Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

I ACa 272/16 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Apelacyjny w Łodzi z 2016-09-09

Sygn. akt I ACa 272/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 9 września 2016 r.

Sąd Apelacyjny w Łodzi I Wydział Cywilny w składzie:

Przewodniczący : SSA Bożena Wiklak (spr.)

Sędziowie : S A (...)

del . S O Bożena Rządzińska

Protokolant: st. sekr. sąd. Julita Postolska

po rozpoznaniu w dniu 9 września 2016 r. w Łodzi na rozprawie

sprawy z powództwa A. M. i M. M.

przeciwko Ubezpieczeniowemu Funduszowi Gwarancyjnemu z siedzibą
w W.

o zadośćuczynienie

na skutek apelacji pozwanego

od wyroku Sądu Okręgowego w Piotrkowie Trybunalskim

z dnia 2 grudnia 2015 r. sygn. akt I C 1082/14

1.  oddala apelację;

2.  zasądza od Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego z siedzibą
w W. na rzecz A. M. kwotę 1.800 (jeden tysiąc osiemset) złotych i na rzecz M. M. kwotę 900 (dziewięćset) złotych tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym.

Sygn. akt ACa 272/16

UZASADNIENIE

Zaskarżonym wyrokiem z dnia 2 grudnia 2015 r. Sąd Okręgowy w Piotrkowie Trybunalskim w sprawie z powództwa A. M. i z powództwa M. M. przeciwko Ubezpieczeniowemu Funduszowi Gwarancyjnemu z siedzibą w W. o zadośćuczynienie dochodzone w związku ze śmiercią J. M. – męża powódki i ojca powoda, zasądził od pozwanego na rzecz A. M. kwotę 20.000 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 11 sierpnia 2014 r. do dnia zapłaty i na rzecz powoda - kwotę 10.000 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 26 lipca 2014 r. do dnia zapłaty, oddalił oba powództwa w pozostałej części i orzekł o kosztach procesu.

Wyrok ten został wydany na podstawie ustaleń, które Sąd Apelacyjny podzielił i przyjął za własne. Ich istotne elementy przedstawiają się następująco:

W dniu 23 listopada 1998 r. ok. godz. 17:10 na ul. (...) w R. samochód osobowy marki F. (...) potrącił A. M. i J. M., idących prawą stroną jezdni w kierunku centrum miasta. Sprawca zbiegł z miejsca zdarzenia.

J. M. w wyniku potrącenia doznał obrażeń ciała i w dniu 24 listopada 1998 r. zmarł. W chwili śmierci miał 39 lat.

Dochodzenie w sprawie o czyn z art. 177 § 1 i 2 k.k. w zw. z art. 178 k.k. zostało umorzone wobec niewykrycia sprawcy przestępstwa. W toku postępowania ustalono m.in., że w dniu 23 listopada 1998 r. kierowca samochodu F. (...) potrącił J. M., który w wyniku potrącenia doznał: stłuczenia mózgu, wylewu podogonowego, wylewu śródoponowego, płynnej krwi w komorach mózgu, seryjnego złamania żeber, płynnej krwi w obu jamach płucnych, uszkodzenia opłucnej i płuc, złamania kręgosłupa, które to obrażenia spowodowały jego śmierć. Kierowca po potrąceniu zatrzymał się, a następnie odjechał w kierunku centrum R..

W chwili wypadku A. M. i J. M. szli prawą stroną drogi. Obok A. M. szła jej bratowa M. G., która prowadziła rower. A. M. szła z lewej strony, od strony ulicy. J. M. szedł z tyłu, całkowicie poboczem. Nie było tam chodnika. Na poboczu był śnieg. Miejsce było dobrze oświetlone przez latarnie uliczne. Widoczność była dobra.

Sąd Okręgowy stwierdził, że zebrany w sprawie materiał dowodowy nie daje podstaw do przeprowadzenia pełnej i jednoznacznej rekonstrukcji przebiegu wypadku w sensie kryminalistycznym. Wynika to z braku dostatecznej ilości śladów czy informacji, na podstawie których możliwe byłoby precyzyjne ustalenie miejsca potrącenia pieszych, odtworzenie warunków widoczności miejsca zdarzenia oraz odtworzenie ruchu pojazdu F. (...). Wszystkie informacje o zdarzeniu z dnia 23 listopada 1998 r. pochodzą jedynie ze źródeł osobowych oraz z protokołu oględzin miejsca wypadku wraz ze szkicem znajdującego się w aktach dochodzenia.

Na podstawie zgromadzonego w aktach sprawy materiału dowodowego (przede wszystkim na podstawie osobowego materiału dowodowego) oszacowano, że do potrącenia pieszych doszło w odległości 3,7 m od (...) oraz 1,3 m od prawej krawędzi jezdni ul. (...) (patrząc w kierunku ruchu pieszych).

Zdarzenie miało miejsce w warunkach widoczności ograniczonej w obrębie umieszczenia latarni ulicznej przy ulicy (...), co do której brak jest możliwości ustalenia poziomu natężenia światła w dniu 23 listopada 1998 r. Stan zagrożenia wystąpił w chwili, gdy kierujący pojazdem F. (...) mógł i powinien zauważyć pieszych poruszających się po jezdni. Na podstawie analizy zebranego materiału dowodowego można jedynie sformułować następujące wnioski:

Jeżeli przyjąć, że kierujący pojazdem m-ki F. (...) mógł zauważyć pieszych jedynie w oświetleniu swojego pojazdu, to za zasadniczą i jedyną przyczynę wypadku należy uznać błąd popełniony przez pieszych, którzy poruszali się po niewłaściwej stronie jezdni. Pieszy idący po jezdni jest obowiązany iść lewą stroną drogi, pod warunkiem zajmowania miejsca jak najbliżej jej krawędzi i ustępowania miejsca nadjeżdżającemu pojazdowi. W sytuacji gdy kierujący pojazdem nie zauważy pieszego, istnieje szansa, że jego błąd naprawi tenże uczestnik ruchu. Piesi idący jezdnią są obowiązani iść jeden za drugim. W tym przypadku kierującemu pojazdem F. (...) nie można w żaden sposób wykazać błędów w taktyce czy technice jazdy.

Jeżeli natomiast przyjąć, że kierujący pojazdem m-ki F. (...) mógł zauważyć pieszych w oświetleniu ulicznym (zapalonej latarni mieszczącej się obok miejsca potrącenia pieszych) z odległości większej niż:

47,5 m to kierujący pojazdem m-ki F. (...) mógł i powinien był uniknąć wypadku poprzez wykonanie manewru zmiany pasa ruchu;

63,3 m to kierujący pojazdem m-ki F. (...) mógł i powinien był uniknąć wypadku poprzez wykonanie manewru hamowania.

W wariancie tym za zasadniczą przyczynę wypadku należy uznać również błąd popełniony przez pieszych, którzy poruszali się po niewłaściwej stronie jezdni. W tym przypadku kierujący pojazdem F. (...) przyczynił się do wypadku poprzez niezachowanie ostrożności i niepodjęcie manewrów obronnych.

Sąd Okręgowy podniósł, że w sprawach sąd cywilny może stwierdzić, iż czyn niedozwolony niezidentyfikowanego sprawcy wypadku komunikacyjnego stanowi przestępstwo, po uprzednim ustaleniu, na podstawie przedstawionych dowodów i przy zastosowaniu kryteriów obiektywnych, że sprawcy temu można przypisać winę. Wskazał, że zgodnie z art. 177 § 2 k.k. przestępstwo to popełnia ten, kto naruszając - chociażby nieumyślnie - zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym, wodnym lub powietrznym powoduje nieumyślnie wypadek, w którym inna osoba poniosła śmierć lub ciężki uszczerbek na zdrowiu.

Czynność sprawcza stanowiąca znamię czynu zabronionego określonego w normie art. 177 § 2 k.k. jest dwuczłonowa. Pierwszy jej człon polega na naruszeniu zasad bezpieczeństwa w ruchu lądowym (wodnym lub powietrznym), drugi człon natomiast - na spowodowaniu skutków, o których mowa w tym przepisie, a więc śmierci lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Warunkiem sine qua non przypisania sprawcy popełnienia tegoż czynu jest stwierdzenie łącznego wypełnienia przez niego obu wyznaczonych przez ustawę członów.

Znamieniem strony przedmiotowej spowodowania wypadku jest naruszenie zasad bezpieczeństwa w ruchu. Pojęcie tych zasad obejmuje zarówno zasady ujęte w przepisach prawa drogowego lub regulujących komunikację kolejową, wodną lub powietrzną, jak też wynikające z istoty bezpieczeństwa w ruchu zasady prakseologiczne odnoszące się do danej sfery ruchu (por. uchwałę SN z 28 lutego 1975 roku, V KZP 2/74, OSNKW 1975, nr 3, poz. 33). Zasady bezpieczeństwa dotyczące ruchu drogowego określone zostały w ustawie z dnia 20 czerwca 1997 r. - Prawo o ruchu drogowym.

Zgodnie z art. 23 ust. 1 pkt 2) prawa o ruchu drogowym kierujący pojazdem jest obowiązany przy omijaniu zachować bezpieczny odstęp od omijanego pojazdu, uczestnika ruchu lub przeszkody, a w razie potrzeby zmniejszyć prędkość; omijanie pojazdu sygnalizującego zamiar skręcenia w lewo może odbywać się tylko z jego prawej strony. Pomiędzy naruszeniem zasad bezpieczeństwa w ruchu przez kierującego samochodem F. (...) a zaistniałym wypadkiem zachodzi związek przyczynowy. Na skutek potrącenia J. M. zmarł.

W ocenie Sądu Okręgowego zaszły więc obiektywne okoliczności pozwalające przyjąć, że kierujący samochodem osobowym F. (...) ponosi winę za spowodowanie wypadku komunikacyjnego, a w konsekwencji na przyjęcie, że wypadek ten stanowi przestępstwo, za które nieustalony sprawca ponosi odpowiedzialność.

Powodowie udowodnili, że w chwili zdarzenia były włączone latarnie uliczne. Przemawiają za tym również zasady doświadczenia życiowego, jako że zdarzenie miało miejsce w porze, gdy jest już ciemno. Zgodnie zaś z opinią biegłego z zakresu rekonstrukcji wypadków drogowych, którą jest pełna, jasna i logiczna, a po uzupełnieniu nie była kwestionowana przez strony, jeżeli przyjąć że kierujący pojazdem m-ki F. (...) mógł zauważyć pieszych w oświetleniu ulicznym (II wariant opinii), za zasadniczą przyczynę wypadku należy uznać błąd popełniony przez pieszych, którzy poruszali się po niewłaściwej stronie jezdni.

W ocenie Sądu stopień przyczynienia poszkodowanego do powstania szkody jest znaczny i wynosi 50 %. O taki też procent Sąd Okręgowy pomniejszył należne powodom zadośćuczynienie.

W ocenie Sądu pierwszej instancji pozwany nie wykazał, aby to poszkodowany ponosił wyłączną winę za skutki zdarzenia. Sąd ten podniósł, że z opinii biegłego wynika, iż kierujący pojazdem F. (...) przyczynił się do wypadku poprzez niezachowanie ostrożności i niepodjęcie manewrów obronnych na powstały stan zagrożenia. Dlatego też zarzut wyłącznej winy poszkodowanego został uznany za bezzasadny.

Mając powyższe na uwadze, uwzględniając stopień przyczynienia się poszkodowanego i odliczając wypłacone świadczenie odszkodowawcze, Sąd Okręgowy zasądził od pozwanego na rzecz powódki A. M. kwotę 20.000 zł oraz na rzecz powoda M. M. kwotę 10.000 zł.

Kwestią sporną był również termin, od którego należą się odsetki za opóźnienie w zapłacie zasądzonych kwot.

Powód wniósł o zasądzenie odsetek od dnia 26 lipca 2014 roku zgodnie z żądaniem na podstawie art. 481 § 1 i 2 k.c. w zw. z art. 14 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 roku o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych. Natomiast powódka wniosła o zasądzenie odsetek od dnia wniesienia pozwu na podstawie art. 481 § 1 i 2 k.c. Pozwany podniósł natomiast, że odsetki należą się od dnia wyrokowania.

Pismo powoda zgłaszające szkodę zostało doręczone stronie pozwanej w dniu w dniu 12 czerwca 2014 r., zatem szkoda powinna być zlikwidowana do 12 lipca 2014 r. Zgłoszenie szkody przez powódkę zostało doręczone stronie pozwanej w dniu w dniu 9 maja 2014 r., zatem szkoda powinna być zlikwidowana do 8 czerwca 2014 r.

Zdaniem Sądu Okręgowego zasądzenie odsetek od daty wyrokowania prowadziłoby w istocie do ich umorzenia za okres sprzed daty wyroku i stanowiłoby nieuzasadnione uprzywilejowanie dłużnika, skłaniając go do jak najdłuższego zwlekania z zapłatą należnego od niego świadczenia pieniężnego w oczekiwaniu na orzeczenie Sądu, znoszące obowiązek zapłaty odsetek za wcześniejszy okres (tak. m. in. wyrok SN z dnia 10 lutego 2000 roku, sygn. akt II CKN 725/98, OSNC 2000, nr 9, poz. 158, wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z dnia 18 października 2013roku, sygn. akt I ACa 422/13, LEX nr 1383435).

Powyższe rozstrzygnięcie pozwany apelacją zaskarżył w części uwzględniającej powództwo i orzekającej o kosztach procesu, zarzucając:

1) naruszenie przepisów prawa materialnego poprzez ich niewłaściwą interpretację, a mianowicie :

a)  art. 442 1 § 2 k.c. poprzez jego zastosowanie i uznanie, że szkoda na osobie J. M. powstała w związku z wypadkiem komunikacyjnym z dnia 23 listopada 1998 r., wynikła ze zbrodni lub występku, a zatem roszczenie powodów o naprawienie szkody ulega przedawnieniu z upływem lat dwudziestu od dnia popełnienia przestępstwa bez względu na to kiedy poszkodowany dowiedział się o szkodzie i osobie obowiązanej do jej naprawienia, podczas gdy zasadnym było zastosowanie przepisu art. 442 1 § 1 k.c., a tym samym uznanie, że roszczenie powodów uległo przedawnieniu z upływem lat trzech od dnia, w którym poszkodowany dowiedział się o szkodzie i o osobie obowiązanej do jej naprawienia, zaś powództwo powinno być z tego względu oddalone w całości albowiem w niniejszej sprawie nie zostało ustalone przez Sąd orzekający, że doszło do popełnienia przestępstwa przez nieustalonego kierowcę w związku z wypadkiem komunikacyjnym z dnia 23 listopada 1998 r.,

b)  art. 362 k.c. poprzez uznanie, że poszkodowany J. M. przyczynił się do szkody jedynie w 50%, podczas gdy zasadnym było uznanie że przyczynienie się poszkodowanego do szkody powinno zostać uznane przynajmniej na poziomie 75% zważywszy chociażby na okoliczności, że poszkodowany poruszał się w okolicy środka jezdni w porze nocnej, na nie oświetlonej drodze, nie posiadając elementów odblaskowych umożliwiających jego łatwiejsze dostrzeżenie przez kierującego pojazdem mechanicznym i nie ustąpił pierwszeństwa nadjeżdżającemu pojazdowi,

c)  art. 481 5 1 k.c. w zw. z art. 482 k.c.. art. 455 k.c. i art. 109 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 roku o ubezpieczeniach obowiązkowych (...) i (...) (Dz.U. 2003, Nr 124. poz. 1152 ze zm.) poprzez ich niewłaściwą interpretację i przyjęcie w stanie faktycznym niniejszej sprawy, że odsetki od zasądzonego zadośćuczynienia należą się od dat wskazanych w pozwie albowiem już wówczas upłynął termin na likwidację szkody, w sytuacji gdy odsetki winny zostać zasądzone najwcześniej od dnia wyrokowania, albowiem to dopiero w tym dniu sąd cywilny ustalił, że w niniejszej sprawie doszło do zaistnienia przestępstwa, a zatem pozwany dowiedział się o obowiązku zapłaty nieprzedawnionej części roszczenia dopiero z chwilą wydania wyroku,

2) naruszenie przepisów postępowania mające istotny wpływ na treść orzeczenia tj.:

a)  art. 233 § 1 k.p.c. poprzez przekroczenie zasady swobodnej oceny i dowolną, a nie swobodną ocenę dowodów, a mianowicie:

uznanie, że szkoda na osobie J. M. powstała w związku z wypadkiem komunikacyjnym z dnia 23 listopada 1998 r., wynikła ze zbrodni lub występku, a zatem roszczenie powodów o naprawienie szkody ulega przedawnieniu z upływem lat dwudziestu od dnia popełnienia przestępstwa, w sytuacji gdy przeczy temu zebrany w sprawie materiał dowodowy, w tym w szczególności wnioski płynące z opinii biegłego sądowego, jak również materiał zgromadzony w aktach sprawy karnej, w tym dokumentacja fotograficzna,

przyjęcie za właściwą tylko jednej wersji zdarzenia, w sytuacji gdy biegły wskazał na dwa możliwe warianty, z czego za bardziej prawdopodobny uznał ten drugi tj. inny niż Sąd, przy czym biegły wyjaśnił, że uważa jedną z wersji wypadku za bardziej prawdopodobną, gdyż świadczą o tym np. materiały i dokumenty z akt sprawy karnej, w tym dokumentacja fotograficzna, które dają jednoznaczne przesłanki do przyjęcia, że w chwili zdarzenia na drodze nie było sztucznego oświetlenia, a jeśli było to i tak nie można ustalić jego natężenia i wywodzić czy na tyle skutecznie oświetlało ono pieszych, że można ich było dostrzec odpowiednio wcześnie,

uznanie, że poszkodowany J. M. przyczynił się do szkody jedynie w 50%, podczas gdy zasadnym było uznanie że przyczynienie się poszkodowanego do szkody powinno zostać uznane przynajmniej na poziomie 75% zważywszy chociażby na okoliczności, że poszkodowany poruszał się w okolicy środka jezdni w porze nocnej, na nie oświetlonej drodze, nie posiadając elementów odblaskowych umożliwiających jego j łatwiejsze dostrzeżenie przez kierującego pojazdem mechanicznym i nie ustąpił pierwszeństwa nadjeżdżającemu pojazdowi,

a)  art. 232 k.p.c. w zw. z art. 227 k.p.c. i art. 278 § 1 k.p.c. poprzez uznanie, że powodowie wykazali zasadność roszczenie w zakresie, w jakim odnosi się to do ustalenia przestępstwa tj. okoliczności, że w czasie wypadku na drodze było sztuczne oświetlenie, podczas gdy wszystkie pozostałe dowody temu przeczą jak choćby opinia biegłego i dokumenty z akt sprawy karnej,

b)  art. 299 k.p.c. poprzez przyjęcie za wiarygodne wyjaśnień powódki w zakresie przebiegu zdarzenia, w tym co do tego, że w czasie wypadku na drodze było sztuczne oświetlenie, podczas gdy wszystkie pozostałe dowody temu przeczą jak choćby opinia biegłego i dokumenty z akt sprawy karnej, co czyni wszystkie jej wyjaśnienia za nie wiarygodne i ukierunkowane na osiągnięcie korzystnego rozstrzygnięcia jako strona procesu.

Wskazując na powyższe zarzuty apelujący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez oddalenie powództwa w całości i zasądzenie od powodów na rzecz pozwanego zwrotu kosztów postępowania.

Powodowie w odpowiedzi na apelację wnieśli o jej oddalenie i zasądzenie kosztów postępowania apelacyjnego.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja nie jest zasadna. Wbrew jej zarzutom Sąd Okręgowy trafnie uznał, że roszczenie powodów nie uległo przedawnieniu, prawidłowo przyjmując, że zdarzenie wyrządzające szkodę stanowiło przestępstwo.

Sąd Okręgowy nie dopuścił się zarzucanej obrazy art. 233 § 1 k.p.c. i słusznie odrzucił zaproponowany przez biegłego wariant zdarzenia, w którym piesi oświetleni byli jedynie światłami pojazdu F. (...). W tym wariancie kierowca pojazdu, poruszając się z dozwoloną prędkością nie miał możliwości dostrzeżenia pieszych w momencie pozwalającym na podjęcie manewrów obronnych. Całokształt zebranego w sprawie materiału dowodowego przemawiał jednak za przyjęciem drugiego przedstawionego w opinii wariantu zdarzenia i uznanie, że kierowca mógł dostrzec pieszych w oświetleniu ulicznym.

Twierdzenie apelującego, że latarnia nie była włączona lub była popsuta jest całkowicie dowolne i sprzeczne z treścią zawartego w aktach sprawy karnej protokołu oględzin miejsca zdarzenia, który został sporządzony w kilka minut po wypadku. W protokole tym odnotowano, że „Oświetlenie sztuczne w miejscu zdarzenia jest włączone. Lampa … świeci”.

Ustalenie, że znajdująca się po drugiej stronie jezdni, ale na wysokości miejsca zdarzenia, latarnia uliczna była włączona i świeciła, przemawiało za odrzuceniem pierwszego wariantu wypadku. Istniejące wątpliwości co do natężenia światła latarni uzasadniały co najwyżej przyjęcie, że emitowane przez latarnię światło nie pozwalało na dostrzeżenie pieszych przez kierowcę w odległości pozwalającej na wykonanie manewru hamowania przed przeszkodą. Światło to należało jednak uznać za wystarczające na tyle, że umożliwiało kierowcy zauważenie pieszych w odległości, która pozwalała na podjęcie manewru obronnego w postaci zmiany pasa ruchu i ominięcia pieszych. Biegły w niekwestionowanej przez skarżącego opinii taki wariant zdarzenia uznał za prawdopodobny (str. 14 opinii – k. 83). Nie można przy tym nie dostrzec tego, że wnioski opinii zostały wyprowadzone przy przyjęciu przez biegłego korzystnego dla kierowcy założenia, że kierowany przez niego pojazd poruszał się z dozwoloną prędkością.

Do wypadku doszło po zmroku, w terenie zabudowanym, na odcinku drogi, wzdłuż którego chodnik znajdował się tylko po jednej stronie jezdni. W takich warunkach kierowca był obowiązany zachować szczególną ostrożność i liczyć się z pojawieniem się pieszych. Prawidłowa obserwacja drogi pozwoliłaby kierowcy na dostrzeżenie pieszych w momencie, w którym mógł podjąć manewr obronny w postaci ominięcia przeszkody.

W świetle powyższych uwag nie budzi wątpliwości, że kierujący pojazdem F. (...) nie dostosował techniki jazdy do panujących warunków i dopuścił się umyślnego naruszenia wskazanego przez Sąd Okręgowy przepisu prawa o ruchu drogowym, konsekwencją czego było potrącenie pieszego J. M. i nieumyślne spowodowanie u niego obrażeń ciała skutkujących rozstrój zdrowia na okres powyżej siedmiu dni. Zachowanie kierowcy wypełniło zatem znamiona przestępstwa z art. 177 § 2 k.k.

Odnosząc się do zarzutu apelacji, że okoliczności niewyjaśnione nie mogą obciążać kierowcy pojazdu, należy wskazać, że wątpliwości, które przy ocenie prawnokarnej czynu należy rozstrzygać na korzyść oskarżonego, występują wówczas, gdy dostępny materiał dowodowy nie pozwala na ich usunięcie. W rozpoznawanej sprawie taka sytuacja nie występuje. Zgromadzony w sprawie materiał dowodowy pozwalał bowiem na ustalenie, że na skutek zawinionego przez prowadzącego pojazd zachowania doszło do wypadku drogowego, którego skutkiem było powstanie u pieszego J. M. obrażeń powodujących jego zgon.

Zarzut obrazy art. 442 1 § 2 k.c. okazał się zatem chybiony. Wbrew temu zarzutowi Sąd Okręgowy prawidłowo uznał, że szkoda na osobie J. M. powstała w związku z wypadkiem komunikacyjnym z dnia 23 listopada 1998 r., wynikła z przestępstwa, a zatem roszczenie powodów o naprawienie szkody ulega przedawnieniu z upływem lat dwudziestu od dnia popełnienia przestępstwa, bez względu na to kiedy poszkodowany dowiedział się o szkodzie i osobie obowiązanej do jej naprawienia.

Nietrafny okazał się także zarzut naruszenia art. 362 k.c. Jak wynika z rozważań odnoszących się do zarzutu, w ramach którego skarżący twierdził, że zachowaniu kierowcy pojazdu F. (...) nie można przypisać znamion przestępstwa, prawidłowa obserwacja drogi pozwoliłaby kierowcy na dostrzeżenie pieszych w momencie, w którym mógł podjąć manewr obronny w postaci ominięcia przeszkody. Wprawdzie J. M. poruszał się nieprawidłowo prawą stroną jezdni, jednak nie czynił tego, jak twierdzi apelujący w okolicy środka jezdni. W wydanej w sprawie opinii biegłego do spraw wypadków drogowych, zostało poczynione kolejne korzystne dla kierowcy założenie, że do potrącenia pieszych doszło, gdy znajdowali się w odległości 1,3 m od prawej krawędzi jezdni. Założenie to biegły poczynił na podstawie ujawnionych śladów zlokalizowanych na jezdni w postaci płytek lakieru barwy czerwonej. Szerokość jezdni wynosiła 5,4 m. Odwołując się do wniosków opinii, nie można zatem uznać, że pieszy J. M. poruszał się w znacznej odległości od krawędzi jezdni.

Należy ponadto podnieść, że pieszych było troje. Sąd Okręgowy czyniąc ustalenia co do przebiegu wypadku przyjął, że A. M. szła od strony ulicy, obok M. G., która prowadziła rower. Natomiast J. M. szedł z tyłu, całkowicie poboczem. Skarżący nie podjął próby podważenia prawidłowości ustaleń dotyczących miejsca, w którym J. M. znajdował się w chwili, w której został potrącony przez samochód. Zarzut, że przyjęte przez Sąd Okręgowy przyczynienie na poziomie 50 % jest zbyt małe i nieproporcjonalne do zachowania poszkodowanego i naruszeń, jakich się dopuścił w czasie wypadku, jest zatem nietrafny.

Także niezasadny jest zarzut wskazujący na wadliwość rozstrzygnięcia w przedmiocie odsetek.

Jak słusznie wskazał Sąd Okręgowy, powołując się na stanowisko zajęte przez Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 24 lipca 2014 roku (II CSK 595/13, LEX nr 1504837), wyrok zasądzający zadośćuczynienie, mimo pewnej swobody sądu przy orzekaniu o zadośćuczynieniu, nie ma charakteru konstytutywnego, lecz deklaratywny, co oznacza uwzględnienie stanu istniejącego w czasie zdarzenia lub wówczas, gdy odpowiedzialny za szkodę dowiedział się o jej istnieniu i mógł ocenić jej rozmiar.

Znaczenie wezwania wierzyciela z art. 455 k.c. polega na tym, że z jego chwilą na dłużnika zaczyna ciążyć obowiązek niezwłocznego spełnienia świadczenia i że nie spełniając go, popada w opóźnienie, a to uprawnia wierzyciela, do żądania odsetek za czas opóźnienia (art. 481 § 1 k.c.). Dłużnik popada w opóźnienie, jeżeli nie spełnia świadczenia pieniężnego w terminie, w którym stało się ono wymagalne także wtedy, gdy kwestionuje istnienie lub wysokość świadczenia (vide: wyroki Sądu Najwyższego z dni: 13 października 1993 roku, (...) 121/94, OSNC 1995/1/21, 22 października 2003 roku II CK 146/02, 13 marca 2013 roku, IV CSK 512/12, LEX nr 1324319).

Odnosząc się do stanowiska apelującego, że terminem początkowym biegu odsetek od zasądzonych na rzecz powodów kwot powinien być dzień wyrokowania, nie można nie dostrzec, że pozwany jako profesjonalista miał możliwość oceny przebiegu zdarzenia i zakwalifikowania go jako przestępstwo. Kwalifikacja prawna czynu nie budziła zresztą wątpliwości pozwanego, kiedy powodowie po raz pierwszy zgłosili szkodę i doszło do wypłaty na ich rzecz kwot po 20.000 zł. Wówczas pozwany nie bronił się zarzutem, że do wypadku doszło z wyłącznej winy poszkodowanego, a tylko taka sytuacja wykluczałaby przypisanie kierowcy popełnienia czynu zabronionego. Zważywszy na skutki wypadku czyn popełniony przez kierowcę pojazdu F. (...) nie mógł być zakwalifikowany jako wykroczenie.

W świetle powyższych uwag stanowisko Sądu pierwszej instancji co początkowego terminu biegu odsetek zasługiwało na pełną aprobatę.

Mając powyższe na uwadze, Sąd Apelacyjny oddalił apelację na podstawie art. 385 k.p.c.

O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono na podstawie art. 98 k.p.c. w zw. z art. 108 §1 i art. 391 § 1 k.p.c. oraz § 6 pkt 4 i pkt 5 w zw. z § 12 ust. pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych…( j.t. Dz.U. z 2013 r., poz.490 ze zm.)

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Jakub Głowiński
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Łodzi
Osoba, która wytworzyła informację:  Bożena Wiklak,  SSA Jacek Pasikowski
Data wytworzenia informacji: