Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

I C 507/20 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Rejonowy w Gdyni z 2023-06-02

Sygn. akt I C 507/20


WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 2 czerwca 2023 roku


Sąd Rejonowy w Gdyni I Wydział Cywilny

w składzie: Przewodniczący: Sędzia Sławomir Splitt

Protokolant: Jolanta Migot

po rozpoznaniu w dniu 24 maja 2023 r. w Gdyni na rozprawie

sprawy z powództwa R. B. (1)

przeciwko Towarzystwu (...) S.A. z siedzibą w W.

o zapłatę


I. zasądza od pozwanego Towarzystwa (...) S.A. z siedzibą w W. na rzecz powoda R. B. (1) kwotę 50.002,00 złote (pięćdziesiąt tysięcy dwa złote), z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 18 kwietnia 2020 roku do dnia zapłaty;


II. zasądza od pozwanego Towarzystwa (...) S.A. z siedzibą w W. na rzecz powoda R. B. (1) kwotę 9.417,00 złotych (dziewięć tysięcy czterysta siedemnaście złotych) tytułem zwrotu kosztów procesu, z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia uprawomocnienia się orzeczenia do dnia zapłaty.




UZASADNIENIE



Powód R. B. (1) wniósł pozew przeciwko Towarzystwu (...) S.A. z siedzibą w W. o zapłatę kwoty 50.002,00 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 18 kwietnia 2020 roku do dnia zapłaty.

W uzasadnieniu pozwu powód podniósł, że w dniu 17 marca 2020 roku doszło do kolizji, w wyniku której uszkodzony został samochód marki L. (...) o numerze rejestracyjnym (...) będący jego własnością. Jak wskazano sprawca kolizji kierujący pojazdem marki M. (...) o numerze rejestracyjnym (...), usiłując wykonać manewr wyprzedzania na dwupasmowej jednokierunkowej jezdni nieprawidłowo zmienił pas ruchu w wyniku czego uderzył w prawy bok pojazdu powoda spychając go jednocześnie na barierki oddzielające przeciwległy pas ruchu w drugim kierunku. W wyniku tego uszkodzeniu uległy obie strony pojazdu powoda. Kierujący M. został ukarany mandatem karnym. Sprawca kolizji zawarł umowę ubezpieczenia OC z pozwaną. Ubezpieczyciel odmówił jednak wypłaty odszkodowania, stwierdzając, iż zdarzenie nie miało charakteru losowego. Powód zwrócił się o ustalenie kosztów do naprawy do niezależnego biura rzeczoznawców, które dokonało wyceny szkody na kwotę 57.010,80 złotych. W niniejszym procesie powód dochodzi jedynie części roszczenia.



(vide: pozew, k. 3-8)



Pozwany wniósł o oddalenie powództwa w całości, kwestionując swoją odpowiedzialność za zaistniałe zdarzenie. Jak wskazał, zgodnie ze zgromadzonymi w postępowaniu likwidacyjnym informacjami, do uszkodzenia pojazdu powoda miało dojść wskutek nieprawidłowego manewru zmiany pasa ruchu przez kierującego pojazdem M. M. Z. (1) (właścicielem pojazdu jest M. K. (1)). Wskutek kontaktu pojazdów, L. uderzył w bariery energochłonne po lewej stronie drogi, a pojazd M. w bariery po prawej stronie. W toku postępowania likwidacyjnego przeprowadzono oględziny, w trakcie których powód nie był w stanie precyzyjnie wskazać miejsca zdarzenia. Nadto, dokonano oględzin barier energochłonnych i mimo, iż deklarowana prędkość obu pojazdów w chwili zdarzenia miała oscylować w granicach 50 km/h, na barierach nie stwierdzono żadnych śladów (uszkodzeń). Ubezpieczyciel wskazał też, że z informacji uzyskanych w toku likwidacji szkody zgłoszonej przez właściciela pojazdu marki M. z umowy ubezpieczenia autocasco wynika, że pojazd M. w chwili kolizji miał nie posiadać żadnych uszkodzeń. Tymczasem na zdjęciach sporządzonych w toku postępowania likwidacyjnego na błotniku przednim M. oraz przy przedniej krawędzi drzwi przednich prawych widoczne są przetarcia o różnej głębokości oraz rdza. W ocenie pozwanego powyższe uszkodzenia musiały powstać przed zdarzeniem zgłoszonym pozwanemu. Okoliczność ta budzi uzasadnione wątpliwości pozwanego, gdyż pojazdy mogły być uszkodzone w innym miejscu i innych okolicznościach, a następnie przemieszczone na miejsce zdarzenia tj. na ul. (...), gdzie wezwano Policję. W toku postępowania likwidacyjnego pozwany nie uzyskał żadnych informacji od rzekomego sprawcy szkody i właściciela pojazdu sprawcy, a jedynym dowodem zaistnienia zdarzenia jest notatka policyjna z miejsca zdarzenia. Ponadto, pozwany zakwestionował roszczenie co do wysokości, wskazując, iż przedstawiony przez powoda kosztorys uwzględnia zawyżoną stawkę za robociznę, poszerzony zakres czynności niezbędnych do przywrócenia pojazdu do stanu sprzed naprawy, zawyżony zakres części zamiennych i uwzględnia tylko ceny części oryginalnych. Zdaniem ubezpieczyciela pojazd powoda posiadał uszkodzenia niezwiązane ze zdarzeniem z dnia 17 marca 2020 roku w postaci uszkodzenia lampy tylnej lewej i braku oklejenia bocznej szyby. Ponadto, pozwany ustalił, że pojazd powoda uległ poważnej szkodzie w dniu 22 września 2019 roku, gdy właścicielem tego pojazdu był M. K. (2), a zatem kluczowe znaczenie przy ocenie roszczenia powoda ma sposób naprawy pojazdu po tej szkodzie i rodzaj części zamiennych, które zostały użyte do naprawy. Pozwany zakwestionował również datę początkową naliczania odsetek.

(vide: odpowiedź na pozew, k. 22-25)



Sąd ustalił następujący stan faktyczny:



W dniu 17 marca 2020 roku powód R. B. (1) jechał wraz ze znajomym T. Z. samochodem marki L. (...) o numerze rejestracyjnym (...) do G. P. w celu obejrzenia pojazdu, który zamierzał kupić T. Z.. Powód przejechał skrzyżowanie, na którym miał skręcić, a kiedy zorientował się, postanowił zawrócić i pojechać z powrotem. W tym celu przejeżdżał przez most nad obwodnicą. Powód jechał lewym pasem wiaduktu z prędkością około 50 km/h, doganiał pojazd marki M. (...) o numerze rejestracyjnym (...) jadący przed nim prawym pasem. Pojazd ten prowadził M. Z. (1). Przed M. jechała ciężarówka. Kiedy pojazd powoda zbliżał się do samochodu jadącego prawym pasem i znajdował się na wysokości jego tylnych drzwi, kierowca M. chcąc wyprzedzić jadącą przed nim ciężarówkę postanowił zmienić pas na lewy. W tym celu kierujący M. włączył kierunkowskaz, przyspieszył i wjechał na lewy pas. W reakcji na tę sytuację, powód zaczął hamować. M. uderzył w L., po czym oba pojazdy starły się tak, iż pojazd powoda otarł cały prawy bok, a następnie odbił w kierunku barierek energochłonnych, przejechał przez krawężnik i uderzył w barierki, po czym się zatrzymał. Natomiast, pojazd sprawcy odbił w prawą stronę i uderzył w krawężnik, a potem bokiem w barierkę i zatrzymał się około 10-20 metrów przed powodem. W wyniku zdarzenia w żadnym z pojazdów nie otworzyły się poduszki powietrzne. Zdarzenie miało miejsce w godzinach wieczornych, około godziny 20.30, gdy most był oświetlony, a droga sucha. Następnie, pojazdy zostały odstawione w okolice 50 m od miejsca zdarzenia, a obaj kierujący oczekiwali na Policję, która przyjechała na miejsce około godziny 24.00.

(dowód: przesłuchanie powoda R. B. (1), płyta CD k. 140, zeznania świadka T. Z., płyta CD k. 140, zeznania świadka M. Z. (1), płyta CD k. 140, dokumentacja fotograficzna, k. 143-148)



R. B. (1) ani T. Z. nie znali kierującego M. M. Z. (1).

(dowód: przesłuchanie powoda R. B. (1), płyta CD k. 140, zeznania świadka T. Z., płyta CD k. 140, zeznania świadka M. Z. (1), płyta CD k. 140)



Po kolizji powód zlecił naprawę pojazdu w warsztacie G. M. Z. w G.. Do naprawy zostały użyte wyłącznie części oryginalne. W dniu 13 maja 2020 roku warsztat wystawił fakturę VAT za naprawę pojazdu na kwotę 57.010,80 złotych.

(dowód: przesłuchanie powoda R. B. (1), płyta CD k. 140, faktura VAT, k. 163)



Uszkodzenia występujące na samochodach L. i M. (...) w całości mogły powstać w wyniku deklarowanego przebiegu zdarzenia. Nie ma żadnych dowodów, które mogłyby kategorycznie zaprzeczać okolicznościom zdarzenia deklarowanym przez jego uczestników. Do kolizji doszło wyłącznie w następstwie nieprawidłowego sposobu kierowania samochodem M. (...). Skutkiem takiego zachowania kierującego M. było doprowadzenie do boczno otarciowego zderzenia z samochodem powoda poruszającym się lewym pasem jezdni, a następnie wpłynięcie na zmianę toru ruchu L. prowadzącą do kontaktu lewego boku tego pojazdu z lewą barierą drogi, jak również zmiana toru ruchu M. i kontakt tego pojazdu z barierą drogową po stronie prawej. Powód we wskazanej sytuacji drogowej mógł nie dysponować i najprawdopodobniej nie dysponował możliwością uniknięcia zderzenia z pojazdem sprawcy kolizji.

Skutkiem otarciowego kontaktu pojazdów z barierami drogowymi musiało być powstanie na czołach prowadnic barier deformacji oraz śladów otarć, które w przypadku nie usunięcia ich po zdarzeniu przez służby drogowe mogły i powinny utrzymać się na nich przez dość długi czas. Na barierach drogowych znajdują się uszkodzenia po lewej i prawej stronie oraz słabo widoczne ślady otarć, których powstanie może mieć związek z przebiegiem przedmiotowego zdarzenia.

Ślady miejscowych ognisk korozji występujące na przednim prawym błotniku samochodu M. udokumentowane fotograficznie podczas pokolizyjnych oględzin tego pojazdu w dniu 24 marca 2020 roku są najprawdopodobniej wynikiem ogniskowych, miejscowych korozji tego elementu występujących na nim w następstwie niewłaściwego dokonania naprawy blacharsko – lakierniczej po wcześniejszym zdarzeniu niezwiązanym z przedmiotową kolizją.

Uszkodzenia innych elementów samochodu (reflektorów prawego i lewego oraz tylnego) powoda również mogły powstać w wyniku opiniowanego zdarzenia.

(dowód: pisemna opinia biegłego sądowego z zakresu rekonstrukcji wypadków drogowych D. S., k. 506-556 wraz z ustną opinią uzupełniającą, płyta CD k. 592, opinia biegłego sądowego rzeczoznawcy motoryzacyjnego P. T., k. 249-296 wraz z pisemną opinią uzupełniającą, k. 371-389 oraz ustną opinią uzupełniającą, płyta CD k. 444)



W wyniku przedmiotowej kolizji z dnia 17 marca 2020 roku doszło do uszkodzenia ściany tylnej prawej samochodu powoda marki L. w stopniu kwalifikującym tę część do wymiany, przy czym przy wymianie koniecznym jest wymontowanie szyby bocznej tylnej, która nadaje się do powtórnego wykorzystania. Uszkodzenie reflektora lewego oraz reflektora prawego kwalifikuje te elementy do wymiany, natomiast uszkodzenie drzwi kwalifikuje je do naprawy. Nie jest możliwe odtworzenie kształtu pierwotnego błotnika tylnego prawego za pomocą technik blacharskich, gdyż wymaga to wykorzystania znacznych ilości mas szpachlowych. Masa szpachlowa nie zapewni pierwotnej sztywności tej części błotnika tylnego, dlatego konieczna jest wymiana tego elementu.

Wysokość celowych i ekonomicznie uzasadnionych kosztów naprawy uszkodzeń pojazdu powoda marki L. powstałych w wyniku kolizji drogowej z dnia 17 marca 2020 roku wynosi 50.988,59 złotych. Jedynie użycie części oryginalnych spowoduje przywrócenie pojazdu do stanu sprzed szkody. Po naprawie pojazdu wykonanej zgodnie z technologią naprawy producenta przy zastosowaniu części oryginalnych wartość samochodu nie wzrośnie w stosunku do jego wartości przed wypadkiem.

(dowód: opinia biegłego sądowego rzeczoznawcy motoryzacyjnego P. T., k. 249-296 wraz z pisemną opinią uzupełniającą, k. 371-389 oraz ustną opinią uzupełniającą, płyta CD k. 444)



Sprawca kolizji był objęty ochroną ubezpieczeniową na podstawie umowy ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych zawartej z pozwanym Towarzystwu (...) S.A. z siedzibą w W.. W dniu 18 marca 2020 roku powód zgłosił szkodę pozwanemu.

W toku postępowania likwidacyjnego pozwany sporządził kalkulację naprawy, określając koszt naprawy pojazdu powoda na kwotę 21.696,39 zł, a następnie na kwotę 37.586,14 zł. Powód, nie zgadzając się z wyceną szkody przez ubezpieczyciela, zwrócił się o pomoc do niezależnego rzeczoznawcy motoryzacyjnego M. Z. (2), który wycenił szkodę na kwotę 57.010,80 zł.

W trakcie postępowania powód złożył na piśmie oświadczenie dotyczące okoliczności zdarzenia, w którym podał, że przed kolizją poruszał się z prędkością 50 km/h, a także wskazał, że aby uniknąć zdarzenia z pojazdem sprawcy próbował odbić do lewej strony. Zaznaczył także, że pojazd kierowany przez sprawcę odbił się od prawej strony pojazdu powoda. Nadto wykonał szkice przedstawiające położenie pojazdu przed i w chwili zderzenia, jak i po zdarzeniu.

Ostatecznie, decyzją z dnia 8 maja 2020 roku pozwany odmówił wypłaty odszkodowania, wskazując, że zebrany w postępowaniu likwidacyjnym materiał nie pozwala stwierdzić, że uszkodzenia pojazdu powoda powstały w okolicznościach uzasadniających odpowiedzialność kierującego pojazdem marki M.. W uzasadnieniu decyzji ubezpieczyciel podniósł, że analiza dokumentacji daje podstawę do twierdzenia, że zgłoszona szkoda nie powstała w okolicznościach podanych przez uczestników i nie są one zgodne ze stanem faktycznym, zdarzenie nie miało charakteru losowego, a do szkody doszło w sposób kontrolowany.

(dowód: decyzja z dnia 8 maja 2020r., k. 36, druk zgłoszenia szkody k. 37-38, oświadczenie uczestnika kolizji drogowej, k. 40-43, kalkulacja naprawy powoda, k. 4753, kalkulacje naprawy pozwanego, k. 54-59, akta szkody, płyta CD k. 26)



Właściciel samochodu marki M. M. K. (1) zgłosił pozwanemu roszczenie o odszkodowanie za szkodę z tytułu zawartej umowy ubezpieczenia autocasco. W zgłoszeniu szkody wskazał, że do zdarzenia doszło w G. na ul. (...), a w momencie zdarzenia pojazdem kierował M. Z. (1). Nadto, podał, że wskutek zdarzenia uszkodzeniu uległy boki prawy i lewy obu pojazdów uczestniczących w kolizji.

(dowód: zgłoszenie szkody, k. 44-46)



W dniu 22 września 2019 roku pojazd powoda brał udział w kolizji drogowej. Wysokość kosztu naprawy została przez ubezpieczyciela (...) S.A. z siedzibą w W. określona na kwotę 39.283,37 zł.

(dowód: kalkulacja naprawy (...), k. 60-67)



Sąd zważył, co następuje:



Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił na podstawie dowodów z dokumentów przedstawionych przez strony, dowodu z zeznań świadków T. Z. i M. Z. (1), dowodu z przesłuchania powoda, a także dowodu z opinii biegłych sądowych z zakresu techniki motoryzacyjnej P. T. oraz z zakresu rekonstrukcji wypadków drogowych D. S..



Oceniając zebrany w niniejszej sprawie materiał dowodowy, Sąd nie dopatrzył się żadnych podstaw do kwestionowania autentyczności i wiarygodności przedłożonych przez strony dokumentów prywatnych w postaci akt szkody (złożonych na płycie CD), faktury VAT dokumentującej poniesione przez powoda koszty naprawy czy też korespondencji stron prowadzonej w toku postępowania likwidacyjnego. Sąd miał bowiem na uwadze, że powód ani pozwany nie kwestionowali autentyczności tych dokumentów, ani też nie kwestionowali treści oświadczeń zawartych w tych dokumentach. Powyższe dokumenty nie budziły także żadnych wątpliwości Sądu, albowiem nie nosiły żadnych śladów przerobienia, podrobienia czy innej ingerencji. W ramach swobody oceny dowodów Sąd uznał, że przedstawione przez strony dowody z dokumentów przedstawiają faktyczny przebieg postępowania likwidacyjnego przeprowadzonego przez pozwane towarzystwo ubezpieczeń po kolizji z dnia 17 marca 2020r., a także poniesione przez powoda koszty naprawy pojazdu w następstwie tego zdarzenia.



Za wiarygodne Sąd uznał również zeznania świadków oraz powoda. Przede wszystkim należało mieć na względzie, że zeznania uczestników kolizji drogowej złożone w niniejszej sprawie co do przyczyn i przebiegu zdarzenia były ze sobą dość zbieżne, nie było pomiędzy nimi istotnych sprzeczności, które pozwalałyby na stwierdzenie, że którykolwiek z przesłuchanych w niniejszej sprawie mężczyzn zeznał nieprawdę. Zeznania te nie budzą również żadnych wątpliwości w świetle pozostałego materiału dowodowego. Przede wszystkim należy zwrócić uwagę, że obaj biegli w sporządzonych w niniejszej sprawie opiniach jednoznacznie wskazali, że uszkodzenia pojazdu powoda oraz pojazdu marki M. kierowanego przez świadka M. Z. (1) mogły powstać w okolicznościach deklarowanych przez obu uczestników zdarzenia, a także nie dostrzegli w relacjach kierujących samochodami marki L. i M. istotnych rozbieżności odnośnie sposobu poruszania się obu pojazdów przez kolizją, podejmowanych przez nich manewrów, czy też przebiegu kolizji (kontakt otarciowy wzajemny obu pojazdów, a także kontakt z barierkami energochłonnymi), co mogłoby poddawać w wątpliwość możliwość powstania szkody w opisanych w pozwie okolicznościach.



Podstawowym dowodem, na podstawie którego Sąd poczynił ustalenia odnośnie przyczyn i przebiegu zdarzenia z dnia 17 marca 2020 roku była opinia biegłego sądowego z zakresu rekonstrukcji wypadków drogowych D. S.. Zdaniem Sądu opinia ta została sporządzona rzetelnie i fachowo, z uwzględnieniem całokształtu materiału dowodowego. Opinia ta została napisana w sposób jasny, zrozumiały, co pozwoliło Sądowi na prześledzenie toku myślowego biegłego pod kątem zasad logiki i doświadczenia życiowego. Zauważyć przy tym należy, iż biegły D. S. – w odróżnieniu od autora opinii technicznej, na której swoje stanowisko opiera pozwany ubezpieczyciel – jest biegłym w dziedzinie rekonstrukcji wypadków drogowych (specjalizacja M. K. obejmuje natomiast tylko technikę samochodową, ruch drogowy i wycenę maszyn oraz urządzeń technicznym), wielokrotnie występującym w podobnych sprawach, a zatem posiada nie tylko odpowiednią wiedzę teoretyczną, ale także duże doświadczenie zawodowe i procesowe. Podkreślić należy, iż biegły w sposób gruntowny przeanalizował cały znajdujący się w aktach sprawy materiał dowodowy, w tym zeznania i oświadczenia uczestników kolizji, zdjęcia przedstawiające uszkodzenia obu pojazdów biorących udział w zdarzeniu, a także przeprowadził oględziny miejsca zdarzenia. Przedstawiony przez biegłego wywód odnośnie możliwości powstania szkody w deklarowanych przez kierujących okolicznościach, wzajemnych korelacji uszkodzeń obu aut oraz korelacji ich uszkodzeń z uszkodzeniami barierek drogowych jest nader logiczny i nie budzi żadnych wątpliwości Sądu w świetle zasad doświadczenia życiowego czy wiedzy powszechnej. Nadto, wnioski biegłego zostały poparte wynikami komputerowych symulacji zdarzenia.



Za przydatny dowód do wyrokowania w niniejszej sprawie należało również uznać opinię sporządzoną przez biegłego P. T.. Przedmiotowa opinia – zdaniem Sądu – również jest jasna, logiczna i stanowcza. Podkreślić przy tym należy, iż ustalenia biegłego P. T. (który także jest biegłym w zakresie rekonstrukcji wypadków drogowych) odnośnie przyczyn i przebiegu kolizji oraz możliwości powstania uszkodzeń obu pojazdów w okolicznościach deklarowanych przez kierujących są zasadniczo zbieżne z ustaleniami biegłego D. S.. Obie opinie w tym zakresie są komplementarne. Natomiast, jeśli chodzi o wysokość szkody, to przyjęta przez biegłego metodologia wyliczenia kosztu naprawy nie budzi żadnych zastrzeżeń Sądu w świetle wiedzy powszechnej czy zasad logicznego rozumowania, a nadto w opiniach uzupełniających biegły w sposób logiczny, rzeczowy i przekonujący odniósł się do wszystkich zarzutów pozwanego odnośnie związku poszczególnych uszkodzeń z przedmiotowym zdarzeniem, a także sposobu naprawy tych uszkodzeń i tym samym obronił swoją opinię.



Na podstawie art. 235 2 § 1 pkt 4 k.p.c. Sąd pominął natomiast wniosek o dopuszczenie dowodu z zeznań świadków M. K. (4) oraz M. K. (5), albowiem mimo kilkukrotnego wezwania nie stawili się na rozprawie i nie udało się spowodować ich stawiennictwa w Sądzie mimo nakazania doprowadzenia ich przez Policję.



Podstawę prawną powództwa stanowią przepisy art. 822 § 1 i 4 k.c. i art. 824 1 § 1 k.c. oraz art. 13 ustawy z dnia 22 maja 2003r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych. Zgodnie z art. 822 § 1 i 4 k.c. przez umowę ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej zakład ubezpieczeń zobowiązuje się do zapłacenia określonego w umowie odszkodowania za szkody wyrządzone osobom trzecim, względem których odpowiedzialność za szkodę ponosi ubezpieczający albo osoba, na której rzecz została zawarta umowa ubezpieczenia. Uprawniony do odszkodowania w związku ze zdarzeniem objętym umową ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej może dochodzić roszczenia bezpośrednio od zakładu ubezpieczeń. Na mocy natomiast art. 824 1 § 1 k.c. o ile nie umówiono się inaczej, suma pieniężna wypłacona przez zakład ubezpieczeń z tytułu ubezpieczenia nie może być wyższa od poniesionej szkody. Z treści art. 13 ust. 2 ustawy z dnia 22 maja 2003r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych wynika, iż w obowiązkowych ubezpieczeniach odpowiedzialności cywilnej odszkodowanie wypłaca się w granicach odpowiedzialności cywilnej podmiotów objętych ubezpieczeniem, nie wyżej jednak niż do wysokości sumy gwarancyjnej ustalonej w umowie. Dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy istotne znaczenie miały także przepisy art. 361 § 2 k.c., zgodnie z którym w braku odmiennego przepisu ustawy lub postanowienia umowy, naprawienie szkody obejmuje straty, które poszkodowany poniósł, oraz art. 363 § 1 k.c., który stanowi, że co do zasady naprawienie szkody winno nastąpić według wyboru poszkodowanego, bądź przez przywrócenie do stanu poprzedniego, bądź przez zapłatę odpowiedniej sumy pieniężnej, przy czym gdyby przywrócenie do stanu poprzedniego pociągało za sobą dla zobowiązanego nadmierne koszty, roszczenie poszkodowanego ogranicza się do świadczenia w pieniądzu.



Zważyć należy, iż w niniejszej sprawie sporna była przede wszystkim zasada odpowiedzialności pozwanego zakładu ubezpieczeń. Pozwany ubezpieczyciel – powołując się na ustalenia poczynione w trakcie postępowania likwidacyjnego oraz na opinię techniczną sporządzoną w innej sprawie sądowej – podnosił, że uszkodzenia pojazdu powoda marki L. nie powstały w deklarowanych przez niego okolicznościach, a samo zderzenie nie miało charakteru losowego i mogło zostać zainscenizowane. W świetle całokształtu zebranego w niniejszej sprawie materiału dowodowego, a szczególności w świetle opinii złożonej w niniejszej sprawie przez biegłych D. S. i P. T., powyższy zarzut należało uznać za bezzasadny. Szczególnie istotna w tym zakresie jest opinia przygotowana przez biegłego D. S., który jest specjalistą z zakresu rekonstrukcji wypadków drogowych. Zważyć należy, iż przygotowując opinię w niniejszej sprawie biegły uwzględnił nie tylko materiał dowodowy znajdujący się w aktach sprawy oraz aktach szkody, ale przeprowadził także oględziny wiaduktu, na którym miało – wedle relacji uczestników – dojść do przedmiotowej kolizji. W trakcie oględzin biegły ujawnił miejsca uszkodzenia barier drogowych, które występowały po obu stronach wiaduktu w odległości około 46 m od siebie, a na czole prowadnic barier stwierdził ciemnosmugowe ślady otarć. Analizując zdjęcia wykonane podczas oględzin miejsca zdarzenia przez rzeczoznawcę pozwanego ubezpieczyciela, biegły zauważył, że ww. deformacje barier występowały już w dniu 9 kwietnia 2020 roku. Pozwany oczywiście kwestionował związek ujawnionych przez biegłego śladów z przedmiotowym zdarzeniem, wskazując, że nie stwierdzono ich podczas oględzin powypadkowych. Odnosząc się do tego zarzutu ubezpieczyciela D. S. wskazał, że oględziny dokonane przez ubezpieczyciela zostały wykonane pobieżnie (ograniczyły się tylko do początkowej strefy wiaduktu), podczas gdy długość tego wiaduktu wynosiła 400 m. Jak zauważył biegły, ubezpieczyciel nie wziął pod uwagę, że zdarzenie miało charakter dynamiczny i rozgrywało się na odcinku około 150-200 m. Dlatego też, poszukiwanie śladów zderzenia na barierkach powinno zostać dokonane na dłuższym odcinku wiaduktu aniżeli przyjęty przez ubezpieczyciela. Biegły S. przeprowadził również symulację zdarzenia i ustalił na tej podstawie, że odległość pomiędzy miejscem uderzenia w barierkę drogową przez samochód powoda a miejscem uderzenia w barierkę przez M. wynosiła około 35-50 m, co uprawdopodabnia fakt, że odnalezione przez biegłego deformacje barierek powstały wskutek przedmiotowej kolizji. Nadto, biegły zauważył, że skutkiem otarciowego kontaktu obu pojazdów z barierami drogowymi – na które wskazywali zarówno powód jak i świadkowie – musiało być powstanie na czołach prowadnic barier deformacji oraz śladów otarć, które w przypadku nieusunięcia ich po zdarzeniu przez służby drogowe mogły i powinny utrzymać się na nich przez dość długi czas (nawet do kilku lat). Co istotne, biegły stwierdził korelację pomiędzy uszkodzeniami obu aut uczestniczącymi w kolizji z ujawnionymi deformacjami barier drogowych. Jak wskazał D. S. stosunkowo niewielkie różnice pomiędzy wysokościami elementów czoła prowadnicy bariery i wysokością śladów otarcia na uszkodzonych elementach lewego boku L. wynikają z dynamicznego charakteru zdarzenia (zmiana wysokości resorowanego nadwozia względem nawierzchni podłoża, docisk do bariery w fazie dojeżdżania i uderzania oraz odbicia się od niej, przechylenie na prawo podczas dojeżdżania do bariery w wyniku wjazdu lewymi kołami na krawężnik jezdni o wysokości 8 cm). Takie korelacje zachodzą również pomiędzy uszkodzeniami elementów prawego boku M. charakterystycznymi dla uderzenia w barierę drogową i otarciowego kontaktu z barierą. Biegły zauważył przy tym, że ciemnosmugowe ślady otarć widoczne na bocznej części przedniego zderzaka M. najpewniej powstały w wyniku starcia powłoki lakierniczej właśnie po uderzeniu w barierę drogową (zderzak był wykonany z tworzywa sztucznego koloru czarnego). Tego typu uszkodzenia powstają bowiem w wyniku głębokiego starcia powłoki lakierniczej. Wszystkie wskazane powyżej okoliczności świadczą zatem o kontakcie obu aut uczestniczących w kolizji z barierami drogowymi.



Ponadto, biegły przeanalizował możliwość powstania uszkodzeń obu aut w okolicznościach deklarowanych przez kierujących oboma pojazdami. Na podstawie przeprowadzonej symulacji ruchu pojazdów biegły S. stwierdził, że w fazie kontaktu M. poruszał się z większą prędkością niż L.. Jak wyjaśnił, w momencie zetknięcia pojazdów, powód rozpoczął hamowanie i podjął manewr odbicia w lewo, co przy względnie zbliżonej prędkości obu pojazdów, a jednocześnie deklarowanym przez kierującego M. zwiększeniu prędkości (w związku z podjętym przez niego manewrem wyprzedzania), mogło prowadzić do tego, iż w fazie zderzenia pojazdów M. poruszał się już z większą prędkością niż L.. W ocenie biegłego taki wzajemny ruch pojazdów znajduje uzasadnienie w analizie wzajemnych uszkodzeń pojazdów. M. uderzył w bok samochodu powoda, kontaktując się najpierw obudową lewego lusterka z tylnym prawym błotnikiem pojazdu powoda, a następnie przednią częścią lewego boku o przednią część L., ocierając się krawędzią oraz bokiem opony przedniego lewego koła. Biegły zwrócił uwagę, że ślad kontaktowy powstały na prawym boku nadwozia L., za jego przednim prawym kołem, powstał w wyniku oddziaływania krawędzi i boku opony przedniego lewego koła M., przy względnym przemieszczaniu się tego pojazdu z wyrównaną, a następnie większą prędkością od prędkości L.. Nadto, biegły stwierdził zgodność śladu otarcia występującego w przedniej części obudowy lewego lusterka M., który powstał w wyniku kontaktu z poszyciem nadwozia prawego boku L.. Dalej, biegły stwierdził, że jest wysoce prawdopodobnym, że po dynamicznym kontakcie pojazdów, następnie L. zmienił tor ruchu i będąc w chwili zderzenia spychany w lewo (może również skręcając w tym kierunku na skutek odruchowo podjętego manewru obronnego) uderzył elementami lewego boku w barierę drogową. Zważyć należy, iż strona pozwana podnosiła, że biegły nieprawidłowo zrekonstruował przebieg zdarzenia, przyjął szereg hipotetycznych założeń niewynikających z zeznań uczestników, a także przeprowadził nieprawidłową analizę struktury kierunkowej uszkodzeń. Zdaniem Sądu zarzuty pozwanego nie zasługują na uwzględnienie. Ubezpieczyciel powoływał się na zeznania uczestników, z których miało rzekomo wynikać, że to L. miał uderzyć w M. i ocierać się o niego i w związku z tym uszkodzenia pojazdu powoda powinny biec od przodu do tyłu. Wnioskowanie pozwanego nie ma jednak umocowania w zeznaniach powoda i świadków. R. B. (1) opisując przebieg zdarzenia, wskazał, że „ja otarłem się o niego, a on cały czas dociskał”. Świadek T. Z. z kolei zeznał, że „ pojazd zepchnął nas, najechaliśmy na krawężnik i barierki”. Świadek M. Z. (1) natomiast zrelacjonował przebieg zdarzenia, wskazując, że „przy zmianie pasa ruchu uderzyłem powoda bokiem”. Z powyższego w żaden sposób zatem nie wynika, aby to pojazd powoda uderzył w M..



Strona pozwana – kwestionując opinie obu biegłych – wskazywała także na rozbieżności we wskazaniu przez obu kierujących miejsca zdarzenia i podnosiła, że należy w sposób ścisły przyjmować zarówno wskazane przez nich odległości oraz prędkości. Jak wskazał biegły S. faktycznie szkic sporządzony przez M. Z. (1) na rozprawie, która miała miejsce ponad rok po zdarzeniu, różni się od szkicu wykonanego w toku postępowania likwidacyjnego przez powoda (na rysunkach R. B. widoczny jest prosty odcinek wiaduktu, pominięty jest wjazd, natomiast na rysunku sporządzonym przez świadka widoczny jest wjazd w pobliżu miejsca wypadku). Biegły wskazał, że niewątpliwie, wykonując manewr wjazdu z pasa włączania na prawy ruch ruchu biegnący wiaduktem, kierujący M. musiał pokonać dość znaczny odcinek drogi na wiadukcie, zanim możliwe było rozpoczęcie manewru wyprzedzania. W związku z tym jego rysunek nie może oddawać wiernie sytuacji drogowej. Zdaniem Sądu nie oznacza to jednak, że zeznania świadka są niewiarygodne. Nie można bowiem ww. rysunków traktować w sposób ścisły, mają one jedynie charakter poglądowy. Należy bowiem mieć na uwadze, że zdarzenie nastąpiło w porze nocnej i miało dynamiczny charakter, obaj kierujący zostali zaskoczeni zaistniałą sytuacją drogową. Jak wskazuje doświadczenie życiowe w sytuacji powstania zagrożenia drogowego kierujący skupiają uwagę raczej na podjęciu działań czy manewrów obronnych, a nie obserwacjach, na którym dokładnie odcinku drogi doszło do kolizji. W związku z tym niewątpliwie spostrzeżenia uczestników są obarczone pewnym błędem, na co słusznie wskazał biegły. Zatem fakt, iż wykonane przez kierujących szkice nie są idealnie zbieżne ze sobą nie może sam w sobie przesądzać o niewiarygodności relacji uczestników. W niniejszym przypadku, poza zeznaniami kierujących, także inne okoliczności wskazują na losowy charakter zdarzenia, w szczególności powiadomienie przez nich Policji, czy udokumentowanie obecności pojazdów na miejscu zdarzenia oraz uszkodzeń pojazdów na miejscu zdarzenia (vide: dokumentacja zdjęciowa złożona przez świadka M. Z. (1)). Zważyć również należy, iż nie ma żadnych dowodów świadczących o tym, by powód i kierujący M. wcześniej się znali i umawiali przebieg zdarzenia. Jednocześnie, ustalenie faktu braku losowości zdarzenia nie mogłoby nastąpić na zasadzie domniemania faktycznego, gdyż takie domniemanie można byłoby przyjąć wyłącznie wówczas, gdyby ustalone fakty wykluczały możliwość przebiegu kolizji zgodnie z relacją kierujących.



Zważyć należy, iż kwestionując losowy charakter zdarzenia ubezpieczyciel wskazywał również na ślady korozji na prawym błotniku M., argumentując, że niemożliwym jest, aby ujawniły się one w ciągu 7 dni. Jak wynika z opinii biegłego P. T., ogniska korozji mają swoje źródło we wcześniejszej eksploatacji pojazdu i zostały odsłonięte w wyniku usunięcia warstwy lakieru i podkładu podczas kolizji z barierą ochronną. Jak zauważył biegły T. ogniska korozji wgłębnej występują w miejscach szczególnie narażonych na korozję – a taką częścią jest błotnik. Może to dotyczyć pojazdów o długim okresie eksploatacji, albo naprawianych z wykorzystaniem elementów nieoryginalnych lub używanych. Powyższy wniosek koreluje z opinią biegłego S., który wskazał, że ślady miejscowych ognisk korozji występujące na uprzednim prawym błotniku samochodu marki M. są najprawdopodobniej wynikiem ogniskowych, miejscowych korozji tego elementu występującym na nim w następstwie niewłaściwego dokonania naprawy blacharsko – lakierniczej po wcześniejszym zdarzeniu niezwiązanym z kolizją z dnia 17 marca 2020 roku. Wedle biegłego D. S. stan taki nie musi świadczyć o tym, że do uszkodzenia błotnika doszło w innym zdarzeniu, w czasie znacznie poprzedzającym datę spornej kolizji drogowej.



Reasumując tę część rozważań należy wskazać, że w świetle opinii istnieje wzajemna korelacja pomiędzy wszystkimi uszkodzeniami deklarowanymi przez uczestników zdarzenia, a także pomiędzy uszkodzeniami tych aut a deformacjami barier drogowych. Tym samym należało przyjąć, że wypadek miał charakter losowy, a zatem roszczenie co do zasady zasługuje na uwzględnienie. Podkreślić należy, iż ciężar dowodu, że kolizja została zainscenizowana przez jej uczestników i nie miała charakteru losowego, zgodnie z art. 6 k.c., spoczywał na ubezpieczycielu, który z tego wywodził korzystne dla siebie skutki prawne. Przedstawione przez pozwanego dowody, w szczególności opinia M. K. sporządzona w innej sprawie, nie mogły zostać uznane za wiarygodny dowód na wskazane przez ubezpieczyciela okoliczności z uwagi na jej sprzeczności z opinią biegłego S..



Kolejnymi spornymi kwestiami był związek poszczególnych uszkodzeń samochodu powoda z przedmiotową kolizją, a także wysokość poniesionej szkody. Jeśli chodzi o pierwszą ze wskazanych kwestii, to zważyć należy, iż ubezpieczyciel zarzucił powodowi poszerzenie zakresu czynności niezbędnych do przywrócenia pojazdu do stanu sprzed naprawy, zawyżony zakres części zamiennych, uwzględnienie jedynie części oryginalnych, a także podniósł, że pojazd powoda posiadał uszkodzenia niezwiązane ze zdarzeniem z dnia 17 marca 2020 roku w postaci uszkodzenia lampy tylnej lewej i braku oklejenia bocznej szyby. Rozstrzygając kwestię zakresu uszkodzeń oraz sposobu naprawy Sąd oparł się na dowodzie z opinii biegłych sądowych. Na tej podstawie należało uznać, że niewątpliwie uszkodzenia reflektorów pozostają w związku przyczynowym z kolizją. Biegły S. porównał stan reflektorów udokumentowanych na zdjęciach wykonanych w dniach 30 września 2019 roku i 19 marca 2020 roku i stwierdził, że rozdzielenia zaczepów reflektorów różnią się, co oznacza, że ww. elementy zostały naprawione po kolizji z 2019 roku. Jednocześnie, biegły stwierdził, że uszkodzenia reflektorów mogły powstać wskutek kolizji z 17 marca 2020 roku, albowiem podczas zdarzenia z M., a następnie uderzenia lewym bokiem w barierę na oba reflektory mogły zadziałać siły boczne, które byłyby w stanie doprowadzić do zerwania mocowań oraz uszkodzenia przednich reflektorów. Nadto, biegły S. wskazał, że nie można także wykluczyć, że uderzenie lewym bokiem pojazdu w barierkę mogło skutkować uszkodzeniem tylnej lewej lampy zespolonej. Podobnie, na związek uszkodzeń powyższych elementów z kolizją wskazał biegły T.. Zdaniem tego biegłego uszkodzenie lampy tylnej (pękniecie) mogło powstać w wyniku oddziaływania na nią zderzaka tylnego. Podobnie wskutek przedmiotowej kolizji mogło dojść do uszkodzenia reflektora lewego i prawego, które winny zostać zakwalifikowane do wymiany. Co prawda biegły T. stwierdził, że istnieje możliwość naprawy uszkodzenia w postaci złamania mocowania górnego reflektora lewego oraz mocowania górnego reflektora prawego przez użycie szyn mocujących, ale taka naprawa, choć przywraca funkcjonalność reflektorów, to jednak nie przywraca ich do stanu sprzed zdarzenia, ponieważ zestawy naprawcze wykonywane są w postaci nakładek na pęknięte mocowanie reflektora nakładka taka jest nakręcana na pęknięte mocowanie za pomocą dodatkowych wkrętów. Zdaniem Sądu należało wykluczyć taki sposób naprawy, gdyż nie powodowałby, że stan pojazdu zostałby przywrócony do stanu sprzed kolizji. Nadto, biegły T. stwierdził, że na skutek kolizji niewątpliwie doszło do uszkodzenia ściany tylnej prawej L. w stopniu kwalifikującym tą część do wymiany, przy czym stwierdził, że przy wymianie koniecznym jest wymontowanie szyby bocznej tylnej, która nadaje się do powtórnego wykorzystania. Nadto, biegły T. do naprawy zakwalifikował drzwi tylne prawe. W przypadku błotnika tylnego prawego biegły zwrócił uwagę, iż na zdjęciach widoczne jest głębokie odkształcenie błotnika z przełamaniem powierzchni. Zdaniem biegłego jest to uszkodzenie istotne umiejscowione w obszarze przetłoczenia kształtu błotnika i w związku z tym nie jest możliwe odtworzenie kształtu pierwotnego za pomocą technik blacharskich, gdyż wymagałoby to wykorzystania znacznych ilości mas szpachlowych. Masa szpachlowa nie zapewni natomiast pierwotnej sztywności tej części błotnika tylnego. Stąd konieczna jest wymiana tego elementu.



Zdaniem Sądu nie zasługiwał na uwzględnienie zarzut pozwanego dotyczący uwzględnienia jedynie cen części oryginalnych. Z zebranego w niniejszej sprawie materiału dowodowego nie wynika w żaden sposób, aby istniały podstawy do uwzględnienia innych części aniżeli nowe i oryginalne. Zgodnie z utrwalonym poglądem prawnym Sądu Najwyższego zakład ubezpieczeń zobowiązany jest na żądanie poszkodowanego do wypłaty, w ramach odpowiedzialności z tytułu ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadacza pojazdu mechanicznego, odszkodowania obejmującego celowe i ekonomicznie uzasadnione koszty nowych części i materiałów służących do naprawy uszkodzonego pojazdu. Jeżeli ubezpieczyciel wykaże, że prowadzi to do wzrostu wartości pojazdu, odszkodowanie może ulec obniżeniu o kwotę odpowiadającą temu wzrostowi (np. uchwała składu siedmiu sędziów SN z dnia 12 kwietnia 2012r. III CZP 80/11, L.). W niniejszej sprawie ubezpieczyciel nie przedstawił żadnych dowodów, które wskazywałyby, że w przypadku zastosowaniu do naprawy części nowych i oryginalnych dojdzie do wzrostu wartości samochodu. Natomiast, w swojej opinii biegły T. jednoznacznie wskazał, że po naprawie pojazdu wykonanej zgodnie z technologią naprawy producenta przy zastosowaniu części oryginalnych wartość samochodu nie wzrośnie w stosunku do jego wartości przed wypadkiem. Tym samym wysokość szkody została ustalona przez Sąd przy uwzględnieniu cen części oryginalnych.



Uznając zasadność przeprowadzenia wszystkich wskazanych powyżej operacji naprawczych, Sąd uznał, że wysokość celowych i ekonomicznie uzasadnionych kosztów naprawy uszkodzeń pojazdu L. powstałych w wyniku kolizji drogowej z dnia 17 marca 2020 roku wynosi 50.988,59 złotych. Mając jednak na względzie, że powód domagał się kwoty niższej, tj. 50.002,00 zł - na podstawie art. 822 § 1 i 4 k.c. i art. 8241 § 1 k.c. oraz art. 14 ustawy z dnia 22 maja 2003r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych - Sąd uwzględnił powództwo w całości. Od powyższej kwoty, na podstawie art. 481 § 1 i 2 k.c. zasądzono odsetki ustawowe za opóźnienie od dnia 18 kwietnia 2020 roku do dnia zapłaty, mając na względzie, że szkoda została zgłoszona w dniu 18 marca 2020 roku i 30 - dniowy termin do ustalenia i wypłaty odszkodowania upłynął z dniem 17 marca 2020 roku.



O kosztach procesu Sąd orzekł na podstawie art. 98 § 1 k.p.c. i zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik sprawy zasądził od przegrywającego pozwanego na rzecz powoda całość poniesionych przez niego kosztów, tj. kwotę 9.417 zł, na którą składają się: opłata sądowa od pozwu (2.500 zł), opłata za czynności fachowego pełnomocnika powoda w stawce minimalnej zgodnie z § 2 pkt 6 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (5.400 zł), opłata skarbowa od pełnomocnictwa (17 zł) i zaliczka na poczet opinii biegłego (1.500 zł). Nadto, na podstawie art. 98 § 1 1 k.p.c. Sąd zasadził odsetki ustawowe za opóźnienie od dnia uprawomocnienia się wyroku do dnia zapłaty.



Dodano:  ,  Opublikował(a):  Joanna Jachurska
Podmiot udostępniający informację: Sąd Rejonowy w Gdyni
Osoba, która wytworzyła informację:  Sędzia Sławomir Splitt
Data wytworzenia informacji: