Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

II K 805/16 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Rejonowy w Chojnicach z 2017-09-26

Sygn. akt II K 805/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 26 września 2017 r.

Sąd Rejonowy w Chojnicach w II Wydziale Karnym w składzie:

Przewodniczący: SSR Dawid Nosewicz

Protokolant: st. sekr. sąd. Anna Rach

przy udziale Prokuratora Prokuratury Rejonowej w Chojnicach A. C.

po rozpoznaniu w dniach 21 marca, 10 maja, 12 lipca i 13 września 2017 r.

sprawy D. S. (1) (S.)

syna L. i I. z domu R., urodzonego (...) w C.

oskarżonego o to, że:

w dniu 3 marca 2016 r., około godz. 22.00, na skrzyżowaniu ulic (...) w C., kierując samochodem osobowym marki C. nr rej. (...), nieumyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym poprzez nieprawidłową obserwację przedpola jazdy i nieustąpienie pierwszeństwa przejazdu J. D., poruszającemu się rowerem ulica (...) w stronę centrum miasta, po wyznaczonej i oznakowanej ścieżce dla rowerów, przyległej do przejścia dla pieszych, przecinającego ulicę (...), wskutek czego potrącił ww. rowerzystę, w następstwie czego doszło u J. D. do obrażeń ciała w postaci urazu czaszkowo- mózgowego, krwiaka nadtwardówkowego okolicy ciemieniowej i skroniowej lewej, licznych ukrwotocznonych ognisk stłuczenia mózgu, obrzęku mózgu i złamania kości ciemieniowej prawej, a skutkującego ciężkim uszczerbkiem na zdrowiu w postaci choroby realnie zagrażającej życiu J. D.,

tj. o czyn z art. 177 § 2 kk w zw. z art. 177 § 1 kk

I.  uznaje oskarżonego D. S. (1) za winnego tego, że w dniu 3 marca 2016 r., około godz. 22.00, w C., na skrzyżowaniu ulic (...) nieumyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym w ten sposób, że kierując samochodem osobowym marki C. nr rej. (...) nieprawidłowo obserwował przedpole jazdy, nie zauważył J. D., poruszającego się rowerem ulicą (...) w stronę centrum miasta, po wyznaczonej i oznakowanej ścieżce dla rowerów, przyległej do przejścia dla pieszych, przecinającego ulicę (...), nie ustąpił mu pierwszeństwa przejazdu i potrącił ww. rowerzystę, na skutek czego J. D. doznał urazu czaszkowo- mózgowego w postaci złamania kości ciemieniowej prawej z krwiakiem przymózgowym- nadtwardówkowym po stronie prawej, wymagającego ewakuacji podczas operacji neurochirurgicznej, przewlekłego krwiaka podtwardówkowego po stronie lewej, wymagającego ewakuacji podczas operacji neurochirurgicznej, stłuczenia obu półkul mózgu i obrzęku mózgu, skutkujących niewydolnością oddechową, padaczką pourazową oraz osutką polekową po leku przeciwpadaczkowym, tj. obrażeń ciała stanowiących ciężki uszczerbek na zdrowiu pod postacią choroby realnie zagrażającej życiu, skutkującej uszkodzeniem ośrodkowego układu nerwowego w postaci zespołu psychoorganicznego ze stwierdzonymi zaburzeniami pamięci i funkcji poznawczych, tj. ciężkim uszczerbkiem na zdrowiu pod postacią ciężkiej choroby nieuleczalnej, który to czyn kwalifikuje jako występek z art. 177 § 2 kk i za to, na mocy art. 177 § 2 kk, skazuje go na karę roku pozbawienia wolności,

II.  na podstawie art. 46 § 1 kk orzeka wobec oskarżonego D. S. (1) obowiązek częściowego naprawienia szkody poprzez zapłatę na rzecz pokrzywdzonego J. D. kwoty 5000,00 (pięć tysięcy 00/100) złotych,

III.  na podstawie art. 69 § 1 i 2 kk oraz art. 70 § 1 kk wykonanie orzeczonej wobec oskarżonego D. S. (1) kary pozbawienia wolności warunkowo zawiesza na okres 2 (dwóch) lat próby,

IV.  na podstawie art. 72 § 1 pkt 1 kk zobowiązuje oskarżonego D. S. (1) do informowania Sądu o przebiegu okresu próby,

V.  zasądza od oskarżonego D. S. (1) na rzecz oskarżyciela posiłkowego J. D. kwotę 1080,00 (tysiąc osiemdziesiąt 00/100) złotych tytułem zwrotu kosztów procesu,

VI.  zasądza od oskarżonego D. S. (1) na rzecz Skarbu Państwa częściowo koszty sądowe w kwocie 2000,00 (dwa tysiące 00/100) złotych tytułem części wydatków, zwalniając go od obowiązku ich uiszczenia w powstałym zakresie.

Sygn. akt II K 805/16

UZASADNIENIE

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

W dniu 3 marca 2016 r., przed godz. 22.00, D. S. (1) wyjechał z miejsca swojego zamieszkania, tj. z ul. (...) w C.. Zamierzał udać się po swoją żonę I. S. (1), która kończyła pracę w B. dla (...) Szkolnej przy ul. (...).

D. S. (1) poruszał się samochodem osobowym marki C. nr rej. (...). Jadąc ulicą (...) skręcił w ulicę (...). Następnie dojechał do skrzyżowania z ulicą (...), gdzie zatrzymał pojazd, zgodnie z obowiązującym oznakowaniem B20. Następnie zamierzał kontynuować jazdę na wprost w ulicę (...).

Na skrzyżowaniu ulic (...) znajdowała się również sygnalizacja świetlna, jednakże z uwagi na późną porę została już wyłączona.

(dowód: częściowo wyjaśnienia oskarżanego D. S. k. 107- 108, 239v., zeznania świadka I. S. k. 118, zaświadczenie k. 114)

D. S. (1) przepuścił pojazdy jadące ulicą (...). W tym czasie na ulicy (...), przy krawędzi ulicy (...), również zatrzymały się dwa pojazdy- na dwóch wydzielonych pasach ruchu, prowadzących prosto oraz w lewo.

Za stojącymi samochodami znajdowało się oznakowane i oświetlone przejście dla pieszych. Przez jezdnię, wzdłuż przejścia biegła natomiast ścieżka rowerowa.

Po upewnieniu się, że ulicą (...) nie przejeżdżają żadne pojazdy D. S. (1) ruszył samochodem do przodu, przejechał ulicę (...) i wjechał w ulicę (...).

W tym samym czasie ścieżką rowerową biegnącą wzdłuż ulicy (...), w stronę centrum miasta, poruszał się oświetlonym rowerem J. D..

Gdy J. D. znalazł się na ścieżce przylegającej do przejścia dla pieszych na ul. (...), nieustalona kierująca nieustalonym pojazdem, ustąpiła mu pierwszeństwa przejazdu. J. D. kontynuował więc jazdę.

W momencie, gdy D. S. (1) pokonywał skrzyżowanie nie obserwował należycie przedpola jazdy i nie zauważył, że J. D. wjechał na ścieżkę biegnącą wzdłuż przejścia dla pieszych na ul. (...). Kontynuował jazdę i pomimo tego, że J. D. znajdował się już na ścieżce rowerowej, nie ustąpił mu pierwszeństwa przejazdu. Lewą stroną swojego pojazdu uderzył wówczas w rower, którym kierował J. D.. Ten zahaczył jeszcze o lewe lusterko samochodu marki C. i upadł na jezdnię. Po uderzeniu w rower D. S. (1) zaczął hamować i zatrzymał się kilkadziesiąt metrów od miejsca potrącenia J. D..

Zarówno D. S. (1) jak i J. D. w chwili zdarzenia byli trzeźwi.

(dowód: częściowo wyjaśnienia oskarżanego D. S. k. 107- 108, 239v., zeznania świadków: J. F. k. 30v., Z. R. k. 93v., I. S. k. 118, protokół oględzin miejsca wypadku drogowego k. 3- 4, protokół oględzin pojazdu k. 5, 6- 7, protokół użycia alkomatu k. 9, , płyta CD k. 26, protokół oględzin płyty CD k. 85- 86, dokumentacja fotograficzna k. 27, szkic k. 28, sprawozdanie z badania krwi wraz z protokołem pobrania k. 34- 35, informacja (...) wraz z mapką k. 130- 131, opinia (...) w T. k. 195- 203, 258- 260)

Na skutek zdarzenia J. D. doznał urazu czaszkowo- mózgowego w postaci złamania kości ciemieniowej prawej z krwiakiem przymózgowym- nadtwardówkowym po stronie prawej, wymagającego ewakuacji podczas operacji neurochirurgicznej, przewlekłego krwiaka podtwardówkowego po stronie lewej, wymagającego ewakuacji podczas operacji neurochirurgicznej, stłuczenia obu półkul mózgu i obrzęku mózgu, skutkujących niewydolnością oddechową, padaczką pourazową oraz osutką polekową po leku przeciwpadaczkowym, tj. obrażeń ciała stanowiących ciężki uszczerbek na zdrowiu pod postacią choroby realnie zagrażającej życiu, skutkującej uszkodzeniem ośrodkowego układu nerwowego w postaci zespołu psychoorganicznego ze stwierdzonymi zaburzeniami pamięci i funkcji poznawczych, tj. ciężkim uszczerbkiem na zdrowiu pod postacią ciężkiej choroby nieuleczalnej.

Początkowo został przewieziony do Szpitala (...) w C.. Po zakończeniu hospitalizacji umieszczono go w (...) w W.. Następnie był hospitalizowany w szpitalu (...) w G..

(dowód: informacja Szpitala (...) w C. k. 18, dokumentacja lekarska k. 50- 81, 142- 181, 189, opinia sądowo- lekarska k. 82, uzupełniająca opinia sądowo- lekarska k. 278- 283)

Biegli z Katedry Medycyny Sądowej C. M. w B. (...) w T. E. B. i J. P. w złożonej opinii stwierdzili, że w chwili potrącenia J. D. jechał drogą dla rowerów lub jej skrajem, w kierunku z lewej na prawą, patrząc w kierunku ruchu samochodu C.. Bezpośrednio przed kolizją samochód marki C. poruszał się z prędkością ok. 20 km/h, natomiast rowerzysta z prędkością ok. 10 km/h. W kontakcie z ciałem J. D. uległo uszkodzeniu lusterko lewe pojazdu marki C., natomiast wgniecenie i zarysowanie pokrywy przedniej z lewej strony powstało od kontaktu z kierownicą (rączką) roweru. Uszkodzenie pokrywy przedniej z prawej strony nie powstało w przedmiotowym zdarzeniu drogowym. Podawana przez D. S. (1) wada wzroku w postaci zeza prawoocznego z głębokim niedowidzeniem oka prawego mogły mieć wpływ na zdolność widzenia, ograniczenie widzenia przestrzennego i pola widzenia. Prędkości poruszania się pojazdów były prędkościami bezpiecznymi i umożliwiały właściwą reakcję na zmieniające się warunki drogowe. J. D. nie miał technicznych możliwości uniknięcia wypadku. Natomiast D. S. (1) miał możliwość uniknięcia wypadku przez właściwą obserwację drogi i właściwą reakcję na nadjeżdżającego prawidłowo drogą dla rowerów J. D.. Reakcja ta powinna polegać na zaprzestaniu przyspieszenia po ruszeniu z ul. (...) i zmniejszeniu prędkości tak, aby rowerzysta zdążył zjechać z przejazdu drogi dla rowerów ul. (...). Technika i taktyka jazdy D. S. (1) była nieprawidłowa. W trakcie przejeżdżania ul. (...) nieprawidłowo obserwował on rejon skrzyżowania, zwłaszcza okolice przejazdu dla rowerów i przejścia dla pieszych na ul. (...), czym pozbawił się możliwości właściwej reakcji na obecność rowerzysty na przejeździe rowerowym. Natomiast materiał dowody nie pozwalał na stwierdzenie, że zachowanie na drodze kierującego rowerem J. D. było nieprawidłowe.

W złożonej opinii pisemnej biegli wskazali, że można ustalić, że w chwili potrącenia J. D. jechał rowerem drogą dla rowerów lub jej skrajem w kierunku z lewej strony na prawą, patrząc w kierunku jazdy samochodu marki C.. Najbardziej prawdopodobne miejsce kolizji wskazuje środek elipsy, czyli skraj drogi dla rowerów i znaków ograniczających drogę dla rowerów. Materiał dowody wskazywał, że nie było ograniczeń widoczności rowerzysty dla kierującego pojazdem. Przy prawidłowej obserwacji przedpola jazdy osoba posiadająca uprawnienia do kierowania pojazdem nie powinna mieć żadnych trudności z rozpoznaniem rowerzysty zbliżającego się do oznakowanego przejazdu dla rowerów. Osoba kierująca pojazdem stojącym przed skrzyżowaniem na ul. (...) powinna zauważyć nadjeżdżającego rowerzystę w chwili ruszania z miejsca zatrzymania. Wada wzroku D. S. (1) i związane z nią zaburzenia widzenia obuocznego mogła mieć wpływ na zauważenie rowerzysty. J. D. prawidłowo poruszał się rowerem w chwili wypadku wyznaczonym torem jazdy przejazdu dla rowerów. Obowiązujące oznakowanie zezwalało mu na poruszanie się w kierunku, w którym jechał. Drogi dla rowerów nie są jednokierunkowe i na wyznaczonej drodze dla rowerów rowerzysta może poruszać się w dowolnym kierunku.

(dowód: opinia CM w B. (...) w T. k. 195- 203, 258- 260)

D. S. (1) nie był dotychczas karany sądownie.

(dowód: karta karna k. 123, 275)

Oskarżony D. S. (1) przesłuchiwany po raz pierwszy w postępowaniu przygotowawczym przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu. Wyjaśnił, że pojechał odebrać żonę do pracy do bursy na ul. (...). Jechał z domu, z ulicy (...), wjeżdżając z tej ulicy na ul. (...). Były fatalne warunki- mżawka, lekka mgła, dość ciemno. Chwilę wcześniej zostały wyłączone światła sygnalizacji. Dojechał do krawędzi ul. (...). Naprzeciwko, czyli na ul. (...) stały dwa samochody. Rozejrzał się, droga była wolna. Pojazd stojący naprzeciwko sygnalizował zamiar skrętu w lewo, a pojazd obok niego jechał prosto. Razem z tym pojazdem, który jechał na wprost równocześnie ruszyli i po wyminięciu się pojazdem, który czekał aż oskarżony przejedzie, zderzył się z tym panem, który jechał rowerem po przejściu dla pieszych, którym to prawdopodobnie jechał dlatego, że na ścieżce rowerowej przy przejściu dla pieszych stały te dwa pojazdy. On jechał „z góry do dołu”. Oskarżony zauważył go w zasadzie w momencie, gdy w niego uderzył. On się odbił od samochodu i upadł z tym rowerem. Nacisnął od razu na hamulec i był może metr za przejściem. Pani, która jechała ul. (...) twierdziła, że zauważyła rowerzystę i go przepuściła. Oskarżony podejrzewał, że nie mógł jechać szybciej niż 20 km/h, gdyż dopiero co ruszył (k. 105- 109).

Na rozprawie głównej natomiast nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu. Wyjaśnił, że chodziło o to, że brał udział w tym zdarzeniu. Wyjechał po żonę do pracy. W tym momencie sygnalizacja świetlna była już wyłączona. Dojechał do krawędzi jezdni, zatrzymał się, spojrzał w prawo, w lewo. Naprzeciwko stały dwa auta. Jedno chciało jechać na wprost, a drugie na pasie ze skrętem w stronę miasta. Jak się rozejrzał, to okazało się, że droga jest wolna. Pierwsze ruszyło auto z naprzeciwka, które pojechało na wprost. 2-3 sekundy po nim ruszył, uprzednio spoglądając w prawo, czy może jechać. Na krótką chwilę został oślepiony przez samochód jadący z naprzeciwka. Warunki były tragiczne. Była lekka mgła, mżawka. Jeżeli samochód z naprzeciwka świeci światłami, to przez chwilę nic nie widać. W momencie jak mijał się z tym samochodem i dojechał do pasów, to zauważył, że ktoś w niego uderzył. Ten pan oparł się kierownicą o maskę i odrzuciło go na bok. W tym momencie dopiero zaczął hamować, dlatego kawałek odjechał. Prędkości nie miał dużej. Nie był w stanie się rozpędzić. Wcześniej nie zauważył rowerzysty, bo sytuacja była dość dynamiczna. Jest rowerzystą. Jeździ tą drogą. Ta droga jest kierunkowa i spodziewałby się ewentualnie roweru z prawej strony, tj. z dołu, od miasta.

Ten rowerzysta nadjeżdżał z jego lewej strony. Stał przy chodniku. Zanim rowerzysta w niego uderzył, to musiał pokonać pewien odcinek ulicy. Patrzy, czy idą piesi. Pieszego by zauważył. Prawo jazdy miał od 4 lat. To jest prawo jazdy czasowe. Co kilka lat musi chodzić na badanie wzroku. Termin kolejnego badania był w listopadzie. Zderzył się z rowerzystą na przejściu dla pieszych, nie na torze dla rowerów. Najpierw jest ten tor. Wada wzroku dotyczy tylko prawego oka. To jest głębokie niedowidzenie oka prawego, które ma praktycznie od zawsze. Obserwował drogę z lewej strony.

Prawie równocześnie się zderzyli, właściwie równocześnie. W jego samochodzie złamało się nadkole. Poza tym było wgniecenie na masce za światłem i złożyło się lusterko (k. 239v.- 294).

Sąd zważył, co następuje:

Zgromadzony w sprawie materiał dowodowy w sposób nie budzący żadnych wątpliwości wskazywał, że oskarżony D. S. (1) dopuścił się popełnienia zarzucanego mu czynu zabronionego, nie mając zamiaru jego popełnienia, lecz popełniając go w wyniku nie zachowania ostrożności wymaganej w danych okolicznościach, choć skutki swojego czynu mógł przewidzieć.

Na wiarę zasługiwały przede wszystkim zeznania świadka J. F. (2). Wynikało z nich, że po zdarzeniu oskarżony zatrzymał swój pojazd dopiero po pokonaniu pewnego odcinka, wcześniej nie hamował. Nadto świadek zeznał, że jedna z obecnych na miejscu kobiet- kierowców twierdziła, że widziała pokrzywdzonego i przepuściła go, gdy zbliżał się do ścieżki rowerowej, usytuowanej obok przejścia dla pieszych. Nadto z zeznań świadka wynikało, że w rowerze pokrzywdzonego paliło się przednie światło, a ten miał ubraną kamizelkę. W ocenie Sądu brak podstaw, aby zeznaniom świadka nie dać wiary i to nawet w sytuacji, gdy twierdził on, że z pojazdu oskarżonego wyszła kobieta. W sytuacji, gdy na miejsce zdarzenia dotarła żona oskarżonego, świadek mógł być przekonany, że przyjechała ona właśnie wraz z D. S. (1). Okoliczność ta nie miała jednak znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy.

Jako wiarygodne Sąd ocenił też zeznania świadka Z. R., który potwierdził, że przeprowadził interwencję na miejscu zdarzenia oraz opisał jej przebieg. Świadek nie miał przy tym żadnych powodów, aby składać zeznania określonej treści.

Sąd nie miał również podstaw, aby kwestionować zeznania świadka I. S. (1). Co prawda nie posiadała ona wiedzy na temat przebiegu wypadku, jednakże przyznała, że oskarżony ma problemy z widzeniem po bokach, co wiąże się z wadą wzroku.

W przekonaniu Sądu w pełni na wiarę zasługiwała również opinia złożona przez biegłych E. B. i J. P.. Biegli w pierwszej sporządzonej opinii ustalili kierunek jazdy rowerzysty, prędkości obu pojazdów, ich uszkodzenia wynikające ze zdarzenia. Nadto wskazali, że wada wzroku oskarżonego w postaci zeza prawoocznego z głębokim niedowidzeniem oka prawego mogły mieć wpływ na zdolność widzenia, ograniczenie widzenia przestrzennego i pola widzenia. Odnosząc się natomiast do przyczyn zdarzenia biegli podnieśli, że prędkości poruszania się pojazdów były prędkościami bezpiecznymi i umożliwiały właściwą reakcję na zmieniające się warunki drogowe. Przy czym J. D. nie miał technicznych możliwości uniknięcia wypadku. Natomiast D. S. (1) miał możliwość uniknięcia wypadku przez właściwą obserwację drogi i właściwą reakcję na nadjeżdżającego prawidłowo drogą dla rowerów J. D.. Powinna ona polegać na zaprzestaniu przyspieszenia po ruszeniu z ul. (...) i zmniejszeniu prędkości tak, aby rowerzysta zdążył zjechać z przejazdu drogi dla rowerów ul. (...). W ocenie biegłych oskarżony w trakcie przejeżdżania ul. (...) nieprawidłowo obserwował on rejon skrzyżowania, zwłaszcza okolice przejazdu dla rowerów i przejścia dla pieszych na ul. (...), czym pozbawił się możliwości właściwej reakcji na obecność rowerzysty na przejeździe rowerowym. Natomiast materiał dowody nie pozwalał na stwierdzenie, że zachowanie na drodze kierującego rowerem J. D. było nieprawidłowe. Składając opinię uzupełniającą w pełni podtrzymali treść opinii zasadniczej. Ustalili też potencjalne miejsce zderzenia się pojazdów, które co najistotniejsze w sprawie- znajdowało się w okolicach skraju drogi dla rowerów i znaków ograniczających drogę dla rowerów. Pokrzywdzony pokonał zatem większą odcinka ścieżki rowerowej drogi przebiegającej przez jezdnię ulicy (...). W opinii uzupełniającej biegli wyjaśnili również, że nie było ograniczeń widoczności rowerzysty dla kierującego pojazdem. Przy prawidłowej obserwacji przedpola jazdy osoba posiadająca uprawnienia do kierowania pojazdem nie powinna mieć żadnych trudności z rozpoznaniem rowerzysty zbliżającego się do oznakowanego przejazdu dla rowerów. Osoba kierująca pojazdem stojącym przed skrzyżowaniem na ul. (...) powinna zauważyć nadjeżdżającego rowerzystę w chwili ruszania z miejsca zatrzymania. Odnosząc się natomiast po oceny zachowania J. D. biegli wskazali, że obowiązujące oznakowanie zezwalało mu na poruszanie się w kierunku, w którym jechał. Drogi dla rowerów nie są jednokierunkowe i na wyznaczonej drodze dla rowerów rowerzysta może poruszać się w dowolnym kierunku.

W ocenie Sądu na podstawie wskazywanego dowodu możliwym było przypisanie oskarżonemu popełnienia zarzucanego jej czynu. Przede wszystkim biegli przeprowadzając analizę czasowo- przestrzenną prawidłowo ustalili również wzajemne usytuowanie obu pojazdów w momencie zderzenia. Przy takich prawidłowych ustaleniach biegli przekonująco wyjaśnili również, dlaczego J. D. nie miał możliwości uniknięcia zderzenia. Co więcej- nie sposób zakwestionować tych wniosków opinii, z których wynikało, jaki odcinek przebył pokrzywdzony od krawędzi jezdni do miejsca potrącenia. Wreszcie biegli wskazali, z czego ich zdaniem wynikało naruszenie przez oskarżonego zasad bezpieczeństwa w ruchu drogowym. W ocenie Sądu złożonej przez biegłych opinii nie sposób zakwestionować, albowiem była ona logiczna, jasna i konsekwentna, nie zwierała luk, ani wewnętrznych sprzeczności. Zatem jako jasna i pełna nie mogła zostać podważona w toku prowadzonego postępowania.

Zaznaczyć należało, iż dokonując oceny dowodu z opinii biegłych Sąd badał, czy była ona wystarczająca dla podjęcia właściwej decyzji procesowej. Tak więc Sąd musi w pierwszej kolejności ocenić, czy złożona opinia była w całości jasna i pełna.

W rozumieniu art. 201 kpk opinia biegłego jest:

a) "niepełna", jeżeli nie udziela odpowiedzi na wszystkie postawione biegłemu pytania, na które zgodnie z zakresem posiadanych wiadomości specjalnych i udostępnionym mu materiałem dowodowym może oraz powinien udzielić odpowiedzi, lub jeżeli nie uwzględnia wszystkich istotnych dla rozstrzygnięcia konkretnej kwestii okoliczności albo też nie zawiera uzasadnienia wyrażonych w niej ocen,

b) "niejasna", jeżeli jej sformułowanie nie pozwala na zrozumienie wyrażonych w niej ocen i poglądów, a także sposobu dochodzenia do nich, albo jeżeli zawiera wewnętrzną sprzeczność, posługuje się nielogicznymi argumentami itp. (por. choćby postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 1 września 1975 r., w sprawie Z 24/75, opubl. OSNKW 12/1975, poz. 172).

Kierując się wskazanymi powyżej zaleceniami oraz kryteriami oceny dowodu z opinii biegłych, Sąd nie miał podstaw do zakwestionowania stanowiska wyrażonego przez E. B. i J. P.. Opinia jako całość była pełna- udzielała odpowiedzi na wszystkie postawione biegłym pytania, na które na podstawie wskazań posiadanej wiedzy specjalistycznej powinni odpowiedzieć, biegli odnieśli się do dostępnego mu materiału dowodowego, posiadali odpowiednią wiedzę i merytoryczne przygotowanie, a swoje stanowisko w sposób przekonujący uzasadnili. W tej sytuacji opinia stanowiła zwartą całość. W opinii uzupełniającej biegli odpowiedzieli natomiast w sposób przekonujący na dodatkowe postawione im pytania, rozstrzygając ewentualne wątpliwości, które należało wyjaśnić w toku postępowania.

Sąd nie miał też podstaw, aby zakwestionować wiarygodność innych przeprowadzonych w sprawie dowodów z dokumentów i na ich podstawie dokonać ustaleń faktycznych w sprawie.

Jednocześnie Sąd uznał, że wyjaśnienia oskarżonego D. S. (1) zasługiwały na wiarę jedynie częściowo, tj. w takim zakresie, w jakim były zgodne z ustalonym w sprawie stanem faktycznym. Początkowo oskarżony przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu i złożył wyjaśnienia zasadniczo zgodne z poczynionymi przez Sąd ustaleniami. Dopiero na rozprawie głównej zmienił te wyjaśnienia, kwestionując swoją odpowiedzialność za zarzucany mu czyn. Tyle tylko, że wyjaśnienia jego było co najmniej nieprzekonujące. D. S. (1) twierdził bowiem, że na krótką chwilę został oślepiony przez samochód jadący z naprzeciwka. Nie zwalniało go to jednak z odpowiedzialności za przestrzeganie przepisów ruchu drogowego, a przede wszystkim z zachowania szczególnej ostrożności. Również opisywane przez oskarżonego warunki drogowe nie tylko nie uniemożliwiały mu prowadzenia pojazdu, ale nie pozwalały na uwolnienie od odpowiedzialności karnej. Co więcej- oskarżony przyznał, że w momencie gdy minął się z samochodem jadącym naprzeciwko i dojechał do przejścia dla pieszych, to zorientował się, że ktoś w niego uderzył. Oznaczało to, że wcześniej w ogóle nie widział J. D., choć ten został przecież przepuszczony przez pojazd stojący przed przejściem dla pieszych i pokonał już znaczny odcinek drogi podczas pokonywania jezdni na ul. (...). Nie wiadomo też, dlaczego oskarżony twierdził, że nie mógł spodziewać się rowerzysty. Po pierwsze- nie istniały żadne ograniczenia co do możliwego kierunku ruchu rowerzysty, a po drugie zachowanie oskarżonego świadczyło o tym, że w ogóle nie obserwował on okolic przejścia dla pieszych i ścieżki rowerowej. Zatem w ocenie Sądu zmiana wyjaśnień przez D. S. (1) stanowiła jedynie element realizacji przyjętej przez niego linii obrony, która zmierzała do uniknięcia odpowiedzialności za zarzucany mu czyn zabroniony.

W świetle przeprowadzonych w sprawie dowodów z opinii biegłych lekarzy nie ulegało też wątpliwości, jakich obrażeń ciała w wyniku wypadku doznał pokrzywdzony J. D.. W tym zakresie Sąd oparł się na opinii biegłych A. M. i J. W.. Sąd miał na uwadze, że biegły A. M. oparł się jedynie na dokumentacji złożonej do akt sprawy na początkowym etapie prowadzonego postępowania. Natomiast proces diagnozowania i leczenia J. D. nie został wówczas zakończony. Dlatego też Sąd zasięgnął opinii uzupełniającej specjalisty z zakresu medycyny sądowej, choć nie miał podstaw, aby kwestionować trafność opinii biegłego A. M. na dzień jej sporządzenia. Po uzupełnieniu w tym zakresie materiału dowodowego, na podstawie obu opinii, Sąd ustalił, że na skutek wypadku J. D. doznał urazu czaszkowo- mózgowego w postaci złamania kości ciemieniowej prawej z krwiakiem przymózgowym- nadtwardówkowym po stronie prawej, wymagającego ewakuacji podczas operacji neurochirurgicznej, przewlekłego krwiaka podtwardówkowego po stronie lewej, wymagającego ewakuacji podczas operacji neurochirurgicznej, stłuczenia obu półkul mózgu i obrzęku mózgu, skutkujących niewydolnością oddechową, padaczką pourazową oraz osutką polekową po leku przeciwpadaczkowym, tj. obrażeń ciała stanowiących ciężki uszczerbek na zdrowiu pod postacią choroby realnie zagrażającej życiu, skutkującej uszkodzeniem ośrodkowego układu nerwowego w postaci zespołu psychoorganicznego ze stwierdzonymi zaburzeniami pamięci i funkcji poznawczych, tj. ciężkim uszczerbkiem na zdrowiu pod postacią ciężkiej choroby nieuleczalnej.

Wskazać w tym miejscu należało, że ustalenia poczynione na podstawie opinii biegłej J. W. nie pozostawały w sprzeczności z ustaleniami, które Sąd poczynił na podstawie opinii biegłego A. M., a dodatkowe ustalenia wynikały z nowej dokumentacji medycznej dostępnej biegłej. Zatem należało przyjąć, że w opiniach nie zachodziły takie sprzeczności, które wymagały dodatkowego wyjaśnienia w trybie art. 201 kpk. Biegli byli zgodni co do kwalifikacji obrażeń, a Sąd opierając się na ich wiedzy fachowej, nie miał podstaw, aby wnioski te podważyć. Zauważyć trzeba, że opinie były jasne i pełne, nie zawierały sprzeczności, a zatem Sąd uznał je za w pełni wiarygodne.

Żadnych istotnych okoliczności do sprawy nie wniosły zeznania świadków A. D. i J. D..

Okoliczności popełnienia czynu zabronionego w sposób jednoznaczny wskazywały, że oskarżony D. S. (1) dopuścił się go, naruszając w sposób nieumyślny zasady bezpieczeństwa w ruchu drogowym i nie chcąc popełnić czynu zabronionego, spowodował go na skutek nie zachowania ostrożności wymaganej w danych okolicznościach, choć mógł przewidzieć skutki swojego działania. Art. 3 ust. 1 ustawy z dnia 20 czerwca 1997 r. Prawo o ruchu drogowym (Dz. U. z 2005 r., nr 108, poz. 908 ze zm.) określa ogólną zasadę, wedle której uczestnik ruchu jest obowiązany zachować ostrożność, unikać wszelkiego działania, które mogłoby spowodować zagrożenie bezpieczeństwa lub porządku ruchu drogowego, ruch ten utrudnić albo w związku z ruchem zakłócić spokój lub porządek publiczny oraz narazić kogokolwiek na szkodę. Przez działanie rozumie się również zaniechanie. Co więcej- na oskarżonym w zaistniałej sytuacji drogowej, spoczywał obowiązek zachowania szczególnej ostrożności. Art. 25 ust. 1 ustawy z dnia 20 czerwca 1997 r. Prawo o ruchu drogowym (Dz. U. z 2005 r., nr 108, poz. 908 ze zm.) stanowi bowiem, że kierujący pojazdem, zbliżając się do przejścia dla pieszych, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność. Oskarżony nadal znajdował się w obrębie skrzyżowania, zbliżał się do przejścia dla pieszych. Powinien więc zwrócić szczególną uwagę na ewentualne zagrożenia dla bezpieczeństwa ruchu. Co więcej- przed przejściem dla pieszych znajdowała się oświetlona i oznakowana ścieżka rowerowa. Nie mogło więc umknąć z pola widzenia Sądu, że również art. 27 ust. 1 wspomnianej Ustawy nakazuje, aby kierującemu pojazdem, zbliżającemu się do przejazdu dla rowerzystów, zachowanie szczególnej ostrożności. Kierujący taki ma tez obowiązek ustąpić pierwszeństwa rowerowi znajdującemu się na przejeździe.

Zatem na oskarżonym z racji obowiązku zachowania szczególnej ostrożności ciążył też obowiązek dokładnej obserwacji drogi. Pamiętać trzeba, że w momencie zderzenia J. D. znajdował się już na ścieżce rowerowej, a inny pojazd ustąpił mu pierwszeństwa. Oskarżony przyznał, że miał świadomość tego, iż przejazd taki w tym miejscu się znajduje. Skoro nie zauważył pokrzywdzonego, choć osoba jadąca pojazdem z przeciwnego kierunku ruchu nie miała z tym problemów, co więcej- nawet nie podjął próby hamowania przed pokrzywdzonym, to oznaczało, że oskarżony nie dopełnił nałożonych na niego obowiązków- obserwacji przedpola jazdy oraz ustąpienia pierwszeństwa przejazdu rowerzyście. Oczywiście Sąd miał na uwadze fakt, że warunki drogowe były bardzo złe. Tyle tylko, że nie po pierwsze nie były na tyle złe, aby uniemożliwiały prawidłowe zachowania na drodze, a po drugie nie wyłączały bezprawności działania oskarżonego. W sytuacji, gdy oskarżony nie widział przestrzeni przed pojazdem, to nie miał wręcz prawa kontynuować jazdy, a pamiętać trzeba, że znajdował się już w terenie zabudowanym, bardzo blisko centrum miasta, a więc pojawienie się innych uczestników ruchu na torze jego jazdy nie mogło być dla niego zaskoczeniem. W tej sytuacji Sąd miał podstawy do przyjęcia, że oskarżony w takich warunkach kontynuując jazdę, z pewnością mógł przewidzieć następstwa swojego postępowania.

Sąd nie stwierdził w sprawie żadnych okoliczności wyłączających winę oskarżonego. D. S. (1) nigdy nie leczył się psychiatrycznie ani odwykowo. Jego zachowanie oraz sposób działania wskazywały, że jego funkcje intelektualne nie były zaburzone i w tym zakresie Sąd nie powziął żadnych wątpliwości, również przesłuchując oskarżonego na rozprawie. Oskarżony wypowiadał się swobodnie, przedstawiając własną wersję wydarzeń z dnia 3 marca 2016 r.. Jego wypowiedzi były płynne i zrozumiałe. W tej sytuacji brak było podstaw, aby stan jego poczytalności poddać w wątpliwość.

Mając na uwadze powyższe Sąd nie miał wątpliwości, że oskarżony D. S. (1) zachowaniem swoim wyczerpał znamiona przestępstwa z art. 177 § 2 kk w ten sposób, że w dniu 3 marca 2016 r., około godz. 22.00, w C., na skrzyżowaniu ulic (...) nieumyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym w ten sposób, że kierując samochodem osobowym marki C. nr rej. (...) nieprawidłowo obserwował przedpole jazdy, nie zauważył J. D., poruszającego się rowerem ulicą (...) w stronę centrum miasta, po wyznaczonej i oznakowanej ścieżce dla rowerów, przyległej do przejścia dla pieszych, przecinającego ulicę (...), nie ustąpił mu pierwszeństwa przejazdu i potrącił ww. rowerzystę, na skutek czego J. D. doznał urazu czaszkowo- mózgowego w postaci złamania kości ciemieniowej prawej z krwiakiem przymózgowym- nadtwardówkowym po stronie prawej, wymagającego ewakuacji podczas operacji neurochirurgicznej, przewlekłego krwiaka podtwardówkowego po stronie lewej, wymagającego ewakuacji podczas operacji neurochirurgicznej, stłuczenia obu półkul mózgu i obrzęku mózgu, skutkujących niewydolnością oddechową, padaczką pourazową oraz osutką polekową po leku przeciwpadaczkowym, tj. obrażeń ciała stanowiących ciężki uszczerbek na zdrowiu pod postacią choroby realnie zagrażającej życiu, skutkującej uszkodzeniem ośrodkowego układu nerwowego w postaci zespołu psychoorganicznego ze stwierdzonymi zaburzeniami pamięci i funkcji poznawczych, tj. ciężkim uszczerbkiem na zdrowiu pod postacią ciężkiej choroby nieuleczalnej.

Kwalifikacja prawna czynu zarzucanego oskarżonemu nie budziła żadnych wątpliwości, przy czym zmiana opisu czynów wynikała z ustaleń dokonanych przez Sąd w oparciu o przeprowadzone w sprawie dowody.

Stosownie do treści art. 177 § 1 odpowiedzialności podlega ten, kto naruszając, chociażby nieumyślnie, zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym, wodnym lub powietrznym, w stanie nietrzeźwości, powoduje nieumyślnie wypadek, w którym inna osoba odniosła obrażenia ciała, o jakich mowa w art. 157 § 1 kk, natomiast § 2 powołanego przepisu penalizuje takie zachowanie, których skutkiem jest m. in. ciężki uszczerbku na zdrowiu człowieka. Sąd wskazał już powyżej, jakie zasady bezpieczeństwa w ruchu drogowym oskarżony naruszył, a bezpośrednią przyczyną wypadku było niezachowanie szczególnej ostrożności przy zbliżaniu się do przejścia dla pieszych, brak należytej obserwacji drogi, co doprowadziło do tego, iż oskarżony nie zauważył przejeżdżającego rowerzysty. Również kwalifikacja obrażeń ciała pokrzywdzonego, w świetle zgromadzonych w sprawie opinii z zakresu medycyny, nie mogła budzić wątpliwości.

Przystępując do wymiaru kary Sąd miał na względzie dyrektywy wskazane przez kodeks karny w art. 53.

Nie ulegało wątpliwości, że stopień społecznej szkodliwości oraz stopień naruszenia przez oskarżonego obowiązków wynikających z ustawy prawo o ruchu drogowym były znaczne. Wymierzona kara była przy tym współmierna właśnie do stopnia społecznej szkodliwości i stopnia zawinienia oskarżonego. Wysoki stopień społecznej szkodliwości przejawiał się przede wszystkim w następstwach przypisanego oskarżonemu czynu. Życie i zdrowie człowieka jest szczególnie chronioną przez prawo wartością i godzenie w to dobro mu znaleźć odzwierciedlenie w wymierzonej karze. Również stopień naruszenia zasad bezpieczeństwa ruchu drogowego był znaczny, co nie mogło pozostawać bez wpływu na ocenę stopnia zawinienia.

Wymierzona kara uwzględnia zarówno okoliczności łagodzące jak i obciążające oskarżonego.

Jako okoliczność obciążająca Sąd wziął pod uwagę przede wszystkim nieodwracalny skutek zdarzenia.

Na korzyść oskarżonego przemawiał fakt, że oskarżony częściowo przyznał się do winy, złożył wyjaśnienia, wyraził żal i skruchę. Sąd miał też na uwadze fakt, że oskarżony nie był dotychczas karany sądownie.

Dlatego też Sąd skazał oskarżonego D. S. (1), na mocy art. 177 § 2 kk, na karę roku pozbawienia wolności.

W przekonaniu Sądu jedynie odpowiednio surowa kara pozbawienia wolności była adekwatna do stopnia społecznej szkodliwości czynów popełnionych przez oskarżonego i stopnia jego zawinienia, a jako taka osiągnie pokładane w niej cele w zakresie oddziaływania społecznego oraz wpłynie wychowawczo i zapobiegawczo na przyszłość wobec oskarżonego, mimo wymierzenia jej tylko nieco powyżej dolnej granicy ustawowego zagrożenia. Surowa kara spełni swoje cele również w zakresie kształtowania świadomości prawnej społeczeństwa. Sąd uznał, że surowa kara pozbawienia wolności powinna skłonić oskarżonego do refleksji nad własnym postępowaniem oraz koniecznością przestrzegania zasad bezpieczeństwa w ruchu drogowym w przyszłości.

Sąd stwierdził przy tym, że dla osiągnięcia celów kary wobec oskarżonego wystarczającym było na tym etapie postępowania karnego zastosowanie środka probacyjnego w postaci warunkowego zawieszenia jej wykonania, dlatego Sąd skorzystał z tego dobrodziejstwa i ustalił okres próby w stosunku D. S. (1) na 2 (dwa) lata. Postawa oskarżonego zarówno przed jak i po popełnieniu przestępstwa, jego warunki i właściwości osobiste oraz dotychczasowy sposób życia uzasadniają przekonanie, że nie popełni on w przyszłości przestępstwa i będzie przestrzegał obowiązującego porządku prawnego. W ocenie Sądu zdarzenia miało charakter incydentalny, było wynikiem zbyt swobodnego stosunku do obowiązujących zasad ruchu drogowego, a w przyszłości oskarżony nie dopuści się tak rażącego naruszenia reguł ostrożności. Brak ponadto podstaw do twierdzeń, że oskarżony jest tak zdemoralizowany, że cele kary zostaną osiągnięte tylko poprzez wymierzenie kary izolacyjnej. Zauważyć trzeba, że do tej pory oskarżony nie naruszał obowiązującego porządku prawnego, nie był karany sądownie. Zdarzenie to również wywołało negatywne skutki dla samego oskarżonego i jego rodziny. Sąd uznał, że sama świadomość popełnionego czynu była już dostateczną dolegliwością dla oskarżonego. Te wszystkie okoliczności przekonywały, że zastosowanie środka probacyjnego było uzasadnione. Zachowanie i postawa oskarżonego wskazywała przy tym, iż zrozumiał znaczenie czynu, którego się dopuścił i w przekonaniu Sądu wyciągnie z niego właściwe wnioski na przyszłość.

Na podstawie art. na podstawie art. 72 § 1 pkt 1 kk Sąd zobowiązał oskarżonego do informowania Sądu o przebiegu okresu próby.

Na podstawie art. 46 § 1 kk Sąd orzekł wobec oskarżonego D. S. (1) obowiązek częściowego naprawienia szkody poprzez zapłatę na rzecz pokrzywdzonego J. D. kwoty 5000,00 (pięć tysięcy 00/100) złotych. Sąd orzekający w tym składzie konsekwentnie prezentuje pogląd, że naprawienie szkody związanej z wypadkiem komunikacyjnym powinno odbywać się przede wszystkim w ramach postępowania cywilnego i to w związku z istnieniem umowy ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych. Tym niemniej wobec złożonego żądania Sąd nie mógł zostać zwolniony z rozstrzygnięcia we wskazanym zakresie. Sąd ustalił jednocześnie, że pokrzywdzony wystąpił już do zakładu ubezpieczeń o naprawienie szkody i ustalenie zadośćuczynienia za doznaną krzywdę, jednakże kwestia ta nie została jeszcze rozstrzygnięta. Sąd jest natomiast zwolniony z orzeczenia obowiązku naprawienia szkody tylko i wyłącznie w sytuacji, gdy szkoda została już naprawiona czy to przez samego sprawcę, czy przez zakład ubezpieczeń. Nie mogło jednak umknąć z pola widzenia Sądu, że chodzi o sytuację, gdy doszło do rzeczywistego naprawienia szkody, ewentualnie do rozstrzygnięcia w tym zakresie w innym postępowaniu (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 17 grudnia 2008 r., III KK 343/08, Lex nr 477886). Natomiast sytuacja taka nie zaistniała w niniejszym postępowaniu.

Niewątpliwe na skutek czynu przypisanego oskarżonemu powstała szkoda na osobie pokrzywdzonego i to nie tylko szkoda majątkowa. Obowiązek naprawienia szkody ma charakter złożony, albowiem z uwagi na jego kompensacyjną rolę, powoduje daleko idące zbliżenie prawa karnego do prawa cywilnego. Oznacza to bowiem z jednej strony konieczność uwzględnienia norm prawa określających zasady kompensacji (np. art. 415 kc), a z drugiej strony, z uwagi na karnoprawny obowiązek naprawienia szkody należy pamiętać, że poza funkcją kompensacyjną, pełni on przede wszystkim funkcję penalną. Ustalenie szkody i jej rozmiarów następuje według reguły określonej w art. 361 § 2 kc i powinno stanowić punkt wyjścia dla nakładania przez sąd karny obowiązku naprawienia szkody zarówno w charakterze środka karnego, jak i warunku probacyjnego. W konsekwencji należy przyjąć, że regułą jest zobowiązanie do naprawienia szkody w całości, zaś odstępstwa od tej reguły muszą być podyktowane jedynie bardzo ważnymi względami (por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 11 maja 2012 r., IV KK 365/11, Lex nr 1215334). Sąd w niniejszym postępowaniu ustalił przede wszystkim, jakich obrażeń ciała na skutek zdarzenia doznał pokrzywdzony, jaka była kwalifikacja tych obrażeń. Nie było natomiast rzeczą Sądu pełne ustalenie wysokości szkody przy zastosowaniu reguł przewidzianych w prawie cywilnym. Sąd nie mógł więc ustalać, jaka rzeczywiście kwota była należna pokrzywdzonemu, choćby z tytułu zadośćuczynienia, Sąd nie może bowiem w postępowaniu karnym zastępować w tym zakresie Sądu cywilnego. Inaczej mówiąc- Sąd mógł tylko ocenić zaistnienie szkody oraz jedynie pewien jej zakres. Natomiast dokładne ustalenia w tym zakresie powinny mieć miejsce na drodze postępowania cywilnego, skoro orzeczenie obowiązku częściowego naprawienia szkody nie zamyka takiej drogi pokrzywdzonemu. Mając na uwadze powyższe Sąd uznał, że przyznana kwota była adekwatna do okoliczności ujawnionych w niniejszej sprawie.

O wydatkach poniesionych przez oskarżyciela posiłkowego w toku postępowania Sąd rozstrzygnął na podstawie art. 627 kpk oraz § 11 ust. 1 pkt 1 i § 11 ust. 2 pkt 3 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie (Dz. U. z 2015 r., poz. 1800) zasądzając od oskarżonego D. S. (1) na rzecz oskarżyciela posiłkowego J. D. kwotę 1080,00 (tysiąc osiemdziesiąt 00/100) złotych tytułem zwrotu kosztów procesu, związanych z ustanowieniem pełnomocnika.

O kosztach sądowych Sąd rozstrzygnął na podstawie art. 626 § 1 kpk, art. 627 kpk i art. 624 § 1 kpk, zasądzając od oskarżonego D. S. (1) na rzecz Skarbu Państwa częściowo koszty sądowe w kwocie 2000,00 (dwa tysiące 00/100) złotych tytułem części wydatków, zwalniając go od obowiązku ich uiszczenia w pozostałym zakresie. Sąd miał na uwadze, że oskarżony posiada stały dochód i stać go choćby na korzystanie z pomocy obrońcy z wyboru, będzie więc w stanie ponieść należności związane z prowadzonym postępowaniem.

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Ewa Oset
Podmiot udostępniający informację: Sąd Rejonowy w Chojnicach
Osoba, która wytworzyła informację:  Dawid Nosewicz
Data wytworzenia informacji: