II Ca 1809/17 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Okręgowy w Krakowie z 2019-01-29

Sygnatura akt II Ca 1809/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 29 stycznia 2019 r.

Sąd Okręgowy w Krakowie II Wydział Cywilny Odwoławczy

w składzie:

Przewodniczący:

SSO Agnieszka Cholewa-Kuchta

Sędziowie:

SO Grzegorz Buła

SO Katarzyna Serafin-Tabor (sprawozdawca)

Protokolant: stażysta Robert Nędza

po rozpoznaniu w dniu 29 stycznia 2019 r. w Krakowie

na rozprawie

sprawy z powództwa J. G.

przeciwko (...) Towarzystwu (...) z siedzibą w W.

o ustalenie i zapłatę

na skutek apelacji powoda oraz strony pozwanej

od wyroku Sądu Rejonowego w Oświęcimiu

z dnia 24 maja 2017 r., sygnatura akt I C 126/17

1.  oddala obie apelacje;

2.  znosi wzajemnie między stronami koszty postępowania odwoławczego.

SSO Grzegorz Buła SSO Agnieszka Cholewa-Kuchta SSO Katarzyna Serafin-Tabor

UZASADNIENIE

Pozwem wniesionym w dniu 24.01.2017 r. J. G., wniósł przeciwko (...) Towarzystwu (...) Spółce Akcyjnej w W., pozew o ustalenie nieważności umowy ubezpieczenia na życie z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym (...), zawartej w dniu 20.03.2008 r. i zasądzenie kwoty 12.306,18 złotych wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 10.07.2013 r. ewentualnie od dnia 01.01.2017 r. do dnia zapłaty, ewentualnie o ustalenie, że bezskuteczne jako niedozwolone są postanowienia par. 24 ust. 5 i 6 Ogólnych Warunków Ubezpieczenia na Życie z Ubezpieczeniowym Funduszem Kapitałowym (...) oraz ust. 14 pkt c załącznika numer 1 do tych Ogólnych Warunków Ubezpieczenia i zasądzenie kwoty 9.031,43 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 10.07.2013 r. ewentualnie od dnia 01.01.2017 r. do dnia zapłaty, a także o zasądzenie kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa adwokackiego w podwójnej wysokości.

Pozwana w odpowiedzi na pozew wniosła o oddalenie powództwa w całości oraz o zasądzenie kosztów procesu zarzucając przedawnienie roszczenia, a także to, że dokonane przez nią potrącenie części zgromadzonych przez powoda środków znajduje usprawiedliwienie w warunkach umowy, która łączyła strony, jak również w faktycznie poniesionych przez nią wydatkach i kosztach w ramach realizacji tej umowy.

Wyrokiem z dnia 24 maja 2017 roku Sąd Rejonowy w Oświęcimiu zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 9.031,43 złotych wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 1 stycznia 2017 roku do dnia zapłaty (pkt 1), oddalił powództwo w pozostałym zakresie (pkt 2), oraz zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 3.090,09 złotych tytułem zwrotu kosztów procesu (pkt 3).

Orzeczenie to zapadło w następującym stanie faktycznym:

W dniu 20.03.2008 r. strony zawarły umowę ubezpieczenia na życie z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym ze składką regularną (...), potwierdzoną następnie polisą (...), natomiast zgodnie z jej warunkami powód objęty był ochroną ubezpieczeniową na wypadek śmierci lub dożycia ostatniego dnia ubezpieczenia, a zobowiązany był do uiszczania corocznej podstawowej składki ubezpieczeniowej w wysokości 4.200 zł, która miała ulegać alokacji (inwestowaniu). Ponadto w przypadku wcześniejszego rozwiązania umowy jej warunki przewidywały, że pozwana wypłaci powodowi świadczenie wykupu stanowiące kwotę nie wyższą niż kwota odpowiadająca wartości Części Wolnej Rachunku powiększona o określony procent wartości Części Bazowej Rachunku zgodnie z odpowiednią tabelą wskazaną w załączniku nr 1 do OWU, a opiewającego w piątym roku polisy tylko na 48,25%.

Wymieniona umowa uległa rozwiązaniu w dniu 10.07.2013 r., w konsekwencji czego wartość rachunku powoda została ustalona przez pozwaną na kwotę 18.724,43 zł, z której to kwoty pozwana - po potrąceniu kwoty dochodzonej pozwem (48,25% środków zgromadzonych na rachunku, a więc 9.031,43 zł) - wypłaciła powodowi kwotę 9.693 zł. – okoliczności bezsporne.

Ponadto Sąd ustalił, że do złożenia przez powoda wniosku o zawarcie umowy ubezpieczenia na życie doszło na zakończenie zorganizowanej przez (...) Sp. z o.o. w B. konferencji, której przedmiotem było przedstawienie oferowanego przez pozwaną produktu kapitałowego w postaci umowy ubezpieczenia na życie z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym, zwanej potocznie polisolokatą. Powód brał udział w tej konferencji. W jej trakcie został on poinformowany m.in. o tym, że istotą tej umowy jest długoterminowe oszczędzanie z uwzględnieniem ochrony ubezpieczeniowej w czasie trwania umowy, jak również o ryzyku związanym z uzależnieniem wzrostu wartości zgromadzonych środków od wartości indeksów giełdowych, co oznacza, że nie ma gwarancji osiągnięcia zysku. Zwrócono również jego uwagę na to, że umowy tej nie można rozwiązać przed upływem 5-ciu lat, nie poinformowano go natomiast o tym, że w ciągu określonego czasu od zawarcia umowy ma możliwość jej rozwiązania (odstąpienia). Powodowi jednak nie przedstawiono, a tym bardziej nie doręczono dokumentów obejmujących szczegółowe warunki zawieranej umowy, z którymi nie miał możliwość zapoznania się przed podpisaniem umowy, a które przesłano mu dopiero razem z polisą, ewentualnie doręczono w czasie spotkania na kolejnej takiej konferencji. Powód nie miał żadnej możliwości negocjowania warunków umowy, w tym określenia wysokości świadczenia wykupu ani innych opłat czy prowizji, za wyjątkiem określenia wysokości składki ubezpieczeniowej.

W oparciu o tak ustalony stan faktyczny Sąd Rejonowy w pierwszej kolejności uznał, że powód nie posiadał - w rozumieniu art. 189 k.p.c. - interesu prawnego w wytoczeniu powództwa o stwierdzenie nieważności bądź bezskuteczności umowy, skoro przysługuje mu dalej idące żądanie o zapłatę, dla którego uwzględnienia koniecznym staje się przesłankowe ustalenie nieważności czy bezskuteczności postanowień umowy. W konsekwencji roszczenie o ustalenie - stwierdzenie nieważności czy bezskuteczności umowy zostało oddalone.

Przechodząc do kwestii roszczenia o zapłatę kwoty stanowiącej różnicę pomiędzy sumą wpłat i sumą wypłat z rachunku (12.306,18 zł), Sąd Rejonowy uznał, że powództwo nie zasługiwało na uwzględnienie. W jego ocenie powód, z jednej strony miał świadomość, że zysk z przedmiotowego produktu inwestycyjnego jest uzależniony od wzrostu indeksów giełdowych i w związku z tym może dojść nawet do strat zamiast zysków, natomiast z drugiej strony powód w ustawowym terminie 1-go roku (art. 84 k.c.) nie złożył pozwanej oświadczenia o uchyleniu się od skutków prawnych oświadczenia w przedmiocie zawarcia umowy pod wpływem błędu.

Zdaniem Sądu Rejonowego powództwo zasługiwało jednak na uwzględnienie w odniesieniu do żądania zapłaty kwoty 9.031,43 zł. W tej mierze stwierdził, że warunek umowy odnoszący się do świadczenia wykupu, a właściwie do pozostałej obok tego świadczenia części zgromadzonych przez powoda środków zatrzymanych przez pozwaną jako tzw. opłata likwidacyjna, nie wiąże powoda zgodnie z treścią art. 385 1 k.c. Dla Sądu Rejonowego oczywistym w świetle poczynionych ustaleń faktycznych było to, że powód nie miał jakiegokolwiek wpływu na ustalenie wysokości świadczenia wykupu, a zatem warunki umowy odnoszące się do tego świadczenia nie zostały z nim indywidualnie uzgodnione. Z kolei świadczenia wykupu, w ocenie Sądu - jakkolwiek wywołuje to spory w doktrynie i judykaturze - nie można uznać za świadczenie główne wynikające z umowy łączącej strony sporu. Z powołaniem na art. 805 § 1 k.c. wskazał, że zapłata składki ubezpieczeniowej jest świadczeniem głównym. Tak samo za uzasadnione Sąd uznał stanowisko, że - w płaszczyźnie inwestycyjnej tej umowy, a mianowicie w zakresie alokacji (obsługi i inwestowania) uiszczanych przez powoda składek - pozwana pobierała stosowne opłaty (opłatę za zarządzanie aktywami czy opłatę administracyjną), jak również partycypowała w zyskach uzyskiwanych z inwestowania tych składek i te właśnie elementy - opłaty i udział w zyskach z inwestowania składek - stanowią w tej płaszczyźnie jej wynagrodzenie, a więc świadczenie główne.

Nie budziło wątpliwości Sądu Rejonowego to, że świadczenie wykupu w wysokości przyjętej przez pozwaną, kształtowało obowiązki powoda w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami rażąco naruszając jego interesy, co polegało na ukształtowaniu opłaty likwidacyjnej w rażąco wygórowanej wysokości i kompletnym oderwaniu od wysokości wydatków faktycznie poniesionych przez pozwaną w ramach realizacji umowy z powodem, a dokładniej od wysokości wydatków wiążących się dla pozwanej z rozwiązaniem umowy, a więc takimi, które wynikają z faktu rozwiązania umowy, a nie wiążą się z kosztami zawarcia czy realizacji umowy z powodem, czy które są związane z prowadzeniem przez pozwaną działalności gospodarczej. Zdaniem Sądu Rejonowego pozwana nie może przerzucać na powoda ryzyka związanego z prowadzeniem tej działalności. Wskazał, że wysokość opłaty likwidacyjnej pozostawała w całkowitym oderwaniu od realnych kosztów związanych z rozwiązaniem umowy, a w trakcie trwania umowy pozwana naliczała i pobierała regularne od powoda szereg innych opłat. Sąd zauważył, że przesłanka ukształtowania obowiązków konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami rażąco naruszający jego interesy odpadłaby w przypadku zmniejszenia przez pozwaną wysokości opłaty likwidacyjnej do wysokości realnych, rozsądnych kosztów wiążących się dla niej z rozwiązaniem umowy.

W ocenie Sądu Rejonowego nie zasługuje na uwzględnienie podniesiony przez pozwaną zarzut przedawnienia roszczenia, albowiem zatrzymanie części zgromadzonych środków w postaci opłaty likwidacyjnej - stanowiąc świadczenie nienależne - nie pozostaje w związku z umową ubezpieczenia, dla której w myśl art. 819 k.c. przewidziany jest trzyletni okres przedawnienia. Pozwany na bieżąco w trakcie trwania umowy pobierał bowiem od powoda składkę ubezpieczeniową nazwaną opłatą za ryzyko ubezpieczeniowe, a zwrot tej składki nie jest objęty uwzględnioną częścią żądania pozwu w niniejszej sprawie. Z tej przyczyny w opinii Sądu roszczenie o zwrot pobranej opłaty likwidacyjnej objęte jest ogólną dyspozycją art. 118 k.c., zgodnie z którym termin przedawnienia tego roszczenia wynosi 10 lat.

W tak nakreślonych okolicznościach i na podstawie przywołanych przepisów prawa Sąd Rejonowy orzekł jak w punkcie 1. sentencji wyroku, uwzględniając w oparciu o treść art. 481 k.c. również roszczenie o zapłatę ustawowych odsetek za opóźnienie jednak od dnia 01.01.2017 r. a więc dopiero po upływie terminu wyznaczonego pozwanej do zwrotu zatrzymanej opłaty likwidacyjnej. O kosztach sądowych Sąd Rejonowy orzekł na podstawie art. 100 zd. 1 k.p.c.

Apelację od powyższego orzeczenia wniósł powód, zaskarżając go w zakresie punktu 1 w części oraz w zakresie punktu 2 w całości, to jest w zakresie niestwierdzenia nieważności (unieważnienia) umowy ubezpieczenia na życie z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym zawartej w dniu 20.03.2008 r. pomiędzy powodem a pozwanym, na podstawie OWU na Życie z Ubezpieczeniowym Funduszem Kapitałowym (...) (...) o oznaczeniu (...)potwierdzoną polisą nr (...) oraz nie zasądzenia przez Sąd dalszej kwoty 3.274,75 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od 01.01.2017 r. do dnia zapłaty oraz co do punktu 3 w zakresie niezasądzenia na rzecz powoda kosztów procesu ponad orzeczoną wyrokiem kwotę 3.090,09 zł, zarzucając:

1. naruszenie art. 189 k.p.c. poprzez jego zastosowanie i uznanie, że powód domagał się ustalenia nieważności umowy, podczas gdy powód nie powołał w/w przepisu jako podstawy swojego żądania. W konsekwencji naruszenia tego przepisu, Sąd uznał iż powód nie ma interesu prawnego w żądaniu ustalenia nieważności umowy i nie rozpoznał podniesionych w pozwie zarzutów świadczących o nieważności zawartej umowy, co spowodowało nierozpoznanie istoty sprawy przez Sąd I instancji;

2. naruszenie art. 12 ust. 1 pkt 4 w zw. z art. 4 ust. 1, 2 i 5, art. 5 i 6 ustawy o przeciwdziałaniu nieuczciwym praktykom rynkowym (u.p.n.p.r) poprzez ich niezastosowanie i niestwierdzenie nieważności zawartej pomiędzy stronami umowy z powodu wprowadzenia powoda w błąd, pomimo tego, że pozwany zapewnił powoda o tym, że po zainwestowaniu pieniędzy osiągnie zysk, a powód nie był w ogóle poinformowany o ciążącym na nim wyłącznym ryzyku inwestycyjnym;

3. naruszenie art. 4 i 5 ustawy o przeciwdziałaniu nieuczciwym praktykom rynkowym poprzez jego niezastosowanie, podczas gdy zachowanie pozwanego należało uznać za nieuczciwą praktykę rynkową bowiem było sprzeczne z dobrymi obyczajami, zniekształcało zachowanie rynkowe powoda będącego przeciętnym konsumentem przed zawarciem umowy, a także było działaniem wprowadzającym w błąd, które spowodowało podjęcie przez powoda decyzji dotyczącej umowy, której inaczej by nie podjął;

4. naruszenie art. 6 ustawy o przeciwdziałaniu nieuczciwym praktykom rynkowym poprzez jego niezastosowanie, podczas gdy zachowanie pozwanego należało uznać na nieuczciwą praktykę rynkową polegającą na zaniechaniu wprowadzającym w błąd, bowiem pozwany pominął istotne informacje potrzebne powodowi będącemu przeciętnym konsumentem do podjęcia decyzji dotyczącej umowy, przede wszystkim w zakresie niepoinformowania powoda o sposobie wyceny wartości jednostki, o tym że spoczywa na nim wyłączne ryzyko inwestycyjne, a także o tym że może on utracić nie tylko wypracowany zysk ale także zainwestowane środki i tym samym zachowanie pozwanego spowodowało podjęcie przez powoda decyzji dotyczącej umowy, której inaczej by nie podjął;

5. naruszenie art. 84 k.c. poprzez jego błędne zastosowanie, podczas gdy powód nie powoływał się w pozwie na błąd w rozumieniu przepisów kodeksu cywilnego, ani też nie wskazywał go jako podstawę swojego żądania;

6. naruszenie art. 13 ustawy o przeciwdziałaniu nieuczciwym praktykom rynkowym (u.p.n.p.r.), poprzez jego niezastosowanie i uznanie, że to na powodzie ciążył ciężar udowodnienia faktu iż pozostaje w błędzie, podczas gdy z literalnego brzmienia tego przepisu wynika, że ciężar dowodu, że dana praktyka rynkowa nie stanowi nieuczciwej praktyki wprowadzającej w błąd spoczywa na przedsiębiorcy, któremu zarzuca się stosowanie nieuczciwej praktyki rynkowej;

7. naruszenie art. 58 k.c. w zw. z art. 69, 74b i 75 ustawy o obrocie instrumentami finansowymi poprzez ich niezastosowanie i niestwierdzenie nieważności zawartej pomiędzy stronami umowy, która miała na celu obejście prawa, a to ustawy o obrocie instrumentami finansowymi;

8. naruszenie art. 353 k.p.c. w zw. z art. 58 k.c. poprzez ich niezastosowanie i niestwierdzenie nieważności zawartej pomiędzy stronami umowy z uwagi na sprzeczność z naturą (właściwością) stosunku zobowiązaniowego, a także z zasadami współżycia społecznego;

9. naruszenie art. 233 § 1 k.p.c. poprzez przekroczenie zasady swobodnej oceny dowodu i uznanie, że pozwany nie wprowadził powoda w błąd, podczas gdy z uznanych przez Sąd za jasne, spójne i logiczne zeznań powoda wynika, iż stosowane przez pozwanego praktyki rynkowe należało uznać za wprowadzające w błąd, przede wszystkim z uwagi na fakt, że powoda zapewniono o tym, że na skutek inwestycji osiągnie zysk oraz nie poinformowano go o ciążącym na nim wyłącznym ryzyku inwestycyjnym;

10. naruszenie art. 321 § 1 k.p.c. poprzez oparcie rozstrzygnięcia o art. 189 k.p.c. oraz o przesłanki błędu wynikające z art. 84 k.c., a także art. 88 k.c. o do formy i terminu uchylenia się od skutków prawnych oświadczenia woli złożonego pod wpływem, podczas gdy powód w pozwie jako podstawę żądania wskazał przepisy ustawy o przeciwdziałaniu nieuczciwym praktykom rynkowym, co w konsekwencji spowodowało nierozpoznanie istoty sprawy.

Podnosząc powyższe, zarzuty skarżący wniósł o zmianę skarżonego wyroku poprzez stwierdzenie nieważności (unieważnienia) umowy ubezpieczenia na życie z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym (...) (...) o oznaczeniu OWU (...) potwierdzonej polisą nr (...) oraz zasądzenie dalszej kwoty 3.274,75 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od 01.01.2017 r. do dnia zapłaty, ponad zasądzoną w punkcie 1 wyroku kwotę 9.031,43 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od 01.01.2017r. do dnia zapłaty; zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa adwokackiego za postępowanie przed Sądem I instancji ponad zasądzoną w punkcie 3 wyroku kwotę 3.090,09 zł. oraz o zasądzenie od pozwanego na swoją rzecz zwrotu kosztów zastępstwa adwokackiego przed Sądem II instancji w podwójnej wysokości.

Z wyrokiem Sądu Rejonowego nie zgodziła się również strona pozwana, zaskarżając go w części tj. w zakresie pkt I oraz w zakresie pkt III, zarzucając:

1. naruszenie art. 819 § 1 k.c. poprzez niezastosowanie tego przepisu i nieuwzględnienie zarzutu przedawnienia roszczenia dochodzonego w pozwie;

2. naruszenie art. 233 § 1 k.p.c., poprzez błędne ustalenie, że postanowienia regulujące sposób wyliczenia Świadczenia Wykupu nie określają głównego świadczenia stron oraz błędne ustalenie, że w sprawie zachodzą okoliczności świadczące o tym, że stosowanie postanowień umowy ubezpieczenia łączącej strony, regulujących sposób wyliczenia Świadczenia Wykupu, naruszało rażąco interesy powoda i kształtowało jego obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami;

3. naruszenie art. 385 1 § 1 zdanie drugie k.c., Dyrektywy 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 roku w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich oraz art. 805 § 1 k.c. poprzez nieuwzględnienie, że zgodnie z umową ubezpieczenia zawartą pomiędzy pozwaną a powodem, wypłata przez pozwaną wartości polisy stanowi jedno z głównych świadczeń stron umowy ubezpieczenia, a co za tym idzie - nieuwzględnienie, że postanowienia umowy ubezpieczenia regulujące wysokość tego świadczenia (w tym postanowienia regulujące sposobu wyliczenia Świadczenia Wykupu) nie podlegają kontroli na podstawie art. 385 1 § 1 k.c.,

4. naruszenie art. 385 1 § 1 k.c. poprzez przyjęcie, że postanowienia umowy ubezpieczenia, regulujące sposobu wyliczenia Świadczenia Wykupu stanowią niedozwolone postanowienia umowne, pomimo że żadne okoliczności niniejszej sprawy nie wskazywały, iż kształtowały one obowiązki powoda w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy.

W związku z powyższymi zarzutami apelująca wniosła o zmianę zaskarżonego wyroku i oddalenie powództwa w całości oraz zasądzenie od powoda na swoją rzecz zwrotu kosztów procesu według norm przepisanych, w tym kosztów zastępstwa procesowego oraz kosztów opłaty skarbowej od pełnomocnictwa, ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku w całości i przekazanie sprawy Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania - przy uwzględnieniu kosztów postępowania przed Sądem II instancji.

Obie strony we wzajemnie złożonych odpowiedziach na apelacje wniosły o oddalenie apelacji przeciwnika oraz o zwrot kosztów postępowania apelacyjnego.

Postanowieniem z dnia 18 stycznia 2018 r. Sąd Okręgowy w Krakowie, II Wydział Cywilny Odwoławczy przedstawił Sądowi Najwyższemu do rozstrzygnięcia zagadnienie prawne budzące poważne wątpliwości: czy do roszczenia o wypłatę części świadczenia wykupu zatrzymanego przez ubezpieczyciela na podstawie abuzywnych postanowień umowy ubezpieczenia nażycie z funduszem kapitałowym, przysługującego ubezpieczającemu lub ubezpieczonemu będącemu konsumentem przeciwko ubezpieczycielowi, ma zastosowanie trzyletni termin przedawnienia zgodnie z przepisem art. 819 § 1 k.c., czy termin dziesięcioletni zgodnie z przepisem art. 118 k.c. W konsekwencji powyższego, Sąd Najwyższy w dniu 10 sierpnia 2018 r. podjął uchwałę (sygn. akt III CZP 22/18), w której wskazał, że: w umowie ubezpieczeniowej na życie z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym roszczenie o wypłatę wartości wykupu ubezpieczenia, niestanowiącej kosztów udzielonej ochrony ubezpieczeniowej, przedawnia się w terminie określonym w art. 118 k.c.

Sąd Okręgowy zważył co następuje:

Obie apelacje okazały się bezzasadne.

Sąd Okręgowy przyjmuje za własne ustalenia faktyczne poczynione przez Sąd Rejonowy w oparciu o zgromadzony materiał dowodowy w postaci dokumentów i złożonych zeznania, a także co do zasady rozważania prawne zawarte w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku.

Wskazać należy, ze zgromadzony w sprawie materiał dowodowy pozwolił Sądowi rozpoznającemu apelację na konstatację, że dokonane przez Sąd Rejonowy rozstrzygnięcie, jak i wnioski wywiedzione z przeprowadzonego postępowania dowodowego prowadzące do wydania zaskarżonego wyroku były prawidłowe. Nie podlegał więc uwzględnieniu podniesiony przez powoda zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. Przypomnieć wypada, że przepis art. 233 § 1 k.p.c. reguluje jedynie kwestię oceny wiarygodności i mocy (wartości) dowodowej przeprowadzonych w sprawie dowodów, a nie poczynionych ustaleń faktycznych, czy wyprowadzonych z materiału dowodowego wniosków. Uchybienia w tym zakresie winny się skonkretyzować w zarzucie sprzeczności ustaleń faktycznych z materiałem dowodowym. Naruszenie art. 233 § 1 k.p.c. może polegać na błędnym uznaniu, że przeprowadzony w sprawie dowód ma moc dowodową i jest wiarygodny, albo że nie ma mocy dowodowej lub nie jest wiarygodny. Prawidłowe postawienie takiego zarzutu wymaga jednak wskazania konkretnego dowodu przeprowadzonego w sprawie, którego zarzut ten dotyczy i podania, w czym apelujący upatruje wadliwej jego oceny. Zaniechanie wszechstronnego rozważenia zebranego w sprawie materiału nie stanowi o naruszeniu art. 233 § 1 k.p.c. Także obrazą tego przepisu nie jest pominięcie przez sąd przy wyrokowaniu określonej okoliczności faktycznej, nawet jeżeli strona uważa ją za okoliczność istotną dla rozstrzygnięcia sprawy (por. SN w wyroku z dnia 25 listopada 2003 r., II CK 293/02, Lex nr 151622). Powód, wbrew powyższym zaleceniom, nie wskazał wprost, których dowodów, omówionych przez Sąd Rejonowy, dotyczą jego zastrzeżenia i czym miałaby przejawiać się wadliwość rozumowania i oceny tego Sądu. W okolicznościach niniejszej sprawy brak jest przesłanek do kwestionowania faktu poinformowania powoda o warunkach zawartej umowy, a zwłaszcza o ryzyku możliwości utraty części zgromadzonych środków. Nie zasługuje na uwzględnienie argumentacji powoda, który podnosi, że został wprowadzony przez pozwanego w błąd w zakresie proponowanych warunków przedmiotowej w sprawie umowy. Powyższy wniosek wynika z analizy stanu faktycznego ustalonego przez Sąd Rejonowy w oparciu o zeznania powoda (k. 156-157), kopii wniosku o zawarcie umowy i polisy (k.16-19).

Odnosząc się do kolejnego z zarzutów apelacji powoda Sąd Okręgowy uznał za uzasadniony zarzut wadliwej podstawy prawnej wskazanej przez Sąd Rejonowy przy oddaleniu żądania o ustalenie nieważności umowy. Rację ma Apelujący, że żądanie swoje w tym zakresie opierał na regulacji szczególnej ustanowionej ustawą o przeciwdziałaniu nieuczciwym praktykom rynkowym. Niemniej uznając słuszność zarzutu Sąd II instancji ocenił, że również przez pryzmat przepisów tej ustawy nie ma podstaw do stwierdzenia nieważności łączącej strony umowy. Powód upatrywał nieważności umowy w stosowaniu nieuczciwych praktyk rynkowych polegających na wprowadzeniu w błąd lub ewentualnie obejściu prawa poprzez zawarcie umowy ubezpieczenia sprzecznej z właściwością stosunku zobowiązaniowego. Wskazać jednak należy, że zebrany materiał dowodowy nie pozwala na podzielenie tego zarzutu.

Przepis art. 12 ust. 1 pkt 4 ustawy z dnia 23 sierpnia 2007 r. o przeciwdziałaniu nieuczciwym praktykom rynkowym (Dz.U.2017.2070 j.t.) stanowi, że w razie dokonania nieuczciwej praktyki rynkowej konsument, którego interes został zagrożony lub naruszony, może żądać naprawienia wyrządzonej szkody na zasadach ogólnych, w szczególności żądania unieważnienia umowy z obowiązkiem wzajemnego zwrotu świadczeń oraz zwrotu przez przedsiębiorcę kosztów związanych z nabyciem produktu. W świetle art. 4 ustawy z dnia 23 sierpnia 2007 r. o przeciwdziałaniu nieuczciwym praktykom rynkowym: praktyka rynkowa stosowana przez przedsiębiorców wobec konsumentów jest nieuczciwa, jeżeli jest sprzeczna z dobrymi obyczajami i w istotny sposób zniekształca lub może zniekształcić zachowanie rynkowe przeciętnego konsumenta przed zawarciem umowy dotyczącej produktu, w trakcie jej zawierania lub po jej zawarciu (ust. 1). Za nieuczciwą praktykę rynkową uznaje się w szczególności praktykę rynkową wprowadzającą w błąd oraz agresywną praktykę rynkową, a także stosowanie sprzecznego z prawem kodeksu dobrych praktyk. Praktyki te nie podlegają ocenie w świetle przesłanek określonych w ust. 1 (ust. 2). Za nieuczciwą praktykę rynkową uznaje się prowadzenie działalności w formie systemu konsorcyjnego lub organizowanie grupy z udziałem konsumentów w celu finansowania zakupu w systemie konsorcyjnym. Praktyki te nie podlegają ocenie w świetle przesłanek określonych w ust. 1 (ust. 3). Zgodnie z art. 5 ust. 1 praktykę rynkową uznaje się za działanie wprowadzające w błąd, jeżeli działanie to w jakikolwiek sposób powoduje lub może powodować podjęcie przez przeciętnego konsumenta decyzji dotyczącej umowy, której inaczej by nie podjął. Z kolei po myśli art. 6 ust. 1 praktykę rynkową uznaje się za zaniechanie wprowadzające w błąd, jeżeli pomija istotne informacje potrzebne przeciętnemu konsumentowi do podjęcia decyzji dotyczącej umowy i tym samym powoduje lub może powodować podjęcie przez przeciętnego konsumenta decyzji dotyczącej umowy, której inaczej by nie podjął. W razie wątpliwości za istotne informacje, o których mowa w ust. 1, uważa się informacje, które przedsiębiorca stosujący praktykę rynkową jest obowiązany podać konsumentom na podstawie odrębnych przepisów (art. 6 ust. 2). Zgodnie natomiast z art. 2 pkt 8 ustawy przez przeciętnego konsumenta - rozumie się konsumenta, który jest dostatecznie dobrze poinformowany, uważny i ostrożny; oceny dokonuje się z uwzględnieniem czynników społecznych, kulturowych, językowych i przynależności danego konsumenta do szczególnej grupy konsumentów, przez którą rozumie się dającą się jednoznacznie zidentyfikować grupę konsumentów, szczególnie podatną na oddziaływanie praktyki rynkowej lub na produkt, którego praktyka rynkowa dotyczy, ze względu na szczególne cechy, takie jak wiek, niepełnosprawność fizyczna lub umysłowa. W orzecznictwie zostało już wyjaśnione (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 4 marca 2014 r. III SK 34/13), że przeciętny konsument w rozumieniu art. 2 pkt 8 ustawy z 2007 r. o przeciwdziałaniu nieuczciwym praktykom rynkowym jest „dostatecznie dobrze poinformowany, uważny i ostrożny”. Posiada zatem pewien zasób wiedzy o rzeczywistości gospodarczej, w jakiej styka się z przekazem reklamowym. Jako uważny i ostrożny konsument, potrafi wiadomości te wykorzystywać do analizy przekazu reklamowego, wobec którego musi zachowywać pewien stopień racjonalnego krytycyzmu (niewielkiej podejrzliwości). Uwaga i ostrożność konsumenta zakładają, że ma on świadomość, iż nie zawsze przekaz reklamowy będzie całkowicie zgodny z rzeczywistością, co pozwala na posługiwanie się w reklamie przesadą, ale w żaden sposób nie uzasadnia posługiwania się informacjami nieprawdziwymi. Stopień uwagi i ostrożności przeciętnego konsumenta musi być uzależniony od rodzaju produktu lub usługi oraz cech podmiotu ten produkt lub usługę oferującego. Niewątpliwie inne kryteria należy w tym zakresie stosować do drobnych zakupów dokonywanych codziennie (np. co do powszechnie nabywanych produktów żywnościowych), a inne do korzystania z usług, z którymi konsument styka się sporadycznie, które nadto wiążą się z poważnym obciążeniem finansowym. W tym pierwszym przypadku przyjęty stopień uwagi i ostrożności może być niższy. Natomiast w wypadku umowy ubezpieczenia z ufk, niewątpliwie wymagany stopień ostrożności i uwagi powinien być znacznie wyższy. Okoliczności niniejszej sprawy wskazują na to, że powód miał, lub też przy zachowaniu należytej staranności powinien mieć świadomość ryzyka jaki niesie za sobą produkt, w który inwestuje. Samo zapoznanie się ogólnymi warunkami umowy, dawało podstawy do wyprowadzenia w tym przedmiocie właściwych wniosków. Fakt poinformowania powoda o opłatach należnych ubezpieczycielowi został przez stronę pozwaną udowodniony. Przeciętny konsument, a więc na tyle ostrożny i rozważny, że przeczyta z uwagą ogólne warunki umowy, mając ogólne pojęcie o rzeczywistości gospodarczej, po lekturze OWU powinien mieć co najmniej świadomość tego, że jego składki będą inwestowane w fundusze oraz, że końcowe świadczenie wykupu nie jest w najmniejszym nawet stopniu gwarantowane przez ubezpieczyciela – czyli, że zawierając umowę może stracić.

Mając na uwadze powyższe wskazać należy, że cytowane w apelacji przepisy ustawy z dnia 23 sierpnia 2007 r. o przeciwdziałaniu nieuczciwym praktykom rynkowym tracą z pola widzenia art. 2 pkt 8, który wskazuje, że pod pojęciem przeciętnego konsumenta - rozumie się konsumenta, który jest dostatecznie dobrze poinformowany, uważny i ostrożny, oceny w tym zakresie dokonuje się zaś z uwzględnieniem czynników społecznych, kulturowych, językowych i przynależności danego konsumenta do szczególnej grupy konsumentów, przez którą rozumie się dającą się jednoznacznie zidentyfikować grupę konsumentów, szczególnie podatną na oddziaływanie praktyki rynkowej lub na produkt, którego praktyka rynkowa dotyczy, ze względu na szczególne cechy, takie jak wiek, niepełnosprawność fizyczna lub umysłowa. Odwołując do się do zgromadzonego materiału dowodowego, w tym zeznań powoda wskazać należy, że nie pozwala on na uznanie, aby w realiach niniejszej sprawy mógł podlegać ochronie w przytoczonych przepisach ustawy o przeciwdziałaniu nieuczciwym praktykom rynkowym, co w konsekwencji nie mogło skutkować przyjęciem nieważności umowy łączącej strony. Z zeznań powoda złożonych na rozprawie w dniu 10 maja 2017 r. wynika, że prezentujący produkt nie zapewniali, że na pewno zostanie osiągnięty zysk (00:42:13). Ponadto powód wskazał, że na konferencji mówiono o tym, że ryzyko związane z tą umową jest powiązane z tym, czy indeksy giełdowe będą rosnąć, czy spadać (00:51:18). Powód wskazał, że miał możliwość wyboru funduszy, w które zainwestować składkę i dwa razy dokonał zmiany w tym zakresie (00:53:12). W kontekście powyższego uznać brak jest podstaw do uwzględnienia zarzutu powoda, który zarzucał pozwanemu wprowadzenie go w błąd, w szczególności ze względu na podnoszoną w apelacji okoliczność złożenia zapewnienia o tym, że na skutek inwestycji powód osiągnie zysk. W związku z powyższym nie mógł odnieść zamierzonego skutku zarzut naruszenia art. 12 ust. 1 pkt 4 w zw. z art. 4 ust. 1, 2 i 5 oraz art. 5 i art. 6 ustawy z dnia 23 sierpnia 2007 r. o przeciwdziałaniu nieuczciwym praktykom rynkowym poprzez ich niezastosowanie i niestwierdzenie nieważności zawartej pomiędzy stronami umowy z powodu zarzucanego w apelacji wprowadzenia powoda w błąd.

Odnosząc się do zarzutu, w którym skarżący podnosi okoliczność obejścia prawa poprzez zawarcie umowy ubezpieczeniowej sprzecznie z właściwością stosunku zobowiązaniowego wskazać przede wszystkim wypada, że umowa ubezpieczenia z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym była przewidziana przez przepisy prawa obowiązujące w dacie jej zawarcia. W tym kontekście należy odnieść się do treści art. 2 ust. 1 pkt 13 i art. 13 ust. 4 ustawy z dnia 22 maja 2003 roku o działalności ubezpieczeniowej, który normował działalność towarzystw ubezpieczeniowych i do zawierania tych umów nie ma zastosowania regulacja ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o obrocie instrumentami finansowymi, albowiem obrót papierami wartościowymi i innymi instrumentami finansowymi zgodnie z art. 1 ust. 1 w/w ustawy nie jest tożsamy z zawieraniem umów ubezpieczenia o treści jak w niniejszej sprawie (art. 70 ustawy), jak również z ustawy z dnia 27 maja 2004 r. o funduszach inwestycyjnych i zarządzaniu alternatywnymi funduszami inwestycyjnymi nie można wywieść jakichkolwiek ograniczeń dla towarzystw ubezpieczeń w zawieraniu umów ubezpieczenia z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym. W związku z powyższym argumenty, które zmierzały do wykazania nieważności łączącej strony umowy, Sąd Odwoławczy uznał za nieprzekonujące.

Niezasadnie powód zarzucił naruszenie art. 13 ust. 4 pkt 4 ustawy o działalności ubezpieczeniowej z 22 maja 2003 r. (Dz.U.2015.1206 j.t.) poprzez jego niezastosowanie, gdyż zasady i terminy wyceny jednostek ubezpieczeniowego funduszu kapitałowego zawarto w OWU oraz regulaminach funduszy.

Nie zasługiwały na uwzględnienie również argumenty powoda upatrujące nieważności zawartej przez strony umowy, w ukształtowaniu zobowiązania sprzecznie z właściwością stosunku zobowiązaniowego. Zgodnie z art. 353 1 k.c. strony zawierające umowę mogą ułożyć stosunek prawny według swego uznania, byleby jego treść lub cel nie sprzeciwiały się właściwości (naturze) stosunku, ustawie ani zasadom współżycia społecznego. Przyjmuje się, że podmioty nie mogą ukształtować stosunku prawnego w ten sposób, iż nie odpowiadałby on podstawowym cechom charakterystycznym dla obowiązującego w polskim systemie prawnym modelu stosunku obligacyjnego lub też modelu określonego rodzaju zobowiązania. Natomiast wobec możliwości zawierania umów nienazwanych, określone przez ustawodawcę cechy charakterystyczne dla poszczególnych typów stosunków obligacyjnych (sprzedaży, zlecenia itp.) mogą być pomocne przy badaniu zgodności z zasadami współżycia społecznego, jako kryteria oceny dochowania reguł słuszności kontraktowej. Zawarta pomiędzy stronami umowa nie była umową tożsamą z umową rachunku bankowego lub lokaty bankowej (naturą których to umów jest faktycznie gwarancja wypłaty nominalnej kwoty wpłaconej przez klienta) ale umową o charakterze częściowo inwestycyjnym, gdyż określony wynik finansowy (w tym przypadku jednostek funduszy inwestycyjnych) determinował wysokość świadczenia należnego stronie umowy. Obok tego celu realizowany był także cel ubezpieczeniowy. Przedmiotem ubezpieczenia było życie ubezpieczonego. W przypadku śmierci ubezpieczonego strona pozwana zobowiązana była do spełniania świadczenia odpowiadającego sumie ubezpieczenia powiększonej o wartość polisy. Fakt uzależniania wysokości świadczenia ubezpieczeniowego zastrzeżonego na wypadek śmierci ubezpieczonego od wyniku ekonomicznego inwestycji nie oznacza, że strony ułożyły stosunek prawny w kolizji z naturą stosunku zobowiązaniowego, wręcz przeciwnie w sposób właściwy dla umowy ubezpieczenia z ufk.

Przechodząc do analizy apelacji strony pozwanej, wskazać należy, że opierała się ona w istocie na dwóch zarzutach. Pierwszy odnosił się do kwestii niewłaściwego zastosowania przepisów o przedawnieniu, którego konsekwencją stało się błędne nieuwzględnienie podniesionego zarzutu przedawnienia. W tym zakresie w sprawie należy oprzeć się na wiążącym w rozpoznawanej sprawie dla składu orzekającego, stanowisku zawartym w uchwale Sądu Najwyższego z dnia 10 sierpnia 2018 r., sygn. akt III CZP 22/18, wydanej w związku z przedstawionym pytaniem prawnym. Jak wyjaśnił Sąd Najwyższy w rozpoznawanej sprawie znajduje zastosowanie art. 118 k.c. Powyższe oznacza, że nie mógł odnieść zamierzonego skutku zarzut strony pozwanej dotyczący naruszenia art. 819 § 1 k.c. polegający na niezastosowaniu przewidzianego w nim krótszego terminu przedawnienia wynoszącego trzy lata.

Kolejny zarzut pozwanego sprowadzał się do próby wykazania, że w okolicznościach rozpoznawanej sprawy nie doszło do zawarcia w umowie niedozwolonego postanowienia umownego. Odnosząc się do tego zarzutu należy wskazać, że Sąd Odwoławczy w całości podziela argumentacje prawną Sądu Rejonowego. Podzielić należy stanowisko Sądu I instancji co do możliwości badania pod kątem abuzywności potrącenia Świadczenia Wykupu. Wbrew zapatrywaniu pozwanego, wypłata przez pozwaną wartości polisy nie stanowi jednego z głównych świadczeń stron umowy ubezpieczenia, co w konsekwencji nie wyklucza możliwości badania postanowienia umowy ubezpieczenia regulującego wysokość tego świadczenia (w tym postanowienia regulującego sposobu wyliczenia Świadczenia Wykupu) -spod kontroli na podstawie art. 385 1 § 1 k.c.

Zgodnie z art. 385 1 k.c. postanowienia umowy zawieranej z konsumentem nieuzgodnione indywidualnie nie wiążą go, jeżeli kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy (niedozwolone postanowienia umowne). Nie dotyczy to postanowień określających główne świadczenia stron, w tym cenę lub wynagrodzenie, jeżeli zostały sformułowane w sposób jednoznaczny (§ 1). Nieuzgodnione indywidualnie są te postanowienia umowy, na których treść konsument nie miał rzeczywistego wpływu. W szczególności odnosi się to do postanowień umowy przejętych z wzorca umowy zaproponowanego konsumentowi przez kontrahenta (§ 3). Z kolei art. 385 2 k.c. stanowi, że oceny zgodności postanowienia umowy z dobrymi obyczajami dokonuje się według stanu z chwili zawarcia umowy, biorąc pod uwagę jej treść, okoliczności zawarcia oraz uwzględniając umowy pozostające w związku z umową obejmującą postanowienie będące przedmiotem oceny. Okoliczność, że wyliczenia Świadczenia Wykupu nie zostały indywidualnie uzgodnione przez stronę pozwaną z powodem nie budziła żadnych wątpliwości. Opłata ta nie została w treści uregulowań wiążącej strony umowy powiązana z jakimikolwiek kosztami ponoszonymi przez stronę pozwaną, ani nie pozostaje w związku z jej ryzykiem. Aby jednak zakwestionowane postanowienie wzorca podpadało pod dyspozycję art. 385 1 § 1 k.c. konieczne było ustalenie, iż nałożona na powoda opłata była rażąco wygórowana. Sama dopuszczalność ustalania opłaty na wypadek rozwiązania umowy i umorzenia jednostek uczestnictwa w ubezpieczeniowych funduszach kapitałowych, czy też wprowadzania zapisów umownych umożliwiających wypłatę świadczenia wykupu z potrąceniem określonej procentowo części środków zgromadzonych przez konsumenta, nie jest kwestionowana w orzecznictwie. Podkreśla się natomiast, iż to jej wysokość oceniana przez pryzmat kryteriów przewidzianych w art. 385 1 k.c. pozwala na uznanie, czy w przypadku konkretnego wzorca postanowienie to należy zakwalifikować jako klauzulę abuzywną. Ocena, czy dane postanowienie wzorca umowy, kształtując prawa i obowiązki konsumenta w sposób rażący narusza jego interesy, uzależniona jest od tego, czy wynikająca z tego postanowienia nierównowaga praw i obowiązków stron (nierównowaga kontraktowa) na niekorzyść konsumenta, jest istotna.

Odnosząc powyższe do stanu faktycznego rozpoznawanej sprawy uznać należy, że zatrzymanie prawie połowy zgromadzonych środków po upływie 5. roku trwania umowy musi zostać uznane za postanowienie abuzywne. Zgodnie z linią orzeczniczą Sądu Najwyższego, postanowienie ogólnych warunków umowy ubezpieczenia na życie z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym przewidujące, że w razie wypowiedzenia umowy przez ubezpieczającego przed upływem 10 lat od daty zawarcia umowy, ubezpieczyciel pobiera opłatę likwidacyjną powodującą utratę wszystkich lub znacznej części zgromadzonych na rachunku ubezpieczającego środków finansowych - rażąco narusza interesy konsumenta i stanowi niedozwolone postanowienie umowne w świetle art. 385 1 zdanie pierwsze k.c. (por. wyrok SN 18 grudnia 2013 r. I CSK 149/13). Mając na uwadze powyższe zasadne jest twierdzenie, że postanowienie zastosowane przez pozwanego w umowie zawartej z powodem, stanowi elementarny przykład niedozwolonej klauzuli, o jakiej mowa w art. 385 1 § 1 k.c.

Mając na uwadze powyższe argumenty Sąd Okręgowy oddalił obie apelacje, rozstrzygając o tym w punkcie I wyroku na podstawie przepisu art. 385 k.p.c.

Orzeczenie o kosztach postępowania apelacyjnego Sąd Okręgowy wydał na podstawie art. 100 k.p.c. W okolicznościach niniejszej sprawy uzasadnione było wzajemne zniesienie kosztów pomiędzy stronami, ponieważ obie strony przegrały postępowanie apelacyjne wywołane swoją apelacją, obie poniosły zbliżone koszty procesu, na które złożyły się opłata od apelacji oraz wynagrodzenie pełnomocnika. W ocenie Sądu Okręgowego jeżeli strony w równym lub zbliżonym stopniu wygrały i przegrały apelację, a poniesione przez nie koszty nie pozostają w dysproporcji, właściwym rozstrzygnięciem jest zniesienie wyłożonych kosztów postępowania apelacyjnego.

SSO Katarzyna Serafin-Tabor SSO Agnieszka Cholewa-Kuchta SSO Grzegorz Buła

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Arkadiusz Jania
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Krakowie
Osoba, która wytworzyła informację:  Agnieszka Cholewa-Kuchta,  Grzegorz Buła
Data wytworzenia informacji: