XI Pa 57/25 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Okręgowy w Katowicach z 2025-04-07
sygn. akt XI Pa 57/25
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 7 kwietnia 2025 roku
Sąd Okręgowy w Katowicach XI Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych
w składzie:
Przewodnicząca: SSO Anna Petri
po rozpoznaniu 7 kwietnia 2025 roku w K. na posiedzeniu niejawnym
sprawy z powództwa M. K. (1)
przeciwko (...) S.A. Oddział KWK (...) w B.
o przywrócenie do pracy i wynagrodzenie za czas pozostawania bez pracy
na skutek apelacji pozwanej
od wyroku Sądu Rejonowego w Tychach
z 18 listopada 2024 roku, sygn. akt IV P 194/24
1. zmienia zaskarżony wyrok w punkcie 4 obniżając zasądzoną w nim kwotę do 2.880 (dwa tysiące osiemset osiemdziesiąt) zł;
2. oddala apelację w pozostałej części;
3. zasądza od pozwanej na rzecz powoda kwotę 1.530 (tysiąc pięćset trzydzieści) zł z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od uprawomocnienia się niniejszego orzeczenia do dnia zapłaty tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym.
SSO Anna Petri
sygn. akt XI Pa 57/25
UZASADNIENIE
Powód M. K. (1) ostatecznie domagał się od pozwanej (...) S.A. Oddział KWK (...) w B. przywrócenia go do pracy na poprzednich warunkach płacy i pracy, zasądzenia kwoty 30.831,12 zł brutto z ustawowymi odsetkami za opóźnienie tytułem 3-miesięcznego wynagrodzenia za czas pozostawania bez pracy oraz zasądzenia kosztów postępowania, w tym zwrotu kosztów zastępstwa adwokackiego. Wskazał, że dzień przed opisanym w oświadczeniu o rozwiązaniu umowy o pracę zajściem zmarł jego ojciec. Przytłoczony tym, po skończeniu szychty w roztargnieniu przebrał się i zabierając swe rzeczy udał się do wyjścia. Podczas opuszczania terenu zakładu pracy ujawniono przy nim klucza do zaworów stanowiący własność pracodawcy, który zapomniał pozostawić w kopalni. Poza obszarem kopalni był on bezużyteczny. Zaprzeczył, by usiłował go ukraść, więc nie nie sposób przypisać mu ciężkiego naruszenia podstawowych obowiązków pracowniczych.
Pozwana wniosła o oddalenie powództwa i zasądzenie kosztów procesu. W jej ocenie próba wyniesienia przez powoda z terenu zakładu pracy bez zezwolenia klucza do zaworów naraziła pracodawcę na szkodę majątkową, co stanowiło wystarczającą podstawę do uznania, iż powód dopuścił się ciężkiego naruszenia podstawowych obowiązków pracowniczych, co w pełni uzasadniało rozwiązanie z nim umowy o pracę bez wypowiedzenia w trybie art. 52 § 1 pkt 1 k.p.
Wyrokiem z 18 listopada 2024r. Sąd Rejonowy w Tychach:
1. przywrócił powoda do pracy u na dotychczasowych warunkach pracy i płacy,
2. zasądził od pozwanej na rzecz powoda kwotę 30.831,12 zł tytułem wynagrodzenia za czas pozostania bez pracy, o ile podejmie on zatrudnienie w ciągu 7 dni od dnia przywrócenia do pracy z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od następnego dnia po podjęciu pracy,
3. oddalił powództwo w pozostałej części w zakresie ustawowych odsetek za opóźnienie,
4. zasądził od pozwanej na rzecz powoda kwotę 4.050 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie za czas od dnia prawomocności wyroku do dnia zapłaty,
5. nakazał pobrać od pozwanej na rzecz Skarbu Państwa kwotę 7.500 zł tytułem opłaty stosunkowej od pozwu, od uiszczenia której powód był zwolniony na mocy ustawy.
Sąd Rejonowy nie sporządził uzasadnienia wyroku, ponieważ sędzia referent przeszedł w stan spoczynku.
Apelację od tego wyroku wniosła pozwana zaskarżając go całości.
Domagała się zmiany zaskarżonego wyroku w całości poprzez oddalenie powództwa i zasądzenie od powoda kosztów postępowania za I i II instancję.
Zaskarżonemu wyrokowi powód zarzuciła:
1. naruszenie przepisów postępowania - art. 233 § 1 k.p.c. polegające na błędnej i dowolnej ocenie dowodów, z przekroczeniem zasady swobodnej oceny dowodów, poprzez nielogiczną, pozostającą w rozbieżności z innymi dowodami oraz sprzeczną ze zdrowym rozsądkiem i doświadczeniem życiowym ocenę dowodów z dokumentów i zeznań świadków, w tym W. B. (1), I. Ś. (1) i K. S. poprzez uznanie, iż powód próbą wyniesienia z terenu zakładu pracy rzeczy ruchomej stanowiącej własność kopalni nie naruszył w sposób ciężki podstawowych obowiązków pracowniczych, w postaci obowiązku przestrzegania regulaminu pracy i ustalonego w zakładzie pracy porządku oraz obowiązku dbania o dobro zakładu pracy, w tym ochrony jego mienia, których naruszenie uzasadniało rozwiązanie przez pozwaną z powodem umowy o pracę bez wypowiedzenia w trybie art. 52 § 1 pkt 1 k.p.,
2. naruszenie prawa materialnego - art. 52 § 1 pkt 1 k.p. w zw. z art. 100 § 2 pkt pkt 2) i 4) k.p. poprzez uznanie, że pomimo zachowania powoda w dniu 20 marca 2024r. polegającego na próbie wyniesienia z terenu zakładu pracy rzeczy ruchomej stanowiącej własność kopalni, nie naruszył on w sposób ciężki podstawowych obowiązków pracowniczych, w postaci obowiązku przestrzegania regulaminu pracy i ustalonego w zakładzie pracy porządku i obowiązku dbania o dobro zakładu pracy, w tym ochrony jego mienia, a w szczególności nie dopuścił się rażącego niedbalstwa swym zachowaniem, a tym samym uznanie przez Sąd Rejonowy, że nie zostały spełnione przesłanki uzasadniające rozwiązanie z nim umowy o pracę bez wypowiedzenia z jego winy.
Uzasadniając apelację pozwana wskazała, w jej ocenie zostały wypełnione wszystkie przesłanki, to jest bezprawność zachowania powoda, polegająca na naruszeniu przez powoda podstawowych obowiązków pracowniczych - przestrzegania regulaminu pracy i ustalonego w zakładzie pracy porządku oraz dbania o dobro zakładu pracy, w tym ochrony jego mienia. Zdaniem pozwanej, powód swoim zachowaniem naruszył lub co najmniej zagroził interesom pracodawcy. Ponadto zatrzymanie powoda z kluczem, stanowiącym własność pozwanej, było wynikiem zawinionego działania powoda, wskutek co najmniej rażącego niedbalstwa. W opinii pozwanej jego zachowanie powoda polegające na usiłowaniu wyniesienia z terenu kopalni mienia stanowiącego własność pozwanej było bezprawne, jako wprost sprzeczne z przepisami art. 100 § 2 pkt 2) i 4) k.p. Powód swoim zachowaniem nie tylko naruszył obowiązek przestrzegania regulaminu pracy i ustalonego w zakładzie pracy porządku, ale przede wszystkim naruszył obowiązek bezwzględnego dbania o dobro zakładu pracy, w tym ochrony jego mienie. Fakt ten zresztą w całości został potwierdzony przez samego powoda poprzez przyjęcie mandatu nałożonego przez funkcjonariuszy Policji za popełnienie wykroczenia usiłowania kradzieży, którym mowa w art. 119 Kodeksu wykroczeń. Tym samym przesłanka w postaci bezprawnego zachowania powoda, polegająca na naruszeniu podstawowych obowiązków pracowniczych została spełniona i potwierdzona przez Sąd I instancji.
Skutkiem zachowania powoda, polegającego na usiłowaniu kradzieży mienia stanowiącego własność kopalni, niezależnie od wartości tego mienia, było doprowadzenie do naruszenia lub zagrożenia interesów kopalni. Bezprawne zachowanie powoda nie musiało przy tym spowodować faktycznego powstania szkody majątkowej lub niemajątkowej.
Powodowi można przypisać winę umyślną, a co najmniej rażące niedbalstwo, bowiem w trakcie przesłuchania przyznał, iż miał pełną świadomość, że nie wolno wynosić z terenu zakładu pracy jakichkolwiek rzeczy, stanowiących własność kopalni. Powód powinien był zachować minimalną staranności, np. poprzez sprawdzenie swej torby w łaźni przed opuszczeniem terenu kopalni, czy nie znalazły się w niej jakieś przedmioty będące własnością kopalni, czego nie uczynił. Miał pełną świadomość możliwych skutków swego zachowania, a nie sprawdzając bagażu przed wyjście z terenu kopalni musiał przewidywać wystąpienie skutku i co najmniej się na niego godził.
Powód wniósł o oddalenie apelacji i zasądzenie kosztów postępowania przed Sądem II instancji.
Powód wskazał, że wbrew zarzutom pozwanej, wyrok Sądu I instancji jest słuszny i został poparty właściwymi ustaleniami faktycznymi i prawidłową oceną zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego. Pozwana błędnie wywodzi, że Sąd ów przekroczył granice swobodnej oceny dowodów, ponieważ wziął pod uwagę cały zgromadzony w sprawie materiał dowodowy i na tej podstawie wydał wyrok. Wbrew stanowisku pozwanej wyrok Sądu I instancji jest prawidłowy, tak co do ustaleń faktycznych jak i prawnych.
Wobec braku uzasadnienia Sądu I instancji Sąd Okręgowy ustalił:
Postępowanie apelacyjne ma merytoryczny charakter i jest dalszym ciągiem postępowania rozpoczętego przed sądem pierwszej instancji. Zgodnie z treścią art. 378 § 1 k.p.c. sąd drugiej instancji rozpoznaje sprawę w granicach apelacji, co oznacza, że rozpoznaje ją merytorycznie w granicach zaskarżenia, czyli dokonuje własnych ustaleń faktycznych prowadząc lub ponawiając dowody albo poprzestaje na materiale zebranym w pierwszej instancji (tak uzasadnienie uchwały składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z 31 stycznia 2008r., III CZP 49/07). W myśl art. 382 k.p.c. Sąd drugiej instancji orzeka na podstawie materiału zebranego w postępowaniu w pierwszej instancji oraz w postępowaniu apelacyjnym. Sąd odwoławczy może też zmienić ustalenia faktyczne stanowiące podstawę wydania wyroku sądu I instancji zarówno po przeprowadzeniu postępowania dowodowego, jak i bez przeprowadzenia postępowania dowodowego uzasadniającego odmienne ustalenia, chyba że szczególne okoliczności wymagają ponowienia lub uzupełnienia tego postępowania (tak uchwała składu 7 sędziów Izby Cywilnej z 23 marca 1999r., III CZP 59/98).
Bazując na zebranym przez Sąd I instancji materiale dowodowym Sąd Okręgowy ustalił, że powód był zatrudniony u pozwanej w pełnym wymiarze czasu pracy od 18 lipca 2011r., ostatnio na podstawie umowy o pracę zawartej na czas nieokreślony w KWK (...) w B. na stanowisku górnika pod ziemią. Średnie miesięczne wynagrodzenie za pracę powoda wynosiło 10.277,04 zł brutto (świadectwa pracy powoda w jego aktach osobowych, wyliczenie pozwanej – k. 62).
Powód był oceniany przez kolegów z pracy jako bardzo dobry, oddany, przyjazny i pomocny pracownik. W sytuacji niepowodzeń w pracy bardzo mocno je przeżywał. Był bardzo uczuciowy. Wykonywał wszystkie polecenia pracodawcy. Nie były przeciwko niemu prowadzone postępowania dyscyplinarne (zeznania świadków – współpracowników powoda: górnika M. B. (1) - k. 66v-67 i przodowego - J. C. – k. 67v-68).
Dnia 19 marca 2024r. niespodziewanie zmarł ojciec powoda, z którym miał on bardzo bliskie relacje i opiekował się nim. Z tej przyczyny powód był w bardzo złym stanie psychicznym i nie chciał z nikim rozmawiać. Pomimo namów żony nie skorzystał z urlopu okolicznościowego, ponieważ nie był w stanie usiedzieć w domu (akt zgonu M. K. (2) – k. 13, zeznania świadka M. B. (1) – k. 66v-67 i żony powoda - K. K. (1) –– k. 67v-68).
Zgodnie z obowiązującą u pozwanej praktyką po przyjściu do pracy górnicy przebierają się i w razie potrzeby zabierają podręczne narzędzia u kalifaktorów. Po wyjeździe na powierzchnię odkładają je do przeznaczonych dla każdej brygady pojemników zamykanych na kłódkę, by nie pobierać ich codziennie. Prywatne torby górnicy pozostawiają przy ławce na powierzchni lub na dole bądź też zabierają je z sobą. Niektórzy noszą w nich narzędzia. Z kolei plecaki pozostawiają w łaźni, gdzie się przebierają. Na dole, przy wężach powinny być klucze do nich, więc nie pobiera się ich. Ponieważ jednak często ich tam nie ma, przeto górnicy najczęściej noszą je przy sobie (zeznania świadka M. B. – k. 66v-67).
Przy wyjściu z kopalni przeprowadzane są wyrywkowe kontrole, podczas których pracownicy ochrony przeszukują same torby pracowników. Dnia 20 marca 2024r. około godz. 20:00 powód odbił kartę i przeszedł przez bramki, po czym został poproszony przez kierownika ochrony - świadek I. Ś. (1) do kontroli do pomieszczenia pracowników ochrony. Powód miał ze sobą dużą torbę, w której były brudne ubrania i saszetka, a w niej - leki, maska i klucz do zworników. Była to płaska rączka około 10-15 cm stanowiąca część zaworu ciśnieniowego pod ziemią na 300 atmosfer służąca do odkręcania go, o wartości 28,99 zł. Jest ona bezużyteczna na powierzchni. Gdyby powód chciał wynieść ów klucz poza teren kopalni, to schowałby go do kieszeni, które nie są sprawdzane (notatka służbowa z wykonanych zadań na służbie – k. 38, meldunek 20 – Ruch P. - k. 39, oferta sprzedaży rączki do zaworu – k. 20, zeznania świadków: I. Ś. – k. 87-87v, P. M. (1) - kierownika D. Spraw Ochronnych i Ochrony – k. 68, K. S. - pracownika grupy KOK – k. 68-68v, M. B. (1) – k. 66v-67 i J. C. – k. 67v-68).
Powód, tak jak przodowy, zawsze nosił ww klucz przy pasku. Jednak pasek ów mu się urwał, więc wrzucił klucz do podręcznej torby. Podczas kontroli powiedział, że nie wie dlaczego został mu w torbie ów klucz i wyjaśnił, że zapomniał go wyjąć i zabrał przez roztargnienie. Następnie został poproszony do pomieszczenia dowódcy, bo została wezwana Policja. Powód zadzwonił do przedstawiciela związków zawodowych, który poradził mu, by wskaszał, że klucz do zworników stanowi jego własność i że wnosi i wynosi go codziennie na teren kopalni, co też powód przekazał I. Ś. (1). Ona jednak powiedziała mu, że słyszała jego rozmowę i zapytała dlaczego nie jest to odnotowane. Powód nie potrafił tego wytłumaczyć, był zdenerwowany. Policja przybyła na miejsce o 20:15 i po przesłuchaniu powoda ukarała go mandatem w wysokości 200 zł, od czego powód wniósł odwołanie do Sądu (zeznania świadków: I. Ś. – k. 87-87v, P. M. - k. 68, przesłuchanie powoda – k. 87v-88v).
Pismem z 21 marca 2024r. pozwana zawiadomiła Związek Zawodowy (...)- Komisję Zakładową przy KWK (...), której powód był członkiem o zamiarze rozwiązania z nim umowy o pracę bez wypowiedzenia z winy pracownika. W odpowiedzi ów Związek Zawodowy oświadczył, że nie wyraża na to zgody (pismo z 21.03.2024r. – k. 40, odpowiedź Związku Zawodowego – k. 41).
Przedstawiciele ww Związku Zawodowego byli u Dyrektora ds. Pracowniczych – świadka W. B. (1), jednakże nie było rozmowy dotyczącej przywrócenia powoda do pracy. Dyrektor ów poruszył temat zasad panujących u pozwanej związanych z zaborem jej mienia oraz zaproponował, że do 5:00 rano powód będzie miał możliwość podjęcia decyzji czy chce rozwiązać umowę za porozumieniem stron. Powód nie stawił się o umówionej godzinie, bo tego dnia miał pogrzeb ojca (przesłuchanie powoda – k. 87v-88v).
Pismem z 25 marca 2024r., doręczonym powodowi 3 kwietnia 2024r. pozwana rozwiązała z nim umowę o pracę bez wypowiedzenia. Jako przyczynę wskazała ciężkie naruszenie podstawowych obowiązków pracowniczych. Ujawniła, iż 20 marca 2024r. o godz. 19:52 w Oddziale KWK (...) na terenie zakładu (podczas wyjścia) ujawniono próbę kradzieży przez niego klucza do zaworów na szkodę pracodawcy. W chwili rozwiązania umowy o pracę powód przebywał na zwolnieniu chorobowym ze względów psychiatrycznych. Czuł się zaszczuty (rozwiązanie umowy o pracę bez wypowiedzenia – k. 42, śledzenie przesyłek – k. 79-80, zeznania świadka K. K. – k. 67v-68).
Przed rozwiązaniem z powodem umowy o pracę nie rozmawiano z nim. W kopalni od dwóch lat stosowana jest zasada bezwzględnego zwolnienia na przyłapaniu wyniesienia mienia wprowadzona po cyklu kradzieży dokonywanych przez pracowników. Od tego czasu emitowany tam jest przez radiowęzeł komunikat mówiący, że każda próba zaboru mienia będzie traktowana jako ciężkie naruszenie obowiązków pracowniczych. Zdarzają się różne tryby rozwiązania stosunku pracy, ale zawsze dochodzi do zwolnienia. W lipcu i sierpniu 2024r. pozwana przeprowadzała zwolnienia grupowe i w tym trybie rozwiązała umowy o pracę z około 50 pracownikami (zeznania świadka W. B. – k. 86v-87).
Dodatkowo Sąd Odwoławczy uzupełnił materiał dowodowy uwzględniając treść prawomocnego postanowienia Sądu Rejonowego w Tychach z 19 grudnia 2024r. o sygn. akt (II Ko 76/24), na mocy którego ów Sąd uchylił prawomocny mandat karny nałożony na powoda w dniu 20 marca 2024r. Jak wskazano w motywach rozstrzygnięcia powód nie popełnił zarzucanego mu wykroczenia z art. 119 § 1 k.k., zgodnie z którym kto kradnie lub przywłaszcza sobie cudzą rzecz ruchomą, jeżeli jej wartość nie przekracza 800 zł, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny. Wskazano tam na fakt, iż powód nie działał umyślnie. Zabrał przez nieuwagę klucz do zaworu z uwagi na zły stan psychiczny spowodowany śmiercią ojca. Klucz ten był bezużyteczny poza terenem kopalni, a przypisany mu czyn nie odznaczał się jakąkolwiek społeczną szkodliwością (odpis postanowienia – k. 136-137).
Sąd Okręgowy zważył, co następuje:
Apelacja pozwanej zasługiwała na uwzględnienie wyłącznie w części obejmującej koszty zastępstwa procesowego powoda.
Z mocy art. 378 § 1 zd. 1 k.p.c. Sąd II instancji rozpoznaje sprawę w granicach apelacji. Jest więc związany wyłącznie zakresem zaskarżenia. Zarzuty apelacji nie są więc wiążące dla Sądu II instancji. Nie wyznaczają one bowiem jej granic. W granicach zaskarżenia Sąd II instancji bierze pod rozwagę wszystkie naruszenia prawa materialnego popełnione przez Sąd I instancji, niezależnie czy zostały wymienione w apelacji (wyroki Sądu Najwyższego z 10 stycznia 2000r., I PKN 484/99 i z 5 września 2001r., I CKN 179/99). Stąd pomimo braku zarzutów pozwanej co do rozstrzygnięcia w zakresie kosztów zastępstwa procesowego należało je zmienić, skoro zakresem tym objęto cały wyrok Sądu I instancji.
O kosztach zastępstwa procesowego przed Sądem I instancji należało orzec na podstawie art. 98 § 1, § 1 1 k.p.c. i 3 k.p.c. przy zastosowaniu § 9 ust. 1 pkt 1 i 2 w związku z § 2 pkt 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z 22 sierpnia 2015r. w sprawie opłat za czynności adwokackie (Dz. U. z 2022r. poz. 1184 i 1268 oraz z 2023 r. poz. 1860) w brzmieniu obowiązującym w dacie wyrokowania przez ów Sąd zasądzając je od pozwanej na rzecz powoda w wysokości stawki minimalnej (180 zł + 2.700 zł) z ustawowymi odsetkami za czas od dnia uprawomocnienia się postanowienia, którym je zasądzono do dnia zapłaty.
Sąd Rejonowy błędnie orzekł o owych kosztach wyłącznie na podstawie art. 98 § 1, § 1 1 k.p.c. i 3 k.p.c. przy zastosowaniu § 9 ust. 1 pkt 2 w związku z § 2 pkt 6 ww rozporządzenia naliczając je w całości od wskazanej przez powoda wartości przedmiotu sporu wynoszącej 150.000 zł. Tymczasem od roszczenia o przywrócenie do pracy koszty te należało naliczyć w oparciu o przepis szczególny odnoszący się konkretnie do tego żądania tj. § 9 ust. 1 pkt 1 owego rozporządzenia. W dacie wyrokowania wynosiły one 180 zł. W przypadku owych kosztów cytowana regulacja ma zastosowanie jako szczególna w miejsce art. 23 1 k.p.c., który stanowi, iż w sprawach o roszczenia pracownika dotyczące rozwiązania stosunku pracy wartość przedmiotu sporu przy umowach na czas nieokreślony stanowi suma wynagrodzenia za pracą za okres jednego roku. Regulację tę stosuje się natomiast do obliczania kosztów sądowych.
Mając powyższe na względzie na mocy art. 386 § 1 k.p.c. należało zmienić zaskarżony wyrok w punkcie 4 obniżając zasądzoną nim kwotę do 2.880 zł.
W pozostałym zakresie apelacja pozwanej nie zasługiwała na uwzględnienie.
Zarzuty stawiane przez apelującą zaskarżonemu wyrokowi okazały się chybione. W ramach kontroli instancyjnej przeprowadzonej przez Sąd Odwoławczy w postępowaniu apelacyjnym nie sposób dopatrzyć się uchybień przepisów procesowych ani też materialnoprawnych zarzuconych przez apelującą zaskarżonemu wyrokowi.
Jak wynika z poglądu prezentowanego w orzecznictwie zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. nie może polegać na sugerowaniu własnych, korzystnych dla skarżącego ustaleń faktycznych, a tym samym korzystnej dla niego oceny materiału dowodowego (tak m. in. wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z 13 października 2015r., III AUa 304/15). Powołany wyżej przepis zobowiązuje sąd do oceny wiarygodności mocy dowodów według własnego przekonania na podstawie wszechstronnego rozważenia materiału zgromadzonego w sprawie. Te wymogi zostały spełnione w zaskarżonym orzeczeniu, ocena zebranego w sprawie materiału dowodowego ma przymiot swobodnej, a nie dowolnej. Zaakcentować należy, iż ingerencja sądu drugiej instancji możliwa jest tylko wówczas, gdy skarżący wykaże, iż sąd pierwszej instancji rażąco uchybił zasadom logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego oraz brak jest wszechstronnej oceny wszystkich istotnych dowodów (tak wyroki Sądu Najwyższego z 29 lipca 1998r.; II UKN 151/98 i z 5 stycznia 1999r.; II UKN 76/99). Apelująca w ogóle nie wskazała w jakim zakresie wnioskowane przez nią dowody zostały błędnie ocenione i na czym polega owa błędna ocena. Już z tej przyczyny zarzut ten nie może być uwzględniony. Apelująca nie sprecyzowała jakie fakty zostały inaczej ustalone, wbrew zeznaniom świadków. Stan faktyczny sprawy był bowiem bezsporny – podczas kontroli, przy wyjściu z zakładu pracy, w torbie powoda znaleziono klucz do zaworu. Tymczasem koncentrując się na zarzucie błędnej oceny dowodów pozwana stawiając go de facto neguje okoliczność prawną: zasadność rozwiązania z tej przyczyny z powodem umowy o pracę, co w ogóle nie uzasadnia zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c.
Sąd I instancji nie dopuścił się też naruszenia przepisów prawa materialnego – art. 52 § 1 pkt 1 k.p. związku z art. 100 § 2 pkt pkt 2 i 4 k.p.
Zgodnie z brzmieniem art. 52 § 1 pkt 1 k.p. pracodawca może rozwiązać umowę o pracę bez wypowiedzenia z winy pracownika w razie ciężkiego naruszenia przez pracownika podstawowych obowiązków pracowniczych. Z kolei po myśli art. 100 § 2 pkt 2 i 4 k.p. pracownik jest obowiązany w szczególności przestrzegać regulaminu pracy i ustalonego w zakładzie pracy porządku, dbać o dobro zakładu pracy i chronić jego mienie.
Analiza czy pracownikowi można zarzucić dopuszczenie się takiego zachowania zależy od tego co zostało wskazane przez pracodawcę jako przyczyna rozwiązania stosunku pracy bez wypowiedzenia. Obowiązek jej ujawnienia na piśmie w oświadczeniu o rozwiązaniu umowy o pracę wynika z art. 30 § 4 k.p. Wymóg ten ma nie tylko formalny charakter, ale przede wszystkim merytoryczny. Wyłącznie na tej przyczynie koncentrować się może postępowanie sądowe i tylko ona podlega ocenie pod kątem zasadności rozwiązania umowy o pracę. Z tego względu przyczyna ta powinna być konkretna, wyczerpująca i znana pracownikowi najpóźniej z chwilą otrzymania oświadczenia o rozwiązaniu umowy o pracę (wyrok Sądu Najwyższego z 20 stycznia 2015r.; I PK 140/14).
Rozwiązanie umowy o pracę w trybie art. 52 k.p. jako nadzwyczajny sposób rozwiązania stosunku pracy, powinno być stosowane przez pracodawcę wyjątkowo i z ostrożnością. Wskazana przez pracodawcę przyczyna rozwiązania stosunku pracy w trybie art. 52 § 1 pkt 1 k.p. musi dotyczyć zaniedbań w wykonywaniu podstawowych obowiązków pracowniczych, przy czym zaniedbania te muszą stanowić „ciężkie naruszenie” tych obowiązków. Nie chodzi zatem o każdą postać winy, lecz o winę umyślną lub rażące niedbalstwo. Oznacza to, że możliwość rozwiązania umowy o pracę w tym trybie istnieje tylko wówczas, gdy postępowanie pracownika jest bezprawne, to znaczy gdy naruszył on obowiązki pracownicze objęte treścią stosunku pracy, przy braku okoliczności wyłączających bezprawność działania, a także wówczas, gdy pracownik miał świadomość bezprawności swojego postępowania i naganny stosunek psychiczny do swoich obowiązków. O zastosowaniu tego trybu rozwiązania umowy o pracę decydują elementy przedmiotowe jego czynu i elementy podmiotowe. Do elementów podmiotowych należą wszelkie okoliczności mogące mieć wpływ na ocenę charakteru zawinienia pracownika, w tym zwłaszcza jego intencje, pobudki działania, stopień winy: jej intensywność i nasilenie. Równocześnie zachowanie pracownika musi spowodować zagrożenie dla interesów pracodawcy lub ich naruszenie (tak wyroki Sądu Najwyższego z 7 maja 1998r.; I PKN 57/98 i z 16 czerwca 2004r., I PK 639/03).
Wymienione wyżej przesłanki uzasadniające rozwiązanie umowy o pracę bez wypowiedzenia nie zostały spełnione. Przyczyna wskazana w oświadczeniu o rozwiązaniu umowy o pracę powoda w postaci próby kradzieży przez niego klucza do zaworów na szkodę pracodawcy dnia 20 marca 2024r. nie była prawdziwa, choć niewątpliwie powód wynosił ów klucz poza zakład pracy. Natomiast wbrew wymogom przewidzianym w art. 232 k.p.c. w związku z art. 6 k.c. pozwana w najmniejszym stopniu nie udowodniła okoliczności przemawiających za bezprawnością jego działania ani też jego świadomości bezprawności postępowania i nagannego stosunku psychicznego do spoczywających na nim obowiązków. Ponad wszelką wątpliwość intencją powoda nie była kradzież klucza do zaworu - brak bowiem pobudek, jakie miałyby go do tego skłonić. Jego zachowanie nie było więc nacechowane winą umyślną ani też rażącym niedbalstwem.
W przypadku zarzucenia pracownikowi kradzieży mienia pracodawcy (a tym bardziej jej próby) i rozwiązania z tej przyczyny umowy o pracę w trybie art. 52 § 1 pkt 1 k.p. nie może podlegać wątpliwości, że czyn ten został przez pracownika popełniony. Nie ma zatem możliwości kwalifikowania czynu jako ciężkiego naruszenia podstawowych obowiązków pracowniczych, jeżeli brak jest pewności, czy został on w ogóle popełniony (wyrok Sądu Najwyższego z 13 marca 2018 r., I PK 16/17, LEX nr 2508176). To samo należy odnieść do próby kradzieży. W przypadku pewności, że powód nie chciał się jej dopuścić pozwana nie miała podstaw do rozwiązania z nim umowy w tym trybie.
Jak trafnie ocenił Sąd I instancji działania powoda ujęte w oświadczeniu pozwanej o rozwiązaniu z nim umowy o pracę bez wypowiedzenia w żadnym wypadku nie stanowiły ciężkiego naruszenia podstawowych obowiązków pracowniczych. Nie były bowiem bezprawne, ponieważ powód:
- ⚫
-
od ponad 12 lat był nienagannym i oddanym pracownikiem pozwanej;
- ⚫
-
uzyskiwał na tyle wysokie wynagrodzenie – ponad 10.000 zł brutto, że nie miał potrzeby kraść zaworu za 28 zł;
- ⚫
-
nie był w stanie wykorzystać klucza do celów prywatnych, bo był on przydatny tylko pod ziemią;
- ⚫
-
był bardzo uczuciowy, miał bardzo bliskie relacje z ojcem, który niespodziewanie zmarł poprzedniego dnia, co sprawiło, że powód był w tak złym stanie psychicznym, że nie chciał skorzystać z urlopu okolicznościowego, ponieważ nie był w stanie usiedzieć w domu;
- ⚫
-
nosił przy pasku klucz do zaworu, podobnie jak przodowy, ponieważ często brakuje go przy wężach;
- ⚫
-
w dniu zdarzenia miał ów pasek miał urwany, więc wrzucił klucz do podręcznej torby;
- ⚫
-
wiedział o praktyce przeprowadzania wyrywkowych kontroli toreb pracowników przy wyjściu z kopalni – gdyby zamierzał ukraść klucz, to z uwagi na jego niewielkie rozmiary schowałby go do kieszeni, które nie są sprawdzane;
- ⚫
-
podczas kontroli wyjaśnił zgodnie z rzeczywistością, że zapomniał wyjąć klucza i zabrał przez roztargnienie;
- ⚫
-
odwołał się od ukarania go mandatem za próbę kradzieży, a Sąd Rejonowy w Tychach uchylił prawomocny mandat karny nałożony na powoda 20 marca 2024r. W motywach rozstrzygnięcia Sąd wskazał, że powód nie popełnił zarzucanego mu wykroczenia z art. 119 § 1 k.k., nie działał umyślnie oraz zabrał przez nieuwagę klucz do zaworu z uwagi na zły stan psychiczny spowodowany śmiercią ojca.
W tych okolicznościach za prawdziwe należało uznać podnoszone przez powoda i jego współpracowników twierdzenia związane z brakiem świadomości posiadania przy sobie klucza do zaworów bezużytecznego poza terenem kopalni. Nie sposób zatem przypisać powodowi winy umyślnej, skoro nie miał ona zamiaru dokonania zaboru mienia pracodawcy.
Zebrany w sprawie materiał dowodowy wyklucza też przypisanie mu w związku z tym rażącego niedbalstwa. To postać winy nieumyślnej, której nasilenie wyraża się w całkowitym ignorowaniu przez pracownika następstw jego działania, jeżeli rodzaj wykonywanych obowiązków lub zajmowane stanowisko nakazują szczególną przezorność i ostrożność w działaniu. Rażące niedbalstwo to rażące niedołożenie staranności wymaganej od pracownika. Wina w tej postaci może obejmować zachowania lekkomyślne, gdy pracownik przewiduje, że swoim zachowaniem uchybi obowiązkowi, ale bezpodstawnie przypuszcza, że do tego nie dojdzie oraz przypadki niedbalstwa, polegającego na tym, że pracownik nie przewidział, że swoim zachowaniem naruszy obowiązek, ale mógł i powinien był to przewidzieć (wyroki Sądu Najwyższego z 14 lutego 2002r., I PKN 850/00; z 11 września 2001r., I PKN 634/00; M. Gersdorf, M. Raczkowski [w:] Kodeks pracy. Komentarz, wyd. IV, Warszawa 2024, art. 52).
W judykaturze podkreśla się, że rażące niedbalstwo mieszczące się – obok winy umyślnej – w pojęciu ciężkiego naruszenia obowiązków pracowniczych jest wyższym od zwykłego niedbalstwa stopniem winy nieumyślnej. Niedbalstwo określa się jako niedołożenie należytej staranności ogólnie wymaganej w stosunkach danego rodzaju (art. 355 § 1 k.c.). Przez rażące niedbalstwo rozumie się niezachowanie minimalnych (elementarnych) zasad prawidłowego zachowania się w danej sytuacji. O przypisaniu pewnej osobie winy w tej postaci decyduje zatem zachowanie się przez nią w określonej sytuacji w sposób odbiegający od miernika staranności minimalnej. O istnieniu tej winy wnioskuje się na podstawie całokształtu okoliczności związanych z zachowaniem pracownika.
Pozwana w treści apelacji podniosła, iż powód powinien był zachować minimalną staranność np. poprzez sprawdzenie swojej torby w łaźni jeszcze przed opuszczeniem terenu kopalni, czy przypadkowo nie znalazły się w niej jakieś przedmioty, które są własnością kopalni. Skoro jednak nie wykazano, by uprzednio zdarzały mu się podobne sytuacje, przeto trudno się dziwić, że takich działań z ostrożności nie podjął. Oczekiwanie na to było w tej sytuacji sprzeczne z zasadami doświadczenia życiowego. Tym bardziej nie należało od niego tego oczekiwać wobec jego wyjątkowo złego stanu psychicznego spowodowanego nagłą śmiercią ojca w dniu poprzednim. Nie sposób zarzucić mu w tych okolicznościach rażącego niedbalstwa.
Jak z powyższego wynika powód nie dopuścił się próby kradzieży klucza do zaworów, więc tak ujęta przyczyna rozwiązania z nim umowy o pracę była pozorna. Nie można wykluczyć, że prawdziwą przyczyną zwolnienia go były zwolnienia grupowe prowadzone u pozwanej.
Skoro zatem przyczyna rozwiązania z powodem stosunku pracy bez wypowiedzenia z winy pracownika nie była prawdziwa, przeto nie uzasadniała zwolnienia go w tym trybie.
W tej sytuacji Sąd Rejonowy miał pełne podstawy, by na mocy art. 56 § 1 k.p. przywrócić powoda do pracy, skoro doszło do naruszenia wobec niego przepisów o rozwiązywaniu umów o pracę bez wypowiedzenia. Zgodnie z jego brzmieniem pracownikowi, z którym rozwiązano umowę o pracę bez wypowiedzenia z naruszeniem przepisów o rozwiązywaniu umów o pracę w tym trybie, przysługuje roszczenie o przywrócenie do pracy na poprzednich warunkach albo o odszkodowanie. O przywróceniu do pracy lub odszkodowaniu orzeka sąd pracy.
Prawidłowo też na mocy art. 57 § 1 k.p. zasądzono na rzecz powoda wynagrodzenie za czas pozostawania bez pracy w wysokości jego 3-miesięcznego wynagrodzenia pod warunkiem podjęcia przez niego pracy w terminie 7 dni od prawomocnego zakończenia postępowania w sprawie. Po myśli tej regulacji pracownikowi, który podjął pracę w wyniku przywrócenia do pracy, przysługuje wynagrodzenie za czas pozostawania bez pracy, nie więcej jednak niż za 3 miesiące i nie mniej niż za 1 miesiąc. Ponieważ w przypadku powoda okres wypowiedzenia mu umowy o pracę wynosiłby 3 miesiące, z uwagi na zatrudnienie go u pozwanej przez ponad 3 lata, przeto właściwe było orzeczenie przez Sąd I instancji o owym wynagrodzeniu właśnie za taki okres.
Mając powyższe na uwadze z mocy art. 385 k.p.c. należało oddalić w tej części apelację powoda jako bezzasadną.
O kosztach zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym orzeczono na podstawie art. 100 k.p.c., art. 98 § 1, § 1 1 k.p.c. i 3 k.p.c. przy zastosowaniu art. 391 § 1 k.p.c. i § 10 ust. 1 pkt 1 w związku z § 9 ust. 1 pkt 1 i 2 oraz § 2 pkt 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z 22 sierpnia 2015r. w sprawie opłat za czynności adwokackie (Dz. U. z 2022r. poz. 1184 i 1268 oraz z 2023 r. poz. 1860) zasądzając je od pozwanej na rzecz powoda w wysokości stawki minimalnej (180 zł + 1.350 zł) z ustawowymi odsetkami za czas od dnia uprawomocnienia się postanowienia, którym je zasądzono do dnia zapłaty.
SSO Anna Petri
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Katowicach
Osoba, która wytworzyła informację: Anna Petri
Data wytworzenia informacji: