Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

II Ca 1323/24 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Okręgowy w Kielcach z 2025-01-21

Sygn. akt II Ca 1323/24

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 21 stycznia 2025 r.

Sąd Okręgowy w Kielcach II Wydział Cywilny Odwoławczy

w składzie:

Przewodniczący: Sędzia Sądu Okręgowego Mariusz Broda

Protokolant: Monika Dudek

po rozpoznaniu w dniu 21 stycznia 2025 r. w Kielcach

na rozprawie

sprawy z powództwa (...) Sp. z o.o. Sp. k. w K.

przeciwko (...) Bank S.A. z siedzibą w W.

o zapłatę

na skutek apelacji powoda (...) Sp. z o.o. Sp. k. w K.

od wyroku Sądu Rejonowego w Kielcach

z dnia 13 czerwca 2024 r. sygn. akt I C 943/23

1. oddala apelację;

2. zasądza od (...) Sp. z o.o. Sp. k. w K. na rzecz (...) Bank S.A. z siedzibą w W. kwotę 1800 (jeden tysiąc osiemset) złotych, tytułem kosztów postępowania apelacyjnego, z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia uprawomocnienia się niniejszego postanowienia w przedmiocie kosztów postępowania apelacyjnego do dnia zapłaty.

Sygn. akt 1323/24

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 13.06.2024 r. Sąd Rejonowy w Kielcach:

- w pkt I oddalił powództwo;

- w pkt II zasądził od (...) Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością Spółki komandytowej w K. na rzecz pozwanego (...) Banku Spółki Akcyjnej w W. 3 617,00 zł (trzy tysiące sześćset siedemnaście złotych) tytułem zwrotu kosztów procesu wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie liczonymi od dnia uprawomocnienia się wyroku do dnia zapłaty;

- w pkt III nakazał pobrać od powoda (...) Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością Spółki komandytowej w K. 1 155,00 zł (tysiąc sto pięćdziesiąt pięć złotych) tytułem nieuiszczonych kosztów „procesu” (winno być „sądowych”).

Podstawy faktyczne i prawne takiego rozstrzygnięcia Sąd Rejonowy przedstawił w pisemnym uzasadnieniu (k.158-161).

Wyrok w całości zaskarżył powód. W wywiedzionej apelacji zarzucił naruszenie art. 233 § 1 k.p.c.; art. 385 1 §1 k.c. – w sposób opisany w treści zarzutów (k.168v.)

Wobec tego skarżący wniósł o: zmianę zaskarżonego wyroku i zasądzenie od pozwanego na rzecz powódki kwoty 36 070,38 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 30.05.2023 r. do dnia zapłaty oraz ponowne orzeczenie w zakresie kosztów procesu za postępowanie przed Sądem I instancji według norm przepisanych; zasądzenie od pozwanego na rzecz powódki kosztów postępowania apelacyjnego według norm przepisanych.

Pozwany wniósł o:

- oddalenie apelacji i zasądzenie kosztów postępowania apelacyjnego według norm przepisanych;

- uwzględnienie podniesionego w postępowaniu pierwszoinstancyjnym zarzutu przedawnienia roszczenia w całości.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja okazała się niezasadna.

Sąd Rejonowy poczynił prawidłowe ustalenia co do wszystkich faktów istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy, istotnych z punktu widzenia właściwej do rozważenia w tym przypadku normy prawa materialnego, tj. wynikającej z art. 385 1 § 1 k.c. Sąd Okręgowy, w braku jakichkolwiek ku temu przeszkód w całości przyjął je za własne. To oznacza, że nie znalazł usprawiedliwienia zgłoszony w apelacji zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. Z treści uzasadnienia zaskarżonego wyroku wynika wprawdzie, że istotnie – Sąd pierwszej instancji pominął ocenę wiarygodności i mocy dowodu z zeznań świadka E. N. (1) (k.150). Nie mniej jednak uzupełnienie oceny tego dowodu - w postępowaniu apelacyjnym, nie miało wpływu na wnioski co do tego, że E. N. (1) (kredytobiorca – konsument), wbrew stanowisku skarżącego jednak była poinformowana o prowizji, jaka będzie należna od udzielonego jej kredytu konsolidacyjnego. Z poprzedzającego zawarcie umowy kredytu pisemnego oświadczenia E. N. (1) (kredytobiorcy – konsumenta) – wprost wynika, że wyraziła zgodę na zaproponowane jej przez Bank warunki kredytowania (k.14v.). Skoro zatem wyraziła na nie zgodę, to musiała je najpierw poznać, tj. musiały być jej przedstawione przez Bank. Ponadto jeżeli oświadczenie odwoływało się do „warunków kredytowania”, to oznaczało to wszystkie warunki kredytu – wynikające później z umowy, bez wyjątku, a więc także i prowizję od kredytu, który miał zostać udzielony. Nie było żadnych podstaw do tego by przyjmować, że Bank poinformował kredytobiorcę tylko niektórych warunkach kredytowania, skoro tak, a nie inaczej brzmiało to przywołane już wyżej oświadczenie kredytobiorcy. Ponadto przekonanie o tym, że ta informacja dotyczyła wszystkich warunków kredytowania, w tym i prowizji, znajduje dodatkowe potwierdzenie w tym, że te warunki następnie zostały odzwierciedlone w załącznikach do umowy, co do których kredytobiorca oświadczył, że zapoznał się z ich treścią, akceptuje ich treść i potwierdza ich otrzymanie. W związku z tym zwraca uwagę zapis § 4 umowy, z którego wynika, że jednym z tym załączników był wyciąg z (...) Banku S.A. dla klientów Indywidualnych” (k.16v.), co oznaczało, że kredytobiorca (E. N.) w ten sposób dodatkowo potwierdziła, że musiała wiedzieć nie tylko o samej prowizji, ale także i o jej wysokości, bo tak ujętego warunku kredytowania niewątpliwie nawiązywało także to w/w już jej oświadczenie (złożone jeszcze przed zawarciem umowy kredytu). Z tej perspektywy zupełnie niewiarygodnie brzmiały zeznania E. N. złożone w postępowaniu przed Sądem Rejonowym, jakoby nie była ona poinformowana przez Bank o warunkach tego kredytu, w tym o wysokości prowizji. Tej treści wypowiedź była jedynie obliczona jedynie na uzyskanie określonego „efektu procesowego”, czym w/w świadek była zainteresowana, a co wynikało wprost z jej zeznań.

Z tego prawidłowo ustalonego stanu faktycznego Sąd pierwszej instancji wyprowadził trafne wnioski – w płaszczyźnie prawa materialnego, ile doszedł do wniosku, że powództwo nie zasługiwało na uwzględnienie.

W pierwszej kolejności, należy odnieść się do tego zgłoszonego przez pozwanego – jeszcze w postępowaniu przed Sądem Rejonowym zarzutu przedawnienia roszczenia (którego ten Sąd nie rozpoznał). Zarzut ten nie zasługiwał na uwzględnienie. Nie ulega żadnej wątpliwości to, że skoro powód dochodził zwrotu tej uiszczonej już na poczet spłaty kredytu części prowizji, zarzucając, że postanowienie umowy w przedmiocie tej prowizji ma charakter niedozwolony – w rozumieniu art. 385 1 § 1 k.c., ze skutkiem z art. 385 2 § 2 k.c., to tym samym należałoby rozważać go w kategoriach świadczenia nienależnego – w rozumieniu art. 410 § 2 k.c., dochodzonego na podstawie art. 405 k.c. w zw. z art. 410 § 1 k.c. Tego rodzaju świadczenie ma charakter bezterminowy, a więc staje się wymagalne po uprzednim wezwaniu do jego spełnienia. Stosownie do art. 120 § 1 k.c. bieg terminu przedawnienia roszczenia rozpoczyna się od dnia, w którym roszczenie stało się wymagalne. Jeżeli wymagalność roszczenia zależy od podjęcia określonej czynności przez uprawnionego, bieg terminu rozpoczyna się od dnia, w którym roszczenie stałoby się wymagalne, gdyby uprawniony podjął czynność w najwcześniejszym możliwym czasie. W związku z tym fundamentalnego znaczenia nabiera odpowiedź na pytanie, kiedy najwcześniej kredytobiorca mógł podjąć czynność w postaci wezwania kredytodawcy do zapłaty (zwrotu tego już spłaconego świadczenia). Niewątpliwie była ona warunkowana uprzednim wyjaśnieniem tego, kiedy wiedział, bądź z łatwością mógł się dowiedzieć o niedozwolonym charakterze postanowienia umowy (w rozumieniu art. 385 1 § 1 k.c., ze skutkiem z art. 385 1 § 2 k.c.). Aktualnie w orzecznictwie wyklucza się, by ta data powzięcia wiedzy bądź samej możliwości jej powzięcia była tożsama z samą datą zawarcia umowy, bądź spełnienia świadczenia przez kredytobiorcę na rzecz kredytodawcy (w tym przypadku w postaci zapłaty prowizji), nadto by ta skuteczność tej wiedzy miała być uzależniona od złożenia przez kredytobiorcę oświadczenia przed sądem o świadomości konsekwencji finansowych i prawnych bezskuteczności tego niedozwolonego postanowienia mowy kredytu. Obecnie ukształtował się pogląd, że, istotna jest data powzięcia takiej wiedzy bądź możliwości powzięcia takiej wiedzy przez kredytobiorcę – co do niedozwolonego charakteru postanowienia umowy i to bez tego dodatkowego oświadczenia złożonego przed sądem opartego na świadomości co do skutków prawnych takiego uznania postanowienia umowy kredytu za niedozwolone. Zatem tylko ta data powzięcia wiedzy bądź możliwość jej powzięcia wyznacza początek biegu terminu przedawnienia roszczenia kredytobiorcy względem kredytodawcy o zwrot nienależnego świadczenia, przy czym data ta może mieć miejsce z reguły wówczas, kiedy kredytobiorca zasygnalizuje swoją wiedzę co do niedozwolonego charakteru postanowienia umowy – poprzez skierowanie do kredytodawcy wezwania do zapłaty kwoty, która w jego ocenie stanowi świadczenie nienależne. Jednak każdorazowo to na kredytodawcy spoczywa ciężar wykazania daty, w której kredytobiorca dowiedział się lub z łatwością mógł się dowiedzieć, o niedozwolonym charakterze postanowienia umowy, z czego wywodzi dochodzone roszczenie (p. także wyroki TSUE: z dnia 14.12.2024 r. – C-28/22; z dnia 25.04.2024 r. – C-484/21; z dnia 25.04.2024 – C-561/21). Reasumując, skoro pozwany w żaden sposób nie wykazał w jakiej dacie kredytobiorca powziął wiedzę lub z łatwością mógł powziąć wiedzę o niedozwolonym charakterze postanowienia umowy w przedmiocie prowizji, to przyjąć należało, że co do zasady kredytobiorca tę wiedzę mógł mieć w dacie wezwania kredytodawcy do zapłaty – zwrotu - tej dochodzonej niniejszym pozwem części prowizji. W ten sposób należało zidentyfikować początek biegu terminu przedawniania roszczenia. Skoro niespornie wezwanie do zapłaty – pochodzące już od cesjonariusza – doręczono kredytodawcy w dniu 23.05.2023 r. (k.24,26), to nie ulega żadnej wątpliwości to, że trzyletni termin przedawnienia roszczenia powoda (art. 118 k.c.; postanowienie SN z dnia 18.12.2024 r., I CSK 115/24) nie upłynął przed datą wytoczenia niniejszego powództwa.

Sąd Okręgowy podzielił ocenę Sądu pierwszej instancji, co do tego, że postanowienie w § 4 ust. 3 pkt 2 umowy nie ma charakteru niedozwolonego – w rozumieniu art. 385 1 § 1 k.c.. Jednak takie stanowisko (biorąc pod uwagę treść uzasadnienia zaskarżonego wyroku) wymagało dodatkowej argumentacji, skoro Sąd Rejonowy z jednej strony przystąpił do analizy przesłanek z art. 385 1 § 1 k.c., ale z drugiej poprzestał na tezie, że skoro ten pozaodsetkowy koszt kredytu w postaci prowizji mieści się w granicach wynikających z art. 36 a u.k.k., to już wystarczająco uzasadnia wniosek, że to badane postanowienie umowy nie jest abuzywne.

Wobec tego w pierwszej kolejności podkreślenia wymaga to, że pozostawanie pozaodsetkowych kosztów kredytu konsumenckiego w granicach określonych art. 36 a u.k. nie wyklucza badania dopuszczalności postanowienia umowy w przedmiocie tych kosztów – stosownie do przesłanek wynikających z art. 385 ( 1) § 1 k.c. Pogląd ten obecnie nie budzi już żadnych wątpliwości, jako dostatecznie utrwalony w orzecznictwie sądów krajowych – na tle orzecznictwa TSUE (p. przede wszystkim wyrok TSUE z dnia 3.09.2020 r. w połączonych sprawach C-84/19, C-222/19 i C-252/19). To oznacza, że samo „mieszczenie” się wysokości prowizji w granicach wyznaczonych w art. 36 u.k.k. było niewystarczającym argumentem dla uzasadnienia tezy o braku abuzywności postanowienia umowy dotyczącego tej prowizji i w tym zakresie rację należało przyznać skarżącemu.

Ta incydentalna kontrola abuzywności postanowień przedmiotowej umowy wymaga przypomnienia kilku istotnych, także utrwalonych w orzecznictwie kwestii. W świetle art. 385 1 kc, nie ulega wątpliwości, że uznanie konkretnej klauzuli umownej za niedozwolone postanowienie umowne wymaga stwierdzenia łącznego wystąpienia obu wymienionych przesłanek, tj. „sprzeczności z dobrymi obyczajami", jak i „rażącego naruszenia interesów konsumenta" (p. m.in. wyrok SN z dnia 27.10.2006 r., I CSK 173/06). Przez działanie wbrew dobrym obyczajom, przy kształtowaniu treści stosunku zobowiązaniowego, należy rozumieć wprowadzanie do wzorca klauzul umownych, które godzą w równowagę kontraktową stron takiego stosunku, z kolei rażące naruszenie interesów konsumenta oznacza nieusprawiedliwioną dysproporcję, na niekorzyść konsumenta, praw i obowiązków stron, wynikających z umowy (p. także wyrok Sądu Najwyższego z dnia 13.07.2005 r., I CK 832/04; wyrok SN z dnia 3.02.2006 r., I CK 297/05). Ocena rzetelności określonego postanowienia wzorca umownego wymaga przeprowadzenia przez sąd weryfikacji jego „przyzwoitości", polegającej na zbadaniu, czy postanowienie wzorca jest sprzeczne z ogólnym wzorcem zachowań przedsiębiorców wobec konsumentów, oraz jak wyglądałyby prawa lub obowiązki konsumenta w sytuacji, w której postanowienie to nie zostałoby zastrzeżone. Jeżeli bez tego postanowienia znalazłby się on, na podstawie ogólnych przepisów, w lepszej sytuacji, należy uznać je za nieuczciwe (por. wyrok Sądu Najwyższego z 29 sierpnia 2013 r., I CSK 660/12). W literaturze pojęcie sprzeczności z dobrymi obyczajami wyjaśniane jest w ten sposób, iż postanowienie umowne jest ukształtowane w sposób z nimi sprzeczny wtedy, gdy za jego pomocą przedsiębiorca kształtuje prawa i obowiązki w sposób, który jest wyrazem nielojalności, polegającej na nieuwzględnieniu słusznych interesów konsumenta. Oceny zgodności postanowienia umowy z dobrymi obyczajami dokonuje się według stanu z chwili zawarcia umowy, biorąc pod uwagę jej treść, okoliczności zawarcia oraz uwzględniając umowy pozostające w związku z umową obejmującą postanowienie będące przedmiotem oceny. Pojęcie rażącego naruszenia interesów konsumenta należy interpretować także w świetle art. 3 ust. 1 dyrektywy 93/13/EWG, w której mowa jest o postanowieniach powodujących znaczącą nierównowagę wynikających z umowy praw i obowiązków stron ze szkodą dla konsumenta (p. także wyrok SN z dnia 3.02.2006 r., I CK 297/05; wyrok Sądu Najwyższego z 15 stycznia 2016 r., I CSK 125/15). Z kolei w literaturze przedmiotu dominuje pogląd, że punktem odniesienia dla oceny, czy postanowienie rażąco narusza interesy konsumenta, powinien być przede wszystkim rozkład praw i obowiązków zawarty w przepisach dyspozytywnych, w razie ich braku ogólne zasady i wartościowania prawa umów, w szczególności umów zobowiązujących, natura poszczególnych nazwanych stosunków umownych albo ich podtypów, a także zwyczajowo ukształtowanych typów i podtypów empirycznych oraz zgodność postanowienia z celami, którym umowa ma służyć. Z jednej strony podkreśla się niezależność obu przesłanek abuzywności i konieczność ich łącznego zaistnienia, a z drugiej i to, że rażące naruszenie interesów konsumenta z reguły (zazwyczaj) stanowi naruszenie dobrych obyczajów, nie zawsze jednak zachowanie sprzeczne z dobrymi obyczajami rażąco narusza te interesy (p. wyroki Sądu Najwyższego z: 13.10.2010 r., I CSK 694/09; z 30.09.2015 r., I CSK 800/14; z 27.11.2015 r., I CSK 945/14; z 29.08.2013 r., I CSK 660/12, a także R. T., Komentarz do art. 385 (1)k.c., W. K. Polska 2018 r. Podsumowując, ocena, czy dane postanowienie wzorca umowy, kształtując prawa i obowiązki konsumenta, „rażąco” narusza interesy konsumenta, uzależniona jest od tego, czy wynikająca z tego postanowienia nierównowaga praw i obowiązków stron (nierównowaga kontraktowa) na niekorzyść konsumenta jest istotna, znacząca.

Odnosząc powyższe do realiów faktycznych niniejszej sprawy, Sąd Okręgowy stwierdza, postanowienie zawarte w § 4 ust. 3 pkt 2 w związku z § 3 pkt 1 (w części dotyczącej prowizji) - przedmiotowej umowy o obowiązku poniesienia przez pożyczkobiorcę (konsumenta) tzw. pozaodsetkowego kosztu umowy pożyczki w postaci prowizji nie kształtowało praw i obowiązków konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami oraz nie naruszało rażąco jego interesów. Po pierwsze brak było nierównowagi praw i obowiązków obu stron umowy (sprzeczność z dobrymi obyczajami). Trudno o odmienną konkluzję, biorąc pod uwagę przede wszystkim to, że kredytobiorca - konsument w ramach zawartej z kredytodawcą umowy pożyczki, za udostępnienie mu środków pieniężnych w łącznej kwocie 200 000 zł, podlegającej spłacie przez 10 lat (w 120 ratach) miał zapłacić 48 500 zł zł prowizji, co jak eksponuje z resztą sam powód oznaczało, że ten pozaodsetkowy koszt kredytu stanowił 22,9 % tych środków pieniężnych (200 000 zł), które zostały mu faktycznie udostępnione w ramach udzielnego kredytu konsumenckiego. Z ekonomicznego, ale i sprawiedliwościowego punktu widzenia, biorąc pod uwagę – raz jeszcze podkreślić to należy, znaczną kwotę udzielonego kredytu, stosunkowo długi przewidziany czas jego spłaty, istniejące po stronie kredytodawcy ryzyko niespłacenia kredytu – nie można mówić o braku równowagi kontraktowej stron. Nie było żadnych przesłanek do tego, by przyjąć, iż postępowanie kredytodawcy w stosunku do kredytobiorcy miało cechy nieuczciwego, nierzetelnego, czy sprzecznego z powszechnie akceptowanymi standardami postępowania. W tym miejscu podkreślić należy i to, że kredytodawca, wbrew temu co próbował (nieskutecznie) zwalczać skarżący dopełnił w sposób należyty i wystarczający obowiązku informacyjnego względem kredytobiorcy, skoro ten ostatni w chwili zawarcia umowy miał pełną wiedzę co do obowiązku zapłaty prowizji zarówno co do zasady, jak i wysokości. Zatem postępowanie kredytodawcy w tym zakresie wpisywało się jedynie we właściwie pojmowany standard udzielenia kredytów konsumenckich, które to świadczenia na rzecz konsumentów mają przecież ekwiwalenty charakter. Przekonanie o braku nierównowagi w ukształtowaniu praw i obowiązków stron przedmiotowej umowy – na tle jej postanowienia w przedmiocie prowizji, doznaje wzmocnienia także wobec wyniku przeprowadzenie weryfikacji jego „przyzwoitości”, polegającej na zbadaniu, czy postanowienie wzorca jest sprzeczne z ogólnym wzorcem zachowań przedsiębiorców wobec konsumentów, oraz jak wyglądałyby prawa lub obowiązki konsumenta w sytuacji, w której postanowienie to nie zostałoby zastrzeżone. Nie ulega żadnej wątpliwości to, że bez tego postanowienia w tym konkretnym przypadku kredytobiorca – konsument nie znalazłby się, na podstawie ogólnych przepisów, w lepszej sytuacji, niż znalazł się na skutek zawarcia tej umowy. Dlatego nie można uznać tego postanowienia umowy – o prowizji za nieuczciwe.

Skoro, jak zostało już wyjaśnione, warunkiem rażącego naruszenia interesów konsumenta jest uprzedni stan ukształtowania jego praw i obowiązków w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, to brak tego ostatniego eliminuje już przesłankę rażącego naruszenia interesów konsumenta. Chodzi o to, że dopiero znaczna skala (stopień) nierównowagi praw i obowiązków konsumenta i przedsiębiorcy w ramach stosunku prawnego wynikającego z umowy kredytu konsumenckiego może wygenerować stan rażącego naruszenia interesów konsumenta, w szczególności w tym wymiarze ekonomicznym. Przy czym dla jego ziszczenia się musi zaistnieć niespotykana w obrocie, skala dysproporcji świadczeń wzajemnych stron wynikających z umowy, przy jednoczesnym braku jakiejkolwiek obiektywnej relacji ekwiwalentności. Innymi słowy chodzi o sytuację, w której oba te świadczenia , jak ujmuje to w orzecznictwie TSUE, nie pozostają w żadnej relacji. W analizowanym przypadku tak przecież nie było.

Skoro tak, to nie było żadnych podstaw faktycznych i prawnych do uznania przedmiotowego postanowienia umowy co do prowizji za niedozwolone w rozumieniu art. 385 1 § 1 k.c., co eliminowało nienależny charakter spełnionego już na poczet owej prowizji świadczenia, czyniąc powództwo niezasadnym.

W tym stanie rzeczy Sąd Okręgowy na podstawie art. 385 k.p.c. orzekł jak w sentencji.

Rozstrzygnięcie o kosztach postępowania apelacyjnego znajduje uzasadnienie w art. 98 § 1, § 1 1 k.p.c. oraz z w § 2 pkt 5, § 10 ust. 1 pkt 1 Rozp. Min. Spr. z dnia 22.10.2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie (Dz.U. z 2015 r., poz. 1800 z p. zm.).

SSO Mariusz Broda

(...)

(...)

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Ilona Kwiatkowska Tiesler
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Kielach
Osoba, która wytworzyła informację:  Sędzia Sądu Okręgowego Mariusz Broda
Data wytworzenia informacji: