I C 393/23 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Rejonowy w Gdyni z 2024-08-14
Sygn. akt: I C 393/23
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 14 sierpnia 2024 r.
Sąd Rejonowy w Gdyni I Wydział Cywilny
w składzie następującym:
Przewodniczący: sędzia Joanna Jank
po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w dniu 14 sierpnia 2024 r. w G.
sprawy z powództwa I. T.
przeciwko (...) S.A. V. (...) z siedzibą w W.
o zapłatę
I. Zasądza od pozwanego na rzecz powoda kwotę 34 500 zł (trzydzieści cztery tysiące pięćset złotych) wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od 16 stycznia 2023 r. do dnia zapłaty,
II. Oddala powództwo w pozostałym zakresie,
III. Zasądza od pozwanego na rzecz powoda kwotę 5392 zł (pięć tysięcy trzysta dziewięćdziesiąt dwa złote) z tytułu zwrotu kosztów postępowania, wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia uprawomocnienia się wyroku do dnia zapłaty,
IV. Nakazuje ściągnąć od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Gdyni kwotę 341,55 zł (trzysta czterdzieści jeden złotych i pięćdziesiąt pięć groszy) z tytułu zwrotu wydatków wyłożonych tymczasowo przez Skarb Państwa
Sygn. akt I C 393/23
UZASADNIENIE
(wyroku z dnia 14 sierpnia 2024 roku – k. 225)
Powódka I. T. wniosła pozew przeciwko (...) S.A. V. (...) w W. o zapłatę kwoty 35.500,00 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie liczonymi od dnia 16 stycznia 2023 roku do dnia zapłaty, a także zasądzenie na swoją rzecz kosztów procesu według norm przepisanych.
W uzasadnieniu wskazała, że w 2012 roku wyprodukowany został pojazd T. (...) o numerze VIN: (...), a dnia 19 lipca 2012 roku zarejestrowany za granicą. Sprowadzono go do Polski w 2014 roku. Dnia 13 sierpnia 2014 roku powódka kupiła ten pojazd i była jego właścicielką aż do dnia jego kradzieży, tj. dnia 11 października 2022 roku. Przy zakupie powódka otrzymała jeden komplet kluczy (klucz podstawowy i zapasowy). Taką informację przekazała przedstawicielowi pozwanego przy zawieraniu umowy ubezpieczenia. Pojazd w roku polisowym, w którym doszło do kradzieży, jak i wcześniej był ubezpieczony u pozwanego. Skradziony pojazd ubezpieczony był u pozwanego m.in. w zakresie AC na kwotę 35.500 zł. Prokuratura umorzyła postępowanie w sprawie kradzieży wobec nie wykrycia sprawcy przestępstwa. Ubezpieczenie obejmowało m.in. kradzież, ale pozwany odmówił wypłaty świadczenia, albowiem żaden z przedstawionych kluczy do pojazdu nie był oryginalny. Powódka ujawniła pozwanemu jak i Policji komplet kluczy otrzymany podczas zakupu pojazdu. Nigdy nie dorabiała żadnego klucza do pojazdu.
(pozew – k. 3-7)
Pozwany w odpowiedzi na pozew domagał się oddalenia powództwa w całości i zasądzenia na swoją rzecz kosztów procesu według norm przepisanych.
W uzasadnieniu podał, że umowa nie została zawarta według opcji „stała wartość pojazdu”. W wyniku badań mechanoskopijny ujawniono, że przedstawione przez powódkę kluczyki nie są oryginalne. Przy zawieraniu umowy ubezpieczenia powódka zadeklarowała posiadanie jednego kompletu kluczy. Pozwany twierdził, że nie ponosi odpowiedzialności za skutki okoliczności, które z naruszeniem ust. 5-7 OWU nie zostały podane do jego wiadomości. Jeżeli do naruszenia ust. 5-7 doszło z winy umyślnej, w razie wątpliwości przyjmuje się, że wypadek przewidziany umową i jego następstwa są skutkiem okoliczności, o których mowa w zdaniu poprzedzającym.
Określenie sumy ubezpieczenia na 35.500 zł brutto nie jest tożsame z wartością powstałej szkody. Nie oznacza to, że w chwili kradzieży pojazdu był on warty 35.500 zł brutto.
(odpowiedź na pozew – k. 62-63)
Stan faktyczny:
Dnia 13 sierpnia 2014 roku powódka I. T. nabyła pojazd marki T. model Y. o napędzie hybrydowym oznaczony numerem VIN: (...). Pojazd został sprowadzony do Polski w tym samym roku, a wyprodukowany w 2012 roku za granicą. Pierwsza rejestracja za granicą miała miejsce dnia 19 lipca 2012 roku. Przy zakupie powódka otrzymała 2 komplety kluczyków. Finalizacją transakcji zajmował się mąż powódki. Po zakupie pojazdu powódka ani jej mąż nigdy nie dorabiali kluczyków.
(dowód: faktura VAT marża z dnia 13.08.2014r. – k. 10, dowód rejestracyjny – k. 31-31v., karta pojazdu – k. 32-32v., historia pojazdu – k. 38-39, zeznania świadka – k. 157-158, płyta – k. 160, zeznania powódki – k. 158-159v., płyta – k. 160, zaświadczenie – k. 33)
Posiadane przez powódkę kluczyki nie były oryginalne, co nie było możliwe do stwierdzenia bez specjalistycznych badań mechanoskopijnych.
(dowód: opinia nr (...) 6-1/2022 – k. 45-48)
Dnia 9 sierpnia 2022 roku powódka zawarła z pozwanym umowę ubezpieczenia – jako kontynuację – m.in. w zakresie autocasco. Okres ubezpieczenia ustalono od dnia 22 sierpnia 2022 roku do dnia 21 sierpnia 2023 roku. Suma ubezpieczenia ustalona została na kwotę 35.500 zł brutto na podstawie programu (...) E.. W polu „klucze, sterowniki” wskazano: „1 komplety, 1 klucze/sterowniki w komplecie”. Identyczną informację zawarto w polisie za wcześniejszy rok polisowy. Składka ubezpieczeniowa została opłacona.
Zgodnie z OWU suma ubezpieczenia powinna odpowiadać wartości pojazdu w dniu zawarcia umowy ubezpieczenia. Ochrona ubezpieczeniowa obejmowała m.in. kradzież zdefiniowaną jako zabranie mienia w celu jego przywłaszczenia przez osobę niebędącą osoba uprawnioną do korzystania z tego mienia. Zgodnie z § 8 ust. 8 ubezpieczyciel miał nie ponosić odpowiedzialności za skutki okoliczności, które z naruszeniem ust. 5-7 nie zostały podane do jego wiadomości. Jeżeli do naruszenia ust. 5-7 doszło z winy umyślnej, w razie wątpliwości przyjmowało się, że wypadek przewidziany umową i jego następstwa są skutkiem okoliczności, których mowa w zdaniu poprzedzającym. Natomiast w ust. 5 wskazano, że ubezpieczający obowiązany jest pod wiadomości ubezpieczyciela wszystkie znane sobie okoliczności, o które ubezpieczyciel zapytywał w formularzu oferty albo przed zawarciem umowy w innym pismach. Jeżeli ubezpieczający zawierał umowę przez przedstawiciela, obowiązek ten ciążył również na przedstawicielu i obejmował ponadto okoliczności jemu znane. W razie zawarcia przez ubezpieczyciela umowy ubezpieczenia mimo braku odpowiedzi na poszczególne pytania, pominięte okoliczności uważało się za nieistotne. W ust. 6 wskazano, że w czasie trwania umowy ubezpieczenia ubezpieczający zobowiązany jest zgłaszać zmiany okoliczności, o których mowa w ust. 5 niezwłocznie po otrzymaniu o nich wiadomości. W § 19 ust. 1 pkt 7 sprecyzowano, że pozwany nie ponosi odpowiedzialności za szkody kradzieżowe, jeżeli po opuszczeniu pojazdu przez ubezpieczonego lub osobę uprawnioną do korzystania z pojazdu: pozostawiono w pojeździe dokumenty pojazdu lub kluczyki, karty kodowe lub sterowniki umożliwiające otwarcie lub uruchomienie pojazdu, nie zabezpieczono poza pojazdem dokumentów pojazdu, kluczyków, kart kodowych lub sterowników umożliwiających otwarcie lub uruchomienie pojazdu, nie zabezpieczono pojazdu w sposób przewidziany w jego konstrukcji i nie uruchomiono wszystkich określonych w umowie ubezpieczenia urządzeń przeciwkradzieżowych – chyba, że miało to wpływu na powstanie wypadku ubezpieczeniowego; wyłączenie nie ma zastosowania, jeżeli szkoda kradzieżowa powstała z użyciem przemocy lub groźby natychmiastowego użycia przemocy lub dokonana została poprzez doprowadzenie ubezpieczonego lub osoby uprawnionej do korzystania z pojazdu do stanu nieprzytomności lub bezbronności. W § 25 wskazano, że w razie kradzieży pojazdu ubezpieczyciel określa odszkodowanie w kwocie odpowiadającej wartości pojazdu w dniu kradzieży z uwzględnieniem warunków umowy ubezpieczenia autocasco.
(dowód: polisy – k. 11-14, potwierdzenie transakcji – k. 14, dokument informacyjny – k. 15-15v., OWU – k. 16-30v.)
Dnia 11 października 2022 roku powódka o godz. 08:04 zaparkowała pojazd na parkingu przed bankiem w R.. Zamknęła pojazd, a dla pociągnęła za klamkę drzwi i udała się do pracy.
O godz. 10:01 do samochodu podszedł nieznany mężczyzna, przyłożył do jego drzwi nieznane urządzenie, które spowodowało ich otwarcie po kilku sekundach. Mężczyzna wsiadł do pojazdu i odjechał nim kilkanaście sekund później.
Po godzinie 12. Powódka zorientowała się, że jej pojazd został skradziony i zgłosiła sprawę na Policję. Zainicjowane postępowanie przygotowawcze zostało umorzone wobec niewykrycia sprawcy przestępstwa.
(dowód: pisma – k. 34, k. 102, k. 103, k. 123 zaświadczenie – k. 35, postanowienia – k. 36-36v., k. 78, k. 101, k. 135-135v., notatki – k. 80, k. 98, k. 99,, k. 100-100v., k. 117, k. 118, k. 119, k. 133, protokoły – k. 81-83, k. 96-97v., k. 108-110, k. 114-116v., k. 127-130, zaświadczenie – k. 112)
Dnia 14 grudnia 2022 roku powódka zgłosiła pozwanemu ubezpieczycielowi szkodę polegającą na kradzieży pojazdu.
(dowód: zgłoszenie szkody – k. 40-41)
Jednocześnie powódka oświadczyła, że z chwilą wypłaty odszkodowania przenosi własność pojazdu na rzecz pozwanego.
(dowód: cesja – k. 42)
Decyzją z dnia 31 grudnia 2022 roku pozwany odmówił wypłaty odszkodowania.
(dowód: pismo z dnia 31.12.2022r. – k. 49-49v.)
Powódka odwoływała się od decyzji ubezpieczyciela, co nie przyniosło zamierzonego skutku.
(dowód: pismo z dnia 23.01.2023r. – k. 50-50v., pismo z dnia 21.02.2023r. – k. 51-52, pismo z dnia 26.04.2023r. – k. 53-53 wraz z pełnomocnictwem – k. 54, pismo z dnia 22.05.2023r. – k. 55-56, akta szkody na płycie – k. 65)
Wartość rynkowa ww. skradzionego pojazdu na dzień 11 października 2022 roku wynosiła 34.500 zł.
(dowód: pisemna opinia biegłego sądowego M. P. – k. 172-191)
Sąd zważył, co następuje:
Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił po rozważeniu całego zebranego w niniejszej sprawie materiału dowodowego w postaci dowodów z dokumentów przedłożonych przez strony, zeznań świadka, powódki oraz dowodu z opinii biegłego sądowego z zakresu techniki motoryzacyjnej.
Oceniając zebrany materiał dowodowy Sąd nie znalazł podstaw, aby kwestionować autentyczność przedstawionych przez strony dokumentów prywatnych w postaci akt szkody, czy też korespondencji stron, a także dokumentów wytworzonych w toku postępowania przygotowawczego. Zważyć bowiem należało, że żadna ze stron nie podniosła w toku niniejszego postępowania zarzutów co do autentyczności tych dokumentów, a nadto wymienione powyżej dokumenty zostały podpisane i nie noszą żadnych znamion podrobienia czy przerobienia. Dodatkowo, Sąd miał na uwadze, że żadna ze stron nie zaprzeczyła, iż osoby podpisane pod wyżej wskazanymi dokumentami nie złożyły oświadczeń w nich zawartych. Analogicznie nie było zastrzeżeń do kopii dokumentów lub ich zanonimizowanych wersji. (...) opinia z zakresu mechanoskopii była o tyle przydatna do sprawy, gdyż strony zgadzały się z jej wnioskami. Dlatego na podstawie art. 235 2 § 1 pkt 2 k.p.c. pominięto dowód z opinii biegłego z zakresu mechanoskopii, albowiem miała wykazać fakt bezsporny.
Sąd nie znalazł podstaw do kwestionowania opinii wydanej przez biegłego sądowego z zakresu techniki motoryzacyjnej M. P.. Opinia ta została zdaniem Sądu sporządzona rzetelnie i fachowo, z uwzględnieniem całokształtu materiału dowodowego, a nadto została wyrażona w sposób jasny, zrozumiały i nie zawiera luk czy sprzeczności. Jedyne zastrzeżenie do ustalone wartości pojazdu złożyła strona powodowa, podnosząc, że uszkodzenia w tylnej lewej części pojazdu mają związek z kradzieżą, gdyż – zdaniem powódki – zostały dokonane przez sprawców kradzieży celem ustalenia, czy pojazd ma dodatkowe zabezpieczenia. Twierdzenia te były oczywiście nieudowodnione. Niezasadne jest powoływanie się na § 16 ust. 1 pkt 1 OWU, a więc fakt, że ubezpieczenie obejmowało również uszkodzenie pojazdu. Powódka nigdy nie zgłaszała tej szkody i szkoda ta nie jest przedmiotem pozwu. Ewidentnie zatem uszkodzenie pojazdu przed dokonaniem jego kradzieży musiało zmniejszać wartość pojazdu, do wysokości której odpowiadał ubezpieczyciel. Uznając zatem, iż złożona opinia jest jasna, logiczna i wewnętrznie niesprzeczna, Sąd uczynił ją podstawowym materiałem dowodowym, na którym oparł rozstrzygnięcie w sprawie.
W ocenie Sądu, brak było podstaw do kwestionowania zeznań powódki oraz świadka (jej męża), które były szczere, logiczne, spontaniczne i zbieżne, co w przekonaniu Sądu świadczy o ich zgodności z prawdą. Przede wszystkim nie budzą wątpliwości okoliczności nabycia pojazdu (w tym otrzymania kompletu kluczy – 2 kluczy z logo marki pojazdu), zawierania kolejnych umów ubezpieczenia (w tym podawanych informacji), korzystania z pojazdu oraz zabezpieczania kluczy do pojazdu.
Normatywną podstawę odpowiedzialności pozwanego stanowiły zatem przepis art. 805 § 1 k.c., zgodnie z którym przez umowę ubezpieczenia zakład ubezpieczeń zobowiązuje się spełnić określone świadczenie w razie zajścia przewidzianego w umowie wypadku, a ubezpieczający zobowiązuje się zapłacić składkę.
Pozwany ubezpieczyciel odmawiał uznania swojej odpowiedzialności za szkodę twierdząc, że nie odpowiada za skutki okoliczności, które nie zostały podane do jego wiadomości. Innymi słowy ubezpieczyciel fakt – jak twierdził – podania informacji o oryginalności kluczy do pojazdu oraz innej ilości ich egzemplarzy, uznawał jako przyczynę kradzieży pojazdu.
W tym miejscu zaznaczyć należało, że zgodnie z art. 815 § 1 k.c. ubezpieczający obowiązany jest podać do wiadomości ubezpieczyciela wszystkie znane sobie okoliczności, o które ubezpieczyciel zapytywał w formularzu oferty albo przed zawarciem umowy w innych pismach. Jeżeli ubezpieczający zawiera umowę przez przedstawiciela, obowiązek ten ciąży również na przedstawicielu i obejmuje ponadto okoliczności jemu znane. W razie zawarcia przez ubezpieczyciela umowy ubezpieczenia mimo braku odpowiedzi na poszczególne pytania, pominięte okoliczności uważa się za nieistotne.
Z przepisu tego wynika, że obowiązek deklaracji ryzyka ustawodawca wiąże wyłącznie z pytaniami ubezpieczyciela zadanymi w szczególnej formie, a mianowicie "w formularzu oferty albo przed zawarciem umowy w innych pismach". Artykuł 815 § 1 k.c. nie odnosi się natomiast do sytuacji, gdy ubezpieczyciel zadaje pytania w inny sposób (ustnie, za pomocą poczty elektronicznej itp.). W takich wypadkach nie powstaje obowiązek udzielania informacji wynikający z tego przepisu, a jeżeli nawet zostanie ona udzielona i będzie fałszywa, nie ma możliwości zastosowania sankcji, o jakiej mowa w art. 815 § 3 k.c.
Zwolnienie zakładu ubezpieczeń z odpowiedzialności jest konsekwencją niewykonania przez ubezpieczającego jego obowiązków wynikających z art. 815 § 1 i § 2 k.c., ale jej zastosowanie wchodzi w rachubę wówczas, gdy pomiędzy niedopełnieniem przez ubezpieczającego ww. powinności (podania prawidłowej liczby kluczy oraz informacji o ich oryginalności) a wypadkiem ubezpieczeniowym (kradzieżą) zachodzi adekwatny związek przyczynowy. Innymi słowy, czy gdyby powódka poinformowała, że posiada 2 klucze do pojazdu i że oba nie są oryginalne to doszłoby do kradzieży czy też nie.
Zgodnie z § 3 ubezpieczyciel nie ponosi odpowiedzialności za skutki okoliczności, które z naruszeniem paragrafów poprzedzających nie zostały podane do jego wiadomości. Takie sformułowanie przepisu oznacza, że dla zastosowania sankcji konieczne jest istnienie związku przyczynowego. Przyczyną w tym wypadku są istniejące obiektywnie okoliczności, o których ubezpieczający lub inne osoby obciążone obowiązkiem nie poinformowały ubezpieczyciela, skutkiem zaś to, za co ubezpieczyciel ponosi odpowiedzialność, czyli wypadek ubezpieczeniowy lub jakieś jego następstwa, które w innej sytuacji by nie wystąpiły.
Niewątpliwie zapisy § 8 ust. 8 OWU zgodne odpowiadają sensowi powyższej wykładni i również do nich należy odnosić czynione uwagi.
Odnosząc powyższe uwagi do realiów rozpoznawanej sprawy, stwierdzić trzeba przede wszystkim, że pozwany ubezpieczyciel nie wykazał, że zadał pytania o liczbę kluczy do pojazdu w szczególnej formie, jak również pytania o ich oryginalność, o której mowa w art. 815 § 1 k.c. Zakładając zaś nawet, że tak się stało, to nie wykazał, że obowiązek podania zgodnej z rzeczywistością informacji w tym zakresie powódka naruszyła z winy umyślnej. Wreszcie nie sprostał obowiązkowi udowodnienia, że wypadek przewidziany umową i jego następstwa są skutkiem naruszenia przez powódkę obowiązku podania prawdziwej informacji o liczbie posiadanych kluczy do pojazdu i ich cesze oryginalności.
Przenosząc powyższe rozważania na grunt niniejszej sprawy należało zauważyć po pierwsze, że z polisy ubezpieczeniowej nie wynikał obowiązek jednoznacznego wskazania oryginalności lub nieoryginalności klucza/kluczy. Żadna z rubryk tego nie przewidywała. Zabrakło również miejsca na ewentualne uwagi. Niezależnie od tego nie można zarzucać powódce, że nie poinformowała ubezpieczyciela o cesze nieoryginalności kluczy, gdyż otrzymany komplet 2 kluczy niczym dla przeciętnego użytkownika nie różnił się od oryginału. Dopiero z opinii mechanoskopijnej wynikało, że klucze te zostały dorobione, ale przy użyciu elementów jak dla kluczy oryginalnych. Pod drugie z rubryki „klucze, sterowniki” nie wynika jednoznacznie, jaka ilość kluczy została zadeklarowana przez powódkę. Wskazano bowiem na „1 komplety, 1 klucze/sterowniki w komplecie”. Z Taki zapis z lingwistycznego punktu widzenia jest błędny. Z jednej strony cyfrą arabską wskazuje się na liczbę kompletów, po czym stosuje opisową liczbę mnogą. Po drugie „komplet” oznacza określony zbiór przedmiotów, w którym żadnego nie brakuje (por. definicję w internetowym wydaniu Wielkiego Słownika Języka Polskiego – www.wsjp.pl). Jest też oczywistym, że do istnienia kompletu wymaga się co najmniej dwóch elementów. Chybione jest więc twierdzenie, że jedna sztuka – jeden klucz stanowi komplet czegokolwiek. Komplet stanowić mogą co najmniej 2 klucze, np. 2 klucze do mieszkania (na zamek górny i dolny). Jeden klucz do mieszkania/pojazdu kompletu nie stanowi – jest po prostu kluczem. Oczywistym jest także, że zwyczajowo przy zakupie pojazdu otrzymuje się 2 klucze. Deklaracja kompletu kluczy może być potocznie rozumiana – i tak było w przypadku powódki – że mowa co najmniej o 2 kluczach. Powódka otrzymała komplet kluczy (zapasowy i główny) i taką informację przekazała ubezpieczycielowi. Wydaje się, że przedstawiciel ubezpieczyciela nie przywiązywał wagi do tej rubryki polisy, co wynika wprost z niejednoznacznego i sprzecznego lingwistycznie znaczenia umieszczonego tam wpisu, za co w sposób oczywisty odpowiada ubezpieczyciel.
Nie może umykać przy ocenie ewentualnej winy po stronie powodowej w zatajeniu informacji, czemu miałoby to w ogóle służyć. Można zakładać, co między wierszami sugeruje pozwany, że oryginalny komplet kluczy posłużył do kradzieży. Jednakże dla powódki nie miałoby żadnego ekonomicznego sensu. Zawarła umowę bez opcji stałej wartości pojazdu, co oznaczało, że w przypadku kradzieży uzyska odszkodowanie w wysokości odpowiadającej rynkowej wartości pojazdu na dzień szkody, nie zaś w kwocie wyższej niż wartość rzeczywista. Abstrahując od tego aktualnie istnieją kolejne metody uzyskiwania dostępu do pojazdów. Z analizy zapisów monitoringu dokonanej przez funkcjonariuszy policji wynikało po pierwsze, że powódka po godz. 8. pozostawiła pojazd na parkingu. Został zamknięty, co potwierdza nawet ostrożnościowa próba otwarcia drzwi przez powódkę przed udaniem się do pracy. Następnie po godz. 10. zjawia się nieznany mężczyzna i w kilka sekund przy użyciu nieznanego sprzętu uzyskuje dostęp do pojazdu.. Nie potrzebował do tego fizycznego kluczyka, a jedynie znajdować się w pobliżu pojazdu w trakcie jego otwierania, np. w pojeździe zaparkowanym obok pojazdu powódki. Przestępcy dysponują także systemami „oszukującymi” system pojazdu w ten sposób, że sygnał z rzekomego kluczyka odczytywany jest jako prawidłowy. Sąd dokonał jedynie ogólnego nakreślenia problemu, mając świadomość konieczności uaktualniania systemów bezpieczeństwa i podążających za tym próbami ich obejścia w celach przestępczych. Nie mniej pojazd powódki wyprodukowany został w 2012 roku i jak widać był podatny na opisany wyżej lub podobny sposób kradzieży. Jest oczywistym, że ten konkretny model był jeszcze wyjątkowo atrakcyjny przy wyważeniu możliwego przestępczego zysku do trudności dokonania przestępstwa. Nowsze roczniki tego samego modelu są rzecz jasna wyżej cenione, aczkolwiek posiadają już nowsze systemy zabezpieczeń. W tym kontekście kwestia wskazywania liczby kluczy do pojazdu czy ich oryginalność jest kompletnie irrelewantna dla faktu dokonania kradzieży. Istnienie nawet kilkudziesięciu dorobionych egzemplarzy tego samego modelu nie miało znaczenia. Byłoby inaczej, gdyby sprawca korzystał z dorobionego (lub oryginalnego) klucza, ale to nie miało miejsca.
Brak jest zatem jakichkolwiek podstaw do twierdzenia, że gdyby w polisie wskazano wprost prawidłową liczbę kluczy oraz fakt, że nie są oryginalne nie doszłoby do kradzieży, czy nawet, aby istniało wyższe ryzyko kradzieży, co w niniejszej sprawie i tak nie miało znaczenia dla zawarcia umowy (por. wyrok SA w Białymstoku z 30.06.2017 r., I ACa 1044/16, LEX nr 2343401).
Skoro tak, to zasadniczą kwestią do przesądzenia poza zasadą odpowiedzialności pozwanego, pozostała wysokość roszczenia. Ta wynikała z niekwestionowanej opinii biegłego sądowego. Strona powodowa podnosiła jedynie, że pewne zarysowania pojazdu miały związek z kradzieżą, ale były to twierdzenia gołosłowne i nieudowodnione. Być może tak było, ale przypuszczenia to jeszcze za mało. Nie wydaje się, aby potencjalni sprawcy późniejszej kradzieży musieli zarysować pojazd, aby stwierdzić, jakie posiada zabezpieczenia. Te wynikają bowiem z rozkodowania numeru VIN. Sprawca przestępstwa dysponował więc wystarczającą wiedzą techniczną do tego, aby nie rysować pojazdu przed kradzieżą. Z jego perspektywy byłoby to nierozsądne, bo obniżałby wartość przedmiotu kradzieży, który zapewne został po niej sprzedany z przerobionymi numerami VIN, albo rozebrany na części. Mając na uwadze powyższe wysokość odszkodowania odpowiadała wartości rynkowej ustalonej przez biegłego na kwotę 34.500 zł.
To przesądziwszy, obowiązkiem Sądu było uwzględnienie powództwa do ww. kwoty w punkcie I. wyroku na podstawie art. 805 § 1 k.c. Na podstawie art. 481 § 1 i 2 k.c. w zw. z art. 817 § 1 k.c. kwocie głównej towarzyszyły odsetki ustawowe za opóźnienie od dnia 16 stycznia 2023 roku do dnia zapłaty. Szkoda zgłoszona została bowiem dnia 14 grudnia 2022 roku. Ubezpieczyciel miał 30 dni na ustalenie swojej odpowiedzialności i wypłatę odszkodowania. Potrzebował jednak mniej czasu, bo decyzję odmowną wydał już dnia 30 grudnia 2022 roku. Niewątpliwie więc od tego czasu, a co najmniej od upływu 30 dni od zgłoszenia szkody, pozostawał w zwłoce.
W punkcie II. wyroku na podstawie art. 805 § 1 k.c. a contrario oddalono powództwo wobec ustalenia niższej wartości pojazdu niż deklarowała strona powodowa.
O kosztach procesu orzeczono w punkcie III. wyroku na podstawie art. 100 k.p.c., obciążając pozwanego całością poniesionych przez powoda kosztów procesu, gdyż powództwo zostało uwzględnione niemal w całości (97 %). Na poniesione przez powódkę koszty składały się: opłata sądowa od pozwu (1.775 zł), opłata skarbowa od pełnomocnictwa (17 zł) oraz wynagrodzenie kwalifikowanego pełnomocnika w osobie radcy prawnego w stawce minimalnej (3.600 zł) ustalone zgodnie z § 2 pkt 5 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz.U.2015.1804 ze zm.) – łącznie 5.392 zł. Od sumy tych kosztów na podstawie art. 98 § 1 1 k.p.c. należne były odsetki ustawowe za opóźnienie od dnia uprawomocnienia się wyroku do dnia zapłaty. Sąd przyznaje rację, co do oczywistej omyłki rachunkowej, polegającej na przyjęciu, że zaliczka w kwocie 1.500 zł (k. 162) została uiszczona przez pozwanego, a nie przez powódkę. Z tego powodu omyłkowo wskazano należną powódce kwotę na 6.892 zł, nie zaś na 5.392 zł. Zasadny wydaje się zatem wniosek powódki o sprostowanie wyroku, czego przedmiotem jest odrębne postanowienie.
Ponadto w punkcie IV. wyroku na tej samej zasadzie na mocy art. 100 k.p.c. w zw. z art. 5 ust. 1 pkt 3, art. 8 ust. 1 i art. 83 i 113 ust. 1 i 2 pkt 1 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (Dz.U.2014.1025 z późn. zm.) rozstrzygnięto o nieopłaconych kosztach sądowych (niepokryta zaliczką część wynagrodzenia biegłego w wysokości 341,55 zł) – obciążając nimi przegrywającego proces pozwanego.
Podmiot udostępniający informację: Sąd Rejonowy w Gdyni
Osoba, która wytworzyła informację: sędzia Joanna Jank
Data wytworzenia informacji: