Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

I ACa 801/18 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Apelacyjny w Krakowie z 2019-01-08

Sygn. akt I ACa 801/18

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 8 stycznia 2019 r.

Sąd Apelacyjny w Krakowie – I Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący:

SSA Hanna Nowicka de Poraj

Sędziowie:

SSA Sławomir Jamróg

SSO del. Wojciech Żukowski (spr.)

Protokolant:

st. sekr. sądowy Paulina Klaja

po rozpoznaniu w dniu 8 stycznia 2019 r. w Krakowie na rozprawie

sprawy z powództwa A. Z.

przeciwko Fundacji (...)z siedzibą w K. i Towarzystwu (...) Spółce Akcyjnej z siedzibą w W.

o zapłatę, rentę i ustalenie

na skutek apelacji pozwanego Towarzystwa (...) Spółka Akcyjna z siedzibą w W.

od wyroku Sądu Okręgowego w Krakowie

z dnia 14 lutego 2018 r. sygn. akt I C 1819/13

I.  oddala apelację,

II. zasądza od pozwanego Towarzystwa (...) Spółki Akcyjnej w W. na rzecz powódki A. Z. kwotę 2.700 (słownie: dwa tysiące siedemset) złotych tytułem kosztów postępowania apelacyjnego.

SSA Sławomir Jamróg SSA Hanna Nowicka de Poraj SSO Wojciech Żukowski

UZASADNIENIE

Pozwem z dnia 18 października 2013 r. skierowanym przeciwko Fundacji (...)z siedzibą w K. oraz Towarzystwu (...) Spółka Akcyjna z siedzibą w W. powódka A. Z. wniosła o zasądzenie od pozwanych (z zastrzeżeniem, że spełnienie świadczenia przez jednego z pozwanych zwalnia w takim zakresie drugiego) na jej rzecz:

1)  kwoty 80.000,00 zł z ustawowymi odsetkami liczonymi od dnia 20 listopada 2011 r. do dnia zapłaty – tytułem zadośćuczynienia;

2)  kwoty 1.719,08 zł z ustawowymi odsetkami od dnia wniesienia pozwu do dnia zapłaty – tytułem odszkodowania oraz

3)  kwoty 250 zł tytułem miesięcznej renty – płatnej z góry do dnia dwudziestego miesiąca – poczynając od października 2013 roku.

Nadto powódka wniosła o ustalenie odpowiedzialności pozwanych na przyszłość za skutki wypadku (urazu akustycznego), któremu uległa dnia 18 października 2010 r. oraz o zasądzenie od pozwanych na rzecz powódki zwrotu kosztów postępowania według norm prawem przepisanych.

Na uzasadnienie swoich żądań powódka podniosła, że pełniąc dyżur w ramach wolontariatu na (...) w K. w dniu 18 października 2010 r. włączała instalację dźwiękową, która uderzyła nagle ostrym dźwiękiem, czego skutkiem było powstanie u powódki poważnego urazu akustycznego z następczymi szumami usznymi obustronnymi. Dalej powódka wskazała, że organizatorem(...)była Fundacja (...)z siedzibą w K., a tym samym podmiot ten jako organizator był odpowiedzialny za zabezpieczenie instalacji dźwiękowej i zapewnienie bezpieczeństwa osobom pomagającym w organizacji (...). Wskutek nie zachowania należytej staranności w zabezpieczeniu instalacji dźwiękowej doszło do wypadku, w wyniku którego powódka doznała urazu akustycznego. Pozwana Fundacja (...)z siedzibą w K. była ubezpieczona od odpowiedzialności cywilnej w Towarzystwie (...) Spółka Akcyjna z siedzibą w W..

Dalej powódka wskazała, że zgłosiła roszczenie z tytułu doznanej szkody, które co do zasady zostało uznane przez ubezpieczyciela, a kwestią sporną pozostawała wysokość odszkodowania, a zwłaszcza zadośćuczynienia. Powódka wskazała, że pierwotnie żądała kwoty 50.000 zł tytułem zadośćuczynienia oraz odszkodowania, jednakże z uwagi na pogłębiające się dolegliwości rozszerzyła żądanie dotyczące zadośćuczynienia do kwoty 100.000 zł. Wniosła także o odszkodowanie i rentę. Dotychczas powódce przyznano kwoty 20.000 zł tytułem zadośćuczynienia oraz 5 843,50 zł tytułem odszkodowania. Pomimo licznych pism, żądanie powódki do dnia wniesienia pozwu pozostało bez odpowiedzi.

Jak podała powódka, ze względu na dolegliwości, które odczuwa po wypadku, tj. ostry uraz akustyczny z następczymi przewlekłymi szumami usznymi obustronnymi oraz zawrotami głowy pochodzenia ośrodkowego; postępująca utrata słuchu; problemy z koncentracją i czytaniem; zaistnienie stanu niepokoju i cierpienia i objawy nerwicowo-lękowe w związku z szumami, wypłacona przez pozwanego ad. 2 kwota jest – zdaniem powódki – zdecydowanie zaniżona.

Powódka wskazała również, że w wyniku doznanego urazu pozbawiona została możliwości oddawania się swojej pasji, którą była muzyka elektroniczna. Ograniczeniom poddane zostały także działalność zawodowa i życie osobiste powódki, która straciła możliwość brania udziału w wydarzeniach muzycznych, uczęszczania do klubów czy do kina. Utrudnione zostało wykonywanie czynności życiowych, w tym także powstały uciążliwości związane z życiem w dużym mieście, gdyż występujący w nim nieunikniony hałas nasila szumy uszne. Mając na uwadze powyższe, zdaniem powódki, wypłacona dotychczas przez pozwanego ad. 2 kwota nie rekompensuje jej cierpień moralnych, fizycznych i psychicznych będących następstwem wypadku. Ponadto, wypłacone powódce odszkodowanie w łącznej kwocie 5.843,60 zł nie uwzględnia wszystkich poniesionych przez nią kosztów.

Uzasadniając żądanie renty, powódka wskazała, że – w związku z wypadkiem, któremu uległa – zwiększyły się jej potrzeby. Powódka zmuszona jest ponosić regularne wydatki na leki, wizyty lekarskie, ochronniki słuchu, aparaty słuchowe, baterie itp.

Pismem z 26 listopada 2013 r. powódka częściowo cofnęła pozew w zakresie kwoty 1.447,10 zł wraz z odsetkami dochodzoną tytułem odszkodowania oraz kwoty 30 zł miesięcznej renty w okresie od października 2013 r. do grudnia 2014 r., bowiem już po wniesieniu pozwu – w dniu 18 października 2013 r. – strona pozwana (...) uznała części roszczeń dochodzonych pozwem.

W odpowiedzi na pozew, pozwana ad. 2 Towarzystwo (...) Spółka Akcyjna z siedzibą w W., wniosła o oddalenie powództwa w całości oraz o zasądzenie od powódki na rzecz pozwanego kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm prawem przepisanych.

W uzasadnieniu strona pozwana podała, że powódce przyznane zostało już zadośćuczynienie w kwocie 20.000 zł za doznaną krzywdę. Ustalając przyznaną kwotę wzięła pod uwagę całokształt okoliczności mających wpływ na rozmiar doznanej krzywdy dającej się ocenić na podstawie dokumentacji zebranej w aktach przedmiotowej szkody, a w szczególności charakter, zakres i dolegliwości doznanego urazu oraz trwałość następstw powypadkowych.

Odnosząc się do żądanego przez powódkę odszkodowania, pozwana wskazała, że łącznie przyznano powódce kwotę 6.615,04 zł. Domaganie się dalszych kwot nie znajduje zdaniem pozwanej żadnego uzasadnienia w zaistniałym stanie faktycznym. Przyznane odszkodowanie objęło bowiem koszty poniesione przez powódkę i udokumentowane w całości. W związku z tym, zasądzenie na rzecz powódki żądanej kwoty oznaczałoby przyznanie jej odszkodowania dwukrotnie za to samo, a tym samym prowadziłoby do bezpodstawnego wzbogacenia powódki.

Odnosząc się do roszczenia o zapłatę renty pozwana wskazała, że decyzją z dnia 18 października 2013 r. powódce została przyznana renta w wysokości 30,00 zł/miesiąc za okres od marca 2013 r. do grudnia 2014 r. – na zakup baterii, na które to przedstawiono faktury. Pozostałe przedłożone przez powódkę rachunki nie udowadniają w pozostałym zakresie, że powódka aktualnie ponosi regularne wydatki na zakup leków czy wizyty lekarskie.

Odnosząc się do żądania powódki w zakresie ustalenia odpowiedzialności na przyszłość za skutki wypadku z dnia 18 października 2010 r. pozwana podniosła, że powódka nie wykazała w żaden sposób, aby w przyszłości mogły się ujawnić z prawdopodobieństwem graniczącym z pewnością inne niekorzystne następstwa zdarzenia, niż te występujące obecnie, a zatem żądanie te nie znajduje uzasadnienia, tym bardziej wobec okoliczności, iż powódce nie przysługuje powództwo o ustalenie z uwagi na brak interesu prawnego.

W odpowiedzi na pozew, Fundacja (...)z siedzibą w K. wniosła o oddalenie powództwa w całości oraz o zasądzenie od strony powodowej na rzecz pozwanej kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

W uzasadnieniu strona pozwana ad. 1 podkreśliła, że Towarzystwo (...) Spółka Akcyjna z siedzibą w W. wypłaciło już powódce odszkodowanie, zadośćuczynienie oraz rentę za okres od października 2013 r. do grudnia 2014 r. Nadto pozwana podniosła, że powódka cofnęła powództwo w zakresie, w jakim pewne koszty leczenia zwrócono jej jeszcze przed wytoczeniem powództw. Dodatkowo pozwana podkreśliła, że wszelkie dotychczas należycie udokumentowane wydatki powódki na leczenie zostały jej zwrócone przez Towarzystwo (...) Spółka Akcyjna z siedzibą w W.. Dalej strona pozwana wskazała, że powódka nie podołała obowiązkowi powiązania kwoty dochodzonej renty z konkretnymi comiesięcznymi wydatkami, również w międzyczasie zmieniając wysokość dochodzonej kwoty. Zdaniem pozwanej ad. 1 ustalanie hipotetycznej odpowiedzialności na przyszłość jest przedwczesne. Jednocześnie, w kwestii zadośćuczynienia, pozwana Fundacja powołała się na lekarza orzecznika w piśmie Towarzystwa (...) Spółka Akcyjna z siedzibą w W. z dnia 18 października 2013 r., okres leczenia powódki może wynosić około kilku lat i dopiero po jego zakończeniu możliwe będzie stwierdzenie, czy szumy uszne pozostaną dolegliwością do końca życia powódki, czy też ustąpią, a zatem przedwczesne jest także domaganie się zadośćuczynienia za hipotetyczną szkodę niemajątkową powódki w przypadku bezskuteczności leczenia.

W przedmiocie ustalania odpowiedzialności na przyszłość pozwana wskazała, że powódka nie ma interesu prawnego w orzeczeniu odpowiedzialności pozwanej za ewentualne szkody, które ujawnią się dopiero w przyszłości, podnosząc, iż zgodnie z art. 442 1 § 3 k.c. termin przedawnienia będzie płynął dla powódki dopiero od ujawnienia się – nieznanej dotychczas – szkody wynikającej z wypadku, jaki miał miejsce dnia 18 października 2010 r. Ponadto funkcja gwarancyjna powołanego wyżej przepisu sprawia, iż przedawnienie nie może skończyć się wcześniej niż z upływem trzech lat od dnia, w którym poszkodowana dowiedziała się o szkodzie, a zatem powódka w przyszłości będzie mogła domagać się naprawienia ewentualnie ujawnionych dalszych szkód, bez obawy o podniesienie zarzutu przedawnienia. Na obecnym etapie ustalenie hipotetycznej odpowiedzialności na przyszłość jest przedwczesne.

Wyrokiem z dnia 14 lutego 2018 r. Sąd Okręgowy w pkt. I zasądził od pozwanych Fundacji (...)z siedzibą w K., Towarzystwa (...) Spółka Akcyjna z siedzibą w W. na rzecz powódki A. Z. kwotę 30.000 zł wraz z ustawowymi odsetkami liczonymi od dnia 20 listopad 2011 r. do dnia 31 grudnia 2015 r. i z ustawowymi odsetkami za opóźnienie liczonymi od dnia 1 stycznia 2016 r. do dnia zapłaty – z zastrzeżeniem, że zapłata przez jednego z pozwanych zwalnia drugiego pozwanego -tytułem zadośćuczynienia; w pkt. II zasądził od pozwanych Fundacji (...)z siedzibą w K., Towarzystwa (...) Spółka Akcyjna z siedzibą w W. na rzecz powódki A. Z. kwotę 271,80 zł wraz z ustawowymi odsetkami liczonymi od dnia 18 października 2013 r. do dnia 31 grudnia 2015 r. i z ustawowymi odsetkami za opóźnienie liczonymi od dnia 1 stycznia 2016 r. do dnia zapłaty – z zastrzeżeniem, że zapłata przez jednego z pozwanych zwalnia drugiego pozwanego - tytułem odszkodowania; w pkt. III zasądził od pozwanych Fundacji (...)z siedzibą w K., Towarzystwa (...) Spółka Akcyjna z siedzibą w W. na rzecz powódki A. Z. kwotę 70 zł tytułem renty, płatnej co miesiąc począwszy od października 2013 r. do grudnia 2014 r. do 10-go dnia każdego następującego po sobie miesiąca z odsetkami ustawowymi za opóźnienie w przypadku opóźnienia w płatności którejkolwiek z rat – z zastrzeżeniem, że zapłata przez jednego z pozwanych zwalnia drugiego pozwanego; w pkt. IV zasądził od pozwanych Fundacji (...)z siedzibą w K., Towarzystwa (...) Spółka Akcyjna z siedzibą w W. na rzecz powódki A. Z. kwotę 100 zł tytułem renty, płatnej miesięcznie począwszy od stycznia 2015 r. do 10-go dnia każdego następującego po sobie miesiąca z odsetkami ustawowymi za opóźnienie w przypadku opóźnienia w płatności którejkolwiek z rat – z zastrzeżeniem, że zapłata przez jednego z pozwanych zwalnia drugiego pozwanego; w pkt. V oddalił powództwo w pozostałym zakresie; w pkt. VI zniósł między stronami koszty procesu; w pkt. VII nakazał pobrać od powódki A. Z. z zasądzonego na jej rzecz roszczenia na rzecz Skarbu Państwa Sądu Okręgowego w K. kwotę 1838,18 zł tytułem części wynagrodzenia biegłych; w pkt. VIII nakazał pobrać od strony pozwanej Fundacji(...)z siedzibą w K. na rzecz Skarbu Państwa Sądu Okręgowego w K.kwotę 1269,09 zł tytułem części wynagrodzenia biegłych; w pkt. IX nakazał pobrać od pozwanej Towarzystwa (...) Spółka Akcyjna z siedzibą w W. na rzecz Skarbu Państwa Sądu Okręgowego w K.kwotę 569,09 zł tytułem części wynagrodzenia biegłych; a w pkt. X w pozostałym zakresie odstąpił od obciążenia stron kosztami procesu.

Za bezsporne w niniejszej sprawie Sąd uznał, że A. Z. podczas pełnienia dyżuru w ramach wolontariatu na(...)w K. w dniu 18 października 2010 r. włączała instalację dźwiękową, która nagle uderzyła ostrym dźwiękiem doprowadzając u A. Z. do poważnego urazu akustycznego z następczymi szumami usznymi obustronnymi. Organizatorem festiwalu była Fundacja(...)z siedzibą w K., która była ubezpieczona od odpowiedzialności cywilnej w (...) S.A. z siedzibą w W. na podstawie polisy nr (...). W związku z powyższym, powódka zgłosiła do ubezpieczyciela organizatora roszczenie z tytułu doznanej szkody w kwocie 50.000 zł tytułem zadośćuczynienia oraz odszkodowania. Decyzją z dnia 04 października 2011 r. (...) uznało odpowiedzialność Fundacji(...)i wypłaciło A. Z. kwotę zadośćuczynienia w wysokości 20 000 zł oraz kwotę 713,10 zł tytułem odszkodowania.

Jak podał Sąd, pismem z dnia 19 października 2011 r. pełnomocnik powódki rozszerzył roszczenie i wniósł o wypłatę kwoty 100 000 zł tytułem zadośćuczynienia oraz kwoty 372,50 zł tytułem dodatkowego odszkodowania. W odpowiedzi na powyższe, pismem z dnia 12 grudnia 2011 r. (...) S.A. z siedzibą w W. poinformował A. Z., iż przyznano jej dodatkowe odszkodowanie w wysokości 372,50 zł.

Sąd wskazał, że pismem z dnia 5 kwietnia 2013 r. pełnomocnik powódki wezwał ubezpieczyciela (...) S.A. do dopłaty kwoty 6.258 zł tytułem odszkodowania oraz kwoty 80.000 zł tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę, a także ustalenia i stałej wypłaty renty w wysokości 300 zł miesięcznie na pokrycie zwiększonych kosztów utrzymania A. Z. wynikających z wypadku. W odpowiedzi na powyższe wezwanie, pozwana ad. 2 przyznała na rzecz powódki kwotę w wysokości 4.758 zł tytułem odszkodowania. Kwota ta stanowiła zwrot kosztów zakupu generatorów słuchu oraz baterii. Jednocześnie wskazała, że nie ma podstaw do zmiany przyznanej kwoty zadośćuczynienia, jak również nie ma podstaw do ustalenia i wypłaty renty.

Sąd stwierdził, że następnie pismem z dnia 9 sierpnia 2013 r. pełnomocnik powódki ponownie wezwał pozwanego ad. 2 do dopłaty kwoty 80.000 zł tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę oraz kwoty 2.825, 66 zł tytułem odszkodowania i ustalenia i wypłaty stałej renty w wysokości 300 zł miesięcznie na pokrycie zwiększonych kosztów utrzymania powódki wynikających z wypadku. Pismem z dnia 18 października, już po wniesieniu przez powódkę pozwu, pozwana ad. 2 przyznała powódce kwotę 771,44 zł tytułem odszkodowania oraz 660 zł tytułem renty dot. zakupu baterii za okres od marca 2013 do grudnia 2014 r.

Biorąc pod uwagę powyższe Sąd stwierdził, w wyniku zgłoszonej szkody powódce od (...) S.A. z siedzibą w W. została wypłacona łączna kwota 6.614,94 zł tytułem odszkodowania oraz 20.000 zł tytułem zadośćuczynienia. Dodatkowo powódce została wypłacona kwota w wysokości 660 zł tytułem renty za okres od marca 2013r. do grudnia 2014 r. Tym samym łącznie powódka otrzymała od pozwanej kwotę w wysokości 27 274, 94 zł.

Sąd ustalił, że przed wypadkiem powódka nie cierpiała na żadne dolegliwości, była osobą towarzyską, otwartą na ludzi. Po wypadku, któremu uległa, diametralnie zmieniło się jej życie – zarówno prywatne, jak i zawodowe.

Jak stwierdził Sąd, w chwili zdarzenia A. Z. miała (...) lat, studiowała na Uniwersytecie (...) na kierunku promocja sztuki, którą ostatecznie ukończyła. Wybór kierunku studiów związany był z faktem, że pasją powódki była muzyka, a jej marzeniem zawodowym od 16 roku życia było zajmowanie się promocją muzyki polegającą m. in. na produkcji wydarzeń muzycznych, festiwali. Wypadek zniweczył te plany. Powódka zmuszona została zmienić swoje plany na przyszłość, bowiem cierpi na nadwrażliwość dźwiękową i odczuwa ciągłe, nieprzerwane piski w uszach, które nasilają się dodatkowo przy stresie i zmęczeniu. Szum jest obu uszny i falowy. Zmuszona okolicznościami, powódka ukończyła marketing i pracowała jako promotor sztuki oraz zatrudniona była w wydawnictwie. Obecnie prowadzi działalność gospodarczą. W dalszym ciągu nie może się pogodzić z koniecznością zmiany planów życiowych. Dyskomfort związany z dolegliwościami, do których w dalszym ciągu powódka nie przywykła, spowodował, że wyłączyła się całkowicie z życia towarzyskiego – nie chodzi do kina, czy do klubów, bowiem jest tam dla niej za głośno. Ze względu na przewrażliwienie na punkcie swoich uszu, powódka nie uczęszcza też na basen. Nie tylko przebywanie w większej zbiorowości ludzi, ale również odgłosy miasta (roboty drogowe, sygnał karetki) są dla A. Z. bardzo uciążliwe. Problem stanowi także słuchanie radia w samochodzie, które uniemożliwia konieczną do prowadzenia koncentrację. W związku z powyższymi dolegliwościami powódka była zmuszona zrezygnować z trybu życia, który prowadziła do chwili wypadku, sprzedała specjalistyczny sprzęt do słuchania muzyki (gramofony, CD-playery), który okazał się dla niej już bezużyteczny. Dochodziło ponadto do konfliktów w domu, bowiem rodzina nie mogła zrozumieć sytuacji, w której znalazła się powódka, a w szczególności faktu, że dźwięki, które dla zdrowego człowieka są praktycznie niezauważalne (trzaśnięcie drzwiami, pracujący odkurzacz), u niej powodują dyskomfort i nerwowość. A. Z. większość czasu spędza obecnie sama, na spacerach ze swoim psem poza miastem. Kiedy zmuszona jest do wyjścia z domu w miejsce, gdzie przewiduje, że będzie głośno, zakłada zrobione na zamówienie ochronniki słuchu.

Sąd wskazał, że początkowo powódka była leczona jedynie farmakologicznie. Z powodu braku poprawy zgłaszała się do kolejnych lekarzy, którzy przepisywali jej jedynie leki. Została skierowana do Szpitala(...)z zespołem pracowni audiologicznych i foniatrycznych w Ł., w którym przebywała w dniach od 5 stycznia do 10 stycznia 2015 r. Podczas tej hospitalizacji stosowano m. in. elektrostymulację i kroplówki. Następnie powódka skierowana została do Szpitala w P., który jest placówką bardziej wyspecjalizowaną w leczeniu słuchu. Tam leczono powódkę generatorem słuchu, która to terapia nie przyniosła jednak spodziewanych efektów. Kolejna terapia prowadzona była w K. w (...) Instytucie (...), w którym powódka leczy się cały czas. Podczas hospitalizacji główny nacisk położony jest na wzmocnieniu psychicznym poprzez pracę z psychologiem i grupą, a nie na poprawie słuchu. W chwili obecnej nie ma metody, która spowodowałaby wyleczenie powódki, czy złagodzenie dolegliwości. Co pół roku powódka poddawana jest badaniom, które polegają na nakładaniu słuchawek na uszy i sprawdzaniu reakcji na usłyszane dźwięki. W odczuciu powódki badanie to jest nieprzyjemne. Chociaż obecnie powódka nie ponosi kosztów leczenia, powinna zażywać przepisane przez lekarza leki.

Jak podał Sąd, w związku z koniecznością okresowych konsultacji lekarskich we wskazanych powyżej ośrodkach powódka zmuszona była korzystać z komunikacji publicznej. Łączna kwota zakupu biletów kolejowych wyniosła 393,42 zł.

Sąd ustalił, że w wyniku wypadku u A. Z. rozpoznano uraz akustyczny z następczymi szumami usznymi obustronnymi. Stwierdzono u niej uporczywe zaburzenia nastroju o łagodnym nasileniu związane z doznanym urazem i jego długotrwałym wpływem na jakość życia. Ponadto stwierdzono szumy uszne wysokoczęstotliwościowe, bez zaburzeń słuchu. Mając powyższe na uwadze stwierdzony uszczerbek na zdrowiu A. Z. z tytułu następstw przebytego urazu z dnia 18 października 2010 r., Sąd wskazał, że wynosi on 6%, zgodnie z Tabelą Norm Oceny Procentowego Trwałego Uszczerbku na Zdrowiu wskutek nieszczęśliwego wypadku Polskiego Towarzystwa Medycyny Ubezpieczeniowej (uwzględniając zaburzenia adaptacyjne w postaci utrwalonych skarg na zaburzenia nastroju o łagodnym stopniu nasilenia według p. 10a – 3%, za pourazowe szumy uszne wysokoczęstotliwościowe, bez zaburzeń słuchu według p. 42 b – 3%). Jak podał Sąd, w przyszłości nie można wykluczyć ewentualności poprawy stanu narządu słuchu – Sąd powiązał tę możliwość z koniecznością prowadzenia terapii metodą (...), charakteryzującą się bardzo wysoką skutecznością, która to opiera się na neurofizjologicznym modelu powstawania szumów usznych. Jak wskazał Sąd w przypadku A. Z. wskazane jest także leczenie farmakologiczne lekami wspomagającymi krążenie mózgowe jak np. B. czy T., które są lekami refundowanymi, a zatem ich koszt nie powinien przekroczyć kwoty 100 zł. Uzasadnione są także dotychczasowe wydatki powódki na zakup leków, sprzętu rehabilitacyjnego i konsultacje medyczne.

Biorąc pod uwagę powyższe, Sąd stwierdził, że powództwo zasługiwało na uwzględnienie w części.

Sąd stwierdził, że powódka nie podała podstawy prawnej dochodzonego roszczenia, a w szczególności nie sprecyzowała, czy jest nią art. 415 k.c., czy 435 k.c. Zdaniem Sądu nie miało to jednak znaczenia, o tyle, że podstawą może być zarówno jeden bądź drugi przepis, a pozwani nie kwestionowali swojej odpowiedzialności co do zasady, Sąd zaniechał zatem czynienie ustaleń faktycznych i rozważań prawnych w tym zakresie.

Określając kwotę zadośćuczynienia w przypadku powódki, Sąd miał na uwadze wiek powódki (w chwili wypadku (...) lat), 6% uszczerbek na zdrowiu, a przede wszystkim intensywność dolegliwości, ciągły dyskomfort wynikający ze stałego piszczenia w uszach i nadwrażliwości na dźwięki, konieczność zrezygnowania z planów zawodowych, pasji jaką była muzyka, konieczność poddawania się leczeniu, hospitalizacji, a także fakt, iż w chwili obecnej nie ma metody, która spowodowałaby wyleczenie powódki, czy złagodzenie dolegliwości. Sąd dodał, że doznawane stale w związku z wypadkiem dolegliwości powodują zwiększoną nerwowość powódki, co bezpośrednio wpływa na jej stan psychiczny.

Sąd wziął pod uwagę, że powódka nie ma orzeczonej niezdolności do pracy. Co prawda nie może wykonywać wyuczonego zawodu, ale jest osobą młodą i już podjęła kroki w celu zmiany kwalifikacji zawodowych (skończyła studia marketingowe). Sąd zauważył, że z opinii sądowo – lekarskiej wynika, że w przyszłości nie można wykluczyć ewentualności poprawy stanu narządu słuchu, co wiązać się będzie z koniecznością prowadzenia terapii metodą (...), która opiera się na neurofizjologicznym modelu powstawania szumów usznych i cechuje ją bardzo wysoka skuteczność.

W ocenie Sądu, łączna kwota zadośćuczynienia w wysokości 50.000 zł, z wypłaconym już zadośćuczynieniem przez pozwanego, rekompensuje doznane krzywdy w sferze przeżyć psychicznych i fizycznych powódki.

Sąd wskazał także, że pozwani nie negowali twierdzeń powódki o występujących w obu uszach szumach i piskach; podnosili oni jednak, że nie jest pewnym utrata słuchu powódki oraz postępujące uciążliwości, jak również nieuleczalność schorzenia, będącego następstwem wypadku. Tym samym zdaniem Sądu, nie było wątpliwości, że powódka – na skutek wypadku – cierpi na szumy uszne obustronne. Są one przewlekłe i nieprzerwane. Sąd podał, że pomimo, iz powódka poddała się leczeniu, dotychczas nie przyniosło ono oczekiwanych rezultatów. Na chwilę obecną brak jest postępu w leczeniu, dolegliwości nie ustępują. Biegli nie wykluczają ewentualności poprawy stanu narządu słuchu, co jednak związane jest z koniecznością prowadzenia dalszych terapii. Nie mniej jednak, na chwilę obecną powódka wciąż poddana jest wpływowi postulowanych dolegliwości, dodatkowo zaś cierpi psychicznie z powodu wymuszonej zmiany życia zawodowego, jak i prywatnego. Dawniej powódka jako osoba towarzyska chętnie i często wychodziła z domu, czy to w celach spotkania się ze znajomymi, czy słuchania muzyki; obecnie z konieczności i obaw nasilenia dolegliwości unika ona spotkań i zbiorowisk ludzkich. Ciężar stanowi dla niej życie w mieście, związane z codziennymi hałasami. Ponadto, powódka musiała porzucić dotychczasowe plany na życie, ograniczyć swoje pasje. Sąd podkreślił, że przed wypadkiem jej zainteresowania skierowane były na muzykę, z którą łączyła swoją zawodową przyszłość. Z tego powodu powódka odbywała staże związane z muzyką, w tym na (...), podczas którego doszło do wypadku. Obecnie, z uwagi na uciążliwe szumy, nawet słuchanie muzyki wiąże się dla powódki z dyskomfortem, zaś prowadzenie stylu życia jak przed doznaniem urazu jest niemożliwe. Wobec tego, w ocenie Sądu, A. Z., jako osoba młoda (miała bowiem (...) lat, gdy uległa wypadkowi) doznała poważnych, trwałych ograniczeń zarówno w sferze prywatnej (znaczne ograniczenie aktywności) oraz zawodowej (permanentna zmiana wiążąca się z porzuceniem przez powódkę marzeń oraz planów dotyczących przyszłej pracy, do której dążyła), z czym powódka pomimo upływu czasu nie może się pogodzić. Sąd zauważył także, że powódka nieustannie odczuwa dolegliwości fizyczne (w postaci szumów usznych), jak i psychiczne (związane z oddziaływaniem szumów na poszczególne sfery życia powódki). Dotychczas niemożliwe było zastosowanie skutecznej kuracji, a zatem powódka mierzy się na dzień dzisiejszy z perspektywą, że do końca życia towarzyszyć będą jej skutki urazu i wszelkie wynikające z niego konsekwencje.

W przypadku powódki ustalając wysokość zadośćuczynienia Sąd miał na względzie jej wiek (w chwili wypadku (...)lat), 6% uszczerbek na zdrowiu, intensywność dolegliwości bólowych, konieczność poddawania się leczeniu zarówno ambulatoryjnemu, jak i szpitalnemu, a także ograniczenie jej aktywności w czynnościach życiowych i konieczność rezygnacji z planów zawodowych, a także świadomości, ze stan ten będzie niezmienny, a krzywda i jej następstwa są obecnie nieodwracalne.

W ocenie Sądu kwota zasądzonego zadośćuczynienia w wysokości 30.000 zł w wraz z wypłaconym już zadośćuczynieniem przez pozwaną ad. 2 w wysokości 20.000 zł, w całości rekompensuje doznane przez powódkę krzywdy w wyniku wypadku, zarówno w sferze psychicznej jak i fizycznej. Sąd uznał zasądzoną kwotę za wyważoną, o wysokości przedstawiającej ekonomicznie odczuwalną wartość, która powinna wynagrodzić utratę radości życia przez powódkę i poniesione przez nią cierpienia.

W związku z powyższym żądanie powódki w pozostałym zakresie co do zgłoszonej kwoty zadośćuczynienia Sąd oddalił jako nieuzasadnioną.

Za uzasadnione w całości Sąd uznał także zmodyfikowane żądanie powódki dotyczące kosztów dojazdu na konsultacje lekarskie.

Sąd stwierdził, że przyznana tytułem odszkodowania suma, tj. 271,80 zł wraz z ustawowymi odsetkami oraz odsetkami ustawowymi za opóźnienie – to kwota, której powódka domagała się od pozwanych po częściowym uwzględnieniu roszczenia przez Towarzystwo (...) Spółka Akcyjna z siedzibą w W. decyzją z dnia 18 października 2013 r. o przyznaniu odszkodowania. Kwota ta obejmuje koszty biletów kolejowych, które to podróże uzasadnione były przejazdami powódki w celu odbywania wizyt lekarskich – okresowych kontroli w Szpitalu (...) w P., czy Ośrodku (...) w P..

Sąd wskazał, że powódka, co nie było kwestionowane, korzystała z usług różnych placówek medycznych. Były to pobyty w szpitalu, kontrole lekarskie. Dojazdy powódki do placówek medycznych były konieczne i odbywały się koleją. Mając na uwadze odległość do placówek medycznych z miejsca zamieszkania powódki oraz częstotliwość tych dojazdów w połączeniu z dołączonymi do pozwu biletami, Sąd przyjął, że żądana przez powódkę kwota w wysokości 271,80 zł jest kwotą realną, odpowiadającą rzeczywistym kosztom z tego tytułu.

Mając na uwadze powyższe, Sąd podał, że przyznanie powódce odszkodowania w ww. kwocie było uzasadnione, ponieważ zgodnie z art. 444 § 1 k.c. w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia naprawienie szkody obejmuje wszelkie wynikłe z tego powodu koszty. Nie ulegało wątpliwości Sądu, że koszty dojazdu powódki na wizyty lekarskie, których konieczność odbywania zaistniała w następstwie wypadku, są kosztem wynikłym z uszkodzenia ciała/wywołania rozstroju zdrowia, zaś poniesiona przez powódkę szkoda z tego tytułu powinna zostać przez pozwanych pokryta.

Orzekając o przyznaniu na rzecz powódki kwoty 70 zł tytułem renty, płatnej co miesiąc począwszy od października 2013 r. do grudnia 2014 r. do 10-go każdego następującego po sobie miesiąca z odsetkami ustawowymi za opóźnienie w przypadku opóźnienia w płatności którejkolwiek z rat oraz kwoty 100 zł tytułem renty płatnej miesięcznie od stycznia 2015 r. do 10-go każdego następującego po sobie miesiąca z odsetkami ustawowymi za opóźnienie w przypadku opóźnienia w płatności którejkolwiek z rat, Sąd uznał, że przyznana kwota odzwierciedla zwiększone potrzeby powódki w rozumieniu art. 444 § 2 k.c., a to wobec faktu, iż – zgodnie z opinią sądową – wskazane jest leczenie farmakologiczne refundowanymi lekami wspomagającymi krążenie mózgowe, np. B., T., których koszt miesięczny zakupu nie powinien przekroczyć kwoty 100 zł. W związku z zaleceniem powódce prowadzenia leczenia farmakologicznego, Sąd uznał, że jej koszty życia wskutek wypadku wzrosły od stycznia 2015 r. stale o kwotę 100 zł miesięcznie. Jak podał Sąd we wcześniejszym okresie, tj. od października 2013 r. do grudnia 2014 r. zasądzona kwota jest niższa, ponieważ we wskazanym okresie powódce była wypłacana renta w wysokości 30 zł. Sąd wyjaśnił, że zasądzana w pkt. III kwota stanowi zatem różnicę w należnej powódce rencie, a kwocie, która była jej wypłacana przez pozwanego.

Mając na uwadze powyższe, Sąd uznał, że w ustalonym w niniejszej sprawie stanie faktycznym zasadna jest renta z tytułu zwiększenia się potrzeb poszkodowanej, oznaczających sytuację, w której powódka jest zmuszona ponosić koszty utrzymania, których nie ponosiłaby, gdyby nie zajście zdarzenia wyrządzającego szkodę na osobie – to jest wypadku z dnia 18 października 2010 r.

W ocenie Sądu nie było natomiast uzasadnione żądanie ustalenia odpowiedzialności pozwanych na przyszłość. Sąd stwierdził, że w tym zakresie powódka nie posiada interesu prawnego, który wskazany jest w art. 189 k.p.c. Sąd podzielił argumenty strony pozwanej, stosownie do których jeżeli w przyszłości ujawnią się dalsze następstwa wypadku, powódka będzie mogła dochodzić dalszych roszczeń, a to na podstawie art. 442 1 k.c. Sąd wskazał, że nadto, jak wynika z opinii sądowo-lekarskiej u powódki nie tylko nie stwierdzono tendencji do pogłębiania się występujących obecnie objawów, ale nie można wykluczyć ewentualności poprawy stanu narządu słuchu, wobec zastosowania dalszych terapii. Podobnie sama powódka zeznała, że kwotę zadośćuczynienia przeznaczyłaby na poddanie się nowej metodzie leczenia, gdyby taka się pojawiła. Zatem jak wyjaśnił Sąd, w przypadku, gdyby pojawiła się możliwość podjęcia efektywnego leczenia, powódka będzie mogła wytoczyć powództwo w tym zakresie, które wobec nowatorskiej natury metody nie będzie objęte zarzutem przedawnienia.

Sąd mając na uwadze charakter sprawy, sytuację zdrowotną powódki oraz, że w znacznej części roszczenie powódki okazało się słuszne, na podstawie art. 100 k.p.c. zniósł koszty procesu między stronami.

Stosownie do treści art. 13 ust. 2 ustawy z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (Dz. U. 2018 poz. 300) Sąd orzekł w punktach: VII, VIII i IX sentencji wyroku, obciążając powódkę stosownie do wyniku sprawy z tytułu części wynagrodzenia biegłych kwotą 1838,18 zł, a pozwaną ad. 1 Fundację (...)z siedzibą w K. kwotą 1269,09 oraz pozwaną ad. 2 Towarzystwo (...) Spółka Akcyjna w W. kwotą 569,09 zł. W pozostałym zakresie Sąd odstąpił od obciążania stron kosztami procesu z uwagi na charakter dochodzonego roszczenia.

Apelację od powyższego wyroku złożyła pozwana ad. 2 Towarzystwo (...) Spółka Akcyjna w W., tj. w pkt. I, II, III, IV, VI, IX w całości, wnosząc o zmianę wyroku poprzez oddalenie powództwa w całości oraz o zasądzenie na swoja rzecz od powódki kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego, za pierwszą i druga instancję.

Pozwana postawiła zarzut:

1)  naruszenia przepisów prawa procesowego tj.:

a)  art. 233 § 1 k.p.c., poprzez przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów przeprowadzonych w sprawie, dokonanej wybiórczo, wbrew zasadom logiki i doświadczenia życiowego, polegającej na błędnym przyjęciu, że odpowiednią kwotą za 6% uszczerbek na zdrowiu powódki jest łączna kwota 50.000 zł tytułem zadośćuczynienia;

b)  art. 233 § 1 k.p.c., poprzez brak wszechstronnego rozważenia materiału dowodowego i wyciągnięcie wniosków z niego nie wynikających, a to polegających na błędnym przyjęciu przez Sąd I instancji, że roszczenie powódki o zasądzenie odszkodowania oraz renty jest zasadne, pomimo że powódka nie wykazała by ponosiła koszty leczenia, a nadto by zakup biletów kolejowych pozostawał w jakimkolwiek związku z wizytami w podmiotach leczniczych;

2)  naruszenia przepisów prawa materialnego tj.:

a)  art. 445 § 1 k.c. w zw. z art. 444 § 1 k.c., poprzez błędną wykładnię i uznanie łącznej kwoty 50.000 zł zadośćuczynienia (łącznie z 20.000 zł wypłaconymi przez pozwanego na etapie postępowania likwidacyjnego) za odpowiednią w stosunku do doznanej przez powódkę krzywdy, pomimo iż uszczerbek na zdrowiu, rozstrój zdrowia powódki oraz doznana przez nią krzywda nie uzasadniają przyznania tak wysokiej kwoty tytułem zadośćuczynienia;

b)  art. 444 § 1 k.c. w zw. z art. 6 k.c., poprzez błędną wykładnię i uznanie, że w przedmiotowej sprawie zaistniały przesłanki do zasądzenia odszkodowania w związku z przejazdami kolejowymi, pomimo że Powódka nie udowodniła tego roszczenia;

c)  art. 444 § 2 k.c., poprzez błędną wykładnię i uznanie, że w przedmiotowej sprawie zaistniały przesłanki do zasądzenia renty z tytułu zwiększonych potrzeb, pomimo że Powódka nie ponosi kosztów leczenia;

d)  art. 481 § 1 k.c. w zw. z art. 445 § 1 k.c. w zw. z art. 118 k.c., poprzez przyjęcie, że kwoty zasądzone tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę podlegają zasądzeniu z odsetkami od dnia 20 listopada 2011 r., a nie od dnia wyrokowania, a nadto pomijając zarzut przedawnienia co do odsetek za okres od 31 marca 2009 r. do 30 września 2012 r.

W uzasadnieniu pozwana wskazała, że powódka nie przedstawiła żadnych zaświadczeń lub dokumentacji medycznej, z której wynikałoby że w dniach 11 lipca 2012 r., 14 lipca 2012 r. oraz 18 września 2012 r. przebywała na konsultacjach medycznych, a tym samym, że w tych dniach konieczny był dojazd do P. pozostający w adekwatnym związku przyczynowym z następstwami wypadku z dnia 18 października 2010 r. Pozwana stwierdziła dalej, że Sąd oparł się na opinii biegłych, z której wynikało, że wskazane jest leczenie farmakologiczne lekami wspomagającymi krążenie mózgowe jak np. B. czy T., które są lekami refundowanymi, a zatem ich miesięczny koszt zakupu nie powinien przekroczyć kwoty 100 zł. Mając powyższe na uwadze, pozwana zarzuciła, że koszty egzystencji powódki nie są wyższe, bowiem powódka nie ponosi kosztów leczenia. W konsekwencji przyznanie ww. kwot prowadzi do bezpodstawnego wzbogacenia się powódki. Z ostrożności procesowej pozwana wskazała, że z opinii biegłych nie wynika jaki konkretnie jest koszt jednego opakowania leku, jakie powinno być dawkowanie, na jaki okres czasu wystarcza jedno opakowanie oraz czy wymienione leki winny być przyjmowanie łącznie, czy wystarczy przyjmować tylko jeden ze wskazanych leków.

Pozwana podkreśliła, że T., 40 mg, tabletki powlekane 90 sztuk to koszt 54,99 zł. Z kolei B., 24 mg, tabletki, 60 szt. to koszt 39,99 zł. Jak podała pozwana, gdyby powódka przyjmowała 1 tabletkę dziennie wówczas tabletki T. wystarczą na 3 miesiące, a koszt miesięczny wyniesie 18,33 zł/miesiąc. B. wystarczyłyby natomiast na 2 miesiące, a koszt miesięczny wyniósłby 19.99 zł/miesiąc.

W konsekwencji pozwana zarzuciła, że powódka nie wykazała, by miesięczny koszt leczenia wynosił 100 zł.

Odnośnie zasądzonych odsetek pozwana wskazała, że odsetki jako świadczenie okresowe, podlegają trzyletniemu okresowi przedawnienia z art. 118 k.c. Jak stwierdziła pozwana pozew został wniesiony w dniu 1 października 2015 r., a więc roszczenie o zapłatę odsetek od 31 marca 2009 r. do 30 września 2012 r. uległo przedawnieniu.

Pozwana dodała, że zasądzenie odsetek ustawowych od dnia poprzedzającego moment wyrokowania nie znajduje uzasadnienia. Wysokość, ewentualnego zadośćuczynienia za doznaną krzywdę sąd ocenia po przeprowadzeniu postępowania dowodowego i rozważeniu wszystkich okoliczności istotnych dla określenia jaka kwota stanowi „odpowiednią sumę”. Ustalenie wysokości kwoty, która mogłaby kompensować uszczerbek o charakterze niematerialnym ma charakter wybitnie ocenny i wymaga przeprowadzenia wszechstronnego postępowania dowodowego.

W piśmie z dnia 11 czerwca 2018 r. pozwana Fundacja (...)wniosła o uwzględnienie apelacji w całości i zastosowanie art. 378 § 2 k.p.c. i w razie uwzględnienia apelacji rozpoznanie sprawy z urzędu także na jej rzecz.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja okazała się bezzasadna.

W pierwszej kolejności wskazać należy, że wbrew zarzutom apelacji nie doszło do naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. poprzez brak wszechstronnego rozważenia materiału dowodowego i wyciągnięcie wniosków z niego nie wynikających, a to polegających na błędnym przyjęciu, że roszczenie powódki o zasądzenie odszkodowania oraz renty jest zasadne, pomimo że powódka nie wykazała by ponosiła koszty leczenia, a nadto by zakup biletów kolejowych pozostawał w jakimkolwiek związku z wizytami w podmiotach leczniczych. O naruszeniu art. 233 § 1 k.p.c. mającym wpływ na wynik sprawy można mówić w sytuacji, gdy wskutek wadliwej oceny dowodów sąd orzekający dokonał wadliwych ustaleń faktycznych. Skuteczne podniesienie tego zarzutu wymaga zatem wskazania na konkretne okoliczności faktyczne mające znaczenie dla rozstrzygnięcia, które wskutek błędnej oceny dowodów nie zostały przez sąd ustalone, albo na konkretne okoliczności faktyczne, które miały znaczenie dla rozstrzygnięcia i które zostały przez sąd ustalone, mimo, że prawidłowo oceniony materiał dowodowy nie dawał podstaw do ich ustalenia.

Wskazuje wprawdzie apelująca, że powódka nie przedstawiła żadnych zaświadczeń lub dokumentacji medycznej, z której wynikałoby że w dniach 11 lipca 2012 r., 14 lipca 2012 r. oraz 18 września 2012 r. przebywała na konsultacjach medycznych, a tym samym, że w tych dniach konieczny był dojazd do P. pozostający w adekwatnym związku przyczynowym z następstwami wypadku z dnia 18 października 2010 r. Faktem jest, że z dokumentacji złożonej do akt sprawy nie wynika ścisła korelacja pomiędzy udokumentowanymi wizytami lekarskimi w P. a przedstawionym przez powódkę biletami. Bezspornym jest jednak, że powódka w P. się leczyła. Można zatem skonstruować domniemanie faktyczne (art. 231 k.p.c.), że skoro powódka do P. jeździła, a nie mamy wskazanych innych przyczyn, dla których powódka miałaby jechać do P., to czyniła to po to, aby tam się leczyć. Zatem zarzuty strony apelującej kwestionujące ten element składowy zasądzonego odszkodowania ocenić należy jako nietrafne.

Z kolei podnoszona w apelacji kwestia ponoszenia przez powódkę kosztów nabycia leków jako elementu zasądzonej na rzecz powódki renty, została nietrafnie powołana jako zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. Sąd I instancji nie ustalił bowiem aby powódka faktycznie koszty takie ponosiła, ale idąc za opinią biegłych stwierdza, że leczenie tymi lekami jest w wypadku powódki wskazane. Sama apelująca sprowadza zarzut do kwestii bezzasadnego - w jej ocenie - uwzględnienia tego kosztu w kwocie zasądzonej renty, a zatem w istocie nie kwestionuje ustaleń faktycznych, ale ocenę prawną dokonaną przez Sąd I instancji. Odniesienie się do tak sformułowanego zarzutu będzie przedmiotem rozważań poniżej.

Podobnie sytuacja przedstawia się w odniesieniu do zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c., poprzez przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów przeprowadzonych w sprawie, dokonanej wybiórczo, wbrew zasadom logiki i doświadczenia życiowego, polegającej na błędnym przyjęciu, że odpowiednią kwotą za 6% uszczerbek na zdrowiu powódki jest łączna kwota 50.000 zł tytułem zadośćuczynienia. Strona apelująca nie podważa bowiem tym zarzutem żadnego ustalenia faktycznego dokonanego przez Sąd I instancji, ale jedynie kwestionuje wagę, jaką ustalone przez ten Sąd fakty mają mieć przy ustalaniu wysokości zadośćuczynienia. Zatem w istocie kwestionuje ocenę prawną faktów dokonaną przez Sąd I instancji, zaś odniesienie się do tak sformułowanego zarzutu będzie przedmiotem rozważań poniżej.

Mając powyższe na uwadze ustalenia faktyczne poczynione przez Sąd I instancji Sąd Apelacyjny akceptuje i czyni podstawą rozstrzygnięcia w sprawie, zaś zbędnym jest powtarzanie ich w tym miejscu.

Bezzasadne okazały się również pozostałe zarzuty apelacji. Nie doszło w niniejszej sprawie do naruszenia art. 445 § 1 k.c. w zw. z art. 444 § 1 k.c., poprzez błędną wykładnię i uznanie łącznej kwoty 50.000 zł zadośćuczynienia (łącznie z 20.000 zł wypłaconymi przez pozwanego na etapie postępowania likwidacyjnego) za odpowiednią w stosunku do doznanej przez powódkę krzywdy. Apelująca koncentruje się na kwestiach dotyczących skutków jakie zdarzenie miało wywołać na wąsko rozumianym zdrowiu powódki, eksponując ustalony w opinii rozmiar procentowego uszczerbku na zdrowiu powódki oraz na tym, że powódka nie utraciła zdolności do pracy zarobkowej. Przy określaniu wysokości zadośćuczynienia nie może być jednak decydujący rozmiar procentowego uszczerbku na zdrowiu ustalanego w oparciu o przepisy o wypadkach przy pracy i chorobach zawodowych. Uwzględnić bowiem należy całokształt skutków jakie zdarzenie wywołujące krzywdę wywołało w życiu poszkodowanego. Pełny obraz skutków zdarzenia wyrządzającego krzywdę, wyłaniający się z całego materiału dowodowego obejmuje nie tylko uszczerbek na zdrowiu wynoszący 6%, ale również powołane w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku: intensywność dolegliwości bólowych, konieczność poddawania się leczeniu zarówno ambulatoryjnemu jak i szpitalnemu, ograniczenie aktywności powódki w czynnościach życiowych, konieczność rezygnacji z planów zawodowych oraz świadomość, że stan ten będzie niezmienny a krzywda i jej następstwa są nieodwracalne. Wskazać przy tym należy, że utrata możliwości wykonywania pracy zarobkowej podlegałaby rekompensacie poprzez odszkodowanie. Natomiast utrata możliwości wykonywania zatrudnienia zgodnego z dotychczasowymi planami i zainteresowaniami – a z tym mamy do czynienia w wypadku powódki - nie podlega rekompensacie poprzez odszkodowanie, ale stanowi czynnik współdecydujący o wysokości należnego zadośćuczynienia za krzywdę. Jeżeli uwzględni się cały powyżej przedstawiony stan rzeczy nie można zadośćuczynienia w globalnej kwocie 50.000 zł (tj. kwota 20.000 zł. wypłacona poza procesem i zasądzona kwota 30.000 zł) potraktować jako rażąco wygórowanego. Wykluczona jest zatem ingerencja Sądu Apelacyjnego w rozstrzygnięcie Sądu I instancji w przedmiocie wysokości zadośćuczynienia, gdyż Sąd I instancji nie przekroczył granic uznania sędziowskiego w ramach których miał kompetencję do określenia wysokości stosownego w danej sytuacji zadośćuczynienia.

Bezzasadny okazał się również zarzut naruszenia art. 444 § 1 k.c. w zw. z art. 6 k.c., poprzez błędną wykładnię i uznanie, że w przedmiotowej sprawie zaistniały przesłanki do zasądzenia odszkodowania w związku z przejazdami kolejowymi, pomimo że Powódka nie udowodniła tego roszczenia. Ustalenie, iż istnieje faktyczny związek pomiędzy wykazanymi przez powódkę biletami kosztami dojazdu do P., a potrzebą leczenia powódki w P., oprzeć należy – o czym wyżej była mowa – na domniemaniu faktycznym. W takim stanie rzeczy nie ma podstaw do twierdzenia, że powódka nie udowodniła w tym zakresie roszczenia, gdyż wykazała fakty, na których domniemanie powyższe można było oprzeć. Skoro zaś ustalone zostało, że powódka koszt dojazdu na leczenie w P. poniosła, to koszt taki należy potraktować jako wynikły z rozstroju zdrowia powódki wywołanego zdarzeniem, za które odpowiada strona apelująca. Zasądzenie odszkodowania obejmującego ten koszt nie narusza zatem art. 444 § 1 k.c.

Nietrafny okazał się również zarzut naruszenia art. 444 § 2 k.c., poprzez błędną wykładnię i uznanie, że w przedmiotowej sprawie zaistniały przesłanki do zasądzenia renty z tytułu zwiększonych potrzeb, pomimo że powódka nie ponosi kosztów leczenia. Sąd I instancji wskazał, że podstawą określenia wysokości renty jest koszt leków B. i T., których koszt zakupu opinia biegłych określa na kwotę nie przekraczającą 100 zł. Potrzeba zażywania i koszt nabycia leków rzeczywiście zostały określone w opinii biegłych (k. 679/2). Podniesiony w apelacji zarzut, iż z opinii biegłych nie wynika jaki konkretnie jest koszt jednego opakowania leku, jakie powinno być dawkowanie, na jaki okres czasu wystarcza jedno opakowanie oraz czy wymienione leki winny być przyjmowanie łącznie, czy wystarczy przyjmować tylko jeden ze wskazanych leków nie stanowi skutecznego podważenia ustaleń faktycznych poczynionych w oparciu o opinię, gdyż zarzut taki winien był zostać zgłoszony w terminie zakreślonym zarządzeniem z dnia 12 września 2017 r. (k. 682), czego apelująca nie uczyniła. Kwestionowanie opinii dopiero w apelacji należy ocenić jako spóźnione, zaś zawarte w apelacji twierdzenia o cenach i dawkowaniu leków stanowią jedynie niczym nie popartą, znacznie spóźnioną, polemikę z wnioskami opinii biegłych. Natomiast właśnie ten stwierdzony w opinii koszt powoduje zwiększenie kosztów utrzymania powódki. Zarzut apelacji, iż powódka leków tych faktycznie nie kupuje, nie jest podstawą do zwolnienia odpowiedzialnego za szkodę z obowiązku zwrotu równowartości tego kosztu. Nie jest bowiem przesłanką powstania obowiązku odszkodowawczego aby wydatek, który jest potrzebny do zniwelowania skutków szkody, został faktycznie przez powódkę już poniesiony, albowiem szkoda powstała już wskutek rozstroju zdrowia powódki, a nie dopiero w chwili gdy powódka zakupi leki w tym celu, aby stan swojego zdrowia poprawić.

Bezzasadny w końcu okazał się zarzut naruszenia art. 481 § 1 k.c. w zw. z art. 445 § 1 k.c. w zw. z art. 118 k.c., poprzez przyjęcie, że kwoty zasądzone tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę podlegają zasądzeniu z odsetkami od dnia 20 listopada 2011 r., a nie od dnia wyrokowania, a nadto pomijając zarzut przedawnienia co do odsetek za okres od 31 marca 2009 r. do 30 września 2012 r. Pozew w niniejszej sprawie złożono w dniu 18 października 2013 r. (a nie, jak to twierdzi apelująca, w dniu 1 października 2015 r.) a zatem pozew ten przerwał bieg przedawnienia co do odsetek za opóźnienie za okres trzech lat wstecz od tej daty. Natomiast zaskarżonym wyrokiem zasądzono odsetki od dnia 20 listopada 2011 r. (pkt I wyroku) oraz od dnia 18 października 2018 r. (pkt II wyroku). W tym stanie rzeczy nie można uznać aby odsetki zasądzone zaskarżonym wyrokiem były przedawnione, gdyż w dacie złożenia pozwu nie upłynął jeszcze przewidziany w art. 118 k.c. trzyletni okres przedawnienia tych zasądzonych odsetek. Nadto Sąd Apelacyjny nie podziela stanowiska, że w realiach niniejszej sprawy zachodzą przesłanki aby zasądzić odsetki za opóźnienie w zapłacie zadośćuczynienia dopiero od daty wyrokowania. Przyjęcie takiej koncepcji w sposób nieusprawiedliwiony promowałoby nie zasługujące na aprobatę działania dłużnika polegające na zwlekaniu z wypłatą zadośćuczynienia, gdyż eliminowałoby podstawową prawną sankcję za niewykonanie tych zobowiązań pieniężnych. Pewien zakres uznaniowości sądu przy orzekaniu o zadośćuczynieniu nie nadaje orzeczeniom zasądzającym świadczenia z tego rodzaju zobowiązań charakteru orzeczeń konstytutywnych, a dopiero taki stan rzeczy mógłby uzasadniać zasądzenie odsetek za opóźnienie dopiero od daty wyrokowania. W realiach niniejszej sprawy nie mamy natomiast do czynienia z sytuacją, w której dopiero na etapie postępowania sądowego ujawniły się nowe, niedające się ustalić na etapie przedsądowym, okoliczności rozstrzygające o wyższej wysokości

Mając powyższe na uwadze apelacja podlegała oddaleniu o czym orzeczono w pkt I sentencji na zasadzie art. 385 k.p.c.

O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono w pkt II sentencji na zasadzie art. 98 § 1 w zw. z art. 391 § 1 zd. 1 k.p.c. Na zasądzone na rzecz wygrywającej postępowanie apelacyjne powódki od przegrywającej strony apelującej złożyła się kwot 2700 zł tytułem wynagrodzenia pełnomocnika ustalonego zgodnie z § 2 pkt 5 w zw. z § 10 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie (Dz. U. z 2015 r. poz. 1800 ze zm.).

SSA Sławomir Jamróg SSA Hanna Nowicka de Poraj SSO (del.) Wojciech Żukowski

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Renata Gomularz
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Krakowie
Osoba, która wytworzyła informację:  Hanna Nowicka de Poraj,  Sławomir Jamróg
Data wytworzenia informacji: