Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

I ACa 1029/15 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Apelacyjny w Katowicach z 2016-04-07

Sygn. akt I ACa 1029/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 7 kwietnia 2016 r.

Sąd Apelacyjny w Katowicach I Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący :

SSA Ewa Jastrzębska

Sędziowie :

SA Lucyna Świderska-Pilis

SO del. Aneta Pieczyrak-Pisulińska (spr.)

Protokolant :

Małgorzata Korszun

po rozpoznaniu w dniu 24 marca 2016 r. w Katowicach

na rozprawie

sprawy z powództwa R. M.

przeciwko M. P. i D. K.

o ochronę dóbr osobistych

na skutek apelacji powoda i pozwanego M. P.

od wyroku Sądu Okręgowego w Katowicach

z dnia 19 sierpnia 2015 r., sygn. akt II C 551/14,

1)  zmienia zaskarżony wyrok w ten sposób, że:

a)  zobowiązuje pozwanego M. P. do zamieszczenia na koszt pozwanego oświadczenia o poniższej treści: „M. P. autor artykułu opublikowanego w Gazecie (...) K. w dniu 16 października 2006 r. przeprasza adwokata R. M. prowadzącego Kancelarię Adwokacką w K. za naruszenie jego dóbr osobistych w postaci dobrego imienia, renomy zawodowej oraz zaufania niezbędnego do wykonywania zawodu adwokata. M. P. przeprasza, że w artykule jego autorstwa pojawiły się nieprawdziwe informacje dotyczące adwokata R. M.. M. P. wyraża ubolewanie, że artykuł o tej treści pojawił się na łamach gazety. M. P. informuje nadto, że R. M. został prawomocnie uniewinniony od wszystkich zarzutów przedstawionych mu przez Prokuraturę Okręgową w G., o których M. P. pisał w swoim artykule.” z zastrzeżeniem, iż oświadczenie ma być zamieszczone jednorazowo w najbliższy poniedziałek po uprawomocnieniu się wyroku, na trzeciej stronie Gazety (...) K. (lokalnego (...) wydania Gazety (...)), przy użyciu czcionki Times New Roman bold, rozmiar 16, w układzie graficznym w kształcie prostokąta o wymiarach 250 mm szerokości i 179,4 mm wysokości tj. ½ strony, w obramowaniu pogrubionym, z zastrzeżeniem że w obramowaniu będzie zamieszczone wyłącznie powyższe oświadczenie, a po bezskutecznym upływie tego terminu upoważnia powoda R. M. do wykonania zastępczego, za pozwanego M. P., przez jednorazowe zamieszczenie oświadczenia o powyższej treści, we wskazany wyżej sposób w Gazecie (...) K. na wyłączny koszt pozwanego;

b)  zasądza solidarnie od pozwanych M. P. i D. K. na rzecz powoda 15 000 (piętnaście tysięcy złotych);

c)  w pozostałym zakresie powództwo oddala;

d)  wzajemnie znosi między powodem a pozwanym M. P. koszty postępowania w zakresie roszczenia niemajątkowego;

e)  zasądza od pozwanych na rzecz powoda kwoty po 1233 (tysiąc dwieście trzydzieści trzy złote) z tytułu zwrotu kosztów procesu w zakresie roszczenia majątkowego, przy czym do wysokości 750 (siedmiuset pięćdziesięciu) złotych odpowiedzialność pozwanych jest solidarna;

2)  w pozostałej części apelacje powoda i pozwanego M. P. oddala;

3)  w zakresie roszczenia niemajątkowego znosi wzajemnie koszty postępowania apelacyjnego;

4)  w zakresie roszczenia majątkowego zasądza od pozwanych na rzecz powoda po 975 (dziewięćset siedemdziesiąt pięć) złotych, przy czym do wysokości 750 (siedmiuset pięćdziesięciu) złotych odpowiedzialność pozwanych jest solidarna.

SSO del. Aneta Pieczyrak-Pisulińska

SSA Ewa Jastrzębska

SSA Lucyna Świderska-Pilis

Sygn. akt I ACa 1029/15

UZASADNIENIE

R. M. domagał się ochrony dóbr osobistych przez zasądzenie solidarnie od M. P. i D. K. 50.000 zł, a także nakazanie M. P. usunięcia skutków naruszenia przez zamieszczenie na koszt tego pozwanego oświadczenia o treści: ”M. P. autor artykułów opublikowanych w Gazecie (...) K. od dnia 18 maja 2006 do dnia 16 października 2006 r. przeprasza adwokata R. M. prowadzącego Kancelarię Adwokacką w K. za naruszenie jego dóbr osobistych w postaci dobrego imienia, renomy zawodowej oraz zaufania niezbędnego do wykonywania zawodu adwokata. M. P. przeprasza, że w artykułach jego autorstwa pojawiły się nieprawdziwe informacje dotyczące adwokata R. M.. M. P. wyraża ubolewanie, że artykuły o tej treści pojawiły się na łamach gazety. M. P. informuje nadto, że R. M. został prawomocnie uniewinniony od wszystkich zarzutów przedstawionych mu przez Prokuraturę Okręgową w G., o których M. P. pisał w swoich artykułach.” z zastrzeżeniem, iż oświadczenie ma być zamieszczone przez okres następujących po sobie 5 dni kalendarzowych t. j. od najbliższego poniedziałku do najbliższego piątku po uprawomocnieniu się wyroku, w dwóch gazetach codziennych, a to każdorazowo na trzeciej stronie Gazety (...) i na pierwszej stronie Gazety (...) K. (lokalnego (...) wydania Gazety (...)), przy użyciu czcionki Times New Roman bold, rozmiar 16, w układzie graficznym w kształcie prostokąta o wymiarach 250 mm szerokości i 179,4 mm wysokości tj. ½ strony, w obramowaniu pogrubionym, z zastrzeżeniem że w obramowaniu będzie zamieszczone wyłącznie powyższe oświadczenie, a po bezskutecznym upływie tego terminu upoważnienia powoda do wykonania zastępczego, za pozwanego M. P., przez zamieszczenie oświadczeń o powyższej treści, we wskazany wyżej sposób i przez wskazany wyżej okres czasu w Gazecie (...) i Gazecie (...) K. na wyłączny koszt pozwanego. Dodatkowo domagał się zobowiązania M. P. do usunięcia skutków naruszenia dóbr osobistych przez zamieszczenie na koszt pozwanego oświadczenia o podanej treści przez okres następujących po sobie 5 dni kalendarzowych począwszy od 7 dnia liczonego od dnia w którym uprawomocni się wyrok, na dwóch stronach internetowych, a to stronie (...) (na głównej – startowej stronie portalu) i (...) (na głównej – startowej stronie portalu) w górnej części tych stron, bezpośrednio pod górnym paskiem menu, który w przypadku strony o domenie (...) zawiera zakładki: „Wiadomości, Sport, Biznes, Technologie, Kultura, Kobieta, Dziecko, Zdrowie, Podróże, Plotek, Wideo, Więcej”, a w przypadku strony o domenie (...) zawiera zakładki: ”Wiadomości, Inwestycje, Komunikacja, Sport, Kultura, Roztomajty, Życie i styl, Ogłoszenia, Miejsca, Kontakt”, w układzie graficznym prostokąta w obramowaniu, napisane czcionką Times New Roman rozmiar 20, z zastrzeżeniem że w obramowaniu będzie zamieszczone wyłącznie powyższe oświadczenie, które przez okres następujących po sobie 5 dni kalendarzowych nie zmieni swojej formy oraz położenia, a po bezskutecznym upływie tego terminu upoważnienie powoda do wykonania zastępczego na wyłączny koszt pozwanego. Powód wnosił również o zasądzenie od pozwanych na jego rzecz kosztów procesu.

Na uzasadnienie podał, że jako adwokat od 1988 r. pracował na swoją renomę zawodową wypełniając swoje obowiązki rzetelnie i sumiennie. W 2006 r. został pomówiony o popełnienie przestępstw przez osoby, których celem było poprawienie swojej sytuacji procesowej, w wyniku czego został zatrzymany i tymczasowo aresztowany, a następnie skierowano przeciwko niemu akt oskarżenia, z tym że ostatecznie od stawianych zarzutów został prawomocnie uniewinniony. M. P. jako dziennikarz pracujący w redakcji lokalnego, (...) wydania Gazety (...) od zatrzymania powoda w kolejnych publikacjach pojawiających się przez okres kilku miesięcy na łamach lokalnego dodatku oraz dodatkowo na stronach internetowych ze szczegółami informował o bezpodstawnych pomówieniach kierowanych przez osoby trzecie w stosunku do powoda, w żadnym miejscu nie wspominając, iż zarzuty te mogą okazać się bezpodstawne, a w komentarzu do artykułu z dnia 16 października 2006 r. nawet kategorycznie stwierdził, iż „prokuratura powinna bardzo dokładnie zbadać te sprawy i rozbić korupcyjny układ stworzony przez mecenasa M”. Treść publikacji naruszyła dobra osobiste powoda w postaci dobrego imienia, renomy zawodowej oraz zaufania niezbędnego do wykonywania zawodu adwokata, gdyż podane informacje przedstawiały nieprawdziwe okoliczności i miały stronniczy charakter. M. P. nie dokonał również weryfikacji uzyskanych informacji, nie dopełniając tym wymogów rzetelności dziennikarskiej. Treść artykułów w opiniotwórczym dzienniku praktycznie wykluczyła powoda nie tylko ze środowiska prawniczego, ale w ogóle ze społeczeństwa. Gazeta (...) bezpodstawnie odmówiła powodowi również prawa do sprostowania nieprawdziwych informacji. Z tych względów w ocenie powoda żądanie zamieszczenia oświadczenia we wskazanym miejscu, czasie o formie jest adekwatne do miejsca i czasu pojawienia się artykułów, a kwota dochodzonego zadośćuczynienia jest adekwatna do stopnia i zakresu naruszenia jego dóbr osobistych.

W odpowiedzi na pozew D. K. wniósł o oddalenie powództwa i zasądzenie od powoda zwrotu kosztów postępowania. Przyznał, iż w okresie pojawienia się spornych publikacji był redaktorem naczelnym Gazety (...) K. oraz że takie artykuły prasowe pojawiły się na łamach dziennika, jednakże część publikacji w ogóle nie dotyczyła powoda, a ewentualna odpowiedzialność redaktora może się pojawić, gdy przesądzona zostanie odpowiedzialność autora publikacji, co w tym wypadku nie ma miejsca. W spornych publikacjach podano bowiem jedynie informacje o faktycznie toczących się przeciwko powodowi postępowaniach przygotowawczych, żaden artykuł nie przesądzał o winie powoda, a ponieważ były one oparte o informacje uzyskane od rzeczników prasowych nie można ich autorowi postawić zarzutu braku rzetelności i staranności.

M. P. wniósł o oddalenie powództwa i zasądzenie zwrotu kosztów postępowania. Przyznał, iż jest autorem spornych publikacji, jednakże miały one charakter informacyjny, a część z nich w ogóle nie dotyczyła osoby powoda. Podał w nich jedynie dane o faktycznie prowadzonych z udziałem powoda postępowaniach przygotowawczych, oparte na informacjach pochodzących od rzeczników prasowych prokuratury, w związku z czym nie można mu czynić zarzutu braku staranności i rzetelności. Żaden z artykułów nie zawierał również treści przesądzających o winie powoda, natomiast skoro powód udzielił zgody na publikację swojego zdjęcia jednej redakcji, to zgoda ta dotyczyła również innych.

Wyrokiem z dnia 19 sierpnia 2015 r. Sąd Okręgowy w Katowicach zobowiązał M. P. do zamieszczenia na swój koszt oświadczenie o treści: „M. P. autor artykułu opublikowanego w Gazecie (...) K. w dniu16 października 2006 r. przeprasza adwokata R. M. prowadzącego Kancelarię Adwokacką w K. za naruszenie jego dóbr osobistych w postaci dobrego imienia, renomy zawodowej oraz zaufania niezbędnego do wykonywania zawodu adwokata. M. P. przeprasza, że w artykule jego autorstwa pojawiły się nieprawdziwe informacje dotyczące adwokata R. M.. M. P. wyraża ubolewanie, że artykuły o tej treści pojawiły się na łamach gazety. M. P. informuje nadto, że R. M. został prawomocnie uniewinniony od wszystkich zarzutów przedstawionych mu przez Prokuraturę Okręgową w G., o których M. P. pisał w swoim artykule.” z zastrzeżeniem, iż oświadczenie ma być zamieszczone jednorazowo, w najbliższy poniedziałek po uprawomocnieniu się wyroku, na trzeciej stronie Gazety (...) K. (lokalnego (...) wydania Gazety (...)), przy użyciu czcionki Times New Roman bold, rozmiar 16, w układzie graficznym w kształcie prostokąta o wymiarach 250 mm szerokości i 179,4 mm wysokości tj. ½ strony, w obramowaniu pogrubionym, z zastrzeżeniem że w obramowaniu będzie zamieszczone wyłącznie powyższe oświadczenie, a po bezskutecznym upływie tego terminu upoważnił powoda do wykonania zastępczego za pozwanego, przez jednorazowe zamieszczenie oświadczenia o powyższej treści, we wskazany wyżej sposób w Gazecie (...) K. na wyłączny koszt pozwanego. W pozostałym zakresie powództwo oddalił, zniósł między powodem, a pozwanym M. P. koszty postępowania w zakresie roszczenia niemajątkowego i zasądził od powoda na rzecz obydwu pozwanych po 2417 zł z tytułu zwrotu kosztów zastępstwa prawnego.

Sąd Okręgowy powołał się na następujące ustalenia:

W dniu 18 maja 2006 r. na stronie internetowej (...) pojawił artykuł autorstwa M. P. dotyczący zatrzymania kilku osób przez (...) i stawianych im zarzutów, który następnego dnia (19 maja) został opublikowany w tradycyjnym wydaniu Gazety (...). Z kolei 19 maja 2006 r. na stronie internetowej (...) M. P. zamieścił materiał opatrzony dodatkowo zdjęciem powoda z zasłoniętymi oczami, w którym podał informację o zatrzymaniu przez (...) oraz stawianych mu zarzutach. Artykuł tej samej treści pojawił się w tradycyjnym wydaniu Gazety (...) K. w dniu 20 maja 2006 r. Kolejna publikacja dotycząca powoda, autorstwa M. P., pojawiła się w Gazecie (...) K. 22 maja 2006 r., w której zamieścił informację o zastosowaniu wobec powoda tymczasowego aresztowania oraz osobach które obciążają go swoimi zeznaniami.

W artykule zamieszczonym w tradycyjnym wydaniu Gazety (...) K. 16 sierpnia 2006 r. znalazła się informacja, iż R. B. (1) również obciążył powoda swoimi zeznaniami, a w artykule z 22 sierpnia 2006 r., że prokuratura bada ewentualny udział powoda w „kupowaniu” orzeczeń w (...) sądzie oraz o przesłuchaniu w tej sprawie J. J. (1). W materiale prasowym z dnia 29 września 2006 r. M. P. zawarł informacje o podejrzeniu popełniania przez powoda oszustwa na szkodę J. J. W dniu 15 października 2006 r. na stronie internetowej (...) pojawił się kolejny artykuł M. P.. W publikacji tej pojawiła się informacja o badaniu przez prokuraturę możliwości przyjmowania łapówek przez sędziów i prokuratorów, w który to proceder – według zeznań R. B. (1) – był zamieszany powód. Artykuł tej samej treści zamieszczono w tradycyjnym wydaniu Gazety (...) K. 16 października 2006 r. Materiał ten był opatrzony dodatkowym komentarzem autorstwa M. P., w którym zawarł kategoryczne sformułowania, w formie alternatywy rozłącznej, iż powód uczestniczył w procederze korupcyjnym w sądownictwie albo oszukiwał swoich klientów przyjmując pieniądze w zamian za „załatwienie” orzeczeń, które miałyby i tak taką samą treść. Pozwany stwierdził również kategorycznie, że prokuratura powinna rozbić korupcyjny układ stworzony przez powoda. W okresie tym redaktorem naczelnym dziennika Gazeta (...) K. był D. K..

M. P. zbierał informacje, które wykorzystywał przy pisaniu spornych artykułów u rzeczników prasowych sądów i prokuratur, a także wykorzystywał inne źródła informacji, odmawiając ich ujawnienia z powołaniem się na tajemnicę dziennikarską. Rzecznicy prasowi udzielali pozwanemu jedynie szczątkowych informacji odnośnie przedstawionych zarzutów i stosowanych wobec podejrzanych środków zapobiegawczych, natomiast nie udzielali informacji o treści zeznań poszczególnych świadków lub podejrzanych. Wypowiedzi rzeczników prasowych, zacytowane w spornych publikacjach autorstwa M. P., zostały przytoczone zgodnie z ich treścią. Po napisaniu pierwszego z artykułów opisujących zatrzymanie powoda, pozwany M. P. zwracał się do jego obrońcy adw. K. G. w celu uzyskania komentarza lecz ten odmówił odniesienia się do stawianych przez prokuraturę zarzutów.

Poza sporem między stronami pozostawała okoliczność, iż R. B. (1) w swoich zeznaniach obciążał powoda, przypisując mu popełnienie przestępstw. Podobnie nie było kwestionowane, że R. M. prowadzący wówczas indywidualną kancelarię adwokacką w K. został zatrzymany w dniu 19 maja 2006 r., a następnie był tymczasowo aresztowany przez blisko 10 miesięcy. W dniu 25 stycznia 2007 r. przeciwko powodowi został skierowany akt oskarżenia, w którym zarzucono popełnienie przestępstwa płatnej protekcji, oszustwa oraz nakłaniania do składania fałszywych zeznań. Prawomocnym wyrokiem Sądu Rejonowego w Olkuszu z dnia 11 stycznia 2013 r. powód został uniewinniony od wyżej opisanych zarzutów.

W okresie tymczasowego aresztowania powód został zawieszony i nie mógł wykonywać zawodu adwokata, a dla jego zastępowania Okręgowa Rada Adwokacka w K. wyznaczyła kuratora. Po odwieszeniu R. M. wrócił do wykonywania zawodu adwokata i kancelarię prowadzi do dzisiaj. Klienci kancelarii po powzięciu informacji o zatrzymaniu i tymczasowym aresztowaniu powoda ze spornych publikacji lub z innych źródeł, masowo rezygnowali z jego usług, mimo że w kancelarii wciąż byli zatrudnieni ci sami pracownicy i kancelaria miała kuratora w osobie adwokata. Powodem rezygnacji z usług tej kancelarii była obawa przed powiązaniem ich z działaniami przestępczymi lub/i niemożliwość zapewnienia przez kancelarię sprawnej obsługi prowadzonych spraw.

R. M. nie zapoznawał się z publikacjami M. P. bezpośrednio po ich ukazaniu się, gdyż przebywał w odosobnieniu. Szczątkowe informacje o ich treści powziął od współosadzonego z tej samej celi, jednakże ze względu na nagromadzenie emocji sam nie był w stanie ich przeczytać. Ani w Gazecie (...) K., ani na stronach internetowych na których pojawiały się sporne publikacje nigdy nie pojawiła się jakakolwiek informacja dotycząca uniewinnienia powoda od zarzucanych mu czynów, co miało być spowodowane nieformalną umową pomiędzy redakcjami lokalnych dodatków Gazety (...) dotyczącą nieopisywania wzajemnie tematów i zdarzeń mających miejsce na obszarze obejmującym swoim zasięgiem dany dodatek lokalny. Skoro zatem proces powoda toczył się w O., a następnie w K., informacja o uniewinnieniu nie pojawiła się w Gazecie (...) K..

Powód dalej wykonuje zawód adwokata w tej samej kancelarii, jednakże liczba klientów znacznie spadła w stosunku do okresu sprzed maja 2006 r. i nie stanowią ich już w takiej liczbie jak poprzednio duże podmioty gospodarcze, co przełożyło się na liczbę prowadzonych spraw. Powód wciąż spotyka się z przejawami niechęci i wykluczenia. Odczuwa, że część środowiska prawniczego się od niego odwróciła, od niektórych osób czuje niechęć, a część przestała z nim utrzymywać kontakty lub je mocno ograniczyła.

Jak wskazał sąd pierwszej instancji w przeważającej części ten stan faktyczny był między stronami bezsporny, a w części został ustalony w oparciu o złożone dokumenty i zeznania świadków i samych stron. W ocenie Sądu Okręgowego zeznania części świadków w ogóle nie były przydatne dla ustalenia okoliczności faktycznych, co dotyczyło np. zeznań świadka J. J. (1), który skupił się na prezentowaniu niechęci do M. P. lub niektórzy świadkowie mieli znikomą wiedzę dotyczącą przedmiotu postępowania. Sąd nie dał wiary części zeznań M. P. w jakiej twierdził on, że zwracał się do obrońcy powoda o komentarz, jeszcze przed pierwszą sporną publikacją, gdyż przeczyły temu kategoryczne zeznania świadka K. G., pełniącego tę funkcję. Odnosząc się do zeznań powoda Sąd nie odmówił im wiarygodności, jednakże nie podzielił oceny powoda jakoby wszystkie lub większość negatywnych skutków jakie odczuwa, była wynikiem spornych publikacji, a nie zatrzymania, tymczasowego aresztowania, postawienia w stan oskarżenia i toczącego się 7 lat procesu oraz zmiany na rynku usług prawniczych jakie zaszły od 2006 r.

Poddając te okoliczności ocenie prawnej sąd pierwszej instancji, odwołując się do treści art. 23 k.c. wyjaśnił, że dla powstania odpowiedzialności za naruszenie dóbr osobistych niezbędne jest udowodnienie przez powoda naruszenia istniejącego dobra osobistego, zaś sprawca naruszenia dla zwolnienia się z odpowiedzialności musi wykazać, że jego działanie nie było bezprawne.

W tym wypadku niezbędne było ustalenie, czy w spornych tekstach przedstawiono powoda w sposób naruszający przepisy prawa, a w szczególności czy naruszono jego dobre imię, renomę zawodową i zaufanie potrzebne do wykonywania zawodu. Sąd podkreślił, że naruszenie dobrego imienia osoby powszechnie znanej może polegać bądź na rozpowszechnianiu zarzutów określonej treści, bądź na ujemnej ocenie jej działalności, przy czym w stosunku do osób rozpoznawalnych publicznie naruszenie dobrego imienia w mediach czy prasie ma miejsce przez przedstawienie informacji w określonym, niekorzystnym kontekście lub nierzetelnych sugestii. Z drugiej strony oceny takiej należy dokonać przez pryzmat wolności wypowiedzi, w tym wolności prasy i innych środków społecznego przekazu, która ma rangę zasady konstytucyjnej (art. 14 Konstytucji RP) oraz wolności wyrażania swoich poglądów i pozyskiwania i rozpowszechniania informacji (art. 54 ust. 1). Sąd pierwszej instancji zaakcentował, iż ochronie prawnej nie podlegają wszelkie wypowiedzi dziennikarskie, lecz tylko te, które nie naruszają prawem chronionych wolności i praw innych osób, przy czym wyjątki te muszą być interpretowane ściśle, a potrzeba takich ograniczeń powinna być wykazana w sposób przekonywujący. Powołując się na poglądy Europejskiego Trybunału Praw Człowieka sąd podkreślił również, że z zastrzeżeniem § 2 art. 10 Konwencji swoboda wypowiedzi odnosi się nie tylko do "informacji" czy "poglądów", które spotykają się z przychylną reakcją lub są uznawane za nie obraźliwe lub indyferentne, ale również do tych, które obrażają, szokują czy wzbudzają niepokój, zwłaszcza że prasa odgrywa zasadniczą rolę w społeczeństwie demokratycznym.

Zdaniem sądu pierwszej instancji w tym znaczeniu powód został przez M. P. opisany jako osoba publiczna, gdyż jako adwokat wykonywał zawód zaufania publicznego. Sfera działalności opisana w spornych publikacjach nie dotyczyła życia prywatnego powoda lecz jego działalności zawodowej czyli publicznej, co oznaczało, iż można było R. M. uznać za osobę publiczną. W przypadku publikacji prasowych okolicznością wyłączającą bezprawność jest prawdziwość twierdzeń co do faktów i działanie w uzasadnionym interesie społecznym. Analizując poszczególne publikacje Sąd Okręgowy uznał, że w przeważającej części znajdowały się w nich informacje prawdziwe lub dostatecznie zweryfikowane. Publikacja z dnia 18 maja 2006 r. (strona internetowa) i z dnia 19 maja 2006 r. (wydanie papierowe) w ogóle nie dotyczyła powoda. Kolejne wprawdzie już bezpośrednio odnosiły się do powoda lecz podawane tam informacje dotyczące zatrzymania, tymczasowego aresztowania, stawianych zarzutów, obciążających zeznań świadków i czynności procesowych podejmowanych przez prokuraturę były prawdziwe. Wszystkie zarzuty wskazane w spornych tekstach zostały zawarte w akcie oskarżenia skierowanym przeciwko powodowi. Nieprawdziwe okazały się natomiast informacje dotyczące popełnienia przestępstw, gdyż powód został prawomocnie uniewinniony, jednakże przepis art. 10 ust. 1 oraz art. 12 ust. 1 pkt 1 ustawy prawo prasowe nie daje podstaw do przyjęcia absolutnej odpowiedzialności dziennikarza w tym sensie, żeby w przypadku sprzeczności faktów wynikających z informacji z rzeczywistym stanem rzeczy dziennikarz odpowiadał już tylko z racji samego zaistnienia takiej sprzeczności. Z art. 12 ust. 1 prawa prasowego wynika, że dziennikarz odpowiada za własne zaniedbania w wyjaśnieniu rzeczywistego stanu rzeczy, a nie za nieprawdziwość podanej informacji. Brak przeprowadzenia tzw. dowodu prawdy odnośnie faktów nie przesądza bowiem o odpowiedzialności dziennikarza na podstawie art. 24 k.c. za naruszenie cudzego dobra osobistego, jeżeli równocześnie nie można dziennikarzowi zarzucić zaniedbań w wypełnieniu obowiązków wymienionych w art. 12 ust. 1 pkt 1 Prawa prasowego. Sąd nie zgodził się z zarzutem powoda, że M. P. nie dochował należytej staranności przy zbieraniu materiałów i ich dostatecznie nie zweryfikował, a tym samym naruszył zasady rzetelności dziennikarskiej. Wszystkie zarzuty opisane w kwestionowanych publikacjach znalazły się faktycznie w akcie oskarżenia skierowanym przeciwko powodowi, a skoro prokuratura, dysponująca środkami umożliwiającymi jej pozyskiwanie i weryfikację informacji zdecydowała się na sformułowanie aktu oskarżenia, musiała mieć przekonanie o trafności stawianych zarzutów, a zatem nie można czynić dziennikarzowi zarzutu braku należytej weryfikacji informacji, w sytuacji gdy skutecznie nie zweryfikował ich nawet organ ścigania.

Sąd Okręgowy rozważał również czy publikacje autorstwa pozwanego miały cel publiczny, co stanowi przesłankę wyłączającą bezprawność naruszenia dóbr osobistych, Doszedł przy tym do wniosku, że skoro w myśl prawa prasowego prasa korzysta z wolności wypowiedzi i urzeczywistnia prawo obywateli do ich rzetelnego informowania, jawności życia publicznego oraz kontroli i krytyki społecznej, a tematyka dotycząca powoda dotyczyła sfery jego życia zawodowego na styku z organami ścigania i wymiaru sprawiedliwości – to prawo do informacji o funkcjonowaniu wymiaru sprawiedliwości mieściło się w ramach celu publicznego.

Jak podał dalej sąd pierwszej instancji, w jego ocenie kwestionowana przez powoda treść artykułów, które ukazały się na stronach internetowych oraz w wydaniu papierowym Gazety (...) K. w dacie 18 i 19 maja 2006 r., 19 i 20 maja 2006 r., 22 maja 2006 r. 16 sierpnia 2006 r., 29 września 2006 r. i 15 i 16 października 2006 r. nie naruszały w sposób bezprawny dóbr osobistych powoda, a tym samym powództwo w tej części, na podstawie przepisów art. 24 § 1 k.c. i art. 448 k.c. nie było zasadne.

Odmiennie potraktował natomiast teść publikacji prasowej z dnia 16 października 2006 r., której częścią był osobisty komentarz autora. W komentarzu tym pozwany zawarł jednoznaczne i kategoryczne twierdzenia co do czynów przestępczych dokonanych rzekomo przez powoda wskazując, iż powód albo stworzył prawniczą „spółdzielnię” mającą na celu nielegalne ingerowanie w sprawowanie wymiaru sprawiedliwości albo oszukiwał swoich klientów przyjmując pieniądze za fikcyjne „załatwianie” wyroków. M. P. posłużył się przy tym kategorycznym sformułowaniem, że prokuratura winna zbadać tę sprawę i rozbić korupcyjny układ stworzony przez powoda. Ton i kategoryczność tej publikacji jest zgoła odmienna od wcześniejszych, gdzie są relacjonowane zeznania świadków obciążających powoda, czynności prokuratury i sądów, a nie ma jednoznacznego i kategorycznego przypisania winy powodowi. W opisywanym komentarzu brak jest jakiejkolwiek refleksji czy choćby wzmianki trzeciej możliwości – niewinności powoda, a wręcz przeciwnie jest mu przypisane stworzenie korupcyjnego układu. Tego typu sformułowania nie mieszczą się w kategorii dozwolonej krytyki, nawet w stosunku do osoby wykonującej funkcje publiczne i nie mogą korzystać z ochrony, gdyż są bezprawne. Dlatego też – w oparciu o przepis art. 24 § 1 .c. – nakazał pozwanemu M. P. złożenie oświadczenia o odpowiedniej treści. Środek ten powinien być stosowany jako publikacja prasowa szczególnie wówczas gdy samo zdarzenie, w toku którego doszło do naruszenia dobra osobistego, również odbyło się na łamach prasy, przy czym powinno ono być adekwatne do miejsca i czasu naruszenia. Z tego względu żądanie aby oświadczenie pozwanego ukazało się łamach ogólnopolskiego wydania Gazety (...) oraz na wskazanych stronach internetowych nie znajdowało swojego uzasadnienia. Skoro bowiem artykuł z dnia 16 października 2006 r. w wersji z komentarzem ukazał się jednokrotnie, w wersji papierowej i to tylko w (...) dodatku do Gazety (...), to wystarczającym i adekwatnym było nakazanie opublikowania jednorazowego oświadczenia o żądanej przez powoda treści w Gazecie (...) K.. Treść, forma i wielkość oświadczenia, którego zamieszczenia żądał powód była adekwatna do stopnia naruszenia dóbr osobistych i nie wymagała korekty przez Sąd, za wyjątkiem ograniczenia oświadczenia jedynie do publikacji z dnia 16 października 2006 r.

Ponieważ powód dochodził również solidarnie od obu pozwanych zadośćuczynienia na podstawie art. 448 k.c., przy czym ewentualna odpowiedzialność D. K. wynika z przepisu art. 38 ust. 1 prawa prasowego sąd stwierdził, że przyznanie takiego zadośćuczynienia pieniężnego nie jest obligatoryjne w każdym przypadku stwierdzenia naruszenia dóbr osobistych, na co wyraźnie wskazuje sformułowanie „może”. W sytuacji naruszenia dóbr osobistych roszczenie niemajątkowe o usunięcie skutków takiego naruszenia ma bowiem pierwszeństwo przed roszczeniem majątkowym. W tej sprawie złożenie oświadczenia może wywołać odwrócenie niekorzystnych dla powoda skutków naruszenia jego dóbr osobistych, zwłaszcza że przeproszenie osoby, która w wyniku zdarzenia poczuła się dotknięta z pewnością lepiej przyczynia się do naprawienia krzywdy, niż zasądzenie kwoty pieniężnej, a M. P. złożenie takiego oświadczenia zostało nakazane. Ponieważ dobre imię, renoma zawodowa i zaufanie potrzebne do wykonywania zawodu jako dobra osobiste charakteryzują się tym, że możliwe jest odwrócenie niekorzystnych skutków ich naruszenia przez niemajątkowe środki ochrony, tym samym nie wymagają rekompensaty przez zasądzenie zadośćuczynienia. Po zamieszczeniu w Gazecie (...) K. oświadczenia pozwanego dojdzie zatem do odwrócenia niekorzystnych skutków naruszenia dóbr osobistych powoda w związku publikacją z dnia 16 października 2006 r., a w związku z tym skoro dalsze negatywne skutki naruszenia mają znikomy charakter, nie wymagają zasądzenia dodatkowo zadośćuczynienia, zwłaszcza iż Sąd nie podzielił opinii powoda jakoby głównym źródłem utraty przez niego dobrego imienia, renomy zawodowej i zaufania potrzebnego do wykonywania zawodu były publikacje prasowe. Zdaniem sądu zasady doświadczenia życiowego wskazywały, że istotniejsze było zatrzymanie, a następnie tymczasowe aresztowanie powoda na okres około 10 miesięcy i toczące się przeciwko niemu postępowanie karne, na co nałożyła się przerwa w czynnym wykonywaniu przez niego zawodu adwokata oraz uwolnienie rynku usług prawniczych. Z tych względów roszczenia majątkowe jako niezasadne sąd pierwszej instancji oddalił.

Jako podstawę orzeczenia o kosztach postępowania w zakresie rozliczenia kosztów roszczenia niemajątkowego Sąd powołał art. 100 k.p.c., gdyż w tej części żądania pozwu w pewnym ograniczonym zakresie zostały uwzględnione. W zakresie roszczenia majątkowego powództwo zostało oddalone w całości w stosunku do obu pozwanych i dlatego na podstawie art. 98 k.p.c. zasądzono od powoda na rzecz każdego z nich zwrot kosztów zastępstwa prawnego według stawki minimalnej wynikającej z § 6 pkt 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej z urzędu i § 6 pkt 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu oraz uiszczonych opłat skarbowych od pełnomocnictw.

Wyrok ten apelacją zaskarżyli powód oraz pozwany M. P..

Pozwany w zakresie objętym pkt 1 sentencji i zarzucając naruszenie przepisów prawa materialnego, to jest art. 24 § 1 k.c. przez nadanie oświadczeniu, jakie nakazano mu złożyć treści, która częściowo nie jest odpowiednia w stosunku do ustaleń przyjętych za podstawę wyroku, a nadto jest sprzeczna z pozostałymi treściami tego oświadczenia oraz

przez nadanie oświadczeniu nieodpowiedniej formy i nakazanie jego publikacji w formacie o powierzchni nadmiernej i przekraczającej rozmiar właściwy do odwrócenia niekorzystnych skutków naruszenia dóbr osobistych powoda w związku z publikacją z dnia 16 października 2006 roku.

W oparciu o takie zarzuty domagał się zmiany zaskarżonego wyroku w pkt 1 przez pominięcie/usunięcie z treści nakazanego oświadczenia zdania w brzmieniu "M. P. wyraża ubolewanie, że artykuły o tej treści pojawiły się na łamach gazety" oraz zmniejszenia wymiarów oświadczenia do 125 mm szerokości i 89,7 mm wysokości i zasądzenia od powoda na rzecz pozwanego kosztów postępowania apelacyjnego.

Powód zaskarżył wyrok w części oddalającej powództwo, w tym w zakresie pkt 2, 3, 4 i 5 z tym zastrzeżeniem, że w zakresie roszczenia majątkowego w części oddalającej powództwo ponad kwotę 10 000 zł. (apelacja k. 530-555, osobiste pismo k. 647-654). Zarzucił:

naruszenie przepisów prawa materialnego:

art. 23 k.c. w związku z art. 12 ust. 1 pkt 1 prawa prasowego przez jego błędną wykładnię i przyjęcie:

- że dla wyłączenia bezprawności działania pozwanego wystarczy cytowanie zeznań świadków obciążających powoda,

- użycie przez pozwanego formy podejrzeń, insynuacji lub tzw. pytań retorycznych zawierających w podtekście odpowiedź, w tym w szczególności w postaci tytułów publikacji, nie stanowiło naruszenia dóbr osobistych powoda;

art. 23 przez jego błędną wykładnię i przyjęcie, że dobra osobiste w postaci dobrego imienia, renomy zawodowej i zaufania potrzebnego do wykonywania zawodu nie zasługują na ochronę prawną równą innym dobrom, podczas gdy naruszenie ich wywołało u powoda długoletnie negatywne konsekwencje nie tylko w życiu zawodowym, ale także prywatnym i rodzinnym;

art. 23 k.c. w związku z art. 24 k.c. i 448 k.c. przez brak nakazania pozwanemu D. K. usunięcia skutków naruszenia dóbr osobistych powoda i brak zasądzenia zadośćuczynienia, w sytuacji gdy sąd uznał, że doszło do bezprawnego i zawinionego naruszenia jego dóbr osobistych przez publikację w Gazecie (...);

naruszenie przepisów postępowania – art. 233 § 1 k.p.c., co doprowadziło do błędnych ustaleń faktycznych przez przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów polegające na:

nadaniu waloru wiarygodności zeznaniom M. P. jedynie z wyjątkiem zakresu dotyczącego zwrócenia się przez niego do obrońcy powoda, podczas gdy także w pozostałym zakresie jego zeznania nie zasługują na wiarę, w szczególności gdy twierdził, że informacje o toczących się postępowaniach uzyskiwał od rzeczników prasowych prokuratury

braku uwzględnienia zeznań świadków T. B. (1), J. J. (1), M. N. (1), T. B. (2), K. S. (1), T. D. i D. P. (1);

błąd w ustaleniach faktycznych przez:

przyjęcie, że rozmiar ujemnych następstw w sferze psychiki powoda i zakres jego cierpień był znikomy, podczas gdy jak wynika ze zgromadzonego materiału, w szczególności z zeznań świadka B. M. oraz powoda rozmiar cierpień psychicznych i negatywnych następstw był ogromny, a skutki naruszenia dóbr trwają do dnia dzisiejszego;

przyjęcie, że do naruszenia dóbr osobistych powoda doszło wyłącznie w sferze jego życia zawodowego i publicznego, podczas gdy z zeznań świadków i powoda oraz specyfiki zawodu adwokata wynika, że praca zawodowa przekłada się na życie prywatne i rodzinne, a skutki naruszenia dóbr osobistych rozciągają się także na prywatną sferę życia powoda,

przyjęcie, że skutki naruszenia przez pozwanego dóbr osobistych możliwe są do odwrócenia, podczas jak wynika ze zgromadzonego materiału dowodowego, pomimo upływu kilku lat i prawomocnego uniewinnienia powoda, jego reputacja oraz renoma zostały utracone,

przyjęcie, że wszystkie zarzuty opisane przez M. P. w publikacjach w Gazecie (...) znalazły się faktycznie w akcie oskarżenia skierowanym przeciwko powodowi, podczas gdy większość z nich nie znalazło żadnego odzwierciedlenia ani w akcie oskarżenia, ani w postanowieniu o przedstawieniu zarzutów,

przyjęcie, że w przeważającej części artykuły M. P. zawierały informacje prawdziwe lub dostatecznie zweryfikowane,

przyjęcie, że doszło do naruszenia dóbr osobistych powoda wyłącznie przez publikację jednego artykułu z dnia 16 października 2006 roku, podczas gdy wszystkie artykuły autorstwa pozwanego zawierały sformułowania przekraczające granice dozwolonej krytyki i naruszające dobra osobiste powoda.

W oparciu o takie zarzuty domagał się uwzględnienia apelacji i zmiany zaskarżonego wyroku przez zasądzenie na swoją rzecz solidarnie od obu pozwanych kwoty 40 000 złotych z tytułu zadośćuczynienia oraz zobowiązanie pozwanego M. P. do usunięcia skutków naruszenia dóbr osobistych przez zamieszczenie na koszt pozwanego oświadczenia o formie, treści i sposobie wskazanym w żądaniu pozwu oraz o zasądzenie od pozwanych powodowi kosztów procesu.

W odpowiedziach na apelację każda ze stron domagała się oddalenia apelacji strony przeciwnej, przy czym pozwany M. P. wskazywał także na potrzebę sprostowania sformułowania oświadczenia dotyczącego tego, że wyraża ubolewanie, że artykuły tej treści pojawiły się na łamach gazety, gdy tymczasem sąd uznał za naruszające dobra osobiste powoda wyłącznie jedyną publikację.

Sąd Apelacyjny zważył, iż:

W pierwszej kolejności należy rozważyć zarzuty podniesione w apelacji strony powodowej, gdyż rodzaj i rozmiar środków niezbędnych do usunięcia skutków naruszenia dóbr osobistych uzależniony jest od tego jakie dobra i w jaki sposób zostały naruszone oraz jakie spowodowało to dla pokrzywdzonego konsekwencje. Ponieważ pozwany M. P. ostatecznie nie kwestionował samego obowiązku złożenia nakazanego przez Sąd Okręgowy oświadczenia, a jedynie jego formę, zasadność argumentów podniesionych w jego środku zaskarżenia będzie możliwa do zweryfikowania dopiero po stwierdzeniu, czy apelacja R. M. odniosła skutek i w jakim zakresie.

Powód zaskarżył wyrok w części, w jakiej oddalono jego powództwo, podnosząc szereg zarzutów związanych zarówno z naruszeniem prawa materialnego, jak i procesowego, w tym nieprawidłowej oceny materiału dowodowego, której skutkiem miały być błędy w ustaleniach faktycznych.

Z uwagi na okoliczność, że w myśl art. 378 § 1 k.p.c. sąd drugiej instancji w granicach apelacji rozpoznaje, sprawę a nie sam środek odwoławczy wypada na wstępie odnieść się do poczynionych przez Sąd Okręgowy ustaleń faktycznych, ponieważ prawo materialne może zostać trafnie zastosowane jedynie wówczas gdy prawidłowo zostanie ustalona podstawa faktyczna.

W tym zakresie nie budzą wątpliwości konstatacje sądu pierwszej instancji, że spór pomiędzy stronami nie dotyczył treści poszczególnych publikacji, gdyż ta jako utrwalona w formie pisemnej jest bezsprzeczna, ale ich oceny ze względu przesłanki ochrony dóbr osobistych powoda, który był bohaterem tych artykułów oraz skutków jakie spowodowały one w jego życiu. Już w tym miejscu trzeba zresztą zasygnalizować, iż nie są pozbawione słuszności twierdzenia skarżącego, że skutki te – wbrew stanowisku prezentowanemu w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, dotyczyły nie tylko sfery publicznego funkcjonowania powoda jako adwokata, ale także szeroko pojętego życia osobistego, choć oczywiście pojawia się także kwestia, zauważona i przez Sąd Okręgowy, czy było to wynikiem spornych publikacji, czy też faktu pozostawania powoda pod zarzutem popełnienia przestępstw i związanym z tym aresztowaniem, a następnie toczącym się procesem karnym.

Wracając jednak do zasadniczego nurtu rozważań należy przypomnieć, że w wypadku naruszenia dóbr osobistych dokonanych słowem decydujące i podstawowe znaczenie ma podział na twierdzenia co do faktów oraz sądy wartościujące czyli oceny i poglądy. W praktyce dokonanie takiego rozróżnienia jest trudne, gdyż często dopiero zastosowane przez autora proporcje pomiędzy faktami i opiniami oraz literackie środki wyrazu decydują o faktycznej klasyfikacji. Dla potrzeb postępowania sądowego trzeba ograniczyć się więc do wypowiedzi przekazujących odbiorcy fakty, które oceniane są pod względem ich prawdziwości oraz inne wypowiedzi, które oceniane mogą być jedynie pod względem stosownej bądź nie formy.

Dodatkowo należy mieć także na względnie, na co zwrócił uwagę i sąd pierwszej instancji, że wolność wyrażania swoich poglądów oraz pozyskiwania i rozpowszechniania informacji zapewniona jest każdemu przepisami Konstytucji RP (art. 54 ust. 1), gdyż prawo to w państwie demokratycznym jest jednym z zasadniczych praw obywateli, podobnie jak łączące się z nim przewidziane w art. 61 Konstytucji szczególne prawo obywateli do uzyskiwania informacji o działalności organów władzy publicznej oraz osób pełniących funkcje publiczne, co ma umożliwić realną kontrolę społeczeństwa nad prawidłowością wykonywania funkcji publicznych. Z tego względu każdy obywatel ma prawo do wyrażania swego zdania i swojej oceny działań podejmowanych przez osoby pełniące funkcje publiczne, a ograniczeniem takiego prawa do wyrażania opinii jest, między innymi, konieczność ochrony dobrego imienia i praw osób ocenianych. Do tej ostatniej mają zastosowanie przepisy art. 23 i 24 k.c. Dodatkowo, ponieważ w niniejszej sprawie do zarzucanego przez powoda naruszenia dóbr miało dojść w materiale prasowym niezbędne było również sięgnięcie do przepisów ustawy z dn. 26.01.1984 r. prawo prasowe (Dz. U. nr 5, poz. 24 ze zm.), gdzie w art. 1 wskazano, że prasa zgodnie z Konstytucją Rzeczypospolitej Polskiej korzysta z wolności wypowiedzi i urzeczywistnia prawo obywateli do ich rzetelnego informowania, jawności życia publicznego oraz kontroli i krytyki społecznej. Jednocześnie nałożono tam na dziennikarza obowiązek zachowania szczególnej staranności i rzetelności przy zbieraniu i wykorzystaniu materiałów prasowych, polegający zwłaszcza na konieczności sprawdzenia zgodności z prawdą uzyskanych wiadomości lub podania ich źródła (art. 12 ust. 1 pkt 1 cyt. ustawy). Konieczne było zatem dokonanie oceny, czy doszło do naruszenia dobra osobistego R. M. i czy naruszenie to miało charakter bezprawny, to jest czy było sprzeczne z normami lub porządkiem prawnym albo zasadami współżycia społecznego.

Przyjmuje się zatem, że gdy doszło do naruszenia dobra osobistego w publikacji prasowej przez wypowiedzi o faktach, przewidziane w art. 24 k.c. domniemanie bezprawności działania sprawcy może zostać obalone przez wykazanie, że wypowiedzi te były prawdziwe, a ujawnienie prawdziwych faktów naruszających cudze dobro osobiste było uzasadnione ważnym interesem społecznym. Natomiast jeżeli doszło do naruszenia dóbr osobistych przez publikację w prasie opinii i innych wypowiedzi o charakterze ocennym, niepoddających się weryfikacji według kryterium prawdy i fałszu, obalenie domniemania bezprawności działania dziennikarza może nastąpić przez wykazanie, że działał on w obronie społecznie uzasadnionego interesu, a wyrażona ocena, czy opinia została oparta na źródłach zebranych i wykorzystanych ze szczególną starannością, a więc źródłach wiarygodnych i dających podstawę do wyrażenia takiej oceny (por. wyrok SN z dnia 17.04.2008 roku, I CSK 543/07).

Łączy się z tym kolejne zagadnienie, a mianowicie czy postawienie w publikacji prasowej nieprawdziwego zarzutu może być uznane za bezprawne naruszenie dóbr osobistych, jeżeli dziennikarz zachował szczególną staranność i rzetelność przy zbieraniu i wykorzystaniu materiałów prasowych. Sąd Najwyższy zauważył, że rozstrzygnięcie kwestii wpływu niezgodności z prawdą zarzutu zawartego w publikacji prasowej na odpowiedzialność cywilną dziennikarza zależy w dużej mierze od staranności i rzetelności postępowania dziennikarza. W tym względzie występuje wprawdzie rozbieżność co do znaczenia wykazania prawdziwości zarzutu, która dotyczy tego, czy brak wykazania prawdziwości zarzutu jednoznacznie przesądza bezprawność naruszenia oraz odpowiedzialność na podstawie art. 24 § 1 k.c. czy też, przy spełnieniu określonych przesłanek, możliwe jest wyłączenie bezprawności, a tym samym wyłączenie odpowiedzialności przewidzianej we wskazanym przepisie. Podkreśla się również w orzecznictwie, że szczególna staranność i rzetelność dziennikarza nie ogranicza się do wiernego przedstawienia informacji, które uzyskał przy zbieraniu materiałów prasowych, ponieważ samo przekonanie dziennikarza o prawdziwości publikowanych informacji nie spełnia wymagań zawartych w przepisie art. 12 ust. 1 pkt 1 prawa prasowego (zob. wyr. SN z dnia 28 października 2000 r., V KKN 171/98), a obowiązkiem dziennikarza jest weryfikacja uzyskanych informacji pod kątem ich zgodności z prawdą.

W niniejszej sprawie M. P. w publikacjach odnoszących się bezpośrednio do osoby powoda (czyli zamieszczonych od dnia 19 maja 2006 r. na stronach internetowych, a następnie w wersji papierowej gazety) relacjonował okoliczności dotyczące faktu zatrzymania, a następnie aresztowania R. M. w związku z zarzutem płatnej protekcji w sprawie „barona paliwowego” oraz badane przez prokuraturę wątki wynikające z zeznań innych osób, które przypisywały powodowi korumpowanie wymiaru sprawiedliwości. Powoływał się w tym względzie w szczególności na zeznania R. B. (1), który – czego strona powodowa nie kwestionowała – rzeczywiście takie zeznania złożył. Ponieważ temat korupcji w wymiarze sprawiedliwości od wielu lat jest nośny społecznie i wywołuje szerokie zainteresowanie, media bardzo chętnie nim się zajmują, co ze względu na wskazaną już wyżej ich funkcję kontrolną jest zrozumiałe. Stąd i w tym wypadku, gdy takie wątki były w postępowaniu prowadzonym z udziałem powoda rzeczywiście badane, co wynika i z treści samych publikacji i z zeznań rzecznika prokuratury – świadka M. S., pozwany w swojej publikacji zawarł uzyskanie z zeznań R. B. informacje. Odmówił wprawdzie podania źródła, z jakiego treść zeznań pochodziła, jednakże ze względu na okoliczność, że były to cytaty z wypowiedzi świadka można wyprowadzić wniosek, że faktycznie się z tymi zeznaniami zapoznał, a ponieważ pośrednio uzyskał potwierdzenie, iż okoliczności te znajdują się w kręgu zainteresowania organów ścigania zawarł je w swoim artykule z dnia 16 października 2016 r. Nasuwa się przy tym wniosek, że faktycznym celem działania pozwanego było wzbudzenie zainteresowania postępowaniem przedstawicieli wymiaru sprawiedliwości (sędziów i prokuratorów), a w szczególności postawienie pytania czy nie brali łapówek za wydanie korzystnych wyroków, natomiast sprawą drugorzędną było stwierdzenie kto te łapówki miał przekazywać.

Prawdą jest również, że zarówno forma publikacji, jak i ich tytuły miały wzbudzić jak największe zainteresowanie czytelników tym tematem, przez stworzenie aury pewnej sensacji, co jednak jest w świetle prawa do wolności wypowiedzi prasowych dopuszczalne. Szczegółowo uzasadnił to zresztą już Sąd Okręgowy i powtarzanie tych samych argumentów jest zbędne.

Postawione powodowi w akcie oskarżenia zarzuty ostatecznie się nie potwierdziły (prawomocnie został uniewinniony), jednakże został on oskarżony o podjęcie się pośrednictwa w załatwieniu uchylenia środka zapobiegawczego w związku rzekomo posiadanymi wpływami w organach ściagania, o nakłanianie świadka do złożenia fałszywych zeznań oraz o doprowadzenie do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w wysokości 90 000 zł i usiłowanie doprowadzenia do takiego rozporządzenia mieniem w kwocie 600 000 zł, stąd trafna była konstatacja Sądu Okręgowego, iż pozwany podając te informacje nie był ich w stanie zweryfikować, gdyż nie zdołała tego uczynić nawet prokuratura dysponująca stosownymi instrumentami prawnymi.

Natomiast nie można podzielić ustalenia, że wszystkie zarzuty w stosunku do powoda, o jakich pisał pozwany zostały objęte aktem oskarżenia, gdyż niewątpliwie nie objęto nimi czynów związanych z rzekomym załatwieniem wydania R. B. paszportu i jego uniewinnieniem, czy „tajemniczym” wyjściem na wolność J. J.. Niewątpliwie jednak kwestie te były badane w postępowaniu prowadzonym przeciwko powodowi, a artykuły M. P. dotyczyły sprawdzania w toku śledztwa tych właśnie okoliczności wskazanych przez konkretnie podaną osobę. Nie można zatem podzielić przekonania powoda, że w tym zakresie pozwany nie wywiązał się z obowiązku wynikającego z art. 12 ust. 1 pkt 1 prawa prasowego.

Ostatecznie więc należało uznać, podobnie jak uczynił to sąd pierwszej instancji, że dobra osobiste powoda zostały naruszone publikacją z dnia 16 października 2006 r., w której pozwany w swoim komentarzu przypisał mu bądź okradanie klientów, bądź stworzenie korupcyjnego układu, w związku z czym apelacja R. M. obejmująca swym zakresem żądanie uznania za naruszające jego dobra osobiste pozostałych publikacji i udzielenie ochrony przy pomocy środków niemajątkowych nie mogła odnieść oczekiwanego skutku.

Nie można było natomiast podzielić stanowiska Sądu Okręgowego odnośnie braku zasadności żądania zadośćuczynienia, przede wszystkim z tego powodu, że jak skonstatował sąd, do usunięcia skutków naruszenia dobrego imienia powoda wystarczające będzie zastosowanie środków ochrony niemajątkowej, a w szczególności złożenie przez autora publikacji stosownego oświadczenia.

Zgodnie z przepisem art. 24 § 1 w razie dokonanego naruszenia, ten kogo dobro osobiste zostało naruszone może żądać, aby osoba która dopuściła się naruszenia, dopełniła czynności potrzebnych do usunięcia jego skutków, w szczególności złożyła oświadczenie odpowiedniej treści i w odpowiedniej formie. Najpopularniejszym środkiem służącym usunięciu skutków naruszenia czci jest złożenie oświadczenia, czego m. in. domagał się także powód w niniejszej sprawie. Nakazane oświadczenie nie może jednak w pełni usunąć skutków dokonanego naruszenia, ponieważ nie odbuduje w pełni reputacji powoda jako adwokata.

Dalsze rozważania w tym zakresie poprzedzić należy jeszcze uwagą, że usytuowanie przepisu art. 448 k.c. w obrębie tytułu VI księgi trzeciej kodeksu cywilnego oznacza, że związek ochrony dobra osobistego z naruszeniem przybiera postać czynu niedozwolonego i to związanego z zawinionym zachowaniem sprawcy, a dodatkowo konieczne jest także, aby naruszenie dóbr osobistych spowodowało wystąpienie szkody niemajątkowej – krzywdy.

Co do istnienia pierwszej z przesłanek należy uznać, że R. M. udało się w pewnym zakresie udowodnić istnienie takiego uszczerbku oraz jego wysokość. Oczywistym jest wprawdzie, na co zwracano już uwagę wyżej, że w niniejszej sprawie trudno jest rozgraniczyć utratę przez powoda dobrego imienia i zaufania potrzebnego do wykonywania zawodu adwokata wynikającą z samego faktu pozostawania pod zarzutem popełnienia czynów zabronionych i tymczasowego aresztowania, od tych wynikających bezpośrednio z przypisania powodowi przestępstw w publikacji z dnia 16 października 2006 r. Jednakże z natury publikacji prasowych, zwłaszcza w tak poczytnym medium jak Gazeta (...) wynika, że podawane w nich informacje oddziałują na znacznie większy krąg odbiorców i odbijają się szerszym echem, niosąc większe zagrożenie dla praw jednostki. Stąd w stosunku do dziennikarzy stosowany jest wymóg szczególnej staranności i rzetelności. Zawarcie w autorskim komentarzu tak stanowczych stwierdzeń, jak te użyte przez pozwanego M. P., tych wymogów nie spełniało, zwłaszcza że jednocześnie przeprowadził on swego rodzaju analizę źródła informacji, co jak się wydaje miało na celu sprostanie wyrażonym w orzecznictwie Sądu Najwyższego poglądom, że jeżeli dziennikarz powołuje się (cytuje) cudzą wypowiedź, uwolni się od odpowiedzialności, jeśli powołane źródło informacji rzeczywiście wypowiedziało się w danej sprawie (i nie jest anonimowe) i według rozsądnej oceny zasługiwało na zaufanie (było wiarygodne) (por. wyrok z dnia 5 marca 2002 r., I CKN 535/00, M. Praw. 2002, nr 7, s. 292). Warto tu zaznaczyć, iż dokonując takiego opisu rzekomego zachowania się powoda, pozwany nie zwrócił się do niego lub jego obrońcy o zajęcie stanowiska i przedstawienie własnej wersji wydarzeń. Działanie takie polegające w istocie na wyręczeniu wymiaru sprawiedliwości w wydaniu wyroku skazującego utwierdziło czytelników w przekonaniu, że opisywane poprzednio zarzuty są prawdziwe, a powód jest przestępcą. Zachowanie to trudno ocenić inaczej niż za mające na celu szykanę powoda przez nierzetelną i przekraczającą potrzebę podawania negatywnych informacji.

Z tego punktu widzenia odmiennie jawi się ocena zeznań świadków. I tak np. T. D. wskazał, że z rozmów z klientami kancelarii powoda wynikało, że rezygnują z jej usług bo nie chcą być kojarzeni z adwokatem korumpującym wymiar sprawiedliwości, a nastawienie takie zdarza się i do chwili obecnej, pomimo iż powód nie tylko wrócił do wykonywania zawodu prawie 9 lat temu, ale został uniewinniony od stawianych mu, zresztą w znacznie mniejszym zakresie niż w tej publikacji zarzutów (protokół k. 434). Takie też przyczyny rezygnacji z usług powoda jako adwokata potwierdzili również świadkowie T. B., K. S., M. N. (k. 434) czy D. P. (k. 384).

Niewątpliwie również z zeznań samego powoda, jak i świadka B. M. (protokół k. 384, 481) wynika, że skutki w postaci utraty dobrego imienia miały miejsce nie tylko w sferze zawodowego i publicznego działania powoda, jako osoby znanej na Śląsku, ale i w jego życiu prywatnym, ze względu na zmianę sposobu zachowania się części znajomych czy sąsiadów i postrzegania go w lokalnym środowisku.

Mając na uwadze te właśnie okoliczności sprawy Sąd Apelacyjny doszedł do przekonania, że działanie pozwanego uznane za naruszające dobra osobiste powoda było nie tylko bezprawne, ale i stopień jego winy, ze względu na opisane już wyżej przyczyny, był znaczny. Brak było także uzasadnienia dla poglądu sądu pierwszej instancji, że cześć, dobre imię, czy zaufanie potrzebne do wykonywania zawodu są mniej ważne niż zdrowie, czy życie i nie powinny być chronione środkami majątkowymi. Dlatego też uznano, iż zostały spełnione przesłanki art. 448 k.c., w związku z czym powództwo w zakresie żądania zasądzenia zadośćuczynienia było zasadne, chociaż nie w takim jak zgłoszony rozmiarze.

Ponieważ zaś w myśl art. 38 ust. 1 prawa prasowego odpowiedzialność cywilną za naruszenie prawa spowodowane publikacją materiału prasowego ponoszą autor tego materiału (tekstu, fotografii, materiału filmowego, materiału fonograficznego), redaktor, dziennikarz decydujący lub współdecydujący o publikacji materiałów prasowych, a także każda inna osoba, która spowodowała opublikowanie tekstu, co w szczególności dotyczy redaktora naczelnego, który zgodnie z zasadą wyrażoną w art. 25 ust. 4 cytowanej ustawy odpowiada za treść przygotowanych przez redakcję materiałów prasowych, zaś pozwany D. K. przyznał, że podejmował decyzję o publikacji artykułu – uzasadnia to i jego legitymację bierną. Warto w tym miejscu podkreślić i to, że gazeta nie opublikowała przesłanego przez powoda sprostowania, ale przede wszystkim nie zamieściła żadnej informacji dotyczącej faktu prawomocnego uniewinnienia powoda w postępowaniu karnym. Wyjaśnienie, że spowodowane to było nieformalną umową pomiędzy oddziałami regionalnymi o „niepodbieraniu” sobie tematów nie zasługuje na aprobatę. R. M. był osobą znaną w środowisku (...) i właśnie to środowisko powinno zostać poinformowane przez gazetę, która bardzo szeroko relacjonowała etap postępowania przygotowawczego, jak zakończył się proces wobec jego osoby, chociażby w krótkiej notatce, co trudno uznać za „odebranie tematu” ośrodkowi (...), na terenie którego toczyło się to postępowanie sądowe.

Oceniając rozmiar tych negatywnych skutków w postaci krzywdy, polegającej nie na konieczności poddania się postępowaniu karnemu, ale na przypisaniu powodowi w publikacji prasowej działania polegającego na okradaniu klientów bądź na zorganizowaniu „spółdzielni” służącej wypuszczaniu przestępców na wolność Sąd Apelacyjny uznał, że ze względu na cel przyznania ochrony w formie majątkowej, którym jest zrekompensowanie i złagodzenie doznanej krzywdy moralnej, przy jednoczesnym zachowaniu funkcji represyjnej wobec sprawcy odpowiednią sumą pieniężną będzie 15 000 zł. Stąd uznając apelację w tej części za zasadną zasądzono na rzecz powoda tę kwotę od pozwanych solidarnie (art. 38 ust. 1 prawa prasowego), a w pozostałej części powództwo co do tego żądania oddalono jako pozbawione podstaw, zmieniając w tym zakresie orzeczenie Sądu Okręgowego w oparciu o przepis art. 386 § 1 k.p.c.

Zdaniem sądu drugiej instancji co do zasady nie mogła odnieść też skutku apelacja pozwanego, poza drobną zmianą w redakcji nakazanego oświadczenia dostosowującą jego formę do konstatacji, że naruszenie dóbr osobistych powoda nastąpiło tylko jedną publikacją. Jak trafnie zauważył bowiem apelujący już w swojej odpowiedzi na apelację powoda, Sąd Okręgowy przystosowując użyte formy gramatyczne do stwierdzonego naruszenia w jednym ze zdań oświadczenia (trzecim) pozostawił je w brzmieniu podanym w pozwie („M. P. wyraża ubolewanie, że artykuły o tej treści pojawiły się na łamach gazety”), podczas gdy w świetle ustaleń i uznania, że bezprawne było działanie pozwanego polegające za zamieszczeniu komentarza do publikacji w dniu 16 października 2006 r. zdanie to powinno mieć treść „M. P. wyraża ubolewanie, że artykuł o tej treści pojawił się na łamach gazety”. Skoro zaś apelacja powoda nie spowodowała zamiany wyroku w zakresie uznania za bezprawne innych publikacji, zarzut podniesiony przez pozwanego musiał zostać uwzględniony i spowodować korektę nakazanego oświadczenia we wskazanym kierunku (art. 386 § 1 k.p.c.).

Zupełnie chybiony był natomiast drugi z argumentów prezentowanych w środku odwoławczym pozwanego, odnoszący się do formatu publikacji, jego zdaniem o nadmiernej i przekraczającej rozmiar właściwy do odwrócenia niekorzystnych skutków naruszenia dóbr osobistych powierzchni.

Jak wskazano już wyżej nie jest pozbawiony słuszności pogląd powoda, że doznane przez niego naruszenie czci i dobrego imienia w praktyce nie jest możliwe do usunięcia. Złożenie przez pozwanego stosownego oświadczenia ma się jednak do tego przyczynić, a więc powinno być ono adekwatne nie tylko do miejsca i czasu naruszenia, ale także jego stopnia, a także powinno dawać pokrzywdzonemu satysfakcję moralną. Z tego względu nie można postawić znaku równości pomiędzy powierzchnią jaką zajął na łamach gazety tekst pozwanego informujący czytelników, iż powód jest złodziejem lub organizatorem przestępczych działań wymiaru sprawiedliwości, a powierzchnią jaką ma zająć oświadczenie odwołujące te stwierdzenia. Właśnie ze względu na cel jakiemu ma służyć powinno być ono stosownie wyeksponowane. Tę przesłankę adekwatności spełnia zaś rozmiar określony, w ślad za zgłoszonym żądaniem, przez sąd pierwszej instancji. Warto przy tym zaznaczyć, iż wprawdzie Sąd Okręgowy uznał za naruszającą dobra osobiste powoda tylko jedną publikację, jednakże trudno przyjąć za trafny pogląd, że nie dostosował do tego rozmiaru oświadczenia, skoro powód domagał się jego publikacji przez 5 kolejnych dni i to nie tylko na łamach dodatku lokalnego Gazety (...), ale i w wydaniu ogólnopolskim oraz na stronach internetowych, a to oznacza, że apelacja pozwanego w tym zakresie nie była zasadna i w oparciu o przepis art. 385 k.p.c. musiała zostać oddalona.

Konsekwencją zmiany zaskarżonego orzeczenia była również konieczność korekty w części dotyczącej kosztów postępowania przed sądem pierwszej instancji w zakresie rozliczenia pomiędzy stronami kosztów roszczenia majątkowego. Ponieważ powód utrzymał się ze swoim żądaniem w 30%, zgodnie z zasadą stosunkowego rozdzielania kosztów wynikającą z art. 100 k.p.c. z łącznej kwoty 12 168 zł pozwani powinni ponieść po 3650 zł, a ponieważ ponieśli po 2417 zł, na rzecz powoda należało zasądzić od każdego z nich po 1233 zł. Jednakże ze względu na fakt, że w myśl art. 105 § 2 k.p.c. współuczestnicy sporu odpowiadający solidarnie co do istoty sprawy, także solidarnie odpowiadają za obowiązek zwrotu kosztów, w zakresie opłaty sądowej od zasądzonego roszczenia tj. 750 zł ich odpowiedzialność jest solidarna.

W pozostałym zakresie, ponad wskazany wyżej jako zasługujący na uwzględnienie, obie apelacje podlegały oddaleniu (art. 385 k.p.c.).

Podstawą orzeczenia o kosztach postępowania apelacyjnego był identycznie jak w postępowaniu pierwszoinstancyjnym przepis art. 100 k.p.c.

I tak w zakresie roszczeń niemajątkowych koszty zostały wzajemnie pomiędzy powodem, a pozwanym M. P. zniesione. Natomiast w części roszczenia pieniężnego powód wygrał w prawie 38%, w związku z czym pozwani z ogólnej sumy kosztów powinni ponieść po 2775 zł, a ponieważ ponieśli po 1800 zł, różnica w wysokości po 975 zł podlegała zasądzeniu na rzecz powoda, przy czym w zakresie 750 zł odpowiedzialność pozwanych jest solidarna (art. 105 § 2 k.p.c.).

SSO del. Aneta Pieczyrak-Pisulińska SSA Ewa Jastrzębska SSA Lucyna Świderska-Pilis

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Barbara Panek
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Katowicach
Osoba, która wytworzyła informację:  Ewa Jastrzębska,  Lucyna Świderska-Pilis
Data wytworzenia informacji: