Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

IX Ka 517/13 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Okręgowy w Toruniu z 2013-12-05

Sygn. akt IXKa 517/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 05 grudnia 2013r.

Sąd Okręgowy w Toruniu - IX Wydział Karny - Odwoławczy w składzie :

Przewodniczący - SSO Mirosław Wiśniewski

Sędziowie - SSO Rafał Sadowski

- SSO Andrzej Walenta ( spr. )

Protokolant - st. sek. sąd. Anna Ryłow

przy udziale Prokuratora Prokuratury Okręgowej w Toruniu Bożeny Mentel,

po rozpoznaniu w dniu 05 grudnia 2013r.,

sprawy E. J. oskarżonego o przestępstwo z art. 160§2 kk,

na skutek apelacji wniesionej przez obrońcę oskarżonego E. J. od wyroku Sądu Rejonowego w Toruniu z dnia 09 lipca 2013r., sygn. akt IIK 201/12,

I.  zmienia zaskarżony wyrok w ten sposób, że :

a. w miejsce kary 6 (sześciu) miesięcy pozbawienia wolności orzeczonej w punkcie „I” wyroku wymierza oskarżonemu E. J. karę 100 (stu) stawek dziennych grzywny przyjmując wysokość 1 (jednej) stawki dziennej na kwotę 50zł. (pięćdziesięciu złotych);

b. na podstawie art. 69§1, §2 kk, art. 70§1 pkt. 2 kk wykonanie orzeczonej kary

grzywny warunkowo zawiesza na okres próby wynoszący 2 (dwa) lata;

c. uchyla punkty „II”, „III”, „IV”, „VII” wyroku;

II.  w pozostałym zakresie utrzymuje w mocy zaskarżony wyrok;

III.  zasądza od Skarbu Państwa ( Sądu Rejonowego w Toruniu ) na rzecz Kancelarii Adwokackiej adw. I. K. kwotę 1033,20 zł. ( jeden tysiąc trzydzieści trzy złote i dwadzieścia groszy ) brutto tytułem zwrotu kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej oskarżycielkom posiłkowym A. B. i E. M. z urzędu w postępowaniu odwoławczym;

IV.  zasądza od oskarżonego E. J. na rzecz Skarbu Państwa ( Sądu Rejonowego w Toruniu ) kwotę 500zł. ( pięćset złotych ) tytułem opłaty sądowej za obie instancje oraz obciąża go ½ wydatków postępowania za I i II instancję;

Sygn. akt IXKa 517/13

UZASADNIENIE

E. J. został oskarżony o to, że w dniu 27 września 2010 roku w T. przy ul. (...) udzielając jako lekarz w ramach kierowanego przez siebie wyjazdowego zespołu ratownictwa medycznego pomocy medycznej T. S. naraził ją na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu poprzez nie przeprowadzenie u T. S. pełnego badania fizykalnego klatki piersiowej, które dawałoby podstawy do przyjęcia diagnozy o nieodmowej lub pozapalnej przyczynie wysłuchanych u podstawy obu płuc trzeszczeniach u T. S., która przebyła dwa zawały mięśnia sercowego oraz poprzez błąd decyzyjny polegający na tym, że niezasadnie odstąpił od niezwłocznego przewiezienia T. S. do szpitala pomimo istnienia ku temu wskazań medycznych celem poszerzenia diagnostyki i wdrożenia odpowiedniego leczenia albowiem objawy jakie u niej występowały wskazywały co najmniej na rozwijającą się niewydolność krążenia z obrzękiem płuc przy niskim ciśnieniu tętniczym a nawet ostry zespół wieńcowy -

- tj. o przestępstwo z art. 160§2 kk;

Wyrokiem z dnia 9 lipca 2013r. Sąd Rejonowy w Toruniu, sygn. akt IIK 201/12, uznał oskarżonego za winnego popełnienia czynu zarzucanego w akcie oskarżenia z tym ustaleniem, że oskarżony działał nieumyślnie, tj. występku z art. 160§3 kk w zw. z art. 160§2 kk i za to, na podstawie art. 160§3 kk, wymierzył mu karę 6 miesięcy pozbawienia wolności, której wykonanie, na podstawie art. 69§1 i §2 kk i art. 70§1 pkt 1 kk, warunkowo zawiesił na okres 3 lat tytułem próby oraz na podstawie art. 71§1 kk - karę 100 stawek dziennych grzywny po 50 zł każda.

Na podstawie art. 41§1 kk orzekł wobec oskarżonego środek karny w postaci zakazu wykonywania zawodu lekarza na okres 2 lat.

Na podstawie art. 46§1 kk orzekł wobec oskarżonego środek karny w postaci częściowego zadośćuczynienia za doznaną krzywdę poprzez zapłatę kwot po 5.000 złotych na rzecz A. S., A. B. i B. M..

Zasądził od Skarbu Państwa na rzecz adw. I. B. K. kwotę 2016 złotych powiększoną o stawkę podatku VAT tytułem kosztów pomocy prawnej udzielonej oskarżycielowi posiłkowemu A. B. i E. M. z urzędu.

Zasądził od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa kwotę 620 złotych tytułem opłaty oraz kwotę 22.627,23zł złote tytułem wydatków poniesionych od chwili wszczęcia postępowania.

Wyrok ten zaskarżył w całości obrońca oskarżonego, zarzucając mu:

1/. obrazę przepisów prawa procesowego, która miała wpływ na treść wyroku, mianowicie art. 2§2 kpk, art. 4 kpk, art. 5§2 kpk, art. 6 kpk, art. 7 kpk, art. 410 kpk i art. 424§1 kpk polegającą na:

a/ stwierdzeniu, że oskarżony jest sprawcą przestępstwa zarzucanego mu w akcie oskarżenia, w sytuacji, gdy zebrany w sprawie materiał zawiera istotne wątpliwości, co do sprawstwa tego oskarżonego,

b/naruszeniu przez sąd pierwszej instancji, przy ocenie materiału dowodowego, zasady swobodnej oceny dowodów i rozstrzygnięciu istniejących w sprawie wątpliwości na niekorzyść oskarżonego,

2/ obrazę przepisów prawa procesowego, mianowicie art. 7 kpk w zw. art. 424§1 kpk i art. 410 kpk uniemożliwiającą prawidłową kontrolę instancyjną orzeczenia, która wynika z tego, że Sąd Rejonowy nie dopełnił obowiązku sporządzenia uzasadnienia wyroku w całości, pomijając w jego treści wskazania na jakich dowodach się oparł, i w oparciu o jakie przesłanki orzekł wobec oskarżonego środek karny w postaci częściowego zadośćuczynienia w kwotach po 5000zł na rzecz A. S., A. B. i B. M., a nadto nie dopełnił obowiązku wskazania jakie przesłanki legły u podstaw orzeczenia wobec oskarżonego zakazu wykonywania zawodu lekarza, ponadto zaniechał przeanalizowania zgromadzonych w sprawie dowodów, przywołując je jedynie w sposób sumaryczny,

3/ obrazę przepisów prawa procesowego, która miała wpływ na treść wyroku, mianowicie art. 5§2 kpk, art. 7 kpk, art. 410 kpk i art. 424§1 kpk, w zb. z art. 46§1 kk, wynikającą z orzeczenia wobec oskarżonego obowiązku częściowego naprawienia szkody w postaci zapłaty częściowego zadośćuczynienia w kwotach po 5000zł na rzecz A. S., A. B. i B. M., bez dokonania oceny in concreto powiązania przyczynowo - skutkowego pomiędzy przestępstwem a szkodą, w rozumieniu art. 361§1 kc, do czego był zobowiązany skoro się zważy na ograniczenie odpowiedzialności do "normalnych następstw" działania lub zaniechania, z którego szkoda wynikła, a nadto poprzez zaniechanie uzasadnienia swojego stanowiska, co w konsekwencji powoduje, że orzeczenie to nie poddaje się kontroli instancyjnej,

4/ obrazę przepisów prawa procesowego, która miała wpływ na treść wyroku, mianowicie art. 5§2 kpk, art. 7 kpk, art. 410 kpk i art. 424§1 kpk, w zb. z art. 41§1 kk, wynikającą z orzeczenia wobec oskarżonego środka karnego w postaci zakazu wykonywania zawodu lekarza, na okres 2 lat, skoro się zważy na fakt, iż orzeczenie tego środka powinno być ściśle oznaczone przez pełnioną funkcję, ujętą w konkretną i wyodrę­bnioną grupę znamienną analogicznymi atrybutami, jakie miały miejsce w związku z popełnionym przestępstwem, zaś zarzucany oskarżonemu czyn i ewentualne nieprawidłowości, ujęte są w postaci winy nieumyślnej, oskarżony posiada specjalizację ortopeda traumatolog i zarzuty nie odnoszą się do działań w ramach tej specjalizacji a odnoszą się do funkcji wykonywanej jako lekarza ratownictwa medycznego, której to specjalizacji oskarżony nie posiada a nadto poprzez zaniechanie uzasadnienia swojego stanowiska, co w konsekwencji powoduje, że orzeczenie to nie poddaje się kontroli instancyjnej,

5/ błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę wyroku, mający wpływ na jego treść, a polegający na:

a/ przyjęciu za udowodnione istotnych faktów dotyczących tego oskarżonego, bez jakiejkolwiek podstawy po temu w materiale dowodowym sprawy;

b/ dokonaniu ustaleń faktycznych w niniejszej sprawie na podstawie domniemań, a nie na podstawie materiału dowodowego sprawy,

6/ obrazę przepisów prawa procesowego, która miała wpływ na treść wyroku, mianowicie:

a/ §5 w zw. z §1 i §2 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 18 grudnia 1975r. w sprawie kosztów przeprowadzenia dowodu z opinii biegłych w postępowaniu sądowym (Dz. U. z dnia 31 grudnia 1975 r.), wynikającą z przyznania biegłym, wynagrodzenia za wykonanie opinii w sprawie, w kwocie łącznej 22.627,23zł, bez przeprowadzenia weryfikacji nakładu pracy biegłych, czasu niezbędnego dla wykonania opinii,

b/ §12 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 18 grudnia 1975r. w sprawie kosztów przeprowadzenia dowodu z opinii biegłych w postępowaniu sądowym, z zaniechaniem zbadania zasadności złożonych przez biegłych karty pracy z rzeczywistym nakładem pracy, co spowodowało, że niemożliwe jest zweryfikowanie faktycznego i niezbędnego nakładu pracy biegłych, co w konsekwencji nie pozwala na zweryfikowanie złożonych rachunków,

a nadto, z daleko posuniętej ostrożności procesowej:

7/ rażącą niewspółmierność wymierzonych oskarżonemu :

— kary grzywny, skoro się zważy, iż Sąd w żaden sposób nie zweryfikował sytuacji materialnej oskarżonego, a inne zasądzone świadczenia w znacznej wysokości, powodują, że oskarżony nie jest w stanie podołać obowiązkowi uiszczenia grzywny,

— środka karnego w postaci zakazu wykonywania zawodu lekarza

w sytuacji, gdy oskarżony w żaden sposób nie sprzeniewierzył się etyce lekarskiej, popełnił przestępstwo nieumyślne, polegające na dopuszczeniu się błędu decyzyjnego, bezskutkowego, który w jakikolwiek sposób nie łączy się z wykonywaniem zawodu lekarza ortopedy - traumatologa (taką specjalizację posiada oskarżony) a jedynie z funkcją lekarza pracującego w ratownictwie medycznym,

- środka karnego w postaci orzeczenia częściowego zadośćuczynienia za doznaną krzywdę w kwotach po 5000zł na rzecz A. S., A. B. i B. M., bez przeprowadzenia jakiejkolwiek analizy kryteriów niezbędnych dla ustalenia zarówno zasady jak i wysokości zadośćuczynienia a nadto bez zbadania sytuacji materialnej oskarżonego,

Powołując się na w/w zarzuty skarżący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez uniewinnienie oskarżonego od zarzucanego mu czynu, ewentualnie o uchylenie go i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania sądowi I instancji.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja obrońcy oskarżonego okazała się częściowo zasadna.

Na uwzględnienie nie zasługiwały zarzuty zmierzające do zakwestionowania prawidłowości orzeczenia o winie oskarżonego.

Faktem jest, że w pisemnych motywach orzeczenia sąd orzekający globalnie powołał dowody, na których się oparł, rekonstruując stan faktyczny. W realiach sprawy - gdy okoliczności sprawy nie były skomplikowane, materiał dowodowy nie był szczególnie obszerny, w związku z czym dla umożliwienia dokonania kontroli rozstrzygnięcia nie było konieczne sztuczne dzielenie zdarzenia na mniejsze fragmenty - takiego sposobu redagowania uzasadnienia nie można jednak traktować w kategoriach obrazy art. 424 kpk.

Z wywodów w nim zawartych jasno wynika natomiast, że po dokonaniu oceny materiału dowodowego sąd orzekający nie miał żadnych wątpliwości, że oskarżony swoim zachowaniem naraził pokrzywdzoną na niebezpieczeństwo, o którym mowa w art. 160 kk, dopuszczając się tym samym popełnienia przestępstwa. Zastrzeżeń skarżącego co do prawidłowości tego stanowiska nie sposób podzielić. Sąd meriti zgodnie z regułami określonymi w art. 7 kpk ocenił zgromadzone dowody i słusznie uznał, że stanowią one wystarczającą podstawę do przesądzenia o sprawstwie i winie oskarżonego.

Skupiający się na krytyce, stanowiącej najistotniejszy dowód w sprawie, opinii biegłych, skarżący nie wykazał, by opierając się na niej, sąd meriti dowolnie przyjął, że oskarżony zachował się nieprawidłowo, a jego zachowanie naraziło pokrzywdzoną na niebezpieczeństwo utraty życia. Pozyskana w sprawie opinia w pełni spełniała wymogi art. 201 kpk i nie była dotknięta żadnym z mankamentów, które jako przyczynę uzasadniającą potrzebę jej dyskwalifikacji jako dowodu winy wskazano w apelacji.

Opinia ta, co należy podkreślić, została wydana wspólnie przez zespół biegłych, w skład którego wchodzili lekarze posiadający wiedzę specjalistyczną z zakresu kilku dziedzin niezbędnych do dokonania koniecznej w sprawie kompleksowej oceny prawidłowości postępowania oskarżonego. Wszyscy są osobami o niekwestionowanych kwalifikacjach i doświadczeniu. Próba zakwestionowania fachowości opinii poprzez enigmatyczne wskazywanie na to, że „oderwana jest ona od realiów pracy w pogotowiu” nie mogła się w tej sytuacji okazać skuteczna.

Sporządzona została ona na podstawie całokształtu materiału dowodowego zawartego w aktach sprawy. Przyjmując, jakimi informacjami dysponował oskarżony, podejmując decyzję co do postępowania z pokrzywdzoną, biegli uwzględnili zarówno dane wynikające z dokumentacji, jak i źródeł osobowych. Niezależnie od tego, że z ich opinii wynika, że już niekwestionowane dane zawarte w dokumentach (karta zlecenia wyjazdu pogotowania i wyniki badania) obciążały oskarżonego, nie sposób zarzucać im, że opierali się na budzących wątpliwości zeznaniach członków rodziny pokrzywdzonej, skoro do kompetencji biegłych nie należy ocena wiarygodności poszczególnych dowodów. Biegli pozbawieni są wszak uprawienia do dokonywania selekcji materiału dowodowego. To rzeczą sądu jest rozstrzygnięcie, czy określone dowody mogą stanowić podstawę ustaleń mających znaczenie dla prawnej oceny postępowania oskarżonego. Zdziwienie budzi poza tym sam fakt, że skarżący, który nie zakwestionował w apelacji wiarygodności zeznań członków rodziny pokrzywdzonej, usiłuje podważyć wymowę opinii, wskazując na fakt oparcia jej na okolicznościach wynikających z wątpliwych dowodów. W kontekście powyższej argumentacji dla porządku zaznaczyć należy, że brak było jakichkolwiek podstaw do tego, by stwierdzić, że członkowie rodziny nieprawdziwie przedstawili przebieg wizyty oskarżonego u pokrzywdzonej. Decyzję sądu meriti, który uznał je za pełnowartościowy materiał dowodowy w pełni należy zaaprobować. Skoro pokrzywdzona czuła się tak źle, że stało się to przyczyną wezwania przez nich pogotowia (i w związku z tym najprawdopodobniej oczekiwali oni, że zostanie ona zabrana do szpitala) nie sposób wyobrazić sobie, jaki mogliby mieć interes w tym, by zatajać przed oskarżonym informacje o przebytych przez nią chorobach istotne dla właściwej oceny jej aktualnego stanu zdrowia.

Co więcej - uwadze biegłych nie umknęło ani to, że nie ustalono przyczyny zgonu pokrzywdzonej, ani to, że już w momencie przyjazdu oskarżonego znajdowała się ona w stanie bezpośredniego zagrożenia życia. Stwierdziwszy, że wynikająca z powyższego niemożność obarczenia oskarżonego odpowiedzialnością za skutek w postaci jej zgonu nie mogła go ekskulpować od odpowiedzialności za błąd medyczny, bowiem zakres jego obowiązków jako gwaranta był szerszy i w realiach sprawy obejmował konieczność podjęcia wszelkich działań niezbędnych do uchylenia bądź zmniejszenia stanu bezpośredniego zagrożenia życia, w jakim pokrzywdzona była w momencie jego przyjazdu, właśnie pod tym kątem oceniali oni jego postępowanie. Z opinii jasno wynika, że to uznanie, iż było ono nieprawidłowe z tego punktu widzenia, gdyż wskutek błędnej oceny sytuacji pozostawił on pokrzywdzoną w położeniu zagrożenia życia, mimo, że stan, w jakim się znajdowała, dawał w razie wdrożenia odpowiedniego leczenia pewne, choć małe, szanse na przeżycie, stanowiło podstawę uznania go za błąd decyzyjny, wypełniający znamiona narażenia na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu w rozumieniu kodeksu karnego. Takie stanowisko ocenić należy jako prawidłowe. Nieustalenie przyczyny zgonu pokrzywdzonej nie uniemożliwiało dokonania prawnej oceny postępowania oskarżonego pod kątem karnej odpowiedzialności za narażenie pokrzywdzonej na bezpośredniego niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Oskarżonemu zarzucano wszak popełnienie bezskutkowego (formalnego) przestępstwa polegającego „wyłącznie” na narażeniu osoby, której bezpieczeństwa był gwarantem, na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub wystąpienia uszczerbku na zdrowiu. Dla orzeczenia o jego odpowiedzialności istotne było zatem – co trafnie podkreślił sąd I instancji - jedynie to, czy jego zachowanie jako lekarza, który wraz zespołem karetki pogotowania pojawił się na wezwanie, miało związek z tym, że po odjeździe karetki pokrzywdzona znajdowała się w położeniu zagrażającym jej życiu bądź zdrowiu. Przy czym – co należy podkreślić zważywszy na to, że skarżący szczególnie akcentował fakt, że ogólnie stan zdrowia pokrzywdzonej był wówczas na tyle zły, że prawdopodobnym było, że w niedługim czasie nastąpiłby jej zgon z przyczyn chorobowych - na jego niekorzyść przemawiać musiało nie tylko stwierdzenie, że jego działania lub zaniechania ów stan wytworzyły, ale i ustalenie, że wskutek jego nieprawidłowej decyzji pokrzywdzona pozbawiona została szansy na poprawę stanu zdrowia, którą miałaby, gdyby została poddana kompleksowej, umożliwiającej wdrożenie odpowiedniego leczenia, diagnostyce w szpitalu. Skoro prawdopodobnym było, że zgon pokrzywdzonej nastąpiłby również wówczas, gdyby została przewieziona do szpitala, jednak brak było podstaw do przesądzenia tego, że ewentualne leczenie szpitalne nic by nie zmieniło, a pokrzywdzona i tak, by od razu zmarła (z opinii biegłych wynika, że w momencie przyjazdu oskarżonego znajdowała się w stanie, który można było leczyć, innymi słowy – w takim, który w wypadku wdrożenia odpowiedniego leczenia dawał pewne szanse przeżycia), okoliczność ta nie mogła zwalniać oskarżonego pełniącego wówczas funkcję gwaranta – a więc osoby zobowiązanej do podjęcia wszelkich czynności, które według zasad wiedzy medycznej mogły wpłynąć na poprawę stanu pokrzywdzonej: usunięcie lub choćby zmniejszenie stanu zagrożenia życia, w jakim się znajdowała - od odpowiedzialności za przestępstwo z art. 160 kk.

Podważać wniosków sformułowanych przez biegłych po kompleksowym rozważeniu okoliczności sprawy nie mogła również akcentowana w apelacji okoliczność, że już wcześniej u pokrzywdzonej stwierdzano „trzeszczenie płuc”, a więc jeden z objawów, jaki ujawnił się u niej po przyjeździe oskarżonego. Rzecz bowiem w tym, w jakim konkretnie stanie zdrowia, na którego ocenę składa się szereg różnych okoliczności i na który wpływ ma łącznie wiele różnych czynników, znajdowała się pokrzywdzona w momencie przyjazdu pierwszego zespołu pogotowania, w skład którego wchodził oskarżony i czy jego reakcja była w tej konkretnej sytuacji właściwa z punktu widzenia zasad wiedzy medycznej.

Z tejże opinii wynikało natomiast jednoznacznie, że już tylko informacje zawarte w karcie zlecenia wyjazdu pogotowania ratunkowego (o przyczynie wezwania oraz schorzeniach pacjenta, z których wynikało, że pokrzywdzona ma utrwalone migotanie przedsionków, cukrzycę, przebyła wysiękowe zapalenie opłucnej) oraz objawy stwierdzone u niej (wskazujące na rozwijającą się niewydolność krążenia z obrzękiem płuc przy niskim ciśnieniu tętniczym) stanowiły jednoznaczne wskazanie do przewiezienia pokrzywdzonej do szpitala celem pełnej diagnostyki i wdrożenia odpowiedniego do jej wyników leczenia. Informacje uzyskane od członków rodziny mogły dodatkowo wskazywać na to, że u pokrzywdzonej może występować ostry zespół wieńcowy, którego jedną z postaci może być zawał mięśnia sercowego. Oskarżony, stwierdzając bez przeprowadzenia odpowiednich badań, że stan pokrzywdzonej nie wymaga hospitalizacji, podjął błędną z punktu widzenia zasad wiedzy medycznej decyzję o rezygnacji z przewiezienia jej do szpitala. Postępowanie jego było nieadekwatne do objawów pokrzywdzonej.

Skarżący niesłusznie twierdził zatem, że - przyjmując, że działanie jego miało charakter nieumyślny - sąd meriti dowolnie uznał go za winnego karalnego narażenia pokrzywdzonej na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia.

Na uwzględnienie zasługiwały natomiast zarzuty zmierzające do podważenia trafności orzeczenia o karze. Orzeczenie to, jako rażąco surowe w rozumieniu art. 438 pkt 4 kpk, wymagało zmiany. Łączna dolegliwość wynikająca z orzeczonych kar i środków karnych oraz pozostałych rozstrzygnięć zawartych w wyroku rzeczywiście przekraczała stopień zawinienia oskarżonego.

Zastosowane sankcje - pośród których, poza nie podlegającą efektywnemu wykonaniu karą pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania, stanowiące w istocie realną sankcję środki oddziaływania wywołujące daleko idące (poważne) skutki w sferze majątkowej oskarżonego - w niewystarczającym stopniu uwzględniały, w ocenie sądu odwoławczego, nie budzący wątpliwości w świetle ustalonych okoliczności fakt, że działanie oskarżonego nie miało charakteru umyślnego. Okoliczność ta winna w większym stopniu, niż przyjęto to w zaskarżonym wyroku, mieć wpływ na surowość orzeczenia o karze. Oskarżony dopuścił się błędu medycznego w postaci błędu decyzyjnego. Mimo, że pokrzywdzona, której oskarżony nie przewiózł do szpitala, zmarła tej samej nocy, brak było podstaw do obciążenia go odpowiedzialnością za ten skutek. Nie umniejszając naganności zachowania oskarżonego, mając na uwadze jej stan zdrowia, nie sposób pominąć tego, że najprawdopodobniej zmarła ona z przyczyn chorobowych. Jej szanse na przeżycie w razie przewiezienia do szpitala celem wdrożenia szerszej diagnostyki i odpowiedniego leczenia były – jak wynikało z opinii biegłych - małe. Stopień zawinienia oskarżonego, który nieumyślnie naraził pokrzywdzoną na bezpośrednie niebezpieczeństw utraty zdrowia poprzez niepodjęcie na skutek dokonania błędnej oceny sytuacji działań, które mogłyby doprowadzić do zmniejszenia stanu zagrożenia, w jakim się ona znajdowała, nie był znaczny.

Sąd odwoławczy uznał w tej sytuacji, że nie jest konieczne orzekanie wobec niego kary najsurowszego rodzaju, jaką stanowi kara pozbawienia wolności (nawet z warunkowym zawieszeniem jej wykonania), a wystarczające do zabezpieczenia realizacji celów ukarania będzie poprzestanie na orzeczeniu innej kary wolnościowej, jaką jest kara grzywny, ustalonej w wysokości przyjętej przez Sąd Rejonowy. Okoliczności sprawy nie uzasadniały także orzekania środka karnego w postaci zakazu wykonywania zawodu. W ocenie sądu odwoławczego, perspektywa możliwości zarządzenia wykonania kary grzywny, w połączeniu z dolegliwością wiążącą się z koniecznością wypłaty zadośćuczynienia oraz uiszczenia kosztów postępowania będzie stanowić wystarczającą reakcję karną na popełniony przez niego czyn i odpowiednią gwarancję, iż nie powróci on na drogę przestępstwa.

Kara grzywny w wysokości 100 stawek dziennych należycie odzwierciedla nie tylko okoliczności zdarzenia, ale i te dotyczące osoby oskarżonego. Z karty karnej wynika, że dnia 27 września 2009 r. nie był on jeszcze osobą karaną za popełnienie przestępstwa podobnego. Skazanie za przestępstwo z art. 160§2 kk w zw. z art. 160§3 kk, choć dotyczyło czynu popełnionego w 2008 roku, miało miejsce dopiero 2011 roku po rozstrzygnięciu spornej kwestii, jaką stanowiła ocena prawidłowości postępowania oskarżonego z punktu widzenia zasad wiedzy medycznej. Skoro jednak zaskarżonym wyrokiem przypisano mu ostatecznie także popełnienie przestępstwa nieumyślnego, okoliczność ta i tak nie mogłaby stanowić podstawy do wnioskowania o jakiejś jego nadzwyczajnej niepoprawności.

Faktem jest, że w uzasadnieniu wyroku próżno szukać szerszych wywodów na temat sytuacji finansowej oskarżonego, mającej istotne znaczenie dla prawidłowego ukształtowania każdego orzeczenia o charakterze majątkowym. Zważywszy na to, że oskarżony deklarował przed zastosowaniem środka zapobiegawczego osiąganie – poza dodatkowymi, kilkutysięcznymi zarobkami z kontraktów - regularnych dochodów w postaci emerytury w wysokości 2700 zł (k. 96), a na utrzymaniu posiada jedno pełnoletnie dziecko, ustalenie wysokości jednej stawki w kwocie 50 zł nie wydaje się kwotą wygórowaną. Mając na uwadze jego sytuację majątkową i realne możliwości zarobkowe, oceniane przy uwzględnieniu faktu, że ze swoim wykształceniem, mimo wieku, był do tej pory w stanie znaleźć dobrze płatną pracę, stwierdzić należy, że uiszczenie grzywny w łącznej wysokości 5 tyś. zł, jakkolwiek bez wątpienia odbije się na jego sytuacji materialnej, nie będzie stanowiło zbyt daleko idącej uciążliwości dla niego i jego rodziny, pociągając za sobą brak możliwości zaspokojenia podstawowych potrzeb materialnych. Kara ta stanowić będzie dla niego istotnie odczuwalną dolegliwość ekonomiczną, nie przekraczając jednak zarazem jej realnych możliwości ekonomicznych.

W ocenie sądu odwoławczego groźba zarządzenia wykonania tejże kary wystarczająca będzie do osiągnięcia celów wychowawczych i zapobiegawczych wobec oskarżonego. Oskarżony nie jest wszak osobą zdemoralizowaną, która popełniając przestępstwa okazuje lekceważenie dla porządku prawnego. Popełnione czyny miały charakter nieumyślnego naruszenia reguł wykonywanego zawodu lekarza. Mimo jego uprzedniej karalności można zatem racjonalnie sformułować wobec niego pozytywną prognozę kryminologiczną. W realiach sprawy - tj. w sytuacji, gdy z popełnienia czynu wynikają dla niego również inne, niemałe, realne dolegliwości finansowe - efektywne wykonanie kary grzywny nie jest konieczne dla zabezpieczenia realizacji celów postępowania. Wbrew temu, co twierdził skarżący, brak było bowiem podstaw, by odstąpić od nałożenia na oskarżonego pozostałych obciążeń finansowych wynikających z zaskarżonego wyroku.

Brak było przesłanek do wzruszenia orzeczenia o obowiązku zadośćuczynienia na podstawie art. 46 kk . Jego nałożenie – co całkowicie umknęło skarżącemu - w związku ze złożeniem w terminie stosownego wniosku przez oskarżycieli posiłkowych, miało charakter obligatoryjny. Nie ulega wszak wątpliwości, że czyn, którego oskarżony się dopuścił – błąd w opiece nad pokrzywdzoną, który skutkował tym, że wskutek nieprzewiezienia jej do szpitala nie doszło do poszerzonej diagnostyki i wdrożenia odpowiedniego leczenia, które dawałoby jej pewne, choć małe, szanse na przeżycie, a pozostawiona w domu pokrzywdzona zmarła niedługo potem, wiązał się z powstaniem u członków jej najbliższej rodziny negatywnych przeżyć. Wbrew ciążącemu na nim obowiązkowi, sąd meriti faktycznie nie pokusił się wprawdzie o dokonanie szerszych rozważań na temat przesłanek, jakie miał na uwadze, orzekając o tymże środku karnym, nie sposób jednakże podzielić merytorycznych zastrzeżeń skarżącego co do samego, wydanego w oparciu o art. 46 kk, rozstrzygnięcia. Gdy analizować całokształt okoliczności zdarzenia przez pryzmat trafnie przywołanych reguł ustalania wysokości zadośćuczynienia, które szeroko w apelacji zreferował skarżący, określenie orzekanego jako środek karny obowiązku częściowego zadośćuczynienia w kwocie po 5 tyś zł na rzecz każdego z uprawnionych wcale nie wydaje się sumą wygórowaną. Sąd meriti, który faktycznie nie przeprowadził szczegółowego postępowania dowodowego w celu oszacowania krzywdy oraz dokładnego odtworzenia sytuacji majątkowej oskarżonego, nałożył na niego jedynie obowiązek częściowego zadośćuczynienia w tej jawiącej się w okolicznościach sprawy jako umiarkowana kwocie, pozostawiając do ewentualnego późniejszego rozstrzygnięcia w szczegółowym postępowaniu cywilnym o pozostałej części dalej idącego żądania zgłoszonego przez te uprawnione podmioty. W tym stanie rzeczy nie sposób mówić o rażącej surowości tegoż orzeczenia.

Jeśli chodzi zaś o orzeczenie o kosztach postępowania, w części dotyczącej ustalenia wydatków wiążących się ze sporządzeniem opinii przez biegłych, samej kwoty przyznanego na ich rzecz wynagrodzenia, mimo, że obiektywnie rzecz biorąc nie jest mała, nie sposób rozsądnie uznać nie tylko za oczywiście wygórowaną (wygórowanie wynagrodzenia „rzuca się w oczy”), ale w ogóle za zawyżoną. Brak jest bowiem w rzeczywistości jakichkolwiek uzasadnionych podstaw żeby wątpić w prawdziwość zawartych w zestawieniu kosztów oświadczeń biegłych na temat wkładu ich pracy w sporządzenie opinii, czy dołożonej staranności. Deklarowane przez nich wartości nie odbiegają od stanowiących normę w tego typu sprawach. Sama ilość stron opinii nie może stanowić kryterium miarodajnego dla oceny stopnia skomplikowania sprawy. Inną rzeczą jest natomiast, że w realiach sprawy, gdy wydatki związane ze sporządzeniem opinii są faktycznie dość znaczne, a na oskarżonego zaskarżonym wyrokiem jednocześnie nałożone zostały inne zobowiązania, m.in. obowiązek wypłaty na rzecz oskarżycieli posiłkowych – zaspokojenie roszczeń, których winno mieć priorytetowe znaczenie w procesie - częściowego zadośćuczynienia w łącznej niemałej w stosunku do sytuacji majątkowej oskarżonego wysokości, obciążenie go przez sąd I instancji obowiązkiem zapłaty całości tych kosztów ocenić należy jako niezasadne. Sąd odwoławczy uchylił zatem orzeczenie o kosztach zawarte w zaskarżonym wyroku (pkt VII) i uznając, że adekwatne do sytuacji finansowej oskarżonego ocenianej całościowo - z uwzględnieniem nie tylko możliwości zarobkowych posiadającego intratny zawód oskarżonego, ale i zobowiązań wynikających z pozostałych rozstrzygnięć zawartych w wyroku - będzie nałożenie na niego obowiązku uiszczenia opłat oraz połowy wydatków postępowania, w taki właśnie sposób orzekł o kosztach.

Zdaniem sądu odwoławczego do osiągnięcia celów ukarania wobec oskarżonego nie było natomiast konieczne orzeczenie zakazu wykonywania przez niego zawodu lekarza na podstawie art. 41§1 kk. Zakaz tego rodzaju ma wszak charakter przede wszystkim prewencyjny. Orzeka się go jedynie wówczas, gdy szeroko pojmowana działalność zawodowa sprawcy stanowi zagrożenie dla porządku prawnego i następuje potrzeba eliminacji owego zagrożenia. W żadnym razie nie może być rozumiany jako automatyczna konsekwencja popełnienia przez niego przestępstwa w trakcie wykonywania obowiązków zawodowych. W odniesieniu do oskarżonego nie istniało natomiast niebezpieczeństwo, że dalsze wykonywanie zawodu lekarza przez niego zagrażać może dobrom chronionym prawem. Zagrożenie istotnych dóbr prawnych, o którym mowa w art. 41 kk, oznacza wszak wysoce prawdopodobne, poważne oraz realne niebezpieczeństwo naruszenia istotnego dobra chronionego prawem i musi łączyć się przyczynowo z popełnionym przestępstwem. Przesłanka ta może być zatem uznana za spełnioną tylko wówczas, gdy prawdopodobieństwo przyszłego naruszenia przez sprawcę dóbr prawnych zostanie w sposób niebudzący wątpliwości uznane za realne. Oskarżony, który jest wprawdzie z zawodu ortopedą, również w charakterze lekarza pełnił obowiązki w zespole pogotowania ratunkowego. Bez wątpienia jego postępowanie wobec pokrzywdzonej nie było prawidłowe z punktu widzenia zasad wiedzy medycznej. Z poczynionych ustaleń wynikało jednakże, że stopień jego zawinienia nie był znaczny. Popełnione przestępstwo miało charakter nieumyślny i polegało na tzw. błędzie decyzyjnym – oskarżony podejmując czynności wobec pacjentki, do której został wezwany, po przeprowadzeniu jej badania i zebraniu wywiadu, błędnie ocenił, że nawadnianie i zgłoszenie się do lekarza POZ będzie adekwatne do stanu jej zdrowia. Oskarżony nie zbagatelizował celowo stanu pokrzywdzonej, lecz niewłaściwie ocenił zaistniałą sytuację jako nie wymagającą przewiezienia jej do szpitala. W zgromadzonym materiale dowodowym brak było zatem uzasadnionych podstaw do tego, by uznać, że zachodzi rzeczywiste, tj. konkretne i realne ryzyko przyszłego naruszenia przez niego dóbr chronionych prawem. Do zapewnienia bezpieczeństwa potencjalnych pacjentów oskarżonego nie było więc konieczne pozbawienie go możliwości wykonywania zawodu.

Sąd odwoławczy nie dopatrzył się w zaskarżonym orzeczeniu żadnych uchybień mogących stanowić bezwzględne przyczyny odwoławcze, będących podstawą do uchylenia wyroku z urzędu, dlatego też w pozostałym zakresie należało utrzymać w mocy.

O kosztach zastępstwa procesowego orzeczono w oparciu o przepisy §14 ust. 2 pkt 4 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu.

O kosztach postępowania, w części, w jakiej obciążono oskarżonego obowiązkiem uiszczenia kwoty 500zł tytułem opłaty za obie instancje oraz ½ wydatków orzeczono po myśli art. art. 634 kpk w zw. z art. 627 kpk i art. 10 ustawy z dnia 23.06.1973r. o opłatach w sprawach karnych (Dz. U. z 1983, nr 49, poz. 223 ze zm.), zaś w zakresie zwolnienia – opierając się na art. 624 kpk.

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Magdalena Kaiser
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Toruniu
Osoba, która wytworzyła informację:  Mirosław Wiśniewski,  Rafał Sadowski
Data wytworzenia informacji: