I C 512/22 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Rejonowy w Gdyni z 2023-05-09
Sygn. akt: I C 512/22
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 9 maja 2023 r.
Sąd Rejonowy w Gdyni I Wydział Cywilny
w składzie następującym:
Przewodniczący: SSR Joanna Jank
Protokolant: starszy sekretarz sądowy Katarzyna Pietkiewicz
po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 25 kwietnia 2023 r. w G.
sprawy z powództwa M. Z. (1) i M. D. (1)
przeciwko J. Z.
o uznanie za niegodnego dziedziczenia
I. oddala powództwo,
II. zasądza od powódek solidarnie na rzecz pozwanego kwotę 5100 zł (pięć tysięcy sto złotych) z tytułu zwrotu kosztów postępowania.
Sygnatura akt I C 512/22
UZASADNIENIE
Powódki M. D. (1) i M. Z. (1) wniosły pozew o uznanie J. Z. za niegodnego dziedziczenia po D. Z..
W uzasadnieniu pozwu podniosły, że pozwany popełnił umyślne ciężkie przestępstwo przeciwko D. Z.. Komisariat Policji G. – C. prowadził postępowanie w tej sprawie, które zostało umorzone z uwagi na śmierć pokrzywdzonego. Jak wskazały powódki, J. Z. uniemożliwił M. Z. (1) opiekę nad dziadkiem i sam ją przejął, jednak opieka przez niego sprawowana przypominała raczej sprawowanie kontroli i władztwa. Od początku emerytura spadkodawcy była przywłaszczana przez pozwanego, który pozostawiał ojcu jedynie symboliczne kwoty. Pozwany odmawiał zakupu niezbędnych dla spadkodawcy przedmiotów jak łóżko czy aparat słuchowy, oszczędzał na żywności, wskazywał na zbyt duże zużycie mediów. Nadto, pozwany krzyczał, wyzywał, zastraszał i jawnie manipulował spadkodawcą, a także przywłaszczył jego dowód osobisty argumentując to faktem zawarcia niekorzystnej umowy. Pozwany uniemożliwił spadkodawcy przyjęcie szczepionki przeciwko (...)19, zamontował w mieszkaniu kamery w celu kontroli informacji przekazywanych spadkodawcy przez osoby trzecie. Spadkodawca nie otrzymał także pomocy od pozwanego w załatwianiu nadzwyczajnych spraw jak np. chęć uzyskania grupy inwalidzkiej. Pozwany usunął z telefonu spadkodawcy wszelkie kontakty, a następnie w ogóle pozbawił go telefonu.
(pozew, k. 5-8)
Pozwany wniósł o oddalenie powództwa w całości. Uzasadniając swoje stanowisko pozwany wskazał, że starał się zapewnić ojcu jak najlepsze warunki, regularnie go odwiedzał, dbał o jego zdrowie i zapewniał wszystko co było mu potrzebne, w tym darował udział w prawie własności mieszkania. Odnosząc się do zarzutów powódek, wyjaśnił, że spadkodawca sam przekazał mu dowód osobisty, gdyż wcześniej kilkukrotnie za namową osób trzecich zawarł niekorzystne dla siebie umowy, nadto kilkukrotnie darował pieniądze osobom obcym. Spadkodawca miał demencję starczą i często zapominał, gdzie odłożył emeryturę, stąd zwrócił się do pozwanego o dysponowanie jego świadczeniem i dokonywanie opłat. Pozwany przekazywał ojcu tygodniowo kwoty 150-300 zł na bieżące wydatki w niskich nominałach. Pozwany organizował także pomoc medyczną dla ojca, pomagał w załatwianiu formalności związanych z uzyskaniem orzeczenia o niepełnosprawności, zakupił ze środków pochodzących z emerytury dwa aparaty słuchowe, a także łóżko, telewizor czy telefon komórkowy. Pozwany nie podejmował żadnych czynności mających na celu odsunięcie spadkodawcy od osób trzecich, zawoził go do klubu seniora, opłacał uczestnictwo w zabawach sylwestrowych, wspierał jego aktywność fizyczną, udostępnił klucze do mieszkania sąsiadce w celu umożliwienia ewentualnej pomocy spadkodawcy, co okazało się uzasadnione, gdy w 2021r. złamał kość udową. Po opuszczeniu przez spadkodawcę szpitala, pozwany zdecydował się na zawarcie umowy o świadczenie usług opiekuńczych w domu opieki, a pracownicy domu opieki nie zalecili pozostawienia spadkodawcy telefonu komórkowego. Powódki nawet nie skontaktowały się z pozwanym w celu uzyskania informacji o stanie zdrowia spadkodawcy. Pozwany zaprzeczył, by dopuścił się przestępstwa przeciwko spadkodawcy, wskazał, że montaż kamery w mieszkaniu ojca wynikał z sugestii funkcjonariusza Policji, aby możliwe było odnalezienie chowanych przez spadkodawcę pieniędzy i przedmiotów. Czynności wyjaśniające prowadzone przez Policję nie potwierdziły okoliczności dotyczących znęcania się, wskazanych w zawiadomieniu. Pozwany zwrócił uwagę, że powódki tylko sporadycznie odwiedzały dziadka, nie wyrażały chęci opieki nad nim, lecz manipulowały nim mówiąc mu, że pozwany podejmuje działania mające na celu odizolowanie go od osób trzecich, bezprawnie dysponuje jego emeryturą i działa na jego niekorzyść. Zdaniem pozwanego M. Z. (1) chciała przejąć mieszkanie należące do spadkodawcy.
(odpowiedź na pozew, k. 46-62)
Sąd ustalił następujący stan faktyczny:
Pozwany J. Z. opiekował się ojcem D. Z. po śmierci matki M. Z. (2), kilka razy w tygodniu go odwiedzał, robił zakupy, wykupywał leki, woził do lekarza, do klubu seniora, czy też imprezy sylwestrowe. Był w stałym kontakcie telefonicznym z ojcem. Nadto, zostawił klucze sąsiadce ojca W. N. na wypadek konieczności zapewnienia mu niezwłocznie pomocy. Mimo swojego wieku (ur. (...)) przez długi czas D. Z. był osobą samodzielną, aktywną fizycznie, towarzyską.
(dowód: zeznania świadka W. N., płyta CD k. 235, przesłuchanie pozwanego J. Z., płyta CD k. 235, dokumentacja zdjęciowa, k. 133-149)
Pozwany od czasów młodości niestosownie odzywał się do rodziców, lecz oni sobie na to pozwalali.
(dowód: zeznania świadka W. N., płyta CD k. 235)
Pozwany – za zgodą ojca – był w posiadaniu dowodu osobistego spadkodawcy. Wcześniej D. Z. zawarł bowiem niekorzystne dla siebie umowy kredytowe m.in. na rzecz siostrzenicy. Nadto, pozwany dysponował emeryturą ojca i wydzielał mu część tego świadczenia na bieżące wydatki.
(dowód: zeznania świadka W. N., płyta CD k. 235, przesłuchanie pozwanego J. Z., płyta CD k. 235, umowa na wykonanie montażu stolarki okiennej, k. 121, umowa kredytu na zakup towarów i usług, k. 122-126)
Ze środków pochodzących z emerytury spadkodawcy pozwany dokonywał płatności z tytułu opłat eksploatacyjnych za mieszkanie, opłat za gaz, energię elektryczną, multimedia, składek na ubezpieczenie.
(dowód: potwierdzenia przelewów bankowych, k. 72-115)
Nadto, pozwany kupował na rzecz spadkodawcy rzeczy osobistego użytku, niezbędne sprzęty AGD i RTV jak: telewizor, telefon komórkowy, pralka, czy też zakupił aparat słuchowy w dniach 28 maja 2007r i 10 sierpnia 2015r.
(dowód: faktury VAT, k. 116-117, paragony fiskalne, k. 119-120)
Spadkodawca legitymował się orzeczeniem o znacznym stopniu niepełnosprawności wydanym w dniu 3 września 2019r. na stałe.
(dowód: orzeczenie o stopniu niepełnosprawności, k. 66-67, legitymacja osoby niepełnosprawnej, k. 68-69)
Spadkodawca miał problemy z pamięcią, mówił, że giną mu pieniądze, bielizna, protezy, wskazywał, że jest okradany przez niezidentyfikowane osoby. W tym celu dzielnicowy poradził montaż kamery w mieszkaniu. Rzekomo skradzione rzeczy i pieniądze odnajdywały się później np. za łóżkiem czy w lodówce. Nadto, zdarzało się, że zostawiał klucze w drzwiach, gubił telefon komórkowy, zostawiał dokumenty w miejscu publicznym.
(dowód: zeznania świadka G. O., płyta CD k. 195, zeznania świadka M. P., płyta CD k. 235, zeznania świadka W. N., płyta CD k. 235)
Spadkodawca znajdował się pod opieką pielęgniarki środowiskowej G. O., która odwiedzała go regularnie raz w miesiącu. W trakcie ww. wizyt spadkodawca był zadbany, czysty, miał przygotowane posiłki, nigdy nie narzekał na brak jedzenia. D. Z. zapewniał pielęgniarkę, że pozwany dobrze się nim opiekuje.
(dowód: zeznania świadka G. O., płyta CD k. 195)
Do Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w G. zgłosiła się powódka M. Z. (1), wskazując, że pozwany stosuje przemoc w stosunku do D. Z.. Na skutek tego zawiadomienia pracownik socjalny A. G. odwiedziła spadkodawcę w mieszkaniu i ustaliła z nim, że zostanie objęty pomocą MOPS w zakresie usług opiekuńczych. Nadto, pracownik socjalny skontaktował się z Policją i kilkukrotnie razem z funkcjonariuszem Policji odwiedzili spadkodawcę w miejscu zamieszkania. W trakcie tych wizyt nie stwierdzono żadnych nieprawidłowości. Jedynie podczas jednego ze spotkań pozwany wzburzył się, że spadkodawca nie może bez jego obecności podpisywać żadnych dokumentów. Do spadkodawcy przychodziły również opiekunki, które także nie stwierdziły żadnych niepokojących sygnałów odnośnie relacji spadkodawcy z pozwanym. W marcu 2020r. spadkodawca zrezygnował z usług opiekuńczych. Po tym A. G. kilkukrotnie spotkała spadkodawcę na osiedlu i nie zgłaszał on żadnych uwag.
(dowód: zeznania świadka A. G., płyta CD k. 195)
Latem 2021 roku M. Z. (1) ponownie dokonała zgłoszenia do MOPS odnośnie stosowania przez pozwanego przemocy względem ojca. W związku ze zgłoszeniem pracownicy MOPS, funkcjonariusz Policji M. P. w obecności powódki M. D. (1) odwiedzili spadkobiercę w mieszkaniu. Lokal był względnie posprzątany, lodówka pełna jedzenia. D. Z. był zadbany, kontaktowy, nie miał obrażeń zewnętrznych, zaprzeczył, aby dochodziło do przemocy psychicznej i fizycznej, a jedynie poprosił, aby wpłynięto na syna, by mu dawał więcej pieniędzy. W związku z tym wdrożono procedurę (...). Spadkodawca nie został poddany badaniom psychologicznym. M. P. skontaktował się z pozwanym, który był oburzony zawiadomieniem ze strony powódek. Podczas spotkania z policjantem pozwany wyjaśnił dlaczego zabrał ojcu dowód osobisty, a także dlaczego dysponuje jego emeryturą.
(dowód: zeznania świadka A. G., płyta CD k. 195, zeznania świadka M. P., płyta CD k. 235)
W trakcie odwiedzin przez A. G. spadkodawca zawsze był zadbany, ubrany stosownie do warunków atmosferycznych. Mówił, że pozwany przywozi mu posiłki, robi pranie.
(dowód: zeznania świadka A. G., płyta CD k. 195, zeznania świadka G. O., płyta CD k. 195, zeznania świadka M. N., płyta CD k. 195, zeznania świadka E. W., płyta CD k. 195)
Koordynatorka procedury (...) M. N. nie stwierdziła żadnych śladów przemocy na ciele spadkodawcy, ani też przesłanek świadczących o stosowaniu przemocy psychicznej. W trakcie przeprowadzonych rozmów D. Z. nie wskazywał, aby doznawał przemocy ze strony pozwanego. Jedynie raz stwierdził, że mu smutno z powodu bliżej nieokreślonych słów pozwanego. Spadkodawca zapewniał, że pozwany się nim dobrze opiekuje, kupuje odpowiednie rzeczy, nie potwierdził zarzutów formułowanych przez wnuczki. W trakcie wizyt w mieszkaniu spadkodawcy zawsze miał jedzenie w lodówce i zapewnione wszystkie leki. W ciągu kilku miesięcy procedura (...) została zamknięta.
(dowód: zeznania świadka M. N., płyta CD k. 195, zeznania świadka M. P., płyta CD k. 235)
Po uruchomieniu procedury (...) Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej w G. złożył do Prokuratury Rejonowej w Gdyni zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez J. Z. polegającego na znęcaniu się psychicznym nad D. Z.. W oparciu o ww. zgłoszenie prowadzone było pod nadzorem prokuratora dochodzenie pod sygnaturą 4053-4.Ds.119/2021 w sprawie psychicznego znęcania się w nieustalonym okresie jednak nie później niż dnia 28 czerwca 2021 roku w G. nad D. Z. tj. o czym z art. 207 § 1 k.k. Postanowieniem z dnia 16 listopada 2021r. dochodzenie zostało umorzone wobec stwierdzenia, iż czyn nie zawiera znamion czynu zabronionego. Przedmiotowe postanowienie uprawomocniło się w dniu 30 grudnia 2021 roku.
(dowód: postanowienie z dnia 16 listopada 2021r., k. 79-79v akt postępowania karnego o sygnaturze 4053-4.Ds.119/2021, zeznania świadka E. W., płyta CD k. 195)
W ostatnich latach życia zdiagnozowano u D. Z. demencję starczą, z tego powodu brał leki, które go otumaniały, był po nich apatyczny i senny.
(dowód: zeznania świadka G. O., płyta CD k. 195)
Pod koniec życia spadkodawca był osobą wyłącznie leżącą. W tym czasie opiekę nad nim sprawował pozwany przy pomocy pielęgniarki środowiskowej.
(dowód: zeznania świadka G. O., płyta CD k. 195)
W dniu 29 października 2021 roku J. Z. zawarł a (...) S. w R. umowę na świadczenie usług opiekuńczych i pielęgnacyjnych wraz z zamieszkaniem w (...) Park (...) w R. J. na czas nieokreślony. Wynagrodzenie za opiekę i pobyt w domu opieki wynosiło 3.500 zł miesięcznie.
(dowód: umowa o świadczenie usług opiekuńczych, k. 150-152)
W dniu 15 listopada 2021 roku D. Z. zmarł.
(okoliczność bezsporna)
W skład spadku po D. Z. wchodzi m.in. udział we współwłasności nieruchomości lokalowej przy ul (...). Przedmiotowy lokal mieszkalny został nabyty przez pozwanego na mocy umowy z dnia 5 sierpnia 1992r. Następnie, na mocy umowy z dnia 22 listopada 2003 roku pozwany darował udział w wysokości ½ części na rzecz rodziców M. i D. Z. do ich wspólności ustawowej majątkowej małżeńskiej.
(dowód: umowa sprzedaży z dnia 5 sierpnia 1992r., k. 127-129, umowa darowizny z dnia 22 listopada 2003r., k. 130-132)
Powódka M. Z. (1) od kilku lat mieszka w Szwecji. W tym czasie do Polski przyjeżdżała tylko na urlop.
(dowód: przesłuchanie powódki M. Z. (1), płyta CD k. 235)
W dniu 9 maja 2022 roku powódka M. Z. (1) napisała do siostry wiadomość e – mail, z prośbą o dalsze przesłanie go pozwanemu, o treści: „Mieszkanie po dziadku wiele dla mnie znaczy, nie tylko ze względu na przeszłość i wspomnienia ale też przyszłość, bo chciałabym zamieszkać w nim jak tylko uda mi się wrócić do Polski. Z tego co rozumiem to na dzień dzisiejszy mieszkanie ma trzech właścicieli. Wprawdzie ja jestem na chorobowym od dwóch lat i nie wrócę szybko do zdrowia, ale bardzo zależy mi, aby stać się jedynym właścicielem tego mieszkania, aby uregulować te kwestie i powoli przygotować mieszkanie do zamieszkania i wprowadzić się tam (nie wiem czy w ogóle wrócę tutaj do pracy czy po prostu od razu nie wrócę do Polski, jeśli mój stan zdrowia nie będzie się polepszał). Mam nadzieję, że uda nam się dojść do porozumienia w tej kwestii? M. nie ma nic przeciwko temu i wspominała też, że wujek jest skłonny zrzec się swojej części. Nie ukrywam, że bardzo ucieszyła mnie ta wiadomość. Wprawdzie nie pracuje od paru lat i mam już tylko część chorobowego (im dłużej jest się na chorobowym tutaj tym świadczenie się zmniejsza z czasem), ale odłożyłam na posprzątanie mieszkania i na notariusza, który mógłby pomóc nam dopełnić wszelkich formalności. U notariusza moglibyśmy uregulować wszystko, przepisać mieszkanie na mnie i zakończyć tę sprawę, bez roztrząsania tego w sądzie. Jak wujek zapatruje się na to? Proszę to przemyśleć na spokojnie i dać mi znać (pisownia oryginalna bez polskich znaków) ”.
(dowód: wydruk wiadomości e – mail, k. 157)
Sąd zważył, co następuje:
Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił na podstawie dowodów z dokumentów, dowodu z zeznań świadków A. G., G. O., M. N., E. W., M. P., W. N., a także dowodu z przesłuchania stron.
Oceniając zebrany w niniejszej sprawie materiał dowodowy Sąd nie dopatrzył się żadnych podstaw do kwestionowania prawdziwości i wiarygodności wymienionych powyżej dowodów z dokumentów. Podkreślić bowiem należy, iż dowody w postaci postanowienia z dnia 16 listopada 2021r. w przedmiocie umorzenia dochodzenia, aktów notarialnych, czy orzeczenia o stopniu niepełnosprawności mają charakter dokumentów urzędowych i w związku z tym korzystają z domniemania autentyczności i domniemania zgodności z prawdą wyrażonych w nich oświadczeń, zaś w toku niniejszego postępowania żadna ze stron nie kwestionowała powyższych domniemań w trybie art. 252 k.p.c. Ponadto, za w pełni wiarygodne i przydatne do rozstrzygnięcia sprawy Sąd uznał dowody z dokumentów prywatnych w faktur VAT i paragonów fiskalnych, potwierdzeń przelewów bankowych, umów, czy też wydruków komputerowych etc. Podkreślić należy, iż wszystkie przedstawione dokumenty zostały sporządzone w sposób umożliwiający ustalenie osoby składającej zawarte w nich oświadczenia, a także nie noszą również żadnych znamion podrobienia, przerobienia ani żadnej innej ingerencji.
Sąd nie znalazł również podstaw do odmowy wiary zeznaniom przesłuchanych w niniejszej sprawie świadków. W ocenie Sądu zeznania te były szczere, wewnętrznie spójne i zbieżne ze sobą. Podkreślić należy, iż świadkowie będący pracownikami organów opieki społecznej czy funkcjonariuszami Policji nie mieli żadnego interesu faktycznego bądź prawnego w składaniu zeznań na korzyść którejkolwiek ze stron. Wymienione osoby w sposób spójny opisały czynności, jakie zostały przez nie przedsięwzięte na skutek zgłoszenia powódek, a także swoje spostrzeżenia wynikające z bezpośredniego kontaktu ze spadkodawcą. Zważyć należy, iż żaden z przesłuchanych świadków nie potwierdził, aby pozwany dopuścił się przeciwko spadkodawcy umyślnie ciężkiego przestępstwa. Wręcz przeciwnie wskazywali, że spadkodawca był zadbany, czysty, miał zaspokojone wszelkie niezbędne potrzeby. W toku wykonywanych czynności świadkowie nie stwierdzili żadnych znamion przemocy fizycznej czy też psychicznej. Zeznania świadków nie budzą żadnych wątpliwości w świetle pozostałego zebranego materiału dowodowego, w szczególności wobec treści postanowienia w przedmiocie umorzenia dochodzenia prowadzonego w przedmiocie psychicznego znęcania się nad spadkodawcą.
W kontekście formułowanych przez stronę powodową zarzutów szczególnie istotne są zeznania najbliższej sąsiadki spadkodawcy tj. W. N.. Osoba ta miała bowiem możliwość codziennej obserwacji relacji pomiędzy pozwanym a spadkodawcą, mieszkając w lokalu sąsiadującym z mieszkaniem spadkodawcy wiedziała, kto do niego przychodzi i co się w lokalu dzieje. Na podstawie własnych spostrzeżeń świadek wskazała, że stosunki pozwanego z ojcem były poprawne, a J. Z. sprawował należytą opiekę nad spadkodawcą i nie stosował w stosunku do niego przemocy. O wiarygodności zeznań świadka świadczy też to, że wskazała na fakty dla pozwanego niekorzystne, tj. zwróciła uwagę na jego czasem niestosowne odzywki wobec rodziców, dodając przy tym, że rodzice takie zachowanie pozwanego tolerowali.
Natomiast z dużą ostrożnością Sąd podszedł do oceny zeznań stron. Nie ulega bowiem wątpliwości, że pomiędzy powódkami a pozwanym trwa konflikt, w którego tle znajdują się kwestie majątkowe (o czym może świadczyć choćby treść e – maila, załączonego do odpowiedzi na pozew). Zważyć należy, iż powódki w swoich zeznaniach starały się przedstawić pozwanego w jak najgorszym świetle, pomawiając go zaniedbywanie spadkodawcy, przemoc ekonomiczną (zabieranie pieniędzy, wydzielanie zbyt małych kwot na bieżące wydatki) i psychiczną (wyzywanie) czy też odizolowanie od świata zewnętrznego. Nadto, powódki wskazywały na swoją istotną rolę w opiece nad dziadkiem, a także podejmowane działania mające na celu zapobiec rzekomej przemocy ze strony pozwanego. M. D. (2) zeznała, że dziadek bywał u niej niemal codziennie, notorycznie skarżył się na pozwanego, iż nie daje mu pieniędzy i musiał pożyczać od znajomych. Nadto, przychodził do niej do pracy, popłakiwał i skarżył się na swój los, co mieli rzekomo widzieć współpracownicy powódki. M. D. (2) zeznała, że odwiedzała dziadka co tydzień, robiła mu pranie, zakupy, posiłki. Niemniej, zeznania powódki nie korelują z pozostałym materiałem dowodowym, w szczególności z zeznaniami sąsiadki spadkodawcy W. N., która jednoznacznie wskazała, że to pozwany sprawował opiekę nad ojcem i czynił to w sposób należyty. Nie ma również żadnych wiarygodnych dowodów na utrzymywanie przez powódkę tak zażyłych relacji z dziadkiem, jak wynika z jej zeznań. Całkowicie gołosłowne pozostają również zeznania M. D. (2) odnośnie wizyt dziadka w jej miejscu pracy i jego publicznych skarg na pozwanego. Powódka nie zgłosiła wniosków dowodowych o przesłuchanie współpracowników, którzy rzekomo mieli być świadkami skarg ze strony D. Z..
Nie sposób również dać wiarę zeznaniom drugiej z powódek M. Z. (1). Zważyć należy, iż powódka przez kilka ostatnich lat przebywała za granicą, a Polskę odwiedzała sporadycznie w czasie urlopu (co 2-3 miesiące), stąd nie miała możliwości naocznej obserwacji relacji spadkodawcy z pozwanym. Jednocześnie zeznania powódki nie wytrzymują próby konfrontacji z pozostałym materiałem dowodowym. Przede wszystkim za sprzeczne z zeznaniami przesłuchanych świadków (np. W. N.) należało uznać zeznania powódki odnośnie tego, że spadkodawcą zajmowała się „społeczność chylońska”, tj. koleżanki i sąsiadki. Zważyć należy, iż wskazując na stosowanie przemocy przez pozwanego względem spadkodawcy powódka powoływała się na wiedzę uzyskaną od A. G. i G. O., tymczasem osoby te przesłuchane w charakterze świadków zeznały, że spadkodawca miał należytą opiekę ze strony pozwanego i nie stwierdziły przejawów znęcania się. Za całkowicie gołosłowne należało uznać zeznania powódki odnośnie rozmiaru sprawowanej przez nią opieki nad dziadkiem i pozostawania z nim w codziennym kontakcie telefonicznym. Nie ulega wątpliwości Sądu, że obie powódki usiłowały postawić się w jak najlepszym świetle, co miało kontrastować z postawą pozwanego. Jednocześnie niewątpliwie miały interes, by zeznawać na niekorzyść pozwanego z uwagi na toczące się postępowania spadkowe i zamiar przejęcia wchodzącego w skład spadku mieszkania spadkodawcy.
Zasadniczo Sąd dał wiarę zeznaniom pozwanego, albowiem są one zbieżne z zeznaniami przesłuchanych w niniejszej sprawie świadków i nie budzą wątpliwości w świetle zasad doświadczenia życiowego oraz logicznego rozumowania. Pozwany zaprzeczył, by stosował przemoc fizyczną i psychiczną wobec swojego ojca. O wiarygodności zeznań pozwanego świadczy również to, że zarówno w toku postępowania przygotowawczego, jak również postępowania prowadzonego przez organy pomocy społecznej nie ujawniono żadnych dowodów świadczących o znęcaniu się J. Z. nad ojcem. Zwrócić także należy uwagę, że sam spadkodawca w zeznanych składanych w postępowaniu karnym negował fakt stosowania wobec niego przemocy przez syna i twierdził, że pozwany dobrze się nim zajmował .
Na podstawie art. 235 2 § 1 pkt 2 k.p.c. Sąd pominął natomiast wniosek pozwanego o przeprowadzenie dowodu z informacji ZUS, uznając, że okoliczności, jakie miały zostać stwierdzone za pomocą tego dowodu są nieistotne dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy. Z kolei, na mocy art. 235 2 § 1 pkt 5 k.p.c. Sąd pominął wniosek strony powodowej o dopuszczenie dowodu z zeznań świadków G. Z., B. W. i K. D., uznając, że uwzględnienie tego wniosku doprowadziłoby jedynie do nieuzasadnionego przedłużenia niniejszego postępowania. Zważyć należy, iż zarządzeniem z dnia 30 listopada 2022r. pełnomocnik powódek został zobowiązany do zgłoszenia ostatecznych wniosków dowodowych w terminie 14 dni pod rygorem utraty prawa ich powoływania w toku dalszego postępowania (k. 160). Zobowiązanie zostało pełnomocnikowi doręczone w dniu 2 grudnia 2022 roku, a zatem przedmiotowe wnioski dowodowe zostały zgłoszone z uchybieniem wyznaczonego terminu. Zważywszy, iż kwestia popełnienia przez pozwanego przestępstwa na szkodę spadkodawcy od początku była sporna, nie sposób uznać, aby przedmiotowe wnioski dowodowe zostały zgłoszone z opóźnieniem bez winy strony powodowej.
Podstawę prawną powództwa stanowił przepis art. 928 § 1 pkt 1 k.c., zgodnie z którym spadkobierca może być uznany przez sąd za niegodnego, jeżeli m.in. dopuścił się umyślnie ciężkiego przestępstwa przeciwko spadkodawcy. W myśl art. 929 k.c. uznania spadkobiercy za niegodnego może żądać każdy, kto ma w tym interes. Z żądaniem takim może wystąpić w ciągu roku od dnia, w którym dowiedział się o przyczynie niegodności, nie później jednak niż przed upływem lat trzech od otwarcia spadku.
Na gruncie art. 928 § 1 pkt 1 k.c. – w odniesieniu do niezdefiniowanego prawnie pojęcia "ciężkiego" przestępstwa – dominuje pogląd, że pod tym pojęciem kwalifikować należy zbrodnie (por. wyrok SA w Krakowie z 28 października 2016r., I ACa 747/16, L.). Niekiedy jednak podnosi się, iż nie zawsze dokonanie zbrodni przeciwko spadkodawcy skutkować musi uznaniem spadkobiercy za niegodnego dziedziczenia po nim (por. C.P. Kłak, Glosa do wyroku SA w Gdańsku z 14 kwietnia 2000r., I ACa 262/00, s. 89). Ponadto powszechne jest zapatrywanie, że na tle okoliczności konkretnej sprawy za ciężkie przestępstwo w rozumieniu tego przepisu może być uznawana nie tylko zbrodnia, lecz także występek (por. wyrok SA w Gdańsku z 14 czerwca 2000 r., I ACa 262/00, OSA 2002, Nr 3, poz. 25; wyrok SA w Krakowie z 28 listopada 2014 r., I ACa 1191/14, Legalis; R.M. Paliwoda, Glosa do wyroku SN IC z 9 stycznia 2014 r., V CSK 109/13, s. 655). Należy podkreślić, że ścisłych kryteriów do wyróżniania, kiedy dane przestępstwo kwalifikować jako ciężkie, ustawodawca nie dostarczył, pozostawiając, jak się wydaje słusznie, ostateczną ocenę "ciężkości" czynu i tego czy w następstwie uzasadnia on uznanie spadkobiercy za niegodnego sądowi na tle okoliczności konkretnego przypadku (por. wyrok SA w Warszawie z 11 sierpnia 2017 r., VI ACa 1914/16, L.). Podobnie w doktrynie wskazuje się, że przy dokonywaniu przez sąd cywilny na tle art. 928 § 1 pkt 1 k.c. oceny co do tego, czy dane przestępstwo jest ciężkie, sąd ten powinien brać pod uwagę nie tylko rodzaj dokonanego przez sprawcę czynu (kategorię przestępstwa), lecz także właśnie okoliczności konkretnego przypadku, jak np. szczególne nasilenie złej woli spadkobiercy, postępowanie w sposób okrutny, chęć poniżenia lub upokorzenia spadkodawcy w sposób szczególnie dla niego dotkliwy (por. E. Gniewek, P. Machnikowski (red.), Kodeks cywilny. Komentarz. Wyd. 10, Warszawa 2021).
Podkreślić także należy, iż w postępowaniu o uznanie określonej osoby za niegodną dziedziczenia ciężar dowodu rozkłada się zgodnie z ogólną regułą dowodzenia zawartą w art. 6 k.c. Zatem, to powód musi udowodnić istnienie jednej z przesłanek określonych w art. 928 § 1 k.c. (por. wyrok SA w Warszawie z 5 marca 2015 r., VI ACa 731/14, L.; wyrok SA w Katowicach z 16 czerwca 2016 r., I ACa 139/16, L.; wyrok Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z dnia 19 września 2012 r., I ACa 444/12, L.).
W niniejszej sprawie powódki nie sprostały powyższemu obowiązkowi. Zważyć należy, iż mimo że powódki były reprezentowane przez zawodowego pełnomocnika, to nie wskazały nawet, jakie to umyślne, ciężkie przestępstwo miał popełnić pozwany przeciwko spadkodawcy. Powódki nie nazwały tego czynu, ani nie wskazały przepisu, w jakim czyn ten jest stypizowany. W świetle treści pozwu Sąd może domniemywać, że powódkom chodziło o popełnienie jednego z czynów o jakich mowa w art. 207 k.k. Nie budzi wątpliwości, że znęcanie się fizyczne lub psychiczne stanowi przestępstwo przeciwko spadkodawcy o jakim mowa w art. 928 § 1 pkt 1 k.c. (por. K. Osajda (red. serii), W. Borysiak (red. tomu), Kodeks cywilny. Komentarz. Wyd. 30, Warszawa 2022). W doktrynie prawa karnego wskazuje się, że znęcanie się oznacza działanie albo zaniechanie polegające na umyślnym zadawaniu bólu fizycznego lub dolegliwych cierpień moralnych, powtarzających się albo jednorazowym, lecz intensywnym i rozciągniętym w czasie, a cechą podmiotową znęcania się jest jego umyślność, wyrażająca się w chęci wyrządzania krzywdy fizycznej lub moralnej, dokuczania, poniżania – obojętnie z jakich pobudek (por. wyrok SN z 8 lutego1982 r., II KR 5/82, OSNPG 1982, Nr 8–9, poz. 114, s. 11–12; uchwała SN z 9 czerwca 1976 r., VI KZP 13/75, OSNKW 1976, Nr 7–8, poz. 86, s. 3; wyrok SA we Wrocławiu z 8 marca 2012 r., II AKa 388/11, KZS 2012, Nr 6, poz. 41, s. 26). Znęcanie się obejmuje zarówno działanie, jak i zaniechanie. Znęcanie się jest przykładem konstrukcji prawnej jedności czynów, w świetle której wielokrotność powtarzających się karygodnych zachowań skierowanych na to samo dobro stanowi jedno przestępstwo wieloczynowe. Podkreślić należy, że o uznaniu za znęcanie się zachowania sprawiającego ból fizyczny lub dotkliwe cierpienia moralne decyduje ocena obiektywna, a nie subiektywne odczucie pokrzywdzonego. Nie będą stanowiły "znęcania się" w rozumieniu art. 207 § 1 k.k. zachowania, skoro nie miały "one charakteru działań "dotkliwych" i "ponad miarę", a więc swą intensywnością wykraczających poza granice zwyczajnego naruszenia nietykalności fizycznej, znieważenia, poniżenia, czy innego naruszenia czci pokrzywdzonej" (por. wyrok SN z 24 października 2000 r., WA 37/00, L.; wyrok SN z 9 stycznia 2001 r., WA 43/00, L., wyrok SN z 11 lutego 2003 r., IV KKN 312/99, L.). Z kolei, stosunek zależności od sprawcy o jakim mowa w art. 207 § 1 k.k. zachodzi wówczas, gdy pokrzywdzony nie jest zdolny z własnej woli przeciwstawić się znęcaniu i znosi je z obawy przed pogorszeniem swoich dotychczasowych warunków życiowych. Stosunek tego rodzaju może wynikać także z sytuacji faktycznej, stwarzającej dla sprawcy sposobność znęcania się przy wykorzystaniu nad ofiarą przewagi, jaką mu daje łącząca ich więź materialna, osobista lub uczuciowa (por. B. Gadecki (red.), Kodeks karny. Art. 1–316. Komentarz, Warszawa 2023).
W ocenie Sądu zebrany w niniejszej sprawie materiał dowodowy nie daje żadnych podstaw do uznania, że pozwany dopuścił się wobec spadkodawcy umyślnego, ciężkiego przestępstwa, a w szczególności przestępstwa stypizowanego w art. 207 § 1 k.k. Z zeznań przesłuchanych w niniejszym postępowaniu świadków jednoznacznie i w sposób nie budzący żadnych wątpliwości wynika, że pozwany J. Z. sprawował w sposób należyty i troskliwy opiekę nad spadkodawcą aż do chwili jego śmierci. Zważyć należy, iż kwestia postępowania pozwanego wobec spadkodawcy była przedmiotem zarówno postępowania prowadzonego przez organy ścigania, jak też postępowania prowadzonego przez organy pomocy społecznej. Zwrócić przy tym należy uwagę, że postępowania te zostały zainicjowane na skutek zawiadomień złożonych przez powódki, a nie – jak starały się sugerować powódki – na skutek dopatrzenia się zaniedbań przez pielęgniarkę środowiskową. Świadek A. G. zeznała, że pierwsze postępowanie przed MOPS zostało wszczęte po złożeniu ustnego zawiadomienia przez M. Z. (1). Na skutek tego zawiadomienia pracownicy socjalni, także w obecności funkcjonariusza Policji, kilkukrotnie odwiedzili spadkodawcę w jego mieszkaniu. W trakcie tychże wizyt nie stwierdzono żadnych nieprawidłowości ani też niepokojących sygnałów odnośnie relacji spadkodawcy z pozwanym. Świadek A. G. zeznała, że spadkodawca za każdym razem był zadbany, ubrany stosownie do warunków atmosferycznych, zapewniał, że pozwany przywozi mu posiłki, robi pranie etc. Po zakończeniu tego postępowania A. G. kilkukrotnie spotkała spadkodawcę na osiedlu i nie zgłaszał on żadnych uwag odnośnie zachowania pozwanego. Drugie postępowanie także zostało wszczęte po zawiadomieniu ze strony powódki M. Z. (1). W związku ze zgłoszeniem pracownicy MOPS, funkcjonariusz Policji ponownie odwiedzili spadkodawcę w jego mieszkaniu. Jak wynika z relacji świadków mieszkanie było posprzątane, a lodówka pełna jedzenia. D. Z. był zadbany, kontaktowy, nie miał żadnych obrażeń zewnętrznych, zaprzeczył, aby dochodziło do przemocy psychicznej i fizycznej, a jedynie poprosił, aby wpłynięto na syna, by mu dawał więcej pieniędzy. W związku z ww. zgłoszeniem wdrożono procedurę (...). W toku tego postępowania jednak nie stwierdzono żadnych śladów przemocy fizycznej na ciele spadkodawcy, ani też przejawów przemocy psychicznej. Koordynatorka procedury (...) M. N. zeznała, że w trakcie przeprowadzonych rozmów D. Z. zaprzeczył, aby doznawał przemocy ze strony pozwanego. Jedynie raz stwierdził, że mu smutno z powodu bliżej nieokreślonych słów pozwanego. A. G. dodała, że D. Z. skarżył się, że pozwany nie daje mu pieniędzy, zabrał mu dowód osobisty, jednak zaznaczyła, że skargi na pozwanego ze strony spadkodawcy pojawiały się tylko w obecności powódek. Znamienne, że pod nieobecność powódek, a więc kiedy spadkodawca miał możliwość swobodnej wypowiedzi, nie formułował skarg pod adresem pozwanego. Z uwagi na brak jakichkolwiek przesłanek stosowania przemocy fizycznej bądź psychicznej procedura (...) została zamknięta. Nadto, zarzutów powódek nie potwierdziło dochodzenie przeprowadzone przez Policję pod nadzorem prokuratora. Wbrew twierdzeniom powódek, przedmiotowe postępowanie nie zostało umorzone z powodu śmierci spadkodawcy, lecz wobec stwierdzenia, iż czyn nie zawiera znamion czynu zabronionego. W toku tego postępowania przesłuchano spadkodawcę. D. Z. zeznał, że pozwany przychodzi do niego każdego dnia, przynosi obiad, robi zakupy, kupuje jedzenie, środki czystości, sprząta. Spadkodawca wprost zeznał, że pozwany się nad nim nie znęca i o niego dba. O złym traktowaniu spadkodawcy przez pozwanego nie świadczą także zeznania pielęgniarki środowiskowej G. O., która zeznała, że w trakcie comiesięcznych wizyt spadkodawca był zawsze zadbany, czysty, miał przygotowane posiłki, nigdy nie narzekał na brak jedzenia i zapewniał ją, że pozwany dobrze się nim opiekuje.
Oczywiście, może się zdarzyć, że spostrzeżenia pracowników socjalnych czy też funkcjonariuszy Policji oparte jedynie na podstawie kilkudziesięciominutowych wizyt i wywiadu od potencjalnej ofiary przemocy mogą być błędne. Ofiara przemocy może obawiać się ujawnić prawdę o postępowaniu sprawcy, np. ze wstydu przed otoczeniem, czy lęku przed sprawcą przemocy. Zdaniem Sądu w niniejszym przypadku nie ma jednak obaw, że wyniki zarówno postępowania karnego, jak też postępowania przed MOPS były oparte na nieprawdziwych przesłankach. Zważyć bowiem należy, iż wnioski sformułowane przez właściwe organy korelują z zeznaniami sąsiadki spadkodawcy, a więc osoby, która miała możliwość codziennej obserwacji relacji spadkodawcy z synem i posiadała pełną wiedzę co tak naprawdę działo się za ścianą. Z zeznań świadka W. N. wynikało, że pozwany kilka razy w tygodniu odwiedzał ojca, robił zakupy, wykupywał leki, woził do lekarza, na imprezy do klubu seniora etc. Nadto, pozostawał w stałym kontakcie telefonicznym z ojcem. Świadek zeznała, że na wypadek konieczności udzielenia spadkodawcy niezwłocznej pomocy pozwany przekazał jej klucze do mieszkania ojca, co też przeczy twierdzeniom powódek, że pozwany próbował izolować ojca od świata zewnętrznego. Co prawda świadek wskazała, że zdarzało się, że J. Z. niestosownie odezwał się do ojca, lecz w okolicznościach niniejszego przypadku nie sposób uznać tego za formę przemocy. W. N. zeznała, że pozwany od czasów młodości zachowywał się w ten sposób w stosunku do rodziców, a oni pozwalali mu na takie zachowanie. Skoro przez kilkadziesiąt lat spadkodawca i jego małżonka tolerowali impulsywne zachowanie syna, a forma i sposób odzywania nie przekraczała granicy, to nie sposób uznać, że doszło do stosowania przemocy psychicznej.
Bez wątpienia o popełnieniu umyślnego, ciężkiego przestępstwa nie może świadczyć fakt zabrania spadkodawcy dowodu osobistego, czy też odebrania mu prawa do dysponowania emeryturą. Po pierwsze, należy wskazać, że nastąpiło to za zgodą i przyzwoleniem spadkodawcy. W toku postępowania karnego D. Z. zeznał bowiem, że to on zlecił pozwanemu przelewy, bo „już nie chce się tym zajmować i nie ma do tego głowy”, a także wskazał, że pozwany zostawia mu kwoty po 150-200 zł. Po drugie, podjęcie takich środków było uzasadnione stanem zdrowia spadkodawcy. Świadek G. O. zeznała, że D. Z. jeździł na prezentacje, na których namawiano osoby starsze na zakup różnych towarów, np. kołder. Na podstawie medialnych doniesień można stwierdzić, że osoby starsze, które cechują się łatwowiernością, są potencjalnymi ofiarami dla nieuczciwych sprzedawców, a zakup towaru często wiąże się z zawarciem niekorzystnej umowy pożyczki, czy też pozyskaniem danych osobowych, które mogą zostać następnie wykorzystane w sposób przestępczy. Ponadto, jak wynika z zeznań pozwanego D. Z. już wcześniej został namówiony przez siostrzenicę na zaciągnięcie zobowiązania kredytowego. Nadto, co wynika z zeznań wielu świadków, spadkodawca miał problemy z pamięcią, często gubił cenne przedmioty bądź gotówkę, a następnie twierdził, że mu je ukradziono. Po jakimś czasie odnajdywały się w różnych dziwnych miejscach (np. pieniądze w lodówce, vide: zeznania świadka G. O.). W celu weryfikacji twierdzeń spadkodawcy o rzekomych kradzieżach, dzielnicowy zalecił montaż w mieszkaniu kamery. Nadto, z uwagi na problemy z pamięcią spadkodawca nie byłby w stanie wykonywać terminowo płatności z tytułu opłat eksploatacyjnych, opłat za media etc. Z zeznań świadków wynika, że zdarzało mu się zapominać o umówionym spotkaniu z pracownikiem socjalnym. Fakt, że to pozwany dysponował emeryturą spadkodawcy nie powodowało żadnych ujemnych konsekwencji dla D. Z.. Jak bowiem wskazano powyżej, wszystkie rachunki były przez pozwanego terminowo regulowane, a nadto pozwany zaspokajał wszelkie inne potrzeby egzystencjonalne ojca, w tym kupował żywność, posiłki, leki, etc. Nie było więc tak, że pozwany zawłaszczał emeryturę, a spadkodawca nie miał środków do życia. Zeznania powódek w tym zakresie należało uznać za zupełnie niewiarygodne, sprzeczne zarówno z pozostałymi dowodami, jak też zasadami doświadczenia życiowego. W świetle powyższego należało uznać, że zabranie spadkodawcy dowodu osobistego czy pozbawienie go prawa dysponowania emeryturą w okolicznościach niniejszej sprawy nie stanowiły formy przemocy, lecz raczej formę troski o starszego, schorowanego ojca.
Nie może być mowy o popełnieniu przestępstwa określonego w art. 275 k.k., który to przepis stanowi, że kto posługuje się dokumentem stwierdzającym tożsamość innej osoby albo jej prawa majątkowe lub dokument taki kradnie lub go przywłaszcza, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2. Pozwany nie posługiwał się dokumentem tożsamości ojca, a zgodnie z orzecznictwem posłużenie się cudzym dokumentem w rozumieniu ww. przepisu oznacza wykorzystanie go jako własnego (por. wyrok SA w Katowicach z 26 listopada 2003 r., II AKa 370/03, L.). Może to polegać np. na legitymowaniu się przed uprawnionym organem, przedkładaniu w postępowaniu toczącym się przed organem władzy publicznej, okazywaniu w przypadkach korzystania z określonych świadczeń (por. R.A. Stefański (red.), Kodeks karny. Komentarz. Wyd. 6, Warszawa 2023). Nie ma żadnych dowodów, iż pozwany kiedykolwiek wykorzystał dokument tożsamości ojca w taki właśnie sposób. Nadto, nie może być mowy o przywłaszczeniu tego dokumentu, skoro przywłaszczenie dokumentu następuje z chwilą, gdy sprawca tego przestępstwa traktuje go jak własny dokument (por. R.A. Stefański (red.), Kodeks karny. Komentarz. Wyd. 6, Warszawa 2023). Pozwany nigdy w ten sposób tego dokumentu nie traktował. Zresztą nawet, gdyby uznać, że doszło do popełnienia czynu o jakim mowa w art. 275 k.k. – to w świetle okoliczności niniejszego przypadku – nie sposób uznać go za „ciężkie” przestępstwo. Abstrahując już od tego, że czyn ten stanowił jedynie występek, to motywacja pozwanego wynikała ze szlachetnych pobudek, troski o los ojca i chęci uchronienia go przed negatywnymi konsekwencjami ewentualnych działań czy zaniechań.
W świetle powyższego należało uznać, że powódki nie wykazały, aby pozwany dopuścił się umyślnie ciężkiego przestępstwa przeciwko spadkodawcy. Na powyższą okoliczność nie zgłosiły żadnego wiarygodnego dowodu. Wszyscy przesłuchani w niniejszej sprawie świadkowie zgodnie potwierdzili, że pozwany z należytą troską opiekował się ojcem i nie stosował wobec niego przemocy fizycznej czy psychicznej. Natomiast zeznania powódek były całkowicie niewiarygodne. Na podstawie dołączonego do odpowiedzi na pozew wydruku wiadomości e – mail można jednoznacznie stwierdzić, że wszczęcie niniejszego postępowania przeciwko pozwanemu, będącemu przecież bliskim krewnym powódek, było motywowane względami majątkowymi. M. Z. (1) rości sobie bowiem prawo do mieszkania wchodzącego w skład spadku po D. Z., chciałaby stać się wyłączną jego właścicielką i liczyła na przychylne stanowisko pozwanego, mimo że to właśnie pozwany zakupił ten lokal, a następnie darował udział we współwłasności na rzecz rodziców.
W związku z powyższym, na podstawie art. 928 § 1 pkt 1 k.c. a contrario, powództwo podlegało oddaleniu.
O kosztach procesu Sąd orzekł na podstawie art. 98 k.p.c. i zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik sprawy zasądził od przegrywających niniejszy spór powódek solidarnie na rzecz pozwanego kwotę 5.100 zł, według spisu kosztów. Na zasądzoną kwotę składają się koszty poniesione przez pozwanego za sporządzenie odpowiedzi na pozew, udział pełnomocnika w rozprawie w dniu 24 stycznia 2023r., 21 marca 2023r. i 25 kwietnia 2023r., a także wykonanie fotokopii akt sprawy. Wynagrodzenie zostało przyznane w kwocie netto, bez podatku od towarów i usług, albowiem zgodnie z utrwalonym stanowiskiem orzecznictwa podatek od towarów i usług (VAT) nie wchodzi w skład niezbędnych kosztów procesu strony reprezentowanej przez adwokata z wyboru (art. 98 § 3 k.p.c.) (por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 1 grudnia 2010 r., I CZ 99/10, L.).
Podmiot udostępniający informację: Sąd Rejonowy w Gdyni
Osoba, która wytworzyła informację: Joanna Jank
Data wytworzenia informacji: