Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

IV Ua 27/13 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Okręgowy we Włocławku z 2013-11-20

Sygnatura akt IV Ua 27/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 20 listopada 2013r.

Sąd Okręgowy we Włocławku IV Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie :

Przewodniczący: SSO Regina Duda – Marciszewska

Sędziowie: SO Małgorzata Paździerska /spr/

SO Katarzyna Augustyniak

Protokolant: sekr. sądowy Karolina Płaczkiewicz

po rozpoznaniu w dniu 20 listopada 2013 r. we Włocławku

na rozprawie sprawy wniosku Z. J.

przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych Oddział w T.

przy udziale zainteresowanej I. S.

o zasiłek chorobowy z ubezpieczenia wypadkowego

na skutek apelacji Z. J.

od wyroku Sądu Rejonowego we Włocławku - IV Wydziału Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

z dnia 14 sierpnia 2013r. sygn. akt IV U 59/13

oddala apelację.

sygn. akt: IV Ua 27/13

UZASADNIENIE

Decyzją z dnia 14.01.2013 r. Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w T. odmówił przyznania Z. J. prawa do zasiłku chorobowego z ubezpieczenia wypadkowego za okres od dnia 20.11.2012 r. do dnia 06.01.2013 r. W ocenie organu rentowego zdarzenie, które wnioskodawca kwalifikował jako wypadek przy pracy, nie było spowodowane przyczyną zewnętrzną w rozumieniu art. 3 ustawy z dnia 30.10.2002 r. o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych. Organ rentowy ustalił wnioskodawcy prawo do zasiłku chorobowego z ubezpieczenia chorobowego.

Ubezpieczony dowodził, że przyczyna zewnętrzna, pozostająca w związku z pracą, rzutowała na wystąpienie zawału serca a to kwalifikuje zdarzenie jako wypadek przy pracy. Ubezpieczony twierdził, że nadmierny wysiłek w czasie pracy pracownika dotkniętego schorzeniem samoistnym może taką ocenę uzasadniać. Wyraził zapatrywanie, że przyczynę zewnętrzną wypadku przy pracy może stanowić wykonywanie codziennych obowiązków, które przyczyniły się do pogorszenia choroby samoistnej pracownika.

W odpowiedzi na odwołanie Zakład Ubezpieczeń Społecznych wniósł o jego oddalenie.

W toku postępowania sąd wezwał do udziału w sprawie w charakterze zainteresowanego pracodawcę Z. J., I. S.. Zainteresowana nie zajęła żadnego stanowiska procesowego dotyczącego zaskarżonej decyzji i wywiedzionego przez wnioskodawcę odwołania.

Sąd Rejonowy wyrokiem z dnia 14.08.2013r. oddalił odwołanie. Sąd Rejonowy ustalił i zważył:

Z. J.został zatrudniony przez I. S., prowadzącą na własny rachunek działalność gospodarczą pod firmą (...) w K.. Podstawę zatrudnienia wnioskodawcy stanowiła umowa o pracę zawarta na czas określony do dnia 9 marca 2012 roku. Ubezpieczonemu powierzono obowiązki kierowcy w pełnym wymiarze czasu pracy i w równoważnym systemie czasu pracy. Następnie strony zawarły kolejną umowę do dnia 09.03.2012r. Podejmując zatrudnienie wnioskodawca legitymował się orzeczeniem stwierdzającym brak przeciwwskazań psychologicznych do wykonywanej pracy do dnia 18.08.2015 r. oraz zaświadczeniem lekarskim stwierdzającym brak przeciwwskazań do wykonywanej pracy, ważnym do sierpnia 2015 roku. Wnioskodawca legitymuje się ponad 30 – letnim doświadczeniem w pracy kierowcy. Do obowiązków ubezpieczonego należał transport towarów tj. cementu i stali samochodem ciężarowym na terenie całego kraju oraz wykonywanie czynności pomocniczych w postaci rozsunięcia plandeki oraz odpięcia i zapięcia pasem przewożonego towaru.

W dniu 19.11.2012 r. z miejsca zamieszkania ubezpieczony do pracy jechał około 20 minut. Po stawieniu się w siedzibie pracodawcy tuż po godz. 05.00, wypisał tarczę tachografu oraz wziął z dyspozytorni klucze do samochodu marki R. (...). Tego dnia ubezpieczony miał zaplanowany transport podkładów pod torty załadowanych na 33 paletach do P., a następnie dalsze trasy, stosownie do potrzeb pracodawcy. Towar był już załadowany w samochodzie i odpowiednio zabezpieczony. Do P. ubezpieczony jechał znaną sobie od 32 lat trasą na S. i G.. W momencie wyjazdu było mglisto. Nawierzchnia jezdni była sucha. Podróż przebiegała spokojnie, poza jednym wypadkiem wyprzedzania przez kierowcę, kiedy wnioskodawca zmuszony był skręcić pojazdem.

Około godziny 8.00, 20 kilometrów przed docelowym miejscem przyjazdu, wnioskodawca źle się poczuł, zatrzymał pojazd i przespacerował się wokół samochodu. Następnie zadzwonił do przełożonego i poinformował o swoim złym samopoczuciu prosząc jednocześnie o zorganizowanie mu transportu towaru w drogę powrotną do W.. Ubezpieczony miał problemy z oddychaniem, odczuwał ból w plecach. Pomimo tego zdecydował się na podróż do P., gdzie dokonywany był rozładunek. Aktywność ubezpieczonego w toku czynności rozładunkowych ograniczała się do rozpięcia pasów zabezpieczających towar oraz wcześniejszego zarejestrowania przyjazdu u dyspozytora i przesunięciu plandeki na klamrach i rolkach. Wysokość naczepy wynosi około 2,4 metra, a wierzchnia część plandeki przesuwana jest na rolkach przy użyciu tyczki. Pracodawca poinformował ubezpieczonego o możliwości transportu towaru do W. i około godziny 10.40 ubezpieczony wyjechał do W. celem transportu 24 ton stali. Nie wykonywał tam żadnych czynności załadunkowych, poza zabezpieczeniem towaru pasami. Około godziny 18.40 ubezpieczony wyjechał z W.

Następnego dnia ubezpieczony udał się do lekarza, który dolegliwości zakwalifikował jako przeziębienie. Ponieważ stan zdrowia wnioskodawcy nie poprawiał się, w dniu 26.11.2012 r. ponownie udał się do przychodni. Wykonane badanie EKG wskazywało na zawał serca, w związku z czym otrzymał skierowanie do Szpitala (...) we W., gdzie był hospitalizowany w dniach od 26.11.2012 r. do dnia 30.11.2012 r. Następnie od dnia 14.01.2012 r. do dnia 22.01.2013 r. ubezpieczony był hospitalizowany w Klinice (...)w W.. W dniu 15.01.2013 r. wykonano zabieg operacyjny.

W wykonanym badaniu koronograficznym stwierdzono 100% zwężenie segmentu I prawej tętnicy wieńcowej, 90% zwężenie gałęzi międzykomorowej przedniej w miejscu odejścia gałęzi diagonalnej, wreszcie 70% zwężenie gałęzi marginalnej I.

Podstawę ustaleń Sądu Rejonowego stanowiła relacja samego ubezpieczonego oraz świadka T. S., w pełni korespondujących z ustaleniami pracodawcy dokonanymi w protokole ustalenia okoliczności i przyczyn wypadku przy pracy.

Z kolei ustaleń dotyczących doznanego przez wnioskodawcę urazu, jego charakterystyki, mechanizmu powstania, sąd dokonał w oparciu o opinię biegłego lekarza sądowego kardiologa oraz zgromadzonej dokumentacji medycznej. Sąd podzielił wnioski opinii dotyczące rozwijającej się u wnioskodawcy choroby niedokrwiennej serca. Nawet jeżeli wnioskodawca nie dostrzegał w życiu codziennym jej objawów, nie zmienia to faktu, że zazwyczaj zawał serca stanowi dopiero pierwszy widoczny objaw rozwijającej się od dłuższego czasu choroby. Dość znamienny w tym kontekście jest fakt stwierdzenia w badaniu koronograficznym ogromnej wartości zwężenia naczyń wieńcowych. Stwierdzona u wnioskodawcy choroba samoistna nie wyklucza oczywiście najczęstszego modelu powstawania zawału przyśpieszonego przez czynniki zewnętrzne jak stres, wysiłek fizyczny. Sąd podniósł, że zastrzeżenia ubezpieczonego dotyczące wniosków wynikających z opinii biegłego dotyczyły kwestii prawnych dotyczących wpływu realizowanych czynności pracowniczych na skutek w postaci zawału serca.

Sąd Rejonowy wskazał, że w myśl art. 3 ust 1 ustawy z dnia 30.10.2002 r. o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych (Dz.U. Nr 199 poz.1673) ocenie prawnej podlega nagłe zdarzenie, wywołane przyczyną zewnętrzną powodujące uraz lub śmierć, które nastąpiło podczas i w związku z wykonywaną pracą. Jak wskazuje treść powołanego przepisu do uznania danego zdarzenia za wypadek przy pracy konieczne jest łączne zaistnienie w/w przesłanek. Zdarzenie musi mieć charakter nagły, pozostawać w związku z pracą oraz powinno zostać wywołane przyczyną zewnętrzną. Wystąpienie dwóch pierwszych przesłanek nie budziło w sprawie żadnych wątpliwości. Z tego też względu istota prowadzonego w sprawie postępowania dowodowego koncentrowała się w istocie wokół ustalenia okoliczności i przyczyn powstania zawału, jakiego w tym dniu niewątpliwie doznał wnioskodawca. W szczególności, czy oprócz niewątpliwych predyspozycji indywidualnych ubezpieczonego , na powstanie zawału miały wpływ czynniki związane z wykonywanymi przez niego w tym dniu obowiązkami zawodowymi.

Co do zdefiniowania „przyczyny zewnętrznej” Sąd Rejonowy powołał wyroku Sądu Najwyższego z dnia 5.04.1984 r. II PRN 2/84 OSP 1985/4/71, gdzie S.N. podkreślił, iż stanowi ją oddziaływujący z zewnątrz na organizm pracownika czynnik, który w normalnym biegu wydarzeń, w konkretnej sytuacji nie powinien był wystąpić, a jednak wystąpił i wywołał lub przyczynił się do powstania uszczerbku na zdrowiu. Taki czynnik nie musi stanowić wyłącznej przyczyny wystąpienia zdarzenia. Do zakwalifikowania go jako przyczyny zewnętrznej wystarcza, by wpłynął on jedynie na powstanie określonego uszczerbku na zdrowiu. Sąd Najwyższy wielokrotnie zaznaczał, iż fakt wywołania zdarzenia przez chorobę samoistną nie wyklucza jeszcze potraktowania danego zdarzenia jako wypadku przy pracy (por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 21 maja 1997 roku II UKN 130/97 OSNAP 1998/7/219, z dnia 18 sierpnia 1999 roku II UKN 87/00 OSNAP 2000/20/760, z dnia 2 października 1997 roku II UKN 248/97 OSNAP 1998/14/434, z dnia 28 stycznia 1998 roku II UKN 482/97 OSNAP 1999/2/63, z dnia 11 lutego 1998 roku II UKN 502/97 OSNAP 1999/3/101, z dnia 22 stycznia 1999 roku II UKN 449/98 OSNAP 2000/6/240 ). Do uznania wypadku przy pracy wystarczy zatem, iż jej działanie miało skutek tylko pośredni wzmagając dolegliwość natury wewnętrznej.

Dokonując tak szerokiej interpretacji pojęcia przyczyny zewnętrznej Sąd Najwyższy dopuścił również możliwość uznania za wypadek przy pracy także zawału serca. W licznych orzeczeniach podkreślono, iż wymaga to ustalenia, że nastąpił on w czasie wykonywania pracy przez pracownika dotkniętego schorzeniem samoistnym na skutek przyczyny zewnętrznej lub wystąpienia dodatkowych zdarzeń, które w konkretnych okolicznościach mogą być uznane jako współsprawcze przyczyny zewnętrzne ( zob. wyrok Sadu Najwyższego z dnia 25 października 1994 roku II URN 38/94 OSNAP 1995/4/52, z dnia 6 grudnia 1999 roku II UKN 247/99 OSNAP 2001/7/242, z dnia 6 stycznia 2000 roku II UKN 282/99 OSNAP 2001/8/289 ). Do takich dodatkowych zdarzeń stanowiących współsprawcze przyczyny zewnętrzne judykatura zaliczyła między innymi stres psychiczny. Stwierdzono bowiem, iż przeżycie zewnętrzne w postaci emocji o znacznym nasileniu, które wywołuje negatywne skutki w organizmie mogą być uznane za przyczynę zewnętrzną wypadku jeżeli powstały wskutek okoliczności nietypowych dla normalnych stosunków międzyludzkich (normalnych warunków pracy).

Sąd podkreślił, że utrwalone i jednoznaczne orzecznictwo szczególnie akcentuje nadzwyczajność warunków pracy, w jakich pracownik zmuszony był realizować swoje obowiązki. Wtedy dopiero mogłyby one powodować rozwinięcie się w organizmie wyjątkowo silnego pejoratywnego przeżycia, stanowiącego ów czynnik zewnętrzny. Trzeba zarazem przyjąć, iż za przyczynę zewnętrzną wypadku nie można uważać stresu psychicznego związanego z wykonywaniem obowiązków pracowniczych, a mieszczącego się w granicach normy, która przeciętny organizm jest w stanie znieść bez istotnego uszczerbku dla zdrowia. Stres związany z wykonywaniem typowych obowiązków pracowniczych nie jest bowiem tym impulsem zewnętrznym ( wyrok Sądu Najwyższego z dnia 23 stycznia 1986 roku II PR 1/86 PiZS 1986/8/74, wyrok z dnia 7 października 1986 roku II URN 166/86 OSNC 1988/2-3/37, wyrok z dnia 29 listopada 1990 roku II PR 52/90 PiZS 1991/4/63, wyrok z dnia 25 października 1994 roku II URN 38/94 OSNAP 1995/4/52, wyrok z dnia 30 lipca 1997 roku II UKN 192/97 OSNAP 1998/12/367 ). Może być potraktowany jako współprzyczyna o charakterze zewnętrznym jedynie w sytuacji, gdy jego gwałtowny charakter jest wynikiem rażąco nietypowych warunków pracy ( por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 23 stycznia 1986 roku II PR 1/86, PiZS 1986/8/74, wyrok z dnia 16 grudnia 1997 roku II UKN 407/97 OSNAP 1998/21/644, wyrok z dnia 25 stycznia 2000 roku II UKN 347/99 OSNAP 2001/11/395 ).

Sąd Najwyższy również w wyroku z dnia 4 kwietnia 2012 roku (II UK 181/11 LEX nr 1216850), zawarł wniosek, że co do zasady wykonywanie zwykłych (typowych, normalnych), choćby stresujących lub wymagających dużego wysiłku fizycznego, czynności (obowiązków) przez pracownika, nie może być uznane za zewnętrzną przyczynę wypadku przy pracy, gdyż sama praca nie może stanowić zewnętrznej przyczyny w rozumieniu definicji wypadku przy pracy, ale może nią być dopiero określona nadzwyczajna sytuacja związana z tą pracą, która staje się współdziałającą przyczyną zewnętrzną.

Sąd podkreślił, że bezsporny jest fakt występujących u ubezpieczonego zaawansowanych zmian o charakterze miażdżycowym na co wskazuje bardzo duże zwężenie naczyń wieńcowych stwierdzone w badaniu koronograficznym. Niewątpliwie miały one istotne znaczenie w powstaniu i przebiegu zawału serca, nawet jeżeli wcześniej objawy takie nie manifestowały się u wnioskodawcy w sposób bardziej dostrzegalny. Istotą choroby niedokrwiennej serca jest to, że formuje się przez wiele lat jako choroba samoistna. Mechanizm zawałowy zakłada niejako w swojej istocie występowanie miażdżycy naczyń wieńcowych.

Zdaniem sądu ocena zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego nie pozwala na wyprowadzenie wniosków dotyczących związku pomiędzy przebiegiem pracy ubezpieczonego w dniu 19.11.2012 r., a skutkiem w postaci zawału serca. Ubezpieczony błędnie utożsamiał ów skutek z wysiłkiem fizycznym, zapominając, że zawału doznał tego dnia około godziny 8.00 będąc w drodze do P.. Już tylko relacja wnioskodawcy wyklucza, aby realizował on do tej pory jakiekolwiek czynności związane z wysiłkiem fizycznym, tym bardziej nadmiernym i przekraczającym jego możliwości.

W ocenie Sądu Rejonowego w indywidualnym przypadku ubezpieczonego nie wystąpiło szczególnie nasilone, stresogenne oddziaływanie warunków wykonywania pracy zawodowej, które przekraczałyby przeciętne zdolności kompensacyjne jego organizmu. Obciążeniom psychicznym związanym z wykonywaniem zawodowych powinności w dniu 19.11. 2012 r. nie można zatem przypisać charakteru obciążeń szczególnych, uzasadniających upatrywanie w nich współistotnych, zewnętrznych przyczyn zdarzenia wypadkowego.

Przy takiej ocenie sąd miał na uwadze w pierwszej kolejności rodzaj pracy, jaką wykonywał powód. Normy odporności psychicznej dla różnych zawodów są zróżnicowane i muszą być odnoszone do specyfiki pracy w danym zawodzie. W pracę kierowcy wpisana jest z pewnością monotonia codziennej, wielogodzinnej pracy (jazdy), konieczność zmagania się z trudnymi niejednokrotnie warunkami drogowymi oraz atmosferycznymi. Z takimi też okolicznościami powód podejmując pracę powinien się liczyć, będąc przygotowany, że realizacja obowiązków nie zawsze przebiega bezstresowo. Aby tym warunkom podołać powód posiadał odpowiednie przygotowanie, doświadczenie, kwalifikacje zawodowe. Wykonywaniu codziennych zadań nie przeszkadzał jednocześnie stan zdrowia wnioskodawcy. Zwrócić należy uwagę, iż w dniu zdarzenia ubezpieczony wykonywał typowe dla jego zakresu obowiązków zadania, które realizował od ponad 30 lat.

Ponadto ubezpieczony nie wskazywał w swoich zeznaniach na szczególne sytuacje stresogenne, poza ogólnym wskazaniem na specyfikę wykonywanej pracy. Trudno jednak uznać, że trzygodzinna jazda w dobrych warunkach drogowych jest czymś nadzwyczajnym dla kierowcy. Duże doświadczenie zawodowe wnioskodawcy nakazuje przyjęcie nieco bardziej rygorystycznych kryteriów oceny w zakresie umiejętności pokonywania czynników stresogennych. Skoro w aktualnych warunkach gospodarczych rosną wymagania co do ilości i jakości świadczonych usług, to zwiększają się również obciążenia psychiczne związane z koniecznością sprostania tym wymaganiom. Przemierzanie drogi do siedzib kontrahentów stanowiło dla ubezpieczonego zwykłą aktywność wykonywaną we wszystkie dni powszednie. Konieczność zmagania się z takimi warunkami jest rzeczą zupełnie normalną dla osoby pracującej w charakterze kierowcy. Jest wręcz cechą tych obowiązków i jako taka nie może być uznana za przyczynę zewnętrzną wypadku

Zgromadzony materiał dowodowy nie wskazuje również, aby w czasie poprzedzającym zawał serca ubezpieczony był nadmiernie obciążony obowiązkami. Wręcz przeciwnie, tego dnia podjął czynności zawodowe po weekendowym odpoczynku.

Dokonane ustalenia, oparte w dużej mierze na relacji samegoubezpieczonego, dowodzą, że skutek w postaci zawału nastąpił jeszcze przed podjęciem czynności rozładunkowych w P.. Powoływanie się więc na związek między wysiłkiem fizycznym, a urazem jest nieuzasadnione. Inna rzecz, że prezentowane czynności polegające na odpięciu pasów zabezpieczających ładunek, na zsunięciu plandeki trudno kreować jako wymagające dużego wysiłku fizycznego. Jednocześnie były to zadania typowe i wpisane w istotę obowiązków wnioskodawcy. Słusznie więc Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 4 kwietnia 2012 roku (II UK 181/11 LEX nr. 1216850) wskazał, że co do zasady wykonywanie zwykłych (typowych, normalnych), choćby stresujących lub wymagających dużego wysiłku fizycznego, czynności (obowiązków) przez pracownika, nie może być uznane za zewnętrzną przyczynę wypadku przy pracy, gdyż sama praca nie może stanowić zewnętrznej przyczyny w rozumieniu definicji wypadku przy pracy, ale może nią być dopiero określona nadzwyczajna sytuacja związana z tą pracą, która staje się współdziałającą przyczyną zewnętrzną. W ocenie sądu, gdyby ubezpieczony nie wykonywał tego dnia opisywanych czynności zawodowych, to zaawansowane zmiany miażdżycowe i tak doprowadziłyby w krótkim czasie do zawału. Tym samym trudno o zasadny wniosek, zgodnie z którym przyczyna wewnętrzna wystąpiła w zbiegu z przyczyną zewnętrzną, tj. warunkami wykonywanej w tym dniu pracy.

Apelację od powyższego wyroku wniósł ubezpieczony zaskarżając wyrok w całości. Wyrokowi zarzucono:

- sprzeczność istotnych ustaleń Sądu z treścią zebranego w sprawie materiału dowodowego poprzez przyjęcie, że zawał serca, którego doznał ubezpieczony nie pozostawał w związku z pracą,

- brak wszechstronnego rozważenia materiału dowodowego w szczególności poprzez pominięcie wniosków ubezpieczonego zawartych w piśmie procesowym z 6.08.2013r. zawierającym uwagi do opinii biegłego, nieuwzględnienie faktu nieprawidłowego wyprzedzania przez innego kierowcę, wskutek którego to zdarzenia ubezpieczony zmuszony był wykonać nagły manewr pojazdem. Ponadto ubezpieczony zarzucił Sądowi I instancji przyjęcie za podstawę rozważań w sprawie opinii biegłego, która jest nienależycie uzasadniona i nieweryfikowalna,

- naruszenie art. 286 §1 i art. 186 poprzez nie zażądanie opinii dodatkowej ani ustnych wyjaśnień biegłego w sytuacji, gdy opinia była nienależycie uzasadniona a strona złożyła zastrzeżenia do opinii.

Ubezpieczony wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez uwzględnienie odwołania w całości i przyznanie ubezpieczonemu prawa do zasiłku chorobowego z ubezpieczenia wypadkowego ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi I instancji oraz zasądzenie od organu rentowego zwrotu kosztów zastępstwa procesowego oraz dopuszczenie dowodu z uzupełniającej opinii lub biegłego z zakresu kardiologii na okoliczność ustalenia jaki był mechanizm zawału u ubezpieczonego i kiedy doszło do powstania zawału oraz czy czynności zawodowe wykonywane przez ubezpieczonego w dniu19.11.2012r. mogły być czynnikiem sprawczym ewentualnie przyspieszającym zawał, w szczególności czy na powstanie zawału serca rzutował bezpośredni stres psychiczny i fizyczne czynności związane z zabezpieczeniem towaru w czasie pracy.

Uzasadniając apelację ubezpieczony stwierdził, że podziela rozważania Sądu I instancji dotyczące kwestii prawnych, na podstawie których oparto zaskarżone orzeczenie, powołał unormowania art. 3 ust. 1 ustawy z dnia 30.10.2002r. o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków i chorób zawodowych stwierdzając, że trzy przesłanki wymienione w cyt. przepisie tj. nagłość zdarzenia, przyczyna zewnętrzna i związek z pracą muszą wystąpić łącznie. Ubezpieczony podniósł, że wystąpienie dwóch pierwszych przesłanek tj. nagłości zdarzenia i istnienia przyczyny zewnętrznej nie budziło wątpliwości Sądu a spór między stronami i zakres istotnych kwestii dowodowych dotyczył trzeciej przesłanki tj. związku z pracą i sprowadzał się do ustalenia, czy na wystąpienie u ubezpieczonego zawału serca miały wpływ wykonywane obowiązki zawodowe. Ubezpieczony zarzucił, że Sąd I instancji uznał, że nie zachodzi związek pomiędzy przebiegiem pracy ubezpieczonego w dniu 19.11.2012r. a skutkiem w postaci zawału serca. Apelujący podkreślił, że ubezpieczony nie utożsamiał skutku w postaci zawału serca jedynie z nadmiernym i przekraczającym jego możliwości wysiłkiem fizycznym lecz wskazywał również na wypadek wyprzedzania przez innego kierowcę kiedy to zmuszony był skręcić swoim pojazdem co z kolei wywołało u ubezpieczonego olbrzymi stres a Sąd I instancji w ogóle nie odniósł się do tego faktu w swoich rozważaniach.

Apelujący podniósł ponadto, że Sąd bezkrytycznie uznał za wiarygodną opinię biegłego kardiologa mimo tego, że ubezpieczony wskazał swoje zarzuty co do opinii biegłego. W opinii brakuje opisania podstaw, z których biegły wywiódł swoje konkluzje, w szczególności dlaczego w ocenie biegłego zawał nastąpił około godz. 7.30 i nie podczas prowadzenia samochodu a w czasie, gdy ubezpieczony spacerował wokół pojazdu i skąd biegły ma wiedzę na temat dobrych warunków atmosferycznych skoro Sąd ustalił, że w dniu zdarzenia było mglisto. W ocenie ubezpieczonego nieuprawnione jest twierdzenie, że ubezpieczony nie wykonywał w tym momencie żadnego wysiłku ani nie było sytuacji stresowej. Wnioski opinii zostały oparte na nieprawidłowych założeniach. Sąd powinien sprawdzić poprawność opinii biegłego, dokonać kontroli jej prawidłowości z punktu widzenia wymagań logiki i zasad doświadczenia życiowego. Ponadto ubezpieczony zarzucił opinii, że nie wiadomo dlaczego biegły wziął pod uwagę czynności wykonywane w dniu 19.11.2013r. choć jak sam wskazał nie można określić początku choroby. W ocenie apelującego zbadania wymaga, kiedy u ubezpieczonego wystąpił zawał serca. Konieczność powołania dowodu w postaci opinii uzupełniającej powstała dopiero po zapoznaniu się fachowego pełnomocnika ubezpieczonego z uzasadnieniem Sądu I instancji.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja ubezpieczonego okazała się chybiona i całkowicie nieuzasadniona a tym samym podlegała oddaleniu.

Sąd Rejonowy dokonał prawidłowego ustalenia stanu faktycznego i z tak ustalonego stanu faktycznego wyciągnął prawidłowe wnioski, które to ustalenia Sąd Okręgowy czyni własnymi a wnioski w pełni podziela.

Odnosząc się do zarzutów apelacji na wstępie podkreślić należy, że w apelacji nie wskazano, których konkretnie przepisów postępowania cywilnego dotyczą sformułowane zarzuty. Apelujący powołuje wprawdzie dwa przepisy, mianowicie art. 285 § 1 i art. 286, nie wskazując z jakiej ustawy pochodzą te przepisy. Domyślać się jedynie można, że formułując zarzut sprzeczności ustaleń Sądu z treścią zebranego w sprawie materiału dowodowego i brak wszechstronnego rozważenia materiału dowodowego apelujący miał na myśli przepis art. 233 k.p.c. a zarzucając naruszenie art. 285 § 1 i art. 286 miał na myśli przepisy k.p.c. Jednak nie jest rzeczą sądu odwoławczego domyślanie się intencji apelującego w sytuacji, gdy apelację sporządza profesjonalny pełnomocnik będący radcą prawnym.

Ponadto, zarzut naruszenia przepisów postępowania cywilnego może stanowić zarzut apelacyjny jeżeli strona wnosząca apelację zwróciła uwagę sądu I instancji na uchybienie przepisom postępowania w trybie art. 162 k.p.c.

Przechodząc do szczegółowej analizy zarzutów apelacyjnych podkreślić należy, że wbrew twierdzeniom apelacji Sąd I instancji uznał związek przyczynowy pomiędzy zdarzeniem a wykonywaną pracą, czemu dał wyraz w uzasadnieniu ( str. 63 akt). Sąd ten nie kwestionował także drugiej z przesłanek warunkujących uznanie zdarzenia za wypadek przy pracy, mianowicie nagłości zdarzenia. Sąd nie uznał jednak zdarzenia za wypadek przy pracy z powodu braku trzeciej ustawowej przesłanki tj. ustalenia, że do zaistnienia zdarzenia nie doszło na skutek zaistnienia przyczyny zewnętrznej w rozumieniu ustawy tj. czynników zewnętrznych związanych z wykonywaniem przez ubezpieczonego obowiązków pracowniczych.

Sąd I instancji dokonując ustalenia stanu faktycznego nie przekroczył dyspozycji zawartej w art. 233 k.p.c. Podkreślić należy, że ustaleń tych Sąd dokonał przede wszystkim na podstawie zeznań samego ubezpieczonego i świadka T. S.- przełożonego powoda a także na podstawie dokumentacji medycznej i innych dokumentów zawartych w aktach sprawy, co do których to dokumentów żadna ze stron nie kwestionowała ich prawdziwości. I tak zeznania ubezpieczonego jak i świadka korelowały ze sobą co do charakteru obowiązków należących do ubezpieczonego, godziny rozpoczęcia przez niego pracy w dniu 19.11.2012r., faktu objęcia przez ubezpieczonego załadowanego i przygotowanego do drogi pojazdu, godziny, w której ubezpieczony poinformował świadka o złym samopoczuciu. Prawidłowo więc Sąd Rejonowy uznał, że w tym zakresie stan faktyczny sprawy nie był sporny, skoro organ rentowy ustaleń tych nie kwestionował. Ustalenia dokonane przez Sąd Rejonowy zostały natomiast zakwestionowane przez ubezpieczonego w apelacji i w ocenie Sądu Okręgowego stanowią jedynie reakcję na negatywne rozstrzygnięcie Sądu. W apelacji ubezpieczony próbuje podważyć ustaloną datę wystąpienia u niego zawału serca chociaż sam składając zeznania na potrzeby sporządzenia protokołu wypadkowego zeznał przed pracodawcą, że źle poczuł się dnia 19.11.2012r. ok. godz. 8.00 i wtedy zatelefonował do świadka prosząc o zmianę kursu. W toku postępowania przed Sądem Rejonowym ubezpieczony, nawet po otrzymaniu opinii biegłego ani w piśmie z dnia 6.08.2013r. ani w dalszym toku postępowania nie kwestionował daty i godziny wystąpienia dolegliwości.

Wbrew twierdzeniom zawartym w apelacji, ubezpieczony przed Sądem Rejonowym w żadnym momencie nie twierdził, że fakt wykonywania przez inny pojazd nieprawidłowo manewru wyprzedzania i konieczność zjechania na bok drogi wywołał u niego olbrzymi stres. Ubezpieczony zeznał jedynie, że poza tą sytuacją, „nic na drodze się nadzwyczajnego nie zdarzyło”. Ponadto stwierdził, że poza faktem dolegliwości dzień zdarzenia był normalnym, typowym dniem pracy. Jedyną przyczyną zdenerwowania mogły być „ sytuacje na drodze, jak to w przypadku kierowcy”. Z treści zeznań ubezpieczonego w żaden sposób nie można wywieść tezy o „olbrzymim stresie”. Sam ubezpieczony przyznaje, że sytuacje na drodze wpisane są w zawód kierowcy. Także w postępowaniu wypadkowym prowadzony przez pracodawcę ubezpieczony nie wspominał o żadnym stresie. To pracodawca w protokole powypadkowym uznał, że przyczyną wypadku był nadmierny stres, przeciążenie psychiczne i fizyczne, chociaż takie wnioski należy uznać za całkowicie dowolne i nieuprawnione, gdyż nie wynikały z żadnego z dowodów zgromadzonych przez pracodawcę. Nadmienić należy ponadto, że protokół powypadkowy i zawarte w nim ustalenia nie wiążą ani organu rentowego ani sądu.

Odnosząc się do zarzutów apelacji dotyczących opinii biegłego podkreślić należy, że Sąd nie ma obowiązku dopuszczania z urzędu kolejnej opinii bądź opinii uzupełniającej tylko dlatego, że ubezpieczony nie zgadza się z ustaleniami dokonanymi przez biegłego. Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 4.08.1999r. w sprawie I PKN 20/99 OSNP 2000/22/807 stwierdził, że potrzeba powołania innego biegłego powinna wynikać z okoliczności sprawy a nie z samego niezadowolenia strony z dotychczas złożonej opinii.

Sąd dokonuje oceny opinii i takiej oceny Sąd Rejonowy dokonał czemu dał wyraz w pisemnym uzasadnieniu wyroku. Słusznie Sąd ten przyjął, że zastrzeżenia do opinii wniesione przez ubezpieczonego w zasadzie dotyczyły kwestii prawnych dotyczących wpływu realizowanych obowiązków pracowniczych na skutek w postaci zawału serca czyli możliwości uznania tych obowiązków za przyczynę zewnętrzną zdarzenia w rozumieniu ustawy.

W apelacji ubezpieczony kwestionuje fakt ustalenia przez biegłego, że zawał serca wystąpił dnia 19.11.2012r. Jednak ustalenia tego dokonał sąd formułując tezę dowodową a nie biegły. Dalsze ustalenia biegłego zostały dokonane na podstawie akt sprawy a przede wszystkim na podstawie dokumentacji medycznej. Ubezpieczony w apelacji mija się z prawdą podnosząc, że biegły stwierdził w opinii, że zawał serca nastąpił nie podczas prowadzenia samochodu a w czasie, gdy ubezpieczony spacerował wokół pojazdu. Biegły w opinii wyraźnie napisał, że zawał wystąpił podczas prowadzenia samochodu. Wtedy ubezpieczony zatrzymał samochód i pochodził wokół samochodu. O tym, że było mglisto zeznał sam ubezpieczony dodając, że było sucho, nie padało, pogoda była ponura jak to w listopadzie. Przyjęte przez biegłego na potrzeby opinii założenie, że warunki atmosferyczne były dobre znajduje pełne odzwierciedlenie w zebranym materiale dowodowym.

Za nietrafiony uznać należy także postawiony biegłemu zarzut, dlaczego biegły wziął pod uwagę jedynie czynności ubezpieczonego wykonywane w dniu 19.11.2012r. choć jak sam wskazał nie można określić początku choroby. Po pierwsze w tym zakresie biegły był związany tezą dowodową Sądu zawartą w postanowieniu z dnia 10.05.2013r. Po drugie, stwierdzenie, że nie można określić początku choroby dotyczy choroby wieńcowej, która u ubezpieczonego przebiegała bezobjawowo a nie zawału serca doznanego przez ubezpieczonego

Zarzuty apelacji należy uznać za polemikę z prawidłowymi wnioskami opinii oraz ustaleniami Sądu. Twierdzenia apelującego o nadmiernym obciążeniu fizycznym i psychicznym, złych warunkach pogodowych, olbrzymim stresie stanowią, w ocenie Sądu Okręgowego, próbę zmiany twierdzeń zaprezentowanych przez samego ubezpieczonego przed Sądem I instancji po niekorzystnym orzeczeniu Sądu.

Sad Okręgowy na podstawie art. 381 k.p.c. pominął zawarty w apelacji wniosek dowodowy o przeprowadzenie dowodu z opinii uzupełniającej lub z opinii innego biegłego kardiologa. Sąd uznał, że strona mogła powołać ten dowód przed Sądem Rejonowym i nie wykazała przed Sądem Okręgowym aby potrzeba jego powołania wyniknęła później. Podnoszona okoliczność, że strona występowała przed sądem I instancji bez fachowego pełnomocnika, nie stanowi podstawy powołania się w apelacji na nowe fakty i dowody ( por. post. SN z 3.12.1999r. II UKN 232/99 OSNAPiUS 2001 nr 7 poz. 234).

Jak wskazano na wstępie rozważań, Sąd Okręgowy w całości podzielił ustalenia Sądu Rejonowego oraz wnioski płynące z tych ustaleń wobec czego za zbędne uznał powtarzanie w tym uzasadnieniu argumentacji prawnej tego sądu. Niemniej podkreślenia wymaga, że utrwalona linia orzecznicza jednoznacznie wskazuje, że za przyczynę zewnętrzną wypadku przy pracy nie można uznać stresu związanego z wykonywaniem obowiązków pracowniczych, który mieści się w granicach normy charakterystycznej dla danego rodzaju pracy. W przedmiotowej sprawie sam ubezpieczony zeznał, że dzień zdarzenia, poza jego złym samopoczuciem, był typowym, normalnym dniem pracy. W ocenie Sądu Okręgowego rożne zdarzenia drogowe, nieprawidłowe zachowania innych kierowców czy nawet zmienne warunki pogodowe są niejako wpisane w zawód kierowcy. Za zdarzenie powodujące nadmierny stres związany z wykonywaniem zawodu kierowcy można by uznać np. poważny wypadek drogowy lecz nie zajechanie drogi przez innego kierowcę. Tymczasem ubezpieczony przystąpił do pracy po dwudniowym wypoczynku, złe samopoczucie wystąpiło po ok. 2,5 godz. jazdy bez uprzedniego wysiłku fizycznego. W sytuacji istnienia u ubezpieczonego schorzenia samoistnego w postaci 100% zwężenia prawej tętnicy wieńcowej trudno nie zgodzić się z wnioskiem biegłego, że gdyby ubezpieczony w dniu zdarzenia nie wykonywał czynności zawodowych to i tak zawał serca wystąpiłby.

Podsumowując, apelacja ubezpieczonego jako bezzasadna, na podstawie art. 385 k.p.c. podlegała oddaleniu.

(...)

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Elżbieta Przekwas
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy we Włocławku
Osoba, która wytworzyła informację:  Regina Duda – Marciszewska,  Katarzyna Augustyniak
Data wytworzenia informacji: