III Ca 761/24 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Okręgowy w Gliwicach z 2025-03-06

Sygn. akt III Ca 761/24

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 6 marca 2025 r.

Sąd Okręgowy w Gliwicach III Wydział Cywilny Odwoławczy w składzie:

Przewodniczący – Sędzia Sądu Okręgowego Andrzej Dyrda

Protokolant Marzena Makoś

po rozpoznaniu w dniu 6 marca 2025 r. w Gliwicach

na rozprawie

sprawy z powództwa M. K.

przeciwko Towarzystwu (...) Spółce Akcyjnej w W.

o zapłatę

na skutek apelacji powódki

od wyroku Sądu Rejonowego w Gliwicach

z dnia 25 kwietnia 2024 r., sygn. akt II C 1419/19

I.  zmienia zaskarżony wyrok o tyle tylko, że:

1.  w punktach 1. i 2. w miejsce kwoty 36.503,00 złote zasądza kwotę 46.196,00 (czterdzieści sześć tysięcy sto dziewięćdziesiąt sześć) złotych,

2.  w punkcie 3. w miejsce wartości 66% ustala wartość 84% (osiemdziesiąt cztery procent);

II.  oddala apelację w pozostałym zakresie;

III.  znosi pomiędzy stronami koszty postępowania odwoławczego.

SSO Andrzej Dyrda

Sygn. akt III Ca 761/24

UZASADNIENIE

Powódka M. K. wniosła o zasądzenie od pozwanej:

a)  kwoty 15.000,00 złotych wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie liczonymi od dnia 1 listopada 2018 roku do dnia zapłaty tytułem zadośćuczynienia;

b)  kwoty 19.500,00 złotych wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie liczonymi od dnia 1 stycznia 2019 roku do dnia zapłaty tytułem odszkodowania w związku z utraconymi zarobkami w miesiącach od 3 sierpnia do listopada 2018 roku,

c)  kwoty 2.220,00 złotych wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie liczonymi od dnia 1 listopada 2018 roku do dnia zapłaty tytułem zwrotu kosztów leczenia

d)  kwoty 150,00 złotych wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie liczonymi od dnia 13 kwietnia 2019 roku do dnia zapłaty tytułem zwrotu kosztów leczenia

Uzasadniając swoje roszczenie powódka wskazała, że w dniu 3 sierpnia 2018 roku doszło do zdarzenia drogowego, spowodowanego przez kierującego pojazdem marki S. (...) o numerze rejestracyjnym (...) T. K., który posiadał ubezpieczenie od odpowiedzialności cywilnej zawarte z pozwaną spółką. Wskutek tego zdarzenia powódka doznała obrażeń ciała w postaci m.in. złamania kłykcia bocznego kości piszczelowej prawej, urazu głowy z chwilową utratą przytomności oraz licznych otarć naskórka. Powódka wskazała, że doświadczyła także w związku z przedmiotowym zdarzeniem ogólnej bolesności całego organizmu i znacznego dyskomfortu psychicznego w dalszym okresie leczenia. Ponadto, z powodu ograniczenia ruchowego powódka w okresie od 3 sierpnia 2018 roku do 3 listopada 2018 roku, zmuszona była zaniechać prowadzenia zajęć języka angielskiego, czym trudniła się w ramach prowadzonej działalności gospodarczej.

Powódka wskazała, iż w ramach postępowania przedsądowego pozwany wypłacił dobrowolnie kwotę 4.250 zł tytułem zadośćuczynienia oraz iż częściowo uznał roszczenie w zakresie zwrotu kosztów leczenia.

Pismem z dnia 10 października 2022 roku powódka rozszerzyła żądanie pozwu w ten sposób, że domagała się zasądzenia dodatkowo od pozwanej ponad dotychczasowe żądanie pozwu kwoty 16.250 złotych tytułem zadośćuczynienia za doznany ból i cierpienie oraz stały uszczerbek na zdrowiu będącego następstwem wypadku komunikacyjnego z dnia 3 sierpnia 2018 roku wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 24 listopada 2018 roku do dnia zapłaty oraz zasądzenia od pozwanej kwoty 1.956,00 złotych tytułem odszkodowania w związku z kosztami opieki osoby trzeciej nad powódką wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 23 września 2019 roku do dnia zapłaty.

Pozwana Towarzystwo (...) S.A. z siedzibą w W. wniosła o oddalenie powództwa w całości, a nadto zasądzenie od powódki na rzecz pozwanej kosztów procesu.

Pozwana wskazała, iż w toku przeprowadzonego postępowania likwidacyjnego na rzecz powódki przyznane zostały kwota 4.250,00 złotych tytułem zadośćuczynienia, kwota 564,00 złotych tytułem zwrotu kosztów opieki udzielonej powódce przez osoby trzecie oraz kwota 1.384,67 złotych tytułem odszkodowania za zakupione przez powódkę leki i środki medyczne. Odnosząc się do kwoty żądanej przez powódkę tytułem zadośćuczynienia pozwana wskazała, iż nic nie wskazuje na to, aby kwota orzeczona uprzednio wyrokiem karnym nie stanowiła pełnej rekompensaty krzywdy powódki, wobec czego uznać, że szkoda niemajątkowa została naprawiona w pełnej wysokości. Mimo powyższego, pozwana przyznała po przeprowadzeniu postępowania likwidacyjnego szkody osobowej, kwotę adekwatną do długości cierpień fizycznych i psychicznych powódki. Uznać zatem należy, że aktualne roszczenie powódki w zakresie zadośćuczynienia jest rażąco wygórowane i nieprzystające do okoliczności sprawy. Z kolei zakresie żądania powódki co do odszkodowania stanowiącego utracony dochód, w ocenie pozwanej, jego wysokość została wskazana czysto hipotetycznie i odbiega od realnych możliwości zarobkowych powódki, zatem w pełni nieuzasadnionym byłoby przyznanie na rzecz powódki żądanej kwoty. Jeśli chodzi zaś o roszczenie powódki związane ze zwrotem kosztów prywatnego leczenia oraz środków medycznych wskazać należy, iż jest ono niezasadne, bowiem powódka nie udowodniła i nie uzasadniła roszczenia w powyższym zakresie, natomiast pozwana zrefundowała już koszt środków medycznych, które pozostawały w bezpośrednim związku ze zdarzeniem, w wyniku którego powódka ucierpiała. Odnosząc się natomiast do żądania powódki co do odsetek, pozwana wskazała, iż odsetki winny zostać naliczone dopiero od daty wyrokowania, a nie od dat które wskazała w pozwie powódka, bowiem wynika to z literalnego brzmienia przepisów, zatem na chwilę obecną nie może być mowy o opóźnieniu po stronie pozwanego, wobec czego roszczenie powódki w tym zakresie również pozostaje bezzasadne.

Sąd Rejonowy w Gliwicach wyrokiem z dnia 25 kwietnia 2024 roku zasądził od pozwanej Towarzystwa (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. na rzecz powódki M. K. kwotę 36.503 zł wraz z odsetkami od kwot: a) 31.250 zł z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 24 listopada 2018 roku do dnia zapłaty; b) 2.220 zł z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 21 stycznia 2019 roku do dnia zapłaty; c) 1.956 zł z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 23 września 2019 roku do dnia zapłaty; d) 10.770 zł z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 21 stycznia 2019 roku do dnia zapłaty oraz oddalił powództwo w pozostałym zakresie. Sąd nadto ustalił, że powódka wygrała postępowanie w 66% i rozstrzygnięcie w zakresie wysokości kosztów procesu przekazał referendarzowi sądowemu po uprawomocnieniu się orzeczenia.

Orzeczenie to poprzedził ustaleniem, że 3 sierpnia 2018 roku w G. przy ul. (...) doszło do zdarzenia drogowego z udziałem powódki. Sprawca wypadku kierujący pojazdem marki S. (...) o numerze rejestracyjnym (...) T. K. nie zachował należytej ostrożności i potrącił prawidłowo poruszającą się po pasach M. K.. Pozwana, jako ubezpieczyciel sprawcy wypadku komunikacyjnego, na mocy zawartej umowy ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej, przyjęła na siebie odpowiedzialność za skutki tegoż zdarzenia. Sprawa została zarejestrowana pod numerem wewnętrznym ubezpieczyciela: (...)-01.

W związku z powyższym zdarzeniem przed Sądem Rejonowym w Gliwicach toczyła się sprawa o sygn. akt II K 1209/18, gdzie w dniu 25 marca 2019 roku został wydany wyrok warunkowo umarzający postępowanie karne przeciwko sprawcy wypadku. Na oskarżonego nałożono obowiązek zapłaty zadośćuczynienia za doznaną krzywdę w wysokości 2.000,00 złotych, która to kwota została powódce zapłacona.

W wyniku zdarzenia, powódka została przetransportowana przez zespół pogotowia ratunkowego do Szpitala Miejskiego nr (...) w G. przy ul. (...). Podczas rozpoznania lekarze stwierdzili u powódki obrażenia ciała w postaci m.in. złamania kłykcia bocznego kości piszczelowej prawej oraz urazu głowy z chwilową utratą przytomności. W szpitalu powódce została założona szyna gipsowa od uda do kostki, natomiast przed opuszczeniem szpitala szyna gipsowa została zamieniona na ortezę zegarową.

W toku pobytu w szpitalu powódka nie wyraziła zgody na operację kolana. W dniu 8 sierpnia 2018 roku powódka została wypisana ze szpitala z zaleceniami utrzymywania ortezy w wyproście, chodzenia o kulach bez obciążania kończyny, wykonywania ćwiczeń izometrycznych oraz odbycia kontroli w (...), a także zażywaniem przepisanych leków. Powódka z powodu braku możliwości samodzielnego poruszania się oraz faktem, iż zamieszkuje na 4 piętrze bloku mieszkalnego bez windy, została przewieziona ze Szpitala do swojego mieszkania przez (...) firmę (...) zajmującą się transportem medycznym.

Przez pierwsze 6 tygodni po powrocie do mieszkania powódka, zgodnie z zaleceniami lekarskimi, była całkowicie unieruchomiona, w związku z czym wymagała pomocy ze strony osób trzecich przy wykonywaniu codziennych czynności. Matka powódki po wypadku przeprowadziła się do niej, aby opiekować się córką i zapewnić jej wsparcie we wszelkich czynnościach dnia codziennego, porządkowych oraz higienicznych. Opieka udzielana powódce przez jej matkę była niezbędna przez okres 2 miesięcy w dobowym wymiarze 4 godzin w pierwszym miesiącu i 2 godziny dziennie w kolejnym miesiącu.

Zgodnie z uchwałą Rady Miasta G. z dnia 22 marca 2018 roku numer (...) cena za jedną godzinę usług opiekuńczych w ramach podmiotów świadczących takie usługi na zlecenie Gminy G. wynosiła 18,50 zł.

We wrześniu 2018 roku powódka zamówiła kolejny transport medyczny świadczony przez firmę (...), w celu wykonania zdjęcia rentgenowskiego w Centrum (...), którego wykonanie zostało zlecone przez lekarza, ponieważ w dalszym ciągu nie była w stanie samodzielnie się poruszać. Usługa została wykonana w dniu 20 września 2018 roku. Koszt tej usługi został poniesiony przez powódkę i wynosił 280 zł.

W dniu 21 września 2018 roku powódka rozpoczęła rehabilitację z fizjoterapeutą J. B., który przyjeżdżał do mieszkania powódki. Początkowo wizyty odbywały się 2 razy w tygodniu, a później codziennie. Rehabilitacja zakończyła się 6 listopada 2018 roku łącznie było 25 wizyt. Powódka za 25 wizyt łącznie zapłaciła 1.820,00 złotych.

Po około 2 miesiącach od wypadku powódka zaczęła przemieszczać się po mieszaniu przy pomocy chodzika i dopiero wówczas mogła samodzielnie korzystać z łazienki oraz z toalety. Następie zaczęła przemieszczać się po domu w oparciu o kule łokciowe, które ostatecznie odrzuciła po około 3,5 miesiącach od dnia wypadku. W tym czasie zaczęła również podejmować próby samodzielnego wyjścia na zewnątrz budynku.

W październiku 2018 roku stan psychiczny powódki pogorszył się. Rehabilitacja była dla niej bolesna, a efekty nie były wystarczająco zadowalające, co znacząco ją przygnębiło. Powódka zaczęła cierpieć na bezsenność, była przygnębiona i nie miała apetytu. Po czasie stan powódki okazał się na tyle niepokojący, że jej matka zdecydowała się zasięgnąć porady psychologicznej mającej na celu ustalenie jak poradzić sobie ze stanem psychicznym córki. Koszt tej porady wynosił 120 zł.

Psycholog zalecił osobisty kontakt z powódką jako pacjentką. Powódka odbyła jedną sesję z psychologiem w ramach prywatnej opieki medycznej w (...) Sp. z o.o. w G. i z tego tytułu poniosła koszt w wysokości 150 zł. Wizyta u psychologa nie doprowadziła do prawy stanu psychicznego powódki.

W dniu 22 listopada 2018 roku powódka rozpoczęła leczenie w Niepublicznym Zakładzie Opieki Zdrowotnej (...) w G. w ramach świadczeń gwarantowanych przez Narodowy Fundusz Zdrowia. Lekarz psychiatra stwierdził u powódki depresję i efekt stresu pourazowego. Powódka zaczęła przyjmować leki przeciwdepresyjne, które wpłynęły na jej samopoczucie pozytywnie, w związku czym w lipcu 2019 roku zakończyła leczenie farmakologiczne.

Po dniu zdarzenia i przez okres następnych trzech miesięcy powódka poddawana była leczeniu oraz rehabilitacji, wobec czego w okresie od 3 sierpnia 2018 roku do 3 listopada 2018 roku nie świadczyła pracy ze względu na swój stan zdrowia spowodowany wypadkiem. W okresie od 1 sierpnia 2018 roku do 31 grudnia 2018 roku powódka nie korzystała ze świadczeń chorobowych udzielanych przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych.

W wyniku wypadku z dnia 3 sierpnia 2018 roku powódka doznała obrażeń w postaci urazu wysokoenergetycznego stawu kolanowego prawego ze złamaniem stawowym kłykcia bocznego kości piszczelowej, leczonym zachowawczo, wygojonym, jednak z przemieszczeniem, deformacją, cechami niewielkiej niestabilności bocznej (I stopnia) oraz przewlekłym zespołem bólowym o charakterze meteopatycznym. Powódka zmaga się z ograniczeniem sprawnego biegania oraz aktualnie niewielkim upośledzeniem chodu długodystansowego, jednakże istnieje wysokie prawdopodobieństwo dużej progresji zmian, a w przyszłości niezbędna może się okazać wymiana stawu kolanowego powódki. Rokowania powódki nie są pomyślne.

Fakt, iż powódka nie zgodziła się na zabieg operacyjny w trakcie hospitalizacji, nie przyczynił się do pogorszenia stanu jej zdrowia, gdyż brak jest dowodów aby nawet najlepiej przeprowadzone leczenie operacyjne nie wywołało innych skutków ubocznych, albowiem w przypadku schorzenia powódki zabieg ten wiązałby się z licznymi zagrożeniami i powikłaniami. Dolegliwości bólowe powódki wkrótce po zdarzeniu mogły sięgać 7-8 punktów w 10 – pkt skali (...) i w istotnym stopniu uciążliwości utrzymywały się przez okres 3 miesięcy. Obecnie wiarygodne są doznania bólowe na poziomie 2-3 pkt w skali (...) i wymagają okresowego przyjmowania leków przeciwzapalnych lub przeciwbólowych.

Stały uszczerbek na zdrowiu powódki doznany w wyniku zdarzenia, a określny na podstawie tabeli norm oceny uszczerbku na zdrowie stanowiącej załącznik do Rozporządzenia Ministra Pracy i Polityki społecznej z dnia 18 grudnia 2002 roku (Dz.U. nr 234 poz. 1974) wyniósł 15 %.

Objawy dyskomfortu psychicznego przeżywanego przez powódkę o obrazie zaburzeń adaptacyjnych, nie przybrały charakteru objawów przewlekłych. W następstwie wypadku nie doszło do wystąpienia trwałych zmian w osobowości powódki, a symptomy przeżywane przez powódkę miały charakter reaktywny. Powódka w okresie po wypadku zmagała się z myślami rezygnacyjnymi i zespołem stresu pourazowego, w konsekwencji czego zasięgnęła pomocy psychiatrycznej i korzystała z niej przez okres około szczęściu miesięcy. Stan psychiczny w jakim powódka pozostawała był wskazaniem do skorzystania przez nią z pomocy specjalistów. Aktualnie powódka jest w wyrównanym nastroju i funkcjonuje w sposób prawidłowy, zatem uznać należy, iż zdarzenie komunikacyjne, w którym uczestniczyła powódka, w aspekcie psychologiczno-psychiatrycznym, nie spowodowało istotnych zmian w życiu powódki, jak i nie skutkowało utrwalonymi następstwami o charakterze psychopatologicznym.

Powódka w chwili zdarzenia prowadziła jednoosobową działalność gospodarczą pod nazwą (...) M. K. z siedzibą w G. przy ul. (...) i zajmowała się prowadzeniem zajęć z języka angielskiego. Powódka nadal zajmuje się tą działalnością.

Powódka współpracowała z dwoma firmami pod nazwą Centrum (...) dr K. sp. k. z siedzibą w Z. oraz (...) dr A. P. z siedzibą w G. przy ul. (...). I to na zlecenie tych firm prowadziła zajęcia z języka angielskiego wystawiając z tego tytułu faktury VAT.

Przed dniem wypadku powódki relacje między nią, a wskazanymi podmiotami kształtowały się bardzo dobrze, a współpraca miała charakter stały, jednak jej intensywność zależała od potrzeb szkoleniowych zgłaszanych pze te dwa podmioty. Centrum (...) dr K. sp. k. z siedzibą w Z. oraz (...) dr A. P. z siedzibą w G. ubiegały się o zlecenia na szkolenia z języka angielskiego w ramach różnego rodzaju programów instytucjonalnych lub też u podmiotów prywatnych. W przypadku uzyskania zlecenia na cykl szkoleń- wskazane firmy szkoleniowe zlecały powódce prowadzenie tych zajęć.

Jednostką lekcyjną w ramach której powódka świadczyła usługi edukacyjne było 60 lub 45 minut. Natomiast stawką za jednostkę lekcyjną stosowaną do rozliczenia między stronami było 30 lub 35 lub też 40 złotych w zależności od typu realizowanego projektu lub sposobu rozliczania się z usługobiorcą.

W okresie od 3 sierpnia 2018 roku do dnia 31 października 2018 roku powódka przeprowadziłaby 160 godzin lekcyjnych w Centrum (...) dr K. sp. k. z siedzibą w Z. oraz 199 godzin lekcyjnych w przedsiębiorstwie (...) dr A. P. z siedzibą w G..

W okresie przed wypadkiem średnie miesięczne przychody powódki wynosiły za okres od stycznia 2018 roku do lipca 2018 roku – 8.800,00 złotych. Odpowiednio, zarobki jakie uzyskała powódka w styczniu 2018 roku wyniosły 7.550 złotych, w lutym 2018 roku- 9.205 złotych, marcu 2018 roku- 10.345 złotych, kwietniu 2018 roku- 7.455 złotych, maju 2018 roku- 9.210 złotych, czerwcu 2018 roku- 9.730 złotych oraz w lipcu 2018 roku- 8.100 złotych. Z kolei w 2017 roku powódka osiągnęła dochód w wysokości 64.542,28 złotych.

Pismem z dnia 16 października 2018 roku powódka wezwała pozwaną spółkę do zapłaty kwoty pieniężnej w wysokości 50.000,00 złotych stanowiącej zadośćuczynienie za skutki zdarzenia z jej udziałem oraz kwoty 142,29 złotych tytułem odszkodowania za poniesione koszty leczenia.

Pozwana spółka uznała roszczenie powódki za zasadne jedynie w części i wypłaciła na jej rzecz kwotę 4.250,00 złotych tytułem zadośćuczynienia za doznane obrażenie ciała, ból i cierpienie w związku ze zdarzeniem komunikacyjnym z dnia 3 sierpnia 2018 roku oraz kwotę 142,29 złotych poniesionych przez powódkę na zakup środków medycznych.

Pismem z dnia 10 grudnia 2018 roku powódka wezwała pozwaną spółkę do zapłaty kwot pieniężnych stanowiących odszkodowanie za poniesione koszty leczenia w wysokości 3.850,86 złotych oraz utraconego zarobku w wysokości 26.400,00 złotych w okresie od sierpnia do października 2018 roku. Z kolei pismem z dnia 12 marca 2019 roku powódka wezwała uzupełniająco do zapłaty kwoty 241,52 złotych tytułem odszkodowania za poniesione koszty leczenia.

Pismem z dnia 9 stycznia 2019 roku pozwana wskazała, iż w zakresie roszczenia powódki co do wypłaty zadośćuczynienia uzupełniającego, nie widzi podstaw do dopłaty ponad dotychczas przyznaną kwotę oraz uznała roszczenie o zapłatę kosztów leczenia jedynie w części tj. w wysokości 1.000,86 złotych i odmówiła wypłaty odszkodowania tytułem utraconych zarobków. Następnie, pismem z dnia 10 kwietnia 2019 roku, pozwana uznała roszczenie powódki w zakresie kwoty 91,52 złotych.

Pismem z dnia 15 sierpnia 2019 roku powódka wezwała pozwany zakład do zapłaty kwoty 3.052,50 złotych tytułem poniesionych kosztów opieki osób trzecich w związku z brakiem możliwości samodzielnego wykonywania czynności życia codziennego w związku ze zdarzeniem komunikacyjnym z dnia 3 sierpnia 2018 roku. Powódka wskazała, iż stawkę godzinową za opiekę nad osobą potrzebującą pomocy ustaliła na podstawie uchwały nr (...) Rady Miasta G. z dnia 22 marca 2018 roku, obowiązującą w dacie zdarzenia komunikacyjnego z udziałem powódki. W ocenie powódki, opieka była jej niezbędna w wymiarze 3 godzin dziennie od dnia wypadku do dnia 31 sierpnia 2018 roku. Natomiast po zdjęciu unieruchomienia i rozpoczęciu rehabilitacji powódka wymagała opieki przynajmniej do 31 września 2018 roku w wymiarze 2 godzin dziennie, a następnie do 31 października 2018 roku w wymiarze 1 godziny dziennie.

Pismem z dnia 4 września 2019 roku pozwana poinformowała, iż przyznała powódce świadczenie tytułem odszkodowania w wysokości 564 złotych tytułem refundacji opieki przez osoby trzecie. Pozwana przyjęła, iż opieka dla poszkodowanej wypadkiem była niezbędna przez 47 dni w wymiarze 1,5 godziny dziennie. Stawka godzinowa za pełnienie funkcji opiekuna ustalona została na 8 złotych za godzinę. Tym samym pozwana odmówiła uwzględnienia stawki godzinowej za opiekę wnioskowanej przez powódkę.

W tak ustalonym stanie faktycznym Sąd Rejonowy wskazał, że ż ądania powódki znajdowały swoją podstawę prawną w przepisach przewidujących obowiązek naprawienia szkody (zadośćuczynienia krzywdzie) w reżimie odpowiedzialności deliktowej, do których należy art. 415 k.c. Zgodnie z nim, kto z winy swej wyrządził drugiemu szkodę, obowiązany jest do jej naprawienia. Samoistnym źródłem tego zobowiązania jest fakt wyrządzenia szkody (krzywdy), za którą ustawa czyni kogoś odpowiedzialnym. Treścią natomiast tego stosunku obligacyjnego jest uprawnienie do uzyskania odszkodowania (zadośćuczynienia) i odpowiadający temu uprawnieniu obowiązek do spełnienia tego żądania po stronie podmiotu odpowiedzialnego za powstanie szkody (wyrządzenie krzywdy).

Uwzględniając charakter szkody, która stała się podstawą roszczeń dochodzonych w pozwie, mającej postać rozstroju zdrowia i uszkodzenia ciała, zastosowanie znalazło także szczególne unormowanie zawarte w art. 445 k.c. w zw. z art. 444 k.c. Zgodnie z art. 444 § 1 k.c. w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia naprawienie szkody obejmuje wszelkie wynikłe z tego powodu koszty. Art. 445 § 1 k.c. stanowi, że w takich wypadkach sąd może przyznać poszkodowanemu odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę.

Sąd wskazał, że przesłankami odpowiedzialności deliktowej na podstawie powołanych regulacji prawnych jest bezprawność zachowania sprawcy, powstanie szkody, adekwatny związek przyczynowo skutkowy pomiędzy zachowaniem a zaistniałą szkodą, a ponadto możliwość przypisania sprawcy winy.

Sąd wskazał, że podstawę odpowiedzialności strony pozwanej jako ubezpieczyciela odpowiedzialności cywilnej sprawcy wypadku stanowi przy tym również art. 34 ust. 1 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych. Przepis ten stanowi, że z ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych przysługuje odszkodowanie, jeżeli posiadacz lub kierujący pojazdem mechanicznym są obowiązani do odszkodowania za wyrządzoną w związku z ruchem tego pojazdu szkodę, będącą następstwem śmierci, uszkodzenia ciała, rozstroju zdrowia bądź też utraty, zniszczenia lub uszkodzenia mienia. Podkreślenia wymaga, że wynikający z tego przepisu zakres odpowiedzialności ubezpieczyciela nie jest ograniczony jedynie do obowiązku wypłaty odszkodowania, z wyłączeniem wypłaty zadośćuczynienia za krzywdę. Uregulowanie to ogranicza odpowiedzialność ubezpieczyciela do szkód, których następstwem jest śmierć, uszkodzenie ciała, rozstrój zdrowia bądź też utrata, zniszczenie lub uszkodzenie mienia.

Sąd podkreślił, że poza sporem pozostawało, że pozwana ponosi odpowiedzialność za następstwa zdarzenia drogowego z 3 sierpnia 2018 roku.

Z tytułu zadośćuczynienia powódka domagała się zasądzenia łącznie kwoty 31.250 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 24 listopada 2018 roku Sąd uznał roszczenie to za zasadne w całości, albowiem łączna kwota należnego powódce zadośćuczynienia winna wynosić 37.500,00 zł, przy czym należało uwzględnić kwotę 2000,00 zł wypłaconą w ramach postępowania karnego oraz kwotę 4.250,00 zł czyli kwotę dobrowolnie wypłaconą przez pozwaną.

Sąd podkreślił, że zadośćuczynienie stanowić powinno formę kompensacji szkody o charakterze niemajątkowym, natomiast przyznanie odpowiedniego zadośćuczynienia nie jest w świetle brzmienia art. 445 k.c. obligatoryjne, lecz stanowi uprawnienie Sądu i powinno być oparte na całościowej ocenie okoliczności sprawy.

Sąd wyjaśnił, że zadośćuczynienie ma formę jednorazowego świadczenia pieniężnego, które pełni funkcję kompensacyjną. Krzywdy, jako szkody niemajątkowej, nie sposób wymierzyć w kategoriach ekonomicznych. Polega ona na ujemnych przeżyciach poszkodowanego związanych z cierpieniem fizycznym i psychicznym. Tego rodzaju uszczerbki mogą być łagodzone przez dostarczenie poszkodowanemu środków materialnych, pozwalających mu zaspokoić w szerszej mierze jego potrzeby. Sąd Najwyższy wskazał, iż „zasadniczo podstawowymi kryteriami, decydującymi o jego wysokości jest rozmiar i intensywność doznanej krzywdy, ocenianej według kryteriów zobiektywizowanych, stopień i czas trwania cierpień fizycznych i psychicznych, trwałość skutków czynu niedozwolonego, prognozy na przyszłość oraz wiek poszkodowanego. Zadośćuczynienie powinno obejmować również krzywdę, którą poszkodowany będzie na pewno odczuwał w przyszłości oraz tę, którą można w chwili wyrokowania przewidzieć.” W wyroku tym wskazano także, że „rozmiar zadośćuczynienia może być odnoszony do stopy życiowej społeczeństwa, która tylko pośrednio rzutuje na umiarkowany jego wymiar i to w zasadzie bez względu na status społeczny oraz materialny poszkodowanego. Wysokość zadośćuczynienia powinna przedstawiać przy tym odczuwalną wartość ekonomiczną, adekwatną do warunków gospodarki rynkowej, jednak musi być utrzymana w rozsądnych granicach, odpowiadających aktualnym warunkom i przeciętnej stopie życiowej społeczeństwa.” (vide wyrok Sądu Najwyższego, (...) 114/21 z dnia 26.05.2021 r., LEX nr 3220006)

Sąd uznał, że ustalone w sprawie okoliczności przemawiały za przyjęciem, że adekwatną kwotą zadośćuczynienia dla powódki jest żądana przez nią kwota 31.250,00 złotych. Sąd uznał, że sam udział w zdarzeniu drogowym, w wyniku którego powódka doznała obrażeń ciała, wywołuje zarówno cierpienia fizyczne jak i psychiczne o niebagatelnej dolegliwości, pociągające za sobą szkodę niemajątkową, co czyni zasadnym roszczenie o zadośćuczynienie. Sąd podkreślił, że użytkownik drogi publicznej może zasadnie oczekiwać, że inni uczestnicy ruchu będą respektować obowiązujące przepisy prawa, a tym samym udział w tym ruchu nie spowoduje zdarzeń drogowych, skutkujących uszczerbkiem na zdrowiu i ujemnymi przeżyciami psychicznymi. Zaistnienie wypadku komunikacyjnego samo w sobie stanowi krzywdę po stronie podmiotu, który bez własnej winy został poszkodowany takim zdarzeniem i może podlegać kompensacji w drodze zadośćuczynienia.

Ustalając wysokość zadośćuczynienia Sąd miał na względzie fakt, że powódka była osobą młodą i aktywną zawodowo, a wypadek doprowadził do problemów zdrowotnych, które w przyszłości z dużą dozą prawdopodobieństwa będą się pogłębiać i wpływać na komfort życia powódki. Stopień stałego uszczerbku na zdrowiu powódki jest znaczący i wynosi 15%. Progresja zmian w stawie kolanowym powódki może być tak duża, że niezbędna okaże się wymiana stawu kolanowego. Sąd wziął również pod uwagę znaczące natężenie dolegliwości bólowych, które wystąpiły u powódki w związku z obrażeniami doznanymi wskutek zdarzenia oraz czas ich trwania. Ponadto, powódka przez okres 3 miesięcy po wypadku zmuszona była pozostawać w domu, uzależniona od pomocy osób trzecich, co w połączeniu z długotrwałą i bolesną rehabilitacją niekorzystnie wpłynęło na jej zdrowie psychiczne, skutkowało depresją, a nawet doświadczyła myśli samobójczych. Powódka przez okres 6 miesięcy stosowała farmakologiczne leczenie psychiatryczne, co świadczy o znacznym stopniu stresu pourazowego, którego doświadczyła. Powódka przed wypadkiem była osobą kontaktową i towarzyską, tymczasem wypadek spowodował przerwanie dotychczasowego sposobu życia i odebrał na stosunkowo długi czas samodzielność, bowiem powódka musiała korzystać z pomocy matki przez okres 2 miesięcy przy wykonywaniu codziennych czynności. Nie bez znaczenia pozostaje również fakt, iż powódka jako osoba prowadząca własną działalność gospodarczą została pozbawiona możliwości zarobkowych co również musiało negatywnie wpływać na jej samopoczucie psychiczne z uwagi na frustrację i niepewność co do przyszłości zawodowej.

Sąd ustalając wysokość należnego powódce zadośćuczynienia miał na względzie również kwotę wypłaconą powódce w toku postepowania likwidacyjnego przez pozwaną tytułem zadośćuczynienia oraz wysokość zadośćuczynienia, które zostało orzeczone na rzecz powódki w toku postępowania karnego i zostało uiszczone przez oskarżonego. W tych okolicznościach za w pełni adekwatną do rozmiarów doznanej przez powódkę krzywdy Sąd uznał kwotę zadośćuczynienia w wysokości 31.250,00 złotych.

Odnosząc się natomiast do roszczenia powódki o naprawienie szkody majątkowej, Sąd wskazał, że powódka domagała się zasądzenia kwoty 2.220,00 zł tytułem zwrotu kosztów leczenia. Sąd uznał, że w związku z obrażeniami doznanymi przez powódkę pozostają niewątpliwie wydatki poniesione z tytułu zabiegów rehabilitacyjnych w łącznej kwocie 1.820,00 złotych, jak również wydatek związany z poradą psychologiczną w kwocie 120,00 złotych, a także wydatek poniesiony na prywatny transport medyczny powódki na badania w kwocie 280,00 złotych. Natomiast za niezasadne Sąd uznał żądanie przez powódkę kwoty 150,00 zł tytułem wydatków na sesję psychoterapii indywidualnej z dnia 12 grudnia 2018 roku albowiem koszt ten został już zrekompensowany przez pozwaną, co wynika z odpowiedzi na pozew.

Sąd nadto uwzględnił żądanie powódki zasądzenia kwoty 1.956,00 zł tytułem zwrotu kosztów opieki przez osobę trzecią nad powódką. Sąd zwrócił uwagę, że roszczenie to powódka zgłosiła w powództwie rozszerzającym z dnia 10 października 2022 roku. W przedmiotowej sprawie opiekę nad powódką w czasie po wypadku pełniła jej matka. Matka powódki pomagała jej we wszystkich czynnościach dnia codziennego, z uwagi na fakt, iż powódka w pierwszym miesiącu po wypadku była całkowicie unieruchomiona. Sąd za uzasadniony i niezbędny czas opieki Sąd uznał okres w pierwszym miesiącu po wypadku w wymiarze 4 godzin codziennie, natomiast w drugim miesiącu w wymiarze 2 godzin codziennie. 30 dni x 4 godziny = 120 godzin opieki w pierwszym miesiącu po wypadku oraz 30 dni x 2 godziny= 60 godzin opieki w drugim miesiącu po wypadku, a więc łącznie 180 godzin opieki.

Kwota godzinowa przyjęta do kalkulacji żądanego roszczenia i wyceny opieki, która udzielona została powódce, ustalona została na podstawie uchwały Rady Miasta G. z dnia 22 marca 2018 roku o numerze (...). Podkreślenia jednak wymaga, że w przedmiotowej uchwale przewidziana została stawka za jedną godzinę usług opiekuńczych w wysokości 18,50 złotych, natomiast powódka w swoim żądaniu wskazała kwotę 14,00 złotych. Zatem Sąd będąc związany żądaniem pozwu oraz w związku z brakiem inicjatywy dowodowej pozwanej w zakresie dowodu przeciwnego, przyznał należną powódce tytułem odszkodowania w związku z kosztami opieki sprawowanej przez jej matkę w łącznej wysokości 2.520,00 zł. Mając jednak na uwadze iż pozwana decyzją z dnia 3 sierpnia 2018 roku wypłaciła już pozwanej kwotę 564,00 złotych tytułem zwrotu kosztów opieki, zasądzono kwotę 1.956,00 zł (2.520,00 złotych – 564,00 złotych = 1.956,00 złotych)

Powódka nadto domagała się zasądzenia na swoją rzecz kwoty 19.500,00 złotych tytułem odszkodowania w związku z utraconymi zarobkami w miesiącach od 3 sierpnia do listopada 2018 roku, będącego następstwem niedyspozycji spowodowanej wypadkiem komunikacyjnym z dnia 3 sierpnia 2018 roku.

Sąd wskazał, że naprawienie szkody obejmuje straty, które poszkodowany poniósł, oraz korzyści, które mógłby osiągnąć, gdyby mu szkody nie wyrządzono (art. 361 § 2 k.c.). Strata (damnum emergens) polega na zmniejszeniu majątku poszkodowanego (w tym spowodowanego zwiększeniem zobowiązań), wskutek zdarzenia, z którym związana jest odpowiedzialności sprawcy szkody, zaś szkoda w postaci utraconych korzyści (lucrum cessans), ma miejsce w sytuacji, gdy majątek poszkodowanego nie wzrósł tak, jakby to się stało, gdyby nie nastąpiło zdarzenie sprawcze. Sąd wskazał, o ilekroć odszkodowanie obejmuje lucrum cessans, niezbędne jest wykazanie prawdopodobieństwa uzyskania korzyści w stopniu graniczącym z pewnością, że gdyby nie zachowanie się dłużnika, to wierzyciel by tę korzyść uzyskał. Wymaga to zatem wykazania, że korzyść w przedstawionych okolicznościach była możliwa do osiągnięcia. Jakkolwiek bowiem wykazanie szkody w postaci lucrum cessans z natury rzeczy ma charakter hipotetyczny, niemniej nie ulega wątpliwości, że przyjęciu, że szkoda rzeczywiście powstała, musi towarzyszyć wykazanie tak dużego prawdopodobieństwa osiągnięcia korzyści majątkowej przez poszkodowanego, że rozsądnie rzecz oceniając, można stwierdzić, iż poszkodowany na pewno uzyskałby korzyść, gdyby nie wystąpiło zdarzenie, w związku z którym ten skutek był niemożliwy.

Sąd zwrócił uwagę na stanowisku Sądu Najwyższego wyrażone w wyroku z dnia 6 marca 2014 roku (I PK 216/13, LEX nr 1480056), w którym wskazał, że o ile przesłanką przyznania renty na podstawie art. 444 § 2 k.c. jest utrata przez poszkodowanego zdolności do zarobkowania (osiągania zarobków), to w rozumieniu art. 361 § 2 k.c. szkodą podlegającą naprawieniu w ramach tego świadczenia jest, w przypadku utraconych korzyści (lucrum cessans), każda - a nie tylko spełniająca funkcję środków utrzymania - korzyść, której poszkodowany nie uzyskał z tej przyczyny, że utracił zdolność do pracy zarobkowej, a którą by osiągnął, gdyby działalność zarobkową kontynuował. Szkodą tą jest zatem wszystko to, co nie weszło do majątku poszkodowanego na skutek zdarzenia wyrządzającego szkodę, a inaczej mówiąc - to, co weszłoby do majątku poszkodowanego, gdyby zdarzenie wyrządzające szkodę nie nastąpiło.

Uwzględniając powyższe, Sąd wskazał, że powódka żądanie zasądzenia na jej rzecz odszkodowania w zakresie utraconych zarobków, uzasadniała faktem, iż prowadziła jednoosobową działalność gospodarczą pod nazwą (...) M. K. z siedziba w G. i w jej ramach zajmuje się nauką języka angielskiego. Powódka uzasadniając swoje roszczenie wskazywała, iż żądana przez nią kwota odpowiada wysokości średniego wynagrodzenia, które mogłaby uzyskać w ramach współpracy z firmą pod nazwą Centrum (...) dr K. sp. k. z siedzibą w Z. oraz firmą (...) dr A. P. z siedzibą w G.. Wypadek komunikacyjny, w którym powódka została poszkodowana stanowił wyłączną przyczynę, ze względu na którą powódka nie mogła świadczyć swoich usług na rzecz wskazanych podmiotów. Współpraca z obiema firmami była stała i powódka miała zaplanowane zajęcia na najbliższe miesiące od sierpnia włącznie, co potwierdziły zeznania świadków A. P. oraz P. K. (1), jak i samej powódki. Sąd podkreślił, że szkoda w postaci utraconych korzyści została przez poszkodowaną wykazana z tak dużym prawdopodobieństwem, że uzasadnia w świetle doświadczenia życiowego przyjęcie, że utrata korzyści rzeczywiście nastąpiła, jako typowe następstwo zdarzeń w zaistniałym układzie stosunków i warunków oraz zwyczajnym biegu rzeczy. W przeciwieństwie jednak do wysokości odszkodowania żądanej przez powódkę, która w jej ocenie powinna zostać ustalona na podstawie średniomiesięcznej wysokości dochodów osiągniętych przez nią w 2017 roku i dwóch pierwszych kwartałów 2018 roku, które opiewało łącznie na kwotę 19.500,00 złotych (6.500,00 złotych miesięcznie x 3 miesiące), Sąd ustalił wysokość należnego powódce odszkodowania na kwotę 10.770,00 złotych, albowiem powódka w okresie swojej nieobecności, co wynika z dowodów zgromadzonych w sprawie, mogłaby zrealizować odpowiednio 199 godzin lekcyjnych i 160 godzin lekcyjnych. Mając także na uwadze stawki za godzinę lekcyjną usług lektorskich, które wynikały z faktur wystawionych przez powódkę, Sąd przyjął, że średnia stawka, która została przyjęta do wyliczenia należnego powódce odszkodowania wynosi 30 złotych. W związku z powyższym, Sąd uznał, iż wysokość należnego powódce odszkodowania za utracony zarobek, wyniosła 10.770,00 złotych (359 godzin lektorskich po 30 zł za 1 godzinę), a konsekwencji, w pozostałym zakresie powództwo to oddalił.

Ostatecznie wysokość należnego powódce odszkodowania i zadośćuczynienia wyniosła łącznie 46.196,00 zł, to jest 31.250,00 zł tytułem zadośćuczynienia oraz odszkodowanie w wysokości 14.946,00 zł o czym Sąd orzekł w punkcie 1 sentencji wyroku, a w pozostałym zakresie, w stosunku do poszczególnych roszczeń powódki, które Sąd szczegółowo określił przy każdym z nich, powództwo podlegało oddaleniu, o czym orzeczono w punkcie 2 sentencji.

Sąd nadto wskazał, że omyłkowo w pkt 1 sentencji wyroku Sąd wskazał nieprawidłowy wynik zsumowania poszczególnych wskazanych wyżej kwot.

O odsetkach ustawowych za opóźnienie od kwoty 31.250,00 zł Sąd orzekł na podstawie art. 481 § 1 i 2 k.c., z uwzględnieniem reguł określonych w art. 817 k.c. oraz art. 14 ustawy z dnia 22 maja 2003r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczeń Komunikacyjnych uznając, że od dnia 24 listopada 2018r. powódka pozostawała w opóźnieniu z zapłatą należnej kwoty odszkodowania zadośćuczynienia.

Na tej samej podstawie orzeczono o odsetkach odnośnie kwoty 2.220,00 złotych oraz 10.770,00 złotych, uznając, że wobec doręczenia wezwania do zapłaty wskazanych roszczeń najpóźniej w dniu 20 grudnia 2018 roku, termin wymagalności roszczenia upłynął w dniu 21 stycznia 2019 roku.

Odnosząc się natomiast do odsetek ustawowych za opóźnienie w zakresie roszczenia powódki w zakresie odszkodowania tytułem opieki udzielonej przez osobę najbliższą, Sąd orzekł na podstawie ww. przepisów, uznając, że termin wymagalności roszczenia upłynął w dniu 22 września 2019 roku, a zatem pozwana pozostawała w zwłoce ze spełnieniem świadczenia od 23 września 2019 roku.

Sąd ustalił, iż powódka wygrała proces w zakresie 66% (przy założeniu iż powódka żądała kwoty 55.076,00 zł, a zasądzono na jej rzecz kwotę 36.503,00 zł), a szczegółowe rozliczenie kosztów przekazano referendarzowi sądowemu.

Apelację od tego orzeczenia wniosła powódka zaskarżając wyrok w części, tj. w zakresie pkt 1 i 2 wyroku poprzez naruszenie przepisów prawa procesowego, tj. art. 316 § 1 k.p.. i art. 325 k.p.c. poprzez zasądzenie na rzecz powódki kwoty 36.503 zł i tym samym nie objęcie sentencją orzeczenia całości roszczenia – sentencja wyroku w pkt. 1 wskazuje na zasądzenie od pozwanej na rzecz powódki kwoty 36.503,00 zł, nie zaś kwot wynikającej z uzasadnienia wyroku, podczas gdy w myśl ugruntowanej linii orzecznictwa „o rozstrzygnięciu sprawy czyli o rzeczy osądzonej decyduje sentencja wyroku, a nie jego uzasadnienie;

Nadto zarzuciła naruszenie przepisów postępowania, które to uchybienie miało istotny wpływ na wynik sprawy,

1.  art. 233 § 1 i 2 k.p.c. oraz art. 327 (1) k.p.c. poprzez dowolną, jednostronną i arbitralną ocenę zebranego w sprawie materiału dowodowego, jak również niewłaściwe wyjaśnienie motywów wydanego rozstrzygnięcia;

2.  art. 233 par. 1 k.p.c. poprzez zaniechanie obowiązku wszechstronnego rozważenia zebranego w sprawie materiału dowodowego i nie rozpoznanie istoty sprawy poprzez zasądzenie na rzecz powódki łącznie kwotę 36.503 zł;

3.  art. 233 par. 1 k.p.c. poprzez zaniechanie obowiązku wszechstronnego rozważenia zebranego w sprawie materiału dowodowego i naruszenie zasady swobodnej oceny dowodów, które wyznaczone są wymaganiami prawa procesowego, doświadczenia życiowego oraz zasad logicznego myślenia, przejawiające się pominięciem w części wniosków wypływających z zeznań powódki, świadków a także dołączonych do akt sprawy dowodów w postaci faktur, rozliczeń podatkowych oraz wykazu operacji bankowych powódki i oparcie swego stanowiska w zakresie dochodzonego przez powódkę odszkodowania tytułem utraty zarobków powódki wyłącznie o fragmentaryczne zeznania świadków A. P. oraz P. K. (2) i uznanie, że powódka w okresie niemożności świadczenia pracy mogłaby zrealizować łącznie 359 godzin, co w przeliczeniu na miesiąc daje 119 godzin, podczas gdy materiał dowodowy poddany prawidłowej analizie prowadziłby do odmiennych wniosków, a mianowicie takich, że powódka mogłaby realizować usługi w wymiarze o wiele wyższym w skali miesiąca, niż ustalonym przez sąd;

4.  art. 235 (2) par. 1 pkt. 2 k.p.c. poprzez bezzasadne pominięcie dowodu z opinii biegłego sądowego z zakresu księgowości i płac, który to dowód miały istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia okoliczności związanych z określeniem wysokości odszkodowania należnego powódce w związku z niemożnością świadczenia pracy;

5.  art. 327 ( 1) k.p.c. poprzez pominięcie przez Sąd I instancji i nie odniesienie się przy ustalaniu wysokości odszkodowania w zakresie utraconych zarobków do wszystkich dowodów zaprezentowanych przez powódkę, w tym zeznań świadków oraz powódki, a także faktur wystawianych na rzecz pracodawców z lat 2017 -2018 oraz rozliczeń podatkowych z 2017 i 2018 roku i historii rachunków powódki i ograniczenie się przez Sąd I instancji do wskazania, że miarodajną oceną przy ustalaniu wysokości odszkodowania tytułem utraconego zarobku są zeznania świadków P. K. (1) oraz A. P., którzy zdaniem Sądu jednoznacznie wskazali, że powódka mogłaby realizować w okresie swojej nieobecności odpowiednio 199 godzin i 160 godzin lekcyjnych, czyli łącznie 359 godzin (co daje średnio miesięcznie 119 godzin) podczas gdy:

a)  wymienieni powyżej świadkowie w pisemnych zeznaniach wskazali także, że powódka osiągała przed zdarzeniem średnio przychody w wysokości łącznej 8.500,00 zł miesięcznie (św. A. P. podała kwotę 6.000,00 zł, świadek P. K. (3) wskazał kwotę 2.500,00 zł miesięcznie) i miałaby REALNĄ możliwość osiągania takich samych miesięcznych przychodów, gdyby nie zdarzenie komunikacyjne;

b)  z dołączonych dowodów w postaci faktur za okres świadczenia pracy przez powódkę w Centrum (...) Doradczym P. K. (1) w roku 2017 wynika, że powódka osiągnęła przychód w wysokości 79.150,00 zł, co w przeliczeniu na jeden miesiąc daje kwotę 6.595,83 zł; zaś ilość przepracowanych godzin w roku 2017 wynosiła 2.527,00, co w skali miesiąca wyniosło ok. 210 godziny;

c)  z dołączonych dowodów w postaci faktur za okres świadczenia pracy przez powódkę w Centrum (...) Doradczym P. K. (1) (rok 2018) oraz w (...) dr A. P. wynika, że powódka osiągnęła przychód w okresie od stycznia do lipca 2018 roku w wysokości 61.595,00 zł, co w przeliczeniu na jeden miesiąc daje kwotę 8.799,28 zł, zaś ilość przepracowanych godzin w tym okresie wyniosła 1981, co w skali miesiąca wyniosło ok. 283 godziny, przyjmując w skali roku 9 miesięcy świadczenia usług, z pominięciem okresu trzech miesięcy od sierpnia do października 2018r.;

d)  z dołączonych dowodów w postaci faktur za okres świadczenia pracy przez powódkę w Centrum ^ (...) Doradczym P. K. (1) (rok 2018) oraz w (...) dr A. P. wynika, że powódka osiągnęła przychód w okresie od stycznia do lipca 2018 roku w wysokości 61.595,00 zł, co pozostaje zgodne z twierdzeniami świadków A. P. oraz P. K. (1) złożonych podczas pisemnych zeznań, którzy wskazali odpowiednio kwotę 6.000,00 oraz 2.500,00 zł;

e)  świadkowie A. P. oraz P. K. (2) wskazując na ilość godzin możliwych do przeprowadzenia przez powódkę w ramach zajęć nie odnieśli się, czy ilość ta dotyczy miesiąca czy też całego okresu niemożności świadczenia usług przez powódkę w 2018 roku (czyli okres prawie 3 miesięcy od 3 sierpnia do 31 października 2018 roku), a zważywszy także na tą okoliczność, że w miesiącach poprzedzających zdarzenie komunikacyjne w' roku 2018 powódka świadczyła usługi na rzecz wyżej wymienionych osób w wymiarze średnio 283 godzin w skali miesiąca i to nie tylko w ramach unijnych projektów, co jednoznacznie wynika z dołączonych do akt sprawy faktur, rozliczeń podatkowych oraz operacji finansowych na rachunku pow'ódki, a także pośrednio z zeznań wskazanych powyżej świadków w zakresie w jakim odnosili się do miesięcznych zarobków powódki, a także co wynika z zeznań świadka D. K. oraz powódki, ustalenia sądu są nieuprawnione, a ponadto z zeznań wyżej wskazanych świadków nie wynika, że wyłącznie w ramach określonego jednego projektu powódka miałaby przepracować wskazaną ilość godzin, oraz że ilość tych godzin miałaby obejmować okres trzech miesięcy, tym bardziej, że realizowała usługi na rzecz A. P. oraz P. K. (1) nie tylko w ramach unijnych projektów;

f)  świadek D. K. wskazała (protokół rozprawy z dnia 17.09.2020r., 00:19:23) tu cyt. Córka przed wypadkiem była lektorem języka angielskiego. Pracowała w firmie prywatnej - teraz to jest Centrum (...), wtedy nazywało się to Szkoła (...) . Przed wypadkiem miała grupy od rana do wieczora, nawet za soboty i iv niedziele. Mówiła, że jest to dla niej okazja. W kalendarzu miała zapełnione te terminy. Nie wiem dokładnie w jakiej formie zawierała umowę z tą firmą. W okresie izlolacji też miała dużo pracy, to były projekty unijne. Inne firmy doszkalały się w wakacje z języka angielskiego. Wiem, że miała zapełniony kalendarz w lipcu, sierpniu i wrześniu 2018 roku. Miała przez te miesiące tak samo pracować. Na kolejne miesiące też miała plany zawodowe, ale nie wiadomo w jakim obłożeniu. Od sierpnia nie uczyła angielskiego w żadnej formie. Pierwsze zajęcia zaczęła może w listopadzie 2018 roku. Zaczęła wtedy jeździć, zaczęła pracę chyba tak, że miała zajęcia tylko w soboty, powolutku. Dokładnie nie pamiętam. Córka jest na działalności gospodarczej i nie otrzymała żadnego świadczenia od „pracodawcy " za niespełnione usługi" ora. następnie protokół rozprawy z dnia 17.09.2020r., 01:15:25) tu cyt." Córka w okresie około pół roku przed wypadkiem pracowała od poniedziałku do piątku od 08:00, czasami wracała nawet o 21:00 i miała zajęcia często w soboty do południa. Potem od lipca doszły jeszcze niedziele. Praca dawała jej satysfakcję, ona kocha swoją pracę, jest pracowita, z których wynika, że powódka świadczyła pracę przed zdarzeniem w wymiarze znacznie wyższym od określonego przez sąd i miała możliwość realizowania tych usług w tym samym wymiarze;

g)  powódka zeznała (protokół rozprawy z dnia 20.12.2020r., 00:48:33,) tu cyt. "Miałam przerwę 3 miesięczną w pracy, wróciłam do pracy na początku listopada, 3 albo 5 listopada. W chwili wypadku pracowała we własnej działalności gospodarczej która prowadzę od 1 lutego 201 7 roku jako nauczyciel - lektor angielskiego w ramach projektów unijnych. Współpracuje z dwiema firmami - pani P. i K.. Oni zlecają mi czynności. Są różne konkursy na projekty unijne. W chwili wypadku miałam zaplanowane zajęcia, w tym czasie pracowałam 7 dni w tygodniu. Miałam zlecenia na pewno do końca sierpnia. Nie planowałam urlopu dłuższego niż kilka dni. Wrzesień wyglądałby podobnie, był nabór na kolejną grupę i październik również by tak wyglądał. W listopadzie miałam już mniej zajęć, bo część grup skończyła już zajęcia. Nie chciałam tez być bardzo obłożona tymi zajęciami z uwagi na powrót po wypadku. W miesiącu pracowałam na pewno 200-250 godzin lekcyjnych zależało do miesiąca. We wrześniu i w październiku pracowałabym tak samo, było wtedy bardzo dużo grup. 1u były projekty nauki języka angielskiego dla osób dorosłych" oraz następnie (protokół rozprawy z dnia 20.12.2020r., 00:54:01) tu cyt." Wynagrodzenie to albo 35 zł albo 40 zł za godzinę lekcyjną w zależności od projektu, nie pamiętam dokładnie. W okresie 3 miesiące przed wypadkiem miałam więcej zleceń od firmy (...). Średni zarobek to był 6000 zł miesięcznie u dr P., a u dr K. 2.500 zł miesięcznie. Myślę, że wrzesień i październik wyglądałby podobnie, ale to jest nieprzewidywalne w zależności od ilości grup w danej firmie, mogło się to zmieniać. Kwoty podałam brutto", z których wynika, że powódka świadczyła pracę przed zdarzeniem w wymiarze znacznie wyższym od określonego przez sąd i miała możliwość realizowania tych usług w tym samym wymiarze;

6.  art. 327 (1) k.p.c. poprzez całkowite pominięcie przez Sąd I instancji i nie odniesienie się przy ustalaniu wysokości odszkodowania w zakresie utraconych zarobków do dowodów zaprezentowanych przez powódkę, a to faktur wystawianych na rzecz pracodawców z lat 2017 -2018 oraz rozliczeń podatkowych z 2017 i 2018 roku i przyjęcie do wyliczenia należnego powódce odszkodowania średniej stawki w wysokości 30,00 zł, podczas wysokość stawek otrzymywanych przez powódkę za świadczone usługi była zróżnicowana i wynosiła 30,00, 35,00 i 40,00 zł;

Zarzuciła obrazę prawa materialnego przez błędną wykładnię i niewłaściwe zastosowanie art. 361 § 1 i 2 k.c. w zw. z art. 444 § 1 k.c. i w zw. z art. 415 § 1 k.c. przez przyjęcie w uzasadnieniu wyroku sądu, że odszkodowanie tam wskazane jest adekwatne do utraconego przez powódkę przychodu pomimo przedstawionej dokumentacji w postaci faktur, zeznań podatkowych, operacji finansowych na rachunku bankowym powódki wskazujących na wysokość zarobków powódki przed zdarzeniem, świadczącej usługi na rzecz tych samych podmiotów niezmiennie od 2017 roku do daty zdarzenia komunikacyjnego oraz z pominięciem zeznań powódki w tym zakresie oraz zeznań poszczególnych świadków;

Odnośnie natomiast zarzutów dotyczących zaskarżonej części w pkt 3 sentencji wyroku, zarzuciła naruszenie art. 100 k.p.c i art.102 k.p.c. poprzez nieuzasadnione obciążenie powódki obowiązkiem zwrotu części kosztów procesu, w tym ustalenie że powódka wygrała proces w 66 %, podczas gdy przyjmując, że powódka w zakresie kosztów procesu winna partycypować w tych kosztach, należałoby przyjąć, że powódka wygrała proces w 84 % oraz naruszenie przepisów kodeksu postępowania cywilnego poprzez obciążenie powódki kosztami postępowania w oparciu o art. 100 k.p.c., podczas gdy charakter roszczenia poddanego rozstrzygnięciu, jego znaczenie dla strony, subiektywne przekonanie strony o zasadności roszczenia, powinno skłaniać sąd meriti do zastosowania normy wynikającej z art. 102 k.p.c. poprzez odstąpienie obciążania powódki kosztami procesu.

Na tych podstawach wniosła o zmianę zaskarżonego wyroku:

1)  w pkt. 1 i 2 sentencji wyroku poprzez:

a)  zasądzenie na rzecz powódki kwoty 10.770,00 zł, ponad zasądzoną kwotę 36.503,00 zł wraz z ustawowymi odsetkami od kwot: 31.250,00' zł z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 24 listopada 2018 roku do dnia zapłaty;

b)  zasądzenie na rzecz powódki kwoty 2220 zł z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 21 stycznia 2019 roku do dnia zapłaty;

c)  zasądzenie na rzecz powódki kwoty 1956 zł z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 23 września 2019 roku do dnia zapłaty;

d)  zasądzenie na rzecz powódki kwoty 10770 zł z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 21 stycznia 2019 roku do dnia zapłaty;

e)  zasądzenie na rzecz powódki łącznej kwoty 19.500,00 zł tytułem odszkodowania za utracony zarobek wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 21 stycznia 2019 roku do dnia zapłaty;

2)  zmianę zaskarżonego orzeczenia w pkt 3 sentencji orzeczenia (w części rozstrzygającej o kosztach) poprzez obciążenie pozwanej kosztami postępowania w całości, w tym także kosztami zastępstwa adwokackiego wg norm przepisanych i zasądzenia od pozwanej na rzecz powódki kosztów postępowania za I instancję oraz kosztów postępowania odwoławczego, zasądzenie na rzecz powódki kosztów zastępstwa procesowego za obie instancje według norm przepisanych oraz obciążenie pozwaną kosztami tytułem wydatków w sprawie poniesionych tymczasowo przez Skarbu Państwa ewentualnie wnoszę o zmianę zaskarżonego orzeczenia w pkt 3 jego sentencji (w części rozstrzygającej o kosztach) poprzez ustalenie, że powódka wygrała postępowanie w 84 % i przekazanie rozstrzygnięcia w zakresie wysokości kosztów procesu referendarzowi sądowemu po uprawomocnieniu się orzeczenia.

3)  ewentualnie uchylenie zaskarżonego wyroku w pkt. 1, 2 i 3 sentencji wyroku i przekazanie sprawy w zaskarżonej części Sądowi Rejonowemu do ponownego rozpoznania z pozostawieniem temu Sądowi rozstrzygnięcia o kosztach postępowania oraz zasądzenie od pozwanej na rzecz powódki kosztów postępowania za instancję odwoławczą, w tym kosztów zastępstwa adwokackiego wg norm przepisanych.

Pozwana wniosła o oddalenia apelacji oraz zasądzenie od powódki na rzecz pozwanej zwrotu kosztów postępowania odwoławczego.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Sąd pierwszej instancji prawidłowo zakwalifikował roszczenie powódki przyjmując podstawę prawną swego rozstrzygnięcia przywołane przepisy prawne, a następnie ustalił wszystkie okoliczności faktyczne istotne dla rozstrzygnięcia sprawy. Poczynione ustalenia dotyczące okoliczności faktycznych mają podstawę w zgromadzonym w sprawie materiale dowodowym, który w zakresie dokonanych ustaleń jest logiczny i wzajemnie spójny, natomiast informacje zawarte w poszczególnych źródłach dowodowych nawzajem się uzupełniają i potwierdzają, przez co są w pełni wiarygodne.

Ustalenia te Sąd Okręgowy przyjmuje za własne.

Niemniej jednak, sentencja wyroku nie odzwierciedla tego co Sąd uznał za uzasadnione, a wynikało to z błędu matematycznego, co Sąd I instancji podkreślił w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku. W związku z czym, zarzut naruszenia art. art. 316 § 1 k.p.c. i art. 325 k.p.c. poprzez zasądzenie na rzecz powódki kwoty 36.503 zł był oczywisty i domyślnie uznany przez Sąd I instancji . Sąd Okręgowy sumując roszczenie uznane za udowodnione, zmienił zaskarżony wyrok w ten sposób, że zasądził od pozwanego na rzecz powódki kwotę 46.196 zł.

Pozostałe zarzuty podniesione przez stronę powodową, zarówno dotyczące prawa materialnego jak i procesowego, odnosiły się do nieuwzględnienia roszczenia o zwrot utraconych korzyści w zakresie większym niż zostało to uwzględnione.

Odnosząc się w pierwszej kolejności do zarzutu naruszenia art. 327 1 k.p.c. to wskazać należy, że zgodnie z jednolitym i utrwalonym orzecznictwem zarzut naruszenia art. 327 1 k.p.c. (a w poprzednim stanie prawnym art. 328 § 2 k.p.c.) może stanowić usprawiedliwioną podstawę apelacji tylko w wyjątkowych wypadkach, a mianowicie wówczas gdy niezachowanie wymagań konstrukcyjnych uzasadnienia wyroku uniemożliwia całkowicie dokonanie oceny toku wywodu, który doprowadził do wydania orzeczenia lub nie pozwala na jego kontrolę odwoławczą. Tylko w takim wypadku uchybienie art. 327 1 k.p.c. może mieć wpływ na wynik sprawy. Tego rodzaju nieprawidłowości nie sposób natomiast dostrzec w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku. Nie występują tam wadliwości uniemożliwiające dokonanie kontroli odwoławczej poprzez rozpoznanie apelacji w sposób pozwalający na prawomocne zakończenie sprawy w drugiej instancji.

Co się natomiast tyczy ustaleń faktycznych, to dla skutecznego postanowienia tego zarzutu konieczne jest wykazanie przez apelującego, przy użyciu argumentów jurydycznych – wykaże, że sąd naruszył ustanowione w art. 233 § 1 k.p.c. zasady oceny wiarygodności i mocy dowodów, a więc że uchybił podstawowym regułom logicznego myślenia, zasadzie doświadczenia życiowego i właściwego kojarzenia faktów lub też bezzasadnie pominął dowody, które doprowadziłyby do odmiennych wniosków oraz że naruszenie to mogło mieć wpływ na wynik sprawy. Strona chcąca podważyć sędziowską ocenę dowodów nie może ograniczać się do przedstawienia własnej ich oceny, ponieważ jest to zwykłą polemiką ze stanowiskiem sądu nie mogącą odnieść skutku. Innymi słowy to ujmując okoliczność, że z tych samych dowodów wyciągnąć można wnioski odmienne, czy też odmiennie ocenić można moc poszczególnych dowodów, sama w sobie nie może stanowić podstawy do podważenia trafności ustaleń opartych na odmiennym przekonaniu sądu I instancji, gdy przekonanie to także zgodne jest z zasadami logiki, doświadczenia życiowego i prawidłowego kojarzenia faktów. Jeżeli z określonego materiału dowodowego sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to ocena sądu nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów i musi się ostać choćby w równym stopniu, na podstawie tego materiału dowodowego, dawały się wysnuć wnioski odmienne. To bowiem sąd według swobodnego uznania i działając w granicach wyznaczonych przez art. 233 § 1 k.p.c. decyduje, którą spośród prawdopodobnych wersji uznaje za prawdziwą. Same, nawet poważne, wątpliwości co do trafności oceny dokonanej przez sąd pierwszej instancji, jeżeli tylko nie wykroczyła ona poza granice zakreślone w art. 233 § 1 k.p.c., nie powinny stwarzać podstawy do zajęcia przez sąd drugiej instancji odmiennego stanowiska. Co szczególnie istotne, sąd odwoławczy ma przy tym ograniczone możliwości ingerencji w ustalenia faktyczne poczynione przez sąd pierwszej instancji na podstawie dowodów osobowych (zeznań świadków i stron/uczestników postępowania). Ewentualna zmiana tychże ustaleń może być dokonywana zupełnie wyjątkowo, w razie jednoznacznej wymowy materiału dowodowego z zeznań świadków i przesłuchania stron oraz oczywistej błędności oceny tegoż materiału (por. uchwała 7 sędziów Sądu Najwyższego z 23 marca 1999 r. w sprawie III CZP 59/98, OSNC 1999/7-8/124, wyroki Sądu Najwyższego z dnia 14 stycznia 2000 r., III CKN 1169 /99, OSNC z 2000/7 – 8/139, z dnia 7 stycznia 2005 r., IV CK 387/04, Lex nr 177263, z dnia 29 września 2005 roku, II PK 34/05, Lex nr 829115, z dnia 13 listopada 2003 r., IV CK 183/02, Lex nr 164006, wyroki Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 28 stycznia 2014 roku, V ACa 655/13, LEX nr 1428104 oraz z dnia 11 czerwca 2015 roku, III AUa 1289/14 Lex nr 1771487).

Powódka naruszenia powyższych norm prawnych dopatrzyła się w zaniechaniu obowiązku wszechstronnego rozważenia zebranego w sprawie materiału dowodowego i naruszenie zasady swobodnej oceny dowodów, które wyznaczone są wymaganiami prawa procesowego, doświadczenia życiowego oraz zasad logicznego myślenia, przejawiające się pominięciem w części wniosków wypływających z zeznań powódki, świadków a także dołączonych do akt sprawy dowodów w postaci faktur, rozliczeń podatkowych oraz wykazu operacji bankowych powódki i oparcie swego stanowiska w zakresie dochodzonego przez powódkę odszkodowania tytułem utraty zarobków powódki wyłącznie o fragmentaryczne zeznania świadków A. P. oraz P. K. (2) i uznanie, że powódka w okresie niemożności świadczenia pracy mogłaby zrealizować łącznie 359 godzin, co w przeliczeniu na miesiąc daje 119 godzin, podczas gdy materiał dowodowy poddany prawidłowej analizie prowadziłby do odmiennych wniosków, a mianowicie takich, że powódka mogłaby realizować usługi w wymiarze o wiele wyższym w skali miesiąca, niż ustalonym przez sąd; jak również w zasądzeniu na rzecz powódki łącznie kwotę 36.503 zł; natomiast w zakresie normy z art. 327 1 k.p.c. poprzez pominięcie przez Sąd I instancji - w zakresie utraconych zarobków - do wszystkich dowodów zaprezentowanych przez powódkę, w tym zeznań świadków oraz powódki, a także faktur wystawianych na rzecz pracodawców z lat 2017 -2018 oraz rozliczeń podatkowych z 2017 i 2018 roku i historii rachunków powódki i ograniczenie się przez Sąd I instancji do wskazania, że miarodajną oceną przy ustalaniu wysokości odszkodowania tytułem utraconego zarobku są zeznania świadków P. K. (1) oraz A. P., jak również przyjęcia stawki godzinowej w kwocie 30 zł.

Sąd Rejonowy nie naruszył, wbrew ocenie powódki, tych reguł. W szczególności dotyczy to ustaleń odnośnie zakresu utraconych korzyści do których naprawienia został zobowiązany pozwany w oparciu o normę z art. 361 § 2 k.c. w związku z art. 415 k.c. Powódka dowodziła, że zakres tych korzyści był znaczenie większy aniżeli przyjął Sąd I instancji, w szczególności powołała się na okoliczność dochodów uzyskiwanych w okresie od stycznia 2018 roku do lipca 2018 roku. Niemniej jednak, powódka wskazała podmioty z którymi współpracowała. Osoby nimi zarządzające, jako świadkowie, dokładnie wskazały ilość godzin, które powódka mogła być świadczyć w okresie od sierpnia 2018 roku do dnia 31 października 2018. Co istotne, świadkowie wskazali liczbę godzin w zeznaniach złożonych na piśmie, co tym bardziej należy uznać za wiarygodne albowiem takie zeznania, mogły opierać się na posiadanych przez nich zapiskach, tym bardziej, że świadkowie zeznali, że współpraca opierała się w oparciu o wcześniej ustalony harmonogram zajęć.

W tym miejscu wskazać należy, że uszczerbek majątkowy w zakresie utraconych korzyści (lucrum cessans) polega na niepowiększeniu się czynnych pozycji majątku poszkodowanego, które pojawiłyby się w tym majątku, gdyby nie zdarzenie wyrządzające szkodę. Szkoda w postaci lucrum cessans występuje, jeżeli zostanie udowodnione tak duże prawdopodobieństwo osiągnięcia korzyści majątkowej przez poszkodowanego, iż rozsądnie rzecz oceniając można stwierdzić, że poszkodowany na pewno uzyskałby korzyść, gdyby nie wystąpiło zdarzenie, w związku z którym ten skutek był niemożliwy (vide wyrok Sądu Najwyższego z 15.01.2020 r., III PK 200/18, LEX nr 2784747).

W świetle powyższego, uznać należało, że powódka uprawdopodobniła, w stopniu graniczącym z pewności, że utraciła ona korzyści wynikające z braku dochodów za udzielenie 359 godzin lekcji języka angielskiego.

Również zastosowana przez Sąd I instancji stawka godzinowa w wysokości 30 zł nie była wadliwa albowiem powódka przedstawiła dokumenty, która była przez nią stosowana w odniesieniu do zajęć kursowych trwających 45 minut. Nadto, co istotne, stawka była przez nią stosowana w okresie od stycznia 2018r. do lipca 2018r. i tylko w niektórych przypadkach jest ona wyższa (35 zł). Niemniej jednak, w okresie poprzedzającym wypadek (czerwiec i lipiec 2018r., - k. 41v i k. 42), powódka stosowała stawkę w wysokości 30 zł i taka, prawidłowo, została zastosowana do okresu następującego bezpośrednio po nim.

Z powyższego zatem wynika, że Sąd I instancji prawidłowo ustalił wysokość należnego powódce odszkodowania w zakresie utraconych korzyści, w a konsekwencji, zarzuty błędnej wykładni i niewłaściwego zastosowania art. 361 § 1 i 2 k.c. w zw. z art. 444 § 1 k.c. i w zw. z art. 415 § 1 k.c. było nieuzasadnione.

Mając na uwadze wskazane okoliczności Sąd Okręgowy, na podstawie art. 386 § 1 k.p.c. zmienił zaskarżony wyrok w sposób wskazany w punkcie I ppkt 1 wyroku, natomiast w pozostałym zakresie apelacja podlegała oddaleniu na podstawie art. 385 k.p.c., o czym orzeczono w pkt II wyroku.

Konsekwencją wydania orzeczenia reformatoryjnego stała się konieczność zmiany rozstrzygnięcia o kosztach procesu w oparciu o art. 100 k.p.c. przy uwzględnieniu, że powódka wygrała proces w 84 % , o czym orzeczono w punkcie I ppkt 2 wyroku.

O kosztach postępowania odwoławczego Sąd Okręgowy orzekł na podstawie art. 100 k.p.c. w związku z art. 391 § 2 k.p.c. przy uwzględnieniu, że apelacja powódki została uwzględniona w 50 %, a w związku z tym, Sąd zniósł wzajemnie koszty postępowania pomiędzy stronami.

SSO Andrzej Dyrda

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Iwona Reterska
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Gliwicach
Osoba, która wytworzyła informację:  Sędzia Sądu Okręgowego Andrzej Dyrda
Data wytworzenia informacji: