I AGa 331/22 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Apelacyjny w Krakowie z 2024-01-11

Sygn. akt I AGa 331/22

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 11 stycznia 2024 r.

Sąd Apelacyjny w Krakowie – I Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący: SSA Barbara Baran

Protokolant: Grzegorz Polak

po rozpoznaniu w dniu 13 grudnia 2023 r. w Krakowie na rozprawie

sprawy z powództwa D. L. i S. L.

przeciwko R. Z.

o zapłatę

na skutek apelacji pozwanego

od wyroku Sądu Okręgowego w Kielcach

z dnia 5 października 2022 r., sygn. akt VII GC 98/20

1.  zmienia zaskarżony wyrok, nadając mu następującą treść:

„I. uchyla nakaz zapłaty sygn. (...), wydany
w postępowaniu nakazowym w dniu 16 sierpnia 2017 r. przez Sąd Okręgowy w K. i oddala powództwo;

II. zasądza od powodów D. L. i S. L. solidarnie na rzecz pozwanego R. Z. kwotę 17 063 zł (siedemnaście tysięcy sześćdziesiąt trzy złote) tytułem kosztów procesu;

III. nakazuje ściągnąć od powodów D. L. i S. L. solidarnie na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego
w K. kwotę 768,21 zł (siedemset sześćdziesiąt osiem złotych dwadzieścia jeden groszy) tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych.”;

2.  zasądza od powodów solidarnie na rzecz pozwanego kwotę 13 184 zł (trzynaście tysięcy sto osiemdziesiąt cztery złote) tytułem kosztów postępowania apelacyjnego.

Sygn. akt I AGa 331/22

UZASADNIENIE

wyroku z dnia 11 stycznia 2024 r.

Zaskarżonym wyrokiem Sąd Okręgowy w Kielcach:

- utrzymał w mocy nakaz zapłaty co do kwoty 76 828,14 zł z odsetkami ustawowymi za opóźnienie w transakcjach handlowych od 29 marca 2017 r. do dnia zapłaty,

- w pozostałej części nakaz zapłaty uchylił i oddalił powództwo,

- zasądził od powodów solidarnie na rzecz pozwanego kwotę 6683,90 zł tytułem kosztów procesu,

- nakazał pobrać od powodów solidarnie na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w Kielcach kwotę 803,61 zł tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych, w tym do kwoty 500 zł z zaliczki uiszczonej w sprawie,

- nakazał pobrać od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w Kielcach kwotę 464,60 zł tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych.

Sąd Okręgowy przedstawił dotychczasowy bieg postępowania, wskazując, że w dniu 3 sierpnia 2017 r. powodowie jako wspólnicy spółki cywilnej pozwali R. Z. o zapłatę kwoty 194 539,10 zł z odsetkami ustawowymi za opóźnienie w transakcjach handlowych od dnia 29 marca 2017 r. do dnia zapłaty. Powodowie uzasadnili powództwo tym, że pomiędzy stronami nawiązała się współpraca gospodarcza. W rezultacie pozwany nabył od powodów towary na łączną kwotę 227.574,60 zł. Oświadczeniem z dnia 27 marca 2017 r. powodowie dokonali potrącenia własnych zobowiązań z należnością pozwanego. Na skutek potrącenia kwota należności przypadająca powodom zmniejszyła się do 194 539,10 zł. Pozwany nie uregulował należności.

W dniu 16 sierpnia 2017 r. Sąd Okręgowy wK. wydał w sprawie sygn. akt (...) nakaz zapłaty w postępowaniu nakazowym, w którym nakazał pozwanemu zapłacić powodom solidarnie 194 539,10 zł z odsetkami ustawowymi za opóźnienie w transakcjach handlowych od 29 marca 2017 r. do dnia zapłaty oraz 6049 zł kosztów procesu.

W zarzutach od nakazu zapłaty pozwany zaskarżył nakaz w całości i wniósł o oddalenie powództwa. Z ostrożności podniósł zarzut potrącenia wierzytelności wzajemnej w kwocie 2.039,46 zł z faktury (...) z dnia 7 marca 2017 r. Pozwany zakwestionował zasadność roszczenia dochodzonego pozwem, bowiem skutecznie odstąpił od umowy sprzedaży udokumentowanej fakturą VAT nr (...) z dnia 6 marca 2017 r. Podniósł, że „sprzedaż” pikli udokumentowana tą fakturą nie była pierwszą transakcją pomiędzy stronami. Powodowie już w przeszłości byli dostawcami skór do garbarni prowadzonej przez pozwanego. Strony jeszcze w 2016 r. uzgodniły pomiędzy sobą, że decyzja pozwanego co do zakupu skór od powodów będzie każdorazowo podejmowana po dokonaniu oględzin towaru oraz przerobu przez pozwanego skór do stanu tzw. wet blue. W ramach współpracy pomiędzy stronami powodowie zlecali przedsiębiorcom z (...) (...) przerób skór. Skóry te były też zwracane powodom po przerobie do wet blue, w przypadku, gdy ich jakość była niesatysfakcjonująca. W 2017 r. pozwany kupił od powodów 140 sztuk skór bydlęcych. W realizacji umowy wystawiono pozwanemu fakturę VAT (...) z dnia 15 lutego 2017 r. na kwotę 30 996 zł. W ramach współpracy gospodarczej pozwany wykonał na rzecz powodów usługi dotyczące przerobu tych skór, a następnie sprzedał powodom wygarbowane skóry. Z tego tytułu w dniu 7 marca 2017 r. pozwany wystawił powodom fakturę (...) na kwotę 33 035,46 zł, którą powód podpisał i zaakceptował w całości. Pozwany w ramach rozliczenia wzajemnych należności z powodami dokonał kompensaty wierzytelności powodów z tytułu faktury nr (...) z dnia 15 lutego 2017 r. z fakturą (...). Powodowie pomimo dokonanego potrącenia wytoczyli pozwanemu powództwo o zapłatę kwoty 30 996 zł.

Pozwany podniósł, że w dniu 18 lutego 2017 r. do prowadzonej przez niego garbarni powód dostarczył podczas nieobecności pozwanego towar na paletach, tj. według jego deklaracji skóry pikle kozie w I gatunku w ilości 6380 sztuk, twierdząc, że są w dużym rozmiarze. Strony nigdy wcześniej nie umawiały się na dostawę tego konkretnie towaru, w takiej ilości, praktykując we wzajemnych stosunkach zasadę, że towar musi być poddany oględzinom i sprawdzeniom, w tym w przerobie do wet-blue. Powodowie w związku z tym uzyskali zgodę pozwanego na pozostawienie towaru w depozycie w garbarni, celem przeprowadzenia wspólnych oględzin towaru co do jego ilości, jakości i ustalenia ceny. Po dokonaniu w pierwszym tygodniu marca 2017 r. wspólnych oględzin i przeliczenia około połowy towaru, a następnie rozpoczęciu przerobu do wet-blue stwierdzono, że nie dość, że rozmiar poszczególnych sztuk skór był mniejszy niż zadeklarował powód, to ze skór wydobywa się nieokreślony fetor. Powód odstąpił od przeliczenia dalszej partii towaru a pomiędzy stronami wywiązał się spór co do jakości przeliczonego towaru. Pozwany zażądał od powodów odbioru wszystkich dostarczonych skór, zaś powód odmówił odbioru i zaproponował pozwanemu cenę za sztukę na poziomie 25 zł, na co pozwany nie przystał, informując powoda, że co najwyżej może dokonać usługowego przerobu przeliczonych skór do stanu wet-blue. Zadeklarował, że dopiero po przerobie podejmie decyzję o ewentualnym ich zakupie od powoda i cenie. Pomimo protestów pozwanego powodowie wystawili fakturę nr (...) z dnia 6 marca 2017 r. na kwotę 227 574,60 zł brutto tytułem sprzedaży pikli. Pozwany odmówił przyjęcia, informując powodów o odstąpieniu od umowy sprzedaży. Pozwany zdecydował w marcu 2017 r. zasięgnąć opinii w zakresie jakości towaru u członka (...) Izby (...) M. T.. Po dokonaniu oględzin skór kozich dostarczonych przez powodów i ich oceny, M. T. stwierdził, że wydobywający się ze skór po ich przerobie do wet-blue ropny fetor pozostaje nawet po wykonaniu dalszych czynności technologicznych przerobu skóry, a skóry te nie mogą być stosowane w produkcji obuwia. Następnie pozwany 5 kwietnia 2017 r. przesłał wadliwy towar w odpowiednio zabezpieczonych próbach do Instytutu (...) w Ł. celem zbadania składu substancji zawartych w skórach. Pozwany otrzymał sprawozdanie z badań, potwierdzające, że towar dostarczony przez powodów zawiera szereg substancji niebezpiecznych działających drażniąco na skórę, oczy i drogi oddechowe i nie powinien być stosowany do dalszego przerobu, a więc jest nieprzydatny do celu, na jaki został przeznaczony. W niniejszej sprawie towar dostarczony przez powodów ma wadę istotną: z powodu zanieczyszczenia środkami ropopochodnymi, których nie da się usunąć w procesie jego przerobu, nie nadaje się do wykorzystania w branży galanterii skórzanej. Pozwany zbadał dostarczony mu towar bardzo dokładnie, w czasie i w sposób przyjęty przy rzeczach tego rodzaju, a o wynikach tego badania zawiadomił sprzedawcę niezwłocznie na piśmie. Pozwany nie wyrażał zgody na zaliczenie na poczet kwoty z faktury nr (...) swojej wierzytelności do powodów o zapłatę kwoty z faktury (...).

Wyrokiem z dnia 31 października 2018 r. Sąd Okręgowy w Kielcach utrzymał w mocy nakaz zapłaty co do kwoty 107 824,14 zł z odsetkami od tej kwoty, w pozostałej części nakaz zapłaty uchylił i powództwo oddalił oraz zasądził od pozwanego na rzecz powodów solidarnie kwotę 3084,60 zł tytułem kosztów procesu.

Na skutek apelacji obu stron, wyrokiem z dnia 11 marca 2020 r. Sąd Apelacyjny w Krakowie uchylił powyższy wyrok i przekazał sprawę do ponownego rozpoznania Sądowi Okręgowemu w Kielcach.

Sąd Apelacyjny stwierdził, że fakt zawarcia umowy sprzedaży nie budzi wątpliwości. Strony kształtowały stosunek zobowiązaniowy w dynamiczny sposób i powodowie przywieźli niezamawiany przez pozwanego towar, który miał zostać oceniony przed zawarciem ostatecznej umowy sprzedaży. Sąd Apelacyjny uznał za niewystarczające do ustalenia liczby skór odwołanie się do faktury. Nie ustalono rozmiaru i jakości przygotowania skór. Sąd Apelacyjny wskazał też, że powodowie domagali się jedynie części ceny powołując się na dokonane przez siebie potrącenie z wierzytelnością wzajemną i nie zmienili tego żądania, co Sąd Okręgowy powinien uwzględnić w wyroku. Sąd Apelacyjny wskazał na konieczność bardziej precyzyjnej analizy wysokości ceny i jej ustalenie z wykorzystaniem dowodu z opinii biegłego. Sąd Apelacyjny uznał za błędne stanowisko, jakoby pozwany utracił uprawnienia z zakresu rękojmi i wskazał na konieczność sięgnięcia do opinii biegłego dla ustalenia istnienia wad. W konsekwencji Sąd uznał, że nie rozpoznano istoty sprawy.

Sąd Okręgowy przy ponownym rozpoznaniu sprawy ustalił, że powodowie prowadzą działalność jako wspólnicy spółki cywilnej D. L. S. L. s.c., m.in. w zakresie sprzedaży hurtowej skór. Pozwany prowadzi działalność pod firmą (...) R. Z., w zakresie garbowania skór.

Strony prowadziły incydentalną współpracę od lat 90. XX wieku, następnie wznowioną około 2016 r., w ramach której powodowie reprezentowani przez S. L. sprzedawali pozwanemu skóry nieprzerobione, zakonserwowane w fazie tzw. pikla, a pozwany oprócz kupowania skór, wykonywał dla powodów usługi garbowania skór.

Współpraca była prowadzona wyłącznie w oparciu o ustalenia ustne i został wypracowany taki jej model, że powód przywoził skóry, które były przerabiane i wówczas strony podejmowały decyzję, czy pozwany je kupuje i negocjowały cenę.

W toku wcześniejszej współpracy powodowie m.in. sprzedali pozwanemu 2109 sztuk skór określonych jako „pikiel”, za co wystawili pozwanemu fakturę VAT nr (...) z dnia 28 kwietnia 2016 r. na uzgodnioną cenę 14 zł netto za sztukę.

W 2017 r. powodowie sprzedali pozwanemu 140 sztuk skór bydlęcych, za co wystawili mu fakturę VAT nr (...) z dnia 15 lutego 2017 r. na uzgodnioną kwotę 30.996 zł.

Pozwany wykonał na rzecz powodów usługi dotyczące przerobu skór i sprzedał powodom wygarbowane skóry; z tego tytułu wystawił powodom fakturę VAT (...) z dnia 7 marca 2017 r. na kwotę 33 035,46 zł.

W lutym 2017 r. powodowie zakupili partię skór owczych zakonserwowanych w postaci „pikiel” w firmie (...) w N., wyprodukowanych ze skór surowych pochodzących z USA. Skóry te były przeglądane podczas zakupu co do wielkości i jakości, a uszkodzone oraz małe były odrzucane. Z tytułu tego firma (...) wystawiła na rzecz powodów fakturę VAT z 17 lutego 2017 r. za skóry owcze piklowane w ilościach 2843 i 5157 sztuk, łącznie 8000 sztuk, w cenie 19,55 zł netto za sztukę. Firma (...) nie sprzedaje skór kozich, jedynie jako dekoracyjne. Powód odebrał najpierw jedną mniejszą partię skór busem na jego potrzeby, a następnie drugą ciężarówką wraz z synem A. L..

W dniu 18 lutego 2017 r. powód dostarczył do garbarni pozwanego skóry zakonserwowane w postaci „pikiel” w ilości 6380 sztuk. Skóry były oferowane jako kozie. Towar był częściowo na paletach owiniętych w folię a częściowo w pojemnikach. Pozwany nie był w tym dniu obecny i towar został przyjęty do magazynu przez jego pracownicę A. Ł. – kierowniczkę działu (...). Skóry te miały następnie zostać przeliczone z udziałem obu stron i poddane garbowaniu do tzw. fazy wet-blue. Termin został wyznaczony przez pozwanego w porozumieniu z powodem dopiero na sobotę 4 marca 2017 r., kiedy doszło do przeliczenia około połowy dostawy przy udziale A. Ł. i powoda. Wynik przeliczenia 3125 sztuk został zapisany na kartce przez A. Ł.. W zakładzie był wówczas obecny pozwany, który przechodził podczas liczenia.

W poniedziałek 6 marca pozwany wygarbował partię ok. 2000 sztuk. Przeliczenie dalszej partii miało nastąpić w poniedziałek, lecz termin został przełożony przez pozwanego. We wtorek 7 marca 2017 r. powód przyjechał do zakładu pozwanego w sprawie innych skór i oglądał wówczas z pozwanym sporne skóry, natomiast nie doszło już do dalszego liczenia. Strony prowadziły rozmowy w przedmiocie ceny, ale nie doszły do porozumienia. Powód domagał się zapłaty 29 zł sztukę, a pozwany mówił, że może zapłacić 14 zł.

Ze skór dostarczonych przez powoda wydobywał się zapach ropopochodny, który był normalny na etapie liczenia, lecz wzmógł się do drażniącego stopnia bezpośrednio po wygarbowaniu ok. 2000 sztuk.

Powód sporządził na dostarczone skóry dowód WZ z 18 lutego 2017 r., opisane jako „kozy pikle” w ilości 6380 sztuk po cenie 29 zł. Dowód WZ został opieczętowany pieczątką (...) (...) i podpisany przez nieustaloną osobę nazwiskiem, prawdopodobnie „Z.”.

Powodowie następnie wystawili na rzecz pozwanego fakturę VAT nr (...) z dnia 6 marca 2017 r. na kwotę 227 574,60 zł (185 020 zł netto), za „pikle” w ilości 6380 sztuk po 29 zł netto za sztukę, z terminem płatności do 20 marca 2017 r. Faktura ta nie została zaakceptowana ani podpisana przez nikogo ze strony pozwanego. Następnie oświadczeniem z dnia 27 marca 2017 r. powód dokonał kompensaty wierzytelności z faktury (...) ze zobowiązaniem z faktury VAT (...) w kwocie 33 035,46 zł, po czym określił zobowiązanie pozwanego po kompensacie na 194 539,10 zł.

E-mailem z 9 marca 2017 r. pozwany przesłał powodowi pismo datowane na 8 marca 2017 r. zatytułowane REKLAMACJA, w którym zareklamował skóry typu „kozy pikiel” dostarczone 18.2.2017 r. Jako powód reklamacji wskazano „niezgodność z ustaleniami ustnymi co do wielkości i jakości dostarczonych kóz”. Pozwany poinformował, że skóry są do dyspozycji powodów i zaproponował przerobienie skór do wet-blue w ramach usługi.

Pozwany wysłał następnie do powodów listem poleconym pismo z 9 marca 2017 r., w którym wskazał, że we wtorek 7 marca 2017 r. podczas wizyty powoda w garbarni została przeliczona ½ towaru w ilości ok. 3000 sztuk i że powód w obecności świadków stwierdził wadliwość towaru i zaproponował cenę 25 zł, aby nie zabierać towaru do siebie, a następnie dochodzi ceny 29 zł. Wobec braku stanowiska powoda w sprawie pozwany zażądał odebrania z garbarni reklamowanego towaru.

W dniu 5 kwietnia 2017 r. pozwany sporządził protokół przekazania skór dostarczonych przez powoda do ekspertyzy celem wysłania do Instytutu (...) w Ł., podpisany przez pozwanego i dwóch pracowników A. Ł. i K. W.. Instytut (...) w Ł. sporządził następnie na zlecenie pozwanego między 6 kwietnia a 30 maja 2017 r. ekspertyzę oznaczenia składu mieszaniny zawartej w dostarczonej mu skórze, w której wskazał, że próbka nasączona została dużą ilością preparatu chemicznego, zawierającego substancje zaklasyfikowane jako drażniące, działające szkodliwie na skórę, oczy i drogi oddechowe a skóra nasączona takim preparatem nie powinna być stosowana do dalszego przerobu celem wykorzystania do produkcji obuwia damskiego, ortopedycznego, a zwłaszcza dziecięcego.

Pozwany wysłał następnie do powodów listem poleconym pismo z 3 kwietnia 2017 r., w którym wskazał, że ze skór po przerobie wydobywa się drażniący odór ropy i że zamówił ekspertyzę towaru u rzeczoznawcy M. T., który stwierdził, że nawet po wybarwieniu i natłuszczeniu skór ropny fetor nie zniknie. Stwierdził, że zaproponowana cena 25 zł jest nie do zaakceptowania i wezwał do odbioru towaru.

Podczas oględzin skór przechowywanych u pozwanego w roku 2021 biegły sądowy stwierdził, że cechuje je silny drażniący zapach. Skóry są skrajnie zróżnicowane co do wielkości, od powyżej metra kwadratowego do bezużytecznego odpadu. Są skóry dobrej jakości, ale także skóry posiadające wady i uszkodzenia. Trudno stwierdzić, czy skóry pochodzą z kozy, owcy lub krzyżówki kozo-owcy z uwagi na ich podobieństwo. Cała partia skór jest w gatunku najwyżej trzecim, co na przełomie 2016/2017 roku dawało cenę za sztukę od 10 do 18 zł. Jeśli udałoby się wyprać lub wypłukać skóry ze środka chemicznego, biegły określił cenę w dolnej granicy przedstawionych wartości.

Sąd Okręgowy zważył, że rozpoznając sprawę po raz kolejny związany był oceną prawną sądu II instancji, w tym oceną, że między stronami doszło do zawarcia umowy sprzedaży skór, a powodowie przywieźli niezamawiany przez pozwanego towar, który miał zostać oceniony przed zawarciem ostatecznej umowy sprzedaży. Taki mechanizm współpracy wynika z zeznań świadków A. Ł. i A. K. a także częściowo z zeznań samego powoda, który zeznawał o zwykłej sprzedaży spornych skór, lecz przyznał, że były sytuacje, w których zlecał usługę i pozwany później miał podjąć decyzję co do zakupu.

Sąd Okręgowy wskazał, że stan faktyczny wynika z kompleksowo ocenionych przez Sąd dowodów ze źródeł osobowych oraz z dokumentów – przy czym niektóre okoliczności są przez strony przedstawiane w sposób zgodny lub niesprzeczny. Nie jest sporna sekwencja zdarzeń związanych z dostarczeniem skór pozwanemu, które zostały odebrane przez pracownika pozwanego w sobotę 18 lutego 2017 r., do ich częściowego przeliczenia i oględzin doszło w sobotę 4 marca a do garbowania w poniedziałek 6 marca, po czym 7 marca 2017 r. strony ponownie spotkały się w zakładzie pozwanego.

Co do zakupu skór owczych w firmie (...) i dokonanej tam selekcji polegającej na odrzuceniu skór wadliwych i małych, Sąd nie znalazł podstaw, aby odmówić wiary zeznaniom niezwiązanego ze stronami świadka Z. G. i świadka A. L.. Nie ma jednak przekonujących dowodów na to, by te same skóry zostały następnie sprzedane przez powodów pozwanemu. Zeznania stron muszą w niniejszej sprawie być oceniane z dużą ostrożnością wobec bezpośredniego zainteresowania wynikiem sprawy i konflikt między stronami. Symptomatyczne jest jednak, że skóry te zostały na dokumencie WZ pochodzącym od powoda opisane jako „kozy”, a w jego zeznaniach jako owce lub „kozoowce”, a powodowie zakupili łącznie 8000 skór w dwóch partiach, z których żadna nie pokrywa się z liczbą 6380 skór dostarczoną pozwanemu. Z zeznań Z. G. wynika, że firma (...) sprzedawała wyłącznie skóry owcze w takim stanie. Świadkowie A. Ł. i A. K. określały dostarczone skóry jako kozie, również pozwany twierdził w zeznaniach, że chciał kupić tylko skóry kozie. Biegły sądowy nie był w stanie rozpoznać skór znajdujących się u pozwanego – co prawda w opinii pisemnej wskazał na kozy lub krzyżówkę kozo-owce, ale na rozprawie wyjaśnił, że mogły to być owce, a zwierzęta te mają podobne skóry. Natomiast ilość dostarczonych skór (6380) w ocenie Sądu nie budzi istotnych wątpliwości, skoro przeliczono 3125 sztuk, co według pisma pochodzącego od samego pozwanego (k. 47) oraz zeznań A. K. stanowiło około połowę dostawy.

Sąd dał wiarę pozwanemu, że bezpośrednio po wygarbowaniu ok. 2000 sztuk z dostarczonych skór zaczął wydobywać się drażniący zapach ropopochodny - zostało to potwierdzone zeznaniami świadków A. Ł., K. W. i pośrednio A. K.. Fakt zapachu skór wynikał również z zeznań świadka M. T., które jednak muszą być ostrożnie oceniane z uwagi na zaangażowanie świadka w sprawę i wątpliwość, czy był u pozwanego akurat tego dnia przypadkiem, zważywszy, że pozwany powoływał się na fakt zlecenia temu świadkowi ekspertyzy – czemu z kolei świadek zaprzeczał.

W ocenie Sądu nie budziło wątpliwości, że skóry oglądane u pozwanego przez biegłego to te same skóry, które dostarczył powód i liczone z jego udziałem. Z konsekwentnych zeznań świadka A. Ł., która liczyła skóry z powodem wynikało, że w większości były to skóry małe, w słabym gatunku, co jest spójne z opisem biegłego.

Brak jest z kolei obiektywnych dowodów poza zeznaniami pozwanego, że kwestia zapachu była w ogóle podnoszona jako istotna wada podczas rozmowy stron 7 marca 2017 r. Pierwszą udowodnioną datą zawiadomienia o wadzie w postaci fetoru jest pismo z 3 kwietnia 2017 r., wysłane listem poleconym z nieczytelną datą nadania (5 kwietnia? – k. 33). Zdziwienie Sądu budziło, że o tak poważnej wadzie, stwarzającej zdaniem pozwanego niebezpieczeństwo dla pracowników, pozwany nie wspomniał w pismach z reklamacjami z 8 marca i 9 marca 2017 r. (k. 46-47). W pierwszym z pism jedynie ogólnikowo wspomniano o „niezgodności z ustaleniami ustnymi co do wielkości i jakości dostarczonych kóz”, co nie stanowi zawiadomienia o tej konkretnej wadzie. Z pozostałych dowodów wynikało, że pozwanemu nie odpowiadała jakość w rozumieniu wielkości i parametrów fizycznych – a trudno uznać, że ustalenia ustne co do „jakości” skór dotyczyłyby braku skażenia (powodującego przecież według pozwanego ich nieprzydatność). Co więcej, pomimo deklarowanego przez pozwanego niebezpieczeństwa powodowanego przez te skóry dla środowiska, pracowników i użytkowników obuwia, w piśmie z 8 marca zaproponował on przerobienie pozostałych skór do stanu wet-blue w swoim zakładzie, a z pisma z 9 marca wynikało pośrednio, że problemem jest jedynie cena. Również z zeznań pozwanego wynikało, że na spotkaniu 7 marca, a więc po ujawnieniu rzekomej wady, problemem dla pozwanego był mały rozmiar i zbyt wysoka cena skór. Sąd nie dał wiary zeznaniom pozwanego, że mówił wówczas powodowi że skóry „śmierdzą”. Być może skóry istotnie wydawały silniejszy zapach niż zazwyczaj i pozwany mógł faktycznie zwrócić powodowi uwagę, że „śmierdzą”, jednakże okoliczności wskazują, że nie stanowiło to wówczas istotnej wady dla pozwanego, a interesowała go jedynie cena. Można wręcz wysnuć wniosek, że dopiero w toku rozwijającego się sporu między stronami w przedmiocie ceny, „pojawiła się” kwestia niezdatności skór do użytku z uwagi na fetor i skażenie. Również dopiero 5 kwietnia 2017 r. pozwany zdecydował się przesłać skóry do ekspertyzy – mimo, że według niego oraz świadka T. skóry były skażone i powodujące niebezpieczeństwo.

Sąd Okręgowy podkreślił, że zgodnie z regułą kontradyktoryjnego procesu cywilnego zawartą w art. 6 k.c. ciężar udowodnienia faktu spoczywa na stronie, która wywodzi z niego skutki prawne. Koresponduje z tym przepisem art. 232 k.p.c., zgodnie z którym strony są obowiązane wskazywać dowody dla stwierdzenia faktów, z których wywodzą skutki prawne. Same twierdzenia strony nie stanowią dowodu. Bezsporne jest, że powodowie wydali pozwanemu towar, który znajduje się w jego posiadaniu. Powodowie więc muszą udowodnić, że w ogóle doszło do zawarcia umowy sprzedaży między stronami oraz że strony ustaliły cenę wskazywaną w pozwie (29 zł netto za sztukę). Cena nie musi być określona wprost w umowie, lecz strony mogą się umówić na jej określenie przez wskazanie podstaw do jej ustalenia (art. 536 §1 i 2 k.c.).

W sytuacji takiej, jak niniejsza dowody z zeznań samych stron, bezpośrednio zainteresowanych wynikiem sprawy, muszą być traktowane z ostrożnością. Z zeznań powoda mimo to nawet nie wynika, by strony przed dostawą umówiły się stanowczo na cenę 29 zł, a jedynie że taką cenę powód podał na spotkaniu we wtorek 7 marca, „jak na dokumencie dostawy” (k. 149). Samo wystawienie faktury VAT przez powodów z ceną jednostkową 29 zł netto nie stanowi dowodu na to, że cena taka została ustalona między stronami, tym bardziej w sytuacji, gdy faktura VAT nie została podpisana ani zaksięgowana przez kupującego. W niniejszej sprawie oprócz faktury brak jest jakichkolwiek obiektywnych dowodów, że towar miał być sprzedany po 29 zł, w szczególności strony nie sporządziły umowy pisemnej. Dowodu takiego nie stanowi dowód WZ sporządzony przez powoda, gdyż po pierwsze jego funkcja jest zasadniczo inna – jest pokwitowaniem odbioru towaru. W sytuacji podpisania przez kontrahenta mógłby on stanowić przesłankę do wnioskowania o zgodnym zamiarze stron, jednakże w niniejszej sprawie nie można nawet ustalić osoby, która go podpisała a dowód ten istnieje jedynie w formie kopii, z podpisem słabo odbitym i zasłoniętym pieczątką, więc bezprzedmiotowe byłoby badanie pisma. Co więcej, powód twierdził, że dowód ten został mu oddany podpisany w dniu dostawy towaru, podczas gdy świadek A. Ł. zeznawała, że pozwany nie był w tym dniu obecny w zakładzie (k. 415). Nawet gdyby dokument został podpisany przez syna pozwanego C. Z. (na co również brak jest dowodów), to nie wykazano, aby był on umocowany do składania oświadczeń w imieniu pozwanego.

Powód nie udowodnił też, by w ogóle strony wcześniej dokonały stanowczych ustaleń co do sprzedaży niewątpliwie dużej partii 6380 skór, których pozwany nie zamawiał. W ocenie Sądu jednak zgromadzony materiał pozwala na ustalenie, że doszło pomiędzy stronami do umowy sprzedaży (jak zresztą wskazał Sąd II instancji). Nawet jeśli wcześniej strony nie uzgodniły sprzedaży takiej konkretnie partii, to została ona przyjęta do magazynu przez upoważnionego pracownika pozwanego, a późniejsze czynności pozwanego wskazywały, że akceptuje on ich sprzedaż. Istotne dla ustalenia ówczesnych stanowisk stron są zwłaszcza zobiektywizowane dowody w postaci dokumentów prywatnych – pism pozwanego do powoda z dnia 8 marca i 9 marca 2017 r. W szczególności w pierwszym z nich reklamuje on dostarczone mu skóry z powodu „niezgodności z ustaleniami ustnymi co do wielkości i jakości”. W ocenie Sądu wskazuje to, że istotnie skóry miały być przedmiotem sprzedaży i że strony dokonały wcześniej ustaleń co do ich wielkości i jakości. Również treść drugiego pisma z 9 marca 2017 r. nie podważa takiej wersji, mimo, że pozwany wskazuje już w nim, że towar został zostawiony „w depozycie”. Skoro jednak miał być w depozycie, to zbyteczne było reklamowanie towaru.

Sąd uznał zeznania powoda za prawdziwe co do okoliczności, że podczas rozmowy we wtorek pozwany powiedział, iż może za skóry zapłacić 14 zł za sztukę. W kontekście treści cytowanych pism w ocenie Sądu Okręgowego zamiarem pozwanego był zatem zakup spornych skór, już po wygarbowaniu części, jednak strony nie doszły do porozumienia co do ceny. Nie zachodził zatem przypadek, w którym pozwany kategorycznie odmówiłby przyjęcia towaru po jego ocenie, jak w instytucji sprzedaży na próbę – kiedy to wystarczyłoby stwierdzenie, że nie uznaje przedmiotu sprzedaży za dobry.

Należało zatem zbadać, czy towar posiadał wadę w postaci skażenia środkami ropopochodnymi i czy była to wada istotna. Biegły z zakresu garbarstwa biegłego J. K. potwierdził, że przechowywane skóry cechuje silny drażniący zapach, ale nie wykluczył, że da się wyprać lub wypłukać ze środka chemicznego (k. 434). Również świadek M. T., przedstawiany jako rzeczoznawca, stwierdził, że istnieje możliwość garbowania takich skór (k. 147). Sąd nie kwestionował wyników badań laboratoryjnych Instytutu (...) w Ł., choć same te wyniki, dotyczące składu mieszaniny zawartej w skórze, nie świadczą o całkowitej nieprzydatności tych skór do dalszej przeróbki i są niemożliwe do interpretacji bez wiedzy specjalnej.

Sąd Okręgowy stwierdził zatem, że brak jest dowodów, by sporne skóry dotknięte były wadą nieusuwalną, zaś co do jej istotności, nie można jej oceniać w oderwaniu od woli stron. Skoro pozwany negocjował cenę, mając już świadomość, że skóry „śmierdzą” po wygarbowaniu – a co więcej, mając wiedzę na temat opinii M. T. co do nich– to w ocenie Sądu nie uznawał tego wówczas za wadę istotną. Argument taki pojawił się w trakcie zaostrzania się sporu.

Skoro powód nie udowodnił, że strony umówiły się na cenę 29 zł za sztukę, to ewentualnie cena mogła być ustalona na zasadzie art. 536 § 2 k.c., jako cena przyjęta w stosunkach tego rodzaju, w miejscu i czasie, w którym rzecz była kupującemu wydana. Biegły z zakresu przemysłu skórzanego ocenił wartość tych skór po wypłukaniu z nich środka ropopochodnego „w dolnej granicy” wartości od 10 do 18 zł, wg cen z 2017 roku. Jest to zatem zbieżne z ceną 14 zł zaproponowaną według powoda przez pozwanego, a także z ceną wcześniejszej sprzedaży między stronami tak samo opisanego towaru („pikle”), co wskazuje na to, że cena ta, wynikająca z oceny towaru, była rynkowo uzasadniona. Daje to cenę 6380 zł x 14 zł = 89 320 zł netto, a po doliczeniu 23% podatku VAT kwotę 109 863,60 zł. Kwotę tę należało obniżyć, zgodnie z pozwem i wytycznymi Sądu II instancji, o kwotę 33 035,46 zł, skompensowaną przez powodów.

Mając powyższe na uwadze, Sąd na podstawie art. 535 § 1 k.c. w zw. z art. 496 k.p.c. utrzymał nakaz zapłaty co do kwoty 76 828,14 zł z odsetkami, a w pozostałej części nakaz zapłaty uchylił i powództwo oddalił jako nieudowodnione.

O odsetkach orzeczono na podstawie art. 7 ust.1 ustawy z dnia 8 marca 2013 r. o terminach zapłaty w transakcjach handlowych od dnia 29.03.2017 r., zgodnie z żądaniem pozwu, gdy roszczenie było wymagalne.

Sąd na podstawie art. 100 k.p.c. stosunkowo rozdzielił koszty procesu.

Na podstawie art. 83 ust. 2 i art. 113 ust. 1 ustawy z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (Dz.U. z 2005r. nr 167 poz.1398 ze zm.) w zw. z art. 100 k.p.c. Sąd ściągnął na rzecz Skarbu Państwa od pozwanego kwotę 464,60 zł, a od powodów 803,61 zł nieuiszczonych wydatków.

Apelację od powyższego wyroku wniósł pozwany, zaskarżając wyrok w zakresie punktów I, III i V i domagając się zmiany wyroku sądu I instancji poprzez uchylenie nakazu zapłaty co do kwoty 76 828,14 zł z odsetkami i oddalenie powództwa. Domagał się także zasądzenia kosztów postępowania za obie instancje.

Apelujący zarzucił:

naruszenie przepisów prawa procesowego mające wpływ na treść wyroku, a to:

- art. 386 § 6 k.p.c. poprzez jego niewłaściwe zastosowanie i pominięcie przy ustalaniu przedmiotowo istotnych okoliczności i elementów umowy sprzedaży tych wytycznych sądu II instancji z wyroku z dnia 11 marca 2020 r., z których wynikało, że do zawarcia umowy sprzedaży skór nie mogło dojść wcześniej niż po dokonaniu przez pozwanego ich oceny, bo towar nie był przez pozwanego zamawiany, co wskazuje na wagę czynności przeliczenia skór, oraz wytycznych podkreślających istotność ustalenia liczby skór sprzedanych jako czynnika cenotwórczego,

- art. 233 § 1 k.p.c. poprzez niewłaściwą ocenę dowodów, co przejawiało się w nieuprawnionym ustaleniu, że zamiarem pozwanego był zakup 6380 skór, niezasadnym uznaniem za wiarygodne twierdzeń powoda o zaproponowaniu mu podczas rozmowy „we wtorek” ceny 14 zł za sztukę oraz błędną interpretacją treści pism pozwanego z 8 marca i 9 marca 2017 r., skutkującą pozbawieniem znaczenia woli pozwanego potraktowania pozostawionego mu towaru jako pozostawionego „w depozycie” a tym samym braku woli nabycia tych skór,

- art. 231 k.p.c. przez jego zastosowanie i ustalenie, że powód sprzedał pozwanemu 6380 skór na podstawie deklaracji złożonej w niewiarygodnym dokumencie WZ, podczas gdy strony nie zakończyły liczenia całości towaru a przeliczona partia nie stanowi połowy deklarowanego przez powoda towaru,

- art. 278 w zw. z art. 233 § 1 k.p.c. poprzez selektywną i wybiórczą ocenę dowodu z opinii biegłego K. prowadzącą do nieuprawnionego ustalenia wartości i rodzaju wadliwości towaru i przyjęcia, że skóry nie dotknięte wadą istotną i mają wartość po 14 zł za sztukę, oraz poprzez odmowę mocy dowodowej prywatnej ekspertyzie (...) z Ł. w zakresie wniosku o nieprzydatności zanieczyszczonych skór do wykonania z nich obuwia,

naruszenie przepisów prawa materialnego, a to:

- art. 155 § 2 k.c. w zw. z art. 535 k.c. poprzez ich niewłaściwe zastosowanie w odniesieniu do nieprzeliczonej partii towaru i uznanie, że pomiędzy stronami doszło do umowy sprzedaży 6380 skór w sytuacji, gdy przeliczono 3125 skór a z pisma z 9 marca 2017 r. wynikało, że pozwany traktował towar nieprzeliczony jako pozostawiony w depozycie i towar ten nie mógł być przedmiotem sprzedaży,

- art. 536 § 2 k.c. poprzez niewłaściwe zastosowanie i ustalenie ceny jednostkowej na 14 zł za sztukę, podczas gdy z opinii biegłego wynika wartość zerowa a w razie przyjęcia, że fetor da się usunąć wartość tę można by przyjąć jako 10 zł („w dolnej granicy” wg opinii biegłego),

- art. 536 § 2 k.c. w zw. z art. 3 ust. 2 ustawy z dnia 9 maja 2014 r. o informowaniu o cenach towarów i usług poprzez ich niewłaściwe zastosowanie i przyjęcie ceny 14 zł plus VAT, podczas gdy biegły nie wskazał w opinii czy chodzi o cenę netto czy brutto a co do zasady wskazanie ceny bez takiego dookreślenia oznacza cenę brutto,

- art. 535 k.c. w zw. z art. 60 k.c. poprzez nieuzasadnione przyjęcie, że pomiędzy stronami doszło do zawarcia umowy sprzedaży skór pikiel bliżej nieokreślonego rodzaju w ilości 6380 sztuk za cenę 14 zł netto,

- art. 560 § 4 k.c. poprzez jego nieuzasadnione zastosowanie i przyjęcie braku podstaw dla złożonego przez pozwanego oświadczenia o odstąpieniu od umowy sprzedaży, co było skutkiem zakwalifikowania przez sąd wady towaru jako wady nieistotnej,

- art. 7 ust. 1 ustawy z dnia 8 marca 2013 r. o terminach zapłaty w transakcjach handlowych poprzez jego niezasadne zastosowanie i uznanie, że wymagalność roszczenia przypada we wskazanej w pozwie dacie, podczas gdy to Sąd ustalał cenę na podstawie art. 536 § 2 k.c. a pozwany zwrócił powodom fakturę nr (...) bez księgowania i nie można przyjąć opóźnienia w zapłacie od dnia 29 marca 2017 r.

W uzasadnieniu apelacji rozwinięto powyższe zarzuty.

W odpowiedzi na apelację powodowie wnieśli o jej oddalenie i zasądzenie na ich rzecz kosztów postępowania, podtrzymując dotychczasowe stanowisko w sprawie.

Sąd Apelacyjny przyjął za własne ustalenia faktyczne, poczynione przez Sąd Okręgowy z wyjątkiem ustalenia, że „pozwany mówił, że może zapłacić 14 zł.” (str. 6 uzasadnienia wyroku akapit pierwszy). Ustalenie takie nie znajduje oparcia w materiale dowodowym i w tym zakresie zasadny była zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. Cytowane stwierdzenie pojawia się w zeznaniach powoda, ale nie jest wiarygodne, zważywszy choćby na to, że powód w pozwie wskazywał na cenę 29 zł a potem zeznawał o cenie 14 zł jako akceptowanej przez pozwanego, zaprzeczając w ten sposób istnieniu podstaw do wystawienia faktury po 29 zł za sztukę. Twierdzenia te są niekonsekwentne i tym samym niewiarygodne. Z zeznań pozwanego (k.149/2) wynika jedynie wspomnienie przez pozwanego takiej ceny (14 zł) a także ceny 7 zł w innych transakcjach przy dobrym towarze, a nie zgłoszenie gotowości jej zapłacenia w niniejszych okolicznościach. Powyższe okoliczności wskazują na konieczność przyjęcia, że strony nie uzgodniły ceny na wypadek zawarcia umowy sprzedaży.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Rozważając poszczególne zarzuty podniesione w apelacji zacząć należy od zarzucanych naruszeń prawa procesowego. W ocenie Sądu Apelacyjnego nie doszło do naruszenia art. 386 § 6 k.p.c. Wydając wyrok uchylający (z 11 marca 2020 r.) sąd odwoławczy istotnie wskazał na wagę czynności przeliczenia skór w kontekście ustalenia liczby skór sprzedanych. Są Apelacyjny zwrócił wówczas uwagę na to, że z pewnością powód przywiózł więcej skór, niż zostało przeliczone – i Sąd Okręgowy przy ponownym rozpoznaniu sprawy ustalił, iż przywieziono 6380 sztuk. Pozwany nie kwestionuje ilości skór przywiezionych, kwestionuje natomiast, by zamiarem zakupu była objęta taka ilość. Podnosi także, że błędnie Sąd Okręgowy ustalił, iż przedmiotem umowy sprzedaży mogło być więcej skór niż przeliczone 3125 sztuk. W tym miejscu zauważyć należy, że w tej części uzasadnienia zaskarżonego wyroku, która obejmuje ustalenia faktyczne nie ma ustalenia, iż przedmiotem sprzedaży było 6380 skór. Są natomiast ustalenia co do tego, że na taką ilość powód wystawił dokument WZ oraz fakturę (takie dokumenty przedłożono do akt jako wystawione przez powoda, zatem to ustalenie – co do wystawienia dokumentów - jest prawidłowe). Ilość dostarczonych skór znajduje potwierdzenie w pismach samego pozwanego z 8 i 9 marca 2017 r., co oczywiście nie przesądza o tym, jaką ilość objęto umową sprzedaży. Swoje przekonanie, że przedmiotem umowy mogło być więcej skór niż wspólnie przeliczono oraz że zamiarem pozwanego był zakup spornych skór (całości dostawy) Sąd Okręgowy wyartykułował w ramach wnioskowania, rozważań nad treścią umowy zawartej pomiędzy stronami i w ramach dokonywanych rozliczeń. Nie można zatem skutecznie postawić zarzutu naruszenia art. 386 § 6 k.p.c., bowiem Sąd Okręgowy zastosował się do wskazań Sądu Apelacyjnego przyjmując, że do umowy sprzedaży doszło i ustalając essentialia negoti tej umowy – tyle, że częściowo błędnie, o czym będzie mowa dalej. Zważyć też należy, że Sąd Apelacyjny przy pierwszym rozpoznaniu sprawy dysponował mniejszą ilością materiału dowodowego i ustaleniami faktycznym, dotkniętymi poważnymi brakami, co doprowadziło do uchylenia wyroku. Sąd Apelacyjny nie przesądził ani o ilości skór, ani o cenie, pozostawiając te kwestie (a także inne elementy umowy) do ustalenia przy ponownym rozpoznaniu sprawy. Sąd Apelacyjny przy uchyleniu pierwszego w sprawie wyroku przesądził jedynie fakt zawarcia umowy sprzedaży i polecił ustalić formalne elementy tego stosunku umownego, jak również okoliczności dotyczące postępowania reklamacyjnego uruchomionego przez pozwanego i jego konsekwencji.

Co do zarzutu błędnej interpretacji pism pozwanego z 8 i 9 marca 2017 r. Sąd Apelacyjny zwraca uwagę na przyjęty pomiędzy stronami sposób współpracy, polegający w ogólności na tym, że decyzja o zakupie skór lub ograniczeniu się do usługi garbowania następowała po przeliczeniu skór i wykonaniu usługi wet blue. Jak pisze sam apelujący, po przeliczeniu 3125 skór i wygarbowaniu części z nich wyraził brak zamiaru nabycia towaru niezgodnego z deklaracjami powoda. Jednakże w/w pism, w których pozwany kwestionuje „wielkość i jakość dostarczonych kóz” (pismo z 8 marca 2017 r.) i zaznacza: „stwierdził Pan ( to określenie dotyczy powoda) wadliwość towaru” (pismo z 9 marca 2017 r.) nie sposób analizować w oderwaniu od treści pisma z 3 kwietnia 2017 r., sporządzonego już po ocenie skór przez świadka M. T. i stwierdzeniu nieusuwalności fetoru wydobywającego się ze skór. W świetle wytycznych Sądu Apelacyjnego z 2020 r. co do znaczenia reklamacji z 9 marca 2017 r. nie można się zgodzić z Sądem I instancji, by problemem była jedynie cena. Niewątpliwie zasadny jest zarzut, że w świetle stosowanej przez strony uprzednio praktyki, ewentualne nabycie dostarczanych skór następowało dopiero po ich przeliczeniu i wygarbowaniu do stanu wet blue. Wobec braku przeliczenia dalszej części partii (ponad 3125 sztuk) nie może być mowy o zamiarze nabycia ilości przekraczającej wspomniane 3125 sztuk. Z kolei – jak wynika z treści wszystkich trzech wyżej wymienionych pism – w tym z pisma z 3 kwietnia 2017 r. – prawidłowym ustaleniem, stanowiącym podstawę czynionych rozważań winno być przyjęcie, iż umowa sprzedaży obejmowała taką właśnie ilość skór (3125 sztuk). Pismo z 3 kwietnia 2017 r. zawiera oświadczenie o odstąpieniu od zakupu całej partii, w tym skór przerobionych do wet blue.

Słuszny jest zatem zarzut apelującego, że zamiar nabycia nie mógł obejmować nieprzeliczonej partii skór oraz że umowa sprzedaży objęła 6380 sztuk.

Za zasadny uznać należy także zarzut błędnej oceny dowodu z opinii biegłego i w konsekwencji przyjęcie, że nie wykazano, by skóry były dotknięte wadą nieusuwalną oraz że pozwany nie uznawał fetoru za wadę istotną skór. Rozdzielić należy tutaj pojęcia wady „nieusuwalnej” od wady „istotnej”. Wadą istotną towaru jest taka wada, która uniemożliwia bądź znacząco utrudnia korzystanie z rzeczy w sposób zgodny z jej przeznaczeniem a co ważne, wada istotna może być zarówno wadą nieusuwalną, jak i możliwą do usunięcia. Biegły wyraźnie wskazał, że jeśli nie da się usunąć wady, czyli usunąć ze skór szkodliwego środka, to są one bez wartości. Jeśli natomiast udałoby się skory wyprać czy wypłukać z tego środka, to oceniłyby je w dolnej granicy przedstawionych przez siebie wartości (10-18 zł). Sąd Okręgowy uznał, że nie wykazano, by wada dotykająca skór była wadą nieusuwalną i przyjął, że skoro pozwany wiedział o fetorze i negocjował mimo to cenę, to nie uznawał fetoru za wadę istotną. Tymczasem wobec przebiegu zdarzeń oraz wobec wytycznych Sądu Apelacyjnego przyjąć należy, że reklamacja z dnia 8 marca 2017 r., wskazująca na nieodpowiednią jakość, wraz z pismami z 9 marca 2017 r. i 3 kwietnia 2017 r. obejmowała także wydobywający się ze skór fetor. Nie można pominąć okoliczności, że pozwany starał się pozyskać fachową ekspertyzę dotyczącą wady i zwrócił się w tym celu do M. T. a formalnie do Instytutu (...). Nie ma zatem podstaw o przyjęcia, że wada w postaci drażniącego zapachu była dla pozwanego nieistotna. Sąd Apelacyjny w 2020 r. zwrócił uwagę na to, że nie sposób obciążać odpowiedzialnością pozwanego za mało precyzyjne wskazanie wady, skoro ustalenie jej charakteru wymagało sięgnięcia do wiedzy bardziej pogłębionej niż ta, którą posiada praktyk funkcjonujący w danej branży.

Przechodząc do zarzutów naruszenia prawa materialnego podkreślić należy, że przyjęty przez strony dalece niesformalizowany sposób współpracy generować może z zasady większą niż w przypadku działań ściśle udokumentowanych ilość nieporozumień i sporów na jej tle. W niniejszej sprawie do takiej właśnie sytuacji doszło.

Fakt zawarcia umowy sprzedaży skór z dostarczonej przez powoda bez zamówienia partii został przesądzony w niniejszym postępowaniu na podstawie wyroku Sądu Apelacyjnego z 11 marca 2020 r. Wszelkie jednak szczegóły tej umowy pozostały do ustalenia na obecnym etapie postępowania, przy wykorzystaniu również trybu określonego w art. 536 § 1 k.c. Istotne jest też wyartykułowanie przez pozwanego oświadczenia o odstąpieniu od umowy, które wszak dotyczyć może wyłącznie umowy zawartej.

Zgodnie z rozkładem ciężaru dowodu (art. 6 k.c.) to powodowie mieli obowiązek wykazania faktu zawarcia umowy (wykazali tylko co do ilości 3125 sztuk). Nie wykazali – wbrew powyższemu obowiązkowi – by doszło do zawarcia umowy co do nieprzeliczonej partii skór, by były to te same skóry, które powód kupił w firmie (...), by uzgodniono cenę po 29 zł za sztukę, by biegłemu okazano skóry inne, niż dostarczone przez powoda. Pozwany z kolei miał obowiązek wykazania wadliwości zakupionych skór i skutecznego odstąpienia od umowy. Pozwany tego obowiązku dopełnił.

Uznać należy za zasadny zarzut apelującego, że nie było podstaw do przyjęcia, by doszło pomiędzy stronami do zawarcia umowy sprzedaży 6380 sztuk skór. W oparciu o dotychczasowy sposób działania stron (przeliczenie, następnie garbowanie do etapu wet blue a następnie ewentualna decyzja pozwanego o zakupie skór) można mówić o zakupie jedynie w odniesieniu do przeliczonej partii – w tym wypadku 3125 sztuk. Resztę dostarczonych do pozwanego skór – i tu należy się zgodzić z pozwanym – uznać należy za pozostawioną u pozwanego wbrew wyartykułowanej przezeń woli, skoro partii tej nie przeliczono a pozwany wyzwał powoda do ich zabrania. Co do ceny, którą należy ustalać wg zasad określonych w art. 536 § 1 k.c., wziąć należy pod uwagę opinię biegłego (zgodnie ze wskazaniami Sądu Apelacyjnego uchylającego poprzedni wyrok). Biegły wskazał, że gdyby skóry nie były wadliwe, można mówić o cenie z dolnej granicy wskazanego w opinii przedziału. Ten przedział to kwoty 10-18 zł. Skoro biegły mówi o cenie z dolnej granicy przedziału, to należałoby przyjąć cenę 10 zł brutto (są zasadne zarzuty apelującego, iż w świetle art. 3 ust. 2 ustawy o informowaniu o cenach towarów i usług podanie ceny bez określenia czy jest ona netto, czy brutto oznacza wskazanie ceny brutto). W zeznaniach pozwanego dotyczących cen przyjmowanych w przeszłości w umowach między stronami pojawiały się zresztą ceny 7 zł i 14 zł, zatem przyjęta wyżej cena 10 zł jest w świetle § 2 art. 536 k.c. odpowiednia.

Jednakże okolicznością decydującą o ostatecznym wyniku procesu jest wadliwość dostarczonych pozwanemu skór, polegająca na cechującym je intensywnym zapachu substancji ropopochodnych, wzmagającym się w procesie ich garbowania do etapu wet blue. Nawiązując do wcześniejszych rozważań wadę tę należy uznać za istotną. Rozważania biegłego w przedmiocie ustalenia ceny na wypadek możliwości wypłukania drażniących substancji nie mogą zmienić tej konstatacji, bowiem pozwany nie ma obowiązku zatrzymać towaru dotkniętego taką wadą, ani obowiązku podejmowania ponadnormatywnych, w dodatku niepewnych pod względem skuteczności, czynności dla pozbycia się zapachu a przede wszystkim pozbycia się obecności w skórach substancji drażniących. Skutecznie zatem pozwany skorzystał z rękojmi za wady a w opinii biegłego sądowego, potwierdzającej zasadność stanowiska pozwanego znajduje się także potwierdzenie słuszności wniosków sformułowanych w wynikach badań Instytutu (...) w Ł..

W rezultacie przyjąć należy, że umowa zakupu skór w ilości 3125 sztuk i w cenie 10 zł brutto za sztukę została skutecznie wypowiedziana przez pozwanego wobec istotnej wady przedmiotu umowy, polegającej na skażeniu skór drażniącymi substancjami, powodującymi wydzielanie fetoru i skutkującym nieprzydatnością skór do dalszej obróbki.

Powyższe rozważania doprowadziły do zmiany wyroku sądu I instancji na podstawie art. 386 § 1 k.p.c.: uchylenia nakazu zapłaty z dnia 16 sierpnia 2017 r. i oddalenia powództwa. Takie rozstrzygnięcie oznacza także zmianę zaskarżonego wyroku co do kosztów procesu w I instancji i zasądzenie tych kosztów solidarnie od powodów na rzecz pozwanego na zasadzie art. 98 k.p.c. Na zasądzone w zmienionym punkcie II wyroku Sądu Okręgowego koszty w kwocie 17 063 zł złożyła się opłata od zarzutów (7296 zł), wynagrodzenie pełnomocnika (5400 zł), wynagrodzenie pełnomocnika w postępowaniu zażaleniowym (1350 zł), opłata od pełnomocnictwa (17 zł), zaliczka na koszty opinii biegłego (3000 zł).

Na podstawie art. 113 ust. 1 na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w Kielcach należało ściągnąć od powodów kwotę 768,21 zł tytułem kosztów sądowych (brakująca zaliczka na biegłego) – punkt III zmienionego wyroku Sądu Okręgowego.

O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono na podstawie art. 98 k.p.c. zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik procesu, a złożyło się na nie wynagrodzenie pełnomocnika pozwanego (4050 zł) oraz opłaty od dwukrotnie wnoszonych apelacji (5392 zł i 3742 zł).

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Renata Gomularz
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Krakowie
Osoba, która wytworzyła informację:  Barbara Baran
Data wytworzenia informacji: