Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

I C 168/16 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Okręgowy w Częstochowie z 2018-03-26

Sygn. akt I C 168/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 26 marca 2018 r.

Sąd Okręgowy w Częstochowie I Wydział Cywilny

w następującym składzie:

Przewodniczący: SSO Jacek Włodarczyk

Protokolant: Magdalena Adamus

po rozpoznaniu w dniu 12 marca 2018 r. w Częstochowie

na rozprawie

sprawy z powództwa D. M. (1)

przeciwko pozwanym (...) w C. i (...) S.A. w W.

o zadośćuczynienie i rentę

1)  zasądza od pozwanych na rzecz powoda 30.000 (trzydzieści tysięcy) złotych z ustawowymi odsetkami za opóźnienie w stosunku do pozwanego (...) w C. od 4 lutego 2016 r., a w stosunku do pozwanego (...) S.A. w W. od 7 marca 2016 r.,

-z zastrzeżeniem, że zapłata przez jednego z pozwanych zwalnia drugiego do wysokości zapłaconej kwoty, oraz że pozwany (...) S.A. w W. odpowiada wobec powoda za skutki błędu medycznego, który miał miejsce podczas pobytu powoda w pozwanym (...) w C. w okresie od 6 lipca 2012 r. do 22 sierpnia 2012 r. do sumy gwarancyjnej wynoszącej 46.500 EUR, wynikającej z polisy ubezpieczeniowej nr (...);

2)  zasądza od pozwanych na rzecz powoda 4.549 (cztery tysiące pięćset czterdzieści dziewięć) złotych z ustawowymi odsetkami za opóźnienie:

-od 1.339 (jeden tysiąc trzysta trzydzieści dziewięć) złotych w stosunku do pozwanego (...) w C. od 4 lutego 2016 r., a w stosunku do pozwanego (...) S.A. w W. od 7 marca 2016 r.,

-od 3.210 (trzy tysiące dwieście dziesięć) złotych w stosunku do pozwanego (...) w C. od 1 lipca 2016 r., a w stosunku do pozwanego (...) S.A. w W. od 19 lipca 2016 r.,

-z zastrzeżeniem, że zapłata przez jednego z pozwanych zwalnia drugiego do wysokości zapłaconej kwoty, oraz że pozwany (...) S.A. w W. odpowiada wobec powoda za skutki błędu medycznego, który miał miejsce podczas pobytu powoda w pozwanym (...) w C. w okresie od 6 lipca 2012 r. do 22 sierpnia 2012 r. do sumy gwarancyjnej wynoszącej 46.500 EUR, wynikającej z polisy ubezpieczeniowej nr (...);

3) oddala powództwo w pozostałej części;

4) nie obciąża powoda kosztami procesu na rzecz pozwanych;

5) nakazuje pobrać solidarnie od pozwanych na rzecz Skarbu Państwa–Sądu Okręgowego w C. 2.068,55 (dwa tysiące sześćdziesiąt osiem i 55/100) złotych z tytułu nieuiszczonych kosztów sądowych;

6) odstępuje od obciążenia powoda pozostałymi nieuiszczonymi kosztami sądowymi.

Sygnatura akt I C 168/16

UZASADNIENIE

Powód D. M. (1) w pozwie z 27 kwietnia 2016 r. wniósł o zasądzenie in solidum od pozwanych (...) w C. i (...) S.A. w W. 150.000 zł z tytułu zadośćuczynienia z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od 4 lutego 2016 r., kwoty 41.136 zł z tytułu odszkodowania z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od 4 lutego 2016 r., renty z tytułu zwiększonych potrzeb w kwocie po 400 zł miesięcznie począwszy od 1 stycznia 2016 r., kwoty 20.692 zł z tytułu skapitalizowanej renty wyrównawczej z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od 4 lutego 2016 r., renty wyrównawczej w kwocie po 855 zł miesięcznie począwszy od stycznia 2016 r., oraz o ustalenie, że pozwani ponoszą odpowiedzialność za dalsze, mogące powstać w przyszłości skutki błędu w sztuce medycznej. Wniósł także o zasądzenie kosztów procesu wg norm przepisanych.

W uzasadnieniu powód wyjaśnił, że 6 lipca 2012 r. doszło do wypadku komunikacyjnego, w którym doznał rozległych obrażeń ciała. Został umieszczony w pozwanym szpitalu z rozpoznaniem złamania otwartego II stopnia 1/3 podudzia prawego, zwichnięcia stawu biodrowego prawego ze złamaniem ściany tylnej panewki, ubytku skóry nad okolicą stawu, złamania żeber III-V po stronie lewej i V po stronie prawej, złamania wyrostka poprzecznego kręgu L3 po stronie prawej oraz odmy opłucnej prawostronnej. Powód przebywał na Oddziale Chirurgii Urazowej i Ortopedycznej, gdzie nastawiono zwichnięcie stawu biodrowego prawego i zabezpieczono kończynę wyciągiem szkieletowym nadkłykciowym. Podudzie prawe leczono operacyjnie. Powikłaniem po leczeniu było owrzodzenie goleni wraz z jego zakażeniem, skutkiem czego zaistniała konieczność wykonania przeszczepu, co naraziło powoda na dodatkowe cierpienie i wydłużyło okres hospitalizacji. W czasie hospitalizacji powoda od 6 lipca 2012 r. do 22 sierpnia 2012 r. doszło do wielu zaniedbań ze strony personelu szpitala, które w konsekwencji doprowadziły do błędu w sztuce medycznej. Powód zarzucił, że w pozwanym szpitalu nie poddano go leczeniu operacyjnemu złamanej panewki stawu biodrowego, która zgodnie z aktualną wiedzą powinna być zoperowana. Złamanie panewki było wyraźnie widoczne na wizualizacji miednicy wykonanej 6 lipca 2012 r. W opisie badania TK z 11 lipca 2012 r. także wskazano, że powód ma wieloodłamowe złamanie panewki z przemieszczeniem odłamów kostnych. Prawidłowe leczenie powinno polegać na leczeniu operacyjnym złamanej panewki, tymczasem w pozwanym szpitalu leczenie ograniczyło się do nastawienia zwichnięcia stawu biodrowego i unieruchomienia kończyny wyciągiem szkieletowym nadkłykciowym. Stanowisko powoda w tym zakresie potwierdził także Rzecznik Praw Pacjenta, który badał tę sprawę. Powód był przekonany, że leczenie biodra zostało zakończone. Powodowi nie zapewniono także prawidłowej opieki pielęgniarskiej. Podczas hospitalizacji opiekę tę zamiast personelu pielęgniarskiego zapewniała mu żona. To ona opiekowała się codziennie mężem, dbała o niego, wykonywała jego higienę. Personel szpitala polecił rodzinie powoda kupować opatrunki ze srebrem, choć ich zapewnienie powinno obciążać szpital. W sposób niewłaściwy prowadzono dokumentację medyczną. Zgoda pacjenta na zabieg operacyjny nie wskazywała na jaki zabieg pacjent się zgadza, kartę zleceń prowadzono nieczytelnie. W/w błędy i uchybienia, oraz pogarszający się stan nogi sprawiły, że żona powoda postanowiła przenieść męża do szpitala w Ł., co nastąpiło 22 sierpnia 2012 r. Leczenie w szpitalu w Ł. polegało na oczyszczenia ubytku skóry na goleni i wykonaniu trzy etapowej plastyki włoskiej. Przez trzy miesiące powód miał z tej przyczyny założony gips. Po wygojeniu ran na obu goleniach powód opuścił szpital 26 października 2012 r. Dalej był leczony ambulatoryjnie, ale pojawiły się z czasem problemy z chodzeniem. Powoda bolało biodro, którego nie zoperowano. Musiał używać kul do chodzenia. Jego kondycja psychiczna uległa gwałtownemu pogorszeniu. Kolejne problemy dotyczyły zakażenia gronkowcem złocistym. Podczas pobytu w szpitalu w Ł. w okresie od 28 stycznia 2015 r. do 6 lutego 2015 r. rozpoznano u powoda pourazową chorobę zwyrodnieniową stawu biodrowego prawego, co wymagało wykonania rekonstrukcji stawu. Zabieg ten wykonano 3 marca 2015 r. W dniu 4 maja 2015 r. powód podczas schodzenia z łóżka zwichnął biodro. Od czerwca 2015 r. powód zaczął przechodzić kolejne cykle rehabilitacji.

Uzasadniając poszczególne roszczenia powód wyjaśnił, że jeśli chodzi o zadośćuczynienie, to żądaną wysokość uzasadniają konsekwencje błędu w sztuce lekarskiej. Były nimi poważne uszkodzenie biodra spowodowane niezoperowaniem złamanej panewki stawu biodrowego prawego, liczne blizny po przeszczepie skóry i zaburzenia adaptacyjne. Łączna wysokość doznanego z tej przyczyny uszczerbku na zdrowiu to 55%. Powód w wyniku błędnego leczenia stał się osobą niepełnosprawną, nie jest w stanie wykonywać samodzielnie zwykłych czynności życia codziennego, ma problemy z poruszaniem się. Większość czasu spędza w domu, jest zdany na pomoc rodziny. Powód wskazał ponadto, że jeśli chodzi o zadośćuczynienie to domaga się go zarówno na podstawie art. 445 k.c., jak i na podstawie art. 448 k.c. w zw. z art. 4 ust. 1 ustawy z 6 listopada 2008 r. o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta, bowiem nie uzyskał świadczeń medycznych zgodnych z aktualną wiedzą medyczną.

Uzasadniając żądanie odszkodowania w kwocie 41.136 zł powód wskazał, że składają się na nie dwa elementy. Pierwszym są koszty opieki świadczonej powodowi przez jego najbliższych. Powód przedstawił szczegółowe ich rozliczenie, wskazując ilość godzin świadczonej opieki, a także stawkę godzinową. W sumie odszkodowanie z tego tytułu to 30.687 zł. Drugim elementem żądanego odszkodowania są poniesione koszty z tytułu uzyskania kserokopii dokumentacji medycznej – 70 zł, dojazdy żony powoda do pozwanego szpitala w czasie pobytu w nim męża w łącznej kwocie 6.419 zł, koszty dojazdów powoda do innych placówek służby zdrowia w 2015 r. – 2000 zł, wypożyczenie łóżka rehabilitacyjnego i materaca przeciwodleżynowego-510 zł, zakup aparatu stabilizującego biodro-1.450 zł. W sumie daje to kwotę 10.449 zł.

Uzasadniając żądanie renty za zwiększone potrzeby powód wskazał jedynie, że kwota 400 zł ma rekompensować wydatki ponoszone w związku z opieką, leczeniem, rehabilitacją i dojazdami do placówek medycznych. Powód nie przedstawił żadnego wyliczenia tej kwoty.

Uzasadniając żądanie skapitalizowanej renty wyrównawczej za utracone zarobki i renty wyrównawczej za utracone zarobki na przyszłość, powód wyjaśnił, że przed wypadkiem był zatrudniony jako kierowca z wynagrodzeniem netto 1.720 zł. Pracodawca rozwiązał z nim umowę o pracę w dniu 15 stycznia 2014 r. W dniu 31 stycznia 2014 r. powód przeszedł na rentę w wysokości 851,62 zł, aktualnie 865,14 zł. Został także uznany za osobę całkowicie niezdolną do pracy. W ocenie powoda, gdyby w pozwanym szpitalu przeprowadzono operację biodra, to czas leczenia i rekonwalescencji byłby krótszy i pozwoliłby powodowi powrócić do pracy. W związku z powyższym powód dokonał wyliczenia różnicy zarobków, które osiągał (1.720 zł), oraz świadczeń wypłacanych mu po wypadku i w ten sposób uzyskał skapitalizowaną rentę w wysokości 20.692 zł i rentę na przyszłość w wysokości 855 zł.

Pozwany (...) w C. wniósł o oddalenie powództwa i zasądzenie od powoda kosztów procesu. Pozwany podkreślił, że powód został przyjęty do Oddziału Ortopedii i Chirurgii Urazowej w trybie pilnym, po wypadku komunikacyjnym. Stan powoda był ciężki. Pozwany przyznał, że fakt złamania panewki stawu biodrowego był mu znany. Jednak diagnostyka wykazała, że odłamy kostne panewki były ustawione prawidłowo z zachowaniem kongurencji stawu biodrowego z wyjątkiem blaszki tylnej ściany panewki. Stan powoda był na tyle zły (stan ogólny wstrząsowy, stłuczenie klatki piersiowej, stan po odmie opłucnowej, konieczność utrzymania drenażu jamy opłucnowej), że odstąpiono od operacyjnego ostrego leczenia złamanej panewki, ponieważ mogłoby to wpłynąć niekorzystnie na stan ogólny chorego zagrażając jego życiu. Pacjent nie nadawał się w owym czasie do tak rozległej operacji. Właśnie mając na uwadze dobro pacjenta odstąpiono od leczenia operacyjnego złamanej panewki i zdecydowano się na leczenie nieoperacyjne, z ewentualnym leczeniem operacyjnym w późniejszym czasie. O tych planach informowano powoda. Powód jednak przerwał leczenie i kontynuował je w szpitalu w Ł.. Pozwany zaprzeczył, aby doszło w szpitalu do zakażenia powoda gronkowcem złocistym. Wskazał, że powód został przywieziony po wypadku z raną otwartą. Do zakażenia mogło zatem dojść poza szpitalem. Rana została oczyszczona, pobrany wówczas materiał biologiczny nie wykazał zakażenia innymi drobnoustrojami niż te, które są obecne na skórze pacjenta. Pozwany wyjaśnił, że opieka pielęgniarska była należyta, a wszelkie czynności z zakresu tej opieki były dokumentowane. Wyklucza to możliwość żądania zwrotu kosztów opieki wykonywanej przez żonę powoda. Niepełnosprawność powoda i niezdolność do pracy są wynikiem wypadku komunikacyjnego, a nie konsekwencją leczenia, które powód przechodził w pozwanym szpitalu.

Pozwany (...) S.A. w W. wniósł o oddalenie powództwa i zasądzenie od powoda kosztów procesu wg norm przepisanych. Pozwany przyznał, że udzielał ochrony ubezpieczeniowej szpitalowi na podstawie zawartej umowy OC. Podniósł zarzut ograniczenia odpowiedzialności do kwoty 46.500 EUR, bowiem taką sumę gwarancyjną przewiduje umowa ubezpieczenia. Pozwany wskazał, że jego zdaniem szpital prawidłowo ocenił stan powoda i dlatego odstąpił od leczenia operacyjnego złamanej panewki. Ta decyzja nie może być oceniana jako błąd w sztuce medycznej. Pozwany zakwestionował także wysokość każdego ze zgłoszonych przez powoda roszczeń.

1.  Ustalenia faktyczne.

Powód trafił do pozwanego szpitala 6 lipca 2012 r. Został przewieziony przez Zespół Ratownictwa Medycznego po wypadku komunikacyjnym, którego sprawcą był powód. Rozpoznano u niego złamanie otwarte III stopnia 1/3 dalszej podudzia prawego, ubytek skórny nad okolicą stawu, zwichnięcie stawu biodrowego prawego ze złamaniem ściany tylnej panewki, złamanie żeber III-V po stronie lewej i V po stronie prawej, złamanie wyrostka poprzecznego kręgu L3 po stronie prawej, odmę opłucnową prawostronną. Fakt złamania panewki stawu biodrowego był znany lekarzom pozwanego szpitala od początku hospitalizacji powoda, ponieważ został wykazany w badaniu obrazowym TK wykonanym przy przyjęciu powoda, oraz kolejnym kontrolnym wykonanym 11 lipca 2012 r. W dniu przyjęcia powoda do szpitala wykonano zabieg operacyjny stabilizacji złamania podudzia prawego stabilizatorem zewnętrznym EX-FIX. Z rany podudzia wyhodowano także gronkowca złocistego. W dniu 30 lipca 2012 r. wykonano kolejny zabieg operacyjny, usunięto stabilizator zewnętrzny, a następnie wykonano krwawą repozycję i zespolenie kości podudzia prawego płytką LCP z plastyką ubytku skóry płatem mięśniowym z mięśnia brzuchatego łydki. Przeszczep został odrzucony, powoda zakwalifikowano do plastyki płatem skórnym. Leczenie złamania podudzia było powikłane stanem zapalnym. W dniu 22 sierpnia 2012 r. powoda wypisano ze szpitala na prośbę rodziny i przekazano do dalszego leczenia w (...) w Ł., gdzie był leczony od 22 sierpnia 2012 r. do 26 października 2012 r. Nie leczono jednak tam złamania panewki, tylko zajęto się leczeniem ubytków skóry, wykonano trzy zabiegi plastyki włoskiej, stosowano antybiotykoterapię. Przy wypisie powód poruszał się o kulach. Wielokrotne wizyty kontrolne po przebytym leczeniu wskazywały na utrzymujący się stan zapalny na obu podudziach, oraz obecność gronkowca złocistego. W czerwcu 2014 r. stwierdzono w badaniu TK, że odłamany fragment panewki uległ przyrośnięciu ku tyłowi i powyżej panewki. Doszło do całkowitego zwichnięcia w stawie biodrowym z przemieszczeniem głowy kości udowej do tyłu i ku górze, głowa opierała się częściowo na przyrośniętym fragmencie panewki. Powoda hospitalizowano ponownie w okresie od 28 stycznia 2015 r. do 6 lutego 2015 r. z powodu przewlekłego owrzodzenia w okolicy piszczeli prawej i lewej. Z powodu dolegliwości bólowych stawu biodrowego zakwalifikowano go do endoprotezoplastyki stawu biodrowego prawego, lecz w lutym 2015 r. odstąpiono od wykonywania tego zabiegu z uwagi na gorączkę. Zabieg endoprotezoplastyki wykonano 3 marca 2015 r. w Ł.. Podczas pobytu w szpitalu doszło do zwichnięcia endoprotezy stawu biodrowego, zwichnięcie nastawiono. Powód był wówczas w szpitalu od 5 marca 2015 r. do 10 marca 2015 r. Do ponownego zwichnięcia endoprotezy doszło przy schodzeniu z łóżka 3 kwietnia 2015 r. Zwichnięcie nastawiono. Obrażenia, których powód doznał w wypadku miały charakter ciężki. Obrażenia stawu biodrowego oraz otwarte złamanie kości podudzia skutkują w większości przypadków trwałym kalectwem oraz niezdolnością do pracy trwałą lub czasową, bez względu na sposób leczenia. W pozwanym szpitalu leczenie złamania panewki odbywało się sposobem zachowawczym przez wyciąg szkieletowy. Jest to jedna z metod leczenia złamania panewki, ale aktualnie zaleca się leczenie operacyjne. Jest to bardzo trudny zabieg, którego nie wykonują wszystkie ośrodki chirurgii urazowo-ortopedycznej. Można taki zabieg wykonać w trybie odroczonym i nie można wykluczyć, że zostałby wykonany w pozwanym szpitalu, w którym leczenie przerwano. Utrzymujący się stan zapalny oraz ubytek skóry mógł być przyczyną zakwalifikowania powoda do leczenia zachowawczego złamania panewki. Stan zapalny bowiem mógł doprowadzić do zainfekowania operowanego biodra. Obraz TK z 11 lipca 2012 r. pokazujący duże przemieszczenie odłamu kostnego brzegu panewki był jednoznacznym wskazaniem do leczenia operacyjnego. Zaniechanie wykonania tego zabiegu było więc błędem. Zwichnięcie stawu biodrowego ze złamaniem panewki stawu biodrowego prowadzą w krótszym lub dłuższym przedziale czasu do rozwoju pourazowych zmian zwyrodnieniowych w stawie biodrowym. Zabieg operacyjny jedynie opóźnia pojawienie się tych zmian jednak nie powoduje, aby można było ich uniknąć. Zastosowanie jedynie leczenia zachowawczego sprawia, że zmiany te pojawiają się wcześniej. W chwili obecnej po wymianie stawu biodrowego na endoprotezę nie można określić uszczerbku na zdrowiu spowodowanego zaniechaniem zabiegu operacyjnego. Konieczność korzystania przez powoda z pomocy osób trzecich wynikała z charakteru doznanych obrażeń, a nie z faktu, że nie wykonano zabiegu operacji stawu biodrowego. Z dokumentacji medycznej powoda z pozwanego szpitala nie wynika, aby powód był przygotowywany do leczenia operacyjnego złamanej panewki stawu biodrowego. Gdyby taki zabieg był planowany to stosowny zapis powinien znaleźć się w epikryzie. Nie sposób stwierdzić kiedy doszło do zwichnięcia stawu biodrowego. Mogło to nastąpić podczas hospitalizacji w pozwanym szpitalu, ale równie dobrze w czasie transportu z C. do Ł., lub w samej Ł.. Gdyby do zwichnięcia stawu doszło w C. i gdyby przed wypisem wykonano kontrolne badanie radiologiczne miednicy to fakt zwichnięcia byłby na nim widoczny. Wówczas byłoby wiadome, że leczenie zachowawcze nie przyniosło efektu. Nie sposób wskazać o ile niewykonanie operacji stawu biodrowego przyspieszyło proces zwyrodnienia stawu i konieczność wykonania endoprotezoplastyki. Niepełnosprawność powoda to konsekwencja doznanego urazu podczas wypadku komunikacyjnego. Nie sposób ustalić czy niepełnosprawność byłaby mniejsza gdyby wykonano operację złamanej panewki stawu biodrowego, skoro i tak ta operacja nie uchroniłaby powoda od endoprotezoplastyki biodra. Fakt nie wykonania operacji jedynie przyspieszył ten proces. Szpital w Ł., do którego powód trafił z pozwanego szpitala, samodzielnie decydował o dalszym leczeniu, jego zakresie, metodach. W sytuacji utrzymywania się stanu zapalnego u powoda podczas pobytu w pozwanym szpitalu, ryzyko infekcji w razie podjęcia decyzji o operacyjnym leczeniu złamanej panewki było umiarkowane. Leczenie zachowawcze w takiej sytuacji byłoby uzasadnione tylko wówczas, gdyby planowano w przyszłości wykonanie zabiegu operacyjnego. Należało wpierw wyleczyć tkanki miękkie z infekcji. W dokumentacji medycznej jednak brak jest zapisu co do planowanego leczenia operacyjnego złamanej panewki. W chwili wypisu z pozwanego szpitala w karcie informacyjnej leczenia szpitalnego w rozpoznaniu napisano: złamanie otwarte III stopnia 1/3 dalszej podudzia prawego, ubytek skórny nad okolicą stawu, zwichnięcie stawu biodrowego prawego ze złamaniem ściany tylnej panewki, złamanie żeber III-V po stronie lewej i V po stronie prawej, złamanie wyrostka poprzecznego kręgu L3 po stronie prawej, odma opłucnowa prawostronna. W epikryzie nie wskazano, aby leczono operacyjnie złamanie panewki, podano, że kończynę dolną zabezpieczono wyciągiem szkieletowym.

Dowód: opinia biegłego lekarza chirurga urazowego i ortopedy D. K. (1)-k.709-720, 757-761, 883-887, dokumentacja leczenia powoda oraz dotycząca jego zatrudnienia–k.19-23, 25-193, 199-217, 299-392, karta informacyjna z 22 sierpnia 2012 r.-k.34.

Powód powinien korzystać ze stałej, intensywnej rehabilitacji, co najmniej 3 razy w tygodniu. Jest to konieczne bowiem kończyna prawa jest krótsza od lewej o ok. 3 cm. W prawej kończynie dolnej istnieje upośledzenie stawu biodrowego, kolanowego i skokowego. Grozi to w razie zaniechania rehabilitacji zwyrodnieniem kończyny lewej i kręgosłupa. Koszt rehabilitacji miesięcznie to ok. 1200-1500 zł. Pacjent, u którego wykonuje się operacyjną rekonstrukcję złamania panewki stawu biodrowego i zespolenie płytką oraz śrubami jest po zabiegu unieruchomiony przez 6-8 tygodni, przez kolejnych 6 tygodni porusza się o kulach. Powrót do sprawności może trwać od 6 do 8 miesięcy.

Dowód: opinia biegłego sądowego z dziedziny rehabilitacji medycznej K. M.-k.786-790, 850-854.

Wypadek, w którym uczestniczył powód, doznane obrażenia, utrata samodzielności, niepełnosprawność, wywołały u powoda zaburzenia depresyjne na podłożu reaktywnym. Powód nadal jest wycofany, spowolniały, ma zmienny nastrój, pesymistycznie postrzega swoją przyszłość. Powód nie wymaga leczenia psychiatrycznego, wymaga natomiast wsparcia psychoterapeutycznego. Doznany przez niego uszczerbek na zdrowiu można szacować na 5%.

Dowód: opinia biegłego z dziedziny psychiatrii R. S.-k.812-815, 841-842, 868-869.

Powód podczas pobytu w szpitalu w C. wymagał opieki. Był unieruchomiony, opieka musiała dotyczyć w zasadzie każdej czynności. Personel pielęgniarski nie zapewniał powodowi należytej opieki. Wykorzystano fakt codziennej obecności żony powoda do tego, aby to ona przejęła w części sprawowanie opieki nad mężem. W. M. wykonywała więc przy mężu w zasadzie wszystkie czynności pielęgniarskie, poza oczywiście takimi jak np. zmiana opatrunków. Musiała nawet kupować opatrunki ze srebrem, ponieważ w szpitalu nie zapewniono ich powodowi. Lekarze nie informowali powoda ani jego rodziny, iż zamierzają w przyszłości zoperować złamaną panewkę stawu biodrowego. Żona powoda podczas jego pobytu w pozwanym szpitalu odwiedzała go codziennie. Dojeżdżała samochodem osobowym marki R. (...). W obie strony pokonywała dziennie 160 km.

Dowód: zestawienie odwiedzin żony powoda-k.222-226, zeznania świadka W. M.-k.435-437, zeznania świadka D. M. (2)-k.437, zeznania powoda D. M. (1)-k443-445.

Rzecznik Praw Pacjenta w wystąpieniu z 17 sierpnia 2015 r. zwrócił uwagę dyrektorowi pozwanego szpitala, że przy procesie leczenia powoda nie udzielono mu świadczeń medycznych zgodnych z aktualnym stanem wiedzy medycznej, ponieważ zaniechano leczenia operacyjnego złamanej panewki stawu biodrowego. Odwołano się do opinii wyrażonej przez Wojewódzkiego Konsultanta do spraw Ortopedii i Traumatologii Narządów Ruchu. Wytknięto także, że w pozwanym szpitalu podczas hospitalizacji powoda jego rodzina w części wyręczała w opiece pielęgniarskiej świadczeniodawcę. Naruszało to prawo pacjenta do poszanowania życia prywatnego i rodzinnego.

Dowód: wystąpienie Rzecznika Praw Pacjenta-k.194-198, dokumentacja postępowania prowadzonego przez Rzecznika Praw Pacjenta-k.459-699.

Koszty usług opiekuńczych podczas pobytu powoda w pozwanym szpitalu kształtowały się na poziomie stawki 9,50 zł za godzinę pracy.

Dowód: informacja z Komitetu Pomocy Społecznej w Ł.-k.218.

W chwili wypadku powód był zatrudniony w charakterze kierowcy w firmie (...) spółce z o.o. spółce komandytowej w K.. Z uwagi na przedłużający się okres choroby powoda i stan niezdolności do pracy, pracodawca rozwiązał z nim bez wypowiedzenia umowę o pracę z dniem 20 stycznia 2014 r.

Dowód: dokumenty od pracodawcy powoda-k.423.

Zakład Ubezpieczeń Społecznych wypłacił powodowi jednorazowe odszkodowanie z tytułu wypadku przy pracy w kwocie 51.392 zł, które uzupełniono dopłacając jeszcze 11.355 zł.

Dowód: informacja z ZUS-k.702.

W dniu 30 maja 2014 r. powód zapłacił pozwanemu szpitalowi 70 zł z tytułu kosztów wykonywania kserokopii dokumentacji medycznej.

Dowód: faktura VAT-k.219.

W dniu 11 maja 2015 r. powód zapłacił 510 zł za wypożyczenie łóżka rehabilitacyjnego i materaca przeciwodleżynowego.

Dowód: rachunek-k.220.

W dniu 11 maja 2015 r. powód zapłacił 145 zł za aparat stabilizujący biodro. Koszt aparatu wynosił 1.450 zł, przy czym 1.305 zł refundował NFZ.

Dowód: faktura VAT-k.221.

Powód po wypadku nie powrócił do pracy. Orzeczeniem lekarza orzecznika ZUS został najpierw uznany za niezdolnego do pracy z rokowaniami odzyskania zdolności do pracy i przyznaniem świadczenia rehabilitacyjnego. Ustalono także 88% uszczerbek na zdrowiu powoda w związku z wypadkiem przy pracy. Wreszcie 8 stycznia 2015 r. uznano powoda za całkowicie niezdolnego do pracy, a 10 grudnia 2014 r. zaliczono powoda do znacznego stopnia niepełnosprawności.

Dowód: orzeczenia lekarza orzecznika ZUS i orzeczenie o stopniu niepełnosprawności-k. 228-235.

W dniu 17 grudnia 2015 r. powód zgłosił do pozwanego szpitala roszczenie, domagając się m.in. zadośćuczynienia w kwocie 140.000 zł, odszkodowania z tytułu kosztów opieki podczas pobytu w pozwanym szpitalu w kwocie 3.369 zł, oraz zadośćuczynienia na podstawie art. 4 ust. 1 ustawy o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta w wysokości 20.000 zł. W wezwaniu wskazano 30 dniowy termin zaspokojenia w/w roszczeń. Pismo to zostało doręczone pozwanemu szpitalowi 4 stycznia 2016 r. Pozwany poinformował w odpowiedzi na zgłoszenie, że przekazał je ubezpieczycielowi. Pozwany (...) S.A. w dniu 7 marca 2016 r. oświadczył, że nie uznaje roszczeń zgłoszonych przez powoda.

Dowód: zgłoszenie roszczenia –k.236-247.

(...) S.A. udzielał ochrony ubezpieczeniowej pozwanemu szpitalowi w zakresie OC w okresie od 9 września 2011 r. do 8 września 2012 r. Suma gwarancyjna na jedno zdarzenie wynosiła 46.500 EUR.

Dowód: potwierdzenie pokrycia ubezpieczenia –k.404.

2.  Ocena dowodów.

Sąd nie dał wiary zeznaniom J. S. (kierownika Oddziału Ortopedii i Chirurgii Urazowej pozwanego szpitala)-k.437-438, J. N. (lekarza tego Oddziału)-k.438-439, co do tego, że złamanie panewki można było w tym konkretnym wypadku leczyć bez przeprowadzania zabiegu operacyjnego, oraz, że nie wykluczano go u powoda w przyszłości, tyle tylko, że leczenie zostało przerwane. Zeznania te są sprzeczne z opinią biegłego chirurga D. K. (1) i dokumentacją medyczną. Co prawda biegły także podkreślał, że wobec przerwania leczenia u pozwanego nie można wykluczyć, że zabieg operacyjny byłby wykonany, jednak tym domysłom przeczy fakt, iż personel medyczny pozwanego szpitala nie informował powoda i jego rodziny o takich planach. Żona powoda, jak i sam powód kategorycznie zaprzeczyli, aby informowano ich o zamiarze wykonania tej operacji, oraz o tym, że aktualny stan zdrowia powoda nie pozwalał na jej wykonanie wcześniej. To dobitnie pokazuje, iż w pozwanym szpitalu założono, że leczenie złamanej panewki będzie odbywać się bezoperacyjnie i nie zamierzano do niego już wracać. Okres niemal 7 tygodni pobytu w pozwanym szpitalu był na tyle długi, iż gdyby rzeczywiście zamierzano wykonać tę operację, to na pewno już by ją wykonano, a przynajmniej informowano by powoda, iż ten zabieg jest niezbędny i zostanie wykonany gdy ulegnie poprawie jego stan zdrowia. Stan zdrowia powoda ulegał poprawie, choć pojawiły się komplikacje, które zwalczano (stan zapalny). Biegły D. K. potwierdził, że z uwagi na utrzymujący się stan zapalny istniało ryzyko zakażenia operowanego biodra, ale określił stopień tego ryzyka jako umiarkowany. Zatem przeprowadzenie operacji było możliwe przy zachowaniu środków ostrożności wymaganej przy istniejącym stanie zapalnym. Operacja ta mogła wydłużyć okres, po którym doszło do zwyrodnienia stawu biodrowego i konieczności endoprotezoplastyki. Zeznania w/w są więc intencyjne, dostosowane do zarzucanego błędu medycznego.

Sąd nie dał także wiary zeznaniom świadków W. S. (zastępcy dyrektora pozwanego szpitala ds. pielęgniarstwa)-k.439-440, oraz M. Z. (pielęgniarki oddziałowej oddziału, na którym leżał powód) –k.439, co do tego, że powodowi zapewniono właściwą opiekę pielęgniarską, oraz nie oczekiwano od rodziny powoda by wyręczyła personel pielęgniarski w wykonywaniu świadczeń pielęgnacyjnych. Zeznania te są sprzeczne z zeznaniami powoda i jego żony. Oboje wspominali pobyt powoda w pozwanym szpitalu jako koszmar. Szczególnie dotkliwe było, że w zasadzie nie istniał żaden kontakt z lekarzami, oraz, że powód choć zdany całkowicie na pomoc innych osób, nie otrzymywał jej. Personel pielęgniarski oczekiwał by to rodzina opiekowała się powodem, by wyręczyła personel od tego obowiązku. Oczywiście, zapewne gdyby żona powoda w ogóle go nie odwiedzała, to nie pozostawiono by powoda samego. Trzeba byłoby wykonywać przy nim czynności pielęgnacyjne. Ale skoro żona powoda przyjeżdżała codziennie to skrzętnie to wykorzystano, przerzucając na nią ciężar opieki.

Sąd dał wiarę dowodom z dokumentów przywołanych w stanie faktycznym ponieważ strony ich nie kwestionowały.

Sąd dał także wiarę opinii biegłego D. K. (1). Biegły wydał opinię na podstawie pełnej dokumentacji medycznej powoda i badania przedmiotowego. Udzielił możliwie kategorycznej odpowiedzi na wszystkie postawione mu pytania. Przedstawił jasno na czym opierał swoje wnioski, w jaki sposób do nich doszedł. Więcej uwag do opinii zostanie przedstawionych w kolejnym punkcie uzasadnienia.

Sąd dał także wiarę opinii biegłego K. M.. Opinia również odwołuje się do pełnej dokumentacji medycznej i badania powoda. Wynika z niej zarazem, że konieczność rehabilitacji powoda to nie konsekwencja zaniechania wykonania operacji złamanej panewki, tylko obrażeń doznanych w wyniku wypadku komunikacyjnego. To bardzo ważne, ponieważ powód wyraźnie starał się przedstawić proces leczenia, który miał miejsce po opuszczeniu pozwanego szpitala, jako konsekwencję błędnych decyzji i zaniechań, które miały miejsce podczas hospitalizacji u pozwanego. Tymczasem powód był sprawcą wypadku komunikacyjnego, trafił do szpitala z rozległymi obrażeniami ciała i fakt zaniechania wykonania operacji panewki nie był ani jedyną przyczyną, ani współprzyczyną koniecznych zabiegów rehabilitacyjnych. Ich konieczność to wynik wypadku komunikacyjnego.

Sąd dał także wiarę opinii biegłego psychiatry R. S.. Biegła rozpoznała u powoda zaburzenia depresyjne, przy czym nie sposób ich przypisać zaniechaniu wykonania operacji panewki. Są konsekwencją nowej sytuacji zdrowotnej i życiowej, w której znalazł się powód i nie potrafi się w niej odnaleźć. Stał się w młodym wieku osobą niepełnosprawną, zależną od pomocy innych, bez realnych pozytywnych rokowań na przyszłość. Ta sytuacji wywołała depresję. Stan ten nie wynika z jednego elementu procesu leczenia, jakim było zaniechanie wykonania operacji złamanej panewki w pozwanym szpitalu.

Sąd dał wiarę zeznaniom powoda, jego żony i ich syna, którzy przede wszystkim zbieżnie wskazywali, że podczas pobytu w pozwanym szpitalu nie było nigdy mowy o planowanej w przyszłości operacji biodra w związku ze złamaniem panewki. Gdyby powód i jego rodzina byli o tym informowani, to z pewnością w czasie hospitalizacji w Ł. domagali by się podjęcia dalszego leczenia stawu biodrowego. Byli jednak przekonani, że proces leczenia w tym zakresie został zakończony w pozwanym szpitalu, stąd nie powracali do tej kwestii, bo nie było takiej potrzeby. Podobnie wiarygodnie opisali kwestię opieki w pozwanym szpitalu, a w zasadzie konieczności wyręczenia w sprawowaniu opieki nad powodem personelu pielęgniarskiego. Warto dodać, że także Rzecznik Praw Pacjenta badając sprawę w obu zakresach przyjął takie samo stanowisko domagając się wyciągnięcia konsekwencji wobec osób winnych zaniedbań.

Sąd uchylił postanowienie o dopuszczeniu dowodu z opinii uzupełniającej przez biegłego D. K. (1)-k.896, ponieważ fakt zgodności prowadzonej dokumentacji medycznej z przepisami prawa to nie jest zagadnienie należące do wiadomości specjalnych, tylko ocena prawna. Ponadto biegły w swoich opiniach już wypowiadał się w tej kwestii wskazując, że dokumentacja medyczna z pozwanego szpitala powinna zawierać zapisy dotyczące planowanego wykonania zabiegu operacyjnego stawu biodrowego.

Sąd oddalił wniosek pozwanego (...) o uzupełnienie opinii przez biegłego chirurga-k.740, ponieważ we wskazanym zakresie biegły już wypowiedział się i to kategorycznie. Stwierdził, że aktualna wiedza medyczna wymagała leczenia operacyjnego stawu biodrowego, oraz, że fakt zaniechania tego leczenia był błędem medycznym, mimo umiarkowanego ryzyka, które towarzyszyłoby takiej operacji. Omyłkowo zapisano w protokole, iż oddalono także wniosek pozwanego szpitala z 22 maja 2017 r. o uzupełnienie opinii biegłego chirurga, gdy w istocie zlecono biegłemu uzupełnienie opinii w tym zakresie i biegły zawarł odpowiedzi na zadane mu pytania w opinii znajdującej się na k. 883-887.

Sąd oddalił wniosek pozwanego szpitala o uzupełnienie opinii przez biegłego psychiatrę-k.863, ponieważ jak pisano wyżej nie jest możliwe „podzielenie” depresji powoda na elementy przyporządkowane jednostkowym zdarzeniom, w tym zaniechania wykonania u powoda operacji stawu biodrowego.

3.  Ocena prawna.

A.  Zadośćuczynienie.

Powód domagał się od pozwanych zadośćuczynienia w wysokości 150.000 zł. Wskazał jako podstawy prawne roszczenia art. 415 k.c., art. 430 k.c. i art. 445 k.c., oraz art. 448 k.c. w zw. z art. 4 ust. 1 ustawy z 6 listopada 2008 r. o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta. Roszczenie o zadośćuczynienie wywodzone z art. 415 k.c., art. 430 k.c. i art. 445 k.c. oceniono w całości jako bezzasadne i je oddalono. Natomiast uwzględniono żądanie zadośćuczynienia do kwoty 30.000 zł dochodzone na podstawie art. 448 k.c. w zw. z art. 4 ust. 1 ustawy z 6 listopada 2008 r. o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta.

Zarzut spowodowania uszczerbku na zdrowiu jako następstwa błędu w sztuce lekarskiej rodzi odpowiedzialność deliktową - art. 415 k.c. w zw. z art. 430 k.c. Pozwany szpital będąc samodzielnym publicznym zakładem opieki zdrowotnej wyposażonym w osobowość prawną odpowiada za szkody medyczne na zasadzie art. 430 k.c. według którego, kto na własny rachunek powierza wykonanie czynności osobie, która przy wykonywaniu tej czynności podlega jego kierownictwu i ma obowiązek stosować się do jego wskazówek, ten jest odpowiedzialny za szkodę wyrządzoną z winy tej osoby przy wykonywaniu powierzonej jej czynności. Przesłankami odpowiedzialności na zasadzie art. 430 k.c. są więc: szkoda wyrządzona osobie trzeciej przez podwładnego, wina podwładnego (w ujęciu art. 415 k.c.) oraz to, że wyrządzenie szkody nastąpiło przy wykonywaniu przez podwładnego powierzonej mu czynności (normalny związek przyczynowy uzasadniony treścią art. 361 § 1 k.c.). Obowiązkiem powoda było wykazanie zaistnienia wszystkich trzech przesłanek. Błędy medyczne mogą być różnicowane według kryterium reguł ostrożności naruszonych podczas wykonywania określonej czynności. Przy uwzględnieniu tego kryterium można podzielić tego rodzaju błędy na stanowiące naruszenie: a/ powszechnie obowiązujących norm ostrożności, których dopuścić się może każdy, niezależnie czy jest lekarzem, pielęgniarką, b/ reguł wiedzy i sztuki medycznej, które zostaną popełnione wyłącznie przez personel medyczny posiadający szczególną wiedzę i umiejętności.

W niniejszej sprawie wykazano, że doszło do błędu w sztuce medycznej, natomiast nie wykazano, aby ten błąd spowodował wyrządzenie szkody osobie trzeciej przez podwładnego. Biegły D. K. (1) w sposób jednoznaczny i kategoryczny wskazał, że prawidłowe, zgodne z kanonem wiedzy medycznej leczenie złamanej panewki stawu biodrowego powinno odbyć się przez wykonanie zabiegu operacyjnego. Są możliwe dwie metody leczenia tego typu urazu, leczenie zachowawcze, które zastosowano u powoda, oraz operacyjne, którego zaniechano. Aktualna wiedza medyczna jednak wymaga, aby stosowano leczenie operacyjne. Jest ono skomplikowane, wymaga wysokiego poziomu umiejętności od lekarzy, dlatego nie jest realizowane we wszystkich placówkach zajmujących się leczeniem chirurgiczno-ortopedycznym. Nie oznacza to jednak, że obie metody są równoważne. Leczenie operacyjne wydłuża czas do nieuchronnego wystąpienia zmian zwyrodnieniowych i koniecznej w przyszłości endoprotezoplastyki. Leczenie zachowawcze ten okres skraca. Stałym elementem w wypadku obu metod jest nieuchronne wykonanie w przyszłości endoprotezoplastyki. Ponieważ leczenie operacyjne jest bardzo skomplikowane, nie wykonuje się go w trybie ostrym. Nie było więc błędem nie wykonanie go w dniu przyjęcia powoda do szpitala. Błędem było, iż poprzestano na leczeniu zachowawczym i do chwili wypisu powoda nie podjęto leczenia operacyjnego w tym zakresie. Jedynym przeciwskazaniem do wykonania leczenia operacyjnego był utrzymujący się stan zapalny u powoda. Jednak biegły wyraźnie wskazał, że stopień ryzyka infekcji operowanego biodra był umiarkowany. Zatem przy założeniu profesjonalizmu lekarzy i zachowaniu wymaganej w takiej sytuacji ostrożności, wykonanie operacji było możliwe i z punktu widzenia sztuki medycznej uzasadnione i wymagane. Biegły w opinii wyraźnie podkreślił, że wskazania do wykonania operacji były jednoznaczne. Jak więc widać obrona obu pozwanych co do tego, iż stan powoda uniemożliwiał wykonanie operacji w czasie pobytu u pozwanego była niezasadna, wykluczyła ją opinia biegłego. Biegły wskazywał, co jest okolicznością bezsporną, że leczenie powoda w pozwanym szpitalu zostało przerwane na żądanie rodziny powoda. Powód został przewieziony do szpitala w Ł. i tam je kontynuowano. Pozwani wykorzystali ten fakt wskazując, że gdyby nie przerwanie leczenia, to operację wykonanoby, ponieważ była zaplanowana, o czym informowano powoda. Twierdzenia te są sprzeczne z zeznaniami powoda i jego żony, którym nigdy nie mówiono o planowanej rzekomo operacji stawu biodrowego. Są także sprzeczne z opinią biegłego, który co prawda stwierdził, że wykonania tej operacji w trybie odroczonym nie można wykluczyć, ale zarazem nie znalazł żadnego śladu w dokumentacji medycznej, który wskazywałby, że takie plany w istocie istniały. Rozporządzenie Ministra Zdrowia z 21 grudnia 2010 r. w sprawie rodzajów i zakresu dokumentacji medycznej oraz sposobu jej przetwarzania, Dz.U. 2014.177, w § 22 ust. 3 pkt 4 nakłada obowiązek w wypadku wypisywania pacjenta, umieszczenia w karcie informacyjnej z leczenia szpitalnego wskazań dotyczących dalszego sposobu leczenia. Gdyby zatem w pozwanym szpitalu planowano wykonanie operacji stawu biodrowego, to przy wypisie powoda karta informacyjna powinna zawierać zapis o potrzebie wykonania operacji stawu biodrowego. Tymczasem dokumentacja medyczna pozwanego takiego zapisu nie zawiera. Dowodzi to prawdziwości zeznań powoda i jego żony, iż nie planowano w pozwanym szpitalu takiego leczenia. Fakt, iż szpital w Ł., do którego trafił następnie powód nie byłby związany takimi zaleceniami nie ma żadnego znaczenia. Jest prawdą, że szpital w Ł. podejmował samodzielnie decyzję co do tego w jaki sposób kontynuować dalsze leczenie powoda. Nie zwalniało to pozwanego szpitala z obowiązku umieszczenia w dokumentacji medycznej zapisu o konieczności wykonania tej operacji, który świadczyłby też o tym, że proces leczenia stawu biodrowego nie został zakończony, tylko go przerwano przed wykonaniem zaplanowanych czynności medycznych.

Reasumując, z całą pewnością wbrew kanonowi wiedzy medycznej w pozwanym szpitalu zaniechano wykonania operacji stawu biodrowego, poprzestano na jego leczeniu zachowawczym, nie umieszczono w dokumentacji medycznej zapisu, który wskazywałby na konieczność wykonania takiej operacji w trybie odroczonym.

Z opinii biegłego D. K. (1) wynika jednak, że mimo tych ewidentnych uchybień będących zarazem błędem w sztuce medycznej, nie skutkowały one zarazem uszkodzeniem ciała powoda lub wywołaniem rozstroju zdrowia, utratą zdolności do pracy zarobkowej, zwiększeniem potrzeb, lub zmniejszeniem widoków na przyszłość. Aktualny stan zdrowia powoda nie jest następstwem nie wykonania operacji stawu biodrowego, tylko rozległych obrażeń ciała, których doznał w wypadku, zwykle skutkujących kalectwem i utratą zdolności do pracy. Przyczyną długotrwałego procesu leczenia, który nie przywrócił powodowi sprawności fizycznej i zdolności do pracy, było złamanie podudzia, długotrwały stan zapalny, który nie pozwalał na wygojenie się ran pooperacyjnych i związanych z przeszczepem skóry. Były to jednak zwykłe powikłania, które mogły pojawić się przy otwartej ranie, z którą do pozwanego szpitala trafił powód. Za to pozwany także nie ponosi odpowiedzialności. Gdyby w pozwanym szpitalu wykonano operację stawu biodrowego powód byłby także osobą niezdolną do pracy, osoba niepełnosprawną. Jedynie sama endoprotezoplastyka zostałaby wykonana później niż miało to miejsce. To jedyne następstwo błędu w sztuce, który miał miejsce w pozwanym szpitalu. Takie ustalenia wynikają z opinii biegłego chirurga i Sąd w całości je podziela.

Powód bezzasadnie starał się połączyć swój aktualny stan zdrowia z błędem medycznym, który miał miejsce w pozwanym szpitalu. Jak wskazano opinia biegłego chirurga, a kwestia ta wymaga wiadomości specjalnych, nie pozwala na kreowanie takiego związku przyczynowo-skutkowego. Są także pozbawione podstaw twierdzenia powoda, iż pozwany szpital i szpital w Ł. ponoszą solidarną odpowiedzialność, a powód w takiej sytuacji ma prawo dokonać wyboru podmiotu przeciwko któremu kieruje roszczenie. Z pewnością zaniechanie także w szpitalu w Ł. wykonania w 2012 r. operacji stawu biodrowego nie stanowi przyczyny utraty przez powoda zdolności do pracy, stanu niepełnosprawności, uszczerbku na zdrowiu. Każdy ze szpitali może tutaj odpowiadać tylko za własne błędy i własne zaniechania.

Zgodnie z treścią art. 4 ust.1 ustawy o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta (Dz.U. 2016.186-j.t.) w razie zawinionego naruszenia praw pacjenta sąd może przyznać poszkodowanemu odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę na podstawie art. 448 Kodeksu cywilnego. Roszczenie o zapłatę zadośćuczynienia z tytułu naruszenia prawa pacjenta dochodzone na podstawie art. 4 ust. 1 ustawy o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta przysługuje poszkodowanemu z samego faktu naruszenia jego praw jako pacjenta, a przyznawane zadośćuczynienie ma stanowić kompensatę krzywdy z tytułu naruszenia dóbr osobistych (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Lublinie z 28 kwietnia 2015 r., I ACa 916/14). W judykaturze podkreśla się, że żądanie odszkodowania oraz zadośćuczynienia oparte o treść art. 415 k.c. oraz żądanie zadośćuczynienia z tytułu naruszenia praw pacjenta z art. 448 k.c. to dwa samodzielne i niezależne roszczenia, mające odrębne umocowanie prawne (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z 6 września 2012 r., sygn. I ACa 482/12)

W wyroku Sądu Apelacyjnego w Łodzi z 27 listopada 2014 r. sygn. I ACa 745/14 wskazano natomiast, że „celem regulacji art. 4 ust. 1 ustawy z 2008 r. o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta nie jest osłabienie ochrony pacjenta poprzez wskazanie tych naruszeń dóbr, w przypadku których uzasadnione jest roszczenie o zadośćuczynienie. Należy opowiedzieć się za istnieniem zbiegu roszczeń z art. 448 k.c. i art. 4 ust. 1 powołanej ustawy. W efekcie znaczenie art. 4 ust. 1 ustawy polega na tym, że wskazuje on expressis verbis te naruszenia praw pacjenta, które przesądzają o naruszeniu dobra osobistego. W związku z tym pokrzywdzony nie musi udowadniać, że doszło do naruszenia prawnie chronionego dobra osobistego - wystarczy wskazać konkretne naruszenie praw pacjenta”. Ogólnym mianownikiem przyznania zadośćuczynienia za naruszenie praw pacjenta jest więc sytuacja, w której - na skutek naruszenia tych praw - pacjent może stracić zaufanie do służby zdrowia lub mieć uzasadnione poczucie, iż proces jego diagnostyki i leczenia był niedbały i niezgodny ze standardami medycznymi. Zgodnie z art. 6 ust. 1 cytowanej ustawy, pacjent ma prawo do świadczeń zdrowotnych odpowiadających wymaganiom aktualnej wiedzy medycznej, które powinny być udzielane z należytą starannością-art. 8 cyt. ustawy. Z opinii biegłego sądowego D. K. (1) jednoznacznie wynika, że powód powinien mieć w czasie pobytu w pozwanym szpitalu wykonane operacyjne leczenie stawu biodrowego, a nie leczenie zachowawcze. Zachowanie lekarzy sprawujących opiekę medyczną nad powodem w ramach pozwanej placówki, polegające na zaniechaniu wykonania zabiegu operacyjnego i poprzestaniu na leczeniu zachowawczym, naruszało prawo pacjenta do świadczeń zdrowotnych odpowiadających wymaganiom aktualnej wiedzy medycznej i udzielanych z należytą starannością. Prawo wynikające z art. 6 ust. 1 i art. 8 cytowanej ustawy oznacza m.in., że przeprowadzenie czynności medycznych zgodnie z aktualnym stanem wiedzy medycznej jest niekwestionowanym warunkiem podejmowania czynności zgodnie z prawem. Spełnienie tego warunku jest obiektywną kategorią i nie zależy od subiektywnych przekonań osoby biorącej udział w procesie udzielania świadczenia zdrowotnego, ani od przekonań pacjenta. Celem tego warunku jest zagwarantowanie pacjentowi świadczeń zdrowotnych na odpowiednio wysokim poziomie (por. D. Karkowska „Ustawa o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta. Komentarz”). W związku z powyższym krzywdę powoda stanowi niewykonanie w czasie hospitalizacji w pozwanym szpitalu zabiegu operacyjnego, jak i nie planowanie w ogóle wykonania takiego zabiegu.

Zgodnie z art. 3 ust 1 pkt 6 cytowanej ustawy świadczenia zdrowotne to świadczenia, o których mowa w art. 2 ust 1 pkt 10 ustawy z dnia 15 kwietnia 2011 r. o działalności medycznej, czyli to działania służące zachowaniu, ratowaniu, przywracaniu lub poprawie zdrowia oraz inne działania medyczne wynikające z procesu leczenia lub przepisów odrębnych regulujących zasady ich wykonywania.

Ustalając odpowiednią sumę zadośćuczynienia, która rekompensowałaby krzywdę powoda, Sąd miał na uwadze rozmiar doznanej krzywdy oraz wypracowane przez doktrynę i judykaturę kryteria ustalania zadośćuczynienia przyznawanego na podstawie art. 448 k.c., zgodnie z którymi, zadośćuczynienie musi spełniać funkcję kompensacyjną, zatem musi przedstawiać odczuwalną wartość ekonomiczną, nie będącą jednakże wartością nadmierną w stosunku do doznanej krzywdy. Przyjmuje się, że suma pieniężna przyznana tytułem zadośćuczynienia ma być „odpowiednia”. Nie ulega wątpliwości, że o rozmiarze należnego zadośćuczynienia decyduje rozmiar doznanej krzywdy, zadośćuczynienie ma bowiem na celu naprawienie szkody niemajątkowej, wyrażającej się doznaną krzywdą w postaci cierpień nie tylko fizycznych, ale i psychicznych. Nie dający się ściśle wymierzyć charakter krzywdy sprawia, że ustalenie jej rozmiaru, a tym samym i wysokości zadośćuczynienia zależy od oceny sądu. Ocena ta powinna uwzględniać całokształt okoliczności sprawy, nie wyłączając takich czynników, jak np. wiek poszkodowanego oraz postawa sprawcy. Przy ustalaniu rozmiaru cierpień powinny być uwzględniane zobiektywizowane kryteria oceny, odniesione jednak do indywidualnych okoliczności danego wypadku.

Mając na uwadze wszystkie okoliczności niniejszej sprawy sąd uznał za zasadne ustalenie wysokości zadośćuczynienia dla powoda w kwocie 30.000 zł. Ustalając in concreto wysokość zadośćuczynienia Sąd miał na uwadze, iż zaniechanie pozwanego szpitala sprawiło, że doszło do szybszego wystąpienia zwyrodnienia stawu biodrowego i szybszej konieczności poddania się operacji endoprotezoplastyki. Szybsze zwyrodnienie stawu biodrowego, to szybsze wystąpienie dolegliwości bólowych związanych z poruszaniem się. Dowiedzenie się przez powoda o błędzie, który miał miejsce w pozwanym szpitalu niewątpliwie miało także wydźwięk psychiczny u powoda, polegający na utracie zaufania do udzielanych świadczeń medycznych, do poziomu profesjonalizmu i zaangażowania osób, które powinny wykorzystywać w najwyższym stopniu posiadaną wiedzę i umiejętności w celu poprawy stanu zdrowia pacjenta. Powód opuszczając pozwany szpital miał prawo zakładać, że w czasie hospitalizacji wykonano u niego wszystkie wymagane jego stanem zdrowia i aktualną wiedzą medyczną czynności medyczne, a jeśli ich nie wykonano, to w karcie informacyjnej zostaną one wskazane do wykonania w przyszłości. Tym bardziej dotkliwe dla powoda było dowiedzenie się, iż pozwany szpital nie sprostał tym wymaganiom.

Orzeczono na podstawie art. art. 448 k.c. w zw. z art. 4 ust. 1 ustawy z 6 listopada 2008 r. o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta. Odpowiedzialność pozwanych jest odpowiedzialnością in solidum, bowiem pozwany (...) S.A. ponosi ją wyłącznie z tytułu odpowiedzialności gwarancyjnej wynikającej z umowy OC. Odpowiedzialność ta wynika zatem z art. 822 k.c. Zgodnie z żądaniem pozwanego ubezpieczyciela zastrzeżono, iż ponosi on odpowiedzialność wyłącznie do wynikającej z umowy OC wysokości sumy gwarancyjnej.

Ustawowe odsetki za opóźnienie zasądzono od pozwanego szpitala od 4 lutego 2016 r., a od ubezpieczyciela od 7 marca 2016 r. W wypadku pozwanego szpitala wezwanie do zapłaty zadośćuczynienia zostało doręczone 4 stycznia 2016 r. W wezwaniu powód wskazał 30 dniowy termin zapłaty, który upłynął z dniem 3 lutego 2016 r., zatem szpital popadł w opóźnienie z dniem 4 lutego 2016 r. Nie wykazano w jakiej dacie pozwany ubezpieczyciel dowiedział się o roszczeniu, ale w dniu 7 marca 2016 r. wystosował pismo, w którym odmówił wypłaty świadczeń. Zatem przyjęto, że co najmniej od tej daty tj. 7 marca 2016 r. istnieje także stan opóźnienia co do pozwanego (...).

Orzeczono na podstawie art. 481 § 1 i § 2 k.c.

W pozostaje części powództwo o zadośćuczynienie oddalono.

B.  Odszkodowanie.

Z tytułu odszkodowania powód domagał się zasądzenia łącznie 41.136 zł. Sąd uwzględnił żądanie do kwoty 4.549 zł. Na kwotę tę składają się koszty opieki nad powodem w okresie od 6 lipca 2012 r. do 22 sierpnia 2012 r. w ilości 47 dni, w wymiarze po 3 godziny dziennie i kwocie po 9,50 zł za godzinę, czyli 1.339,50 zł. Drugim elementem są koszty dojazdu żony powoda do szpitala w wysokości połowy kwoty uzyskanej przez pomnożenie liczby 48 dni, razy odległość 160 km, razy wskaźnik 0,8358 zł. Połowa z kwoty 6.419 zł to 3.209,50 zł. W pozostałej części żądanie oddalono jako nieuzasadnione.

Zgodnie z ustawą z 15 kwietnia 2011 r. o działalności leczniczej, art. 2 ust. 1 pkt 11, przez świadczenia szpitalne rozumie się wykonywane całą dobę kompleksowe świadczenia zdrowotne polegające na diagnozowaniu, leczeniu, pielęgnacji i rehabilitacji, które nie mogą być realizowane w ramach innych stacjonarnych i całodobowych świadczeń zdrowotnych lub ambulatoryjnych świadczeń zdrowotnych; świadczeniami szpitalnymi są także świadczenia udzielane z zamiarem zakończenia ich udzielania w okresie nieprzekraczającym 24 godzin. Pielęgnacja stanowi zatem jeden z elementów świadczeń szpitalnych. Ustawa o zawodach pielęgniarki i położnej z 15 lipca 2011 r. w art. 4 ust. 1 pkt 2 i 3 stanowi, że wykonywanie zawodu pielęgniarki polega na udzielaniu świadczeń zdrowotnych, w szczególności na rozpoznawaniu problemów pielęgnacyjnych pacjenta, planowaniu i sprawowaniu opieki pielęgnacyjnej nad pacjentami. Szpital jest więc zobowiązany do prawidłowej organizacji opieki pielęgnacyjnej nad pacjentami, zaś personel pielęgniarski ma obowiązek jej sprawowania. Opieka sprawowana przez osobę bliską ma charakter opieki dodatkowej, a nie podstawowej, sprawowanej zamiast opieki, do której zobowiązany jest szpital i osoby, które za jej udzielanie są wynagradzane. W razie skorzystania przez pacjenta z tej możliwości personel medyczny nie jest zwolniony z obowiązku troski o prawidłową pielęgnację pacjenta . Natomiast należy wskazać, na czym dodatkowa opieka sprawowana przez osobę bliską może polegać. Za naruszenie prawa do poszanowania życia prywatnego i rodzinnego można uznać praktyki pracowników medycznych polegające na przerzucaniu swoich obowiązków pielęgnacyjnych na osoby bliskie pacjentowi, bez wcześniejszego uzgodnienie tego z osobami zainteresowanymi.

Z ustaleń faktycznych poczynionych w sprawie wynika, że żona powoda była zmuszona przez bierność personelu pielęgniarskiego przejąć w znacznej części sprawowanie opieki nad mężem. Oczekiwano tego od niej. Stworzono sytuację, w której poczuła się w obowiązku wyręczać personel w sprawowaniu opieki. Tak też tę sytuacje ocenił w prowadzonym postępowaniu Rzecznik Praw Pacjenta. Oczywiście rację ma pozwany szpital wskazując, że w dokumentacji brak jest skarg na sposób sprawowania opieki, a dokumentacja wykazuje zarazem wykonywane czynności pielęgnacyjne. Trudno się dziwić żonie powoda i jemu samemu, że nie składali skarg. Żona powoda nie była przy mężu przez całą dobę. Nie mogła mieć pewności jak mąż zostanie potraktowany jeśli ona odmówi wykonywania czynności, które powinny wykonywać pielęgniarki, oraz czy uzyska jakąkolwiek pomoc podczas jej nieobecności. Dokumentację pielęgnacyjną prowadził sam personel pielęgniarski, który zaniedbywał wykonywanie swoich obowiązków. Trudno oczekiwać, że w tej dokumentacji umieszczano wpisy negatywne dla personelu.

Konieczność przejęcia części obowiązków przez żonę powoda w zakresie pielęgnacji męża wynikała więc z zachowania bezprawnego i zawinionego pozwanego szpitala, który nie zorganizował należycie opieki pielęgniarskiej i nie nadzorował jej sprawowania w sposób właściwy. Pozwany ponosi zatem w tym zakresie odpowiedzialność za wyrządzoną w ten sposób szkodę na podstawie art. 415 k.c. w zw. z art. 430 k.c.

Pozwani nie kwestionowali stawki godzinowej opieki wskazanej przez powoda-k.218, oraz zakresu godzinowego jej świadczenia. W tym zakresie oparto się więc na zeznaniach żony powoda i samego powoda. Odszkodowanie za sprawowanie opieki i zarazem wyręczanie personelu pozwanego szpitala w sprawowaniu opieki nad powodem to iloczyn 47 dni po 3 godziny i stawki godzinowej 9,50 zł. Daje to kwotę 1.339,50 zł. Taką kwotę zasądzono z tego tytułu. Wzywając do zapłaty pozwany szpital wskazano jako jeden z elementów koszt opieki, ale określono go za ten okres w kwocie 1.339 zł, a nie 1.339,50 zł. Zatem zasądzając ustawowe odsetki za opóźnienie zasądzono je od 1.339 zł, podobnie jak przy zadośćuczynieniu, od 4 lutego 2016 r. w stosunku do pozwanego szpitala i od 7 marca 2016 r. w stosunku do (...).

Powód trafił do pozwanego szpitala w wyniku wypadku komunikacyjnego, który sam spowodował. Co do zasady nie mógłby w związku z powyższym domagać się zasądzenia od pozwanego zwrotu kosztów związanych z przejazdami żony do szpitala. Jednak w tym konkretnym przypadku odwiedziny żony powoda nie wynikały wyłącznie z realizacji uprawnień do kontaktu pacjenta z rodziną, ale i w części z konieczności zapewnienia powodowi niezbędnej opieki, wyręczając w tym zakresie personel pozwanego szpitala. Nie można jednak przyjmować, że gdyby tą opiekę powodowi zapewniano, to jego żona nie odwiedzałaby go wcale. Z pewnością odwiedzałaby go, skoro nie chodził, nie wstawał z łóżka. W każdej rodzinie z silnymi więziami w takiej sytuacji najbliżsi starają się odwiedzać, wspierać chorego jak najczęściej. Można więc odwołując się do doświadczenia życiowego przyjąć, że odwiedzano by powoda co najmniej co drugi dzień. Przyjęto więc, że pozwani powinni zwrócić co najmniej połowę z kosztów podróży, które poniesiono w związku z przejazdami, bowiem w tej części na pewno można je powiązać z wyręczaniem pozwanego szpitala w sprawowaniu opieki nad powodem. Skoro łączny koszt przejazdów wyniósł 6.419 zł, to połowę z tej kwoty stanowi 3.209,50 zł. Taką kwotę zasądzono in solidum od pozwanych. Powód do tego wyliczenia zastosował wskaźnik do rozliczenia podróży służbowych pracowników. Oczywiście można powiedzieć, że nie może tutaj być prostej analogii. Jednak warto podkreślić, że koszty podróży w wypadku korzystania z samochodu własnego, to nie tylko koszt paliwa, ale także zużycia części. Dlatego zdaniem Sądu zastosowanie takiego przelicznika było uzasadnione. W przedsądowym wezwaniu do zapłaty powód nie domagał się w ramach odszkodowania tego świadczenia. Dlatego zasądzając odsetki ustawowe za opóźnienie, zasądzono je od dnia następnego od doręczenia pozwanym odpisów pozwu. O opóźnieniu pozwanego szpitala można mówić od 1 lipca 2016 r., a o opóźnieniu (...) od 19 lipca 2016 r. Przy czym, skoro w wezwaniu przedsądowym żądano z tytułu opieki kwoty 1.339 zł, a nie 1.339,50 zł, pozostałe 50 groszy dodano do kwoty 3.209,50 zł i dlatego zasądzając ustawowe odsetki za opóźnienie zasądzono je od kwoty 3.210 zł.

Orzeczono na podstawie art. 415 k.c. w zw. z art. 430 k.c., art. 822 k.c., art. 481 § 1 i § 2 k.c.

Oddalono żądanie w zakresie kosztów opieki w pozostałych palcówkach medycznych wskazanych w pozwie i podczas pobytu powoda w domu, ponieważ nie wykazano aby konieczność sprawowania opieki pozostawała w związku przyczynowym z niewykonaniem zabiegu operacyjnego stawu biodrowego w pozwanym szpitalu, lub nie sprawowaniem należytej opieki pielęgniarskiej u pozwanego. Konieczność opieki wynikała z faktu, że powód doznał rozległych obrażeń ciała w wyniku wypadku komunikacyjnego, który spowodował. Brak jest jakichkolwiek podstaw do obciążania tymi kosztami pozwanych.

Oddalono także roszczenie w zakresie żądania zwrotu kosztów wykonania kserokopii dokumentacji medycznej powoda. Prawo pozwanego szpitalu do zwrotu kosztów udostępnianej dokumentacji medycznej wynika z art. 28 ust. 1 ustawy o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta. Nie można więc twierdzić, że pobrana opłata za wydanie kserokopii tej dokumentacji może stanowić element odszkodowania i wynika z deliktu. Nie mogą być elementem odszkodowania koszty przejazdów żony powoda i samego powoda do innych placówek medycznych, bowiem nie mają żadnego związku z błędem w sztuce medycznej, którego dopuścił się pozwany szpital. Nie istnieje tutaj związek przyczynowo-skutkowy. To samo dotyczy kosztów związanych z wypożyczeniem łózka rehabilitacyjnego z materacem i zakupu aparatu stabilizującego biodro. Nie wykazano, aby te wydatki miały związek z zaniechaniem wykonania operacji stawu biodrowego w pozwanym szpitalu i leczeniem zachowawczym. Wydatki te zostały poniesione w maju 2015 r. a więc już po wykonaniu endoprotezoplastyki, która jak wynika z opinii biegłego, byłaby u powoda i tak nieuchronna, bez względu na to w jaki sposób przebiegało by leczenie stawu biodrowego w pozwanym szpitalu. Nie ma tutaj więc związku przyczynowego między zachowaniem pozwanego szpitala, a tymi wydatkami.

Orzeczono na podstawie art. 415 k.c. w zw. z art. 430 k.c. a contrario.

C.  Renta z tytułu zwiększonych potrzeb, renta wyrównawcza, skapitalizowana renta wyrównawcza.

Roszczenia w/w oddalono w całości. Stan zdrowia powoda, konieczność dalszego leczenia, rehabilitacji, opieki ze strony osób trzecich, nie pozostają w związku przyczynowym z zaniechaniem wykonania operacji stawu biodrowego w pozwanym szpitalu. Wynikają one z ciężkich obrażeń ciała, których powód doznał w wypadku komunikacyjnym. Pisano już na czym polegał błąd medyczny w pozwanym szpitalu i jakie niósł konsekwencje. Nie ma potrzeby ponawiania tej argumentacji. W każdym razie opinia biegłego chirurga wyklucza możliwość przenoszenia na pozwanych odpowiedzialności za w/w kwestie, w tym utratę zdolności do pracy.

Orzeczono na podstawie art. 415 k.c., art. 430 k.c., art. 444 k.c. a contrario.

D.  Żądanie ustalenia odpowiedzialności na przyszłość.

Roszczenie w tym zakresie oddalono w całości. Nie istnieją żadne mogące pojawić się w przyszłości konsekwencje zaniechania wykonania w pozwanym szpitalu operacji stawu biodrowego. Jedyną konsekwencją było szybsze wykonanie endoprotezoplastyki, co już nastąpiło. Powód nie wykazał, że w przyszłości mogą wystąpić jakiekolwiek inne następstwa w/w zaniechania. Nie dają do takich wnioskowań żadnych podstaw opinie biegłych specjalistów złożone w tej sprawie.

Orzeczono na podstawie art. 189 k.p.c. a contrario.

4.  Koszty procesu.

Powództwo zostało uwzględnione tylko w części. Uwzględniono je co do 34.549 zł czyli w 15,23% procenta. Przy stosunkowym rozdzieleniu kosztów procesu na podstawie art. 100 k.p.c. powinno się je zasądzić od powoda na rzecz pozwanych. W ten sposób pochłonęłyby znaczną część przyznanego zadośćuczynienia i odszkodowania. To zaś niweczyłoby cel postępowania.

Sąd zastosował art. 102 k.p.c. i nie obciążył powoda kosztami procesu na rzecz pozwanych.

Sposób korzystania z przepisu art. 102 k.p.c., jest suwerennym uprawnieniem jurysdykcyjnym sądu orzekającego i do jego oceny należy przesądzenie, czy wystąpił szczególnie uzasadniony wypadek, który uzasadnia odstąpienie, a jeśli tak, to w jakim zakresie, od generalnej zasady obciążania kosztami procesu strony przegrywającej spór- por. wyrok Sądu Najwyższego z 19 maja 2006 r. III CK 221/05. W orzecznictwie przyjmuje się, że fakt zwolnienia strony od kosztów sądowych nie ma znaczenia dla oceny przesłanek stosowania art. 102 k.p.c. Zwolnienie od kosztów sądowych obejmuje zwolnienie od opłat i wydatków, i oznacza tylko tyle, że strona zwolniona od kosztów sądowych nie ma obowiązku wykładania sum potrzebnych do tego, aby postępowanie przed sądem zostało wszczęte i mogło się toczyć. Czym innym jest obowiązek zwrotu kosztów procesu, który powstaje nie pomiędzy stroną zwolnioną od kosztów, a sądem, lecz pomiędzy stronami postępowania i jest zależny od tego, kto z nich i w jakim stopniu uległ co do swoich żądań i twierdzeń. Zatem korzystanie przez stronę ze zwolnienia od kosztów sądowych, samo przez się nie stanowi „wypadku szczególnie uzasadnionego” w rozumieniu art. 102 k.p.c.- por. wyrok Sądu Najwyższego z 22 listopada 2006 r., V CSK 292/06. Przytoczone poglądy Sąd Okręgowy podziela i przyjmuje za własne.

Przyjmuje się także, że bez znaczenia dla kwestii stosowania art. 102 k.p.c., pozostaje sytuacja materialna strony. Natomiast dominuje pogląd, że wypadki szczególnie uzasadnione to te, które powodują, iż zasądzenie kosztów na rzecz wygrywającego przeciwnika w całości, a nawet w części, byłoby sprzeczne z powszechnym odczuciem sprawiedliwości oraz zasadami współżycia społecznego. Może o tym stanowić np. przebieg postępowania, charakter dochodzonego roszczenia, jego znaczenie dla strony, przedawnienie roszczenia, subiektywne przekonanie o zasadności roszczenia wsparte na obiektywnych podstawach- por postanowienie Sądu Najwyższego z 19 września 2013 r., I CZ 183/12.

Przenosząc te rozważania na realia niniejszej sprawy, trzeba stwierdzić, że roszczenia powoda o zadośćuczynienie i odszkodowanie w części były zasadne. W subiektywnym przekonaniu powoda zaniedbania w pozwanym szpitalu doprowadziły go do niepełnosprawności i utraty zdolności do pracy. Dopiero postępowanie dowodowe i opinie biegłych zweryfikowały to subiektywne przekonanie, ale i w pewnej części potwierdziły, że w pozwanym szpitalu doszło jednak do istotnych nieprawidłowości. Obciążenie w takiej sytuacji powoda kosztami procesu kłóciłoby się ze społecznym odczuciem sprawiedliwości.

Koszty wyłożone tymczasowo przez Skarb Państwa (opłata i wydatki) wyniosły łącznie 13.582,06 zł z czego 15,23% to 2.068,55 zł. W tej wysokości nakazano pobrać solidarnie od pozwanych koszty sądowe na rzecz Skarbu Państwa-Sądu Okręgowego w C., na podstawie art. 113 ust. 1 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych z 28 lipca 2005 r. Sąd odstąpił od obciążenia powoda pozostałymi nieuiszczonymi kosztami sądowymi na podstawie art. 113 ust. 4 cytowanej ustawy, ponieważ ich ściągnięcie w wysokości ponad 11.000 zł pochłonęłoby niemal 1/3 zasądzonych świadczeń. Takie rozstrzygnięcie byłoby niesprawiedliwe.

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Agnieszka W�jcik
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Częstochowie
Osoba, która wytworzyła informację:  Jacek Włodarczyk
Data wytworzenia informacji: