Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

III K 802/17 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Rejonowy w Rybniku z 2018-10-11

Sygn. akt III K 802/17

PR 1 Ds 308/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 11 października 2018r.

Sąd Rejonowy w Rybniku III Wydział Karny w składzie:

Przewodniczący: SSR Joanna Kucal

Protokolant: st.sekr.sądowy Stanisława Bosek

po rozpoznaniu w dniach 16 maja 2017r., 20 czerwca 2017r., 12 września 2017r., 17 października 2017r., 12 grudnia 2017r., 16 lutego 2017r., 5 kwietnia 2018r., 10 maja 2018r., 14 czerwca 2018r., 13 lipca 2018r., 28 września 2018r., sprawy :

M. W. ( (...))

s. F. i H.

ur. (...) w R.

oskarżonego o to, że:

w dniu 10 lutego 2015 roku w R. na ul. (...), znajdując się w stanie nietrzeźwości, tj. mając 1,01 mg/l i 1,13 mg/l alkoholu w wydychanym powietrzu oraz 2,31 promila, 2,40 promila, 2,36 promila i 2,25 promila alkoholu w wydychanym powietrzu prowadził w ruchu lądowym pojazd mechaniczny, a to samochód ciężarowy marki S. o numerze rejestracyjnym (...)

tj. o czyn z art. 178a § 1 kk

1.  uznaje oskarżonego M. W. ( (...)) za winnego popełnienia zarzucanego mu czynu wyczerpującego ustawowe znamiona przestępstwa z art. 178 a § 1 kk i za to na mocy art. 178 a § 1 kk wymierza mu karę 8 (ośmiu) miesięcy pozbawienia wolności;

2.  na mocy art. 69 § 1 i 2 kk i art. 70 § 1 pkt 1 kk, w brzmieniu sprzed dnia 01.07.2015r. w zw. z art. 4 § 1 kk warunkowo zawiesza oskarżonemu wykonanie orzeczonej kary pozbawienia wolności na okres 3 (trzech) lat tytułem próby;

3.  na mocy art. 71 § 1 kk, w brzmieniu sprzed dnia 01.07.2015r. w zw. z art. 4 § 1 kk wymierza oskarżonemu karę grzywny w rozmiarze 100 (sto) stawek dziennych ustalając wysokość jednej stawki dziennej na kwotę 20,00 (dwadzieścia) złotych;

4.  na mocy art. 42 § 2 k.k., w brzmieniu sprzed dnia 18.05.2015r. w zw. z art. 4 § 1 kk orzeka wobec oskarżonego środek karny w postaci zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych na okres 3 (trzech) lat;

5.  na mocy art. 63 § 2 k.k., w brzmieniu sprzed dnia 01.07.2015r. w zw. z art. 4 § 1 kk na poczet orzeczonego środka karnego w postaci zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych zalicza okres zatrzymania prawa jazdy oskarżonego od dnia 10.02.2015 roku do dnia 11.10.2018 roku;

6.  na mocy art. 627 k.p.k. i art. 2 ust 1 pkt 3 i art. 3 ust. 2 ustawy z dnia 23 czerwca 1973 r. o opłatach w sprawach karnych (tekst jedn. Dz. U. z 1983 r., Nr 49, poz. 223 z późn. zm.) zasądza od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa opłatę w wysokości 380 zł (trzysta osiemdziesiąt złotych) i wydatki w kwocie 90 zł (dziewięćdziesięciu złotych).

Sędzia

Sygn. akt III K 802/17

UZASADNIENIE

W dniu 9 lutego 2015r. oskarżony M. W. zadzwonił do swego kolegi K. T. z prośbą o pomoc w rozładowaniu towaru, który znajdował się na naczepie jego samochodu służbowego marki S. o nr rejestracyjnym (...). Oskarżony zatrudniony był bowiem w firmie przewozowej (...), jego obowiązkiem był bezpośredni przewóz towaru z Holandii do M., zgodnie ze zleceniem otrzymanym z firmy spedycyjnej. Po przyjeździe z Holandii pojazd zaparkował jednak na parkingu kościoła przy ulicy (...) w R.. Kabina samochodu była koloru białego, oklejona była paskiem i gwiazdami koloru granatowego, zaś naczepa miała kolor ciemnoczerwony. Oskarżony zamierzał bowiem dokonać nielegalnej sprzedaży części załadunku w postaci mebli ogrodowych swoim znajomym. Mężczyźni umówili się na następny dzień, K. T. miał przyjechać po oskarżonego do baru (...) lipami” w R. na ulicy (...). Zgodnie z umową, w godzinach popołudniowych, w dniu 10 lutego 2015r. K. T. przyjechał razem z bratem Z., który był kierowcą samochodu F. (...), po oskarżonego do lokalu. Oskarżony od samego rana spożywał znaczne ilości alkoholu w postaci piwa i wódki. Następnie razem z oskarżonym pojechali do jego znajomego - D. D. do jego miejsca zamieszkania w R. na ul. (...). Oskarżony poprosił D. D. aby przestawił jego samochód służbowy z parkingu przy kościele i zaparkował go przy wjeździe do swojej posesji na ul. (...), gdyż jak twierdził, musiał uporządkować załadunek i potrzebował do tego miejsca. D. D. zgodził się na tę propozycję i razem z mężczyznami jako pasażer pojechał F. (...) na parking przy kościele. Następnie wsiadł do służbowego samochodu oskarżonego jako kierowca i razem z oskarżonym, który siedział na miejscu pasażera pojechał do miejsca swego zamieszkania. Z ulicy (...) wjechał tyłem w ulicę (...) i tak cofając samochodem zaparkował go równoległe wzdłuż drogi, na wysokości posesji i domu oznaczonego nr 12, podzielonego na dwie części, z których lewą zajmuje A. W., zaś prawą właśnie D. D.. Na ulicy (...) od ulicy (...) do ulicy (...) prowadzony był wówczas remont, ulica była wyłączona z ruchu ogólnodostępnego. Oznakowanie uniemożliwiało przejazd pojazdom na tym odcinku z wyłączeniem pojazdów budowy i dojazdu do posesji. D. D. wysiadł z samochodu od strony pasażera, gdyż nie było wówczas chodnika i na poboczu zalegało błoto i śnieg. Następnie po zaparkowaniu ciężarówki oddalił się niezwłocznie do swoich spraw. Oskarżony natomiast postanowił przeparkować pojazd, by mieć lepszy dostęp do towaru załadowanego na naczepie i w tym celu zaczął manewr cofania zestawem w dół ulicy (...) w kierunku dworca PKP. Kiedy ponownie podjeżdżał pod posesję D. D., jadąc już do przodu w kierunku ulicy (...), a z dołu od strony (...), zwróciło to uwagę A. W., który przez okno pokoju wychodzące właśnie na ulicę (...) zauważył ten fragment jazdy ciężarówki kierowanej wówczas przez znanego mu osobiście oskarżonego. Tę jazdę chwilę wcześniej zauważył również M. M. (1), który mieszkał w odległości około 150 metrów za A. W. patrząc w kierunku (...). Tego dnia czekał na kierowcę, który miał mu przywieźć opał. Kiedy usłyszał nadjeżdżającą ciężarówkę, wyszedł przed bramę i zobaczył zestaw – ciągnik z naczepą, który prowadził znany mu od lat oskarżony.

Następnie oskarżony zaparkował samochód naprzeciwko domu A. W. w taki sposób, że kabina skierowana była w stronę ul. (...) i znajdowała się na wysokości bramy wjazdowej do posesji D. D., zaś koniec naczepy znajdował się mniej więcej przy hydrancie. Po chwili oskarżony chwiejnym krokiem wyszedł z kabiny ciężarówki, zataczał się. Następnie odkrył plandekę z naczepy. A. W. obserwował cały czas przez okno pokoju poczynania oskarżonego. Podejrzewając, że pojazd jest prowadzony przez nietrzeźwego kierowcę, o godzinie 15.19 powiadomił o całej sytuacji Policję i nadal przyglądał się sytuacji rozgrywającej się przed oknem. W pewnym momencie na miejsce przyszedł znany mu sąsiad, J. G. (1), który zaczął pomagać oskarżonemu wyjmować towar z naczepy. Po kilku minutach na miejsce przyjechali F. (...) bracia T.. Z. T. zaparkował samochód za naczepą ciężarówki, a K. T. opuścił pojazd i poszedł pomagać oskarżonemu rozładowywać towar. Po pewnym czasie Z. T. na polecenie brata odjechał z tego miejsca. Podczas rozładunku oskarżony wypadł z naczepy na plecy i nie potrafił wstać. W międzyczasie J. G. (1) zadzwonił do M. M. (1) żeby przyszedł pod posesję H. D.. Gdy M. M. (1) tam dotarł, był tam również J. G. (2). J. G. (1) zapytał M. M. (1) czy nie chce kupić mebli ogrodowych, ale ten widząc nadjeżdżający radiowóz wycofał się z tego miejsca. Około godziny 15.30 na ul. (...) przyjechali bowiem funkcjonariusze policji, a to sierż. Ł. O. i st. asp. Z. P.. Oskarżony podczas kontroli przyznał, że przejechał ciężarówką około 100 metrów, tłumaczył, że chciał rozładować jedynie towar znajdujący się na naczepie. W związku z wyczuwalną od niego silną wonią alkoholu został poddany badaniu na zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu na urządzeniu typu A. z wynikami 1,13 mg/l – godz. 15.38 oraz 1,01 mg/l -godz. 15.57.

Na miejsce zdarzenia przyjechał P. J., właściciel samochodu ciężarowego marki S., który zdziwiony był faktem rozładowania części towaru z naczepy oraz miejscem postoju samochodu. Obowiązkiem oskarżonego było bowiem przewiezienie ładunku bezpośrednio z Holandii do M. zgodnie ze zleceniem otrzymanym z firmy spedycyjnej. Nie miał natomiast uprawnień do rozładowania towaru.

Oskarżony następnie został przewieziony do K. w R. celem weryfikacji stanu trzeźwości, gdzie poddany został badaniu na zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu na urządzeniu typu A. z wynikiem o godz. 16.22 - 2,31‰, o godz. 16.29 - 2,40‰, o godz.16.58 - 2,36‰ oraz o godz. 17.27 – 2,25‰.

W godzinach wieczornych do A. W. zadzwonił J. G. (1) i powiedział mu, że: „za to, że zakablował, miesiąc i popłynie N.”. A. W. usłyszał w tle głos oskarżonego i włączył w telefonie tryb głośnomówiący, w związku z czym rozmowę również słyszał będący u niego z wizytą H. G., który usłyszał wypowiadane słowa, powtórzone przez J. G. (1). Po kilku dniach J. G. (1) spotkał A. W. i powiedział mu, że: „będzie załatwiony”. A. W. zawiadomił o powyższych zdarzeniach policję.

(częściowo wyjaśnienia oskarżonego k. 21-22, k. 86v, k. 163v-164, k. 213-215 (odpis k. 216-217), zeznań świadków: A. W. k. 23v-24, 87v-88v, k. 106, k. 112-112v, k. 165, k. 213-215 (odpis k. 216-217), k. 242v, H. G. k. 33, k. 95v, 184v-185, Ł. O. k. 16v, k. 87, k. 164v-165, Z. P. k. 35v, k. 165v, D. D. k. 55, k. 92, k. 209-210, M. M. (1) k. 259v-260, k. 288, P. J. k. 260 oraz częściowo świadków K. T. k. 44, k. 91v-92, k. 174v, Z. T. k. 58, k. 95v-96, k. 185, J. G. (1) k. 57, k. 96, k. 210, k. 273, protokoły z przebiegu badania stanu trzeźwości k. 3, k. 5, k. 7, świadectwa wzorcowania k. 4, k. 6, k. 8, płyty CD wraz z protokołami odtworzenia k. 47-51, dokumentacja zdjęciowa k. 89-90, k. 162, protokół oględzin wraz z odpisem k. 213-215, k. 216-217, pismo Starostwa Powiatowego w R. k. 230, pismo Urzędu Miasta R. Wydział (...) k. 239)

Oskarżony był uprzednio karany (karta karna k. 263-265)

Oskarżony konsekwentnie nie przyznawał się do popełnienia zarzucanego mu czynu, a w wyjaśnieniach złożonych w toku postępowania przygotowawczego podniósł (k. 21-22), że w dniu 9 lutego 2015r. wypił sporą ilość alkoholu. W dniu zdarzenia w barze (...) lipami” w R. na ul. (...) spożywał alkohol w postaci 100 mg wódki i jednego piwa i czekał na przyjazd K. T., z którym był umówiony. K. T. przyjechał wraz z bratem Z. T., który był kierowcą samochodu F. (...). Następnie razem pojechali po D. D. na ul. (...). Kiedy ten wsiadł do samochodu, w czwórkę pojechali na parking obok kościoła przy ul. (...) w R. gdzie zaparkowany był służbowy samochód oskarżonego marki S. o numerach rejestracyjnych (...). Na parkingu razem z D. D. wysiedli z F. (...) i przesiedli się do S. - D. D. jako kierowca a on jako pasażer. Następnie wspólnie pojechali ciężarówką na ul. (...) zaparkował ją przy swojej posesji. D. D. wysiadł z pojazdu i odjechał prywatnym pojazdem. W tym czasie on został w kabinie ciężarówki przez około 3 minuty i szukał ubrań roboczych. Po wyjściu z ciężarówki ściągnął plandekę i zaczął rozładowywać towar. Na miejsce przyjechali również równo z nimi bracia T., wszyscy troje zaczęli rozładowywać towar z ciężarówki. Podał następnie, że po około 30-40 minutach przyjechała policja. Policjanci zapytali kto przyjechał tym samochodem albo kogo jest ten samochód ciężarowy. Zaznaczył, że był pewien, że go nie prowadził, a myślał, że chodzi o parkowanie, powiedział więc policjantom, że to jest jego samochód ciężarowy. Próbował policjantom tłumaczyć, że nie prowadził ciężarówki.

Na rozprawie głównej w dniu 16 maja 2017r. (k. 163v-164) oskarżony opisał w podobny sposób przebieg zdarzenia do momentu zaparkowania ciężarówki przez D. D. przy ul. (...). Wskazał, że koniec naczepy znajdował się na równo z hydrantem, który zaznaczony został na zdjęciu z karty 89 znakiem „x”, kabina była 18 metrów dalej. Jego zdaniem A. W. nie miał możliwości z tego kąta zauważyć koloru kabiny, tym samym nie mógł zauważyć kto jechał ciężarówką. Jest niemożliwe, że przyjechali od strony (...) z dołu, gdyż wtedy na drodze był prowadzony remont kanalizacji, cofali ciężarówką w dół od ulicy (...). Zaznaczył, że był przekonany, że nic mu nie grozi, że dostanie ewentualnie mandat za parkowanie w niedozwolonym miejscu, dlatego przyznał, że to jego samochód.

Po okazaniu zdjęć z karty 89 i 90 podał, że kabina samochodu znajdowała się na wysokości wjazdu do kolejnej posesji, zaczynała się na wysokości słupa energetycznego, a naczepa kończyła się na hydrancie. Kabina była zwrócona w kierunku ul. (...), wyjście od strony kierowcy znajdowało się od strony posesji. D. D. wysiadł od strony kierowcy, on wysiadł od strony pasażera, obszedł kabinę i od strony kierowcy wyciągał z auta rękawice. Jego zdaniem A. W. mógł widzieć tylko naczepę, która była ciemnoczerwona.

W trakcie oględzin w dniu 12 stycznia 2018r. wyjaśnił (k. 213-215), że koniec naczepy samochodu znajdował się na równo z płotem wskazującym granicę między posesją D. D. i A. W.. Przód samochodu stał 18 metrów dalej, bo długość całkowita pojazdu to 18 metrów. Po odczytaniu protokołu oględzin wskazał, że kabina samochodu była zaparkowana w odległości od 4 do 5 metrów od słupa znajdującego się przy furtce do sąsiedniej posesji, dlatego świadek nie mógł widzieć tej kabiny, w polu widzenia świadka była tylko naczepa.

Sąd podzielił wyjaśnienia oskarżonego w takim zakresie, w jakim znajdują potwierdzenie w pozostałym materiale dowodowym zgromadzonym w sprawie i są do pogodzenia z zasadami logicznego rozumowania. Sąd dał wiarę, że istotnie samochodem ciężarowym marki S. z parkingu przy kościele na ul. (...) jako kierowca jechał D. D., który po zaparkowaniu pojazdu przy swojej posesji na ul. (...) oddalił się do swoich obowiązków. Brak podstaw by w tym zakresie kwestionować wyjaśnienia oskarżonego, gdyż znajdują one potwierdzenie w zeznaniach D. D., K. T. i Z. T., którym w tym fragmencie Sąd dał wiarę. Sąd natomiast nie dał wiary oskarżonemu, który twierdził, że równo z nimi na ulicę (...) przyjechali F. (...) przyjechali bracia T.. Otóż ponad wszelką wątpliwość na miejsce zdarzenia przyjechali dopiero po kilku minutach, kiedy oskarżony przystąpił już do rozładunku towaru. Okoliczność ta jest na tyle istotna, że to właśnie w przeciągu tych kilku minut, gdy oskarżony był sam przy ciężarówce postanowił przeparkować pojazd, by mieć lepszy dostęp do towaru załadowanego na naczepie i w tym celu zaczął manewr cofania zestawem w kierunku (...) czyli w dół ulicy (...). Kiedy ponownie podjeżdżał pod posesję D. D., jadąc już do przodu w kierunku ul. (...), a z dołu od strony (...), zwróciło to uwagę A. W., który przez okno pokoju wychodzące właśnie na ulicę (...) zauważył ten fragment jazdy ciężarówki kierowanej wówczas przez znanego mu osobiście oskarżonego. A. W. w sposób konsekwentny opisywał sekwencję zdarzeń, mianowicie że widział jak oskarżony przyjechał ciężarówką koloru ciemnego od strony (...), zaparkował samochód, następnie wyszedł z auta i odkrył plandekę, zataczał się. To zachowanie skłoniło świadka do poinformowania o nietrzeźwym kierującym policję. Następnie świadek zauważył, że na miejsce przyszedł znany mu J. G. (1), który pomagał rozładowywać towar z ciężarówki, a po około 5 minutach przyjechał mały samochód dostawczy, z którego wyszedł jeden mężczyzna i pomagał oskarżonemu wyładowywać towar. Zdaniem Sądu brak podstaw by kwestionować zeznania A. W.. Przeprowadzone oględziny wykazały ponad wszelką wątpliwość, że okno pokoju, z którego świadek obserwował zdarzenie wychodzi bezpośrednio na ulicę (...) i brak jakichkolwiek przeszkód by obserwować swobodnie to co dzieje się przed domem. Stojąc w oknie, patrząc w lewą stronę widać było odcinek od bramy wjazdowej i furtki sąsiedniej posesji (w tle słup energetyczny), patrząc w prawo widać było do płotu kolejnej posesji. Z całą pewnością A. W. z okna pokoju mógł zaobserwować jazdę oskarżonego. Jego pomyłka co do koloru kabiny zestawu mogła wynikać z faktu, że zdarzenie miało miejsce w porze zimowej, w godzinach popołudniowych, nadto kabina była oklejona paskiem i gwiazdami koloru granatowego. Niewykluczone również, że świadek zasugerował się ciemnoczerwonym kolorem naczepy. Wszak podczas pierwszych zeznań wskazał, że zauważył nadjeżdżający samochód ciężarowy marki S. koloru ciemnego. Nie był wówczas precyzyjnie pytany osobno o kolor kabiny i naczepy. Ta nieścisłość w jego zeznaniach nie powoduje jednak, by uznać jego relację za niewiarygodną. A. W. wielokrotnie podnosił, że nie miał żadnych powodów by pomawiać oskarżonego o zachowanie, którego się nie dopuścił, narażając się tym samym na odpowiedzialność karną za składanie fałszywych zeznań. Również oskarżony twierdząc, że świadek mija się z prawdą nie potrafił wskazać racjonalnych powodów dla których ten miałby go obciążać. Świadek konsekwentnie podczas całego postępowania wskazywał miejsce postoju ciężarówki, natomiast oskarżony miejsce to wskazywał dowolnie, w zależności od sytuacji procesowej, co widoczne było zwłaszcza w trakcie oględzin.

Za wiarygodne Sąd uznał również zeznania M. M. (1), który także widział jak oskarżony prowadzi samochód ciężarowy jadąc ulicą (...) w kierunku ulicy (...) i mija jego dom. Świadek w rzeczowy i logiczny sposób przedstawił okoliczności, których był świadkiem, zaznaczył, że czekał wówczas na kierowcę z opałem i słysząc nadjeżdżającą ciężarówkę wyszedł przed bramę. Wskazał, że jego zdaniem kabina była koloru szary metalik albo niebieski, na kabinie był przemalowany pasek czy naklejka. Zdaniem Sądu okoliczność, że świadek po raz pierwszy był przesłuchiwany dopiero w dniu 14 czerwca 2018r. nie może automatycznie przesądzać, że zeznaje nieprawdę. Przeciwnie, świadczy o tym, że incydent z dnia 10 lutego 2015r. na ulicy (...) z udziałem oskarżonego był długo i szeroko komentowany w lokalnym środowisku, gdzie wszyscy się znają, a samo zdarzenie pozostaje do chwili obecnej w ich pamięci i budzi kontrowersje. Również część znajomych oskarżonego „lojalnie” wspiera linię jego obrony z tej przyczyny, że oskarżony zamierzał sprzedać właśnie na ulicy (...) w sposób nielegalny towar w postaci mebli ogrodowych, i sami obawiają się przyznać, że w tym uczestniczyli, aby nie ponieść z tego tytułu konsekwencji. Przykładem tego niech będzie fragment zeznań J. G. (1) z dnia 13 lipca 2018r., który nie pytany o te akurat kwestie sam zastrzegł, że tego dnia nie została sprzedana ani jedna poduszka, wyparł się, że dzwonił po M. M. (1) aby ten przyszedł na miejsce w związku ze sprzedażą towaru, podał natomiast, że wszyscy wiedzą, że M. tego dnia czekał na przywóz węgla, a J. G. (2) na miejscu nie było. Sąd nie dał wiary J. G. (1) gdyż ten mijał się z prawdą podczas całego postępowania autorytarnie twierdząc, że A. W. nie mógł widzieć zdarzenia, gdyż kabina stała w okolicy bramy wjazdowej na posesję.

Z podobnych przyczyn Sąd nie podzielił zeznań J. G. (2), który zaprzeczał aby przyszedł na miejsce w związku z ofertą sprzedaży mebli przez oskarżonego. Podał, że gdyby oskarżony chciał sprzedawać meble to z całą pewnością on by o tym wiedział. Podczas konfrontacji z M. M. (1) był pobudzony, podniesionym głosem zarzucał, że M. M. (1) jest „chorym człowiekiem”. M. M. (1) natomiast spokojnie i rzeczowo podnosił, że na pewno J. G. (2) był w tym miejscu, ma świadomość, że musi mówić prawdę.

Okoliczność, że oskarżony chciał sprzedawać towar z naczepy potwierdził również właściciel ciężarówki, P. J., który był zdziwiony zachowaniem oskarżonego i faktem rozładowania towaru z naczepy. Wskazał, że któryś z sąsiadów obecnych na miejscu powiedział mu, że oskarżony chciał ten towar sprzedać. Po okazaniu mu zdjęć z kart 89 i 90 wskazał, że samochód był zaparkowany wzdłuż domu na zdjęciu. Zaznaczył, że oskarżony miał jechać prosto z towarem do M., jego zdaniem oskarżony rzeczywiście miał zamiar dokonać częściowego zaboru towaru. Podniósł, że sam nie miałby odwagi rozładować towaru, który jest na naczepie, a stwierdził ten fakt na ulicy (...). Sąd podzielił zeznania P. J. nie znajdując podstawa do ich kwestionowania.

Za wersją zdarzenia jakoby oskarżony prowadził samochód ciężarowy na ul. (...) w celu jego przeparkowania przemawiają również zeznania interweniujących policjantów, a to Ł. O. i Z. P.. Wynika z nich, że oskarżony na miejscu przyznał się do tego, że przejechał ciężarówką 100 metrów gdyż chciał rozładować towar. Jako funkcjonariusze policji, osoby zupełnie obce wobec oskarżonego, podejmowali czynności w ramach obowiązków służbowych, zatem brak podstaw by kwestionować ich prawdomówność.

Sąd podzielił zeznania D. D., który opisał okoliczności związane z przewiezieniem samochodu S. z parkingu przy kościele na ulicę (...) obok jego posesji. Świadek ten oddalił się jednak niezwłocznie po zaparkowaniu pojazdu i w dalszym ciągu zdarzeń nie uczestniczył.

W świetle powyższych ustaleń, odnośnie zeznań K. T., Sąd nie dał mu wiary w zakresie, w jakim twierdził, że na miejsce przyjechał z bratem zaraz bezpośrednio za ciężarówką, że zaparkowali swój samochód 2 metry za nimi i gdy mijali ciężarówkę widział siedzącego na miejscu kierowcy D. D., a na miejscu pasażera oskarżonego. Otóż jak już wcześniej wykazano, był to kluczowy moment linii obrony oskarżonego, gdyż jak wynika z zeznań A. W., bracia T. przyjechali na miejsce dopiero później, z całą pewnością nie było tam już D. D., a obecny był J. G. (1). Celem złożenia takich a nie innych zeznań było udzielenie wsparcia dla skonstruowanej przez oskarżonego linii obrony i zdaniem Sądu wersja zdarzeń była na bieżąco z oskarżonym konsultowana. Przykładem tego jest okoliczność, że na rozprawie głównej w dniu 17 lutego 2016r. świadek po okazaniu mu zdjęć z karty 89 wskazał, że kabina samochodu znajdowała się na wysokości bramy wjazdowej widocznej z prawej strony domu, samochód zaparkowany był wzdłuż drogi. Takie twierdzenie było zgodne z tym, na co wskazywał A. W.. Natomiast na rozprawie w dniu 20 czerwca 2017r. podał, że kabina znajdowała się na wysokości widocznego na zdjęciu słupa, co bardziej „pasowało” do wersji forsowanej przez oskarżonego.

Z tych samych przyczyn i w tym samym zakresie Sąd nie uwzględnił zeznań Z. T., który w sposób tożsamy z bratem przedstawił jakoby jechali samochodem F. (...) bezpośrednio za ciężarówką.

Sąd nie znalazł podstaw by podważać prawdziwość zeznań H. G.. Wynikało z nich, że kiedy szedł do domu A. W. to ujrzał bezpośrednio przed jego oknami zaparkowany samochód ciężarowy z naczepą przykrytą plandeką oraz interweniujących policjantów. Świadek był również obecny jak J. G. (1) zadzwonił do A. W. i słyszał jego słowa. Zaznaczył przy tym, że kiedy wyszedł około godziny 19.00 do sklepu to przed domem stał jeszcze oskarżony wraz z dwoma innymi mężczyznami. Później dowiedział się od A. W., że jednym z tych nieznanych mężczyzn był J. G. (1).

Sąd dał wiarę zgromadzonym w sprawie dowodom z dokumentów, ponieważ wszystkie z nich zostały sporządzone w zakresie kompetencji osób i instytucji do tego uprawnionych, a jednocześnie dokumenty te nie były kwestionowane przez strony postępowania, jak również Sąd nie znalazł żadnych podstaw podważających ich wiarygodność.

Mając na uwadze powyższe rozważania fakt popełnienia przez oskarżonego zarzucanego mu czynu nie budzi żadnych wątpliwości. Oskarżony w dniu 10 lutego 2015r. w R. na ul. (...), znajdując się w stanie nietrzeźwości, tj. mając 1,13 mg/l, 1,01 mg/l alkoholu w wydychanym powietrzu oraz 2,31 promila, 2,40 promila, 2,36 promila i 2,25 promila alkoholu w wydychanym powietrzu prowadził w ruchu lądowym pojazd mechaniczny, a to samochód ciężarowy marki S. nr rej. (...), czym wyczerpał ustawowe znamiona przestępstwa z art. 178a § 1 kk.

Przedmiotem ochrony przepisu z art. 178a § 1 k.k. jest bezpieczeństwo ruchu lądowego, wodnego, powietrznego. Jest to przestępstwo formalne i polega na prowadzeniu pojazdu mechanicznego w stanie nietrzeźwości lub pod wpływem środka odurzającego.

Oceniając stopień społecznej szkodliwości czynu oskarżonego, Sąd miał na względzie to, iż swoim zachowaniem naruszył on jedno z istotniejszych dóbr podlegających ochronie prawnej jakim jest bezpieczeństwo w komunikacji. Oczywistym jest, iż im większy stopień nietrzeźwości kierującego pojazdem mechanicznym, tym większe zagrożenie stwarza on dla bezpieczeństwa innych uczestników ruchu drogowego, a tym samym wyższy jest stopień szkodliwości jego zachowania. W niniejszej sprawie badania oskarżonego wykazały 1,13 mg/l i 1,01 mg/l alkoholu w wydychanym powietrzu. Stan nietrzeźwości w rozumieniu Kodeksu karnego zachodzi wtedy, gdy zawartość alkoholu w 1 dm 3 wydychanego powietrza przekracza 0,25 mg albo prowadzi do stężenia przekraczającego tę wartość (art. 115 § 16 k.k.). Zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu znacznie przekroczyła u oskarżonego dolną granicę określającą stan nietrzeźwości. Oskarżony prowadząc pojazd mechaniczny będący samochodem ciężarowym w stanie nietrzeźwości naruszył jedną z podstawowych zasad bezpieczeństwa w ruch drogowym, a stopień jej naruszenia u oskarżonego jest znaczny. Tym samym została przekroczona w przypadku oskarżonego wartość, powyżej której ustawodawca przyjął, że kierowanie pojazdem mechanicznym stwarza tak poważne zagrożenie dla bezpieczeństwa uczestników ruchu drogowego, iż zachowanie kierującego należy kwalifikować jako przestępstwo.

Czyn przypisany oskarżonemu jest niewątpliwie przez niego zawiniony. Można mu przypisać winę w czasie jego popełnienia albowiem uzasadnionym było w konkretnej sytuacji wymagać od oskarżonego zachowania zgodnego z normą prawną, a nie zachodziły jednocześnie przyczyny, które odmowę takiego zachowania uzasadniałyby.

Przy wymiarze kary, Sąd miał na uwadze, aby nie przekraczała ona stopnia winy oraz uwzględniała stopień społecznej szkodliwości popełnionego przez oskarżonego czynu. Sąd baczył, by orzeczona kara spełniała swe cele wychowawcze i zapobiegawcze wobec oskarżonego, uświadamiając mu naganność jego postępowania. Wpływ na wymiar kary miały też względy prewencji ogólnej. Wymierzona kara winna być przestrogą dla potencjalnych uczestników ruchu drogowego, którzy w stanie nietrzeźwości zamierzaliby prowadzić pojazd mechaniczny i świadczy o braku tolerancji dla zachowania, jakiego dopuścił się oskarżony. Kara ma również uświadomić społeczeństwu konieczność respektowania obowiązujących zasad bezpieczeństwa w ruchu drogowym i wskazywać także, iż brak poszanowania obowiązującego prawa, jego lekceważenie powoduje niekorzystne konsekwencje.

Sąd uznał zatem, że karą adekwatną, spełniającą swoje funkcje i obejmującą jednocześnie całą karygodność działania sprawcy będzie wymierzona mu na mocy art. 178a § 1 k.k. kara 8 miesięcy pozbawienia wolności.

Biorąc pod uwagę właściwości i warunki osobiste oskarżonego, jego dotychczasowy sposób życia, Sąd uznał, że w stosunku do niego, istnieje pozytywna prognoza kryminologiczna wyrażająca się w przekonaniu, że nie popełni on ponownie przestępstwa i będzie przestrzegał porządku prawnego. W związku z tak postawioną prognozą Sąd na mocy art. 69 § 1 i 2 kk oraz art. 70 § 1 pkt 1 kk w brzmieniu obowiązującym przed dniem 01.07.2015r. w zw. z art. 4 § 1 k.k. warunkowo zawiesił wobec oskarżonego wykonanie orzeczonej łącznej kary pozbawienia wolności na okres próby 3 lat. Okres ten pozwolić winien na dokonanie właściwej weryfikacji postawionej prognozy przyszłego zachowania się sprawcy i wdrożyć go do respektowania przyjętych w porządku prawnym zasad postępowania.

Sąd wymierzył nadto oskarżonemu karę grzywny w wysokości 100 stawek dziennych, przy czym wysokość jednej stawki dziennej Sąd ustalił na kwotę 20 zł. Sąd ustalił liczbę stawek dziennych z uwzględnieniem stopnia społecznej szkodliwości czynu i stopnia winy oskarżonego. Przy wymiarze jednej stawki dziennej grzywny, Sąd uwzględnił także dyrektywy wskazane w art. 33 § 3 kk, a zatem dochody sprawcy, jego warunki osobiste, rodzinne, stosunki majątkowe oraz możliwości zarobkowe. Wymierzona kara grzywny z całą pewnością leży w zasięgu możliwości finansowych oskarżonego.

Na mocy art. 42 § 2 k.k. w brzmieniu obowiązującym przed dniem 18.05.2015r. w zw. z art. 4 § 1 kk Sąd orzekł wobec oskarżonego środek karny w postaci zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych na okres 3 lat. Orzekając na ten środek karny Sąd wziął pod uwagę dyrektywy wymiaru kary zgodnie z art. 56 k.k. Zastosowanie tego środka karnego w przypadku popełnienia przestępstwa przeciwko bezpieczeństwu w komunikacji w stanie nietrzeźwości jest obligatoryjne. Jednocześnie okres 3 lat jest wystarczający, aby oskarżony zrozumiał skutki swego czynu i wysokie niebezpieczeństwo, jakie dla innych uczestników ruchu drogowego pociąga jego czyn. Ponadto orzeczony środek karny ma na celu czasowe wyeliminowanie z ruchu drogowego kierowcę, który, naruszając przepisy ruchu drogowego i reguły ostrożności, zagraża bezpieczeństwu innych uczestników ruchu drogowego, tak jak uczynił to oskarżony. W świetle powyższych okoliczności orzeczony zatem wobec oskarżonego wymiar zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych jest w pełni uzasadniony, a zarazem wystarczający dla wyeliminowania takiego zachowania ze strony oskarżonego na przyszłość i prewencyjnego oddziaływania wobec innych uczestników ruchu drogowego.

Na mocy art. 63 § 2 kk w brzmieniu obowiązującym przed dniem 01.07.2015r. w zw. z art. 4 § 1 k.k., Sąd zaliczył oskarżonemu na poczet orzeczonego środka karnego w postaci zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych okres zatrzymania prawa jazdy od dnia 10 lutego 2015r. do dnia 11 października 2018r.

Nadto Sąd obciążył oskarżonego kosztami postępowania bowiem swoim postępowaniem koszty te spowodował a sytuacja materialna pozwala oskarżonemu na ich uiszczenie.

Sędzia

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Iwona Musiolik
Podmiot udostępniający informację: Sąd Rejonowy w Rybniku
Osoba, która wytworzyła informację:  Joanna Kucal
Data wytworzenia informacji: