II Ca 2585/22 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Okręgowy w Krakowie z 2023-04-03

Sygnatura akt II Ca 2585/22

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 3 kwietnia 2023 roku

Sąd Okręgowy w Krakowie II Wydział Cywilny Odwoławczy

w składzie:

Przewodniczący:

sędzia Marzena Lewicka

Protokolant: sekretarz sądowy Katarzyna Mirocha

po rozpoznaniu w dniu 3 kwietnia 2023 roku w Krakowie

na rozprawie

sprawy z powództwa J. K.

przeciwko Kołu (...) w W.

o zapłatę

na skutek apelacji strony pozwanej od punktów I, III, V wyroku Sądu Rejonowego w Olkuszu z dnia 9 sierpnia 2022 roku sygnatura akt I C 1957/17

1.  oddala apelację;

2.  zasądza od strony pozwanej na rzecz powoda kwotę 450 (czterysta pięćdziesiąt) złotych tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego.

sędzia Marzena Lewicka

Sygn. akt II Ca 2585/22

UZASADNIENIE

Wyroku Sądu Okręgowego w Krakowie

z dnia 3 kwietnia 2023 r.

Wyrokiem z dnia 9 sierpnia 2022 r. Sąd Rejonowy w Olkuszu w sprawie sygn. akt: I C 1957/17 zasądził od strony pozwanej Koła (...) w W. na rzecz powoda J. K. kwotę 4.903,10 złotych wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie liczonymi: od kwoty 4.403,10 złotych od dnia 24 maja 2017 r. do dnia zapłaty, od kwoty 500 złotych od dnia 2 lutego 2018 r. do dnia zapłaty (pkt. I); oddalił powództwo w pozostałym zakresie (pkt. II); zasądził od strony pozwanej Koła (...) w W. na rzecz powoda J. K. kwotę 2.588,27 złotych tytułem zwrotu kosztów postępowania (pkt. III); nakazał ściągnąć od powoda J. K. na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Olkuszu kwotę 12,02 złotych tytułem wydatków czasowo poniesionych przez Skarb Państwa (pkt. IV); nakazał ściągnąć od strony pozwanej Koła (...) w W. na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Olkuszu kwotę 108,18 złotych tytułem wydatków czasowo poniesionych przez Skarb Państwa (pkt. V).

W sprawie bezspornym było: od 2007 r. dzierżawcą obwodu łowieckiego obejmującego G. było Koło (...) w W..

Sąd Rejonowy ustalił nadto, następujący stan faktyczny:

Właścicielem działki o nr (...) w G. była M. G. (1). Nieruchomość wydzierżawiła J. K.. W 2016 r. powód uprawiał tam rzepak ozimy. Właścicielem działki o nr (...) w G. był J. K.. W 2016 r. uprawiał tam rzepak ozimy. Prowadząc uprawy rzepaku w 2016 r., J. K. wykonał zabiegi agrotechniczne zgodnie z obowiązującymi zasadami. W okresie od października do grudnia 2016 r. uprawy rzepaku prowadzone na działkach o nr (...) w G. zostały zniszczone przez sarny. Początkowo J. K. nie zgłosił tej okoliczności stronie pozwanej, licząc na to, że uprawy przetrwają zimę. W dniu 31 grudnia 2016 r. powód stwierdził, że doszło do zniszczenia upraw. Pismami z 2 i 11 stycznia 2017 r. J. K. zgłosił stronie pozwanej szkodę w uprawach rzepaku wyrządzoną przez sarny w listopadzie i grudniu 2016 r. Pisma zostały doręczone w dniach 3 i 18 stycznia 2017 r. W marcu 2017 r. J. K. zlecił oszacowanie szkód w uprawach rzepaku rzeczoznawcy S. G.. Wartość szkód oszacowano na łączną kwotę 4.403,40 zł. Podczas oględzin nieruchomości obecny był powód oraz reprezentujący stronę pozwaną M. P. i K. R.. Za usługę powód zapłacił 500 zł. Po oględzinach powód zaorał uprawę rzepaku i zasiał jęczmień. We wcześniejszych latach J. K. uzyskiwał plony w ilości 3,5 ton rzepaku z hektara. Sezon łowiecki na sarny trwał od 10 maja do 15 stycznia każdego roku. Pozostała część roku stanowiła okres ochronny. Koło (...) w W. prowadziło odstrzał saren w G.. W okresie zimowym dokarmiało zwierzęta. Rolnikom przekazywano środki zapachowe i urządzenia dźwiękowe odstraszające zwierzęta. Z prowadzonej uprawy rzepaku J. K. mógł uzyskać przychód w kwocie 10.262,96 zł a dochód po odliczeniu kosztów – w wysokości 3.826,62 zł.

Powyższy stan faktyczny Sąd Rejonowy ustalił na podstawie dowodów z dokumentów, zeznań świadków, powoda oraz opinii biegłego z zakresu rolnictwa. Zdaniem Sądu Rejonowego za wiarygodne uznać należało dowody z dokumentów. Strony nie kwestionowały ich wiarygodności i mocy dowodowej. Nie występowały sprzeczności pomiędzy treścią poszczególnych dokumentów. Sąd Rejonowy w całości obdarzył wiarą zeznania świadków M. G. (1), S. G., J. G., Z. K., M. G. (2), G. B. oraz powoda J. K.. Relacje tych osób były w zasadniczych punktach zbieżne i wzajemnie się potwierdzały. Znalazły również potwierdzenie w dowodach z dokumentów i dokumentacji fotograficznej. Za częściowo wiarygodne Sąd I instancji uznał zeznania świadka K. R.. Nie zasługiwały na wiarę twierdzenia, że szkody w uprawie rzepaku nie były wynikiem żerowania saren lecz niskiej klasy gleby lub niewłaściwego nawożenia. Były one sprzeczne z treścią zeznań pozostałych świadków i powoda oraz dokumentacją fotograficzną. Z tych ostatnich dowodów jednoznacznie wynikało, że ślady na śniegu, obgryzione rośliny i pozostawione odchody wskazywały na to, że to sarny zniszczyły uprawy powoda. Z kolei opinia biegłego z zakresu rolnictwa potwierdziła, że powód dokonał prawidłowych zabiegów agrotechnicznych. Sąd Rejonowy nie czynił ustaleń faktycznych na podstawie zeznań świadków J. Ł., T. B., A. B.. Świadkowie ci nie mieli bowiem wiedzy o okolicznościach, które miały znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy. Sąd Rejonowy pominął dowód z przesłuchania przedstawiciela strony pozwanej. Pomimo skutecznego doręczenia wezwania nie złożył on zeznań na piśmie, a w konsekwencji przeprowadzenie dowodu stało się niemożliwe. Sąd Rejonowy uznał za jasną, zupełną i rzetelną opinię biegłego z zakresu rolnictwa. Biegły udzielił wyczerpującej odpowiedzi na pytania postawione w tezie dowodowej. Zarówno sposób rozumowania jak i wnioski zaprezentowane w opinii nie zostały skutecznie podważone. Sąd Rejonowy także nie doszukał się sprzeczności, które mogłyby podważyć rzetelność lub moc dowodową opinii. Oceny tej nie zmienia fakt, że biegły błędnie przyjął, że wartość szkody powoda odpowiadała wartości uzyskanego plonu pomniejszonej o koszty jego uzyskania. Ostateczne ustalenie wartości szkody należy do Sądu i wymaga odpowiedniej wykładni art. 361 § 2 k.c. Jest więc to ocena prawna, która nie należy do biegłego. Zadaniem tego ostatniego jest wyliczenie wartości wskazanych w tezie dowodowej, nie zaś przesądzenie która z nich wyczerpuje pojęcie szkody. W rozpoznawanej sprawie biegły z zakresu rolnictwa prawidłowo oszacował wartość możliwego do osiągnięcia przez powoda przychodu ze sprzedaży plonów oraz dochodu uzyskanego po odliczeniu kosztów uzyskania przychodu. Decyzja o tym, która z tych wartości odpowiadała wartości szkody należała do Sądu.

W swoich rozważaniach Sąd Rejonowy zaznaczył, iż stosownie do treści art. 46 ust. 1 pkt 1 i art. 47 ust. 1 ustawy z dnia 13 października 1995 r. - Prawo łowieckie (tekst jedn. Dz.U. z 2022 r. poz. 1173) dzierżawca lub zarządca obwodu łowieckiego obowiązany jest do wynagradzania szkód wyrządzonych w uprawach i płodach rolnych przez dziki, łosie, jelenie, daniele i sarny. Właściciele lub posiadacze gruntów rolnych i leśnych powinni, zgodnie z potrzebami, współdziałać z dzierżawcami i zarządcami obwodów łowieckich w zabezpieczaniu gruntów przed szkodami, o których mowa w art. 46. Z kolei zgodnie z art. 361 § 1-2 i art. 362 k.c. zobowiązany do odszkodowania ponosi odpowiedzialność tylko za normalne następstwa działania lub zaniechania, z którego szkoda wynikła. W powyższych granicach, w braku odmiennego przepisu ustawy lub postanowienia umowy, naprawienie szkody obejmuje straty, które poszkodowany poniósł, oraz korzyści, które mógłby osiągnąć, gdyby mu szkody nie wyrządzono. Jeżeli poszkodowany przyczynił się do powstania lub zwiększenia szkody, obowiązek jej naprawienia ulega odpowiedniemu zmniejszeniu stosownie do okoliczności, a zwłaszcza do stopnia winy obu stron. Sąd I instancji zważył, iż wbrew zarzutowi strony pozwanej J. K. udowodnił, że prowadził uprawy rzepaku na należącej do niego działce o nr (...) i dzierżawionej przez niego działce o nr (...) w G.. W okresie od października do grudnia 2016 r. uprawy zostały zniszczone przez żerujące sarny. Bezsporną zaś była okoliczność, że miejscowość G. wchodziła w skład obwodu łowieckiego dzierżawionego przez Koło (...) w W.. Spełnione zostały więc przesłanki odpowiedzialności strony pozwanej wynikające z art. 46 ust. 1 pkt 1 Prawa łowieckiego. Na podstawie opinii biegłego z zakresu rolnictwa ustalono, że wartość szkody wyniosła kwotę 10.262,96 zł. Odpowiadała ona wartości produkcji, tzn. iloczynowi możliwego do uzyskania plonu i ceny za jednostkę produktu. Biegły w swojej opinii mylnie przyjął, że szkoda obejmowała jedynie możliwy do uzyskania przez powoda dochód w kwocie 3.826,62 zł, tzn. obliczoną według wymienionego wyżej wzoru wartość produkcji pomniejszoną o poniesione koszty uprawy. W ocenie Sądu Rejonowego takie rozumowanie byłoby dopuszczalne, gdyby ustalenia faktyczne dały podstawę do wniosku, że J. K. w wyniku zniszczenia upraw zaoszczędził poniesienia tych wydatków. Tak jednak nie było. Poniesione już przez powoda koszty uprawy, które nie zostały zrekompensowane ze sprzedaży utraconego produktu, stanowiły stratę w rozumieniu art. 361 § 2 k.c. i mieściły się w pojęciu szkody. Dochód zaś stanowił utraconą korzyść. Z tego względu Sąd Rejonowy przyjął, że wartość szkody obejmowała wartość produkcji w kwocie 10.262,96 zł. Powód wykazał również poniesienie wydatku w kwocie 500 zł tytułem wynagrodzenia rzeczoznawcy, który oszacował wartość szkody w uprawach. Z uwagi na kwestionowanie wysokości szkody przez stronę pozwaną wydatek ten pozostawał w związku przyczynowym ze zdarzeniem i mieścił się zakresie pojęcia szkody. J. K. nie udowodnił natomiast poniesienia wydatków na budowę ogrodzenia z taśmy zawieszonej na drewnianych palikach. Nie przedłożył żadnych rachunków za zakup materiałów. Nie przedstawił również szczegółowego wyliczenia kosztów pracy własnej, tzn. czasu poświęconego na budowę ogrodzenia i przyjętej stawki za godzinę takiej pracy. Tymczasem, wobec zakwestionowania przez stronę pozwaną wysokości roszczenia, ciężar wykazania tych okoliczności spoczywał na powodzie. Warto jednak zauważyć, że nawet gdyby zostały udowodnione, koszty budowy ogrodzenia nie pozostawały w związku przyczynowym ze zdarzeniem powodującym szkodę, tzn. zniszczeniem upraw rzepaku. W świetle art. 47 ust. 1 ustawy – Prawo łowieckie J. K. miał obowiązek współdziałać ze stroną pozwaną w zakresie zabezpieczenia upraw. Postawienie ogrodzenia było realizacją takiego obowiązku. Był on niezależny od tego, czy szkoda w postaci zniszczenia albo uszkodzenia upraw w ogóle zaistniała. Aktualizował się bowiem już w momencie wystąpienia zagrożenia dla upraw. Innymi słowy, postawienie ogrodzenia było realizacją obowiązku ciążącego na powodzie jeszcze przed wystąpieniem szkody w uprawach i niezależnie od tego, czy ostatecznie doszłoby do jej wystąpienia. W związku z tym koszty postawienia ogrodzenia nie pozostawały w związku przyczynowym ze zdarzeniem powodującym szkodę. Zdaniem Sądu I instancji wbrew zarzutowi strony pozwanej J. K. udowodnił, że był właścicielem działki o nr (...) oraz dzierżawcą działki o nr (...) w G.. Biegły z zakresu rolnictwa ocenił, że powód prowadził swoje uprawy zgodnie z zasadami agrotechnicznymi. Strona pozwana nie udowodniła, by szkoda była wynikiem słabej jakości gleby albo zastosowania nieodpowiedniego materiału siewnego. Niezasadny okazał się zarzut zgłoszenia szkody przez J. K. po upływie 3 dniowego terminu. W okresie od października do grudnia 2016 r. powód odnotował pojawianie się saren na jego polach. Wciąż jednak liczył na to, że zasiany rzepak dotrwa do wiosny. Zniszczenie upraw stwierdził dopiero 31 grudnia 2016 r. Okoliczność tę zgłosił stronie pozwanej pismem z dnia 2 stycznia 2017 r. doręczonym w dniu następnym. Sąd Rejonowy zauważył, iż strona pozwana zasadnie zarzuciła przyczynienie się J. K. do powstania szkody. W myśl art. 47 ust. 1 ustawy – Prawo łowieckie powód był zobowiązany współdziałać z dzierżawcą obwodu łowieckiego w zabezpieczaniu gruntów przed szkodami. Ten obowiązek został przez niego naruszony. Już bowiem od października 2016 r. odnotowywał żerowanie saren na polach obsianych rzepakiem. Jako doświadczony rolnik zdawał sobie niewątpliwie sprawę z zagrożenia dla upraw. Już wówczas powinien był skontaktować się ze stroną pozwaną celem podjęcia działań zapobiegawczych. Możliwe było zastosowanie urządzeń dźwiękowych lub środków zapachowych odstraszających zwierzęta, a także wzmożenie odstrzału saren w G. albo akcji dokarmiania zwierząt. Powód pozostał jednak bierny. Ze stroną pozwaną skontaktował się dopiero wówczas, gdy doszło już do zniszczenia upraw na przełomie 2016 i 2017 r. W tych okolicznościach Sąd Rejonowy przyjął, że wskutek naruszenia obowiązku z art. 47 ust. 1 ustawy – Prawo łowieckie J. K. w 50% przyczynił się do powstania szkody w uprawach. Z udowodnionej przez niego wartości szkody 10.762,96 zł możliwe było uwzględnienie roszczenia w zakresie kwoty 5.381,48 zł. Powód ograniczył jednak powództwo w zakresie odszkodowania z tytułu utraconych upraw i kosztów szacowania szkody do kwoty 4.903,10 zł (4.403,10 + 500). Na podstawie art. 321 § 1 k.p.c. Sąd Rejonowy był związany tak ukształtowanym żądaniem pozwu. Z tej przyczyny zasądził od strony pozwanej kwotę 4.903,10 zł. Odsetki za opóźnienie od kwoty 4.403,10 zł zasądzono od dnia 24 maja 2017 r. Po raz pierwszy J. K. sformułował wobec przedstawicieli strony pozwanej żądanie odszkodowawcze w tym zakresie w czasie mediacji w dniu 23 maja 2017 r. Z kolei roszczenie o zwrot kwoty 500 zł zostało pierwszy raz sformułowane w pozwie. Wobec tego odsetki należało zasądzić od dnia następującego po dniu doręczenia odpisu pozwu.

O kosztach sądowych Sąd Rejonowy orzekł na zasadzie art. 98 § 1 i § 3 k.p.c.

W rozpoznawanej sprawie J. K. wygrał proces w zakresie kwoty 4.903,10 zł, stanowiącej 90% żądania pozwu, Koło (...) w W. zaś – w zakresie pozostałej części 10%. Obie strony były reprezentowane przez pełnomocników profesjonalnych i poniosły koszty ich wynagrodzeń i opłat skarbowych od pełnomocnictw. Powód poniósł również koszty opłaty sądowej od pozwu w kwocie 273 zł i zaliczki na wynagrodzenie biegłego w kwocie 1.000 zł. Z zaliczki wniesionej przez stronę pozwaną pokryto część wynagrodzenia biegłego w kwocie 889,74 zł. Suma kosztów wyniosła 5.017,26 zł. W wyniku stosunkowego rozdzielenia tych kosztów należało zasądzić od strony pozwanej na rzecz powoda zwrot kosztów postępowania w kwocie 2.588,27 zł. Stosownie do wyniku procesu Sąd Rejonowy nakazał również ściągnąć wydatki związane ze stawiennictwem świadków na rozprawach. Z łącznej kwoty 120,20 zł Sąd Rejonowy nakazał ściągnąć od powoda kwotę 12,02 zł (10%) a od strony pozwanej kwotę 108,18 zł (90%).

Apelację od pkt. I, III, V wyroku złożyła strona pozwana. Apelację oparto o następujące zarzuty:

1). naruszenie przepisów prawa materialnego:

- art. 46 ust. 1 i 2 ustawy Prawo łowieckie poprzez niewłaściwe zastosowanie i przyjęcie, że obowiązująca w prawie cywilnym zasada pełnego odszkodowania obejmującego straty, które poszkodowany poniósł oraz korzyści, które mógłby osiągnąć, gdyby szkody nie wyrządzono ma zastosowanie do szkód wyrządzonych przez zwierzynę łowną,

- art. 47 ust. 1 i art. 48 pkt. 3 i 6 ustawy Prawo łowieckie poprzez niewłaściwe zastosowanie i nie oddalenie w całości powództwa,

- § 2 ust. 2, § 4 ust. 7, § 5 pkt. 2 rozporządzenia Ministra Środowiska z dnia 8 marca 2010 r. w sprawie sposobu postępowania przy szacowaniu szkód oraz wypłat odszkodowań za szkody w uprawach i płodach rolnych,

- § 1 ust. 1 pkt. 4 lit. „b” rozporządzenia Ministra Środowiska z dnia 16 marca 2005 r. w sprawie określenia okresów polowań na zwierzęta łowne,

- art. 361 par. 2 k.c. – poprzez błędną wykładnię i przyjęcie iż strona pozwana zobowiązana jest do naprawienia pełnej szkody,

- art. 362 k.c. poprzez niewłaściwą wykładnię i przyjęcie, że przyczynienie się powoda do wyrządzonej mu przez dzikie zwierzęta szkody w 50%, a nie w 100% w sytuacji, gdy to wyłączną winę za zaistnienie szkody ponowi powód;

2). naruszenie przepisów postępowania, a to: art. 227 k.p.c., art. 232 k.p.c., art. 235 1 k.p.c., art. 299 k.p.c., art. 302 §1 k.p.c., art. 240 § 1 k.p.c., art. 233 §1 k.p.c.

Strona pozwana wniosła o zmianę wyroku poprzez oddalenie powództwa w całości oraz poprzez zasądzenie na rzecz strony pozwanej kosztów procesu oraz o zasądzenie kosztów postępowania apelacyjnego, ewentualnie uchylenie wyroku w zaskarżonej części i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi Rejonowemu.

W odpowiedzi na apelację powód wniósł o jej oddalenie w całości oraz o zasądzenie kosztów postępowania odwoławczego według norm przepisanych.

Sąd Okręgowy zważył co następuje:

Apelacja podlegała oddaleniu jako bezzasadna.

Sąd Okręgowy w całości podziela – przyjmując je za własne - ustalenia faktyczne poczynione przez Sąd I instancji, jak i oparte na nich rozważania natury prawnej, przez co szczegółowe ich powielanie uważa za zbędne (vide: postanowienie SN z 26.04.2007 r., II CSK 18/07), ograniczając się jedynie do odniesienia się do poszczególnych zarzutów apelacji. Z powyższych ustaleń faktycznych Sąd I instancji wyprowadził bowiem trafne wnioski, poddając je następnie prawidłowej ocenie prawnej. Sąd Okręgowy podziela ocenę prawną Sądu I instancji, iż z udowodnionej przez powoda wartości szkody na kwotę 10.762,96 zł możliwe było uwzględnienie roszczenia co do kwoty 5381,48 zł, zważywszy iż powód przyczynił się do powstania szkody w uprawach w 50%. Jednak z uwagi na okoliczność, iż powód domagał się zasądzenia z tego tytułu kwoty 4.403,10 (wraz z kwotą 500 zł tytułem poniesionego wynagrodzenia rzeczoznawcy) czyli łącznie kwoty 4903,10 zł, to Sąd Rejonowy nie naruszył art. 321 § 1 k.p.c., bowiem Sąd nie zasądził niczego innego od tego, czego żądał powód, ani nie zasądził więcej niż żądał powód, ani nie zasądził na innej podstawie faktycznej niż wskazana przez powoda. Należy zauważyć, iż ustalenia faktyczne poczynione przez Sąd I instancji nie dały podstaw do wniosku, iż powód w wyniku zniszczenia upraw zaoszczędził poniesienia kosztów upraw. Koszty te nie zostały zrekompensowane ze sprzedaży utraconego przez powoda produktu, zatem stanowiły stratę w rozumieniu art. 361 § 2 k.c. i mieściły się w pojęciu szkody. Słusznie Sąd Rejonowy przyjął, iż dochód stanowił utraconą korzyść. Wymaga podkreślenia, iż art. 46 ust. 1 ustawy Prawo łowieckie nie zawiera żadnych ograniczeń co do zakresu szkody podlegającej naprawieniu. Oznacza to, że poszkodowany może domagać się pokrycia zarówno szkody rzeczywistej ( damnum emergens) oraz utraconych korzyści ( lucrum cessans). Zważywszy ukształtowane orzecznictwo, nie sposób nie zauważyć, iż szkodą w uprawie rolnej jest także szkoda wyrządzona przed zasiewem, związana z ponownym wykonaniem niezbędnych czynności agrotechnicznych przygotowujących grunt do zasiewu (uchwała Sądu Najwyższego 7 sędziów z dnia 19 maja 2015 r., sygn. akt III CZP 114/14). Sąd Odwoławczy podziela również rozważania prawne Sądu I instancji co do niezasadności zarzutu zgłoszenia szkody przez powoda po upływie 3 dniowego terminu, bowiem pomimo iż w okresie od października do grudnia 2016 r. powód odnotował pojawianie się saren na jego polach, to jednak zniszczenie upraw stwierdził dopiero w dniu 31 grudnia 2016 r., przy czym okoliczność tę powód zgłosił stronie pozwanej pismem z dnia 2 stycznia 2017 r. doręczonym w dniu następnym. Należy zauważyć, iż stosownie do art. 13 powołanej ustawy - dzierżawcy i zarządcy obwodów łowieckich mogą dokarmiać zwierzynę, po uzgodnieniu miejsca wykładania karmy z właścicielem, posiadaczem lub zarządcą gruntu, jeżeli działanie to nie stwarza zagrożenia epizootycznego. Zatem nawet brak możliwości odstrzału selektywnego zwierzyny łownej nie byłby jedyną opcją zmniejszenia lub wyeliminowania zaistnienia szkody w uprawach. Możliwym bowiem byłoby dokarmianie saren z uwagi na niedostatek żeru naturalnego. W konsekwencji rozpoczęcie akcji dokarmiania zwierzyny mogłoby wpłynąć na zmniejszenie szkód wyrządzonych w uprawach rolnych. Odnosząc się do zarzutu pominięcia przez Sąd Rejonowy dowodu z zeznań przedstawiciela strony pozwanej, to należy zauważyć, iż M. P. miał możliwość złożenia zeznań na rozprawie, a następnie na piśmie, jednak z możliwości tej nie skorzystał, pomimo iż, termin zakreślony na złożenie zeznań został opatrzony rygorem pominięcia dowodu. W konsekwencji rygor ten został prawidłowo zastosowany przez Sąd Rejonowy, a zarzut apelacji w powyższym przedmiocie był niezasadny. Co się natomiast tyczy zarzutu apelującego kwestionującego opinię biegłej sądowej A. P. jako dowód w sprawie, to należy zauważyć, iż opinia sporządzona przez biegłego podlega ocenie - przy zastosowaniu art. 233 § 1 k.p.c. - na podstawie właściwych dla jej przedmiotu kryteriów zgodności z zasadami logiki i wiedzy powszechnej, poziomu wiedzy biegłego, podstaw teoretycznych opinii, a także sposobu motywowania oraz stopnia stanowczości wyrażonych w niej wniosków. Oznacza to, że jako dowód w sprawie nie jest on oceniany pod kątem wiarygodności, rozumianej jako zgodność z rzeczywistością, lecz pod kątem logiczności i rzetelności wnioskowań. Dowód z opinii biegłego jest prawidłowo przeprowadzony wówczas, gdy opinia zawiera uzasadnienie ostatecznych wniosków, sformułowane w sposób przystępny i zrozumiały dla osób nieposiadających wiadomości specjalnych. Innymi słowy, sąd nie jest związany opinią biegłego w zakresie jego wypowiedzi odnoszących się do - zastrzeżonych do wyłącznej kompetencji sądu - kwestii ustalenia i oceny faktów oraz sposobu rozstrzygnięcia sprawy i powinien ją ocenić na równi z innymi środkami dowodowymi w ramach swobodnej oceny dowodów. Jeżeli biegły, z przekroczeniem granic swojej kompetencji - obok wypowiedzi w kwestiach wymagających wiadomości specjalnych - zamieści w opinii także sugestie co do sposobu rozstrzygnięcia kwestii prawnych, sąd powinien je pominąć, co jednak nie dyskwalifikuje całej opinii biegłego. Dowód z opinii biegłego sądowego ma charakter szczególny, gdyż zasadniczo nie służy ustalaniu okoliczności faktycznych, lecz ich ocenie przez pryzmat wiadomości specjalnych. Do dokonywania wszelkich ustaleń w procesie powołany jest sąd, a nie biegły (Postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 13 stycznia 2022 r. sygn. akt II USK 374/21). Opinia biegłej sądowej z zakresu rolnictwa sporządzona w niniejszej sprawie została oceniona przez Sąd Rejonowy jako jasna, zupełna i rzetelna. Sąd Odwoławczy również nie doszukał się sprzeczności, które mogłyby podważyć rzetelność lub moc dowodową opinii.

Z powyższych względów apelacja strony pozwanej została na zasadzie art. 385 k.p.c. oddalona jako bezzasadna. O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono na zasadzie art. 98 § 1 i § 3 k.p.c. Powód wygrał proces odwoławczy w całości, zatem zgodnie z wnioskiem, zasądzono od strony pozwanej na rzecz powoda koszty postępowania apelacyjnego, które obliczono biorąc za podstawę wartość przedmiotu zaskarżenia na podstawie § 2 pkt. 3 w zw. z § 10 ust. 1 pkt. 1 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie.

sędzia Marzena Lewicka

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Arkadiusz Jania
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Krakowie
Osoba, która wytworzyła informację:  sędzia Marzena Lewicka
Data wytworzenia informacji: