Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

II Ca 440/14 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Okręgowy w Kielcach z 2014-09-11

Sygn. akt II Ca 440/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 11 września 2014 r.

Sąd Okręgowy w Kielcach II Wydział Cywilny Odwoławczy

w składzie:

Przewodniczący: SSO Monika Kośka

Sędziowie: SO Małgorzata Klesyk

SO Cezary Klepacz (spr.)

Protokolant: protokolant sądowy Iwona Cierpikowska

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 5 września 2014 r. w Kielcach

sprawy z powództwa K. P.

przeciwko A. J.

o zapłatę

na skutek apelacji powódki od wyroku Sądu Rejonowego w Busku-Zdroju z dnia 30 stycznia 2014 r., sygn. akt IX C 229/13

zmienia zaskarżony wyrok w całości i zasądza od A. J. na rzecz K. P. kwotę 2.000 (dwa tysiące) złotych; oddala powództwo i apelację w pozostałej części; nakazuje pobrać od K. P. i A. J. na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Busku-Zdroju kwoty po 35,10 (trzydzieści pięć 10/100) złotych tytułem kosztów sądowych; znosi wzajemnie między stronami koszty procesu za obie instancje.

Sygn. akt II Ca 440/14

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 23 lipca 2012 r., sygn. akt I C 59/11, Sąd Rejonowy w Kazimierzy Wielkiej zasądził od pozwanego A. J. na rzecz powódki K. P. kwotę 4.000 zł oraz kwotę 793 zł tytułem kosztów procesu.

Apelację od tego orzeczenia wywiódł pozwany, zaskarżając je w całości i zarzucając:

- naruszenie prawa materialnego, tj. art. 644 w zw. z art. 560 § 3, w zw. z art. 638 k.c. poprzez ich błędne zastosowanie, gdyż w niniejszej sprawie powódka, odstępując od umowy zgodnie z art. 644 k.c., nie mogła żądać od pozwanego zwrotu kwoty 2.000 zł, która odpowiadała zakresowi wykonanej pracy, a odstąpienie od umowy spowodowało niemożność powoływania się na przepisy rękojmi za wady dzieła;

- naruszenie przepisów postępowania, które miało istotny wpływ na rozstrzygnięcie, a to art. 505 1 k.p.c. poprzez prowadzenie sprawy w trybie zwyczajnym, a nie uproszczonym oraz art. 233 § 1 k.p.c. poprzez dowolną ocenę materiału dowodowego w postaci zeznań powódki oraz przedstawionych przez nią faktur i rachunków, które w znacznej części nie dokumentują jej wydatków na materiały budowlane, a wydatki jej męża, który nie był stroną postępowania i których rzeczywiste wykorzystanie jest nieznane.

Wskazując na to, skarżący wniósł o zmianę wyroku i oddalenie powództwa, ewentualnie o uchylenie orzeczenia i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi pierwszej instancji.

Wyrokiem z dnia 23 kwietnia 2013 r., sygn. akt II Ca 254/13, Sąd Okręgowy w Kielcach uchylił zaskarżone orzeczenie i przekazał sprawę do ponownego rozpoznania Sądowi Rejonowemu w Busku-Zdroju, pozostawiając temu Sądowi rozstrzygnięcie o kosztach postępowania apelacyjnego.

W uzasadnieniu Sąd odwoławczy wskazał, że należy dokonać ustaleń faktycznych, które będą obejmować wszystkie istotne dla rozstrzygnięcia elementy, ustalić treść łączącej strony umowy, zakres praw i obowiązków stron, jakie materiały zakupiła powódka, jakie prace zostały wykonane przez pozwanego, a jakie przez męża powódki, czy barierki winny być zdemontowane, czy powódka odstąpiła od umowy, czy odstąpienie było zasadne i na jakiej podstawie domaga się ona zapłaty od pozwanego.

Wyrokiem z dnia 30 stycznia 2014 r., sygn. akt IX C 229/13, Sąd Rejonowy w Busku-Zdroju oddalił powództwo, zasądził od K. P. na rzecz A. J. kwotę 1.284 zł tytułem kosztów procesu oraz nakazał pobrać od powódki na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Busku-Zdroju kwotę 70,21 zł tytułem kosztów sądowych.

Sąd Rejonowy poczynił następujące ustalenia.

W grudniu 2011 r. K. P. wraz z mężem uzgodnili z A. J., że wykona on elewację budynku mieszkalnego, który budowany był w latach 2003-2011 r. Wszystkie kwestie związane z pracami pozwany miał konsultować z powódką.

A. J. zasugerował, że przed rozpoczęciem prac należy wykonać barierki na balkonach. Mąż powódki miał zamiar wykonać te barierki samodzielnie i dlatego w grudniu 2011 r. kupił niezbędny materiał w postaci 89,94 m profilu zamkniętego oraz rurki stalowe, które ostatecznie nie zostały do wykonania zużyte. W związku z tym, że pozwana nie była w stanie znaleźć wykonawcy barierek, pozwany zaoferował, że znajdzie taką osobę. Wykonanie barierek trwało około dwóch tygodni. W tym czasie powódka kupiła dodatkowe materiały niezbędne do wykonania prac wykończeniowych. W czasie wykonywania usługi częstowała pracowników posiłkami, nie zgłaszała zastrzeżeń do jakości prac. Przekazała pozwanemu zaliczkę w kwocie 1.000 zł. Strony nie uzgodniły wysokości wynagrodzenia na początku prac, miało ono zostać ustalone po ich zakończeniu, kiedy pozwany przedstawił powódce odręcznie sporządzony kosztorys na kwotę 3.025 zł. K. P. przekazała A. J. 1.000 zł, informując, że resztę pieniędzy da po przyjeździe męża. Początkowo na górę barierki miała być dodana rurka stalowa, ale ostatecznie małżonkowie P. zrezygnowali z tego, co spowodowało, że w barierkach pozostały otwory. Po przyjeździe męża powódki zleceniobiorcy pozwanego nie kontynuowali pracy, bowiem Z. P. stwierdził, że malowanie i szpachlowanie wykona sam. Mąż powódki uważał, że barierki są źle pospawane, wszystko można było wykonać z jednego elementu i nie było potrzebne cięcie poszczególnych elementów, a przede wszystkim, że za wysokie jest wynagrodzenie.

Barierki zawierały wady: poprzeczki górne i dolne zostały przyspawane do słupków bez zachowania ich geometrii w dwóch płaszczyznach, spawy wykonane zostały niestarannie i niefachowo, elementy balustrady były sztukowane, obróbki blacharskie nie posiadają wysięgu poza taras oraz tzw. kampinosu uniemożliwiającego zaciekanie wody pod taras i ogólnie zostały one wykonane bez zachowania zasad bezpieczeństwa – nie dokręcono blach poziomych słupków do podłoża, wysokość balustrady wynosi 72-77 cm. Biegły stwierdził, że balustrady wykonane zostały niezgodnie ze sztuką budowlaną, wiedzą techniczna i literaturą fachową oraz niezgodnie z zasadami bezpieczeństwa użytkowania.

W tak ustalonym stanie faktycznym Sąd Rejonowy uznał powództwo za niezasadne.

Strony zawarły ustną umowę o dzieło, której przedmiotem było wykonanie barierek na balkonach domu mieszkalnego małżonków P.. Także inne ustalenia pomiędzy stronami mogły być zawarte w tej formie, m. in co do wysokości barierek, tym samym ich wysokość, niezgodną z przepisami, mogła być tak ustalona. Z kolei powoływany w opinii biegłego § 298 ust 2 rozporządzenia Ministra Infrastruktury z dnia 12 kwietnia 2002 r. w sprawie warunków technicznych, jakimi powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie dotyczy budynków o przeznaczeniu użytkowym, wymiary te nie dotyczą zaś budynków jednorodzinnych i wnętrz mieszkań wielopoziomowych.

Powódka zgodziła się, by pozwany przedstawił kalkulację już po rozpoczęciu prac, o czym świadczy wręczenie mu zaliczki. K. P. zaakceptowała ostateczne wyliczenie pozwanego, płacą mu dalszą kwotę 1.000 zł i zobowiązując się do zapłacenia reszty w późniejszym terminie, a dopiero po rozmowie z mężem zmieniła zdanie. Nie skorzystała ona z możliwości określonych w art. 636 § 1 k.c.

Gdyby powódka miała zastrzeżenia do ekipy pozwanego, nie podawałaby pracownikom posiłku z alkoholem, nie zapłaciłaby wynagrodzenia. Główna wada dzieła, na którą wskazywała, tj. niezaślepione dziury w barierkach, wynikała z początkowych uzgodnień dotyczących wyglądu barierki. Powódka odebrała dzieło. Z przedstawionych przez nią dowodów nie wynika, by zostało ono wykonane na tyle sprzecznie z wymogami sztuki budowlanej, że jego rezultat nie nadawał się do wykorzystania zgodnie z przeznaczeniem, czy też, by dzieło dotknięte było tego rodzaju wadami istotnymi, które wyłączałyby jego funkcjonalność, przydatność czy wykorzystywanie zgodnie z celem umowy. Jeśli dzieło miało wadę nieistotną, jego oddanie powoduje wymagalność wierzytelności przyjmującego zamówienie o wynagrodzenie. Wykazane przez biegłego w opinii wady są nieistotne, tym bardziej, że mąż powódki przystąpił do poprawiania barierek, nie wzywając do tego pozwanego. Jedna z barierek jest użytkowana po poprawkach dokonanych przez męża powódki, wobec czego nie można uznać, że ma ona wady istotne, nieusuwalne. K. P. nie przedstawiła dowodów na złożenie oświadczenie o odstąpieniu od umowy. Zapłaciła ona wynagrodzenie o 1.000 zł niższe niż w umowie, nie można zaś przyjąć że pozwanemu nie przysługuje jakiekolwiek wynagrodzenie.

O kosztach procesu Sąd orzekł na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c., w zw. z § 6 pkt 3 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości w sprawie opłat za czynności adwokackie (…).

Apelację od tego wyroku wywiodła powódka, zaskarżając go w całości i zarzucając:

- sprzeczność istotnych ustaleń z zebranym w sprawie materiałem dowodowym, polegającą na przyjęciu, że wady wykonanego przez pozwanego dzieła nie są istotne, a powódka nie skorzystała z uprawnień wynikających z art. 636 § 1 lub art. 637 k.c., nie zgłaszała nieprawidłowości w wykonaniu dzieła i odebrała przedmiot umowy bez zastrzeżeń;

- naruszenie przepisów postępowania, tj. art. 233 k.p.c. poprzez dowolną ocenę dowodów, polegającą na odmowie dania wiary zeznaniom K. P. w zakresie wadliwego i niezgodnego z zasadami sztuki budowlanej wykonania barierek i uznaniu, że doszło do odbioru prac, a powódka nie zgłaszała zastrzeżeń co do ich jakości, swobodną ocenę opinii biegłego.

Wskazując na to, skarżąca wniosła o zmianę orzeczenia i zasądzenie na jej rzecz od pozwanego kwoty 4.000 zł, ewentualnie o uchylenie wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi pierwszej instancji, a także zasądzenie od powoda na rzecz powódki kosztów procesu.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje.

Apelacja okazała się częściowo zasadna.

Nie ulega wątpliwości, że strony zawarły ustną umowę o dzieło – wykonanie przez pozwanego barierek balkonowych za wynagrodzeniem, którego wysokość miała być ustalona po zakończeniu prac, przy czym powódka przekazała A. J.zaliczkę na poczet tego wynagrodzenia w kwocie 1.000 zł. Po zakończeniu prac i przedstawieniu przez pozwanego odręcznie sporządzonego kosztorysu na kwotę 3.025 zł, K. P.przekazała przyjmującemu zamówienie dalszą kwotę 1.000 zł, informując go, że resztę zapłaci po przyjeździe męża. Kiedy ten stwierdził, że barierki zostały wykonane nieprawidłowo, powódka odmówiła zapłaty reszty wynagrodzenia i zażądała poprawienia barierek. Pozwany obiecał dokonać naprawy po Świętach Wielkanocnych, ale w tym czasie nie wykonał żadnych prac. Powódka zażądała zatem od niego zwrotu wypłaconego już wynagrodzenia (dowód: zeznania powódki – k. k. 40-42, 96-97 oraz k. 194-195, 195v.-196, częściowo zeznania świadków: T. K. (1)– k. 56-57 i W. B.– k. 56 oraz częściowo zeznania pozwanego – k.97, 195, 196).

Balustrady zostały wykonane przez pozwanego niezgodnie ze sztuką budowlaną, wiedzą techniczną i zasadami bezpieczeństwa użytkowania. Wady te są usuwalne, przy czym niezgodna z przepisami wysokość balustrady jest wadą istotną (dowód: opinia techniczna biegłego sądowego H. S. i ustne wyjaśnienia tej opinii – k. 75, k. 85-86, k. 195-195v.).

Sąd Okręgowy uznał za niewiarygodne zeznania pozwanego w zakresie, w jakim twierdził on, że powódka nie kwestionowała jakości wykonanego przez niego dzieła, w szczególności, gdy uwzględnić szereg wad zamontowanych barierek, wskazanych w opinii biegłego, którą należało uznać za jasną, logiczną, sporządzoną zgodnie ze sztuką i nie wykraczającą poza wyznaczone zlecenie.

Nie można uznać, że powódka, przygotowując w czasie robót posiłki dla pozwanego i jego pracowników, a na koniec częstując ich alkoholem, była zadowolona z wykonanego dzieła. Okoliczności sprawy wskazują, że zamawiająca dokonała oceny jakości wykonanych prac dopiero po przyjeździe jej męża, kiedy strony umówiły się na spotkanie, a pozwany miał otrzymać ostatnią część wynagrodzenia. Nie ma znaczenia, że wynagrodzenie częściowo zostało wypłacone wcześniej.

W. B., kierownik budowy, zeznał, że powódka prosiła go, by obejrzał barierki i wypowiedział się o ich jakości, co wskazuje, że zdawała sobie ona sprawę i sygnalizowała jeszcze przed przyjazdem męża, iż dzieło może być wykonane nieprawidłowo. Logiczne jest przyjęcie, że chciała to skonsultować także z mężem, przed zapłatą ostatniej części wynagrodzenia. Wiarygodne jest również twierdzenie powódki, że pozwany obiecał dokonać poprawek, gdyby jej mąż był niezadowolony z wykonania dzieła.

Po przyjeździe męża, K. P.zakwestionowała jakość wykonanych barierek i odmówiła zapłaty reszty wynagrodzenia, wyznaczając pozwanemu termin na naprawę dzieła – po Świętach Wielkanocnych. Świadczą o tym jednoznacznie zeznania powódki, ale także zeznania pozwanego i świadka T. K. (2), którzy podali, że małżonkowie P.zgłaszali wówczas zastrzeżenia do wykonanego dzieła. Pozwany zeznał (k. 195), że po Świętach przyjechał z fachowcem, aby się dogadać, ale wywiązała się awantura, jak to określił, „sprawy nie zostały dopieszczone”. Wskazał on wprawdzie, że nie pozwolono mu dokończyć prac, ale twierdzenie to jest niewiarygodne. Skoro powódka umówiła się z nim na poprawienie barierek, zakładała, że zostanie to wykonane. Gdyby chciała sama dokonać poprawek, to w ogóle nie rozmawiałaby o tym z pozwanym i nie wyznaczała terminu usunięcia wad.

Przedmiotem umowy było wykonanie balustrad na balkonie i tarasie, co oznacza, że powinny one pełnić przede wszystkim funkcję ochronną dla osób przebywających w tym miejscu. Wadą istotną barierek, powodującą, że są one wykonane sprzecznie nie tylko z wymogami sztuki budowlanej, ale również z przepisami budowlanymi, jest ich wysokość, co według biegłego oznacza niezgodność z zasadami bezpieczeństwa użytkowania. Jak wynika z § 298 ust. 2 rozporządzenia Ministra Infrastruktury z dnia 12 kwietnia 2002 roku w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie (Dz. U. nr 75, poz. 690 z późn. zm.), minimalna wysokość balustrady w budynkach jednorodzinnych, mierzona do wierzchu poręczy, wynosi 0,9 m. Wykonane prze pozwanego balustrady nie odpowiadają tej normie. Możliwa jest oczywiście sytuacja, że zamawiający zażyczy sobie dzieła niespełniającego wskazanego wymogu. W takim jednak wypadku wykonawca powinien poinformować drugą stronę o konieczności zachowania takiej normy i ewentualnych konsekwencjach wykonania dzieła w sposób jej nieodpowiadający, a w związku z tym uzyskać jednoznaczną dyspozycję takiego wykonania dzieła. Przyjmujący zamówienie ma bowiem obowiązek wykonania dzieła zgodnie wymogami budowlanymi. W niniejszej sprawie pozwany nie wykazał tych okoliczności.

Zgodnie z treścią art. 637 § 1 k.c., jeżeli dzieło ma wady, zamawiający może żądać ich usunięcia, wyznaczając w tym celu przyjmującemu zamówienie odpowiedni termin z zagrożeniem, że po bezskutecznym upływie wyznaczonego terminu nie przyjmie naprawy. Przyjmujący może odmówić naprawy, gdyby wymagała nadmiernych kosztów. Jak stanowi zaś § 2 tego artykułu, gdy wady usunąć się nie dadzą albo gdy z okoliczności wynika, że przyjmujący zamówienie nie zdoła ich usunąć w czasie odpowiednim, zamawiający może od umowy odstąpić, jeżeli wady są istotne; jeżeli wady nie są istotne, zamawiający może żądać obniżenia wynagrodzenia w odpowiednim stosunku. To samo dotyczy wypadku, gdy przyjmujący zamówienie nie usunął wad w terminie wyznaczonym przez zamawiającego.

Powódka wyznaczyła pozwanemu termin do usunięcia wad wykonanego przez niego dzieła, a ponieważ nie dokonał on naprawy, odstąpiła od umowy. Tak należy bowiem odczytać skierowane przez nią do A. J. wezwanie do zwrotu kwoty 2.000 zł otrzymanej tytułem częściowego wynagrodzenia.

Zgodnie z treścią art. 638 k.c., jeżeli z artykułów poprzedzających nie wynika nic innego, do rękojmi za wady dzieła stosuje się odpowiednio przepisy o rękojmi przy sprzedaży.

Przepis art. 560 § 2 k.c. stanowi zaś, że jeżeli kupujący, tu: zamawiający, odstępuje od umowy z powodu wady rzeczy sprzedanej, tu: dzieła, strony powinny sobie nawzajem zwrócić otrzymane świadczenia według przepisów o odstąpieniu od umowy wzajemnej.

Przy zastosowaniu normy art. 494 k.c., powódka może zatem żądać od pozwanego zwrotu tego, co świadczyła, tj. kwoty 2.000 zł.

Co do zgłoszonego przez powódkę żądania zapłaty przez pozwanego dalszej kwoty 2.000 zł, obejmującej koszty materiału użytego do wykonania balustrad i nowego wykonania barierek, czyli w istocie szkody, jaką K. P. miała ponieść w związku z wadliwym wykonaniem dzieła przez A. J., podnieść należy, iż zgodnie z art. 566 § 1 w zw. z art. 638 k.c., jeśli z powodu wady dzieła zamawiający odstępuje od umowy, może on żądać naprawienia szkody poniesionej wskutek istnienia wady, chyba że szkoda jest następstwem okoliczności, za które przyjmujący zamówienie nie ponosi odpowiedzialności. W wytycznych zawartych w uzasadnieniu wyroku Sądu Okręgowego w Kielcach z dnia 23 kwietnia 2014 r., sygn. akt II Ca 254/13, podniesiono (k.151), że w dalszym postępowaniu należy m.in. ustalić, jakie materiały zakupiła powódka na wykonanie barierek, ile za to zapłaciła, czy wszystkie one zostały przeznaczone na budowę i wykorzystane, które prace były wykonane przez pozwanego, a które przez męża powódki, bowiem niewątpliwie ten ostatni próbował naprawiać to, co zrobił A. J. oraz czy barierki w ich obecnym stanie powinny być zdemontowane, a jeżeli tak, to czy w jakiejś części można wykorzystać przeznaczony na ich wykonanie materiał. Okoliczności tych powódka nie wykazała przy ponownym rozpoznaniu sprawy. Korzysta ona z balustrad wykonanych przez pozwanego, nie zdemontowała ich, ani nie wykonała nowych. Nie wiadomo, w jakim zakresie zostały one naprawione przez męża powódki i czy istnieje potrzeba wykonania dalszych prac. Tym samym szkoda nie została wykazana.

Mając to na uwadze, na podstawie art. 386 § 1 k.p.c. zmieniono zaskarżony wyrok w całości i zasądzono od pozwanego na rzecz powódki kwotę 2.000 zł, a w pozostałej części oddalono powództwo, znosząc wzajemnie między stronami koszty procesu (art. 100 zdanie pierwsze k.p.c.).

Zgodnie z art. 385 k.p.c., oddalono apelację w pozostałej części jako bezzasadną i zniesiono między stronami koszty postępowania apelacyjnego na podstawie art. 100 zdanie pierwsze w zw. z art. 108 § 1 zdanie pierwsze k.p.c.

O kosztach sądowych orzeczono na mocy art. 113 ust. 1 i 2 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych, nakazując pobrać od powódki i pozwanego na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Busku-Zdroju kwoty po 35,10 zł tytułem wydatków na opinię biegłego (k.193).

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Ilona Kwiatkowska Tiesler
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Kielach
Osoba, która wytworzyła informację:  Monika Kośka,  Małgorzata Klesyk
Data wytworzenia informacji: