II W 79/15 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Rejonowy w Zakopanem z 2016-01-05

Sygn. akt II W 79/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 5 stycznia 2016 r.

Sąd Rejonowy w Zakopanem Wydział II Karny w składzie:

Przewodniczący: SSR Anna Torbińska

Protokolant: Weronika Jarosz

po rozpoznaniu na rozprawie w dniach 12 maja 2015 r. i 5 stycznia 2016 r. w Z.,

sprawy z oskarżenia Komendy Powiatowej Policji w Z.,

przeciwko A. P., córce W. i J. zd. K., ur. (...) w B.,

obwinionej o to, że:

I. w dniu 9 listopada 2014 r., około godziny 8.55, na drodze powiatowej(...), w rejonie P. B. tamowała i utrudniała ruch w ten sposób, że siedziała lub stała na drodze,

tj. o wykroczenie z art. 90 kw

II. w tym samym miejscu i czasie, przewodniczyła zgromadzeniu po rozwiązaniu go przez przedstawiciela organu gminy - Sekretarza Gminy B. - M. M. (1),

tj. o wykroczenie z art. 52 § 1 pkt 3 kw

III. w tym samym miejscu i czasie, przewodnicząc zgromadzeniu nie zażądała opuszczenia zgromadzenia przez osoby, które swoim zachowaniem naruszyły przepisy ustawy,

tj. o wykroczenie z art. 13 a ustawy z dnia 5 lipca 1990r. Prawo o zgromadzeniach

I obwinioną A. P. uniewinnia od popełnienia czynów zarzuconych w pkt I, II i III wniosku o ukaranie,

II na podstawie art. 626 § 1 kpk w zw. z art. 119 kpw oraz art. 118 § 2 kpw kosztami postępowania obciąża Skarb Państwa,

III na podstawie art. 118 § 2 kpw, art. 616 § 1 pkt 2 kpk w zw. z art. 119 kpw,
§ 14 ust. 2 pkt. 2 i § 16 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (Dz. U. z 2013 r., poz. 461 t.j.) zasądza od Skarbu Państwa na rzecz obwinionej A. P. kwotę 646 zł (sześciuset czterdziestu sześciu złotych) tytułem zwrotu uzasadnionych wydatków, wynikających z ustanowienia obrońcy z wyboru oraz zwrotu kosztów przejazdu.-

Sygn. akt II W 79/15

UZASADNIENIE

Sąd ustalił następujący stan faktyczny sprawy:

W dniu 9 listopada 2014 r., na prowadzącej w kierunku M. drodze, w rejonie P. B. odbyło się zgromadzenie pn. „Życie dla koni z M.”. Zostało ono poprzedzone złożonym przez organizatora zgromadzenia A. P., z zachowaniem wymaganego terminu - w dniu 3 listopada 2014 r. w Urzędzie Gminy w B. zawiadomieniem o zgromadzeniu, opatrzonym datą 30 października 2014 r. Wynikało z niego, iż celem zgromadzenia jest zamanifestowanie przeciwko znęcaniu się nad zwierzętami poprzez zmuszanie koni do pracy ponad siły na trasie z P. B. do W.. Początek i zakończenie zgromadzenia sytuowano w T., drodze nad M., odcinku P. B. - W. P., jako miejsce zgromadzenia wyznaczając P. B.. Datą manifestacji pozostawał dzień 9 listopada 2014r., z planowanym czasem trwania od godz. 8.00 do 15.00. Program zgromadzenia obejmował stanie i siedzenie z transparentami, w milczeniu, z poszanowaniem Regulaminu T., w miejscu z którego konie wyruszają w morderczą trasę do M.. Planowana liczba uczestników zgromadzenia miała wynosić 500. Integralną częścią zawiadomienia pozostawał złożony wraz z nim Regulamin, który w punkcie IV „Bezpieczeństwo ruchu drogowego” przyjmował, iż zgromadzenie ustanowiono na drodze zamkniętej dla ruchu, znajdującej się w granicach T. i w razie przejazdu pojazdów uprzywilejowanych czynił manifestantów zobowiązanymi do podjęcia wszelkich możliwych kroków umożliwiających ich przejazd. W zawiadomieniu odwołując się do pokojowego charakteru zgromadzenia wnioskowano o ochronę policyjną. W odpowiedzi na dodatkowo przesłane przez A. P. do Komendy Powiatowej Policji w Z. pismo w sprawie zapewnienia podczas manifestacji ochrony policji, w udzielonej odpowiedzi z dnia 7 listopada 2014 r. przekazano, że dojdzie do zabezpieczenia obecności funkcjonariuszy w miejscu planowanego zgromadzenia publicznego w dniu 9 listopada 2014 r. Organ gminy nie zakazał zgromadzenia publicznego. Do Gminy B. poza zawiadomieniem A. P. wpłynęły jeszcze cztery zgłoszenia zgromadzeń, wyznaczonych na dzień 9 listopada 2014r., każde z ilością do 500 osób, z których jedno wycofano. Pozostałe - jednego z nich organizatorką pozostawała N. K., były tożsame z tą jedną różnicą w stosunku do zawiadomienia A. P., że miały rozpocząć się później, nie o godz. 8.00 lecz 9.00.

(dowód: zawiadomienie o zgromadzeniu publicznym, pod nazwą „Życie dla koni z M.” organizowanym w dniu 9 listopada 2014 r., dokonane przez organizatora zgromadzenia A. P., opatrzone datą 30 października 2014 r., złożone w dniu 3 listopada 2014r. w Urzędzie Gminy w B. - k.74 z przekazanym wraz z nim Regulaminem zgromadzenia - k. 75-76, pismo Komendy Powiatowej Policji w Z. do organizatora zgromadzenia A. P. z dnia 7 listopada 2014 r.- k.114, zeznania świadka M. M. (1) - k. 98-101 oraz wyjaśnienia obwinionej A. P. - k. 91-95).

W dniu 9 listopada 2014 r. uczestnicy manifestacji przyjechali na P. B. - usytuowany tam parking, by z niego około godz. 8.00, mijając przecinający asfaltową jezdnię szlaban, wejść na usytuowaną na terenie T., prowadzącą do M., pozostającą w rejonie P. Białczańskiej drogę. Zgromadzeni przeszli na odległość kilku, najwyżej kilkunastu metrów od miejsca, w jakim kończył się przylegający z prawej strony - patrząc w kierunku M. do asfaltowej jezdni wydzielony pas, stanowiący miejsce postoju pojazdów konnych. Droga, na jakiej się gromadzili jest drogą powiatową w zarządzie Starosty (...). Poprzedza ją pionowy znak drogowy - zakazu ruchu, z tabliczką jaka wyłącza pojazdy posiadające stosowne zezwolenie na wjazd. Głównie poruszają się po niej piesi - poza nimi również jeżdżące na trasie do M. pojazdy konne. Około godziny 8.00 na miejscu pojawił się przedstawiciel organu gminy S. Urzędu Gminy w B. M. M. (1) oraz funkcjonariusze z Komisariatu Policji w B., ci ostatni jednak zaraz wycofali się na odległość ok. 150 m, na wysokość budynku byłej straży granicznej, na początku parkingu na P. B. mając stamtąd przesłoniętą widoczność na zgromadzonych przez coraz większą ilość turystów idących w kierunku M.. Uczestnicy manifestacji w większości siedzieli - mieli karimaty, krzesełka ale również stali tak na asfaltowej jezdni jak i prawym - patrząc w kierunku M., poboczu. Byli zbici w jedną grupę, orientacyjnie gdzieś na długości do 10 metrów. Mieli ze sobą transparenty - jeden z nich leżał przed nimi, inne trzymali w ręku. Zachowali się cicho. Na początku było ich mniej, później ich liczba zwiększyła się do około 70. Piesi nie posiadali spowodowanych przez uczestników zgromadzenia utrudnień w przejściu - nie mniej udostępniony im pas zmieniał swą szerokość. Wokół byli dziennikarze. Stawali zainteresowani tym co się dzieje turyści. Siedząc i stojąc uczestnicy manifestacji zajmowali prawe pobocze - patrząc w kierunku M. i znaczną część asfaltowej jezdni, z wyłączeniem lewego pobocza oraz pewnego mniejszego odcinka jezdni, o szerokości około 1,5 - 2 m. Gdy nadjeżdżały samochody - zaopatrujące schronisko, pojazdy (...), biorący udział w zgromadzeniu, na hasło „samochód” wstawali i te przepuszczali. Wozy konne nie miały możliwości przejazdu. Pomiędzy godz. 8.55, a 9.00 pojawili się furmani, którzy chcieli przejechać pojazdami konnymi w kierunku M.. Przedstawiciel gminy, który prowadził rozmowy z fiakrami przypuszczał, że jeśli nie zostaną przepuszczeni zakończy się to bójkami. Obecny na miejscu Komendant (...) P. (...) nakłaniał biorących udział w zgromadzeniu, by udostępnili im przejazd. Kiedy pierwszy z pojazdów konnych, jakim powoził S. H. podjechał do biorących udział w zgromadzeniu, wyskoczyła zza niego grupa mężczyzn - górali, którzy zaczęli na siłę ściągać z jezdni uczestników manifestacji, popychać, rozrzucać należące do nich rzeczy, torując drogę koniom. Biorący udział w zgromadzenia chłopak stanął przed końmi z wyciągniętymi do góry rękami, dając czas innym na podniesienie się z ziemi i ucieczkę. Opierające się konie ciągnięto za uzdy zmuszając do wejścia w tłum,. Kiedy pierwszy z pojazdów przejechał pojawił się drugi, który miał już przetorowaną trasę. Powoził nim fiakier o nazwisku Z., mający w tym czasie zawieszoną działalność gospodarczą. Przedstawiciel organu gminy S. Urzędu Gminy w B. M. M. (1), nim jeszcze przejechały wozy konne wzywał uczestników manifestacji do odblokowania drogi, pod rygorem rozwiązania zgromadzenia. Kiedy pierwszy wóz przejeżdżał między manifestującymi krzyknął, że rozwiązuje zgromadzenie i od tej pory jest ono nielegalne. Po tym jak powozy przejechały uczestnicy demonstracji zaczęli zbierać rozrzucone im rzeczy. Wracali na drogę, gdzie w przeciwieństwie do lasu, od którego podchodzili fiakrzy i towarzyszące im osoby, pod okiem filmujących i robiących zdjęcia było bezpieczniej. Doszło do pobicia obwinionego P. K., którego z P. B. zabrała karetka pogotowia. Ponieważ furmani jej nie przepuścili musiano go do niej doprowadzić. Kiedy uczestnicy manifestacji ponownie się zgromadzili po przejeździe wozów konnych - było ich mniej, bo część opuściła zgromadzenie. Jak wcześniej siedli na asfalcie, miejsce z lewej strony, patrząc w kierunku M. zostawiając na przejście dla pieszych. Przed godziną 9.00 Komendant Komisariatu Policji w B. J. S. odebrał telefon z jakiego wynikało, że wozy konne nie mają zapewnionego przejazdu, a po chwili kolejny, że doszło do szarpaniny. Policja pojawiła się przy demonstrujących dopiero po rozwiązaniu zgromadzenia i przejeździe pojazdów konnych. Zajęła się oddzieleniem biorących udział w zgromadzeniu od fiakrów, tworząc między nimi kordon oraz legitymowaniem uczestników zgromadzenia, co wydłużyło ich czas pobytu na P. B. Nie wylegitymowano przeciwników zgromadzenia. Ponieważ gromadziło się coraz więcej fiakrów, robiło niebezpiecznie - biorący udział w manifestacji samodzielnie obawiali się opuścić miejsca zgromadzenia. Na ich prośbę policja zapewniła im eskortę na parking, czekając aż wsiądą do samochodów i odjadą. Towarzyszyło temu agresywne zachowania ze strony fiakrów, próby przebicia się przez osłonę zapewnianą przez funkcjonariuszy. Przewodnicząca zgromadzenia A. P. nie zgadzała się z decyzją przedstawiciela organu gminy o rozwiązaniu zgromadzenia, wiedząc że może się jedynie później od niej odwołać przekazała, że zawiązuje się kolejne zgromadzenie, którego przewodniczącą jest N. K.. To jednak trwało bardzo krótko, bowiem w chwilę potem uczestnicy manifestacji w asyście policji udali się na parking. W trakcie trwania drugiego ze zgromadzeń ze strony uczestników zgromadzenia nie doszło do utrudnień w ruchu. Na miejscu zgromadzenia jego uczestnicy pozostawali do godz. 10.00, najdłużej 11.00. Po rozwiązaniu przez przedstawiciela organu gminy zgromadzenia obwiniona A. P. mu nie przewodniczyła. Uczestnicy manifestacji nie naruszyli swym zachowaniem przepisów ustawy Prawo o zgromadzeniach, zapewniających pokojowy przebieg zgromadzenia.

(dowód: notatka urzędowa Komisariatu Policji w B. z dnia 9 listopada 2014 r. - k.3-6 wraz z załączonym wydrukiem komputerowym zdjęcia - k. 7, pismo Starostwa Powiatowego w Z. do Komendy Powiatowej Policji w Z. z dnia 30 marca 2015 r. z dwoma załącznikami - Protokołem zdawczo-odbiorczym Generalnej Dyrekcji Dróg Publicznych Rejonu Dróg Krajowych w N. z dnia 25 stycznia 1999 r. i Wykazem dróg Powiatu Z., stanowiącym załącznik Nr 1 do protokołu zdawczo-odbiorczego z dnia 25 stycznia 1999 r. - k. 105-107, kserokopia identyfikatora przewodniczącej zgromadzenia publicznego pn. „Życie dla koni z M.” z dnia 9 listopada 2014 r., N. K., wydanego przez Wójta Gminy B. - k. 132, zatwierdzony przez Starostwo Powiatowe w Z., Wydział Komunikacji i Transportu projekt organizacji ruchu na drodze powiatowej nr (...) (...) - M., na odcinku od P. B. do W. z dnia 31 grudnia 2001 r. z częścią graficzną - k. 112-113, wydruki komputerowe zdjęć załączonych do pisma procesowego obrońcy obwinionej A. P. z dnia 19 maja 2005r. - k. 133-134, wydruk z systemu komputerowego Centralnej Ewidencji i Informacji o Działalności Gospodarczej Rzeczypospolitej Polskiej z dnia 13 kwietnia 2015r. dot. S. P. osób zaprzęgiem konnym - k. 139, przedłożona przez obrońcę obwinionej A. P. płyta DVD-R z filmami i zdjęciami z przebiegu zgromadzenia z dnia 9 listopada 2014r. - k. 150, zeznania świadków M. M. (1) - k.98-10, B. C. - k. 166-168, K. C. - k.169-170 oraz częściowo J. S. - k. 95-98, wyjaśnienia obwinionej A. P. - k.91-95)

Podjęta w dniu 9 listopada 2014 r. przez przedstawiciela organu gminy - Sekretarza Urzędu Gminy B. M. M. (1) decyzja o rozwiązaniu zgromadzenia. została uchylona decyzją Wojewody (...) z dnia 19 stycznia 2015 r., znak (...) - jaki orzekł o odmowie rozwiązania zgromadzenia publicznego pn. „Życie dla konie z M.”, przeprowadzonego na terenie T. w dniu 9 listopada 2014 r. W uzasadnieniu przedmiotowej decyzji wskazano, że zgodnie z przepisem art. 12 ustawy Prawo o zgromadzeniach - zgromadzenie może być rozwiązane jeżeli jego przebieg zagraża życiu lub zdrowiu ludzi albo mieniu w znacznych rozmiarach lub gdy narusza przepisy ustawy Prawo o zgromadzeniach albo przepisy ustaw karnych, a przewodniczący zgromadzenia uprzedzony o konieczności jego rozwiązania wzbrania się tego uczynić. Nie mniej okoliczność zagrożenia dóbr z art. 12 ust. 1 ustawy Prawo o zgromadzeniach, poprzez działania przeciwników zgromadzenia na gruncie obowiązującego prawa nie jest przesłanką do rozwiązania zgromadzenia - musi ono odnosić się do organizatorów i uczestników zgromadzenia, a nie osób niechętnych zgromadzeniu. W przypadku zagrożenia życia, zdrowia czy mienia ze strony przeciwników manifestacji winny bowiem ingerować organy powołane do zapewnienia bezpieczeństwa i porządku publicznego. Starosta (...) i Zarząd Powiatu (...) w Z. w odniesieniu do decyzji Wojewody (...) z dnia 19 stycznia 2015 r. złożyli, datowany na dzień 17 lutego 2015 r. wniosek o wznowienie postepowania wraz z wnioskiem o wstrzymanie wykonania decyzji, powołując się m.in. na nieobowiązujący w części odnoszonej do zgromadzeń, uznany za niekonstytucyjny w tym zakresie przepis art. 65 ustawy Prawo o ruchu drogowym dot. wymogów pojawiających się w przypadku szczególnego korzystania z drogi. Postanowieniem Wojewody (...) z dnia 23 marca 2015 r. odmówiono wznowienia postepowania. Na przedmiotowe postanowienie Zarząd Powiatu (...) i Starosta (...) w Z. złożyli zażalenie, niemniej postanowieniem Ministra Administracji i Cyfryzacji w W. z dnia 9 czerwca 2015 r. - znak (...) (...), postanowienie Wojewody (...) z dnia 23 marca 2015 r. utrzymano w mocy. Również wniesione przez Zarząd Powiatu (...) i Starostę (...) w Z. do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w W. skargi na przedmiotowe postanowienie prawomocnie oddalono wyrokiem z dnia 30 listopada 2015r.

( dowód : decyzja nr (...) Wójta Gminy B. z dnia 10 listopada 2014r. - k. 12, odwołanie A. P. od decyzji Nr: 1 z dnia 10 listopada 2014r. o rozwiązaniu zgromadzenia k.19-20, decyzja Wojewody (...) z dnia 19 stycznia 2015 r. znak (...), k. 51-55, wniosek o wznowienie postępowania zakończonego decyzją Wojewody (...) z dnia 19 stycznia 2015 r., znak (...)złożony przez Zarząd Powiatu (...) i Starostę (...) w Z. do Wojewody (...) z wnioskiem o wstrzymanie wykonania decyzji - k.78-82 postanowienie Wojewody (...) z dnia 23 marca 2015 r. nr (...) - k. 84-88, postanowienia Ministerstwa Administracji i Cyfryzacji z dnia 9 czerwca 2015 r. nr (...) (...) k. 154-155 oraz oświadczenie obrońcy obwinionej A. P. adw. D. D. - k. 170).

Obwiniona A. P. nie przyznała się do popełnienia zarzuconych jej czynów. Jak wskazała tydzień przed planowanym terminem zgromadzenia publicznego zgłosiła w Urzędzie Gminy w B. zamiar jego odbycia, składając stosowanej treści zawiadomienie. Była organizatorem zgromadzenia jak również jego przewodniczącą. Z zawiadomienia wynikało, że w dniu 9 listopada 2014 r., w godzinach od 8.00 do 15.00, na drodze do M., na odcinku od szlabanu na P. B. do P. W. odbędzie się manifestacja osób, które walczą o życie dla koni z M., pod nazwą „Życie dla koni z M.”, z przewiadywaną liczba uczestników - 500 osób. W zawiadomieniu o zgromadzeniu jak i odrębnym piśmie zwróciła się do policji o zapewnienie ochrony - w udzielonej odpowiedziach zapewniano ją o obecności funkcjonariuszy w dacie zgromadzenia. Ze złożonego zawiadomienia wynikało, że uczestnicy manifestacji będą stać lub siedzieć na drodze. W załączonym do zawiadomienia Regulaminie zgromadzenia wskazano, iż zostaną podjęte wszelkie kroki, by umożliwić przejazd pojazdom uprzywilejowanym. Manifestacja miała charakter pokojowy. W dniu 9 listopada 2014 r. zjawiła się na P. B. i ok. godz. 8.00 wraz z innymi uczestnikami manifestacji weszła na teren T.. Przy wejściu na jego teren znajduje się szlaban przegradzający drogę, po lewej stronie drogi nieutwardzone pobocze - ziemne, a po prawej, przylegający do asfaltowej drogi pas kostki brukowej. Gdzieś po 50 metrach od szlabanu jest droga, łącząca parking dla koni z drogą prowadzącą do M.. Wozy konne wyjeżdżają tą droga i ustawiają się na kostce brukowej, przylegającej do asfaltowej jezdni. Cały pas kostki brukowej od szlabanu do jej zakończenia ma około 150 metrów. Na końcu tego pasa znajduje się znak drogowy, informujący o końcu postoju doróżek konnych. Uczestnicy zgromadzenia zajęli miejsce gdzieś w oględności 10 metrów od zakończenia pasa z kostki brukowej, na którym stoją wozy konne, przed wyruszeniem w drogę do M.. Znajdowali się na P. B., w odległości ok. 300 metrów od P. W.. Dochodziły kolejne osoby i ostatecznie mogło zgromadzić się około 70 osób. Mieli koce, karimaty, krzesełka, na których siedzieli. Zajęli miejsce na drodze i jednym z poboczy, po lewej stronie patrząc w kierunku znajdującego się przed nami szlabanu - w stronę B.. Uzgodniła z Komendantem (...) P. (...) E. W., że po prawej stronie - patrząc w kierunku szlabanu zostawiony zostanie pas, by piesi mogli swobodnie obok nich przechodzić - pas ten obejmował pobocze, o szerokości gdzieś 1 metra i 1,5 metra wolnego asfaltu. Wszyscy piesi przez cały czas trwania zgromadzenia przechodzili obok nich bez utrudnień, poza jednym momentem kiedy w uczestników zgromadzenia wjechały wozy konne i doszło do dużego zamieszania. Nie widziała żadnych pieszych przechodzących obok lasem czy rowem. Były osoby, które towarzyszyły fiakrom, jakie wchodziły do lasu by stamtąd ich zaatakować. Pilnowała, by mógł przejechać każdy samochód. Gdy jakiś nadjeżdżał uczestnicy demonstracji wstawiali i przesuwali się, robiąc przejazd. Około godz. 8.40 siadła na drodze, w pierwszym rzędzie i siedziała tam do momentu aż w zgromadzenie wjechały wozy konne. Pierwsze podeszło do nich trzech furmanów - Prezes Stowarzyszenia (...) do M. - C., drugi mężczyzna o nazwisku N. i trzeci, którego nie zna. Trzymali transparenty „Stop kłamstwu”, „Stop pseudoekologom”. Wykrzykiwali, kazali się im zwijać z ich ojcowizny. Byli coraz bardziej agresywni, próbowali wejść pomiędzy nich. Zaczęła się bać. Nigdzie nie widziała policji. Około godz. 8.52 Komendant (...) P. (...) E. W. podszedł do niej i powiedział, że będą jechały wozy konne i może się im stać krzywda. Zdecydowali, że pozostaną na swoich miejscach. Jako pierwszy wozem konnym ruszył furman S. H.. Dojechał do pierwszych siedzących na drodze uczestników zgromadzenia i stanął przed nimi w odległości 50 cm, zatrzymany tam gestem ręki przez innego furmana A. M.. Chłopak, który siedział w pierwszym rzędzie i trzymał transparent, widząc jak blisko znajduje się koń, wstał i wyciągnął do góry ręce po skosie, chcąc w ten sposób uspokoić zwierze. Zza wozu wyszło kilkanaście osób, cześć z nich ubrana w stroje góralskie. Jeden z nich szarpnął ich transparent tak, że ten spadł z kija, na którym był umocowany, po czym górale zaczęli szarpać i bić uczestników zgromadzenia. K. prowadzone w ludzi stawały dęba, nie chciały iść. Górale ciągnęli je, by między nich wjechały. Obecni na miejscu dziennikarze, chcąc mieć jak najlepsze zdjęcia próbowali bliżej podejść, przez co wpychali uczestników manifestacji pod konie. Gdy była w odległości 50 cm od stającego dęba konia poczuła, że szarpie nią Sekretarz Gminy B. krzycząc, że zgromadzenie jest nielegalne. Zaraz po wypowiedzi E. W., z której wynikało, że za chwilę ruszą wozy konne, ten przekazał jej że jeśli się nie rozejdą rozwiąże zgromadzenie. Gdy wozy konne były gdzieś w połowie ich grupy przekazał, że zgromadzenie jest nielegalne. W czasie kiedy pojazdy konne w nich wjechały doszło do pobicia uczestnika ich zgromadzenia P. K. - doznał urazu twarzoczaszki, uderzenia metalowymi schodami B. C. - ma trwały uraz nogi oraz zaatakowania biorącej udział w manifestacji M. W. przez jednego z furmanów - bitej po twarzy oraz pięścią po żebrach. Po pierwszym wozie konnym przejechał między uczestnikami manifestacji kolejny wóz, którym kierował furman, jaki od października 2014 r miał zawieszoną działalność gospodarczą. W tym czasie szpica furmańsko-góralska biła ich, wyrzucała należące do nich rzeczy z drogi. Została wezwana karetka pogotowia. Kilka minut po tym jak przez uczestników zgromadzenia przejechały wozy konne pojawiło się dwóch policjantów w mundurach drogówki. Zajęli się P. K., który leżał w lesie i nie mógł wstać. Chwilę później pojawił się Komendant Komisariatu J. S. z sześcioma policjantami. Powiedział, że mają zejść z drogi - było kilka, albo kilkanaście minut po godz. 9.00. Próbowała zgłosić, że przejechały po nich pojazdy konne, że ich pobito, ale nie był tym zainteresowany. Po przejechaniu wozów zgromadzili się w tym samym miejscu. Dookoła nich byli mężczyźni w góralskich ubraniach, w tym furmani. Przekazała Komendantowi Komisariatu J. S., że nie zgadzam się z decyzją o rozwiązaniu zgromadzenia, uważa ją za bezprawną, niemniej nie mając wyboru uznaje zgromadzenie za rozwiązane i teraz będzie trwało kolejne, którego organizatorem pozostaje N. K.. Po rozmowie z adw. T. doszła do wniosku, że w trybie administracyjnym będzie wyjaśniała, czy zgromadzenie, któremu przewodniczyła było legalne czy nie. Wniesione przez nią odwołalnie doprowadziło do uchylania decyzji przedstawiciela organu gminy - Sekretarza Gminy M. M. (1) o rozwiązaniu zgromadzenia i uznania manifestacji za legalną. Pomiędzy informacją jaką otrzymała od Sekretarza Gminy, że zgromadzenie jest nielegalne, a przekazaniem N. K., że będzie trwało zgłoszone przez nią zgromadzenie mogło upłynąć jedynie kilka minut. Po tym jak zgromadzili się ponownie po przejeździe wozów konnych na drodze schowała swój identyfikator. Po usłyszeniu od Sekretarza Gminy, że zgromadzenie jest nielegalne nie przewodniczyła mu - nie wykonywałam związanych z jego przebiegiem czynności. Żaden z uczestników zgromadzenia swym zachowaniem nie naruszył przepisów ustawy - co dotyczy zarówno przepisów ustawy Prawo o zgromadzeniach jak i powoływanego przy precyzowaniu zarzutu przez oskarżyciela publicznego kodeksu wykroczeń. Gdyby wiedziała o tego rodzaju zachowaniach na pewno taką osobę usunęłaby spośród uczestników manifestacji. Nie rozumie dlaczego usiłuje się ich ukarać za udział w legalnej manifestacji, podczas gdy furmani i ich koledzy nie zgłosili żadnego zgromadzenia - nielegalnie przebywali w ilości około 100 osób, w tym samym co oni miejscu, mając ze sobą transparenty, kapelę góralską, co oznacza że stanowili niezgłoszoną kontrmanifestację, a nie postawiono im żadnego wynikającego stąd zarzutu. Policja na miejscu wylegitymowała jedynie uczestników ich zgromadzenia. Manifestacja trwała do godz. 10.45, może 11.00 - kiedy nie mogąc samodzielnie opuścić miejsca zgromadzania zostali sprowadzeni przez funkcjonariuszy policji na parking na P. B.. Kiedy eskortowano ich na parking musieli przechodzić wśród agresywnych górali, którzy krzyczeli, buczeli i niektórych z nich szarpali.

Obwiniona A. P. nie była karana. Nie leczy się psychiatrycznie, ani neurologicznie. Posiada wyuczony zawód politologa. Prowadzi działalność gospodarczą - usługi reklamowo - edytorskie i dziennikarskie. Osiąga przeciętnie dochód w kwocie 1.000 zł miesięcznie. Na jej utrzymaniu nikt nie pozostaje. Nie ma żadnego majątku.

Sąd zważył, co następuje:

Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej w art. 57 zapewnia każdemu wolność organizowania i uczestniczenia w pokojowych zgromadzeniach, stanowiąc iż ograniczenie tej wolności może określać ustawa. Zgodnie z art. 2 ustawy z dnia 5 lipca 1990r. - Prawo o zgromadzeniach, wolność zgromadzeń podlega jedynie ograniczeniom przewidzianym przez ustawy, niezbędnym do ochrony bezpieczeństwa państwowego lub porządku publicznego oraz ochrony zdrowia lub moralności publicznej albo praw i wolności innych osób, a także ochrony Pomników Zagłady w rozumieniu ustawy z dnia 7 maja 1999r. o ochronie terenów byłych hitlerowskich obozów zagłady. Wolność zgromadzeń nie jest więc nieograniczona, nie mniej w okolicznościach niniejszej sprawy nie sposób przyjąć, że ograniczone w czasie utrudnienia na drodze, na jakiej obowiązuje zakaz ruchu z pewnymi wyjątkami - w ciągłości ruchu drogowego, w zasadzie odnoszone do pojazdów konnych, akurat w okresie zmniejszonego ruchu, poza sezonem - w listopadzie, pozostają podstawą wyłączania gwarantowanej konstytucyjnie wolności.

Nie jest zadaniem Sądu analizowanie haseł czy idei prezentowanych przez uczestników zgromadzenia, co odnieść należy m.in. do tworzącej akta „Analizy obciążeń mechanicznych koni w zaprzęgach turystycznych do M.”, opracowanej w październiku 2014r., przez dr inż. W. P. - powyższe nie pozostaje w żadnym związku z rozstrzygnięciem. Na organizatorze zgromadzenia, wedle przepisów ustawy Prawo o zgromadzeniach, spoczywa obowiązek dopełnienia formalności oraz zapewnienia pokojowego przebiegu zgromadzenia, zgodnie z przyjętym programem. Na władzy publicznej natomiast ciąży obowiązek zapewnienia spokojnego i niezakłóconego przebiegu zgromadzenia jak również ochrony jego uczestników przed działaniami przeciwników manifestacji. Nie ulega żadnych wątpliwości, iż zgromadzenie z dnia 9 listopada 2014 r., pn. „Życie dla konie z M.”, którego organizatorką pozostawała A. P. było legalnym. Zawiadomienie o zgromadzeniu wpłynęło do organu gminy, z zachowaniem obowiązującego terminu, poprzedzającego o 3 dni robocze datę zgromadzenia, dopełnione nim zostały wszelkie wymogi, przewidziane przez ustawę Prawo o zgromadzeniach, co potwierdza załączone do akt sprawy zawiadomienie o zgromadzeniu z dnia 30 października 2014r., złożone przez organizatora A. P., z adnotacją o dacie wpływu do Urzędu Gminy w B. - 3 listopada 2014r. Jego miejscem usytuowania była tak jak podano P. B. mieściło się we wskazanym czasie trwania od godz. 8.00 do 15.00, co potwierdziły wszystkie słuchane osoby. W zawiadomieniu wyraźnie uwidoczniono, iż program zgromadzenia obejmuje stanie i siedzenie z transparentami w milczeniu, z poszanowaniem Regulaminu T. - który akurat jest dokumentem obecnie już nie istniejącym, stąd odnoszono się do zasad obowiązujących w parku narodowym - w miejscu, z którego konie wyruszają w „morderczą trasę” do M.. Niezależnie od tego czy przyjąć wyjaśnienia obwinionej A. P. o dzielącej ich odległości 10 m od końca postoju z jakiego w drogę do M. wyruszają pojazdy konne, zbieżnych z zeznaniami świadków B. C. i K. C. wskazującej na odległość kilku, kilkunastu metrów, czy twierdzenia świadka M. M. (1), że uczestnicy manifestacji byli jeszcze bliżej - siedzieli lub stali w miejscu w jakim kończył się przylegający do jezdni, wyłożony kostką brukową pas, na którym wozy konne stoją przed wyjazdem do M. - odpowiadają one uwidocznionemu w zawiadomieniu miejscu wyruszania pojazdów konnych w trasę. Funkcjonariusz policji - J. S. akurat nie był na miejscu zgromadzenia w fazie poprzedzającej przejazd między jego uczestnikami wozów konnych, chociaż powinien się tam znajdować skoro wystąpiono o ochronę i tą załączone do akt pismo Komendy Powiatowej Policji w Z. z dnia 7 listopada 2014r. zgromadzeniu zagwarantowało. Pojawił się gdy trwało zamieszanie spowodowane przejazdem wozów, potwierdzając że także ówczesne miejsce gromadzenia się jego uczestników było zaraz powyżej postoju pojazdów konnych. Zgromadzenie przebiegało zgodnie z programem, jaki wskazywał na siedzenie i stanie, z transparentami - a nie przemarsz jakby wynikało z zeznań świadka J. S., co w tym zakresie przyznali, bez wyjątku wszyscy słuchani. Przekazany organowi gminy wraz z zawiadomieniem o organizowanym zgromadzeniu, stanowiący jego integralną część Regulamin - w rozdziale zatytułowanym „Bezpieczeństwo ruchu drogowego”, wyraźnie wskazywał, iż zgromadzenie ustanowiono na drodze zamkniętej dla ruchu, znajdującej w granicach T., w razie potrzeby przejazdu pojazdów uprzywilejowanych nakładając na manifestantów obowiązek podjęcia wszelkich kroków umożliwiających przejazd. Trudno, by tego rodzaju zapisy budziły jakikolwiek niejasności co do przebiegu zgromadzenia na drodze - bo przecież nie poza nią, pozwalając na przyjęcie, że stanie i siedzenie na niej nie będzie miało wpływu na możliwość przejazdu, przy wynikających z Regulaminu zapewnieniach o umożliwianiu przejazdu uprzywilejowanym pojazdom, co w innym układzie gdyby przejazd - przy staniu i siedzeniu na drodze był gwarantowany, pozostawałyby zbędne. Brak przejazdu dla wozów konnych jaki faktycznie w dacie manifestacji nastąpił, co wszyscy przyznali nie powinien więc stanowić dla nikogo zaskoczenia jako wpisany w przebieg zgromadzenia, nie mniej przy postawie fiakrów, która ostatecznie przerodziła się w agresję, przedstawiciel organu gminy M. M. (1) - jak sam zeznał - trzykrotnie wzywał zgromadzonych do odblokowania drogi dla pojazdów konnych, pod rygorem rozwiązania zgromadzenia jakkolwiek powyższe mimo, że wynikające ze złożonego wraz z Regulaminem zawiadomienia nie prowadziło do zakazu jego odbycia. Akurat z zeznań przedstawiciela organu gminy S. Urzędu Gminy B. M. M. (1) wnosić należy, iż wszelkie tworzące zawiadomienie o zgromadzeniu ustalenia zostały dochowane, z jednym wyjątkiem blokowania drogi pojazdom konnym, czego wedle niego zawiadomienie nie obejmowało, o czym będzie jeszcze mowa później. Podnieść więc od razu należy, że do organu gminy wpłynęły trzy zawiadomienia o zgromadzeniach, nakładających się na siebie czasowo, przebiegających w tym samym miejscu, każde z wskazywaną liczbą 500 uczestników, które utrudnienia w ruchu czyniły ewidentnymi. Organ gminy nie znalazł jednak - zresztą słusznie, żadnych podstaw do wydania decyzji zakazującej zgromadzenia, w trybie art. 8 ustawy Prawo o zgromadzeniach - tym samym uznając że nie zachodzi żadna z przesłanek pozwalających ingerować w wolność zapowiedzianej manifestacji, z wynikającym z niej programem. Z kolei podjęta przez przedstawiciela organu gminy - Sekretarza Urzędu Gminy B. M. M. (1) w dniu 9 listopada 2014 r. decyzja o rozwiązaniu zgromadzenia została uchylona, w następstwie wniesionego przez organizatora zgromadzenia A. P. odwołania, prawomocną decyzją Wojewody (...) z dnia 19 stycznia 2015r., jaką orzeczono o odmowie rozwiązania zgromadzenia pn. „Życie dla konie z M.”, przeprowadzonego na terenie T. w dniu 9 listopada 2014r. Zmiany tej decyzji nie zdołano uzyskać, mimo złożonego przez Zarząd Powiatu (...) i Starostę (...) w Z. wniosku o wznowienie postępowania oraz wniesionego zażalenia na postanowienie odmawiające wznowienia postępowania, które nie zostało uwzględnione i skargi do sądu administracyjnego jaką oddalono. Tym samym wobec wydanych w trybie administracyjnym orzeczeń decyzja przedstawiciela organu gminy o rozwiązaniu zgromadzenia prawomocnie uchylona, czego nie zdołano podważyć - sprawia, że przebiegające w granicach dokonanego przez organizatora zawiadomienia zgromadzenie w całym czasie trwania pozostawało legalnym. Wskazać w tym miejscu można, że jedynie w przypadku podtrzymania decyzji o rozwiązaniu zgromadzenia, które to rozstrzygnięcie pozostaje w kompetencji organów administracji, zarzut z art. 90 kw, miałby czyniącą go uzasadnionym podstawę - stąd oczekiwano na prawomocne zakończenie postępowania co do jego ew. wznowienia w zakresie zapadłej decyzji o rozwiązaniu zgromadzenia. Potwierdzeniem poczynionych wyżej ustaleń dot. prawomocnego uchylenia decyzji o rozwiązaniu zgromadzenia pozostaje załączona do akt dokumentacja w postaci decyzji Wojewody (...) z dnia 19 stycznia 2015 r. znak (...), wniosku Zarządu Powiatu (...) i Starosty (...) w Z. z dnia 17 lutego 2015 r. o wznowienie postępowania wraz z wnioskiem o wstrzymanie wykonania decyzji, postanowienia Wojewody (...) z dnia 23 marca 2015 r., znak(...) odmawiającego wznowienia postępowania oraz zapadłego w następstwie wniesionego przez Zarząd Powiatu (...) i Starostę (...) zażalenia postanowienia Ministra Administracji i Cyfryzacji w W. utrzymującego w mocy postanowienie Wojewody (...) odmawiające wznowienia postępowania, zapadłego w dniu 9 czerwca 2015 r. znak (...). (...) .

Odnotować należy, iż stanie i siedzenie na drodze zamkniętej dla ruchu, przy podejmowaniu w razie przejazdu pojazdów uprzywilejowanych kroków umożliwiających ich przejazd jest dla Sądu tak czytelnym co do przebiegu zgromadzenia jakiego nie zakazano i skutecznie nie rozwiązano, że oczekiwane użycie w zawiadomieniu słów o uniemożliwianiu przejazdu wozów konnych - wynikające z zeznań świadka M. M. (2) pozostaje jedynie życzeniowym i usprawiedliwiającym z punktu widzenia późniejszych wydarzeń. Jakby nie było celem protestu pozostawało manifestowanie przeciwko znęcaniu się nad końmi pracującymi na trasie do M., które co dla wszystkich było oczywiste drogą jeżdżą i w dniu 9 listopada 2014r., nie tylko pojazdy uprzywilejowane jakim gwarantowano przejazd ale i konne - oczywiście w przypadku pogody, musiały znaleźć się na tej trasie. Podkreślić należy, że obowiązkiem organizatora zgromadzenia nie pozostawało dokonanie żadnego innego zgłoszenia związanego z wykorzystaniem drogi niż samo zawiadomienie o zgromadzeniu. Stosownie do poprzednio obowiązującego przepisu art. 65 ustawy z dnia 20 czerwca 1997 r. Prawo o ruchu drogowym - zawody sportowe, rajdy, wyścigi, zgromadzenia, przewóz osób kolejką turystyczną i inne imprezy, które powodują utrudnienia w ruchu lub wymagają korzystania z drogi w sposób szczególny mogą się odbywać, pod warunkiem zapewnienia bezpieczeństwa porządku podczas trwania imprezy oraz uzyskania zezwolenia na jej przeprowadzenie. Na ten argument we wniosku o wznowienie postępowania zakończonego uchyleniem decyzji o rozwiązaniu zgromadzenia powoływał się Zarząd Powiatu (...) i Starosta (...) w Z. w złożonym w tym przedmiocie wniosku. Tymczasem przepis art. 65 ustawy - Prawo o ruchu drogowym już 18 stycznia 2006 r., w części obejmującej wyraz „zgromadzenie” został uznany wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego - sygn. K 21/05, za niezgodny z art. 57 Konstytucji. W przepisach Prawa o ruchu drogowym słowo „zgromadzenie” wykreślono wobec jego niekonstytucyjności, w tekście jednolitym ustawy dnia 18 października 2012r. Konstytucyjne wolności nie mogą bowiem podlegać obowiązkowi uzyskiwania dodatkowych, wynikających z przepisu zezwoleń od innych podmiotów. Art. 57 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej, nie daje podstaw do przyjęcia, że jakiekolwiek utrudnienia w ciągłości ruchu drogowego stanowią podstawę do wyłączenia konstytucyjnie gwarantowanej wolności (porównaj wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego z dnia 5 stycznia 2011r. - sygn. I OSK 1907/10). Podstawowym warunkiem odpowiedzialności za wykroczenie, w tym z art. 90 kw pozostaje szkodliwość społeczna czynu, wynikająca z art. 1 ust. 1 kw - w przypadku legalnej realizacji konstytucyjnego prawa do zgromadzenia publicznego, nie sposób czynu uznawać za społecznie szkodliwy. Mając powyższe na względzie uniewinniono obwinioną A. P. od zarzutu dopuszczenia się wykroczenia z art. 90 kw - utrudniania na drodze publicznej ruchu.

Dostrzec można, że w przedmiotowej sprawie nie wykazano, by biorący udział w zgromadzeniu pn. „Życie dla koni z M.” utrudniali akurat ruch pieszym idącym w kierunku W., co obejmował poza utrudnianiem ruchu pojazdom zaprzęgowym stawiany zarzut. Obwiniona zaprzeczyła, by piesi doznali spowodowanych przez nich utrudnień w ruchu, wskazując na pozostawiony dla nich po lewej stronie patrząc w kierunku M. wolny pas jezdni szerokości 1,5 m wraz z metrowym poboczem. Świadkowie B. C. i K. C. powyższe potwierdziły - wedle B. C. pozostawione przejście tworzyło „korytarz dla turystów”, a K. C. - wolny odcinek dla pieszych obejmował pobocze i częściowo jezdnię o szerokości orientacyjnie 1,5 m. Również sam przedstawiciel organu gminy - Sekretarz Urzędu Gminy w B. M. M. (1) zeznał, iż piesi nie mieli ze strony uczestników zgromadzenia przez cały czas jego trwania utrudnień w ruchu - po lewej strony drogi patrząc w kierunku M. zostało im zostawione na przejście pobocze i jakaś część wyasfaltowanej jezdni. Tym samym twierdzenia świadka Komendanta Komisariatu Policji w B. J. S. o czasowo występujących utrudnieniach - widział idących lasem i rowem jednak później uczestnicy zgromadzenia tak się przesunęli, że piesi mogli już przejść bokiem asfaltowej jezdni - nie przekładają się na wykazanie faktycznie istniejących utrudnień w ruchu pieszych wobec odmiennych twierdzeń pozostałych osób. W przeciwieństwie do przedstawiciela organu gminy M. M. (1) funkcjonariusze policji, nie byli przez cały czas w miejscu zgromadzenia. Mimo, że rano przyjechali na P. B. odsunęli się na odległość jaka przy pojawiających się turystach, zmierzających w kierunku M. przesłaniała im widoczność. Pojawili się gdy przedstawiciel gminny rozwiązał zgromadzenie i między jego uczestnikami przeciągnięto pojazdy konne - dopiero więc od tego momentu mogli w ogóle widzieć co się dzieje. Jest dość oczywistym, że gdy doszło do zamieszania związanego z przejazdem wozów konnych sytuacja musiała ulec zmianie, nie mniej nie było to wynikiem zachowania manifestantów. Policja utworzyła szpaler, by rozdzielić uczestników manifestacji od gromadzących się przed nimi fiakrów - za ówczesne utrudnienia nie można więc przypisywać odpowiedzialności obwinionej. Co najistotniejsze jednak nie mający żadnego interesu w przekłamaniu wydarzeń, na korzyść biorących udział w zgromadzeniu świadek Marina M. konsekwentnie obstawał, że w trakcie trwania całego zgromadzenia piesi nie posiadali utrudnionego przejścia obok odbywającego się zgromadzenia. Mimo, że cały czas był on na miejscu nie widział osób zmuszonych do przechodzenia lasem czy rowem, tak samo zresztą jak świadek K. C.. Od strony lasu uczestników zgromadzenia otaczali fiakrzy i osoby im towarzyszące. Reasumując więc istniejący materiał dowodowy, w tym załączone do pisma procesowego obrońcy obwinionej A. P. zdjęcie - k. 133 nie daje w ogóle podstawy do przyjęcia, że nastąpiły spowodowane, w tym przez obwinioną jako uczestnika zgromadzenia utrudnienia w ruchu pieszych.

Stosownie do treści art. 90 kw - kto tamuje lub utrudnia ruch na drodze publicznej, w strefie zamieszkania lub w strefie ruchu, podlega karze grzywny albo karze nagany. Zdaniem Sądu przy podstawie rozstrzygnięcia jaką pozostaje realizacja konstytucyjnego prawa do zgromadzeń, w ramach manifestacji, której odbycia nie zakazano, przebiegającej zgodnie z dokonanym zawiadomieniem, będącej w całym swym przebiegu wobec uchylenia decyzji przedstawiciela organu gminy o rozwiązaniu zgromadzenia legalną - nie istnieje konieczność oczekiwanych przez obrońcę obwinionej rozważań dotyczących charakteru drogi. Z informacji Starostwa Powiatowego w Z., co potwierdza załączone do akt pismo z dnia 30 marca 2015r. jednoznacznie wynika, iż droga na jakiej przebiegało zgromadzenie, oznaczona nr: (...), obejmująca odcinek P. B. od dnia 1 stycznia 1999r., zaliczona do dróg powiatowych, wcześniej wojewódzkich - pozostaje drogą publiczną, dopiero na dalszym odcinku swego przebiegu od pętli zwrotnej na P. W. do schroniska w M. stanowi drogę wewnętrzną w zarządzie T.. Na odcinku drogi powiatowej, będącym miejscem zgromadzenia doszło do zatwierdzenia projektu organizacji ruchu, co uwidacznia zatwierdzony przez Starostwo Powiatowe w Z., Wydział Komunikacji i (...) projekt organizacji ruchu na drodze powiatowej nr (...) Ł. - M., na odcinku od P. B. do W. z dnia 31 grudnia 2001 r. z częścią graficzną, tworzący akta sprawy . Naczelny Sąd Administracyjny w K. uchylając zarządzenie nr: (...) Starosty (...) z dnia 14 czerwca 1999r. w sprawie organizacji ruchu na drodze powiatowej Ł. - M. w sprawie oznaczonej sygn. akt (...) również nie kwestionował publicznego charakteru tej drogi, a jedynie pominięcie uzgodnień w zakresie zasad ruchu z parkiem narodowym, w obszarze którego droga przebiega wskazując, iż droga jest własnością powiatu, co akurat dla oceny charakteru publicznego drogi ma istotne znaczenie. Zgodnie z art. 1 ustawy z dnia 21 marca 1985 r. o drogach publicznych - drogą publiczną jest droga zaliczona na podstawie ustawy do jednej z kategorii dróg, z której może korzystać każdy, zgodnie z jej przeznaczeniem, z ograniczeniami i wyjątkami określonymi w tej ustawie lub innych przepisach szczególnych. Zaliczenie więc drogi, na jakiej przebiegało zgromadzenie, przy wskazanym wyżej stanie własności do kategorii dróg powiatowych, stanowiących drogi publiczne, określa jej charakter, nie czyniąc celowym dokonywania skomplikowanych wyjaśnień, zmierzających do dogłębnej analizy, przy podstawie rozstrzygnięcia odwołującej się do legalnej realizacji konstytucyjnego prawa, wykluczającej szkodliwość społeczną czynu, będącą koniecznym materialnym elementem wykroczenia i przyjęcia, że czyn karalny mimo formalnego wypełnienia jego przesłanek zaistniał.

Stosownie do treści art. 52 § 1 pkt 3 kw - kto przewodniczy zgromadzeniu po rozwiązaniu go przez przewodniczącego lub przedstawiciela organu gminy, podlega karze aresztu do 14 dni, karze ograniczenia wolności albo karze grzywny. Decyzja o rozwiązaniu zgromadzenia Sekretarza Urzędu Gminy B. została uchylona w następstwie wniesionego przez organizatora zgromadzenia A. P. odwołania prawomocną decyzją Wojewody (...) z dnia 19 stycznia 2015r., jaką orzeczono o odmowie rozwiązania zgromadzenia pod nazwą (...) dla koni z M.” . Zmiany tej decyzji nie zdołano uzyskać, pomimo podejmowanych w tym kierunku działań. Tym samym zarzutu dopuszczenia się tak stypizowanego wykroczenia wobec legalności manifestacji, pozostaje bezpodstawnym, co skutkowało uniewinnieniem obwinionej od popełnienia czynu z art. 52 § 1 pkt 3 kw. Niezależnie od powyższego nawet z zeznań słuchanego w charakterze świadka przedstawiciela organu gminy - Sekretarza Urzędu Gminy B. M. M. (1) wnosić należy, iż obwiniona A. P. nie wykonywała żadnych czynności przewodniczącej zgromadzenia w czasie pomiędzy jego rozwiązaniem, a momentem w którym stwierdziła, że zawiązuje się kolejne zgromadzenie jakiego organizatorem pozostawała N. K. - to drugie zaś zgromadzenie którego organizatorką była N. K. zakończyło się bardzo szybko.

Zgodnie z art. 13a ustawy z dnia 5 lipca 1990r. Prawo o zgromadzeniach - kto przewodnicząc zgromadzeniu umyślnie nie podejmuje środków przewidzianych w art. 10 ust 4 lub 5, podlega karze grzywny. Jak wynika z ustępu 4 art. 10 powołanej ustawy - przewodniczący żąda opuszczenia zgromadzenia przez osobę, która swoim zachowaniem narusza przepisy ustawy albo uniemożliwia lub usiłuje udaremnić zgromadzenie, a w razie nie podporządkowaniu się żądaniu zwraca się o pomoc do policji lub straży miejskiej. Z kolei wedle ust. 5 art. 10 - gdy uczestnicy zgromadzenia nie podporządkują się zarządzeniom przewodniczącego wydanym w wykonaniu jego obowiązków lub gdy przebieg zgromadzenia sprzeciwia się ustawie albo narusza przepisy ustaw karnych, przewodniczący rozwiązuje zgromadzenie. Wobec mało jednoznacznego sposobu sformułowania postanowionego obwinionej w tym przedmiocie zarzutu - niezażądania przez nią jako przewodniczącą opuszczenia zgromadzenia przez osoby, które swoim zachowaniem naruszyły przepisy ustawy, wezwano oskarżyciela publicznego Komendę Powiatową Policji w Z. do jego sprecyzowania poprzez dookreślenie naruszonego przepisu. Zapytany oskarżyciel publiczny podał, iż zarzut dotyczy nie zażądania opuszczenia zgromadzenia przez biorące w nim udział osoby, które po rozwiązaniu zgromadzenia przez przedstawiciela organu gminy, mimo wezwania właściwego organu - policji, nie opuściły zbiegowiska publicznego, naruszając przepis ustawy - art. 50 kw. Pomijając bezpodstawność takiego obwinienia wobec legalnego charakteru zgromadzenia, potwierdzonego zapadłymi w tym przedmiocie orzeczeniami, naruszenie przepisów ustawy, o jakim mowa w art. 13 a pozostające w związku z art. 10 ust. 4 Prawo o zgromadzeniach, wiązać należy z naruszeniem przepisów tej właśnie ustawy z dnia 5 lipca 1990 r., przy braku poprzez art. 10 ust. 4 ustawy - Prawo o zgromadzeniach możliwości odniesienia się do przepisów innych ustaw, w tym art. 50 kw. Narusza zaś swoim zachowaniem przepisy ustawy Prawo o zgromadzeniach osoba, która godzi w pokojowy charakter zgromadzenia, a więc przykładowa posiada materiały pirotechniczne czy broń. Z wyjaśnień obwinionej A. P. jak i zeznań żadnego ze słuchanych świadków, w tym świadków oskarżenia nie wynika, by osoby biorące udział w zgromadzeniu naruszyły swym zachowaniem przepisy ustawy Prawo o zgromadzeniach. Jedynym zarzutem stawianym uczestnikom zgromadzenia było uniemożliwienie czy utrudnienie przejazdu pojazdom konnym. Świadek J. S. - ówczesny Komendant Komisariatu Policji w B. podobnie jak i M. M. (1) - przedstawiciel organu gminy, zgodnie podali, iż nic im nie jest wiadomo o zachowaniu uczestników zgromadzenia naruszających przepisy poza zablokowaniem drogi, jakie akurat zawiadomienie o zgromadzeniu uwzględniało. Stąd też obwinioną uniewinniono także od zarzutu dopuszczenia się wykroczenia z art. 13 a ustawy z dnia 5 lipca 1990 r. Prawo o zgromadzeniach.

Słuchani świadkowie M. M. (1), J. S., B. C. i K. C. złożyli powiązane ze sobą i uzupełniające się zeznania jakie co do tworzących je urywków oceniano wyżej. Odnotować należy, że dynamiczny przebieg zdarzeń sprawiał, że zeznania wykazywały pewne różnice, nie mniej w znaczącej części pozostawały ze sobą zgodne - ich celem było odtworzenie zaszłości. Każdy skoncentrowany był na zdarzeniach dotyczących jego osoby. Zwrócić można uwagę, że wspomniane wyżej pewne różnice np. bliższe sytuowanie uczestników zgromadzenia w stosunku do postoju pojazdów konnych wynikające z zeznań świadka M. M. (1) do końca nie przystające do twierdzeń obwinionej czy wnioskowanych przez nią świadków – jednak nie ma żadnego przesądzającego znaczenia z punktu widzenia rozstrzygnięcia i przypisać je należy umiejętności odtwarzania z upływem czasu pewnych szczegółów, przy dość zmiennym przebiegu wydarzeń. Załączona do akt dokumentacja fotograficzna podobnie jak filmy na płycie DVD - R ( k. 150) utrwaliła wybrane momenty z przebiegu zgromadzenia, przykładowo zdjęcie - k. 133 siedzenie i stanie uczestników zgromadzenia w miejscu z jakiego konie wyruszają w trasę do M. - widać na zdjęciu usytuowanie wozu konnego wobec manifestujących jak i utworzone dla pieszych przejście z lewej strony drogi, na k. 134 - sytuację po przejeździe wozów konnych, w tym dokumentujących wydarzenia, gromadzących się po lewej wcześniej wolnej drogi. Pozostała tworząca akta dokumentacja - jak np. umowa dzierżawy zawarta pomiędzy Zarządem Powiatu (...) w Z., a Gospodarstwem (...) przy T. z dnia 30 stycznia 2009 r., z aneksami, czy Porozumienie Powiatu (...) w Z. z T. w Z. z dnia 20 grudnia 2013 r. stanowią potwierdzenie tworzącej je treści, pozostającej bez wpływu na zapadłe w sprawie rozstrzygnięcie.

Orzeczenie o kosztach, którymi obciążono Skarb Państwa znajduje swe uzasadnienie w przepisach art. 118 § 2 kpw, art. 616 § 1 pkt 2 kpk w zw. z art. 119 kpw oraz § 14 ust.2 pkt. 2, § 16 i § 17 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu. Zasądzono od Skarbu Państwa na rzecz obwinionej A. P. kwotę 646 zł, na którą składa się zwrot uzasadnionych wydatków, wynikających z ustanowienia adwokata z wyboru - kwota 216 zł (mieszczącą stawkę minimalną 180 zł, którą podwyższono w związku z drugim dniem rozprawy o 20 %) oraz udokumentowane wydatki na koszty dojazdu obrońcy do siedziby sądu - łącznie 130 zł, dodatkowo podwyższone o kwotę 300 zł, stanowiącą zwrot kosztów przejazdu obwinionej do sądu.-

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Beata Sowa
Podmiot udostępniający informację: Sąd Rejonowy w Zakopanem
Osoba, która wytworzyła informację:  Anna Torbińska
Data wytworzenia informacji: