Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

VIII Ca 4/14 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Okręgowy w Toruniu z 2014-03-26

Sygn. akt VIII Ca 4/14

VIII Cz 3/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 26 marca 2014 r.

Sąd Okręgowy w Toruniu VIII Wydział Cywilny Odwoławczy

w składzie:

Przewodniczący:

SSO Rafał Krawczyk (spr.)

Sędziowie:

SSO Hanna Matuszewska

SSO Marek Lewandowski

Protokolant:

st. sekr. sąd. Izabela Bagińska

po rozpoznaniu w dniu 12 marca 2014 r. w Toruniu

na rozprawie

sprawy z powództwa A. K. i S. K.

przeciwko Skarbowi Państwa - (...)w G. i Skarbowi Państwa - Marszałkowi Województwa (...)

o wydanie nieruchomości i odszkodowanie

na skutek apelacji powodów

oraz na skutek zażalenia pozwanego Skarbu Państwa - Marszałka Województwa (...)

od wyroku Sądu Rejonowego w Brodnicy VI Zamiejscowego Wydziału Cywilnego z siedzibą w Golubiu-Dobrzyniu

z dnia 27 sierpnia 2013 r.

sygn. akt VI C 199/13

1.  oddala apelację,

2.  nie obciąża powodów kosztami procesu za instancję odwoławczą,

3.  oddala zażalenie.

Sygn. akt VIII Ca 4/14, VIII Cz 3/14

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 6 kwietnia 2011 r., sygn. akt I C 47/09, Sąd Rejonowy w Golubiu-Dobrzyniu oddalił powództwo S. K.i A. K. przeciwko (...)w G. o wydanie nieruchomości, dla której Sąd Rejonowy w Brodnicy prowadzi księgę wieczystą nr (...) oraz o odszkodowanie w kwocie 30.000 zł.

Na skutek apelacji powodów wyrokiem z dnia 22 czerwca 2011 r., sygn. akt VIII Ca 257/11, Sąd Okręgowy w Toruniu uchylił zaskarżony wyrok w całości, zniósł postępowanie w całości i sprawę przekazał Sądowi Rejonowemu do ponownego rozpoznania.

W toku dalszego postępowania powodowie oznaczyli stronę pozwaną jako Skarb Państwa – (...)w G. oraz Skarb Państwa – Marszałka Województwa (...). Sprecyzowali też swoje żądanie, wskazując, że domagają się:

1.  wydania spornej nieruchomości,

2.  nakazania pozwanemu Skarbowi Państwa – (...)w G. zaniechania naruszeń ich prawa własności poprzez włączanie sztucznego zbiornika w zakresie, w jakim zbiornik ten leży w gruntach należących do powodów, do obwodu rybackiego, zaniechania oddawania w użytkowanie wieczyste tego obwodu i rozwiązania zawartej umowy użytkowania wieczystego tego obwodu

3.  zasądzenia od pozwanych solidarnie kwoty 35.000 zł tytułem wynagrodzenia za bezumowne korzystanie z gruntów powodów w okresie ostatnich 10 lat.

Po ponownym rozpoznaniu sprawy wyrokiem z dnia 27 sierpnia 2013 r., sygn. akt VI C 199/13, Sąd Rejonowy w Brodnicy, VI Zamiejscowy Wydział Cywilny z siedzibą w Golubiu-Dobrzyniu oddalił powództwo o wydanie nieruchomości, odrzucił pozew w pozostałej części i nie obciążył powodów kosztami procesu poniesionymi przez stronę pozwaną.

Sąd ustalił, że powodowie A. i. S. K.nabyli własność spornej nieruchomości w dniu 20 czerwca 1990 r. Decyzją Wojewody (...) z dnia 26 kwietnia 1990 r. właściciel sąsiedniej nieruchomości M. Z. otrzymał pozwolenie wodnoprawne na piętrzenie wody na potrzeby elektrowni wodnej na rzece P. w M. (dawniej B.). W wyniku jego działań powstał zbiornik wodny, który spowodował również trwałe zalanie gruntów powodów na obszarze ponad 2 ha. Kolejną decyzją z dnia 21 grudnia 2000 r. Starosta (...) udzielił M. Z. pozwolenia wodno-prawnego na piętrzenie wody na rzece P. na okres 10 lat, a następnie decyzją z dnia 2 grudnia 2011 r. pozwolenia tego udzielono na okres do dnia 31 grudnia 2031 r.

Rozporządzeniem z dnia 5 listopada 2003 r. pozwany Skarb Państwa – (...)w G., działając na podstawie art. 15 ust. 1 ustawy z dnia 18 kwietnia 1985 r. o rybactwie śródlądowym (Dz. U. nr 66 z 1999 r., poz. 750 z późn. zm.), ustanowił obwody rybackie, w tym również obwód rybacki rzeki P., obejmujący również wody w zbiorniku powstałym w wyniku spiętrzenia rzeki i zalania gruntów powodów. Decyzja ta została zaskarżona przez powoda do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Gdańsku, który oddalił skargę wyrokiem z dnia 21 marca 2007 r., sygn. akt II SA/Gd 282/06.

Sąd Rejonowy ustalił także, że powodowie nie występowali wcześniej z żadnymi roszczeniami odszkodowawczymi, w szczególności nie toczyło się w tym przedmiocie jakiekolwiek postępowanie administracyjne.

Powyższy stan faktyczny Sąd I instancji ustalił w oparciu o okoliczności bezsporne oraz zgromadzone w aktach sprawy dokumenty.

Przechodząc do rozważań prawnych, Sąd Rejonowy zauważył w pierwszej kolejności, że do zalania gruntów powodów doszło pod rządami poprzednio obowiązującej ustawy z dnia 24 października 1974 r. Prawo wodne (Dz. U. nr 38, poz. 230 ze zm.). W ocenie Sądu Rejonowego przemawiało to za koniecznością zastosowania w niniejszej sprawie przepisów ówcześnie obowiązującej ustawy. Zgodnie z jej brzmieniem, wody stanowią własność Państwa, jeżeli ustawa nie stanowi inaczej. Grunty pokryte państwowymi wodami płynącymi stanowią własność Państwa w granicach określonych liniami brzegów. Przepisy ustawy normowały też sytuację, w której dochodziło do zajęcia gruntu nie będącego własnością Skarbu Państwa przez zalanie wodą stanowiącą własność Państwa. W takiej sytuacji, jeżeli do zalania dochodziło w sposób naturalny, grunt taki stawał się z mocy prawa własnością Państwa. Ustawa nie przewidywała natomiast sytuacji, w której woda zajmowała grunt w sposób inny niż naturalny. Nie był zatem przewidziany wówczas wyjątek od ogólnej zasady przysługiwania Państwu własności gruntów pokrytych państwowymi wodami płynącymi. Oznaczało to, iż grunty zalane w sposób sztuczny tymi wodami stanowiły każdorazowo własność Państwa, zgodnie z ogólną zasadą. Analogiczne regulacje obowiązywały również pierwotnie w nowej ustawie z dnia 18 lipca 2001 r. Prawo wodne (t. j. Dz. U. 2012, poz. 145). Na gruncie owego nowego (tożsamego co do istoty) stanu prawnego podobne stanowisko sformułował też Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 19 listopada 2004 r., sygn. akt II CK 146/04 (Lex nr 271677).

Sąd Rejonowy nie podzielił tym samym argumentów powodów co do konieczności zastosowania w niniejszej sprawie obecnie obowiązujących przepisów ustawy Prawo wodne, a w konsekwencji oddalił roszczenie o wydanie im spornej nieruchomości na podstawie art. 222 kc a contrario. Stwierdził także, że nawet w razie uwzględnienia argumentów powodów, powództwo i tak podlegałoby oddaleniu z uwagi na to, że spiętrzenia wód na ich gruncie nie dokonała strona pozwana, lecz osoba trzecia. Nakazanie Skarbowi Państwa wydania gruntu byłoby zatem orzeczeniem niewykonalnym. Żądanie powodów w tym zakresie byłoby także w ocenie Sądu Rejonowego sprzeczne ze społeczno-gospodarczym przeznaczeniem ich prawa.

Odnosząc się do roszczenia powodów dotyczącego zaniechania naruszania ich prawa własności, Sąd stwierdził, że powodowie domagają się w istocie w pierwszej kolejności zniesienia na spornym obszarze ustanowionego obwodu rybackiego, co następnie skutkowałoby nie oddawaniem go w użytkowanie wieczyste i rozwiązaniem zawartej już umowy użytkowania wieczystego. Sąd zauważył jednak, że gospodarowanie wodami podlega szczególnym unormowaniom i przepisom administracyjnym zawartym w ustawie Prawo wodne oraz w ustawie z dnia 18 kwietnia 1985 r. o rybactwie śródlądowym (Dz. U. nr 66 z 1999 r., poz. 750 ze zm.), a zatem rozstrzygnięcie w formie rozporządzenia Dyrektora Zarządu (...)w zakresie gospodarowania wodami, w sprawie ustanowienia obwodów rybackich, podejmowane jest w sprawie z zakresu administracji publicznej i może być zaskarżone do sądu administracyjnego. Kwestia nakazania Skarbowi Państwa – (...) w G. – zniesienia obwodu rybackiego nie jest zatem sprawą ze stosunków prawa cywilnego, lecz sprawą z zakresu administracji publicznej, która może być przedmiotem rozpoznania przez sądy administracyjne, nie zaś sądy powszechne. Pozew w tym zakresie podlegał więc w ocenie Sądu Rejonowego odrzuceniu na podstawie art. 191 § 1 pkt 1 kpc wobec niedopuszczalności drogi sądowej.

Ponadto Sąd I instancji ocenił, że droga sądowa nie jest dopuszczalna również w zakresie zgłoszonego żądania odszkodowania, bowiem art. 186 ustawy Prawo wodne przewiduje co do zasady konieczność wyczerpania trybu administracyjnego dla dochodzenia roszczenia odszkodowawczego. Przepis ten przewiduje w tym zakresie wyjątki, jednak nie dotyczą one sytuacji powodów. Możliwość bezpośredniego dochodzenia roszczeń w postępowaniu sądowym, bez uprzedniego wyczerpania drogi administracyjnej, jest wprawdzie dopuszczona w orzecznictwie, jednak tylko wtedy, gdy roszczenie kierowane jest przeciwko podmiotowi legitymującemu się pozwoleniem wodnoprawnym, gdy szkoda jest wynikiem czynu niedozwolonego, polegającego na realizacji pozwolenia niezgodnie z jego treścią. W niniejszej sprawie powodowie nie pozwali jednak tego podmiotu, lecz Skarb Państwa. Powodowie nie domagali się również naprawienia szkody w związku z wejściem w życie aktu prawa miejscowego, wydanego na podstawie ustawy, gdy korzystanie z nieruchomości lub jej części w dotychczasowy sposób stało się niemożliwe lub istotnie ograniczone (art. 187 ust. 1 pkt 1 ustawy Prawo wodne). W tej sytuacji ich roszczenia uznać należało za przedwczesne. I w tym zakresie pozew podlegał zatem odrzuceniu.

Nadto Sąd Rejonowy na podstawie art. 102 kpc zwolnił powodów od obowiązku zwrotu stronie pozwanej kosztów procesu, uznając, iż przemawiają za tym zasady słuszności. Nie ulegało bowiem w ocenie Sądu wątpliwości, że powodowie zostali pozbawieni władztwa nad swoją nieruchomością, nie otrzymując w zamian żadnego ekwiwalentu, przy czym sytuacja taka jest w pewnym zakresie skutkiem działania albo zaniechania różnych organów i jednostek organizacyjnych reprezentujących Skarb Państwa (niekoniecznie w tej sprawie).

Apelację od powyższego wyroku wnieśli powodowie, zaskarżając go w całości. Z treści ich pierwszego pisma zatytułowanego „apelacja” należy wywieść, że zarzucili oni wyrokowi obrazę przepisów prawa materialnego, tj. art. 9 pkt 4 oraz art. 5 ust. 3 pkt 2 ustawy Prawo wodne. Zarzucili ponadto Sądowi I instancji brak wyjaśnienia takich kwestii jak brak zgody powodów na spiętrzenie wody, brak ich zgody na użytkowanie zalanych gruntów, nieważność umowy oddania obwodu rybackiego w użytkowanie, niedopuszczalność wydzierżawienia przedmiotowego zbiornika wodnego, fakt naruszania środowiska naturalnego przez wędkarzy użytkujących sporny obszar, utrudnianie powodom korzystania z ich nieruchomości, fakt uiszczania przez nich w dalszym ciągu podatków również od zalanej części nieruchomości. W piśmie uzupełniającym apelację powodowie sprecyzowali swoje twierdzenia, wskazując, że podnoszą zarzuty:

I.  naruszenia prawa materialnego, a w szczególności:

1. art. 1 ust. 1, 4, 9 ust. 1 pkt 4a, 14 ust. 1 , 17 ust. 1 ustawy Prawo wodne, a także art. 222 kc przez błędną wykładnię i niewłaściwe zastosowanie, polegające na przyjęciu, że grunty stanowiące własność powodów są gruntami należącymi do Skarbu Państwa, podczas gdy brak jest podstawy prawnej dla takiego przyjęcia, bowiem grunty te nie zostały zalane w sposób naturalny i trwały, zaś zbiornik wodny powstały wskutek zalania jest zbiornikiem sztucznym i czasowym,

2. art. 1 kc oraz art. 1 i 2 kpc przez uznanie, że roszczenie powodów o zapłatę odszkodowania nie jest sprawą ze stosunków prawa cywilnego, lecz z zakresu prawa administracyjnego i tym samym uznanie, że droga sądowa jest niedopuszczalna,

3. art. 5 kc przez zastosowanie go do sytuacji faktycznej pozwanych, gdy tymczasem przepis ten nie może być stosowany, bowiem jest to sprzeczne z Konstytucją i godzi w prawa właścicielskie powodów, a nadto Sąd zastosował go z pominięciem faktu, że strona pozwana nie powoływała się na ten przepis, a sytuacja faktyczna nie znajdowała odzwierciedlenia w odpowiednich przepisach prawa, ponadto Sąd z jednej strony powołał się na legalne właścicielskie prawo Skarbu Państwa do gruntu powodów, a z drugiej strony – stosując przepis art. 5 kc przeciwko prawom powodów – sam zaprzeczył swojej wcześniejszej teorii,

II.  błędu w ustaleniach faktycznych Sądu, mających wpływ na treść wyroku, polegającego na przyjęciu, że grunty stanowiące własność powodów zalane zostały w sposób naturalny i trwały, co miałoby oznaczać, że pokryte są wodami powierzchniowymi płynącymi w rozumieniu ustawy Prawo wodne i tym samym nastąpiło przejście prawa własności tych gruntów z powodów na Skarb Państwa, gdy tymczasem nic takiego nie wynika z materiału dowodowego zebranego w sprawie, ponieważ grunty zalane zostały w sposób sztuczny, tj. w wyniku postawienia przez człowieka – na podstawie pozwolenia wodnoprawnego – urządzenia spiętrzającego wodę,

III.  naruszenia prawa procesowego, które miało wpływ na treść wyroku przez to, że Sąd wydał orzeczenie nie ustalając, przy pomocy np. biegłego hydrologa lub też w inny sposób, gdzie przebiega linia brzegowa rzeki P. (obowiązek wykazania linii brzegowej P. ciążył na pozwanych, w celu ustalenia, gdzie jest granica naturalnych wód powierzchniowych płynących, a fakt ten miał ogromne znaczenie w celu dokonania prawidłowych ustaleń, zaś wydanie wyroku bez tych ustaleń jest przedwczesne,

IV.  nieważności postępowania polegającej na tym, że w sprawie orzekał sędzia, który nie mógł wykonywać władzy jurysdykcyjnej na obszarze Sądu Rejonowego w Brodnicy, do którego został „przeniesiony”, ponieważ „przeniesienie” to nastąpiło sprzecznie z prawem (nie zostało dokonane przez Ministra Sprawiedliwości), zaś sędzia odwołał się od tej decyzji, a zatem „przeniesienie” nie jest skuteczne.

Podnosząc powyższe zarzuty skarżący wnieśli o zniesienie postępowania i przekazanie sprawy Sądowi I instancji do orzekania we właściwym składzie, ewentualnie zaś o uchylenie wyroku w całości i przekazanie sprawy właściwemu Sądowi I instancji do orzekania we właściwym składzie lub o zmianę wyroku i orzeczenie zgodnie z żądaniem pozwu oraz o zasądzenie kosztów procesu za obie instancje.

Ponadto zażalenie na zawarte w wyroku postanowienie nieobciążające powodów obowiązkiem zwrotu kosztów procesu poniesionymi przez stronę pozwaną wniósł pozwany Skarb Państwa – Marszałek Województwa (...). Pozwany zaskarżył to postanowienie w całości i podniósł zarzuty naruszenia art. 102 kpc oraz art. 233 kpc i art. 328 § 2 kpc. W uzasadnieniu zażalenia wskazał, że Sąd I instancji lakonicznie i powierzchownie uzasadnił skarżone postanowienie, ograniczając się do twierdzenia o krzywdzie powodów, nie określając jednak wysokości szkody, z której wynikać miała dolegliwość tej krzywdy. Skarżący wskazał także, że jak dotąd powodowie w żadnym postępowaniu nie podważyli legalności działań pozwanego, z których krzywda ta miała wynikać. W ocenie pozwanego Sąd nie wyjaśnił zatem wystarczająco, na czym polegać miał szczególny wypadek, o którym mowa w przepisie art. 102 kpc.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja powodów oraz zażalenie pozwanego okazały się bezzasadne.

W pierwszej kolejności należy poczynić kilka uwag natury ogólnej, odnoszących się do oceny pism powodów pod względem formalnym. Powodowie w pierwszej swojej apelacji z dnia 12 września 2013 r., wniesionej jeszcze przed doręczeniem im odpisu wyroku wraz z uzasadnieniem, podnieśli szereg zarzutów skierowanych zarówno przeciwko merytorycznemu rozstrzygnięciu zawartemu w wyroku (oddaleniu ich powództwa o wydanie), jak i przeciwko zawartemu w wyroku postanowieniu o odrzuceniu pozwu w pozostałym zakresie. Podobnie uczynili w swoim piśmie uzupełniającym z dnia 11 października 2013 r., precyzującym zarzuty, wniesionym po doręczeniu uzasadnienia wyroku. Należy zauważyć, że co do zasady postanowienie o odrzuceniu pozwu powinno było zapaść na osobnym druku, wyraźnie wskazującym, iż rozstrzygnięcie to przybiera formę postanowienia (zob. uchwała SN z 6 marca 1972 r., III CZP 27/71, OSNC 1973/1/1). Pozwoliłoby to na uniknięcie wątpliwości co do przysługującego środka zaskarżenia na to postanowienie, którym jest zażalenie, a nie apelacja. W niniejszej sprawie postanowienie to zawarte zostało jednak w wyroku, zaś powodowie pouczeni zostali tylko o prawie wniesienia apelacji. Pomimo tej nieprawidłowości należy jednak stwierdzić, że powodowie, wnosząc w dniu 12 września 2013 r. pierwsze pismo zatytułowane „apelacja”, w którym podnieśli również zarzuty przeciwko postanowieniu o odrzuceniu pozwu, zachowali termin do wniesienia zażalenia. Termin ten rozpoczął bowiem dla powodów bieg dopiero w dniu 30 września 2013 r., bowiem wtedy doręczono im odpis orzeczenia wraz z uzasadnieniem. Późniejsze pismo uzupełniające potraktować należy natomiast wyłącznie jako sprecyzowanie i usystematyzowanie zarzutów już podniesionych w pierwszym piśmie („apelacji”). W ocenie Sądu Okręgowego pozwalało to na wspólne rozstrzygnięcie zarówno zarzutów apelacyjnych, dotyczących oddalenia powództwa o wydanie nieruchomości, jak i zarzutów wobec rozstrzygnięcia o odrzuceniu pozwu w pozostałej części, bowiem oba te orzeczenia zaskarżone zostały w terminie.

Przesądziwszy zatem kwestie natury formalnej, należy przejść do merytorycznej oceny wniesionych środków zaskarżenia.

Na wstępie należy zauważyć, że ustalenia faktyczne Sądu I instancji były prawidłowe, znajdowały wsparcie w zgromadzonym materiale dowodowym, ocenionym należycie, bez naruszenia granic swobody sędziowskiej. W konsekwencji Sąd Okręgowy podzielił je w całości i przyjął za własne.

W pierwszej kolejności należy odnieść się do podniesionego w apelacji powodów zarzutu nieważności postępowania, był to bowiem zarzut najdalej idący. Zarzut ten nie zasługiwał na uwzględnienie. Wprawdzie zgodnie z uchwałą Pełnego Składu Sądu Najwyższego z dnia 28 stycznia 2014 r., sygn. akt BSA-4110-4/13, w wydaniu decyzji o przeniesieniu sędziego na inne miejsce służbowe na podstawie art. 75 § 3 w związku z art. 75 § 2 pkt 1 ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. – Prawo o ustroju sądów powszechnych (jedn. tekst: Dz. U. z 2013 r., poz. 427 ze zm.) Minister Sprawiedliwości nie może być zastąpiony przez sekretarza ani podsekretarza stanu, jednak uchwała ta przewiduje jednocześnie, że dokonana w niej wykładnia wiąże dopiero od chwili jej podjęcia. Oznacza to, że w sprawach, w których orzeczenia zapadły przed datą podjęcia wskazanej uchwały, Sąd Najwyższy nie dopatrzył się zasadności uchylenia orzeczenia i zniesienia postępowania wskutek jego nieważności. Zarzut skarżącego w tym przedmiocie nie zasługiwał zatem na uwzględnienie.

Następnie należy odnieść się do podniesionego w apelacji zarzutu naruszenia prawa procesowego poprzez nieprzeprowadzenie przez Sąd Rejonowy postępowania dowodowego w kierunku ustalenia linii brzegowej rzeki P., np. w drodze dowodu z opinii biegłego hydrologa. Zarzut ten również nie zasługiwał na uwzględnienie. Zgodnie z treścią przepisu art. 232 kpc, strony są obowiązane wskazywać dowody dla stwierdzenia faktów, z których wywodzą skutki prawne. Zdanie drugie wskazanego przepisu stanowi wprawdzie, że sąd może także dopuścić dowód nie wskazany przez stronę, jednak w orzecznictwie trafnie podnosi się, że działanie sądu z urzędu i prowadzenie dowodu nie wskazanego przez stronę, po uchyleniu art. 3 § 2 kpc, jest dopuszczalne tylko w wyjątkowych sytuacjach oraz musi wypływać z opartego na zobiektywizowanej ocenie przekonania o konieczności jego przeprowadzenia (zob. wyrok Sądu Najwyższego z 26 stycznia 2012 r., I UK 218/11, Lex nr 1162650). Wskazuje się też, że uprawnienie do dopuszczenia dowodu z urzędu może przekształcić się w obowiązek wówczas, gdy przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego (biegłych) jest konieczne dla wydania prawidłowego orzeczenia, a jest to dowód niemożliwy do zastąpienia żadnym innym (zob. wyrok Sądu Najwyższego z 9 stycznia 2012 r., I UK 232/11, Lex nr 1162651). Taka sytuacja w żadnym wypadku nie zachodziła w niniejszej sprawie, przede wszystkim z tego względu, że dla rozstrzygnięcia sprawy nie miało żadnego znaczenia dokładne określenie (np. przy pomocy opinii biegłego) przebiegu linii brzegowej rzeki P.. Bezsporne w sprawie było, że rzeka ta zalała określoną część gruntów powodów. Żadna ze stron nie kwestionowała tego faktu i nie podnosiła okoliczności wskazujących na jakiekolwiek rozbieżności w ocenie stron co do przebiegu linii brzegowej rzeki, a tym samym – co do zakresu zalania. W tej sytuacji zagadnieniem spornym, wymagającym sądowego rozstrzygnięcia, było jedynie przesądzenie, czyją własnością są grunty zalane przez wodę, a w konsekwencji – czy powodowie mogą skutecznie domagać się ich wydania od strony pozwanej. Dla rozstrzygnięcia tej kwestii ustalanie przy pomocy np. opinii biegłego przebiegu linii brzegowej nie miało zaś żadnego znaczenia, wobec czego nie sposób czynić Sądowi I instancji zarzutu z tego, że nie prowadził w tym zakresie z urzędu postępowania dowodowego. Wbrew twierdzeniom powodów, w realiach niniejszej sprawy również pozwany nie miał obowiązku dowodzenia powyższej okoliczności, skoro była ona między stronami bezsporna. W żaden sposób brak aktywności dowodowej pozwanego w tym przedmiocie nie może zatem skutkować oceną, że pozwany nie wykazał okoliczności istotnej z punktu widzenia jego procesowej obrony.

Nie był zasadny również zarzut błędnego ustalenia przez Sąd Rejonowy, że sporne grunty zalane zostały w sposób naturalny i trwały. Zarzut ten okazał się chybiony przede wszystkim z tego względu, że Sąd I instancji w żadnym punkcie swojego uzasadnienia nie ustalił, jakoby do zalania gruntów doszło w sposób naturalny. Przeciwnie – Sąd Rejonowy podkreślił, że zalanie gruntów nastąpiło w sposób sztuczny, na skutek działalności osób trzecich. Zauważył jednak, że okoliczność ta nie przesądzała o zasadności roszczeń powodów, przede wszystkim z tego względu, że poprzednio obowiązująca ustawa Prawo wodne nie przewidywała, aby tego rodzaju sytuacja (zalanie w sposób sztuczny gruntów nie będących własnością Państwa wodami należącymi do Państwa) uzasadniała jakikolwiek wyjątek od zasady, zgodnie z którą grunty pokryte wodami należącymi do Państwa stanowią własność Państwa. Sąd Rejonowy nie przyjął zatem, jak twierdzi skarżący, że w sprawie zachodzi wyjątek przewidziany w art. 9 ust. 1 wskazanej ustawy (dotyczący naturalnego zalania gruntów), lecz przyjął, iż znajduje zastosowanie ogólna reguła, przewidziana w art. 4 ustawy. Podstawą tego rozstrzygnięcia było właśnie zakwalifikowanie gruntów jako zalanych w sposób sztuczny, nie zaś naturalny. W przepisie art. 4, zastosowanym przez Sąd I instancji, nie ma przy tym wymogu, aby woda zajmowała dany grunt w sposób trwały. Z tego względu nie można zasadnie podnosić zarzutu, iż Sąd ustalił tę okoliczność w sposób sprzeczny ze zgromadzonym materiałem dowodowym, co miało wpływ na rozstrzygnięcie sprawy. Stosując bowiem powołany przepis, Sąd w istocie nie musiał rozstrzygać, czy do zalania gruntu doszło w sposób trwały. Okoliczność ta miałaby znaczenie jedynie wówczas, gdyby Sąd podstawą swojego rozstrzygnięcia uczynił przepis art. 9 ust. 1 ustawy, bowiem przewiduje on wymóg trwałego zalania gruntu. W niniejszej sprawie wystarczające dla wykluczenia możliwości zastosowania wskazanego przepisu było jednak w zasadzie wykluczenie, że do zalania gruntu doszło w sposób naturalny, co Sąd Rejonowy prawidłowo uczynił.

Przesądziwszy o prawidłowości przeprowadzonego przez Sąd Rejonowy postępowania oraz dokonanych w jego wyniku ustaleń faktycznych, należy odnieść do zarzutów naruszenia prawa materialnego. W pierwszej kolejności rozstrzygnięcia wymagała kwestia zastosowania do przedmiotowego stanu faktycznego przepisów ustawy z dnia 24 października 1974 r. Prawo wodne. Należy stwierdzić, że trafnie Sąd Rejonowy zastosował przepisy tej ustawy, wskazując, że skoro stan faktyczny, będący źródłem niniejszego sporu, powstał w 1990 r. (w dacie zalania gruntu powodów), a zatem pod rządzami poprzednich przepisów, to one powinny mieć zastosowanie w sprawie. To na datę zalania oceniać należy bowiem, czy doszło wówczas do podmiotowej zmiany w prawie własności. Za przyjęciem takiego stanowiska przemawia też okoliczność, że w nowej ustawie z dnia 18 lipca 2001 r. Prawo wodne nie przewidziano żadnych szczególnych regulacji, z których wynikałaby retroaktywność ustawy w takich sytuacjach. Wobec tego należy stwierdzić, że wskazywane przez skarżących przepisy nowej ustawy Prawo wodne nie mogły zostać błędnie przez Sąd Rejonowy zastosowane, skoro Sąd w ogóle nie orzekał na ich podstawie. W świetle aktualnie obowiązujących przepisów (art. 9 ust. 4a, art. 14 ust. 1) nie można wykluczyć, że powodowie zachowaliby prawo własności zalanych gruntów. Aby jednak możliwe było ich zastosowanie, do zalania gruntów musiałoby dojść w dacie obowiązywania nowej ustawy, tj. po dniu 31 grudnia 2001 r. Taka sytuacja nie miała zaś miejsca.

Sposób zastosowania przez Sąd Rejonowy przepisów poprzednio obowiązującej ustawy ocenić należy zaś jako prawidłowy. Przepisy te nie przewidywały sytuacji, w której do zalania gruntów nie będących własnością Skarbu Państwa wodą będącą jego własnością dochodziłoby w sposób sztuczny. Brak było zatem szczególnej regulacji, która stwierdzałaby wprost, który podmiot staje się wówczas właścicielem gruntów. Regulacja taka istniała jedynie w odniesieniu do zjawiska naturalnego i trwałego zalania gruntów – wówczas zastosowanie znajdował przepis art. 9 ust. 1 ustawy, zgodnie z którym grunty takie przechodziły z mocy prawa na własność Państwa. Skoro jednak w sprawie niewątpliwie nie doszło do naturalnego zalania, należało stwierdzić, że przepis ten nie mógł znaleźć zastosowania. W tej sytuacji trafnie Sąd Rejonowy odwołał się do ogólnej reguły przewidzianej w art. 4, stanowiącej, że grunty pokryte państwowymi wodami płynącymi stanowią własność Państwa. Analogiczne rozumienie wskazanych regulacji (obowiązujących wprawdzie już na mocy nowej ustawy, jednak tożsamych w swoim brzmieniu) przyjął też Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 19 listopada 2004 r., sygn. akt II CK 146/04 (Lex nr 271677). W orzeczeniu tym podkreślono, że pokryte wodami powierzchniowymi grunty nie objęte regulacją szczególną (dotyczącą naturalnego zalania), są własnością właściciela tych wód, zgodnie z ogólną zasadą. W sytuacji więc, gdy Skarb Państwa jest właścicielem wody w znaczeniu nadanym przez Prawo wodne, to musi być uznany również za właściciela gruntu znajdującego się pod nią. Stan taki wyłącza zaś możliwość uwzględnienia roszczenia windykacyjnego poprzedniego właściciela, ponieważ Skarb Państwa ma skuteczne względem niego uprawnienie do władania rzeczą.

Takie rozumienie i zastosowanie przepisów art. 4 i art. 9 ust. 1 poprzednio obowiązującej ustawy Prawo wodne było w ocenie Sądu Okręgowego w pełni zasadne w realiach niniejszej sprawy. Wbrew twierdzeniom skarżących Sąd Rejonowy nie popadł przy tym w sprzeczność, odwołując się również do treści art. 5 kc i wskazując, że roszczenie powodów jest sprzeczne ze społeczno-gospodarczym przeznaczeniem ich prawa. Należy podkreślić, że Sąd Rejonowy odwołał się do tej regulacji jedynie posiłkowo, stwierdzając, że nawet w razie przysługiwania powodom prawa własności spornych gruntów, ich roszczenie i tak zostałoby oddalone. Sąd I instancji nie rozwinął wprawdzie swojej myśli w kierunku tego, na czym polegać miała sprzeczność roszczenia ze społeczno-gospodarczym przeznaczeniem prawa, jednak w oparciu o całokształt okoliczności sprawy można wskazać przede wszystkim na oczywiste trudności w wykonaniu orzeczenia nakazującego wydanie powodom spornego gruntu, wynikające m. in. z faktu, iż to nie pozwany, lecz osoba trzecia jest właścicielem urządzeń spiętrzających wodę. Trzeba też zwrócić uwagę na powstałą – w razie uwzględnienia roszczenia powodów – konieczność weryfikacji postępowań administracyjnych, w tym prawomocnych decyzji, zapadłych w oparciu o określony stan faktyczny. Należy jednak z całą stanowczością podkreślić, że rozważania w przedmiocie ewentualnej sprzeczności roszczenia powodów ze społeczno-gospodarczym przeznaczeniem ich prawa poczynione zostały jedynie na marginesie zasadniczego rozstrzygnięcia, którego podstawą była okoliczność, iż pozwany nabył z mocy prawa własność spornych gruntów, a zatem powodowie nie mogą skutecznie domagać się ich wydania.

Nie był też zasadny zarzut naruszenia art. 1 kc oraz art. 1 i 2 kpc poprzez uznanie, że w zakresie roszczenia powodów o zapłatę odszkodowania droga sądowa nie była dopuszczalna. Sąd Rejonowy prawidłowo ocenił, że do wymienionego roszczenia zastosowanie znajdzie art. 186 ust. 1 aktualnie obowiązującej ustawy Prawo wodne, zgodnie z którym w sprawie naprawienia szkód innych niż określone w art. 16 ust. 3 i art. 17 ust. 1 droga sądowa przysługuje po wyczerpaniu trybu, o którym mowa w ust. 3, tj. trybu administracyjnego. Nie ulega wątpliwości, że szkoda, której naprawienia domagają się powodowie, nie należy do wyjątków wynikających z treści tego przepisu, nie jest to bowiem ani szkoda związana z zalaniem gruntu w czasie powodzi (art. 16 ust. 3) ani związana z naturalnym zalaniem gruntu podmiotu innego niż właściciel wody (art. 17 ust. 1). Poza wymienionymi wyjątkami przepis art. 186 ust. 1 nie różnicuje szkód np. na wynikające z utraty własności i z utraty posiadania spornych gruntów. Twierdzenia powodów, zgodnie z którymi fakt wywodzenia ich szkody z utraty posiadania powodować miał brak konieczności zachowania administracyjnego trybu dochodzenia roszczeń, były zatem bezpodstawne. Niezależnie od tego stwierdzić należy jednak, że w niniejszej sprawie przesądzona została utrata przez powodów własności tych gruntów, co powoduje, iż to właśnie z tego faktu mogą oni ewentualnie wywodzić swą szkodę. Reasumując, w przypadku roszczenia odszkodowawczego powodów, skierowanego przeciwko aktualnemu właścicielowi gruntów – Skarbowi Państwa – zachowanie trybu administracyjnego przewidzianego w art. 186 ust. 3 było obowiązkowe. Przed wyczerpaniem tego trybu droga sądowa była niedopuszczalna, co powodowało konieczność odrzuceniu pozwu na podstawie art. 199 § 1 pkt 1 kpc. Słusznie zauważył przy tym Sąd Rejonowy, że ewentualnie inna ocena mogłaby zostać sformułowana, gdyby powodowie dochodzili swojego roszczenia bezpośrednio od osoby, która dokonała spiętrzenia wód w sposób wykraczający poza udzielone jej pozwolenie – powodujący zalanie gruntów powodów (por. wyrok SN z 28 lutego 2008 r., III CSK 252/07, Lex nr 380967), a także, gdyby podstawą faktyczną ich roszczenia było wejście w życie określonego aktu prawa miejscowego (art. 187 ust. 1 ustawy Prawo wodne). Takich roszczeń powodowie jednak nie dochodzili w niniejszym postępowaniu.

Powodowie zaskarżyli orzeczenie w całości, co oznacza, iż także w zakresie odrzucenia pozwu co do roszczenia o zaniechanie naruszeń ich prawa własności. Choć powodowie nie sformułowali w tym zakresie żadnych precyzyjnych zarzutów należy stwierdzić, że i co do tej kwestii rozważania Sądu Rejonowego były prawidłowe. Trafnie bowiem zauważył Sąd Rejonowy, że tworzenie i znoszenie obwodów rybackich dokonuje się na podstawie ustawy z dnia 18 kwietnia 1985 r. o rybactwie śródlądowym oraz ustawy Prawo wodne – w drodze rozporządzenia Dyrektora Zarządu Gospodarki Wodnej. Kwestia ta jest sprawą z zakresu administracji publicznej, co powoduje, iż rozporządzenie to może być zaskarżone do sądu administracyjnego. Zgodnie bowiem z art. 3 § 2 ustawy z dnia 30 sierpnia 2002 r.- Prawo o postępowaniu przed sądami administracyjnymi ( Dz. U. Nr 153, poz. 1271 ze zm.) kontrola działalności administracji publicznej przez sądy administracyjne obejmuje orzekanie między innymi, w sprawach skarg na akty prawa miejscowego organów jednostek samorządu terytorialnego i terenowych organów administracji rządowej (art. 3 § 2 pkt 5 ustawy). Kwestia ta była zresztą już przedmiotem rozpoznania Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Gdańsku, który w wyroku z dnia 21 marca 2007 r., sygn. akt II SA/Gd 282/06, przesądził dopuszczalność skargi, a w konsekwencji właściwość sądu administracyjnego w tego rodzaju sprawie. Na marginesie należy zauważyć, że skarga powoda w przedmiotowej kwestii została oddalona. W świetle powyższych rozważań trzeba więc stwierdzić, że prawidłowo doszło do odrzucenia pozwu na podstawie art. 199 § 1 pkt 1 kpc również w zakresie żądania zaniechania naruszeń prawa własności powodów poprzez zniesienie obwodu rybackiego i inne wynikające z tego działania.

Apelacja powodów podlegała zatem oddaleniu na podstawie art. 385 kpc.

Sąd Okręgowy nie znalazł również podstaw do uwzględnienia zażalenia pozwanego Skarbu Państwa – Marszałka Województwa (...) na rozstrzygnięcie o kosztach procesu. W ocenie Sądu Okręgowego charakter niniejszej sprawy usprawiedliwiał przyjęcie, że zachodzi szczególnie uzasadniony wypadek, który w myśl art. 102 kpc stwarza możliwość nieobciążania strony przegrywającej kosztami procesu. Przywołany przepis, realizujący zasadę słuszności, stanowi wyjątek od ogólnej reguły obciążania stron kosztami procesu, zgodnie z którą strona przegrywająca sprawę jest zobowiązana zwrócić przeciwnikowi, na jego żądanie, wszystkie koszty niezbędne do celowego dochodzenia praw i celowej obrony (art. 98 § 1 k.p.c.) - tzw. zasada odpowiedzialności za wynik procesu. Hipoteza przepisu art. 102 k.p.c., odwołująca się do występowania "wypadków szczególnie uzasadnionych", pozostawia sądowi orzekającemu swobodę oceny, czy fakty związane z przebiegiem procesu, jak i dotyczące sytuacji życiowej strony, stanowią podstawę do nie obciążania jej kosztami procesu (por. postanowienie SN z dnia 13 grudnia 2007 r., I CZ 110/07, niepubl.). Do kręgu "wypadków szczególnie uzasadnionych" należą okoliczności zarówno związane z samym przebiegiem procesu, jak i leżące na zewnątrz. Do pierwszych zaliczane są sytuacje wynikające z charakteru żądania poddanego rozstrzygnięciu, jego znaczenia dla strony, subiektywne przekonanie strony o zasadności roszczeń, przedawnienie. Drugie natomiast wyznacza sytuacja majątkowa i życiowa strony, z tym zastrzeżeniem, że niewystarczające jest powoływanie się jedynie na trudną sytuację majątkową, nawet jeśli była podstawą zwolnienia od kosztów sądowych i ustanowienia pełnomocnika z urzędu. Całokształt okoliczności, które mogłyby uzasadniać zastosowanie tego wyjątku powinny być ocenione z uwzględnieniem zasad współżycia społecznego (por. postanowienia Sądu Najwyższego z dnia 1 grudnia 2011 r., I CZ 26/11, niepubl., z dnia 25 sierpnia 2011 r., II CZ 51/11, niepubl., z dnia 24 października 2013 r., IV CZ 61/13, Lex nr 1389013).

W realiach przedmiotowego postępowania to przede wszystkim charakter sprawy uzasadniał odstąpienie od obciążania powodów kosztami procesu. Nie ulega wątpliwości, że subiektywne przekonanie powodów o zasadności ich roszczeń mogło być przynajmniej w części usprawiedliwione. Regulacje prawne, z których wywodzili oni swoje żądania, mają charakter złożony, a ich zastosowanie wymaga wnikliwej analizy, o czym świadczył również przebieg niniejszego postępowania. Ponadto przedmiotowa sprawa dotykała nie tylko sfery stosunków cywilnoprawnych, ale i prawa oraz procedury administracyjnej oraz sądowoadministracyjnej, co dodatkowo komplikowało jej charakter. Dobitnie świadczyła o tym okoliczność, że nawet Sąd I instancji doszedł do przekonania o konieczności odrzucenia pozwu w pewnym zakresie dopiero po przeprowadzeniu w zasadzie całości postępowania. Niewątpliwie zatem powodowie mogli czuć się usprawiedliwieni w swoich roszczeniach, tym bardziej, że z ich punktu widzenia zostali pozbawienia władztwa nad częścią swojej nieruchomości bez żadnej rekompensaty, co – prima facie – musiało budzić ich sprzeciw. Ostateczna bezzasadność ich roszczeń lub niedopuszczalność ich dochodzenia na drodze sądowej, stwierdzona w rozstrzygnięciu Sądu, w żaden sposób nie umniejszała znaczenia powyższych okoliczności, skoro czynnikiem decydującym o dopuszczalności nieobciążania strony przegrywającej kosztami mogą być także jej subiektywne przekonania, nie tylko zaś czynniki obiektywne związane z rozstrzygnięciem sporu.

Dodatkowo za zasadnością zastosowania wyjątkowej regulacji art. 102 kpc przesądzała w ocenie Sądu Okręgowego także sytuacja materialna i życiowa powodów, którzy są osobami starszymi, schorowanymi i utrzymującymi się wyłącznie z emerytury. Nie można też tracić z pola widzenia okoliczności, że korzystali oni ze zwolnienia od kosztów sądowych w całości, co wprawdzie nie stanowi samodzielnej podstawy do ustalenia, że zachodzi szczególnie uzasadniony wypadek w rozumieniu art. 102 kpc, jednak jest jedną z okoliczności, która musi być wzięta pod uwagę, przy ocenie przesłanek zastosowania wymienionego przepisu (por. postanowienie SN z 19 września 2013 r., I CZ 183/12, Lex nr 1388472).

Wobec powyższego zażalenie pozwanego należało oddalić na podstawie art. 385 w zw. z art. 397 § 2 kpc.

Z wymienionych przyczyn Sąd Okręgowy na podstawie art. 102 w zw. z art. 391 § 1 kpc postanowił również nie obciążać powodów kosztami procesu za postępowanie zainicjowane wniesioną przez nich apelacją, pomimo, iż apelacja ta okazała się niezasadna. U podstaw powyższego rozstrzygnięcia leżały wskazane wyżej względy w postaci zawiłego charakteru niniejszej sprawy, usprawiedliwionego subiektywnego przekonania powodów o zasadności ich roszczeń oraz trudnej sytuacji majątkowej i życiowej skarżących.

.

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Izabela Bagińska
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Toruniu
Osoba, która wytworzyła informację:  Rafał Krawczyk,  Hanna Matuszewska ,  Marek Lewandowski
Data wytworzenia informacji: