V ACa 781/24 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Apelacyjny w Katowicach z 2025-01-16
Sygn. akt V ACa 781/24
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 16 stycznia 2025 r.
Sąd Apelacyjny w Katowicach V Wydział Cywilny
w składzie:
Przewodniczący: |
Sędzia SA Olga Gornowicz-Owczarek |
po rozpoznaniu w dniu 16 stycznia 2025 r. w Katowicach
na posiedzeniu niejawnym
sprawy z powództwa R. W.
przeciwko (...) Spółce Akcyjnej w K.
o naprawienie szkód górniczych
na skutek apelacji powoda
od wyroku Sądu Okręgowego w Rybniku
z dnia 27 marca 2024 r., sygn. akt I Cgg 81/20
1. zmienia zaskarżony wyrok:
-
-
w punkcie 2 o tyle, że zasądza odsetki ustawowe za opóźnienie od kwoty 130.200 (sto trzydzieści tysięcy dwieście) złotych za okres od 20 lutego 2020 r. do 8 lutego 2022 r.,
-
-
w punkcie 6 tiret pierwsze o tyle, że uchyla zawarte w nim orzeczenie dotyczące powoda;
2. oddala apelację w pozostałej części;
1. zasądza od powoda na rzecz pozwanej kwotę 8.100 (osiem tysięcy sto) złotych z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia prawomocności postanowienia, którym ją zasądzono, tytułem kosztów postępowania apelacyjnego.
SSA Olga Gornowicz-Owczarek |
Sygn. akt V ACa 781/24
UZASADNIENIE
Powód R. W. wniósł o zobowiązanie pozwanej, by naprawiła szkodę w budynku mieszkalnym, budynku gospodarczym, ogrodzeniu, nawierzchniach utwardzonych i wędzarni znajdujących się na nieruchomości powodów położonej w (...), przy ul. (...) poprzez zapłatę jednorazowego odszkodowania w wysokości 850.000 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie liczonymi od kwoty 680.000 zł od dnia wniesienia pozwu i od kwoty 170.000 zł od dnia wniesienia modyfikacji powództwa pismem z 20 lutego 2024 r.
W uzasadnieniu pozwu wskazał, że na nieruchomości powoda położonej w (...) przy ulicy (...) powstały uszkodzenia budynku mieszkalnego polegające na: znacznym przechyle bryły budynku, pęknięciach ścian wewnętrznych i zewnętrznych, stropów i posadzek, zwichrowania stolarki okiennej i drzwiowej. Na nieruchomości ujawnić się miała także deformacja nieciągła w postaci uskoku, który przechodzi pod budynkiem mieszkalnym powodując oddzielenie się przybudówki od budynku mieszkalnego. Deformacja ta przechodzi także pod utwardzonymi nawierzchniami oraz ogrodzeniem. Uszkodzenia budynku gospodarczego polegają w szczególności na wychyleniu bryły budynku, pęknięciach ścian zewnętrznych i wewnętrznych oraz posadzek. Również nawierzchnie, wędzarnia oraz ogrodzenie na działce są zwichrowane lub wychylone. Z kolei w uzasadnieniu pierwszej modyfikacji powództwa z dnia 27.04.2022 r. o zasądzenie dalszej kwoty 120.000 zł, powód wskazał na znaczny wzrost cen w budownictwie przez co zwiększyła się wartość odtworzeniowa obiektów budowlanych objętych pozwem. Uzasadnienie kolejnej modyfikacji powództwa z dnia 20 lutego 2024 r. o dalsze 50.000 zł nie zawierało konkretnych podstaw wyliczenia aktualnego żądania.
Pozwana (...) S.A. w K. wniosła o oddalenie powództwa oraz orzeczenie o kosztach postepowania. W uzasadnieniu pozwana przyznała, że doszło do uszkodzeń w budynku mieszkalnym na nieruchomości powoda, które zostały wywołane częściowo eksploatacją górniczą. Pozwana podniosła, że żądana pozwem kwota odszkodowania jest nieuzasadniona, bo jest nieadekwatna do wielkości poniesionej przez powoda szkody. Uszkodzenia wskazane przez powoda uzasadniają ich usuwanie jedynie przez okresowe remonty, dodatkowo budynek mieszkalny został na wniosek powoda zabezpieczony w 2009 roku na IV kategorię wpływów eksploatacji górniczej.
Wyrokiem z dnia 27 marca 2024 r. Sąd Okręgowy w Rybniku:
1. zasądził od pozwanej na rzecz powoda kwotę 130.200 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 9 lutego 2022 r.;
2. oddalił powództwo w pozostałym zakresie;
3. zniósł wzajemnie koszty zastępstwa procesowego pomiędzy stronami;
4. odstąpił od obciążenia powoda opłata sądową;
5. nakazał pobrać od pozwanej na rzecz Skarbu Państwa kwotę 6.375 zł tytułem części opłaty sądowej;
6. orzekł co do zasady, że koszty sądowe w zakresie wydatków ponoszą: powód w 85%, a pozwana w 15%, pozostawiając szczegółowe wyliczenie referendarzowi sądowemu po uprawomocnieniu się orzeczenia kończącego postępowanie w sprawie.
Sąd Okręgowy oparł się na następujących ustaleniach faktycznych:
Powód jest właścicielem nieruchomości położonej w(...) przy ulicy (...), opisanej w księdze wieczystej nr (...), prowadzonej przez Sąd Rejonowy w (...).
Powód wystąpił do pozwanej o przedstawienie propozycji ugody uwzględniającej roszczenie powoda o zapłatę jednorazowego odszkodowania w wysokości 680.000 zł.
W dniu 1 października 2019 roku została sporządzona opinia przez uprawnionego mierniczego górniczego Ł. R., w której nieruchomość powoda w (...) przy ul. (...) zakwalifikowano do III kategorii terenu górniczego od projektowanej eksploatacji do 2029 r., III kategorii terenu górniczego od projektowanej eksploatacji do 2044 r. (obniżenie W = 961 mm, nachylenie T = 6,6 mm/m, odkształcenie poziome E= 2,4 mm/m ). W punkcie 4 dotyczącym uwag o możliwości deformacji terenu nie stwierdzono możliwości reaktywacji starych zrobów, zapadlisk zawilgocenia czy zawodnienia.
Opinia ta nie była kwestionowana przez strony i w oparciu o te ustalenia Sąd Okręgowy stwierdził:
- w dniu 25 listopada 2019r. zawarto ugodę nr (...) o zapłatę odszkodowania za przybudówkę budynku mieszkalnego oraz dwa okna od strony zachodniej budynku mieszkalnego na kwotę 36.000 zł;
- w dniu 3 marca 2020 roku strony zawarły ugodę nr (...), której przedmiotem była wypłata kosztów związanych z rozbiórką przybudówki w wysokości 11.700 zł.
Szkody określone pozwem powoda są wynikiem działalności eksploatacyjnej (górniczej) pozwanej. Sumaryczne przeszłe i przyszłe planowane do 2044 roku wpływy eksploatacji mieszczą się w III kategorii terenu górniczego (według opinii geologiczno- górniczej o terenie).
Wychylenie budynku jest małe, a jego wielkość maksymalna wynosi 11,0 ‰ co powoduje, że nie ma potrzeby dokonania naprawy szkody zasadniczej dotyczącej budynku mieszkalnego polegającej na wykonaniu rektyfikacji budynku. W tym konkretnym przypadku zachodzi potrzeba wykonania rozbiórek istniejących podłóg i posadzek, wykonania uzupełniającego poziomowania podłoży pod posadzki oraz ułożenia nowych podłóg i posadzek. Te roboty spowodują potrzebę robót malarskich wewnątrz budynku. Z uwagi na fakt, że wyniki pomiarów geodezyjnych budynku potwierdzają, że wychylenia są stosunkowo nieduże, to oprócz koniecznej naprawy podłóg i posadzek wymagać będą w częściach naprawy pęknięć na ścianach, które zostały uszkodzone ruchem zakładu górniczego.
Całkowity koszt robót związanych z usuwaniem szkód związanych bezpośrednio ze szkodami ruchu zakładu górniczego na wszystkich elementach nieruchomości wynosi po zaokrągleniu brutto 130.200 zł. Koszt zaś odtworzenia pomniejszony o koszt zużycia fizycznego w zaokrągleniu wynosi: budynku mieszkalnego – 498.000 zł, budynku gospodarczego – 30.200 zł, ogrodzenia – 22.600 zł, powierzchni utwardzonych – 33.700 zł, wędzarni - 450 zł (ogółem 584.950 zł).
Sąd Okręgowy w pełni podzielił wywody i wnioski opinii, która została w niniejszej sprawie wydana przez biegłego sądowego z zakresu budownictwa mgr inż. R. S.. Uznał, że dowód z opinii biegłego podlega ocenie przy zastosowaniu art. 233 § 1 k.p.c. - na podstawie właściwych dla jej przedmiotu kryteriów zgodności z zasadami logiki i wiedzy powszechnej, poziomu wiedzy biegłego, podstaw teoretycznych opinii, a także sposobu motywowania oraz stopnia stanowczości wyrażonych w niej wniosków. W ocenie Sądu Okręgowego, złożona w rozpoznawanej sprawie opinia odznacza się pełną przydatnością dowodową w świetle powołanych kryteriów. Biegły szczegółowo ustalił, jakiego rodzaju szkody wystąpiły na nieruchomości powoda w budynku mieszkalnym, infrastrukturze ogrodowej i ogrodzeniu, nawierzchni, wyliczył wysokość jednorazowego odszkodowania w wysokości wartości odtworzeniowej poszczególnych składników budowlanych posadowionych na nieruchomości powoda, a także koszt naprawy, w dwóch wariantach – z rektyfikacją budynku mieszkalnego i bez. Jednocześnie stwierdził stanowczo, że naprawa jest możliwa i celowa, ekonomicznie opłacalna. Bezspornym było dla niego istnienie związku przyczynowego pomiędzy istniejącymi szkodami górniczymi a działalnością pozwanej. Biegły wskazał, że aktualnie przy istniejącym wychyleniu budynku, brak uzasadnienia dla przeprowadzenia jego rektyfikacji , która spowodowała by dodatkowe szkody.
Sąd Okręgowy pominął wnioski powoda o dopuszczenie dowodów z opinii innego biegłego z zakresu górnictwa i geologii na okoliczność rozmiaru aktualnej i przyszłej eksploatacji górniczej pozwanej w rejonie nieruchomości powoda oraz ustalenia występowania i przebiegu na tej nieruchomości deformacji nieciągłych oraz z opinii innego biegłego z zakresu budownictwa na okoliczność ustalenia zakresu szkód górniczych w obiektach budowlanych objętych pozwem oraz sposobu, kosztu ich naprawy, bowiem uznał, że zmierzały one jedynie do przedłużenia postępowania. Zebrany dotychczas materiał dowodowy był, w ocenie Sądu, wystarczający dla rozstrzygnięcia sprawy. Treść ugód zawartych pomiędzy stronami w latach 2019 i 2020 opartych na opinii geologiczno-górniczej z 2019 roku załączonych do akt niniejszej sprawy, zdaniem Sądu, a także biegłego sadowego ds. budowlanych i majątkowych, przesądza o związku przyczynowym pomiędzy działalnością pozwanej i powstałymi szkodami na nieruchomości powoda. Dlatego też zleceniem Sadu objęte było oszacowanie szkód górniczych, ustalenie rozmiaru tych szkód i sposobu, kosztu ich usunięcia.
Zastrzeżenie powoda, iż błędne jest założenie biegłego R. S., że możliwy jest remont budynku mieszkalnego powoda jest chybione. Biegły zgodnie ze zleceniem opisał, jakie są uszkodzenia i, jak należy usunąć, przy tym wyczerpująco wyjaśnił swoje stanowisko, jego wnioski są kategoryczne i jasne, spójne z pozostałym zebranym materiałem – w tym z treścią załączonej przez powoda opinii geologiczno – górniczej nr (...). Twierdzenia powoda, iż „pod budynkiem mieszkalnym przebiega deformacja nieciągła (uskok), co powoduje, ze jego remont jest praktycznie niemożliwy (deformacje nieciągłe nie znikają, mogą się jedynie powiększać, mogą tez powstawać nowe) oraz znaczny rozmiar uszkodzeń pozostałych obiektów” są gołosłowne i stanowią polemikę z ustaleniami biegłego. Według powoda, o występowaniu deformacji nieciągłej świadczyć ma znaczne większe pochylenie podłogi pomieszczenia znajdującego się nad progiem (uskokiem) niż w reszcie budynku. Zdaniem powoda, „uszkodzone w wyniku wystąpienia deformacji nieciągłych budynki praktycznie nie nadają się do remontu bowiem nie można przewidzieć jak długo zagrożenie spowodowane takimi deformacjami będzie trwać (w każdej chwili mogą się powiększać – do czasu zapełnienia pustek w górotworze, a tego nie można zdiagnozować), ponadto wiązałoby się to z bardzo dużym kosztem, przekraczającym wartość danego budynku”. Tymczasem załączona przez powoda opinia geologiczno-górnicza nr (...) nie zawiera uwag o możliwości deformacji terenu w tym reaktywacji starych zrobów.
W ocenie Sądu Okręgowego, niewystarczające dla dopuszczenia dowodu z opinii innego biegłego jest poparcie powyższych twierdzeń powoda jedynie faktem, że w innej sprawie (I Cgg 82/20), występowanie deformacji nieciągłych zostało stwierdzone na innej nieruchomości położonej w niedalekim sąsiedztwie nieruchomości powoda (ul. (...)) - przez biegłą dr inż. R. P., w opinii której fragmenty powód dołączył. Występowanie deformacji na jednej nieruchomości nie oznacza, że takie deformacje występują, czy wystąpią na innej nieruchomości nawet położonej niedaleko, tym bardziej, iż w niniejszej sprawie brak innych przesłanek do takiego twierdzenia, a wręcz przeczą temu spostrzeżenia specjalisty mierniczego górniczego oraz opinia biegłego z zakresu budownictwa.
Sąd Okręgowy uznał więc, że zastrzeżenia powoda nie zasługują na uwzględnienie, gdyż stanowią polemikę z prawidłowymi ustaleniami i wyliczeniami biegłego z zakresu budownictwa. Przy ocenie dowodu z opinii biegłego decyduje zgodność opinii z zasadami logiki i wiedzy powszechnej, poziom wiedzy biegłego, podstawy teoretyczne opinii, a także sposób motywowania oraz stopień stanowczości wyrażonych w niej wniosków. Jeżeli kwalifikacje biegłego nie zostaną podważone, sama zaś opinia nie zawiera istotnych niejasności, a zleconą okoliczność wyjaśnia w stopniu dostatecznym i pozwalającym na rozstrzygnięcie, samo niezadowolenie strony z wniosków końcowych nie jest wystarczające do zakwestionowania mocy przeprowadzonego dowodu. Nie zachodzi potrzeba powołania dodatkowej opinii tego samego lub innego biegłego, jeżeli w przekonaniu sądu opinia wyznaczonego biegłego jest na tyle kategoryczna i przekonująca, że wystarczająco wyjaśnia zagadnienia wymagające wiadomości specjalnych. W ocenie Sądu, biegły prawidłowo ustalił sposób usunięcia szkody oraz jej koszt. Biegły stwierdził jednoznacznie, iż brak podstaw do rozebrania budynku mieszkalnego i wypłacenia wartości odtworzeniowej (dodatkowo nieruchomość nie straciła wiele na wartości rynkowej), a także brak potrzeby prostowania budynku.
W tych okolicznościach Sąd Okręgowy doszedł do przekonania, że roszczenie powoda zasługuje na uwzględnienie tylko w części.
Dochodzone przez powoda roszczenie wynikało z faktu wystąpienia szkody na jego nieruchomości spowodowanej ruchem zakładu górniczego pozwanej, a ponieważ ruch ten prowadzony był zgodnie z ustawą Prawo geologiczne i górnicze, to do naprawienia wyrządzonej tym ruchem szkody zastosowanie miały przepisy regulujące tę szczególną materię. Ponadto zgodnie art. 435 § 1 k.c. przedsiębiorca górniczy jako prowadzący na własny rachunek przedsiębiorstwo lub zakład wprawiany w ruch za pomocą sił przyrody (pary, gazu, elektryczności, paliw płynnych itp.), odpowiada za szkodę na osobie lub mieniu wyrządzoną przez ruch tego przedsiębiorstwa lub zakładu, chyba że szkoda nastąpiła wskutek siły wyższej albo wyłącznie z winy poszkodowanego lub osoby trzeciej, za którą nie ponosi odpowiedzialności.
Sąd Okręgowy uznał, że podstawę dla ustalenia odpowiedzialności za powstałą szkodę w nieruchomości powodów stanowi art. 144 ustawy z dnia 9 czerwca 2011 r., bowiem szkody na posesji powoda powstały po wejściu w życie obecnie obowiązującego Prawa geologicznego i górniczego. Zatem po myśli ust. 1 art. 144 ustawy Prawo geologiczne i górnicze właściciel nie może sprzeciwić się zagrożeniom spowodowanym ruchem zakładu górniczego, który jest prowadzony zgodnie z ustawą. Może on jednak żądać naprawienia wyrządzonej tym ruchem szkody, na zasadach określonych ustawą. Ustęp 2 stanowi, że przepis powyższy stosuje się odpowiednio do innych podmiotów, których prawa majątkowe są zagrożone ruchem zakładu górniczego. Natomiast z kolejnego ustępu wynika, że jeżeli nie zachodzą okoliczności przewidziane w ustępach 1 i 2, przedsiębiorca odpowiada za szkodę według zasad określonych w Kodeksie cywilnym. Innymi słowy zastosowanie znajdują przepisy ogólne kodeksu cywilnego regulujące kwestię naprawienia szkody.
Zgodnie więc z art. 363 k.c., który znajduje zastosowanie w niniejszej sprawie, naprawienie szkody powinno nastąpić, według wyboru poszkodowanego, bądź przez przywrócenie stanu poprzedniego (restytucja naturalna), bądź przez zapłatę odpowiedniej sumy pieniężnej. Jednakże gdyby przywrócenie stanu poprzedniego było niemożliwe albo gdyby pociągało za sobą dla zobowiązanego nadmierne trudności lub koszty, roszczenie poszkodowanego ogranicza się do świadczenia w pieniądzu. Z kolei w § 2 wskazano, że jeżeli naprawienie szkody ma nastąpić w pieniądzu, wysokość odszkodowania powinna być ustalona według cen z daty ustalenia odszkodowania, chyba że szczególne okoliczności wymagają przyjęcia za podstawę cen istniejących w innej chwili.
Zgodnie z art. 151 ust. 1 prawa górniczego i geologicznego, sądowe dochodzenie roszczeń jest możliwe po wyczerpaniu postępowania ugodowego. Natomiast w ustępie 2 przepisu wskazano, że warunek wyczerpania postępowania ugodowego jest spełniony, jeżeli przedsiębiorca odmówił zawarcia ugody lub jeżeli od skierowania przez poszkodowanego roszczenia wobec przedsiębiorcy upłynęło 30 dni, chyba że poszkodowany, zgłaszając żądanie zawarcia ugody, wyznaczy dłuższy termin. Powód wystąpił do pozwanej o naprawienie szkód górniczych, domagając się wypłaty odszkodowania. Ostatecznie nie doszło do zawarcia nowej ugody. W związku z powyższym Sąd Okręgowy uznał, że tryb ugodowy przewidziany niniejszą ustawą został wyczerpany.
Występujące na nieruchomości powoda szkody są szkodami pochodzenia górniczego i pozostają w związku przyczynowym z działalnością pozwanej, co nie było sporne. Wpływy tej eksploatacji spowodowały uszkodzenia w obiektach budowlanych będących przedmiotem pozwu. Zdaniem biegłego z zakresu budownictwa wystarczającą formą naprawy szkód będzie remont.
Strona powodowa żądając naprawienia szkody przez pozwaną zgodnie z art. 144 ust. 3 ustawy z dnia 9 czerwca 2011 r. Prawo geologiczne i górnicze w zw. z art. 363 k.c. może swobodnie dokonać wyboru sposobu naprawienia szkody. Ustawodawca, kierując się dążeniem do ochrony interesu poszkodowanych, wskazuje możliwość skompensowania szkody bądź przez przywrócenie stanu poprzedniego, bądź przez zapłatę odpowiedniej sumy pieniężnej, jednocześnie zapewniając poszkodowanym prawo dokonania wyboru.
Sąd Okręgowy ustalając wysokość odszkodowania oparł się na wyliczeniach dokonanych przez biegłego sądowego z zakresu budownictwa mgr inż. R. S.. Łączna wysokość (koszt brutto) usuwania szkód w nieruchomości powoda wynosi 130.200 zł. Żądanie wypłaty jednorazowego odszkodowania Sąd uznał za niezasadne. Z wyliczenia biegłego wynika, że remont jest możliwy do przeprowadzenia i jest ekonomicznie uzasadniony, jak wynika z wyliczeń biegłego koszt remontu wynosi około 1/5 kwoty jednorazowego odszkodowania.
Ostatecznie Sąd Okręgowy zasądził od pozwanej na rzecz powoda kwotę 130.200 zł. Stosownie do art. 361 § 2 k.c. odszkodowanie nie może przewyższać poniesionej szkody, zaś rozmiar szkody wyznacza uszczerbek w majątku poszkodowanego spowodowany zdarzeniem, które wywołało szkodę.
Sąd Okręgowy zauważył także, że aktualny stan budynku mieszkalnego, nie zagraża bezpieczeństwu konstrukcji, a powód nadal w nim zamieszkuje i go użytkuje. Biegły z zakresu budownictwa potwierdził, że nie istnieją żadne techniczne przesłanki do podjęcia decyzji o konieczności rozbiórki budynku lub jego rektyfikacji, a wystarczające jest przeprowadzenie naprawy uszkodzeń.
W ocenie Sądu Okręgowego, strona pozwana pozostaje w zwłoce z zapłatą na rzecz powoda odszkodowania od dnia 9 lutego 2022 r., tj. od dnia następnego po doręczeniu jej opinii biegłego z zakresu budownictwa R.S. zawierającej wyliczenie kosztu remontu. O odsetkach orzekł na podstawie art. 481 § 1 k.c. Odsetki te jednocześnie kompensują wzrost cen w budownictwie okresie od doręczenia opinii do dnia wydania wyroku.
W pozostałym zakresie powództwo zostało oddalone jako bezzasadne.
Na podstawie art. 102 k.p.c. Sąd zniósł wzajemnie koszty zastępstwa procesowego pomiędzy stronami oraz odstąpił od obciążenia powoda opłatą sądową, a także nakazał pobrać od pozwanej na rzecz Skarbu Państwa Sądu Okręgowego w Rybniku kwotę 6.375 zł tytułem części opłaty sądowej. Kosztami sadowymi w zakresie wydatków obciąża powoda w 85 %, zaś pozwaną w 15%, pozostawiając jednocześnie szczegółowe wyliczenie referendarzowi sądowemu po uprawomocnieniu się orzeczenia kończącego postępowanie w sprawie.
Apelację od powyższego wyroku w części oddalającej powództwo i orzekającej o kosztach postępowania. Domagał się jego zmiany poprzez zasądzenie całej dochodzonej kwoty w wysokości 850.000 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie, zasądzenia pełnej wysokości kosztów zastępstwa procesowego, obciążenia pozwanej kosztami sądowymi, a nadto zasądzenia kosztów postępowania apelacyjnego.
Powód zarzucił:
1. naruszenie art. 361 § 1 w zw. z art. 435 k.c. poprzez zasądzenie kwoty, która nie rekompensuje odszkodowania poprzez przyjęcie, że należy szkodę naprawić poprzez przywrócenie stanu poprzedniego a nie szkody całkowitej mimo, że ewentualny remont budynku jest nieuzasadniony z powodów technicznych;
2. naruszenie art. 363 § 3 k.c. poprzez wyliczenie odszkodowania według cen z daty jego ustalenia, a nie z innej chwili;
3. naruszenie art. 361 w zw. z art. 363 § 1 k.c. w zw. z art. 145 prawa geologicznego i górniczego poprzez uznanie, że naprawa powinna nastąpić poprzez restytucję naturalną, choć naprawa będzie nietrwała, a w kwocie odszkodowanie nie uwzględniono kosztów prostowania wychylonych budynków;
4. naruszenie art. 481 k.c. w zw. z art. 144 i art. 145 prawa geologicznego i górniczego poprzez nieuwzględnienie odsetek od dnia wniesienia pozwu;
5. naruszenie art. 278 k.p.c. poprzez pominięcie dowodu z opinii biegłego z zakresu górnictwa u geologii na okoliczność ustalenia parametrów obecnej i przyszłej eksploatacji górniczej w sytuacji;
6. naruszenie art. 227 w zw. z art. 233 § 1 k.p.c. i zw. z art. 278 k.p.c. poprzez pominięcie dowodu z opinii innego biegłego z zakresu budownictwa;
7. naruszenie art. 277 w zw. z art. 278 k.p.c. poprzez pominięcie dowodu z opinii biegłego z zakresu budownictwa na okoliczność ustalenia aktualnej wysokości należnego powodowi odszkodowania (według cen obowiązujących aktualnie) w sytuacji, gdy sporządzona w sprawie opinia pierwotne z uwagi na rozszerzenie powództwa i znaczny upływ czasu stala się nieprzydatna;
8. naruszenie art. 100 k.p.c. w zw. z art. 113 ust. 1 i 2 w zw. z art. 96 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych poprzez niewłaściwe określenie zasad ponoszenia przez strony kosztów sądowych;
9. naruszenie art. 328 § 2 k.p.c. poprzez niewskazanie, z jakich przyczyn Sąd Okręgowy oddalił powództwo w zakresie zmodyfikowanego żądania obejmującego wysokość odszkodowania oszacowaną w oparciu o aktualnie występujące ceny.
W apelacji skarżący wniósł o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego z zakresu górnictwa i geologii na okoliczność ustalenia parametrów obecnej i przyszłej eksploatacji górniczej i dowodu z opinii innego biegłego z zakresu budownictwa na okoliczność ustalenia właściwego sposobu naprawienia szkody.
W odpowiedzi na apelację pozwana wniosła o jej oddalenie i zasądzenie kosztów postępowania apelacyjnego.
Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:
Apelacja powoda tylko w nieznacznym zakresie odniosła skutek.
Sąd Okręgowy poczynił prawidłowe ustalenia faktyczne mające znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy, ocenił je w sposób zgodny z zasadą swobodnej oceny dowodów, a postępowanie dowodowe nie wymaga jego uzupełnienia. Stąd Sąd Apelacyjny przyjął za własne te ustalenia.
Sąd Okręgowy nie dopuścił się naruszenia art. 328 § 2 k.p.c. Przepis ten, po jego zmianie z dniem 7 listopada 2019 r., dotyczy sposobu i terminu doręczenia wyroku z uzasadnieniem. Zapewne skarżący odnosił się do art. 327 1 § 1 k.p.c., jednak Sąd Apelacyjny uznał, że żadne braki w uzasadnieniu Sądu Okręgowego nie występują. Sąd Okręgowy poczynił bowiem ustalenia faktyczne i podał podstawę prawną rozstrzygnięcia. Szeroko też omówił przyczyny oddalenia dodatkowych wniosków dowodowych, a brak odniesienia się do jednego z argumentów powoda, zresztą niezasadnego, nie świadczy o wadliwym skonstruowania uzasadnienia. Sąd bowiem ma obowiązek do pochylenia się wyłącznie do tej argumentacji, która jest istotna dla rozstrzygnięcia sprawy.
Aby wyjaśnić brak potrzeby rozszerzenia postępowania dowodowego, należy w pierwszej kolejność wyjaśnić zakres żądania powoda i jego zasadność w świetle prawa materialnego.
Nie ulega wątpliwości, że żądanie pozwu oparte o art. 144 prawa geologicznego i górniczego rozważać należy poprzez pryzmat art. 361 i art. 363 k.c.
W sprawie niniejszej nie jest kwestionowane istnienie odpowiedzialności pozwanej jako przedsiębiorstwa górniczego za uszkodzenie nieruchomości powoda. Badanie zatem tej kwestii przez biegłego geologa byłoby zbędne. Działalność górnicza wyrządziła natomiast szkody, które wymagały naprawy.
Naprawa szkody może nastąpić poprzez przywrócenie stanu poprzedniego lub wypłatę odszkodowania, a wybór należy do wierzyciela (art. 363 k.c.). Powód wybrał odszkodowanie pieniężne i o takim odszkodowaniu decydował Sąd Okręgowy. Błędnie zatem wywodzi skarżący, że Sąd Okręgowy przyjął sposób odszkodowania poprzez przywrócenie stanu poprzedniego, bo to dotyczy wyłącznie restytucji stanu naturalnego (fizycznego dokonania naprawy), a nie wypłaty odszkodowania. Skarżący niewątpliwie ma na myśli inny problem, a mianowicie uważa, że zakres szkód uzasadnia wypłatę odszkodowania za tzw. szkodę całkowitą (nawet z kosztami rozbiórki budynku mieszkalnego), a Sąd Okręgowy uznał, że podstaw do wypłaty odszkodowania w wysokości wartości całości nieruchomości nie ma, gdyż budynek uległ uszkodzeniu, ale nadal nadaje się do użytku. Skarżący dąży natomiast do stwierdzenia, że nawet jeśli budynek w chwili obecnej można naprawić, to w niedalekiej przyszłości wystąpią kolejne szkody, które wykluczą budynek mieszkalny z użytku, co uzasadniałoby już w chwili obecnej wypłatę odszkodowania o wartości całości nieruchomości z posadowionymi na niej elementami trwałymi. Problem pozostaje zatem w sferze wysokości odszkodowania pieniężnego, a nie sposobu jego naprawienia.
Według skarżącego, na nieruchomości powoda występują deformacje nieciągłe, które w swojej konsekwencji powodują co do zasady pęknięcia budynków i ich rozrywanie na pół. W dodatku budynek mieszkalny jest tak pochylony, że korzystanie z niego jest mocno utrudnione. Tak znaczne utrudnienia eksploatacji górniczej powodują, że remont budynku powoda będzie nietrwały i nieskuteczny. Opinią biegłego z zakresu górnictwa i geologii chciał wykazać, że obecna i przyszła eksploatacja górnicza w rejonie nieruchomości powoda posłuży do zobrazowania i zaprognozowania wpływów eksploatacji na trwałość napraw i techniczną możliwość naprawienia szkody. Pełnomocnik powodów powołując na własne doświadczenie zawodowe stwierdził, że stwierdzona deformacja nieciągła z pewnością w dalszym zakresie uszkodzi budynek, co czyni aktualną naprawę za nieskuteczną na przyszłość. W skrócie, argumentacja powoda sprowadza się do uznania, że już obecnie należy stwierdzić, że należne powodowi odszkodowanie powinno opiewać na równowartość całej nieruchomości wraz z kosztami jego rozbiórki, bo naprawa w chwili obecnej nie zapobiegnie przyszłym szkodom, właśnie ze względu na istnienie tej deformacji nieciągłej.
Tak skonstruowane żądanie wyliczenia szkody jest sprzeczne z art. 361 k.c. i art. 316 k.p.c., które pozwalają na przyznanie odszkodowania tylko za normalne następstwa sprzecznego z prawem działania aktualne na dzień orzekania. Powód nie ma możliwości uzyskania wyrównania szkody, którą dopiero przewiduje, a która wcale nie musi wystąpić.
Powód uważa, że pod zabudowaniami na jego nieruchomości występuje deformacja nieciągła, która w praktyce powoduje znaczne uszkodzenia w postaci pęknięcia ścian, „rozrywania” budynku na pół, spowodowanie znacznego wychylenia, utrudniającego korzystanie. Są to zatem tego rodzaju szkody, które nie mogą nie zostać zauważone przez biegłego budowlańca, co ten, jak podaje w uzasadnieniu skarżący, zauważył w trakcie wizji. Sam skarżący podnosi, że deformacja jest „widoczna gołym okiem”. Do stwierdzenia skutków tej deformacji na dzień orzekania nie trzeba zatem biegłego z zakresu górnictwa i geologii. Powód w zasadzie zmierza do wykazania, jaki w przyszłości powstanie skutek deformacji nieciągłej i wyliczenia odszkodowania na tej postawie, co oznacza, że domaga się szkody, która na dzień orzekania jeszcze nie powstała, ale powstanie w przyszłości.
Protokół z pierwszej wizji z dnia 27 sierpnia 2021 r. (k. 113) zawiera wyszczególnienie dostrzeżonych szkód we wszystkich obiektach. Obecna była przy tym córka powoda z jego upoważnienia i pełnomocnik powoda. Wśród nich nie wymieniono usterek, których biegły by nie uwzględnił. Wszystkie zostały uznane za szkody górnicze. W tym stwierdzono, że nastąpiła deformacja nawierzchni. Biegły budowlaniec oceniał zatem szkody aktualnie istniejące.
Z pewnością deformacja nieciągła występowała na nieruchomości powoda, gdyż pozwana wypłaciła z tego powodu odszkodowanie w pełnym zakresie za przybudówkę znajdującą się na nieruchomości powoda. Pozwana też przyznała ten fakt. Jednak słusznie argumentowała, że charakter tej deformacji, zwanej właśnie „nieciągłą”, co oznacza jej zmienność w terenie, nie pozwala na jednoznaczne stwierdzenia, iż deformacja ta wyrządziła szkody w budynku mieszkalnym aktualnym na dzień orzekania. I takich szkód biegły faktycznie nie stwierdził. Powód powoływał się na fakt, iż na nieruchomości sąsiedniej deformacja nieciągła wyrządziła szkody w innym budynku. Jednak na zdjęciach z rejonu nieruchomości powoda widać rozproszoną zabudowę, nie jest też wiadomo, na której z pobliskich nieruchomości nastąpiło uszkodzenia budynku.
W każdym przypadku należy stwierdzić, że na dzień orzekania (sporządzenia opinii) wystąpiły tylko takie szkody w budynku mieszkalnym, które biegły w opinii wymienił, możliwość i ekonomiczność naprawy potwierdził, a koszt naprawy wyliczył.
Sąd Okręgowy dopuścił wprawdzie dowód z opinii biegłego z dziedziny górnictwa i geologii, ale okoliczności, które miały zostać wyjaśnione związane były wyłącznie z wyliczeniem wartości odtworzeniowej budowli, sposobu ich naprawienia i wartość tego naprawienia. Tak zakreślona teza została doręczona do biegłej z dziedziny górnictwa i geologii, ale ta akta zwróciła zaznaczając, że teza dowodowa pozostaje poza zakresem jej kompetencji (szacowanie szkód). Sąd Okręgowy skierował zatem zlecenie do biegłego, który kompetencje w zakresie szacowania szkód posiadał. Należy zatem przyjąć, że Sąd Okręgowy od początku zmierzał do zlecenia specjaliście wyliczenie szkody stosowanie do zasad określonych w art. 361 § 2 k.c., gdyż sama zasada odpowiedzialności pozwanej nie była sporna. Skoro biegły uznał, że w chwili obecnej naprawa jest możliwa, to wysokość straty powoda ogranicza się do kosztów naprawy tej rzeczy.
Powód uznawał również, że wychylenie budynku mieszkalnego jest w takim zakresie, który utrudnia korzystanie z niej. Stopień wychylenia budynku biegły określił na podstawie badań wykonanych przez pozwaną (k. 70). Przyjął zatem, że wychylenie wynosiło 11 promili, co eliminowało potrzebę rektyfikacji w chwili obecnej. Powód, choć w apelacji kwestionuje brak takiej potrzeby, bo uważa, że i tak trzeba by tę rektyfikację wykonać, a wyliczony przez biegłego koszt takiej rektyfikacji (który znacznie przewyższał koszt naprawy budynku) został wyłącznie uznany za „oderwany od realiów rynkowych”. Zarzuty te stanowią wyłącznie zaprzeczenie tezom biegłego, a własna ocena strony, niepoparta zresztą bliższą argumentacją, nie może stwarzać warunków do ponownego sięgania do opinii specjalisty tak, aby kolejna opinia odpowiadała oczekiwaniom strony procesowej.
Sąd Okręgowy za podstawę orzekania przyjął wyliczenia kosztów naprawy budynku mieszkalnego poczynione według stawek na III kwartał 2021 r., czyli na dzień wykonania opinii (wrzesień 2021 r.).
Ustalenie wysokości odszkodowania, jeżeli naprawienie szkody ma nastąpić poprzez zapłatę określonej sumy pieniężnej, zgodnie z art. 363 § 2 k.c., powinno co do zasady nastąpić według cen z daty ustalenia odszkodowania - przez którą należy rozumieć datę zamknięcia rozprawy, po której dochodzi do wydania wyroku, gdyż w oparciu o art. 316 § 1 k.p.c. sąd bierze za podstawę orzeczenia stan istniejący w tej dacie - chyba że szczególne okoliczności wymagają przyjęcia za podstawę cen istniejących w innej chwili. Oczywistym jest, że „data zamknięcia rozprawy” i termin wykonania opinii biegłego nie są nigdy tożsame, zwłaszcza jeśli po wydaniu opinii jest dalej procedowane postepowanie. Jednak zasada ta ma stanowić wyraz realizacji przez ustawodawcę funkcji kompensacyjnej odszkodowania. Pozwala ona bowiem uwzględniać, przy ustalaniu wysokości odszkodowania, zmiany cen jakie nastąpiły pomiędzy zdarzeniem wyrządzającym szkodę (zdarzeniem sprawczym) a wydaniem orzeczenia sądowego, a tym samym daje podstawę do określenia wysokości odszkodowania w takiej wysokości, aby w pełni wyrównać poszkodowanemu poniesioną szkodę, obejmującą utratę korzyści. Gdy dochodzi do znacznej odległości czasowej między datą wyliczenia szkody a zakończeniem postępowania, możliwe jest uaktualnienie cen, jeśli zaszła fatycznie istotna ich zmiana. Ta istotna zmiana powinna jednak zostać wykazana, a ciężar dowodu w tym względzie leżałby po stronie, która z tego wywodzi korzystne dla siebie skutki prawne, a więc w tym wypadku na powodzie (art. 6 k.c.). Sam upływ czasu nie może być tu decydujący.
Wyliczenia kosztów naprawy przez biegłego z zakresu budownictwa powód nie kwestionował, zmierzał bowiem wyłącznie do wyliczenia szkody według innych reguł opierających się na założeniu, że nieskutecznie obecnie będzie naprawianie budynku, skoro i tak szkoda się pogłębi aż do sytuacji, gdy budynek mieszkalny w ogóle nie będzie zdatny do użytku. Skoro jednak art. 316 k.p.c. pozwala na uwzględnienie tylko aktualnego stanu rzeczy, to rozważanie przyszłej szkody jest zbędne. W razie bowiem jej powstania w przyszłości powodowi będzie przysługiwało nowe odszkodowanie za szkody ujawnione już po dniu rozstrzygnięcia w tej sprawie.
W konsekwencji tych rozważań Sąd Apelacyjny doszedł do przekonania, że zarzuty apelacji nie zasługują w tym względzie na uwzględnienie. Sąd Okręgowy nie dopuścił się bowiem naruszenia art. 361, art. 363 k.c. w zw. z art. 144 i art. 145 prawa geologicznego i górniczego, a także art. 227 w zw. z art. 278 k.p.c. Nie zachodziła też potrzeba uzupełnienia postępowania dowodowego w postępowaniu apelacyjnym.
Sąd Apelacyjny przychylił się natomiast do zarzutu o naruszeniu art. 481 k.c. Powód domagał się zasądzenia odsetek od uwzględnionej kwoty odszkodowania od dnia wniesienia pozwu. Sąd Okręgowy roszczenie uboczne uwzględnił od dnia 9 lutego 2022 r., czyli od dnia doręczenia pozwanej opinii biegłego. Rozumowanie Sądu Okręgowego należy jednak uznać za błędne.
Przepis art. 363 § 2 k.c., nakazując ustalenie wysokości odszkodowania według cen z daty ustalenia odszkodowania, służy zapewnieniu pełnej kompensacji szkody, mając na względzie możliwe zmiany zakresu uszczerbku i wartości dotkniętych nim dóbr w czasie upływającym między powstaniem szkody a jej naprawieniem. Obowiązek zapłaty odsetek za opóźnienie łączy się natomiast z nieprawidłowym wykonaniem zobowiązania do naprawienia szkody. Wierzyciel uzyskuje w postaci odsetek minimalną ryczałtową rekompensatę uszczerbku doznanego na skutek pozbawienia go możliwości czerpania korzyści z należnego świadczenia pieniężnego (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 22 maja 2019 r., IV CSK 106/18); obowiązek zapłaty odsetek pełni jednocześnie funkcję prewencyjną i motywującą dłużnika do terminowego spełnienia świadczenia. W konsekwencji, ustalenie odszkodowania według cen z chwili wyrokowania (art. 316 § 1 k.p.c. w związku z art. 363 § 2 k.c.) nie stoi na przeszkodzie zasądzeniu odsetek od daty opóźnienia, które w przypadku świadczeń, których termin spełnienia nie jest oznaczony i nie wynika z właściwości zobowiązania, należy łączyć z wezwaniem do zapłaty (art. 455 k.c.).
Okoliczność, że dłużnik nie spełnia świadczenia mimo wezwania, pozostając w przekonaniu, że nie jest zobowiązany lub jest zobowiązany w innej wysokości niż określona w wezwaniu, względnie oczekując na wynik postępowania sądowego, nie uchyla obowiązku zapłaty odsetek za czas opóźnienia w zapłacie żądanej w wezwaniu kwoty, jeżeli w toku postępowania sądowego okaże się, że żądana suma była należna już w chwili doręczenia wezwania do zapłaty (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 22 maja 2019 r., IV CSK 106/18, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 3 marca 2017 r., I CSK 213/16 i powołane tam orzecznictwo). Nie ma podstaw, aby ryzykiem błędu co do wystąpienia stanu opóźnienia w spełnieniu świadczenia obciążać wierzyciela ze skutkiem w postaci zwolnienia dłużnika z zapłaty odsetek do chwili powzięcia przezeń wystarczających informacji potwierdzających - w jego ocenie - istnienie i wysokość obowiązku, a tym bardziej - autorytatywnego ustalenia zasadności żądania przez sąd; co więcej, dłużnik ponosi to ryzyko także wtedy, gdy przekonanie, że nie jest zobowiązany opierał na przesłankach, które z obiektywnego punktu widzenia można uznać za racjonalne.
Stanowisko Sądu Okręgowego wiążące powstanie obowiązku zapłaty odsetek przez pozwaną dopiero z chwilą doręczenia w toku postępowania opinii biegłego nie miało w tym stanie rzeczy oparcia w ustalonym stanie sprawy. Powód wezwał pozwaną do zapłaty przed wszczęciem postępowania w piśmie z dnia 17 grudnia 2019 r., wskazując żądaną kwotę i źródło szkody. Wezwanie to było wystarczające do postawienia roszczenia w stan wymagalności i wywołania po stronie pozwanej stanu opóźnienia w spełnieniu świadczenia w przysługującej powodowi kwocie. Żądanie zatem odsetek od dnia wniesienia pozwu (20 lutego 2020 r.) znajdowało zatem uzasadnienie w art. 481 k.c. w zw. z art. 455 k.c.
Słusznie też wskazuje skarżący, że błędnie został obciążony częścią kosztów sądowych. Stosownie do art. 96 ust. 1 pkt 2 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych powód jest ustawowo zwolniony od kosztów sądowych ze względu na przedmiot postępowania. Obciążenie więc go tymi kosztami w wyroku było sprzeczne z prawem.
Wobec tego Sąd Apelacyjny dokonał zmiany zaskarżonego wyroku w pkt 2 o tyle, że zasądza odsetki ustawowe za opóźnienie od kwoty 130.200 zł za okres od 20 lutego 2020 r. do 8 lutego 2022 r., a także uchylił zawarte w pkt 6 orzeczenie dotyczące powoda (pominął w całości obciążenie powoda kosztami sądowymi w postaci wydatków). Zmiana wyroku nastąpiła w myśl art. 386 § 6 k.p.c. W pozostałej części apelację’ oddalono na podstawie art. 385 k.p.c.
W kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono na podstawie art. 100 k.p.c. Apelacja powoda została uwzględniona tylko w nieznacznej części (w odniesieniu do należności ubocznej), co uzasadnia obowiązek zwrotu pozwanej poniesionych przez nią kosztów. Należy też zaznaczyć, że ustawowe zwolnienie od kosztów sądowych nie obejmuje kosztów przeciwnika procesowego. Wysokość poniesionych przez pozwaną kosztów wynosi 8.100 zł i stanowi wynagrodzenie pełnomocnika procesowego określonego w myśl § 2 pkt 7 w zw. z §10 ust 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych. Od zasądzonych kosztów postepowania zasądzono z urzędu odsetki stosownie art. 98 § 1 1 k.p.c.
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Katowicach
Osoba, która wytworzyła informację: Olga Gornowicz-Owczarek
Data wytworzenia informacji: