Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

I C 17/16 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Okręgowy w Gliwicach z 2017-01-11

Sygn. akt:I C 17/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 11 stycznia 2017 roku

Sąd Okręgowy w Gliwicach I Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodnicząca:

SSO Barbara Przybylska

Protokolant:

Sandra Bień

po rozpoznaniu w dniu 11 stycznia 2017 roku w Gliwicach

sprawy z powództwa I. T.

przeciwko M. G.

o zobowiązanie do złożenia oświadczenia woli

1.  oddala powództwo;

2.  odstępuje od obciążania powódki kosztami procesu.

SSO Barbara Przybylska

Sygn. akt I C 17/16

UZASADNIENIE

Powódka I. T. wniosła pozew zobowiązanie pozwanej M. G. do złożenia oświadczenia woli nieodpłatnego przeniesienia własności lokalu mieszkalnego położonego przy ul. (...) w G., stanowiącego odrębną nieruchomość objętą księgą wieczystą (...) prowadzoną przez Sąd Rejonowy w Gliwicach oraz związanego z własnością opisanej nieruchomości udziału wynoszącego 54/1000 części w nieruchomości wspólnej stanowiącej części wspólne budynku oraz w prawie użytkowania wieczystego działki nr (...) o obszarze 0,0243 ha, jakie objęte jest księga wieczystą nr (...).

Uzasadniając powództwo powódka wskazała, że ww. nieruchomość darowała pozwanej jako swojej córce, jednak ta wykazała się rażącą niewdzięcznością i nie dopełniła zobowiązań, które warunkowały podarowanie lokalu mieszkalnego, w związku czym powódka złożyła oświadczenie o odwołaniu darowizny. Podała, że pozwana obiecywała jej opiekę oraz niezwłoczną - do dokonaniu darowizny - przeprowadzkę z Włoch do Polski, tymczasem zerwała kontakt z matką, co należy uznać za zachowanie sprzeczne z zasadami współżycia społecznego. Powódka podniosła, że pozwana celowo wprowadziła ją w błąd, obiecując opiekę i wspólne zamieszkanie, działała przeciwko darczyńcy ze świadomością i w nieprzyjaznym zamiarze mając na celu uzyskanie własności nieruchomości. Powódka wskazała, że gdyby nie deklaracje pozwanej o jej powrocie i opiece nigdy nie zdecydowałaby się na darowanie córce swojego mieszkania.

W odpowiedzi na pozew pozwana wniosła o oddalenie powództwa i zasądzenie od powódki kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

Uzasadniając podniosła, że nie istnieją żadne przesłanki do przeniesienia własności mieszkania z powrotem na powódkę. Podniosła, że darowizna nieruchomości nie była uzależniona od szczególnych warunków, których by nie dokonała, wskazała że nie dopuściła się względem matki żadnej rażącej niewdzięczności, w postaci zerwania kontaktu. Podała, iż nie obiecała matce wspólnego zamieszkania ani nie odmówiła jej pomocy. Wskazała, że relacje z pozwaną były dobre, pomimo iż powódka nie miała pełnych praw rodzicielskich do pozwanej, ale niedługo po darowiźnie powódka zaczęła obrażać konkubenta pozwanej, jej córki i oczerniać pozwaną.

Sąd ustalił:

Powódka jest wdową, matką pozwanej. Nie ma więcej dzieci. W dzieciństwie nie sprawowała władzy rodzicielskiej nad córką. Pozwana pozostawała pod opieką swojej babki macierzystej, z którą mieszkała.

W życiu dorosłym pozwana zachowywała poprawne relacje z matką, dążyła do kontaktów z nią. Powódka odwiedzała w okresie świąt i wakacyjnym córkę i jej rodzinę, zamieszkujących wówczas w G., a pozwana i wnuczki przyjeżdżały do powódki na (...). Pomimo starań pozwanej po kilku dniach wizyt dochodziło do sprzeczek między stronami, relacje stawały się napięte, pozwana płakała. W ocenie rodziny powódka miała trudny charakter.

Małżeństwo pozwanej, z którego pochodzą dwie córki, zostało rozwiązane przez rozwód. Wnuczki powódki zamieszkują obecnie w Wielkiej Brytanii. Od 2009 roku zaprzestały kontaktów z babcią, gdyż wiązało się dla nich ze stresem, a spotkania kończyły się kłótniami prowokowanymi przez powódkę. Ostatnia taka sytuacja miała miejsce podczas poprawin ślubu starszej wnuczki, w którym powódka uczestniczyła jako gość.

Pozwana wyjechała do Włoch w celach zarobkowych. Została zatrudniona przez F. T. jako pomoc domowa. Później związała się ze swoim pracodawcą i nadal pozostają w nieformalnym związku. Pomimo sytuacji konfliktowych w rodzinie, pozwana utrzymywała regularny kontakt z matką, rozmawiały ze sobą przez telefon średnio raz w tygodniu. Były to długie rozmowy telefoniczne. W latach 2012 i 2013 roku powódka była dwa razy we Włoszech, na zaproszenie córki i jej partnera, na kilka tygodni. Pozwana z konkubentem była w odwiedzinach w Polsce u powódki dwukrotnie. Relacje pomiędzy nimi były poprawne. W trakcie pobytów strony obdarowywały się upominkami, jeździli razem na wycieczki; powódka zwiedzała Włochy razem z córką i jej partnerem.

W roku 2013 powódka w wyniku wygranego procesu sądowego otrzymała zadośćuczynienie w kwocie 121 000 zł w związku z zesłaniem na S.. Część środków przeznaczyła na wykupienie najmowanego mieszkania – w lipcu 2013 roku oraz na jego remont.

Po wykupieniu mieszkania powódka zdecydowała, że przekaże je córce. Początkowo rozważała sporządzenie testamentu, ale zdecydowała się na uczynienie darowizny. Zadzwoniła do córki, żeby ta w tym celu przyjechała do Polski, gdyż chce to szybko sfinalizować i umówiony jest notariusz. Pozwana nie była przygotowana na nagły przyjazd do Polski, ale wobec zdecydowanej postawy powódki, zorganizowała przyjazd na kilka dni. Przed podpisaniem umowy nie obiecywała powódce, że po darowiźnie wróci do Polski na stałe i zamieszka z nią. Przeciwnie, jej plany życiowe związane były z Włochami i związkiem z F. T., o czym powódka wiedziała. Przyjęła darowiznę, myśląc że matka chce w ten sposób zabezpieczyć ją majątkowo. Strony nie ustalały, że darowizna ma wiązać się z przeprowadzką pozwanej do matki i zapewnieniem jej stałej opieki z uwagi na stan zdrowia. W czasie darowizny powódka - mimo wieku i związanych z dolegliwości - była osobą w pełni samodzielną, niewymagającą stałej opieki innych osób.

Dnia 20 października 2014r. powódka i pozwana stawiły się u notariusza celem zawarcia umowy darowizny. W treści aktu notarialnego powódka oświadczyła, że jest właścicielką lokalu mieszkalnego położnego w G. przy ul. (...) w G. i że daruje swojej córce ww. lokal, a pozwana darowiznę przyjmuje. W § 3 zawarto zapisano, że w związku z powyższą darowizną i zgodnie z zastrzeżeniem darującej pozwana ustanawia na rzecz darującej dożywotnią i nieodpłatną służebność mieszkania w całym darowanym lokalu mieszkalnym. Wartość przedmiotu darowizny strony określiły na 110 000 złotych. Zgodnie z umową wszelkie prawa i obowiązki związane z własnością nabytego lokalu przeszły na stronę nabywającą, a pozwana oświadczyła że znane są jej obowiązki użytkownika wieczystego gruntu i właściciela lokalu, w szczególności obowiązek terminowego uiszczenia opłat rocznych za użytkowanie wieczyste oraz ponoszenia kosztów eksploatacji i remontów, a także administrowania nieruchomością wspólną. Od czasu darowizny powódka dysponowała pełnomocnictwem udzielonym przez pozwaną do reprezentowania w stosunkach z zarządcą nieruchomości. Strony nie zmieniły sposobu opłacania mieszkania – czynsz nadal płaciła powódka, tak jak do chwili darowizny.

Po dokonaniu darowizny pozwana wróciła do Włoch. Dalej utrzymywała regularny kontakt z matką. W rozmowach powódka zaczęła dopytywać się córki, kiedy ta wróci do Polski. Powódka nie obiecywała powrotu na stałe. Nie planowali nigdy z partnerem przeprowadzki do Polski.

Do przełomu 2014 i 2015 roku relacje pomiędzy powódką a pozwaną i partnerem były poprawne i serdeczne. Powódka nie wyrażała niechęci do związku córki z Włochem. Była zadowolona z wyjazdu córki do Włoch, mówiła że tamtejszy klimat dobrze robi córce, że F. jest dobrym człowiekiem; wysyłała kartki z życzeniami okolicznościowymi dla partnera córki.

Od początku 2015 roku, stopniowo powódka zaczęła naciskać na córkę, żeby zostawiła partnera i wróciła do Polski. Zmieniła zdanie o partnerze córki, o jej zamieszkiwaniu we Włoszech, krytykowała i atakowała, dlatego powódka czasem przerywała rozmowy, żeby nie doprowadzać do kłótni. Podczas ostatniej rozmowy pozwana powiedziała, że nie wyjedzie z Włoch żeby zamieszkać z matką, wówczas powódka powiedziała jej że jest wyrodna córką, na co pozwana zapytała, jaką ona była dla niej matką. Kiedy pozwana po około 2 tygodniach próbowała skontaktować się z matką, ta przekazała jej że nie życzy sobie kontaktów , że nie jest już jej córką. Powódka udała się po poradę do adwokata i zdecydowała o odwołaniu darowizny. Napisała do pozwanej listy, w treści których wyrażała swoje niezadowolenie i negatywną ocenę córki oraz jej konkubenta i nakazywała „oddanie” mieszkania.

W liście z 6 kwietnia 2015 roku (k. 176-181) wyrażała niezadowolenie wobec pozwanej, jej życia za granicą, jej związku z Włochem, żal za brak opieki i troski, obawy o to, że po jej śmierci mieszkanie zostanie za namową partnera pozwanej - nazwanego przeklętym makaroniarzem - sprzedane, tymczasem miało być zabezpieczeniem na powrót do kraju, aby pozwana miała coś własnego, żeby nie czuła się bezdomna, bo różnie z życiu bywa.

W liście datowanym na 27 sierpnia 2015 roku (k. 9-11) powódka przekazała pozwanej, że sprawa o anulowanie darowizny skierowana zostanie przez jej pełnomocnika do sądu, wskazała że jako obdarowana nie spełnia warunków, takich jak opieka, chodzenia do lekarza, odwiedziny w szpitalu, sprzątanie, robienie zakupów, nie ponosi żadnych opłat, więc traci wiarygodność opiekuna i prawo do darowizny. Wskazała, że czeka także na zwrócenie długu: 3000 zł które pożyczyła do koperty w związku ze ślubem córki pozwanej, 1000 zł sukienka na ślub oraz 16 000 zł z jej odszkodowania. Powódka napisała pozwanej, iż przysięga na papierze na prochy swego ojca, że mieszkania nie dostanie, ani teraz ani po jej śmierci.

W liście datowanym na 31 lipca 2016 roku (k. 12) powódka zakreśliła pozwanej ostateczny termin na zwrot dokumentów darowizny, wymeldowanie się z mieszkania, oddanie kluczy i zwrot 15 000 złotych. Zaznaczyła, że nie ma córki i że dla niej pozwana nie żyje. Zarzuciła, że pozwana wykorzystała ją materialnie, porzuciła dla strażnika miejskiego męża, dzieci, dom, starą schorowaną matkę.

Powódka wysłała list także do partnera pozwanej, zarzucając w nim że jest mafiosem.

W dniu 9 grudnia 2015 roku adwokat reprezentujący powódkę wystosował w jej imieniu pismo do pozwanej o odwołaniu darowizny w związku z dopuszczeniem się względem darczyńcy rażącej niewdzięczności i niedopełnieniem zobowiązań, które warunkowały podarowanie mieszkania, jako że pozwana nie kontaktuje się z darczyńcą, podczas gdy obiecywała opiekę i niezwłoczną przeprowadzkę do matki.

Powódka ma obecnie 85 lat. Utrzymuje się z emerytury w kwocie ok. 3 500 zł netto miesięcznie. Powódka z uwagi na wiek ma dolegliwości zdrowotne, korzysta z opieki lekarskiej. Jest w stanie poruszać się samodzielnie, korzysta z komunikacji miejskiej, samodzielnie lub z pomocą osób trzecich udaje się do miasta w celu załatwienia różnych spraw, np. do siedziby zarządcy, na zebrania wspólnoty mieszkaniowej, na cmentarz. Przychodzi do niej opiekunka celem posprzątania i zrobienia większych zakupów oraz załatwienia niektórych spraw urzędowych zlecanych przez powódkę.

Do marca 2016 r. opłaty eksploatacyjne za mieszkanie ponosiła powódka. Od marca 2016 r. opłaty zaczęła uiszczać także pozwana. Obecnie jest nadpłata z powodu uiszczenia „czynszu” w podwójnej wysokości.

Powyższy stan faktyczny sąd ustalił w oparciu o dowody z dokumentów urzędowych i prywatnych, których autentyczności żadna ze stron nie podważała: akt notarialny k.14-16, pismo k. 7-8, listy k. 9-13, list k. 212-217, kserokopie kartek z życzeniami k. 182-184, kartka k. 276-277, korespondencja mailowa k. 257, dokumentacja medyczna k. 278-284 i 268-275. Ponadto podstawą ustalenia stanu faktycznego stały się zeznania świadków:F. T., W. S., E. J., J. G., L. G. (protokół oraz zapis audio-wideo z rozprawy dniu 9.11.2016r. k. 244-250, 252), R. L., S. W. oraz przesłuchania stron (protokół i zapis audio-wideo z rozprawy w dniu 11.01.2017r. k. 325-332, 333).

Oceniając powyższy materiał dowodowy, Sąd uznał, iż jest on wiarygodny i przekonywujący, a zeznania świadków i stron w przeważającej części korespondowały ze sobą i wzajemnie się uzupełniały. Zeznania powódki i pozwanej były jednakże sprzeczne w kwestii, czy pozwana obiecała powódce przed darowizną, że przeprowadzi się do Polski i zamieszka z matką oraz czy był to warunek darowizny. W tym zakresie Sąd dał wiarę pozwanej, że takie ustalenia nie były poczynione między nimi. Nawet jeśli powódka rzeczywiście subiektywnie zakładała, że po darowiźnie córka poczuje się zobowiązana i zamieszka z nią, to brak jakichkolwiek dowodów na to, że takie ustalenia zapadły między stronami. Nie wynika to z załączonych listów ani zeznań świadków. Zaprzeczyła temu pozwana, a w ocenie Sądu jej zeznania w tym zakresie są wiarygodne, zwłaszcza że we Włoszech miała zapewnione bardzo dobre warunki mieszkaniowe, stałe wynagrodzenie, mieszkała ze swoim partnerem, z którym tworzy zgodny związek i na obecnym etapie życia nie planuje porzucenia go i zamieszkania w Polsce, z matką. Z przesłuchania powódki wynika, że miała ona świadomość trwałości związku córki i jej uczuć do partnera oraz bezskuteczności jej namów by go rzuciła, nie brała jednak pod uwagę możliwości „wpuszczenia go do domu”. Dodatkowo – jak sama zeznała – cały czas przed darowizną pozwana mówiła, ze nie zamierza przyjeżdżać do Polski, co dodatkowo czyni niewiarygodnym twierdzenia powódki o ustaleniu, że pozwana wróci do Polski.

Sąd oddalił wniosek pozwanej o dowód z bilingów mając na uwadze ograniczenia związane z tajemnicą telekomunikacyjną. Tym niemniej okoliczność, że strony pozostawały w regularnym kontakcie telefonicznym została wykazana pozostałym materiałem dowodowym, a zeznań świadków wynikało także, że pozwana regularnie dzwoniła do matki.

Sąd oddalił także oddalić wniosek o dowód z fotokopii repertorium wobec jego nieczytelności, jednocześnie informacje o powołanych sprawach wynikały z informacji Sądu Rejonowego.

Sąd zważył:

Zgodnie z art. 898 § 1 k.c. darczyńca może odwołać darowiznę nawet już wykonaną, jeżeli obdarowany dopuścił się względem niego rażącej niewdzięczności.

Przesłanką możności odwołania darowizny jest zatem dopuszczenie nie jakiejkolwiek niewdzięczności względem darczyńcy, ale niewdzięczności rażącej.

W myśl art. 900 k.c. odwołanie darowizny następuje przez oświadczenie złożone obdarowanemu na piśmie. Oświadczenie takie powinno być skierowane do obdarowanego i zawierać dla obdarowanego jednoznaczny przekaz woli odwołania darowizny.

Darowizna wytwarza pewien stosunek etyczny pomiędzy darczyńcą i obdarowanym, wyrażający się w moralnym obowiązku wdzięczności. Rażąca niewdzięczność obdarowanego wobec darczyńcy upoważnia go do odwołania umowy darowizny. Zauważyć trzeba, że tylko zachowanie obdarowanego noszące znamiona opisane w przepisie doprowadza do wzruszenia stosunku prawnego. Przepis nie rozstrzyga, co kryje się pod pojęciem „rażąca niewdzięczność” uzasadniająca odwołanie darowizny. Zróżnicowane sytuacje życiowe czynią niemożliwym takie przedsięwzięcie. Ustawa posługuje się w tej sytuacji typowym zwrotem niedookreślonym, pozostawiając sądowi ustalenie, czy konkretne zachowania mieszczą się w pojęciu rażącej niewdzięczności, poprzez pryzmat zwłaszcza norm moralnych oraz celów, jakie realizuje umowa darowizny. O tym, czy zachodzi sytuacja określana takim mianem, zawsze decydują okoliczności konkretnej sprawy. Pod pojęcie rażącej niewdzięczności podpada tylko takie zachowanie obdarowanego, polegające na działaniu lub zaniechaniu (nieczynieniu) skierowanym bezpośrednio lub nawet pośrednio przeciwko darczyńcy, które - oceniając rzecz rozsądnie - musi być uznane za wysoce niewłaściwe i krzywdzące darczyńcę. Rażąca niewdzięczność może polegać na zaniechaniu działań obdarowanego wobec darczyńcy, jeżeli bliska więź pokrewieństwa wymagałaby jednak podjęcia działań aktywnych, polegających zwłaszcza na zapewnieniu darczyńcy (osobie bliskiej) stosownej pomocy w jej sprawach osobistych (Kidyba A. (red.), Gawlik Z., Kodeks cywilny, komentarz. Tom III Zobowiązania – część szczególna.).

Powódka w niniejszej sprawie żądała nakazania pozwanej złożenia oświadczenia woli o przeniesieniu własności nieruchomości. Podstawą prawną jej żądania był więc art. 898 § 1 k.c w zw. z art. 64 § 1 k.c., zgodnie z którym prawomocne orzeczenie sądu stwierdzające obowiązek danej osoby do złożenia oznaczonego oświadczenia woli, zastępuje to oświadczenie. Dla uwzględnienia żądania powódki niezbędne było więc wykazanie, że powódka złożyła skuteczne oświadczenie o odwołaniu darowizny, które doszło do obdarowanej. Natomiast dla skuteczności odwołania darowizny konieczne jest istnienie przesłanki rażącej niewdzięczności obdarowanego względem darczyńcy.

Powódka nie wykazała, aby pozwana była wobec niej rażąco niewdzięczna. Z przeprowadzonego postępowania dowodowego nie wynika, aby po dokonaniu darowizny pozwana dopuściła się zachowania, które można by ocenić jako naganne. Nie zostało udowodnione, aby pozwana była niewdzięczna wobec swojej matki, a już tym bardziej, aby była rażąco niewdzięczna. Powódka zresztą nie wskazała konkretnego zdarzenia, które miałoby świadczyć o rażącej niewdzięczności pozwanej. Jak już wyżej wskazano, Sąd nie dał wiary powódce, jako przed dokonaniem darowizny strony ustaliły, że pozwana porzuci życie we Włoszech i przeprowadzi się do matki. Nawet jeśli powódka liczyła na to i założyła, że po darowiźnie córka będzie czuła się w obowiązku spełnić jej wolę i zamieszka z nią, to nie artykułowała takiej woli i warunku pozwanej przed darowizną. Strony rozmawiały, ze przekazanie własności mieszkania ma być zabezpieczeniem dla pozwanej, aby miała Polsce jakiś majątek, aby mieszkanie nie przeszło w cudze ręce, natomiast nie padły ustalenia , że warunkiem darowizny jest przeprowadzka pozwanej do matki. Czynienie przez powódkę założenia – o którym nie powiedziała wprost córce przed darowizną, a wręcz wiedziała, ze córka nie zamierza nigdy wrócić do Polski - że poprzez darowiznę córka poczuje się wobec nie zobowiązana, porzuci swojego partnera i życie we Włoszech, przeprowadzi się do małego mieszkania w Polsce, gdzie nie miała nawet pracy, nie zasługuje na pozytywną ocenę. W tym kontekście nie można uznać, że zachowanie pozwanej, która nie zdecydowała się na porzucenie życia we Włoszech i zamieszkanie z matką ocenić można jako sprzeczne z zasadami współżycia społecznego. Pomimo skomplikowanych relacji między stronami jako córką i matką od początku życia pozwanej oraz okoliczności, że w dzieciństwie to babka opiekowała się pozwana, to właśnie pozwana starała się zachowywać kontakty z matką. Pozwana sama zdecydowała o przekazaniu mieszkania córce, podjęła sama decyzję, że dokona tego w formie darowizny, a nie na przykład umowy dożywocia. Nie była do tego nakłaniana, nie stawiała pozwanej warunków, jakie mają być w związku z tym spełnione, nie otrzymała obietnicy czegoś „w zamian”. W toku postępowania dowodowego żadna z tych okoliczności nie została potwierdzona. Z materiału dowodowego nie wynika żadna okoliczność, którą można by obiektywnie ocenić jako rażącą niewdzięczność pozwanej względem powódki. Zmiana nastawienia powódki do córki, do jej partnera i ich życia we Włoszech, ocena córki jako źle prowadzącej się i jako wyrodnej córki, a jej konkubenta jako mafiosa, wynika tylko z subiektywnego punktu widzenia powódki, i nie sposób doszukać się obiektywnych podstaw do takich opinii. Powódka z uwagi na swój wiek i wynikające z niego dolegliwości, w tym zdrowotne, rzeczywiście mogła oczekiwać, czy mieć nadzieję, że jedyna córka otoczy ją opieką, ale posłużenie się dokonaną darowizną, aby osiągnąć ten cel, wymagania postawione córce ex post, dotyczące także jej życia osobistego i wreszcie odwołanie darowizny jako kara za niespełnienie warunków powódki, nie przemawiają za uwzględnieniem powództwa w niniejszej sprawie. Reasumując, powódka nie udowodniła, aby po zawarciu umowy darowizny pozwana była wobec niej rażąco niewdzięczna. Sąd nie doszukał się takich zachowań ze strony pozwanej. Dlatego też, z braku przesłanek z art. 898 kc, powództwo oddalono.

Pomimo przegrania procesu przez powódkę, Sąd odstąpił od obciążenia jej kosztami procesu na zasadzie art. 102 kpc, uznając iż zachodzi wypadek szczególnie uzasadniony. Powódka jest osoba starszą, osiągane dochody przeznacza na konieczne koszty utrzymania i leczenie. Niniejsza sprawa miała charakter rodzinny, a u jej podstaw leżało przysporzenie majątkowe uczynione przez powódkę na rzecz pozwanej, strony są najbliższą rodziną, co także przemawia za nieobciążaniem matki kosztami procesu, poniesionymi przez jej córkę.

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Anna Bandyk
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Gliwicach
Osoba, która wytworzyła informację:  Barbara Przybylska
Data wytworzenia informacji: