I ACa 504/18 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Apelacyjny w Krakowie z 2019-10-07

Sygn. akt I ACa 504/18, I ACz 555/18

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 7 października 2019 r.

Sąd Apelacyjny w Krakowie – I Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący:

SSA Marek Boniecki

Sędziowie:

SSA Józef Wąsik

SSO del. Wojciech Żukowski (spr.)

Protokolant:

st. sekr. sądowy Urszula Kłosińska

po rozpoznaniu w dniu 7 października 2019 r. w Krakowie na rozprawie

sprawy z powództwa A. Ż.

przeciwko (...) S.A. w W.

przy interwencji ubocznej po stronie strony pozwanej Towarzystwa (...) S.A. w W.

o zapłatę

na skutek apelacji powódki od wyroku Sądu Okręgowego w Kielcach

z dnia 6 lutego 2018 r. sygn. akt I C 1173/17 i zażalenia interwenienta ubocznego na rozstrzygnięcia o kosztach postępowania zawarte w punkcie 2 w/w wyroku

I.  zmienia zaskarżony wyrok w ten sposób, że nadaje mu treść:

”1. zasądza od strony pozwanej na rzecz powódki kwotę 49728 (słownie: czterdzieści dziewięć tysięcy siedemset dwadzieścia osiem) złotych z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 17 czerwca 2017 r. do dnia zapłaty,

2. w pozostałym zakresie oddala powództwo,

3.  znosi wzajemnie koszty postępowania między powódką a stroną pozwaną i interwenientem ubocznym,

4.  nakazuje ściągnąć od strony pozwanej na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w Kielcach kwotę 2488 zł 41 gr (słownie: dwa tysiące czterysta osiemdziesiąt osiem złotych czterdzieści jeden groszy) tytułem części opłaty od pozwu, od której powódka była zwolniona.”,

II.  w pozostałym zakresie oddala apelację,

III.  oddala zażalenie interwenienta ubocznego,

IV.  znosi wzajemnie koszty postępowania odwoławczego między powódką a stroną pozwaną i interwenientem ubocznym,

V.  nakazuje ściągnąć od strony pozwanej na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w Kielcach kwotę 2488 zł 41 gr (słownie: dwa tysiące czterysta osiemdziesiąt osiem złotych czterdzieści jeden groszy) tytułem części opłaty od apelacji, od której powódka była zwolniona,

VI.  nakazuje ściągnąć od strony pozwanej na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Apelacyjnego w Krakowie kwotę 874 zł 19 gr (słownie: osiemset siedemdziesiąt cztery złote dziewiętnaście groszy) tytułem części wydatków na opinie biegłych przeprowadzonych w postępowaniu apelacyjnym,

VII.  odstępuje od obciążania powódki kosztami sądowymi w postępowaniu apelacyjnym.

SSA Józef Wąsik SSA Marek Boniecki SSO (del.) Wojciech Żukowski

UZASADNIENIE

Powódka A. Ż. (1) wniosła o zasądzenie od (...) SA z siedzibą w W. kwoty 115.725 zł z ustawowymi odsetkami od dnia wniesienia pozwu obejmującej:

- 70.000 zł tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę;

- 45.045 zł tytułem odszkodowania za poniesione koszty opieki

- 680 zł tytułem zwrotu kosztów leczenia oraz domagała się zasądzenia na jej rzecz kosztów procesu.

Uzasadniając swoje żądanie wskazała, że 31 sierpnia 2015 r. idąc do pracy przy przejściu pomiędzy garażami zawadziła o duży odłamek krawężnika, przewróciła się na skutek czego doznała trójkostkowego złamania podudzia prawego. Do wypadku doszło na terenie prac remontowych prowadzonych przez (...) SA z siedzibą w W.. Droga, którą się poruszała, jak i cały teren na którym odbywały się prace remontowe, nie były w żaden sposób oznakowana ani zabezpieczona. Na terenie budowy panował bałagan, porozrzucane były w nieładzie betonowe krawężniki. Uraz jakiego doznała spowodował u niej duży i trwały uszczerbek na zdrowiu. Przeszła zabieg operacyjny, długotrwałe leczenie i rehabilitację, a mino tego nie wróciła do pełnej sprawności. Została wyeliminowana z normalnej aktywności życiowej, odczuwa silne dolegliwości bólowe, wymaga pomocy przy załatwianiu podstawowych czynności życiowych takich jak jedzenie, mycie czy ubieranie się. Krzywda jakiej doznała uprawnia ją do dochodzenia zadośćuczynienia w kwocie 75.000 zł jak również zwrotu kosztów opieki sprawowanej przez męża i córkę w okresie od 31 sierpnia 2015 r. do 26 marca 2016 r. w łącznej kwocie 45.045 zł i zwrotu kosztów leczenia w wysokości 680 zł.

Strona pozwana (...) S.A. w W. wniosła o oddalenie powództwa oraz o zasądzenie na jej rzecz zwrotu kosztów procesu. Przyznała, że w dacie zdarzenia jako generalny wykonawca realizowała dla Gminy B. roboty budowlane polegające na przebudowie ulic łączących drogi (...), w tym ul. (...). Prace nie obejmowały jednak terenu pomiędzy garażami usytuowanymi pomiędzy Osiedlem (...) a ul. (...) (gdzie według oświadczenia powódki miało dojść do wypadku). W dniu zdarzenia wykonywane były roboty w zakresie prac brukarskich polegające m.in. na ustawieniu krawężników betonowych na wjeździe do ciągu garaży sąsiadujących z ulicą (...). Prace te zostały przez pozwanego powierzone, na mocy umowy podwykonawczej, P. D. – przedsiębiorcy działającemu pod firmą (...), profesjonalnie zajmującemu się tego typu robotami. Podwykonawca, stosownie do umowy łączącej go z pozwaną, miał obowiązek wykonywać swoje prace zgodnie z umową, dokumentacją techniczną, w tym dbać o porządek na terenie budowy. Pozwana zarzuciła, że z uwagi na to, że powierzyła wykonanie prac profesjonaliście zwolniona jest z odpowiedzialności za szkody powstałe przy ich wykonywaniu, zgodnie z treścią art. 429 k.c.

Towarzystwo (...) SA w W. przystąpiło do sprawy w charakterze interwenienta ubocznego po stronie pozwanej i wniosło o oddalenie powództwa oraz zasądzenie kosztów procesu. Wskazało, że udzielało ochrony ubezpieczeniowej Gminie B., która jako główny inwestor przekazała teren przebudowywanych ulic pozwanej (...) SA , na mocy umowy nr (...). (...) SA protokołem z 17 marca 2015 r. przejęła teren budowy, w tym i miejsce gdzie miało dojść do upadku powódki, a zatem zgodnie z art. 652 k.c. to główny wykonawca ponosi odpowiedzialność na zasadach ogólnych za szkody wynikłe na terenie budowy. Tym samym brak jest odpowiedzialności za powstałą szkodę po stronie Gminy B. (...) SA, które udzielało mu ochrony ubezpieczeniowej

Wyrokiem z dnia 6 lutego 2018 r. Sąd Okręgowy w Kielcach oddalił powództwo i odstąpił od obciążenia powódki kosztami procesu.

Wyrok zapadł w oparciu o ustalenie, iż (...) SA z siedzibą w W. w dniu 17 marca 2015 r. zawarła z Gminą B. umowę o roboty budowlane polegające na przebudowie ulic łączących drogi powiatowe, w tym i przebudowę ul. (...) w B.. Pozwana prace wykonywała w oparciu o dostarczoną przez inwestora dokumentację projektową i zatwierdzony Projekt Czasowej Organizacji Ruchu. Przebudowa obejmowała frezowanie istniejącej nawierzchni lub jej rozbiórkę, wykonanie podbudowy, roboty bitumiczne, roboty brukarskie na chodnikach oraz wykonanie poboczy z kruszywa. Protokołem z 17 marca 2015 r. (...) SA w W. przejęła teren budowy od Gminy B.. Roboty na ul. (...) obejmowały min. prace rozbiórkowe (w tym i rozbiórkę krawężników i chodników), budowę kanalizacji deszczowej, roboty brukarskie (m.in. układanie krawężników i kostki betonowej) i położenie nowej nawierzchni. (...) SA w W. w dniu 20 kwietnia 2015 r. zawarła z P. D. prowadzącą działalność gospodarczą pod firmą (...) z siedzibą w P., wpisaną do (...)Ewidencji i Informacji (...) umowę podwykonawczą w zakresie robót brukarskich, w tym i na ulicy (...). Zgodnie z tą umową podwykonawcą ponosił wszelką odpowiedzialność za szkody na osobie i mieniu poniesione przez osoby trzecie powstałe w wyniku lub w związku z wykonywaniem przez podwykonawcę prac podwykonawczych.

A. Ż. (1) pracowała jako pielęgniarka. 31 sierpnia 2015 r. około godziny 19.00 szła do pracy na nocny dyżur drogą utwardzoną pomiędzy garażami usytułowanymi pomiędzy Osiedlem (...) w B. a ulicą (...). Wzdłuż ulicy (...) trwały prace związane z jej przebudową. Wykonywane były prace brukarskie polegające na zerwaniu starych krawężników, na ustawieniu nowych - betonowych na wjeździe do ciągu garaży jak również wzdłuż ulicy oraz wybudowaniu umocnień skarpy. Prace te wykonywane były przez pracowników podwykonawcy P. D.. Powódka opuściła teren pomiędzy garażami i dochodząc do ulicy (...), w odległości około metra od niej potknęła się o porzucony krawężnik i upadła. Poczuła dotkliwy ból w prawej nodze. A. Ż. (1) idąc widziała stosy kamieni, porozrzucane w nieładzie kawałki starych krawężników, nowe krawężniki lecz nie widząc znaków ostrzegawczych zabraniających wejście na ten teren, chciała – jak zwykle- pomimo istniejących przeszkód dojść do pracy. Powódka została przewieziona do szpitala, gdzie przebywała do 8 września 2015 r. Stwierdzono o u niej trójskokowe złamanie podudzia prawego. W dniu 4 września tego roku przeszła zabieg operacyjny polegający na otwartej repozycji i stabilizacji metalem złamania. Nogę unieruchomiono w ortezie (bucie pneumatycznym). A. Ż. (1) przez długi okres była niesprawna, nie poruszała się samodzielnie. Bała się obciążać kończynę. Po przeszło trzech miesiącach przestała korzystać z ortezy, ale poruszała się przy pomocy kuli. Korzystała z licznych zabiegów przyspieszających zrost kości jak również rehabilitacji. Przez pól roku przebywała na zwolnieniu lekarskim, a od dnia 29 lutego 2016 r. do 22 lutego 2017 r. pobierała świadczenie rehabilitacyjne. Do pracy wróciła w lutym 2017 r. Powódka odczuwa bóle kończyny, ma problemy z wchodzeniem i schodzeniem.

W oparciu o tak ustalony stan faktyczny zważył Sąd I instancji, iż stosownie do art. 652 k.c. jeżeli wykonawca przejął protokolarnie od inwestora teren budowy, ponosi on aż do chwili oddania obiektu odpowiedzialność na zasadach ogólnych za szkody wynikłe na tym terenie. Okoliczności bezsporną w sprawie było, że (...) SA jako generalny wykonawca protokołem z 17 marca 2015 r. przejął od inwestora teren budowy, w tym i ulicę (...). Za szkody powstałe na terenie budowy powstałe z jego winy i pozostające w adekwatnym związku przyczynowym pomiędzy jego działaniem lub zaniechaniem – zgodnie z dyspozycją art. 415 k.c. – ponosiłby odpowiedzialność. Bezsporne jednak było również to, że pozwana zawarła z P. D., prowadzącą działalność gospodarczą, umowę podwykonawczą na wykonanie prac brukarskich, a nadto, że powódka A. Ż. (1) uległa wypadkowi pomiędzy garażami przy Osiedlu (...) a ulicą (...) w czasie, gdy wykonywane były roboty brukarskie. A. Ż. (1) potknęła się o jeden z porozrzucanych krawężników. Pozwana (...) SA zarzuciła, że nie ponosi odpowiedzialności za skutki wypadku powódki, albowiem wykonanie robót powierzyła profesjonaliście. Sąd podzielił zarzut pozwanego. Zgodnie z § 9 umowy podwykonawczej z 20 kwietnia 2015 r. podwykonawca prowadzący działalność gospodarczą pod firmą (...) – przejął całkowitą odpowiedzialność za szkody na osobie lub mieniu poniesione przez wykonawcę lub osoby trzecie, w tym zamawiającego, a powstałe w wyniku lub w związku z wykonywaniem przez podwykonawcę prac podwykonawczych. Wypadek powódki miał miejsce w czasie wykonywania prac przez podwykonawcę, albowiem jak wynika z zeznań A. Ż. i świadków: J. M. i A. Ż. (2) powódka potknęła się o porzucony w nieładzie krawężnik. Podwykonawca zobowiązał się natomiast do utrzymania przekazanej mu części terenu budowy oraz użytkowanych ciągów komunikacyjnych w należytej czystości i porządku (§ 6 pkt 1 ppkt 2 umowy podwykonawczej).

Zgodnie z art. 429 k.c. kto powierza wykonanie czynności drugiemu, ten jest odpowiedzialny za szkodę wyrządzoną przez sprawcę przy wykonywaniu powierzonej mu czynności, chyba że nie ponosi winy w wyborze albo że wykonanie czynności powierzył osobie, przedsiębiorstwu lub zakładowi, które w zakresie swej działalności zawodowej trudnią się wykonywaniem takich czynności. (...) P. D. w ramach prowadzonej przez siebie działalności gospodarczej zajmuje się zawodowo wykonywaniem prac brukarskich, co wynika z wpisów w (...)Ewidencji i Informacji (...). W literaturze i orzecznictwie Sądu Najwyższego i sądów powszechnych ugruntowane jest stanowisko, że już sam fakt powierzenia wykonania czynności profesjonaliście zwalnia powierzającego od odpowiedzialności z art. 429 k.c. Tak stało się w przypadku szkody, której doznała powódka. Ewidentnie doznała ona uszczerbku na zdrowie na skutek upadku na terenie prac prowadzonych przez podwykonawcę.

Niezależnie od wyłączenia odpowiedzialności powierzającego wykonanie czynności, w wypadku wykazania, że wykonanie czynności powierzono profesjonaliście, powierzający może ponosić odpowiedzialność za powstałą szkodę na podstawie art. 415 KC, jeżeli została spowodowana jego własnym zawinionym zachowaniem. Powódka podnosiła, że pozwana (...) SA ponosi odpowiedzialność, albowiem kierownik budowy był odpowiedzialny za prowadzenie robót, koordynowanie prac poszczególnych podwykonawców i posiadał uprawnienia do władczego ingerowania w sposób wykonywania prac w przypadku stwierdzenia ich wykonywania w sposób niedbały lub narażający na szkodę osoby trzecie (art. 430 k.c.).

A. Ż. (1) nie wykazała (a nawet nie wskazała) jakich zaniedbań miałby się dopuścić kierownik budowy pozwanego, co jest istotne w świetle zeznań świadków J. M., A. D. i M. S., z których wynika, iż nie były zgłaszane zastrzeżenia odnośnie porządku na budowie. Kierownik budowy nie miał zatem postaw do ingerowania w sposób wykonywania prac skoro nie były do niego zgłaszane zastrzeżenia jak również sam nie stwierdził nieprawidłowości w ich wykonywaniu. Sąd w procesie kontradyktoryjnym nie ma obowiązku poszukiwania zawinień pozwanego w obowiązujący przepisach prawa w kontekście zgłaszanych w stosunku do niego zarzutów. Obowiązek ten spoczywał, zgodnie z art. 6 k.c., na powódce (zwłaszcza, że była reprezentowana przez profesjonalnego pełnomocnika), czemu jednak nie sprostowała. Poza ogólnym stwierdzeniem, iż kierownik budowy dopuścił się zaniedbań nie wykazała jakie to były zaniedbania i jaki miały wpływ na wypadek jakiemu uległa.

Z tych względów powództwo podlegało oddaleniu.

Sąd I instancji na podstawie art. 102 k.p.c. odstąpił od obciążania powódki kosztami procesu. Przepis ten wyraża zasadę słuszności w orzekaniu o kosztach, stanowiąc wyjątek od zasady odpowiedzialności za wynik procesu. Podstawę do jego zastosowania stanowią konkretne okoliczności danej sprawy, przekonujące o tym, że w rozpoznawanym przypadku obciążenie strony przegrywającej kosztami procesu na rzecz przeciwnika byłoby niesłuszne, czy wręcz niesprawiedliwe. Artykuł 102 k.p.c. znajduje zastosowanie w wypadkach, które nie zostały ustawowo zdefiniowane i są każdorazowo oceniane przez sąd orzekający na tle okoliczności konkretnej sprawy. Do okoliczności tych zalicza się m.in. sytuację majątkową i osobistą strony, powodującą, że obciążenie jej kosztami może pozostawać w kolizji z zasadami współżycia społecznego. Mogą być również tu brane pod uwagę okoliczności dotyczące charakteru sprawy. A. Ż. (1) doznała poważnej szkody na zdrowiu na terenie prac budowlanych prowadzonych przez pozwaną (...) SA w W.. Pozywając ten podmiot mogła mieć uzasadnione przekonanie co do racji swoich żądań. Obciążenie jej kosztami procesu z tego względu, że zarzut eksulpacyjny pozwanego okazał się zasadny byłoby niesłuszne i sprzeczny z zasadami współżycia społecznego z uwagi na rodzaj roszczenia, którego ochrony domagała się powódka jak i jej sytuację majątkową. Utrzymuje się ona bowiem z emerytury, której wysokość jest znacznie niższa od wysokości kosztów zastępstwa procesowego, przysługującego pozwanemu i interwenientowi ubocznemu.

Apelację od tego wyroku wniosła powódka, zaskarżając go w całości i zarzucając:

- naruszenie przepisów postępowania, które miało wpływ na wynik sprawy, a to art. 233 § 1 k.p.c. oraz art. 328 § 2 k.p.c.

- naruszenie prawa materialnego a to art. 429 k.c. poprzez jego wadliwe zastosowanie, art. 430 k.c. poprzez jego niezastosowanie, art. 652 k.c. poprzez błędną wykładnię i niezastosowanie oraz art. 22 pkt 1, 3a, 3b i art. 42 ust. 4 ustawy – prawo budowlane,

- błąd w ustaleniach faktycznych polegający na przyjęciu, że strona powodowa nie wykazała zaniedbań po stronie pozwanej, podczas gdy z zeznań powódki i J. M. wynika, że na terenie robót panował bałagan, materiały były porozrzucane i teren nie był właściwie zabezpieczony oraz uznanie, że teren ten był odpowiednio oznakowany, ogrodzony i zabezpieczenie i uznanie, że pozwana nie ponosi odpowiedzialności za skutki zdarzenia.

W oparciu o te zarzuty wniosła o zmianie zaskarżonego wyroku i uwzględnienie powództwa w całości i zasądzenie na rzecz powódki kosztów procesu za obie instancje, ewentualnie o uchylenie wyroku i przekazanie sprawy Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania i orzeczenia o kosztach postępowania apelacyjnego.

W uzasadnieniu zarzuciła, że gmina B. przekazała pozwanej cały plac budowy w dniu 17 marca 2015 r. Udostępnienie frontu robót jedynemu podwykonawcy nie może być utożsamione z władaniem całym terenem budowy oraz gospodarowaniem i zabezpieczeniem całego znajdującego się tam mienia. Strona pozwana była obowiązana w szczególności do koordynowania podwykonawców, ochrony mienia i zabezpieczenia przeciwpożarowego, nadzoru nad bezpieczeństwem i higieną pracy. Dla odpowiedzialności pozwanej nie ma znaczenia umowa z podwykonawcą, gdyż § 9 stanowi postanowienie uzgodnione pomiędzy stronami i nie może wyłączyć odpowiedzialności wynikającej z przepisów ustawy. Za bezpieczeństwo na terenie budowy odpowiadał pracownik pozwanej - M. K.. Teren ten pozostawał nieuprzątnięty, materiały były rozsypane, nie składowano ich w jednym miejscu. Był niezabezpieczony. W sprawie zachodzi sytuacja z art. 430 k.c. skoro podwykonawca P. D. podlegała w swoich czynnościach kierownikowi budowy – M. K..

Zażalenie na zawarte w pkt 2 wyroku rozstrzygnięcie o kosztach postępowania wniósł interwenient uboczny, zarzucając naruszenie art. 107 w zw. z art. 98 § 1 k.p.c. przez niezastosowania i uznanie, że brak jest przesłanek do obciążenia powódki kosztami interwencji ubocznej i art. 102 k.p.c. poprzez jego niewłaściwe zastosowanie i uznanie, że brak jest podstaw do obciążenia powódki obowiązkiem zwrotu kosztów procesu interwenientowi.

W odpowiedzi na apelację strona pozwana wniosła o jej oddalenie i o zasądzenie od powódki na jej rzecz kosztów procesowych, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

W odpowiedzi na apelację interwenient uboczny wniósł o jej oddalenie i o zasądzenie od powódki na jej rzecz kosztów procesowych, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja okazała się częściowo uzasadniona i skutkowała częściową zmianą zaskarżonego wyroku.

Odnosząc się w pierwszej kolejności do zarzutu naruszenia art. 328 § 2 k.p.c. wskazać należy, że uzasadnienie wyroku które wyjaśnia przyczyny, dla jakich orzeczenie zostało wydane, jest sporządzane już po wydaniu wyroku. Zatem wynik sprawy z reguły nie zależy od tego, jak napisane zostało uzasadnienie i czy zawiera ono wszystkie wymagane elementy. Z tych przyczyn zarzut naruszenia przepisu art. 328 § 2 k.p.c. może być usprawiedliwiony tylko w tych wyjątkowych okolicznościach, w których treść uzasadnienia orzeczenia sądu całkowicie uniemożliwia dokonanie oceny toku wywodu, który doprowadził do wydania orzeczenia lub w przypadku zastosowania prawa materialnego do niedostatecznie jasno ustalonego stanu faktycznego (por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia z dnia 7 stycznia 2010 r., II UK 148/09, LEX nr 577847; z dnia 2 grudnia 2014 r. I UK 139/14, LEX nr 1621322; z dnia 28 listopada 2014 r. I CSK 735/13, LEX nr 1545043; z dnia 8 października 2009 r. II CSK 153/09, LEX nr 553674). Uzasadnienie zaskarżonego wyroku zostało sporządzone w taki sposób, iż jego treść pozwala na odtworzenie toku rozumowania, które doprowadziło Sąd I instancji do wydania rozstrzygnięcia. Tak sporządzone uzasadnienie pozwala na kontrolę instancyjną wyroku. Brak jest zatem podstaw do uznania, że w sprawie doszło do naruszenia art. 328 § 2 k.p.c.

Bezzasadnie również zarzuca powódka błąd w ustaleniach faktycznych. Sąd I instancji ustala bowiem (strona 3 uzasadnienia), że powódka przed wypadkiem nie widziała znaków ostrzegawczych zabraniających wejście, widziała stosy kamieni, porozrzucane w nieładzie kawałki starych krawężników i nowe krawężniki jak również, że potknęła się o porzucony krawężnik. Taki stan rzeczy należy ocenić jako równoznaczny z powoływanym w apelacji bałaganem, porozrzucanymi materiałami i brakiem właściwego zabezpieczenia terenu robót. Zatem fakty powołane w apelacji zostały przez Sąd I instancji ustalone. Kwestie zaś, czy stan taki należy ocenić jako zaniedbanie strony pozwanej oraz czy uzasadniał on odpowiedzialność strony pozwanej za skutki wypadku powódki, należą już nie do sfery ustaleń faktycznych, lecz do sfery ocen prawnych, które podlegają rozważeniu przy analizie zarzutów naruszenia prawa materialnego.

Nietrafny okazał się również zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. Lektura uzasadnienia zaskarżonego wyroku ujawnia bowiem, że Sąd I instancji poczynił ustalenia faktyczne w oparciu o protokół przekazania budowy (k. 146) i umowę nr (...) (k. 73-81). Powódka nie wskazuje w apelacji jakie konkretne okoliczności faktyczne, których Sąd I instancji nie poczynił, można było i należało ustalić w oparciu o powyższe dokumenty. Czyni to bezzasadnym zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. Natomiast kwestia, czy fakty ustalone w oparciu o te dwa dowody dawały podstawę do uznania, że strona pozwana ponosi odpowiedzialność za skutki wypadku powódki nie należy do sfery oceny dowodów regulowanej przez w/w przepis, ale do sfery ocen prawnych, które podlegają rozważeniu przy analizie zarzutów naruszenia prawa materialnego.

Mając powyższe na uwadze Sąd Apelacyjny ustalenia faktyczne Sądu I instancji akceptuje i przyjmuje za własne, z tym jednak zastrzeżeniem, że wobec okoliczności, iż powództwo okazało się uzasadnione co do zasady (o czym poniżej) dokonano uzupełnienia postępowania dowodowego o opinie biegłych z zakresu ortopedii i z zakresu pielęgniarstwa jako niezbędne w tej sytuacji dla wydania rozstrzygnięcia w sprawie. W oparciu o te dowody dodatkowo ustalił Sąd Apelacyjny, że wskutek wypadku z dnia 21 sierpnia 2016 r. powódka doznała złamania trójkostkowego podudzia prawnego. Uszczerbek na zdrowiu wynosi 25%. Przez okres 3,5 miesiąca miała unieruchomioną prawą stopę w ortezie i przez następne trzy miesiące stopniowo obciążała kończynę. Przez okres około 7 miesięcy przyjmowała leki przeciwbólowe i przeciwzapalne. Obecnie występują u powódki bóle i obrzęk stopy prawnej przy chodzeniu i przy zmianie powody. Rokowania na ich ustąpienie określić można łącznie na 12 miesięcy. Powódka przyjmowała leki przeciwzapalne i przeciwbólowe refundowane zgodnie z ustaleniami NFZ. Wskutek wypadku powódka wymagała pomocy osób trzecich w wymiarze 1216 godzin. Koszt uzasadnionej opieki nie powinien przekroczyć kwoty 9728 zł.

Powyższe ustalenia poczynił Sąd Apelacyjny w oparciu o przeprowadzone opinie biegłych J. B. i B. S.. Opinie zostały sporządzone w sposób klarowny i zrozumiały. Biegli w pisemnych odpowiedziach w sposób przekonujący ustosunkowali się do podniesionych w stosunku do opinii zarzutów. Ustalając rozmiar i koszt opieki nad powódką oparł się Sąd na opinii biegłej B. S. a nie opierał się w tym zakresie na opinii biegłego J. B.. Biegła B. S. w sposób szczegółowy i wyczerpujący wskazała w opinii jakie konkretne czynności. Wskazać przy tym należy, że z opinii biegłej wynika szerszy zakres czynności, przy których powódka wymagała pomocy osób trzecich aniżeli wskazał to w pisemnych wyjaśnieniach (k. 351) biegły J. B.. Uwzględniając, że kwestie będące przedmiotem opinii należały ściśle do zakresu specjalności biegłej B. S., a biegły J. B. jest specjalistą chirurgiem, uznać należy, że wywody biegłej B. S. co do zakresu pomocy potrzebnej powódce bardziej zasługują na wiarygodność, a w konsekwencji wnioski tej opinii winny stanowić podstawę rozstrzygnięcia w sprawie.

Zasadne okazały się natomiast podniesione w apelacji zarzuty prawa materialnego. Nie budzi wątpliwości, że zapewnienie bezpiecznego wykonywania robót przy ul. (...) w B. należało do strony pozwanej. To bowiem stronie pozwanej przekazano protokolarnie plac budowy, co zostało stwierdzone protokołem z dnia 17 marca 2015 r. (k. 146), a zatem – zgodnie z zasadnie wskazanym w apelacji art. 652 k.c. – to strona pozwana ponosi odpowiedzialność na zasadach ogólnych za szkody wynikłe na tym terenie. Zważyć przy tym należy, że to strona pozwana wyznaczyła kierownika budowy, a zatem osobę, która zgodnie art. 22 pkt 1, 3a, 3b i art. 42 ust. 2 pkt 3 ustawy – prawo budowlane miała obowiązek:

- protokolarnie przejąć od inwestora i odpowiednio zabezpieczyć teren budowy wraz ze znajdującymi się na nim obiektami budowlanymi, urządzeniami technicznymi i stałymi punktami osnowy geodezyjnej oraz podlegającymi ochronie elementami środowiska przyrodniczego i kulturowego

- koordynować realizację zadań zapobiegających zagrożeniom bezpieczeństwa i ochrony zdrowia przy opracowywaniu technicznych lub organizacyjnych założeń planowanych robót budowlanych lub ich poszczególnych etapów, które mają być prowadzone jednocześnie lub kolejno oraz przy planowaniu czasu wymaganego do zakończenia robót budowlanych lub ich poszczególnych etapów;

- koordynować działania zapewniające przestrzeganie podczas wykonywania robót budowlanych zasad bezpieczeństwa i ochrony zdrowia zawartych w przepisach, o których mowa w art. 21a ust. 3, oraz w planie bezpieczeństwa i ochrony zdrowia.

- zabezpieczyć teren budowy.

Natomiast w powyżej wskazanym stanie faktycznym nie budzi wątpliwości, że roboty prowadzone przy ul. (...) w B. obiektywnie oceniając stwarzały zagrożenie dla otoczenia. W miejscu, którym powódka uległa wypadkowi nie było widocznych znaków ostrzegawczych zabraniających wejście, leżały stosy kamieni oraz porozrzucane w nieładzie kawałki starych krawężników i nowe krawężniki. Taki stan rzeczy istniejący w chwili wypadku świadczy o naruszeniu powyższych obowiązków. Nietrafnie Sąd I instancji neguje, aby do takiego naruszenia doszło z odwołaniem się do od zeznań świadków J. M., A. D. i M. S. (k. 209). Wszak z zeznań świadka J. M. wynika, że bałagan zaczął się gdy rozpoczęły się prace na ulicy (k. 171/2, czas rozprawy 00:45:29) oraz, że nie było zakazu przejścia ani zakazu przejazdu (k. 171/2, czas rozprawy 00:46:46). Z kolei zeznania świadka A. D. nie stanowiły podstawy ustaleń faktycznych, gdyż Sąd I instancji wiarygodności tym zeznaniom odmówił (k. 207). Analogiczna jest sytuacja z zeznaniami świadka N. S., gdyż Sąd I instancji uznał, że niewiele istotnego wniosły one do sprawy, gdyż nadzorował on prace już po wypadku powódki (k. 207). Natomiast okoliczność, że świadek M. K. zeznał, że nie zgłaszano mu bałaganu na terenie budowy, nie przemawia za oceną, że powyżej wskazane obowiązki zostały w pełni zrealizowane, gdyż nie można uznać, że rolą kierownika budowy było tylko reagowanie na skargi a nie aktywne działania zmierzające do wyeliminowania stwarzającego zagrożenie nieporządku na placu budowy. Wypadek, którego doznała powódka, pozostaje w normalnym związku przyczynowym w rozumieniu art. 361 § 1 k.c. z istnieniem tego typu zaniedbań. Zarazem w ustalonym stanie faktycznym nie ma podstaw do przyjęcia, że strona pozwana skutecznie zwolniła się od odpowiedzialności za skutki tego stanu rzeczy. Zważyć bowiem należy, że wprawdzie prace, przy których doszło do powyższych zaniedbań, wykonywane były przez pracowników podwykonawcy strony pozwanej – P. D., prowadzącej działalność gospodarczą pod nazwą (...). Uwzględnić wszelako należy, że umowa strony pozwanej z podwykonawcą przewidywała (§ 6 ust. 1 pkt 3 umowy) obowiązek podwykonawcy stosowania się do poleceń i wskazówek wykonawcy (tj. strony pozwanej). Brak jest nadto dowodu na to, aby teren placu budowy został z kolei przekazany protokolarnie przez stronę pozwaną podwykonawcy, a zatem nie można uznać aby odpowiedzialność za szkody na tym placu przeszła z mocy art. 652 k.c. na podwykonawcę. Eksponowany przez stronę pozwaną obowiązek podwykonawcy zapewnienia właściwego kierownictwa (§ 1 ust. 5 umowy) nie może rozstrzygać o zastosowaniu w sprawie art. 429 k.c. Ustanowienie kierownika przez podwykonawcę nie znosiło bowiem obowiązku ciążącego na nim z mocy § 6 ust. 1 pkt 3 umowy ani nie uchylało obowiązków ciążących na ustanowionym przez stronę pozwaną kierowniku budowy wynikających z cytowanych powyżej przepisów prawa budowlanego. Ponadto wyniki przeprowadzonego postępowania nie wskazują aby podwykonawca faktycznie jakiegoś kierownika budowy ustanowił, w szczególności w umowie podwykonawczej z dnia 20 kwietnia 2015 r. (k. 96) taki kierownik nie został wskazany. W tym stanie rzeczy ocenić należy, że strona pozwana, pomimo powierzenia prac podwykonawcy, nadal ponosiła odpowiedzialność za szkody wynikłe z prowadzenia robót w warunkach braku widocznych znaków ostrzegawczych zabraniających wejście, gdy na terenie leżały stosy kamieni oraz porozrzucane w nieładzie kawałki starych krawężników i nowe krawężniki. Podstawy odpowiedzialności strony pozwanej upatrywać w tym stanie należy w art. 430 k.c., z którego wynika odpowiedzialności strony pozwanej za działania i zaniechania podwykonawcy, który miał obowiązek (§ 6 ust. 1 pkt 3 umowy podwykonawczej) stosowania się do jej poleceń i wskazówek wykonawcy oraz odpowiedzialność za działania i zaniechania ustanowionego przez nią kierownika budowy. W kontekście powyżej wskazanych uregulowań umownych i ustawowych przejęcie odpowiedzialności odszkodowawczej przez podwykonawcę przewidziane w § 9 ust. 1 umowy podwykonawczej może odnieść skutek wyłącznie pomiędzy stronami umowy. Nie może jednak rozstrzygać o zakresie odpowiedzialności strony pozwanej w stosunku do osób trzecich, w szczególności w stosunku do powódki.

Zgodnie z art. 445 § 1 w zw. z art. 444 § 1 k.c. w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia sąd może przyznać poszkodowanemu odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę. Z ustalonego stanu faktycznego wynika, że wskutek wypadku z dnia 31 sierpnia 2015 r. powódka doznała rozstroju zdrowia. Stwierdzono u niej trójskokowe złamanie podudzia prawego. W konsekwencji była hospitalizowana przez 9 dni. Przeszła zabieg operacyjny polegający na otwartej repozycji i stabilizacji metalem złamania. Przechodziła rehabilitację aż do maja 2016 r. a zatem przez okres ok. 9 miesięcy. Doznała 25% uszczerbku na zdrowiu. Przez okres 3,5 miesiąca korzystała z ortezy i w tym okresie wymagała bardzo dużej pomocy ze strony osób trzecich. Przez następne 3 miesiące stopniowo obciążała kończynę i nadal wymagała pomocy osób trzecich. Powódka bała się obciążać kończynę. Gdy przestała korzystać z ortezy, ale poruszała się przy pomocy kuli. Korzystała z licznych zabiegów przyspieszających zrost kości oraz przyjmowała leki przeciwbólowe i przeciwzapalne przez około 7 miesięcy. Przez pół roku przebywała na zwolnieniu lekarskim, a od dnia 29 lutego 2016 r. do 22 lutego 2017 r. pobierała świadczenie rehabilitacyjne. Do pracy wróciła w lutym 2017 r. Powódka odczuwa bóle kończyny, ma problemy z wchodzeniem i schodzeniem. Obecnie występują u powódki bóle i obrzęk przy chodzeniu o zmianie pogody z rokowaniem na ich ustąpienie w ciągu 12 miesięcy. Taki stan rzeczy uzasadnia przyznanie powódce zadośćuczynienia w kwocie 40.000 zł. Kwota w takiej wysokości jest adekwatna do dotkliwości i długotrwałości dolegliwości i cierpień odczuwanych przez powódkę i zarazem stanowi wymierną wartość ekonomiczną. Natomiast okoliczność, iż utrata samodzielności przez powódkę miała charakter czasowy, w szczególności zaś fakt, że powódka po okresie zwolnienia lekarskiego powróciła na pewien okres do wykonywania pracy, przemawiają za oceną, że zadośćuczynienie w żądanej pozwem kwocie byłoby w realiach niniejszej sprawy zawyżone.

Zgodnie natomiast z art. 444 § 1 k.c. w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia naprawienie szkody obejmuje wszelkie wynikłe z tego powodu koszty. Wskutek stwierdzonego u powódki trójskokowego złamania podudzia prawego powódka przez okres 3,5 miesiąca korzystała z ortezy i w tym okresie wymagała bardzo dużej pomocy ze strony osób trzecich a przez następne 3 miesiące stopniowo obciążała kończynę, korzystała z kuli i nadal wymagała pomocy osób trzecich. Z opinii biegłej wynika, że wskutek wypadku powódka wymagała pomocy osób trzecich w wymiarze 1216 godzin. Koszt takiej uzasadnionej opieki nie powinien przekroczyć kwoty 9728 zł. Kwota ta podlega zatem zasądzeniu na rzecz powódki tytułem odszkodowania na podstawie powyżej powołanego art. 444 § 1 k.c. Przeprowadzone postępowanie dowodowe nie daje natomiast podstawy do zasądzenia odszkodowania w wyższej wysokości. Powódka nie wykazała by w związku potrzeba korzystania z pomocy osób trzecich była zmuszona ponieść wyższe koszty, aniżeli ustalone opinią biegłej. Nie wykazała również aby poniosła koszty leków i materiałów medycznych w kwocie 680 zł. Zestawienie kosztów (k. 46) ma wyłącznie charakter dokumentu prywatnego i samo w sobie nie stanowi dowodu na okoliczności w nim stwierdzone. Natomiast z opinii biegłego (k. 267) wynika, że leki, z których korzystała powódka, podlegały refundacji z NFZ. Z tych względów żądanie odszkodowania ponad kwotę 9728 zł podlegało oddaleniu.

Brak było w realiach niniejszej sprawy podstaw do miarkowania podlegających zasądzeniu kwot z powołaniem się na przyczynienie poszkodowanej do powstania szkody. Okoliczność, że powódka nie szła chodnikiem ale pomiędzy garażami a następnie jezdnią nie wykazuje związku z wypadkiem, którego powódka doznała, gdyż wypadek ten nie został spowodowany ruchem pojazdów. O przyczynieniu powódki nie świadczy również fakt, iż powódka widziała porozrzucane materiały, gdyż z ustalonego stanu faktycznego nie wynika poruszała się w sposób nieostrożny, zwiększający ryzyko wypadku. Stąd też brak było podstaw do zastosowania w sprawie art. 362 k.c.

Brak było w końcu podstaw do obniżenia należnych powódce od strony pozwanej kwot o wypłaconą przez (...) S.A. kwotę 2270 zł (oświadczenie powódki, k. 171). Fakt spełnienia przez ubezpieczyciela podstawie odrębnego stosunku prawnego jakiegoś świadczenia na rzecz poszkodowanego nie wpływa bowiem na zakres odpowiedzialności osoby ponoszącej odpowiedzialność za szkodę.

Mając powyższe na uwadze w częściowym uwzględnieniu apelacji powódki zmieniono w pkt I sentencji zaskarżony wyrok poprzez zasądzenie w jego pkt 1 od strony pozwanej na rzecz powódki kwoty 49728 zł tytułem odszkodowania i zadośćuczynienia. O żądaniu odsetek ustawowych za opóźnienie orzeczono na zasadzie art. 481 § 1 k.c. zasądzając je od dnia następnego po dniu doręczenia pozwu stronie pozwanej, albowiem nie wynika z postępowania dowodowego aby powódka wezwała stronę pozwaną do zapłaty przed wszczęciem postępowania przed sądem. W dalej idącym zakresie powództwo podlegało oddaleniu w pkt 2 zmienianego wyroku.

O kosztach postępowania przed Sądem I instancji orzeczono w pkt 3 zmienionego wyroku na zasadzie art. 100 k.p.c. poprzez ich wzajemne zniesienie mając na względzie okoliczność, że powódka wygrała proces w około 43% zaś wysokość roszczenia podlegającego uwzględnieniu zależała w znacznej części od uznania sądu.

O kosztach sadowych przed Sądem I instancji orzeczono w pkt 4 zmienionego wyroku na zasadzie art. 113 ust. 1 u.k.s.c. poprzez obciążenie strony pozwanej obowiązkiem uiszczenia na rzecz Skarbu Państwa części opłaty od pozwu, od której powódka została zwolniona, stosownie do proporcji, w jakiej powódka wygrała proces.

W dalej idącym zakresie apelacja powódki podlegała oddaleniu w pkt II sentencji jako bezzasadna o czym orzeczono na zasadzie art. 385 k.p.c.

Powyższy stan rzeczy przemawiał z kolei za oddaleniem zażalenia interwenienta ubocznego na zawarte w zaskarżonym wyroku rozstrzygnięcie o kosztach postępowania. Wobec zmiany rozstrzygnięcia co do istoty poprzez częściowe uwzględnienie powództwa podniesione w zażaleniu zarzuty naruszenia art. art. 107 w zw. z art. 98 § 1 k.p.c. oraz art. 102 k.p.c. stały się bezprzedmiotowe, gdyż wobec częściowego uwzględnienia powództwa podstawą rozstrzygnięcia o kosztach stał się art. 100 k.p.c. Mając to na uwadze zażalenie interwenienta podlegało oddaleniu o czym orzeczono w pkt III sentencji na zasadzie art. 385 w zw. z art. 397 § 2 k.p.c.

O kosztach postępowania odwoławczego orzeczono w pkt IV sentencji na zasadzie art. 100 w zw. z art. 391 § 1 zd. 1 k.p.c. poprzez ich wzajemne zniesienie pomiędzy powódką a stroną pozwaną i interwenientem ubocznym, biorąc pod uwagę, że powódka wygrywa postępowanie apelacyjne w 43%, a interwenient uboczny przegrał w całości postępowanie zażaleniowe.

O kosztach sądowych w postępowaniu apelacyjnym orzeczono na zasadzie art. 113 ust. 1 u.k.s.c. uwzględniając proporcje, w jakich strony wygrały i przegrały postępowanie. Mając to na względzie nakazano w pkt V sentencji ściągnąć od strony pozwanej na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w Kielcach 43% z kwoty 5787 zł opłaty od apelacji, od której powódka została zwolniona, a zatem kwotę 2488,41 zł. Biorąc zaś pod uwagę, że w toku postępowania przed Sądem Apelacyjnym Skarb Państwa wyłożył kwotę 2033,01 zł na wydatki na opinie biegłych (891,97 + 573,48 + 567,56) nakazano w pkt VI ściągnąć od strony pozwanej na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Apelacyjnego w Krakowie 43% z tej kwoty, a zatem kwotę 874,19 zł.

O odstąpieniu od obciążania powódki kosztami sądowym w postępowaniu apelacyjnym orzeczono w pkt VII sentencji na zasadzie art. 113 ust. 4 u.k.s.c. uznając, że sytuacja życiowa powódki, która stanowiła podstawę do zwolnienia od kosztów sądowych oraz oceny charakter dochodzonych przez powódkę roszczeń składają się na szczególnie uzasadniony przypadek w rozumieniu tego przepisu.

SSA Józef Wąsik SSA Marek Boniecki SSO (del.) Wojciech Żukowski

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Renata Gomularz
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Krakowie
Osoba, która wytworzyła informację:  Marek Boniecki,  Józef Wąsik
Data wytworzenia informacji: