V Ga 169/16 - uzasadnienie Sąd Okręgowy w Częstochowie z 2016-11-18
Sygn. akt V Ga 169 /16
UZASADNIENIE
Wyrokiem z dnia 23 maja 2016 roku Sąd Rejonowy w Częstochowie zasądził od pozwanej na rzecz powoda kwotę 11459,57 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 24 kwietnia 2015 roku, umorzył postępowanie co do kwoty 3000 zł, w pozostałym zakresie powództwo oddalił oraz zasądził od pozwanej na rzecz powódki kwotę 1880,37 zł , a także nakazał pobrać na rzecz skarbu Państwa od powoda kwotę 208 zł, i od pozwanego kwotę 62 zł.
W uzasadnieniu wyroku sąd ustalił, że (...) sp. z o.o. wykonywała frontową elewację budynku położonego w W., w którym mieści się (...). W ramach owego zlecenia, poszukiwała przedsiębiorcy, który wykonałby drzwi frontowe do budynku. Celem pozyskania takiego kontrahenta, udzielono pełnomocnictw W. J. (1), który nie był pracownikiem pozwanej i wyposażono go w stosowną dokumentację projektową.
W. J. (1) poszukując wykonawcy drzwi, dotarł do R. M. (1), który wraz z ojcem W. M. podjął się realizacji zamówienia. Wiedzę o wyglądzie drzwi oraz ich wstępnych wymiarach wyżej wymienieni czerpali z dostarczonego przez W. J. (1) rysunku, analogicznego do wydruku z k. 52 akt sprawy. Przesłano też cedentowi wiadomość e-mail z zapytaniem ofertowym i załączonym dokumentem w formacie pdf. W świadomości zatem cedenta i jego ojca chodziło o wykonanie drzwi dwuskrzydłowych z 4 szybami, przedzielonymi deską poprzeczną. Na podstawie okazanego im rysunku R. M. (1) i W. M. dokonali wyceny dzieła, zaś na poczet jego wykonania otrzymali od W. J. (1) zaliczkę w kwocie 3.000 zł .
Po złożeniu zamówienia przez W. J. (1), W. M. udał się do W., celem dokonania szczegółowych pomiarów poprzedzających wykonanie zamówionych drzwi. W dalszej kolejności, zostały one skierowane do wykonania, które trwało przez około miesiąc. W tym czasie W. J. (1) kilkakrotnie był w zakładzie u cedenta, aby doglądać postępu w pracach. Widział wykonywane drzwi na montowni, a także w stanie gotowym i wówczas zlecił ich zawiezienie do W. oraz montaż. Podpisał też fakturę z 20 czerwca 2014 r. nr (...), dotyczącą wykonanych drzwi.
W dniu 22 czerwca 2014 r. R. M. (1) wraz z ojcem udali się do W., gdzie dokonali demontażu starych, aluminiowych drzwi, a w ich miejsce zamontowali przywiezione przez siebie. Zamontowali też obudowy ścian we wnęce drzwiowej, odpowiadające formie i kolorystyce samych drzwi, a dodatkowo także i ramki na ekrany. W trakcie wykonywania prac nikt nie zgłaszał zastrzeżeń. Tego samego jednak dnia kierownik techniczny ze strony inwestora złożył pozwanemu wykaz uchybień, dotyczący przede wszystkim braku wykończenia pomontażowego i nieporządku po wykonanych pracach. Wiadomość tę pozwana przesłała cedentowi następnego dnia.
Zamontowane drzwi nie były zgodne z koncepcją, jaką miał dyrektor (...) A. N.. Ostatecznie, nie zostały one zaakceptowane, ponieważ odbiegały w ocenie inwestora od charakteru budynku, w jakim je zamontowano. Wobec powyższego, , kiedy tylko nowy wykonawca dostarczył drzwi odpowiadające wymaganiom inwestora, te wykonane przez cedenta zostały zdemontowane i przekazane pozwanemu. Brak jest wszak informacji o ich dalszym losie.
Wobec nie uregulowania przez pozwaną faktury VAT nr (...), R. M. (1) zawarł z powódką w dniu 18 marca 2015 r. umowę o usługę dochodzenia wierzytelności, połączoną z jej cesją powierniczą. Tego samego dnia wystosowano do pozwanej wezwanie do zapłaty, z zawiadomieniem o przywołanym przelewie wierzytelności. Następnego dnia powódka wystosowała do pozwanego wezwanie do zapłaty, które obejmowało nie tylko ujętą w fakturze (...) wierzytelność cedenta, ale także i koszty dochodzenia owej wierzytelności, wynikające z umowy o świadczenie usług w tym zakresie w kwocie 1.500 zł. Na poczet owych kosztów, cedent przekazał powódce 1496,91 zł.
Jeśli chodzi o załączone do akt sprawy dokumenty dotyczące przejścia wierzytelności dochodzonej pozwem z cedenta na powódkę, to sąd nie miał wątpliwości w zakresie ich autentyczności, jak i możliwości wykorzystania przy czynieniu ustaleń faktycznych.
Sporne między stronami było wszak istnienie samej wierzytelności z tytułu wykonania drzwi, objętej bez wątpienia prawdziwą fakturą VAT nr (...), co do której walorów dowodowych sąd nie miał wątpliwości. Każda ze stron natomiast swoich racji dowodziła dokumentacją zdjęciową, wydrukami wiadomości e-mail i w końcu zeznaniami świadków.
Jeśli idzie o załączone przez stronę pozwaną wydruki wiadomości e-mail, to w ocenie sądu należy stwierdzić, że zostały one przesłane cedentowi w datach i kształcie, takim, jak złożony do akt sprawy.
O ile chodzi o wiadomość z 23 czerwca 2014 r., to sąd nie miał wątpliwości, że jej przedmiotem były usterki montażowe dotyczące drzwi zamontowanych przez R. M. (1). Świadczy o tym lista załączników, jak i same załączniki złożone do akt. Bez wątpienia zatem, do cedenta zostało w formie elektronicznej nadane zarówno pismo Ł. Ł. działającego na rzecz inwestora, jak i zdjęcia z kart 110-112.
Większy problem przedstawia natomiast kwestia dysponowania przez cedenta wizualizacjami drzwi, jakie miały zostać przekazane jemu i inwestorowi. Z wiadomości e-mail, wynika, że 5 maja 2014 r. przesłano cedentowi zapytanie o ofertę, do której załączony był plik w formacie pdf. Można z powodzeniem zakładać, że tego rodzaju plik zawierał wyłącznie projekt, jednakże nie można przy tym wykluczyć, iż objęta nim była również i wizualizacja. Brak było jednak dostatecznych informacji, jak chociażby o wielkości przywołanego pliku, które pozwoliłyby za obraniem któregoś z założeń, toteż odwołano się do innych kryteriów przy dokonywaniu ustaleń w omawianym zakresie. Otóż, za wersją, zgodnie z którą do cedenta i jego ojca dotarł jedynie szkic drzwi, bez wizualizacji, oprócz ich zeznań, przemawiają także zeznania W. J. (1). To przecież on negocjował cenę i termin wykonania drzwi. Zeznał przy tym, że przekazał powodowi i jego ojcu „wizualizację”, jak na k. 52, zaś ta „wizualizacja” to nic innego, jak szkic projektowy drzwi. Co więcej, nie sposób założyć, iżby profesjonalista, jakim był cedent, dysponując wizualizacją, jaka widoczna była na k. 56-57, czy też k. 103 v. i k. 104 v.- 105 tak dalece odbiegł od owego projektu, jak w badanej sprawie, narażając się tym samym na nieprzyjęcie wykonanego dzieła. Niewątpliwie bowiem wykonane przez cedenta drzwi odbiegały od spornej wizualizacji, ale jednocześnie nie odbiegały w sposób znaczący od projektu widocznego na k. 52, czy też 103. W opisanym stanie rzeczy, uznano prawdziwość zeznań R. M. (2) i W. M., wspartych relacją W. J. (1), iż wykonując sporne drzwi działali na bazie szkicu (k. 52, czy też k.103) oraz własnych pomiarów. Co więcej, jak wiarygodnie zeznał W. J. (1), kilkakrotnie był w zakładzie cedenta, także wtedy, gdy drzwi były na montowni oraz, gdy przygotowane były już do transportu i montażu i przy okazji żadnej z tych wizyt nie zgłaszał zastrzeżeń co do ich wyglądu oraz formy. To mogło z kolei utwierdzić wykonawcę, że sporne drzwi zaspakajały potrzeby zamawiającego. Dla sądu z kolei, przywołane wyżej okoliczności mogły oznaczać tyle, że i sam W. J. (1) nie miał wiedzy o tym, jakie wyobrażenie drzwi miała pozwana, a przed nią inwestor.
Żaden z załączonych do akt rysunków, czy też nawet wątpliwych co do daty powstania projektów wizualizacyjnych, na które powoływała się pozwana, nie pozwalał na stwierdzenie, że cedent i jego ojciec przystępując do zdjęcia wymiarów drzwi, a potem do ich wykonania, powinni byli zakładać, że ich skrzydła miały znajdować się w odległości 30 cm od skrajnych ścian wnęki, w którą miały być wmontowane. Pozwana zresztą nie złożyła w tej mierze przekonywujących dowodów, pomimo, że potrzeba tego rodzaju wynikała z przepisów art. 6 k.c. i art. 232 k.p.c. W opisanym stanie rzeczy, za pozbawione wsparcia w innych dowodach należało uznać twierdzenia pozwanej, wyrażone także w zeznaniach J. J., że cedent dysponował wizualizacją na etapie wykonywania spornych drzwi i znał oczekiwania odbiorców w takim kształcie, w jakim zostały ukształtowane dla potrzeb procesu.
W ocenie sądu na wiarygodność nie zasługiwały zeznania przesłuchiwanego za pozwaną J. J., a także świadka W. J. (1), zgodnie, z którymi zasadniczym problem dla inwestora był rozmiar drzwi i brak zawężenia otworu drzwiowego. W tym kontekście, istotne są, wiarygodne w całości zeznania A. N., że nie odpowiadała mu sama forma drzwi, która ze względów estetycznych nie licowała z charakterem budynku. Zastrzeżenia te należało w ocenie sądu uznać za prawdziwe, szczególnie jeśli zważyć na to, jakie drzwi zostały zamontowane finalnie . Obiegają one w sposób znaczący tak od przedmiotu wykonanego przez cedenta, jak i przygotowanych przez pozwaną wizualizacji. Za prawdziwą zatem należało przyjąć wersję odmienną niż prezentowaną przez J. J. i po części także przez W. J. (2), a mianowicie, że inwestor nie dlatego nie przyjął drzwi, że nie odpowiadały mu z powodów technicznych, bowiem faktycznie za zwrotem przez niego dzieła przemawiały, jak wynikało z przywołanych przez sąd dowodów, przede wszystkim względy estetyczne. Doprecyzowanie z kolei wymagań estetycznych klienta leżało po stronie pozwanej.
Sąd dał wiarę zeznaniom W. J. (1) i J. J., że cedentowi została przekazana zaliczka na poczet wykonania drzwi, co zresztą potwierdziło późniejsze stanowisko procesowe powódki w zakresie częściowego cofnięcia pozwu.
Strona pozwana nie negowała faktu zawarcia przez cedenta z powódką umowy o świadczenie usług w zakresie dochodzenia wierzytelności. Powódka natomiast za pomocą faktury VAT i korelującego z nią dowodu wpłaty, wykazała koszty, jakie cedent poniósł w związku z wykonaniem przywołanej umowy.
Jeśli idzie o stosunek podstawowy, to bezsprzecznie strony związane były umową o dzieło, której przedmiotem było wykonanie i montaż drzwi, a także demontaż poprzednich.. Niejako konsekwencją podstawowego celu, czyli dostarczenia drzwi o określonych parametrach, było ich zamontowanie we wskazanym miejscu przeznaczenia. Z obowiązkiem cedenta niewątpliwie skorelowany był obowiązek zapłaty umówionego wynagrodzenia za przeprowadzenie wskazanego kompleksu działań. Wynagrodzenie to, zostało ujęte w fakturze VAT nr (...) wystawionej przez R. M. (3) i co nie jest kwestionowane, w części, a mianowicie do kwoty 3.000 zł, zostało uregulowane. Kwestią sporną pomiędzy stronami postępowania było natomiast to, czy przedmiot dzieła został wykonany w sposób należyty i czy w związku z tym roszczenie o zapłatę wynagrodzenia było zasadne w całości, czy też tylko w zrealizowanej już przez pozwaną części.
W ocenie sądu, w badanej sprawie ów element współdziałania zawiódł i to z przyczyn leżących po stronie pozwanej. Cedent niewątpliwie wykonał drzwi, czyli przedmiot umowy o dzieło, ale jak się okazało, odbiegające ze względów przede wszystkim estetycznych od wyobrażenia inwestora. W ocenie sądu, to na pozwanej, konkretyzującej zamówienie inwestora, ciążył obowiązek uzgodnienia z nim, jak drzwi miały wyglądać i jak miały wkomponowywać się w fasadę budynku. To wyobrażenie w sposób możliwie najbardziej precyzyjny pozwany powinien przekazać cedentowi tak, aby ten nie miał wątpliwości, co faktycznie było objęte wolą inwestora, a tym samym i bezpośrednio zamawiającego. Bez takich informacji, R. M. (1) nie był w stanie sprostać oczekiwaniom inwestora. Działał natomiast niewątpliwie w dobrej wierze i przekonaniu, że oczekiwania te realizuje, skoro drzwi wykonywał w formie zbliżonej do projektu, jaki został mu dostarczony, a który odpowiadał rysunkowi z k. 52, czy też tożsamemu z nim z k. 103. Jak już bowiem zwrócono uwagę przy okazji oceny dowodów, pozwana nie wykazała, aby dostarczyła cedentowi wizualizacje oczekiwanych drzwi, czy też inne materiały, wskazujące na to, że ich skrzydła nie miały być zawieszone na framugach przylegających do ścian. Ostateczna zaś forma, funkcjonujących do chwili obecnej drzwi wejściowych do teatru (k. 113) pokazuje, jak dalece odbiegały wyobrażenia cedenta (kształtowane na podstawie dostarczonych mu rysunków), ale także i pozwanej od koncepcji inwestora. Co znamienne, pozwana przez osobę W. J. (1) miała kontrolę nad procesem powstawania spornych drzwi. Rzetelność wymagana w ramach zasad współdziałania przy wykonywaniu umowy o działo, nakazywała zwrócenie w stosownym momencie uwagi na to, że powstającym drzwiom należało nadać inną formę, czego jednak nie uczyniono. W takim stanie rzeczy, sąd uznał, że cedent w sposób staranny wywiązał się ze swoich obowiązków i oddał dzieło zgodne z projektem, jaki dostarczyła mu pozwana. Uchybienia z kolei montażowe, wskazane w piśmie z 22 czerwca 2014 r., nie miały charakteru na tyle poważnego, iżby mogły znacząco wpłynąć na obniżenie należnego cedentowi na podstawie art. 627 k.c. wynagrodzenia. Innymi słowy, pozwana w ocenie sądu otrzymała to, co zamówiła w ramach zlecenia, jakie przekazała cedentowi. Jej rzeczą natomiast pozostawało to, że przedmiot owego zamówienia nie odpowiadał inwestorowi. W opisanym stanie rzeczy, sąd dostrzegł istnienie podstaw do przyznania pełnego wynagrodzenia dla wykonawcy za dostarczone przez niego dzieło, czyli w oszacowanej i umówionej kwocie 12.300 zł. Przy kształtowaniu orzeczenia, należało wszak wziąć po uwagę fakt, iż do kwoty 3.000 zł suma powyższa została uiszczona w formie zaliczki. Do zapłaty zatem z tytułu wykonania drzwi pozostawała suma 9.300 zł. Z uwagi na opóźnienie w jej zapłacie, na zasadzie art. 481 k.c. możliwe było żądanie od niej odsetek z tego tytułu. Powódka zgłosiła wolę ich skapitalizowania, co było dopuszczalne po myśli art. 482 k.c. Termin płatności kwoty 9.300 zł przypadał na 30 czerwca 2014 r. Kapitalizację zatem należało zamknąć w ramach czasowych od 1 lipca 2014 r. do dnia poprzedzającego złożenie pozwu, tj. 23 kwietnia 2015 r. Skapitalizowane odsetki za wskazany okres od 9.300 zł wynosiły 828,34 zł.
Jeśli chodzi o legitymację czynną powódki, to w powiązaniu z opisanymi wyżej uwarunkowaniami faktycznymi, dotyczącymi stosunku podstawowego, należy stwierdzić, że prawidłowo została wywiedziona z dopuszczalnej prawem umowy cesji powierniczej, znajdującej oparcie w treści przepisów art. 509 i nast. k.c. Cesja taka w badanej sprawie została skutecznie dokonana, na co wskazuje sygnowana przez R. M. (1) umowa . U podłoża z kolei omawianego przelewu wierzytelności, leżała umowa cedenta z powódką o świadczenie usługi dochodzenia owej wierzytelności . Jej postanowienia nie wykraczały poza granice swobody umów, o jakiej mowa w art. 353 1 k.c. Sama zaś umowa przewidywała kompleks działań faktycznych, które miała podjąć powódka, co niewątpliwie plasowało ją w kategorii umów o świadczenie usług z art. 750 k.c. Jej istotą była ekwiwalentność świadczeń, tzn. powódka zobowiązywała się do podjęcia czynności wobec pozwanej, których celem było odzyskanie wierzytelności, zaś cedent miał zapłacić umówione wynagrodzenie ryczałtowe, które niewątpliwie zapłacił.. Podstawę z kolei do dochodzenia od pozwanej powyższego uregulowanego wynagrodzenia stanowił art. 10 ust. 2 ustawy z 8 marca 2013 r. o terminach zapłaty w transakcjach handlowych. W perspektywie wysokości dochodzonego pozwem roszczenia głównego oraz działań podjętych przez powódkę, przywołanego wynagrodzenia, jakie zapłacił cedent nie można uznać za nadmierne, bądź też rażąco wysokie. Ryzyko jego ukształtowania, do granic oczywiście nie wykraczających poza zasady współżycia społecznego oraz racjonalności ekonomicznej, powinno obciążać podmiot, który nie wywiązał się w terminie ze zobowiązania dokonania zapłaty. Na zasadach preferencyjnych dla wierzyciela, który wywiązał się ze zobowiązania niepieniężnego skonstruowano przywołany art. 10 ustawy o terminach zapłaty w transakcjach handlowych, jak i leżącą u jej podłoża dyrektywę Parlamentu Europejskiego i Rady nr 2011/7/UE z 16 lutego 2011 r. w sprawie zwalczania opóźnień w płatnościach w transakcjach handlowych, DZ.U.UE.L 2011.48.1. Jak wskazano, przepisy te mają mobilizować do dokonania terminowej zapłaty, jak i rekompensować negatywne dla wierzyciela skutki jej braku. Omawiana zresztą w tym miejscu część roszczenia dochodzonego pozwem, co należy wyakcentować, nie była kwestionowana co do wysokości przez stronę przeciwną.
Mając na względzie powyższe rozważania, zasądzono od pozwanej na rzecz powódki 11.459,57 zł, na którą składały się należność za drzwi 9.300 zł, skapitalizowane odsetki za opóźnienie w płatności- 828,34 zł oraz poniesione przez cedenta koszty postępowania windykacyjnego 1.331,23 zł. Od zasądzonej kwoty, przyznano także odsetki za opóźnienie od 24 kwietnia 2015 r., przy czym od 1 stycznia 2016 r. były to odsetki za opóźnienie w transakcjach handlowych, a to ze względu na rodzaj stosunku zobowiązaniowego pomiędzy cedentem, a pozwaną, który podpadał pod art. 4 pkt 1 oraz art. 7 ust. 1 ustawy z 8 marca 2013 r. o terminach zapłaty w transakcjach handlowych.
W odniesieniu do kwoty 3.000 zł, jaka wpłacona została jeszcze przed złożeniem pozwu, a co do której powódka cofnęła pozew ze zrzeczeniem się roszczenia, na podstawie art. 203 § 1 k.p.c. w zw. z art. 355 k.p.c. postępowanie umorzono.
W pozostałym zakresie powództwo podlegało oddaleniu.
O kosztach procesu orzeczono na podstawie art. 100 k.p.c., uznając, że powódka uległa nie tylko w zakresie powództwa oddalonego, ale także i w części dotyczącej umorzenia postępowania, skoro pozwem objęła kwotę, która była już uregulowana. W takim stanie rzeczy, uznano, że strona powodowa wygrała sprawę w 77% i w tym zakresie pozwana powinna ponieść koszty procesu, na które składały się opłata od pozwu747 zł, koszty zastępstwa procesowego po 2.400 zł i opłaty od pełnomocnictw po 17 zł. Do zwrotu zatem na rzecz powódki pozostawało 1.880,37 zł.
Na podstawie art. 113 ust. 1 ustawy z 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych, w takich samych proporcjach, w jakich rozliczono pomiędzy stronami koszty procesu, nakazano pobrać od nich wydatki wyłożone tymczasowo przez Skarb Państwa na koszty podróży dla świadka.
Apelację od wyroku wywiodła strona pozwana zaskarżając wyrok w pkt.1,4,5 i 6 i wnosząc o jego zmianę poprzez oddalenie powództwa i zasądzenie kosztów procesu za obie instancje.
Wyrokowi zarzucono:
- błędne ustalenie, że e- mail z 5 maja 2014 roku nie zawierał wizualizacji drzwi, gdy tymczasem wiadomość miała załącznik w formie pdf składający się z 5 stron( projektu drzwi, 3 wizualizacji stanu docelowego , zdjęcia scan wraz z wiadomością e –mail został wydrukowany i załączony do pisma z dnia 20 listopada 2015, a strona powodowa nie zaprzeczyła treści tego dowodu, przez co ten fakt należy uznać za przyznany,
- błędne ustalenie, że wykonane przez cedenta drzwi nie odbiegały w sposób znaczący od projektu, gdy tymczasem projekt obejmował drzwi które nie obejmowały całego otworu wejściowego, lecz kończyć się miały ok. 30 cm przed boczną ścianą, a tymczasem cedent wykonał drzwi o szerokości obejmującej cały otwór wejściowy oraz dodatkowo nie wykonał wykończenia na ścianach przylegających do drzwi,
- pominięcie okoliczności, że świadek W. J. (1) nie widział gotowego dzieła przed montażem w ten sposób, aby móc ocenić jego zgodność z projektem, gdyż podczas wywozu drzwi z zakładu świadek widział je już zapakowane na samochodzie,
-brak wniosków z faktów tj. brak jakiegokolwiek oświadczenia pozwanego o zgodzie na zmianę projektu, a więc cedent nie był uprawniony do samowolnej zmiany,
- pominięcie w ustaleniach zeznań świadka A. N., który wyraźnie stwierdził, że drzwi nie były zgodne z projektem i wizualizacją, zatem przyczyną była niezgodność z projektem a nie względy estetyczne, co doprowadziło do błędnego ustalenia, że cedent wykonał dzieło niezgodnie ze zleceniem, a w konsekwencji naruszenie art. 627 k.c poprzez uznanie, że dzieło zostało wykonane zgodnie ze zleceniem, a pozwany jest zobowiązany do spłaty z wynagrodzenia.
- naruszenie art. 10 ustawy o terminach zapłaty w transakcjach handlowych poprzez błędną wykładnię polegającą na przyjęciu, że stronie przysługuje roszczenie z tytułu rekompensaty za odzyskanie należności w sytuacji gdy kwota ta winna być uznana za składnik kosztów postępowania.
W odpowiedzi na apelację powód wnosił o jej oddalenie i zasądzenie kosztów za II instancję.
Sąd Okręgowy zważył, co następuje:
Apelacja pozwanego jest niezasadna i na uwzględnienie nie zasługuje.
Sąd Okręgowy podziela i przyjmuje za własne poczynione przez sąd ustalenia i rozważania.
Zarzuty pozwanej w zakresie oceny zeznań świadków A. N. i W. J. (1) są niezasadne. Świadek W. J. (1) nie był u cedenta w zakładzie jedyny raz, gdy przedmiotowe drzwi były spakowane na samochodzie, w zakładzie cedenta był kilkakrotnie, czemu nie zaprzecza zarówno świadek jak i świadek R. M. (1), który zeznał, iż świadek W. J. (1) przedmiotowe drzwi widział na montowni, zaakceptował ich jakość i sposób wykonania i tego dnia tj. 20 czerwca 2015 roku podpisał fakturę cedentom. Montaż zaś nastąpił dwa dni później. Również świadek W. M. potwierdził, że świadek W. J. (1) oglądał drzwi i je akceptował. Sam świadek W. J. (1) nie kwestionuje w swych zeznaniach, że widział drzwi w zakładzie cedenta. Zeznania w tym zakresie nie są jednak precyzyjne, świadek bowiem zeznaje” ja widziałem drzwi jeszcze w zakładzie u R. M. (1) i były już spakowane. .. ja już nie pamiętam czy widziałem skrzydło tych drzwi czy też nie. Ostatni raz jak byłem w zakładzie (...) , uzgodniliśmy termin montażu i wtedy były już zapakowane na samochód”.
Skoro świadek był w zakładzie cedenta kilkakrotnie, akceptował sposób wykonania drzwi, oraz potwierdził swym podpisem wystawioną za wykonane drzwi fakturę, to nie sposób uznać, iż akceptował drzwi których nie widział. Zwłaszcza, że wizyty u cedenta były kilkukrotne i nie ograniczały się jedynie do uzgodnienia materiału, z którego mają być drzwi wykonane. Zatem ocena zeznań świadka W. J. (1) jest prawidłowa w kontekście zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego.
Świadek W. J. (1) był osobą która kontaktowała się osobiście z wykonawcami dzieła, to świadek określił przedmiot zamówienia. Słusznie sąd I instancji zwrócił uwagę, że dla świadka wizualizacja to projekt techniczny, a wizualizację świadek prawdopodobnie widział. Skoro znał przedmiot zamówienia to w czasie wykonywania dzieła obowiązany był wezwać cedenta do wykonania dzieła zgodnego z projektem i wizualizacją, świadek tego nie uczynił, polecił montaż drzwi i dopiero interwencja inwestora spowodowała ich demontaż, albowiem świadek N. nie zaakceptował drzwi wykonanych przez cedenta. Oznacza to, że świadek W. J. (1) nie znał oczekiwań inwestora w zakresie wizualizacji drzwi, skoro w czasie swoich wizyt u cedenta nie reagował na sposób wykonania dzieła. Z zeznań świadka A. N. wynika, że drzwi nie odpowiadały wizualnie do charakteru elewacji budynku i funkcji teatru, dla świadka sporne drzwi mogły być założone w aptece lub sklepie. Świadek jedynie przypuszcza, że drzwi odbiegały od projektu i wizualizacji, świadek nie jest pewien czy przed montażem drzwi była wykonana wizualizacja. Z zeznań świadka wynika, iż to wizualizacja drzwi wykonanych przez cedenta niezgodna z oczekiwaniami inwestora stanowiła przyczynę odmowy przyjęcia drzwi. Ustalenia sądu w tym zakresie nie są dowolne.
Fakt wykonania drzwi z naruszeniem wymogów projektu technicznego w zakresie podnoszonym w zarzucie apelacji, był bezsporny, lecz to nie odstępstwo od projektu technicznego było podstawą odmowy przyjęcia dzieła przez wykonawcę, albowiem drzwi nie spełniały wymogu wizualizacyjnego, oczekiwanego przez inwestora, do której pozwany jako zlecający wykonanie drzwi nie przywiązywał wagi bądź też nie znał oczekiwań inwestora w tym zakresie.
Zgodnie z art. 636 § 1 k.c jeżeli przyjmujący dzieło wykonywa dzieło w sposób wadliwy albo sprzeczny z umową, zamawiający może wezwać go do zmiany sposobu wykonywania i wyznaczyć mu w tym celu odpowiedni termin.
Taka sytuacja w niniejszej sprawie nie miała miejsca , W. J. (1) nie wnosił uwag co do sposobu wykonania dzieła, mimo kilkakrotnych wizyt, dzieło cedenta zaakceptował i podpisał fakturę wystawioną za wykonane dzieło. Na miejscu zlecono montaż drzwi, uwag również strona pozwana nie zgłaszała, dopiero na skutek interwencji Ł. Ł. zakwestionowano niezgodność wykonanych drzwi z wizualizacją. O takiej przyczynie odmowy przyjęcia dzieła świadczą zarówno zeznania A. N. jak i W. J. (1).
Dla rozstrzygnięcia niniejszego sporu znaczenie mają nie oczekiwania inwestora, lecz ustalenie przedmiotu zlecenia cedentowi przez W. J. (1), albowiem w sporze z inwestorem to pozwany ponosi ryzyko odpowiedzialności za wadliwe wykonanie drzwi, niezgodnie z oczekiwaniami inwestora.
W. J. (1) przedstawił cedentowi projekt techniczny, który nazywa wizualizacją, co do wykazania dostarczenia cedentom wizualizacji, to sąd podziela w tym zakresie stanowisko sądu I instancji. Pozwany w apelacji zgłosił nowe wnioski dowodowe, podnosząc, iż potrzeba ich powołania wynikła z lektury uzasadnienia sądu I instancji.
W ocenie sądu II instancji postanowieniem z dnia 18 listopada 2016 roku oddalił nowe wnioski dowodowe, albowiem okoliczności dotyczące przedmiotu zamówienia i dostarczenia bądź nie cedentom wizualizacji była stronom znana od momentu zawiśnięcia sporu, a strona pozwana podnosząc zarzut niewykonania drzwi zgodnie z wizualizacją winna tę okoliczność
wykazać.
W przyjętym systemie apelacji celem postępowania apelacyjnego jest ponowne wszechstronne zbadanie sprawy pod względem faktycznym i prawnym i sąd drugiej instancji jest zobowiązany na wniosek strony materiał ten uzupełnić, jeżeli jest to konieczne dla rozstrzygnięcia sprawy, jednak może pominąć nowe fakty i dowody zgłoszone dopiero w postępowaniu apelacyjnym, gdy nie zachodzą przesłanki, o których mowa w art. 381 k.p.c. Przepis ten stwarza jedynie możliwość dowodzenia okoliczności wyłącznie faktycznych, wcześniej niemożliwych do wykazania z przyczyn obiektywnych. Występujący w art. 381 k.p.c. zwrot: "potrzeba powołania się na nowe fakty i dowody wynikła później", nie może być pojmowany w ten sposób, że "potrzeba" ich powołania może wynikać jedynie z tego, iż rozstrzygnięcie sądu pierwszej instancji jest dla strony niekorzystne, gdyż takie pojmowanie art. 381 k.p.c. przekreślałoby jego sens i rację istnienia. Niepodzielenie przez sąd I instancji argumentacji strony pozwanej o doręczeniu cedentom wizualizacji spornych drzwi, nie stanowi podstawy do dopuszczenia dowodu z opinii biegłego informatyka na etapie postępowania apelacyjnego. Mają powyższe na uwadze, niezasadny jest zarzut naruszenia art. 627 k.c . Poza sporem jest, że dzieło zostało przez pozwanego przyjęte, faktura została przyjęta i podpisana, drzwi zostały zamontowane , a zatem zgodnie z art. 557 § 2 k.c w zw. z art. 638 § 1 k.c. roszczenia z tytułu rękojmi wygasły. Odnosząc się do zarzutu naruszenia przez sąd art. 10 ust.1 ustawy o terminach zapłaty w transakcjach handlowych, nie zasadny jest zarzut braku podstaw do jego zastosowania. Niewątpliwie strony są przedsiębiorcami, zaś umówiony termin płatności wynikający z treści faktury nr (...) wynosił 10 dni. Poza sporem jest, że wobec braku zapłaty należności w umówionym terminie cedent jako zleceniodawca zawarł umowę o usługę dochodzenia należności w dniu 18 marca 2015 roku z wynagrodzeniem w kwocie 1217 zł plus VAT, koszty te cedent R. M. (1) poniósł, co wynika z wyciągu z konta k. 35. Cedent zaś zawarł umowę cesji powierniczej, w celu dochodzenia wierzytelności. Zgodnie z art. 10 ust. 1 i 2 ustawy o terminach zapłaty w transakcjach handlowych przewiduje dla wierzyciela rekompensatę, które to roszczenie powstaje od dnia nabycia uprawnienia do odsetek, a takie uprawnienie wierzyciel uzyskał z dniem 1 lipca 2014 roku. Jak wskazał Sąd Najwyższy w uchwale z dnia 11 grudnia 2015 roku syg. akt III CZP 94/15 roszczenie o rekompensatę powstaje po upływie terminów zapłaty ustalonych w umowie lub ustalonych zgodnie z art. 7 ust. 3 i art. 8 ust. 4 ustawy o terminach zapłaty w transakcjach handlowych. Nie jest zatem powstanie wierzytelności o zapłatę kosztów rekompensaty uzależnione od ustalenia przez strony terminu zapłaty dłuższego niż 30 dni. Roszczenie o pokrycie kosztów rekompensaty jest samodzielnym roszczeniem opartym na treści art. 10 ust. 1 i 2 ustawy o terminach zapłaty w transakcjach handlowych, a nie kosztem procesu o którym sąd orzeka stosowanie do wyniku sporu na podstawie art. 98 i n. k.p.c. Mając powyższe na uwadze na podstawie art. 385 k.p.c apelację oddalono. O kosztach orzeczono na podstawie art. 98 k.p.c, zasądzając kwotę 2400 zł tytułem zwrotu kosztów procesu. |
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Częstochowie
Data wytworzenia informacji: