II AKa 347/18 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Apelacyjny w Katowicach z 2019-02-05

Sygn. akt: II AKa 347/18

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 5 lutego 2019 r.

Sąd Apelacyjny w Katowicach w II Wydziale Karnym w składzie:

Przewodniczący

SSA Piotr Filipiak

Sędziowie

SSA Alicja Bochenek

SSA Piotr Pośpiech (spr.)

Protokolant

Agnieszka Przewoźnik

przy udziale Prokuratora Prokuratury Okręgowej w Katowicach Piotra Janikowskiego

po rozpoznaniu w dniu 28 stycznia 2019 r. sprawy

1.  K. K. s. M. i S., ur. (...) w G.,

oskarżonego z art. 271 § 3 kk w zw. z art. 12 kk i art. 65 § 1 kk.,

2.  R. K. (1) s. A. i J., ur. (...) w R.,

oskarżonego z art. 271 § 3 kk w zw. z art. 65 § 1 kk, art. 299 § 1 i 5 kk i art. 273 kk, w zw. z art. 12 kk i art. 65 kk,

3.  K. S. s. J. i M., ur. (...) w K.

oskarżonego z art. 271 § 3 kk w zw. z art. 65 § 1 kk,

4.  D. S. s. S. i I., ur. (...) w A.,

oskarżonego z art. 271 § 3 kk w zw. z art. 12 kk i art. 65 § 1 kk,

5.  J. Z. s. Z. i M., ur. (...) w K.

oskarżonego z art. 271 § 3 kk w zw. z art. 65 § 1 kk,art. 299 § 1 i 5 kk i art. 273 kk, w zw. z art. 12 kk i art. 65 kk,art. 299 § 1 i 5 kk i art. 273 kk w zw. z art. 12 kk i art. 65 kk,

na skutek apelacji prokuratora co do oskarżonych R. K. (1), J. Z. i obrońców oskarżonych K. K., K. S., D. S.

od wyroku Sądu Okręgowego w Katowicach z dnia 23 stycznia 2018 roku

sygn. akt V K 171/14

1.  uchyla zaskarżony wyrok w punktach 9 i 10 wobec oskarżonych R. K. i J. Z. i w tym zakresie sprawę przekazuje do ponownego rozpoznania Sądowi Okręgowemu w Katowicach;

2.  zmienia zaskarżony wyrok w ten sposób, że:

-

w punkcie 1 eliminuje sformułowanie „oraz nielegalnego handlu paliwami płynnymi”,

-

w punkcie 6 eliminuje sformułowanie „przy pomocy poświadczających nieprawdę faktur” oraz sformułowania „oraz nielegalnego handlu paliwami płynnymi”, a także z podstawy skazania przepisy art. 273 kk w zw. z art. 11§2 kk, a z podstawy wymiaru kary przepis art. 11§3 kk,

3.  w pozostałym zakresie zaskarżony wyrok utrzymuje w mocy;

4.  zasądza od Skarbu Państwa (Sąd Okręgowy w Katowicach) na rzecz adwokat A. K. – Kancelaria Adwokacka w K. kwotę 885,60 (osiemset osiemdziesiąt pięć złotych sześćdziesiąt gorszy), w tym 23 % podatku VAT, tytułem zwrotu kosztów obrony z urzędu udzielonej oskarżonemu K. K. oraz na rzecz adwokat M. H. – Kancelaria Adwokacka w M. kwotę 738 (siedemset trzydzieści osiem) złotych, w tym 23 % VAT, tytułem zwrotu kosztów obrony z urzędu udzielonej oskarżonemu D. S.
w postępowaniu odwoławczym;

5.  zwalnia oskarżonych K. K. K. S. i D. S. od ponoszenia kosztów postępowania odwoławczego, którymi obciąża Skarb Państwa.

SSA Piotr Pośpiech SSA Piotr Filipiak SSA Alicja Bochenek

Sygn. akt II AKa 347/18

UZASADNIENIE

(sporządzone w trybie art. art. 457 § 1 i 2 k.p.k. z urzędu w części dot. oskarżonych R. K. (1) i J. Z. oraz na wniosek obrońców w części dot. oskarżonychK. S. i D. S.)

Sąd Okręgowy w Katowicach wyrokiem z dnia 23.01.2018 r. (sygn. akt VK 171/14) uznał m.in. K. S. za winnego popełnienia przestępstwa z art. 271 § 3 k.k. w zw. z art. 12 k.k. i za to na mocy art. 271 § 3 k.k. wymierzył oskarżonemu karę 1 roku pozbawienia wolności. Uznał go także za winnego popełnienia przestępstwa z art. 299 § 1 i 5 k.k. i art. 273 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k. i art. 12 k.k. i za to wymierzył karę 1 roku i 6 miesięcy pozbawienia wolności. Na podstawie art. 85 k.k. i art. 86 § 1 k.k. orzekł wobec niego karę łączną 1 roku i 6 miesięcy pozbawienia wolności, zaliczając na jej poczet okres rzeczywistego pozbawienia wolności oskarżonego od dnia 12.11.2003 r. do dnia 22.10.2004 r.

Ponadto tym samym wyrokiem uznał D. S. za winnego popełnienia przestępstwa z art. 271 § 3 k.k. w zw. z art. 12 k.k. i za to na mocy art. 271 § 3 k.k. w zw. z art. 33 § 1, 2 i 3 k.k. wymierzył oskarżonemu karę 1 roku pozbawienia wolności i karę grzywny w ilości 200 stawek dziennych po 100 zł. każda.

Z kolei oskarżonych R. K. (1)i J. Z. uniewinnił od popełnienia przestępstw z art. 271 § 3 k.k. w zw. z art. 65 § 1 k.k. oraz z art. 299 § 1 i 5 k.k. i art. 273 k.k. w zw. z art. 12 k.k. i art. 65 § 1 k.k., a kosztami postępowania w tym zakresie obciążył Skarb Państwa.

Sąd zasądził na rzecz obrońców R. K. (1), J. Z. i D. S. zwrot kosztów nieopłaconej obrony z urzędu, a oskarżonych K. S.i D. S. zwolnił od ponoszenia kosztów postępowania, którymi obciążył Skarb Państwa.

Apelację od powyższego wyroku wnieśli m.in. obrońcy oskarżonych K. S. i D. S. oraz Prokurator Okręgowy w Katowicach.

ObrońcaK. S. zaskarżył wyrok w części dotyczącej oskarżonego, zarzucając:

1.  błąd w ustaleniach faktycznych, że oskarżony dopuścił się zarzucanych mu czynów, a w szczególności, iż poświadczył nieprawdę w dokumentach, podczas gdy zebrany w sprawie materiał dowodowy, z uwzględnieniem wyjaśnień złożonych przez oskarżonego, prowadzi do wniosków przeciwnych, tym bardziej że oskarżony nie miał wiedzy i jakiegokolwiek wpływu na to jakie faktury V. zaksięgował,

2.  naruszenie prawa procesowego, a to art. 443 k.p.k. poprzez jego niezastosowanie i dokonanie niekorzystnych ustaleń faktycznych, pomimo zaskarżenia poprzedniego wyroku wyłącznie na korzyść oskarżonego,

3.  obrazę prawa materialnego, a to art. 271 § 3 k.k. poprzez jego błędne zastosowanie, podczas gdy prawidłowo zastosowany powinien być przepis z ustawy Kodeks karny skarbowy,

4.  obrazę prawa materialnego, a to art. 299 k.k. poprzez jego błędną wykładnię i uznanie, że podział zysku i przyjęcie jego części w postaci pieniędzy, jako korzyści uzyskanej z popełnieniem czynu zabronionego, nie świadczy o praniu brudnych pieniędzy.

Wskazując na te zarzuty skarżący wniósł o zmianę zaskarżonego orzeczenia i uniewinnienie oskarżonego od zarzucanych mu czynów, ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania.

Obrońca D. S. zaskarżył wyrok w całości w części skazującej oskarżonego, zarzucając:

1.  obrazę przepisów postępowania, która miała istotny wpływ na treść wydanego orzeczenia, tj. art. 4, art. 7, art. 410 k.p.k. poprzez dokonanie wybiórczej i jednokierunkowej oceny zgromadzonego materiału dowodowego, dokonanej bez uwzględnienia zasad prawidłowego rozumowania oraz doświadczenia życiowego, co miało wpływ na treść wyroku, poprzez odmowę przyznania przymiotu wiarygodności wyjaśnieniom oskarżonego, jako sprzecznych z zeznaniami świadków i uznania go za winnego popełnienia zarzucanego mu czynu,

a w konsekwencji:

2.  błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę wyroku, który miał wpływ na jego treść, poprzez ustalenie, że oskarżony D. S. dokonał zarzucanego mu w akcie oskarżenia czynu, czym wyczerpał znamiona opisane w art. 271 § 3 k.k. w zw. z art. 12 k.k. i art. 65 § 1 k.k., podczas gdy prawidłowe ustalenia faktyczne nie dają podstaw do stwierdzenia, że jego działania wyczerpywały znamiona przypisanego mu czynu.

W oparciu o tak sformułowane zarzuty apelujący wniósł o zmianę zaskarżonego orzeczenia i uniewinnienie oskarżonego od zarzucanego mu czynu, ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania.

Prokurator zaskarżył wyrok w części dotyczącej R. K. (1) i J. Z. w całości na ich niekorzyść. Zarzucił błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia, mający niewątpliwie wpływ na jego treść, a polegający na błędnym przyjęciu jako wiarygodnych wyjaśnień oskarżonych w części dotyczących ich niewiedzy o faktycznej działalności spółki (...), (...), (...) i (...), a w konsekwencji faktycznej działalności kierowanej przez nich spółki (...) sp. z o.o., podczas gdy w rzeczywistości zgromadzony materiał dowodowy, w szczególności dokumentacja spółki, zeznania świadka A. P. i R. L. oraz właściwa ocena całości ich wyjaśnień wskazuje na to, że oskarżeni mieli pełną świadomość w zakresie przestępczego procederu i tym samym dopuścili się zarzucanych im czynów.

Stawiając ten zarzut oskarżyciel publiczny wniósł o uchylenie wyroku w zaskarżonej części i przekazanie sprawy Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Spośród wniesionych środków odwoławczych na uwzględnienie zasługiwał tylko ten sporządzony przez oskarżyciela publicznego. Pozostałe apelacje okazały się zaś być nieskuteczne z uwagi na bezzasadność postawionych w nich zarzutów. Z tych też powodów zaskarżony wyrok w części dotyczącej J. Z. i R. K. (1) został uchylony, a sprawa w tym zakresie przekazana do ponownego rozpoznania. Z kolei w przypadku K. S. i D. S. kwestionowane orzeczenie w zasadniczych kwestiach zostało utrzymane w mocy, za wyjątkiem tych zmian, które dokonane zostały z urzędu w trybie art. 440 k.p.k.

Obrońcy K. S. i D. S. w głównej mierze podjęli próbę zakwestionowania ustaleń faktycznych w zakresie świadomości tych oskarżonych co do ich udziału w procederze wystawiania dokumentów poświadczających nieprawdę, a dotyczących zakupu i sprzedaży paliw płynnych, w sytuacji gdy transakcje te nie miały miejsca oraz udziału w procederze tzw. prania brudnych pieniędzy. Znamienne jest, że żaden z nich nie kwestionował ustaleń o charakterze przedmiotowym, a więc tych związanych z zawieraniem rzekomych transakcji, co pozwalało Sądowi Odwoławczemu przyjąć ich prawdziwość. Za bezsporne należało więc przyjąć, że w zarzucanym okresie czasu istniała sieć powiązanych ze sobą firm, które wystawiały pomiędzy sobą faktury, dotyczące rzekomej sprzedaży paliw płynnych, które to transakcje w rzeczywistości nie miały miejsca. W ślad za tymi dokumentami dokonywano przelewów z rachunków poszczególnych podmiotów, mających uwiarygodnić prawdziwość tych transakcji. Jak ustalił Sąd I instancji warunkiem skutecznego popełnienia przestępstwa było właściwe „zamaskowanie” nielegalnej działalności. Miało to nastąpić poprzez należyte prowadzenie dokumentacji fakturowej oraz rozliczeń podatkowych, przy czym faktycznie przedmiotem obrotu był inny towar, niż widniejący w fakturach, produkowany i wprowadzany do obrotu przez firmy biorące udział w poświadczaniu nieprawdy w fakturach. Przychód był generowany poprzez handel „blendowanymi” paliwami bądź komponentami zbliżonymi jakością do oleju napędowego lub benzyny, zaś dokumentacja opiewała na paliwo w postaci oleju napędowego i benzyny. OskarżeniK. S. i D. S., reprezentujący odpowiednio spółki PHU (...) sp. z o.o. oraz (...) sp. z o.o., a więc podmioty uczestniczące w tym „łańcuszku” firm, wyjaśniali, że nie mieli świadomości co do rzeczywistego przebiegu tych transakcji.

Pierwszy z tych oskarżony został skazany za poświadczenie nieprawdy wspólnie i w porozumieniu z innymi osobami w co najmniej 1380 fakturach dotyczących zakupu paliw płynnych od firmy (...) oraz w nieustalonej ilości takich faktur od firmy (...). Ponadto uznano go winnym także tego, że za pośrednictwem kont bankowych dokonywał przelewów środków pieniężnych, które to środki pochodziły z przestępstw związanych z ukrywaniem przed właściwym urzędem skarbowym przedmiotu i podstawy opodatkowania oraz nielegalnego handlu paliwami. Z kolei drugi z nich został ukarany wyłącznie za poświadczył nieprawdę w 213 fakturach co do faktu sprzedaży oleju napędowego i benzyny do spółki (...). W przypadku obu oskarżonych przedmiotem tych transakcji były w rzeczywistości inne produkty niż wykazywano w dokumentach.

Niewątpliwie zarzucane oskarżonym czyny z art. 271 § 3 k.k. oraz z art. 299 § 1 i 5 k.k. należą do kategorii przestępstw umyślnych. Wobec czego do ich przypisania wymagane jest wykazanie, że sprawca będąc inną osobą uprawnioną do wystawienia dokumentu, umyślnie poświadcza w nim nieprawdę co do okoliczności mającej znaczenie prawne. Dla uznania winy konieczne zatem było ustalenie, że wystawiając faktury oskarżeni mieli świadomość tego, że nie odzwierciedlają one rzeczywistego przebiegu transakcji handlowych. Udowodnić należało zatem, że oskarżeni wiedzieli o tym i chcieli podawać w nich nierzetelne dane dotyczące zaistnienia transakcji (tzw. faktury puste) lub ich przedmiotu (faktury fikcyjne). Z kolei w przypadku tzw. prania brudnych pieniędzy konieczne było ustalenie, że sprawca obejmował swoim zamiarem wszystkie znamiona określone w tym przepisie. O ile koniecznym jest wykazanie mu świadomości pochodzenia "brudnych pieniędzy" z korzyści związanych z popełnieniem czynu zabronionego o tyle warunkiem jego odpowiedzialności nie jest działanie w celu wprowadzenia "brudnych pieniędzy" do legalnego obrotu (por. W. Wróbel, Komentarz do art. 299 Kodeksu karnego, Zakamycze 2006, pub. LEX). Powyższe uwagi pozostają aktualne również w stosunku do oskarżonych J. Z. i R. K. (1) w kontekście apelacji wywiedzionej przez prokuratora.

Zdaniem Sądu Odwoławczego ocena zachowań oskarżonych, prowadzona na tle całokształtu okoliczności ich działalności, nie pozostawia najmniejszych wątpliwości co do tego, że K. S.i D. S. swoją świadomością obejmowali fakt poświadczania nieprawdy w fakturach, a pierwszy z nich także fakt przestępczego pochodzenia pieniędzy wpłacanych i wypłacanych z rachunków bankowych oraz przekazywanych w formie gotówkowej jak również tego, że podejmowanie przez niego działania miały służyć ukryciu sposobu uzyskiwania korzyści majątkowych z przestępstwa.

Przechodząc do szczegółowego omówienia poszczególnych zarzutów apelacji należy w pierwszej kolejności odnieść się do apelacji obrońcy D. S., której bezzasadność jawi się wręcz jako oczywista.

Zbiorcza analiza zawartych tam zarzutów upoważnia do stwierdzenia, że sprowadzają się one wyłącznie do polemiki z ustaleniami Sądu I instancji i dokonaną oceną materiału dowodowego. Zawarta tam krytyka orzeczenia ogranicza się do zakwestionowania poczynionych ustaleń oraz dokonanych ocen i przedstawienia w ich miejsce własnych wniosków - oczywiście wyłącznie korzystnych dla oskarżonego, które wynikały z treści jego wyjaśnień.

Taka metoda kwestionowania trafności rozstrzygnięcia nie może być uznana za skuteczną. By środek odwoławczy stracił swój wyłączny charakter polemiczny, nie może ograniczać się jedynie do negacji stanowiska Sądu I instancji, zwłaszcza w zakresie oceny materiału dowodowego. Obowiązkiem skarżącego jest wykazanie, jakich konkretnych uchybień dopuścił się Sąd meriti na gruncie zasad wiedzy - w szczególności logicznego rozumowania, jak również doświadczenia życiowego, oceniając zgromadzony materiał dowodowy. Nie wystarczy zatem napisanie w skardze, że Sąd dopuścił się uchybienia i ograniczyć się do wyrażenia przekonania, iż inaczej należało ocenić dowody. W szczególności chodzi o przytoczenie okoliczności świadczących o tym, że Sąd I instancji, ustalając stan faktyczny, pominął istotne dowody, naruszył zasady prawidłowego rozumowania, nie stosował się do wskazań wiedzy lub zignorował wnioski płynące z doświadczenia życiowego. Tego wszystkiego brak jest w skardze obrońcy oskarżonego i z tego też powodu Sąd Apelacyjny nie jest w stanie szerzej ustosunkować się do tego zarzutu apelacji obrońcy, ponieważ ściśle rzecz biorąc, zarzut ten pozbawiony jest merytorycznej treści.

Tymczasem kwestionowane ustalenia Sądu Okręgowego są precyzyjne i jednoznaczne. Można jedynie powtórzyć, że PHU (...) sp. z o.o. zajmowała się sprzedażą hurtową paliw stałych. W okresie od 3 marca do 3 sierpnia 2003 r. zakupiła w Rafinerii (...) SA olej w ilości 3.325.052 kg, FL niskokrzepnący – 3 924 449,70 dm ( 3), olej DB – 8 892 dm ( 3), benzynę bezołowiowa SUPER PLUS E98 – 54.143 dm ( 3); benzynę bezołowiową EUROSUPER E 95 – 95.435 dm ( 3), benzynę bezołowiową uniwersalną U 95 – 29.508 dm ( 3) za łączną kwotę 7 275 377,70 zł. Jednakże sprzedaż z PHU (...) sp. z o.o. do (...) sp. z o.o. dotyczyła oleju napędowego ON – 8.111.637 dm ( 3), benzyny bezołowiowej SUPER PLUS E 98 – 112.593 dm ( 3), benzyny bezołowiowej EUROSUPER E 95 – 1.105.498 dm ( 3), benzyny bezołowiowej uniwersalnej U 95 – 187.033 dm ( 3). Łączna wartość transakcji pomiędzy tymi podmiotami za 2003 r. wyniosła 23.043.590,93 zł. Z tej kwoty z kasy (...) wypłacono D. S. gotówką 2.900.327,92 zł, zaś przelewami na rachunek bankowy PHU (...) sp. z o.o. kwotę 12.453.900,60 zł. Z kolei kompensatami, poprzez scedowanie przez (...) sp. z o.o. należności z tytułu niezapłaconych faktur przez jej odbiorców na rachunek PHU (...) sp. z o.o. dokonano zapłaty w wysokości 1.309.442,66 zł. Z porównania tych wartości wynika, że (...) sp. z o.o. sprzedała (...) sp. z o.o. 8.111.637 dm ( 3) oleju napędowego, 58.450 dm ( 3) benzyny bezołowiowej SUPER PLUS E 98, 1.010.063 dm ( 3), benzyny bezołowiowej EUROSUPER E 95, 157.525 dm ( 3) benzyny bezołowiowej uniwersalnej U95, których pochodzenia nie udokumentowała. W dokumentach sprzedaży nie odnotowano ani jednego faktu sprzedaży przez PHU (...) sp. z o.o. oleju FL niskokrzepnącego, który stanowił 95% udokumentowanego zakupu w Rafinerii (...). Ta okoliczność przemawiała za uznaniem, że przy wystawianiu faktur dla opisanych transakcji doszło do przeklasyfikowania jednego rodzaju produktu naftowego w drugi (oleju niskokrzepnącego FL w olej napędowy). Takie ustalenia dawały podstawę do uznania winy oskarżonego odnośnie zarzucanych mu czynów tym bardziej, że jego wyjaśnienia jako zmienne i nie znajdujące potwierdzenia w dokumentach, zostały uznane za nieprawdziwe. Tym samym działanie oskarżonego polegające na wystawianiu faktur uznano za czynności mające na celu „zalegalizowanie” pochodzenia paliw nie wiadomego pochodzenia, nie dokumentujących jednak sprzedaży rzeczywistego paliwa. Faktury miały na celu uwiarygodnienie, że paliwo przekazane (...) sp. z o.o. pochodziło z legalnego źródła, co nie było prawdą. Faktycznie bowiem, choć paliwo to nie odbiegało w istotnej mierze jakością od paliwa pochodzącego z legalnego źródła, to powstało w sposób niezgodny z przepisami, bądź poprzez „blendowanie” paliwa bądź wręcz jedynie przez zmianę nazwy komponentu spełniającego wymogi oleju napędowego na olej. Słusznie Sąd I instancji stanął na stanowisku, że oskarżony o tych transakcjach wiedział, skoro nie nabył tego paliwa w Rafinerii, jak twierdził, a na rzekome dostawy tego paliwa z firmy (...) czy z importu nie posiadał żadnych dokumentów. Nie wykazał także płatności za rzekome dostawy paliwa przez inne podmioty niż Rafineria. Istotne w tym zakresie są również wnioski wynikające z kontroli skarbowej z których wynikało, że ceny sprzedaży Pb 98, Pb 95, U 95 były niższe od średnich cen zakupu, co świadczyłoby o tym, że (...) na tych transakcjach ponosił stratę. Sąd Apelacyjny, aby nie powielać tych samych argumentów, odwołuje się w tym zakresie do trafnych ocen zawartych na str. 38 i 39 uzasadnienia.

Reasumując należy stwierdzić, że argumentacja zawarta w apelacji nie prowadzi do wniosku, że ocena ta jest sprzeczna z zasadami prawidłowego rozumowania, wiedzy bądź doświadczenia życiowego. Zatem stanowisko wyrażone w skardze apelacyjnej ocenić należało jako w istocie odmienny pogląd jego autora co do okoliczności ujawnionych w toku przewodu sądowego i możliwych do wyciągnięcia z nich wniosków.

Nie może jej podważać całkowicie polemiczna w gruncie rzeczy apelacja obrońcy oskarżonego, pomijająca wszystkie te argumenty, które legły u podstaw zaskarżonego wyroku. Jak bowiem wcześniej podkreślono zarzut błędu w ustaleniach faktycznych nie może sprowadzać się jedynie do prostej polemiki z oceną określonych okoliczności dokonaną przez Sąd Orzekający, bez wykazania że ocena ta naruszała reguły określone w art. 7 k.p.k. Autor apelacji, mimo że zarzucił naruszenie wskazanego przepisu, w rzeczywistości jednak nie był w stanie wykazać na czym konkretnie to uchybienie polegało.

Nieco inaczej przedstawia się sytuacja w przypadku apelacji oskarżonego K. S. gdzie skarżący podniósł skonkretyzowane zarzuty. W szczególności skarżący wskazał w czym dopatrywał się błędnych ustaleń faktycznych i z czego one wynikały. Jego zdaniem Sąd I instancji nie wziął pod uwagę zeznań świadków I. B., M. J., J. B. i R. S. według, których oskarżony nie wiedział, że przelewy stanowią fikcyjną zapłatę za paliwo. Poza tym, jak twierdził, żaden z ujawnionych dowodów nie wskazywał, aby K. S.w sposób świadomy uczestniczył zarówno w procederze wystawianie fikcyjnych faktur oraz w tzw. praniu brudnych pieniędzy.

Stanowisko zaprezentowane w apelacji jest pokłosiem wyjaśnień oskarżonego, który oznajmił, że jako prezes miał zajmować się jedynie poszukiwaniem klientów, a kontrahentów znał jedynie z przelewów. Większość czynności podejmował na polecenie osoby faktycznie kierującej spółka, a więc R. W.. Z tych też powodów nie wiedział zatem, że spółka pośredniczy w nielegalnej sprzedaży paliwa.

Tymczasem Sąd Okręgowy prawidłowo ustalił, że spółka (...) nabywała towar w okresie kwiecień 2002 r. – maj 2003 r. od firmy (...), w okresie lipiec 2002 r. - luty 2003 r. od firmy (...), a w okresie styczeń 2002 r. - sierpień 2003 r. od firmy (...). Faktycznie jednak spółki (...), (...) i (...) nie posiadały paliwa z legalnego źródła, a jedynie mieszaninę komponentów bądź komponenty o charakterystyce zbliżonej do oleju napędowego lub benzyny. Zatem transakcje ujęte w fakturach, w których jako przedmiot uwidaczniano pełnowartościowe paliwo, w istocie nie miały miejsca, skoro nie dotyczyły wskazanego w nich towaru. Tym samym K. S.wspólnie z innymi osobami poświadczył nieprawdę w co najmniej 1380 fakturach przyjętych i zaksięgowanych przez niego od firmy (...) oraz w nieustalonej liczbie faktur od firmy (...). Odpowiadając na wątpliwości skarżącego to właśnie do tych nielegalnych działań sprowadzała się istota działalności oskarżonego, co zostało ustalone na str. 23 uzasadnienia. Słusznie też w oparciu o zasady logiki i doświadczenia życiowego przyjął na podstawie różnych okoliczności faktycznych, że stanowisko prezentowane przez oskarżonego w zakresie jego nieświadomości co do przebiegu rzeczywistych transakcji nie zasługuje na wiarygodność.

Żaden ze świadków nie stwierdził co prawda wprost, że K. S. był w pełni świadomy faktycznej roli jaką pełniła spółka (...) w przestępczym procederze. Jakkolwiek trzeba w tym miejscu zauważyć, że żaden dowód nie wykazał też tezy przeciwnej, a mianowicie nie wskazywał na brak wiedzy oskarżonego w spornym zakresie. Powoływani w apelacji świadkowie tj. I. B., M. J., J. B. i R. S. nie przedstawili w tym zakresie żadnych informacji. Za bezsporne można też przyjąć, że K. S. mimo funkcji prezesa pełnił w spółce drugorzędną rolę, gdyż najistotniejsze decyzje były podejmowane przez inne osoby, które następnie zlecały wykonanie ich oskarżonemu. W takiej sytuacji dowodowej skarżący kwestionował ustaloną świadomość oskarżonego, co do rzeczywistych działań podejmowanych przez niego w spółce.

W momencie, gdy brak było dowodu bezpośrednio obciążającego oskarżonego to zasadnie Sąd I instancji wyinterpretował umyślność w działaniu oskarżonego w oparciu o istniejące w tym zakresie poszlaki. O jego świadomości świadczyć miało szereg faktycznych czynności podejmowanych przez niego, a polegających m.in. na dokonywaniu przelewów w banku w towarzystwie przedstawicieli rzekomych kontrahentów, od których następnie odbierał wypłacone przez nich pieniądze wcześniej przelane przez oskarżonego. Takie działania już same w sobie, gdy oskarżony nie badał zasadności tych przelewów i wypłat gotówkowych, musiało wskazywać na fikcyjność tych operacji, a w konsekwencji również poprzedzających ich transakcji handlowych. Nawet dla osoby nie mającej doświadczenia w prowadzeniu działalności gospodarczej oczywiste jest, że skoro niezwłocznie po dokonaniu przelewu tytułem zapłaty za towar na rachunki innych podmiotów otrzymuje z powrotem od tych podmiotów pieniądze w gotówce, to działanie takie stanowi jedynie fikcyjnie potwierdzenie przepływu należności za towar. W ocenie Sądu II instancji już takie zachowanie oskarżonego świadczyło o tym, że wiedział o nielegalności swojego działania.

Charakterystyczne też były zeznania świadka R. L. według którego K. S. był znajomym R. W.. Kiedy rozwinęła się działalność spółki (...), chciał mieć w niej zaufanego człowieka, dlatego zaproponował oskarżonemu zostanie jej prezesem.

Wnioski, które w tej sytuacji się nasuwają są oczywiste. Skoro K. S. był zaufanym człowiekiem R. W. do tego stopnia, że pozwalał mu uczestniczyć w pozornych płatnościach poprzez obrót gotówkowy i bezgotówkowy to jego wiedza musiała wykraczać poza jego deklaracje procesowe. Oskarżony wyłącznie w celu uniknięcia odpowiedzialności karnej twierdził, że o niczym nie wiedział i dział w zaufaniu do W..

Na jego niekorzyść przemawia też skala nielegalnych działań, która przejawiała się w wystawieniu i przyjęciu tysięcy fikcyjnych faktur. Analiza akt sprawy prowadzi do wniosku, że rozmach przestępczego procederu, w którym spółka (...) odgrywała istotniejszą rolę, była ogromna i nie sposób było nie dostrzec tego pełniąc rolę prezesa. Jak wynika przecież z dowodów oskarżony nie działał w warunkach ograniczonej czy wyłączonej poczytalności, jest osobą pełnoletnią i zdrową psychicznie.

Te wszystkie okoliczności, w ich wzajemnym powiązaniu, w ocenie Sądu Odwoławczego, słusznie wykluczyły wiarygodność wyjaśnień oskarżonego K. S. w zakresie jego twierdzeń, że nie wiedział o rzeczywistej działalności spółki. Oskarżony przyjął taką linię obrony, mającą uchronić go przed odpowiedzialnością karną, a zbudowaną w oparciu o fakt, że oskarżony nie pełnił wiodącej w niej roli.

Konfrontując ustalenia faktyczne z przeprowadzonymi dowodami trzeba stwierdzić, że dokonana przez Sąd Okręgowy rekonstrukcja zdarzeń i okoliczności popełnienia przypisanych oskarżonemu czynów nie wykazuje błędów i jest zgodna z przeprowadzonymi dowodami, którym dał wiarę i na nich się oparł. Dokonana ocena dowodów jest oceną logiczną, zgodną z zasadami wiedzy i doświadczenia życiowego i pozostaje pod ochroną art. 7 k.p.k. w sytuacji, gdy nie została ona zasadnie niczym podważona. Odnosi się do całokształtu materiału dowodowego ujawnionego w toku rozprawy głównej i nie sposób tym samym akceptować stanowiska apelacji, iż Sąd I instancji oparł orzeczenie "wyłącznie na okolicznościach przemawiających na niekorzyść oskarżonego"

Sąd Apelacyjny nie dopatrzył się również podnoszonego w apelacji zarzutu naruszenia art. 443 k.p.k. Przepis ten co do istoty stanowi, że w razie przekazania sprawy do ponownego rozpoznania wolno w dalszym postępowaniu wydać orzeczenie surowsze niż uchylone tylko wtedy, gdy orzeczenie to było zaskarżone na niekorzyść oskarżonego.

W związku z powyższym koniecznym jest rozpoczęcie tej części rozważań od następujących uwag. Zakaz "orzekania na niekorzyść" oskarżonego w wypadku braku środka odwoławczego wniesionego na jego niekorzyść oznacza, że ani w postępowaniu odwoławczym, ani w postępowaniu ponownym, jego sytuacja nie może ulec pogorszeniu w jakimkolwiek zakresie, w tym również w sferze ustaleń faktycznych powodujących, lub tylko mogących powodować, negatywne skutki w sytuacji prawnej oskarżonego (wyrok S.N. z dnia 4 lutego 2000 r., V KKN 13/99, OSNKW 2000, z. 3-4, poz. 31). W wypadku zatem zaskarżenia orzeczenia jedynie na korzyść sprawcy wszelkie dalsze procedowanie musi być oparte na założeniu, że zmiana konkretnego ustalenia faktycznego, nawet poprawna w świetle treści materiału dowodowego zgromadzonego w sprawie, nie może być mniej korzystna dla oskarżonego w aspekcie jego interesów procesowych, w tym głównie potwierdzenia się lub nie, treści zarzutu stawianego w skardze oskarżyciela publicznego inicjującej postępowanie sądowe. Sąd Najwyższy i sądy powszechne wielokrotnie wyrażały pogląd, iż oceny w tej kwestii powinny być dokonywane z uwzględnieniem niepowtarzalnych realiów rozpoznawanej sprawy, niemniej jednak uznały za możliwe sformułowanie w tej materii pewnych zasad o charakterze ogólnym (post. SN z dnia 5 sierpnia 2009 r., II KK 36/09, OSNKW 2009/9/80). Na ogół naruszeniem art. 443 k.p.k. będą skutkowały nowe ustalenia wpływające na tzw. skompletowanie zespołu znamion typu czynu zabronionego, skutkujące wykluczeniem którejkolwiek z podstaw wyłączenia odpowiedzialności karnej czy też skutkujące wprowadzeniem do rozważań nowych okoliczności obciążających, niewziętych pod uwagę przez Sąd I instancji albo też redukujące ustalony przez sąd a quo katalog okoliczności łagodzących, przez co wpływają lub choćby tylko mogą wpływać na oceny dokonywane w płaszczyźnie wymiaru nie kary. (wyrok S.A. w Gdańsku z dnia 21 sierpnia 2012 r., II AKa 209/12, publ. LEX nr 1236103)

Analiza akt przedmiotowej sprawy prowadzi do wniosku, że z żadną z powyżej wymienionych konfiguracji nie mamy do czynienia. Jakkolwiek poprzedni wyrok Sądu I instancji w części dotyczącej skazania K. S. za przestępstwo z 271 § 3 k.k. i art. 299 § 1 i 5 k.k. został uchylony w wyniku uwzględnienia apelacji obrońcy to w ustaleniach faktycznych nie nastąpiła taka zmiana, która naruszałaby dyspozycję art. 443 k.p.k. Skarżący zresztą wyraźnie nie zadeklarował, w czym dokładnie dopatrywał się nie zastosowania do zakazu reformationis in peius. Niemniej Sąd Apelacyjny jest zdania, iż w tym przypadku nie doszło do wprowadzenia do uzasadnienia nowych istotnych ustaleń faktycznych.

Kontrola odwoławcza nie wykazała również prawdziwości zarzutów dotyczących naruszenia prawa materialnego. Odnosząc się do rzekomej obrazy art. 271 § 3 k.k. należy zwrócić uwagę skarżącemu na treść uchwały składu 7 sędziów Sądu Najwyższego z dnia 24 stycznia 2013 r. sygn. akt I KZP 19/12 oraz późniejsze judykaty, w których wskazywano, że wystawienie nierzetelnej faktury jest przestępstwem skarbowym z art. 62 § 2 k.k.s. stanowiącym lex specialis w stosunku do przepisu art. 271 § 1 k.k.s. jednakże w myśl przepisu art. 8 § 1 k.k.s. wykluczone jest w takim przypadku wyparcie na zasadzie specjalności przepisu kodeksu karnego przez przepis kodeksu karnego skarbowego. Tym samym konieczne i prawidłowe staje się jednoczesne karanie zarówno za przestępstwo skarbowe z art. 62 § 2 k.k.s., jak i za występek z art. 271 § 1 albo 3 k.k., a następnie wydanie rozstrzygnięć o wykonaniu kar, stosownie do przepisów art. 8 § 2 i 3 k.k.s. Co prawda w przedmiotowej sprawie taki wypadek idealnego zbiegu przepisów kodeksu karnego z przepisami kodeksu karnego skarbowego nie zaistniał, ale nie wykluczało to w żadnej mierze skazania K. S. wyłącznie za przestępstwo z art. 271 § 3 k.k.

Z kolei przyjmowanie faktur do księgowania, wbrew stanowisku autora apelacji, może również realizować znamiona przestępstwa z art. 271 § 3 k.k., w sytuacji gdy wykaże się, że sprawca działał wspólnie i w porozumieniu z ich faktycznymi wystawcami. Istotą współsprawstwa z art. 18 § 1 k.k. nie jest bowiem to, aby każdy ze sprawców ze sobą współdziałających wypełnił wszystkie znamiona przypisanego im przestępstwa, lecz to, aby współsprawcy dokonali go wspólnie - tj. aby wspólnie wyczerpali dyspozycję danego przepisu. Powyższa konstrukcja nie wyklucza i takich sytuacji, w których dana osoba żadnego ze znamion czasownikowych nie wypełnia, lecz jej działania stanowią jeden z niezbędnych elementów wspólnego działania i są związane w podziałem ról. W przedmiotowej zaś sprawie wykazano, że oskarżony uczestniczył w realizacji istniejącego porozumienie mocą którego określony krąg osób faktycznie wystawiał faktury, a inni przyjmowali je do wykonania. K. S.ujmował otrzymywane faktury w swojej ewidencji podatkowej, a następnie składając deklaracje VAT - 7 rozliczał się z właściwym Urzędem Skarbowym i dokonywał przelewów, co uwiarygadniało cały przestępczy proceder. Zatem czynności podejmowane przez niego miały istotny wkład w realizację tego czynu zabronionego przez inne osoby, gdyż jego ewentualne odstąpienie od przyjmowania fikcyjnych faktur spowodowałoby, iż czyn z art. 271 § 3 k.k. w ogóle nie mógłby zostać popełniony. Jego działanie było zatem realizowane wspólnie z innymi uczestnikami procederu, a co istotne wszystkie te działania były objęte wcześniejszym porozumieniem.

Przechodząc do zarzutu naruszenia art. 299 § 1 k.k. należały podnieść, że przestępstwo to można popełnić, działając w obu odmianach umyślności, a więc zarówno z zamiarem bezpośrednim, jak i zamiarem wynikowym.

Istota zamiaru wynikowego polega właśnie na tym, że sprawca ani chce popełnić czyn zabroniony, ani chce, aby czyn zabroniony nie został popełniony. Właśnie taki stan woli świadomości oskarżonego przedstawiają poczynione ustalenia. Wykazana aktywności oskarżonego jednoznacznie wskazuje na co najmniej godzenie się na popełnienie przestępstwa. Dodać trzeba, iż zamiar wynikowy nigdy nie występuje samodzielnie, lecz zawsze obok innego zamiaru, którym może być objęte popełnienie innego czynu zabronionego bądź niekoniecznie, gdyż zachowanie objęte innym zamiarem może też nie być karalne. W przypadku oskarżonego tym innym celem podjętego działania niewątpliwie było stworzenie pozorów prawdziwości dokonywanych transakcji i ukrycia obrotu nielegalnym paliwem, jednakże podejmując takie kroki oskarżony zamiarem wynikowym obejmował pranie brudnych pieniędzy. Dla realizacji znamion z art. 299 nie jest konieczne działanie w celu wprowadzenia "brudnych pieniędzy" do legalnego obrotu. Odpowiedzialności karnej podlega więc także sprawca, który ukrywa pieniądze lub je przyjmuje także w innym celu np. osiągnięcia korzyści majątkowej. ( Włodzimierz Wróbel Komentarz do art. 299 kodeksu karnego. 2016.02.13. LEX)

Niezależnie jednak od przedstawionych powyżej uwag Sąd Apelacyjny w Katowicach zmienił zaskarżony wyrok w stosunku do K. S. w pkt 6, eliminując zawarte tam sformułowanie „przy pomocy poświadczających nieprawdę faktur” oraz sformułowania „oraz nielegalnego handlu paliwami płynnymi”, a także z podstawy skazania przepisy art. 273 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k. oraz z podstawy wymiaru kary przepis art. 11 § 3 k.k. Powyższa zmiana wynikła z faktu, że kumulatywna kwalifikacja w tym przypadku była zbędna, gdyż opisane zachowanie wyczerpywało się wyłącznie w znamionach przestępstwa z art. 299 § 1 i 5 k.k. w zw. z art. 12 k.k. Zachowanie polegające na posłużeniu się nierzetelnymi fakturami przy dokonywaniu płatności stanowiło bowiem czyn współukarany do przestępstwa z art. 271 § 3 k.k., gdyż w nim zawierała się istota popełnionego przestępstwa. Oskarżony uczestniczył w wystawianiu nierzetelnych faktur po to, aby później poprzez korzystanie z nich w odpowiedni sposób maskować wprowadzanie do obrotu nielegalnego paliwa. Ponadto treść przepisu art. 299 § 1 k.k. wyraźnie wskazuje, że źródłem pochodzenia wartości majątkowych stanowiących tzw. "brudne pieniądze" jest zachowanie realizujące znamiona konkretnego typu czynu zabronionego pod groźbą kary. Stosownie zaś do przepisu art. 115 § 1 k.k. czynem zabronionym jest zachowanie o znamionach określonych w ustawie karnej. Dla realizacji znamion przestępstwa z art. 299 § 1 k.k. nie jest więc wystarczające ustalenie, że określone wartości majątkowe pochodzą z "nielegalnego handlu paliwami płynnymi", jak zostało to ujęte w opisie czynu przypisanego.

Na uwzględnienie zasługiwała natomiast apelacja Prokuratora Okręgowego w Katowicach, który zaskarżył wyrok w części uniewinniającej J. Z. i R. K. (1) od popełnienia zarzucanych im czynów z art. 271 § 3 k.k. w zw. z art. 65 k.k. oraz z art. 299 § 1 i 5 k.k. i art. 273 k.k. w zw. z art. 12 k.k. i art. 65 k.k.

Analiza akt sprawy pozwoliła przyznać rację skarżącemu, który trafnie wskazywał na wadliwość ustalonego stanu faktycznego. Rzeczywiście Sąd Okręgowy w Katowicach w sposób mało wnikliwy i wszechstronny rozważył wszystkie dowody i okoliczności ujawnione w toku rozprawy, skutkiem czego jego ustalenia w zakresie braku świadomości oskarżonych nie mogą być pełne i ostateczne. W tej sytuacji zwolnienie R. K. (1) i J. Z. od odpowiedzialności karnej za zarzucane im czyny należało uznać za co najmniej przedwczesne.

W niniejszej sprawie za bezsporne należało przyjąć, że faktury dotyczące obrotu paliwem między (...) sp. z o.o. a (...) sp. z o.o. poświadczały nieprawdę co do rodzaju paliwa, będącego przedmiotem transakcji. Fakt ten wynika chociażby z prawomocnego skazania D. S. za przestępstwo z art. 271 § 3 k.k. w zw. z art. 12 k.k. Jak wynika z ustaleń Sądu I instancji nie ulega wątpliwości, że paliwo, którym dysponował jako pośrednik (...) sp. z o.o., nie pochodziło z legalnego źródła, natomiast z pewnością paliwo to istniało, bowiem zostało sprzedane przez (...) sp. z o.o. innym podmiotom. D. S. nie wskazał, aby informował J. Z. i R. K. (1) o faktycznym pochodzeniu sprzedawanego przez niego paliwa, powstałego z „blendowania” komponentów lub stanowiących wyłącznie komponent. Z kolei oskarżeni, nie przyznając się do winy, zgodnie i konsekwentnie wyjaśniali, że w ich przekonaniu paliwo nabywane z (...) sp. z o.o. miało pochodzić z Rafinerii (...) oraz z importu, a jego jakość nie była kwestionowana przez odbiorców kierowanej przez nich spółki. Sąd Okręgowy uznał zatem, że w sytuacji gdy nie ujawniły się dowody, w sposób jednoznaczny podważające wersje oskarżonych, należało wydać wyrok uniewinniający.

Z treści uzasadnienia wyroku wynikało, że takim nie wystarczającym dowodem okazały się być m.in. zeznania świadka A. P., które zostały poddane tam gruntownej analizie. Wymieniony w toku postępowania przygotowawczego podał m.in., że do maja lub czerwca 2003 r. głównym dostawcą faktur sprzedaży do PW (...) był (...) R. K. (2), a wcześniej (...) M. G.. Jednak w pewnym momencie jako dostawca paliwa do (...), ale tylko na fakturach, pojawiła się spółka (...), kierowana przez oskarżonych. Dodał także, że w czasie zawierania umowy o współpracy, która miała uwiarygodnić obrót gospodarczy poznał R. K. (1), który podpisywał umowę w imieniu (...). Te zeznania zostały później przez niego zmodyfikowane i świadek słuchany w postępowaniu jurysdykcyjnym nie był już tak kategoryczny w swoich twierdzeniach. Niemniej zeznania takie zostały przez niego złożone i stanowią dowód w sprawie, który należało powiązać z innymi dowodami ujawnionymi w toku przewodu sądowego. Co prawda złożone zeznania nie odnosiły się wprost do zarzutów zawartych w akcie oskarżenia, ale potencjalnie mogłyby dowodzić udziału oskarżonych w łańcuszku firm obracających nielegalnym paliwem, a tym samym prawdziwości stawianych oskarżonym zarzutów. Sam fakt zmiany zeznań nie stwarza sytuacji, iż wcześniej złożone wyjaśnienia bądź zeznania nie mogą stanowić podstawy do dokonania ustaleń faktycznych, że wiarą powinny być obdarzone dowody przeprowadzone na rozprawie Nie przyjmując legalnej oceny dowodów kodeks postępowania karnego nie narzuca żadnych dyrektyw, które nakazywałyby określone ustosunkowanie się do konkretnych dowodów i nie wprowadza różnic co do wartości dowodowej poszczególnych dowodów - nie daje więc podstaw do założenia, jakoby wyjaśnienia zeznania złożone w postępowaniu przygotowawczym miały większą moc dowodową od składanych na rozprawie i vice versa (wyrok SN z 11.07.1977 r., V KR 92/77, OSNKW 6/1978, poz. 67). Z uwagi jednak na zasadę bezpośredniości i kontradyktoryjności, materiałem wyjściowym dla ustaleń faktycznych są dowody przeprowadzone na rozprawie, a materiał zgromadzony w postępowaniu przygotowawczym służyć ma weryfikacji oświadczeń złożonych w postępowaniu przed sądem, gdy dochodzi do wyraźnych sprzeczności między tymi oświadczeniami; weryfikacja ta winna uwzględniać całokształt materiału dowodowego (wyrok SN z 5.05.1995 r., II KRN 178/94, OSNPP 9/1995, poz. 9) Sąd może wówczas dać wiarę zeznaniom złożonym w postępowaniu przygotowawczym, a odmówić złożonym przed sądem lub postąpić odwrotnie, byle tylko należycie, logicznie i przekonująco uzasadnił swe stanowisko (wyrok SN z 18.12.1975 r., Rw 679/75, Gaz.Praw. 7/1976). Zeznania złożone w śledztwie, a następnie odwołane lub zmienione, stanowią bowiem dowód w sprawie, który tak jak każdy inny dowód podlega swobodnej, ale nie dowolnej, ocenie sądu. Dowód taki należy oceniać w konfrontacji z innymi dowodami zgodnie z zasadami logicznego rozumowania, a fakt odwołania lub zmiany oświadczenia nie wskazuje sam przez się na jego nieprawdziwość. Sąd powinien tu uwzględniać także podane powody zmiany lub odwołania oświadczenia dowodowego i jeżeli nie uznaje ich za przekonujące - uzasadnić swoje stanowisko (wyrok SN z 2.10.1972 r., III KR 114/72, OSNKW 2-3/1973, poz. 36).

Obowiązkiem Sądu I instancji było, aby omawiany wcześniej dowód powiązać z zeznaniami innego świadka wskazanego w apelacji, a mianowicie R. L.. Z zeznań tego ostatniego wynikało z kolei, że „to B. dostarczał paliwo V., ale nie wystawiał faktur, a cena paliwa była niższa o 25-30 gr od cen obowiązujących w rafinerii, zaś z pieniędzy pochodzących ze sprzedaży paliw w ilości 5 groszy od litra W. rozdzielał te pieniądze w V. płacąc S. i świadkowi, pozostali, jak S., M., M., Z., K. sami się rozliczali, podobnie jak pan S. ze spółki (...).” Zatem z treści kolejnego dowodu wynikało, że obaj oskarżeni byli zaangażowani w proceder handlu nielegalnym paliwem. Jak wydaje się treść tego dowodu umknęła uwadze Sądu I instancji, gdyż jego analiza został dokonana przy ocenie wyjaśnień K. S., a zabrakło jej przy weryfikowaniu wyjaśnień J. Z. i R. K. (1). W tym miejscu uzasadnienia ograniczył się on wyłącznie do stwierdzenia, że zeznania świadków A. P. i R. L., złożone w postępowaniu przygotowawczym, mogły wskazywać na udział oskarżonych R. K. (1) i J. Z., działających w (...) sp. z o.o. w łańcuszku firm potwierdzających fakturowo obrót paliwem niewiadomego pochodzenia, ale tego wątku w kontekście zeznń R. l. dalej nie rozwinął.

Ma rację skarżący, który wywodził, że o winie oskarżonych mogłyby wskazywać również inne poszlaki. Taką poszlaką było niewątpliwie to, że spółka (...) regulowała należności dla (...) z pominięciem rachunku bankowego, mimo tego, że z treści art. 13 ust.1 ustawy o działalności gospodarczej wynikało w sposób jednoznaczny, że przedsiębiorca ma przyjmować i dokonywać płatności za pośrednictwem rachunku bankowego przedsiębiorcy w każdym przypadku, gdy stroną transakcji jest inny przedsiębiorca, a jednorazowa wartość należności lub zobowiązań przekracza równowartość 3000 euro albo równowartość 1000 euro, gdy suma wartości tych należności i zobowiązań powstałych w miesiącu poprzednim przekracza równowartość 10.000 euro.

Większej uwadze Sąd I instancji powinien poddać też tę okoliczność, iż (...) sp. z o.o. zaopatrywała się w paliwo głównie w firmach (...), (...) i (...). Część z tych firm była zresztą jednocześnie odbiorcami paliwa sprzedawanego przez tę spółkę. K. S. wyjaśniał, że był jedynie pośrednikiem w zakupie paliwa, w które zaopatrywał się m.in. w (...) z K.. Z kolei D. S. przyznał, że (...) spółce (...) zarówno paliwo sprzedawała, jak i kupowała. Przy tej okazji trzeba przyznać rację prokuratorowi, który słusznie zauważa, że (...) sp. z o.o. była dłużnikiem (...) sp. z o.o. na kwotę 9.902.335,25 zł na koniec czerwca 2003 r. Pomimo takich zaległości obrót pomiędzy tymi podmiotami dalej był prowadzony, co nie jest sytuacją typową i może świadczyć o określonych powiązaniach pomiędzy ich przedstawicielami. Z kolei z wyjaśnień R. K. (1) i J. Z. można się dowiedzieć, że (...) współpracowało z (...), która była jednym z jego większych odbiorców, kupując 10-15 % oferowanego do sprzedaży paliwa.

Wszystkie wymienione podmioty zostały uznane jako firmy uczestniczące w łańcuszku firm, mającym na celu wprowadzenie do legalnego obrotu paliwa pochodzącego z „blendowania” komponentów jak również samych komponentów o parametrach takich samych jak legalne paliwo, z pominięciem obowiązku akcyzowego.

Zdaniem Sądu Apelacyjnego w zaskarżonym wyroku zabrakło łącznego odniesienie się do wszystkich tych okoliczności i wyciągnięcia dopiero na tej podstawie właściwych wniosków. W związku z tym za co najmniej przedwczesne należy uznać stanowisko Sądu Okręgowego, iż konieczność uniewinnienia oskarżonych od zarzutu popełnienia przestępstwa wystawiania nierzetelnych dokumentów oraz prania brudnych pieniędzy wynika z treści zebranego w sprawie materiału dowodowego. Ustalenia faktyczne nie opierały się na ocenie całokształtu materiału dowodowego i jego wszechstronnej analizie, a w związku z tym nie mogły być prawidłowe.

Z tego też względu, nie przesądzając w niczym przyszłego rozpoznania sprawy, Sąd Apelacyjny uchylił zaskarżony wyrok w części uniewinniającej J. Z. i R. K. (1). Rozpoznając ponownie niniejszą sprawę Sąd I instancji przeprowadzi postępowanie dowodowe w niezbędnym zakresie, mając na uwadze możliwie szerokie zastosowanie dyspozycji art. 442 § 2 k.p.k. Powinien jednocześnie baczyć, aby w oparciu o całokształt zebranego w sprawie materiału dowodowego poczynić prawidłowe ustalenia faktyczne. Rozważania uzasadniające te ustalenia winny być z kolei wnikliwe i wszechstronne i opierać się na obiektywnej i zgodnej z zasadami doświadczenia życiowego analizie przeprowadzonych dowodów.

W pozostałym zakresie zaskarżony wyrok w stosunku do K. S. i D. S. został utrzymany w mocy, za wyjątkiem zmian przedstawionych powyżej.

Na podstawie art. 29 ust. 1 ustawy z dnia 26.05.1982 r. Prawo o adwokaturze w zw. z § 17 ust. 2 pkt 5 w zw. § 4 ust. 3 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28.09.2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej z urzędu, zasądzono od Skarbu Państwa na rzecz obrońcy z urzędu kwotę 738 zł, w tym 23 % VAT, tytułem nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej oskarżonemu D. S. w postępowaniu odwoławczym.

Z uwagi na sytuację majątkową, na podstawie art. 624 § 1 k.p.k., zwolniono oskarżonych K. S.i D. S. od ponoszenia kosztów postępowania odwoławczego. Z uwagi na kasatoryjny charakter orzeczenia wobec J. Z. i R. K. (1) nie rozstrzygano w tej części o kosztach .

SSA Piotr Pośpiech SSA Piotr Filipiak SSA Alicja Bochenek

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Renata Kopiec
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Katowicach
Osoba, która wytworzyła informację:  Piotr Filipiak,  Alicja Bochenek
Data wytworzenia informacji: