Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

I Ca 109/15 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Okręgowy w Tarnowie z 2015-06-02

Sygn. akt I Ca 109/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 2 czerwca 2015 r.

Sąd Okręgowy w Tarnowie – Wydział I Cywilny

w składzie:

Przewodniczący:

SSO Wiesław Zachara (spr.)

Sędziowie:

SSO Edward Panek

SSO Mariusz Sadecki

Protokolant:

st. sekretarz sądowy Paweł Chrabąszcz

po rozpoznaniu w dniu 2 czerwca 2015 r. w Tarnowie

na rozprawie

sprawy z powództwa R. K. i J. G.

przeciwko J. N.

o uznanie czynności prawnej za bezskuteczną

na skutek apelacji pozwanej

od wyroku Sądu Rejonowego w Brzesku

z dnia 30 czerwca 2014 r., sygn. akt I C 635/13

1.  oddala apelację;

2.  zasądza od pozwanej na rzecz powodów solidarnie kwotę 1.200 zł tytułem zwrotu kosztów postępowania odwoławczego.

Sygn. akt I Ca 109/15

UZASADNIENIE

Powodowie R. K. i J. G. w pozwie skierowanym przeciwko pozwanej J. N. domagali się uznania za bezskuteczną w stosunku do nich umowy majątkowej małżeńskiej, ustanawiającej rozdzielność majątkową pomiędzy pozwaną, a jej mężem W. N. w dniu 21.05.2010 r., rep (...), na mocy której małżonkowie ustanowili rozdzielność majątkową małżeńską, a pozwana otrzymała działkę ewidencyjną nr (...) w S., która to umowa została dokonana z pokrzywdzeniem powodów, którym przysługuje wymagalna wierzytelność.

W uzasadnieniu podali, że przysługuje im wierzytelność w stosunku do dłużnika W. N. na kwotę 18.669,72 zł, stwierdzona wyrokiem Sądu Rejonowego w Nowym Sączu, sygn. akt VGNc 208/13. Prowadzone postępowanie egzekucyjne przez Komornika Sądowego przy Sądzie Rejonowym w Brzesku jest bezskuteczne. Dokonana aktem notarialnym z dnia 21.05.2010 r. czynność spowodowała ich pokrzywdzenie, gdyż dłużnik nie ma żadnych składników majątkowych, z których można by prowadzić egzekucję.

Pozwana J. N. w odpowiedzi na pozew wniosła o oddalenie powództwa w całości. Wskazała, że powodowie nie udowodnili przesłanek z art. 530 k.c., bowiem nie wykazali, iż dłużnik działał z zamiarem pokrzywdzenia przyszłych wierzycieli. Nie przedstawili bowiem żadnych dowodów, z których wynikałoby, że W. N. w chwili zawierania umowy działał z zamiarem pokrzywdzenia powodów.

Sąd Rejonowy w Brzesku wyrokiem z dnia 30 czerwca 2014 r., sygn. akt I C 635/13 – w punkcie I – uznał za bezskuteczną w stosunku do powodów umowę o podział majątku wspólnego zawartą w dniu 21 maja 2010r przed notariuszem P. S. repertorium (...) pomiędzy W. N. i J. N. na podstawie której J. N. nabyła własność działki ewidencyjnej nr (...) w S. objętej Kw (...) – celem ochrony wierzytelności przysługującej powodom R. K. i J. G. na podstawie nakazu zapłaty w postępowaniu nakazowym z dnia 12 lutego 2013r sygn. akt V GNc 208/13 Sądu Rejonowego w Nowym Sączu. W punkcie II Sąd w pozostałym zakresie powództwo oddalił. W punkcie III Sad zasądził od pozwanej na rzecz powodów solidarnie kwotę 3.968 zł tytułem zwrotu kosztów postępowania, w tym kwotę 3.000 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego.

Rozstrzygnięcie Sądu Rejonowego poprzedziły następujące ustalenia faktyczne:

Aktem notarialnym z dnia 21.05.2010 r., rep (...), zawartym przed notariuszem P. S. W. N. i J. N. zawarli umowę majątkową małżeńską i umowę o podział majątku wspólnego, na podstawie której ustanowili ustrój rozdzielności majątkowej małżeńskiej od dnia 21.05.2010 r., nabyty majątek przez któregokolwiek z małżonków będzie stanowił jego majątek osobisty. Dokonali również częściowego podziału majątku wspólnego w ten sposób, że J. N. otrzymała całą działkę ewidencyjną nr (...) w S. o powierzchni 0,74ha bez jakichkolwiek rozliczeń finansowych.

Nakazem zapłaty z dnia 12.02.2013 r. sygn. akt VGNc 208/13 Sąd Rejonowy w Nowym Sączu zasądził na rzecz powodów od pozwanego W. N. kwotę 18.669,72 zł z ustawowymi odsetkami. Postanowieniem z 02.04.2013 r. nakazowi zapłaty została nadana klauzula wykonalności.

Sąd Rejonowy ustalił, że w dniu 16.04.2013 r. do Komornika Sądowego przy Sądzie Rejonowym w Brzesku wpłynął wniosek powodów o wszczęcie postępowania egzekucyjnego przeciwko dłużnikowi W. N., który został zarejestrowany pod sygnaturą Km 626/13. Tytułem wykonawczym był nakaz zapłaty w sprawie V GNC 208/13 i VGNc 209/13.

Sąd Rejonowy w Nowym Sączu zasądził od W. N. na rzecz powodów następujące kwoty:

a)  sygn. akt VGNc 209/13 z 12.02.2013r – 51.401,74 zł,

b)  sygn. akt VGNc 205/13 z 02.04.2013r – 52.341,51 zł,

c)  sygn. akt VGNc 206/13 z 02.04.2013r – 54.642,87 zł,

d)  sygn. akt VGNc 207/13 z 14.02.2014r – 50.710,86 zł.

Zgodnie z ustaleniami Sądu I instancji, W. N. powodów zna od jakiegoś czasu, na początku była to znajomość przelotna. Później zaczął z nimi handlować od końca 2011 r. do końca 2012 r. Działalność gospodarczą prowadził od 1998 r. do kwietnia 2013 r. Prowadził hurtową i detaliczną sprzedaż owoców i warzyw w dwóch sklepach (...) w T., gdzie wynajmował powierzchnię handlową, działając pod własną nazwą i na własny rachunek z wykorzystaniem systemu fiskalnego z sieci (...). Ostatnie pieniądze powodom w wysokości około 30-50 tysięcy złotych zapłacił na przełomie 2012 i 2013 r. Przeciwko W. N. prowadzone są postępowania egzekucyjne na kwotę około 400 tysięcy złotych. Wierzycielom zalega kwotę około 500 tysięcy złotych. Korzystał z kredytu obrotowego i część zobowiązań w stosunku do powodów spłacił środkami z tego kredytu. Kredyt obrotowy zaciągnął w (...)Banku z końcem 2012 r. Prowadząc działalność gospodarczą zaciągał również inne kredyty. W trakcie prowadzenia działalności gospodarczej zaciągał kredyty, które spłacał i zaciągał kolejne. Kredyt w (...) Banku nie został spłacony, po tym kredycie nie brał innych kredytów. Pomimo tego, że miał zobowiązania z kwietnia 2012 r. wobec powodów, to na podstawie ustaleń z powodami nadal ze sobą handlowali.

Sąd ustalił, że w momencie zawarcia umowy o rozdzielności majątkowej W. N. nie miał innych nieruchomości, natomiast miał ruchomości w postaci 5 samochodów dostawczych, 2 samochodów ciężarowych, wózka widłowego, i innych ruchomości, służących do prowadzenia działalności gospodarczej, a także środki finansowe na rachunkach bankowych. Ruchomości służące do prowadzenia działalności gospodarczej uległy zużyciu, amortyzacji, a część zajął komornik w toku postępowania egzekucyjnego. Komornik zajął samochód ciężarowy, wózek widłowy, reszta uległa zużyciu i została przez W. N. sprzedana lub zezłomowana w 2013 r. Obecnie W. N. nie jest wspólnikiem, nie ma udziałów w żadnej spółce. Po kwietniu 2012 r. miał 5% udział w spółce (...), która obecnie nie istnieje. Prowadzona przez niego działalność gospodarcza przynosiła dochody w wysokości około 70-100 tysięcy złotych rocznie. Wtedy, kiedy W. N. zawierał umowę o rozdzielności majątkowej, miał zaciągnięty kredyt.

Sąd Rejonowy ustalił nadto, że od 2006 r. powodowie prowadzą obecną działalność gospodarczą. Ustalili termin płatności z W. N. za dostarczane produkty na 14 dni. Po upływie około pół roku zaczęły się problemy z płatnościami ze strony W. N.. Faktury regulował z coraz większym opóźnieniem. Twierdził, że zalega mu sieć (...) z płatnościami i pokazywał J. G. na monitorze komputera ile ma niezapłaconych faktur. Była to kwota około 40 tysięcy złotych w tamtym czasie. Ponieważ brak płatności w terminie nie był wyjątkiem ze strony W. N. – bo takie nieterminowe płatności w branży handlu owocami i warzywami są normą – nadal powodowie z nim współpracowali. W. N. prosił, żeby powodowie poczekali na płatność. W 2012 r. w trakcie rozmowy z J. G., W. N. powiedział, że ma dom i w przypadku nieuregulowania przez niego zobowiązań, będą z nieruchomości mogli się zaspokoić. Gdy zaczęły się problemy z płatnościami R. K. udał się do miejsca zamieszkania W. N. w celu obejrzenia domu. W. N. nie informował powodów , że zawarł umowę majątkową małżeńską. Gdy powodowie postanowili, że nie będą sprzedawać W. N. towaru ze względu na nieuregulowane zobowiązania, on chciał, żeby dalej mu towar dostarczać. W. N. wyglądał na osobę wiarygodną, jego hurtownia miała potrzebne wyposażenie, pracownicy twierdzili, że mają wynagrodzenia w terminie i powodowie nie mieli podstaw do twierdzenia, że nie będzie on regulował zobowiązań. Gdyby powodowie wiedzieli, że W. N. zawarł umowę majątkową małżeńską, to zaprzestaliby z nim współpracy do czasu uregulowania zaległości.

Sąd Rejonowy ustalił, że J. N. i W. N. nadal są małżeństwem. Nie toczy się postępowanie o rozwód, o alimenty pomiędzy nimi. Mieszkają wspólnie w tym samym domu.

Ustalenia faktyczne w sprawie Sąd Rejonowy poczynił na podstawie dowodów z dokumentów, zeznań świadka W. N., powodów oraz pozwanej.

Dokonując oceny jurydycznej żądania pozwu Sąd Rejonowy wskazał, że zastosowanie w sprawie znajduje art. 530 k.c., który poszerza zastosowanie skargi pauliańskiej na sytuacje, gdy dłużnik najpierw dokonuje czynności, powodujących jego niewypłacalność, a dopiero potem powstaje jego zobowiązanie w stosunku do wierzyciela.

Sąd wskazał, że w przepisie tym przesłanka podmiotowa po stronie dłużnika uległa jednak zaostrzeniu. Nie wystarczy już sama świadomość dłużnika o możliwości pokrzywdzenia przyszłych wierzycieli, lecz niezbędnym jest, by dłużnik działał w takim zamiarze. Oznacza to konieczność wykazania okoliczności ze sfery psychiki dłużnika: w chwili dokonywania czynności dłużnik liczył się z tym, że w związku ze swoją działalnością może mieć w przyszłości wierzycieli; dłużnik zdaje sobie sprawę ze skutków czynności dla swego majątku; dokonując czynności, działał w zamiarze pokrzywdzenia wierzycieli – przy czym chodzi tu o zamiar bezpośredni i wyłączny, co oznacza, że jedynym celem dokonania czynności było spowodowanie niewypłacalności.

Sąd Rejonowy zwrócił uwagę na to, że w piśmiennictwie i judykaturze odmiennie podchodzi się do przesłanek zastosowania art. 530 k.c. W piśmiennictwie zwraca się uwagę na wymóg zaistnienia po stronie dłużnika winy umyślnej – dłużnik, uświadamiając sobie możliwość powstania w przyszłości zobowiązań, działać musi z zamiarem bezpośrednim, w celu pokrzywdzenia przyszłych wierzycieli. Kładzie się również akcent na konieczność wystąpienia „celu pokrzywdzenia" przyszłych wierzycieli czynnością prawną dokonaną przez dłużnika. W orzecznictwie jednak odmiennie przyjęto, że zamiar pokrzywdzenia, wymagany przez art. 530 k.c., nie powinien podlegać zawężającej wykładni, gdyż z konieczności rzeczy czyniłoby to iluzoryczną ochronę przyszłych wierzycieli. Dlatego świadomość możliwego pokrzywdzenia jest również wystarczająca do przyjęcia zamiaru pokrzywdzenia, albowiem działanie ludzkie obejmuje w zasadzie nie tylko następstwa zamierzone, ale i te, których jakkolwiek nie chce się wywołać, przewiduje się jako możliwe, a zarazem objęte i wolą.

Sąd Rejonowy przywołał pogląd Sądu Najwyższego zgodnie z którym, w zamiarze pokrzywdzenia – o którym mowa w art. 530 k.c. – działa także ten, kto posiadając zobowiązania, dokonuje darowizny jedynego składnika majątkowego, wiedząc, że będzie zaciągał dalsze zobowiązania, których nie jest w stanie spełnić, a następnie doprowadza do podwojenia wysokości zobowiązań, z czym łączy się pokrzywdzenie wierzyciela, co było objęte jego świadomym działaniem.

Sąd wskazał także, że bez znaczenia dla zastosowania art. 530 k.c. jest okoliczność, czy osoba przyszłego wierzyciela była w chwili dokonywania czynności znana dłużnikowi, czy dłużnik wiedział dokładnie, jaka jest wielkość jego wierzytelności i w jakiej konkretnie dacie ona powstanie oraz jaki czas dzieli chwilę dokonania przez dłużnika czynności prawnej krzywdzącej wierzycieli od powstania wierzytelności.

Sąd wskazał także, że zaostrzenie przesłanek skargi pauliańskiej dotyczy także stanu świadomości osoby trzeciej : w chwili uzyskania korzyści majątkowej powinna wiedzieć, że dłużnik – dokonując czynności – działał w zamiarze pokrzywdzenia przyszłych wierzycieli.

Sąd Rejonowy opowiedział się za wykładnią art. 530 k.c., jaka była przyjęta w orzecznictwie Sądu Najwyższego. W przedmiotowej sprawie zostały spełnione w ocenie Sądu I instancji przesłanki z art. 530 k.c., pozwalające na uwzględnienie powództwa. Przemawiają za tym okoliczności sprawy. Pozwana z W. N. związek małżeński zawarła w 1993 r. W dniu 01.07.1998 r. pozwana kupiła przedmiotową działkę. W akcie notarialnym nr (...)(k.18 akt Kw (...)) w § 3 znajduje się jej oświadczenie, że nieruchomość kupuje z majątku dorobkowego z mężem W. N.. Następnie strony zbudowały dom na tej nieruchomości. Również od 1998 r. W. N. rozpoczął prowadzenie działalności gospodarczej. Przez okres około 12 lat do 2010 strony pozostawały w ustroju wspólności majątkowej małżeńskiej. W. N. nie miał problemów w prowadzeniu działalności gospodarczej. Przełomowy był rok 2010 r., kiedy doszło do ustanowienia aktem notarialnym ustroju rozdzielności majątkowej i podziału zasadniczego składnika majątku wspólnego, to jest działki ewidencyjnej nr (...) w S., którą nieodpłatnie otrzymała pozwana. W niedługim czasie pojawiły się długi W. N., związane z prowadzeniem działalności gospodarczej.

Sąd Rejonowy uznał, że podawane przez pozwaną i jej męża przyczyny dokonania akurat w tym czasie tej czynności były nieprzekonywujące i nie sposób uznać je za zasadne w świetle logiki i zasad doświadczenia życiowego i zawodowego o czym już wyżej była mowa. W ocenie Sądu, gdyby jedynym argumentem był wyłączny wkład finansowy pozwanej i jej rodziców w budowę domu, to umowa mogła być zawarta dużo wcześniej. W ocenie Sądu, nie jest przypadkiem, że 1,5 – 2 lata od jej zawarcia pojawiły się poważne trudności W. N., związane z prowadzeniem działalności gospodarczej. Sąd podkreślił, że o zawarciu umowy małżonkowie pomyśleli dopiero wówczas, gdy uznali, że prowadzona działalność gospodarcza W. N. doprowadzi do utraty możliwości prowadzenia postępowania egzekucyjnego z nieruchomości, na której znajduje się dom. Pozbył się on jedynego istotnego składnika majątkowego, a mimo to nadal prowadził działalność gospodarczą. Miał świadomość, że w przypadku problemów z regulacją zadłużenia wierzyciele nie będą mieli żadnych możliwości zaspokojenia się z posiadanego majątku. W ocenie Sądu W. N. nie postępował uczciwie wobec pozwanych. Nadal kupował od nich towary, pomimo że nie miał środków na uregulowanie wymagalnych zobowiązań. Podejmując takie działanie, nie ryzykował dużym majątkiem, bowiem wyzbył się najistotniejszego jego składnika. Te okoliczności, zdaniem Sądu I instancji, jednoznacznie potwierdzają, że jedynym powodem zawarcia umowy z 21.05.2010 r. była chęć uchronienia majątku przed wierzycielami, a tym samym pokrzywdzenie przyszłych wierzycieli.

Sąd wskazał, że umowa z 21.05.2010 r. składa się de facto z dwóch umów: o ustanowieniu rozdzielności majątkowej i podziale majątku wspólnego. Umowa majątkowa małżeńska nie ma żadnego wpływu na ograniczenie możliwości zaspokojenia wierzytelności powodów. W jej wyniku współwłasność bezudziałowa zamieniła się we współwłasność ułamkową. Gdyby nie było umowy o podział majątku wspólnego, to małżonkowie byliby współwłaścicielami po ½ części. Dopiero umowa o podziale majątku wspólnego na podstawie której swój udział w działce ewidencyjnej nr (...) w S. W. N. nieodpłatnie przekazał żonie, uniemożliwia powodom prowadzenie z jego udziału egzekucji w celu wyegzekwowania należności stwierdzonych orzeczeniem Sądu Rejonowego w Nowym Sączu w sprawie V GNc 208/13. Dlatego w części obejmującej żądanie uznania za bezskuteczną umowy majątkowej małżeńskiej Sąd Rejonowy powództwo oddalił.

O kosztach postępowania Sąd Rejonowy orzekł na podstawie art. 100 k.p.c.w zw z art. 108 § 1 k.p.c.

Apelację od powyższego rozstrzygnięcia złożyła pozwana J. N., zaskarżając je w całości i zarzucając w pierwszej kolejności naruszenie prawa materialnego w postaci art. 530 k.c., poprzez:

- jego zastosowanie w sytuacji, gdy dłużnikowi nie można przypisać zamiaru dokonania zaskarżonej czynności z pokrzywdzeniem wierzycieli,

- jego błędną wykładnię, polegającą na uznaniu, że do uznania czynności prawnej za bezskuteczną wystarczy sama świadomość dłużnika o ewentualnej możliwości pokrzywdzenia przyszłych wierzycieli w sytuacji, gdy dyspozycja art. 530 k.c. wymaga, aby dłużnik działał z zamiarem pokrzywdzenia wierzycieli, a więc dokonana czynność prawna ma na celu uszczuplenie majątku z krzywdą dla przyszłych wierzycieli,

Ponadto apelująca zarzuciła naruszenie prawa procesowego w postaci:

- art. 233 § 1 k.p.c., polegające na naruszeniu zasady swobodnej oceny dowodów, poprzez wyciągniecie z materiału dowodowego wniosków sprzecznych z treści ą dowodów oraz pominięcie spójnych zeznań stron i świadka W. N. w tym zakresie, że w 2010 r. działalność gospodarcza funkcjonowała prawidłowo, a nawet w 2011 r. regulował on swoje zobowiązania,

- art. 321 k.p.c., poprzez orzeczenie ponad żądanie pozwu, gdyż powodowie zaskarżyli umowę o rozdzielności majątkowej małżeńskiej, a Sąd udzielił ochrony umowie o podział majątku wspólnego,

- art. 100 k.p.c. w zw. z art. 108 § 1 k.p.c., poprzez ich zastosowanie w sytuacji braku spełnienia przesłanek, wskazanych w tym przepisie.

Formułując tej treści zarzuty skarżąca wnosiła o zmianę zaskarżonego wyroku, poprzez oddalenie powództwa w całości , a ewentualnie o uchylenie wyroku i przekazanie sprawy Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania. W każdym przypadku domagała się na swoją rzecz zasądzenia kosztów postępowania za obie instancje.

Wniosła ona także o dopuszczenie nowych dowodów, których strona pozwana nie mogła przedstawić w ramach postępowania przed Sądem I instancji z powodu nie dysponowania deklaracjami PIT W. N., które są jego dokumentami prywatnymi, objętymi tajemnicą skarbową. Przeprowadzenie tych dowodów jest zaś niezbędne do wykazania braku zamiaru działania z pokrzywdzeniem wierzycieli oraz stanu majątkowego W. N. w latach, kiedy doszło do podziału majątku.

Uzasadniając środek odwoławczy skarżąca podniosła, że Sąd I instancji przy wydaniu rozstrzygnięcia naruszył art. 530 k.c., który dla uznania czynności za bezskuteczną wymaga, aby dłużnik działał z zamiarem pokrzywdzenia przyszłych wierzycieli, a nie jest wystarczająca jedynie sama świadomość ewentualnego pokrzywdzenia. Przy zawarciu umowy dłużnikowi musi przyświecać szczególna motywacja, polegająca na chęci uszczuplenia majątku kosztem przyszłych wierzycieli.

W ocenie skarżącej, taka sytuacja nie miała miejsca w rozpatrywanym przypadku, bowiem w momencie gdy doszło do zawarcia umowy działalność gospodarcza dłużnika prosperowała dobrze, nawet w 2011 r. regulował jeszcze swoje zobowiązania zgodnie z ich treścią. Z żadnych dowodów nie wynika, że w chwili zawierania umowy dłużnik miał zamiar pokrzywdzenia wierzycieli, działał celowo i intencjonalnie. Wręcz przeciwnie – sami powodowie przyznają, że dłużnik w tym czasie zatrudniał pracowników, posiadał wyposażone w środki trwałe przedsiębiorstwo. Skarżąca zwróciła także uwagę na to, że umowa nie obejmowała wielu wartościowych składników, objętych wspólnością, takich jak samochody dostawcze, maszyny, wózek widłowy, pieniądze zgromadzone na rachunku bankowym. Świadczy to w jej ocenie o tym, że dłużnik w momencie jej zawarcia nie przeczuwał, iż w przyszłości będzie miał problemy finansowe, a objęcie umową jedynie domu miało inne podłoże.

Apelująca zwróciła także uwagę na to, że kontrahentami dłużnika byli przedsiębiorcy, od których wymagana jest w wyższym stopniu staranność i zapobiegliwość przy podejmowaniu decyzji. Sąd udziela tym podmiotom ochrony, podczas gdy takiej ochrony odmawia małżonce dłużnika, która w stosunku do stron jest osobą trzecią i nie miała żadnego wpływu na łączące ich relacje.

Na koniec autorka apelacji podniosła, że Sąd Rejonowy orzekł ponad żądanie, bowiem ubezskutecznił drugą umowę z dnia 21 maja 2010 r., to jest umowę o podział majątku dorobkowego, czego powodowie nie żądali.

W odpowiedzi na apelację powodowie wnosili o jej oddalenie i zasądzenie na swoją rzecz od pozwanej kosztów postępowania odwoławczego.

Sąd Okręgowy rozważył, co następuje:

apelacja pozwanej nie zasługiwała na uwzględnienie i podlegała oddaleniu.

W pierwszej kolejności odnieść się należało się do zarzutów, dotyczących błędów w zakresie postępowania dowodowego, mających znaczenie dla ustalenia stanu faktycznego, ponieważ jest on niezbędnym warunkiem właściwego zastosowania prawa materialnego. W ramach tej grupy zarzutów skarżąca wskazała w pierwszej kolejności na naruszenie art. 233 § 1 k.p.c.

Zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. może być uznany za zasadny, gdy ocena dowodów została przez Sąd drugiej instancji przeprowadzona wbrew dyrektywom wynikającym z tego przepisu i okazała się rażąco wadliwa lub oczywiście błędna (por. postanowienie SN z dnia 9 stycznia 1998 r., III CKN 318/97, Prokuratura i Prawo - dodatek 1998/5 poz. 35 oraz postanowienie SN z dnia 29 października 1996 r., III CKN 8/96, OSNC 1997/3 poz. 30). Wykazanie powyższego zarzutu wymaga od skarżącego nie tylko wskazania dowodów, które jego zdaniem zostały błędnie ocenione, przejawu ich wadliwej oceny, lecz także wykazania bezpośredniego wpływu tych uchybień na wynik sprawy. Brak tych elementów nie może być zastępowany przez skarżącego przedstawieniem własnej wersji stanu faktycznego (por. wyrok SN z dnia 14 stycznia 2000 r., I CKN 1169/99, OSNC 2000/7-8 poz. 139 oraz wyrok SN z dnia 10 kwietnia 2000 r., V CKN 17/2000, OSNC 2000/10 poz. 189). Za niewystarczające należy uznać zaprezentowanie przez skarżącego stanu faktycznego wynikającego z odmiennego od Sądu I instancji przekonania o doniosłości ( wadze ) poszczególnych dowodów ( zob. wyrok Sądu Naj. z dnia 14 stycznia 2000r. , III CKN 1169/99 , OSNC z 2000r. , Z. 7-8 poz. 139 , wyrok Sądu Naj. z dnia 25 listopada 2003r. , II CK 293/02 , Lex nr 151622 oraz wyrok Sądu Naj. z dnia 7 stycznia 2005 r., IV CK 387/04 , Lex nr 177263 ) .

W przypadku dowodów osobowych ( zeznań świadków i stron postępowania) , przy weryfikacji których istotne znaczenie odgrywa bezpośredni kontakt składu orzekającego ze świadkiem, bądź stroną postępowania istnieją ograniczenia, jeśli chodzi o możliwość ingerencji Sądu II instancji w ustalenia faktyczne poczynione przez Sąd I instancji na ich podstawie. Ewentualna zmiana tychże ustaleń może być dokonywana zupełnie wyjątkowo, w razie jednoznacznej wymowy materiału dowodowego z zeznań świadków i przesłuchania stron oraz oczywistej błędności oceny tegoż materiału (zob. uzasadnienie uchwały Sądu Naj. z dnia 23 marca 1999 roku , III CZP , 59/99 , OSNC z 1999 roku , Z. 7-8 , poz. 124 oraz wyrok Sądu Naj. z dnia 13 listopada 2003 roku , IV CK 183/02 , Lex nr 164006 ).

Wbrew zastrzeżeniom zgłoszonym w apelacji , Sąd I instancji wszechstronnie rozważył cały zgromadzony w sprawie materiał dowodowy, bardzo skrupulatnie omówił wszystkie dowody osobowe, wyjaśniając, z jakich względów odmówił on w pewnym zakresie wiary zeznaniom W. N. oraz zeznaniom pozwanej. Wyprowadzone zaś przez Sąd wnioski nie naruszają reguł logicznego myślenia i właściwego kojarzenia faktów, ani też nie kolidują z zasadami doświadczenia życiowego.

Sąd Rejonowy trafnie ocenił jako niewiarygodne zeznania wymienionych wyżej osób w części, w której wyjaśniali oni powody zawarcia przez nich umowy, na mocy której przenieśli oni na pozwaną własność nieruchomości bez jakichkolwiek rozliczeń. Nie są przekonujące w świetle zasad doświadczenia życiowego twierdzenia małżonków, jakoby powodem takiej decyzji miały być jedynie przeżywane przez nich problemy małżeńskie, związane z pracoholizmem W. N. oraz nie przyczynianiem się przez niego do zaspokajania potrzeb rodziny. Sąd Rejonowy słusznie bowiem zauważył, że małżonkowie do dnia dzisiejszego zajmują wspólny dom, nie wnosili sprawy o rozwód lub o separację, a pozwana nie występowała do Sądu o alimenty. Nie znajdują potwierdzenia w materiale dowodowym także twierdzenia pozwanej i W. N., jakoby nieruchomość została nabyta przez J. N. z jej własnych środków, jak też aby wzniosła ona dom z własnych pieniędzy i oszczędności jej rodziców, bez jakiegokolwiek udziału finansowego jej małżonka. Sprzeczne z zasadami doświadczenia życiowego są twierdzenia, jakoby w dobrze funkcjonującym małżeństwie, w którym zdecydowanie wyższe dochody osiągał małżonek z tytułu prowadzonej przez siebie działalności gospodarczej, tylko jego żona partycypowała w kosztach budowy domu, w którym zamieszkuje cała rodzina. Nie sposób zresztą przyjąć, że na pokrycie kosztów budowy domu wystarczające byłoby otrzymywane przez pozwaną wynagrodzenie w kwocie ok. 3.000 zł netto miesięcznie.

Na ocenę zeznań J. N. oraz W. N. istotny wpływ mają dopuszczone już na etapie postępowania odwoławczego – z urzędu – dowody z dokumentów, zgromadzonych w aktach księgi wieczystej KW nr (...). Z dokumentów tych wynika, że – wbrew zgodnym oświadczeniom małżonków – W. N. przeżywał problemy finansowe jeszcze przed zawarciem kwestionowanej w niniejszym postępowaniu umowy. Wskazują na to dokumenty w postaci oświadczeń do wniosków o wpis zmiany w księdze wieczystej, prowadzonej dla nieruchomości. Z oświadczenia z dnia 16 października 2009 r. (k. 101 akt wieczystoksięgowych) wynika, że już wówczas nieruchomość obciążała hipoteka kaucyjna do wysokości 500.000 zł w związku z zaciągniętym przez W. N. kredytem obrotowym w Banku (...). Na mocy aneksu do umowy o kredyt w rachunku bieżącym przesunięto termin spłaty kredytu do dnia 15.10.2010 r. Z kolejnego oświadczenia do wniosku o wpis zmiany z dnia 14.10.2010 r. (k. 125) wynika, że aneksem nr 4 ustalono kolejny termin spłaty kredytu na dzień 14.10.2011 r. Ostatecznie zaś w dniu 21 stycznia 2013 r. doszło do wykreślenia hipoteki kaucyjnej na skutek spłaty kredytu (zawiadomienie o wykreśleniu – k. 151 -152).

Z powyższego wynika, że w momencie zawierania małżeńskiej umowy majątkowej wraz z podziałem majątku wspólnego W. N., wbrew twierdzeniom apelacji, znajdował się w trudnej sytuacji finansowej, bowiem nie był w stanie spłacać kredytu obrotowego, udzielonego mu w związku z prowadzoną przez siebie działalnością.

Wniosku przeciwnego nie można wyprowadzić na podstawionych złożonych wraz z apelacją i dopuszczonych przez Sąd Odwoławczy dokumentów w postaci deklaracji PIT. Chociaż z deklaracji tych wynika, że kolejno w latach: 2008, 2009 i 2010 r. W. N. uzyskiwał dochody z tytułu działalności gospodarczej w wysokości odpowiednio : za 2008 r. – 87 245,30 zł, za 2009 r. – 135 534,17 zł, a za 2010 r. – 190 092,78 zł, to jednak nie można pomijać zadłużenia, jakie wówczas miał on w Banku (...). Przy uwzględnieniu tego zadłużenia, którego spłata była odraczana na mocy kolejnych aneksów, niewątpliwie po stronie dłużnika występowałaby strata.

W tak ustalonym stanie faktycznym, uzupełnionym na etapie postępowania odwoławczego w oparciu o dopuszczone przez Sąd Odwoławczy, omówione wyżej dowody z dokumentów, należało ocenić jako bezzasadne zarzuty, dotyczące naruszenia prawa materialnego w postaci przepisu art. 530 k.p.c.

Sąd Rejonowy bardzo szczegółowo omówił przesłanki przewidziane w powyższym przepisie, których wystąpienie warunkuje uznanie czynności prawnej za bezskuteczną w stosunku do przyszłych wierzycieli dłużnika. Tak jak wskazał Sąd I instancji, powołany przepis zaostrza subiektywne przesłanki, uzależniając skuteczność ochrony wierzycieli od istnienia po stronie dłużnika zamiaru ich pokrzywdzenia.

W orzecznictwie Sądu Najwyższego zaprezentowane zostały dwa stanowiska, dotyczące wykładni zwrotu „dłużnik działa w zamiarze pokrzywdzenia przyszłych wierzycieli”.

Według jednego z poglądów, działanie dłużnika, który ma zamiar pokrzywdzenia wierzyciela, musi cechować świadome dążenie do pokrzywdzenia, zamiar zmniejszenia majątku, działanie w celu uniemożliwienia lub przynajmniej ograniczenia możliwości zaspokojenia, przy czym o takim zamiarze nie ma mowy w sytuacji dodatniego wyniku działalności prowadzonej przez wspólników spółki cywilnej i przy braku podstaw do oceny, że w przyszłości realne jest powstanie zobowiązania (por. wyrok SN z dnia 28 marca 2003 r., IV CKN 1965/00, LEX nr 146428).

W judykaturze pojawił się jednak także inny pogląd, według którego, pojęcie powyższe odnosić należy zarówno do rozmyślnego dążenia do uwolnienia się przez dłużnika od przyszłego obowiązku świadczenia, który w jego ocenie jest realny, jak też do takich sytuacji, w których w chwili dokonywania czynności dłużnik liczył się z tym, że w związku z jego działalnością może mieć wierzycieli i czynność jego może być połączona z ich krzywdą. Sąd Najwyższy stwierdził, że zawężająca wykładnia art. 530 k.c. w praktyce czyniłaby ochronę przyszłych wierzycieli czysto iluzoryczną. W związku z tym sama świadomość pokrzywdzenia przyszłych wierzycieli jest również wystarczająca do przyjęcia zamiaru pokrzywdzenia, albowiem działanie ludzkie obejmuje w zasadzie nie tylko następstwa zamierzone, ale i te, których jakkolwiek nie chce się wywołać, przewiduje się jako możliwe i objęte wolą (tak SN w wyroku z dnia 7 lutego 2008 r., V CSK 434/07, Lex nr 393901).

Sąd Odwoławczy podziela drugi z przytoczonych poglądów, w którym opowiedziano się za szerszym rozumieniem pojęcia „zamiaru” po stronie dłużnika.

Pogląd ten został zajęty w analogicznej do rozpatrywanej sytuacji, kiedy dłużnik, będąc w stanie zadłużenia w chwili dokonania czynności wiedział, że dojdzie także do powstania przyszłych zobowiązań.

Niewątpliwie dłużnik W. N. był zadłużony względem banku już w dacie zawierania z małżonką umowy i nie był w stanie spłacić zaciągniętego kredytu obrotowego, w związku z czym na mocy porozumień z bankiem odraczał terminy płatności. Jednocześnie dłużnik kontynuował prowadzenie swojej działalności gospodarczej, zaciągając kolejne zobowiązania na znaczne kwoty.

Brak jest w okolicznościach niniejszej sprawy jakiegokolwiek innego racjonalnego wyjaśnienia dla dokonanego pomiędzy małżonkami przesunięcia majątkowego, aniżeli to, iż dłużnik miał zamiar uniknąć w przyszłości egzekucji z tego najcenniejszego składnika majątkowego. Była to więc forma zabezpieczenia majątku dłużnika na przyszłość, bowiem W. N. – będąc już wówczas niewypłacalny – cały czas prowadził działalność i planował zaciągać nowe zobowiązania, choć miał już wówczas problem z ich terminową spłatą. Jak wykazało postępowanie dowodowe, z powodami dłużnika łączyły stałe stosunki handlowe począwszy od 2011 r. Regularnie pobierał on towar od nich z odroczonym terminem płatności, wskazanym na fakturach. Było to działanie nielojalne i nieuczciwe, bowiem dłużnik wiedział, że nie będzie w stanie uregulować swoich zobowiązań. Jak wskazali powodowie, W. N. zapewniał ich, że w razie swojej niewypłacalności będą oni mogli skierować egzekucję do jego domu (choć już wówczas, zgodnie z umową, dom stanowił składnik majątku odrębnego jego małżonki).

Nieprzekonujące były twierdzenia pozwanej i jej męża, jakoby motywem zawarcia umowy były problemy małżeńskie, wywołane pracoholizmem W. N.. Po pierwsze, trzeba zwrócić uwagę, że nie było innych zewnętrznych oznak rzekomego kryzysu małżeńskiego. Nic bowiem nie zmieniło się wówczas w sytuacji małżonków. W dalszym ciągu zamieszkiwali wspólnie na tej nieruchomości, prowadzili wspólne gospodarstwo domowe. Nie pozostawali przez żaden okres czasu w faktycznej separacji. Słusznie zresztą Sąd Rejonowy wskazał, odwołując się do doświadczenia życiowego, iż zawarcie tego rodzaju umowy trudno uznać za antidotum dla kryzysów małżeńskich. Pozwana w toku zeznań nie wyjaśniła w żaden sposób, jaki pozytywny wpływ na jej małżeństwo miała zawarta czynność prawna.

Nieobojętne przy ocenie motywów zawarcia umowy jest to, że małżonkowie dokonali podziału majątku bez jakichkolwiek rozliczeń finansowych. Przy zakupie nieruchomości J. N. oświadczyła, że nabycie następuje z majątku dorobkowego z mężem W. N.. Jak już wskazano na etapie oceny dowodów, nieprzekonujące są twierdzenia W. N. i J. N., iż zakup nieruchomości oraz budowa domu zostały sfinansowane tylko nakładem finansowym pozwanej. Dom jest wykończony w wysokim standardzie, toteż nie jest prawdopodobne, aby tylko pozwana była w stanie ze swojego wynagrodzenia ( rzędu około 3.000 zł netto), przy niewielkiej pomocy rodziców, pokryć koszty jego wykończenia i urządzenia. Skoro zaś pozwany również partycypował w budowie i wykończeniu budynku, to niewątpliwie – gdyby rzeczywiście relacje małżonków były złe - domagałby się spłaty.

Należy więc uznać, że W. N. w dacie zawarcia kwestionowanej umowy o podział majątku dorobkowego towarzyszył zamiar pokrzywdzenia przyszłych wierzycieli. Będąc bowiem już wówczas niewypłacalnym i licząc się z możliwością zawarcia przyszłych umów w ramach prowadzonej działalności gospodarczej, celowo doprowadził on do przesunięcia z majątku wspólnego do majątku odrębnego swojej małżonki najistotniejszego jego składnika, aby zapobiec w przyszłości prowadzenia egzekucji z niego.

Niezasadny był zarzut naruszenia art. 321 k.p.c., który miał polegać na orzeczeniu przez Sąd ponad żądanie pozwu. Wbrew zarzutom skarżącej, powodowie zmierzali do ubezskutecznienia całej, objętej aktem notarialnym czynności prawnej, a więc zarówno umowy o ustanowieniu rozdzielności majątkowej, jak też – przede wszystkim - umowy o podział majątku wspólnego, na mocy której nieruchomość, oznaczona jako działka ewidencyjna nr (...) w S., weszła w skład majątku pozwanej. Sąd Rejonowy zasadnie uwzględnił powództwo w odniesieniu do drugiej z wymienionych umów, oddalając je w pozostałym zakresie.

Mając na uwadze powyższe okoliczności Sąd Okręgowy orzekł jak w sentencji na podstawie art. 385 k.p.c.

O kosztach postępowania odwoławczego Sąd Okręgowy orzekł na podstawie art. 98 k.p.c., obciążając nimi pozwaną jako przegrywającą sprawę.

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Ewa Armatys
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Tarnowie
Osoba, która wytworzyła informację:  Wiesław Zachara,  Edward Panek ,  Mariusz Sadecki
Data wytworzenia informacji: