II Ca 1205/24 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Okręgowy w Kielcach z 2025-01-21
Sygn. akt II Ca 1205/24
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 21 stycznia 2025 r.
Sąd Okręgowy w Kielcach II Wydział Cywilny Odwoławczy
w składzie:
Przewodniczący: Sędzia Sądu Okręgowego Mariusz Broda
Protokolant: Monika Dudek
po rozpoznaniu w dniu 21 stycznia 2025 r. w Kielcach
na rozprawie
sprawy z powództwa Mediator K. J., (...) Spółki Jawnej w K.
przeciwko A. D., P. D.
o zapłatę
na skutek apelacji pozwanych A. D., pozwanego P. D.
od wyroku Sądu Rejonowego w Kielcach
z dnia 23 kwietnia 2024 r. sygn. VIII C 896/22
1. zmienia zaskarżony wyrok:
a) w punkcie I (pierwszym), w części, w ten sposób, że kwotę 33 147,34 (trzydzieści trzy tysiące sto czterdzieści siedem 34/100 złotych, z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 22 marca 2022 roku do dnia zapłaty, zastępuje kwotą 18 739 (osiemnaście tysięcy siedemset trzydzieści dziewięć) złotych, z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 22 marca 2022 roku do dnia zapłaty i oddala powództwo w stosunku do A. D. w pozostałej części,
b) w punkcie II (drugim), w części, w ten sposób, że kwotę 35 324 (trzydzieści pięć tysięcy trzysta dwadzieścia cztery) złote, z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 22 marca 2022 roku do dnia zapłaty, zastępuje kwotą 23 424 (dwadzieścia trzy tysiące czterysta dwadzieścia cztery) złote, z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 22 marca 2022 roku do dnia zapłaty i oddala powództwo w stosunku do P. D. w pozostałej części,
c) w punktach III (trzecim) i IV (czwartym) w całości i nosi wzajemnie koszty procesu pomiędzy stronami;
2. oddala apelację w pozostałej części;
3. znosi wzajemnie koszty postępowania apelacyjnego pomiędzy stronami.
Sygn. akt II Ca 1205/24
UZASADNIENIE
Wyrokiem z dnia 23.04.2024 r. Sąd Rejonowy w Kielcach:
- w pkt I zasądził od pozwanej A. D. na rzecz powódki (...) Spółka Jawna z siedzibą w K. kwotę 33 147,34 zł (trzydzieści trzy tysiące sto czterdzieści siedem złotych trzydzieści cztery grosze) wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 22 marca 2022 roku do dnia zapłaty;
- w pkt II zasądził od pozwanej P. D. na rzecz powódki (...) Spółka Jawna z siedzibą w K. kwotę 35 324 zł (trzydzieści pięć tysięcy trzysta dwadzieścia cztery złote) wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 22 marca 2022 roku do dnia zapłaty;
- w pkt III zasądził od pozwanej A. D. na rzecz powódki (...) Spółka Jawna z siedzibą w K. kwotę 5 266,50 zł (pięć tysięcy dwieście sześćdziesiąt sześć złotych pięćdziesiąt groszy) wraz z odsetkami w wysokości odsetek ustawowych za opóźnienie w spełnieniu świadczenia pieniężnego, za czas od dnia uprawomocnienia się wyroku do dnia zapłaty, tytułem zwrotu kosztów procesu;
- w pkt IV zasądził od pozwanej P. D. na rzecz powódki (...) Spółka Jawna z siedzibą w K. kwotę 5 375,50 zł (pięć tysięcy trzysta siedemdziesiąt pięć złotych pięćdziesiąt groszy) wraz z odsetkami w wysokości odsetek ustawowych za opóźnienie w spełnieniu świadczenia pieniężnego, za czas od dnia uprawomocnienia się wyroku do dnia zapłaty, tytułem zwrotu kosztów procesu.
Sąd pierwszej instancji ustalił następujący stan faktyczny:
W dniu 19 lutego 2008 roku A. D. zawarła z (...) reprezentowaną przez współwłaścicieli A. J. i D. U. Stałego Zlecenia. Przedmiotem umowy było wykonanie czynności faktycznych i prawnych związanych z uzyskaniem odszkodowania i zadośćuczynienia za szkodę powstałą w związku ze zdarzeniem z dnia 1 sierpnia 2005 roku (śmiercią męża A. D.). Zleceniobiorca zobowiązany był do reprezentowania zleceniodawcy przed sądami powszechnymi oraz zabezpieczenia obsługi prawnej oraz do zapewnienia pełnomocnika procesowego w osobie radcy prawnego ( §4 ww. umowy). Zleceniodawca zobowiązany był do ścisłej współpracy ze zleceniobiorcą, a w szczególności do udzielenia wszelkich informacji dotyczących okoliczności powstania szkody jak również do przedłożenia wszystkich niezbędnych dokumentów potrzebnych przy dochodzeniu roszczeń (§ 5 umowy). A. D. zobowiązała się wówczas do udzielenie spółce pełnomocnictwa do zastępowania i reprezentowania jej w zakresie czynności podejmowanych w celu wypełnienia umowy (§ 6 umowy). Za wskazane wyżej usługi zleceniodawca zobowiązany był zapłacić zleceniobiorcy wynagrodzenie w wysokości 20% wartości uzyskanego roszczenia lub jego części objętej odwołaniem powiększonego o podatek od towarów i usług w wysokości 22%, co daje łączny koszt 24,40%.
Przedmiotowa umowa dotyczyła sprawy o odszkodowanie należne A. D. i P. D. po śmierci ich męża i ojca w związku z pogorszeniem się ich warunków życia. W trakcie prowadzenia ww. sprawy o odszkodowanie zaszła konieczność zmiany osoby fachowego pełnomocnika (będącego jednocześnie pracownikiem powodowej spółki) na innego – czego powodowa spółka dopilnowała i zapewniła ciągłość w reprezentacji pozwanych przez fachowych pełnomocników. Drugim pełnomocnikiem pozwanych w tej sprawie była r. pr. J. G. (1). Wynagrodzenie spółki za prowadzenie ww. sprawy zostało przez pozwane uregulowane w ten sposób że spółka wyegzekwowała kwotę na podstawę egzekucji komorniczej i przekazała A. D. środki pieniężne po zatrzymaniu dla siebie kwot wynagrodzenia i obsługi prawnej.
Następnie w dniu 12 maja 2015 roku A. D. zawarła z (...) reprezentowaną przez współwłaścicieli A. J. i D. G. kolejną umowę Stałego Zlecenia dla polubownego postępowania odszkodowawczego i postępowania przed sądem. Na mocy przedmiotowej umowy zleceniodawca zobowiązał się do ścisłej współpracy ze zleceniobiorcą, w tym do udzielania informacji dotyczących okoliczności powstania szkody, jak również do przedłożenia wszelkiej niezbędnej dokumentacji potrzebnej przy dochodzeniu roszczeń.
Na mocy umowy A. D. zobowiązała się do udzielenia spółce pełnomocnictwa do zastępowania i reprezentowania jej w zakresie czynności podejmowanych w celu wypełnienia przedmiotowej umowy (§ 3 umowy). A. D. zleciła spółce reprezentowanie jej przed sądami powszechnymi i zabezpieczeni obsługi prawnej w przedmiotowej sprawie z wyjątkiem ponoszenia kosztów sądowych, które ponosiła A. D. jako zleceniodawca. Spółka natomiast zobowiązała się do zapewnienia pełnomocnika procesowego w osobie radcy prawnego. Wskazano przy tym, że zleceniobiorca ponosi koszty zastępstwa procesowego (§ 4 umowy). W umowie przewidziano, że za usługi świadczone na podstawie ww. umowy zleceniodawca zapłaci zleceniobiorcy wynagrodzenie w wysokości 20% wartości uzyskanego roszczenia lub jego części objętej odwołaniem powiększone o podatek VAT w wysokości 23%. (§ 5 umowy + Załącznik nr 1) .
Nadto § 6 umowy wskazywał, że A. D. zobowiązała się wobec spółki jako zleceniobiorcy, że bez zgody zleceniobiorcy nie zawrze i nie podpisze ugody, porozumienia lub dokona innej czynności prawnej ze stroną przeciwną bez uzgodnienia i zgody zleceniobiorcy, nie podejmie negocjacji, rozmów i innych czynności zmierzających do zakończenia sprawy lub jednego z jej etapów bez uzgodnienia i zgody zleceniobiorcy, nie przyjmie i nie pokwituje żadnych kwot pieniężnych bez zgody zleceniobiorcy, nie wypowie zleceniobiorcy pełnomocnictwa przed zakończeniem sprawy. A. D. zobowiązała się również do poinformowania zleceniobiorcy o każdej czynności, działaniach strony przeciwnej oraz innych okolicznościach związanych z likwidacją szkody (§ 6 umowy).
Umowa została zawarta na okres do zakończenia wszelkich spraw związanych z naprawieniem szkody (§ 11 umowy). A. D. oświadczyła, iż dostała wzór oświadczenia i została poinformowana o uprawnieniach dotyczących odstąpienia od umowy (§ 13 umowy).
W umowie przewidziano możliwość wypowiedzenia umowy w trybie natychmiastowym w przypadku naruszenia postanowień zawartych w § 1, § 2 i § 6 umowy (§ 15). W przypadku wypowiedzenia umowy zleceniodawca miał zwrócić zleceniobiorcy wydatki, które ten poniósł w celu należytego wykonania zlecenia, część wynagrodzenia odpowiadającą dotychczasowym czynnościom, a także naprawić szkodę wyrządzoną zleceniobiorcy wypowiedzeniem (§ 14 umowy).
Wszelkie zmiany ww. umowy wymagały zachowania formy pisemnej po rygorem nieważności (§ 16 ust. 1 umowy).
Tego samego dnia, tj. 12 maja 2015 roku A. D. upoważniła powodową spółkę m.in. do prowadzenia wszelkich spraw związanych z naprawieniem szkody osobowej i/lub majątkowej w związku z wypadkiem z dnia 1 sierpnia 2005 roku.
Na podstawie przedmiotowej umowy strony dochodziły zadośćuczynienia od (...) sp. z o.o. w związku z wypadkiem z dnia 1 sierpnia 2005 roku.
Na podstawie wyżej wskazanej umowy powódka miała dochodzić od (...) sp. z o.o. zadośćuczynienia na rzecz A. i P. D..
Początkowo działania spółki przedsięwzięte na mocy umowy z dnia 12 maja 2015 roku koncentrowały się na wezwaniu do zapłaty zadośćuczynienia należnego A. D. i P. D. skierowanego do podmiotu odpowiedzialnego za wypadek z dnia 1 sierpnia 2005 roku czyli (...) sp. z o.o. Działania te jednak nie przyniosły oczekiwanego rezultatu, co wiązało się podjęciem decyzji o skierowaniu sprawy na drogę postępowania sądowego.
W dniu 26 listopada 2015 roku A. D. w związku z decyzją o skierowaniu sprawy, objętej umową stałego zlecenia z dnia 12 maja 2015 roku, na drogę postępowania sądowego oświadczyła, że w przypadku odstąpienia od skierowania sprawy do sądu zobowiązuje się zapłacić na rzecz Mediator sp.j. 1 800 zł tytułem połowy kosztów procesu za sporządzenie pozwu, jeśli odstąpi od skierowania pozwu do sądu lub 3 600 zł jako pełne koszty procesu, jeśli od prowadzenia procesu odstąpi po skierowaniu pozwu do sądu oraz zwróci wszelkie koszty jakie spółka poniosła przygotowując dokumentację do sądu. Ponadto oświadczyła, że koszty procesu w zakresie kosztów zastępstwa procesowego stanowią wynagrodzenie spółki jako koszty poniesione dla zapewnienia profesjonalnej obsługi prawnej sprawy sądowej.
W dniu 26 listopada 2015 roku A. D. działając w imieniu swoim i w imieniu swojej małoletniej córki P. D. podpisała pełnomocnictwo procesowe r.pr. J. G. (1) do reprezentowania ich w sprawie o zadośćuczynienie za utratę osoby bliskiej w związku ze śmiertelnym wypadkiem przy pracy J. D. w dniu 1 sierpnia 2005 roku przeciwko (...) sp. z o.o.
W okresie od 1 grudnia 2009 roku do dnia 31 lipca 2019 roku r.pr. J. G. (1) była zatrudniona na podstawie umowy o pracę w powodowej spółce i osoba pełnomocnika tj. J. G. (1) została wskazana A. D. przez powodową spółkę.
Wyrokiem z dnia 3 marca 2017 roku Sąd Okręgowy w Kielcach zasądził od (...) Sp. z o.o. w W. na rzecz A. D. kwotę 60 000 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 13 października 2015 roku do dnia 31 grudnia 2015 roku a od 1 stycznia 2016 roku ustawowymi za opóźnienie do dnia zapłaty (pkt I wyroku), zaś na rzecz P. D. kwotę 75 000 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 13 października 2015 roku do dnia 31 grudnia 2015 roku a od dnia 1 stycznia 2016 roku ustawowymi za opóźnienie do dnia zapłaty (pkt II wyroku). W pkt III oddalono powództwo P. D. w pozostałej części. Nadto zasądzono od (...) Sp. z o.o. w W. na rzecz A. D. kwotę 1 967,50 zł (pkt IV wyroku) a na rzecz P. D. kwotę 586,07 zł (pkt V wyroku) tytułem zwrotu kosztów procesu.
Wyrokiem z dnia 17 stycznia 2018 roku wydanym w sprawie I ACa 720/17 i IACz 1012/17 Sąd Apelacyjny w Krakowie zmienił zaskarżony wyrok Sądu Okręgowego w Kielcach z dnia 3 marca 2017 roku w ten sposób, że oddalił powództwo (pkt I wyroku) oraz odstąpił od obciążenia powódek kosztami procesu (pkt II wyroku).
M. O. (1) jest pracownikiem powodowej spółki. Odpowiada ona m.in. za kontakt z klientami spółki – informuje ich o podejmowanych przez spółkę krokach, o stanie spraw prowadzonych przez spółkę, pośredniczy w kontaktach pomiędzy profesjonalnymi pełnomocnikami a klientami spółki, gromadzi istotne w sprawach dokumenty, informuje klientów o możliwych do podjęcia krokach prawnych w odniesieniu do ich sytuacji. M. O. (1) i A. D. kontaktowały się ze sobą m.in. mailowo w wiadomościach tych A. D. wskazywała np. że kwota zadośćuczynienia zwłaszcza dla córki wydaje jej się niska czy też wskazywała, że nie chciałaby żeby w pozwie znajdowało się sformułowanie, że jej mąż zachwiał się i wpadł do otworu. W powyższy sposób ustalano także kto ma być świadkiem w sprawie, dane dotyczące wniosku o zwolnienie od kosztów, omawiano treść opinii biegłego. Ponadto omawiano z pozwaną A. D. stan sprawy (z uwagi na jej zapytanie) o możliwość przyspieszenia otrzymania z Sądu Apelacyjnego w Krakowie uzasadnienia.
Po wydaniu ww. wyroku Sądu Apelacyjnego, pozwana A. D. nadal kontaktowała się poprzez wiadomości e-mail z M. O. (1) (pracownikiem powodowej spółki) co do możliwości podjęcia dalszych kroków celem otrzymania należnego jej i córce zadośćuczynienia m. in. 27 lutego pytała czy uzasadnienie Sądu Apelacyjnego w Krakowie zostało już zweryfikowane przez spółkę i czy jest decyzja co do dalszych działań. W wiadomości e-mail z dnia 28 lutego 2018 roku M. O. (1) poinformowała A. D. o możliwości złożenia skargi kasacyjnej od ww. wyroku Sądu Apelacyjnego. M. O. (1) wraz z wiadomością e-mail z dnia 6 marca 2018 roku na prośbę r.pr. J. G. (1) przesłała A. D. pełnomocnictwo do podpisania celem umożliwienia reprezentowania A. D. i P. D. przez r.pr. J. G. (1) w postępowaniu przed Sądem Najwyższym oraz oświadczenie o dochodach celem sporządzenia wniosku o zwolnienie od kosztów. Po poinformowaniu M. O. (1) o tym, że P. D. staje się pełnoletnia, przygotowała ona druk pełnomocnictwa do podpisania i przekazała go A. D..
Wówczas A. D. wiadomością e-mail z dnia 7 marca 2018 roku zapytała m.in. o to czy za napisanie skargi kasacyjnej będzie ponosić jakieś dodatkowe koszty czy nadal obowiązuje ją i spółkę umowa zawarta przed pierwszą rozprawą. W odpowiedzi (13 marca 2018 roku) na powyższe M. O. (1) wskazała, że A. D. nie ponosi żadnych kosztów za napisanie przez panią mecenas skargi kasacyjnej i że nadal A. D. i spółkę obowiązuje umowa dotychczas zawarta.
Następnie pozwana A. D. i M. O. (1) wymieniały wiadomości e-mail m.in. w zakresie dokumentów które miałyby dołączone do wniosku o zwolnienie od kosztów sądowych w zakresie skargi kasacyjnej. Skarga kasacyjna została sporządzona w terminie w jej treści jako adres został wskazany adres powodowej spółki. Postanowieniem z dnia 6 lutego 2019 roku Sąd Najwyższy przyjął skargę kasacyjną do rozpoznania. Natomiast wyrokiem z dnia 12 stycznia 2021 roku w sprawie III CSKP 13/21 Sąd Najwyższy uchylił wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie z dnia 17 stycznia 2018 roku wydany w sprawie I ACa 720/17 i I ACz 1012/17 i przekazał sprawę Sądowi Apelacyjnemu w Krakowie do ponownego rozpoznania i orzeczenia o kosztach postępowania kasacyjnego.
W 2019 roku powstał konflikt miedzy wspólnikiem powodowej spółki (...), a r. pr. J. G. (1), który skutkował zakończeniem zatrudnienie J. G. (1) w powodowej spółce. W związku z powyższym M. O. (1) poinformowała A. D., że spółka planuje zakończyć współpracę z J. G. (1) i chciała się spotkać w K. celem zmiany pełnomocnika, M. O. (1) zaproponowała termin spotkania, ale pozwana A. D. nie udzieliła żadnej odpowiedzi nie spotkała się także z nikim z powodowej spółki. Natomiast wraz z córką spotkała się z J. G. (1) która wskazała, że włożyła w sprawę pozwanych dużo pracy i serca i chciałaby ją dokończyć, a być może rozstanie się ze spółką (...). Wobec powyższego pozwane wyraziły na to zgodę i udzieliły pełnomocnictwa do reprezentowania ich w sprawie J. G. (1).
Wiadomością e-mail M. O. (1) poinformowała pozwaną A. D., że 12 stycznia 2021 roku ma się odbyć posiedzenie niejawne w przedmiocie skargi kasacyjnej. W odpowiedzi na tą wiadomość A. D. i P. D. w dniu 11 stycznia 2021 roku wskazały, że osobą upoważnioną do śledzenia sprawy i informowania ich o niej jest mecenas J. G. (1). Firma (...) oraz jej pracownicy nie są do tego upoważnieni. Wcześniej w dniu 3 stycznia 2020 roku P. D. i A. D. wystąpiły do M. O. (1) o wydanie akt sprawy r.pr. J. G. (1). Akta te zostały odebrane osobiście przez osobę wskazaną przez pozwane A. S.. W związku z powyższym stanowiskiem pozwanych nie doszło do żadnych rozliczeń między powódką, a pozwanymi.
Sąd Apelacyjny w Krakowie w sprawie I ACa 457/21 i I Acz 668/21 wyrokiem z dnia 2 grudnia 2021 roku oddalił apelację (pkt 1 wyroku), zasądził od (...) sp. z o.o. w W. na rzecz każdej z powódek kwoty po 4.050 zł tytułem kosztów postępowania apelacyjnego z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 3 grudnia 2021 roku (pkt 2 wyroku), zasądził od (...) sp. z o.o. w W. na rzecz każdej z powódek kwoty po 4.058,50 zł tytułem kosztów postępowania kasacyjnego z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 3 grudnia 2021 roku a nadto zmienił wyrok Sądu Okręgowego w Kielcach z dnia 3 marca 2017 roku w sprawie I C 23/16 w pkt IV, V i VI, w ten sposób, że:
- w pkt IV wyroku kwotę 1 967,50 zastąpił kwotą 3 767,50 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 3 grudnia 2021 roku,
- w pkt V kwotę 586,07 zł zastąpił kwotą 1 188,83 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 3 grudnia 2021 roku,
- w pkt VI.1. kwotę 1 878,75 zł zastąpił kwotą 1 875 zł,
- w pkt VI.2. kwotę 6 746,25 zł zastąpił kwotą 6 750 zł (pkt 5 wyroku).
Ponadto zasądził od (...) sp. z o.o. w W. na rzecz A. D. kwotę 450 zł tytułem kosztów postępowania zażaleniowego z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 3 grudnia 2021 roku (pkt 7 wyroku) a na rzecz P. D. kwotę 684,18 zł tytułem kosztów postępowania zażaleniowego (pkt 9 wyroku).
W tak ustalonym stanie faktycznym Sąd pierwszej instancji uznał powództwo za zasadne i uwzględnił go w całości, z następujących przyczyn:
W ocenie Sądu Rejonowego umowa w kształcie z 12 maja 2015 roku wraz z załącznikiem nr 1 nie przestawała obowiązywać po wyroku Sądu Apelacyjnego w Krakowie ze stycznia 2018 roku. Zupełnie oczywistym jest, że Sąd Najwyższy nie jest sądem powszechnym, niemniej jednak w umowie wskazano, że zawarto ją na okres do zakończenia wszelkich spraw związanych z naprawieniem szkody (§ 11) w takim przypadku konieczne jest dokonanie wykładni umowy w oparciu o treść art. 65 k.c. W ocenie Sądu w realiach sprawy strony nadal były związane umową z 12 maja 2015 roku zwłaszcza analizując ich zachowanie po wyroku Sądu Apelacyjnego w Krakowie pozwana A. D. domagała się przeanalizowania wyroku tego Sądu, a po uzyskaniu informacji m.in. od M. O. (1) o terminie, możliwości i sposobie złożenia skargi kasacyjnej dopytywała czy w związku ze sporządzeniem takiej skargi będzie musiała coś dodatkowo zapłacić czy też jak sama pozwana to sformułowała wiąże umowa zawarta przed pierwszą rozprawą. Na taką wiadomość uzyskała zapewnienie ze strony spółki, że strony są związane nadal tą umową i pozwana nie będzie nić płacić dodatkowo w związku ze sporządzeniem skargi kasacyjnej. Dodatkowo pozwana A. D. w dalszym ciąg korespondowała z M. O. (1) i przekazywała dane m.in. potrzebne do wniosku o zwolnienie od opłaty od skargi kasacyjnej czy przesyłała do powodowej spółki dokumenty pełnomocnictwa do reprezentowania przed Sądem Najwyższym podpisane przez siebie i córkę P.. W ocenie Sądu takiego sposobu zachowania nie sposób inaczej zinterpretować jak ujawnienie woli przez obie strony dalszego związania umową w kształcie z maja 2015 roku. Tym bardziej że zawarcie umowy zlecenia nie wymaga formy szczególnej więc nawet gdyby uznać, że umowa z maja 2015 roku przestała obowiązywać to strony mogły zawrzeć umowę zlecenia w kształcie takim jak umowa poprzednia w sposób konkludentny.
Zgodnie z art. 385 1 § 1 k.c. postanowienia umowy zawieranej z konsumentem nieuzgodnione indywidualnie nie wiążą go, jeżeli kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy (niedozwolone postanowienia umowne). Nie dotyczy to postanowień określających główne świadczenia stron, w tym cenę lub wynagrodzenie, jeżeli zostały sformułowane w sposób jednoznaczny. W ocenie Sądu jednym z głównych świadczeń stron w umowie stałego zlecenia była kwota jaką ma otrzymać zleceniobiorca. Zatem możliwość badania jej abuzywności byłaby dozwolona jedynie gdyby okazało się, że została ona w sposób niejednoznaczny czego w ocenie Sądu pozwane nie wykazały. Należy rozpocząć od tego, że samo ustalenie wynagrodzenia na zasadach success fee nie budziło między stronami wątpliwości również Sąd Najwyższy wskazał, w wyroku z dnia 3 czerwca 2019 r. I NSNc 7/19, że klauzula w umowie o dochodzenie roszczenia przewidująca wynagrodzenie uzależnione wyłącznie od wyniku sprawy (ang. success fee) mieści się w granicach konstytucyjnej wolności działalności gospodarczej (art. 20 Konstytucji RP) oraz swobody umów zawartej w art. 353 1 k.c. Brak jest w przepisach bezwzględnie obowiązujących zakazu takiego kształtowania treści stosunku obligacyjnego, nie istnieje również szeroko akceptowana zasada współżycia społecznego, która sprzeciwiałaby się takiemu określeniu treści umowy. Natomiast Sąd nie podziela argumentu o abuzywnym bądź nieważnym zapisie odnoszącym się do wynagrodzenia spółki. W ocenie Sądu wzorce porównawcze przedstawione przez pozwane są nieadekwatne do zapisu umownego jaki wiązał strony w niniejszej sprawie. Powołano bowiem wyrok Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów z dnia 17 czerwca 2020 roku wydany w sprawie o sygn. XVII AmA 48/18 w którym zaskarżono decyzję Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, w której uznał on za praktykę naruszającą zbiorowe interesy konsumentów działania (...) Sp. z o.o. sp.k. z siedzibą we W. polegające na: określaniu kwoty wynagrodzenia należnego (...) Sp. z o.o. sp.k. z siedzibą we W., z tytułu umowy pośrednictwa w dochodzeniu od zakładów ubezpieczeń roszczeń odszkodowawczych, w stawce netto, bez uwzględnienia podatku od towarów i usług. Zakwestionowana klauzula brzmiała: Z tytułu niniejszej umowy (...) przysługiwać będzie wynagrodzenie w wysokości % netto (słownie:... procent netto) naliczone od kwot uzyskanych dla Zleceniodawcy i powiększone o należny podatek VAT. Natomiast po dokonanych przez przedsiębiorcę zmianach, postanowienie odnoszące się do wysokości wynagrodzenia ma następujące brzmienie: "Z tytułu niniejszej umowy (...) przysługiwać będzie wynagrodzenie w wysokości % netto (słownie:... procent netto) naliczone od kwot uzyskanych dla Zleceniodawcy i powiększone o należny podatek VAT, którego stawka na dzień podpisania umowy wynosi 23%, co stanowić będzie wartość...% (słownie:.... brutto)".
Konkludując w sprawie powołanej przez pozwane klauzula została uznana za niedozwoloną ponieważ konsumenci nie wiedzieli w jakiej wysokości będzie naliczany podatek VAT (5%, 8%, 23% czy też w dowolnie innej wysokości. Tymczasem w przedmiotowej sprawie postanowienie wprost i od samego początku wskazywało, że wynagrodzenie będzie w wysokości 20% wartości uzyskanego roszczenia lub jego części objętej odwołaniem które będzie powiększone o należny podatek VAT (23%). Zatem zastosowana stawka podatku została wprost i jednoznacznie skonkretyzowana, a do obliczenia kwoty zapłaty wystarczyło znać wartość roszczenia lub jego części objętej odwołaniem. Natomiast wyrok Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów z 17 czerwca 2009 roku XVII AmC 324/08 dotyczy stanu prawnego obowiązującego do 25 lipca 2014 roku i ustawy z dnia 5 lipca 2001 roku o cenach która została uchylona 25 lipca 2014 roku. W ocenie Sądu jeżeli dopuszcza się możliwość wynagrodzenia tzw. success fee, to w stanie sprawy nie dało się jaśniej sformułować tego wynagrodzenia ponieważ przy podpisywaniu umowy strony nie miały możliwości ustalenia wartości uzyskanego roszczenia lub jego części bo to stało się znane dopiero po prawomocnym wyroku Sądu. Przy czym obliczanie procentu z sumy jest przedmiotem nauczania w szkole w zakresie szkolnictwa powszechnego i nie jest niejasne zwłaszcza dla pozwanej A. D. która z wykształcenia jest ekonomistką. Strona pozwana co prawda wskazywała na trudną sytuacje po śmierci męża niemniej jednak od 2005 roku – czyli od śmierci męża pozwanej A. D. do chwili zawarcia umowy stałego zlecenia minęło 10 lat i nic nie wskazuje na to by pozwana była w takim stanie psychicznym, że nie była wstanie wykonać prostego działania matematycznego, zwłaszcza że z materiału dowodowego wynika że analizowała pozew do tego stopnia, że kwestionowała poszczególne słowa które miały być w nim zawarte, dopytywała czy będzie musiała ponosić jakieś koszty w zw. ze skargą kasacyjną. Dodatkowo wskazać należy, że identyczny mechanizm został już zastosowany przez strony w poprzedniej sprawie i choć strona pozwana wskazuje, że nie był jej znany bo otrzymała pieniądze od powódki już po potrąceniu to przecież musiała zauważyć, że kwota wypłacona jej przez spółkę jest o ponad 20% niższa niż to co wynikało z wyroku i w ocenie Sądu jest nieprawdopodobne by pozwana A. D. nie rozumiała tego mechanizmu albo nie wyjaśniła sposobu jego naliczenia z powódką.
Zgodnie z art. 98 k.r.o. Rodzice są przedstawicielami ustawowymi dziecka pozostającego pod ich władzą rodzicielską. Jeżeli dziecko pozostaje pod władzą rodzicielską obojga rodziców, każde z nich może działać samodzielnie jako przedstawiciel ustawowy dziecka. Jednakże żadne z rodziców nie może reprezentować dziecka:
1) przy czynnościach prawnych między dziećmi pozostającymi pod ich władzą rodzicielską;
2) przy czynnościach prawnych między dzieckiem a jednym z rodziców lub jego małżonkiem, chyba że czynność prawna polega na bezpłatnym przysporzeniu na rzecz dziecka albo że dotyczy należnych dziecku od drugiego z rodziców środków utrzymania i wychowania.
W rozpoznawanej sprawie w ocenie Sądu powoływanie się na brak umowy między powódką, a P. D. oraz brak zgody Sądu opiekuńczego stanowi taktykę procesową. Trzeba wskazać, że żadna ze stron, nawet pozwana A. D. nie wskazywała, że dochodzone zadośćuczynienie miałoby być tylko jej zadośćuczynieniem z treści pełnomocnictw, ustaleń treści pozwu wynika, że powódka miała zapewnić radcę prawnego który będzie reprezentował zarówno A. D. jak i P. D., której jedynym przedstawicielem ustawowym była A. D.. Inna interpretacja umowy prowadziłaby do wyników absurdalnych, ponieważ gdyby uznać, że zleceniodawcą była jedynie A. D. i umowa była zawarta tylko z nią jako A. D., a nie równocześnie jako przedstawicielką ustawową małoletniej córki P. D. to powstaje pytanie jak należałoby rozumieć § 10 umowy a zwłaszcza zdanie drugie pkt 1 zgodnie z którym zleceniobiorca zobowiązuje się do jej rozliczenia (kwoty otrzymanych świadczeń odszkodowawczych za powstałą szkodę) ze zleceniodawcą w terminie 7 dni. Czy w takim wypadku spółka mogła przekazać kwotę pieniężną jedynie w zakresie roszczenia A. D., a resztę np. zachować dla siebie. W ocenie Sąd oczywiście, że nie i spółka jak w poprzedniej sprawie powinna rozliczyć roszczenie zarówno A. jak i P. D.. Ponadto pozwana P. D. udzieliła pełnomocnictwa J. G. (1) po uzyskaniu pełnoletności na prośbę wskazaną w jednej z wiadomości e-mail wysłaną przez M. O. (1) czym w ocenie Sądu potwierdziła w całej rozciągłości działania swojej matki A. D.. Natomiast w zakresie braku zgody sądu opiekuńczego tut. Sąd podziela wskazania zawarte w wyroku Sądu Najwyższego z 18 maja 2022 r (...) 993/22 zgodnie z którym zasadą jest, iż w ramach kompetencji zawartej w treści art. 101 k.r.o. rodzic może dokonywać czynności procesowych w imieniu dziecka, kierując się jego dobrem w granicach należytej staranności. Te bowiem czynności procesowe rodziców podejmowane imieniem ich małoletnich dzieci, które w sposób niebudzący wątpliwości prowadzić mogą tylko do polepszenia ich sytuacji prawnej, nie wymagają dla swej ważności zezwolenia sądu opiekuńczego. Odmiennie należy jednak ocenić te działania procesowe, które mogą sytuację małoletnich pogorszyć. Jak również w postanowieniu z dnia 21 stycznia 2022 r. III CZ 21/22 Za niewymagające zaś wyrażenia zgody sądu opiekuńczego uznane zostało wytoczenie przez rodzica w imieniu małoletniego dziecka powództwa o zadośćuczynienie i rentę z tytułu czynu niedozwolonego (por. np. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 25 lipca 2019 r.) W ocenie tut. Sądu pozwana A. D. nie musiała dysponować zgodą Sądu opiekuńczego na zawarcie umowy stałego zlecenia i wytoczenia powództwa również na rzecz małoletniej P. D.. Wskazać należy, że przy takim rozliczeniu jak w załączniku nr 1 do umowy stałego zlecenia z maja 2015 roku nie istniała możliwość obciążenia pozwanej P. D. na rzecz powódki w przypadku oddalenia powództwa w całości jakąkolwiek kwotą. Dodatkowo należy wskazać, że żaden z sądów zajmujących się sprawą o zadośćuczynienie czy to Sąd Okręgowy w Kielcach, Sąd Apelacyjny w Krakowie czy też Sąd Najwyższy nie miały wątpliwości, że nie jest potrzebna zgoda sądu opiekuńczego gdyż w przeciwnym wypadku z pewnością dążyły by do wyjaśnienia czy A. D. jest upoważniona do udzielenia pełnomocnictwa radcy prawnemu w imieniu małoletniej P. D..
Pozwane kwestionowały by spółka reprezentowała pozwanego na etapie sądowym, jest to zarzut chybiony, umowa stałego zlecenia została zawarta ze spółką a nie z J. G. (1), ponadto udzielenie J. G. (1) pełnomocnictwa wynikało z faktu, że to spółka wskazała tego pełnomocnika pozwanym, a nie z faktu że pozwanej umówiły się że będzie je reprezentować J. G. (1) jako radca prawny, a powodowa spółka nie będzie w tym uczestniczyć. Nie umknęło uwadze Sądu, że pełnomocnictwo do dochodzenia roszczenia zostało udzielone od razu pełnomocnikowi, a nie spółce niemniej jednak nie ma to znaczenia w sprawie. Powódka zawierała umowy stałego zlecenia przed różnymi pomiotami i jej wspólnicy nie musieli sami reprezentować strony przed Sądem w tym zakresie ustalenie kto będzie reprezentował strony przed sądem i czy pełnomocnictwo zostało udzielone bezpośrednio radcy prawnemu a nie spółce nie ma znaczenia i stanowi jedynie przyjęty model biznesowy i organizacyjny spółki, co zostało logicznie wyjaśnione przez m.in. D. G. która wskazała, że w zależności od składu orzekającego w Sądzie były (zwłaszcza na początku wprowadzenia możliwości reprezentowania stron z uwagi na stałe zlecenie) kwestionowane ewentualnie wymagały dodatkowych wyjaśnień.
Zgodnie z art. 734 § 1 k.c. przez umowę zlecenia przyjmujący zlecenie zobowiązuje się do dokonania określonej czynności prawnej dla dającego zlecenie.
Natomiast z art. 735 § 1 k.c. wynika, że zlecenie jest co do zasady umową odpłatną.
Wypowiedzenia umowy dotyczy art. 746 § 1 – 3 k.c. zgodnie z którym dający zlecenie może je wypowiedzieć w każdym czasie. Powinien jednak zwrócić przyjmującemu zlecenie wydatki, które ten poczynił w celu należytego wykonania zlecenia; w razie odpłatnego zlecenia obowiązany jest uiścić przyjmującemu zlecenie część wynagrodzenia odpowiadającą jego dotychczasowym czynnościom, a jeżeli wypowiedzenie nastąpiło bez ważnego powodu, powinien także naprawić szkodę. Przyjmujący zlecenie może je wypowiedzieć w każdym czasie. Jednakże gdy zlecenie jest odpłatne, a wypowiedzenie nastąpiło bez ważnego powodu, przyjmujący zlecenie jest odpowiedzialny za szkodę. Nie można zrzec się z góry uprawnienia do wypowiedzenia zlecenia z ważnych powodów. Powyższe oznacza, że wszelkie postanowienia w których z góry dany podmiot zrzeka się uprawnienia do wypowiedzenia umowy zlecenia z ważnych powodów nie wiązałoby strony. Niemniej jednak w stanie faktycznym sprawy nie zaistniały okoliczności które uzasadniałyby wypowiedzenie umowy zlecenia, które to wypowiedzenie nie zostało sformułowane względem powódki wprost ale żądanie przez pozwane wydania wszelkich akt sprawy oraz poinformowanie, że do zajmowania się sprawą upoważniona jest tylko J. G. (1), a nie powodowa spółka nie można inaczej traktować niż wypowiedzenie umowy.
Umowa zlecenia nazywana jest także umową zaufania i jako taka może podlegać wypowiedzeniu z uwagi na brak zaufania jako ważny powód niemniej jednak jak słusznie wskazuje Sąd Najwyższy w postanowieniu z dnia 27 września 2023 r. I CSK 58/23 ocena, czy istnieją ważne powody należy każdorazowo do sądu i musi być dokonana z uwzględnieniem okoliczności faktycznych sprawy oraz charakteru stosunku prawnego łączącego strony. Ponadto należy zgodzić się z poglądem, że brak zaufania może uzasadniać powołanie się na art. 746 § 1 k.c. jednak - by mógł on uzasadniać wypowiedzenie umowy w takim trybie - brak zaufania jako "ważny powód" wypowiedzenia umowy powinien on wynikać z przyczyn, które są obiektywnie weryfikowalne oraz uzasadnione. Tymczasem w ocenie Sądu nie zaistniały okoliczności które uzasadniałyby twierdzenie, że pozwane obiektywnie mogły utracić zaufanie do powódki, bo to ona, a nie wskazany do prowadzenia sprawy o zadośćuczynienie pozwanych pełnomocnik zawierał umowę zlecenia. Sam fakt, że powodowa spółka miała zamiar zakończyć współpracę z radcą prawnym który dotychczas współpracował z pozwanymi nie jest ważnym powodem. Oczywiście Sąd nie przeczy, że między pozwanymi, a J. G. (1) istniały pozytywne relacje takie, że pozwane były zadowolone ze współpracy z J. G. (1), ale umowa stałego zlecenia wiązała je nie z J. G. (1) tylko z powodową spółką i sam fakt konieczności zmiany pełnomocnika nie jest wystarczającym powodem do wypowiedzenia umowy z ważnych przyczyn, zwłaszcza, że we wcześniejszej sprawie prowadzonej w związku z umową z 2008 roku też doszło do konieczności zmiany pełnomocnika i A. D. była z tej zmiany zadowolona, więc nie było podstaw do twierdzenia, że powódka tym razem nie zapewni pozwanym pełnomocnika. Zwłaszcza, że M. O. (1) próbowała umówić spotkanie z A. D. natomiast ta nie wyraziła chęci udziału w takim spotkaniu. W ocenie Sądu narusza to zasadę obowiązek współdziałania przy wykonywaniu umowy zawarty w art. 354 k.c. zgodnie z którym dłużnik powinien wykonać zobowiązanie zgodnie z jego treścią i w sposób odpowiadający jego celowi społeczno-gospodarczemu oraz zasadom współżycia społecznego, a jeżeli istnieją w tym zakresie ustalone zwyczaje - także w sposób odpowiadający tym zwyczajom. W taki sam sposób powinien współdziałać przy wykonaniu zobowiązania wierzyciel. W ocenie Sądu dopiero gdyby okazało się na tym spotkaniu, że powódka nie zapewni pozwanym pełnomocnika to stanowiłoby to ważną przyczynę do wypowiedzenia umowy, natomiast brak zgody na spotkanie wskazuje, że pozwane nie były zainteresowane wysłuchaniem propozycji powódki. Zwłaszcza, że zgodnie z umową stałego zlecenia powódka miała zapewnić pełnomocnika procesowego w osobie radcy prawnego natomiast nie wskazano kto konkretnie ma być tym pełnomocnikiem ani że osoba pełnomocnika nie może ulec zmianie. Sam fakt, że J. G. (1) jak to wskazała pozwana A. D. czuła się związana ze sprawą i chciała ją dokończyć nie upoważniał pozwanych do wypowiedzenia umowy stałego zlecenia nawet jeśli warunki radcy prawnego J. G. (1) były obiektywnie korzystniejsze dla pozwanych. Pozwana A. D. wskazywała, że wypowiedziała umowę ponieważ bała się że spółka powódki może upaść, pomijając już okoliczności, że powodowa spółka jest spółką jawną co oznacza że solidarną i subsydiarną odpowiedzialność ze spółką ponoszą jej wspólnicy, to A. D. nie przedstawiła żadnych obiektywnych przesłanek do powzięcia takich wątpliwości nie ma bowiem branży na wolnym rynku i z prywatnym kapitałem w której wszystkie podmioty zachowują płynność finansową i żaden z nich nie upada. W tamtym okresie nie było większej fali upadłości tego typu spółek.
Pozwana A. D. bezzasadnie dezawuowała również rolę i pozycję M. O. (1) wskazując, że dla niej była jedynie sekretarką należy bowiem wskazać, że do 2019 roku pozwana nie miała oporów ani uwag do korespondowania i przekazywania swoich pytań i sugestii do pani M. O. (1) która albo udzielała pozwanej informacji na bieżąco albo po rozmowie np. z J. G. (1). Dodatkowo próba umówienia spotkania z pewnością leżała w kompetencjach i możliwościach M. O. (1). Jednocześnie w ocenie Sądu pozwane nie mogą mówić o braku zapewnienia im pełnomocnika skoro nie wyraziły chęci udziału w planowanym spotkaniu, nie można bowiem realnie antycypować kto pojawiłby się na tym spotkaniu i czy nie zostałby na nim zaproponowany pełnomocnik zwłaszcza, że inicjatywa zorganizowania spotkani wyszła ze strony powódki z uwagi na możliwe zakończenie współpracy z J. G. (1) i odbywała się w czasie gdy miała być „kończona” współpraca z J. G. (1). Ponadto niespójne jest stanowisko samej pozwanej A. D. która z jednej strony wskazuje, że po wyroku Sądu Apelacyjnego w Krakowie z 2018 roku nie wiązała ją ze spółką żadna umowa, a z drugie czyni zarzut powódce, że została sama ze sprawą, a spółka nie doprowadziła sprawy do końca, w tym zwłaszcza, że nikogo nie było na rozprawie przez Sądem Apelacyjnym w Krakowie w grudniu 2021 roku. W ocenie Sądu jest to zarzut chybiony skoro w wiadomości e-mail z z 11 stycznia 2021 roku pozwane wprost wskazały, że osobą upoważnioną do śledzenia sprawy i informowania ich o niej jest mecenas J. G. (1). Firma (...) oraz jej pracownicy nie są do tego upoważnieni.
Sąd nie neguje, że z uwagi na oddalenie powództwa przez Sąd Apelacyjny w Krakowie koniecznym elementem zmierzającym do pozytywnego rozstrzygnięcia sprawy dla pozwanych było sporządzenie i wniesienie skargi kasacyjnej, ale po pierwsze skarga kasacyjna była sporządzona i wniesiona gdy J. G. (1) była związana stosunkiem pracy z powodową spółką, a ponadto nie można tracić z pola widzenia, że przed etapem złożenia skargi kasacyjnej odbył się najpierw etap próby polubownego zakończenia postępowania, a następnie postępowanie pierwszo i drugoinstancyjne podczas który również wymagał pracy i zaangażowania. Natomiast po wyroku Sądu Najwyższego i przekazaniu sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi Apelacyjnemu w Krakowie aktywność pełnomocnika pozwanych w tym procesie A. i P. D. ograniczyła się do złożenia dokumentu substytucji, dokumentu pełnomocnictwa udzielonego przez P. D. wraz z potwierdzeniami dokonanych opłat, złożenia pisma wnioskującego o możliwość osobistego udziału w rozprawie na sali rozpraw, a nie udział zdalny oraz udział w samej rozprawie 2 grudnia 2021 roku, a następnie złożenia wniosku o uzasadnienie oraz monitorowania sprawy przed Sądem Najwyższym i Sądem Apelacyjnym w Krakowie. Jednocześnie jest oczywiste, że wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie z 2 grudnia 2021 roku jest konsekwencją rozstrzygnięcia przez Sąd Najwyższy zagadnień prawnych, a nie koniecznością przeprowadzenia przed Sądem Apelacyjnym w Krakowie po uchyleniu wyroku z 2018 roku postępowania dowodowego w znacznej części. Zatem w ocenie Sądu uznać należy, że większość czynności które przyczyniły się do rozstrzygnięcia sprawy zostały podjęte gdy J. G. (1) była zatrudniona w powodowej Spółce. W ocenie Sądu nie jest przedmiotem tego postępowania ustalanie czy względem J. G. (1) zachowane były przepisy prawa pracy np. z zakresu czasu pracy do tego uprawniony byłby Sąd pracy w osobnym postępowaniu. Niemniej jednak J. G. (1) w powodowej spółce miała zapewnione miejsce pracy, dostęp do programu lex, obsługę techniczną oraz w trudniejszych zagadnieniach istniała możliwość konsultacji z innymi osobami i tej oceny nie zmienia zaangażowanie bez wiedzy powodowej spółki do napisania skargi kasacyjnej swojej córki.
Umowa w ocenie Sądu nie była także nieważna wskazać należy, że umowa jest nieważna gdy jest sprzeczna z prawem, zasadami współżycia społecznego albo zmierza do obejścia prawa. W ocenie Sądu takie okoliczności nie zostały wykazane w sprawie jak również nie wykazano sprzeczności roszczenia z art. 5 k.c. Strona pozwana skupia się na wysokości kwoty której domaga się powódka pomijając, że gdyby skutek wytoczenia powództwa był odmienny tj. pozwanym nie zasądzono żadnej kwoty to powódka nie otrzymałaby od pozwanych żadnego wynagrodzenia niezależnie od długości postępowania jak i kosztów jakie to postępowanie wygenerowało dla powódki, dodatkowo pozwane miały pewność, że niezależnie od kwoty zasądzonej wynagrodzenie powódki nie przekroczy tego co faktycznie zostanie im zasądzone. Dodatkowo należy wskazać, że do skorzystania z art. 5 k.c. konieczne jest zachowanie tzw. zasady czystych rąk. W ocenie Sądu pozwane nie mogą się na to powoływać z uwagi na fakt, że bez powodu nie doszło do spotkania z osobami z powodowej spółki jak również pozwane do dnia dzisiejszego nie uregulowały żadnej kwoty na rzecz powodowej spółki co oznacza, że przez ponad 4 lata spółka zajmowała się ich sprawą ponosząc z tego tytułu jedynie koszty. Pozwana A. D. wskazywała, że zapłaciła pani G. za sporządzenie skargi kasacyjnej, bo ona mnie reprezentowała i napisała tę skargę, ale przecież w tym okresie J. G. (1) była zatrudniona w spółce i otrzymywała z tego tytułu wynagrodzenie. Zwrócić należy uwagę, że pozwane w zasadzie uważają, że powodowa spółka powinna prowadzić ich sprawę bez zysku, a jedynie deklarowały gotowość pokrycia kosztów powodowej spółki.
Na rozstrzygniecie w sprawie nie wpływa także treść wyroku i uzasadnienia Sądu Rejonowego w Opolu Lubelskim z 24 czerwca 2022 roku. Po pierwsze w systemie prawnym nie ma zasady precedensu, a po drugie z uzasadnienia wyroku wynika, że w części roszczenie zostało oddalone z uwagi na przedawnienie roszczenia, które nie miało miejsca w niniejszej sprawie, a w dalszej części, podsumowując w skrócie wywody uzasadnienia, z uwagi na brak zapewnienia przez spółkę pełnomocnika, natomiast w niniejszej sprawie pozwane nie dały szansy powodowej spółce na przedstawienie im innego pełnomocnika odmawiając spotkania z osobami ze spółki celem wyjaśnienia, omówienia kwestii związanych z zamiarem zakończenia współpracy przez spółkę z J. G. (1).
Nie zasadny był zarzut braku podstaw do naliczania prowizji od odsetek – z umowy wprost wynika, że naliczanie wynagrodzenia na zasadach success fee ma dotyczyć roszczenia, a dochodzone w sprawie odsetki też są roszczeniem tyle, że roszczeniem ubocznym dochodzonym obok roszczenia głównego. Natomiast w zakresie odsetek za opóźnienie to możliwość ich dochodzenia w wysokości wskazanej przez powodową spółkę wynika wprost z przepisów prawa i do zasadności jej dochodzenia nie jest wymagana odrębna umowa między stronami.
Apelację od powyższego wyroku wniosły pozwane A. D. i P. D. (reprezentowane przez pełnomocnika adw. W. G. – A.), które zaskarżyły orzeczenie w całości i zarzuciły:
I. naruszenie przepisów postępowania, które miało wpływ na treść wyroku, tj.: art. 233 § 1 k.p.c., poprzez wybiórczą, dowolną, sprzeczną z zasadami logiki i doświadczenia życiowego ocenę zebranego w sprawie materiału dowodowego, tj.:
1. wyjaśnień pozwanych i uznanie ich w znacznej części za niewiarygodne, i za przyjętą taktykę procesową w sytuacji, gdy sposób składania sposób udzielanych odpowiedzi, a także brak zaprzeczania „na siłę” faktom, a także inne dowody w sprawie, które pośrednio potwierdzają twierdzenia pozwanych, powodują, że wyjaśnienia te należy uznać za wiarygodne w całości, a nadto podkreślić należy, że pozwane nie mając nic do ukrycia stawiły się na przesłuchanie, natomiast przedstawiciel powoda mimo wniosków pełnomocnika pozwanych uchylał się od przesłuchania, co już samo w sobie winno być dla Sądu I instancji „wskazówką” co do oceny twierdzeń powoda;
2. umowy stałego zlecenia z dnia 12.05.2015r. (umowa załączona do pozwu) i uznanie tej umowy za ważną, obowiązującą i zawartą skutecznie w sytuacji, gdy:
a) umowa w § 4 wprost stanowiła, że dotyczy sądów powszechnych, natomiast § z uwagi na jego umiejscowienie po § 4, nie może być interpretowany „w oderwaniu” od treści § 4 umowy,
b) umowa jest bezwzględnie nieważna, bowiem zawiera liczne klauzule niedozwolone (m.in. § 6, 8, 9, 14 oraz załącznik nr l),
c) w umowie brak jest zapisu, by A. D. zawierała umowę także działając jako przedstawiciel ustawowy małoletniej wówczas P. D.,
d) brak było zgody sądu opiekuńczego na zawarcie w imieniu P. D. umowy, na podstawie której jej przedstawicielka ustawowa się prawa m. in. do zawarcia ugody w sprawie, podejmowania negocjacji ugodowych, a także zgodziła się na nieprzyjmowanie przyznanych małoletniej córce świadczeń i wpłaty świadczeń na konto powoda bez możliwości jednostronnego cofnięcia takiego upoważnienia, jak również zgodziła się na ustalenie wynagrodzenia na bardzo wysokim poziomie w dodatku pobranego z przysporzenia małoletniej,
3. oświadczenia z dnia 26.11.2015r, podpisanego przez A. D. (oświadczenie załączone do pozwu) i uznanie powyższego oświadczenia za podstawę dochodzenia przez powoda kosztów zastępstwa procesowego zasądzonych w sprawie o zadośćuczynienie, co skutkowało zasądzeniem od pozwanych na rzecz powoda kosztów zastępstwa procesowego, jakie zostały przyznane w sprawie przeciwko (...) Sp. z o.o. w sytuacji, gdy:
a) powód nie wykazał jaki jest stosunek oświadczenia z dnia 26.11.2015r. do umowy stałego zlecenia z dnia 12.05.2015r., natomiast powyższe jest niezwykle istotne, bowiem oświadczenie jest sprzeczne z treścią umowy stałego zlecenia z dnia 12.05.2015r. (m.in. § 4 umowy i załącznikiem nr I do umowy),
b) powód nie wykazał by poniósł koszty zastępstwa procesowego, a jak wynika z treści ww. oświadczenia chodziło o koszty „poniesione” (tryb dokonany),
4. pełnomocnictwa procesowego udzielonego po osiągnięciu pełnoletności bezpośrednio przez P. D. r.pr. J. G. (1) i uznanie, iż fakt udzielenia pełnomocnictwa prowadzi do potwierdzenia umowy z dnia 12.5.2015r. zawartej w imieniu córki przez A. D., w sytuacji, gdy:
a) nie można potwierdzić (konwalidować) czynności bezwzględnie nieważnej (art. 58 k.c.), a nadto z zeznań M. O. (1) jednoznacznie wynika, że powód nigdy nie kontaktował się z P. D. i wraz z pełnomocnictwem z dnia 20.08.20 nie została P. D. udostępniona umowa stałego zlecenia z dnia 12.05.2015r. (od 00:59:30 nagrania protokołu z dnia 28.11.2023r.), trudno zatem uznać, że doszło do potwierdzenia czegoś, o czym pozwana P. D. nie wiedziała i nie znała treści,
b) umowa zlecenia z dnia 12.05.2015r. nie została podpisana przez A. D. jako przedstawiciel ustawowy wówczas małoletniej P. D., natomiast pełnomocnictwa udzielone r.pr. J. G. (1) były udzielone zarówno przez A. D., jak i przez A. D. działającą jako przedstawiciel ustawowy P. D.,
c) A. D. nie legitymowała się zgodą sądu opiekuńczego (fakt bezsporny) na zawarcie w imieniu P. D. umowy z dnia 12.05.2015r., na podstawie której A. D. wyzbyła się swoich uprawnień jako przedstawiciel ustawowy dziecka m. in. w zakresie zawarcia ugody, podejmowania negocjacji, przyjęcie kwot przyznanych małoletniej, a także nie posiadała zgody na dokonanie czynności rozporządzającej, tj. wyrażenia zgody na pobranie z przysporzenia małoletniej (tj. zadośćuczynienia) znacznego wynagrodzenia (20% netto plus 23% VAT),
5. pisma Prezesa UOKiK z dnia 6 grudnia 20 , które zostało załączone do sprzeciwu k. 73, a który to dowód Sąd całkowicie pominął, mimo iż ww. pismo potwierdza, że klauzula dotycząca sposobu ustalania , o takiej samej treści jak w załączniku nr 1 do umowy z dnia 12.05.2015r. może być uznana za niedozwoloną,
6. dokumentacji mailowej między pozwaną A. D., a świadkiem M. O. (1) k. 110 i następne, i błędne uznanie, że dokumentacja ta potwierdza, że umowa z dnia 12.05.2015r. obowiązywała na postępowanie przed Sądem Najwyższym w sytuacji, gdy wobec treści umowy z dnia 12.05.2015r., a także wobec treści powyższej dokumentacji mailowej i wyjaśnień A. D., powyższe maile, można co najwyżej interpretować w kategorii zawarcia kolejnej umowy, jednak pytanie do D. G., która wówczas była wspólnikiem powoda i zawarła umowę z dnia 12.05.2015r., dotyczące sposobu zawierania umów, zostało przez Sąd I instancji uchylone (pytanie zadała pełnomocnik pozwanych), zatem ew. rozpatrywanie czy maile te, można uznać za kolejną umowę jest niecelowe, bowiem nie zostało powyższe udowodnione, a ciężar dowodu spoczywa na powodzie,
7. odpowiedzi na przedsądowe wezwanie do zapłaty z dnia 01.03.2022r. (dokument załączony do pozwu) poprzez jego pominięcie w sytuacji, gdy z odpowiedzi tej jednoznacznie wynika, że pozwane prosiły o przesłanie prawidłowego pełnomocnictwa oraz dokumentów, z których Powód "wywodzi roszczenia, jak również dokładnego wyliczenia i uzasadnienia roszczeń, a pismo to pozostało bez odpowiedzi (fakt bezsporny),
8. wszystkich dokumentów zawartych w aktach spraw załączonych dot. sporu z pracodawcą tragicznie zmarłego męża i ojca pozwanych, tj. akt Sądu Okręgowego w Kielcach, sygn. akt I C 23/16 i akt Sądu Apelacyjnego w Krakowie, sygn. akt I ACa 720/17, I ACa 457/21, I ACZ 668/21 i całkowitym pominięciu, że do ww. spraw powód nie złożył pełnomocnictwa udzielonego przez A. D., ani zawartej umowy, a jednocześnie przyjęcie, że ww. Sądy nie kwestionowały braku zgody sądu opiekuńczego w sytuacji, gdy ww. Sądy nie znały treści umowy, natomiast samo "wytoczenie powództwa nie wymaga zgody sądu opiekuńczego”,
9. pisma (...) Sp. z o.o. z dnia 14 marca 2022r. złożone do akt sprawy przez powoda (k. 222), które Sąd pominął, a które dowodzi, że nawet pracodawca tragicznie zmarłego męża i ojca pozwanych, a jednocześnie pozwany w sprawie o zadośćuczynienie, nie uważał powoda za osobę legitymowaną do uzyskania zasądzonych świadczeń, mimo treści umowy, zatem trudno uznać, by powód był „w oczach” (...) Sp. z o.o. uznawany za podmiot, który prowadził sprawę sądową o zadośćuczynienie,
10. zeznań świadka M. O. (1) i uznanie ich za wiarygodne w całości w sytuacji, gdy wiele twierdzeń świadka nie znajduje potwierdzenia w innych zgromadzonych w sprawie dowodach, a nadto świadek jako pracownik powoda jest pośrednio zainteresowany korzystnym rozstrzygnięciem sprawy, co winno skutkować co najmniej „ostrożnym” podejściem do wskazywanych przez świadka twierdzeń (w szczególności wobec uchylania się od przesłuchania przedstawiciela powoda), a nadto wiele twierdzeń świadka została przez Sąd dowolnie oceniona, mimo iż w istocie twierdzenia te uzasadniały oddalenie powództwa, tj.:
a) świadek na rozprawie w dniu 28.11.2023r. (od 00:35:20 nagrania protokołu z dnia 28.11.2023r.) zeznała „(…) zaproponowaliśmy spotkanie, żeby ew. zaproponować innego pełnomocnika. Szczegóły co do spotkania miały być ustalone później, nie podczas tej rozmowy telefonicznej. Sąd: J. była reakcja na to? Świadek: Że dobrze, że porozmawiamy później i ustalimy szczegóły spotkania. Ja mailowo poinformowałam, że będzie możliwość spotkania w K., żeby Pani A. nie musiała przyjeżdżać do siedziby spółki tylko możemy się spotkać w K., podałam przykładowy termin, ale odpowiedzi na tego maila nie otrzymałam. Nie były też odbierane telefony kierowane do Pani A. D., więc uznaliśmy, że Pani A. D. nie będzie zainteresowana zmianą pełnomocnika” w sytuacji, gdy do akt sprawy powód nie złożył żadnego maila dotyczącego konkretnego terminu spotkania odnośnie zmiany pełnomocnika, mimo złożenia licznych maili wymienianych między świadkiem a pozwaną A. D., a nadto powód nie podjął żadnego kontaktu z P. D.,
b) świadek odpowiadając na pytanie pełnomocnika pozwanych przyznała, że nie posiadała upoważnienia do działania w imieniu powoda m. in. w 2018r. (nagrania protokołu z dnia 28.11.2023r.),
c) świadek przyznała, że r.pr. J. G. (1) nie wykonywała codziennie swoich obowiązków z uwagi na obsługę innych podmiotów, jednak świadek nie potrafiła wskazać konkretnych dni, w których skarga kasacyjna została sporządzona (przesłuchanie od 00:59:30 nagrania protokołu z dnia 28.11.2023r.), co czyni niewiarygodne twierdzenia świadka, że skarga była przygotowana w siedzibie powoda, na sprzęcie powoda i w oparciu o program lex udostępniony przez powoda, gdyż świadek w istocie wiedzy tej nie miała,
d) świadek wskazała, na rzekomy konflikt między r.pr. J. G. (1) a Panią K. J. (przesłuchanie od 00:34:25 nagrania protokołu z dnia 28.11.2023r.), nie precyzując jednak o jaki konflikt chodzi, o konflikcie nie wspomniała świadek r.pr. J. G. (1), natomiast K. J. nie stawiła się na przesłuchanie, co czyni twierdzenia w tym zakresie za niewiarygodne,
- zauważyć również należy, że Sąd I instancji uchylił zadane świadkowi przez pełnomocnika pozwanych pytanie dotyczące faktów, które miałyby świadczyć o należytym wykonaniu umowy po ustaniu zatrudnienia r.pr. J. G. (1),
11. zeznań świadka D. G. złożonych na rozprawie w dniu 15 lutego 2024r., podczas których świadek nie potrafiła wyjaśnić jaki jest stosunek umowy stałego zlecenia z dnia 12.05.2015r. do oświadczenia z dnia 26.11.2015r. (oświadczenie załączone do pozwu) (00:45:35 nagrania),
- zauważyć również należy, że Sąd I instancji uchylił zadane świadkowi przez pełnomocnika po zwanych (nagranie: 00:50:40 nagrania protokołu z dnia 15.02.2024r.) pytanie dotyczące zawieranych umów przyjmując, że w sprawie mamy umowę, więc jest to pytanie nieistotne, mimo iż pozwane od początku postępowania kwestionują fakt obowiązywania umowy m.in. z uwagi na klauzule niedozwolone, brak zgody sądu opiekuńczego, nie ujęcie w umowie postępowania przed Sądem Najwyższym,
12. zeznań świadka J. G. (1) poprzez uznanie ich za mało przydatny dowód z uwagi na fakt, że zdaniem Sądu świadek koncentrowała się na okolicznościach „jak źle traktowana była przez powodową spółkę”, w sytuacji, gdy jest to twierdzenie sprzeczne z treścią zeznań świadka, natomiast na pytania Sądu świadek zeznała, że w momencie jak się dowiedziała, że nie chroni ją za pośrednictwem powoda (pracodawcy) żadne ubezpieczenie w związku z prowadzonymi sprawami, co powoduje, że ponosi pełną odpowiedzialność materialną, zrezygnowała z dalszego zatrudnienia, a nadto pominięcia istotnych zeznań, tj.:
- świadek zeznała, iż nie zdarzyło się, by pracodawca (tj. powód w niniejszej sprawie) udzielał jej pełnomocnictwa do prowadzenia spraw sądowych (od nagrania protokołu z dnia 15.02.2024r.),
- świadek zeznała, że tylko w dwóch sprawach były świadkowi wypłacone koszty zastępstwa procesowego, a następnie tego zaprzestano (od 01:28:10 nagrania protokołu z dnia 15.02.2024r.; w tym miejscu wspomnieć należy, że zgodnie z ustawy o radcach prawnych, koszty zastępstwa procesowego pracodawca, winien wypłacić zatrudnionemu radcy prawnemu),
- świadek zeznała, że po ustaniu zatrudnienia u powoda, nikt się z nią ze strony powoda nie kontaktował (od 01:31:05 nagrania protokołu z dnia 15.02.2024r.),
- świadek zeznała, że od 09.2020r. do 01.06.2021r. z uwagi na swój stan zdrowia (nowotwór) była niezdolna do pracy (nagrania protokołu z dnia 15.02.2024r.),
- świadek zeznała w zakresie okoliczności dotyczących sporządzania skargi kasacyjnej i jej przygotowywania bez udziału i pomocy powoda, poza siedzibą powoda i bez korzystania ze sprzętu powoda,
co w konsekwencji potwierdza, że powód nie wykonywał umowy zlecenia osobiście i nie ponosił za to żadnej odpowiedzialności, natomiast cały ciężar i odpowiedzialność spoczywała na pełnomocniku, a nadto, że powód od ustania zatrudnienia w istocie zaprzestał wykonywania umowy i nie mógł jej wykonywać „za pośrednictwem” r.pr. J. G. (1), co winno skutkować ustaleniem, że doszło do wygaśnięcia umowy stałego zlecenia z dnia 12.05.2015r. czy to wobec zaprzestania jej wykonywania, czy wobec następczej niemożności jej wykonywania (ustanie zatrudnienia pełnomocnika),
II. naruszenie przepisów postępowania, które miało wpływ na treść wyroku tj.: art. 233 § 2 k.p.c., poprzez nie wyciągnięcie przez Sąd I instancji żadnych negatywnych konsekwencji dla powoda, mimo utrudnienia przez powoda przeprowadzenia jego przesłuchania (niestawiennictwo powoda) i mimo licznych wniosków pełnomocnika pozwanych, która oświadczała, że wobec dochodzonego przez powoda roszczenia oraz wobec stawianych zarzutów, ma wiele pytań do przedstawiciela powoda, w tym m. in. co do osobistego "wykonania umowy, podejmowanych czynności po ustaniu zatrudnienia r.pr. J. G. (1), kontaktu bezpośrednio przedstawiciela powoda z pozwaną A. D., która o taki kontakt prosiła, powodów dla których było wymagane uzyskanie pełnomocnictwa przez klienta, który w toku wykonywania umowy osiągnął pełnoletność, powodów braku kontaktu z P. D. i przedłożenia jej umowy do potwierdzenia po osiągnięciu pełnoletności (analogicznie, jak w przypadku pełnomocnictwa), powodów braku kontaktu z r.pr. J. G. (1) w związku z prowadzoną sprawą, po ustaniu zatrudnienia ww. u powoda, stosunku oświadczenia z dnia 26.11.2015r. do umowy z dnia 12.05.2015r., co winno skutkować uznaniem przez Sąd, że powód nie udowodnił roszczenia, szczególnie wobec innych przedłożonych przez powoda dowodów z dokumentów, których pozwane nie kwestionowały,
- sam fakt złożenia przez powoda dowodu z dokumentu, tj. umowy z dnia 12.05.2015r. i oświadczenia z dnia 26.11.2015r. nie rodzi automatycznie obowiązku zapłaty wynagrodzenia, bowiem powód nie wykazał, by wykonywał umowę osobiście i ponosił z tego tytułu odpowiedzialność, a to na powodzie spoczywa ciężar wykazania faktów, z których wywodzi roszczenia (nie ma domniemania wykonania umowy, natomiast pozwane już w odpowiedzi na wezwanie do zapłaty zakwestionowały umowę; nadto sam fakt zatrudnienia r.pr. J. G. (1) nie może prowadzić do wniosku, że doszło do osobistego wykonania umowy, bowiem pełnomocnictwa r.pr. J. G. (1) nie udzielił powód, a pozwane, co w konsekwencji rodziło po stronie r.pr. J. G. (1) (a nie po stronie powoda) pełną odpowiedzialność za prowadzoną sprawę,
III. naruszenie przepisów prawa materialnego, tj.:
1. art. 117 § 2 1 k.c. w zw. z art. 751 k.c. poprzez ich niezastosowanie i uwzględnienie powództwa w całości w sytuacji, gdy doszło do przedawnienia roszczeń powoda wynikających z umowy z dnia 12.05.2015r.,
2. art. 475 § 1 k.c. w zw. z art. 495 § 1 k.c. poprzez ich niezastosowanie i uwzględnienie powództwa w całości, podczas gdy powód od dnia 1.08.2019r. nie mógł wykonywać umowy (następcza niemożliwość świadczenia) i faktycznie jej nie wykonywał,
3. art. 734 § 1 i 2 k.c. poprzez jego błędną wykładnie polegającą na całkowitym pominięciu przez Sąd, że umowa zlecenia co do zasady ma być wykonywana osobiście, natomiast rozważań na temat osobistego wykonania umowy przez Sąd I instancji brak, co może prowadzić do wniosku, że Sąd nie rozpoznał istoty sprawy,
4. art. 60 k.c. poprzez jego niezastosowanie, a tym samym pominięcie przez Sąd przesłanek, którymi należy się kierować uznając daną czynność za dokonaną w sposób dorozumiany, a także pominięcie faktu, iż nie można potwierdzić czynności bezwzględnie nieważnej,
5. art. 65 § 1 k.c. poprzez jego błędną wykładnię polegającą na pominięciu, iż oświadczenia woli należy tłumaczyć z uwzględnieniem okoliczności w których zostało złożone, a więc okoliczności na dzień zawarcia umowy z dnia 12.05.2015r., a nie okoliczności późniejszych,
6. art. 385 1 § 1 k.c. poprzez jego niewłaściwe zastosowanie skutkujące uznaniem, że umowa 12 maja 2015r. nie zawiera klauzul niedozwolonych w sytuacji, gdy prawidłowo ustalony stan faktyczny oraz wykładnia treści umowy (treść umowy jest bezsporna) prowadzi do wniosku, że umowa zawiera liczne klauzule niedozwolone, w tym klauzule dotyczącą sposobu ustalania wynagrodzenia, która nie jest jednoznaczna,
7. art. 3 ust. 2 ustawy z dnia 9 maja 2014r. o informowaniu o cenach towarów i usług poprzez jego niezastosowanie w sytuacji, gdy przepis ten jednoznacznie stanowi o obowiązku podawania ceny brutto, tj. ceny zawierającej podatek VAT,
8. art. 58 § 2 k.c. poprzez jego niezastosowanie w sytuacji, gdy prawidłowo ustalony stan faktyczny (liczne klauzule niedozwolone, sprzeczność umowy z zasadami współżycia społecznego), a także prawidłowe uwzględnienie okoliczności bezspornych (brak zgody sądu opiekuńczego na zawarcie w imieniu małoletniej P. D. umowy z dnia 12.05.2015r.) winien prowadzić do jednoznacznego wniosku, że umowa z dnia 12.05.2015r. jest bezwzględnie nieważna,
9. art. 5 k.c. poprzez jego niewłaściwe zastosowanie polegające na uznaniu, że pozwane nie mogą skutecznie powoływać się na art. 5 k.c. z uwagi na zasadę „czystych rąk” i odmowę spotkania z powodem w sytuacji, gdy powód nie wskazał kiedy miało dojść do takiego spotkania i w jakim celu, a ponadto w istocie bezsporne jest, że powód nigdy nie nawiązał kontaktu z P. D.,
10. art. 5 k.c. poprzez jego niewłaściwe zastosowanie i ograniczenie się przez Sąd do rozpatrywania zastosowania art. 5 k.c. w kontekście wysokości dochodzonego roszczenia w sytuacji, gdy strona pozwana wywodziła nieuczciwość powoda i brak rzetelności przede wszystkim z uwagi na fakt braku osobistego wykonywania umowy, braku odpowiedzialności za sprawę, braku zgłoszenia się do sprawy, „porzucenia” wykonania umowy po 31.07.2019r., tj. po ustaniu zatrudnienia radcy prawnej J. G. (1),
11. art. 101 § 3 k.r.o. poprzez jego niezastosowanie w sytuacji, gdy ww. przepis odnosi się do wymogu legitymowania się przez przedstawiciela ustawowego małoletniego zgodą sądu opiekuńczego na dokonanie czynności przekraczające zakres zwykłego zarządu,
12. art. 481 § 1 k.c. poprzez jego niewłaściwe zastosowanie polegające na uznaniu roszczenia w zakresie odsetek ustawowych za opóźnienie w sytuacji, gdy samo wezwanie do zapłaty nie może automatycznie rodzić obowiązku zapłaty odsetek ustawowych za opóźnienie od dnia otrzymania wezwania bez uwzględnienia okoliczności faktycznych i prawnych konkretnej sprawy (kwestionowania podstawy roszczenia), w szczególności treści odpowiedzi na wezwanie do zapłaty, która pozostała bez odpowiedzi oraz wobec faktu, że powód dochodzi kwoty brutto, nie wystawiając faktury VAT, natomiast dochodzi odsetek ustawowych również od należności publicznoprawnej, co Sąd całkowicie pominął,
13. art. 29 § 1 k.s.h. poprzez jego niezastosowanie, a w konsekwencji całkowite pominięcie sposobu reprezentacji spółki jawnej;
a nadto z daleko idącej ostrożności procesowej:
IV. naruszenie przepisów postępowania, które miało wpływ na treść wyroku, tj.: art. 233 § 1 k.p.c., poprzez wybiórczą, dowolną, sprzeczną z zasadami logiki i doświadczenia życiowego ocenę zebranego w sprawie materiału dowodowego. tj. maila pozwanych z dnia 3.01.2020r. k. 127 akt sprawy i z dnia 11.01.2021r. k. 126 akt sprawy i nieuznanie powyższych maili za rozwiązanie umowy z dnia 12.05.2015r., bowiem wypowiedzenie nie zostało „wprost” sformułowane w sytuacji, gdy treść maili jednoznacznie potwierdza brak woli po stronie pozwanych kontynuacji umowy przez powoda,
V. naruszenie przepisów prawa materialnego, tj. art. 746 § 1 - 3 k.c. poprzez jego niewłaściwe zastosowanie w sytuacji, gdy prawidłowo ustalony stan faktyczny prowadzi do wniosku, że istniały ważne powody, które uprawniały pozwane do rozwiązania umowy z dnia 12.05.2015r.
Wobec powyższego skarżące wniosły o zmianę zaskarżonego wyroku i:
1. oddalenie powództwa w całości,
2. zasądzenie od powoda na rzecz pozwanych zwrotu kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego świadczonego przez profesjonalnego pełnomocnika za I instancję, zgodnie ze spisem kosztów złożonym przed Sądem I instancji wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia uprawomocnienia się orzeczenia w niniejszej sprawie do dnia zapłaty,
3. zasądzenie od powoda na rzecz pozwanych zwrotu kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego świadczonego przez profesjonalnego pełnomocnika za II instancję, według norm prawem przepisanych wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia uprawomocnienia się orzeczenia w niniejszej sprawie do dnia zapłaty,
4. rozpoznanie apelacji na rozprawie.
Strona powodowa wniosła o oddalenie apelacji i zasądzenie kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym według norm przepisanych.
Sąd Okręgowy, zważył, co następuje:
Apelacja okazała się częściowo zasadna.
Sąd Rejonowy poczynił prawidłowe ustalenia co do faktów istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy, a Sąd Okręgowy przyjął je za własne. Jest tak z jednym wyjątkiem, dotyczącym zakresu przedmiotowego łączącej strony umowy (zawartej w dniu 15.05.2015 r. – k.30-31).
Mają rację skarżący, co do tego, iż wykładnia łączącej strony umowy z dnia 15.05.2015 r. (k.12-14;15), jakiej dokonał Sąd Rejonowy, w zakresie jej przedmiotowego zakresu, pozostaje nieprawidłowa, w tej części, w jakiej zawiera konkluzję, co do tego, że przedmiotem tej umowy było także świadczenie przez powoda obsługi prawnej na rzecz pozwanych w zakresie wywiedzenia skargi kasacyjnej i reprezentowania pozwanych w postępowaniu z tej skargi przed Sądem Najwyższym. Trafnie zarzucają i argumentują skarżący, że postanowienie umowy dotyczyło postępowań przed sądami powszechnymi (co wynikało wprost z jej § 4 umowy), a Sąd Najwyższy nie jest sądem powszechnym. Takiego wniosku nie zmienia także ten przywołany przez Sąd Rejonowy zapis umowy w jej § 11, z którego wynika, że zawarto ją na okres do zakończenia wszelkich spraw związanych naprawieniem szkody. Czym innym jest bowiem jej zakres czasowy, a czym innym jej zakres przedmiotowy. Tylko z tego, że umowa miała obowiązywać do zakończenia wszelkich spraw o roszczenia odszkodowawcze pozwanych, nie można było wyprowadzać wniosku, że obejmowała ona obsługę prawną pozwanych polegającą na zainicjowaniu postępowania ze skargi kasacyjnej – przed Sądem Najwyższym i reprezentację pozwanych w tym postępowaniu, skoro od strony przedmiotowej obsługa prawna „kończyła się” na tych czynnościach, które mogły być podjęte w ramach postępowań tylko przed sądami powszechnymi i w związku z tymi postępowaniami, co najwyżej łącznie z rozważeniem celowości podjęcia dalszych kroków po ewentualnym przegranym postępowaniu apelacyjnym – w kierunku potrzeby zainicjowania postępowania ze skargi kasacyjnej przed Sądem Najwyższym, ale już z wyłączeniem sporządzenia samej skargi kasacyjnej, jej złożenia i reprezentowania powodów w tym postępowaniu przed Sądem Najwyższym. Zatem, jeżeli nawet doszło do ukształtowania się tego niespornego stanu faktycznego, że po tym pierwszym postępowaniu apelacyjnym, zaszła konieczność wywiedzenia skargi kasacyjnej i ta faktycznie została wywiedziona – przez pełnomocnika profesjonalnego, pozostającego jeszcze w stosunku pracy z powodową Spółką, która to skarga kasacyjna została przez Sąd Najwyższy uwzględniona, otwierając drogę do ponownego rozpoznania sprawy w postępowaniu apelacyjnym, to oznaczało to tylko tyle, że zgodnie treścią przedmiotowej umowy powodowa Spółka w dalszym ciągu miała świadczyć usługi z zakresu obsługi prawnej na rzecz pozwanych, ale tylko w zakresie tego kolejnego etapu postępowania przed sądem powszechnym, a więc z wyłączeniem etapu przed Sądem Najwyższym i w związku z postępowaniem toczącym się przed tym Sądem ze skargi kasacyjnej. Nie ma zatem żadnej wewnętrznej sprzeczności w tak zidentyfikowanym – wynikającym z przedmiotowej umowy jej zakresem przedmiotowym oraz czasowym. W tym miejscu nie można tracić z pola widzenia i tego, że przecież projekt przedmiotowej umowy niespornie został sporządzony przez powodową Spółkę, która profesjonalnie zajmuje się świadczeniem usług z zakresu obsługi prawnej innych podmiotów. Zatem trudno odczytywać, że przy tak jednoznacznym zapisie umowy – o podejmowaniu czynności w związku z postępowaniami przed sądami powszechnymi i w ramach tych postępowań, wolą stron miałyby być także i te czynności, które wyczerpywałyby zainicjowanie postępowania ze skargi kasacyjnej i podejmowane w ramach tego postępowania. O ile rzeczywiście intencją stron i ich wolą byłoby objęcie i tego etapu świadczenia usług ze sfery obsługi prawnej – zakresem przedmiotowym umowy, to taki zapis z pewnością w jej treści by się znalazł, a tak przecież nie było. To oznacza, że wszelkie czynności faktyczne i prawne podjęte przez powodową Spółkę, polegające na zainicjowaniu postępowania ze skargi kasacyjnej, a także podjęte w ramach tego postępowania przed Sądem Najwyższym, pozostawały poza granicami przedmiotowymi łączącej strony umowy. Wniosku tego nie zmieniają i te poczynione przez Sąd Rejonowy ustalenia, które obejmują sporządzenie skargi kasacyjnej przez profesjonalnego pełnomocnika niejako „z ramienia” powodowej Spółki, a także złożenie tej skargi. Nie mogły być one podstawą do konkludentnie wyrażonych oświadczeń woli stron zmierzających do zmiany pierwotnej umowy, skoro, z jej treści (§ 16 pkt 1) wynikało, że każda jej zmiana wymaga formy pisemnej pod rygorem nieważności. Jeżeli nawet rozpatrywać te czynione przez strony uzgodnienia co do celowości zainicjowania i prowadzenia postępowania ze skargi kasacyjnej, nie kategoriach zmiany umowy pisemnej, ale w płaszczyźnie zawarcia drugiej - ustnej umowy i chociaż w z związku tą pierwszą - pisemną, to niezależnie od niej, to i tak nie można było z tego wyprowadzać jakichkolwiek dalej idących wniosków w tym postępowaniu. Po pierwsze, jest tak już z tej tylko przyczyny, że powodowa Spółka jednoznacznie zakreśliła przedmiotowe granice tego postępowania, wywodząc dochodzone pozwem roszczenie tylko i wyłącznie z tej jednej umowy sporządzonej w formie pisemnej i zakładając (jak się okazało bezpodstawnie), że obejmuje ona i ten etap obsługi prawnej, który łączy się z postępowaniem ze skargi kasacyjnej. Z tak przyjętego przez powodową Spółkę założenia wynika w sposób oczywisty, że brak było jej woli do zawarcia kolejnej – obok tej pierwszej pisemnej – umowy ustnej, której przedmiotem byłoby świadczenie obsługi prawnej na rzecz pozwanych, w zakresie zainicjowania postępowania ze skargi kasacyjnej oraz organizacji reprezentacji i samej reprezentacji pozwanych w tym postępowaniu przed Sądem Najwyższym. Po drugie, jeżeli nawet założyć, że także i ta druga – ustna umowa, miałaby wejść do zakresu przedmiotowego tego postępowania, to i tak, nie było podstaw do przyjęcia, że rzeczywiście strony postanowiły w ramach tej drugiej umowy oddzielnie uregulować świadczenie obsługi prawnej w ramach tego etapu w związku ze skargą kasacyjną. Jest tak dlatego, że jak wynika z niekwestionowanych ustaleń Sądu Rejonowego, sama powodowa spółka ten etap obsługi traktowała jako część zakresu przedmiotowego tej jedynej – zawartej w formie pisemnej umowy, do tego stopnia, że i to wynagrodzenie uregulowane w tej umowie miało obejmować także wynagrodzenie za czynności dotyczące zainicjowania postępowania ze skargi kasacyjnej i w związku z tym postępowaniem.
Podkreślenia wymaga i to, że w ramach tych dokonanych przez Sąd pierwszej instancji ustaleń co do faktów istotnych dla rozstrzygnięcia, prawidłowe są i te, które dotyczą tego, że zleceniodawcy za świadczone na jego rzecz przez zleceniobiorcę usługi, mieli obowiązek zapłacić temu ostatniemu wynagrodzenie w wysokości 20 % wartości uzyskanego roszczenia lub jego części objętej odwołaniem powiększone o podatek VAT w wysokości 23 %. Podstawą tego ustalenia był § 5 umowy w zw. z będącym jej integralną częścią Załącznikiem nr 1.
Sąd Rejonowy ustalił także wysokość zasądzonych prawomocnym wyrokiem Sądu Apelacyjnego w Krakowie na rzecz każdej z powódek: kosztów postępowania apelacyjnego na rzecz każdej – po 4050 zł z ustawowymi odsetkami (…), kosztów postępowania kasacyjnego – po 4058,50 zł z ustawowymi odsetkami (…), kosztów postępowania zażaleniowego – po 450 zł z ustawowymi odsetkami (…), nadto wysokość kosztów procesu, o których orzekł Sąd Apelacyjny w Krakowie, zmieniając objęte zaskarżonym wyrokiem postanowienie w tym zakresie. Nie były to jednak fakty istotne dla rozstrzygnięcia sprawy, biorąc pod uwagę to, że powodowa Spółka swoje żądanie wywodziła z w/w już umowy, twierdząc w uzasadnieniu pozwu, że właśnie na podstawie tej umowy jest jej należne wynagrodzenie za wykonane zlecenie usług na rzecz pozwanych. Jeżeli tak, to znowu aktualności nabiera przywołany już wyżej zapis § 5 pkt 1 i 2 umowy w z jej załącznikiem nr 1. Z jego treści ponad wszelką wątpliwość nie wynika, by powodowej Spółce należne było jeszcze jakiekolwiek inne wynagrodzenie ponad to, którego zasady naliczenia zostały czytelnie w tym postanowieniu umowy uregulowane, w szczególności wynagrodzenie z tytułu zastępstwa procesowego – zasądzone - w ramach kosztów procesu, czy kosztów postępowania apelacyjnego – przez sąd w wyniku rozpoznania sprawy o odszkodowanie. Tym samym jedyne należne powodowej Spółce od pozwanych wynagrodzenie za zlecone – zgodnie z § 1 umowy – wszelkie zakresie czynności faktyczne i prawne zmierzające do uzyskania odszkodowania od podmiotów odpowiedzialnych za szkodę, to to uregulowane przez strony umowy w jej § 5 pkt 1 i 2 w zw. z jej załącznikiem nr 1. Nie ulega zatem żadnej wątpliwości i to, że w tym tak określonym wynagrodzeniu mieści się również wynagrodzenie pełnomocnika z tytułu zastępstwa procesowego powódek w tamtym postępowaniu sądowym. Taki wniosek jest także pochodną uregulowania w umowie zakresu przedmiotowego świadczonych usług, skoro z treści jej § 3 – stanowiącego jedynie rozwinięcie § 1 umowy wynikało, że zleceniodawca zobowiązuje się względem zleceniobiorcy do udzielenia pełnomocnictwa do zastępowania i reprezentowania go w zakresie czynności podejmowanych w celu wypełnienia niniejszej umowy, a z § 4 umowy wynikało, że zleceniodawca zleca zleceniobiorcy reprezentowanie przed sądami powszechnymi i zabezpieczenia obsługi prawnej z wyjątkiem ponoszenia kosztów sądowych, które ponosi zleceniodawca. Tym samym to zastępstwo materialnoprawne i procesowe wpisywało się także w podejmowanie wszelkich czynności faktycznych i prawnych zmierzających do uzyskania należnych poszkodowanym odszkodowań – czyli w „zasadę” przedmiotu umowy opisaną w jej § 1. Zatem to wynagrodzenie według zasad opisanych w § 5 pkt 1 i 2 umowy w zw. z jej załącznikiem 1, było całością wynagrodzenia za podejmowanie wszelkich czynności faktycznych i prawnych, w tym i zastępstwo procesowe. Brzmienie § 5 pkt 1 umowy - „za usługi świadczone na podstawie niniejszej umowy”, a więc za ich całość, nie pozostawia tu żadnych wątpliwości. Tak wyprowadzonych wniosków nie zmienia treść załączonego do pozwu pisemnego „oświadczenia” A. D. z dnia 26.11.2015 r. (k.17). Mają rację skarżący zarzucając to, że powodowa Spółka nie wykazała tego, jaki związek to oświadczenie ma z łączącą strony umową, jak i zarzucając sprzeczność tego oświadczenia z postanowieniem umowy w jego § 4. Wobec tego raz jeszcze przypomnieć należy, że stosownie do § 16 pkt 1 umowy każda jej zmiana wymagała formy pisemnej pod rygorem nieważności. Skoro tak, to to w/w pisemne „oświadczenie” (k.17) jako pochodzące jedynie od pozwanej (nawet nie obu pozwanych, bo z jego treści w żaden sposób nie wynika, by A. D. składała go także w imieniu małoletniej wówczas P. D.), wobec braku pisemnego – zgodnego z tym – oświadczenia woli powodowej Spółki, nie mogło zmienić i nie zmieniło umowy z dnia 12.05.2015 r., w jakimkolwiek zakresie, w tym dotyczącym zasad wynagrodzenia należnego powodowej Spółce.
Oczywiście te wyżej przywołane już i nieistotne dla rozstrzygnięcia sprawy (z przyczyn wyżej wyjaśnionych) ustalenia Sądu Rejonowego dotyczyły kosztów procesu i postępowania apelacyjnego, co oznacza tylko tyle, że nie wyczerpywały one tylko i wyłącznie samych kosztów zastępstwa procesowego (wchodzących w skład kosztów procesu), biorąc pod uwagę to, że te ostatnie zgodnie z twierdzeniami zawartymi w uzasadnieniu pozwu łącznie „za I i II instancję oraz postępowanie kasacyjne” stanowiły kwotę 12 326 zł i tylko „zwrotu” tej kwoty, a nie całych kosztów procesu dochodziła powodowa Spółka w ramach żądania pozwu.
Sąd Rejonowy w sposób prawidłowy ustalił także całość tych zachowań pozwanych (uzasadnienie zaskarżonego wyroku – k. 355), które były podstawą wnioskowania przez ten Sąd o konkludentnym odstąpieniu przez pozwanych od przedmiotowej umowy (uzasadnienie zaskarżonego wyroku - k.359v.). W szczególności chodzi o zakończenie zatrudnienia r.pr. J. G. (1) w powodowej Spółce w roku 2019; poinformowanie o tym pozwanych przez M. O. (1); wystąpienie przez pozwane do M. O. w dniu 3.01.2020 r. o wydanie akt akt sprawy r. pr. J. G. (1), które to akta zostały faktycznie wydane; wskazanie przez pozwane – M. O. – w dniu 11.01.2021 r., że jedyną osobą upoważnioną do śledzenia sprawy i informowania ich o niej jest r. pr. J. G. (1), że Firma (...) i jej pracownicy nie są do tego upoważnieni; udzielenie przez pozwane pełnomocnictwa do reprezentowania ich w sprawie przez r .pr. J. G. (1) ( więc już bez związku z powodową Spółką).
Zatem te i pozostałe ustalenia Sądu Rejonowego (a więc z wyjątkiem tych wyżej już zmodyfikowanych) co do faktów istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy Sąd Okręgowy przyjął za własne, w braku jakichkolwiek ku temu przeszkód. W szczególności nie stanowiły ich zarzuty zgłoszone w apelacji – dotyczące naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. Ich rozważenie wymaga w pierwszej kolejności podkreślenia rzeczy zasadniczej. To, że skarżące odwołują się w nich do treści art. 233 § 1 k.p.c. nie oznaczało jeszcze tego, że w rzeczywistości wyczerpują one zarzut naruszenia prawa procesowego, w szczególności art. 233 k.p.c., a tym samym zmierzają do wzruszenia podstawy faktycznej zaskarżonego wyroku. Analiza ich treści prowadzi do wniosku, że w istotnej ich części nie mają one nic wspólnego z eksponowaniem naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. W związku z tym przypomnieć należy, że pierwszym i zasadniczym warunkiem efektywności wzruszenia w postępowaniu apelacyjnym poprawności ustalonej przez sąd pierwszej instancji podstawy faktycznej zaskarżonego wyroku, jest postawienie zarzutu naruszenia prawa procesowego, w tym w szczególności art. 233 § 1 k.p..c, a więc w zakresie oceny dowodów. Chodzi o to, by wzruszyć najpierw podstawy wnioskowania sądu pierwszej instancji w zakresie poczynionych ustaleń faktycznych. Skoro te ostanie są czynione na podstawie przeprowadzonych, a następnie ocenionych dowodów, to postawienie zarzutu wadliwej oceny tych ostatnich – w kontekście przesłanek wynikających z art. 233 § 1 k.p.c., może dopiero stanowić właściwy fundament oparcia zarzutu błędu w poczynionych przez sąd pierwszej instancji ustaleniach faktycznych, będących podstawą zaskarżonego wyroku (postanowienia), który to zarzut winien zostać postawiony w następnej kolejności, o ile skarżący zmierza do wzruszenia podstawy faktycznej zaskarżonego orzeczenia. Przy czym zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c., by mógł przynieść oczekiwany przez skarżącego rezultat, mu po pierwsze eksponować fakt, którego prawidłowość ustalenia przez sąd pierwszej instancji – w ten sposób jest zwalczana, po drugie powinien wskazywać w sposób skonkretyzowany dowód, którego ocena mocy i wiarygodności – jest zwalczana, po trzecie powinien w sposób równie skonkretyzowany wskazywać i wykazywać wadliwość tej oceny – z punktu widzenia kryteriów takiej weryfikacji wynikających z art. 233 § 1 k.p.c. Zatem prawidłowo skonstruowany zarzut naruszenia tego przepisu, nie może ograniczać się do eksponowania tylko ogólnej, tj. wynikającej z tego z samej formuły tej regulacji, czyli poprzestawać na abstrakcyjnie ujętych przesłankach oceny dowodów, tj. w oderwaniu od skonkretyzowanego odwołania się do tych ostatnich (poprzez ich wskazanie) wraz z równie skonkretyzowanym wskazaniem i wykazaniem wadliwości ich oceny z punktu widzenia przynajmniej jednego z kryteriów wynikających z art. 233 § 1 k.p.c. Upraszczając – właściwe postawienie zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. w realiach konkretnej sprawy nie może wyczerpywać się tylko i wyłącznie w przywołaniu w całości, bądź w części samej ustawowej formuły tego przepisu, tak, że w tym „kształcie” można byłoby ją wykorzystywać w każdej sprawie – w zupełnym oderwaniu od jej realiów. Zatem musu być on „osadzony” w realiach konkretnych dowodów i ich oceny dokonanej przez sąd pierwszej instancji z przełożeniem na ustalenie konkretnych faktów. Ocena wiarygodności i mocy dowodów jest podstawowym zadaniem sądu orzekającego, wyrażającym istotę sądzenia, a więc rozstrzygania kwestii spornych w warunkach niezawisłości, na podstawie własnego przekonania sędziego przy uwzględnieniu całokształtu zebranego materiału (p. m.in. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 16.02.1996 r., II CRN 173/95). Skuteczne przedstawienie zarzutu naruszenia przez sąd art. 233 k.p.c. wymaga wskazania i wykazania – w sposób skonkretyzowany, że sąd uchybił zasadom logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego, że ocena dowodów nie jest wszechstronna, a wybiórcza, to bowiem jedynie może być przeciwstawione uprawnieniu sądu do dokonania swobodnej oceny dowodów. Nie jest natomiast wystarczające nawet samo przekonanie strony o innej, niż przyjął to sąd, wadze (doniosłości) poszczególnych dowodów i ich odmiennej ocenie niż ocena sądu. Z tych wszystkich względów, o skuteczności wzruszenia podstawy faktycznej zaskarżonego orzeczenia nie może świadczyć nawet sytuacja, w której w oparciu o te same dowody (które były podstawą ustaleń faktycznych sądu pierwszej instancji) istnieje możliwość ustalenia innej – alternatywnej – względem tej ustalonej przez sąd, jeżeli skarżący uprzednio skutecznie nie wzruszy poprawności oceny dowodów z punktu widzenia kryteriów wynikających z art. 233 § 1 k.p.c. To wszystko znajduje potwierdzenie w trwale i jednolicie ukształtowanym, licznym orzecznictwie Sądu Najwyższego (p. orzeczenia publikowane w syst. inf. pr. Lex do art. 233 § 1 kpc, w tym m.in. orzeczenia SN z dnia 6.11.1998 r., II CKN 4/98; z dnia 10.04.2000 r., V CKN 17/2000; z dnia 5.08.1999 r., II UKN 76/99; z dnia 10.01.2002 r., II CKN 572/99; z 27.09.2002 r., II CKN 817/00). Drugim warunkiem skuteczności wzruszenia podstawy faktycznej zaskarżonego wyroku jest zgłoszenie zarzutu błędu w ustaleniu faktu (czy faktów) istotnego (istotnych) dla rozstrzygnięcia sprawy, który – co istotne - pozostaje konsekwencją uprzednio efektywnie zgłoszonego zarzutu wadliwej oceny dowodu, czy dowodów, w oparciu o które sąd pierwszej je ustalił.
Zarzut oznaczony nr I.1 nie jest tym dotyczącym naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. już z tej tylko przyczyny, że dotyczy oceny „wyjaśnień” pozwanych, a te nie są przecież dowodem w postępowaniu cywilnym, a więc nie mogą być przedmiotem oceny wiarygodności i mocy z punktu widzenia kryteriów w art. 233 § 1 k.p.c.
Zarzut oznaczony nr I.2 w ogóle nie dotyczy oceny konkretnych dowodów, a jedynie prawidłowości wnioskowania przez Sąd pierwszej instancji, a jedynie wnioskowania przez Sąd pierwszej instancji z ustalonych faktów – w płaszczyźnie prawa materialnego.
Zarzut oznaczony nr I.3, z przyczyn już wyżej wyjaśnionych został uznany przez Sąd Okręgowy za zasadny.
Zarzut oznaczony nr I.4 – w części obejmującej podpunkty a,b ma charakter materialnoprawny, a w części obejmującej podpunkt c – nie dotyczy oceny dowodu, a jedynie nie uwzględnienia przy tym prawnomaterialnym wnioskowaniu przez Sąd Rejonowy faktu prawnie obojętnego, bo taki charakter miał brak zgody sądu rodzinnego na zwarcie przez A. D. przedmiotowej umowy w imieniu P. D..
Zarzut oznaczony nr I.5 – także ma jednie charakter materialnoprawny.
Zarzut oznaczony nr I.6 okazał się zasadny z przyczyn już wyżej przez Sąd Okręgowy wyjaśnionych.
Zarzut oznaczony nr I.7 dotyczy faktu nieistnego dla rozstrzygnięcia sprawy, a warunkiem zasadności zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. jest i to, by takie naruszenie mogło mieć wpływ na treść zaskarżonego wyroku.
Zarzuty oznaczone nr I.8,12 raz nr II także dotyczyły faktów nie istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy, bo nie ulegało żadnej wątpliwości to, że to powodowa Spółka w ramach wykonania łączącej strony umowy zorganizowała obsługę prawną i reprezentację pozwanych w postępowaniu przed Sądami powszechnymi – przez r. pr. J. G. (1), co oczywiście trwało do czasu odstąpienia od tej umowy przez pozwane, tak jak ustalił to Sąd Rejonowy. Innymi słowy to, że pozwane w ramach tej łączącej jej z powodową Spółką umowy świadczenie usług, udzieliły pełnomocnictwa procesowego bezpośrednio r. pr. J. G. (1), nie ma znaczenia dla prawidłowego wnioskowania, że ta czynność wpisywała się w wykonanie tej umowy. Oczywiście nie chodzi już o udzielenie r. pr. J. G. (1) tego drugiego pełnomocnictwa procesowego, a więc już po odstąpieniu pozwanych od umowy z powodową Spółką.
Zarzut oznaczony nr I.9 dotyczy faktu nieistotnego dla rozstrzygnięcia spray, bo tak jak rolę powodowej spółki postrzegał inny podmiot, tj. nie będący stroną umowy ( (...) Sp. z o.o.) nie miało znaczenia dla interpretacji tej umowy.
Zarzut oznaczony nr I.10 dotyczący oceny znaczenia zeznań świadka M. O. (1) nie miał znaczenia, skoro Sąd Rejonowy ustalił, że doszło do odstąpienia przez pozwane od umowy z powodową Spółką i to była prawidłowa konstatacja.
Zarzut oznaczony nr I.11, z przyczyn już wyżej przez Sąd Okręgowy wyjaśnionych także nie miał już znaczenia, skoro oczywistym pozostawał wniosek, że to jednostronne „oświadczenie” z dnia 26.05.2015 r. nie mogło zmienić i nie zmieniło treści pisemnej umowy.
Na rozprawie apelacyjnej Sąd Okręgowy pominął dowody zgłoszone w piśmie procesowym pełnomocnika pozwanych z dnia 30.12.2024 r. – stosownie do art. 235 2 § 1 pkt 3 k.p.c., albowiem nie były one przydatne do wykazania faktów istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy, gdyż dotyczyły one podmiotowo odmiennego stosunku prawnego, niż ten będący przedmiotem rozważań w niniejszym postępowaniu. Sąd Okręgowy pominął również dowód zgłoszony w piśmie procesowym pełnomocnika powoda z dnia 3.01. (...). – stosownie do art. 381 k.p.c.
Jeśli chodzi dokonaną przez Sąd Rejonowy prawnomaterialną ocenę podstawy faktycznej zaskarżonego wyroku, to ta – w wyniku rozpoznania sprawy przez Sąd Okręgowy w postępowaniu apelacyjnym – uległa częściowej zmianie, już chociażby z tej przyczyny, że częściowej zmianie uległy ustalenia co do faktów istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy – w zakresie już wyżej przez Sąd Okręgowy wyjaśnionym. Chodzi o przypisanie właściwego prawnomaterialnego znaczenia zakresowi przedmiotowemu umowy, jej postanowieniom w przedmiocie zasad należnego powodowej Spółce wynagrodzenia, ale także i prawidłowe uwzględnienie tego, co wynikało z ustaleń Sądu Rejonowego – w zakresie odstąpienia pozwanych od umowy, a czemu Sąd ten nie przypisał już prawidłowego znaczenia wnioskując w płaszczyźnie prawa materialnego.
Przede wszystkim podkreślenia wymaga to, że istotna część zagadnień prawnomaterialnych została przez Sąd pierwszej instancji prawidłowo rozstrzygnięta. Stwierdzenie dotyczy wyprowadzonych przez Sąd Rejonowy wniosków w zakresie: niezasadności zarzutu przedawnienia roszczeń; ważności umowy; skuteczności jej postanowień, braku podstaw do zastosowania art. 5 k,.c. Wobec tego, że argumentacja Sądu pierwszej instancji w tym zakresie jest nie tylko prawidłowa, ale i kompletna, to Sąd Okręgowy przyjął ją za własną, bez konieczności jej powielania w tym miejscu. To oznacza, że nie znalazły żadnego usprawiedliwienia zarzuty naruszenia prawa materialnego zgłoszone w apelacji, a oznaczone nr III.1,4,6,7,8,9,10,13.
To wszystko oczywiście zachowało aktualność w takim zakresie w jakim uwzględniało także te zmodyfikowane przez Sąd Okręgowy ustalenia co do: zakresu przedmiotowego umowy (skoro ten nie obejmował świadczenia usług w zakresie zainicjowania postępowania ze skargi kasacyjnej oraz reprezentacji w postępowaniu przed Sądem Najwyższym z tej skargi); co do samego należnego powodowej Spółce wynagrodzenia wynikającego z umowy (skoro ta nie została zmieniona, a więc wynagrodzenie nie obejmowało także zwrotu kosztów zastępstwa procesowego wynikających wprost z treści prawomocnego wyroku).
Nie był zasadny zarzut naruszenia art. 734 § 1 i 2 k.c., bo z treści łączącej strony umowy dostatecznie wynikało, że skoro jej przedmiot obejmuje także zorganizowanie i wykonanie zastępstwa procesowego (w ramach obsługi prawnej), tj. jest rzeczą oczywistą, że w ten sposób, strony w tej umowie odstąpiły od zasady, że umowa ma być wykona osobiście przez przyjmującego zlecenie świadczenia usług. Skoro r. pr. J. G. wykonywała zastępstwo procesowe – w okresie, w którym pozostawała z zleceniobiorcą w stosunku pracy, to ten stan niewątpliwie wyczerpywał realizację obowiązków zleceniobiorcy w stosunku do zleceniodawców opisanych w § 4 umowy, biorąc pod uwagę całą specyfikę tej regulacji, której istota sprowadzała się nie tylko do samego zastępstwa przez zleceniobiorcę, ale także i organizację tego zastępstwa przez radcę prawnego, który jak się okazało był organizacyjnie powiązany z samym zleceniobiorcą. Dlatego, wbrew stanowisku skarżących, to co czyniła r. pr. J. G. (1) – w ramach zastępstwa procesowego powódek w tamtych postępowaniach, w okresie w którym pozostawała w stosunku pracy ze zleceniobiorcą, wpisywało się w wykonywanie umowy przez zleceniobiorcę na rzecz zleceniodawców.
Czym innym jest już prawnomaterialne wnioskowanie przez Sąd Rejonowy z uprzednio wyraźnie ustalonych faktów, na które Sąd Okręgowy już wyżej wskazał (k.355). W pisemnym uzasadnieniu zaskarżonego wyroku (k.359v.) Sąd Rejonowy stwierdza, że „w stanie faktycznym sprawy nie zaistniały okoliczności, które uzasadniałyby wypowiedzenie umowy zlecenia, które to wypowiedzenie nie zostało sformułowane względem powódki wprost, ale żądania przez pozwane wydania wszelkich akt sprawy oraz poinformowanie, że do zajmowania się sprawą upoważniona jest tylko J. G. (1), a nie powodowa Spółka nie można inaczej traktować niż tylko wypowiedzenie umowy”. Tak wyrażone stanowisko brzmi co najmniej niespójnie, skoro z jednej strony Sąd Rejonowy przyjmuje, że te ustalone fakty nie są tymi, które uzasadniałyby wypowiedzenie umowy, by ostatecznie stwierdzić, że nie można nie przyjąć, że w tych okolicznościach doszło do wypowiedzenia przedmiotowej umowy. Ten ostateczny wniosek był trafny, albowiem te ustalone prawidłowo fakty (k.355), ilustrujące zachowania zarówno pozwanych, jak i przedstawiciela powodowej Spółki prowadziły do bardzo czytelnego wniosku, a mianowicie, że doszło do konkludentnego – w rozumieniu art. 60 k.c. wypowiedzenia umowy przez pozwane. Sąd Okręgowy co do tego nie miał żadnych wątpliwości. Takie wypowiedzenie już co do samej zasady było możliwe – stosownie do art. 746 § 1 k.c. w zw. z art. 56 k.c. Zapis § 14 umowy jedynie to uprawnienie pozwanych dodatkowo potwierdzał. Z tej perspektywy zupełnie bezprzedmiotowe pozostawały rozważania Sądu Rejonowego co do oceny przyczyny wypowiedzenia umowy (uzasadnienie – k. 359v.-360), bo te nie miały żadnego znaczenia dla prawidłowości wnioskowania o samym wypowiedzeniu tej umowy – już co do samej zasady, a mogły mieć jedynie znaczenie z punktu widzenia odpowiedzi na pytanie o obowiązek naprawienia szkody powstałej na skutek wypowiedzenia umowy – w kontekście uprzedniego wyjaśnienia, czy to wypowiedzenie nastąpiło z ważnego powodu, czy też bez ważnego powodu. To jednak nie miało prawnego znaczenia w niniejszym postępowaniu, skoro powód nie dochodził w nim odszkodowania, a jedynie zapłaty za wykonane usługi.
Biorąc powyższe pod uwagę, jak i przechodząc już do wyjaśnienia tych wyprowadzonych przez Sąd Okręgowy wniosków w zakresie prawnomaterialnej oceny ustalonego stanu faktycznego, które to wnioskowanie miało bezpośredni wpływ na ocenę zasadności powództwa, w pierwszej kolejności należało zmienić kwalifikację prawną samej łączącej strony umowy.
Po pierwsze, biorąc pod uwagę jej przedmiot, tj. świadczenie usług z zakresu szeroko pojętej obsługi prawnej, ale i czynności faktycznych – zmierzających do uzyskania należnego pozwanym odszkodowania, w ocenie Sądu Okręgowego, nie była to umowa zlecenia w rozumieniu art. 734 k.c., a umowa świadczenie usług, zawierająca w swej treści elementy umowy zlecenia oraz innej – nieuregulowanej – umowy o usługi. Dlatego, zgodnie art. 750 k.c., do tej umowy – o świadczenie usług - odpowiednie zastosowanie miały przepisy umowy zlecenia, w tym i w/w już art. 746 § 1 k.c.
Po drugie, odpowiedź na pytanie o wysokość części należnego powodowej Spółce od pozwanych wynagrodzenia z tytułu wykonania przedmiotowej umowy o usługi zależała od ustalonych przez Sąd Okręgowy: zasad tego wynagrodzenia (wynikających z § 3 i 4 w zw. z załącznikiem nr 1 tej umowy (a więc bez obowiązku zwrotu przez pozwane – dodatkowo- kosztów zastępstwa procesowego zasądzonych prawomocnym wyrokiem – z przyczyn już dostatecznie przez Sąd Okręgowy wyjaśnionych); zakresu przedmiotowego tej umowy – zidentyfikowanego na podstawie jej § 1,3 oraz 4 (a więc z wyłączeniem czynności polegających na zainicjowaniu postępowania ze skargi kasacyjnej i reprezentacji w tym postępowaniu); wypowiedzenia umowy (stosownie do art. 746 § 1 k.c. w zw. z art. 750 k.c., co oznaczało i to, że już co do samej zasady powodowej Spółce nie przysługiwało prawo do wynagrodzenia z umowy, za czas po jej wypowiedzeniu), które nastąpiło przed rozpoznaniem skargi kasacyjnej. To wszystko prowadziło do wniosku, że punktem wyjścia dla ustalenia prawidłowej wysokości należnego powodowej Spółce wynagrodzenia była zasada wyrażona w § 1 pkt 1 załącznika nr 1 do umowy w zw. z jej § 5. Innymi słowy powodowej Spółce co do zasady należne było wynagrodzenie w wysokości 20 % wartości uzyskanych przez pozwane świadczeń - w wyniku wykonania łączącej strony przedmiotowej umowy o usługi, a więc zarówno świadczeń głównych, jak i ustawowych odsetek za opóźnienie w ich spełnieniu, co oznacza, że miały racji skarżące, o ile próbowały „wyłączyć” z tak zidentyfikowanej podstawy naliczenia należnego powodowej Spółce wynagrodzenia – świadczenie w postaci odsetek. Taka wykładnia umowy pozostaje w sprzeczności z tym co wprost wynikało z § 1 Załącznika nr 1 do umowy. Na tą zasadę naliczania wynagrodzenia (tj. 20 % od wartości uzyskanych świadczeń) musiał „nakładać” się skutek w postaci częściowego wykonania tej umowy – w konsekwencji jej wypowiedzenia przez pozwane, który ograniczał uprawnienie powodowej Spółki i odpowiadający mu obowiązek pozwanych – do części wynagrodzenia, co oczywiste będącej pochodną częściowego wykonania umowy przez powodową Spółkę. Taki wniosek wynikał wprost z art. 746 § 1 k.c. w zw. z art. 56 k.c., a niezależnie od tego - także z § 14 umowy, w którym strony postanowiły, że w przypadku wypowiedzenia umowy zleceniodawca zapłaci zleceniobiorcy „część wynagrodzenia odpowiadającą dotychczasowym czynnościom”. Oczywiście osobnym zagadnieniem była odpowiedź na pytanie o wysokość tej części należnego wynagrodzenia w kontekście tego częściowego wykonania umowy, a więc o oszacowanie wysokości tego częściowego wynagrodzenia za tą część wykonanych – do czasu wypowiedzenia umowy – usług.
Analiza tego, co w tym postępowaniu zaoferowała każda z jego stron, nie dostarcza żadnych argumentów, które wprost mogłyby przełożyć się na wnioskowanie o wysokości należnej powodowej Spółce części wynagrodzenia, biorąc pod uwagę te wyżej wyjaśnione już przez Sąd Okręgowy założenia. W związku z tym pojawia się pytanie, czy ścisłe udowodnienie wysokości żądania – w powiązaniu z tą identyfikowalną częścią wykonanych usług nie tylko nie było nader utrudnione, ale czy w ogóle było możliwe. W ocenie Sądu Okręgowego było to nie tylko nader utrudnione, ale obiektywnie rzecz pojmując – niemożliwe – w rozumieniu art. 322 k.p.c. Było tak po pierwsze z uwagi na specyfikę przedmiotu umowy, traktowanego jako całość – w powiązaniu z ryczałtową konstrukcją wynagrodzenia odnoszącego się do owej „całości” usług traktowanych na potrzeby tego wynagrodzenia – łącznie. Po drugie, tak ujęty przedmiot umowy, w postaci, tak, a nie inaczej opisanego zakresu usług, nie pozwalał na taką jego fragmentację, w efekcie której możliwe byłoby jakiekolwiek dokładne szacowanie wartości jego poszczególnych elementów i to w ramach całości wynagrodzenia jakie miałoby być należne, o ile umowa nie byłaby wcześniej wypowiedziana, a więc usługi zrealizowane były w całości. Po trzecie, ta zidentyfikowana już i opisana przez Sąd Okręgowy część wykonanych przez powodową Spółkę usług, obiektywnie rzecz pojmując była „nieszacowalna”. Dlatego jedynym możliwym rozwiązaniem pozwalającym na ustalenie odpowiedniej należnej powodowej Spółce sumy z tytułu części wynagrodzenia za częściowo wykonane usługi, było skorzystanie przez Sąd Okręgowy z przepisu art. 322 k.p.c. To, że mógł mieć on zastosowanie w tym przypadku nie budziło wątpliwości także z punktu widzenia charakteru przedmiotu dochodzonego roszczenia. W literaturze przedmiotu pełne potwierdzenie znajduje bowiem teza, że dochodami w rozumieniu art. 322 k.p.c. są także należności z tytułu różnych stosunków obligacyjnych, np. z tytułu zlecenia (p. m.in. J. Gudowski – Komentarz do art. 322 k.p.c. – SIP Lex).
W konsekwencji powyższego, stosownie do art. 322 k.p.c., zasądzeniu na rzecz powodowej Spółki mogła podlegać odpowiednia suma według oceny sądu opartej na rozważeniu wszystkich okoliczności sprawy.
Biorąc pod uwagę te prawidłowo poczynione (z przyczyn już wyżej wyjaśnionych) ustalenia, całość należnego - zgodnie umową - wynagrodzenia od A. D. na rzecz powodowej Spółki (przy uwzględnieniu wynikających z umowy zasad jego naliczania oraz zasądzonego na rzecz A. D. odszkodowania w kwocie 60 000 zł i ustawowych odsetek za opóźnienie w spełnieniu tego świadczenia za okres od dnia 13.10.2015 r. do dnia 3.12.2021 r. – w kwocie 24 639,60 zł), o ile umowa nie byłaby wypowiedziana, a więc w całości wykonana, wynosiłaby 20 821,34 zł (14 760 zł + 6061,34 zł). Uwzględniając analogiczne reguły oraz świadczenia zasądzone na rzecz P. D. (75 000 zł – odszkodowania; 30 799,54 zł – odsetek) całość należnego od niej na rzecz powodowej Spółki wynagrodzenia wynosiłaby 26 026,68 zł (18 450 zł + 7576,68 zł).
Rozważając wszelkie okoliczności sprawy – w rozumieniu art. 322 k.p.c. Sąd Okręgowy wziął pod uwagę: po pierwsze niewymierność ekonomiczną poszczególnych składowych przedmiotu umowy – całokształtu usług w zakresie czynności faktycznych i prawnych; po drugie, to, że była to umowa starannego działania, a nie rezultatu, zatem to nie rezultat mógł stanowić właściwy punkt odniesienia dla identyfikacji wysokości pieniężnego świadczenia ekwiwalentnego; po trzecie, łączący się z realizacją świadczenia owych usług nakład pracy i czasu zleceniobiorcy, a przy tym możliwe do uchwycenia – z punktu widzenia zasad doświadczenia życiowego, ale przede wszystkim – zawodowego Sądu, proporcje jeśli idzie o kolejne dające się dostrzec (wyróżnić) etapy dochodzenia przez zleceniodawcę do uzyskania należnych zleceniodawcom świadczeń odszkodowawczych, ale także i ich „ciężar gatunkowy”, począwszy od „rozpracowania” samego stanu faktycznego, poprzez jego prawną analizę, zidentyfikowanie możliwych do sformułowania roszczeń, sformułowanie odpowiednich żądań i ich skierowanie wobec podmiotów odpowiedzialnych za naprawienie szkody, zainicjowanie postępowania sądowego (przed sądem pierwszej instancji), wykazanie w nim inicjatywy dowodowej, udział i reprezentację w tym postępowaniu, zainicjowanie postępowania apelacyjnego, przeanalizowanie jego wyników, kończąc na sformułowaniu wniosku o potrzebie wywiedzenia skargi kasacyjnej (bo dalszy etap – sprowadzający się do wywiedzenia tej skargi, jej złożenia oraz reprezentacji przed Sądem Najwyższym, pozostawał już poza granicami przedmiotowymi tej umowy, nadto nieistotny był już ten drugi etap postępowania apelacyjnego, tj. już po uwzględnieniu skargi kasacyjnej, bo było to już po wypowiedzeniu tej umowy przez pozwane). Mając to wszystko na uwadze Sąd Okręgowy doszedł do wniosku, że procentowy rozkład tych będących przedmiotem umowy usług w zakresie podejmowania przez zleceniobiorcę na rzecz zleceniodawców całokształtu czynności faktycznych i prawnych kształtowałby się następująco: 60 % wyczerpywałoby podjęcie czynności faktycznych i prawnych na etapie przedsądowym oraz zainicjowanie i przeprowadzenie postępowania przed Sądem pierwszej instancji; dalsze 30 % - wyczerpywałoby aktywność powodowej Spółki w zakresie przeprowadzenia postępowania apelacyjnego – w tym jego pierwszym etapie, tj. przed postępowaniem kasacyjnym, a także przeanalizowanie wyników tego pierwszego postępowania apelacyjnego oraz przygotowanie i przedstawienie zleceniodawcom opinii co do celowości i potrzeby wywiedzenia skargi kasacyjnej; kolejne 10 % - pozostawałoby na tą aktywność (o ile oczywiście miałaby miejsce), którą zleceniobiorca zrealizowałby w tym drugim etapie postępowania apelacyjnego, które pozostawało już jedynie prostą i dość oczywistą konsekwencją uwzględnienia przez Sąd Najwyższy skargi kasacyjnej. W konsekwencji tego, powodowa Spółka mogła zasadnie domagać się łącznie 90 % należnego jej, ale raz jeszcze należy to podkreślić - z umowy - wynagrodzenia, czyli od A. D. – kwoty 18 739 zł (90 % z 20 821,34 zł), a od P. D. – kwoty 23 424 zł (90 % z 26 026,68 zł).
To oznacza, że wbrew stanowisku Sądu Rejonowego, powództwa okazały się zasadne jedynie w części. Z tych względów Sąd Okręgowy orzekł jak w pkt 1 sentencji. W tym miejscu wyjaśnić należy, że Sąd Rejonowy, brew stanowisku skarżących prawidłowo zidentyfikował datę wymagalności roszczenia o odsetki ustawowe za opóźnienie (z przyczyn wyjaśnionych w pisemnym uzasadnieniu zaskarżonego wyroku), co oznaczało, że nie znalazł usprawiedliwienia zarzut naruszenia art. 481 § 1 k.c.
Konsekwencją zmiany zaskarżonego wyroku w jego pkt I i II była także jego zmiana w zakresie rozstrzygnięcia o kosztach procesu, o czym Sąd Okręgowy orzekł na podstawie art. 100 k.p.c. Wzajemne ich zniesienie było zasadne, biorąc pod uwagę to, że wprawdzie powodowa Spółka w większej części wygrała proces, ale to pozwane poniosły większe koszty procesu, więc ten swego rodzaju „bilans” obligował do zrównoważonego rozstrzygnięcia o tych kosztach.
Z analogicznych przyczyn, biorąc pod uwagę wynik postępowania apelacyjnego, jak i poniesione jego koszty, Sąd Okręgowy na podstawie art. 100 k.p.c. orzekł także o kosztach postępowania apelacyjnego.
SSO Mariusz Broda
(...)
(...)
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Kielach
Osoba, która wytworzyła informację: Sędzia Sądu Okręgowego Mariusz Broda
Data wytworzenia informacji: