I AGa 194/22 - wyrok Sąd Apelacyjny w Krakowie z 2024-03-26

Sygn. akt I AGa 194/22

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 26 marca 2024 r.

Sąd Apelacyjny w Krakowie – I Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący: SSA Marek Boniecki

Protokolant: Grzegorz Polak

po rozpoznaniu w dniu 12 marca 2024 r. w Krakowie na rozprawie

sprawy z powództwa Przedsiębiorstwa (...) sp. z o.o. w M.

przeciwko A. K.

o zapłatę

na skutek apelacji strony powodowej

od wyroku Sądu Okręgowego w Krakowie z dnia 8 lutego 2022 r.,
sygn. akt IX GC 575/20

1.  oddala apelację;

2.  zasądza od strony powodowej na rzecz pozwanego tytułem kosztów postępowania apelacyjnego kwotę 8100 zł (osiem tysięcy sto złotych) wraz z odsetkami w wysokości odsetek ustawowych za opóźnienie
w spełnieniu świadczenia pieniężnego, za czas od uprawomocnienia się orzeczenia, którym je zasądzono, do dnia zapłaty.

Sygn. akt I AGa 194/22

Uzasadnienie wyroku Sądu Apelacyjnego w Krakowie

z 26 marca 2024 r.

Przedsiębiorstwo (...) sp. z o.o. w M. wniosła
o zasądzenie od A. K. kwoty 440.973,82 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od 17 grudnia 2019 r., tytułem odszkodowania za stratę, którą pozwana poniosła w związku
z niewykonaniem przez pozwanego umowy podwykonawczej.

Pozwany wniósł o oddalenie powództwa, zarzucając, że nie doszło do zawarcia umowy, a nadto powódka nie podjęła działań zmierzających do zniwelowania szkody.

Wyrokiem z 8 lutego 2022 r. Sąd Okręgowy w Krakowie oddalił powództwo i zasądził od powodowej spółki na rzecz pozwanego koszty procesu.

Sąd Okręgowy ustalił stan faktyczny szczegółowo zaprezentowany w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, z którego to uzasadnienia wynika, że:

- strony postępowania łączyła wcześniejsza sporadyczna współpraca, z uwagi na wykonywane wspólnie projekty budowlane;

- na podstawie umowy z 29 sierpnia 2019 r. powódka zawarła z Gminą T. umowę, na podstawie której przyjęła do wykonania roboty budowlane dla zadania inwestycyjnego pn. „Przebudowa ulicy (...) wraz z budową kanalizacji opadowej”;

- przedmiot umowy miał zostać wykonany do 29 listopada 2019 r.;

- umowa zawarta została w wyniku rozstrzygnięcia przetargu, w którym wybrana została oferta powódki; pozwany został przez powódkę zaproszony do współpracy przy realizacji zamówienia i poproszony o przedstawienie kosztorysu najpierw na zakres prac związany z wykonaniem sieci kanalizacji deszczowej, a następnie na zakres prac związany
z przebudową bezpośrednio drogi;

- w odpowiedzi pozwany złożył dwa osobne kosztorysy;

- zgodnie ze SIWZ oferty w postępowaniu należało składać do 10 lipca 2019 r., a jeden z kosztorysów pozwanego opatrzony jest datą 18 lipca 2019 r.;

- kosztorysy pozwanego były przygotowane i dostarczone powódce przez syna pozwanego T. K., który brał czynny udział w ich opracowaniu; kosztorysy były poprawiane na wniosek powódki; po złożeniu poprawionych kosztorysów, powódka nie ustosunkowała się do nich;

- pozwany poza wykonaniem kosztorysu nie skierował do powódki żadnej oferty definiującej wszystkie istotne elementy umowy podwykonawczej; powódka nie domagała się opracowania przez pozwanego takiej oferty, a całość ustaleń ograniczyła się do przesłania ww. kosztorysów, jak i dorozumianego ustalenia, że w sytuacji wygrania przetargu przez powódkę, strony usiądą do rozmów, których efektem będzie wypracowanie umowy podwykonawczej; powódka poinformowała pozwanego, że wpisała jego firmę do oferty wystosowanej do Gminy M. T. jako podwykonawcę robót budowlanych;

- do powtórnego nawiązania kontaktów pomiędzy stronami doszło pod koniec sierpnia 2019 r., kiedy to strona powodowa skontaktowała się z pozwanym, pytając o możliwość wzięcia udziału przez pozwanego w procedurze przekazania terenu budowy; pozwany ze względu na łączącą strony znajomość oraz będąc zainteresowanym zawarciem umowy,
w imieniu wykonawcy wziął udział w dniu 19 sierpnia 2019 r. w czynności przekazania przez Gminę M. T. terenu budowy;

- 28 sierpnia 2019 r. pozwany otrzymał od powódki wiadomość e-mail, w której zaoferowano projekt umowy, z którym pozwany mógł się zapoznać; to w tym dniu po raz pierwszy pozwanemu zaproponowano warunki, na jakich mógłby wykonać zobowiązanie;

- wcześniej przekazane powódce kosztorysy, zgodnie z SIWZ przewidywały wykonanie kanalizacji deszczowej metodą przewiertu sterowanego; ostatecznie doszło do zmiany na technologię prowadzenia prac metodą wykopu otwartego i dlatego powódka poprosiła pozwanego o przygotowanie nowego kosztorysu opracowanego w oparciu
o założenie, że roboty zostaną wykonane technologią wykopu otwartego;

- w toku prowadzonych rozmów pomiędzy stronami, podczas których pozwany zgłaszał już ustne uwagi co do treści zaproponowanej umowy, o czym pisał w mailu z 3 września 2020 r. kierownik kontraktu powódki K. B., pozwany przedłożył nowy kosztorys na wykonanie robót z kanalizacją deszczową;

- strony były dopiero w trakcie negocjacji warunków umowy, które dotyczyły zakresu przedmiotowego, jak i ceny czy innych istotnych elementów umowy; w efekcie zaproponowane warunki kontraktu okazały się niekorzystne dla pozwanego w takim stopniu, że nie mógł ich zaakceptować;

- 5 września 2019 r. pozwany otrzymał też zaktualizowaną ofertę z przedsiębiorstwaK. M., z którym powódka równolegle prowadziła negocjacje;

- pismem z 5 września 2019 r. strona powodowa wezwała pozwanego do potwierdzenia w terminie 3 dni roboczych, czy podejmuje się wykonania prac pod rygorem powierzenia ich wykonania innej osobie; w piśmie tym strona powodowa wskazała, że pozwany nie podpisał przesłanej umowy; w odpowiedzi pozwany pismem datowanym na 5 września 2019 r. odpowiedział, że po przeanalizowaniu zaproponowanych przez powoda warunków umownych odstępuje od dalszych negocjacji, których przedmiotem miałoby być wpracowanie wzajemnej umowy podwykonawczej;

- pozwany nie będąc pewnym wygrania przetargu przez stronę powodową, brał udział w innych postępowaniach przetargowych, a w pięciu z nich podpisał umowy na podwykonawstwo; z tego względu, jak również z uwagi na niekorzystne dla pozwanego zapisy w zakresie kar umownych, zrezygnował z podwykonawstwa w zakresie zadania inwestycyjnego;

- K. M. przestawił ofertę, datowaną na 5 września 2019 r., wskazując na wykonanie wszystkich odcinków kanalizacji metodą wykopu otwartego; w efekcie to
z K. M. w dniu 23 września 2019 r. strona powodowa zawarła umowę podwykonawczą; roboty zostały przez K. M. wykonane i zapłacone przez powódkę.

W ustalonym przez siebie stanie faktycznym, po dokonaniu analizy zebranego
w sprawie materiału dowodowego, Sąd Okręgowy uznał powództwo za niezasadne, przyjmując, że:

- strony nie zawarły umowy pisemnej pod rygorem nieważności ani żadnej innej;

- strony były dopiero na etapie negocjowania umowy;

- dotychczas strony zawsze zawierały umowę w formie pisemnej;

- strony brały pod uwagę, że pozwany będzie podwykonawcą strony powodowej, jeżeli ta wygra przetarg, dlatego pozwany przestawiał wstępne kosztorysy, a nawet brał udział
w przekazaniu terenu i placu budowy;

- w związku z przedłużającym się postępowaniem przetargowym, pozwany chcąc zapewnić ciągłość zleceń, brał udział w innych postępowaniach przetargowych, w pięciu podpisał umowy na podwykonawstwo, w tym co do trzech już był w trakcie realizacji;

- obie strony były świadome tego, że może nie dojść do zawarcia umowy między nimi;

- nie można też zarzucić pozwanemu, jakoby prowadził negocjacje w złej wierze;

- również działania strony powodowej wskazują na to, że zdawała sobie sprawę z tego, że do zawarcia umowy między stronami nie doszło, bowiem nawiązała kontakt
z podwykonawcą, który realizował dla niej równoległe zadanie w ramach innej umowy z Gminą T.;

- inni podwykonawcy, do których zwróciła się powódka, odmówili ze względu na zbyt krótki termin realizacji zadania, kolidujący z już przyjętymi przez nich zobowiązaniami, podobnie jak pozwany;

- całość robót została odebrana przez inwestora w dniu 16 grudnia 2019 r.;

- porównując kosztorys pozwanego z 4 sierpnia 2019 r. do zaktualizowanej oferty K. M. z 5 września 2019 r., należy dostrzec różnice w zakresie przedmiotowym podlegającym wycenie przez obydwa podmioty;

- nie można uznać też, że kosztorysy złożone przez pozwanego stanowiły wiążącą pozwanego ofertę, ponieważ między stronami nie ustalono żadnych istotnych warunków wykonania umowy; powód nie przesłała wcześniej pozwanemu do zapoznania się choćby wzoru umowy załączonego do przetargu; strony zdawały sobie sprawę, że w przypadku realizacji zamówienia publicznego niezbędnym jest, aby umowa podwykonawcza miała charakter pisemny pod rygorem nieważności, co wynikało z §12 ust. 3 umowy zawartej przez powódkę z Gminą M. T.;

- proces negocjacji rozpoczął się między stronami w zasadzie 28 sierpnia 2019 r., zasady wykonania zamówienia uległy zmianie, dlatego powódka prosiła pozwanego o zmianę kosztorysu;

- powódka pytała pozwanego, co z zaproponowanymi warunkami umowy, potwierdzając w ten sposób, że istotne warunki wykonania umowy pomiędzy stronami nie zostały uzgodnione;

- nie można przyjąć, że doszło pomiędzy stronami do zawarcia umowy o roboty podwykonawcze, w tym w trybie ofertowym; strony były jedynie na etapie negocjacji (art. 72 §1 k.c.);

- strony nie ustaliły nawet przedmiotowo istotnych warunków umowy, a umowa była dla pozwanego nie do przyjęcia ze względu na krótki termin realizacji, a także zabezpieczenia w postaci kar umownych i gwarancji;

- bezpodstawne jest założenie, że pozwany zgodził się wykonać zamówienie na warunkach przewidzianych w SIWZ, w tym na warunkach przewidzianych we wzorze mowy;

- zgodnie z warunkami inwestora, obwarowanymi karami umownymi, każda umowa podwykonawcza musiała być zwarta przez powódkę na piśmie pod rygorem nieważności; pozwany otrzymał projekt umowy od powódki w dniu 28 sierpnia 2019 r., po czym bezzwłocznie oświadczył, że ma wątpliwości co do zaproponowanych zapisów, a ostatecznie, że nie podejmie się wykonania robót na zaproponowanych warunkach.

Wyrok powyższy zaskarżyła w całości apelacją powodowa spółka, wnosząc o jego zmianę poprzez uwzględnienie powództwa w całości, ewentualnie uchylenie i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi pierwszej instancji.

Apelująca zarzuciła: 1) błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia i mający istotny wpływ na jego treść, polegający na nieuprawnionym przyjęciu, że: a strony nie zawarły ważnej umowy o roboty budowlane; b) strony w dacie rezygnacji pozwanego z wykonania robót były dopiero na etapie negocjacji warunków umowy; 2) naruszenie art. 233 §1 k.p.c., poprzez sprzeczną z zasadami logiki oraz wiedzy i doświadczenia życiowego ocenę dowodów kluczowych dla ustalenia faktu zawarcia między stronami podwykonawczej umowy o roboty budowlane; 3) naruszenie art. 647 1 k.c., poprzez jego błędną wykładnię, polegającą na przyjęciu, że normuje on treść stosunku prawnego pomiędzy wykonawcą a podwykonawcą; 4) naruszenie art. 647 k.c. oraz art. 648 i nast. k.c., poprzez niezastosowanie ich do oceny formy i treści umowy o roboty budowlane między stronami; 5) art. 72 §2 k.c. w zw. z art. 647 k.c., poprzez wadliwe zastosowanie, polegające na przyjęciu, że negocjacje stron nie doprowadziły do zawarcia umowy o roboty budowlane.

W odpowiedzi na apelację pozwany wniósł o jej oddalenie i zasądzenie kosztów postępowania apelacyjnego.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje.

Apelacja nie zasługuje na uwzględnienie.

Sąd pierwszej instancji prawidłowo, z poszanowaniem reguł wyrażonych w przepisie art. 233 §1 k.p.c. ustalił stan faktyczny sprawy, co sprawiło, że Sąd Apelacyjny przyjął go za własny. Uściślenia wymaga jedynie, że w dniu 28 sierpnia 2019 r. w projekcie umowy, po raz pierwszy pozwanemu zaproponowano pełne warunki, na jakich mógłby wykonać zobowiązanie, w szczególności dotyczące terminu zakończenia prac, wymaganych gwarancji
i kar umownych. Dodatkowo w umowie zawartej między powódką a inwestorem nie przewidziano wcześniejszego terminu budowy kanalizacji i ustawienia krawężników.

Zarzuty apelacji dotyczące ustaleń faktycznych jawiły się jako zbyt ogólnikowe, aby uznać je za spełniające wymogi określone w art. 368 §1 1 k.p.c. Co więcej, pierwszy z nich dotyczył nie tyle samego faktu, ile skutku prawnego określonych okoliczności faktycznych. Rozwinięcie zarzutów dotyczących stanu faktycznego nastąpiło wprawdzie w uzasadnieniu apelacji, co uznać należy za sprzeczne z ww. przepisem. Ponadto miały one charakter czysto polemiczny. Na analogiczną ocenę zasługują także zarzuty naruszenia art. 233 §1 k.p.c. Pamiętać należy, że mają one charakter procesowy, a co za tym idzie wiążący dla sądu odwoławczego.

Zasadniczo zarzuty tak procesowe, jak i materialnoprawne skupiały się wyłącznie na jednym zagadnieniu, a mianowicie, czy między stronami doszło do zawarcia umowy podwykonawczej o roboty budowlane. Zauważyć przy tym należy, że zarzut obrazy art. 647 1 k.c. z góry skazany była na niepowodzenie, albowiem przepis ten ani nie został przyjęty za podstawę wyrokowania, ani nie miał zastosowania w sprawie.

Ustawodawca w przepisach art. 66 i nast. k.c. przewidział trzy tryby zawarcia umowy: poprzez przyjęcie oferty, poprzez negocjacje oraz w drodze przetargu, przy czym ostatni
z wymienionych w sposób oczywisty nie miał w rozpoznawanej sprawie zastosowania. Żadna ze stron, w szczególności powodowa, nie podnosiła również, aby do zawarcia spornej umowy miało dojść w drodze przyjęcia oferty między przedsiębiorcami. Jest to o tyle istotne, że jakkolwiek kwestia ta powinna zostać zbadana z urzędu jako należąca do sfery prawa materialnego, to zachowanie takie jednoznacznie świadczy o braku woli każdej ze stron takiego sposobu zawarcia umowy. Niezależnie od tego w okolicznościach badanej sprawy nie sposób mówić ani o złożeniu, ani o przyjęciu oferty między przedsiębiorcami, w rozumieniu art. 66 §1 k.c., art. 68 1 §1 k.c. czy art. 68 2 k.c. Brak jest bowiem podstaw do przyjęcia, że którekolwiek z oświadczeń osób działających w imieniu powodowej spółki zawierało istotne postanowienia umowy, która miała zostać zawarta. Zgodzić należy się z poglądem wyrażonym w wyroku Sądu Apelacyjnego w Łodzi z 23 sierpnia 2013 r., sygn. akt I ACa 296/13, wedle którego właściwym kryterium dla określania istotności postanowień umowy będzie kryterium uwzględniające minimalną treść z punktu widzenia ważności czynności prawnej ( essentialia negotii umów nazwanych) oraz wolę oferenta, który może korzystać ze swobody zawierania umów przyznanej mu przez ustawę. Minimalna treść umowy to treść, która w połączeniu z przepisami danego aktu prawnego (w szczególności kodeksu cywilnego) pozwoli na powołanie umowy, która może zostać wykonana przez strony. Ogólnie rzecz biorąc, strony muszą osiągnąć porozumienie co do postanowień, które są konieczne dla określenia wzajemnych praw i obowiązków stron i które są dla każdej ze stron rozstrzygające.

Strony nie zawarły także umowy w drodze negocjacji. W przypadku powstania sporu dotyczącego zawarcia umowy w tej drodze konieczne staje się ustalenie, jaką umowę strony chciały zawrzeć, jaki był zakres postanowień rokowanego stosunku zobowiązaniowego oraz jakie postanowienia były rzeczywiście przedmiotem rokowań i czy strony rzeczywiście doszły do porozumienia co do wszystkich, a nie tylko co do istotnych, objętych rokowaniami postanowień umowy. Do zawarcia umowy w tej drodze w rozumieniu art. 72 k.c. nie dojdzie, jeżeli porozumienie stron obejmie jedynie przedmiotowo istotne elementy rokowanej umowy, a poza nim znajdą się inne kwestie, nawet drugorzędne (tak: B. Łukańko [w:] Kodeks cywilny. Komentarz. Tom I. Część ogólna, cz. 2 (art. 56–125), red. J. Gudowski, Warszawa 2021, art. 72). W badanej aktualnie sprawie nie zostało wykazane, aby strony porozumiały się co do tak istotnych z punktu widzenia przedsiębiorcy budowlanego elementów umowy, jak termin wykonania prac oraz kary umowne. Jakkolwiek art. 647 k.c. nie wymienia ich jako elementów przedmiotowo istotnych, to w świetle zasad doświadczenia życiowego nie można przyjąć, aby podwykonawca godził się na zawarcie umowy bez wyjaśnienia tych kluczowych z jego punktu widzenia kwestii. Z tego samego względu nie sposób uczynić argumentu przeciwko pozwanemu, że do momentu odmowy przystąpienia do prac zagadnienia terminu czy kar umownych nie były negocjowane. Wskazywana istotność tych kwestii nakazuje przyjęcie, nie że nie miały być one przedmiotem negocjacji w ogóle, ale że strony nie doszły jeszcze to takiego etapu negocjacji, co oznacza, że nie zostały one zakończone. Dodatkowo zauważyć trzeba, że przy przyjęciu, że pozwanemu znana była treść SIWZ w zakresie kar umownych oraz terminu końcowego, to w świetle zasad doświadczenia życiowego oczywistym być winno, że postanowienia co do kar umownych w umowach wykonawczych czy podwykonawczych często różnią się od siebie, a terminy wykonania prac z istoty rzeczy są odmienne, o czym przekonuje zresztą projekt umowy podwykonawczej autorstwa powódki, w którym termin zakończenia części prac przez pozwanego był istotnie krótszy, a mianowicie na 20 października 2019 r.

Nie sposób także pominąć elementów wskazanych przez Sąd Okręgowy, takich jak dotychczasowa praktyka między stronami (zawierania umów na piśmie) oraz wymagana umową między inwestorem a powódką forma umowy podwykonawczej. Racjonalna ocena tych okoliczności pozwala na przyjęcie, że pozwany nie uznawał negocjacji za zakończone do czasu podpisania umowy. Wnioskowi takiemu nie stoi na przeszkodzie ani zgłoszenie pozwanego jako podwykonawcy, ani zobowiązanie pozwanego do oddania zasobów, co nastąpiło wyłącznie na potrzeby toczącego się postępowania przetargowego. Nie sposób też dać wiary zeznaniom kierownika budowy K. B., co do tego, że strony porozumiały się co do ceny jeszcze przed przetargiem, albowiem niesporne jest, że po tym czasie następowały jeszcze zmiany kosztorysów. Poza tym jak zeznał świadek spotkanie stron odbyło się w sprawach technicznych, a potem były rozmowy z T. K.. Podobnie z zeznań przedstawiciela powódki P. C. wynika, że strony uzgodniły wszystkie warunki już przed przetargiem, co pozostaje w sprzeczności z późniejszą modyfikacją kosztorysów. Znamienne jest także, że co do części warunków (np. gwarancji) zakładał, że one oczywiste, co oznacza, że strony się co nich nie porozumiewały.

Same fakty: sporządzania i poprawiania przez syna pozwanego kosztorysów, udziału
w odbiorze placu budowy czy uzgadniania kwestii ruchu na budowie, nie oznacza, że strony porozumiały się co do wszystkich innych elementów umowy, gdyż równie dobrze zdarzenia te mogły nastąpić jeszcze w trakcie negocjacji. Znamienne jest, że pozwany nie podpisał projektu umowy przesłanego mu 28 sierpnia 2019 r., a w przesłanym następczo mailu wskazano na jego wątpliwości co do treści umowy.

Niezależnie od poczynionych wyżej uwag, na podkreślenie zasługuje jeszcze jedna kwestia. Podzielić należy pogląd, zgodnie z którym każdy z przewidzianych w polskim prawie sposobów zawarcia umowy wymaga złożenia oświadczeń woli przez strony zgodnie z zasadami ich reprezentacji. W wypadku negocjacji zgodne oświadczenia woli stron umowy obejmują wszystkie istotne elementy będące przedmiotem negocjacji. Samo upoważnienie pracownika przedsiębiorstwa do prowadzenia negocjacji nie oznacza, że wbrew zasadom reprezentacji spółki może on skutecznie zawrzeć umowę (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 29 maja 2014 r., V CSK 396/13). W rozpoznawanej sprawie nie zostało wykazane, aby wiążące ustalenia zostały dokonane przez osoby upoważnione, tj. pozwanego oraz zarząd powódki. Tym samym nie można było uznać, że strony porozumiały się także co do ceny. Potwierdzają to zresztą zeznania pozwanego, który podał, że rozmowy prowadzone były przez jego syna, nie wskazując bynajmniej, by był on umocowany do zawarcia umowy. Przeczy temu zresztą treść innych umów podpisywanych przez strony (k. 200).

W poddanym kontroli instancyjnej przypadku nie znalazł także zastosowania art. 72 §2 k.c. Zgodnie z ugruntowanym poglądem judykatury, do którego należy się przyłączyć, odpowiedzialność odszkodowawcza za niestaranność negocjacyjną w ramach culpae in contrahendo ograniczona jest do ujemnego interesu umownego. Dotyczy rzeczywistych strat, powstałych m. in. w rezultacie poniesienia kosztów na przygotowanie się do negocjacji - a więc kosztów ekspertyz, przeprowadzonych badań i prac naukowych (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 16 września 2011 r., IV CSK 626/10). Powodowa spółka nie wykazywała, a nawet nie powoływała się na koszty, które poniosła w związku z negocjacjami prowadzonymi z pozwanym.

W konsekwencji uznać należało, że skarżąca nie udowodniła przesłanek odpowiedzialności odszkodowawczej przewidzianych w art. 471 k.c. w postaci niewykonania przez pozwanego zobowiązania umownego. Nie sposób nie dostrzec także niedostatecznego wykazania wysokości ewentualnej szkody. Kwestia ta była sporna, co wynika
z jednoznacznego stanowiska pozwanego, zajętego już w odpowiedzi na pozew. W ocenie Sądu Apelacyjnego porównanie zakresów i wartości robót wykonanych przez K. M. i tych, które miał wykonać pozwany na podstawie umowy podwykonawczej wymagało wiadomości specjalnych biegłego. Wprawdzie wniosek w tym przedmiocie został zgłoszony, lecz Sąd Okręgowy oddalił go, co nie spotkało się z zastrzeżeniem na podst. art. 162 §1 i 2 k.p.c. Niezależnie od tego, w apelacji ani nie został ponowiony wniosek dowodowy w tym przedmiocie, ani nie zgłoszono wniosku o weryfikację postanowienia dowodowego w trybie art. 380 k.p.c. Pomijając w tym miejscu niewykazanie innych przesłanek z art. 471 k.c., Sąd odwoławczy z uwagi na gospodarczy reżim postępowania, nie widziałby podstaw do działania w tym zakresie z urzędu.

Sąd odwoławczy nie dostrzegł, aby Sąd pierwszej instancji uchybił prawu materialnemu w zakresie nie objętym zarzutami apelacji.

Biorąc pod uwagę powyższe okoliczności, Sąd Apelacyjny na podstawie art. 385 k.p.c. oddalił apelację jako bezzasadną.

Za podstawę rozstrzygnięcia o kosztach postępowania apelacyjnego, które po stronie pozwanego ograniczyły się do wynagrodzenia radcy prawnego przyjęto art. 98 §1 k.p.c. w zw. z art. 391 §1 k.p.c. oraz §2 pkt 7 w zw. z §10 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz. U. z 2015 r., poz. 1804 ze zm.).

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Renata Gomularz
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Krakowie
Osoba, która wytworzyła informację:  Marek Boniecki
Data wytworzenia informacji: