I C 427/20 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Rejonowy w Gdyni z 2023-11-23

Sygn. akt I C 427/20

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 23 listopada 2023 r.

Sąd Rejonowy w Gdyni I Wydział Cywilny

w składzie następującym:

Przewodniczący: SSR Małgorzata Nowicka-Midziak

po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w dniu 23 listopada 2023 r. w G.

sprawy z powództwa K. W.

przeciwko (...) S.A. V. (...) w W.

o zapłatę

1.  zasądza od pozwanej na rzecz powódki kwotę 20 662,38 zł. (dwadzieścia tysięcy sześćset sześćdziesiąt dwa złote trzydzieści osiem groszy) wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 25 czerwca 2020r do dnia zapłaty;

2.  oddala powództwo w pozostałym zakresie;

3.  zasądza od pozwanej na rzecz powódki kwotę 4 497,93 zł. (cztery tysiące czterysta dziewięćdziesiąt siedem złotych dziewięćdziesiąt trzy grosze) tytułem zwrotu kosztów procesu wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia uprawomocnienia orzeczenia do dnia zapłaty;

4.  nakazuje ściągnięcie od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Gdyni kwotę 3 514,64 zł. (trzy tysiące pięćset czternaście złotych sześćdziesiąt cztery grosze) tytułem brakujących kosztów opinii biegłych.

Sygn. akt I C 427/20

UZASADNIENIE

Powódka K. W. wniosła pozew przeciwko pozwanemu (...) S.A. V. (...) z siedzibą w W. o zapłatę kwoty 24.584,40 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia wniesienia pozwu do dnia zapłaty, a także zasądzenie na swoją rzecz kosztów procesu według norm przepisanych.

W uzasadnieniu podała, że dnia 12 października 2019 roku została poszkodowana w wypadku drogowym z winy kierowcy pojazdu posiadającego obowiązkowe ubezpieczenie odpowiedzialności cywilnej u pozwanego. W jego wyniku powódka doznała szeregu urazów fizycznych oraz psychicznych.

Powódka zgłosiła szkodę na mieniu w wysokości 3.173,74 zł oraz szkodę na osobie w wysokości 100.000 zł dochodzoną tytułem zadośćuczynienia.

Pozwana zlikwidowała szkodę jedynie poprzez wypłatę tytułem odszkodowania kwoty 108,22 zł oraz zadośćuczynienia kwoty 2.000,00 zł.

Szkoda niemajątkowa powódki wyniosła 4.584,40 zł, co stanowiło łączny koszt leczenia (3.534,40 zł) oraz opieki osób trzecich (1.050,00 zł).

(pozew – k. 3-5v.)

Pozwany w odpowiedzi na pozew wniósł o oddalenie powództwa w całości i zasądzenie na swoją rzecz kosztów procesu według norm przepisanych.

Zdaniem pozwanej wypłacone dotychczas kwoty tytułem odszkodowania oraz zadośćuczynienia w pełni kompensują szkodę. Powódka powinna korzystać ze świadczeń w ramach NFZ. Wysokość stawki godzinowej za opiekę (25 zł/h) nie powinna mieć zastosowania, albowiem powódka nie wymagała specjalistycznej opieki. Nie ma zatem podstaw do stosowania wyższej stawki niż ta wynikająca z minimalnej stawki wynagrodzenia za pracę.

Ewentualne odsetki powinny być naliczane od dnia wyrokowania.

(odpowiedź na pozew – k. 91-94)

Stan faktyczny:

Dnia 12 października 2019 roku powódka brała udział w wypadku drogowym z winy kierowcy pojazdu objętego obowiązkowym ubezpieczeniem odpowiedzialności cywilnej u pozwanego. Pojazd powódki zderzył się niemal czołowo z innym pojazdem. W pojeździe powódki aktywowały się poduszki powietrzne. Powódka wysiadła z pojazdu o własnych siłach. Powódka nie była świadoma mimowolnego oddania moczu. Po kilku godzinach od wypadku, na skutek bólu, powódka udała się na (...), gdzie wykonano zdjęcia RTG kości nadgarstka, klatki piersiowej i kręgosłupa szyjnego. Nie stwierdzono zmian pourazowych kostnych. Zalecono powódce noszenie kołnierza ortopedycznego przez 2 tygodnie i konsultację ortopedyczną. W ciągu 2 tygodni powódka udała się do ortopedy, gdzie zalecono noszenie kołnierza ortopedycznego przez dalsze 6 tygodni. Neurolog zalecił powódce stosowanie leków S. oraz R.. Po wypadku powódka objęta była pomocą psychiatryczną, podczas której zlecono jej zażywanie leków. W codziennych czynnościach pomagała powódce jej siostra w wymiarze 5 godzin dziennie w okresie 3 tygodni.

(dowód: zeznania powódki – k. 130v.-131v., płyta – k. 133, dokumentacja medyczna – k. 11-21, potwierdzenie – k. 23, pokwitowanie – k. 25-25v., oświadczenie – k. 27, dokumentacja fotograficzna – k. 49v.-50, zeznania świadka W. W. – k. 146v.-147, płyta – k. 148)

Powódka w okresie od dnia 14 października 2019 roku do dnia 25 października 2019 roku przebywała na zwolnieniu lekarskim.

(dowód: zaświadczenie (...) k. 9-10)

W ujęciu stomatologicznym w wyniku wypadku powódka doznała wstrząsu zębów siekaczy szczęki z odpryskami szkliwa zębów 11, 21 oraz 22. Z tego powodu przez okres około 2 tygodni powódka miała zaburzoną funkcję odgryzania pokarmów i zmuszona była do stosowania diety płynnej i papkowatej. Dolegliwości bólowe w momencie nacisku na siekacze mogły być odczuwalne jako ból o bardzo dużym nasileniu. Dolegliwości w postaci bólu samoistnego mogły nie występować lub dawać dyskomfort lub niewielkie nasilenie bólu. M. w szkliwie zębów mogły dawać umiarkowane dolegliwości bólowe prowokowane bodźcami termicznymi, tj. niską temperaturą przez okres nawet do kilku tygodni. Z upływem czasu powinny ustąpić samoistnie.

Leczenie stomatologiczne polegało na przyjmowaniu leków przeciwbólowych bezpośrednio po urazie oraz wymuszonym dolegliwościami bólowymi ograniczeniem obciążeń zgryzowych siekaczy. Uszkodzenia szkliwa nie wymagały interwencji lekarskiej.

Skutki wstrząsu zębów uległy już wygojeniu.

Powódka na skutek urazu w ujęciu stomatologicznym nie doznała trwałego uszczerbku na zdrowiu.

(dowód: dokumentacja medyczna – k. 168, pisemna opinia biegłej sądowej stomatolog – k. 182-191 wraz z pisemnymi opiniami uzupełniającymi – k. 219-221, k. 264-266)

W ujęciu ortopedycznym powódka doznała urazu pośredniego kręgosłupa szyjnego w typie trzaskającego bicza, urazu klatki piersiowej i przedramienia lewego. Badania diagnostyczne nie wykazały zmian kostnych pourazowych.

W wyniku tych urazów nie doznała trwałego uszczerbku na zdrowiu.

Nasilone dolegliwości trwały około 7 dni. Powódka wymagała wówczas systematycznego przyjmowania środków przeciwbólowych, prowadzenia sedatywnego, fotelowo-łóżkowego trybu życia i pomocy podczas wykonywania cięższych czynności domowych.

Leczenie skutków urazu polegało na używaniu kołnierza ortopedycznego, przyjmowania środków przeciwbólowych w pierwszych dniach po zdarzeniu.

Rokowania co do stanu zdrowia są korzystne.

Koszt zakupu preparatu S. w wysokości 11,99 zł, zakupu kołnierza ortopedycznego w wysokości 32,40 zł oraz zabiegów rehabilitacyjnych w łącznej wysokości 470,00 zł były uzasadnione i miały związek z leczeniem skutków wypadku.

(dowód: pisemna opinia biegłego sądowego ortopedy – k. 255-258 wraz z pisemnymi opiniami uzupełniającymi – k. 308-309, k. 337)

W zakresie zdrowia psychicznego na skutek wypadku u powódki wystąpiły zaburzenia adaptacyjne w postaci depresyjno-lękowej. W związku z tym stosowano leczenie lekami przeciwlękowymi i przeciwdepresyjnymi. Objawy zaburzeń adaptacyjnych utrzymywały się przez okres kilku (prawdopodobnie czterech) miesięcy, po czym uległy częściowej remisji. Pozostałe objawy spełniają kryteria zaburzeń lękowych w postaci fobii. Aktualnie stan psychiczny powódki nie wymaga regularnego leczenia psychiatrycznego (farmakoterapii) z powodu wypadku komunikacyjnego. Konieczna jest kontynuacja psychoterapii.

Z tych powodów u powódki wystąpił długotrwały uszczerbek na zdrowiu na poziomie 5 % ustalony na podstawie pkt 10a załącznika do rozporządzenia Ministra Pracy i Polityki Społecznej z dnia 18 grudnia 2002 roku w postaci tabeli procentowej stałego lub długotrwałego uszczerbku na zdrowiu.

(dowód: pisemna opinia biegłej psychiatry – k. 342-347v. wraz z pisemną opinią uzupełniającą – k. 379-379v.)

Za masaże po wypadku powódka zapłaciła łącznie 970,00 zł.

(dowód: faktury – k. 40-41v.)

Zabiegi fizjoterapeutyczne kosztowały powódkę łącznie 910,00 zł.

(dowód: faktury – k. 42)

Za usługi stomatologiczne po wypadku powódka zapłaciła łącznie kwotę 950,00 zł.

(dowód: paragony – k. 43-44)

Podczas wizyty w klinice stomatologicznej dnia 4 listopada 2019 roku wykonano u powódki zdjęcie ortopantomograficzne za kwotę 80,00 zł.

(dowód: zaświadczenie – k. 90, paragon – k. 44)

Koszt zakupu zaleconego powódce kołnierza ortopedycznego wyniósł 35,00 zł.

(dowód: faktura – k. 35)

Podczas wypadku uszkodzeniu uległy okulary korekcyjne powódki. Koszt zakupu nowych wyniósł 986,00 zł.

(dowód: paragon – k. 37)

W celu odbycia wizyt lekarskich w dniach 22 października 2019 roku oraz 29 października 2019 roku powódka uiściła łącznie kwotę 10,00 zł tytułem opłat parkingowych.

(dowód: paragony – k. 38)

Powódka zgłosiła szkodę pozwanemu, który w toku postępowania likwidacyjnego uznał swoją odpowiedzialność za szkodę i przyznał powódce kwotę 2.000,00 zł tytułem zadośćuczynienia oraz kwotę 108,22 zł tytułem odszkodowania.

(dowód: zgłoszenie szkody – k. 26, opis zdarzenia – k. 28-28v., potwierdzenie – k. 29-29v., decyzja – k. 32-33, korekta stanowiska – k. 33v.-34)

Pismem z dnia 6 grudnia 2019 roku powódka wezwała pozwanego do zapłaty kwoty 100.000,00 zł tytułem zadośćuczynienia oraz kwoty 2.123,74 zł tytułem poniesionych kosztów leczenia.

(dowód: pismo z dnia 06.12.2019r. – k. 45-48)

Sąd zważył, co następuje:

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił na podstawie dowodów z dokumentów przedłożonych przez strony, dowodu z zeznań stron z ograniczeniem do powódki oraz świadka, a także z opinii biegłych z zakresu ortopedii, stomatologii oraz psychiatrii.

Oceniając zgromadzony w sprawie materiał dowodowy Sąd uznał, że dowody z dokumentów przedłożonych przez strony są wiarygodne, albowiem żadna ze stron nie kwestionowała autentyczności tych dokumentów, w tym zgodności przedstawionych kopii dokumentów z oryginałami, prawdziwości twierdzeń w nich zawartych, ani też żadna ze stron nie zaprzeczyła, że osoby podpisane pod tymi dokumentami nie złożyły oświadczeń w nich zawartych.

W ocenie Sądu brak było podstaw do kwestionowania dowodu z opinii biegłych sądowych na okoliczność ustalenia rodzaju i skutków dla zdrowia powódki, powstałych w wyniku przedmiotowego wypadku, wysokości i charakteru doznanego uszczerbku oraz rokowań co do stanu zdrowia powódki na przyszłość, albowiem zostały sporządzone w sposób rzetelny, profesjonalny i z zachowaniem należytych standardów, co czyni je w pełni przydatnymi do rozstrzygnięcia sprawy. Nadto, wnioski do jakich doszli biegli są stanowcze i zostały logicznie uzasadnione, nie budzą one także żadnych wątpliwości Sądu w świetle zasad doświadczenia życiowego czy wiedzy powszechnej.

Odnosząc się do zarzutów co do opinii biegłej stomatolog należało zauważyć, że procentowe ustalenie uszczerbku na zdrowiu ma jedynie pomocniczy charakter przy ustalaniu odpowiedniej kwoty tytułem zadośćuczynienia. Nie istnieje bowiem automatyzm odniesiony do przelicznika procentowego, jak ma to miejsce w niektórych, innych niż polski, systemach prawnych. Każdy przypadek rozpatrywany jest in casu, co wynika z faktu, że procentowe określenie uszczerbku oderwane jest od realiów konkretnej osoby. Obniżenie funkcjonalności określonych narządów ruchu dla różnych osób może stanowić zupełnie inną dolegliwość w zależności od wykonywanej pracy, wieku, aktywności sportowej, itp.

Zauważyć należało, że powódka zgłaszając zastrzeżenia do opinii biegłej stomatolog była ewidentnie spóźniona. W pierwszym piśmie odnosiła się zasadniczo jedynie do ustalonego procentowego uszczerbku na zdrowiu, a dopiero po wydaniu uzupełniającej opinii skupiła się na meritum opinii głównej. Jednak i do tych zarzutów biegła szczegółowo się ustosunkowała i wyjaśniła wszelkie nurtujące powódkę kwestie. Swoje wnioski biegła oparła zarówno na badaniu uzębienia powódki, jak i dostępnej dokumentacji z leczenia stomatologicznego. Wniosek o wydanie kolejnej uzupełniającej opinii na podstawie art. 235 2 § 1 pkt 5 k.p.c. należało pominąć, albowiem jego realizacja powodowałaby niezasadne wydłużenie postępowania. Powódka formułowała zarzuty, które w świetle wydanych dotychczas opinii znajdowały w nich wystarczająco jasne i pełne wyjaśnienie.

Rozważania dotyczące procentowego uszczerbku na zdrowiu odnieść należy również do opinii biegłego ortopedy. Należy podzielić ustalenia biegłego, co braku trwałego uszczerbku na zdrowiu powódki, co oznacza że wynosi on 0%. Również i ten biegły w uzupełniających opiniach udzielił odpowiedzi na wszystkie pytania i zarzuty do opinii. Biegły konsekwentnie podtrzymywał ustalenia co do doznanych przez powódkę obrażeń, dokonując na tyle, na ile to możliwe, ich obiektywizacji. Biegły zauważył, że u osób poszkodowanych może dochodzić do wyolbrzymiania skutków obrażeń, czego nie należy traktować jako uwaga ad personam do powódki, ale do ogólnych tendencji, nie wynikających przecież zawsze z celowego działania, ale właśnie subiektywnych odczuć. Jest oczywistym, że osoba poszkodowana może nie być w stanie rozdzielić skutków wypadku od innych okoliczności, a wypadek zawsze wydaje się (nawet subiektywnie), jako wydarzenie gwałtowne i najbardziej zapadające w pamięć, przyczyną większości dolegliwości. Również biegły ortopeda oparł się o dostępną dokumentację medyczną, w tym badania obrazowe. Po wydaniu ostatniej uzupełniającej opinii powódka jedynie ogólnie zarzuciła biegłemu, że nie odpowiedział na wszystkie pytania. Sąd uznał, że biegły wyjaśnił wszystkie wątpliwości zgłoszone do opinii.

Jeżeli zaś mowa o opinii biegłej psychiatry, to większość pytań sprowadzała się głównie do zagadnień czysto akademickich, na które biegła w miarę możliwości odpowiedziała. Powódka żądała wezwania biegłej na rozprawę, ale na zobowiązanie Sądu nie wskazała żadnych pytań, jakie zamierzała zadać biegłej. Stąd też wzywanie biegłej na rozprawę w świetle braku pytań do niej wyłącznie przedłużyłoby postępowanie, a art. 235 2 § 1 pkt 5 k.p.c. realizował w tym kontekście postulat szybkości postępowania.

Wobec wniosków opinii Sąd ostrożnie podszedł do zeznań powódki oraz świadka. Należało mieć na uwadze, że cierpienie (psychiczne lub fizyczne) jako odczuwalne zjawisko jest własnością doświadczeń zmysłowych i w pewnym sensie jest subiektywne. Stąd zobiektywizowanie cierpień powódki przez pryzmat wiedzy specjalnej lub zasad doświadczenia życiowego nie dewaluuje mocy dowodowej zeznań, podlegających zasadom swobodnej oceny dowodów. Sąd dał wiarę, że powódce towarzyszyły dolegliwości bólowe, ale nie oznacza to jeszcze, że wszelkie deklarowane cierpienia związane są z przedmiotowym wypadkiem.Cierpienia powódki należało zobiektywizować pod kątem uzyskanych wiadomości specjalnych. Podobnie rzecz ma się w zakresie czasookresu wymaganej opieki.

W tym stanie rzeczy normatywną podstawę odpowiedzialności pozwanego ubezpieczyciela stanowiły przepisy art. 822 § 1 i 4 k.c. i art. 824 1 § 1 k.c. oraz art. 9 i art. 13 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (Dz.U. 2003 nr 124 poz. 1152 ze zm.) w zw. z art. 415 k.c., art. 444 § 1 k.c. i art. 445 § 1 k.c.

Zgodnie z art. 822 § 1 i 4 k.c. przez umowę ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej zakład ubezpieczeń zobowiązuje się do zapłacenia określonego w umowie odszkodowania za szkody wyrządzone osobom trzecim, względem których odpowiedzialność za szkodę ponosi ubezpieczający albo osoba, na której rzecz została zawarta umowa ubezpieczenia. Uprawniony do odszkodowania w związku ze zdarzeniem objętym umową ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej może dochodzić roszczenia bezpośrednio od zakładu ubezpieczeń. Na mocy natomiast art. 824 1 § 1 k.c. o ile nie umówiono się inaczej, suma pieniężna wypłacona przez zakład ubezpieczeń z tytułu ubezpieczenia nie może być wyższa od poniesionej szkody. Z treści art. 9 ustawy z dnia 22 maja 2003 roku o ubezpieczeniach obowiązkowych (...) umowa ubezpieczenia obowiązkowego odpowiedzialności cywilnej obejmuje odpowiedzialność cywilną podmiotu objętego obowiązkiem ubezpieczenia za szkody wyrządzone czynem niedozwolonym oraz wynikłe z niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania, o ile nie sprzeciwia się to ustawie lub właściwości (naturze) danego rodzaju stosunków. Z kolei, zgodnie z art. 13 ust. 2 tejże ustawy w obowiązkowych ubezpieczeniach odpowiedzialności cywilnej odszkodowanie wypłaca się w granicach odpowiedzialności cywilnej podmiotów objętych ubezpieczeniem, nie wyżej jednak niż do wysokości sumy gwarancyjnej ustalonej w umowie. Nadto, na względzie należy mieć również treść art. 361 §1 k.c., który stanowi, iż zobowiązany do odszkodowania ponosi odpowiedzialność jedynie za normalne następstwa działania lub zaniechania z którego szkoda wynikła, oraz treść art. 363 § 1 k.c. który stanowi, że co do zasady naprawienie szkody winno nastąpić według wyboru poszkodowanego, bądź przez przywrócenie do stanu poprzedniego, bądź przez zapłatę odpowiedniej sumy pieniężnej, przy czym gdyby przywrócenie do stanu poprzedniego pociągało za sobą dla zobowiązanego nadmierne koszty, roszczenie poszkodowanego ogranicza się do świadczenia w pieniądzu. Jednocześnie z treści art. 361 § 2 k.c. wynika, iż naprawienie szkody obejmuje straty, które poniósł poszkodowany.

Odpowiedzialność sprawcy szkody była odpowiedzialnością deliktową i uzależnioną od wykazania przesłanek w postaci: zdarzenia, z którym system prawny wiąże odpowiedzialność na zasadzie winy, szkody i związku przyczynowego miedzy owym zdarzeniem a szkodą. Z kolei odpowiedzialność pozwanego ubezpieczyciela wynikała z zawartej ze sprawcą umowy ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej (art. 822 § 4 k.c.), jednakże i w tym przypadku odpowiedzialność ubezpieczyciela zależała od wykazania powyższych przesłanek określonych w art. 415 k.c.

Pozwany nie kwestionował swojej odpowiedzialności za szkodę co do zasady – uznał ją już na etapie postępowania likwidacyjnego.

Jeśli chodzi o roszczenie o zapłatę zadośćuczynienia za krzywdę, to pozwany zakwestionował rozmiar krzywdy poniesionej przez powódkę. Dokonując ustaleń w przedmiocie rozmiaru krzywdy pamiętać należy, że nie jest możliwe ścisłe określenie rozmiaru krzywdy i wysokości zadośćuczynienia, zaś każdy przypadek powinien być rozpatrywany indywidualnie z uwzględnieniem wszystkich okoliczności sprawy (por.: wyrok SN z dnia 3 czerwca 2011 r., III CSK 279/10, OSP 2012/4/44). Bez wątpienia wprowadzenie do przepisu art. 445 § 1 k.c. klauzuli generalnej "odpowiedniej sumy" pozostawia sądowi orzekającemu margines uznaniowości, co do wysokości zasądzanej kwoty. Jest on dodatkowo wzmocniony fakultatywnym charakterem tego przyznania ("może"), co wskazuje na konstrukcję należnego zadośćuczynienia dopiero po przekroczeniu pewnego poziomu krzywdy (por.: wyrok Sądu Najwyższego z dnia 23 stycznia 1974 r., II CR 763/73, OSPiKA 1975, nr 7-8, poz. 171). Pomimo niemożności ścisłego ustalenia wysokości uszczerbku należy jednak opierać rozstrzygnięcie na kryteriach zobiektywizowanych, a nie kierować się wyłącznie subiektywnymi odczuciami poszkodowanego. Sąd miał na uwadze, że wobec niewymierności szkody niemajątkowej określając wysokość "odpowiedniej sumy", sąd powinien niewątpliwie kierować się celami oraz charakterem zadośćuczynienia i uwzględnić wszystkie okoliczności mające wpływ na rozmiar doznanej szkody niemajątkowej. Podstawowe znaczenie musi mieć rozmiar doznanej krzywdy, o którym decydują przede wszystkim takie czynniki, jak rodzaj uszkodzenia ciała czy rozstroju zdrowia, ich nieodwracalny charakter polegający zwłaszcza na kalectwie, długotrwałość i przebieg procesu leczenia, stopień cierpień fizycznych i psychicznych, ich intensywność i długotrwałość, wiek poszkodowanego i jego szanse na przyszłość oraz poczucie nieprzydatności społecznej (por.: wyrok Sądu Najwyższego z dnia 1 kwietnia 2004r., II CK 131/03, LEX nr 327923). Ponadto należy mieć na względzie, że chodzi tu o krzywdę ujmowaną jako cierpienie fizyczne, a więc ból i inne dolegliwości oraz cierpienia psychiczne, czyli negatywne uczucia przeżywane w związku z cierpieniami fizycznymi lub następstwami uszkodzenia ciała, czy rozstroju zdrowia w postaci np. zeszpecenia, wyłączenia z normalnego życia itp. Celem zadośćuczynienia jest przede wszystkim złagodzenie tych cierpień. Winno ono mieć charakter całościowy i obejmować wszystkie cierpienia fizyczne i psychiczne, zarówno już doznane, jak i te, które zapewne wystąpią w przyszłości (a więc prognozy na przyszłość). Przy ocenie więc "odpowiedniej sumy" należy brać pod uwagę wszystkie okoliczności danego wypadku, mające wpływ na rozmiar doznanej krzywdy (por.: wyrok Sądu Najwyższego z dnia 3 lutego 2000r., CKN 969/98, LEX nr 50824). Zwraca się przy tym uwagę na konieczność zachowania niezbędnej równowagi między kompensacyjną funkcją zadośćuczynienia, a koniecznością uwzględnienia materialnego poziomu życia i dochodów społeczeństwa (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 17.11.2016 r., IV CSK 15/16, LEX nr 2180098).

W ocenie Sądu powódka wykazała, że dochodzona przez nią kwota z tytułu zadośćuczynienia za (wraz z kwotą wypłaconą w toku postępowania likwidacyjnego) jest adekwatna do rozmiaru obrażeń doznanych w wyniku przedmiotowego wypadku, dolegliwości bólowych z nimi związanych, rozmiaru cierpień fizycznych i psychicznych oraz ograniczeń w życiu codziennym, wieku powódki i jej dotychczasowego trybu życia. Przede wszystkim za przyznaniem poszkodowanej zadośćuczynienia w takiej właśnie wysokości przemawia rozmiar i charakter obrażeń, jakie odniosła wskutek wypadku. W kontekście objawów somatycznych u powódki nie doszło do trwałego uszczerbku na zdrowiu na skutek przedmiotowego wypadku. Nie mniej doznała fizycznych dolegliwości w postaci wstrząsu zębów, a także ich mikrouszkodzeń co przez około 2 tygodnie powodowało zaburzenia normalnego przyjmowania pokarmu i stanowiło dla niej znaczny dyskomfort. Jak wskazała biegła, powódka zmuszona była do stosowania diety płynnej i papkowatej. Powódka doznała także urazu pośredniego kręgosłupa szyjnego w typie trzaskającego bicza, urazu klatki piersiowej i przedramienia lewego. Wiązało się to z noszeniem kołnierza ortopedycznego przez około 2 miesiące, co niewątpliwie utrudniało powódce codzienne czynności. Dodatkowo u powódki włączono farmakoterapię, m.in. w celu obniżenia dolegliwości bólowych oraz niwelacji skutków w sferze zdrowia psychicznego. Biegła psychiatra, po analizie dostępnej dokumentacji oraz wywiadzie z powódką doszła do wniosku, że na skutek wypadku opiniowana doznała 5 % trwałego uszczerbku na zdrowiu związanego z zaburzeniami adaptacyjnymi utrzymującymi się przez okres prawdopodobnie 4 miesięcy. Aktualnie powódka wymaga pozostawania pod opieką psychiatryczną i regularnego przyjmowania leków. Zdaniem Sądu nie było powodu, aby deprecjonować zaburzenia doznane u powódki w sferze zdrowia psychicznego, w kontekście jej wcześniejszych stanów depresyjnych po śmierci matki i wcześniejszego zażywania nawet twardych narkotyków (marihuana, ekstazy, kokaina), co wynikało z niekwestionowanego wywiadu. Żadna ze stron ustalonego pomocniczo stopnia uszczerbku nie kwestionowała.

W związku z powyższym kwota 20.000,00 zł z tytułu zadośćuczynienia jest odpowiednia do charakteru urazów, ich skutków, długotrwałości i sposobu leczenia, w szczególności do dyskomfortu w codziennym funkcjonowaniu wynikającego z doznanego z tego tytułu urazu. Sąd wziął pod rozwagę, że zadośćuczynienie nie może powodować wzbogacenia po stronie poszkodowanego kosztem sprawcy i ubezpieczyciela, a jedynie rekompensować powstałą krzywdę. Zdaniem Sądu kwota ta – z uwagi na aktualny poziom życia społeczeństwa – przedstawia dla powódki ekonomicznie odczuwalną wartość. Jednocześnie nie jest ona nadmierna w stosunku do doznanej krzywdy i aktualnych stosunków majątkowych społeczeństwa i jest utrzymana w rozsądnych granicach. Stąd też w ocenie Sądu wyżej wskazane okoliczności sprawy w pełni usprawiedliwiają taką wysokość zadośćuczynienia i w żaden sposób nie można go uznać za nadmierne.

Przechodząc do oceny żądania zapłaty kwoty 4.584,40 zł tytułem odszkodowania Sąd zważył, że zgodnie z art. 444 § 1 k.c. w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia naprawienie szkody obejmuje wszelkie wynikłe z tego powodu koszty. Na żądanie poszkodowanego zobowiązany do naprawienia szkody powinien wyłożyć z góry sumę potrzebną na koszty leczenia, a jeżeli poszkodowany stał się inwalidą, także sumę potrzebną na koszty przygotowania do innego zawodu. Jak wskazuje się w judykaturze obowiązek naprawienia szkody obejmuje koszty leczenia, a więc wydatki związane z postawieniem diagnozy, terapią i rehabilitacją poszkodowanego. Ich zakres nie może ograniczać się do wydatków kompensowanych w ramach powszechnego ubezpieczenia zdrowotnego, lecz powinien obejmować koszty działań, podjętych z uzasadnionym – zważywszy na aktualny stan wiedzy medycznej – przekonaniem o spodziewanej poprawie stanu zdrowia poszkodowanego (por. wyrok SN z dnia 12 grudnia 2002 r., II CKN 1018/00, LEX nr 75352). W piśmiennictwie wskazuje się, iż fakt, że określone świadczenie zdrowotne nie są refundowane przez NFZ, nie oznacza, że koszty takiego leku albo świadczenia nie są objęte odszkodowaniem. Odszkodowanie obejmować może koszty leczenia w prywatnej placówce, nawet jeśli podobne zabiegi oferowane są przez NFZ. Za stanowiskiem takim przemawia szereg argumentów. Poszkodowany ma prawo do jak najszybszego usunięcia skutków zdarzenia szkodzącego w jak najlepszych warunkach, dlatego podmiot odpowiedzialny za zdarzenie szkodzące nie może skutecznie bronić się przed obowiązkiem pokrycia kosztów leczenia, wskazując, że poszkodowany mógłby "zaczekać" na uzyskanie świadczenia w placówce publicznej. W niniejszej sprawie wprost wskazuje na to biegły ortopeda. Konieczność oczekiwania na zabieg leczniczy lub rehabilitację stanowi dla poszkodowanego dodatkowe źródło cierpień. Możliwość żądania zwrotu kosztów prywatnej opieki zdrowotnej jest niezależna od charakteru szkody na osobie, w szczególności objęcie takich kosztów odszkodowaniem nie jest ograniczone do leczenia schorzeń, które mogą doprowadzić do śmierci lub nieodwracalnego kalectwa (por. K. Osajda, (red.) Tom III A. Kodeks cywilny. Komentarz. Zobowiązania. Część ogólna, Warszawa 2017). Kryterium stanowi racjonalność i zasadność wydatków z uwzględnieniem prawdopodobieństwa powodzenia zabiegu oraz poziomu (standardu) świadczeń zdrowotnych, jakich oczekiwać może poszkodowany.

Na powódce spoczywał jedynie ciężar wykazania, że poniesione przez nią wydatki pozostają w adekwatnym związku przyczynowym ze zdarzeniem szkodowym oraz że wydatki te były uzasadnione.

W ocenie Sądu powódka częściowo sprostała ciężarowi dowodu i co do zasady udowodniła, że poniesione przez nią koszty pozostawały w związku przyczynowym ze zdarzeniem, za którego skutki odpowiedzialność ponosi pozwany ubezpieczyciel. Zdaniem Sądu, zasadne było wykonanie zdjęcia ortopantomograficznego u stomatologa ze względu na związane z wypadkiem urazy uzębienia, co potwierdziła także biegła stomatolog. W pozostałym zakresie biegła nie widziała związku pomiędzy wypadkiem, a szeregiem zabiegów stomatologicznych powódki. Zdaniem biegłego ortopedy zasadne były także koszty zakupu leku S. za 11,99 zł, a także częściowo zabiegi rehabilitacyjne w łącznej kwocie 470,00 zł. W pozostałym zakresie miały one – zdaniem biegłego – cel rekreacyjny. Poniesienie tych kosztów wykazane zostało fakturami lub paragonami. Podobnie rzecz miała się do zakupu leków zaleconych powódce przez psychiatrę, tj. leków L. oraz A. na łączną kwotę 64,39 zł, których poniesienie również zostało wykazane paragonami.

Jak wskazano w uchwale 7 sędziów Sądu Najwyższego z dnia 22 lipca 2020 roku w sprawie o sygn. akt III CZP 31/19 (OSP 2021 nr 6, poz. 45, str. 34) poszkodowany, który doznał uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia, może domagać się na podstawie art. 444 § 1 k.c. odszkodowania z tytułu kosztów opieki sprawowanej nad nim nieodpłatnie przez osoby bliskie. W uzasadnieniu rozwinięto, że powstanie konieczności korzystania z opieki stanowi szczególnego rodzaju uszczerbek zwiększający potrzeby osoby doznającej uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia (zob. wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 4 marca 1969 r., I PR 28/69; z dnia 11 marca 1976 r., IV CR 50/76; z dnia 26 lipca 1977 r., I CR 143/77; z dnia 22 czerwca 2005 r., III CK 392/04; z dnia 8 lutego 2012 r., V CSK 87/11), wchodzący w skład kosztów leczenia w rozumieniu art. 444 § 1 k.c. (zob. wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 4 października 1973 r., II CR 365/73; z dnia 15 lutego 2007 r., II CSK 474/06 i z dnia 17 lipca 2019 r., I PK 68/18). Opieka ta obiektywnie ma wymierną wartość ekonomiczną nawet wtedy, gdy była sprawowana nieodpłatnie. W orzecznictwie i piśmiennictwie utrwalił się pogląd, zgodnie z którym legitymacja do dochodzenia kosztów opieki przysługuje wyłącznie poszkodowanemu niezależnie od tego, kto sprawował opiekę nad nim oraz czy czynił to odpłatnie, czy też nieodpłatnie. Stanowisko to harmonizuje z ogólnymi zasadami ustalania odszkodowania i naprawienia szkody, wskazującymi na możliwość dochodzenia odszkodowania bez względu na to, kto i w jaki sposób naprawił szkodę. Z bezpłatnej formy opieki korzystają często osoby niezamożne, których nie stać na jej opłacenie.

Należało zauważyć, że przez okres tygodnia po wypadku powódka prowadziła sedatywny tryb życia, a wedle jej zeznań oraz świadka, była nad nią sprawowana opieka przez okres 3 tygodni po 5 godzin dziennie. Jednakże skoro powódka mogła powrócić do pracy po 2 tygodniach, to trudno uznać, aby wymagała pomocy po tym czasie. Nie oznacza to, że taka opieka nie była sprawowana, ale jedynie, że obiektywnie nie była już konieczna. Stąd też uznać należało, że czasokres pomocy wynosił co najmniej 35 godzin w pierwszym tygodniu, a co najmniej 7 godzin w kolejnym, zważywszy na łagodzenie dolegliwości bólowych (m.in. konieczność odstąpienia od dźwigania cięższych przedmiotów). Powódka związana była bowiem zaleceniami lekarskimi do noszenia kołnierza ortopedycznego. Łącznie zdaniem Sądu powódka wymagała co najmniej 42 godzin opieki, a więc tyle, na ile wskazywała w swoim żądaniu. Odnosząc się do przyjętej stawki na poziomie 25 zł za godzinę, to zdaniem Sądu była ujęta w rozsądnych granicach na poziomie średnich cen usług obowiązujących na rynku lokalnym za tego typu czynności.

Powódka wykazała także, że na skutek wypadku uszkodzeniu uległy jej okulary korekcyjne, a koszt zakupu nowych wyniósł 986,00 zł. Nie jest to kwota wygórowana, a raczej średnia na rynku usług lokalnych, co jest wiedzą powszechną. Dołączona dokumentacja fotograficzna dobitnie wskazuje, że podczas wypadku aktywowane były przednie poduszki powietrznie, które niewątpliwie dokonały tych uszkodzeń. Podstawę roszczenia w tym zakresie upatrywać należało w art. 415 k.c.

Mając zatem na uwadze wszystkie podniesione powyżej okoliczności na mocy art. 822 § 1 i 4 k.c., art. 824 1 § 1 k.c., 445 § 1 k.c. w zw. z art. 444 § 1 k.c. oraz art. 9 i art. 13 ustawy z dnia 22 maja 2003 roku o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych w zw. art. 415 k.c. Sąd w punkcie 1. wyroku zasądził od pozwanego na rzecz powódki kwotę 20.662,38 zł, na którą składało się zadośćuczynienie w kwocie 18.000,00 zł oraz 2.662,38 zł odszkodowania.

Natomiast w pozostałym zakresie na podstawie art. 361 § 2 k.c. a contrario Sąd w punkcie II. wyroku oddalił powództwo o odszkodowanie jako nieudowodnione.

Na podstawie art. 14 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych (...) oraz art. 481 § 1 i 2 k.c. Sąd zasądził odsetki ustawowe od kwoty zadośćuczynienia od dnia 25 czerwca 2020 roku, tj. od dnia wniesienia pozwu. Odsetki należne były powódce od upływu 30-dniowego terminu od zgłoszenia szkody. Niewątpliwie w tym czasie pozwany dysponujący fachowym zespołem specjalistów był w stanie ustalić wysokość należnego powódce zadośćuczynienia. Zresztą w kontekście art. 455 k.c. powódka przedprocesowo wzywała pozwanego do zapłaty.

O kosztach procesu Sąd orzekł na podstawie art. 100 k.p.c. w zw. z § 2 pkt 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych/adwokackie (Dz.U.2015.1804/1800 ze zm.).

Powódka wygrała proces w 91 %, pozwany – w 9 %. Koszty poniesione przez powódkę to opłata sądowa od pozwu (1.130,00 zł), wynagrodzenie kwalifikowanego pełnomocnika w stawce minimalnej (3.600,00 zł) oraz opłata skarbowa od dokumentu pełnomocnictwa (17,00 zł).

Wynik sumy tych kosztów (4.747,00 zł) w stosunku do proporcji, w jakiej wygrała powódka to 4.319,77 zł.

Koszty poniesione przez pozwanego to opłata za czynności kwalifikowanego pełnomocnika w stawce minimalnej identycznej jak strony przeciwnej (3.600,00 zł) oraz opłata skarbowa od pełnomocnictwa (17,00 zł). Wynik sumy tych kosztów (3.617,00 zł) w proporcji do stosunku, w jakim wygrał pozwany to 325,53 zł.

Różnica wskazanych wyżej kosztów stron wyniosła 3.994,24 zł.

Powyższe należało jeszcze skorygować o rozliczenie wynagrodzenia biegłych. Powódka uiściła na ten cel kwotę 1.000,00 zł. Łączny koszt opinii biegłych wyniósł 5.514,64 zł. Z proporcji wygranych stron wynikało, że powódka powinna partycypować w tym koszcie w 496,31 zł, natomiast pozwany w pozostałej części. Oznacza to, że kwota 503,96 zł, którą uiściła powódka powinna być jej zwrócona przez pozwanego. Suma tej kwoty oraz 3.994,24 zł daje kwotę 4.497,93 zł kosztów procesu przyznanych powódce od pozwanego w punkcie 3. wyroku. Na podstawie art. 98 § 1 1 k.p.c. od kosztów tych należały się odsetki ustawowe za opóźnienie od dnia uprawomocnienia się wyroku do dnia zapłaty.

W punkcie 4. wyroku na zasadzie stosunkowego rozdzielenia kosztów na mocy art. 100 k.p.c. w zw. z art. 5 ust. 1 pkt 3, art. 8 ust. 1 i art. 83 i 113 ust. 1 i 2 pkt 1 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (Dz.U.2014.1025 z późn. zm.) rozstrzygnięto o nieopłaconych kosztach sądowych (niepokryta zaliczką część wynagrodzenia biegłych), obciążając nimi pozwanego ze względów wyżej wskazanych.

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Joanna Jachurska
Podmiot udostępniający informację: Sąd Rejonowy w Gdyni
Osoba, która wytworzyła informację:  Małgorzata Nowicka-Midziak
Data wytworzenia informacji: