II Ca 202/25 - postanowienie z uzasadnieniem Sąd Okręgowy w Kielcach z 2025-06-05

Sygn. akt II Ca 202/25

POSTANOWIENIE

Dnia 5 czerwca 2025 r.

Sąd Okręgowy w Kielcach II Wydział Cywilny Odwoławczy

w składzie następującym:

Przewodniczący: Sędzia Sądu Okręgowego Mariusz Broda

Protokolant: Monika Dudek

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 27 maja 2025 r. sprawy

z wniosku Syndyka Masy Upadłości M. J. (1)

z udziałem S. J. (1)

o podział majątku wspólnego

na skutek apelacji wnioskodawcy Syndyka Masy Upadłości M. J. (1) oraz apelacji uczestnika S. J. (1)

od postanowienia Sądu Rejonowego w Skarżysku - Kamiennej

z dnia 22 października 2024 r. sygn. akt I Ns 743/24

postanawia:

1. sprostować oczywistą omyłkę pisarską w punkcie w punkcie III podpunkt a zaskarżonego postanowienia w ten sposób, że w miejsce „podpunkt 1-12” wpisać „podpunkt 1-11”;

2. uchylić zaskarżone postanowienie w punktach V (piątym) oraz VII (siódmym) i w tym zakresie przekazać sprawę Sądowi Rejonowemu w Skarżysku-Kamiennej do ponownego rozpoznania, pozostawiając temu Sądowi rozstrzygnięcie o kosztach postępowania apelacyjnego;

3. zmienić zaskarżone postanowienie:

a) w punkcie IV (czwartym), w części, w ten sposób, że zasądzić od S. J. (1) na rzecz Syndyka Masy Upadłości M. J. (1) spłatę w kwocie 41 969,72 (czterdzieści jeden tysięcy dziewięćset sześćdziesiąt dziewięć 72/100) złotych, w terminie do dnia 5 września 2025 roku;

b) w punkcie IX (dziewiątym) w ten sposób, że kwotę 29 987,97 (dwadzieścia dziewięć tysięcy dziewięćset osiemdziesiąt siedem 97/100) złotych zastąpić kwotą 83 939,44 (osiemdziesiąt trzy tysiące dziewięćset trzydzieści dziewięć 44/100) złotych;

4. oddalić obie apelacje w pozostałych częściach.

Sygn. akt II Ca 202/25

UZASADNIENIE

punktu 2 (drugiego) postanowienia

W pkt V zaskarżonego postanowienia Sąd Rejonowy w Skarżysku – Kamiennej zasądził od uczestnika S. J. (1) na rzecz wnioskodawcy Syndyka Masy Upadłości M. J. (1) kwotę 60 586,07 zł, tytułem zwrotu nakładu z majątku wspólnego na majątek osobisty uczestnika, płatną w terminie 1 miesiąca od uprawomocnienia się niniejszego postanowienia wraz z każdorazowymi odsetkami ustawowymi za opóźnienie na wypadek uchybienia terminowi płatności, liczonymi od dnia wymagalności do dnia zapłaty. Z uzasadnienie orzeczenia w tej części wynika, że do daty ustania wspólności majątkowej małżeńskiej tj. do dnia 16 kwietnia 2014 roku małżonkowie spłacili raty kredytów zawartych z Bankiem Spółdzielczym w S. o numerach (...) kredytu remontowego na bieżącą konserwacje i odwodnienie mieszkania oprocentowanego wg stawki wibor zaciągniętego na kwotę 52 000 złotych, w wysokości 49 899,71 złotych, zaś umowy kredytu hipotecznego nr (...) na kwotę 114 000 złotych – 71 272,43 zł tj. łącznie 121 172,14 złotych. (informacja z banku k. 376 plus załącznik do tego pisma, umowy k. 74 – 576, k. 520, k. 583 – 587). Z dalszej części uzasadnienia obejmującej już same rozważania, Sąd pierwszej instancji stwierdził, że kredyty te zostały przeznaczone na majątek osobisty uczestnika i poprzestał na stwierdzeniu, że w pkt V zasądził tę w/w kwotę od uczestnika na rzecz wnioskodawcy tytułem zwrotu nakładów z majątku wspólnego na majątek osobisty uczestnika. Tym samym brak wskazania podstawy prawa materialnego takiego rozstrzygnięcia, jak i towarzyszącej temu argumentacji w zakresie takiego, a nie innego wnioskowania w płaszczyźnie prawa materialnego.

Postanowienie w pkt V zaskarżył uczestnik, zarzucając naruszenie art. 233 § 1 k.p.c. - w sposób opisany w treści tego zarzutu (pkt I.1.c apelacji uczestnika) oraz naruszenie art. 33 k.r.o. w zw. z art. 45 § 1 k.r.o. – w sposób opisany w treści tego zarzutu (pkt II.5 apelacji uczestnika). Wobec tego skarżący uczestnik wniósł o zmianę zaskarżonego postanowienia w pkt V poprzez oddalenie w całości wniosku wnioskodawcy o zasądzenie zwrotu nakładów z majątku wspólnego na majątek uczestnika.

W punkcie VII zaskarżonego postanowienia Sąd Rejonowy oddalił żądanie uczestnika o zasądzenie od wnioskodawcy zwrotu nakładów z majątku osobistego na majątek wspólny. Z uzasadnienia zaskarżonego postanowienia wynika, że Sąd pierwszej instancji uznał, iż żądanie uczestnika zasądzenia dalszych kwot z tytułu spłaty kredytów zaciągniętych w Banku Spółdzielczym w S. oraz M. (...) nie zasługują na uwzględnienie, albowiem w ocenie tego Sądu zostały w całości przeznaczone na jego majątek osobisty.

W wywiedzionej apelacji uczestnik objął zakresem zaskarżenia pkt VII postanowienia Sądu Rejonowego, wnosząc o jego zmianę poprzez zasądzenie od wnioskodawcy na rzecz uczestnika kwoty 45 137,43 zł (przy wariancie ustalenia nierównych udziałów – 1/3 M. J., 2/3 – S. J.) ewentualnie 71 650,40 zł (przy wariancie równych udziałów w majątku wspólnym). Zarzucił naruszenie art. 33 k.r.o. w zw. z art. 45 k.r.o. poprzez nieuznanie i nierozliczenie kwoty 143 300,79 zł, którą uczestnik przeznaczył na spłatę kredytów zaciągniętych w trakcie trwania wspólności majątkowej małżeńskiej przez strony, a które uczestnik spłacił po ustaniu wspólności majątkowej małżeńskiej, przez co Sąd nie rozliczył jako nakład osobisty z jego majątku na majątek wspólny stron i oddalił wniosek uczestnika o zasądzenie tej połowy na jego rzecz od wnioskodawcy

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja uczestnika w zakresie dotyczącym pkt V oraz VII zaskarżonego postanowienia, o ile doprowadziła do jego uchylenia w tej części i przekazania sprawy Sądowi Rejonowemu w tym zakresie do ponownego rozpoznania, okazała się zasadna.

Sąd pierwszej instancji w tej części nie rozpoznał istoty sprawy. Już samo uzasadnienie zaskarżonego postanowienia w zakresie jego pkt V oraz VII nie spełnia kryteriów z art. 327 1 § 1 pkt 1 i 2 k.p.c. Wobec tego nie było możliwe zrekonstruowanie podstaw faktycznych i prawnych zaskarżonego w tej części postanowienia, co oznacza, że nie poddawało się ono w tym zakresie kontroli instancyjnej.

Jeśli chodzi o pkt V zaskarżonego postanowienia, to nie ulega wątpliwości, to że wnioskodawca zgłosił stosowne żądanie rozliczenia tych spłaconych w czasie trwania wspólności majątkowej małżeńskiej kredytów, także poprzez zasądzenie z tego tytułu od uczestnika na rzecz wnioskodawcy, skonkretyzowanej kwoty, przyjmując założenie, że środki te zostały przeznaczone na majątek osobisty uczestnika (pismo – k.683v.-684). Niezależnie od tego jest rzeczą oczywistą, że o rozliczeniu nakładów z majątku wspólnego na majątek osobisty w postępowaniu o podział majątku wspólnego sąd rozstrzyga z urzędu (w przeciwieństwie do orzekania w przedmiocie nakładów z majątku osobistego na majątek wspólny, co może nastąpić jedynie na żądanie uprawnionego). Jest to pogląd dostatecznie utrwalony w orzecznictwie (p. m.in. uchwała SN z dnia 21.02.2008 r., III CZP 148/07). To oznacza, że sąd ma obowiązek poczynić ustalenia co do wszystkich faktów istotnych dla rozstrzygnięcia o tych nakładach – z punktu widzenia treści art. 45 § 1 k.r.o. w takim zakresie, w jakim reguluje on zasady oraz przesłanki (pozytywne i negatywne) rozliczenia tych nakładów. Z treści uzasadnienia zaskarżonego postanowienia wynika tylko tyle, że Sąd Rejonowy poprzestał na ustaleniu faktu zaciągnięcia kredytów i ich spłaty w odpowiednich częściach i w związku z tym stwierdził, że były one w całości przeznaczone na majątek osobisty uczestnika, nie opierając tej tezy na żadnych ustaleniach faktycznych, a niezależnie od tego, utożsamiając wartość nakładów na ten majątek tylko i wyłącznie z kwotą zaciągniętych i spłaconych kredytów, a więc bez powiązania przeznaczenia tych środków na sfinansowanie konkretnych nakładów na rzecz, czy rzeczy należące do majątku osobistego uczestnika. Ma to o tyle znaczenie, że miarą wartości podlegających rozliczeniu nakładów o jakich mowa, nie jest ilość środków pieniężnych przeznaczonych na konkretne inwestycje – przykładowo prawce remontowe, czy modernizacyjne na nieruchomości (oczywiście przy założeniu, że zostanie to wykazane), ale dopiero ewentualny wzrost rynkowej wartości nieruchomości na skutek w ten sposób sfinansowanych inwestycji, co ma także potwierdzenie w trwale ukształtowanym orzecznictwie. To jest dopiero miara wartości nakładów z majątku wspólnego na majątek osobisty. Podkreślenia wymaga to, że w tym przypadku chodzi o „transfer” środków pomiędzy dwoma masami majątkowymi, tj. majątkiem wspólnym (jeszcze przed ustaniem wspólności majątkowej) oraz majątkiem osobistym, który podlega rozliczeniu na podstawie art. 45 § 1 k.r.o. Nie można tego mylić z ze sposobem i przesłankami rozliczenia kredytu zaciągniętego w trakcie trwania wspólności majątkowej małżeńskiej (przez oboje małżonków, bądź jedno z nich, ale w celu związanym z majątkiem wspólnym), a następnie spłaconego po ustaniu wspólności majątkowej, a przed podziałem majątku, przez jednego z małżonków. W tym ostatnim przypadku rzeczywiście istotności nabiera jedynie sama kwota spłaconego w takich kredytu. Przy czym wówczas to rozliczenie nie odbywa się na podstawie art. 45 k.r.o., a już na podstawie art. 207 k.c. w zw. z art. 1035 k.c. w zw. z art. 46 k.r.o. Natomiast w przypadku rozliczenia nakładu z majątku wspólnego na majątek osobisty, w sytuacji kiedy został on sfinansowany ze środków pochodzących z zaciągniętego w czasie trwania wspólności majątkowej małżeńskiej kredytu , spłaconego przed ustaniem tej wspólności, istotności nabiera to, co konkretnie za te środki – w sensie nakładów na rzecz będącą majątkiem osobistym zostało wykonane i czy oraz jak wzrosła rynkowa wartość tej rzeczy na skutek tych sfinansowanych z tych środków nakładów. Tym większe znacznie ma to w niniejszej sprawie, gdzie istniał pomiędzy zainteresowanymi spór o to, w jakim zakresie środki z tych kredytów zostały przeznaczone na nieruchomość stanowiącą majątek osobisty uczestnika, a w jakim na zaspokojenie potrzeb życiowych rodziny, który w żaden sposób nie został rozstrzygnięty przez Sąd pierwszej instancji, abstrahując już od braku ustaleń co do zakresu przedmiotowego nakładów na tą nieruchomość sfinansowanych z środków pieniężnych pochodzących z tych kredytów, a także co do ewentualnego wzrostu rynkowej wartości tej nieruchomości na skutek tych nakładów. Podkreślenia wymaga i to, że w uzasadnieniu zaskarżonego w tej części postanowienia brak powołania i wyjaśnienia podstawy prawa materialnego w oparciu o którą ono zapadło.

Z tych względów w sposób oczywisty Sąd Rejonowy nie urzeczywistnił normy prawa materialnego z art. 45 § 1 k.r.o.

Jeśli chodzi o pkt VII zaskarżonego postanowienia, to w nie ulega wątpliwości, że w ten sposób zostało rozpoznane zgłoszone przez uczestnika żądanie „zwrotu” przez wnioskodawcę na jego rzecz kwoty 71 650,39 zł, tj. połowy z łącznej kwoty 143 300,79 zł (14 838 zł + 64 152 zł + 64 310,79 zł), spłaconych przez niego po ustaniu wspólności majątkowej małżeńskiej kredytów, zaciągniętych w czasie trwania wspólności majątkowej małżeńskiej w w/w dwóch Bankach. W uzasadnieniu zaskarżonego postanowienia brak jest ustalenia, po pierwsze co do faktu zaciągnięcia tych kredytów, przez kogo i na jaki cel to nastąpiło, po drugie - faktu spłaty tych kredytów przez uczestnika po ustaniu wspólności majątkowej małżeńskiej, w skonkretyzowanych kwotach, po trzecie Sąd pierwszej instancji poprzestaje jedynie na wyprowadzeniu wniosku, że żądanie uczestnika zwrotu ich części nie jest zasadne z uwagi na to, że zostały one przeznaczone na majątek osobisty, a nie czyni w tym zakresie żadnych ustaleń faktycznych. Zatem brak jest elementarnych ustaleń pozwalających wnioskować o zasadności, bądź niezasadności żądania na podstawie art. 207 k.c. w wz. z art. 1035 k.c., w zw. z art. 46 k.r.o. (p. także postanowienie SN z dnia 12.05.2021 r., IV CSKP 60/21).

Zatem i w tym przypadku nie doszło do urzeczywistnienia przywołanych wyżej norm prawa materialnego.

To wszystko prowadziło do wniosku, że Sąd pierwszej instancji nie rozpoznał istoty sprawy w zakresie objętym pkt V oraz VII zaskarżonego postanowienia – w rozumieniu art. 386 § 4 k.p.c.

W związku z tym, przede wszystkim przypomnieć należy, że w orzecznictwie ugruntowane jest stanowisko, że do nierozpoznania istoty sprawy dochodzi, gdy sąd pierwszej instancji nie zbada materialnej podstawy żądania lub merytorycznych zarzutów strony, bezpodstawnie przyjmując, że istnieje przesłanka materialnoprawna lub procesowa unicestwiająca roszczenie. Podkreśla się przy tym, że postępowanie apelacyjne obejmujące merytoryczne rozpoznanie sprawy w modelu apelacji pełnej powinno, co do zasady, prowadzić do merytorycznego orzeczenia rozstrzygającego w granicach zaskarżenia o żądaniu przez sądy odwoławcze, a jedynie wyjątkowo dopuszcza się uchylenie zaskarżonego orzeczenia (p. m.in. uchwała 7 sędziów SN z 31 stycznia 2008 r., III CZP 49/07; postanowienie SN z 10 grudnia 2015 r., V CZ 77/15; post. SN z 14 czerwca 2017 r., IV CZ 17/17; postanowienie SN z 6 grudnia 2017 r., I CZ 104/17; postanowienie SN z 6 lutego 2018 r., IV CZ 108/17; postanowienie SN z 21 marca 2018 r., V CZ 9/18; postanowienie SN z 28 marca 2018 r., V CZ 19/18; post. SN z 13 kwietnia 2018 r., I CZ 38/18). Dostateczne potwierdzenie w orzecznictwie znajduje i ten pogląd, zgodnie z którym nierozpoznanie istoty sprawy ma miejsce także w razie dokonania przez sąd I instancji oceny prawnej żądania bez ustalenia właściwej podstawy faktycznej, co wymagałoby czynienia kluczowych ustaleń po raz pierwszy w instancji odwoławczej. Uzupełnienie w tym przypadku postępowania przez sąd II instancji mogłoby godzić w zasadę dwuinstancyjności postępowania sądowego zagwarantowaną w art. 176 ust. 1 Konstytucji RP (p. m.in. postanowienie SN z 22 maja 2014 r., IV CZ 26/14; postanowienie SN z 8 marca 2017 r., IV CZ 130/16; postanowienie SN z 29 września 2017 r., V CZ 61/17; postanowienie SN z 8 listopada 2018 r., II CZ 49/18; postanowienie SN z 25 lipca 2019 r., I CZ 55/19; postanowienie SN z 13 listopada 2019 r., IV CZ 91/19; postanowienie SN z 24 stycznia 2020 r., V CZ 3/20; postanowienie SN z dnia 13.07.2017 r., I CZ 78/17).

Oczywiście pamiętać trzeba i o tym, że uchylenie zaskarżonego orzeczenia i przekazania sprawy sądowi pierwszej instancji do ponownego rozpoznania (na podstawie art. 386 § 4 k.p.c. jest uprawnieniem, a nie obowiązkiem sądu drugiej instancji. Nie mniej jednak w sytuacji, w której skala „podstaw” uzasadniających tezę o nierozpoznaniu istoty sprawy jest tych rozmiarów i o takim ciężarze gatunkowym, że uzupełnienie zaistniałych „braków” postępowania dla zrealizowania postulatu urzeczywistnienia normy prawa materialnego (w znaczeniu już wyżej wyjaśnionym) jest tak znaczne, że praktycznie oznaczałoby konieczność poczynienia raz pierwszy ustaleń co do faktów istotnych z punktu widzenia koniecznych do rozważenia (i stosowania) norm prawa materialnego (czego sąd pierwszej instancji zupełnie zaniechał), to oznaczałoby praktycznie wyeliminowanie jednej instancji z dwuinstancyjnej formuły udzielenia stronie sądowej ochrony prawnej, objętej gwarancją konstytucyjną. W takich sytuacjach owo uprawienie sądu drugiej instancji przekształca się w jego obowiązek. W przeciwnym razie, tj. w sytuacji, w której dopiero w postępowaniu apelacyjnym, zostałyby poczynione po raz pierwszy (w stosunku do „efektów” postępowania przed sądem pierwszej instancji) ustalenia co do istotnych faktów – z punktu widzenia właściwych do stosowania (przy rozstrzyganiu) norm prawa materialnego, których sąd pierwszej instancji nie tylko nie zastosował, ale nawet ich nie rozważał, a zatem dopiero po raz pierwszy byłoby możliwe wyprowadzenie przez sąd wniosków – w płaszczyźnie prawa materialnego, a o tym wszystkim strony miałyby dowiedzieć się dopiero z motywów (ustnych, bądź pisemnych) orzeczenia sądu drugiej instancji, to niewątpliwie, co najmniej jedna ze stron takiego postępowania zastałaby pozbawiona prawa do sądu – w formule dwuinstancyjnego postępowania, co oznaczałoby naruszenie art. 45 ust. 1 w zw. z art. 176 ust. 1 Konstytucji RP oraz art. 6 ust. 1 Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności. Taki stan z oczywistych względów pozostaje nie do zaakceptowania także przez Sąd Okręgowy rozpoznający niniejszą sprawę w postępowaniu apelacyjnym. Ważąc bowiem obie wartości, tj. z jednej strony prawo strony do rozpoznania sprawy w rozsądnym czasie, a z drugiej – prawo do sądu – jako do rozpoznania sprawy w pełni w formule dwuinstancyjnego postępowaniu, zdecydowanie należy przyznać prymat tej drugiej, z uwagi na jej rangę, znaczenie i skutek dla każdej ze stron postępowania. Istota zagadnienia sprowadza się bowiem do tego, by w pierwszej kolejności zapewnić stronom realne (a nie teoretyczne) prawo do dochodzenia ochrony swoich praw w postępowaniu przed sądami obu instancji, a nie tylko w jednej instancji, a dopiero w następnej kolejności do tego, by to postępowanie mające postać rzeczywiście dwuinstancyjnego – miało obiektywnie sprawny przebieg. Nie chodzi bowiem o to by „za wszelką cenę”, tj. bez względu na skalę braków i niedostatków postępowania przed sądem pierwszej instancji zrealizować postulat ich „uzupełnienia” w postępowaniu apelacyjnym, kosztem ograniczenia prawa strony do zweryfikowania prawidłowości owego „uzupełnienia” tylko do jednej instancji, bo w takiej sytuacji – raz jeszcze podkreślić należy dwuinstancyjność postępowania będzie miała jedynie iluzoryczny wymiar.

W tym stanie rzeczy Sąd Okręgowy na podstawie art. 386 § 4 k.p.c. orzekł jak w pkt 2 sentencji postanowienia.

SSO Mariusz Broda

Sygn. akt II Ca 202/25

UZASADNIENIE

postanowienia Sądu Okręgowego w Kielcach z dnia 5.06.2025 r.,

w punkcie 1 (pierwszym), 3 (trzecim) i 4 (czwartym)

Postanowieniem z dnia 22.10.2024 r. Sąd Rejonowy w Skarżysku-Kamiennej:

- w pkt. I ustalił, że w skład majątku wspólnego M. J. (1) i uczestnika S. J. (1) wchodzą:

a)  ruchomości:

1.  dywan;

2.  lampa;

3.  meble kuchenne;

4.  komoda;

5.  płyta indukcyjna;

6.  okap kuchenny;

7.  radioodtwarzacz;

8.  elementy naczyń porcelanowych;

9.  odkurzacz;

10.  łózko mega S. (...);

11.  kabina M. S.;

b)  wierzytelność z tytułu zbycia przez uczestnika S. J. (1) samochodu osobowego marki B. oraz roweru o łącznej wartości 2 500 zł (dwa tysiące pięćset złotych);

c)  środki pieniężne zgromadzone na rachunku bankowym prowadzonym w Banku Spółdzielczym w S. o numerze (...) w wysokości 1.097,84 zł (jeden tysiąc dziewięćdziesiąt siedem złotych osiemdziesiąt cztery grosze);

d)  środki pieniężne zgromadzone na rachunkach bankowym w prowadzonym w Banku Spółdzielczym w S. o numerze (...) w wysokości 30,13 zł (trzydzieści złotych trzynaście groszy);

- w pkt II oddalił wniosek uczestnika S. J. (1) o ustalenie nierównych udziałów w przyczynieniu się do powstania majątku wspólnego M. J. (1) i uczestnika S. J. (1);

- w pkt III dokonał podziału majątku dorobkowego M. J. (1) i uczestnika S. J. (1) w ten sposób, iż:

a)  ruchomości opisane w pkt I lit. a) podpunkt 1 – 12 przyznać na wyłączną własność uczestnika S. J. (1);

b)  wierzytelność opisaną w punkcie I lit. b przyznać na rzecz uczestnika S. J. (1);

c)  środki pieniężne zgromadzone na rachunku bankowym w prowadzonym w Banku Spółdzielczym w S. o numerze (...) w wysokości 1.097,84 zł (jeden tysiąc dziewięćdziesiąt siedem złotych osiemdziesiąt cztery grosze) przyznać na rzecz uczestnika S. J. (1);

d)  środki pieniężne zgromadzone na rachunku bankowym w prowadzonym w Banku Spółdzielczym w S. o numerze (...) w wysokości 30,13 zł (trzydzieści złotych trzynaście groszy) przyznać na rzecz uczestnika S. J. (1);

- w pkt IV zasądził od uczestnika S. J. (1) na rzecz wnioskodawcy Syndyka Masy Upadłości M. J. (1) kwotę 14 993,98 zł (czternaście tysięcy dziewięćset dziewięćdziesiąt trzy złote dziewięćdziesiąt osiem groszy) tytułem spłaty w terminie 1 miesiąca od uprawomocnienia się niniejszego postanowienia wraz z każdorazowymi odsetkami ustawowymi za opóźnienie na wypadek uchybienia terminowi płatności, liczonymi od dnia wymagalności do dnia zapłaty;

- w pkt V zasądził od uczestnika S. J. (1) na rzecz wnioskodawcy Syndyka Masy Upadłości M. J. (1) kwotę 60 586,07 zł (sześćdziesiąt tysięcy pięćset osiemdziesiąt sześć złotych siedem groszy) tytułem zwrotu nakładu z majątku wspólnego na majątek osobisty uczestnika płatną w terminie 1 miesiąca od uprawomocnienia się niniejszego postanowienia wraz z każdorazowymi odsetkami ustawowymi za opóźnienie na wypadek uchybienia terminowi płatności, liczonymi od dnia wymagalności do dnia zapłaty;

- w pkt VI zasądził od wnioskodawcy Syndyka Masy Upadłości M. J. (1) na rzecz uczestnika S. J. (1) kwotę 7 888,51 zł (siedem tysięcy osiemset osiemdziesiąt osiem złotych pięćdziesiąt jeden groszy) tytułem zwrotu nakładu z majątku osobistego uczestnika na majątek wspólny płatną w terminie 1 miesiąca od uprawomocnienia się niniejszego postanowienia wraz z każdorazowymi odsetkami ustawowymi za opóźnienie na wypadek uchybienia terminowi płatności, liczonymi od dnia wymagalności do dnia zapłaty;

- w pkt VII oddalił żądanie uczestnika S. J. (1) o zasądzenie od wnioskodawcy Syndyka Masy Upadłości M. J. (1) zwrotu nakładów z majątku osobistego na majątek wspólny w pozostałej części;

- w pkt VIII oddalił dalej idące żądania wnioskodawcy Syndyka Masy Upadłości M. J. (1) skierowane przeciwko uczestnikowi S. J. (1) o zasądzenie dalszych kwot z tytułu wydatków i nakładów z majątku wspólnego na majątek osobisty uczestnika;

- w pkt IX ustalił wartość majątku wspólnego M. J. (1) i uczestnika S. J. (1) na kwotę 29 987,97 zł (dwadzieścia dziewięć tysięcy dziewięćset osiemdziesiąt siedem złotych dziewięćdziesiąt siedem groszy);

- w pkt X orzekł, iż wnioskodawca Syndyk Masy Upadłości M. J. (1) i uczestnik S. J. (1) ponoszą koszty postępowania związane ze swoim udziałem w sprawie.

Sąd Rejonowy ustalił następujący stan faktyczny:

M. J. (1) z domu R. i S. J. (1) zawarli związek małżeński w dniu 24 kwietnia 1999 roku, które zostało wpisane do księgi małżeństw USC w S. pod numerem (...) (nr aktu 13/1999). Nie zawierali wówczas umów majątkowych, wyłączających małżeńską wspólność ustawową. Ze związku tego narodziło się dwoje dzieci: K. J. (1) (ur. (...)), K. J. (2) (ur. (...))

W dniu 8 lipca 1997 roku (czyli jeszcze przed ślubem M. R. i S. J. (1)) doszło do nabycia prawa użytkowania wieczystego gruntu stanowiącego działkę o numerze ewidencyjnym (...) o powierzchni 0,0825 ha wraz z własnością posadowionego na nim budynku. Nabywcami byli B. i M. małżonkowie J. w 1/2 części na zasadach małżeńskiej wspólności ustawowej oraz S. J. (1) w ¼ części oraz w ¼ części brat S. R.. W niedługim czasie po zakupie dokonali, sprzedaży wyodrębnionego lokalu o powierzchni 90 mkw i za uzyskane z tej transakcji środki dokonali koniecznych remontów. Budynek ten znajdował się w dacie zakupu go od syndyka w fatalnym stanie technicznym i wymagał naprawy lub wymiany elementów wyposażenia niemal w całości. Jeszcze przed ślubem stron zostały wykonane takie remonty jak wymiana okien, wykonanie instalacji wodno - kanalizacyjnej, grzewczej w tym wymianę kaloryferów drzwi, wymianę dachu.

Jeszcze przed ślubem stron S. J. (1) rozpoczął wynajmowanie lokali w budynku. Najpierw na najniższej kondygnacji tam gdzie wewnątrz lokali także wykonano niezbędne prace umożlwiające najem, a następnie kolejne po ich wyremontowaniu. Prawie wszystkie prace remontowe były wykonywane osobiście przez S. J. (1), który zajmował się także zarządzaniem tą działalnością. Ze wszystkimi najemcami były podpisane umowy najmu zaś czynsz płacony był na konto bankowe.

W trakcie trwania małżeństwa stron remonty były kontynuowane. Środki na ten cel pochodziły z najmu lokali a także ze środków pozostałych współwłaścicieli w tym przede wszystkim B. i M. J. (3).

Jeszcze przed ślubem stron w zakupionym przez S. J. (1) i jego najbliższych budynku uczestnik otworzył punkt solarium. Środki na zakup pierwszego łóżka do salonu pochodziły w zdecydowanej większości od B. i M. J. (3). Początkowo działalność ta prowadzona była na nazwisko S. J. (1), a około 2000 roku swoją działalność o tym profilu rozpoczęła M. J. (1). Dokonała stosownego wpisu do odpowiedniego rejestru otrzymując numer REGON (...). Działalność te kontynuowała na tym sprzęcie co poprzednio S. J. (1) oraz sukcesywne dokupowała nowe urządzenia. Z racji prowadzonej w budynku męża działalności nie ponosiła żadnych kosztów związanych z czynszem, a także mediami, zaś sam S. J. pomagał jej w tej działalności wymieniając lampy czy wykonując bieżące prace konserwacyjno - naprawcze wewnątrz lokalu.

W dniu 13 maja 2008 roku przed notariuszem doszło do zawarcia umowy darowizny udziału nr Rep A 5251/2008. R. J. podarował swemu bratu S. J. (1) przysługujący mu udział we współwłasności budynku oraz w prawie użytkowania wieczystego gruntu na którym posadowiony jest ten budynek.

W dniu 21 września 2010 roku przed notariuszem doszło do zawarcia umowy darowizny udziału nr Rep A 2173/2010. B. i M. małżonkowie J. podarowali swemu synowi S. J. (1) przysługujący im udział we współwłasności budynku oraz w prawie użytkowania wieczystego gruntu na którym posadowiony jest ten budynek.

Dnia 15 września 2010 r. M. J. (1) i S. J. (1) zawarli z Bankiem Spółdzielczym w S. umowę nr (...) kredytu remontowego na bieżącą konserwacje
i odwodnienie mieszkania oprocentowanego wg stawki wibor na kwotę 52 000 złotych.

Dnia 28 października 2010 roku M. J. (1) i S. J. (1) zawarli z Bankiem Spółdzielczym w S. umowę kredytu hipotecznego nr KR-10- (...)- (...) na kwotę 114 000 złotych i zgodnie z §1 umowy z przeznaczeniem na remont mieszkania (k. 583).

Do daty ustania wspólności majątkowej małżeńskiej tj. do dnia 16 kwietnia 2014 roku małżonkowie spłacili raty kredytów zawartych z Bankiem Spółdzielczym w S. o numerach(...)kredytu remontowego na bieżącą konserwacje i odwodnienie mieszkania oprocentowanego wg stawki wibor zaciągniętego na kwotę 52 000 złotych w wysokości 49 899,71 złotych, zaś umowy kredytu hipotecznego nr KR-10- (...)- (...) na kwotę 114 000 złotych – 71 272,43 zł tj. łącznie 121 172,14 złotych. (informacja z banku k. 376 plus załącznik do tego pisma, umowy k. 74 – 576, k. 520, k. 583 – 587).

W 2011 roku uczestnik założył jednoosobową działalność gospodarczą M. K., w skład której wszedł jako jedyny składnik majątkowy nabyty w dniu 8 lipca 1997 roku budynek.

W toku prowadzonej działalności S. J. (1) zawarł umowę leasingu samochodu H. (...) oraz nabył na kredyt koparko-ładowarkę oraz pozostałe środki trwałe przedsiębiorstwa w tym wyważarkę do kół. Raty leasingu jak i kredytu stanowiły koszt prowadzenia działalności i odprowadzane były z osiąganych przez to przedsiębiorstwo przychodów.

Około 2012 roku M. J. (1) zawarła z Bankiem Spółdzielczym w S. umowę o kredyt obrotowy na okres 36 miesięcy przeznaczony na działalność gospodarczą M. J. (1) – solarium (k. 661).

Przez znaczny okres małżeństwa pożycie stron układało się zgodnie. O. małżonkowie dbali w prawidłowy sposób o zaspokojenie potrzeb stworzonej rodziny. O. prowadzali swoje działalności, przeznaczając uzyskiwane z nich środki na utrzymanie rodziny, wspólnie wychowywali dzieci, zapewniając im prawidłowy rozwój. M. J. (1) wzorowo wypełniała swoje obowiązki powszechnie uznawane za obowiązki matki, zajmowała się dziećmi, woziła na je na dodatkowe zajęcia, pomagała im w odrabianiu lekcji, robiła zakupy, gotowała, sprzątała w mieszkaniu. Czasami tylko korzystając w tym zakresie z pomocy wynajmowanej w tym celu osoby. Dopiero około 2012 roku relacje stron uległy znacznemu pogorszeniu, M. J. (1) wdała się w bliską relację z mężczyzną - trenerem tenisa córek z którym połączyło ją uczucie. Zaczęła zaniedbywać swoje obowiązki tak rodzinne w szczególności w stosunku do małoletnich wówczas córek i zawodowe. Związek z tym mężczyzną szybko został zakończony. M. J. (1) zaczęła chorować psychiatrycznie. Choroba ta doprowadziła ją do próby samobójczej i spowodowała liczne pobyty w szpitalach psychiatrycznych.

Z uwagi na niewykonywanie pracy zawodowej 28 marca 2013 roku doszło do porozumienia z S. J. (1) w przedmiocie przekazania mu do prowadzonej przez niego firmy (...) wyposażenia solarium, które on z uwagi na jej bierność już faktycznie prowadził. Wystawiono wówczas fakturę (k. 130 akt I Ns 550/19) na kwotę 28.782 zł. Przedmiotem sprzedaży było łóżko T., Łóżko M. S. i Kabina M. S., łóżko L., narożnik i ława oraz notebook.

Środki pieniężne za zakup tego wyposażenia nie zostały jednak przekazane przez S. J. (1) M. J. (1). Pomimo zaznaczenia na fakturze, iż zapłata nastąpiła w gotówce, nie została ona dokonana w żadnej formie.

S. J. (1) zainicjował postępowanie o ustanowienie rozdzielności majątkowej między małżonkami. Prawomocnym wyrokiem, wydanym w sprawie III RC 117/14, Sąd Rejonowy w Skarżysku-Kamiennej zniósł z dniem 16 kwietnia 2014 roku istniejącą pomiędzy M. J. (1), a S. J. (1) od dnia 24 kwietnia 1999 roku małżeńską wspólność ustawową ustawiając rozdzielność majątkową między nimi.

Wyrokiem Sądu Okręgowego w Kielcach z dnia 29 września 2016 roku, wydanym w sprawie I C 995/14 małżeństwo M. J. (1) z domu R. i S. J. (1) zostało rozwiązane przez rozwód – z winy M. J. (1).

Jeszcze przed rozwodem bo w 2013 roku kobieta wyprowadziła się z nieruchomości przy placu (...) w S.. Zaś opiekę nad małoletnimi córkami stron przejął i sprawuje do obecnej chwili wyłącznie S. J. (1).

M. J. (1) jest obciążona obowiązkiem alimentacyjnym: na rzecz córek po 300 zł miesięcznie, nie realizuje tego obowiązku, dług alimentacyjny stale się powiększa. Cały ciężar utrzymania dzieci spoczywa na S. J. (1).

W skład majątku dorobkowego małżonków J. Sąd na datę ustania wspólności małżeńskiej tj. 16.04.2014 r. weszły rzeczy stanowiące wyposażenie domu w postaci ruchomości: dywan; lampa; meble kuchenne; komoda; płyta indukcyjna; okap; kuchenny; radioodtwarzacz; elementy naczyń porcelanowych; odkurzacz - o łącznej wartości 1 760 zł oraz wyposażenie solarium, które istniały w chwili dokonania podziału (pozostałe zostały zużyte w wyniku ich normalnej eksploatacji i zutylizowane) łózko mega S. (...) oraz kabina M. S. o wartości 24 600.

M. J. (1) nie posiadała konta bankowego w dacie ustania ustroju wspólności małżeńskiej.

Dnia 1 maja 2014 r S. J. (1) sprzedał za kwotę 1.500 zł wchodzący w skald ich majątku dorobkowego samochód B. (...), w późniejszym czasie sprzedał także rower za kwotę 1.000 zł i kwoty te także należą do majątku wspólnego stron.

S. J. (1) posiadał w Banku Spółdzielczym w S. dwa rachunki bankowe jeden o numerze (...) i na datę ustania wspólności majątkowej małżeńskiej zgormadzone były na nim środki w wysokości 1.097,84 zł, zaś na rachunku o numerze (...) w wysokości 30,13 zł.

Po ustaniu wspólności majątkowej małżeńskiej S. J. (1) dokonał spłaty zaciągniętego przez M. J. (1) w Banku Spółdzielczym w S. kredytu obrotowego przeznaczonego na działalność gospodarczą „M. J. (1) – solarium” (k. 661). Spłaty zostały dokonane przez uczestnika w łącznej wysokości 15.777,03 zł.

Sąd Rejonowy uznał, iż przez znaczny okres małżeństwa pożycie stron układało się zgodnie. O. małżonkowie dbali w prawidłowy sposób o zaspokojenie potrzeb stworzonej przez siebie rodziny. O. prowadzali swoje działalności, przekazując uzyskiwane w ten sposób sorki na rodzinę, wspólnie wychowywali dzieci, zapewniając im prawidłowy rozwój. M. J. (1) przez wiele lat pozostawania w związku małżeńskim z S. J. (1) wzorowo wypełniała swoje obowiązki powszechnie uznawane za obowiązki matki, zajmowała się dziećmi, woziła je na dodatkowe zajęcia, pomagała im w odrabianiu lekcji, robiła zakupy, gotowała, sprzątała w mieszkaniu. Tym samym tę część zeznań uczestnika, córek stron, ojca uczestnika B. J., K. P. (1) sąd uznał za pozbawione waloru wiarygodności, albowiem stoją one w rażącej sprzeczności z powstałym wiarygodnym materiałem dowodowym w tym przede wszystkim pozostałych świadków w tym przyjaciół stron M. W. (1), J. W., a także matki uczestnika M. J. (3) oraz M. J. (4), M. S. (1), P. N. (1), A. A., J. A.. W ocenie sądu zeznania córek stron spowodowane są aktualną złym relacjami jakie między nimi a M. J. (1) istnieją. Matka nie interesuje się swoimi dziećmi nie utrzymuje z nimi kontaktu nie wspiera ich w żadnym zakresie. To może powodować naturalne negatywne emocje i uczucia oraz próbę w taki sposób wzbudzenia jej zainteresowania ich losem. Pozostali świadkowie B. J., K. P. (1) są osobami spokrewnionymi z S. J. (1) i mogą być z tego powodu zainteresowani korzystnym dla niego rozstrzygnięciem niniejszego postępowania a w szczególności kwestą ustalenia nierównych udziałów w majątku wspólnym stron.

Sąd Rejonowy wyjaśnił, że nie dał również wiary zeznaniom uczestnika S. J. (1) w których twierdził, iż przekazał M. J. (1) kwotę 28.782 zł tytułem zakupu/sprzedaży wyposażenia solarium w postaci łóżka T., łóżka M. S. i Kabina M. S., łóżka L., narożnika z ławą oraz notebook. Okoliczność ta nie została bowiem w jakimkolwiek stopniu wykazana i twierdzenia te są sprzeczne z wiarygodnymi w tym zakresie zeznaniami M. J. (1) oraz zeznaniami P. N. (1), która kategorycznie zeznała, iż to S. J. (1) przymusił swoją żonę do podpisania faktury sprzedaży lecz nie przekazał jej kwoty ceny. W ocenie Sądu Rejonowego, gdyby faktycznie doszło do skutecznego zwarcia umowy sprzedaży i zapłaty - bo skoro wyposażenie to nabywane było przez S. J. (1) prowadzącego działalność gospodarczą pod firmą (...) i miało wejść do jego majątku osobistego - to zapłata nastąpiłby by przelewem, lub chociaż istniał by dowód wypłaty z konta obsługującego jego firmę środków na ten cel, skoro wszystkie dochody jakie zostały uzyskane w ramach działalności były rozliczne bezgotówkowo. Sam podczas zarówno wysłuchania informacyjnego jak i zeznań twierdził, iż wszyscy najemcy płacili czynsz na konto i nie miał żadnych „ukrytych” niezaewidencjonowanych dochodów.

Tak ustalony stan faktyczny Sąd pierwszej instancji rozważył w następujący sposób:

Wniosek M. J. (1) o podział majątku dorobkowego jest słuszny co do zasady i zasługuje na uwzględnienie, zresztą sama zasadność wniosku nie była kwestionowana i uczestnik S. J. (1) przyłączył się do niego. Wspólność ustawowa pomiędzy małżonkami ustała z dniem 16 kwietnia 2014 roku o czym orzekł tutejszy sąd rejonowy w wyroku wydanym w sprawie III RC 117/14 po rozpoznaniu żądania uczestnika o ustanowienie rozdzielności.

W postępowaniu o podział majątku wspólnego sąd rozstrzyga o składzie i wartości tego majątku tj. o przynależności poszczególnych praw do majątku wspólnego. Sąd wprawdzie w dążeniu do realizacji tego postulatu powinien zwrócić małżonkom uwagę, by wskazali cały majątek podlegający podziałowi, oraz na to, że nie jest związany ich wnioskami, jeśli z oświadczeń będzie wynikać, że mają oni jeszcze inny wspólny majątek. Nie oznacza to jednak, że sąd ma prawo prowadzić z urzędu dochodzenia, czy i jaki istnieje jeszcze inny majątek wspólny (zob. postanowienie Sądu Najwyższego
z dnia 18 stycznia 1968 r., III CR 97/67, OSN 1968, nr 10, poz. 169).

Należy nadto wskazać, iż co do zasady przedmiotem postępowania o podział jest majątek, który był objęty wspólnością majątkową i istniał w dacie jej ustania. Ruchomości i nieruchomości wchodzące w skład majątku w tej dacie muszą jednak istnieć w dacie dokonywania podziału, bowiem decydujące znaczenie dla rozstrzygnięcia mają okoliczności istniejące w dacie zamknięcia rozprawy (art. 316 w zw. z art. 13 § 2). Sąd ma obowiązek orzeczenia o przyznaniu jednemu z byłych małżonków istniejących składników majątkowych i dokonania rozliczenia ich wartości. Natomiast składniki majątkowe, które zostały bezprawnie zniszczone lub zbyte przez jednego z małżonków podlegają rozliczeniu, natomiast składniki zużyte w toku normalnego używania nie są uwzględniane. Tożsama sytuacja zachodzi w wypadku, gdy prawo własności całej nieruchomości lub jej części stanowiące majątek wspólny w czasie ustania wspólności majątkowej, zostaje utracone przez byłych małżonków po tej dacie, a przed dokonaniem podziału. Może być to wynikiem takich zdarzeń prawnych, jak przejście własności nieruchomości na osobę trzecią ex lege, uzgodnienie treści księgi wieczystej z rzeczywistym stanem prawnym, a także skutecznego odwołania darowizny (postanowienie SN z dnia 26 czerwca 2013 r., II CSK 583/12, LEX nr 1375148).

W postępowaniu o podział majątku wspólnego, poza rozliczeniem nakładów i wydatków poczynionych z majątku wspólnego na majątek odrębny (osobisty) i z majątku odrębnego (osobistego) na majątek wspólny w czasie trwania wspólności ustawowej małżeńskiej, następuje także rozliczenie nakładów i wydatków dokonanych przez każde z małżonków (lub byłych małżonków) w okresie od ustania wspólności do chwili podziału majątku wspólnego. Podstawę dokonania rozliczeń stanowią art. 567 § 1 w zw. z art. 686. Sąd w postępowaniu działowym dokonuje rozliczeń z tytułu posiadania przedmiotów należących do majątku objętego wspólnością, pobranych pożytków i innych przychodów, a także poczynionych na ten majątek nakładów i spłaconych długów w okresie między ustaniem wspólności a dokonaniem podziału majątku wspólnego. Za podstawę rozliczenia pożytków nie sposób przyjąć pożytków potencjalnych (możliwych do uzyskania w świetle opinii biegłego), lecz jedynie pożytki rzeczywiste (realnie uzyskane - postanowienie SN z dnia 7 stycznia 2009 r., II CSK 390/08, LEX nr 490512; postanowienie SN z dnia 13 grudnia 2013 r., III CZP 86/13, LEX nr 1448745).

W postępowaniu o podział majątku wspólnego po ustaniu wspólności majątkowej między małżonkami sąd rozstrzyga również o wzajemnych rozliczeniach byłych małżonków. Każdy z nich może korzystać ze zgromadzonych w okresie małżeństwa środków finansowych, jednak należy pamiętać, że rozliczeniu nie podlegają jedynie te, które zostały wydane na zaspokojenie usprawiedliwionych własnych potrzeb, do wykazania czego zobowiązana jest ta strona postępowania, która pieniądze zużyła (postanowienie SN z dnia 19 czerwca 2009 r., V CSK 485/08, M. Praw. 2009, nr 14, s. 747).

Przy podziale majątku wspólnego po ustaniu wspólności majątkowej między małżonkami
w zasadzie nie bierze się pod uwagę pasywów. Niespłacone długi, które obciążają majątek wspólny, przy podziale majątku wspólnego w zasadzie nie podlegają rozliczeniu. Jednakże inną kwestią jest ustalenie wartości przedmiotów wchodzących w skład majątku wspólnego i podlegających podziałowi (art. 684 w zw. z art. 567 § 3).

W sprawie o podział majątku wspólnego po ustaniu wspólności majątkowej między małżonkami sąd ustala wartość nakładów poczynionych z majątku wspólnego na majątek osobisty jednego z małżonków bez względu na inicjatywę dowodową uczestników postępowania (uchwała SN z dnia 21 lutego 2008 r., III CZP 148/07, OSNC 2009, nr 2, poz. 23; postanowienie SN z dnia 21 stycznia 2010 r., I CSK 205/09, LEX nr 560500).

W świetle wyżej przedstawionych poglądów punktem wyjścia dla dokonania podziału majątku wspólnego M. J. (1) i S. J. (1) jest więc określenie składu tego majątku, zarówno istniejącego w dacie orzekania o tym podziale jak i w dacie ustania wspólności majątkowej małżeńskiej stron. W tym ustalenie jakie przedmioty składniki majątkowe zostały zużyte, zniszczone, przez kogo w jaki sposób, a w przypadku zużycia jaki przyświecał temu celem, a nadto rozliczenie wszelkich nakładów czynionych z majątku wspólnego stron na ich majątki osobiste.

Jak już wyżej wskazano w poprzedniej części pisemnych motywów postanowienia o podział majątku dorobkowego stron, skład tego majątku nie był całkowicie zgodny między stronami.

Małżonkowie J. pobrali się w 1999 roku i nie zawierali umów majątkowych małżeńskich.

Bezspornie uczestnik S. J. (1) posiadał majątek osobisty w postaci prawa własności budynku położonego przy Pl. (...) w S. – część nabył przed małżeństwem, a część w drodze darowizn w trakcie jego trwania.

Jeszcze przed ślubem z pomocą rodziców zaczął remontować ten budynek, albowiem nabył go w 1997 roku w bardzo złym stanie technicznym, wymagał on generalnego remontu. W celu uzyskiwania dochodów z tytułu wynajmu pomieszczeń w tym budynku, uprzednio konieczne było dokonanie licznych nakładów. W pierwszych latach małżeństwa uczestnik kontynuował rozpoczęty przed zawarciem małżeństwa remont budynku, czynił na niego nakłady, których konieczny charakter jest oczywisty i nie był kwestionowany przez wnioskodawczynię. Sukcesywnie zaczął wynajmować kolejne lokale użytkowe, generując w ten sposób dochód do majątku wspólnego rodziny. Zatem stosownie do zasady z art. 45 § 1 zd. 1 k.r.o. nakłady konieczne na remont budynku nie podlegają rozliczeniu w niniejszym postępowaniu.

W 2011 roku uczestnik założył jednoosobową działalność gospodarczą M. K., w skład której wszedł jako jedyny składnik majątkowy – w/w budynek. Co do zasady przedsiębiorstwo powstałe w trakcie trwania ustroju wspólności majątkowej należy do majątku wspólnego małżonków. Jednakże w niniejszej sprawie wystąpiła specyficzna sytuacja, polegająca na tym, że przedsiębiorstwo (...) powstało w całości jako surogat majątku osobistego S. J. (1), co słusznie podniósł jego pełnomocnik. Zatem, podzielając pogląd wyrażony w uzasadnieniu postanowienia Sądu Najwyższego z dnia 5 grudnia 2014 r. wydanego w sprawie sygnatura akt III CSK 87/14 należało przyjąć, że to przedsiębiorstwo stanowi majątek osobisty uczestnika. Ponadto, jak słusznie wskazał SN, przedmioty nabyte w czasie trwania wspólności ustawowej, służące do prowadzenia przedsiębiorstwa powinny należeć do tej samej masy majątkowej.

Wobec powyższego, zarówno samochód H. (...) jak i koparko-ładowarka oraz pozostałe środki trwałe przedsiębiorstwa w tym wyważarka do kół o zgodnie ustalonej przez strony wartości 2 000 złotych nigdy nie weszły do majątku wspólnego małżonków i stanowiły majątek osobisty uczestnika. Raty leasingu stanowiły koszt prowadzenia działalności i odprowadzane były z osiąganych przez to przedsiębiorstwo przychodów, wobec tego jak każdy inny koszt prowadzenia działalności i uzyskania z tej dochodu jak np. ogrzewanie budynku, bieżące naprawy czy daniny publiczno - prawne naliczane z tytułu jego podsiadania nie mogą być rozliczone w tym postępowaniu jako nakład z majątku. wspólnego na majątek osobisty.

Ponadto, w okresie trwania ustroju wspólności majątkowej uczestnik wraz z wnioskodawczynią zawarli dwa kredyty w Banku Spółdzielczym S., które zostały przeznaczone na majątek osobisty uczestnika: kredyt detaliczny z 15.09.2010 r. częściowo spłacony przed ustanowieniem rozdzielności do wysokości 49.899,71 zł; kredyt hipoteczny z 28.10.2010 r. częściowo spłacony przed ustanowieniem rozdzielności do wysokości 71 272,43 zł (prowizja będą kosztem kredytu została potrącona z udostępnionej kwoty kredytu).

W trakcie trwania związku małżeńskiego M. J. (1) także prowadziła działalność gospodarczą – solarium, które bezspornie należało do majątku wspólnego stron, lecz przedsiębiorstwo to zostało zlikwidowane jeszcze przed ustanowieniem ustroju rozdzielności małżeńskiej stron. Przesunięcie majątkowe w postaci sprzedaży wyposażenia solarium na rzecz M. K. stanowiło nakład z majątku wspólnego małżonków na majątek osobisty uczestnika równy kwocie 28.782 zł wynikającej z faktury. W ocenie sądu, wbrew treści faktury, zgromadzony materiał dowodowy w postaci zeznań M. J. (1) i świadka P. N. (1) - uczestnik nie zapłacił żonie tej kwoty, a więc podlega ona rozliczeniu w niniejszym postępowaniu. Dodatkowo wskazać należy, iż faktura to dokument prywatny i zgodnie z treścią art. 253 k.p.c. prawdziwość danych w niej zawartych winna zostać udowodniona przez osobę, która chce z niego skorzystać tj. S. J. (1), czego w ocenie sądu nie dokonał. Ponadto skoro wszystkie zapłaty czy to należności czynszowe, raty leasingowe były dokonywane w formie przelewów bankowych to budzi ogromne wątpliwości sądu dokonanie tej płatności w formie gotówkowej i brak jakiekolwiek dowodu na wypłatę kwoty 28 728 zł z rachunku obsługującego firmę (...).

Odnosząc się zaś do kredytu zaciągniętego przez wnioskodawczynię na potrzeby jej przedsiębiorstwa to należy wskazać, iż obciążał on solidarnie oboje małżonków, a jego spłaty dokonywane przez uczestnika po ustaniu ustroju wspólności małżeńskiej w łącznej wysokości 15.777,03 zł stanowiły jego nakład na majątek wspólny.

Skład majątku dorobkowego Sąd ustala na datę ustania wspólności małżeńskiej, a więc w tym przypadku 16 kwietnia 2014 r. W skład majątku wspólnego małżonków J. weszły rzeczy stanowiące wyposażenie domu w postaci ruchomości: dywan; lampa; meble kuchenne; komoda; płyta indukcyjna; okap kuchenny; radioodtwarzacz; elementy naczyń porcelanowych; odkurzacz oraz wyposażenie solarium, które istniały w chwili dokonania podziału (pozostałe zostały zużyte w wyniku ich normalnej eksploatacji i zutylizowane) łózko mega S. (...) i kabina M. S..

M. J. (1) nie posiadała konta bankowego w dacie ustania ustroju wspólności małżeńskiej. Ponadto, małżonkowie posiadali samochód B. (...), który sprzedał S. J. (1) w dniu 1 maja 2014 r. za kwotę 1.500 zł oraz rower za kwotę 1.000 zł i kwoty te także należą do majątku wspólnego stron. Nadto małżonkowie mieli środki zgromadzone na kilku funduszach, ale zgodnie wnosili o nierozliczanie ich, gdyż w tej kwestii doszło do porozumienia pozasądowego. Wobec czego sąd ustalił, iż w skład majątku wchodziły nadto:

- wierzytelność z tytułu zbycia przez uczestnika S. J. (1) samochodu osobowego marki B. oraz roweru o łącznej wartości 2 500 zł (dwa tysiące pięćset złotych);

- środki pieniężne zgromadzone na rachunku bankowym prowadzonym w Banku Spółdzielczym w S. o numerze (...) w wysokości 1.097,84 zł (jeden tysiąc dziewięćdziesiąt siedem złotych osiemdziesiąt cztery grosze);

- środki pieniężne zgromadzone na rachunkach bankowym w prowadzonym w Banku Spółdzielczym w S. o numerze (...) w wysokości 30,13 zł (trzydzieści złotych trzynaście groszy).

W zakresie biżuterii, to w ocenie Sądu jak i ostatecznych stanowisk stron stanowi ona majątek osobisty M. J. (1), a ewentualna jej sprzedaż przez męża po ustaniu wspólności małżeńskiej może stanowić przedmiot innego procesu – pomiędzy ich majątkami osobistymi.

Kolejnym, wymagającym rozstrzygnięcia zagadnieniem była podnoszona przez S. J. (1) kwestia nierównych udziałów małżonków, w zakresie przyczyniania się do powstawania majątku dorobkowego.

Zgodnie z art. 43 § 2 k.r.o. z ważnych powodów każdy z małżonków może żądać, ażeby ustalenie udziałów w majątku wspólnym nastąpiło z uwzględnieniem stopnia, w którym każdy z nich przyczynił się do powstania tego majątku. Jak wynika z treści cytowanej normy, ustalenie nierównych udziałów w majątku wspólnym dopuszczalne jest jedynie w razie łącznego wystąpienia dwóch przesłanek, a mianowicie: przyczynienia się małżonków do powstania majątku wspólnego w różnym stopniu oraz istnienia ważnych powodów, które uzasadniają ustalenie nierównych udziałów.

Co do zasady przyjmuje się, że nakład starań małżonków w zgromadzeniu majątku wspólnego jest równy. To przekłada się na ustaloną w art. 43 § 1 k.r.o. regułę równych udziałów w majątku wspólnym małżonków. Zasada ta obowiązuje bez względu na stopień, w jakim każde z małżonków przyczyniło się do powstania majątku wspólnego i co ważne, zasada ta nie doznaje ograniczeń z powodu przyczyn ustania wspólności. Odpowiada bowiem normalnemu układowi stosunków wzajemnych w małżeństwie, w którym dorobek jest z reguły owocem wspólnych starań obojga małżonków i to niezależnie od tego, w jakiej postaci starania te się przejawiają.

Odstępstwo od powyższego ustawodawca przewidział tylko wówczas, gdy wystąpiły ważne przyczyny, a stopień przyczynienia się małżonków do powstania majątku wspólnego był różny. Obie te przesłanki ustalenia nierównych udziałów w majątku wspólnym muszą wystąpić łącznie i pozostają do siebie w takim wzajemnym stosunku, że żadne „ważne powody” nie stanowią podstawy takiego orzeczenia, jeżeli stopień przyczynienia się małżonków do powstania majątku wspólnego jest równy, a jednocześnie nawet różny stopień przyczynienia się małżonków do powstania tego majątku nie stanowi podstawy ustalenia nierównych udziałów, jeżeli nie przemawiają za tym „ważne powody” (tak SN w postanowieniu z dnia 24 kwietnia 2013 r., IV CSK 553/12).

Przyczynienie się małżonków do powstania wspólnego majątku stanowią nie tylko ich działania prowadzące bezpośrednio do powiększenia substancji tego majątku, ale kształtuje je całokształt starań o założoną przez zawarcie małżeństwa rodzinę i zaspokajanie jej potrzeb. O stopniu tego przyczynienia nie decyduje więc wyłącznie wysokość zarobków lub innych dochodów osiąganych przez małżonków, wykorzystanych na zaspokojenie potrzeb rodziny. Dla jego określenia ma znaczenie, czy posiadanymi zasobami małżonkowie gospodarują racjonalnie, a w szczególności, czy lekkomyślnie ich nie trwonią.

Jednocześnie, nawet w wypadku faktycznej nierówności przyczynienia się każdego
z małżonków do powstania majątku wspólnego art. 43 § 2 k.r.o. może mieć zastosowanie tylko wówczas, gdy małżonek, przeciwko któremu skierowane jest żądanie ustalenia nierównego udziału, w sposób rażący lub uporczywy nie przyczynia się do powstania majątku wspólnego stosownie do posiadanych sił i możliwości zarobkowych ( vide: postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 26 listopada 1973 r. III CRN 227/73, OSNCP 1974/11 poz. 189, Lex 1720).

Jednocześnie przy ocenie istnienia "ważnych powodów" w rozumieniu art. 43 § 2 k.r.o. należy mieć na uwadze całokształt postępowania małżonków w czasie trwania wspólności majątkowej w zakresie wykonywania ciążących na nich obowiązków względem rodziny, którą przez swój związek założyli (por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 5 października 1974 r. III CRN 190/74, Lex 7598). „Ważnymi powodami” są bowiem względy natury etycznej, które sprawiają, że w danych okolicznościach równość udziałów małżonków w majątku wspólnym byłaby wyraźnie sprzeczna z zasadami współżycia społecznego.

Zdaniem tutejszego Sądu, w rozpoznawanej sprawie brak podstaw do orzeczenia
o nierównych udziałach w przyczynianiu się M. J. (1) i S. J. (1) do powstawania ich majątku wspólnego. Z ustalonego stanu faktycznego jednoznacznie wynika, że powstawanie majątku dorobkowego było wynikiem działań nie tylko obojga małżonków, ale i zaangażowania obu rodzin (całość materiału dowodowego daje obraz w którym byłym małżonkom pomagali ich rodzice, w zakresie swoich możliwości finansowych, pomoc była również świadczona w formie niematerialnej, a to poprzez pomoc w prowadzeniu domu, opieki nad wspólnymi dziećmi małżonków). Od początku małżeństwa, aż do jego rozpadu, każdy z małżonków przyczyniał się do powstania majątku wspólnego.

Zdaniem Sądu, zgromadzony w sprawie materiał dowodowy nie daje podstaw do przyjęcia, że wnioskodawczyni w sposób rażący lub uporczywy nie przyczyniała się do powstania majątku wspólnego stosownie do posiadanych sił i możliwości zarobkowych, a dopiero takie ustalenie świadczyłoby o istnieniu ważnego powodu, o którym mowa w art. 43 k.r.o. W toku całego postepowania, ale również w świetle materiału dowodowego zebranego w sprawach: III RC 117/14 Sądu Rejonowego w Skarżysku-Kamiennej o ustanowienie rozdzielności majątkowej, jak i prowadzonej przez Sąd Okręgowy w Kielcach sprawy I C 995/14 o rozwód, wynika, iż przez niemal cały okres małżeństwa, poza ostatnim rokiem wspólnego pożycia stron, przez szereg poprzednich lat wnioskodawczyni należycie wypełniała obowiązki rodzicielskie i prowadziła firmę, tworząc
z uczestnikiem zgodne małżeństwo. Uzyskiwane z prowadzonych przez siebie działalności środki zgodnie z przeznaczali na utrzymanie ich wspólnego gospodarstwa domowego i rodziny.

Jakkolwiek – powołując się na romans wnioskodawczyni i utrzymywanie intymnych relacji z innymi mężczyzną i ewentualne wydatki z nimi związanymi – wskazywał na trwonienie przez nią majątku, to jednak w ocenie Sądu, w realiach rozpoznawanej sprawy, sprzeniewierzanie majątku małżonków przez wnioskodawczynię nie zostało przez S. J. (1) wykazane.

Należy mieć na uwadze, że instytucja, o której mowa w art. 43 § 2 k.r.o. nie ma charakteru „kary dodatkowej”, za spowodowanie rozpadu więzi małżeńskich, czy też za nieprawidłowe realizowane swych obowiązków wobec rodziny. Ma ona na celu zapobieżenie nieuzasadnionemu, nieusprawiedliwionemu korzystaniu z dorobku małżeńskiego przez osoby, które nie przyczyniły się w stopniu, w jakim można było od nich oczekiwać, do powstania tego majątku. Sam fakt orzeczenia rozwiązania małżeństwa z winy jednego z małżonków (M. J. (1) w rozpoznawanej sprawie) nie stanowi samoistnej podstawy do ustalenia przez sąd nierównych udziałów w majątku wspólnym, jeśli jednocześnie postępowanie dowodowe nie wykaże, że bezpośrednim następstwem takiego zachowania nie było zmniejszenie udziału owego małżonka w wypracowywaniu majątku dorobkowego. Materiał dowodowy i ustalony stan faktyczny, w realiach rozpoznawanej sprawy okoliczności takiej nie wykazał.

Mając wszystko powyższe na uwadze, Sąd oddalił żądanie S. J. (1) o ustalenie nierównych udziałów w przyczynieniu się do powstania majątku wspólnego, o czym orzekł w punkcie II postanowienia.

Sąd dokonał podziału ustalonego powyżej dorobkowego M. J. (1) i uczestnika S. J. (1) zgodnie ustaleniami obu stron w ten sposób, iż:

- ruchomości opisane w pkt I lit. a) podpunkt 1 – 12 przyznał na wyłączną własność uczestnika S. J. (1);

- wierzytelność opisaną w punkcie I lit. b przyznał na rzecz uczestnika S. J. (1);

- środki pieniężne zgromadzone na rachunkach bankowym w prowadzonym w Banku Spółdzielczym w S. o numerze (...) w wysokości 1.097,84 zł (jeden tysiąc dziewięćdziesiąt siedem złotych osiemdziesiąt cztery grosze) przyznał na rzecz uczestnika S. J. (1);

- /środki pieniężne zgromadzone na rachunkach bankowym w prowadzonym w Banku Spółdzielczym w S. o numerze (...) w wysokości 30,13 zł (trzydzieści złotych trzynaście groszy) przyznał na rzecz uczestnika S. J. (1).

Wobec przyznania wszystkich składników majątkowych na rzecz uczestnika należało więc zasądzić na rzecz wnioskodawcy spłatę w wysokości połowy wartości ustalonego majątku wspólnego oraz połowy nakładów z tego majątku na majątek osobisty męża.

W punkcie IV postanowienia sąd zasądził więc od uczestnika S. J. (1) na rzecz wnioskodawcy kwotę 14 993,98 zł (czternaście tysięcy dziewięćset dziewięćdziesiąt trzy złote dziewięćdziesiąt osiem groszy) tytułem spłaty w terminie 1 miesiąca od uprawomocnienia się niniejszego postanowienia wraz z każdorazowymi odsetkami ustawowymi za opóźnienie na wypadek uchybienia terminowi płatności, liczonymi od dnia wymagalności do dnia zapłaty.

Natomiast w punkcie V postanawiania Sąd zasądził od uczestnika S. J. (1) na rzecz wnioskodawcy Syndyka Masy Upadłości M. J. (1) kwotę 60 586,07 zł (sześćdziesiąt tysięcy pięćset osiemdziesiąt sześć złotych siedem groszy) tytułem zwrotu nakładu z majątku wspólnego na majątek osobisty uczestnika płatną w terminie 1 miesiąca od uprawomocnienia się niniejszego postanowienia wraz z każdorazowymi odsetkami ustawowymi za opóźnienie na wypadek uchybienia terminowi płatności, liczonymi od dnia wymagalności do dnia zapłaty.

W ocenie Sądu oczywistym jest, iż kwoty z uzyskanych dwóch kredytów zaciągniętych w 2010 roku nr KR-10- (...)- (...) z dnia 28 października 2010 r. i nr KR -10- (...)- (...) z dnia 15 września 2010 r. w Banku Spółdzielczym w S. zostały przeznaczone na majątek osobisty uczestnika. Jak wynika z treści tych umów jeden z nich na kwotę 114 000 złotych to hipoteczny kredyt konsumpcyjny zgodnie z §1 umowy z przeznaczeniem na remont mieszkania (k. 583) a drugi na kwotę 52 000 złotych to kredyt remontowy na bieżącą konserwacje i odnowienie mieszkania (k. 574). Gołosłowne są więc twierdzenia uczestnika, iż zostały one przeznaczone na bieżącą konsumpcje i zaspokojenie potrzeb rodziny, trudno sobie wyobrazić jakie to były bieżące potrzeby skoro łącznie kredyty opiewały na kwotę 168 000 złotych. W sytuacji gdy uczestnik prowadził działalność gospodarczą polegająca na wynajmie pomieszczeń, dodatkowo prowadzone przez strony było dobrze prosperujące w tamtym okresie solarium to wzięcie kredytu celem jego skonsumowania na bieżące potrzeby jest w ocenie sądu nieznajdującą logicznego uzasadnienia próbą zafałszowania rzeczywistości.

Zgodnie zaś z treścią tego art. 45 krio każdy z małżonków powinien zwrócić wydatki i nakłady poczynione z majątku wspólnego na jego majątek osobisty, z wyjątkiem wydatków i nakładów koniecznych na przedmioty majątkowe przynoszące dochód. Może żądać zwrotu wydatków i nakładów, które poczynił ze swojego majątku osobistego na majątek wspólny. Nie można żądać zwrotu wydatków i nakładów zużytych w celu zaspokojenia potrzeb rodziny, chyba że zwiększyły wartość majątku w chwili ustania wspólności, § 2 stanowi, iż zwrotu dokonuje się przy podziale majątku wspólnego, jednakże sąd może nakazać wcześniejszy zwrot, jeżeli wymaga tego dobro rodziny. Natomiast zgodnie z § 3 przepisy powyższe stosuje się odpowiednio w wypadku, gdy dług jednego
z małżonków został zaspokojony z majątku wspólnego.

Ponadto uczestnik nie wykazał na jaki cel te środki zostały spożytkowane, np. że były to nakłady konieczne na rzecz przynosząca dochód tj. budynek co mogłoby spowodować rozważanie odstąpienia od konieczności ich zwrotu. W ocenie sądu prawdopodobnym jest jak twierdziła M. J. (1), iż środki te zostały przekazane rodzicom uczestnika jako dowód wdzięczności za darowane mu udziały w nieruchomości przy placu (...) w S. co także miało miejsce jesienią 2010 roku.

Kolejną, wymagającą rozstrzygnięcia kwestią, były nakłady czynione przez S. J. (1) po zniesieniu małżeńskiej wspólności ustawowej w postaci spłaty zaciągniętych zobowiązań finansowych także w oparciu o powyżej zacytowany art. 45 k.r.o.,

Zgodnie z wyrażonym przez Sąd Najwyższy w postanowieniu z dnia 7 stycznia 2009 r., II CSK 390/08 poglądem, w postępowaniu o podział majątku wspólnego, poza rozliczeniem nakładów i wydatków poczynionych z majątku wspólnego na majątek odrębny (osobisty) i z majątku odrębnego (osobistego) na majątek wspólny w czasie trwania wspólności ustawowej małżeńskiej, następuje także rozliczenie nakładów i wydatków dokonanych przez każde z małżonków (lub byłych małżonków) w okresie od ustania wspólności do chwili podziału majątku wspólnego. Z art. 42 k.r.o. wynika, że do takich wydatków i nakładów mają odpowiednie zastosowanie przepisy kodeksu postępowania cywilnego o współwłasności w częściach ułamkowych. Podstawę dokonania rozliczeń stanowią art. 567 § 1 k.p.c. w zw. z art. 686 k.p.c. Sąd w postępowaniu działowym dokonuje rozliczeń z tytułu posiadania przedmiotów należących do majątku objętego wspólnością, pobranych pożytków i innych przychodów, a także poczynionych na ten majątek nakładów
i spłaconych długów w okresie między ustaniem wspólności a dokonaniem podziału majątku wspólnego.W rozpoznawanej sprawie poza sporem było, że M. J. (1) zaciągnęła kredyt także w Banku Spółdzielczym w S. na potrzeby jej przedsiębiorstwa. Wbrew stanowisku wnioskodawcy należy wskazać, iż obciążał on solidarnie oboje małżonków, a jego spłaty dokonywane przez uczestnika po ustaniu ustroju wspólności małżeńskiej w łącznej wysokości 15.777,03 zł (historia operacji bankowych spłaty tego kredytu 589 – 594) stanowiły jego nakład na majątek wspólny. Mając powyższe na uwadze, Sąd uwzględnił jako nakład osobisty S. J. (1), środki finansowe, które wydatkował on na spłatę tego kredytu i w punkcie VI postanowienia zasądził od wnioskodawcy Syndyka Masy Upadłości M. J. (1) na rzecz uczestnika S. J. (1) kwotę 7 888,51 zł (siedem tysięcy osiemset osiemdziesiąt osiem złotych pięćdziesiąt jeden groszy) tytułem zwrotu nakładu z majątku osobisty uczestnika na majątek wspólny w terminie 1 miesiąca od uprawomocnienia się niniejszego postanowienia wraz z każdorazowymi odsetkami ustawowymi za opóźnienie na wypadek uchybienia terminowi płatności, liczonymi od dnia wymagalności do dnia zapłaty.

W punkcie VII oddalił żądanie uczestnika S. J. (1) o zasądzenie od wnioskodawcy Syndyka Masy Upadłości M. J. (1) zwrotu nakładu z majątku osobistego na majątek wspólny w pozostałej części zaś w punkcie VIII oddalił dalej idące żądania wnioskodawcy
skierowane przeciwko uczestnikowi S. J. (1) o zasądzenie dalszych kwot
z tytułu wydatków i nakładów z majątku wspólnego na majątek osobisty uczestnika.

W pozostałym zakresie sąd uznał, iż żądanie uczestnika o zasądzenie dalszych kwot z tytułu spłaty po ustaniu wspólności majątkowej małżeńskiej kredytów zaciągniętych w Banku Spółdzielczym w S. oraz z M. (...) nie zasługują na uwzględnienie, albowiem w ocenie sądu zostały one w całości przeznaczone na jego majątek osobisty. Również dalej idące żądania wnioskodawcy nie zasługują na uwzględnienie w zakresie dochodzonej wyższej kwoty niż 61 143,07 złotych. W trakcie trwania wspólności łączna kwota spłaconych rat wyniosła 121 172,14 złotych (49 899,71 zł + 71 272,43 zł), stąd ½ tej kwoty to 60 586,07zł.

Sąd w punkcie IX postanowienia ustalił wartość majątku wspólnego M. J. (1)
i uczestnika S. J. (1) na kwotę 29 987,97 zł (dwadzieścia dziewięć tysięcy dziewięćset osiemdziesiąt siedem) złotych w oparciu o zgodne stanowiska stron w zakresie wyceny ruchomości oraz informacji z banku o stanie rachunków bankowych.

Apelacje (k. 730 – 741, 750 – 754) od powyższego postanowienia wnieśli Syndyk Masy Upadłości M. J. (1) (reprezentowany przez pełnomocnika – radcę prawnego) oraz S. J. (1) (reprezentowany przez pełnomocnika – radcę prawnego).

Wnioskodawca Syndyk masy upadłości M. J. (1) - zaskarżył postanowienie w części, tj. w zakresie pkt. I, III, IV, VI, IX oraz X i zarzucił naruszenie:

I.  art. 567 § 1 i 3 k.p.c. w zw. z art. 686 k.p.c. i art. 618 k.p.c. poprzez błędne ustalenie składu majątku wspólnego, w szczególności przez przyjęcie, że w jego skład nie wchodzą wierzytelności z tytułu zbycia przez uczestnika S. J. (1) koparko ładowarki, samochodu osobowego marki H. (...) oraz wyważarki do kół, podczas gdy zbyte składniki majątku były zakupione ze środków wspólnych;

II.  art. 233 § 1 k.p.c. poprzez przekroczenie przez Sąd I Instancji zasady swobodnej oceny dowodów i dokonanie dowolnej, a nie swobodnej oceny dowodów, tendencyjną i jednostronną ocenę materiału dowodowego, naruszenie zasad logiki i doświadczenia życiowego przy ocenie dowodów w postaci informacji oznaczonych jako „Kredyt firmowy M." oraz niepełnego wyfiltrowanego wydruku historii operacji z rachunku (najprawdopodobniej) uczestnika S. J. (1) i uznanie, że dowody te świadczą o istnieniu wierzytelności w postaci spłaconych rat przez S. J. (1) z pożyczki zaginiętej przez M. J. (1), podczas gdy dowody te w żaden sposób nie świadczą czy M. J. (1) zaciągnęła jakiekolwiek zobowiązanie, na jaki cel zostało ono zaciągnięte, czy S. J. (1) był współdłużnikiem czy poręczycielem;

III.  art. 31 § 2 pkt 2 k.r.o. poprzez jego niezastosowanie i uznanie, że w skład majątku wspólnego nie wchodzą wierzytelności z tytułu zbycia przez uczestnika S. J. (1) koparko ładowarki, samochodu osobowego marki H. (...) oraz wyważarki do kół, podczas gdy zbyte składniki majątku były zakupione ze środków wspólnych;

IV.  art. 520 § 1 k.p.c. poprzez jego błędne zastosowanie oraz naruszenie art. 520 § 3 k.p.c. poprzez jego niezastosowanie i niedokonanie zasądzenia na rzecz wnioskodawcy zwrotu poniesionych przez niego kosztów postępowania, mimo że interesy wnioskodawczyni i uczestnika były sprzeczne, zaś stanowisko wnioskodawcy co do istoty sprawy powinno zostać uznane za niezasadne.

Wobec powyższego skarżący wniósł o:

I.  zmianę zaskarżonego postanowienia w punkcie I poprzez ustalenie, że w skład majątku wspólnego M. J. (1) i uczestnika S. J. (1) wchodzą dodatkowo:

a.  wierzytelność z tytułu zbycia przez uczestnika S. J. (1) koparko-ładowarki w kwocie 45.664,92 złote;

b.  wierzytelność z tytułu zbycia przez uczestnika S. J. (1) samochodu osobowego marki H. ix 35 w kwocie 6.286,55 złotych;

c.  wierzytelność z tytułu zbycia przez uczestnika S. J. (1) wyważarki do kół w kwocie 2.000 złotych;

II.  zmianę zaskarżonego postanowienia w punkcie III poprzez dokonanie dalszego podziału majątku dorobkowego M. J. (1) i uczestnika S. J. (1) poprzez przyznanie na rzecz uczestnika S. J. (1):

a.  wierzytelności z tytułu zbycia przez uczestnika S. J. (1) koparko-ładowarki w kwocie 45.664,92 złote;

b.  wierzytelności z tytułu zbycia przez uczestnika S. J. (1) samochodu osobowego marki H. (...) w kwocie 6.286,55 złotych;

c.  wierzytelności z tytułu zbycia przez uczestnika S. J. (1) wyważarki do kół w kwocie 2.000 złotych;

III.  zmianę zaskarżonego postanowienia w punkcie IV w ten sposób, że kwotę 14.993,98 złote zastąpić kwotą 41.969,72 złotych tytułem spłaty w terminie 1 miesiąca od uprawomocnienia się postanowienia wraz z każdorazowymi odsetkami ustawowymi za opóźnienie na wypadek uchybienia terminowi płatności, liczonymi od dnia wymagalności do dnia zapłaty;

IV.  zmianę zaskarżonego postanowienia w punkcie VI poprzez oddalenie żądania uczestnika S. J. (1) o zasądzenie od wnioskodawcy Syndyka masy upadłości M. J. (1) kwoty 7.888,51 złotych tytułem zwrotu nakładu z majątku osobistego uczestnika na majątek wspólny płatnej w terminie 1 miesiąca od uprawomocnienia się postanowienia wraz z każdorazowymi odsetkami ustawowymi za opóźnienie na wypadek uchybienia terminowi płatności, liczonymi od dnia wymagalności do dnia zapłaty;

V.  zmianę zaskarżonego postanowienia w punkcie VIII poprzez ustalenie, że wartość majątku wspólnego M. J. (1) i uczestnika S. J. (1) wynosi 83.939,44 złotych;

VI.  zasądzenie od uczestnika postepowania na rzecz wnioskodawcy zwrotu kosztów postępowania przed Sądem I instancji, w tym zwrotu kosztów zastępstwa prawnego według norm przepisanych i obciążenie sądowymi kosztami postępowania uczestnika postępowania;

VII.  zasądzenie od uczestnika postępowania na rzecz wnioskodawczyni zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego, w tym kosztów zastępstwa prawnego według norm przepisanych wraz z odsetkami w wysokości odsetek ustawowych za opóźnienie od daty uprawomocnienia się orzeczenia w sprawie do dnia zapłaty.

Uczestnik S. J. (1) zaskarżył postanowienie w części - w zakresie punktów I, I lit. a) ppkt 10 i 11, II, III lit. a) w części, w jakiej odnosi się do ruchomości z punktu I lit. a) pkt 10 i 11 oraz z punktu III lit a) oraz w całości w zakresie punktów IV, V, VII i IX i zarzucił:

I.  naruszenie przepisów postępowania, które miało istotny wpływ na wynik postępowania:

1)  art. 233 § 1 k.p.c. poprzez brak wszechstronnego rozważenia materiału dowodowego, a w szczególności:

a)  błędne uznanie, iż rozwód z winy M. J. (1), porzucenie uczestnika z dwójką małych córek bez żadnego wsparcia osobistego, niematerialnego, a tym bardziej materialnego, na 2-3 lata przed końcem małżeństwa stron zaniedbywanie obowiązków rodzinnych, nie stanowiły w ocenie sądu „ważnych powodów” warunkujących zastosowanie art. 43 § 2 kro. Ponadto przyczyniała się do tego także wadliwa ocena materiału dowodowego, poprzez uznanie, iż obie rodziny generacyjne przyczyniały się do powstania majątku wspólnego stron i obie rodziny wspierały w sytuacji, gdy to wyłącznie rodzina uczestnika zapewniła małżeństwu J. źródło dochodu, miejsce zamieszkania, zaś rodzina M. J. (1) była raczej beneficjentem pomocy ze strony małżonków: w postacie remontu ich domu, fikcyjne zatrudnienie matki wnioskodawczyni. Sąd błędnie ustalił, iż rodziny wspierały strony opieką nad dziećmi czy prowadzeniem domu, gdy fizycznie nie było to możliwe, albowiem małżeństwo z ich rodzinami dzieliła odległość ok. 400 km, odwiedziny od czasu do czasu nie sposób nazwać stałą pomocą. Efektem tak ustalonego stanu faktycznego było naruszenie przepisów prawa materialnego, tj. art. 43 § 2 kro poprzez pominiecie;

b)  przyjęcie, że sytuacja majątkowa uczestnika postępowania umożliwia dokonanie przez niego zasądzonych spłat na rzecz wnioskodawczyni w ciągu 1 miesiąca w sytuacji, gdy możliwości finansowe uczestnika w szczególności posiadanie przez niego kredytów, fakt, iż od kilku lat sam wychowuje i jako jedyny łoży na utrzymanie córek, albowiem wnioskodawczyni zalega z alimentami na kwotę blisko 60.000 złotych, oraz obecna trudna sytuacja na rynku najmu nieruchomości, nie pozwalają na dokonanie spłaty w tak krótkim czasie, czego sąd nie przeanalizował i czego nie wziął pod uwagę;

c)  naruszenie art. 233 k.p.c. oraz art. 6 k.c. poprzez błędną i wewnętrznie sprzeczną ocenę zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego i w konsekwencji ustalenie, że pieniądze pochodzące z kredytów zaciągniętych przez strony i spłacanych w trakcie trwania wspólności małżeńskiej zostały przeznaczone w całości na majątek osobisty uczestnika w sytuacji, gdy remonty dokonywane przez uczestnika na nieruchomość, były nakładami koniecznymi, które przynosiły stronom dochód będący ich źródłem utrzymania. Zeznania uczestnika, M. J. (1) oraz świadków potwierdzając, iż na nieruchomości remonty czynione były praktycznie przez cały czas. Następstwem tak błędnie poczynionych ustaleń jest zasądzenie zwrotu od uczestnika na rzecz drugiej strony kwoty stanowiącej połowę kwoty spłaconych w trakcie trwania małżeństwa kredytów;

d)  naruszenie art. 233 k.p.c. oraz art. 6 k.c. poprzez błędną i wewnętrznie sprzeczną ocenę zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego i w konsekwencji ustalenie, że uczestnik nie przekazał wnioskodawczyni kwoty wynikającej ze sprzedaży wyposażenia solarium pomimo, iż wystawiony został przez nią dokument w postaci faktury Vat, a przyjęcie wskazanej w niej kwoty wnioskodawczyni potwierdziła własnoręcznym podpisem na fakturze;

e)  naruszenie przepisów postępowania mające istotny wpływ na wynik sprawy, a to art. 233 k.p.c. w zw. z art. 231 k.p.c. poprzez błędną ocenę zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, tj. w szczególności uznanie za prawdziwe, iż zaciągnięcie kredytu finansowego przez strony nastąpiło celem przekazania tej sumy rodzicom uczestnika w sytuacji, gdy z ustalonych przez Sąd okoliczności faktycznych, potwierdzonych zgromadzonym w sprawie materiałem dowodowym wynika, że to rodzice uczestnika jako osoby bardzo majętne, od początku trwania małżeństwa stron wspierały finansowo zarówno syna S. J. (1), jak i M. J. (1) sponsorując jej pierwsze wyposażenie solarium, inwestując w budynek, który dla stron postępowania był jedynym źródłem dochodu. Jednocześnie Sąd pominął zeznania świadków oraz samych stron, że w owym czasie czynione były nakłady konieczne na budynek przy placu (...), które przynosił stronom dochód, oraz, że dokonano w 2010 zakupu łózka do solarium, jak zeznała wnioskodawczyni za kwotę ok. 100.000 złotych, co zostało przez Sąd pominięte w części uzasadnienia ustalającej stan faktyczny;

f)  naruszenie przepisów postępowania mające istotny wpływ na wynik sprawy, a to art. 233 k.p.c. poprzez błędną ocenę zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego i uznanie, iż M. J. (1) była w stanie zgromadzić w roku 2010 kwotę 100.000 złotych na zakup łózka do solarium, tym samym uznając, iż żaden z kredytów nie mógł być przeznaczony na działalność M. J. (1), lecz wyłącznie na majątek osobisty uczestnika, gdy z zeznań M. J. (1) wynika, iż zaciągała kredyty na solarium, zaś solarium w 2010 roku zakupiła za kwotę ok. 100.000 złotych;

II.  naruszenie przepisów prawa materialnego, tj.:

1.  art. 212 § 3 k.c. polegające na przyjęciu, iż uczestnik S. J. (1) jest w stanie spłacić na rzecz uczestnika kwotę 75.580,05 złotych w terminie 1 miesiąca w sytuacji, gdy z okoliczności faktycznych, zwłaszcza możliwości zarobkowych i zobowiązań kredytowych uczestnika, a także zważywszy, iż jest jedynym żywicielem rodziny i ma na utrzymaniu dwie córki, których potrzeby w całości pokrywa on sam, zasadnym jest rozłożenie tej płatności na raty lub na dłuższy okres czasowy, zgodnie z art. 212 § 3 k.c.;

2.  art. 33 kro poprzez uznanie za składniki majątku wspólnego elementów wyposażenia solarium w sytuacji, gdy łóżka te zostały nabyte do przedsiębiorstwa (...) stanowiącego jego majątek osobisty;

3.  naruszenie art. 33 k.r.o. w zw. z art. 45 k.r.o. poprzez nieuznanie i nierozliczenie kwoty 143.300,79 złotych, którą uczestnik przeznaczył na spłatę kredytów zaciągniętych w trakcie trwania wspólności małżeńskiej przez strony, a które uczestnik spłacił już po ustaniu wspólności małżeńskiej stron, przez co Sąd nie rozliczył jako nakład osobisty z jego majątku na majątek wspólny stron i oddalił wniosek uczestnika o zasądzenie połowy tej kwoty od wnioskodawcy na jego rzecz;

4.  naruszenie art. 33 k.r.o. w zw. z art. 45 k.r.o. polegające na nierozliczeniu kwoty przekazanej z majątku osobistego uczestnika S. J. (1) na rzecz M. J. (1), tytułem zapłaty za wyposażenie solarium, a w konsekwencji oddalenie wniosku uczestnika o rozliczenie tej kwoty, której M. J. (1) nie przeznaczyła na potrzeby rodziny, albowiem zaraz po sprzedaży solarium wyjechała do J.;

5.  art. 33 k.r.o. w zw. z art. 45 § 1 k.r.o. poprzez uznanie kwot spłaconych w trakcie trwania wspólności małżeńskiej, a wynikających z zaciągniętych przez strony w trakcie trwania wspólności małżeńskiej kredytów, za nakład z majątku wspólnego stron na majtek osobisty uczestnika w sytuacji, gdy były to kredyty przeznaczone na majątek wspólny stron, oraz na remont budynku, z wynajmu którego utrzymywana była rodzina małżeństwa J., zatem stanowiły one nakład konieczny na rzecz przynoszącą dochód, co skutkowało naruszeniem art. 45 § l k.r.o. poprzez jego niezastosowanie i błędne orzeczenie konieczności zwrotu połowy nakładów poczynionych z majątku wspólnego na majątek osobisty uczestnika;

6.  naruszenie art. 43 § 2 k.r.o. poprzez jego wadliwą wykładnię i oddalenie wniosku uczestnika postępowania o ustalenie nierównych udziałów w majątku wspólnym stron wobec przyjęcia, że w sprawie nie występują ważne powody pozwalające na ustalenie nierównych udziałów, pomimo, że wnioskodawczyni doprowadziła do zawinionego rozkładu pożycia małżeńskiego stron, co zgodnie z orzecznictwem Sądu Najwyższego stanowi podstawę do ustalenia nierównych udziałów;

7.  art. 5 k.c. poprzez jego niezastosowanie i dokonanie podziału majątku wspólnego byłych małżonków niezgodnie z zasadami współżycia społecznego wobec faktu, iż S. J. (1) ma na utrzymaniu trzy córki, w tym dwie ze związku z M. J. (1), które to dziewczyny wychowuje i utrzymuje samotnie, albowiem M. J. (1) zalega z obowiązkiem alimentacyjnym na kwotę ponad 60.000 złotych, w związku z czym zmuszony jest zaciągać kredyty, zaś wykonanie zaskarżonego postanowienia sprawi, iż uczestnik stanie się niewypłacalny.

Wobec powyższego skarżący wniósł o zmianę zaskarżonej części postanowienia w następujący sposób:

I.  zmianę postanowienia w punkcie I.a) poprzez wykreślenie podpunktów 10 i 11, tj. nieuznanie za majątek wspólny małżeństwa J. elementów wyposażenia solarium stanowiących majątek osobisty uczestnika,

II.  zmianę zaskarżonego postanowienia w zakresie ustalenia składników majątku wspólnego stron, tj. zmianę punktu 1 poprzez dodanie litery e) kwota pochodząca ze sprzedaży urządzeń wyposażenia przedsiębiorstwa wnioskodawczyni, tj. łóżek do solarium w wysokości 28.782 złote będące tą częścią dochodu wnioskodawczyni, która nie została przeznaczona na potrzeby rodziny,

III.  zmianę postanowienia w punkcie II i ustalenie nierównych udziałów w majątku wspólnym stron zgodnie z wnioskiem uczestnika, tj. ustalenie, że udział w majątku wspólnym wnioskodawczyni M. J. (1) wynosi 1/3, a udział w majątku wspólnym uczestnika S. J. (1) wynosi 2/3;

IV.  zmianę postanowienia w punkcie III lit. a) poprzez przyznanie na wyłączną własność uczestnika ruchomości opisane w punkcie I lit. a) pkt 1-9,

V.  zmianę postanowienia poprzez zasądzenie od wnioskodawczyni na rzecz S. J. (1) kwoty 14.391 złotych będącej połową tej części dochodu, której wnioskodawczyni nie przeznaczyła na potrzeby rodziny (punkt 1 lit. e),

VI.  zmianę postanowienia w pkt. IV, tj. termin spłaty wydłużyć do 1 roku, płatne w trzech ratach,

VII.  uchylenie punktu V w całości i oddalenie wniosku o zasądzenie zwrotu nakładów z majątku wspólnego na majątek uczestnika wynikających ze spłaty rat kredytów zaciągniętych przez strony w trakcie trwania wspólności małżeńskiej,

VIII.  zmianę punktu VII postanowienia poprzez jego uchylenie w całości i uwzględnienie roszczenia uczestnika i zasądzenie od wnioskodawcy na rzecz uczestnika kwoty 45.137,43 złotych tytułem zwrotu 1/3 nakładów z majątku osobistego uczestnika na majątek wspólny, ewentualnie w sytuacji nie uwzględnienia punktu III niniejszego wniosku kwotę 71.650,40 złotych tytułem zwrotu połowy nakładów z majątku osobistego uczestnika na majątek wspólny,

IX.  zmianę punkt IX poprzez ustalenie wartości majątku wspólnego i ustalenie go na kwotę 34.169,97 złotych,

ewentualnie wniósł o uchylenie orzeczenia Sądu I instancji w zaskarżonej części i przekazanie spraw do ponownego rozpoznania.

W odpowiedzi na apelację (k. 775 – 777) wnioskodawca Syndyk masy upadłości M. J. (1) wniósł o oddalenie apelacji w całości jako oczywiście bezzasadnej oraz o zasądzenie od uczestnika S. J. (1) na jego rzecz zwrotu kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego wg. norm przepisanych wraz z odsetkami w wysokości odsetek ustawowych za opóźnienie od daty prawomocnego rozstrzygnięcia sprawy.

W odpowiedzi na apelację (k. 780 – 784) uczestnik S. J. (1) wniósł o oddalenie apelacji w całości oraz o zasądzenie od wnioskodawcy na jego rzecz zwrotu kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego wg. norm przepisanych.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacje, o ile doprowadziły do częściowej zmiany zaskarżonego postanowienia (za wyjątkiem jego punktów V oraz VII (bo tej części zaskarżone postanowienie zostało uchylone, a sprawa – przekazana do ponownego rozpoznania z przyczyn wyjaśnionych w odrębnym, sporządzonym z urzędu uzasadnieniu), to w tym zakresie okazały się zasadne.

Przede wszystkim zauważyć trzeba, że biorąc pod uwagę to, że w dacie ogłoszenia upadłości „konsumenckiej” w stosunku do M. J. (1), była już ustanowiona rozdzielność majątkowa małżeńska M. i S. małżonków J., a zatem skutek w postaci powstania tej rozdzielności majątkowej nie był efektem ogłoszenia upadłości, to przepis art. 124 ust. 1 w zw. z art. 491 2 ust. 1 Prawa upadłościowego nie stanowił przeszkody zarówno do wszczęcia postępowania o podział majątku wspólnego, jak i – co istotne w tym konkretnym przypadku – także jego kontynuowania (p. także postanowienie SN z dnia 9.11.2018 r., V CSK 615/17) i to z udziałem Syndyka masy upadłości M. J., a to wobec zastosowania „konstrukcji” podstawienia z mocy prawa (art. 144 ust. 1 i 2 w zw. z art. z art. 491 2 ust. 1 Prawa upadłościowego).

W pierwszej kolejności stwierdzić należy, że Sąd Rejonowy poczynił prawidłowe ustalenia co do faktów istotnych dla rozstrzygnięcia, w ramach postępowania o podział majątku wspólnego (art. 567 § 1 k.p.c.) w przedmiocie żądania uczestnika S. J. (1) o ustalenie nierównych udziałów w majątku wspólnym, a więc istotnych z punktu widzenia przepisu art. 43 § 2 k.r.o. Sąd Okręgowy w całości je podzielił i przyjął za własne w braku jakichkolwiek ku temu przeszkód. W szczególności, w apelacji uczestnika (zwalczającej także prawidłowość zaskarżonego postanowienia w zakresie, w jakim Sąd Rejonowy oddalił wniosek uczestnika o ustalenie nierównych udziałów w majątku wspólnym) brak zarzutów naruszenia prawa procesowego, w szczególności art. 233 § 1 k.p.c. oraz błędu w ustaleniach, nakierowanych na wzruszenie prawidłowości podstawy faktycznej zaskarżonego w tej części postanowienia. Jedyny zarzut – „błędnego uznania (…)” opisany w pkt I.1.a apelacji uczestnika, pomimo odwołania się w nim do „naruszenia art. 233 § 1 k.p.c.”, nie wyczerpuje i to w najbardziej elementarnym tego wymiarze, zarzutu naruszenia tego przepisu, a jego treść nadaje mu tylko i wyłącznie charakter prawnomaterialny, skoro tak odczytana jego istota sprowadza się jedynie do próby podważenia prawidłowości wnioskowania przez Sąd pierwszej instancji z uprzednio ustalonych faktów – już jedynie w płaszczyźnie prawa materialnego. Przypomnieć w tym miejscu należy, że pierwszym i zasadniczym warunkiem efektywności wzruszenia w postępowaniu apelacyjnym poprawności ustalonej przez sąd pierwszej instancji podstawy faktycznej zaskarżonego wyroku (postanowienia w postępowaniu nieprocesowym), jest postawienie zarzutu naruszenia prawa procesowego, w tym w szczególności art. 233 § 1 k.p.c., a więc w zakresie oceny dowodów. Chodzi o to, by wzruszyć najpierw podstawy wnioskowania sądu pierwszej instancji w zakresie poczynionych ustaleń faktycznych. Skoro te ostanie są czynione na podstawie przeprowadzonych, a następnie ocenionych dowodów, to postawienie zarzutu wadliwej oceny tych ostatnich – w kontekście przesłanek wynikających z art. 233 § 1 k.p.c., może dopiero stanowić właściwy fundament oparcia zarzutu błędu w poczynionych przez sąd pierwszej instancji ustaleniach faktycznych, będących podstawą zaskarżonego wyroku (postanowienia), który to zarzut winien zostać postawiony w następnej kolejności, o ile skarżący zmierza do wzruszenia podstawy faktycznej zaskarżonego orzeczenia. Przy czym zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c., by mógł przynieść oczekiwany przez skarżącego rezultat, nie może ograniczać się do eksponowania tylko ogólnej, tj. wynikającej z tego przepisu formuły, czyli poprzestawać na abstrakcyjnie ujętych przesłankach oceny dowodów, tj. w oderwaniu od skonkretyzowanego odwołania się do tych ostatnich (poprzez ich wskazanie) wraz z równie skonkretyzowanym wskazaniem i wykazaniem wadliwości ich oceny z punktu widzenia przynajmniej jednego z kryteriów wynikających z art. 233 § 1 k.p.c. Upraszczając – właściwe postawienie zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. w realiach konkretnej sprawy nie może wyczerpywać się tylko i wyłącznie w przywołaniu w całości, bądź w części samej ustawowej formuły tego przepisu, tak, że w tym „kształcie” można byłoby ją wykorzystywać w każdej sprawie – w zupełnym oderwaniu od jej realiów. Ocena wiarygodności i mocy dowodów jest podstawowym zadaniem sądu orzekającego, wyrażającym istotę sądzenia, a więc rozstrzygania kwestii spornych w warunkach niezawisłości, na podstawie własnego przekonania sędziego przy uwzględnieniu całokształtu zebranego materiału (p. m.in. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 16.02.1996 r., II CRN 173/95). Skuteczne przedstawienie zarzutu naruszenia przez sąd art. 233 k.p.c. wymaga wskazania i wykazania – w sposób skonkretyzowany, że sąd uchybił zasadom logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego, że ocena dowodów nie jest wszechstronna, a wybiórcza, to bowiem jedynie może być przeciwstawione uprawnieniu sądu do dokonania swobodnej oceny dowodów. Nie jest natomiast wystarczające nawet samo przekonanie strony o innej, niż przyjął to sąd, wadze (doniosłości) poszczególnych dowodów i ich odmiennej ocenie niż ocena sądu. Z tych wszystkich względów, o skuteczności wzruszenia podstawy faktycznej zaskarżonego orzeczenia nie może świadczyć nawet w sytuacja, w której w oparciu o te same dowody (które były podstawą ustaleń faktycznych sądu pierwszej instancji) istnieje możliwość ustalenia innej – alternatywnej – względem tej ustalonej przez sąd, jeżeli skarżący uprzednio skutecznie nie wzruszy poprawności oceny dowodów z punktu widzenia kryteriów wynikających z art. 233 § 1 k.p.c. To wszystko znajduje potwierdzenie w trwale i jednolicie ukształtowanym, licznym orzecznictwie Sądu Najwyższego (p. orzeczenia publikowane w syst. inf. pr. Lex do art. 233 § 1 kpc, w tym m.in. orzeczenia SN z dnia 6.11.1998 r., II CKN 4/98; z dnia 10.04.2000 r., V CKN 17/2000; z dnia 5.08.1999 r., II UKN 76/99; z dnia 10.01.2002 r., II CKN 572/99; z 27.09.2002 r., II CKN 817/00).

Zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. zgłoszony w apelacji uczestnika, w oczywisty sposób nie spełniał tych kryteriów. Po pierwsze, nie wskazywał na dowód, czy dowody, których oceny dotyczył. Po drugie, nie wskazywał i nie wykazywał w równie skonkretyzowany sposób, na czym owa wadliwość oceny dowodu, czy dowodów miałaby polegać – z punktu widzenia kryteriów weryfikacji wiarygodności i mocy dowodów – wynikających z art. 233 § 1 k.p.c. Po trzecie, w to miejsce w zarzucie tym skarżący operuje jedynie ogólną formułą „braku wszechstronnego rozważenia materiału dowodowego” – przeniesioną wprost z art. 233 § 1 k.p.c., a więc bez osadzenia jej w konkretnych realiach procesowych tej sprawy, co także świadczy o braku efektywności takiego zarzutu, bo z przyczyn oczywistych niedopuszczalne pozostaje takie rozwiązanie, które sprowadzałoby się do nadania tej treści zarzutu wymiaru na tyle „uniwersalnego”, że miałby być „odpowiedni i wystarczający” do każdego postępowania, w zupełnym oderwaniu od tego, czego miałby dotyczyć. Po czwarte, zarzut ten nie wskazuje na fakty, których dotyczy, tj. te które Sąd pierwszej instancji miałaby nieprawidłowo ustalić, bądź te, których nie ustalił, chociaż prawidłowo powinien był je ustalić, a tym samym – nie spełnia on warunku wynikającego z art. 368 § 1 1 k.p.c. Po piąte, za tym zarzutem naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. nie podąża zarzut ustalenia błędu w ustaleniu faktu, czy faktów – istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy. Tych dwóch ostatnich wniosków nie zmienia zawarta w tym zarzucie teza, o wadliwości „uznania” przez Sąd Rejonowy tego, że do powstania majątku wspólnego stron przyczyniły się obie rodziny generacyjne, w sytuacji, kiedy „wyłącznie rodzina uczestnika zapewniła małżeństwu J. źródło dochodu, miejsca zamieszkania, zaś rodzina M. J. (5) była raczej beneficjentem ze strony małżonków (…)”. Trudno postrzegać tak eksponowane przez uczestnika – odmienne fakty, za prawnie relewantne – z punktu widzenia normy art. 43 § 2 k.r.o. skoro bez względu na założenie, czy i która z rodzin miałaby mieć większy wkład w generowanie majątku, którym małżonkowie dysponowali, to i tak nie zmieniłoby wniosku, że po pierwsze ten zasadniczy składnik majątkowy w postaci zabudowanej nieruchomości (na Placu (...) w S.), do nabycia którego przyczyniła się rodzina uczestnika, stanowił jego majątek osobisty, co nie miało znaczenia dla udzielenia odpowiedzi na pytanie o ustawowe przesłanki do ustalenia nierównych udziałów w majątku wspólnym, po drugie jeżeli nawet wziąć po uwagę to, że tak pozyskana przez uczestnika, raz jeszcze podkreślić to należy – do jego majątku osobistego – nieruchomość, stanowiła podstawę uzyskiwania dochodów – wchodzących już do majątku wspólnego, to z tej perspektywy, nie była to okoliczność pozwalająca na różnicowanie stopnia przyczynienia się każdego z małżonków do powstania ich majątku wspólnego. Innymi słowy nabycie i posiadanie przez uczestnika tej nieruchomości – do majątku osobistego, nie stanowiło o jego przyczynieniu się do powstania majątku wspólnego. To co mogło o tym świadczyć, to aktywność uczestnika w zakresie generowania majątku wspólnego na bazie jego majątku osobistego – w postaci tej nieruchomości. W tym konkretnym przypadku była to dość czytelna sytuacja, skoro majątek wspólny powstawał z dochodów (przeznaczanych na zaspokojenie potrzeb rodziny) z najmu kilkudziesięciu lokali w budynku na przedmiotowej w/w nieruchomości, co istotne budynku sukcesywnie remontowanego – przystosowywanego do najmu, w trakcie trwania wspólności majątkowej małżeńskiej, a co równie istotne – także z kredytów bankowych zaciąganych na ten cel – trakcie trwania wspólności majątkowej małżeńskiej, który to fakt – przynajmniej co do samej zasady – był niesporny między wnioskodawcą, a uczestnikiem postępowania. To była zatem istota źródeł i sposobu powstania dóbr majątkowych stanowiących majątek wspólny, ale jedynie w części. Nie można bowiem było w tym wszystkim tracić z pola widzenia i tego, że źródłem tak generowanego majątku wspólnego w postaci uzyskiwanych dochodów, niespornie pozostawała także działalność prowadzona przez M. J. (1) w zakresie (...). Pomiędzy małżonkami istniały ukształtowane w sposób konkludentny i zgodny swego rodzaju reguły dotyczące gospodarowania osiąganymi przez nich dochodami. Każde z nich w zasadzie dysponowało zarabianymi przez siebie pieniędzmi, S. J. – tymi z najmu lokali, cały czas inwestując w remonty i modernizację nieruchomości, jak i spłacając kredyt, natomiast M. J. – tymi z prowadzenia Solarium, przeznaczając je na wyposażenie ok. 100 metrowego lokalu mieszkalnego, który zajmowali, ale także inwestując w Solarium. Zakupy bieżące w większości robiła M. J., zdarzało się, że robił je także S. J.. To wszystko znajduje potwierdzenie w zeznaniach M. J. – w charakterze świadka (k.607-611; 654-655) oraz w przesłuchaniu S. J. w trybie art. 299 k.p.c. w zw. z art. 13 § 2 k.p.c. (k.667v.-670). Nie było żadnych przeszkód ku temu, by w tym zakresie uznać je za wiarygodne i na tej podstawie przyjąć, że boje małżonkowie w równym stopniu przyczynili się do powstania majątku wspólnego. Taki wniosek wprost znajduje potwierdzenie w następującej wypowiedzi samego uczestnika w ramach jego przesłuchania w charakterze strony: „Przyczynienie się do zaspokajania potrzeb rodziny można podzielić po połowie. Tak jak w każdej rodzinie” (k.668v.). Tej treści konkluzja nie wymaga już żadnego dodatkowego komentarza. Dotychczasowych wniosków – w zakresie oceny analizowanego obecnie zarzutu apelacji uczestnika (naruszenia art. 43 § 2 k.r.o.) nie zmienia także uzasadnienie apelacji S. J. w tej części, w jakiej miało stanowić jego rozwinięcie. Przede wszystkim samo uzasadnienie apelacji, co oczywiste, nie może zastępować jej zarzutów. Ponadto, raz jeszcze podkreślić należy, to co trafnie wskazuje także Sąd Rejonowy. Mianowicie dla zastosowania przepisu art. 43 § 2 k.r.o. koniecznym jest spełnienie obu wynikających z niego przesłanek. Zatem nie chodzi tylko o ważne powody ustalenia nierównych udziałów, ale także o zaistnienie różnego stopnia przyczynienia się każdego z małżonków do powstania majątku wspólnego. Innymi słowy, poprzestanie jedynie na wykazaniu owych ważnych powodów, przy braku wykazania różnego stopnia przyczynieia się każdego z małżonków do powstania ich majątku wspólnego, jest niewystarczające do skutecznego żądania ustalenia nierównych udziałów w majątku wspólnym. Argumentacja skarżącego uczestnika w zasadzie sprowadza się tylko do ważnych powodów w postaci zdrady małżeńskiej, orzeczenia rozwodu z ustaleniem wyłącznej winy w rozkładzie, „porzucenia rodziny na trzy lata przed rozwodem”. Wniosku tego nie zmienia jedynie odwołanie się przez uczestnika do dwóch kwestii, tj. po pierwsze tego, że M. J. przyjęła pieniądze ze sprzedaży (...) i przeznaczyła je na „własne rzeczy nie związane z rodziną”, a ze zgormadzonego materiału dowodowego nie wynika by „uczestnik jakiekolwiek pieniądze trwonił”, po drugie, że świadek M. W. (2) zeznała, że Pan S. na pewno bardziej dbał o rodzinę (…) świadek K. P. (2) zeznał, że M. przestała się starać o rodzinę i zaniedbywała dom na 2-3 lata przed rozwodem”. Po pierwsze, uczestnik nie zdołał skutecznie wzruszyć prawidłowości ustalenia przez Sąd Rejonowy tego, że S. J. faktycznie nie przekazał M. J. tej kwoty pieniędzy, która miała być zapłatą ceny z tytułu „sprzedaży” wyposażenia Solarium, abstrahując w tej chwili od szczegółowej analizy ważności i skuteczności takiej czynności (o tym wszystkim szerzej w dalszej części uzasadnienia). Po drugie, jeżeli nawet te pieniądze miałyby być przekazane (chociaż brak podstaw do przyjęcia takiej tezy), a M. J. nie byłaby w stanie wyjaśnić na co je przeznaczyła, to ta okoliczność mogłaby mieć znaczenie jedynie w płaszczyźnie samych rozliczeń pomiędzy S. J. i M. J. w niniejszym postępowaniu, skoro każdy z małżonków, co do zasady może żądać rozliczenia z tytułu nieuzasadnionego zbycia i roztrwonienia przez drugiego małżonka składników majątku wspólnego, a roszczenie takie ma charakter odszkodowawczy i swą ogólną podstawę znajduje w art. 415 k.c., przy czym rozliczenie tej straty przeprowadza się między innymi w taki sposób, że kwoty, które małżonek obowiązany jest zwrócić na rzecz majątku wspólnego, dolicza się do wartości tego majątku, a następnie zalicza na udział małżonka zobowiązanego do zwrotu (p. m.in. postanowienie SN z dnia 4.11.1999 r., II CKN 523/98; postanowienie SN z dnia 26.02.2020 r., V CSK 370/18; postanowienie SN z dnia 17.14.2000 V CKN 25/00; postanowienie z dnia SN z dnia 17.10.2019 r., IV CSK 259/18). Innymi słowy, to jedno zdarzenie w postaci „zarzucanego” przez uczestnika wydatkowania przez M. J. pieniędzy w kwocie 28 782 zł, jeżeli nawet przyjąć założenie, że miałoby mieć miejsce, a ponadto, że wydatek ten nastąpiłby na niewyjaśniony przez M. J. cel, to i tak nie miałoby żadnego znaczenia w płaszczyźnie rozważania wystąpienia przesłanek z art. 43 § 2 k.r.o.

Wreszcie trzeba zwrócić uwagę na jeszcze jedną kwestię, w kontekście tego przywołanego z uzasadnienia apelacji argumentu o porzuceniu rodziny na dwa, trzy lata przed rozwodem. Wyrok w sprawie o rozwód uprawomocnił się w listopadzie 2016 r., rozdzielność majątkowa została ustanowiona w kwietniu 2014 r. zatem ten okres dwóch , trzech lat - porzucenia rodziny przez M. J. (o którym mowa w uzasadnieniu apelacji) przypadł jeżeli nie w całości, to prawie w całości na czas już po ustaniu wspólności majątkowej małżeńskiej i już z tej przyczyny takie zachowanie M. J. w tym czasie, pozostawało prawnie obojętne dla oceny przesłanek stosowania art. 43 § 2 k.r.o., w szczególności „różnego stopnia przyczynienia się do powstania majątku wspólnego” przez każdego z małżonków. Przy czym raz jeszcze podkreślić należy to, że nie tylko z materiału procesowego nie wynikają takie fakty, które miałyby stanowić oparcie dla tezy, że to uczestnik w większym stopniu przyczyniał się do powstania majątku wspólnego, ale już ta przywołana wyżej wypowiedź uczestnika dostatecznie potwierdza wniosek o równym (porównywalnym) przyczynieniu obojga małżonków do powstania majątku wspólnego. Ponadto , nie można pomijać i tego, że ten prezentowany poziom aktywności obojga małżonków także w sferze generowania majątku wspólnego, był efektem wzajemnej akceptacji przez nich takiego, a nie innego rozkładu i funkcjonowania w ramach wspólnego pożycia małżeńskiego, oczywiście do czasu jego ustania, który był na tyle zbliżony do daty ustanowienia rozdzielności małżeńskiej, że ta stosunkowo niewielka różnica czasowa nie miała znaczenia z punktu widzenia identyfikacji przesłanek z art. 43 § 2 k.r.o. Innymi słowy, w okresie tych kilku, czy kilkunastu miesięcy nie zdarzyło się już nic takiego, co mogłoby wpłynąć na odmienne wnioskowanie (niż to przedstawione przez Sąd Okręgowy), co do na tyle wymiernie zróżnicowanego poziomu przyczynienia się M. J. do powstania majątku wspólnego – w stosunku do poziomu takiego przyczynienia się przez uczestnika, by została spełniona przesłanka różnego przyczynienia się do powstania majątku – w rozumieniu art. 43 § 2 k.r.o.

Sąd Rejonowy prawidłowo ustalił skład i wartość majątku wspólnego w zakresie opisanym w pkt I ppkt a pkt 1 do 11 zaskarżonego postanowienia, czyli w zakresie rzeczy ruchomych. Ustalenie składu i wartości majątku wspólnego w części obejmującej pkt I ppkt a pkt 1 do 9 zaskarżonego postanowienia były bezsporne. Nie były także kwestionowane w żadnej z wywiedzionych apelacji. Wobec tego, te ustalenia Sąd Okręgowy w braku jakichkolwiek ku temu przeszkód przyjął za własne. Jeśli chodzi o rzeczy ruchome, stanowiące wyposażenia (...), a wymienione w pkt I ppkt a pkt 9,10 zaskarżonego postanowienia, czyli łóżko mega S. (...) oraz kabinę M. S., to treść uzasadnienia zaskarżonego postanowienia w tej części pozostaje wewnętrznie sprzeczna. Jest tak dlatego, że z jednej strony Sąd Rejonowy ustala, że rzeczy te były przedmiotem sprzedaży pomiędzy małżonkami – ze skutkiem przekazania do firmy prowadzonej przez S. J., która stanowiła jego majątek osobisty, za cenę 28 782 zł, która w ocenie Sądu Rejonowego nie została zapłacona przez S. J.M. J.. Z drugiej strony Sąd pierwszej instancji ustala, że te dwie rzeczy ruchome stanowiły majątek wspólny i odzwierciedla to w już wyżej przywołanym pkt I ppkt a pkt 10,11 zaskarżonego postanowienia. Trafność takiego ustalenia zakwestionował w apelacji uczestnik, zarzucając jednocześnie nieprawidłowość ustalenia i tego, że nie przekazał pieniędzy z tytułu tej umowy „sprzedaży” M. J.. Tezę o nie przynależności tych dwóch rzeczy stanowiących wyposażenie (...) do majątku wspólnego oparł na założeniu, że doszło do ważnej i skutecznej ich sprzedaży przez M. J. z majątku wspólnego – do majątku osobistego ( Przedsiębiorstwa) uczestnika. Taka ocena uczestnika, ale i ta przywołana już wyżej konstatacja Sądu Rejonowego – na tle umowy sprzedaży, nie były prawidłowe. Tak zawiązany pomiędzy stronami spór – o przynależność tych dwóch rzeczy do majątku wspólnego bądź majątku osobistego uczestnika, należało rozstrzygnąć z uwzględnieniem właściwej oceny faktów - w płaszczyźnie prawa materialnego. Przyjęcie dopuszczalności i ważności umowy sprzedaży tych rzeczy ruchomych pomiędzy małżonkami pozostającymi wówczas w ustroju wspólności majątkowej małżeńskiej było prawnie wadliwe. Skoro te rzeczy niespornie były nabyte w czasie trwania wspólności majątkowej małżeńskiej, to należały do majątku wspólnego (art. 31 § 1 zd. 1 k.r.o.). Wprawdzie, co do zasady M. J. (1) mogła zbyć te rzeczy ruchome, jako składniki majątku wspólnego, bez wymaganej zgodny S. J. (1), tym bardziej, że stanowiły one przedmioty majątkowe służące do wykonywania zawodu – w rozumieniu art. 36 § 3 k.r.o., ale chodzi o dopuszczalność takiego zbycia na rzecz osoby trzeciej, a nie drugiego małżonka. Za sprzeczną z art. 535 § 1 k.c. należy uznać taką umowę sprzedaży, która miałaby skutkować nabyciem prawa własności przez osobę, która już to prawo posiada (jest właścicielem). Tak właśnie byłoby w przypadku, kiedy M. J. (1) miałaby sprzedać rzeczy ruchome (w ramach uprawnienia z art. 36 § 3 k.r.o.), należące do majątku wspólnego M. J. (1) i S. S. J., w sytuacji, kiedy takie nabycie miałoby prowadzić do skutku w postaci przynależności do majątku wspólnego. Wniosku tego, w żaden sposób nie zmienia to, na co starał się naprowadzać uczestnik, jakoby to zbycie nastąpiło do Przedsiębiorstwa stanowiącego jego majątek osobisty. Znowu należy odwołać się do zasady wynikającej z at. 31 § 1 k.r.o., która rozstrzygałaby każde nabycie składnika majątkowego przez jednego z małżonków w czasie trwania wspólności majątkowej małżeńskiej, jako nabycie do majątku wspólnego, skoro nie zachodziłby żaden z wyjątków opisanych w art. 33 k.r.o.(tym bardziej w kontekście tego, że środki pieniężne jakie uczestnik miał zapłacić M. J. bezsprzecznie także przynależały do majątku wspólnego – art. 31 § 1 k.r.o.; brak podstaw do stosowania art. 33 pkt 10 k.r.o.). Wobec tego, teza uczestnika o nabyciu składników do jego Przedsiębiorstwa była zupełnie bezpodstawna. Skoro w takich realiach, ten eksponowany przez uczestnika „transfer” rzeczy ruchomych musiałby oznaczać ich przejście „z majątku wspólnego małżonków do ich majątku wspólnego”, czyli w ramach tej samej masy majątkowej, to z tej przyczyny taka umowa sprzedaży była niezgodna z art. 535 § 1 k.c. i nieważna (z mocy art. 58 § 1 k.c.). Jest tak dlatego, że przedmiotem sprzedaży pomiędzy kupującym, a sprzedającym może być tylko i wyłącznie rzecz będąca własnością sprzedającego, a nie stanowiąca współwłasność łączną sprzedającego i kupującego. Reasumując, prawidłowe pozostaje to wyrażone w pkt I ppkt a pkt 10 i 11 zaskarżonego postanowienia ustalenie, co do tego, że obie opisane w nim rzeczy ruchome wchodziły w skład majątku wspólnego podlegającego podziałowi. Nie miał zatem racji skarżący uczestnik wyprowadzając odmienny wniosek, jakoby obie te rzeczy miały nie wchodzić w skład majątku wspólnego.

Wszystkie te ruchomości wymienione w pkt I ppkt a pkt 1-11 zaskarżonego postanowienia istniały także w dacie dokonywania podziału majątku wspólnego, a zatem podlegały temu podziałowi.

Ze sporem o przynależność tych dwóch w/w rzeczy ruchomych do majątku wspólnego łączył się także spór o to, czy S. J. zapłacił M. J. kwotę 28 782 zł na poczet „ceny sprzedaży” nie tylko tych dwóch, ale także pozostałych rzeczy ruchomych – wymienionych w fakturze (k. 70 akt SR w Skarżysku-Kamiennej o sygn. I Ns 289/16). Rozstrzygnięcie tego zagadnienia było istotne, bo od tego zależało dalsze wnioskowanie co do losu tych środków pieniężnych i ich „rozliczenia” w ramach niniejszego postępowania, czego domagał się uczestnik, argumentując, że M. J. wydatkowała te środki na własne potrzeby. Przy czym od razu podkreślić należy rzecz zasadniczą, a mianowicie to, że z ostatecznie zajętego przez uczestnika stanowiska procesowego wynikało, że domagał się on ustalenia, że te pieniądze (28 782 zł) wchodzą do majątku wspólnego oraz przyznania ich – w ramach podziału majątku wspólnego – M. J. (pismo procesowe z dnia 9.09.2024 r. – k. 674), co oznacza, że taki wniosek w zakresie samego objęcia tych środków pieniężnych podziałem sensu stricto, a więc i przyznaniem ich M. J. kolidował z twierdzeniem uczestnika o tym, że zostały one już wykorzystane przez M. J., bo to oznaczałoby, że w dacie podziału majątku już nie istniałyby i z tego względu nie mogły być objęte jego podziałem, a jedynie – co do zasady „rozliczeniem” w ramach postepowania o podział majątku, o ile oczywiście zostałyby spełnione ku temu prawnomaterialne jego przesłanki.

Sąd Okręgowy uznał za prawidłowe ustalenie Sądu pierwszej instancji co do tego, że S. J. w rzeczywistości nie przekazał M. J. kwoty 28 782 zł – tytułem zapłaty za rzeczy ruchome, które miały być przedmiotem tej wyżej omówionej i ocenionej już przez Sąd Okręgowy umowy „sprzedaży”. Były one efektem właściwie przeprowadzonych, a następnie ocenionych przez Sąd Rejonowy dowodów, co nastąpiło z poszanowaniem kryteriów wynikających z art. 233 § 1 k.p.c. To oznacza, że nie znalazł usprawiedliwienia zgłoszony w apelacji uczestnika zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. (opisany w jej pkt I.1.d). Jest tak po części z analogicznych przyczyn, jak te już wyżej wskazane przez Sąd Okręgowy na potrzeby rozważenia zarzutu w pkt I.1.a apelacji uczestnika. Ten obecnie analizowany zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c., wskazuje na fakt, którego dotyczy i odwołuje się do dowodu z faktury, ale poprzestaje jedynie na tezie, że M. J. potwierdziła przyjęcie wskazanej w fakturze kwoty własnoręcznym podpisem, z argumentem, że faktura jest wystarczającym dowodem potwierdzającym fakt przekazania pieniędzy. Tym czasem istota zagadnienia, nie sprowadzała się tylko do tego, czy M. J. złożyła podpis pod fakturą (co było faktem bezspornym), stwierdzającą także zapłatę w/w kwoty, ale do tego, czy pomimo takiej treści tego dokumentu, rzeczywiście dostatecznie potwierdzał on fakt zapłaty przez S. J.M. J. tej w/w kwoty. Sąd Rejonowy ustalił, że chociaż tej treści oświadczenie M. J. z w/w faktury wynikało, to nie oznaczało jeszcze tego, że ta zapłata rzeczywiście nastąpiła. Taką konkluzję Sąd pierwszej instancji wyprowadził na skutek analizy okoliczności, jakie towarzyszyły sporządzeniu tego dokumentu, z efektów oceny wiarygodności i mocy dowodu z zeznań M. J., a także zeznań P. N. (1). Zarówno ten ostatnio przywołany zarzut apelacji uczestnika, jak i jakikolwiek inny zarzut tej apelacji nie zwalczał oceny wiarygodności i mocy tych dowodów z osobowych źródeł, a więc i prawidłowości ustaleń Sądu Rejonowego co do okoliczności, w jakich doszło do sporządzenia tej faktury, które zdaniem Sądu pierwszej instancji wzruszały to, że wynikające z tej faktury oświadczenie M. J. potwierdzało fakt zapłaty jej przez S. J. tej w/w kwoty pieniężnej. Wniosków w tym zakresie nie zmienia samo uzasadnienie apelacji uczestnika, tym bardziej, że był on reprezentowany przez pełnomocnika w osobie radcy prawnego i pełnomocnik ten sporządzał apelację. Raz jeszcze przypomnieć należy, że uzasadnienie apelacji nie może zastąpić jej zarzutów. Wobec tego, to na co próbował w tym zakresie wskazywać w uzasadnieniu apelacji skarżący – w szczególności negując prawidłowość wnioskowania Sądu pierwszej instancji w zakresie oceny wiarygodności i mocy dowodu z zeznań świadka P. N., jak i przypisując pierwszorzędne i w zasadzie wyłączne znaczenie treści samej faktury – dla ustalenia faktu zapłaty, stanowiło jedynie nieuprawnioną polemikę z prawidłowym w tym zakresie stanowiskiem Sądu pierwszej instancji, zarówno jeśli chodzi o wyprowadzony wniosek, jak i towarzyszącą mu argumentację. Jeżeli nawet wziąć pod uwagę to, na co próbował wskazywać w apelacji uczestnik – z tezą, że faktura jest wystarczająca do ustalenia faktu przekazania tych pieniędzy, to nie można było pomijać, jak czyni to uczestnik, całokształtu okoliczności, w jakich doszło do sporządzenia tego dokumentu, w szczególności tego, kto i jaki miał w tym interes, by ten dokument powstał, miał taką a nie inną treść i czemu w rzeczywistości miał służyć. Istotnie, Faktura nr (...) (k. 70 akt SR w Skarżysku-Kamiennej o sygn. I Ns 289/16) zawiera zapis „zapłacono gotówką”, a w miejscu „osoba upoważniona do wystawienia faktury VAT” – własnoręczny podpis (...). Zatem taka treść tego dokumentu wskazywałaby na to, że fakturę tę miała wystawić sama M. J. (1), oświadczając jednocześnie, że kwota wskazana na fakturze została zapłacona gotówką. Problem polega na tym, że z zeznań M. J. dostatecznie wynikało, że to S. J. sporządził ten dokument i przedstawił go do podpisu M. J.. Zeznania M. J. – „Mąż podsunął mi coś do podpisania (jakiś „świstek” – elektroniczny protokół rozprawy z dnia 5.03.2024 r. – 03:44.00-03:44:50) i ja to podpisałam” (k.609v.) potwierdzają ten wniosek. Logicznie rzecz pojmując nie sposób bowiem zakładać, że S. J. miałby „podsunąć” do podpisu M. J. dokument, który ona sama miałaby sporządzić. Wprawdzie S. J. w swoich zeznaniach stwierdził, że „Ona wystawiła fakturę i ja jej zapłaciłem” (k. 668v.), ale w ogóle nie odniósł się do tej wyżej przytoczonej wypowiedzi M. J., z której wynikało, że fakturę tej treści faktycznie przygotował S. J.. Jest rzeczą naturalną, że o ile nie prawdą byłoby to, na co wskazała M. J. – co do podsunięcia jej faktury do podpisu, to S. J. powinien był na to stanowczo i jednoznacznie zareagować, tym bardziej, że w toku całego postepowania prezentował znaczną aktywność procesową. Tym czasem w ogóle się do tego nie odniósł, w szczególności nie przeczył temu, że to on przygotował ten dokument o takiej właśnie treści i przedstawił go do podpisu. Przekonanie co do tego, że to S. J. przygotował fakturę i przedstawił ją M. J. tylko do podpisu doznaje wzmocnienia i w tym, w jakiej wówczas sytuacji znajdowała się M. J.. Z jej zeznań (elektroniczny protokół rozprawy z dnia 5.03.2024 r. 03:44:00-03:44:50) wynikało, że: wówczas powróciła z wynajmowanego mieszkania do domu; licząc na poprawę relacji z mężem, nie była już w stanie prowadzić Solarium z powodu załamania psychicznego (które z resztą w niedługim czasie po przekazaniu Solarium do prowadzenia przez S. J. stanowiło podłoże próby samobójczej M. J.); zaproponowała mężowi przejęcie prowadzenia tego Solarium, gdyż przynosiło ono dochody; S. J. zgodził się na prowadzenie tego Solarium, tylko postawił warunek sporządzenia tej faktury, bo jak to ujęła M. J. – chodziło o zapłacenie 8000 zł podatku. W ocenie Sądu Okręgowego nie ulega żadnej wątpliwości to, że z jednej strony M. J. była w takiej sytuacji psychicznej, że nawet nie była w stanie zaangażować się w podjęcie i przeprowadzenie tych czynności, które skutkowałyby przejęciem Solarium do prowadzenia przez S. J.. Przy czym, nie chodziło tylko o faktyczne przejęcie, a przejęcie w sposób ekonomicznie opłacalny dla S. J., na czym w sposób oczywisty musiało zależeć S. J., który miał już w tym zakresie odpowiednie doświadczenie, chociażby w kontekście prowadzonej działalności gospodarczej. To właśnie w tym znajduje wyjaśnienie to, na co wskazała M. J., mówiąc że chodziło o kwestie podatkowe. W ocenie Sądu Okręgowego wystawienie faktury sprzedaży VAT i to z zapisem o zapłacie wynikającej z niej kwoty, umożliwiało S. J. pomniejszenie należnego od niego podatku VAT, w związku z innymi jego transakcjami (opodatkowanymi podatkiem VAT) w ramach prowadzonej przez niego działalności gospodarczej. W związku z tym wyjaśnić należy, że autonomiczność prawa podatkowego wyklucza możliwość takiej interpretacji jego przepisów, która zakładałaby, że wspólność majątkowa istniejąca między małżonkami na podstawie przepisów Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego, ma wpływ na zakres ich praw i obowiązków jako podatników podatku od towarów i usług. Chociaż na gruncie prawa cywilnego czynność prawna w postaci przeniesienia pomiędzy małżonkami prawa do rzeczy – stanowiącej ich wspólność majątkową małżeńską, jest prawnie niemożliwa (niedopuszczalna), to na potrzeby przepisów podatkowych dopuszczalne jest dokonywanie czynności cywilnoprawnych między małżonkami pozostającymi w małżeńskiej wspólności majątkowej, jeżeli czynności te dotyczą sfery objętej zakresem ich działalności gospodarczej. Niezależnie od istniejących stosunków majątkowych pomiędzy małżonkami, w transakcjach zawieranych pomiędzy nimi mamy do czynienia z wykonywaniem czynności opodatkowanych pomiędzy dwoma odrębnymi podmiotami. Oznacza to, że w momencie odpłatnej dostawy towarów czy świadczenia usług małżonek powinien wystawić fakturę VAT dla współmałżonka i opodatkować daną transakcję tak jak każdą inną czynność podlegającą podatkowi od towarów i usług. Jak wynika z art. 86 ust. 1 ustawy z dnia 11.03.2004 r. o podatku od towarów i usług podatnik, o którym mowa w art. 15 ustawy, może obniżyć kwotę podatku należnego o kwotę podatku naliczonego w sytuacji, gdy występuje związek pomiędzy poniesionym wydatkiem, a wykonywanymi z tytułu prowadzonej działalności czynnościami opodatkowanymi. Co do zasady - w myśl art. 86 ust. 2 - odliczenia podatku naliczonego dokonuje się na podstawie faktur wystawionych przez kontrahenta będącego podatnikiem VAT. Bez znaczenia dla kwestii związanych z prawem do odliczenia podatku naliczonego pozostaje to czy kontrahenci są małżeństwem i czy wiąże ich małżeńska wspólność majątkowa. Przyjęcie takiego stanowiska oznacza zatem, że z punktu widzenia przepisów podatkowych i na ich potrzeby dopuszczalna jest sprzedaż pomiędzy małżonkami i w konsekwencji czynność taka musi zostać udokumentowana fakturą. W konsekwencji tego małżonek nabywający ma prawo do odliczenia podatku naliczonego wynikającego z faktury. (p. także orzeczenie NSA z dnia 4.04.2018 r., I FSK 887/16; M. S. (2) pomiędzy małżonkami - czy należy wystawić fakturę VAT? - https://poradnikprzedsiebiorcy.pl/-sprzedaz-pomiedzy-malzonkami-czy-nalezy-wystawic-fakture-vat). To wszystko, w sposób bardzo czytelny zdaje się potwierdzać rzeczywistą motywację, jaką kierował się S. J. przygotowując niejako „za M. J.” fakturę o takiej, a nie innej treści. Celem tego wynikającego z niej zapisu o sprzedaży rzeczy ruchomych, stanowiących wyposażenie Solarium, jak się wydaje było uzyskanie możliwości odliczenia VAT-u – w kwocie 5382 zł. Stąd ta „kwestia podatku”, o której w rozmowie z M. J. wspomniał S. J., na którą z kolej wskazała, wyjaśniając przyczyny dla których złożyła podpis na „podstawionej” jej w tym celu fakturze. Nie ma żadnego innego racjonalnego wytłumaczenia dla zastosowania takiej „formuły” przekazania do używania tych rzeczy będących przedmiotem wyposażenia Solarium, raz jeszcze należy to podkreślić – należących do majątku wspólnego obojga małżonków i to pomiędzy nimi. Jeżeli nawet z jakichś przyczyn po stronie S. J. zrodziłaby się koncepcja „przejęcia” tych rzeczy od M. J. - „odpłatnie” (abstrahując już od prawnej wadliwości takiego rozwiązania), to przecież nic nie stało na przeszkodzie poprzestać na zwykłym pokwitowaniu zapłaty za nie (pomijając już to, że oznaczałoby to tylko tyle, że pieniądze pochodzące z majątku wspólnego „niejako ponownie” znalazłyby się w tym majątku, w rzeczywistości „nie opuszczając go”). Chodzi też o to, że analiza relacji i funkcjonowania małżonków w sferze gospodarczej, także w tym ostatnim okresie trwania wspólności majątkowej małżeńskiej, potwierdza, że tym czynnościom związanym z obrotem pieniężnym – względem siebie - nie nadawali oni jakiejś sformalizowanej postaci. Przykładem tego jest chociażby to, do czego odwołuje się także w apelacji skarżący uczestnik, wskazując na fakt pokrywania przez niego kosztów najmu lokalu dla M. J. (kiedy relacje pomiędzy małżonkami uległy już zdecydowanemu pogorszeniu). Wówczas S. J. nie widział potrzeby jakiegoś dokumentowania ponoszonych wydatków i to pomimo tego, że te pieniądze na pokrycie kosztów najmu lokalu rzeczywiście wyłożył, bo M. J. temu nie przeczyła. W związku z tym zupełnie nie przekonuje argumentacja skarżącego uczestnika, że zapis o zapłacie gotówką – w treści tej faktury na pewno jest prawdziwy, skoro zdarzyło się, że S. J. przeznaczył na wynajęcie lokalu dla M. J. jakąś kwotę pieniędzy. Problem polega na tym, że wówczas nie widział potrzeby, by w jakikolwiek sposób to dokumentować. Reasumując, to wystawienie faktury z zapisem o zapłacie, zupełnie nie wpisywało się w formułę „załatwiania spraw” pomiędzy małżonkami i to nawet w tym końcowym okresie małżeństwa. Z tych wszystkich przyczyn, teza o tym, że M. J. w jakiś sposób poczuła się zmuszona do złożenia podpisu pod przedstawioną jej w tym celu przez S. J. fakturą, ma właściwe oparcie.

Prawidłowym było ustalenie przez Sąd pierwszej instancji łącznej wartości wchodzących w skład majątku wspólnego rzeczy ruchomych opisanych w pkt I.a, ppkt 1-9 – na kwotę 1760 zł. Był to fakt bezsporny także w postępowaniu apelacyjnym. Analogiczny wniosek dotyczył także dwóch kolejnych rzeczy ruchomych w wchodzących w skład majątku wspólnego, stanowiących wyposażenie Solarium, tj. łóżka mega S. (...) oraz kabiny M. S.. Ich łączną wartość Sąd Rejonowy ustalił na kwotę 24 600 zł i ta również nie była kwestionowana w postępowaniu apelacyjnym. Na tym etapie postępowania o podział majątku wspólnego nie było także sporu co do składników majątkowych wymienionych w pkt I.c,d., tj., zdeponowanych na rachunkach bankowych środków pieniężnych w kwotach ustalonych przez Sąd Rejonowy.

Bezspornym w dalszym ciągu pozostawało i to, że do majątku wspólnego małżonków wchodził samochód B. oraz rower, które to rzeczy zostały sprzedane przez S. J., już po ustaniu wspólności majątkowej małżeńskiej, bez wiedzy i zgody M. J., z której to transakcji S. J. uzyskał łącznie 2500 zł. Sąd Rejonowy przyjął w związku z tym, że wierzytelność na taką kwotę wchodzi do majątku wspólnego. Prawidłowość rozstrzygnięcia Sądu pierwszej instancji, zarówno co do ustalenia, że ta w/w wierzytelność wchodzi do majątku wspólnego (pkt I.b zaskarżonego postanowienia), jak i co do jej przyznania S. J. (pkt III.b zaskarżonego postanowienia) oraz uwzględnienia tego w ramach zasądzonej z tego tytułu spłaty na rzecz M. J. (pkt IV zaskarżonego postanowienia) nie była kwestionowane przez skarżących w postępowaniu apelacyjnym, chociaż z racji tak, a nie inaczej określonych zakresów zaskarżenia w obu apelacjach (co do pkt II i IV – w apelacji S. J. oraz co do pkt IV – w apelacji Syndyka masy upadłości M. J.) jak i obowiązku ustalania przez sąd z urzędu składu majątku wspólnego, istniała co do zasady możliwość zmiany rozstrzygnięcia w tym zakresie. Nie było to jednak potrzebne, bo orzeczenie w tej części wpisywało się w jeden z dwóch ukształtowanych w orzecznictwie, sposobów rozstrzygnięcia w postępowaniu o podział majątku wspólnego, w sytuacji w której jednej z małżonków dokonuje sprzedaży rzeczy stanowiącej składnik majątku wspólnego, bez zgody drugiego małżonka, a następuje to po ustaniu wspólności majątkowej małżeńskiej, a przed dokonaniem podziału majątku wspólnego. Pierwsze rozwiązanie sprowadza się do tego, że przyjmuje się, iż sprzedaż składnika majątku wspólnego przez jednego z małżonków bez zgody drugiego, po ustaniu wspólności, skutkuje powstaniem wierzytelności jednego małżonka wobec drugiego małżonka o zwrot do majątku wspólnego kwoty stanowiącej wartość zbytego – przez tego ostatniego - składnika majątkowego. Na tym pozostaje oparty wniosek, że ta wierzytelność wchodzi do majątku wspólnego, a sąd przyznaje tą wierzytelność temu małżonkowi, który zbył składnik majątku wspólnego i zasądza połowę wartości tego składnika na rzecz drugiego małżonka. Drugie rozwiązanie, także zasadza się na założeniu, że podział majątku wspólnego obejmuje składniki majątkowe, które były elementami majątku wspólnego w chwili ustania wspólności ustawowej i które istnieją w chwili dokonywania podziału, to jest wydania orzeczenia. Po ustaniu wspólności ustawowej rozporządzenie przez jednego z małżonków (byłych małżonków) udziałem w przedmiocie należącym do majątku wspólnego wymaga zgody byłego współmałżonka, a przy jej braku jest wobec niego bezskuteczne, jeżeli naruszałoby uprawnienia przysługujące temu małżonkowi na podstawie przepisów o podziale majątku wspólnego. W takiej sytuacji, sąd uznając to rozporządzenie za bezskuteczne w stosunku do drugiego byłego małżonka, powinien dokonać podziału majątku wspólnego tak, jakby rozporządzenia tego nie było, czyli biorąc pod uwagę stan tego przedmiotu z chwili ustania wspólności ustawowej, określić jego wartość według jego wartości rynkowej z chwili orzekania i dokonać stosownych rozliczeń między małżonkami. Jedynie w przypadku zbycia takiego przedmiotu przez jednego z małżonków be zgody drugiego małżonka, usprawiedliwionego określonymi okolicznościami, przyjąć należy, że ten małżonek, który dokonał takiego zbycia ma obowiązek wydania drugiemu małżonkowi uzyskanej w ten sposób korzyści. Podstawę prawną takiego rozliczenia stanowi przepis art. 415 k.c. w zw. z art. 1036 k.c. w zw. z art. 46 k.r.o. W związku z „odszkodowawczym” charakterem tej prawnomaterialnej podstawy rozliczenia, należy mieć na uwadze i to, że zgodnie z art. 363 § 2 k.c. jeżeli naprawienie szkody ma nastąpić w pieniądzu, to wysokość odszkodowania powinna być ustalona według cen z daty ustalenia odszkodowania, chyba że szczególne okoliczności wymagają przyjęcia za podstawę cen istniejących w innej chwili. Samo rozliczenie o jakim mowa przeprowadza się w ten sposób, że kwotę, którą małżonek („zbywca”) obowiązany jest zwrócić do majątku wspólnego najpierw dolicza się do wartości tego majątku, a następnie zalicza na udział małżonka zobowiązanego do zwrotu i zasądza od niego na rzecz drugiego małżonka odpowiednią spłatę (względnie dopłatę) do wysokości przysługującego mu udziału w majątku wspólnym. Jest to rozwiązanie utrwalone i zdecydowanie częściej stosowane, niż to pierwsze (o parte na założeniu przynależności wierzytelności do majątku wspólnego), co potwierdza orzecznictwo (p. m.in. postanowienie SN z dnia 19.06.2009 r., V CSK 485/08; postanowienie SN z dnia 30.06.2016 r., I CSK 458/15; postanowienie SN z dnia 24.08.2011 r., IV CSK 521/10). Sąd Okręgowy w składzie rozpoznającym niniejszą sprawę preferuje ten drugi „model” rozstrzygania o skutkach zbycia rzeczy należącej do majątku wspólnego przez jednego małżonka, bez zgody drugiego małżonka, w okresie po ustaniu wspólności majątkowej małżeńskiej, a przed dokonaniem podziału majątku wspólnego. Jest on zdecydowanie bardziej czytelny, jeśli chodzi o jego prawnomaterialne uzasadnienie, w szczególności przesłanki i ich uwzględnienie, ale przede wszystkim samą istotę rozliczenia „ubytku” składnika z majątku wspólnego na skutego jego zbycia przez jednego z małżonków.

Sąd Rejonowy prawidłowo ustalił również i to, że w okresie trwania ustroju wspólności majątkowej małżeńskiej S. J. zawarł umowę leasingu samochodu H. ix 35, nabył koparko- ładowarkę oraz wyważarkę do kół. Fakty te nie były kwestionowane przez zainteresowanych. Natomiast nieprawidłowym było zaliczenie przez Sąd Rejonowy tych rzeczy ruchomych do majątku osobistego S. J., tylko dlatego, że miały mieć one związek z prowadzonym przez niego „przedsiębiorstwem” w ramach prowadzonej przez niego działalności gospodarczej. W toku całego postępowania sam uczestnik podkreślał, że jedynym przedmiotem prowadzonej przez niego działalności gospodarczej był wynajem lokali w nieruchomości na Placu (...) w S.. Skoro zatem nic innego nie było przedmiotem tej działalności w ramach przedsiębiorstwa wchodzącego w skład majątku osobistego S. J. (co także nie było kwestionowane ani przez M. J., a następnie przez Syndyka jej masy upadłości), to te trzy w/w rzeczy ruchome nie pozostawały w żadnym związku funkcjonalnym z działalnością polegającą na wynajmie lokali, co z resztą wprost przyznał uczestnik na rozprawie apelacyjnej. Innymi słowy te trzy rzeczy nie stanowiły części składowych przedsiębiorstwa – w rozumieniu art. 55 ( 1) k.c., czyli tego zorganizowanego zespołu składników przeznaczonego do prowadzenia działalności gospodarczej w tym przypadku – w postaci najmu lokali mieszkalnych. Z tego względu zakwalifikowanie ich do majątku osobistego, tylko dlatego, że to przedsiębiorstwo do niego należało, a rzeczy te pozostawały bez funkcjonalnego związku z działalnością gospodarczą będącą przedmiotem tego przedsiębiorstwa, pozostawało błędne. Decydujące w tym zakresie było to, że rzeczy te zostały nabyte w czasie trwania wspólności majątkowej małżeńskiej (art. 31 § 1 k.r.o.) ze środków pieniężnych, które nie pochodziły z majątku osobistego uczestnika, ani nabycie to nie nastąpiło w zamian za jakąkolwiek rzecz stanowiąca jego majątek osobisty (art. 33 pkt 10 k.r.o.) Z tych względów należały one do majątku wspólnego, a zatem trafny w tym zakresie pozostaje kierunek zarzutów apelacji Syndyka masy upadłości M. J.. Skoro rzeczy te niespornie zostały zbyte przez S. J. po ustaniu wspólności majątkowej małżeńskiej, a przed dokonaniem podziału majątku wspólnego, to zostały spełnione wszystkie przesłanki roszczenia odszkodowawczego najpierw M. J., a następnie Syndyka masy upadłości M. J. – w stosunku do S. J.. Zbycie przez niego tych trzech składników majątkowych niespornie nastąpiło bez zgody M. J., stąd było bezskuteczne względem M. J. (art. 1036 k.c. w zw. z art. 46 k.r.o.), skutkowało stratą w majątku wspólnym – w rozumieniu art. 361 § 2 k.c., pozostającą w normalnym związku przyczynowym z zachowaniem się S. J. (art. 361 § 1 k.c.), co uzasadniało spełnienie przesłanek jego odpowiedzialności odszkodowawczej – z art. 415 k.c. - co do samej zasady. Jeśli chodzi o wysokość podlegającej rozliczeniu z tego tytułu kwoty, to w ocenie Sądu Okręgowego istniały dostateczne wskazania do odstępstwa od przywołanych wyżej kryteriów szacowania owej szkody (tj. przy uwzględnieniu stanu tych trzech rzeczy ruchomych w dacie ustania wspólności majątkowej małżeńskiej oraz ich wartości rynkowej w dacie dokonania podziału w majątku wspólnym). Te szczególne okoliczności, które usprawiedliwiały odstępstwo od tej zasady, wynikały, po pierwsze ze zgodnych, konsekwentnie prezentowanych zarówno w postępowaniu przed Sądem Rejonowym, jak i w postępowaniu apelacyjnym, stanowisk - S. J. oraz Syndyka masy upadłości M. J., co do tego, by dla dokonania rozliczenia uwzględnić wartość czystej korzyści majątkowej uzyskanej przez S. J. na skutek sprzedaży tych rzeczy, stanowiącej pochodną cen sprzedaży po odjęciu wszelkich poniesionych kosztów z tym związanych oraz nakładów na te rzeczy. Po drugie, należało wziąć pod uwagę i to, że chociaż S. J. sprzedał te rzeczy bez zgody M. J., to nie nastąpiło to w takich okolicznościach, które mogły świadczyć o tym, że w ten sposób „ucieka” z majątkiem, który powinien ulec podziałowi. W ocenie Sądu Okręgowego sprzedaż tych rzeczy stanowiła zwykłą czynność podyktowaną zapewne tym, że przestały one być potrzebne S. J., a skoro tak, to decyzja o ich sprzedaży paradoksalnie była lepszym rozwiązaniem niż ich „porzucenie” na skutek zaniechania ich eksploatacji, bo o ile by to nastąpiło, to ich wartość z upływem czasu mogłaby oscylować jedynie wokół wartości „złomu”, co potwierdzają liczne przypadki w tego rodzaju sprawach „działowych”. Wracając do tej pierwszej przesłanki odstępstwa od reguły kryteriów szacowania wartości sprzedanych przez S. J. tych trzech składników majątku wspólnego, raz jeszcze podkreślić należy, że ta zgodna co do zasady i konsekwentnie prezentowana przez wnioskodawcę i uczestnika koncepcja przyjęcia za podstawę owego szacowania „czystej” wartości korzyści jaką uzyskał S. J., miała fundamentalne znaczenie dla dokonania rozliczeń w tym zakresie. Jednocześnie w sposób bardzo czytelny i precyzyjny ilustrowała skalę uszczerbku w majątku wspólnym, którego miarą była „czysta” korzyść jaką z tego tytułu uzyskał S. J., a więc korzyść, po uwzględnieniu wszystkich kosztów jakie S. J. poniósł po ustaniu wspólności majątkowej małżeńskiej, dochodząc do uzyskania tej korzyści. Innymi słowy, ta „czysta” korzyść, którą w wyniku sprzedaży tych trzech składników uzyskał S. J. w tym konkretnym przypadku była właściwą miarą wartości powstałego na skutek tej sprzedaży uszczerbku (straty) w majątku wspólnym, co doskonale rozumiał i co do zasady zaakceptował także Syndyk masy upadłości M. J.. Nie ulega żadnej wątpliwości i to, że z punktu widzenia ekonomicznego per saldo powstałby analogiczny rezultat w sytuacji, w której oddzielne najpierw zostałyby uwzględnione uzyskane przez uczestnika ceny sprzedaży rzeczy (poprzez doliczenie do wartości majątku wspólnego, następnie zaliczenie ich na udział uczestnika i ostatecznie zasądzenie połowy tej wartości od uczestnika na rzecz wnioskodawcy – w ramach spłaty) oraz oddzielnie orzeczono by o samych nakładach z majątku osobistego uczestnika na majątek wspólny (oczywiście poniesionych już po ustaniu wspólności majątkowej małżeńskiej). W ocenie Sądu Okręgowego ta specyficzna formuła rozliczenia oparta na założeniu „czystej” korzyści jako miary uszczerbku (straty) w majątku wspólnym, w tym konkretnym przypadku jest właściwsza niż to „klasyczne” rozwiązanie, bo wprost oddaje tę wartość, a którą wartość majątku wspólnego pers saldo uległa zmniejszeniu, a co równie istotne – jest preferowana i akceptowana przez samych zainteresowanych. Ważne jest i to, że w tym konkretnym przypadku te nakłady, które niespornie poniósł uczestnik były ściśle powiązane z tymi dwie w/w rzeczami, których już nie ma w majątku wspólnym, i w tym sensie owe nakłady w sposób bezpośredni przekładają się na ostateczny rozmiar „czystej” korzyści, będącej miarą powstałego w majątku wspólnym uszczerbku, ograniczając go do właściwego ekonomicznie rozmiaru. W szczegółach wygląda to w sposób następujący. S. J. oraz Syndyk masy upadłości M. J. zgodnie przyjęli, że ta podlegająca rozliczeniu wartość wyważarki do kół, to kwota 2000 zł. (pismo procesowe uczestnika – k.642; pismo procesowe wnioskodawcy – k.684v.). Nie było zatem żadnych przeszkód do ustalenia takiej wartości uszczerbku (straty) w majątku wspólnym. Jeśli chodzi o koparko – ładowarkę, to uczestnik wskazał na podlegającą rozliczeniu wartość dwóch wariantach: 1) w kwocie 20 465 zł, jako pochodnej różnicy pomiędzy ceną sprzedaży 114 800 zł (po potrąceniu podatku VAT oraz podatku dochodowego), a nakładami w kwocie 94 335 zł; 2) w kwocie 45 665 zł, jako pochodną różnicy pomiędzy ceną jej sprzedaży netto (ale tylko z uwzględnieniem podatku VAT, a już nie dochodowego) 140 000 zł, a nakładami w kwocie 94 335 zł (k.646). Z kolei wnioskodawca zaaprobował ten drugi wariant uczestnika, czyli dokładnie kwotę 45 664,92 zł, a więc bez obniżenia ceny sprzedaży o podatek dochodowy, sprzeciwiając się temu z uwagi na to, że uczestnik mógł dokonywać odpisów amortyzacyjnych na tą ruchomość, bo stanowiła ona środek trwały, a każda spłacona rata kredytu na jej zakup była wliczona jako koszt prowadzenia działalności, zatem cały czas uczestnik pomniejszał swoje przychody o koszty związane z koparką (k.684v.). Ta argumentacja w ocenie Sądu Okręgowego była na tyle racjonalna i przekonująca, że należało ustalić podlegającą rozliczeniu wartość koparko – ładowarki na kwotę 45 665 zł. Jeśli chodzi o podlegającą rozliczeniu wartość samochodu H. (...), wnioskodawca przyjął kwotę 6286,55 zł (przy cenie 41 000 zł netto i nakładach – 34 713,45 zł netto) – k. 684v., z kolei uczestnik wskazywał na kwotę pochodzącą ze sprzedaży samochodu H. (...) pomniejszoną o podatek VAT i podatek dochodowy – 33 620 zł (50 430 zł brutto) – k. 642 i na nakłady poczynione na ten samochód – 34 713 zł netto (42 697, 55 zł brutto) – k. 676. W tym przypadku różnica stanowisk wnioskodawcy i uczestnika znowu dotyczyła podatku dochodowego. Przyjęcie za uczestnikiem wariantu netto oznaczałoby, że nie odniósł on żadnej korzyści, co brzmi nie brzmi realnie. Dlatego jako prawidłową wartość podlegającą rozliczeniu z tytułu sprzedaży samochodu (...)Sąd Okręgowy ustalił kwotę 6286, 55 zł, czyli tę wskazaną logicznie przez wnioskodawcę - będącą pochodną różnicy ceny netto 41 000 zł i nakładów netto – 34 713,45 zł.

Reasumując, przeprowadzenie wyjaśnionego już przez Sąd Okręgowy rozliczenia z tytułu sprzedaży przez S. J. wyważarki do kół, koparko-ładowarki, samochodu H. (...), w okresie po ustaniu wspólności majątkowej, a przed podziałem majątku i uzyskanie z tego tytułu „czystej” korzyści w kwocie 53 951,47 zł (2000 zł + 45 664,92 zł + 6286,55 zł) prowadziło, po pierwsze do doliczenia tej kwoty do wartości majątku wspólnego, którego wartość należało ustalić na kwotę 83 939,44 zł (29 987,97 zł + 53 951,47 zł), po drugie, do powiększenia należnej wnioskodawcy spłaty – w rozumieniu art. 212 § 2 k.c. w zw. z art. 1035 k.c. w zw. z art. 46 k.r.o. o kwotę 26 975,73 zł. Uwzględniając to, że ta wskazana w pkt IV zaskarżonego postanowienia kwota spłaty – 14 993,98 zł – stanowiła prawidłową pochodną podziału majątku wspólnego w zakresie objętym pkt I, III zaskarżonego postanowienia, jak i to, że nie zostało wzruszone zaskarżone postanowienie w jego pkt II, to całość należnej wnioskodawcy spłaty, a więc także z uwzględnieniem już wyżej wyjaśnionego przez Sąd Okręgowy rozliczenia sprzedaży przez S. J. tych trzech w/w rzeczy ruchomych - to kwota 41 969,72 zł. To oznacza zasadność apelacji wnioskodawcy w tej części. Stąd zmiana zaskarżonego postanowienia w jego punkcie IV oraz w pkt IX (a nie w pkt. VIII – jak omyłkowo wskazał to we wniosku apelacji S. J., bo postanowienie w pkt VIII nie był zaskarżone), o czym Sąd Okręgowy orzekł na podstawie art. 386 § 1 k.p.c.

Nie był zasadny zgłoszony w apelacji uczestnika zarzut oznaczony nr I.1.b. Nie spełniał on żadnych kryteriów naruszenia art. 233 k.p.c. i to z tych samych przyczyn, na które Sąd Okręgowy wskazał w ramach rozważenia zarzutu oznaczonego nr I.1.a w apelacji uczestnika. To oznacza, że nie wzruszył on podstawy faktycznej zaskarżonego postanowienia w zakresie oznaczenia terminu zapłaty – w pkt IV zaskarżonego postanowienia. Jeśli chodzi o prawnomaterialne wnioski co do wyznaczenia terminu zapłaty zasądzonej spłaty, to wyprowadzone przez Sąd Rejonowy wnioski jednak częściowo utraciły aktualność, ale tylko dlatego, że zmianie (zwiększeniu) uległa wysokość zasądzonej spłaty (w wyniku rozpoznania sprawy w postępowaniu apelacyjnym). Biorąc pod uwagę skalę zwiększenia kwoty spłaty oraz tę ustaloną przez Sąd Rejonowy (w sposób niewzruszony przez skarżącego uczestnika) podstawę faktyczną rozstrzygania o terminie dokonania spłaty, właściwym w ocenie Sądu Okręgowego było wyznaczenie go do dnia 5.09.2025 r. Okres trzech miesięcy będzie właściwym czasem na przygotowanie przez uczestnika środków pieniężnych w kwocie 41 969,71 zł, na dokonanie spłaty. Tym bardziej, że aktualnie jest to jedyny obowiązek uczestnika w zakresie spełnienia świadczenia na rzecz wnioskodawcy z tytułu podziału majątku wspólnego, a to z racji uchylenia zaskarżonego postanowienia w jego punkcie pkt V i przekazania sprawy Sądowi Rejonowemu w tej części do ponownego rozpoznania (o czym w osobnym uzasadnieniu Sądu Okręgowego – sporządzonym z urzędu). Tym samym obecnie odpada obowiązek zapłaty przez uczestnika kwoty 60 586,07 zł (co stanowi o zmianie podstawy faktycznej orzekania w zakresie oznaczenia terminu spełnienia świadczenia, zaistniałej dopiero w wyniku rozpoznania sprawy w postępowaniu apelacyjnym, we wskazanej części), co zdecydowanie zmienia ocenę jego możliwości płatniczych w zakresie obowiązku zapłaty zasądzonej spłaty, a tym samym ogranicza zasadność wniosku apelacji uczestnika w tej części.

Prawidłowym pozostawało rozstrzygnięcie w zaskarżonym w pkt VI – przez Syndyka postanowienia. Sąd Okręgowy w całości przyjmuje za własne ustalenia Sądu Rejonowego co do faktów istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy w tej części. Po pierwsze, chodzi o fakt zaciągnięcia kredytu obrotowego przez M. J. – ustalony na podstawie informacji pisemnej Banku (k.661), po drugie fakt jego spłaty w zakresie ustalonym przez Sąd Rejonowy – przez S. J. – na podstawie wydruku z operacji bankowych (k.589-594). Zgłoszony w związku z tym w apelacji Syndyka zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. (pkt II apelacji) nie znalazł żadnego usprawiedliwienia, skoro w ogóle nie dotyczył oceny wiarygodności i mocy dokumentu z w/w informacji Banku o zaciągnięciu kredytu, innymi słowy ten dokument nie był w żaden sposób kwestionowany, co oznacza, że skarżący nie wzruszył faktu zaciągnięcia kredytu obrotowego przez M. J. na prowadzenie Solarium, a jak zostało to już wyjaśnione Solarium w sensie jego wyposażenia stanowiło majątek wspólny. Skarżący Syndyk nie wzruszył także wiarygodności tego w/w wydruku z operacji bankowych. Ponadto z jego argumentacji nie wynikało, że nie kwestionuje tego, że ten kredyt w tej części został spłacony, ale poddaje w wątpliwość, czy fakt ten znajduje potwierdzenie w tych wydrukach z informacji bankowych. Problem polega na tym, że skoro bezspornie kredytu tego nie spłaciła M. J., to wniosek, że uczynił to S. J. pozostaje w pełni zasadny. Reasumując, roszczenie S. J. o zapłatę na jego rzecz przez Syndyka połowy z tak spłaconej kwoty tego kredytu znajduje pełne uzasadnienie w art. 207 k.c. w zw. z art. 1035 k.c. w zw. z art. 46 k.r.o. Przepis art. 45 § 1 k.r.o. nie ma tu zastosowania, skoro w tym przypadku nie chodzi o rozliczenie „transferu” środków dokonywanych pomiędzy masą majątku wspólnego (przed ustaniem wspólności majątkowej), a majątkiem osobistym jednego z małżonków. Samo przeznaczenie tego kredytu na majątek wspólny jedynie dodatkowo potwierdza prawidłowość zaskarżonego w tym zakresie postanowienia (p. także postanowienie SN z dnia 12.05.2021 r., IV CSKP 60/21).

W tym stanie rzeczy Sąd Okręgowy: na podstawie art. 350 § 1 k.p.c. w zw. z art. 391 § 1 k.p.c. orzekł jak w pkt 1 sentencji; na podstawie art. 386 § 1 k.p.c. - jak w pkt 3 sentencji; na podstawie art. 385 k.p.c. – jak w pkt 4 sentencji.

SSO Mariusz Broda

(...)

(...)

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Ilona Kwiatkowska Tiesler
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Kielach
Osoba, która wytworzyła informację:  Sędzia Sądu Okręgowego Mariusz Broda
Data wytworzenia informacji: