II Ca 107/21 - postanowienie z uzasadnieniem Sąd Okręgowy w Krakowie z 2021-10-20
Sygnatura akt II Ca 107/21
POSTANOWIENIE
Dnia 20 października 2021 r.
Sąd Okręgowy w Krakowie II Wydział Cywilny Odwoławczy w składzie:
Przewodniczący: sędzia Krzysztof Wąsik
po rozpoznaniu w dniu 20 października 2021 r. w Krakowie
na posiedzeniu niejawnym
sprawy z wniosku (...) S.A. w K.
przy uczestnictwie (...). (...) sp. Komandytowa w K.
o zasiedzenie
na skutek apelacji wnioskodawcy od postanowienia Sądu Rejonowego dla Krakowa - Podgórza w Krakowie z dnia 4 listopada 2021 r., sygnatura akt XII Ns 4/19/P
postanawia
I. oddalić apelację;
II. zasądzić od wnioskodawcy na rzecz uczestnika kwotę 240 zł (dwieście czterdzieści złotych) tytułem zwrotu kosztów postępowania odwoławczego.
sędzia Krzysztof Wąsik
UZASADNIENIE
postanowienia Sądu Okręgowego w Krakowie z dnia 20 października 2021 roku
Zaskarżonym postanowieniem Sąd Rejonowy oddalił wniosek (...) SA w K. o zasiedzenie na rzecz Zakładu (...) SA z dniem 26 października 1998 r. na nieruchomości położonej w K. stanowiącej działkę nr (...) objętej księgą wieczystą nr (...) służebności gruntowej o treści odpowiadającej służebności przesyłu względnie służebności przesyłu polegającej na prawie posadowienia urządzenia w postaci stacji transformatorowej nr (...), a także na pawie dokonywania prac konserwacyjnych i eksploatacyjnych, przeprowadzenia przebudów, remontów, modernizacji i usuwania awarii tego urządzenia energetycznego i dostępu do niego celem dokonywania powyższych prac, a także na prawie rozbudowy urządzeń w pasie służebności oraz orzekł o kosztach postępowania
Orzeczenie zostało oparte na następujących okolicznościach faktycznych
Właścicielem nieruchomości położonej w K. przy ul. (...) stanowiącej działkę nr (...), dla której prowadzi się księgę wieczystą nr (...) jest uczestnik (...) sp. z o.o. w K., będący następcą prawnym (...) sp. z o.o. w K.. Na nieruchomości tej posadowiony był budynek, w którym znajdowała się stacja transformatorowa nr (...) będąca w eksploatacji wnioskodawcy. Spółka (...) nabyła tę nieruchomość na podstawie umowy z 12 października 2009 r. od wcześniejszego jej właścicielem Spółdzielni Pracy (...) w K..
Obecnie stacja transformatorowa została wyburzona.
(...) S.A. jest następcą prawnym (...) S.A. we W. powstałym z przejęcia przez (...) S.A. spółki akcyjnej (...) z dniem 1 września 2011 r. Z kolei (...) S.A. była następcą prawnym z dniem 1 lipca 2004 r. Zakładu (...) S.A. powstałym z przekształcenia w 1993 r. przedsiębiorstwa państwowego Zakład (...), który powstał 1 stycznia 1989 r. na mocy zarządzenia nr 77/ORG/89 Ministra Przemysłu z dnia 16 stycznia 1989 r. na podstawie ustawy z 25 września 1981 r. o przedsiębiorstwach państwowych.
Dla stacji transformatorowej nr (...) została założona karta eksploatacji, gdzie pierwszy wpis jest datowany na 11 stycznia 1965 r. Jako datę oddania do eksploatacji w kartotece wpisano datę 26 października 1978 r.
18 listopada 1978 r. sporządzona została notatka na okoliczność stwierdzenia usterki w stacji trafo nr (...) wskazanych w załączniku do protokołu z dnia 26 października 1978 r., w której Spółdzielnia została określona jako jej użytkownik.
(...) transformatorowa została wybudowana przez Spółdzielnię Pracy (...), a następnie przekazała ją Zakładowi (...) w użyczenie, pozostając w dalszym ciągu właścicielem stacji. Wybudowanie stacji związane było z zapewnieniem energii elektrycznej Spółdzielni i okolicznych mieszkańców. W 2005 r. Spółdzielnia obciążyła Zakład (...) czynszem za użytkowanie budynku (...) lata wstecz.
Na podstawie umowy najmu lokalu z 1 czerwca 2006 r. zawartej pomiędzy Spółdzielnią Pracy (...) a (...) S.A. Oddział w K. Zakład (...), wynajmujący oświadczył, że jest właścicielem lokalu położonego przy ul. (...) o pow. 39,68 m 2, w który znajduje się stacja transformatorowa nr (...) i oddał ją do użytku najemcy. Umowa została zawarta na czas eksploatacji stacji transformatorowej.
Pismem z 30 października 2006 r. (...) S.A. Oddział w K. Zakład (...) zwrócił się do Spółdzielni z propozycją sprzedaży działki nr (...) wskazując, że stacja nr (...) stanowi infrastrukturę techniczną (...) S.A.
31 marca 2011 r. pomiędzy (...) sp. z o.o. a (...) S.A. oddział w K. zawarta została umowa najmu lokalu położonego w K. przy ul. (...), w którym zlokalizowana była stacja transformatorowa nr (...).
W użytkowaniu poprzedników prawnych (...) S.A. stacja transformatorowa znajduje się od 1978 r. W dokumentacji stacji widnieje zapis, że została wybudowana w 1978 r. i stanowi własność Zakładu (...) ( (...)). Dostęp do stacji transformatorowej mają wyłącznie pracownicy (...) S.A., którzy dokonują usunięcia awarii, drobnych napraw. Dostęp do stacji nie był pracownikom (...) S.A. w żaden sposób utrudniany.
Sąd Rejonowy ustalił powyższy stan faktyczny na podstawie wymienionych w uzasadnieniu dokumentów, a także zeznań wymienionych świadków. Sąd uznał za kluczowe dla rozstrzygnięcia sprawy zeznania J. D., byłej prezes Spółdzielni, która była w niej zatrudniona od 1985 r., a więc w ocenie sądu miała bezpośrednią wiedzę na temat funkcjonowania stacji oraz zasad jej użytkowania przez Zakład (...). Z jej zeznań wynikało, że budowę stacji sfinansowała Spółdzielnia, a jej wybudowanie związane było z zapewnieniem energii elektrycznej Spółdzielni oraz okolicznym kamienicom. Wnioskodawca zaś nie przedstawił dowodu przeciwnego, a to na nim ciążył w tym zakresie ciężar dowodzenia. Co do zeznań pracowników (...) S.A. Sąd dał im wiarę w tym zakresie w jakim dotyczyły one sposobu wykorzystania stacji nr (...). Nie dał natomiast wiary zeznaniom P. P. w tej części, w której dotyczyły one kwestii podmiotu będącego właścicielem stacji. Podobnie ocenił Sąd zeznania świadka R. Z..
Mając na uwadze takie ustalenia Sąd Rejonowy uznał wniosek za bezzasadny, odwołując się do art. 292 k.c. i art. 172 k.c.
W pierwszej kolejności Sąd zaznaczył, że jest związany wskazanymi we wniosku datami, od których biegnie termin zasiedzenia i nie jest władny w nie ingerować.
Stwierdził dalej, że z przedstawionych w sprawie dokumentów nie wynika, ażeby Skarb Państwa był posiadaczem samoistnym służebności przed datą 26 października 1978 r. Powołał się na orzeczenie Sądu Najwyższego, zgodnie z którym, osoba prawna, która przed dniem 1 lutego 1989 r. mając status państwowej osoby prawnej nie mogła nabyć (także w drodze zasiedzenia) własności nieruchomości, może do okresu samoistnego posiadania wykonywanego po dniu 1 lutego 1989 r. zaliczyć okres posiadania Skarbu Państwa sprzed tej daty, jeżeli nastąpiło przeniesienie posiadania.
Datę początkową dla posiadania samoistnego uznał Sąd 26 października 1978 r. Wynika to z faktu, że rok 1978 r. został przyjęty przez Zakład (...) jako data wybudowania stacji nr (...), zaś data 26 października 1978 r. została wprost wskazana jako data oddania do eksploatacji. Mając zatem na względzie zeznania J. D. i obowiązujące wówczas przepisy Sąd Rejonowy przyjął, że z tą datą nastąpiło przekazanie do użytkowania Zakładowi (...) stacji wybudowanej przez Spółdzielnię. Wynikające z dokumentacji stacji nr (...) wcześniejsze dokonywane czynności w tej stacji nie świadczą o wcześniejszym jej posiadaniu przez Zakład (...), lecz jedynie na dokowaniu stosownych czynności kontrolnych na zlecenie Spółdzielni. Dopiero z dniem 26 października 1978 r. nastąpiło przekazanie stacji do użytkowania na rzecz Zakładu (...). Wynika to również z notatki z 18 listopada 1978 r. odwołujących się do protokołu z 26 października 1978 r., w którym to Spółdzielnia określona jest jako „użytkownik”. Wynika zatem, że Zakład (...) traktował siebie jako posiadacza samoistnego tej stacji. Również świadek R. Z., będący pracownikiem Zakładu (...) od 1978 r., zeznał, że stacja powstała z 1978 r., o czym wiedzę czerpał z kartoteki.
W świetle tych okoliczności Sąd Rejonowy uznał, że wnioskodawca nie udowodnił, żeby nastąpiło przeniesienie posiadania z datą wcześniejszą niż 26 października 1978 r. Powołując się na zasady logiki i doświadczenia życiowego uznał, że skoro w dokumentacji transformatora nr (...) jako datę oddania do eksploatacji wpisano datę 26 października 1978 r. to data ta oznacza właśnie objęcie w posiadanie tej stacji przez Skarb Państwa i oddanie jej do eksploatacji powszechnej, a nie tylko na użytek dotychczasowego właściciela, tj. Spółdzielni.
Ponadto Sąd Rejonowy nie uznał, aby poprzednicy prawni wnioskodawcy posiadali samoistnie służebność w dobrej wierze. Wnioskodawca zresztą niczym nie uzasadnił z czego wywodzi dobrą wiarę swoich poprzedników. Co prawda art. 7 k.c. zawiera domniemanie dobrej wiary, jednakże nie jest to wystarczające. Zasadne jest stwierdzenie wnioskodawcy, że o dobrej wierze decyduje moment rozpoczęcia posiadania służebności. Z uwagi jednak na to, że do 1 stycznia 1989 r. posiadaczem służebności był Skarb Państwa, stwierdził Sąd, że chwila przekształceń własnościowych decyduje zarówno o początku biegu terminu zasiedzenia, jak i o dacie, w której oceniać należy dobrą lub złą wiarę posiadacza; o przyjęciu dobrej wiary decyduje dobra wiara w momencie objęcia rzeczy w posiadanie w zakresie służebności - art. 172 § 2 k.c. w zw. z art. 292 i 305 4 k.c. Dla sądu było oczywiste, że właścicielem nieruchomości w stosunku, do której nastąpić miało zasiedzenie służebności gruntowej, była Spółdzielnia Pracy (...), wobec czego nie sposób jest przypisać wcześniejszym poprzednikom prawnym wnioskodawcy dobrej wiary.
Stosownie do tego dla zasiedzenia służebności zastosowanie znajdzie dłuższy bo 30-letni termin zasiedzenia wynikający z art. 172 § 2 k.c. W związku z tym, że obowiązujący wówczas 20-letni termin zasiedzenia zakończyłby bieg w 1998 r., tj. po nowelizacji kodeksu cywilnego z 1990 r., zgodnie z którą do zasiedzenia, którego bieg rozpoczął się przed dniem wejścia w życie niniejszej ustawy, stosuje się od tej chwili przepisy niniejszej ustawy; dotyczy to w szczególności możliwości nabycia prawa przez zasiedzenie. Wobec tego 30-letni termin zasiedzenia służebności gruntowej w złej wierze, upływałby z dniem 26 października 2008 r., więc do tej daty wnioskodawca musiał wykazać nieprzerwane posiadanie samoistne. Tymczasem w sposób niebudzący wątpliwości w sprawie ustalono, że w dniu 1 czerwca 2006 r. poprzednik prawny wnioskodawcy - (...) S.A. oddział w K. Zakład (...) w K. zawarł z ówczesnym właścicielem nieruchomości - Spółdzielnią Pracy (...) umowę najmu lokalu, w którym znajdowała się przedmiotowa stacja trafo nr (...), czym w sposób oczywisty i jednoznaczny zamanifestował, że nie poczuwał się do bycia posiadaczem samoistnym (stosownie do treści art. 336 k.c.).
Zwrócono nadto uwagę na treść art. 175 k.c. zgodnie z którym, do biegu zasiedzenia stosuje się odpowiednio przepisy o biegu przedawnienia roszczeń. Uznano zawarcie ugody (...) S.A. ze Spółdzielnią (...), na mocy której spółka (...) za przerwanie biegu zasiedzenie zgodnie z art. 123 § 1 pkt 2 k.c.
O kosztach postępowania orzeczono na podstawie art. 520 § 3 k.p.c.
Apelację od tego postanowienia złożył wnioskodawca, który zaskarżając je w całości, zarzucił:
1) naruszenie art. 316 § 1 w zw. z art. 321 w zw. z art. 610 § 1 w zw. z art. 677 w zw. z art. 385 w zw. z art. 391 § 1 w zw. z art. 13 § 2 k.p.c. polegające na nierozważeniu przez Sąd I instancji czy zasiedzenie nie nastąpiło w innej dacie niż wskazana we wniosku, podczas gdy związanie Sądu granicami żądania nie obejmuje daty nabycia prawa przez zasiedzenie i Sąd ma obowiązek stwierdzić nabycie prawa w drodze zasiedzenia w dacie rzeczywistej w przypadku, gdy zgromadzony materiał dowodowy pozwala na stwierdzenie, że nabycie w drodze zasiedzenia nastąpiło w innej dacie niż wskazana we wniosku;
2) naruszenie art. 233 § 1 k.p.c. poprzez sprzeczną z zasadami racjonalności i logiki ocenę dowodów prowadzącą do ustalenia, że terminem, w którym rozpoczął się bieg zasiedzenia jest 26 października 1978 r., podczas kiedy z materiału dowodowego w sprawie oraz ze stanowiska prezentowanego przez uczestnika wynika, że najpóźniej możliwym terminem, od którego liczony powinien być bieg zasiedzenia w sprawie jest 1 stycznia 1975 r.;
3) naruszenie art. 172 § 1 w zw. z art. 336 k.c. poprzez jego niewłaściwe zastosowanie prowadzące do przyjęcia, że bieg terminu zasiedzenia w sprawie został przerwany przez zawarcie przez poprzednika prawnego wnioskodawcy umowy najmu z ówczesnym (...) Spółdzielnią (...);
4) naruszenie art. 123 § 1 pkt 2 k.c. poprzez jego niewłaściwe zastosowanie prowadzące do przyjęcia, że bieg terminu zasiedzenia w sprawie został przerwany przez uznanie roszczenia poprzez zawarcie przez poprzednika prawnego wnioskodawcy ugody dotyczącej wypłaty odszkodowania z ówczesnym (...) Spółdzielnią (...)”;
5) naruszenie § 18 ust. 1 zarządzenia Ministra Górnictwa i Energetyki z 24 sierpnia 1964 r. w sprawie zasad przyłączania do wspólnej sieci urządzeń do wytwarzania, przetwarzania, przesyłania, rozdzielania i odbioru energii elektrycznej i cieplnej oraz paliw gazowych, poprzez jego niezastosowanie prowadzące do niezgodnego prawem ustalenia, że przed 1984 r. podmiot inny niż Skarb Państwa lub jego następcy prawni mógł być właścicielem urządzenia przesyłowego objętego wnioskiem;
6) naruszenie art. 292 k.c. poprzez jego niezastosowanie i odmowę stwierdzenia, że poprzednik prawny wnioskodawcy nabył służebność, podczas kiedy wszelkie przesłanki dotyczące zasiedzenia zostały spełnione;
7) nieprawidłowe i niezgodnie z rzeczywistym stanem rzeczy ustalenie, że poprzednik prawny przejął na własność i do eksploatacji urządzenia objęte wnioskiem w dacie 26 października 1978 r., podczas kiedy z materiału dowodowego w sprawie oraz ze stanowiska prezentowanego przez uczestnika wynika, że najpóźniejszym możliwym terminem, w którym poprzednik prawny nabył na własność i do eksploatacji urządzenia objęte wnioskiem jest 1 stycznia 1975 r.;
8) brak ustalenia istotnego dla rozstrzygnięcia sprawy faktu nabycia przez poprzednika prawnego urządzenia objętego wnioskiem na własność i do eksploatacji najpóźniej 1stycznia 1975 r.
Mając na uwadze powyższe skarżący wniósł o zmianę zaskarżonego postanowienia poprzez uwzględnienie wniosku w całości.
W odpowiedzi na apelację uczestnik wniósł o jej oddalenie.
Sąd Okręgowy zważył, co następuje.
Apelacja nie zasługiwała na uwzględnienie.
Sąd Okręgowy w całości podziela – przyjmując je za własne - ustalenia faktyczne poczynione przez Sąd I instancji, jak i oparte na nich rozważania natury prawnej, przez co szczegółowe ich tutaj powielanie uważa za zbędne (postanowienie SN z 26.04.2007 r., II CSK 18/07). Dla potrzeb wywodu, w dalszej części uzasadnienia rozważono, niejako alternatywnie - godząc się z zarzutem, że Sąd nie jest związany wskazaną we wniosku datą wejścia w prowadzące do zasiedzenia posiadanie nieruchomości i powinien ją samodzielnie ustalić w oparciu o zaproponowany przez strony materiał dowodowy - możliwość uwzględnienia wniosku przy założeniu innej niż przyjął Sąd Rejonowy daty początkowej biegu zasiedzenia.
W obowiązującym modelu apelacji pełnej Sąd odwoławczy nie jest tylko Sądem prawa, ale też Sądem faktu, dlatego też rozpoznanie apelacji oznacza w istocie ponowne merytoryczne rozpoznanie spawy z ograniczeniem jedynie wynikającym z zakresu zaskarżenia. Jako, że Sąd I instancji oddalił wniosek w niniejszej sprawie w całości, a apelacja dotyka całego tego orzeczenia, wywód Sądu II instancji może polegać na własnej analizie przedmiotu postępowania ze szczególnym uwzględnieniem zarzutów apelacyjnych.
Rozważania szczegółowe na temat zasadności wniosku zacząć więc można od tego, że nabycie służebności przesyłu jest obecnie dopuszczalne w świetle obowiązujących od 3 sierpnia 2008 r. przepisów art. 305 1 – 305 4 k.c. Nabycie zaś służebności gruntowej o treści odpowiadającej służebności przesyłu było możliwe jednak także przed wprowadzeniem do Kodeksu cywilnego ww. szczególnych uregulowań dotyczących służebności przesyłu. Obie te kategorie służebności mogły i mogą być zarazem nabyte w drodze zasiedzenia. Podzielając w pełni utrwalone w tym zakresie stanowisko judykatury, warto przypomnieć, odwołując się w szczególności do treści uzasadnienia postanowienia Sądu Najwyższego z 26 czerwca 2013 roku (II CSK 626/12), że w odniesieniu do służebności przesyłu wyraźnie oddzielić należy od siebie dwie konstrukcje: służebności przesyłu oraz służebności o treści odpowiadającej służebności przesyłu, która, jak wynika z utrwalonego orzecznictwa Sądu Najwyższego oraz wspierających go poglądów w doktrynie, mogła zostać nabyta przez zasiedzenie przed dniem 3 sierpnia 2008 r. Kluczowe znaczenie dla ukształtowania się tego poglądu miały uchwały Sądu Najwyższego z z 17 stycznia 2003 r. (III CZP 73/02, OSNC 2003/11/142) i z 7 października 2008 r. (III CZP 89/08, Biul. SN 2008/10/7). Przyjęto w nich, że możliwe jest nabycie przez zasiedzenie służebności gruntowej o cechach odpowiadających służebności przesyłu, uregulowanej następnie w art. 305 1 -305 4 k.c.. Stanowisko to, w którym posłużono się określeniem „służebność odpowiadająca treści służebności przesyłu” było podzielane w późniejszym orzecznictwie Sądu Najwyższego (m.in. uchwała siedmiu sędziów SN z 9.08.2011 r., III CZP 10/11, OSNC 2011/12/129; wyrok SN z 12.12.2008 r., II CSK 389/08 oraz postanowienia SN: z 26.07.2012 r., II CSK 752/11, z 18.04.2012 r., V CSK 190/11 czy z 6.07.2011 r., I CSK 157/11, BSN 2011/11). Z perspektywy systemu prawa wprowadzenie art. 305 1 -305 4 k.c. oznaczało uszczegółowienie treści przepisów i w żadnym razie nie wiązało się z wprowadzeniem nowych norm prawnych, które znacząco odbiegałyby od norm obowiązujących już wcześniej, w ramach ogólnej regulacji służebności gruntowych. Potwierdzają one jednoznacznie, że przed wprowadzeniem do kodeksu cywilnego osobnej regulacji służebności przesyłu możliwe było nabycie przez zasiedzenie służebności, o treści odpowiadającej służebności przesyłu.
Powyższy wstęp był o tyle istotny, że zgodnie z ustaleniami i wywodem Sądu I instancji, które odnosiły się do twierdzeń wniosku o posiadaniu służebności od 1978 r., w sprawie mogło co do zasady dojść do nabycia przez zasiedzenie służebności przesyłu w 2008 r., zaś materiał dowodowy sprawy i sugestie apelacji o wejściu w posiadanie służebności przez poprzednika wnioskodawcy przed 1978 r., mogły sugerować nabycie służebności, także tej tylko o treści odpowiadającej służebności przesyłu, bo następujące przed 3 sierpnia 2005 r. W obu jednak wypadkach, co wyżej odnotowano, nabycie takiej służebności w trybie zasiedzenia było co do zasady dopuszczalne.
Nabycie przedmiotowej służebności w drodze zasiedzenia następowało zawsze na zasadach ogólnych, tj. w oparciu o przepisy art. 352 k.c. oraz art. 292 k.c. w zw. z art. 172 k.c.. Należy zatem przypomnieć, że zgodnie z art. 352 § 1 k.c., kto faktycznie korzysta z cudzej nieruchomości w zakresie odpowiadającym treści służebności, jest posiadaczem służebności. Art. 292 k.c. stanowi z kolei, że służebność gruntowa może być nabyta przez zasiedzenie, jednak tylko w wypadku, gdy polega na korzystaniu z trwałego i widocznego urządzenia; stosuje się w tym wypadku odpowiednio przepisy o nabyciu własności nieruchomości przez zasiedzenie. Zgodnie zaś z art. 172 § 1 k.c. posiadacz nieruchomości nie będący jej właścicielem nabywa własność, jeżeli posiada nieruchomość nieprzerwanie od lat dwudziestu jako posiadacz samoistny, chyba że uzyskał posiadanie w złej wierze (zasiedzenie). Po upływie lat trzydziestu posiadacz nieruchomości nabywa jej własność, choćby uzyskał posiadanie w złej wierze. W myśl tych przepisów do nabycia służebności przez zasiedzenie konieczne jest łączne spełnienie następujących przesłanek: 1) korzystania z cudzej nieruchomości w zakresie odpowiadającym treści służebności (posiadanie służebności – art. 352 § 1 k.c. – które jest czymś innym niż posiadanie samoistne prowadzące do nabycia własności w trybie zasiedzenia), 2) obwarowane dodatkowym wymogiem istnienia trwałego i widocznego urządzenia (art. 292 k.c.) – w sprawie bezoporne oraz 3) upływu określonego czasu, przy czym długość wymaganego okresu zależy od dobrej lub złej wiary w chwili rozpoczęcia korzystania z nieruchomości.
W orzecznictwie Sądu Najwyższego utrwalone jest także stanowisko, że osoba prawna, która przed dniem 1 lutego 1989 r. mając status państwowej osoby prawnej nie mogła nabyć (także w drodze zasiedzenia) własności nieruchomości, może do okresu samoistnego posiadania wykonywanego po dniu 1 lutego 1989 r. doliczyć okres posiadania Skarbu Państwa sprzed tej daty. Stanowisko to wyrażone zostało w szczególności właśnie w odniesieniu do przedsiębiorstw energetycznych i innych przedsiębiorstw przesyłowych, które do dnia wejścia w życie ustawy z 31 stycznia 1989 r. korzystały ze służebności przesyłu w ramach zarządu mieniem państwowym w imieniu i na rzecz Skarbu Państwa, a więc w istocie były dzierżycielami w rozumieniu art. 338 k.c. oraz ze względu na treść art. 128 k.c. nie mogły nabyć na swoją rzecz własności ani innych praw rzeczowych (m.in. wyroki Sądu Najwyższego z 31.05.2006 r., IV CSK 149/05 i z 8.06.2005 r., V CK 680/04 oraz postanowienia Sądu Najwyższego z 25.01.2006 r., I CSK 11/05 i z 10.04.2008 r., IV CSK 21/08). Wynikają z tego dwie istotne dla sprawy kwestie. Po pierwsze, to nie przedsiębiorstwo państwowe a Skarb Państwa był posiadaczem służebności przed 1989 r., a więc do tego czasu to na jego rzecz biegło zasiedzenie, a po drugie, okres posiadania Skarbu Państwa do 1 lutego 1989 r. przedsiębiorstwo państwowe (przesyłowe), a później jego następcy prawni, może doliczyć do swojego okresu posiadania niezbędnego do zasiedzenia, jeżeli miało miejsce przeniesienie tego posiadania. Nie ma więc żadnych podstaw do przyjęcia, że posiadanie służebności przesyłowej przez przedsiębiorstwo państwowe przed dniem wejścia w życie ustawy nowelizacyjnej kodeks cywilny z 1989 r. nie było posiadaniem w rozumieniu art. 352 § 1 k.c. i nie mogło prowadzić do zasiedzenia (post. SN z 17.12.2008 r., I CSK 171/08; wyrok SN z 31.05.2006 r., IV CSK 149/05; post. SN z 11.02.2010 r., I CSK 181/09), gdyż było to posiadanie wykonywane w imieniu i na rzecz Skarbu Państwa i jako takie mogło doprowadzić do zasiedzenia. Uwagi te są o tyle istotne, że niezależnie od tego jaką datę w sprawie przyjąć, jako początkową datę posiadania służebności (przyjęty przez Sąd Rejonowy rok 1978, sugerowany w apelacji rok 1975, czy może jeszcze wcześniejszą datę), to zawsze pierwotnym posiadaczem służebności był Skarb Państwa.
Do zasiedzenia służebności dochodzi wyłącznie poprzez wykonywanie przez dany podmiot jedynie faktycznych czynności, jakie wykonywałby podmiot, któremu służy służebność gruntowa o treści odpowiadającej służebności przesyłu - o czym wprost mówi art. 352 k.c. Judykatura jasno potwierdza, że „posiadanie służebności jest odrębną postacią posiadania rzeczy. Nie obejmuje ono władania rzeczą, ale faktyczne korzystanie z cudzej nieruchomości w zakresie odpowiadającym treści służebności” (post. SN z 18.05.2007 r., I CSK 64/07). Stanowisku temu najpełniej daje wyraz najnowsze orzecznictwo Sądu Najwyższego, gdzie podkreśla się, iż art. 292 k.c. samodzielnie określa charakter posiadania służebności gruntowej jako przesłanki nabycia jej przez zasiedzenie. Przesłanką tą jest posiadanie służebności polegające na korzystaniu z trwałego i widocznego urządzenia znajdującego się na cudzej nieruchomości w takim zakresie i w taki sposób, w jaki czyniłaby to osoba, której przysługuje służebność. Chodzi tu więc o korzystanie z nieruchomości będące przejawem władztwa nad nią w zakresie, w jakim uprawnia do niego służebność gruntowa. Władztwo to kwalifikuje się, zgodnie z art. 336 k.c., jako posiadanie zależne nieruchomości, jest to jednak posiadanie prowadzące do nabycia służebności przez zasiedzenie, gdyż tylko do nabycia w tym trybie własności rzeczy potrzebne jest posiadanie samoistne.
Posiadanie prowadzące do nabycia służebności nie może być jednak posiadaniem zależnym w sensie posiadania opartego na tytule prawnym, w szczególności tytule obligacyjnym. Takie posiadanie z natury rzeczy wyklucza możliwość zasiedzenia jakiegokolwiek prawa, z tego samego powodu, dla którego np. długoletni dzierżawca nie nabywa własności nieruchomości na skutek upływu czasu, choćby władanie nią trwało dłużej niż terminy zasiedzenia przewidziane w ustawie, skoro posiada na podstawie ściśle określonego tytułu prawnego, jakim jest umowa. W momencie zatem, kiedy wnioskodawca uzyskał obligacyjny tytuł do korzystania z nieruchomości uczestnika, mający podstawę w umowie najmu z 1 czerwca 2006 r., obie strony uważały, że są związane tą umową i posiadanie zaczęło być oparte na jej postanowieniach i tym samym przestało mieć charakter posiadania prowadzącego do zasiedzenia. Od tego czasu wnioskodawca (jego poprzednik) w swych działaniach, które podejmował na nieruchomości uczestnika zmierzających do utrzymania we właściwym stanie urządzeń czuł się legitymowany ze względu na ten właśnie stosunek obligacyjny i w wykonaniu uprawnień, które na jego podstawie uzyskał. W takim przypadku nie sposób było przyjąć, iż czynności te mogły doprowadzić do zasiedzenia na jego rzecz służebności. W obu przypadkach posiadanie wnioskodawcy miałoby wprawdzie cechy posiadania zależnego, ale inny byłby animus władania nieruchomością uczestnika i inna treść uprawnień, w zakresie których władanie to byłoby realizowane. Jak w tym względzie wypowiedział się Sąd Najwyższy w postanowieniu z 9 grudnia 2014 r. „osoba wykonująca swoje uprawnienia i obowiązki ze stosunku najmu, użyczenia, czy innej zbliżonej umowy, tworzącej po jej stronie tytuł do korzystania z cudzego gruntu, także na potrzeby utrzymywania na nim określonych urządzeń, nie może w związku z działaniami podjętymi w wykonaniu tej umowy i ze względu na nie, nabyć przez zasiedzenie służebności gruntowej” (III CSK 348/13).
Słusznie zatem Sąd Rejonowy uznał, że jeżeli liczyć posiadanie w złej wierze od 26 października 1978 r., które mogło skutkować zasiedzeniem dopiero w dniu 26 października 2008 r., to od 1 czerwca 2006 r. nie mogło być już mowy o posiadaniu prowadzącym do zasiedzenia służebności i z tego powodu wniosek i apelacja nie mogły zostać uwzględnione. Istotne jest przy tym, że umowa z 1 czerwca 2006 r. nie miała znaczenia zdarzenia przerywającego bieg zasiedzenia w rozumieniu art. 123 § 1 pkt. 1 czy 2 k.c., ale skutkowała niespełnieniem jednej z przesłanek zasiedzenia z odpowiednio stosowanego w sprawie art. 172 k.c., a to w postaci nieprzerwanego, trwającego przez cały okres konieczny do zasiedzenia, posiadania.
W tym miejscu koniecznie odnieść się należy do sporu na gruncie dobrej/złej wiary posiadacza, która decyduje o długości czasu posiadania niezbędnego do zasiedzenia. Kwestia kwalifikacji posiadania z punktu widzenia dobrej lub złej wiary, co determinuje następnie długość okresu potrzebnego do nabycia prawa w trybie zasiedzenia, jest ściśle powiązana z ustaleniem daty początkowej posiadania – objęcia rzeczy w posiadanie. Co prawda istnieje w polskim prawie domniemanie dobrej wiary (art. 7 k.c.), ale nie może ono jednak prowadzić do całkowitej bierności strony opierającej swoje żądanie na przedmiotowym domniemaniu, polegającej w szczególności na pominięciu jakichkolwiek twierdzeń co do okoliczności związanych z objęciem nieruchomości w posiadanie. Takie zachowanie wnioskodawcy samo w sobie podważa domniemanie dobrej wiary, pozbawiając jednocześnie uczestnika możliwości prowadzenia jakiegokolwiek postępowania dowodowego dla wykazania okoliczności przeciwnej. Jakkolwiek pojęcie dobrej wiary nie zostało przez ustawodawcę zdefiniowane, to przyjąć należy za orzecznictwem i literaturą, iż w dobrej wierze jest taki posiadacz, który pozostaje w błędnym, ale w danych okolicznościach usprawiedliwionym przekonaniu, że przysługuje mu wykonywane przez niego prawo (pogląd tradycyjny), ewentualnie taki posiadacz, który pozostaje w przekonaniu, opartym na obiektywnych przesłankach, wywodzących się ze stosunku będącego podstawą i przyczyną konkretnego stanu faktycznego, że wykonując w swoim imieniu prawo własności niczyjego prawa nie narusza (pogląd liberalny). Niezależnie od tego, którą z powyższych definicji dobrej wiary przyjąłby Sąd w niniejszej sprawie, stwierdzić należy, że dla ustalenia przesłanek jej istnienia konieczne jest poznanie okoliczności faktycznych prowadzących do objęcia danej rzeczy (prawa) w posiadanie.
Okoliczności budowy przedmiotowego w sprawie urządzenia w niniejszej sprawie nie budziły wątpliwości - stacja transformatorowa nie została wybudowana przez poprzednika wnioskodawcy, ani nawet przez Skarb Państwa, ale przez poprzednika uczestnika - Spółdzielnię Pracy (...). W momencie włączenia urządzeń posadowionych na nieruchomości wnioskodawcy do sieci zarządzanej przez poprzednika wnioskodawcy, co istotne urządzeń posadowionych na nieruchomości podmiotu niezależnego wówczas nawet od Skarbu Państwa, wdaje się być oczywistym, że prawo do używania cudzej nieruchomości powinno zostać uregulowane. Regulacji takiej przedsiębiorstwo przesyłowe zaniechało, a pierwsze formalne tego uregulowanie miało miejsce dopiero w umowie z 1 czerwca 2006 r. Takiego zaniechania nie można usprawiedliwiać i „nagradzać” prawem skorzystania z ułatwień, w tym wypadku w zakresie dotyczącym czasu posiadania, przewidzianych dla posiadacza w dobrej wierze. W tym miejscu warto też odwołać się do orzeczenia Sądu Najwyższego, który w wyroku z 25 listopada 2008 r. (II CSK 346/08) nie pozostawił wątpliwości, że „zajęcie cudzej nieruchomości i umieszczenie na niej urządzeń energetycznych bez uzyskania tytułu prawnego jest równoznaczne ze złą wiarą”.
Przyjmując zatem - w tej wersji stanu faktycznego - za Sądem Rejonowym, że bieg zasiedzenia rozpoczął się w dniu 26 października 1978 r., to rozpoczął się on pod rządami art. 172 k.c. w jego pierwotnym brzmieniu. Zgodnie z nim, do zasiedzenia w złej wierze niezbędny był okres, nie 30 jak jest to obecnie, ale 20 lat. Zmiana w tym zakresie polegająca na wydłużeniu okresu niezbędnego do zasiedzenia nastąpiła dopiero z dniem 1 października 1990 r. na skutek ustawy nowelizującej kodeks cywilny z dnia 28 lipca 1990 r. (Dz.U. nr 55, poz. 321). Zmiana okresu potrzebnego do zasiedzenia miała w sprawie znaczenie, gdyż obejmowała ona te przypadki, w których do zasiedzenia nie doszło jeszcze przed 1 października 1990 r. Jeżeli termin 20 lat upłynąłby wcześniej, wówczas znowelizowane przepisy nie znajdowały do tego stanu faktycznego zastosowania, gdyż zasiedzenie z mocy prawa nastąpiłoby już wcześniej, czyli z upływem 10-cio lub 20-sto letniego terminu. Ta ostatnia sytuacja nie miała miejsce w niniejszej sprawie, gdyż zasiedzenie w złej wierze, którego bieg rozpoczął się 26 października 1978 r. nastąpić mogło z upływem lat 20-stu, a więc w dniu 26 października 1998 r., czyli już pod rządami znowelizowanego art. 172 k.c., który do zasiedzenia w złej wierze wymaga 30 lat posiadania. Zasiedzenie, przy przyjętej przez Sąd I instancji dacie objęcia nieruchomości uczestnika w posiadanie, mogłoby zatem nastąpić dopiero 26 października 2008 r., a to zostało przekreślone przez pozbawienie się przez poprzednika wnioskodawcy przymiotu posiadacza służebności w rozumieniu art. 292 k.c. z podpisaniem w dniu 1 czerwca 2006 r. umowy najmu.
Apelacja zakwestionowała jednak, aby poprzednik wnioskodawcy wszedł w posiadanie dopiero w 1978 r., sugerując, kierując się zapewne datą umowy najmu i jej skutkami dla skuteczności wniosku, że posiadanie to rozpoczęło się najrówniej 1 stycznia 1975 r. Jak już sygnalizowano data objęcia rzeczy w posiadanie ma kolosalne znaczenie z punktu widzenia zasiedzenia, gdyż od niej zależy kwalifikacja posiadania z punktu widzenia dobrej lub złej wiary oraz od niej zależy, w jakiej dacie może dojść do zasiedzenia, gdyż nabycie prawa w tym trybie następuje zawsze z upływem ostatniego dnia terminu z art. 172 k.c. i – co w sprawie bardzo ważne - na rzecz tego, kto w tej dacie był posiadaczem (służebności, lub samoistnym).
W okolicznościach faktycznych sprawy oraz mając na uwadze materiał dowodowy zaprezentowany przez strony, ale także biorąc pod uwagę obowiązujące wówczas uregulowania prawne, można w istocie mieć wątpliwości, czy aby na pewno posiadanie służebności rozpoczęło się dopiero w 1978 r. jak przyjął Sąd I instancji. W tym miejscu koniecznie odnotować trzeba, że objęcie nieruchomości w posiadanie prowadzące do zasiedzenia jest kategorią obiektywną i nie można daty tej przyjmować dowolnie, w zależności od woli wnioskodawcy czy uczestnika. Zadaniem Sądu jest ustalenie rzeczywistej daty objęcia nieruchomości w posiadanie i na jej podstawie ustalenie daty końcowej zasiedzenia, a zarazem podmiotu, który był w niej posiadaczem i który może zatem nabyć prawo przez zasiedzenie. Datą objęcia w posiadanie nie mogą zatem strony dowolnie manipulować, a Sąd dysponując zgromadzonym materiałem dowodowym winien dążyć do jej realnego ustalenia, a to choćby po to by takiej manipulacji zapobiec.
Sąd Rejonowy przyjął jako datę objęcia nieruchomości w posiadanie datę oddania do eksploatacji stacji transformatorowej nr (...) posadowionej na działce nr (...) przy ul. (...) w K. - 26 października 1978 r., która wynika z kartoteki stacji transformatorowej (k. 146). Data oddania urządzenia do eksploatacji jest datą powszechnie przyjmowaną w podobnych sprawach jako data rozpoczęcia biegu zasiedzenia służebności przesyłu. Podtrzymanie jej musi prowadzić do oddalenia wniosku (i apelacji) z podanych wyżej przyczyn.
Z tej samej jednak kartoteki stacji transformatorowej wynika, że stacja została wybudowana i istniała już w dniu 11 stycznia 1965 r. Z dalszych zapisów w karcie wynika zarazem niezbicie, że była ona aktywnie eksploatowana między styczniem 1965 r. a październikiem 1978 r. O ile zatem, w ocenie Sądu Okręgowego, nie ma podstaw do przyjęcia daty rozpoczęcia posiadania na rok 1975 r., jak chciałaby tego apelacja, to jedyną realną alternatywą dla daty przyjętej przez Sąd I instancji jest data 11 stycznia 1965 r. Przyjęcie tej daty może mieć dodatkowe, poza wspominanym dokumentem, umocowanie prawne. Otóż, trzeba pamiętać, że do dnia 1 czerwca 1984 r., czyli do dnia wejścia w życie ustawy z 6 kwietnia 1984 r. o gospodarce energetycznej, kwestia własności przyłączy regulowana była w aktach wykonawczych do obowiązujących uprzednio ustaw z 4 lipca 1947 r. o planowej gospodarce energetycznej (Dz. U. Nr 52, poz. 271 ze zm.) i z 30 maja 1962 r. o gospodarce paliwowo-energetycznej (Dz. U. Nr 32, poz. 150 ze zm.). Zgodnie z § 9 przepisów o dostawie i użytkowaniu energii, stanowiących załącznik Nr 4 do zarządzenia Ministra Energetyki z 19 lipca 1952 r. w sprawie warunków dostawy energii elektrycznej przez przedsiębiorstwa energetyki zawodowej (M.P. z 1952 r. Nr A-75, poz. 1201 ze zm.), urządzenia energetyczne, nawet wybudowane kosztem odbiorcy, przechodziły na własność Państwa z chwilą upływu okresu przewidzianego na zużycie tych urządzeń. Według zaś § 18 ust. 1 zarządzenia Ministra Górnictwa i Energetyki z 24 sierpnia 1964 r. w sprawie zasad przyłączania do wspólnej sieci urządzeń do wytwarzania, przetwarzania, przesyłania, rozdzielania i odbioru energii elektrycznej i cieplnej oraz paliw gazowych, urządzenia przyłącza i odcinki sieci, bez względu na to, czyim kosztem zostały wykonane, stanowiły własność Państwa i przechodziły w zarząd i użytkowanie zarządzającego wspólną siecią. Zarządzenie z 24 sierpnia 1964 r. utraciło moc dopiero z dniem 1 czerwca 1984 r., a status prawny urządzeń przyłącza i odcinków wspólnej sieci - zgodnie z uchwałą Trybunału Konstytucyjnego z 4 grudnia 1991 r. (W 4/91) poddany odtąd został przepisom kodeksu cywilnego. W obowiązującym zarówno 11 stycznia 1965 r., jak i 26 października 1976 r. § 18 ust. 1 ww. zarządzenia z 24 sierpnia 1964 r. uregulowano więc zarówno sprawę własności urządzeń służących przyłączeniu odbiorców energii (paliw) do wspólnej sieci wskazując, że stanowią one własność państwa pozostającą w zarządzie i użytkowaniu zarządzie i użytkowaniu zarządzających wspólną siecią, którymi były dostarczające energię (paliwa) przedsiębiorstwa (zakłady) energetyczne, jak też sprawę nieodpłatności przejęcia tych urządzeń, jeżeli zostały one wzniesione na koszt odbiorcy ubiegającego się o przyłączenie do wspólnej sieci („bez względu na to, czyim kosztem zostały wykonane”). Nie powinno zatem budzić wątpliwości, że przedmiotowe urządzenia przesyłowe z chwilą ich wybudowania, co nastąpiło prawdopodobnie najpóźniej 11 stycznia 1965 r. stały się z mocy tych przepisów własnością Skarbu Państwa, który był jednym z poprzedników prawnych wnioskodawcy. Zatem, o ile odrzucić należy jako nie mającą żadnego umocowania faktycznego lub prawnego datę początku biegu zasiedzenia wskazywaną w apelacji na bliżej nieokreślony dzień 1975 r. – „najpóźniej 1 stycznia 1975 r.”, o tyle za taką można alternatywnie przyjmować datę 11 stycznia 1965 r. i w dalszej części wywodu ocenić, czy przy posiadaniu służebności biegnącym od tego dnia, możliwe było nabycie służebności o treści odpowiadającej służebności przesyłu przez wnioskodawcę w drodze zasiedzenia.
Skoro posiadanie służebności o treści odpowiadającej służebności przesyłu przez poprzedników prawnych wnioskodawcy (przedsiębiorstwo państwowe) odbywało się w dobie jednolitej własności Skarbu Państwa w imieniu i na rzecz Skarbu Państwa działającego w ramach dominium, to nie było przeszkód, dla których to Skarb Państwa mógł nabyć wnioskowaną służebność, jeżeli spełnił wszystkie ustawowe przesłanki jej zasiedzenia – te z art. 292 k.c. i odpowiednio stosowanych art. 172 i nast. k.c., ale zarazem tylko Skarb Państwa, a nie przedsiębiorstwo państwowe, mógł takie prawo wtedy nabyć (postanowienie SN z 15.11.2016 r., III CSK 422/15). Z taką sytuacją mielibyśmy do czynienia w niniejszej sprawie, przy przyjęciu za początek biegu zasiedzenia dzień 11 stycznia 1965 r. Wynika to ze wspominanej już jurydycznej konstrukcji zasiedzenia polegającej na tym, że do nabycia prawa w tym trybie dochodzi zawsze z upływem ostatniego dnia ustawowo przewidzianego terminu zasiedzenia i modyfikacji tego terminu dokonać nie można.
Licząc zatem zasiedzenie od 11 stycznia 1965 r., do którego dla posiadacza w złej wierze niezbędny był wówczas okres 20 lat posiadania, to zasiedzenie nastąpiłoby w dniu 11 stycznia 1985 r., a zatem przed wydłużającą okres posiadania nowelizacją kodeksu cywilnego z 1990 r. W 1985 r. posiadaczem służebności był realizujący swe prawa przez przedsiębiorstwo państwowe Skarb Państwa i tylko on mógł wówczas nabyć przez zasiedzenie to prawo. Ten ostatni wniosek ma z kolei kapitalne znaczenie dla ostatecznego rozstrzygnięcia sprawy i oddalenia wniosku o zasiedzenie także przy przyjęciu, że biegło ono nie od 1978 r., ale już od 1965 r.
Wnioskodawca, na żadnym etapie postępowania przed Sądem I instancji, pomimo tego, że przez cały czas był profesjonalnie reprezentowany, nie wskazywał Skarbu Państwa jako podmiotu, na rzecz którego domaga się stwierdzenia nabycia służebności przez zasiedzenie, lecz jako taki podmiot wskazywał wyłącznie siebie, a to w okolicznościach sprawy oraz w świetle orzecznictwa Sądu Najwyższego wykluczało uwzględnienie jego wniosku. W uchwale składu 7 sędziów z 11 czerwca 2015 r. (III CZP 112/14) Sąd Najwyższy, po przeprowadzeniu szczegółowego wywodu na temat wykładni właściwych przepisów proceduralnych, a w szczególności art. 609, 610 i 677 § 1 k.p.c., oraz po gruntownym przeanalizowaniu występującej dotąd rozbieżności w orzecznictwie, przesądził wprost, że „stwierdzenie zasiedzenia własności nieruchomości może nastąpić tylko na rzecz osoby wskazanej przez wnioskodawcę lub innego uczestnika postępowania”, w przeciwnym razie niezbędne jest oddalenie wniosku. Nie ma żadnych powodów by tezy tej, wobec odpowiedniego stosowania do zasiedzenia służebności przepisów o zasiedzeniu własności nieruchomości, nie stosować również do zasiedzenia opartego na art. 292 k.c. Skoro zatem - nawet gdyby przyjąć zasiedzenie w niniejszej sprawie za dopuszczalne co do zasady, nastąpić by ono mogło 11 stycznia 1985 r., a zatem w okresie kiedy posiadaczem służebności był Skarb Państwa, a więc na jego rzecz, a nie został on wskazany we wniosku, ani w toku postępowania, jako osoba, na rzecz której ma nastąpić zasiedzenie - to uwzględnienie wniosku o zasiedzenie nie byłoby dopuszczalne.
Zgodnie z tezami wskazanej uchwały w sprawie o zasiedzenie sąd jest związany wskazaniem przez uczestników postępowania osoby, na rzecz której ma nastąpić stwierdzenie zasiedzenia i nie może stwierdzić nabycia przez zasiedzenie przez inny podmiot, nie wskazany przez wnioskodawcę lub innego uczestnika postępowania. Nie może tego zrobić nawet wówczas, gdy podmiotem, który nabył prawo przez zasiedzenie był poprzednik prawny wnioskodawcy, jeżeli nie został on wskazany we wniosku jako potencjalny nabywca, gdyż nie można utożsamiać następstwa prawnego w zakresie praw i obowiązków (typowego dla przekształceń spółek kapitałowych), w tym posiadania służebności, ze zmianą w zakresie tożsamości podmiotowej (postanowienie SN z 14.12.2017 r., V CSK 13/17). Nie może być wątpliwości, że Skarb Państwa nie jest podmiotem tożsamym z wnioskodawcą, ani jego poprzednikiem prawnym w sensie osobowym, nawet jeżeli ten przejął po nim jakiś zakres jego praw i obowiązków.
Zmiana wniosku nie nastąpiła na żadnym etapie niniejszego postępowania, przy czym nawet gdyby do tego doszło na etapie apelacji (gdyby w twierdzeniach apelacji o innym niż wskazał Sąd Rejonowy liczeniu biegu zasiedzenia dopatrywać się takiej zmiany), byłaby to zmiana niedopuszczalna. Zgodnie bowiem z treścią art. 383 k.p.c., który ma odpowiednie zastosowanie w postępowaniu nieprocesowym (art. 13 § 2 k.p.c.) zmiana żądania obejmująca między innymi określenie nabywcy prawa przez zasiedzenie jest niedopuszczalna w postępowaniu apelacyjnym (postanowienie SN z 26 października 2017 r., II CSK 16/17).
Niezależnie zatem od przyjętej daty początku biegu zasiedzenia – 26 października 1978 r., czy 11 stycznia 1965 r. – zasiedzenie zgodne z wnioskiem nie mogło zostać stwierdzone.
Mając powyższe na uwadze, na podstawie 385 k.p.c. w zw. z art. 13 § 2 k.p.c., Sąd Okręgowy orzekł jak w sentencji postanowienia.
O kosztach postępowania odwoławczego orzeczono na podstawie art. 520 § 2 i 3 k.p.c. Na zasądzoną kwotę 240 zł złożyło się wynagrodzenie pełnomocnika uczestnika w postępowaniu apelacyjnym ustalone na podstawie § 5 pkt. 3 w zw. z § 10 ust. 1 pkt. 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych.
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Krakowie
Osoba, która wytworzyła informację: sędzia Krzysztof Wąsik
Data wytworzenia informacji: