I C 1730/22 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Rejonowy w Częstochowie z 2023-05-12

Sygn. akt I C 1730/22

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 12 maja 2023 roku

Sąd Rejonowy w Częstochowie I Wydział Cywilny w składzie następującym:

Przewodniczący: SSR Marcin Szymański

Protokolant: Katarzyna Bartyzel

po rozpoznaniu w dniu 19 kwietnia 2023 roku w Częstochowie na rozprawie

sprawy z powództwa Banku (...) Spółki akcyjnej w W.

przeciwko J. K. (1) i J. K. (2)

o zapłatę

1.  zasądza od pozwanych J. K. (1) i J. K. (2) solidarnie na rzecz powódki Banku (...) Spółki akcyjnej w W. kwotę 40.901,80 zł (czterdzieści tysięcy dziewięćset jeden złotych osiemdziesiąt groszy) wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie liczonymi od dnia 23 maja 2022 roku do dnia zapłaty;

2.  oddala wniosek pozwanych o rozłożenie zasądzonego w punkcie 1. (pierwszym) wyroku świadczenia na raty;

3.  zasądza od pozwanych solidarnie na rzecz powódki kwotę 2046 zł (dwa tysiące czterdzieści sześć złotych) wraz z odsetkami w wysokości odsetek ustawowych za opóźnienie liczonymi od dnia uprawomocnienia się wyroku do dnia zapłaty tytułem zwrotu kosztów procesu, odstępując od obciążania pozwanych kosztami procesu w pozostałym zakresie.

Sygn. akt I C 1730/22

UZASADNIENIE

Bank (...) Spółka akcyjna w W. pozwem nadanym 23 maja 2022 roku wniosła w warunkach art. 505 37 § 2 k.p.c. o zasądzenie solidarnie od pozwanych J. K. (1) i J. K. (2) kwoty 40.901,80 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia złożenia pozwu do dnia zapłaty tytułem niespłaconej w części umowy pożyczki z 12 września 2016 roku. Dochodzone roszczenie obejmowało kapitał (31.916,92 zł) i odsetki należne do 11 maja 2022 roku (8.984,88 zł).

Postanowieniem z 28 czerwca 2022 roku Sąd Rejonowy w Opatowie stwierdził swą niewłaściwość miejscową i sprawę do rozpoznania przekazał tutejszemu sądowi.

Pozwani wnieśli o oddalenie powództwa. Podnieśli oni, że sporna umowa jest nieważna, albowiem zawiera nieprzejrzysty warunek umowny ustalający zmienną stopę procentową poprzez odwołanie się do WIBORu przy jednoczesnym braku informacji o ryzyku z tym związanym. Z ostrożności pozwani sformułowali zarzut braku doręczenia im oświadczenia o wypowiedzeniu umowy i zakwestionowali roszczenie co do wysokości. Na rozprawie małżonkowie na wszelki wypadek wnieśli również o rozłożenie świadczenia na raty miesięczne po 1000 zł.

Sąd ustalił, co następuje:

W dniu 12 września 2016 roku Bank (...) Spółka akcyjna w W. zawarła z J. K. (1) i J. K. (2) umowę pożyczki, na podstawie której bank zobowiązał się do udzielenia pozwanym kwoty 39.930 zł z czego kwota 36.300 zł miała stanowić według umownej nomenklatury tzw. (...) pożyczkę”. Była ona przeznaczona na spłatę dwóch innych zobowiązań oraz częściowo (5.900 zł) na rachunek pożyczkobiorców (§ 2 ust. 1). Jeszcze tego samego dnia pieniądze zostały wypłacone.

Z tytułu zawarcia umowy pożyczkodawca obciążył pożyczkobiorców kredytowaną prowizją przygotowawczą w wysokości 10% (...) pożyczki” (3.600 zł - § 7 ust. 2). Od pożyczonego kapitału pożyczkodawca naliczał odsetki umowne według zmiennej stopy procentowej stanowiącej sumę stopy stawki WIBOR 6M i stałej marży banku wynoszącej 5 punktów procentowych. Na datę zawarcia umowy oprocentowanie wynosiło 6,79% w skali roku (§ 5 ust. 1 i 2). Stopa procentowa miała ulegać zmianom w okresach sześciomiesięcznych na podstawie stopy WIBOR notowanej 2 dni robocze przed zakończeniem poprzedniego okresu (§ 5 ust. 3 pkt 2), przy czym odsetki nie mogły być wyższe niż dwukrotność odsetek ustawowych (§ 5 ust. 5).

Pracownica banku wyjaśniła małżonkom na jedynym spotkaniu poprzedzającym zawarcie umowy, że raty będą zmienne i co pół roku ich wysokość będzie się modyfikować. Nie tłumaczyła ona bliżej dlaczego tak będzie się dziać, a pozwani nie dopytywali o szczegóły. Pożyczkobiorcy oświadczyli, że jest im w pełni znane oraz wyjaśnione przez Bank ryzyko związane ze zmianą stopy procentowej, według której oprocentowane jest zaciągnięte przez nich zobowiązanie kredytowe. Oświadczyli ponadto, iż wyrażają zgodę na ponoszenie przez siebie tego ryzyka i są świadomi jego ponoszenia (§ 22).

Spłata zobowiązania miała nastąpić w 120 miesięcznych ratach zgodnie z harmonogramem spłat stanowiącym załącznik do umowy pożyczki (§ 1 ust. 2, § 3 ust. 5). Odpowiedzialność współpożyczkobiorców była solidarna (§ 1 ust. 7).

Bank mógł wypowiedzieć umowę z zachowaniem trzydziestodniowego okresu wypowiedzenia i żądać spłaty części lub całości (...) w przypadku niedotrzymania przez pożyczkobiorców warunków udzielenia (...) albo w razie utraty przez pożyczkobiorców zdolności kredytowej (§ 11 ust. 2). Od kapitału przeterminowanego pozwani zobowiązali się zapłacić odsetki maksymalne za opóźnienie (§ 8 ust. 2 umowy).

( dowód: umowa pożyczki (...).9.2016r. - k. 10-12; wniosek o udzielenie (...) k. 102-106; formularz informacyjny – k. 107-108; potwierdzenia złożenia dyspozycji – k. 121-123; przesłuchanie pozwanej – k. 186-186v)

J. K. (2) był hospitalizowany w okresie od 7 do 19 marca 2019 roku w związku z udarem niedokrwiennym lewej półkuli mózgu połączonym z porażeniem połowiczym prawostronnym i afazją. W tym czasie objęty został rehabilitacją. Personel medyczny uzyskał stabilizację stanu neurologicznego u pacjenta, ale bez istotnej poprawy sprawności ruchowej i mowy. Pozwany obecnie korzysta z łóżka rehabilitacyjnego. Jest osobą w znacznym stopniu niepełnosprawną, wymagającą stałej lub długotrwałej opieki innych osób.

Pozwani, którzy do czasu wystąpienia u J. K. (2) udaru regularnie spłacali raty, po 10 kwietnia 2019 roku przestali dokonywać wpłat. J. K. (2) otrzymuje emeryturę (3070 zł netto), natomiast jego żonie przysługuje zasiłek opiekuńczy (2400 zł). Pozwany przechodzi ciągłą rehabilitację, co pochłania ok. 1800-2000 zł miesięcznie. Na leki potrzebuje dalsze 400 zł, a na środki czystości - ok. 200 zł. Małżonkowie w związku z utrzymaniem domu ponoszą koszt mediów w wysokości 1000 zł miesięcznie. Pozwani nie mają żadnych oszczędności i nie są w stanie ich poczynić. Mają czwórkę dorosłych dzieci.

( dowód: dokumentacja medyczna – k. 49-50, 53-56; umowa wypożyczenia – k. 51-52; decyzja zmieniająca – k. 57-58; historia rachunku – k. 109-120; wyciąg – k. 124-127; raport spłat – k. 128; przesłuchanie pozwanej – k. 186-186v)

W dniu 21 sierpnia 2019 roku powódka skierowała do pozwanych pisemne wezwania do zapłaty kwoty 2309,94 zł w terminie 14 dni roboczych. Wobec bezskutecznego upływu zakreślonego terminu 7 października 2019 roku bank skierował do pożyczkobiorców pisemne oświadczenie o wypowiedzeniu umowy pożyczki z zachowaniem 30-dniowego terminu wypowiedzenia. Po tym czasie pozwani dokonali jeszcze trzech wpłat: 90 zł 1 czerwca 2020 roku oraz 2000 zł dwoma transzami na przełomie lutego i marca 2022 roku.

Z kolei 12 maja 2022 roku powódka wystawiła wyciąg z ksiąg bankowych stwierdzający wymagalne zadłużenie pozwanych w kwotach tożsamych z podanymi w pozwie.

( dowód: wezwania do zapłaty z 21.8.2019r. z dowodami nadania - k. 13-16, 138-142; wypowiedzenia z 7.10.2019r. z dowodami nadania - k. 17-18, 143-152; wyciąg z ksiąg bankowych – k. 19, 129-130; raport spłat – k. 128; pełnomocnictwa materialnoprawne – k. 131-133)

Sąd zważył, co następuje:

Nie budziło wątpliwości stron, że podpisaną umowę należało kwalifikować jako umowę pożyczki w rozumieniu art. 720 § 1 k.c. zawartą w reżimie ustawy z 12 maja 2011 r. o kredycie konsumenckim (t.j. Dz.U. 2022, poz. 246; dalej: u.k.k.). Stosownie do powołanego wyżej przepisu przez umowę pożyczki dający pożyczkę zobowiązuje się przenieść na własność biorącego określoną ilość pieniędzy albo rzeczy oznaczonych tylko co do gatunku, a biorący zobowiązuje się zwrócić tę samą ilość pieniędzy albo tę samą ilość rzeczy tego samego gatunku i tej samej jakości.

O ile powyższe znajdowało zrozumienie obu stron, o tyle pozwani wywodzili, że cytowana regulacja nie znajdzie zastosowania w ich przypadku, albowiem umowę zawarli nieważnie. Powoływali się na implementowanie przez przedsiębiorcę do kontraktu nieprzejrzystego warunku umownego ustalającego zmienną stopę procentową poprzez odwołanie się do WIBORu przy jednoczesnym braku informacji o ryzyku z tym związanym.

W tej sytuacji konieczne stało się przybliżenie czym jest WIBOR, jak jest kształtowany i na czym polega jego rola w umowie. WIBOR (W. I. R.) to wskaźnik referencyjny stopy procentowej, odzwierciedlający poziom oprocentowania po jakim banki byłyby skłonne składać depozyty na określony czas innym bankom. Transakcje, o jakich mowa, polegają na przyjęciu lub złożeniu środków pieniężnych w złotym, od których naliczane są odsetki za okres na jaki środki te zostały przyjęte lub złożone bez ustanawiania żadnego prawnego zabezpieczenia.1 Najprościej rzecz ujmując, WIBOR ustalany jest na podstawie oświadczeń banków, które deklarują na jakie oprocentowanie i na jaki czas pożyczyłyby pieniądze innym bankom. Na podstawie tak wskazanych stóp procentowych banki miały zgadzać się udzielać sobie nawzajem pożyczek. W zależności od okresu depozytu, WIBOR ustalany jest dla różnych terminów, począwszy od WIBOR ON/TN (depozyt na jeden dzień) po WIBOR 2W/1M/3M/6M (depozyt na 0,5/1/3/6 miesięcy) aż do WIBOR 1Y (depozyt roczny). Wskaźnik wyznaczany jest jako średnia arytmetyczna wielkości oprocentowania podawanych przez 10 największych banków działających w (...). Administratorem wskaźnika jest od 30 czerwca 2017 roku (...) Spółka akcyjna w W. działająca na podstawie zezwolenia Komisji Nadzoru Finansowego. To podmiot formalnie niezależny od sektora bankowego. Wcześniej WIBOR opracowywało Stowarzyszenie (...) w (...). Szczegółowe kwestie dotyczące kształtowania WIBOR określone są przez administratora w „Regulaminie stawek referencyjnych (...) i WIBOR”.

Wskaźnik WIBOR stanowi – obok marży - element kształtujący stopę oprocentowania w kredycie o zmiennym oprocentowaniu. W założeniu WIBOR miał odzwierciedlać stale zmieniający się koszt pozyskiwania finansowania przez bank (umożliwiającego akcję kredytową), natomiast marża ustalana jest na zazwyczaj stałym poziomie przez cały okres umowy. W uproszczeniu stanowiła ona miarę zysku banku związanego z daną transakcją.

Konstrukcja ta zresztą jako powszechnie przyjęta przez praktykę została wcześnie dostrzeżona przez ustawodawcę i zaakceptowana. Tytułem przykładu warto wskazać, że stopa referencyjna ujmowana jako WIBOR 3M + 2 punkty procentowe wyznaczała poziom udzielanego przez państwo współfinansowania kosztów kredytu zaciągniętego na zakup domu jednorodzinnego (art. 1, art. 2 pkt 1 i 9 oraz art. 8 ust. 3 ustawy z 8 września 2006 roku o finansowym wsparciu rodzin i innych osób w nabywaniu własnego mieszkania, Dz.U. 2006, nr 183, poz. 1354). Podobny mechanizm wsparcia, odwołujący się do sumy WIBOR 3M i marży do 1,5 punktu procentowego, wprowadzał art. 1, art. 2 pkt 4 i 5 oraz art. 8 ust. 1 ustawy z 5 grudnia 2002 roku o dopłatach do oprocentowania kredytów mieszkaniowych o stałej stopie procentowej (Dz.U. 2002, nr 230, poz. 1922). Ustawodawca w swych działaniach pozostał konsekwentny także w nowszych realiach gospodarczych. W uchwalonej ustawie z 9 listopada 2018 roku o restrukturyzacji zadłużenia podmiotów prowadzących gospodarstwa rolne (Dz.U. 2019r., poz. 33) przewidziano udzielenie rolnikom kredytów restrukturyzacyjnych przez banki współpracujące z Agencją Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Oprocentowanie kredytu restrukturyzacyjnego mogło być zmienne i stanowić sumę stopy referencyjnej WIBOR 3M powiększonej o nie więcej niż 3 punkty procentowe. Oprocentowanie należne bankowi w wysokości 2% spłacał kredytobiorca (podmiot prowadzący gospodarstwo rolne), a w pozostałej części (...) (por. art. 4 ust. 1, 4 i 6 ustawy).

Wszystko to działo się przy wiedzy, że w Polsce rynek pożyczek międzybankowych nigdy – nawet przed kryzysem finansowym z lat 2007-2009 - nie odgrywał roli dominującego źródła pozyskiwania finansowania przez banki (kształtując się na poziomie 4 do 12% udziału zobowiązań wobec monetarnych instytucji finansowych w pasywach sektora bankowego), a znacznie większe znaczenie miał w obszarze zarządzania krótkoterminową płynnością. Ponadto zaobserwowano istotne skrócenie horyzontu zawieranych transakcji – udział transakcji o terminie powyżej 1W wynosił około 5% w 2007 r., a od 2010 r. kształtował się poniżej 1%. Deklarowane przez uczestników panelu stawki WIBOR na terminy powyżej 1W, ze względu na brak oparcia w transakcjach, przestały więc odzwierciedlać krańcowy koszt finansowania4. Nie jest jednak prawdą, co niekiedy się zarzuca, że deklaracje składane przez banki mogły być bez konsekwencji składane w fantazyjnych wysokościach. Zgodnie z obowiązującym regulaminem stawki określa się jako transakcyjne, co oznacza, że przez 15 minut od publikacji banki zobowiązane są zawierać między sobą transakcje po cenach nie gorszych niż zgłoszone5.

WIBOR zyskał także kontekst unijny. Jest on bowiem jednocześnie wskaźnikiem referencyjnym (1), kluczowym wskaźnikiem referencyjnym (2)6 i wskaźnikiem referencyjnym stóp procentowych w rozumieniu art. 3 ust. 1 pkt 3, 22 oraz 25 rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) (...) z 8 czerwca 2016 r. w sprawie indeksów stosowanych jako wskaźniki referencyjne w instrumentach finansowych i umowach finansowych lub do pomiaru wyników funduszy inwestycyjnych i zmieniające dyrektywy 2008/48/WE i (...) oraz rozporządzenie (UE) nr (...) (Dz. U. UE. L. z 2016 r. Nr 171, str. 1 ze zm.; dalej rozporządzenie (...)). (...) Spółka akcyjna w W. jest zaś administratorem o jakim mowa w art. 3 ust. 1 pkt 6 rozporządzenia (...). Rozporządzenie zostało uchwalone w celu zapewnienia prawidłowego funkcjonowania rynku wewnętrznego oraz ochrony konsumentów z uwagi na ich skargi i brak dotychczasowych zharmonizowanych ram na poziomie Unii (motyw 4 i 5 rozporządzenia (...)). Konsumenci mają możliwość zawierania umów finansowych, w szczególności umów o kredyt hipoteczny i umowy o kredyt konsumencki, które stosują wskaźniki referencyjne jako odniesienie, lecz nierówna siła przetargowa i zastosowanie standardowych warunków oznaczają, że konsumenci mogą mieć ograniczony wybór dotyczący stosowanego wskaźnika referencyjnego. Niezbędne jest więc zapewnienie, aby kredytodawcy lub pośrednicy kredytowi dostarczali konsumentom co najmniej odpowiednich informacji. Należy w tym celu odpowiednio zmienić dyrektywy 2008/48/WE i (...) (motyw 71 rozporządzenia (...)). Owe dyrektywy to odpowiednio: dyrektywa z 23 kwietnia 2008 roku w sprawie umów o kredyt konsumencki oraz uchylająca dyrektywę Rady 87/102/EWG (Dz.U.UE.L.2008.133.66; dalej: dyrektywa 2008/48/WE) i dyrektywa z 4 lutego 2014 roku w sprawie konsumenckich umów o kredyt związanych z nieruchomościami mieszkalnymi i zmieniająca dyrektywy 2008/48/WE i (...) oraz rozporządzenie (UE) nr (...) (Dz.U.UE.L.2014.60.34; dalej: dyrektywa (...)). W obu przypadkach zmiany miały polegać na wprowadzeniu dodatkowego obowiązku informacyjnego po stronie kredytodawcy. Zostali oni zobowiązani bowiem do podania konsumentowi nazwy wskaźnika referencyjnego (1), jego administratora (2) i informacji o potencjalnych konsekwencjach dla konsumenta (3; por. art. 57 i 58 rozporządzenia (...)). Rozporządzenie (...) znalazło zastosowanie co do zasady od 1 stycznia 2018 roku (art. 59 rozporządzenia (...)). Oznacza to, że w dacie zawierania umowy przez strony przedmiotowe regulacje te jeszcze nie obowiązywały.

Na datę spornego kontraktu w grę wchodziły następujące regulacje dotyczące ustalania zmiennego oprocentowania, w tym w oparciu o WIBOR, w umowach z konsumentami. Zgodnie z art. 13 ust. 1 pkt 4 u.k.k. kredytodawca lub pośrednik kredytowy przed zawarciem umowy o kredyt konsumencki jest zobowiązany podać konsumentowi, na trwałym nośniku, w czasie umożliwiającym zapoznanie się z tymi informacjami, stopę oprocentowania kredytu, warunki stosowania tej stopy oprocentowania oraz, jeżeli są dostępne, wszelkie indeksy lub stopy referencyjne mające zastosowanie do pierwotnej stopy oprocentowania kredytu, a także okresy, warunki i procedury zmian stopy oprocentowania kredytu; jeżeli umowa o kredyt konsumencki przewiduje różne stopy oprocentowania, informacje te podaje się dla wszystkich stosowanych stóp procentowych w danym okresie obowiązywania umowy. Takie same dane musiały znajdować się w umowie (art. 30 ust. 1 pkt 6 u.k.k.). Przez stopę oprocentowania kredytu rozumie się stopę oprocentowania wyrażoną jako stałe lub zmienne oprocentowanie stosowane do wypłaconej kwoty na podstawie umowy o kredyt w stosunku rocznym (art. 5 pkt 10 u.k.k.). Z kolei stopa referencyjna to stopa oprocentowania służąca za podstawę ustalenia oprocentowania kredytu odnosząca się do minimalnego oprocentowania podstawowych operacji otwartego rynku prowadzonych przez Narodowy Bank Polski, ustalana przez Radę Polityki Pieniężnej, ogłaszana w Dzienniku Urzędowym Narodowego Banku Polskiego (art. 5 pkt 9 u.k.k.). Przyjęte rozwiązania stanowią transpozycję do polskiego porządku prawnego dyrektywy 2008/48/WE, a ściślej jej art. 3 pkt „j”, 5 ust. 1 pkt „f” oraz art. 10 ust. 2 pkt „f”. Jak podnosi prawodawca unijny: „W celu zapewnienia pełnej przejrzystości konsument powinien otrzymać informację na temat stopy oprocentowania kredytu, zarówno na etapie poprzedzającym zawarcie umowy o kredyt, jak i przy jej zawieraniu. W czasie trwania stosunku umownego konsument powinien być następnie informowany o zmianach zmiennej stopy oprocentowania kredytu oraz o spowodowanych przez nie zmianach wysokości płatności” (motyw 32 dyrektywy 2008/48/WE). Jedyne odstępstwo między ustawą a omawianą dyrektywą w tym zakresie polegało na tym, że dyrektywa nie definiuje pojęcia „stopy referencyjnej”, którym to terminem też się jednak wiele razy posługuje.

Aby lepiej zrozumieć granice swobody umów i zakres obowiązków informacyjnych kredytodawcy zawierającego z konsumentem umowę warto jeszcze zestawić powyższe z regulacjami odnoszącymi się do kredytów hipotecznych. Prawodawca europejski w motywach 20-27 dyrektywy (...) szczegółowo wskazał, że o ile dyrektywa w przedmiocie kredytów mieszkaniowych powinna w miarę możliwość odpowiadać strukturze dyrektywy 2008/48/WE w celu zachowania spójności i minimalizacji obciążeń administracyjnych kredytodawców i pośredników kredytowych, o tyle powinna także uwzględniać „specyficzne elementy” umów o kredyty związane z nieruchomościami mieszkalnymi. Podkreślono bowiem szczególny charakter tego rodzaju umów, możliwe dla konsumenta konsekwencje i ryzyka. Prawodawca uznał wobec tego, że konsumenci decydujący się na zawarcie umowy kredytu mieszkaniowego powinni otrzymywać „ostrzeżenia przed ryzykiem szczególnym” oraz „wystarczającą ilość czasu, a mianowicie co najmniej siedem dni, na przeanalizowanie konsekwencji”; z drugiej zaś strony kredytodawców należy zachęcać „do aktywnego podejścia do pojawiającego się ryzyka kredytowego na wczesnym etapie”.

Postulaty te znalazły odzwierciedlenie w przepisach prawa. Krajowy ustawodawca postanowił nałożyć na przedsiębiorców obowiązek informowania o ryzykach gospodarczych związanych z umowami właśnie o kredyt hipoteczny (art. 7 ust. 5, art. 10 ust. 1 pkt 6, art. 20 ust. 2, art. 27 ust. 4-6, art. 29 ust. 8 ustawy z 23 marca 2017 roku o kredycie hipotecznym oraz o nadzorze nad pośrednikami kredytu hipotecznego i agentami, t.j. Dz.U. 2022, poz. 2245; dalej: u.k.h.). Zgodnie z tymi przepisami (pomijając te, które dotyczą kredytów zawartych w walutach obcych, denominowanych i indeksowanych) w przypadku reklamy kredytu hipotecznego oprocentowanego zmienną stopą procentową kredytodawca, pośrednik kredytu hipotecznego oraz agent są obowiązani do zamieszczenia w niej w sposób zwięzły, jednoznaczny, zrozumiały i widoczny informacji o ryzyku zmiany stopy procentowej. Kredytodawca, pośrednik kredytu hipotecznego oraz agent są obowiązani udostępniać konsumentowi w każdym czasie, na trwałym nośniku lub w postaci elektronicznej, precyzyjne i zrozumiałe informacje ogólne dotyczące umowy o kredyt hipoteczny, obejmujące co najmniej m.in. rodzaje dostępnej stopy oprocentowania kredytu hipotecznego ze wskazaniem, czy jest to stała stopa oprocentowania kredytu hipotecznego, zmienna, czy stanowiąca połączenie obu rodzajów oprocentowania, wraz z krótką charakterystyką stałej stopy oprocentowania kredytu hipotecznego i stopy zmiennej, w tym informacją o związanych z tym konsekwencjach dla konsumenta. Jeżeli z postanowień umowy o kredyt hipoteczny wynika możliwość zmiany stopy oprocentowania kredytu hipotecznego i opłat uwzględnianych przy ustalaniu rzeczywistej rocznej stopy oprocentowania kredytu hipotecznego, których nie można określić w chwili jej ustalania, rzeczywistą roczną stopę oprocentowania ustala się przy założeniu, że stopa oprocentowania kredytu hipotecznego i opłaty te pozostaną niezmienione przez okres obowiązywania umowy o kredyt hipoteczny. W takim przypadku kredytodawca przedstawia konsumentowi w formularzu informacyjnym, o którym mowa w art. 11 ust. 2, dodatkową, przykładową rzeczywistą roczną stopę oprocentowania, która obrazuje ryzyka związane ze znacznym wzrostem stopy oprocentowania kredytu hipotecznego. Kredytodawca, pośrednik kredytu hipotecznego oraz agent świadczą usługi doradcze w najlepszym interesie konsumenta, uzyskując informacje o potrzebach konsumenta i jego sytuacji finansowej i osobistej oraz rekomendując odpowiednie kredyty hipoteczne, przy uwzględnieniu szczególnych wymagań zgłoszonych przez konsumenta oraz rozsądnych założeń dotyczących ryzyka dla konsumenta w okresie obowiązywania umowy o kredyt hipoteczny. Kredytodawca, pośrednik kredytu hipotecznego oraz agent są obowiązani do przekazania konsumentowi, na trwałym nośniku, informacji dotyczących ryzyka związanego z rekomendowanym kredytem hipotecznym. Kredytodawca, pośrednik kredytu hipotecznego oraz agent, którzy świadczą usługi doradcze, są obowiązani ostrzegać konsumenta, mając na uwadze jego sytuację finansową, że umowa o kredyt hipoteczny może spowodować dla niego szczególne ryzyko.

Naturalnie powyższe regulacje stanowią implementację dyrektywy (...).

Warto zwrócić przy okazji uwagę na fakt, że obecnie w umowach o kredyt hipoteczny obligatoryjnie stopa oprocentowania zmiennego określana jest jako wartość wskaźnika referencyjnego (niekoniecznie, ale także WIBOR) oraz wysokość marży (art. 4 pkt 28 i art. 29 ust. 2 u.k.h.). Rozwiązanie takie rozumie się w przypadku umów kredytu hipotecznego jako wykluczenie stosowania przez sektor bankowy tzw. wewnętrznej stopy banku7, czego dyrektywa (...)/UE nie przewidywała, ale dozwalała skoro leży to w interesie konsumenta (por. T. Czech [w:] Kredyt hipoteczny. Komentarz, wyd. II, LEX/el. 2022, teza nr 113 do art. 29). Dodatkowo ustawodawca powiada, że w przypadku gdy umowa o kredyt hipoteczny dotyczy kredytu hipotecznego ze zmienną stopą oprocentowania kredytu hipotecznego, wskaźniki referencyjne wykorzystywane do obliczenia stopy oprocentowania kredytu hipotecznego są zrozumiałe, dostępne, obiektywne i możliwe do zweryfikowania przez strony umowy o kredyt hipoteczny (art. 32 ust. 1 u.k.h.). Podobnych regulacji nie przewidziano w przepisach ustawy o kredycie konsumenckim ani dyrektywy (...) (T. Czech [w:] Kredyt hipoteczny. Komentarz, wyd. II, LEX/el. 2022, teza nr 3 do art. 32). Opis wskaźnika referencyjnego powinien być na tyle precyzyjny, aby na podstawie właściwego postanowienia umownego konsument mógł ustalić jego nazwę, a w konsekwencji wartość wskaźnika publikowaną przez administratora tego wskaźnika8. Nie ma potrzeby, aby szczegółowo opisywać warunki, na jakich zmienia się wskaźnik referencyjny (T. Czech [w:] Kredyt hipoteczny. Komentarz, wyd. II, LEX/el. 2022, teza nr 114 do art. 29).

Powyższe uwagi uzupełnić wypada jeszcze jednym spostrzeżeniem. Mianowicie skoro fixing WIBORu wynika z regulaminu ustanowionego przez administratora wskaźnika referencyjnego, to w świetle art. 384 § 1 k.c. kredytodawca nie ma obowiązku doręczenia kontrahentowi tego regulaminu. Nie jest to bowiem wzorzec umowny ustalony przez którąkolwiek stronę umowy.

Prawdą jest przy tym, że postanowienia umowy określające zmienną stopę oprocentowania z wykorzystaniem wskaźnika referencyjnego, podlegają ocenie pod względem abuzywności (art. 385 1 § 1 k.c.), mianowicie czy kształtują prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy (o ile nie były przedmiotem indywidualnych uzgodnień). Jak stwierdził (...) w wyroku z 3 marca 2020 roku (sygn. akt C-125/18; powoływanym zresztą przez pozwanych) w celu spełnienia wymogu przejrzystości warunku umownego ustalającego zmienną stopę procentową w ramach umowy o kredyt hipoteczny warunek ten powinien nie tylko być zrozumiały pod względem formalnym i gramatycznym, ale również umożliwiać, by właściwie poinformowany oraz dostatecznie uważny i rozsądny przeciętny konsument był w stanie zrozumieć konkretne działanie metody obliczania tej stopy procentowej i oszacować tym samym w oparciu o jednoznaczne i zrozumiałe kryteria potencjalnie istotne konsekwencje gospodarcze takiego warunku dla swoich zobowiązań finansowych. Na elementy szczególnie istotne dla oceny, jakiej powinien dokonać sąd krajowy w tym względzie, składają się z jednej strony okoliczność, czy ze względu na publikację sposobu obliczania wspomnianej stopy procentowej główne elementy dotyczące obliczania tej stopy są łatwo dostępne dla każdej osoby zamierzającej zawrzeć umowę o kredyt hipoteczny, oraz z drugiej strony dostarczenie informacji na temat zmian w przeszłości wskaźnika, na podstawie którego obliczana jest ta stopa procentowa. Podobnie wywodzi się w orzecznictwie sądów powszechnych (na tle umów denominowanych i indeksowanych do walut obcych). Przykładowo Sąd Apelacyjny w Warszawie w wyroku z 7 września 2022 roku (sygn. akt V ACa 102/22) wskazał, że dla wypełnienia przez bank obowiązków informacyjnych w zakresie obarczenia konsumenta ryzykiem kursowym nie jest wystarczające wskazanie w umowie, że ryzyko związane ze zmianą kursu waluty ponosi kredytobiorca oraz odebranie od strony powodowej oświadczenia o standardowej treści, że została poinformowana o ponoszeniu ryzyka wynikającego ze zmiany kursu waluty oraz przyjęła do wiadomości i akceptuje to ryzyko. Wprowadzenie do umowy kredytowej zawieranej na wiele lat, na nabycie nieruchomości stanowiącej z reguły dorobek życia przeciętnego konsumenta, mechanizmu działania ryzyka kursowego, wymagało szczególnej staranności banku w zakresie wyraźnego wskazania zagrożeń wiążących się z oferowanym kredytem, tak by konsument miał pełne rozeznanie konsekwencji ekonomicznych zawieranej umowy.

Powyższe uwagi – w kontekście sporu stron, rodzaju zawartej umowy (kredyt konsumencki, a nie hipoteczny) i daty zawartego kontraktu – można sprowadzić do następujących tez:

(1) – dopuszczalne było zawarcie umowy kredytu konsumenckiego z oprocentowaniem zmiennym,

(2) – brak było szczególnych regulacji, ograniczających swobodę umów co do sposobu ustalenia takiego oprocentowania z tym zastrzeżeniem, że zastosowany mechanizm nie mógł powodować obciążenia konsumenta odsetkami wyższymi niż maksymalne (art. 359 § 2 1 k.c.),

(3) – dozwolone pozostawało, by kredytodawca posługiwał się w określaniu oprocentowania zmiennego wskaźnikiem referencyjnym w postaci WIBORu,

(3a) – WIBOR stanowił od dawna przynajmniej pośrednio tolerowany przez ustawodawcę krajowego wskaźnik referencyjny w obrocie konsumenckim,

(3b) – podzielając zastrzeżenia o niskiej reprezentatywności WIBORu dla oceny kosztu pozyskania przez banki kapitału umożliwiającego akcję kredytową, nie można stwierdzić, że formuła fixingu była ukształtowana dowolnie,

(3c) – wskaźnik opracowywany jest przez podmiot spoza sektora bankowego, czyli niezależny od stron umowy,

(3d) – powódka, tj. (...) Spółka akcyjna w W., nie składa deklaracji w procesie fixingu WIBORu, nie ma zatem nawet pośredniego wpływu na jego wysokość,

(3e) – obecnie WIBOR spełnia także standardy regulacyjne wskazane w unijnym rozporządzeniu (...), skoro stanowi kluczowy wskaźnik referencyjny,

(4) – powódka, decydując się na ustalenie oprocentowania zmiennego w formule „WIBOR + marża”, nie zaś w oparciu o tzw. wewnętrzną stopę banku, dochowała wyższego standardu, jaki obecnie obowiązuje na gruncie umów o kredyty hipoteczne; zmiany tak ustalonego oprocentowania są niezależne od woli stron, transparentne, czytelne i weryfikowalne,

(4a) – mając na uwadze niezależne kształtowanie WIBORu od powódki należało odrzucić orzecznictwo narosłe na tle sporów o kredyty indeksowane/denominowane do walut obcych; słusznie podnoszone zarzuty dotyczyły tam bowiem przeliczania kursów walut przy wykorzystaniu tabel bankowych w oparciu o wewnętrznie wytyczone procedury, często niedookreślone, arbitralne, niesprawdzalne, a nawet niekomunikowane konsumentom,

(4b) – (...), kwestionując wyżej opisane mechanizmy w kredytach indeksowanych i denominowanych do walut obcych, nie czynił tego w kontekście stosowania przez banki wskaźników referencyjnych (LIBOR, (...)),

(5) – kredytodawca obowiązany był w umowie oraz w toku tzw. asysty przedkontraktowej zidentyfikować wskaźnik referencyjny oraz podać w jakich okresach, warunkach i procedurach jego zmiany wpłyną na oprocentowanie kredytu,

(5a) – należało przez to rozumieć konieczność objaśnienia zasad zmiany oprocentowania kredytu, a nie wyjaśnienia prawideł rządzących fluktuacją wysokości wskaźnika referencyjnego (co sprowadzałoby się do referowania konsumentowi procesu fixingu WIBORu); chodziło bowiem o to, by konsument miał wiedzę jak kontrolować wywiązywanie się z umowy przez bank, a nie jak weryfikować prawidłowość wykonywania obowiązków przez administratora wskaźnika referencyjnego, czyli podmiot trzeci (wówczas Stowarzyszenie (...) w W.),

(5b) – powódka zadośćuczyniła tym obowiązkom w § 5 umowy,

(5c) – podane informacje były wystarczające do tego, by przeciętny, ale i rozważny konsument mógł weryfikować, czy stosowane przez kontrahenta oprocentowanie było zgodne z umową, gdyż wykorzystany wskaźnik referencyjny jest powszechny, jawny, a jego wskazania od ręki dostępne są w Internecie;

(5d) – nie było obowiązku po stronie przedsiębiorcy wskazywać administratora wskaźnika referencyjnego ani regulaminu ustalania tego indeksu, a tym bardziej go załączać,

(6) – przedsiębiorca miał obowiązek poinformowania konsumenta o ryzyku zmiennej stopy procentowej; powinność ta nie wynikała wprost z ustawy o kredycie konsumenckim (czy też dyrektywy 2008/48/WE), a została wyinterpretowana przez (...) z dyrektywy Rady 93/13/EWG z 5 kwietnia 1993 roku w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich (Dz.U.UE.L.1993.95.29); kontrola spełnienia powyższego obowiązku następowała zatem z perspektywy przepisu art. 385 1 § 1 k.c., stanowiącego przejaw implementacji wspomnianej dyrektywy,

(7) standard informacyjny w umowach o kredyt konsumencki nie jest tak wysoki jak w umowach o kredyt hipoteczny, zważywszy na specyfikę tych ostatnich, na co zwrócił uwagę także prawodawca europejski w motywach dyrektywy (...);

(7a) chodzi bowiem o to, że kredyty hipoteczne udzielane są zazwyczaj na bardzo długie okresy (na tyle długie, że istnieje duże prawdopodobieństwo wystąpienia w toku ich trwania kryzysów finansowych, gospodarczych o charakterze makro- i mikroekonomicznym),

(7b) a do tego opiewają na wysokie kwoty, by pozwalały finansować nabycie przez konsumentów mieszkań, często stanowiących dorobek ich życia,

(7c) tym samym następcza utrata możliwości spłacania rat (np. wskutek znaczącego ich wzrostu) i grożąca w ślad za tym konsumentowi egzekucja, poparta także zabezpieczeniem hipotecznym, staje się bardzo dotkliwa,

(7d) wobec czego z dużym dystansem należy oceniać praktykę bezpośredniego przekładania stanowiska (...) wyrażonego w wydanych wyrokach o tym jak szeroko informować o ryzyku zmiennej stopy procentowej na tle kredytów hipotecznych (na które powoływali się również pozwani – por. cytowane orzeczenie C-125/18) na niniejszą sprawę; wiadomo bowiem, że im mniejsze ryzyko, tym mniejsza jest jego rola w procesie decyzyjnym przeciętnie roztropnego, należycie poinformowanego konsumenta,

(8) umowa zawarta przez strony sporu obowiązywać miała stosunkowo długo (10 lat), ale i tak znacząco krócej niż tradycyjny kredyt mieszkaniowy (20-30 lat); kwota pożyczki również jakkolwiek istotna, nie zbliżała się nawet do cen przeciętnego mieszkania; nie stanowiła zatem źródła finansowania majątku życia; ponadto zawarta przez pozwanych umowa miała charakter konsolidacyjny, co oznaczało że mieli oni już pewną znajomość produktów finansowych, abstrahując od tego, że z racji wieku byli również dojrzali i życiowo doświadczeni;

(9) w tej sytuacji wyjaśnienia przedstawione przez pracownika banku na spotkaniu poprzedzającym zawarcie kredytu o tym, że wysokość rat może się zmieniać w połączeniu z oświadczeniem zawartym w § 22 umowy, podpisanym przez obytych z instytucjami finansowymi pozwanych należało uznać za wystarczające.

Mając wszystko to na uwadze, należało uznać, że warunek umowny ustalający zmienną stopę oprocentowania miał oparcie w przepisach prawa (w kontekście art. 58 k.c.) i nie kształtował obowiązków konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami (przez pryzmat art. 385 1 § 1 k.c.). Pozwani zostali dostatecznie dla potrzeb umowy o kredyt konsumencki poinformowani o ryzyku zmiennej stopy procentowej.

Wobec tego jedynie na marginesie należało podnieść, że ewentualne stwierdzenie implementacji do umowy nieprzejrzystego warunku umownego ustalającego zmienną stopę procentową, jak ujmowali to pozwani, nie prowadziłoby do upadku umowy. Co do zasady stwierdzenie abuzywności konkretnych postanowień umownych rodzi taki skutek, że postanowienia te nie wiążą konsumenta ab initio i ex lege, zgodnie zaś z art. 385 1 1 § 2 in fine k.c. strony są związane umową w pozostałym zakresie. Podobnie określa to art. 58 § 3 k.c., gdyż zgodnie z nim jeżeli nieważnością jest dotknięta tylko część czynności prawnej, czynność pozostaje w mocy co do pozostałych części, chyba że z okoliczności wynika, iż bez postanowień dotkniętych nieważnością czynność nie zostałaby dokonana.

Bez postanowień umowy odnoszących się ściśle do WIBORu wciąż możliwe jest wykonanie umowy, albowiem znana jest wysokość udzielonego kapitału, marża i terminy rat. Racja przy tym, że wówczas kredyt w praktyce stałby się kredytem na stałe oprocentowanie – skoro marża zazwyczaj (jak i w tej sprawie) określana jest w niezmiennej wysokości. Umowa przekształciłaby się wówczas w odmienny, wyodrębniony podtyp (por. art. 5 pkt 10 u.k.k.).

Usunięcie WIBORu nie prowadziłoby jednak do tak drastycznych zmian, by powodowałoby to zmianę charakteru umowy. Kwestia ta bowiem inaczej się prezentuje niż w przypadku eliminacji postanowień dotyczących kursów w umowach o kredyt indeksowany do waluty obcej. (...) przyjmuje w tamtych przypadkach, że warunek ryzyka kursowego jest traktowany jako określający główny przedmiot umowy kredytu; bez niego utrzymanie obowiązywania umowy nie jest możliwe, skoro powoduje to zmianę charakteru umowy (por. wyrok (...) z 3.10.2019r., sygn. akt C-260/18). Różnica ta wynika z faktu, że w typowej umowie kredytu indeksowanego występują dwa równoległe zagrożenia: zmiennej stopy procentowej (wynikającej ze stosowania wskaźnika referencyjnego (...)/LIBOR, a dziś (...)) oraz różnic kursowych i to drugie ryzyko akcentują strony, skoro decydują się na zawarcie takiej umowy spośród innych produktów finansowych.

Tymczasem w tradycyjnej umowie kredytu – zarówno z oprocentowaniem zmiennym jak i stałym – występuje to samo ryzyko zmiennej stopy procentowej, tyle że inaczej akcentowane. Wbrew bowiem pozorom na umowie kredytu ze stałym oprocentowaniem też można stracić. Z jednej strony daje ona pewność konsumentowi, że rata kredytu będzie stała, a zatem nie wzrośnie. Z drugiej strony jednak klient decydujący się na oprocentowanie zmienne może liczyć, że po pewnym czasie wskaźnik referencyjny przywołany w umowie spadnie, co spowoduje także zmniejszenie raty; będzie to wówczas korzyść dla konsumenta, której nie odniesie pożyczkobiorca zawierający umowę kredytu ze stałym oprocentowaniem. Inna jeszcze rzecz, że bank szacuje po swojej stronie ryzyko zmian wskaźnika referencyjnego i będzie skłonny zaproponować umowę kredytu ze stałym oprocentowaniem na poziomie wyższym w dniu zawarcia umowy, niż przy umowie z oprocentowaniem zmiennym – jeśli będzie przewidywał, że w dającym się przewidzieć horyzoncie czasowym istnieje niebezpieczeństwo podnoszenia wskaźnika referencyjnego. Słowem w obu podtypach umowy kredytu konsumenckiego występuje tego samego rodzaju ryzyko zmiennej stopy procentowej (przejawia się ono jedynie w inny sposób), a zatem ewentualna eliminacja WIBORu i praktyczna zamiana oprocentowania ze zmiennego w stały niczego w tej kwestii nie zmienia (poza faktem, że oprocentowanie, a tym samym rata stają się niższe).

Poza tym, co nie może umknąć, dlatego trzeba to jeszcze raz powtórzyć, strony zawarły umowę pożyczki w rozumieniu art. 720 § 1 k.c., do czego nawiązywał tytuł kontraktu. Ustawodawca jako zasadę przyjął nieodpłatność umowy pożyczki, skoro do wyraźnie wyartykułowanych obowiązków pożyczkobiorcy należy jedynie „zwrot tej samej ilości pieniędzy”. Zupełnie inaczej jest w umowie kredytu w rozumieniu art. 69 ust. 1 ustawy z 29 sierpnia 1997 roku Prawo bankowe (t.j. Dz.U. 2022, poz. 2324; dalej: u.p.b.). W myśl przywołanego przepisu przez umowę kredytu bank zobowiązuje się oddać do dyspozycji kredytobiorcy na czas oznaczony w umowie kwotę środków pieniężnych z przeznaczeniem na ustalony cel, a kredytobiorca zobowiązuje się do korzystania z niej na warunkach określonych w umowie, zwrotu kwoty wykorzystanego kredytu wraz z odsetkami w oznaczonych terminach spłaty oraz zapłaty prowizji od udzielonego kredytu. Oznacza to, że kredyt zawsze musi być odpłatny, co wiąże się z pobieraniem odsetek, a to zaś – z ustaleniem wysokości oprocentowania kredytu (art. 69 ust. 2 pkt 5 u.p.b.).

Skoro zatem w umowie pożyczki obowiązek zapłaty za korzystanie z kapitału przez pożyczkobiorcę nie stanowi essentialia negotii, to wówczas należy przyjąć, że zmiana treści umowy w zakresie oprocentowania wskutek ewentualnego zastosowania przepisu art. 385 1 § 1 i 2 k.c. i eliminacji WIBORu nie wpłynęłaby na dalsze trwanie umowy. Konsument byłby zatem dalej obowiązany zwrócić kapitał i odsetki, tyle że mniejsze.

Zatem również z tego powodu brak było podstaw do uznania umowy za nieważną, a postulat oddalenia powództwa w całości wysunięty przez pozwanych nie mógł znaleźć aprobaty Sądu.

Przechodząc do pozostałych zarzutów należało stwierdzić, że powódka wykazała skuteczne wypowiedzenie umowy. Poprzedziła je obligatoryjnymi wezwaniami do zapłaty (art. 75c ust. 6 w zw. z art. 75c ust. 1 ustawy z 29 sierpnia 1997 roku Prawo bankowe, t.j. Dz.U. 2022, poz. 2324). Bank konsekwentnie korespondencję kierował na adres podany przez pozwanych w umowie – tak jak powinien, skoro pożyczkobiorcy nie informowali, by zmieniali miejsce zamieszkania (§ 12 umowy); mieszkali oni zresztą cały czas pod tym samym adresem. Pozwani mieli możliwość zapoznania się z treścią pism wystosowanych przez powódkę, czy ściślej rzecz biorąc z oświadczeniami wiedzy i woli pożyczkodawcy (art. 61 § 1 k.c.).

Na dowód powyższego bank wprawdzie przedstawił jedynie dowody nadania listów, nie zaś bezpośredniego ich doręczenia adresatom. Nie było to jednak konieczne. Potwierdzenie nadania przesyłki rejestrowanej lub przekazu pocztowego wydane przez placówkę pocztową operatora wyznaczonego ma moc dokumentu urzędowego (art. 17 ustawy z 23.11.2012r. Prawo pocztowe, t.j. Dz.U. 2020, poz. 1041). Operator pocztowy przyjmując przesyłkę rejestrowaną i pobierając z góry opłatę zobowiązuje się do jej doręczenia. Brak potwierdzenia odbioru przesyłki rejestrowanej nie oznacza, że przesyłka ta nie została doręczona. Przesyłka rejestrowana, nieodebrana w terminie odbioru, zwracana jest nadawcy. Jeżeli nadawca przesyłki rejestrowanej uiścił opłatę, otrzymał potwierdzenie nadania, a operator nie zwrócił mu tej przesyłki, można domniemywać, że została doręczona adresatowi. Dowód nadania przesyłki rejestrowanej stanowi domniemanie doręczenia jej adresatowi, który może je obalić, wykazując, że nie miał możliwości zapoznania się z jej treścią (wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z 26 lipca 2018 r., sygn. akt I ACa 259/18). Należy podkreślić, że pozwani nie twierdzili, że mieli problem z odbieraniem poczty ze strony doręczyciela. J. K. (1) zeznała, że wraz z mężem przebywała poza domem w okresie od połowy lipca 2019 roku do połowy września 2019 roku. Kierowano wówczas na adres pozwanych wezwania do zapłaty. J. K. (1) nie poinformowała o tym jednak banku, trudno zatem obciążać go winą za ten stan rzeczy, szczególnie w świetle § 12 umowy. Inna rzecz, że oświadczenie o wypowiedzeniu umowy nadano dopiero w październiku 2019 roku. Nie było wobec tego żadnych przeszkód by tę korespondencję już wówczas odebrać. Poza tym wypowiedzenie umowy nie mogło zaskoczyć pozwanych, skoro nie płacili oni rat od połowy kwietnia 2019 roku, czyli pół roku przed wypowiedzeniem umowy. Odnosząc się do twierdzeń pełnomocnika pozwanych dodać jeszcze trzeba było, że po wypowiedzeniu umowy również można (a nawet trzeba) spłacać zobowiązanie. Dokonywanie zatem wpłat przez pozwanych po rozwiązaniu kontraktu nie przesądzało, by czynili to w nieświadomości o wypowiedzeniu umowy, tym bardziej, że były to trzy nieregularne spłaty, z których żadna nie odpowiadała nawet w przybliżeniu wysokości rat wynikających z pierwotnego harmonogramu.

Pozwani kwestionowali początkowo ogólnikowo roszczenie co do wysokości. W efekcie strona powodowa przedstawiła szczegółowy wykaz transakcji związanych z rozliczeniem pożyczki i ewidencjonowaniem wpłat. Do tak przedstawionego zestawienia pozwani już żadnych konkretnych uwag nie wnieśli. Nie przedstawili oni dowodu dodatkowych wpłat. Nie zaprzeczyli również, by przekazywane przez nich środki były źle rachowane (i na czym miałby polegać błąd). Należało zatem uznać, że zarzut ten nie był później podtrzymywany. Sąd z urzędu nie dopatrzył się przy tym żadnych nieprawidłowości w matematycznej kalkulacji dochodzonego roszczenia.

Z tych wszystkich względów Sąd uwzględnił powództwo w całości, zasądzając na rzecz powódki solidarnie od pozwanych kwotę 40.901,80 złotych.

O odsetkach za opóźnienie Sąd orzekł na podstawie art. 481 § 1 i 2 k.c. zgodnie z żądaniem. Roszczenie w chwili wniesienia pozwu było już wymagalne.

Pozwani złożyli wniosek – z ostrożności procesowej – o rozłożenie zasądzonego świadczenia na raty po 1000 zł miesięcznie. Prawdą jest, że w szczególnie uzasadnionych wypadkach sąd może w wyroku rozłożyć na raty zasądzone świadczenie, a w sprawach o wydanie nieruchomości lub o opróżnienie pomieszczenia - wyznaczyć odpowiedni termin do spełnienia tego świadczenia (art. 320 k.p.c.). Rozstrzygnięcie to musi godzić sprzeczne interesy dłużnika (dla którego udzielenie zwłoki jest zawsze korzystne), jak i wierzyciela (który ma prawo oczekiwać natychmiastowej zapłaty wymagalnego świadczenia). Za uwzględnieniem wniosku małżonków stały z pewnością takie argumenty jak brak złej woli w częściowym niewykonaniu zobowiązania – raty przestały być spłacane dopiero po niespodziewanym udarze pozwanego z czym wiązały się dodatkowe, niespodziewane wydatki (1) oraz brak możliwości jednorazowej spłaty obiektywnie sporego zadłużenia (2). Dodatkowym argumentem sprzyjającym pozwanym był fakt, że przy rozbiciu świadczenia na raty tej wysokości spłaciliby pożyczkę w terminie przybliżonym do pierwotnie ustalonego w umowie (3). Przy rozłożeniu świadczenia na raty po 1000 złotych zasądzona kwota – wliczając w to już odsetki – podlegałaby spłacie w 46 ratach. Okres spłaty kończyłby się zatem w marcu 2027 roku – czyli nie tak dużo później niż wynikałoby to z pierwotnego harmonogramu (październik 2026 roku).

Istniały jednak również poważne racje przemawiające za oddaleniem przedmiotowego wniosku, których wymowa była znacznie silniejsza. W warunkach stosunkowo wysokiej inflacji istnieje niedające się usunąć ryzyko, że w ciągu 4 lat ekonomiczna wartość świadczenia pozwanych w znaczący sposób szybko by zmalała, czyniąc iluzorycznym istniejący obowiązek zwrotu kapitału. Jednocześnie powódka jako przedsiębiorca nie mogłaby w przyszłości liczyć na sądową waloryzację zasądzonego świadczenia (art. 358 1 § 4 k.c.). Rata świadczenia rozłożonego przez Sąd jest stała. Sąd w ramach art. 320 k.p.c. nie dysponuje żadnym mechanizmem ekonomicznym wszywanym w treść wyroku, pozwalającym na elastyczną zmianę wysokości rat z uwzględnieniem zmieniającego się otoczenia ekonomicznego. Najważniejsze jednak jest to, że pozwani nie wykazali, by byli w stanie podołać obowiązkowi wyasygnowania z domowego budżetu kwoty na poziomie 1000 zł miesięcznie celem pokrycia rat. Obecnie nie ma solidnych podstaw do uznania, że pozwany odzyska zdrowie. Potwierdza to długotrwałe, czteroletnie już leczenie i rehabilitacja. Małżonkowie nie stawiali zresztą nawet takich prognoz w toku procesu. Należy mniemać zatem, że w dającej się przewidzieć perspektywie wydatki w domowym budżecie nie spadną, a pozwana dalej będzie się opiekować mężem, nie mogąc tym samym podjąć zatrudnienia za wynagrodzenie wyższe od świadczenia pielęgnacyjnego. Z faktu, że małżonkowie nie mają oszczędności i nie są w stanie ich poczynić wynikał wniosek, że nie są oni obiektywnie w stanie przeznaczyć dodatkowo 1000 zł na spłatę rat. Podobnie zresztą utrzymywała pozwana, dodając że sama spłacałaby raty do wysokości 200 zł, a do reszty dokładałyby się jej dzieci. W istotnym zakresie zatem ciężar regulowania rozłożonego na raty zadłużenia spoczywałby na osobach, które nie są do tego zobowiązane i co do których kondycji finansowej nic w zasadzie pewnego nie wiadomo. Sąd nie może przy tym uwzględnić wniosku o rozłożenie świadczenia na raty (odraczając możliwość egzekwowania przez wierzyciela jego świadczenia na kilka lat) bez przekonania popartego dowodami, że dłużnicy byliby zdolni wywiązać się ze swego obowiązku, w szczególności jeśli spłata miałaby się opierać niemal w całości na dobrowolnej pomocy osób trzecich. Pamiętać przy tym trzeba, że małżonkowie nie podołali obowiązkowi spłaty rat w wysokości niespełna 500 zł, a ich sytuacja od tego czasu nie polepszyła się wymiernie.

Wniosek zatem podlegał oddaleniu.

O kosztach procesu orzeczono na podstawie art. 102 k.p.c., art. 98 § 3 k.p.c., art. 105 § 2 k.p.c. oraz art. 505 37 § 2 k.p.c., obciążając solidarnie pozwanych obowiązkiem zwrotu powódce wyłożonej przez nią opłaty od pozwu i odstępując od obciążania pozwanych kosztami procesu w pozostałym zakresie. Niewątpliwie wytoczenie przez bank procesu było konieczne dla dochodzenia swych praw. Trudno zatem odmawiać powódce kompensaty opłaty od pozwu, która z wniesieniem pozwu immanentnie była związana. Był to realnie poniesiony koszt. Sąd nie zdecydował się jednak na obciążanie pozwanych kosztami zastępstwa procesowego, mając na uwadze trudną sytuację materialną i zdrowotną pozwanych, jak również fakt, że obsługa prawna banku i tak jest wpisana w koszty prowadzonej działalności gospodarczej. W niniejszym postępowaniu zakres postępowania dowodowego nie był szeroki. Poza analizą standardowych w sprawie z umowy pożyczki dokumentów opierało się ono tylko na przesłuchaniu pozwanej – niezbyt rozbudowanym zresztą.

Odsetki od kwoty zasądzonej tytułem zwrotu kosztów procesu orzeczono w oparciu o art. 98 § 1 1 k.p.c.

SSR Marcin Szymański

1por. zestaw tej i innych definicji: https://gpwbenchmark.pl/pub/ (...)/files/ (...)_WIBOR (...)_1.pdf [dostęp: 04.06.2023]

2pkt 14 załącznika nr 1 do Regulaminu S. Referencyjnych (...) i WIBOR: (...) Bank (...) Spółka akcyjna, (...) Bank (...) Spółka akcyjna, Bank (...) Spółka akcyjna, Bank (...), Bank (...) Spółka akcyjna, Bank (...) Spółka akcyjna, (...) Spółka akcyjna, (...) Bank (...) Spółka akcyjna, Bank (...) Spółka akcyjna, (...) Bank (...) Spółka akcyjna; https://gpwbenchmark.pl/pub/ (...)/files/ (...)_WIBOR/new/Regulamin_S._Referencyjnych_ (...)_WIBOR_7.03.22.pdf [dostęp: 04.06.2023]

3http://www.acipolska.pl/index.php/wibor.html [dostęp: 06.06.2023]

4M. M., Zanikający rynek stawek WIBOR. Efekt zmian regulacyjnych dla wyceny stóp rynku międzybankowego w Polsce, Bank (...) 49(3), wyd. 2018, str. 219 i 224

5ibidem, str. 218

6pkt 4.2. „Oświadczenia administratora dotyczącego stawek referencyjnych (...) i WIBOR, https://gpwbenchmark.pl/pub/ (...)/files/ (...)_WIBOR/O._ (...)_WIBOR_10.02.23.pdf [dostęp: 06.06.2023]

7pkt 4.1.3. „Stanowiska (...) w sprawie stosowania wskaźników referencyjnych w rozumieniu (...) skierowanego do kredytodawców”, https://www.knf.gov.pl/knf/pl/komponenty/img/S._ (...)_ws_stosowania_wskaznikow_referencyjnych_w_rozumieniu_ (...)_ (...).pdf [dostęp: 06.06.2023]

8ibidem, pkt 4.1.4.

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Aneta Bednarek-Janik
Podmiot udostępniający informację: Sąd Rejonowy w Częstochowie
Osoba, która wytworzyła informację:  Marcin Szymański
Data wytworzenia informacji: