku w postaci kwoty 248.000 zł tytułem środków udostępnionych przez Bank na podstawie umowy. Jednocześnie w jego treści pozwany wskazał, że podtrzymuje twierdzenia sformułowane w odpowiedzi na apelację powódki. Powyższe oświadczenie datowane na 29 grudnia 2022 roku zostało doręczone powódce 18 stycznia 2023 r. (oświadczenie wraz z dowodami doręczenia k 311-313 verte).
W oparciu o dowody zebrane w postępowaniu przed Sądem I instancji, Sąd Apelacyjny dodatkowo ustalił , co następuje:
Zgodnie z § 1 ust. 1 Części Szczególnej umowy z dnia 12 września 2009 r. strony ustaliły, że kredyt denominowany udzielany jest w złotych w kwocie stanowiącej równowartość 93.550,64 CHF , jednak nie więcej niż 248.000 zł. Kredyt był przeznaczony na cel mieszkaniowy tj. finansowanie zakupu spółdzielczego własnościowego prawa do lokalu mieszkalnego w wysokości 248.000 zł (§ 1 ust. 2 (...)). Z kolei w myśl § 13 ust. 3 Części Szczególnej umowy , w przypadku kredytu denominowanego wypłacanego w złotych, gdy przyznana kwota kredytu, na skutek różnic kursowych, okaże się na dzień uruchomienia ostatniej transzy kredytu kwotą przewyższającą kwotę wymaganą do realizacji celu, określonego w (...), Bank uruchomi środki w wysokości stanowiącej równowartość w walucie kredytu kwoty niezbędnej do realizacji tego celu oraz dokona pomniejszenia salda zadłużenia poprzez spłatę kwoty niewykorzystanej; jeśli zaś okaże się kwotą niewystarczającą do realizacji celu mieszkaniowego określonego w (...), kredytobiorca zobowiązany jest do zbilansowania inwestycji ze środków własnych lub ze środków przeznaczonych na dowolny cel.
W § 5 ust. 4 Części Szczególnej umowy z dnia 12 września 2009 r. stron ustaliły, że spłata kredytu następuje w PLN, a w ust. 5 wskazany został numer rachunku (...) powódki.
Zgodnie z § 1 ust. 3 pkt 2 Części Ogólnej umowy, w przypadku kredytu denominowanego w walucie obcej zmiana kursu waluty oraz zmiana wysokości spreadu walutowego wpływa na wypłacane w złotych przez Bank kwoty transz kredytu oraz na spłacane w złotych przez kredytobiorcę kwoty rat kapitałowo-odsetkowych. Ryzyko związane z zmianą kursu waluty oraz zmianą wysokości spreadu walutowego ponosił kredytobiorca z uwzględnieniem § 13 ust. 3 Części Ogólnej umowy. W § 1 ust. 3 pkt 2 wskazano miejsce publikacji aktualnych i archiwalnych tabel kursowych.
(kserokopia umowy k 27 – 34)
Zgodnie z § 19 Części Ogólnej umowy kredytobiorca mógł się ubiegać o zmianę waluty kredytu na zasadach określonych w Ogólnych warunkach udzielania przez (...) Bank (...) S.A. kredytu mieszkaniowego N. –H.. Te z kolei przewidywały w § 6 określone warunku dla zmiany waluty umowy, konieczność uzyskania zgody Banku oraz zmianę umowy kredytu poprzez zawarcie aneksu (Ogólne warunki udzielania przez (...) Bank (...) S.A. kredytu mieszkaniowego N. –H. k 112 – 117).
W pozwanym banku opracowano broszury dla klientów zaciągających kredyty hipoteczne z informacjami o ryzyku kursowym i i ryzyku stopy procentowej. W informacji wręczonej powódce ryzyko walutowe zdefiniowano jako ryzyko przy kredytach udzielanych w walucie, związane z możliwością wystąpienia zmiany kursu waluty, w której kredyt został zaciągnięty. Wskazano, że występowanie ryzyka zmiany kursów walutowych oraz ryzyka zmiany wysokości spreadu walutowego sprawia, że zarówno raty spłaty, jak i wysokość zadłużenia tytułem zaciągniętego kredytu przeliczona na PLN na dany dzień podlega ciągłym wahaniom, w zależności od aktualnego kursu waluty. Ryzyko kursowe jest mniejsze, jeżeli kredytobiorca osiąga dochody w tej samej walucie obcej, a ryzyko zmiany wysokości spreadu walutowego , gdy dokonuje spłaty kredytu w walucie, w jakiej kredytu jest denominowany. W ulotce wskazano ponadto, że z tych powodów warto rozważyć zaciągnięcie długoterminowego kredytu w PLN jako korzystnej alternatywy w stosunku do kredytów walutowych, które mimo atrakcyjnych aktualnie warunków cenowych w długim okresie mogą okazać się droższe na skutek wzrostu kursów walutowych lub zmiany stóp procentowych. Z uwagi na zmienność kursów walutowych oraz wahania stóp procentowych rzeczywiste koszty obsługi długu mogą okazać się znacząco wyższe od wcześniej założonych. W ulotce zachęcano klientów do zapoznania się z danymi historycznymi i prognozami analityków, a także przedstawiono symulację rat kredytu przy wzroście stopy procentowej, a także przy założeniu, że kurs (...) wzrośnie o wartość stanowiącą różnicę między maksymalnym i minimalnym kursem (...) z okresu ostatnich 12 miesięcy tj. o 1,18 zł. Załącznikiem do ulotki były wykresy obrazujące zmiany stopy referencyjnej LIBOR 3M oraz zmiany kursu (...) do PN za okres od 1 października 2006 r. do 1 kwietnia 2009 r.
(informacja k 107 -109).
WE wniosku kredytowym , jako element jego wzorca, zawarto oświadczenie kredytobiorcy o tym, że został poinformowany o ponoszeniu ryzyka , wynikającego ze zmiany kursu waluty oraz zmiany wysokości spreadu walutowego, w przypadku kredytu denominowanego w walucie obcej i o akceptacji tego ryzyka, a także o tym, że zmiana kursów walut oraz zmiany wysokości spreadu walutowego mają wpływ na wysokość kwoty zaciągniętego kredytu tj. kwotę kredytu do spłaty oraz wysokość raty kapitałowo –odsetkowej.
(wniosek k 102)
Powódka uważała, że podobnie jak w przypadku kredytu zaciągniętego w PLN, wraz ze spłatą kredytu jej zadłużenie w zakresie kapitału będzie malało. Wyobrażała sobie, że kurs (...) będzie miał wpływ na części odsetkową raty, ale nie na spłacany kapitał (zeznanie powódki k 155).
Powyższe ustalenia faktyczne Sąd Apelacyjny oparł na powołanych wyżej dowodach z dokumentów, których wiarygodność nie była kwestionowana. Za wiarygodne uznał także w tej części zeznania powódki, gdyż brak jest dowodów przeciwnych podważających przedstawionych przez apelującą sposób rozumienia umowy. W tym miejscu zasygnalizować także trzeba, iż Sąd II instancji podziela zarzut apelacji związany z wadliwą oceną dowodu z zeznań powódki w zakresie dopełnienia przez stronę pozwaną obowiązków informacyjnych, o czym w dalszych rozważaniach.
Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:
Apelacja powódki w części, w jakiej wywiedziona została od orzeczenia istniejącego, zasługuje na uwzględnienie.
W pierwszej kolejności wypada odnieść się do granic zaskarżenia apelacją powódki, która nie zakwestionowała rozstrzygnięcia o powództwie ewentualnym zawartego w punkcie 2 wyroku. Zgodnie z poglądem prezentowanym w orzecznictwie, dopuszczalna jest apelacja powoda od wyroku w części, w której oddalono jego żądanie główne w sytuacji, w której wyrok ten nie został zaskarżony w części uwzględniającej żądanie ewentualne. W sytuacji, w której sąd tym samym wyrokiem oddala żądanie główne i uwzględnia żądanie ewentualne, powód może wnieść apelację od tego wyroku, gdyż oddalenie żądania głównego przesądza o tym, że jest nim pokrzywdzony, a jeśli jednocześnie nie doszło do zaskarżenia wyroku w części uwzględniającej żądanie ewentualne, to nie wpływa to w żaden sposób na dopuszczalność apelacji powoda. W takiej sytuacji ze względu na wewnątrzprocesową zależność rozstrzygnięcia o żądaniu ewentualnym od istnienia negatywnego rozstrzygnięcia o żądaniu głównym wyrok sądu pierwszej instancji nie uprawamacnia się w części rozstrzygającej o żądaniu ewentualnym, wobec czego, jeśli sąd odwoławczy na skutek apelacji uzna, że żądanie główne jest zasadne i zmieni lub uchyli zaskarżony wyrok w części oddalającej to żądanie, na skutek takiej zmiany lub uchylenia automatycznie traci moc zawarte w wyroku rozstrzygnięcie co do żądania ewentualnego. Dla celów pewności obrotu dopuszczalne i wskazane jest, aby sąd drugiej instancji w wyroku wydanym na skutek apelacji powoda w takim wypadku deklaratywnie stwierdził, iż wyrok pierwszej instancji w części uwzględniającej żądanie ewentualne utracił moc na skutek zmiany lub uchylenia wyroku w części oddalającej rozstrzygnięcie o żądaniu głównym (tak SN w uchwale z dnia 9 listopada 2021 r., III CZP 70/20, OSNC 2022/5/50).
Przekładając powyższe rozważania na okoliczności rozpatrywanej sprawy, należy uznać, że zmiana zaskarżonego wyroku w części , w jakiej Sąd I instancji orzekł o powództwie głównym oddalając je w zakresie roszczenia o ustalenie nieważności umowy, powoduje upadek rozstrzygnięcia o żądaniu ewentualnym, w tym w zakresie rozstrzygnięcia w punkcie 2 zaskarżonego wyroku, które nie korzysta z przymiotu prawomocności.
Przechodząc do oceny zarzutów apelacji wywiedzionej przez powódkę, wypada przede wszystkim odnieść się do zarzutu nierozpoznania istoty sprawy przedstawionego w punkcie I. apelacji. W orzecznictwie podkreśla się, że przez pojęcie "nierozpoznania istoty sprawy" zgodnie z art. 386 § 4 k.p.c. należy rozumieć nierozstrzygnięcie o żądaniu stron, czyli niezałatwienie przedmiotu sporu. Z taką sytuacją procesową mamy do czynienia, gdy rozstrzygnięcie sądu pierwszej instancji nie odnosi się do tego, co było przedmiotem sprawy, gdy sąd zaniechał zbadania materialnej podstawy żądania bezpodstawnie przyjmując, że istnieje przesłanka materialnoprawna lub procesowa unicestwiająca roszczenie ( tak m.in. SN w postanowieniu z dnia 25 lutego 2015 r.,IV CZ 110/14, LEX nr 1656516; w postanowieniu z dnia 11 marca 2022 r., III CZ 128/22, LEX nr 3361790). Nierozpoznanie istoty sprawy następuje ponadto w sytuacji dokonania przez sąd I instancji oceny prawnej roszczenia bez oparcia jej o właściwie ustaloną podstawę faktyczną i konieczności czynienia przez sąd odwoławczy po raz pierwszy ustaleń faktycznych, co czyni koniecznym uchylenie wyroku sądu pierwszej instancji z uwagi na obowiązek respektowania konstytucyjnej zasady dwuinstancyjności postępowania sądowego ( por. postanowienie SN w postanowieniu z dnia 5 grudnia 2012 r. , I CZ 168/12, OSNC 2013/5/68; postanowienie SN z dnia 20 lutego 2015 r. ,V CZ 119/14, LEX nr 1661943; postanowienie SN z dnia 15 lutego 2018 r. ,IV CZ 4/18, LEX nr 2498020; postanowienie SA w Warszawie z dnia 18 października 2017 r. ,VII ACa 915/17, LEX nr 2471117).
Z pewnością tego rodzaju sytuacja nie zachodzi w rozpatrywanej sprawie. Sąd I instancji, choć lakonicznie , odniósł się do kwestii dopuszczalności samej konstrukcji kredytu denominowanego i odrzucił tezę o bezwzględnej nieważności umowy kredytu. Tym samym nie sposób uznać, że uchylił się od rozpoznania istoty sporu.
Sąd II instancji w pełni aprobuje rozważania Sądu I instancji dotyczące samej konstrukcji umowy kredytu denominowanego jako zgodnej z przepisami prawa tj. art. 69 ust. 1 i 2 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. Prawo bankowe (tekst jedn. Dz.U. z 2021 r. poz. 2439) w brzmieniu relewantnym z uwagi na datę zawarcia przez strony umowy. W judykaturze powszechnie uznaje się, że na gruncie wskazanych przepisów dopuszczalne było zaciągnięcie zobowiązania w walucie obcej z równoczesnym zastrzeżeniem, że wypłata i spłata kredytu (pożyczki) będzie dokonywana w pieniądzu krajowym. Ustawa z dnia 29 lipca 2011 r. o zmianie ustawy - Prawo bankowe oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. z 2011 r. Nr 165, poz. 984), czyli tzw. ustawa antyspreadowa, potwierdziła tylko to, co wcześniej wynikało już z zasady autonomii woli stron (art. 3531 k.c.), a mianowicie, że przed wejściem w życie tej ustawy dopuszczalne było zawieranie umów o kredyt denominowany, jak i indeksowany ( por. m.in. wyrok SN z 14 lipca 2017 r., II CSK 803/16, OSNC 2018/7-8/79; wyrok SN z 2 czerwca 2021 r., I (...) 55/21, LEX nr 3219740). Nietrafne pozostają oparte na odmiennej ocenie zarzuty apelacji dotyczące naruszenia przepisów prawa materialnego tj. art. 69 ust. 1 i 2 ustawy Prawo bankowe w brzmieniu obowiązującym w dacie zawarcia umowy w związku z art. 58 § 1 k.c., za pomocą których skarżąca wywodziła, że umowa o kredyt denominowany nie zawiera elementów przedmiotowo istotnych, co winno skutkować stwierdzeniem jej sprzeczności z prawem a tym samym bezwzględnej nieważności.
Wskazać należy, że z treści umowy kredytu zawartej przez strony w żadnym razie nie wynika jakikolwiek „obrót walutowy” między stronami. Umowa nr (...) nie przewidywała możliwości wypłaty kredytu w (...). Ze wskazanego wyżej § 5 ust. 4 Części Szczególnej umowy wynika z kolei, że walucie krajowej kredyt był także spłacany. Dodatkowo wysokość kapitału kredytu limitowała kwota określona w walucie krajowej, co wprost wynika z § 1 ust. 1 Części Szczególnej umowy. W orzecznictwie podkreśla się, że z punktu widzenia polskiego systemu prawnego można wyróżnić trzy rodzaje kredytów, w których występuje (w różnych rolach) waluta obca: indeksowany, denominowany i walutowy. W kredycie indeksowanym kwota kredytu jest podana w walucie krajowej i w tej walucie zostaje wypłacona, ale zostaje przeliczona na walutę obcą według klauzuli umownej opartej również na kursie kupna tej waluty obowiązującym w dniu uruchomienia kredytu, przy czym spłata kredytu następuje w walucie krajowej. W kredycie denominowanym kwota kredytu jest wyrażona w walucie obcej, a zostaje wypłacona w walucie krajowej według klauzuli umownej opartej na kursie kupna waluty obcej obowiązującym w dniu uruchomienia kredytu, zaś spłata kredytu następuje w walucie krajowej. Z kolei w kredycie walutowym kwota kredytu jest wyrażona w walucie obcej i spłata również jest dokonywana w tej walucie. Tylko w tym ostatnim wypadku roszczenie kredytobiorcy w stosunku do kredytodawcy jest wyrażone w walucie obcej, tj. kredytobiorca może żądać od kredytodawcy wypłaty kwoty kredytu w walucie obcej. W dwóch pozostałych wypadkach żądanie kredytobiorcy w stosunku do kredytodawcy w zakresie spełnienia świadczenia (czyli wypłaty kwoty kredytu) dotyczy wyłącznie waluty krajowej (por. wyrok SN z 30 września 2020, I CSK 556/18, LEX nr 3126114). Nie budzi wątpliwości, że umowa kredytu zawarta przez strony odpowiada opisanej wyżej konstrukcji kredytu denominowanego, a nie kredytu walutowego. Pomimo określenia wysokości kredytu w walucie obcej ( (...)), wysokość uruchomionego kapitału limitowała kwota w walucie krajowej tj. 248.000 zł, realizacja umowy (wypłata kapitału kredytu i spłata rat) miała następować wyłącznie w walucie krajowej. Powódka nie otrzymała i zgodnie z umową nie mogła otrzymać świadczenia w walucie obcej. Świadczenie kredytodawcy miało zgodnie z umową nastąpić w walucie krajowej, a odwołanie się do wartości tego świadczenia w (...) miało jedynie służyć wyliczeniu wysokości rat kredytowych należnych od kredytobiorców i ustaleniu oprocentowania kredytu przy wykorzystaniu zmiennej stopy LIBOR. Brak zatem podstaw , by sporną umowę kredytu kwalifikować jako kredyt walutowy. Dodatkowo, w przeciwieństwie do klasycznych umów o kredyt denominowany, kwota kredytu wyrażona w § 1 ust. 1 Części Szczególnej niniejszej umowy w (...) nie stanowiła ostatecznej kwoty zobowiązania Banku. Postanowienie to należy bowiem intepretować łącznie z zapisem § 13 ust. 3 pkt 1 Części Ogólnej umowy, który wskazuje, że w przypadku , gdy przyznana kwota kredytu na skutek różnic kursowych okaże się na dzień uruchomienia kredytu, kwotą przewyższającą kwotę wymaganą do realizacji celu określonego w § 1 ust 2 Części Szczególnej umowy, bank uruchomi środki w wysokości, stanowiącej równowartość w walucie kredytu kwoty niezbędnej do realizacji tego celu oraz dokona pomniejszenia salda zadłużenia poprzez spłatę kwoty niewykorzystanej. W rzeczywistości zatem Bank miał wypłacić kredytobiorcy kwotę określoną w złotówkach, adekwatną do realizacji celu kredytu i wskazaną w § 1 ust. 2 Części Szczególnej umowy, która limitowała wysokość świadczenia przekazanego do dyspozycji kredytobiorcy. Taki mechanizm jest charakterystyczny dla indeksacji a nie dla denominacji.
Ponadto wskazać należy , że ramach wyrażonej w art. 353 1 k.c. zasady swobody umów mieści się przyzwolenie na faktyczną nierówność stron, która może się wyrażać nieekwiwalentnością ich wzajemnej sytuacji prawnej (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 25 maja 2011 r., II CSK 528/10,LEX nr 794768). Nierównomierne rozłożenie ryzyka osiągnięcia korzyści i wysokości świadczeń obciążających jedną lub obie strony umowy nie może co do zasady samo w sobie prowadzić do stwierdzenia, że czynność prawna narusza zasady słuszności kontraktowej i jest z tej przyczyny nieważna. Również Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej w licznych orzeczeniach analizujących mechanizm denominacji kredytu nie zakwestionował jego zgodności jako takiego z przepisami dyrektywy Rady nr 93/13 EWG.
Powódka upatrywała sprzeczności spornej umowy z zasadą swobody umów, a także z przepisami art. 69 ust. 1 i 2 ustawy Prawo bankowe w brzmieniu obowiązującym w dacie zawarcia umowy, w okolicznościach przedstawianych jednocześnie na poparcie zarzutów związanych z niedozwolonym charakterem postanowień umowy. Za trafne należy uznać stanowisko , zgodnie z którym, regulacja art . 385 1 § 1 k.c. , jako przepis szczególny uzasadniony potrzebą ochrony konsumentów, wyłącza stosowanie art. 58 k.c. i przewidzianej w nim sankcji bezwzględnej nieważności umowy (por. wyrok SA w Warszawie z dnia 23 lutego 2022 r., V ACa 631/20, LEX nr 3337226). Istotnym wsparciem tego stanowiska jest uchwała Sądu Najwyższego z dnia 28 kwietnia 2022 r. w sprawie III CZP 40/20 (LEX nr 3337513) , w myśl której sprzeczne z naturą stosunku prawnego kredytu indeksowanego (denominowanego) do waluty obcej są postanowienia, w których kredytodawca jest upoważniony do jednostronnego oznaczenia kursu waluty właściwej do wyliczenia wysokości zobowiązania kredytobiorcy oraz ustalenia wysokości rat kredytu, jeżeli z treści stosunku prawnego nie wynikają obiektywne i weryfikowalne kryteria oznaczenia tego kursu. Postanowienia takie, jeśli spełniają kryteria uznania ich za niedozwolone postanowienia umowne, nie są nieważne, lecz nie wiążą konsumenta w rozumieniu art. 3851 k.c. ). Przewidziana w art. 385 1 k.c. sankcja oznacza, że kwestionowane postanowienie nie wywołuje skutków prawnych od samego początku i z mocy prawa, co sąd ma obowiązek wziąć pod uwagę z urzędu, chyba że konsument następczo udzieli "świadomej, wyraźnej i wolnej zgody" na to postanowienie i w ten sposób zapewni jego skuteczność (por. uchwałę 7 sędziów SN z 7 maja 2021 r., III CZP 6/21, OSNC 2021/9/56). Zastosowanie sankcji właściwej dla niedozwolonych postanowień umownych oznacza również, że w odniesieniu do skutków eliminacji klauzuli abuzywnej zastosowanie znajduje art. 385 1 § 2 k.c., zgodnie z którym, jeżeli postanowienie nie wiąże konsumenta, strony są związane umową w pozostałym zakresie. Oznacza to, że nie stosuje się wówczas art. 58 § 3 k.c., a bez znaczenia jest to , czy strony (a w praktyce przede wszystkim kontrahent konsumenta) zawarłyby umowę bez takiej klauzuli. Stanowisko takie nie wyklucza, że ostatecznym skutkiem okaże się brak związania umową w całości, jednak o przyjęciu takiego wniosku w poszczególnych przypadkach zadecydują inne przesłanki niż przewidziane w art. 58 § 3 k.c.
W tym stanie rzeczy zarzut apelacji przedstawiony w jej punkcie I. uznać należy za niezasadny.
Częściowo zasadne okazały się zarzuty naruszenia prawa procesowego tj. art. 227 k.p.c. , art. 233 § 1 k.p.c., a co do dowodu z dokumentów – art. 243 2 i art. 245 k.p.c.), przy czym przedmiotem szczegółowej analizy Sądu Apelacyjnego pozostają jedynie te z nich, które przekładają się na ocenę roszczenia głównego o ustalenie nieistnienia stosunku obligacyjnego wynikającego z umowy kredytu. Poza rozważaniami Sądu II instancji pozostaje zarzut naruszenia przepisów art. 235 2 § 1 pkt 2 i 5 k.p.c. w związku z art. 227 k.p.c. i art. 278 §v 1 k.p.c., który sama skarżąca wiąże wyłącznie z żądaniem ewentualnym.
W ocenie Sądu Apelacyjnego, niektóre argumenty przedstawione na poparcie zarzutu naruszenia przepisów art. 227 k.p.c. i art. 233 § 1 k.p.c. wykraczają poza zakres zastosowania powołanych wyżej norm , a ponadto odnoszą się do wywodów Sądu Okręgowego przedstawionych wyłącznie w części uzasadnienia poświęconej rozważaniom prawnym. W szczególności do zakresu zastosowania przepisu art. 233 § 1 k.p.c. nie należy wykładnia oświadczeń woli stron zawartych w umowie, a także ocena skutków prawnych tej czynności. Analiza charakteru kwestionowanych postanowień jako kształtujących główne świadczenia umowy, sposobu ich redakcji w zakresie przesłanki jednoznaczności oraz ustalenie, czy w odniesieniu do nich spełnione zostały pozostałe przesłanki z art. 385 1 § 1 k.c., jest elementem stosowania prawa materialnego, a nie oceny mocy dowodowej i wiarygodności poszczególnych dowodów, i może być skutecznie kwestionowana jedynie za pomocą zarzutów naruszenia prawa materialnego. W rozpatrywanej sprawie skarżąca zgłosiła takie zarzuty i kwestionuje stanowisko Sądu Okręgowego w tym przedmiocie wskazując na wadliwą wykładnię i zastosowanie przepisów prawa materialnego.
W ramach pozostałych argumentów powołanych dla uzasadnienia zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. , art. 227 k.p.c. oraz z art. 245 k.p.c. , należy podzielić krytykę stanowiska Sądu I instancji o rzekomo nienegocjowalnym charakterze klauzul denominacyjnych, a przynajmniej tej ich części, która stanowi odesłanie do tabel kursowych Banku. Istota zagadnienia nie sprowadza się do tego, czy pozwany mógł publikować i publikuje własne tabele kursów walut, gdyż to uprawnienie wynika wprost z art. 111 ust. 1 pkt 4 ustawy Prawo bankowe. W rzeczywistości powódka zarzuca Bankowi takie ukształtowanie klauzul denominacyjnych, w których uprawnienie do ustalenia kursów wymiany zastrzeżone zostało dla jednej strony tj. przedsiębiorcy, przy jednoczesnym braku w umowie znanych konsumentowi, weryfikowalnych i obiektywnych kryteriów, w oparciu o które kurs wymiany jest ustalany. Nie sposób uznać, że prawidłowe ukształtowanie tego rodzaju klauzuli zawsze musi zawierać odesłanie do tabel kursowych ogłaszanych przez bank i w tym sensie jest postanowieniem nienegocjowalnym. Nie chodzi bowiem o wskazanie określonych wartości przyszłych kursów wymiany, a o ustalenie w umowie obiektywnych i weryfikowalnych dla konsumenta zasad ich ustalania.
Przepis art. 111 ust. 1 pkt 4 Prawa bankowego przewiduje tzw. ogólny obowiązek informacyjny banków, dotyczący ogłaszania przez bank informacji w nim wymienionych, w szczególności dotyczących stosowanych stawek oprocentowania, czy kursów walutowych. Z powołanej normy nie wynika jednak wcale, w jaki sposób i w oparciu o jakie parametry owe tabele kursowe są konstruowane. Okoliczność, że zgodnie z art. 111 ust. 1 pkt 4 ustawy Prawo bankowe banki są zobowiązane do ogłaszania w sposób ogólnie dostępny stosowanych kursów walutowych nie oznacza przy tym, że warunki umowne odsyłające do kursu stosowanego przez bank (tabelarycznego) odzwierciedlają przepis ustawy w rozumieniu art. 1 ust. 2 dyrektywy 93/13. Wyjątek określony w tym przepisie wymaga, aby konkretny warunek umowny odzwierciedlał treść przepisu prawa mającego zastosowanie między umawiającymi się stronami niezależnie od ich wyboru, ewentualnie mającego domyślne zastosowanie w braku odmiennego uzgodnienia między stronami, przy czym należy go interpretować ściśle (por. wyrok Trybunału Sprawiedliwości UE z dnia 21 grudnia 2021 r., C-243/20, DP i SG przeciwko T. A., (...):EU:C:2021: (...) i powołane tam dalsze orzecznictwo). Tym samym nie można założyć, że istnienie przepisu art. 111 ust. 1 pkt 4 ustawy Prawo bankowe usuwało możliwość uznania spornych postanowień umowy za abuzywne. Z całą pewnością powołana norma nie jest także przepisem dyspozytywnym, który mógłby uzupełnić lukę w umowie powstałą po wyeliminowaniu postanowień uznanych za niedozwolone.
Powyższej oceny nie zmienia przykładowe odwołanie się w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku do zasad ustalania kursów walut przez NBP. Sąd Okręgowy pomija bowiem w swej argumentacji, że w przypadku NBP zasady ustalania kursów walut zostały ustalone w formie uchwały zarządu NBP z dnia 23 września 2002 r. nr (...) i podane do publicznej wiadomości w urzędowym publikatorze. Tymczasem w dacie zawarcia spornej umowy zasady ustalania kursów w tabelach kursowych pozwanego nie zostały ujawnione i pozostawały domeną wyłącznie wewnętrznych regulacji Banku, które dowolnie i bez wiedzy konsumenta mogły być zmieniane.
Z całą pewnością zasady ustalania kursów były istotne dla kredytobiorcy, gdyż wprost przekładają się na ustalenie kwoty uruchomionego w PLN kredytu, a następnie na wysokość jego świadczenia z tytułu rat kapitałowo – odsetkowych spełnianego w walucie krajowej. Umowa kredytu zawarta przez strony w żadnym razie nie dawała podstaw dla spłaty rat bezpośrednio w (...), gdyż strony w § 5 ust. 4 Części Szczególnej wprost wskazały walutę krajową jako walutę spłaty. Przewidziane w umowie oraz w Ogólnych warunkach udzielania przez (...) Bank (...) S.A. kredytu mieszkaniowego N. –H. przewalutowanie wymagało spełnienia określonych warunków przez kredytobiorcę, akceptacji Banku oraz zawarcia przez strony aneksu do umowy, a zatem zmiany pierwotnej treści stosunku obligacyjnego.
Apelująca trafnie także wskazuje, iż zakwestionowane w pozwie postanowienia § 1 ust. 1 Części Szczególnej, § 1 ust. 2 i ust. 3 pkt 2, § 8 ust.5 i 6, § 13 ust. 1,2 i3 , §15 ust. 7 pkt 2 Części Ogólnej umowy oraz postanowienia § 2 ust. i 3 Ogólnych warunkach udzielania przez (...) Bank (...) S.A. kredytu mieszkaniowego N. –H. nie podlegały indywidualnym negocjacjom. Z art.385 1 § 4 k.c. wynika, że to na Banku jako przedsiębiorcy spoczywał procesowy obowiązek wykazania tego rodzaju okoliczności. Pozwany temu obowiązkowi nie sprostał, gdyż na powyższą okoliczność nie przedstawił dowodu, poza analizowaną umową oraz wnioskiem kredytowym, z których jednak nie wynika indywidualne uzgodnienie spornych postanowień. Za uzgodnione indywidualnie trzeba uznawać tylko takie klauzule umowne, na których treść konsument istotnie mógł w praktyce oddziaływać. Innymi słowy, należy badać, czy konsument miał realny wpływ na ewentualną zmianę klauzul proponowanych przez przedsiębiorcę i czy z możliwości tej zdawał sobie sprawę ( por. wyrok SA w Warszawie z 6 marca 2013 r., VI ACa 1241/12, LEX nr 1322083). Jak podkreślił Sąd Najwyższy w uzasadnieniu postanowienia z dnia 6 marca 2019 r., w sprawie I CSK 462/18 (LEX nr 2629877), w celu ustalenia czy konkretne postanowienie umowne należy kwalifikować jako "nieuzgodnione indywidualnie" należy zbadać, czy konsument miał na treść danego postanowienia "rzeczywisty wpływ" (art. 385 1 § 3 k.c.). Dla zrealizowania przesłanki rzeczywistego wpływu konsumenta na treść postanowień umownych konieczne jest udowodnienie wspólnego ustalenia ostatecznego brzmienia klauzuli, w wyniku rzetelnych negocjacji w ramach, których konsument miał realny wpływ na treść określonego postanowienia umownego, chyba że zostało ono sformułowane przez konsumenta i włączone do umowy na jego żądanie. Zatem do tego, by skutecznie wykazać fakt, że klauzula była uzgodniona z konsumentem, nie wystarcza opatrzenie kontrolowanego postanowienia wzmiankami typu: "wyrażam zgodę", "przyjmuję własnoręcznym podpisem”. To, że powódka zdecydowała o wyborze jednego z produktów finansowych oferowanych przez Bank tj. kredytu indeksowanego do (...) nie oznacza wcale, że zaczerpnięte wprost z wzorca umowy postanowienia dotyczącego samego mechanizmu indeksacji zostały uzgodnione indywidualnie między stronami lub choćby, że mogły podlegać takiemu uzgodnieniu, z czego kredytobiorca zdawał sobie sprawę. Podobnie zaznaczenie we wniosku kredytowym rodzaju waluty waloryzacji w żadnym razie nie dowodzi, że zaczerpnięte z wzorca umowy klauzule indeksacyjne były indywidualnie negocjowane lub choćby mogły podlegać takim negocjacjom, z czego powódka w dacie podpisania umowy zdawał sobie sprawę. Bez znaczenia pozostają przy tym motywy wyboru określonego rodzaju kredytu przez powódkę i to, że zdecydowała się na kredyt indeksowany (...) z uwagi na korzystne oprocentowanie i niższe raty kapitałowo – odsetkowe niż w przypadku kredytu w walucie krajowej.
Ciężar dowodu w zakresie indywidualnego uzgodnienia spornych postanowień umowy spoczywał na stronie pozwanej. Tymczasem załączone do akt dokumenty w ogóle nie odnoszą się do kwestii ewentualnych negocjacji z powódką oraz świadomości konsumenta co do możliwości modyfikacji zaproponowanych przez Bank postanowień dotyczących mechanizmu denomiancji, zaś zeznania powódki jednoznacznie przeczą tego rodzaju uzgodnieniom. Z zeznań świadka T. S. wynika zaś, że przedmiotem indywidualnych uzgodnień była jedynie marża Banku. Należy zatem przyjąć, że między stronami nie odbyły się żadne negocjacje dotyczące spornych postanowień umowy, w efekcie czego umowa kredytu stanowiła przygotowany przez pozwanego gotowy produkt, na którego treść konsument (kredytobiorca), w zakresie objętym kwestionowanymi klauzulami, nie miał nie tylko rzeczywistego, lecz żadnego wpływu.
O indywidualnym uzgodnieniu warunków spłaty kredytu w żadnym razie nie świadczy hipotetyczna możliwość spłaty rat kapitałowo-odsetkowych w walucie denominacji z rachunku walutowego lub poprzez wpłaty gotówkowe w walucie , przewidziana w § 15 ust. 7 pkt b Części Ogólnej umowy. Powódka nie była zainteresowana spłatą kredytu w walucie obcej, gdyż dochody uzyskiwała w walucie krajowej. Ponadto z żadnego dowodu przeprowadzonego w sprawie nie wynika, by zaproponowano jej otworzenie rachunku walutowego. W tej sytuacji w § 5 ust. 4 Części Szczególnej umowy strony wskazały jako walutę spłaty kredytu wyłącznie PLN. Co jednak najistotniejsze, postanowienia umowy przewidujące hipotetyczną możliwość spłaty kredytu w walucie denominacji, nie powodują utraty nieuczciwego charakteru przez postanowienia odnoszące się do spłaty kredytu w walucie krajowej. Jak podkreślił Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej w wyroku z dnia 21 września 2023 r. w sprawie C- 139/22 (LEX nr 3605772), art. 3 ust. 1 dyrektywy 93/13 w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich należy interpretować w ten sposób, że postanowienie umowy, które ze względu na warunki wykonania niektórych przewidzianych w nim zobowiązań danego konsumenta należy uznać za nieuczciwe, nie może utracić takiego charakteru z powodu innego postanowienia tej umowy, które przewiduje możliwość wykonania przez tego konsumenta tych zobowiązań na innych warunkach. Innymi słowy, przewidziana w § 15 ust. 7 pkt b Części Ogólnej umowy możliwość spłaty kredytu w (...), nie oznacza wcale, że przewidziany w umowie równorzędny sposób realizacji świadczeń kredytobiorcy poprzez spłatę kredytu w walucie krajowej może opierać się na nieuczciwych zasadach.
Zarzut naruszenia przepisu art. 233 § 1 k.p.c. jest uzasadniony w części dotyczącej oceny dowodu z przesłuchania powódki oraz dowodów z dokumentów co do dopełnienia przez pozwany bank obowiązku informacyjnego. Sąd Apelacyjny odmiennie ocenił powyższe dowody i uzupełnił ustalenia faktyczne w tej kwestii. Wbrew stanowisku przedstawionemu w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, z oświadczeń powódki stanowiących element wzorca wniosku kredytowego oraz zawartych we wzorcu umowy kredytu nie sposób wywieść, że pozwany spełnił we właściwy sposób obowiązek informacyjny. Z lakonicznych stwierdzeń tam zawartych nie wynika, iż powódce w jasny i wyczerpujący sposób wyjaśniono zasady funkcjonowania mechanizmu denominacji oraz uświadomiono jej nieograniczone ryzyko z nim związane. Treść powyższych postanowień umowy i wniosku kredytowego nie pozwala na ustalenie, jakie konkretnie informacje zostały przedstawione powódce, a w konsekwencji, czy uzyskała ona rzetelną i pełną wiedzę na temat ryzyka kursowego. Tego rodzaju informacji nie można bowiem utożsamiać z ogólną wiedzą konsumenta, że kursy walut obcych ulegają wahaniom tj. mogą wzrosnąć lub spaść, a hipotetyczny wzrost kursu będzie skutkował wzrostem obciążeń po stronie konsumenta. W orzecznictwie podkreśla się, że dla wypełnienia przez bank obowiązków informacyjnych w zakresie obarczenia konsumenta ryzykiem kontraktowym nie jest wystarczające odebranie od konsumenta oświadczenia, zawartego we wniosku o udzielenie kredytu czy w umowie, o standardowej treści, że został poinformowany o ponoszeniu ryzyka wynikającego ze zmiany kursu waluty oraz że przyjął to do wiadomości i akceptuje to ryzyko. Wprowadzenie do umowy kredytowej zawieranej na wiele lat, mechanizmu działania ryzyka kursowego, wymagało szczególnej staranności banku w zakresie wyraźnego wskazania zagrożeń wiążących się z oferowanym kredytem, tak by konsument miał pełne rozeznanie konsekwencji ekonomicznych zawieranej umowy. W takim stanie rzeczy, przedkontraktowy obowiązek informacyjny w zakresie ryzyka kursowego powinien zostać wykonany w sposób jednoznacznie i zrozumiale unaoczniający konsumentowi, który z reguły posiada elementarną znajomość rynku finansowego, że zaciągnięcie tego rodzaju kredytu jest bardzo ryzykowne, a efektem może być obowiązek zwrotu kwoty wielokrotnie wyższej od pożyczonej, mimo dokonywania regularnych spłat (zob. wyrok SA w Gdańsku z 19 stycznia 2021 r. ,I ACa 505/20, LEX nr 3190312). Chodziło zatem o przedstawienie powódce relacji miedzy złotym a (...) w przeszłości oraz prognoz co do ich kursów na przyszłość w szerokiej perspektywie czasowej. Tylko wówczas kredytobiorca mógłby faktycznie ocenić poziom ryzyka towarzyszący kilkudziesięcioletniemu związaniu kontraktowemu. Jak wskazywał Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 27 lutego 2019 roku w sprawie II CSK 19/18 (LEX nr 2626330), w tej sytuacji z deklaracji kredytobiorcy o świadomości ryzyka walutowego nie można wyciągać zbyt daleko idących wniosków. Taka konkluzja jest tym bardziej uzasadniona, jeśli oświadczenie kredytobiorcy jest elementem opracowanego przez bank wzorca.
W odniesieniu do klauzul indeksacyjnych (denominacyjnych) dla spełnienia wymagania transparentności nie wystarczy przekazywanie konsumentowi informacji nawet licznych, jeżeli opierają się one na założeniu, że równość między walutą rozliczeniową a walutą spłaty pozostanie stabilna przez cały okres obowiązywania tej umowy. Nie wystarczy też informacja pozwalająca konsumentowi na zrozumienie, że w zależności od zmian kursu wymiany zmiana parytetu pomiędzy walutą rozliczeniową a walutą spłaty może pociągać za sobą niekorzystne konsekwencje dla jego zobowiązań finansowych, ani przedstawienie mu ewentualnych wahań kursów wymiany. Prawidłowa informacja powinna uświadamiać konsumentowi - wyraźnie i z należytą powagą - że ryzyko silnej deprecjacji jest trudne do oszacowania w perspektywie długookresowej i nie powinno być lekceważone (pozostaje realne). Wymaganiu temu nie czyni zadość np. podawanie "uspokajających" informacji o historycznych wahaniach waluty indeksacji w okresie nieproporcjonalnym do przewidywanego czasu trwania umowy kredytu, które może wręcz usypiać czujność kredytobiorcy, wywołując wrażenie o jedynie hipotetycznym charakterze zagrożeń. Istotne jest również zwrócenie uwagi na powagę tego zagrożenia w aspekcie możliwego rozmiaru deprecjacji waluty krajowej, a w szczególności podkreślenie, że może być ona gwałtowna i drastyczna (przekraczać nawet kilkadziesiąt procent), z uwzględnieniem sytuacji majątkowej konkretnego konsumenta, decydującej o tym, jaki stopień deprecjacji waluty indeksacji przekraczać będzie granice jego zdolności do spłacania kredytu. Z punktu widzenia omówionych wymagań , zdaniem Sądu Najwyższego, trudno uznać za wystarczające nawet te dane, których podanie zalecano w Rekomendacji Komisji Nadzoru Bankowego dotyczącej dobrych praktyk w zakresie ekspozycji kredytowych zabezpieczonych hipotecznie wydanej w 2006 r. (por. wyrok SN z 13 maja 2022 r., (...) 464/22, nie publik; postanowienie SN z dnia 30 września 2022 r. , I CSK 2071/22, LEX nr 3437834).
Należy podkreślić, że obowiązek informacyjny banku wynikał także z obowiązujących już wówczas w polskim porządku prawnym przepisów dotyczących ochrony konkurencji i konsumentów, w tym przepisów Konstytucji RP. Z art. 76 Konstytucji wynika (mający swoje umocowanie także w treści art. 2 i 3 Traktatu o Unii Europejskiej) standard ochrony konsumenckiej, który nakłada obowiązek zapewnienia równości materialnej (odnoszonej przede wszystkim do płaszczyzny informacyjnej i zmierzającej do tego, by obie strony podejmowały decyzję o zawarciu umowy w oparciu o rzetelną i pełną informację co do kwestii istotnych dla sytuacji prawnej i skutków ekonomicznych umowy dla konsumenta). Dobitnie wskazywał na ten aspekt równości Trybunał Konstytucyjny wyjaśniając, że udział konsumenta w procesach rynkowych powinien być kształtowany w taki sposób, aby mógł on swobodnie i w zgodzie z własnym interesem zaspokajać swe uświadomione potrzeby, na podstawie dostarczonej wiedzy i informacji (por. zwłaszcza wyrok TK z 21 kwietnia 2004 r., K 33/03, OTK-A 2004, Nr 4, poz. 31.). Przedsiębiorca zatem ma szczególne obowiązki w stosunku do konsumenta uzasadnione aksjologicznie jego przewagą organizacyjną i informacyjną. To przedsiębiorca tworzy ofertę, a przez narzędzia marketingowe stara się przedstawić je możliwie atrakcyjnie konsumentom w celu pozyskania klienteli i maksymalizacji opłacalności prowadzonej działalności. Z tym wiąże się jednak odpowiedzialność związana z obowiązkiem informacyjnym lokowana w płaszczyźnie publicznoprawnej.
Przekładając powyższe rozważania na okoliczności rozpatrywanej sprawy należy podkreślić, że ani z zeznań świadka T. S., ani z relacji powódki przesłuchanej w charakterze strony nie wynika, by kredytobiorcy przed podpisaniem spornej umowy kredytu lub w chwili jej zawarcia przekazano informacje odpowiadające takiemu wzorcowi. Co więcej, takich danych nie zawiera także Informacja dla wnioskodawców o ryzyku zmiennej stopy procentowej oraz ryzyku kursowym, której rzeczywista treść stała się przedmiotem uzupełniających ustaleń faktycznych Sądu Apelacyjnego. W jej treści przedstawiono historyczne kursy (...) za okres niespełna 3 lat, a także uspokajające informacje o istotny obniżeniu stop referencyjnej LIBOR 3M. Z kolei symulacja rat kredytu ograniczała się do wzrostu kursu (...) uwzględniającego wartości z ostatnich 12 miesięcy. Pozwany bank nie zawarł w tej broszurze informacyjnej wyraźnego stwierdzenia o nieograniczonym ryzyku walutowym obciążającym kredytobiorcę, którego w dłuższej perspektywie czasu nie da się przewidzieć i które może prowadzić do nagłego i drastycznego wzrostu obciążeń kredytowych. Reasumując, Informacja nie zawiera pełnych i rzetelnie przedstawionych danych, koniecznych konsumentowi dla realnej oceny ryzyka walutowego związanego z kredytem denominowanym walutą obcą.
Z umowy kredytowej oraz z pozostałych dokumentów przedstawionych powódce, a także z jej zeznań i zeznań świadka T. S. nie wynika ponadto, by konsumentowi przed podpisaniem umowy przekazywano informacje dotyczące sposobu ustalania kursów wymiany, w tym jego składnika w postaci spreadu walutowego.
W przekonaniu Sądu Apelacyjnego, nie ma w tym kontekście znaczenia to, czy w czasie trwania umowy Bank ustalał kurs dowolnie, czy też w oparciu o czynniki obiektywne, takie jak np. kursy obowiązujące na rynku międzybankowym czy ocenę bieżącej sytuacji rynkowej – skoro nie zostało to w żaden sposób formalnie uregulowane w umowie stron. Co więcej, w świetle ugruntowanego stanowiska orzecznictwa, oceny, czy postanowienie umowne jest niedozwolone (art. 385 1 § 1 k.c.), dokonuje się według stanu z chwili zawarcia umowy (por. uchwałę 7 sędziów SN z 20 czerwca 2018 r., III CZP 29/17,OSNC 2019/1/2). W tym stanie rzeczy praktyka kształtowania kursów wymiany waluty przez stronę pozwaną po zawarciu umowy nie wpływa na ocenę niedozwolonego charakteru analizowanych postanowień. Decydujące znaczenie ma zatem sama treść umowy kredytu oraz ewentualnych innych powiązanych z nią umów, a także okoliczności istniejące w dacie ich zawarcia. Nie ma natomiast znaczenia to, czy w praktyce przedsiębiorca wykorzystał dla swoich interesów postanowienia niedozwolone pochodzące z wzorca umowy.
Sąd Apelacyjny nie podziela przy tym stanowiska Sądu Okręgowego przedstawionego w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, zgodnie z którym za objęte wiedzą powszechną uznano czynniki uwzględniane przez banki przy ustalaniu kursów walut, które dodatkowo mają wyłącznie obiektywny charakter. Zgodnie z utrwalonym stanowiskiem judykatury, za fakty powszechnie znane uważa się wydarzenia historyczne, polityczne, zjawiska przyrodnicze, procesy ekonomiczne lub zdarzenia normalnie i zwyczajnie zachodzące w określonym miejscu i czasie, znane każdemu rozsądnemu i mającemu życiowe doświadczenie mieszkańcowi miejscowości będącej siedzibą danego sądu. Nie są faktami powszechnie znanymi okoliczności sporne między stronami, a także takie fakty , które ze względu na swój charakter mogą być ustalone jedynie przy wykorzystaniu wiadomości specjalnych (por. wyrok SN z dnia 10 lutego 2010 r., V CS K 269/09, OSNC 201/9/127 ; wyrok SN z dnia 24 kwietnia 2013 r., IV CSK 596/12, LEX nr 1375468;wyrok SN z dnia 28 października 2015 r., II CSK 831/14, LEX nr 1938674; wyrok SN z dnia 13 grudnia 2013 r., III CSK 66/13, LEX nr 1463871). O ile zatem do procesów ekonomicznych powszechnie znanych każdej rozsądnej i przeciętnie doświadczonej życiowo osobie należy zaliczyć samo zjawisko wahania kursów waluty obcej i brak możliwości przewidzenia zakresu tych zmian w długiej perspektywie czasowej, o tyle z pewnością okoliczności dotyczące możliwości opracowania stałej metodyki ustalania kursów wymiany przez Bank i w ślad za tym odpowiedniego zredagowania umów w sposób weryfikowalny przez kredytobiorcę, a także konkretne zasady obliczania kursów wymiany przez pozwany Bank i innych uczestników rynku walutowego, nie należą do tego rodzaju zjawisk świata zewnętrznego i zachodzących w nim procesów, których ustalenie jest możliwe bez wiedzy specjalnej. Nie są to zatem okoliczności objęte wiedzą powszechną dostępną przeciętnemu odbiorcy w powołanym wyżej znaczeniu. Nawet przy założeniu, że kursy wymiany ustalane przez pozwany Bank zależały w jakimś stopniu od czynników zewnętrznych i obiektywnych np. notowań na rynku międzybankowym, to i tak nie są znane konkretne zasady ich ustalania. Jest przy tym bezsporne, że kursy walut ustalane przez różne banki komercyjne różnią się od siebie.
Podkreślić również trzeba, że obowiązki informacyjne Banku istniały niezależnie od tego, czy powódka domagała się wyjaśnienia postanowień umowy i czy zgłaszała w tym zakresie wątpliwości. Sąd I instancji poddał w wątpliwość twierdzenia powódki o braku pełnej wiedzy co do charakteru zaciągniętego zobowiązania i związanego z nim ryzyka. Tymczasem w świetle zasad doświadczenia życiowego i logicznego rozumowania nie sposób zakładać, że osoba z wykształceniem wyższym w całkowicie innej dziedzinie (stomatolog), wykonująca pracę niezwiązaną w żaden sposób z czynnościami bankowymi i bez jakiejkolwiek praktyki w tym zakresie, posiadała w 2009 r. pełną wiedzę o wszystkich istotnych cechach kredytu hipotecznego z klauzulą denominacyjną oferowanego przez pozwany bank. Nie budzi również wątpliwości, że przewidziana w przepisach dyrektywy nr 93/13 oraz art. 385 1 k.c. ochrona przysługuje każdemu konsumentowi bez względu na jego przymioty osobiste, stopień rozeznania, czy należytą dbałość o własne interesy na etapie zawierania umowy (por. wyroki (...) z dnia 3 września 2015 r., C-110/14 ; z dnia 21 marca 2019 r., C-590/17). W konsekwencji ochrona przewidziana w dyrektywie 93/13 w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich przysługuje każdemu konsumentowi, a nie tylko temu, którego można uznać za "właściwie poinformowanego oraz dostatecznie uważnego i rozsądnego przeciętnego konsumenta" (por. postanowienie (...) z 10 czerwca 2021r. w sprawie C-198/20).
Na koniec rozważań poświęconych obowiązkom informacyjnym Banku w dacie zawarcia spornej umowy, za chybione należy uznać stanowisko Sądu I instancji w zakresie związania poglądami wyrażonymi w tej materii w opiniach sporządzonych przez inne organy państwowe tj. Prezesa NBP oraz Komisję Nadzoru Finansowego w odpowiedzi na wezwanie zawarte w postanowieniu Sądu Najwyższego z dnia 11 maja 2021 r. w sprawie III CZP 11/21. Wiążący charakter w postępowaniu cywilnym ma wyłącznie ostateczna decyzja administracyjna wydana w kwestiach należących do drogi postępowania administracyjnego przez właściwy organ. Analizowane przez Sąd I instancji stanowiska Prezesa Narodowego Banku Polskiego oraz Komisji Nadzoru Finansowego z pewnością nie mają takiego charakteru. Stanowią wyłącznie prezentację własnych poglądów tych podmiotów na problematykę tzw. kredytów frankowych i w tym jedynie znaczeniu mogą być pomocne dla Sądu. Nie mają zatem mocy dowodowej tj. mocy zaświadczenia o faktach istotnych dla rozstrzygnięcia i stanowią jedynie wsparcie określonej argumentacji prawnej. Co więcej, Sąd I instancji skupił się wyłącznie na dokumentach wspierających jego tezy, pomijając złożone w tym samym trybie opinie Rzecznika (...), Rzecznika Praw Obywatelskich oraz Rzecznika Praw Dziecka, z których płyną odmienne wnioski.
Apelująca trafnie zarzuca ponadto, iż w ramach stosunku obligacyjnego stron nie dochodziło do transakcji kupna i sprzedaży waluty. Zarówno kwota kredytu została wypłacona w walucie krajowej , jak i w tej walucie były spłacane raty kapitałowo – odsetkowe. W relacji stron spread walutowy nie miał zatem żadnego ekwiwalentu i w tym znaczeniu stanowił dodatkowe wynagrodzenie pozwanego. Warto zaznaczyć, że z treści umowy kredytu oraz z Regulaminu nie wynikały żadne zasady pozyskiwania przez Bank środków pieniężnych na udzielanie kredytów indeksowanych. Kwestia pozyskania środków na udzielenie spornego kredytu nie była także przedmiotem dowodzenia w tej sprawie. Dodatkowo w świetle opinii biegłego sądowego R. P. nie sposób podzielić wniosku Sąd Okręgowego, jakoby spread walutowy był kosztem działalności Banku. W rzeczywistości stanowił przerzucony na kredytobiorcę ciężar transakcji Banku na rynku międzybankowym.
W ramach zarzutu naruszenia przepisu art. 233 § 1 k.p.c. skarżąca zakwestionowała również wywody Sądu Okręgowego, które nie stanowią elementu ustaleń faktycznych i nie opierają się na dowodach przeprowadzonych w sprawie, a pozostają jedynie oceną zachowania i motywów postępowania powódki przedstawioną w rozważaniach. Należy zgodzić się z apelującą, że wnioski, jakie wyprowadził Sąd I instancji cechują się dowolnością i nie znajdują oparcia w materiale dowodowym. Sąd Okręgowy nie badał w toku sporu motywów, jakimi kierowała się powódka występując z niniejszym pozwem. Analogicznie brak jest podstaw, by odmiennie od tez wynikających z zeznań powódki oceniać przyczyny, dla których nie doszło do podpisania przez strony aneksu do umowy kredytu, umożliwiającego spłatę rat kredytu w walucie waloryzacji. Okoliczności te są przy tym ostatecznie irrelewantne prawnie dla rozstrzygnięcia sporu, gdyż przyczyny dla których konsument nie potwierdza następczo niedozwolonych postanowień umowy i korzysta z przyznanej mu ochrony są całkowicie bez wpływu na zakres udzielanej mu ochrony, a w konsekwencji nie przekładają się na rozstrzygnięcie sporu. Dowolna pozostaje wreszcie konstatacja Sądu I instancji, że powódka w sposób świadomy przyjęła na siebie nieograniczone ryzyko kursowe w zamian za niższe niż w przypadku kredytów złotowych oprocentowanie. Stanowisko takie pozostaje w oczywistej sprzeczności z zeznaniami strony powodowej oraz analizowanymi wyżej dowodami z dokumentów, co skutkowało zmianą i uzupełnieniem ustaleń faktycznych na etapie postępowania apelacyjnego.
Na koniec rozważań poświęconych zarzutom naruszenia prawa procesowego podkreślić trzeba, iż zamierzonych skutków procesowych nie wywołuje zarzut naruszenia art. 278 k.p.c. w związku z art. 227 k.p.c. w związku z art. 385 1 k.c. Błąd Sądu Okręgowego nie wynika bowiem z samego przeprowadzenia dowodu z opinii biegłego sądowego na określone okoliczności faktyczne, a z wadliwego zastosowania prawa materialnego, które doprowadziło do konkluzji o dopuszczalności i potrzebie utrzymania umowy kredytu w mocy jako kredytu złotowego , oprocentowanego w oparciu o stopę referencyjną WIBOR.
W konsekwencji modyfikacji podstawy faktycznej rozstrzygnięcia, częściowo trafne pozostają zarzuty naruszenia prawa materialnego. Część z nich odnosi się wprost do dochodzonego pierwotnie w ramach powództwa głównego roszczenia pieniężnego, o którym Sąd Okręgowy nie orzekł w zaskarżonym wyroku, a strona powodowa nie skorzystała z możliwości przewidzianej w art. 351 k.p.c. Tym samym powołane w apelacji zarzuty odnoszące się do naruszenia art. 410 § 2 k.c. w związku z art. 405 k.c. oraz art. 411 pkt 2 k.c. pozostają całkowicie bezprzedmiotowe dla rozstrzygnięcia, gdyż apelacja powódki nakierowana na zmianę wyroku i uwzględnienie powództwo głównego w zakresie roszczenia pieniężnego podlegała odrzuceniu, co zostało wyjaśnione w sporządzonym przez Sąd Apelacyjny z urzędu uzasadnieniu postanowienia zawartego w punkcie I. wyroku z dnia 19 grudnia 2023 r.
Pozostałe zarzuty naruszenia prawa materialnego można przyporządkować do dwóch grup. Po pierwsze, skarżąca, w ślad za argumentacją przedstawioną już w pozwie, powołuje się na abuzywność kwestionowanych klauzul umownych i wobec ich nieobowiązywania ze skutkiem ex tunc wskazuje na brak możliwości utrzymania umowy kredytu w mocy, a zatem na podstawy jej ubezskutecznienia (nieważności) w całości i tą grupę argumentów Sąd Apelacyjny uznaje za uzasadnioną. Z przyczyn przedstawionych już uprzednio przy ocenie zarzutu nierozpoznania istoty sporu, Sąd II instancji nie znajduje natomiast podstaw dla uwzględnienia drugiej grupy zarzutów naruszenia prawa materialnego, które koncentrują się na naruszeniu art. 58 k.c. i bezwzględnej nieważności umowy kredytu wynikającej z jej rzekomej sprzeczności z art. 69 ust. 1 i 2 Prawa bankowego oraz art. 353 1 k.c.
Za trafne należy uznać wywody skarżącej , w ramach których wskazuje na abuzywny charakter kwestionowanych postanowień umowy kredytu kształtujących mechanizm denominacji oraz na brak możliwości uzupełnienia luk powstałych w umowie po ich usunięciu, a tym samym na potrzebę unieważnienia (ubezskutecznienia) umowy kredytu w całości, przedstawione w ramach zarzutów naruszenia przepisów art. 385 1 § 1 i 2 k.c.,art. 385 2 k.c. oraz art. 65 k.c. Zbliżone lub wręcz analogiczne postanowienia zaczerpnięte z wzorca umowy stosowanego przez poprzednika prawnego pozwanego były już przedmiotem oceny Sądu II instancji w innych sprawach m.in. w sprawach I ACa 552/21, I ACa 89/22, I ACa 359/22, I ACa 1233/22 a rozważania przedstawione w uzasadnieniach wyroków wydanych w tych sprawach pozostają aktualne także w niniejszej sprawie.
Z dotychczasowych rozważań wynika już, że sporne postanowienia umowne zawarte w § 1 ust. 1 Części Szczególnej, § 1 ust. 2 i ust. 3 pkt 2, § 8 ust.5 i 6, § 13 ust. 1,2 i3 , §15 ust. 7 pkt 2 Części Ogólnej umowy nie podlegały indywidualnym negocjacjom, a pozwany nie dopełnił obowiązku poinformowania powódki o ryzyku walutowym związanym z kredytem. Status powódki jako konsumenta nie był w sprawie kwestionowany.
Sąd Apelacyjny w pełni aprobuje ten nurt orzecznictwa, który uznaje sporne klauzule zawarte w §1 ust. 1 Części Szczególnej oraz w § 1 ust. 2 i ust. 3 pkt 2, § 13 ust. 1,2 i3 , §15 ust. 7 pkt 2 Części Ogólnej umowy za określające główne świadczenia, co nie stoi na przeszkodzie uznaniu ich za abuzywne z uwagi na brak ich jednoznacznego sformułowania. Za postanowienia umowne mieszczące się w pojęciu „głównego przedmiotu umowy” w rozumieniu art. 4 ust. 2 dyrektywy 93/13/EWG należy bowiem uważać te, które określają podstawowe świadczenia w ramach danej umowy i które z tego względu charakteryzują tę umowę (por. wyroki (...): z 30 kwietnia 2014 r. w sprawie C-26/13, Á. K., H. R. przeciwko (...), pkt 49-50; z 26 lutego 2015 r. w sprawie C-143/13, B. M. i I. O. M. przeciwko S.C. (...) România SA, pkt 54; z 23 kwietnia 2015 r. w sprawie C-96/14, J.-C. V. H. przeciwko (...) SA, pkt 33; z 20 września 2017 r. w sprawie C-186/16, R. P. A. i in. przeciwko (...) SA, pkt 35). Za takie uznawane są m.in. postanowienia (określane niekiedy jako „klauzule ryzyka walutowego”), które wiążą się z obciążeniem kredytobiorcy - konsumenta ryzykiem zmiany kursu waluty i związanym z tym ryzykiem zwiększenia kosztu kredytu (por. wyroki (...) z 20 września 2017 r. w sprawie C-186/16, R. P. A. i in. przeciwko (...) SA, pkt 37; z 20 września 2018 r. w sprawie C- 51/17, (...) Bank (...). I (...) (...) K. Z.. przeciwko T. I. i E. K., pkt 68; z 14 marca 2019 r. w sprawie C-118/17, Z. D. przeciwko (...) Bank (...) Z.., pkt 48; z 3 października 2019 r. w sprawie C-260/18, K. D. i J. D. przeciwko (...) Bank (...), pkt 44). W konsekwencji w ten sposób należy też ocenić postanowienie (część postanowienia) stanowiące część mechanizmu indeksacyjnego (denominacyjnego), określające sposób oznaczenia kursu miarodajnego dla przeliczenia walutowego. Bez unormowania kursu miarodajnego dla poszczególnych przeliczeń, przeliczenia te nie mogą być dokonane, a analizowane postanowienia umowy - wywrzeć skutku (por. wyrok SN z 30 września 2020 r. , I CSK 556/18, (...) nr (...); wyrok SN z dnia 11 grudnia 2019 r., V CSK 382/18, LEX nr 2771344). Na dominująca w tym zakresie linię orzeczniczą sądów krajowych, jak i zgodne stanowisko orzecznictwa (...) zwrócił także uwagę Sąd Najwyższy wyroku z dnia 23 czerwca 2022 r., w sprawie I CSK 2538/22 ( LEX nr 3367270).
Z całą pewnością analizowane postanowienia § 1 ust. 1 Części Szczególnej, § 1 ust. 2 i ust. 3 pkt 2, § 8 ust.5 i 6, § 13 ust. 1,2 i3 , §15 ust. 7 pkt 2 Części Ogólnej umowy nie zostały także zredagowane w sposób jednoznaczny i transparentny. Należy przy tym podkreślić, że ciężar dowodu w zakresie prostego i zrozumiałego warunku umownego w rozumieniu art. 4 dyrektywy nr 93/13 nie spoczywa na konsumencie, ale na banku. Wymogu przejrzystości warunków umownych nie można zawężać do zrozumiałości tych warunków pod względem formalnym i gramatycznym, lecz przeciwnie, z uwagi na to, że ustanowiony przez wspomnianą dyrektywę system ochrony opiera się na założeniu, iż konsument jest stroną słabszą niż przedsiębiorca, między innymi ze względu na stopień poinformowania, ów wymóg wyrażenia warunków umownych prostym i zrozumiałym językiem i w konsekwencji przejrzystości musi podlegać wykładni rozszerzającej. W konsekwencji wymóg, aby warunek umowny był wyrażony prostym i zrozumiałym językiem, należy rozumieć w ten sposób, iż powinien być on rozumiany jako nakazujący także, by umowa przedstawiała w sposób przejrzysty konkretne działanie mechanizmu, do którego odnosi się ów warunek, a także, w zależności od przypadku, związek między tym mechanizmem a mechanizmem przewidzianym w innych warunkach, tak by konsument był w stanie oszacować, w oparciu o jednoznaczne i zrozumiałe kryteria, wypływające dla niego z tej umowy konsekwencje ekonomiczne. W wyroku z 18 listopada 2021 r. w sprawie C-212/20 ( Dz.U. UE.C.220.302.6) Trybunał Sprawiedliwości UE wyjaśnił, że art. 5 dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich należy interpretować w ten sposób, że treść klauzuli umowy kredytu zawartej między przedsiębiorcą a konsumentem, ustalającej cenę zakupu i sprzedaży waluty obcej, do której kredyt jest indeksowany, powinna, na podstawie jasnych i zrozumiałych kryteriów, umożliwić właściwie poinformowanemu, uważnemu i racjonalnemu konsumentowi zrozumienie sposobu ustalania kursu wymiany waluty obcej, stosowanego w celu obliczenia kwoty rat kredytu, w taki sposób, aby konsument miał możliwość w każdej chwili samodzielnie ustalić kurs wymiany stosowany przez przedsiębiorcę. Na potrzebę wskazania w umowie kredytu indeksowanego (denominowanego) obiektywnych i weryfikowalnych kryteriów oznaczenia kursu wymiany zwrócił uwagę także Sąd Najwyższy w uchwale z dnia 28 kwietnia 2022 r. w sprawie III CZP 40/22 (LEX nr 3337513). Poza sporem pozostaje, że w niniejszej sprawie sytuacja taka nie zachodziła, gdyż w oparciu o postanowienia umowy kredytu powódka w żaden sposób nie mogła odtworzyć zasad, jakimi pozwany Bank kierował się przy ustaleniu kursów wymiany w Tabelach kursowych.
Zamierzonych skutków procesowych nie może także wywołać próba wywodzenia przez Sąd I instancji , że dopuszczalność samej denominacji (waloryzacji) kwoty kredytu przemawia co najwyżej za bezskutecznością jedynie części kwestionowanych warunków umowy tj. wyłącznie postanowień odsyłających do Tabel kursowych banku , przy jednoczesnym utrzymaniu samego mechanizmu waloryzacji i próbach wyłożenia tych postanowień umowy z odwołaniem do art. 65 § 1 i 2 k.c.
Sąd Odwoławczy przychyla się do poglądu, zgodnie z którym eliminacja klauzuli waloryzacyjnej obejmuje wszystkie postanowienia umowy, które się na nią składają, albowiem mogą one funkcjonować tylko łącznie. Trybunał Sprawiedliwości w sprawach dotyczących kredytów denominowanych lub indeksowanych walutą obcą nie rozdziela klauzuli ryzyka kursowego od klauzuli ryzyka walutowego (por. wyrok TS z dnia 14 marca 2019 r. C-118/17, m.in. pkt 35, 48 i 52). Jest to podział sztucznie wykreowany, bowiem klauzule te muszą być stosowane łącznie. Sposób ustalania kursu waluty na potrzeby przeliczeń walutowych jest koniecznym elementem mechanizmu denomiancji. Gdyby bowiem na podstawie zapisów umowy niemożliwe było określenie, kto i w jaki sposób ustalać ma kurs waluty na potrzeby wymiany, mechanizm denominacji nie mógłby działać. W konsekwencji zarówno norma wprowadzająca waloryzację z odwołaniem do waluty obcej, jak i norma ustalająca kurs tej waluty , nie mogą funkcjonować w oderwaniu od siebie, gdyż jedna jest koniecznym uzupełnieniem drugiej. Okoliczność, że poszczególnym częściom tak rozumianej klauzuli mogą być przypisane różne wadliwości (np. abuzywność), a niektóre elementy takiej klauzuli mogą być nawet pozbawione wad, nie zmienia faktu, że abuzywność jednej chociażby części tak rozumianej klauzuli, wobec braku dopuszczalności uzupełniania luk, pociąga za sobą bezskuteczność całości (por. M. Szymański, Ocena w świetle art. 385[1] KC walutowej klauzuli indeksacyjnej zamieszczonej w umowie kredytu oraz skutki uznania jej za niedozwolone postanowienie umowne, MOP 2020 Nr 14; wyroki SN z dnia 4 kwietnia 2019 r., III CSK 159/17, OSP 2019, z. 12, poz. 115 oraz z dnia 11 grudnia 2019 r., V CSK 382/18)
Z uzasadnienia zaskarżonego wyroku nie wynika jednoznacznie, czy Sąd Okręgowy zgodził się z twierdzeniami pozwu co do tego, iż analizowane postanowienia kształtują obowiązki stron umowy w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami. Wywody przedstawione w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku odwołujące się do dopełnienia obowiązków informacyjnych przez bank, przyjęcia przez powódkę w sposób świadomy ryzyka walutowego, korzyści jakie dawał kredyt denominowany w porównaniu ze złotowym, wydają się temu przeczyć. Jednocześnie jednak Sąd I instancji wskazuje na obciążenie konsumenta w umowie nieograniczonym i nieprzewidywalnym ryzykiem związanym ze wzrostem kursu waluty, co uznaje za sprzeczne z dobrymi obyczajami. W przekonaniu Sądu Apelacyjnego, spełnienie tej przesłanki z art. 385 1 § 1 k.c. nie budzi żadnych wątpliwości. Przypomnieć trzeba, że klauzula dobrych obyczajów nawiązuje do wyobrażeń o uczciwych, rzetelnych działaniach stron, a także do zaufania, lojalności, profesjonalizmu przedsiębiorcy. Sprzeczne z dobrymi obyczajami są zatem takie działania, które zmierzają do dezinformacji lub wywołania błędnego mniemania konsumenta, wykorzystania jego niewiedzy, ukształtowania stosunku niezgodnie z zasadą równorzędności stron zobowiązania, nierównomiernego rozłożenia praw i obowiązków między partnerami kontraktowymi. Bezspornie analizowane postanowienia umowy dotyczące klauzuli denominacyjnej należy uznać za spełniające te negatywne kryteria.
Z kolei ocenę w zakresie braku naruszenia interesów powódki w stopniu rażącym Sąd Okręgowy oparł na okolicznościach dotyczących wykonywania umowy, a także na porównaniu sytuacji ekonomicznej powódki wykreowanej zawartą umową z hipotetycznym stanem, jaki ukształtowałaby umowa kredytu zwarta w PLN bez klauzuli waloryzacyjnej i z oprocentowaniem w oparciu o stawkę WIBOR.
Zgodnie z utrwalonym stanowiskiem orzecznictwa, rażące naruszenie interesów konsumenta oznacza nieusprawiedliwioną dysproporcję praw i obowiązków wynikających z umowy na jego niekorzyść, skutkującą niekorzystnym ukształtowaniem jego sytuacji ekonomicznej oraz jego nierzetelnym traktowaniem. Ocena, czy postanowienie wzorca umowy rażąco narusza interesy konsumenta (art. 385 1 § 1 k.c.), zależy od tego, czy wynikająca z niego nierównowaga praw i obowiązków stron na niekorzyść konsumenta jest istotna i znacząca (tak m.in. SN w wyroku z dnia 15 stycznia 2016 r. w sprawie I CSK 125/15, LEX nr 1968429; w wyroku z dnia 27 listopada 2015 r. w sprawie I CSK 945/14, LEX nr 1927753). Ustalenia, czy dana klauzula powoduje taką nierównowagę, dokonuje się przede wszystkim przez porównanie sytuacji konsumenta w razie zastosowania tej klauzuli z sytuacją, w której byłby konsument, gdyby zostały zastosowanie obowiązujące przepisy prawa. Przy ocenie przesłanki „rażącego naruszenia interesów konsumenta” decydująca pozostaje chwili zawarcia umowy (vide uzasadnienie powołanej wyżej uchwały 7 sędziów SN z dnia 20 czerwca 2018 r. w sprawie III CZP 29/17), a nie sposób jej wykonywania przez przedsiębiorcę, czy ewentualne porównanie umowy z innymi dostępnymi na rynku produktami np. kredytami złotówkowymi, z których konsument mógłby hipotetycznie skorzystać. Jak wyjaśnił Sąd Najwyższy w uzasadnieniu powołanej wyżej uchwały, „…wykładnia językowa art. 385 1 § 1 zdanie 1 k.c. nie stwarza podstaw do przyjęcia, że w ramach oceny abuzywności postanowienia istotny jest sposób jego stosowania przez przedsiębiorcę. Przeciwnie, skłania ona do wniosku, że decydujące znaczenie ma nie to, w jaki sposób przedsiębiorca stosuje postanowienie i dla kogo jest to korzystne, lecz to, w jaki sposób postanowienie kształtuje prawa i obowiązki konsumenta. Z przepisu wynika, że przedmiotem oceny jest samo postanowienie, a więc wyrażona w określonej formie (przeważnie słownej) treść normatywna, tzn. norma lub jej element określający prawa lub obowiązki stron (…) a jej punktem odniesienia - sposób oddziaływania postanowienia na prawa i obowiązki konsumenta.
Dodatkowo podkreślić trzeba, że rażącego naruszenie interesów konsumenta nie można sprowadzać wyłącznie do istnienia po jego stronie szkody majątkowej. O relewantnym prawnie w rozumieniu art. 385 1 § 1 k.c. naruszeniu interesu konsumenta świadczy nierównowaga, na niekorzyść konsumenta, praw i obowiązków stron wynikających z umowy, która jest istotna. W konsekwencji za niedozwolone może być uznane zarówno postanowienie, które narusza interesy majątkowe, jak i takie, które godzi w interesy niemajątkowe (por. np. uzasadnienie wyroku SN z dnia 13 października 2010 r., I CSK 694/09, LEX nr 786553). Choć istotnie w orzecznictwie (...) dominuje pogląd, że aby ustalić, czy jakaś klauzula powoduje na niekorzyść konsumenta znaczącą nierównowagę praw i obowiązków stron wynikających z umowy, należy w szczególności wziąć pod uwagę zasady, jakie mają zgodnie z prawem krajowym zastosowanie w przypadku braku porozumienia stron w tym zakresie, to nie sposób pominąć, że w obowiązującym w Polsce systemie prawa brak jest tego rodzaju przepisów dyspozytywnych, które mogłyby w tej sytuacji znaleźć zastosowanie. W takiej sytuacji ocena uczciwego charakteru postanowienia wymaga odwołania się do opartego na dobrych obyczajach w gospodarce rynkowej wzorca zachowań przedsiębiorców, zrekonstruowanego z założeniem, że to konsument ma być głównym beneficjentem rywalizacji między przedsiębiorcami (zob. powołany wyżej wyrok SN z dnia 11 października 2007 r., III SK 19/07).
Dla powyższej oceny nie mają znaczenia podnoszone przez pozwanego w toku sporu argumenty wskazujące, że ustalane przez niego kursy kupna i sprzedaży walut były kursem rynkowym i jako taki kurs ten pozostawał i pozostaje w korelacji ze średnim kursem publikowanym przez (...). Bez wpływu na rozstrzygnięcie pozostaje to, w jaki sposób Bank wykonywał analizowane postanowienia umowy i w jakim stopniu z nich korzystał, a więc, jak ustalał kursy przyjęte do obliczenia kwoty kredytu oraz wysokości poszczególnych rat kapitałowo – odsetkowych, jakie czynniki decydowały o wyznaczeniu kursów walut i czy odbiegały one w praktyce od kursów rynkowych. Ponownie podkreślić trzeba, że praktyka wykonywania umowy nie należy do kryteriów kontroli dokonywanej w trybie art. 385 1 § 1 k.c.
Zakwestionowane przez powódkę postanowienia zawarte umowy wyczerpują dyspozycję art. 385 1 §1 k.c. Mają one charakter nieprecyzyjny, niejasny oraz przewidują uprawnienia do kształtowania treści stosunku tylko dla jednej, mocniejszej strony. W analizowanych klauzulach brak jest oparcia zasad ustalania kursów na obiektywnych i przejrzystych kryteriach. Stosowanie mechanizmu przeliczania najpierw kwoty wypłaconych środków według kursu kupna walut, a następnie przeliczanie wysokości zobowiązania według kursu sprzedaży walut, przyznawało stronie powodowej uprawnienie do ewentualnego uzyskania dodatkowego wynagrodzenia, którego oszacowanie dla konsumenta nie było możliwe. Na konsumenta, poza ryzykiem kursowym, zostało przerzucone ryzyko dowolnego kształtowania kursów wymiany przez kredytodawcę. Tym samym strona pozwana – będąca profesjonalistą i silniejszą stroną stosunku prawnego, kształtując treść umowy, wykorzystała swoją uprzywilejowaną pozycję.
Uznanie powyższego mechanizmu ustalania przez Bank kursów waluty za sprzeczny z dobrymi obyczajami i rażąco naruszający interesy konsumenta, a w konsekwencji uznanie klauzuli, która nie zawiera jednoznacznej treści i przez to pozwala na pełną swobodę decyzyjną banku, za niedozwoloną w rozumieniu art. 385 1 § 1 k.c. nie budzi wątpliwości w aktualnym orzecznictwie sądów powszechnych w tym tutejszego Sądu Apelacyjnego , jak i w orzecznictwie Sądu Najwyższego, który wielokrotnie badał postanowienia umów analogiczne do ocenianych w tej sprawie. Dominuje w nim trafny pogląd, że takie klauzule mają charakter abuzywny, bowiem kształtują prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy. Sprzeczność z dobrymi obyczajami i naruszenie interesów konsumenta polega w tym przypadku na uzależnieniu wysokości świadczenia banku oraz wysokości świadczenia konsumenta od swobodnej decyzji banku. Zarówno przeliczenie kwoty kredytu na złotówki w chwili jego wypłaty, jak i przeliczenie odwrotne w chwili wymagalności poszczególnych spłacanych rat, służy bowiem określeniu wysokości świadczenia konsumenta. Takie uregulowanie umowne należy uznać za niedopuszczalne, niezależnie od tego, czy swoboda przedsiębiorcy (banku) w ustaleniu kursu jest pełna, czy też w jakiś sposób ograniczona, np. w razie wprowadzenia możliwych maksymalnych odchyleń od kursu ustalanego z wykorzystaniem obiektywnych kryteriów. Takie postanowienia, które uprawniają bank do jednostronnego ustalenia kursów walut, są nietransparentne i pozostawiają pole do arbitralnego działania banku. W ten sposób obarczają kredytobiorcę nieprzewidywalnym ryzykiem oraz naruszają równorzędność stron (zob. wyroki SN: z 22 stycznia 2016 r., I CSK 1049/14, OSNC 2016/11/134; z 24 października 2018 r., II CSK 632/17, LEX nr 2567917; z 13 grudnia 2018 r., V CSK 559/17, LEX nr 2618543; z 27 lutego 2019 r., II CSK 19/18, LEX nr 2626330; z 4 kwietnia 2019 r., III CSK 159/17, LEX nr 2642144; z 9 maja 2019 r., I CSK 242/18, LEX nr 2690299; z 29 października 2019 r., IV CSK 309/18, OSNC 2020/7-8/64; z 11 grudnia 2019 r., V CSK 382/18, LEX nr 2771344; z 30 września 2020 r., I CSK 556/18, LEX nr 3126114). Wbrew odmiennym sugestiom pozwanego, ocena ta odnosi się także do tego rodzaju postanowień zawartych w umowach o kredyt denominowany (por. wyrok (...) z 14 marca 2019 r. w sprawie C 118-17, Z. D. v. (...) Bank (...) Z..; wyrok SA w Białymstoku z dnia 24 lutego 2022 r., I ACa 143/21, LEX nr 3339703; wyrok SA w Katowicach z dnia 25 kwietnia 2022 r., I ACa 1300/21, LEX nr 3357071).
Powyższa interpretacja zapisów klauzul waloryzacyjnych wspierana jest stanowiskiem Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, który w wyroku z 10 czerwca 2021 r. (C-776/19, VB i in. przeciwko (...) SA, LEX nr 3183143) stwierdził, że nie do pogodzenia z zasadami dobrej wiary jest wywoływanie po stronie klienta w długoterminowej umowie kredytowej ryzyka walutowego, które jest nieadekwatne do węzła prawnego zawiązywanego taką umową (teza 101-103). W konsekwencji stwierdził, że wykładni art. 3 ust. 1 dyrektywy Rady nr 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich należy dokonywać w ten sposób, że warunki umowy kredytu, przewidujące skutek w postaci ponoszenia nieograniczonego ryzyka kursowego przez kredytobiorcę, mogą doprowadzić do powstania znaczącej nierównowagi wynikającej z tej umowy kredytu praw i obowiązków stron ze szkodą dla konsumenta, jeśli przedsiębiorca nie mógł racjonalnie oczekiwać, przestrzegając wymogu przejrzystości w stosunku do konsumenta, iż ten konsument zaakceptowałby, w następstwie indywidualnych negocjacji, nieproporcjonalne ryzyko kursowe, które wynika z takich warunków (pkt. 5 sentencji). Należy przy tym podkreślić, że ciężar dowodu w zakresie prostego i zrozumiałego warunku umownego w rozumieniu art. 4 tej dyrektywy nie spoczywa na konsumencie, ale na banku (pkt. 4 sentencji).
Konsekwencją stwierdzenia, że dane postanowienie umowne ma charakter niedozwolony w rozumieniu art. 385 1 § 1 k.c., jest działająca ex lege sankcja bezskuteczności niedozwolonego postanowienia, połączona z przewidzianą w art. 385 1 § 2 k.c. zasadą związania stron umową w pozostałym zakresie. Nie ulega jednak wątpliwości, że jeżeli eliminacja niedozwolonego postanowienia umownego doprowadzi do takiej deformacji regulacji umownej, że na podstawie pozostałej jej treści nie da się odtworzyć treści praw i obowiązków stron zgodnych z ich wolą, to nie można przyjąć, iż strony pozostają związane pozostałą częścią umowy. Ten ostatni wniosek wynika wyraźnie z art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13, który przewiduje, że "...nieuczciwe warunki w umowach zawieranych przez sprzedawców lub dostawców z konsumentami nie będą wiążące dla konsumenta, a umowa w pozostałej części będzie nadal obowiązywała strony, jeżeli jest to możliwe po wyłączeniu z niej nieuczciwych warunków".
Umowa kredytu ukształtowana została w taki sposób, że jej wykonanie nie było możliwie bez zastosowania przeliczeń z odwołaniem do kursów wymiany. W rozpatrywanej sprawie nie ulega wątpliwości, że eliminacja niedozwolonych postanowień umowy kształtujących mechanizm denominacji doprowadziłaby do takiej deformacji regulacji umownej, że na podstawie pozostałej jej treści nie da się odtworzyć treści praw i obowiązków stron zgodnych z ich wolą, i tym samym nie można przyjąć, iż strony pozostają związane pozostałą częścią umowy. Wyłączenie mechanizmu ustalonego w § 1 ust. 2 umowy Części Ogólnej umowy i odesłania do ustalanego przez bank kursu kupna (...) powoduje niemożliwość ustalenia kwoty kredytu podlegającego wypłacie w PLN. Z kolei brak odesłania do kursu (...) w § 15 ust. 7 umowy uniemożliwia ustalenie wysokości płatnych w złotych rat kredytu stanowiących równowartość rat w walucie obcej. Prowadzi to do tego, że umowa bez niedozwolonych postanowień nie określa w istocie essentialia negotii umowy kredytu denominowanego wynikających z art. 69 Prawa bankowego.
Ponownie podkreślić trzeba, że mechanizm denominacji jest ze sobą wewnętrznie powiązany w taki sposób, iż wyeliminowanie elementu dotyczącego kursów wymiany spowodowałby zmianę istoty całej klauzuli. Taki zabieg nie tylko wypaczyłby sens pozostałych postanowień umowy odsyłających do różnych kursów wymiany z różnych dat (odpowiednio – z daty uruchomienia kredytu oraz z dat spłaty każdej z rat), wyrażających waloryzacyjną funkcję, ale w istocie stanowiłby także niedopuszczalną redukcję utrzymującą skuteczność abuzywnej klauzuli waloryzacyjnej, przez podzielenie jej na część wadliwą i dopuszczalną.
W ocenie Sądu Apelacyjnego, dopuszczalność samej denominacji kwoty kredytu nie przemawia również za przyjęciem bezskuteczności jedynie części kwestionowanych warunków umowy tj. wyłącznie postanowień odsyłających do Tabel kursowych banku , przy jednoczesnym utrzymaniu samego mechanizmu denominacji i próbach wyłożenia tych postanowień umowy z odwołaniem do art. 65 § 1 i 2 k.c.
Sporządzenie umowy o kredyt denominowany walutą obcą zastosowania takiego mechanizmu na etapie określania kursu tej waluty na potrzeby wypłaty kredytu i ustalenia każdej kolejnej raty spłaty, obliczenia opłat i prowizji, czy przewalutowania, który byłby niezależny od arbitralnych decyzji banku, a ponadto umożliwiał kredytobiorcy ustalenie z góry poziomu, do którego ponosi ryzyko związane ze skorzystaniem z takiego kredytu w konkretnym banku. Tym warunkom nie odpowiadają zakwestionowane postanowienia umowne. Z kolei wyeliminowanie z klauzuli denominacyjnej samego mechanizmu ustalania kursu waluty , przy braku przepisów dyspozytywnych, które mogłyby wypełnić powstałą w ten sposób lukę, czyni całe postanowienie § 1 ust. 1 Części Szczególnej oraz w § 1 ust. 2, § 8 ust. 5 i 6 , § 13 ust. 2 i 3 i § 15 ust. 7 pkt 2 i 3 Części Ogólnej umowy regulacją , której wprost nie sposób zastosować. Łączność między postanowieniami określanymi jako klauzula ryzyka walutowego (denominacji) i klauzula spreadu walutowego sprawia, że wskutek uznania drugiej z nich za abuzywną nie można ustalić parametrów kursów wymiany i w efekcie wykonać klauzuli ryzyka walutowego. W tym stanie rzeczy w pełni uprawnione pozostaje stanowisko o bezskuteczności klauzul denominacyjnych w całości, a nie tylko tego ich fragmentu, który zawiera odesłanie do tabel kursowych Banku. Jak wskazał Sąd Najwyższy w uzasadnieniu postanowienia z dnia 30 września 2022 r. , I CSK 1857/22 (LEX nr 3427335), w razie niemożliwości ustalenia wiążącego strony kursu waluty obcej w umowie kredytu denominowanego w walucie obcej umowa ta nie może wiązać stron w pozostałym zakresie ani jako kredyt złotówkowy (z oprocentowaniem obliczanym na podstawie wskaźnika LIBOR) ani jako kredyt czysto walutowy. W szczególności utrzymanie takiej umowy jako kredytu czysto walutowego prowadziłoby do niedopuszczalnego zniekształcenia woli stron, która ukierunkowana była od początku na wypłatę kredytu w walucie krajowej (podobnie SN w postanowieniu z dnia 16 listopada 2022 r., I CSK 2237/22, LEX nr 3450398; w wyroku z 24 czerwca 2022 r., (...) 10/22, LEX nr 3455735).
Dalsze skutki niedozwolonego charakteru postanowień kształtujących mechanizm indeksacji i zmiennego oprocentowania uzależnione są także od obiektywnej oceny Sądu, czy ewentualne unieważnienie umowy w całości naraża powódkę jako konsumenta na szczególnie niekorzystne skutki, jako że takie unieważnienie "wywiera co do zasady takie same następstwa jak postawienie pozostałej do spłaty kwoty kredytu w stan natychmiastowej wymagalności, co może przekraczać możliwości finansowe konsumenta i z tego względu penalizuje raczej tego ostatniego, a nie kredytodawcę” (por. wyroki z dnia 30 kwietnia 2014 r. w sprawie C-26/13, Á. K., H. R. przeciwko (...), z dnia 21 stycznia 2015 r. w połączonych sprawach C-482/13, C-484/13, C-485/13 i C-487/13, U. B. i C., z dnia 20 września 2018 r., w sprawie C-51/17, (...) Bank (...). I (...) (...) K. Z.. Przeciwko T. I. i E. K., z dnia 26 marca 2019 r., w połączonych sprawach C-70/17 i C-179, A. B. i B., z dnia 3 października 2019 r. w sprawie C-260/18, K. D. i J. D. przeciwko (...) Bank (...)). Jak wyjaśnił Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej w ostatnim z powołanych judykatów, ocena, czy unieważnienie umowy naraża konsumenta na szczególnie szkodliwe skutki, musi być dokonywana w świetle okoliczności istniejących lub możliwych do przewidzenia w chwili zaistnienia sporu, a nie w chwili zawarcia umowy, co oznacza, iż miarodajne są skutki, które rzeczywiście powstałyby, w okolicznościach istniejących lub możliwych do przewidzenia w chwili zaistnienia sporu, gdyby sąd krajowy unieważnił tę umowę, a nie skutki, które w dniu zawarcia tej umowy wynikałyby z jej unieważnienia. Jednoznacznie wskazał też, że konsument może zrzec się ochrony przed negatywnymi następstwami unieważnienia umowy w całości, czyli obstawać przy tej nieważności, a wówczas zastąpienie niedozwolonej klauzuli również nie wchodzi w rachubę. Umowę należy uznać za nieważną w całości także wtedy, gdy prawo nie przewiduje takiego szczegółowego unormowania "zastępczego", chyba że konsument sanuje niedozwolone postanowienie, udzielając następczo "świadomej, wyraźnej i wolnej zgody". Na taką wykładnię przepisu art. 385 ( 1) k.c., uwzględniającą charakter analizowanej normy stanowiącej implementację do porządku krajowego dyrektywy nr 93/13/EWG, wskazuje obecnie również orzecznictwo Sądu Najwyższego (por. np. uzasadnienie powołanego wyroku z 11 grudnia 2019 r., V CSK 382/18; uzasadnienie uchwały 7 sędziów SN z 7 maja 2021 r. w sprawie III CZP 6/21, OSNC 2021/9/56).
Z ustaleń faktycznych poczynionych w sprawie wynika, że sankcja bezskuteczności całej umowy kredytu w realiach sporu nie jest wcale szczególnie niekorzystna dla powódki. Z zaświadczenia Banku z dnia 22 kwietnia 2020 r. (k 42 akt) wynika, że powódka jedynie do dnia 8 kwietnia 2020 r. wpłaciła pozwanemu tytułem rat kapitałowo – odsetkowych łącznie kwotę 195.438,93 zł, przy czym po tej dacie kredyt był nadal spłacany. Można zatem zasadnie zakładać, że do chwili orzekania przez Sąd Apelacyjny łączne spłaty powódki odpowiadają co najmniej uruchomionej kwocie kapitału w wysokości 248.000 zł. Skutki unieważnienia umowy kredytu nie są zatem dla niej niekorzystne, tym bardziej, że w przekonaniu Sądu Apelacyjnego w składzie rozpoznającym apelację, brak jest podstaw dla konstruowania przez kredytodawcę roszczenia o wynagrodzenie za bezumowne korzystanie z kapitału opartego na art. 405 k.c. Powyższe stanowisko potwierdza także w wyrok (...) z 15 czerwca 2023 r. w sprawie C-520/21, w którym stwierdzono, że bank nie może dochodzić wynagrodzenia za korzystanie z kapitału, gdy umowa dotycząca kredytu frankowego została unieważniona. Przedsiębiorca nie może bowiem czerpać korzyści z niedozwolonych klauzul. Równocześnie przepisy unijne nie stoją na przeszkodzie roszczeniom konsumenta o wynagrodzenie za korzystanie z jego pieniędzy - czyli rat uzyskanych przez bank - wynika z orzeczenia Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Także w wyroku z dnia 7 grudnia 2023 r. w sprawie C-140/22 (...) stwierdził, że przepisy art. 6 ust. 1 i art. 7 ust. 1 dyrektywy 93/13 w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich należy interpretować w ten sposób, że w kontekście uznania nieważności w całości umowy kredytu hipotecznego zawartej z konsumentem przez instytucję bankową ze względu na to, iż umowa ta zawiera nieuczciwy warunek, bez którego nie może ona dalej obowiązywać, stoją na przeszkodzie temu, aby rekompensata żądana przez danego konsumenta z tytułu zwrotu kwot, które zapłacił on w wykonaniu rozpatrywanej umowy, została pomniejszona o równowartość odsetek, które ta instytucja bankowa otrzymałaby, gdyby umowa ta pozostała w mocy. Dodatkowo Trybunał wskazał, że art. 6 ust. 1 i art. 7 ust. 1 dyrektywy 93/13 w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich należy interpretować w ten sposób, że w kontekście uznania nieważności w całości umowy kredytu hipotecznego zawartej z konsumentem przez instytucję bankową ze względu na to, że umowa ta zawiera nieuczciwy warunek, bez którego nie może ona dalej obowiązywać, przepisy dyrektywy stoją one na przeszkodzie wykładni sądowej prawa krajowego, zgodnie z którą wykonywanie praw, które konsument wywodzi z tej dyrektywy, jest uzależnione od złożenia przez tego konsumenta przed sądem oświadczenia, w którym twierdzi on, po pierwsze, że nie wyraża zgody na utrzymanie w mocy tego warunku, po drugie, że jest świadomy z jednej strony faktu, że nieważność wspomnianego warunku pociąga za sobą nieważność wspomnianej umowy, a z drugiej - konsekwencji tego uznania nieważności, i po trzecie, że wyraża zgodę na uznanie tej umowy za nieważną.
Wbrew odmiennemu stanowisku Sądu Okręgowego, w porządku krajowym brak jest także regulacji zastępczej, która mogłaby uzupełnić lukę powstałą po wyeliminowaniu postanowień umowy uznanych za niedozwolone. Przede wszystkim, prawo unijne stoi na przeszkodzie wszelkiemu "naprawianiu" nieuczciwych postanowień umownych wyłącznie na podstawie art. 65 k.c., w celu złagodzenia ich nieuczciwego charakteru, nawet przy zgodnej w tym zakresie woli obu stron kontraktu ( por. wyrok (...) z 18 listopada 2021 r. C-212/20). W powołanym orzeczeniu Trybunał wskazał, że art. 5 i 6 dyrektywy Rady nr 93/13/EWG należy intepretować w ten sposób, że stoją one na przeszkodzie temu, by sąd krajowy, który stwierdził nieuczciwy charakter warunku umowy zawartej między przedsiębiorcą a konsumentem w rozumieniu art. 3 ust. 1 dyrektywy, dokonał wykładni tego warunku w celu złagodzenia jego nieuczciwego charakteru, nawet jeśli taka wykładnia odpowiadałaby wspólnej woli stron. W motywach powyższego wyroku podkreślono ponadto, że art. 65 k.c. , który zawiera ogólne reguły wykładni, nie stanowi przepisu prawa krajowego o charakterze dyspozytywnym w rozumieniu dyrektywy, a zasada braku skutku nieuczciwego warunku, przewidziana w art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13, nie może zostać podważona przez względy z związane z okolicznościami, w jakich dana umowa została zawarta i wykonana.
W świetle prawidłowej wykładni przepisu art. 385 1 k.c., a zatem uwzględniającej interpretację postanowień dyrektywy nr 93/13/EWG, należy ponadto wykluczyć możliwość uzupełniania luk w umowie, spowodowanych usunięciem z niej nieuczciwych warunków, które się w niej znajdowały, wyłącznie na podstawie przepisów krajowych o charakterze ogólnym, przewidujących, iż skutki wyrażone w treści czynności prawnej są uzupełniane w szczególności przez skutki wynikające z zasad słuszności lub ustalonych zwyczajów, które nie stanowią przepisów dyspozytywnych lub przepisów mających zastosowanie, w przypadku gdy strony umowy wyrażą na to zgodę (por. wyroki (...) z: 3 października 2019 r. C-260/18, 29 kwietnia 2021 r. C-19/20). Tym samym brak jest podstaw do uzupełnienia umowy z odwołaniem do przepisów o charakterze ogólnym tj. art. 56 k.c. czy art. 354 § 1 k.c.
Przepisem dyspozytywnym w opisanym wyżej rozumieniu nie jest art. 69 ust. 2 pkt 4a czy art. 69 ust. 3 ustawy Prawo bankowe w aktualnym brzmieniu. Regulacje te odnoszą się jedynie do niezbędnych elementów umowy kredytowej oraz uzupełnienia w drodze zmiany umowy - umów zawartych przed wprowadzeniem do Prawa bankowego art. 69 ust. 2 pkt 4a. Wbrew odmiennemu stanowisku Sądu I instancji, nie dotyczą one w żaden sposób ewentualnej abuzywności lub nieabuzywności postanowień umowy kredytowej zawartej przed wprowadzeniem do Prawa bankowego art. 69 ust. 2 pkt 4a, zwłaszcza zaś istniejącej w dacie zawarcia umowy abuzywności postanowień w tym zakresie nie mogą sanować. Wejście w życie ustawy z dnia 29 lipca 2011 r. o zmianie ustawy Prawo bankowe oraz niektórych innych ustaw (Dz.U. z 2011 r. Nr 165, poz. 984) nie spowodowało ex lege skutku w postaci modyfikacji treści zawartej przez strony umowy kredytu, który należałoby uwzględnić przy ocenie ewentualnej abuzywności jej postanowień. Przede wszystkim z art. 4 powołanej ustawy jasno wynika, że w przypadku umów kredytu zawartych przed dniem jej wejścia w życie, nowe regulacje mają zastosowanie w części jeszcze niespłaconej. Przepis art. 4 noweli daje podstawę do żądania wprowadzenia do umowy konkretnych zasad dokonywania przeliczeń, co przesądza o tym, że stosunek prawny nie jest uzupełniany w tym zakresie z mocy prawa (vide uzasadnienie wyroku SN z dnia 19 marca 2015 r. w sprawie IV CSK 362/14, LEX nr 1663827). Sam fakt wejścia w życie ustawy nowelizacyjnej z dnia 29 lipca 2011 r. nie usunął zatem skutków niedozwolonych postanowień umów kredytu, ani ich nie wyeliminował. Sąd Apelacyjny w pełni aprobuje pogląd Sądu Najwyższego wyrażony w wyroku z dnia 4 kwietnia 2019 r. w sprawie III CSK 159/17 (OSP 2019/12/115), zgodnie z którym wejście w życie wskazanych przepisów nie wyłącza możliwości powoływania się na abuzywność klauzul związanych z niejasnym i jednostronnym sposobem określania kursu waluty, po jakim ma być dokonywana spłata, zawartych w umowach kredytowych, które podpisane i realizowane były jeszcze przed wejściem w życie tej nowelizacji. Regulacje te odnoszą się jedynie do niezbędnych elementów umowy kredytowej oraz uzupełnienia w drodze zmiany umowy - umów zawartych przed wprowadzeniem do Prawa bankowego art. 69 ust. 2 pkt 4a. Nie dotyczą one w żaden sposób ewentualnej abuzywności lub nieabuzywności postanowień umowy kredytowej zawartej przed wprowadzeniem do Prawa bankowego art. 69 ust. 2 pkt 4a, zwłaszcza zaś istniejącej w dacie zawarcia umowy abuzywności postanowień umowy w tym zakresie nie mogą sanować. Jak zauważył natomiast Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 11 grudnia 2019 r. (V CSK 382/18), same zapisy ustawy ani nie uznawały konkretnych postanowień za abuzywne, ani nie zawierały gotowych do zastosowania przepisów, które mogłyby je zastąpić, w sposób pozwalający na uznanie ich za odpowiadające wymogom dyrektywy Rady nr 93/13 Tzw. ustawa antyspreadowa nie może mieć co do zasady żadnego wpływu na zasadność roszczeń i zarzutów opartych na art. 385 1 k.c., a tym bardziej nie może pozbawiać konsumenta interesu prawnego w żądaniu ustalenia abuzywności kwestionowanych postanowień umownych.
Z tych samych przyczyn abuzywności postanowień umowy nie usuwa wprowadzony ustawą antyspreadową przepis art. 69 ust. 3 Prawa bankowego, dający kredytobiorcom możliwość spłaty kredytu denominowanego bezpośrednio w walucie waloryzacji. Zdarzenia o charakterze następczym w stosunku do daty zawarcia umowy zawierającej klauzule abuzywne pozostają bowiem bez znaczenia dla oceny takiego charakteru tych postanowień umownych w dacie zawarcia umowy.
Zdaniem Sądu Apelacyjnego, przepisem dyspozytywnym w opisanym wyżej rozumieniu nie jest także art. 358 § 2 k.c. Norma ta nie może być wykładana w oderwaniu od § 1 art. 358 k.c. W konsekwencji należy uznać, że art. 358 § 2 k.c. dotyczy jedynie samej możliwości wykonania ważnie zawartej umowy przez spełnienie świadczenia w walucie polskiej. Analizowany przepis nie został przez ustawodawcę przewidziany jako przepis mogący zastąpić bezskuteczne postanowienia umów zawieranych przez przedsiębiorców z konsumentami. Został umieszczony w Tytule I Przepisy ogólne, a zatem dotyczy wszelkich umów zawieranych między różnymi podmiotami. Nie działa w stosunku do niego domniemanie płynące z motywu 13 dyrektywy nr 93/13/EWG, dotyczące wyłącznie przepisów ustawowych i wykonawczych, które bezpośrednio lub pośrednio ustalają warunki umów konsumenckich. Do takiego wniosku prowadzi wyrok (...) z dnia 8 września 2022 r. w połączonych sprawach C-80/21, C-81-21 i C-82/21, a także aktualne orzecznictwo Sądu Najwyższego (por. wyrok SN z 17 marca 2022 r., (...) 474/22, OSNC –ZD 2022/4/44; postanowienie z 24 listopada 2022 r., I CSK 3127/22, LEX nr 3450428). Ponadto zastosowanie w miejsce abuzywnej klauzuli denominacyjnej art. 358 § 2 k.c. nie prowadziłoby do usunięcia ryzyka kursowego, ponieważ mechanizm waloryzacji kredytu do waluty obcej nadal miałby zastosowanie, a ochrona konsumenta przed nieuczciwymi warunkami umowy byłaby wówczas iluzoryczna.
Rację ma także powódka wskazując w apelacji na wadliwe pozostaje założenie Sądu Okręgowego o dopuszczalności przekształcenia innych postanowień spornej umowy, które nie zostały uznane za niedozwolone. Z całą pewnością sąd stwierdzając niedozwolony charakter postanowienia umownego nie tylko nie jest uprawniony do modyfikacji treści tego postanowienia , ale także do jakiejkolwiek ingerencji w pozostałe warunki umowy, które nie spełniają przesłanek art. 385 1 § 1 k.c. Niedopuszczalne jest zastępowanie wyeliminowanego abuzywnego postanowienia umowy innym mechanizmem wyliczenia kwoty raty kapitałowo-odsetkowej. (por. postanowienie SN z 9 listopada 2022 r. ,I CSK 4145/22, LEX nr 3437888). Przepis art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13, a tym samym jego implementację do prawa krajowego, należy interpretować w ten sposób, że sprzeciwia się on działaniom sądu, który stwierdzi nieuczciwy charakter postanowienia umownego, zmierzającym do uzupełnienia umowy przez zmianę jej treści. Z uwagi na charakter i znaczenie ochrony konsumenta jako słabszej od przedsiębiorcy strony umowy, dyrektywa 93/13 zobowiązuje państwa członkowskie (art. 7 ust. 1 w zw. z pkt dwudziestym czwartym motywów) do zapewnienia stosownych i skutecznych środków, mających na celu zapobieganie stałemu stosowaniu nieuczciwych warunków w umowach zawieranych z konsumentami (por. np. wyrok Trybunału Sprawiedliwości WE z dnia 14 czerwca 2012 r., w sprawie B. E. de C., C-618/10, (...):EU:C:2012:349). Tym samym nie jest możliwie zaakceptowanie rozważań Sądu I instancji prowadzących do przekształcenia umowy stron w umowę kredytu złotowego z oprocentowaniem charakterystycznym dla tego rodzaju kredytów tj. opartym o stawkę WIBOR.
Chybiona pozostaje próba uzasadnienia oddalenia powództwa głównego skierowanym pod adresem konsumenta zarzutem nadużycia prawa podmiotowych. W rozpatrywanej sprawie powódka korzysta z ochrony swoich praw wynikającej z prawa krajowego i implementowanego prawa unijnego. Pierwotnym źródłem roszczeń jest wszak naganne zachowanie strony pozwanej – przedsiębiorcy, który w stosunkach z konsumentem nadużył swojej pozycji, doprowadził do ukształtowania umowy kredytu w sposób naruszający jego interesy w sposób rażący, a zatem sam naruszył zasady współżycia społecznego. Nie sposób w zachowaniu powódki poszukującej ochrony przed takim zachowaniem dopatrzeć się tego rodzaju elementów, które odpowiadałyby przesłankom zastosowania art. 5 k.c. Przeciwnie, nieakceptowalne społecznie zachowanie można w tej relacji przypisać stronie pozwanej. Jak trafnie podkreśla się w orzecznictwie, byłoby aksjologicznie niedopuszczalne, aby konsument z powołaniem się na zasady współżycia społecznego został pozbawiony możliwości kwestionowania postanowień, które ze względu na te same zasady są właśnie uznane za nieuczciwe (por. uzasadnienie wyroku SA w Warszawie z 2 grudnia 2022 r., V ACa 325/22, LEX nr 3460893). Stąd stosowanie przez przedsiębiorcę w umowach z konsumentem klauzul niedozwolonych a zatem sprzecznych z zasadami współżycia społecznego uniemożliwia powoływanie się w obronie przed roszczeniami konsumenta na te zasady przez podmiot, który je narusza. Nie może zatem pozostawać w sprzeczności z tymi zasadami, ani stanowić nadużycia prawa, dochodzenie przez konsumenta powstałych w związku z nieważnością umowy kredytowej (por. wyrok SA w Poznaniu z 20 marca 2023 r., I ACa 1183/21, LEX nr 3583671).Dodatkowo w orzecznictwie podkreśla się, że o tym, czy dane zachowanie stanowi nadużycie prawa, czy też mieści się w granicach prawa podmiotowego decyduje jego zgodność z zasadami współżycia społecznego i społeczno-gospodarczym przeznaczeniem prawa, a nie nastawienie psychiczne podmiotu prawa - pobudki jego działania, zamierzony cel itp. (por. wyrok SN z 17 września 1971 r., III PRN 77/71, OSNPG 1972/7/41). Trafne jest również stanowisko, że art. 5 k.c. nie może być podstawą do uznania czynności prawnej nieważnej za czynność ważną, a zatem uprawnienia podmiotu domagającego się deklaratoryjnego potwierdzenia takiej nieważności nie mogą być uznane za sprzeczne z zasadami współżycia społecznego.
Niewątpliwie powódka ma interes prawny w żądaniu ustalenia nieważności umowy. Jak wielokrotnie wskazywał Sąd Apelacyjny w sprawach o zbliżonym stanie faktycznym z udziałem tego samego pozwanego (np. w sprawie sygn. I ACa 1233/22 ), konsumenci - poza możliwością zgłoszenia żądania zasądzenia świadczenia - mają także interes prawny w ustaleniu nieważności umowy kredytowej. Samo bowiem istnienie możliwości wytoczenia powództwa o świadczenie nie w każdej sytuacji świadczyć będzie o braku interesu prawnego w żądaniu ustalenia. Brak interesu prawnego wystąpi jedynie wówczas, gdy wyrok zasądzający świadczenie zapewni pełną (adekwatną do sytuacji prawnej powoda) ochronę prawną jego uzasadnionych interesów. W przypadku, gdy sporem o świadczenie nie będą mogły (ze swej natury) być objęte wszystkie uprawnienia istotne z perspektywy ochrony sfery prawnej powoda, przyjąć należy, że powód ma interes prawny w rozumieniu art. 189 k.p.c., co w szczególności dotyczy żądania ustalenia nieistnienia stosunku prawnego, zwłaszcza, gdy konsekwencje ustalenia nieistnienia stosunku prawnego nie ograniczają się do aktualizacji obowiązku świadczenia, lecz dotyczą także innych aspektów sfery prawnej powoda (np. wpływają na określenie treści praw i obowiązków powodów jako dłużników pozwanego). W takiej sytuacji sama możliwość wytoczenia powództwa o świadczenie nie wyczerpuje interesu prawnego w żądaniu ustalenia, co aktualizuje się zwłaszcza wtedy, gdy pozwany rości sobie według treści stosunku prawnego objętego powództwem z art. 189 k.p.c. określone prawo do świadczenia ze strony powodów (np. żąda zwrotu udzielonego kredytu w wysokości obliczonej zgodnie z treścią kwestionowanej umowy). W takich sytuacjach nie sposób odmówić dłużnikowi dążącemu do wykazania, że nie jest zobowiązany do świadczenia w wysokości poszczególnych rat - przy wykorzystaniu zakwestionowanych klauzul - interesu prawnego w dochodzeniu żądania ustalenia nieistnienia stosunku prawnego (tak wyrok Sądu Apelacyjnego w Gdańsku z dnia 9 czerwca 2021 r., V ACa 127/21, Legalis 2601148).
Jak trafnie zauważył Sąd Apelacyjny w Łodzi w wyroku z 13 stycznia 2021 r. w sprawie sygn. I ACa 973/20 (LEX nr 3165815), w takiej sprawie, najlepszą drogą do rozstrzygnięcia sporu zawisłego między stronami było wytoczenie powództwa o ustalenie, albowiem jedynie wyrok wprost odnoszący się w sentencji do przeciwstawnych stanowisk stron o ważności lub nieważności umowy kredytowej prowadzi do udzielenia odpowiedzi na pytanie czy umowa kredytowa wiąże powodów, a jeżeli tak, to w jakim zakresie i na jakich warunkach powinni ją wykonywać. Usunięcie wszelkich niepewności związanych z wykonywaniem świadczenia na rzecz banku (wysokości rat, sposobu rozliczenia kredytu) jest możliwe jedynie za pomocą powództwa o ustalenie. Dopóki strony wiąże umowa kredytowa, powodowie nie mogą domagać się przeliczenia kredytu na złotówki czy rozliczenia umowy, a jedynie ustalenie czy zaskarżona umowa jest nieważna (bezskuteczna), bądź określone postanowienia umowne nie wiążą stron, pozwoli na zaktualizowanie żądań.
Ponadto, jeżeli powódka dochodziłaby wyłącznie zwrotu wpłaconych dotąd nienależnie na rzecz pozwanego kwot , to kwestia ważności umowy stanowiłaby przedmiot rozważań Sądu jedynie w uzasadnieniu wyroku, a nie byłaby objęta sentencją wyroku. Wówczas mogłaby powstać wątpliwość co do dalszych zasad i formy spłaty kredytu w przyszłości. Sentencją wyroku objęte jest bowiem jedynie rozstrzygnięcie o żądaniach stron (art. 325 k.p.c.), którego faktyczne i prawne podstawy zawiera uzasadnienie. Wynikająca z art. 365 § 1 k.p.c. moc wiążąca wyroku dotyczy związania sentencją, a nie uzasadnieniem wyroku innego sądu, czyli przesłankami faktycznymi i prawnymi przyjętymi za jego podstawę, gdyż zakresem prawomocności materialnej jest objęty tylko ostateczny wynik rozstrzygnięcia, a nie jego przesłanki (tak wskazał Sąd Najwyższy m.in. w wyroku z 13 stycznia 2000 r., II CKN 655/98, LEX nr 51062, w wyroku z 23 maja 2002 r., IV CKN 1073/00, LEX nr 55501 oraz w wyroku z 11 lutego 2021 r., (...) 20/21, LEX nr 3119575).
Kwestia oceny interesu prawnego kredytobiorców w żądaniu ustalenia nieważności umów kredytów indeksowanych lub denominowanych w walucie obcej była już wielokrotnie przedmiotem rozważań sądów powszechnych i Sądu Najwyższego (por. postanowienie SN z dnia 19 października 2022 r., CSK 2794/22, LEX nr 3427358; postanowienie SN z dnia 23 sierpnia 2022 r. , I CSK 1669/22, LEX nr 3411341 i powołane tam orzecznictwo), a Sąd II instancji w pełni aprobuje to stanowisko.
W tym stanie rzeczy, wbrew odmiennej ocenie Sądu Okręgowego, uznać należy, iż roszczenie o ustalenie nieistnienia stosunku prawnego wynikającego z umowy kredytu zgłoszone jako główne było co do swej istoty uzasadnione, bowiem w konsekwencji powyższego jak i w świetle stanowiska zaprezentowanego w uzasadnieniu uchwały 7 sędziów SN z dnia 7 maja 2021 r. w sprawie III CZP 6/21 (OSNC 2021/9/56), trwała bezskuteczność (nieważność) umowy jest równoznaczna ze stanem, w którym "czynność prawna zobowiązująca do świadczenia była nieważna i nie stała się ważna po spełnieniu świadczenia" w rozumieniu art. 410 § 2 in fine k.c. (condictio sine causa) oraz "nieważnością czynności prawnej" w rozumieniu art. 411 pkt 1 k.c.
Mając powyższe na uwadze, Sąd Apelacyjny na podstawie art. 386 § 1 k.p.c. zmienił zaskarżony wyroku w ten sposób, że uwzględnił powództwo główne w zakresie żądania ustalenia nieistnienia stosunku prawnego wynikającego z umowy kredytu z dnia 12 października 2009 r.
Zmiana rozstrzygnięcia co do meritum sporu powoduje modyfikację orzeczenia o kosztach procesu, które na zasadzie art. 98 § 1 k.p.c. obciążają pozwanego w całości jako stronę przegrywającą. Na koszty poniesione przez powódkę złożyła się opłata sądowa od pozwu – 1000 zł, opłaty skarbowe od pełnomocnictwa – 17 zł oraz wynagrodzenie pełnomocnika w wysokości 5.400 zł.
Sąd Apelacyjny nie znalazł podstaw dla uwzględnienia apelacji w części dotyczącej zasądzenia wyższych kosztów procesu, obejmujących wynagrodzenie pełnomocnika w podwyższonej stawce. Mimo obszerności pism procesowych składanych przez pełnomocnika strony powodowej, rozpatrywana sprawa pozostaje typowa dla kategorii tzw. spraw frankowych. Pełnomocnik powódki w ramach prowadzonej działalności zawodowej występuje po stronie konsumentów w licznych postępowaniach sądowych, co jest wiadome Sądowi Apelacyjnemu z urzędu, a zatem zagadnienia będące przedmiotem sporu są mu doskonale znane. Ponadto problematyka abuzywności postanowień umów indeksowanych czy denominowanych do waluty obcej doczekała się niezwykle bogatego piśmiennictwa i orzecznictwa, z którego to dorobku korzystali pełnomocnicy obu stron sporu dla wzmocnienia swej argumentacji. Postępowanie w sprawie nie było także skomplikowane pod względem faktycznym, gdyż materiał dowodowy ograniczał się do dowodów z dokumentów, opinii biegłego sądowego i dowodu z przesłuchania stron.
W tym stanie rzeczy apelacja powódki w tej jedynie części , skierowanej przeciwko rozstrzygnięciu o kosztach procesu, podlegała oddaleniu na podstawie art. 385 k.p.c.
O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono na podstawie art. 98 § 1 k.p.c. w związku z art. 391 § 1 k.p.c. obciążając nimi pozwanego. Na koszty postępowania apelacyjnego poniesione przez powódkę złożyła się opłata sądowa od apelacji w wysokości 1.000 zł oraz wynagrodzenie pełnomocnika procesowego w kwocie 4.050 zł.
Dla porządku należy wskazać, że sytuacja procesowa jaka została ukształtowana odrzuceniem apelacji w części dotyczącej roszczenia głównego o zapłatę kwoty 173.798,07 zł, przy braku orzeczenia Sądu I instancji co do tego żądania, uchyla potrzebę oceny podniesionego przez pozwanego w postępowaniu apelacyjnym zarzutu zatrzymania. Sąd Apelacyjny nie dokonywał bowiem kontroli instancyjnej tego roszczenia głównego i nie orzekał o nim merytorycznie.
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Łodzi
Osoba, która wytworzyła informację: Dorota Ochalska-Gola
Data wytworzenia informacji: