I C 74/21 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Rejonowy w Gdyni z 2024-02-28

Sygn. akt: I C 74/21

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 28 lutego 2024 r.

Sąd Rejonowy w Gdyni I Wydział Cywilny

w składzie następującym:

Przewodniczący: SSR Małgorzata Nowicka-Midziak

po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w dniu 28 lutego 2024 r. w G.

sprawy z powództwa J. S.

przeciwko N. S.

o zapłatę

1.  zasądza od pozwanej na rzecz powoda kwotę 9 916,50 zł. (dziewięć tysięcy dziewięćset szesnaście złotych pięćdziesiąt groszy) wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 21 sierpnia 2020r do dnia zapłaty;

2.  oddala powództwo w pozostałym zakresie;

3.  nie obciąża powoda kosztami procesu;

4.  nakazuje ściągniecie od pozwanej na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Gdyni kwotę 1466,11 zł. (jeden tysiąc czterysta sześćdziesiąt sześć złotych jedenaście groszy) tytułem ¼ (jednej czwartej) części kosztów opłaty od pozwu oraz opinii biegłego;

5.  przyznaje pełnomocnikowi powoda radcy prawnej M. D. wynagrodzenie w kwocie 2952 zł. (dwa tysiące dziewięćset pięćdziesiąt dwa złote) tytułem pomocy prawnej udzielonej powodowi z urzędu, które nakazuje wypłacić ze Skarbu Państwa - Sądu Rejonowego w Gdyni.

Sygnatura akt I C 74/21

UZASADNIENIE

Powód J. S. wniósł pozew przeciwko N. S. o zapłatę kwoty 40.000 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 21 sierpnia 2020 roku do dnia zapłaty tytułem zachowku po M. S. (1).

W uzasadnieniu pozwu powód podniósł, że spadkodawczyni była jego matką i w testamencie notarialnym do całości spadku powołała swoją wnuczkę N. S.. Powód wskazał, że nie otrzymał od spadkodawczyni żadnych darowizn ani też matka nie uczyniła na jego rzecz żadnych zapisów. W skład masy spadkowej wchodzi m.in. spółdzielcze własnościowe prawo do lokalu mieszkalnego nr (...) położonego w G. przy ul. (...) o wartości co najmniej 250.000 zł, a także biżuteria (tj. złota obrączka i cztery pierścionki) o wartości co najmniej 4.000 zł. W związku z tym wysokość należnego powodowi zachowku wynosi co najmniej 40.000 zł. Powód wezwał bezskutecznie pozwaną do zapłaty zachowku w dniu 29 lipca 2020r., zakreślając jej siedmiodniowy termin do zapłaty.

(pozew, k. 3-5)

Pozwana wniosła o oddalenie powództwa w całości. Uzasadniając swoje stanowisko w sprawie podniosła, że w chwili śmierci spadkodawczyni nie była właścicielką przedmiotowego mieszkania, a także zaprzeczyła, aby otrzymała w spadku jakąkolwiek biżuterię. Nadto, wskazała, iż powód jest alkoholikiem i znęcał się nad M. S. (1). Ojciec pozwanej wielokrotnie musiał interweniować w obronie babci. Powód wszczynał awantury, większość mieszkańców bloku się go boi, gdyż jest bardzo agresywny. J. S. miał założoną Niebieską Kartę za przemoc wobec spadkodawczyni. Pozwana wskazała, że wraz ze swoimi rodzicami opiekowała się babcią. Ojciec pozwanej R. S. był jej całkowicie oddany, często spóźniał się do pracy, bądź brał wolne, by opiekować się swoją matką. Pozwana zakwestionowała również wskazaną w pozwie wartość mieszkania, wskazując, że z uwagi na jego zły stan mogło być warte 80.000 zł.

(odpowiedź na pozew, k. 17-18)

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

Spadkodawczyni M. S. (1) zmarła w dniu 25 grudnia 2018 roku. W chwili otwarcia spadku zmarła był wdową, pozostawiła trzech dorosłych synów: A. S., R. S. i powoda J. S..

(okoliczności bezsporne)

Testamentem notarialnym sporządzonym w dniu 19 sierpnia 1999 roku przez notariusz L. W. prowadzącą kancelarię notarialną w G. (rep. A (...)) M. S. (1) do całości spadku powołała swoją wnuczkę pozwaną N. S..

(dowód: testament notarialny z dnia 19 sierpnia 1999, k. 446)

Postanowieniem z dnia 1 lipca 2020 roku wydanym w sprawie o sygnaturze akt VII Ns 1017/19 Sąd Rejonowy w Gdyni stwierdził, że spadek po M. S. (1), na podstawie testamentu notarialnego z dnia 19 sierpnia 1999 roku, otwartego i ogłoszonego w Sądzie Rejonowym w Gdyni w dniu 25 listopada 2019 roku, nabyła w całości z dobrodziejstwem inwentarza N. S.. Przedmiotowe postanowienie uprawomocniło się w dniu 9 lipca 2020 roku.

(dowód: postanowienie Sądu Rejonowego w Gdyni z dnia 1 lipca 2020r., k. 10, protokół otwarcia i ogłoszenia testamentu z dnia 29 listopada 2019r., k. 11)

Spadkodawczyni nie pozostawiła żadnych nieruchomości ani żadnego wartościowego majątku ruchomego. Za życia posiadała biżuterię (m.in. obrączkę, pierścionki oraz łańcuszek), jednak nie wiadomo co się z nimi stało.

(dowód: zeznania świadka O. S., płyta CD k. 198, zeznania świadka Ł. S., płyta CD k. 198, zeznania świadka A. S., płyta CD k. 198, zeznania świadka W. S., płyta CD k. 198)

M. S. (1) mieszkała w lokalu mieszkalnym nr (...) przy ul. (...) kl. A w G. wraz z synem J. S.. Spadkodawczyni oraz powód prowadzili wspólne gospodarstwo domowe. Spadkodawczyni nigdy nie zameldowała syna w przedmiotowym lokalu ani też nie wydała mu kompletu kluczy do tego mieszkania.

(dowód: zeznania świadka Ł. S., płyta CD k. 198, zeznania świadka R. S., płyta CD k. 235, zeznania świadka M. S. (2), płyta CD k. 235, przesłuchanie pozwanej N. S., płyta CD k. 270)

Początkowo M. S. (1) przysługiwało jedynie spółdzielcze lokatorskie prawo do wyżej wskazanego lokalu mieszkalnego znajdującego się w zasobach Spółdzielni Mieszkaniowej (...) z siedzibą w G.. W dniu 13 lipca 1999 roku – na wniosek spadkodawczyni – prawo lokatorskie zostało przekształcone we własnościowe prawo do lokalu. Za przekształcenie przedmiotowego prawa – po bonifikacie w wysokości 50 % - M. S. (1) zapłaciła kwotę 2.127,45 zł.

(dowód: pismo Spółdzielni Mieszkaniowej „Stoczniowiec” w Gdyni, k. 75, przydział lokalu mieszkalnego nr 2353 [w:] akta lokalowe Spółdzielni Mieszkaniowej „Stoczniowiec”)

Na podstawie umowy darowizny zawartej w dniu 21 marca 2014 roku przed notariusz L. W. (rep. A (...)) M. S. (1) darowała wyżej wskazane spółdzielcze własnościowe prawo do lokalu mieszkalnego nr (...) przy ul. (...) kl.(...)w G. wraz z wkładem budowlanym na rzecz swojej wnuczki N. S..

(dowód: umowa darowizny z dnia 21 marca 2014r., k. 200-201, protokół o sprostowaniu, k. 202)

Za życia spadkodawczyni przedmiotowy lokal nie przechodził poważniejszych remontów. Około 2014 roku ówczesny konkubent spadkodawczyni przeprowadził remont łazienki, a także wymalował ściany. Już po zawarciu umowy darowizny, powód wymienił okno w pokoju, który zajmował, na plastikowe.

(okoliczności bezsporne)

Wartość rynkowa wyżej wskazanego spółdzielczego własnościowego prawa do lokalu położonego w G. przy ul. (...) według stanu na dzień 21 marca 2014r. i w cenach aktualnych, wynosi 238.000 zł.

(dowód: opinia biegłej sądowej z zakresu szacowania nieruchomości M. S. (3), k. 295-313 wraz z pisemnymi opiniami uzupełniającymi, k. 362-367, 401-406)

Powód J. S. od lat nadużywał alkoholu. Gdy znajdował się pod wpływem alkoholu wyzywał matkę, używając niecenzuralnych słów, awanturował się, a także zakłócał spokój.

(dowód: zeznania świadka Ł. S., płyta CD k. 198, zeznania świadka R. S., płyta CD k. 235, zeznania świadka M. S. (2), płyta CD k. 235, zeznania świadka H. B., płyta CD k. 235, zeznania świadka G. F., płyta CD k. 235, przesłuchanie pozwanej N. S., płyta CD k. 270)

Powód nie był zatrudniony na podstawie umowy o pracę, pracował dorywczo m.in. przy ocieplaniu budynków.

(dowód: zeznania świadka O. S., płyta CD k. 198, zeznania świadka Ł. S., płyta CD k. 198, zeznania świadka A. S., płyta CD k. 198, zeznania świadka W. S., płyta CD k. 198, przesłuchanie powoda J. S., płyta CD k. 270)

Koszty prowadzenia wspólnego gospodarstwa domowego ponosiła głównie M. S. (1). Powód jedynie okazjonalnie wręczał matce drobne kwoty pieniężne.

(dowód: zeznania świadka R. S., płyta CD k. 235, zeznania świadka M. S. (2), płyta CD k. 235, przesłuchanie pozwanej N. S., płyta CD k. 270)

W latach 2015-2018 odnotowano dwie interwencje Policji pod adresem G., ul. (...). W dniu 22 kwietnia 2017 roku agresywny powód miał szarpać swoją matkę. Po przyjeździe Policji okazało się, że nikomu nic się nie stało i poprzestano na pouczeniu stron. Natomiast, w dniu 23 kwietnia 2018 roku R. S. powiadomił Policję, że powód zaprosił znajomych, z którymi spożywa alkohol i awanturuje się. W trakcie interwencji wszystkie osoby były spokojne, a powód opuścił mieszkanie, twierdząc, że będzie nocował u znajomej.

(dowód: pismo KP G. C. , k. 7 akt postępowania Niebieska Karta, k. 250)

W dniu 29 czerwca 2018 roku R. S. złożył zawiadomienie o podejrzeniu stosowania przemocy przez powoda wobec M. S. (1). W związku z powyższym została wszczęta procedura tzw. Niebieskiej Karty. W rozmowie z członkami Grupy Roboczej spadkodawczyni nie chciała mówić o zachowaniach powoda, a jedynie przyznała, że powód chwytał ją (krępował) za ręce, wyzywał, stale był pijany, zakłócał spokój, nadto wskazała, że sama ponosi koszty opłat za mieszkanie, a powód jedynie pomaga finansowo przekazując bardzo małe kwoty, a także oświadczyła, że pilnuje swoich pieniędzy przed powodem. J. S. stawił się na spotkanie w stanie po spożyciu alkoholu, lecz zaprzeczył stosowaniu jakichkolwiek form przemocy wobec matki, przyznał jedynie, że nadużywa alkoholu i rozważa dobrowolną terapię odwykową. W trakcie wizyty pracownika socjalnego w mieszkaniu zajmowanym przez spadkodawczynię w dniu 7 sierpnia 2018 roku powód - będąc w stanie po spożyciu alkoholu, krzycząc i przeklinając - zgłaszał pretensje związane z darowizną mieszkania i sugerował, że rodzina chce się go pozbyć z mieszkania. Procedura Niebieskiej Karty została ostatecznie zakończona w związku ze śmiercią M. S. (1).

(dowód: pismo MOPS z dnia 27 września 2021r., k. 152, dokumentacja Zespołu przeciwdziałania przemocy w rodzinie MOPS - Niebieska Karta, koperta, k. 250, zeznania świadka M. N. (1), płyta CD k. 198)

Po wszczęciu procedury Niebieskiej Karty powód zmienił swoje zachowanie, stał się spokojniejszy, a także ograniczył spożywanie alkoholu.

(dowód: notatki urzędowe, k. 11, 15, 16 dokumentacji Niebieska Karta, koperta, k. 250 zeznania świadka M. N. (1), płyta CD k. 198)

W czasie ostatniej choroby spadkodawczyni powód pomagał matce, w tym m.in. przygotowywał posiłki, sprzątał mieszkanie, robił zakupy.

(dowód: zeznania świadka Ł. S., płyta CD k. 198, zeznania świadka A. S., płyta CD k. 198, zeznania świadka W. S., płyta CD k. 198, zeznania świadka M. N. (1), płyta CD k. 198)

Spadkodawczyni nigdy nie wspominała o tym, że chciałaby wydziedziczyć powoda.

(dowód: zeznania świadka O. S., płyta CD k. 198, zeznania świadka A. S., płyta CD k. 198, zeznania świadka W. S., płyta CD k. 198, przesłuchanie powoda J. S., płyta CD k. 270)

Jesienią 2018 roku M. S. (1) trafiła do szpitala. Podczas hospitalizacji odwiedzała ją cała rodzina, w tym również powód.

(dowód: zeznania świadka O. S., płyta CD k. 198, zeznania świadka Ł. S., płyta CD k. 198, zeznania świadka A. S., płyta CD k. 198)

Koszty pogrzebu zostały pokryte z zasiłku pogrzebowego oraz ze środków R. i M. małżonków S..

(dowód: zeznania świadka A. S., płyta CD k. 198, zeznania świadka R. S., płyta CD k. 235)

Koszt postawienia nowego nagrobka również pokryli R. i M. małżonkowie S..

(dowód: zeznania świadka O. S., płyta CD k. 198, zeznania świadka R. S., płyta CD, k. 235)

Po śmierci spadkodawczyni, w przedmiotowym lokalu przy ul. (...) został przeprowadzony kapitalny remont. Koszty remontu zostały pokryte przez rodziców pozwanej tj. R. i M. małżonków S., którzy aktualnie zamieszkują w wyżej wskazanym lokalu.

(dowód: zeznania świadka R. S., płyta CD k. 235)

Po śmierci spadkodawczyni, podczas pobytu powoda za granicą w celach zarobkowych, w drzwiach wejściowych do wyżej opisanego mieszkania zostały wymienione zamki. W związku z powyższym powód zmuszony był zamieszkać u kolegi. Aktualnie powód utrzymuje się z zasiłku stałego MOPS w kwocie 720 zł, a także zasiłków celowych. Powód posiada długi, jest schorowany, czeka na przeszczep serca, na leki wydaje około 400 zł miesięcznie.

(dowód: przesłuchanie powoda J. S., płyta CD k. 270)

Sąd zważył, co następuje:

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił na podstawie dowodów z dokumentów, dowodu z zeznań świadków, dowodu z przesłuchania stron, a także dowodu z opinii biegłego sądowego z zakresu szacowania nieruchomości.

Przechodząc do oceny zebranego w niniejszej sprawie materiału dowodowego należy wskazać, że Sąd nie znalazł podstaw do kwestionowania wiarygodności i mocy dowodowej dokumentów powołanych w ustaleniach stanu faktycznego. Podkreślić bowiem należy, iż część wymienionych powyżej dokumentów, w tym m.in. postanowienie o stwierdzeniu nabycia spadku, testament notarialny czy też akt notarialny mają charakter dokumentów urzędowych, a w toku niniejszego postępowania nie wzruszono w trybie art. 252 k.p.c. przysługujących tym dokumentom domniemań autentyczności oraz zgodności treści powołanych dokumentów z prawdą. Ponadto, Sąd nie doszukał się żadnych okoliczności mogących wzbudzać wątpliwości co do wiarygodności dokumentów prywatnych, w szczególności nie dostrzegł żadnych śladów podrobienia, przerobienia czy innej ingerencji.

Natomiast, z dużą dozą ostrożności Sąd podszedł do oceny osobowego materiału dowodowego, mając na względzie, że świadkami w niniejszej sprawie w większości byli członkowie najbliższej rodziny stron, z których część jest ze sobą skonfliktowana. W związku z tym oceniając wiarygodność zeznań zarówno świadków jak i stron Sąd miał na względzie, na ile te zeznania korelują z innymi dowodami, które uznano za niewątpliwie wiarygodne. Za takie Sąd uznał m.in. zeznania M. N. (1), H. B. oraz G. F.. Zważyć bowiem należało, iż wymienione osoby nie pozostawały ze stronami w relacjach rodzinnych, towarzyskich czy zawodowych bądź innych mogących mieć wpływ na treść składanych przez nich zeznań. Osoby te nie miały – zdaniem Sądu – żadnego interesu, aby zeznawać na korzyść którejkolwiek ze stron. Należy przy tym zauważyć, że zeznania M. N. (1) odnośnie przebiegu postępowania Niebieskiej Karty, poczynionych w jego toku ustaleń, treści składanych wyjaśnień przez strony tego postępowania, a także zachowania powoda korelują z treścią dokumentacji sporządzonej w trakcie tego postępowania. Odnośnie zachowania powoda, w tym nadużywania przez niego alkoholu, wszczynanych awantur oraz wyzwisk kierowanych pod adresem matki za wiarygodne należało uznać zeznania sąsiadów powoda, tj. H. B. i G. F.. W powyższym zakresie zeznania wyżej wskazanych świadków są ze sobą zasadniczo zbieżne. Należy jednak zauważyć, że zeznania H. B. odnośnie bicia matki przez powoda stanowią jedynie spekulacje świadka (sama wskazała, że to jej „przypuszczenia”). Z powyższego stwierdzenia nie sposób wyciągnąć wniosku o regularnym biciu matki przez powoda, zwłaszcza w kontekście wyjaśnień złożonych przez samą spadkodawczynię w ramach procedury Niebieskiej Karty.

Spośród członków rodziny stron, za wiarygodne należało uznać zeznania Ł. S. oraz O. S.. Co prawda, brat i bratowa pozwanej pozostają z nią w konflikcie, jednak złożone przez nich zeznania znajdują potwierdzenie w innych dowodach. Oboje świadkowie zeznali, że wiedzę o awanturach wszczynanych przez powoda posiadają od rodziny, sami natomiast nie byli naocznymi świadkami takich zachowań. Nadto, wskazali, że w ostatnich miesiącach życia spadkodawczyni powód opiekował się matką, co koreluje zarówno z treścią dokumentacji sporządzonej w trakcie postępowania Niebieskiej Karty, jak i z zeznaniami bezstronnego świadka – M. N. (1).

Jedynie częściowo Sąd dał wiarę zeznaniom A. S. i W. S.. Z relacji pierwszego z wymienionych świadków wynika, że powód żył w zgodzie z matką, jedynie czasem spożywał alkohol, a spadkodawczyni skarżyła się tylko na to, że powód nie posiada stałego zatrudnienia. Świadek stwierdził także, że M. S. (1) doceniała towarzystwo powoda („mówiła, że ma z kim pogadać”). Nadto, wskazał, że nie ma wiedzy o stosowaniu przez powoda wobec matki przemocy fizycznej czy werbalnej, a jako osobę, która inicjowała interwencje Policji wskazywał brata R. S.. Nie ulega wątpliwości Sądu, że świadek starał się pokazać powoda w korzystniejszym świetle, w czym zresztą miał interes, albowiem podobnie jak powód wystąpił przeciwko pozwanej z roszczeniem o zachowek, a nadto pozostaje w otwartym konflikcie z ojcem pozwanej. Podobnie, jako dobre relacje powoda z matką opisała małżonka A. W.. Wskazywała ona, że spadkodawczyni „bardzo była za J.. W kontekście zeznań niezależnych, bezstronnych świadków, czy też wyjaśnień złożonych przez spadkodawczynię w trakcie procedury Niebieskiej Karty, nie sposób dać wiary zeznaniom obojga wymienionych powyżej świadków odnośnie poprawnych relacji powoda i M. S. (1).

Jedynie w części swoje ustalenia faktyczne w niniejszej sprawie Sąd oparł na zeznaniach rodziców pozwanej tj. R. S. i M. S. (2). Ojciec pozwanej pozostający w konflikcie z powodem, zeznał, że J. S. stosował wobec matki przemoc fizyczną (czego dowodem miały być siniaki na rękach), a także słowną (w tym o charakterze gróźb, np. "wypierdolę cię przez okno"), nie opiekował się nią i żył na jej koszt. Nadto, wskazywał, że powód urządzał w mieszkaniu alkoholowe libacje, które kończyły się interwencjami Policji. W świetle całokształtu zebranego materiału dowodowego zeznania R. S. należało uznać za znacznie przesadzone i przejaskrawione. Niewątpliwie, jako ojcu pozwanej i głównemu beneficjentowi dokonanej przez spadkodawczynię darowizny (świadek przecież zamieszkuje w lokalu należącym uprzednio do matki) zależało mu w rozstrzygnięciu niniejszego sporu na korzyść córki. Poza tym, świadek jest od lat skonfliktowany z powodem. Zeznania świadka nie znajdują również potwierdzenia w innych, niewątpliwie wiarygodnych dowodach. Przykładowo, relacjonując nocną interwencję Policji w mieszkaniu matki, R. S. wskazywał, że uczestnicy libacji nie chcieli opuścić mieszkania, a powód miał grozić świadkowi nożem, tymczasem z notatki Policji znajdującej się w aktach postępowania Niebieskiej Karty wynika, że po przyjeździe funkcjonariuszy biesiadnicy byli spokojni, a powód dobrowolnie opuścił mieszkanie. Dalej, dokumenty znajdujące się w aktach postępowania Niebieskiej Karty nie potwierdzają zeznań świadka odnośnie posiniaczonych rąk matki. R. S. utrzymywał, iż złożył zawiadomienie na Policji niezwłocznie po zauważeniu wyżej wskazanych śladów na rękach matki. Mając na względzie, iż do wizyty pracownika socjalnego u spadkodawczyni doszło kilka dni po zgłoszeniu, oraz że osoba zajmująca się zawodowo udzielaniem pomocy osobom dotkniętym przemocą w rodzinie mogła łatwo dostrzec widoczne ślady przemocy, zwłaszcza na odsłoniętych częściach ciała, zeznania świadka należało uznać za niewiarygodne. Świadek utrzymywał również, że powód nie zmienił zachowania po wszczęciu procedury Niebieskiej Karty, choć co innego przekazał pracownikowi socjalnemu w trakcie postępowania Niebieskiej Karty. W notatce urzędowej z dnia 8 sierpnia 2018 roku M. N. (1) zapisała, że R. S. oświadczył jej, że „brat dużo się poprawił i uspokoił, to naprawdę widać, że jest jakaś poprawa”. Podobnie należało ocenić wiarygodność zeznań W. S.. Świadek – podobnie jak jej małżonek – usiłowała przedstawić powoda w jak najgorszym świetle, wskazując m.in. iż J. S. był alkoholikiem, znęcającym się fizycznie i psychicznie nad matką, kradnącym pieniądze, notorycznie wszczynającym awantury, a do tego wyrządzającym matce różne złośliwości (jak np. obsikiwanie ścian). Nadto, wskazywała, że powód groził jej mężowi nożem. Zeznania świadka z tych samych powodów, jak w przypadku R. S., należało uznać za wyolbrzymione. Jak już wskazano powyżej nie ma dowodów na to, że powód bił matkę, a nadto nie znajduje potwierdzenia w innych dowodach, że oddawał mocz na ściany, czy też groził ojcu pozwanej użyciem noża. Bez wątpienia zeznania te zostały złożone tylko po to, aby przedstawić powoda w jak najgorszym świetle w celu odparcia jego roszczeń względem córki świadków. Za gołosłowne należało także uznać zeznania rodziców pozwanej odnośnie sfinansowania przez nich wykupu mieszkania będącego przedmiotem darowizny.

Sąd nie dał też wiary zeznaniom S. K., albowiem świadek miała wiedzę o zachowaniu powoda jedynie ze słyszenia, a jej zeznania stanowią niemal wierne odzwierciedlenie wersji przedstawionej przez R. S.. Świadek zeznała m.in. że R. S. otrzymywał od matki 30-50 telefonów dziennie z błaganiem o pomoc, co należy uznać za liczbę wręcz nieprawdopodobną. Wedle świadka powód miał szarpać matkę za włosy, bić, obijać o ściany. W tym miejscu należy jednak skonstatować, że skoro, skala przemocy fizycznej stosowanej przez powoda wobec matki była tak duża jak wskazuje świadek, to dlaczego R. S. złożył zawiadomienie na Policji dopiero w 2018r. a przez wiele lat tolerował istniejący stan rzeczy ? Świadek wskazywała również, że do przemocy nie dochodziło jedynie, gdy powód przebywał w więzieniu, choć z zebranego materiału dowodowego nie wynika, aby J. S. był pozbawiony wolności bądź tymczasowo aresztowany.

Częściowo na wiarę zasługują także zeznania konkubenta pozwanej A. K.. O ile fakt nadużywania alkoholu, czy wszczynania awantur przez powoda znajduje potwierdzenie w innych dowodach, o tyle nie ma żadnego potwierdzenia, że siniaki, jakie spadkodawczyni miała rzekomo pokazywać świadkowi były śladami po stosowanej przez powoda przemocy fizycznej.

Natomiast istotnego znaczenia dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy nie miały zeznania M. P.. Zeznania tego świadka były bardzo ogólne, posiadał on jedynie wiedzę odnośnie uruchomienia procedury Niebieskiej Karty, jednak nie pamiętał żadnych szczegółów tego postępowania.

Przechodząc do oceny wiarygodności zeznań stron, na wstępie należy wskazać, że nie było pomiędzy nimi większych rozbieżności odnośnie stanu mieszkania będącego przedmiotem darowizny uczynionej przez spadkodawczynię na rzecz pozwanej. Natomiast, sprzeczności dotyczyły przede wszystkim relacji powoda z matką. J. S. zaprzeczył, aby stosował wobec spadkodawczyni jakąkolwiek formę przemocy, natomiast pozwana utrzymywała, że powód nie tylko używał wobec matki słów wulgarnych, ale również bił ją. W świetle zebranego materiału dowodowego, w szczególności zeznań niezależnych świadków oraz dokumentacji zgromadzonej w trakcie postępowania Niebieskiej Karty, należało uznać, że zeznania zarówno powoda, jak również pozwanej nie zasługują na wiarę w tym zakresie. Bez wątpienia powód nadużywał alkoholu i wszczynał awantury, używając przy tym w stosunku do matki słów powszechnie uznawanych za wulgarne, nadto szarpał ją, niemniej nie ma żadnych wiarygodnych dowodów świadczących o tym, że regularnie bił matkę, na co wskazywała pozwana. Zresztą o braku stosowania takiej formy przemocy może świadczyć reakcja członków rodziny, którzy przez wiele lat nie interweniowali u stosownych organów czy instytucji. Sąd dał wiarę zeznaniom powoda odnośnie jego obecnej sytuacji osobistej i materialnej. W tym zakresie jego zeznania nie budzą wątpliwości w świetle zasad doświadczenia życiowego, a nadto korelują z zeznaniami W. S..

Nadto, ustalenia faktyczne w niniejszej sprawie Sąd oparł na dowodzie z opinii biegłej sadowej z zakresu szacowania nieruchomości M. S. (3). Zdaniem Sądu przedmiotowa opinia stanowi pełnowartościowy dowód na okoliczność wartości przedmiotu darowizny, została bowiem sporządzona przez osobę posiadającą odpowiednią wiedzę fachową z dziedziny szacowania nieruchomości, jest jasna, logiczna i wewnętrznie niesprzeczna, zaś wnioski końcowe są kategoryczne, zostały dobrze uzasadnione i nie budzą żadnych wątpliwości w świetle zasad doświadczenia życiowego czy wiedzy powszechnej. Jednocześnie, w opiniach uzupełniających biegła w sposób rzeczowy i przekonujący odniosła się do wszystkich zarzutów zgłoszonych przez stronę pozwaną, a tym samym obroniła opinię. Kwestionując opinię biegłej pozwana podnosiła, że przedmiotowy lokal znajduje się na obszarze pozbawionym podstawowej infrastruktury (sklepy, przychodnia lekarska, szkoła, przedszkole, żłobek, poczta, apteka etc.) z fatalnymi połączeniami autobusowymi, przy bardzo ruchliwej ulicy, a sam stan mieszkania – w dacie dokonania darowizny - był fatalny. Tymczasem - zdaniem pozwanej - nieruchomości porównawcze znajdują się w zdecydowanie bardziej atrakcyjnej lokalizacji, a tym samym wątpliwe jest by były podobne do nieruchomości wycenianej. Odpowiadając na zarzuty, biegła przeprowadziła dokładną analizę dostępności podstawowych usług dla przedmiotowej nieruchomości, w oparciu o którą ustaliła, że usługi, w tym usługi publiczne wskazane przez pozwaną, są dostępne w odległościach nie większych niż 1 km. Nadto, biegła zwróciła uwagę, że przystanek komunikacji publicznej znajduje się w odległości zaledwie 170m od bloku, w którym położony jest wyceniany lokal mieszkalny. Nadto, biegła zwróciła uwagę, że nieruchomości porównawcze znajdują się na podobnym obszarze, o rozpiętości około 1700m, stąd nie ma zasadniczych różnic pomiędzy nimi w dostępie do wyżej wskazanych usług. Jednocześnie, biegła zwróciła uwagę, że analiza zmienności cen przy wykorzystaniu modelowania matematycznego rynku doprowadziła do wniosku, że cecha rynkowa lokalizacja przyjmuje wartości wyższe dla lokali położonych po południowej stronie ulicy (...) (jak lokal wyceniany) z uwagi na dostęp do terenów leśnych. Jak zauważyła biegła w tym przypadku bliskość terenów leśnych równoważy sąsiedztwo bardzo ruchliwej ulicy, jaką jest ul. (...). Dalej, wskazała, że na rynku sama cecha lokalizacja ma niewielki udział w cenie rynkowej. W oparciu o wyjaśnienia biegłej można stwierdzić, że nieruchomości przyjęte do porównań stanowią nieruchomości podobne w rozumieniu ustawy o gospodarce nieruchomościami. W myśl art. 4 pkt 16 ustawy o gospodarce nieruchomościami przez nieruchomości podobne należy rozumieć nieruchomość, która jest porównywalna z nieruchomością stanowiącą przedmiot wyceny, ze względu na położenie, stan prawny, przeznaczenie, sposób korzystania oraz inne cechy wpływające na jej wartość. Zgodnie ze stanowiskiem judykatury porównywalność w rozumieniu przepisu art. 4 pkt 16 ustawy o gospodarce nieruchomościami nie oznacza identyczności powyższych parametrów. Oznacza natomiast wspólność istotnych cech rynkowych, mających zasadniczy wpływ na wartość nieruchomości. Jest to zatem więź polegająca na podobieństwie, a nie na tożsamości. Ustalenie zaś, które z cech nieruchomości mają najistotniejsze znaczenie w konkretnym przypadku zależy od oceny rzeczoznawcy wyposażonego nie tylko w szczególne kompetencje ustawowe, ale także posiadającego profesjonalną wiedzę na temat czynników oddziaływujących na wartość nieruchomości (zob. wyrok NSA (N) z dnia 28 maja 2013r., I OSK (...), L.). Przez nieruchomości podobne, porównywalne należy rozumieć takie, których stan prawny, fizyczny i funkcjonalny jest najbardziej do siebie zbliżony. W przypadku wystąpienia odmienności, wycena określająca wartość podlega stosownej korekcie opartej na wychwyceniu istotnych różnic, tj. takich, które mogą wpływać na wartość (zob. wyrok WSA w Warszawie z dnia 2 grudnia 2010r., (...) SA/Wa (...), L.). Zważyć należy, iż wszystkie przyjęte przez biegłą nieruchomości znajdują się na obszarze jednej dzielnicy G. (Cisowa), w pobliżu głównej arterii komunikacyjnej miasta (ul. (...)). Do porównania biegła przyjęła lokale o różnym stanie technicznym, lecz różnice zostały przez nią odpowiednio skorygowane. Bez znaczenia dla wyceny przedmiotowego lokalu pozostają zarzuty dotyczące nieuwzględnienia indywidualnej sytuacji pozwanej. Podkreślić bowiem należy, iż wycena rynkowa polega na ustaleniu ceny, jaką można uzyskać za daną nieruchomość w transakcji sprzedaży zawieranej na warunkach rynkowych pomiędzy stronami, które mają stanowczy zamiar zawarcia umowy sprzedaży, działają z rozeznaniem i postępują rozważnie, i nie znajdują się w sytuacji przymusowej. Przy określeniu ceny rynkowej nie mają zatem znaczenia indywidualne upodobania stron umowy sprzedaży. Biegła również odparła zarzut pozwanej, że oszacowana wartość spornego mieszkania mieści się w przedziale cen wyremontowanego mieszkania w nowoczesnym standardzie. Z ustaleń biegłej wynika, że średnia cena w dzielnicy C. wynosi 7.480/m 2. Nadto, w okresie przyjętym do wyceny wystąpił trend cenowy rosnący o wartości 9,95 % rocznie.

Podstawę prawną powództwa stanowił przepis art. 991 § 1 i 2 k.c. Zgodnie z § 1 zstępnym, małżonkowi oraz rodzicom spadkodawcy, którzy byliby powołani do spadku z ustawy, należą się, jeżeli uprawniony jest trwale niezdolny do pracy albo jeżeli zstępny uprawniony jest małoletni – dwie trzecie wartości udziału spadkowego, który by mu przypadał przy dziedziczeniu ustawowym, w innych zaś wypadkach – połowa wartości tego udziału (zachowek). W myśl art. 991 § 2 k.c. jeżeli uprawniony nie otrzymał należnego mu zachowku bądź w postaci uczynionej przez spadkodawcę darowizny, bądź w postaci powołania do spadku, bądź w postaci zapisu, przysługuje mu przeciwko spadkobiercy roszczenie o zapłatę sumy pieniężnej potrzebnej do pokrycia zachowku albo do jego uzupełnienia.

Przechodząc do szczegółowych rozważań należy zauważyć, iż w niniejszej sprawie nie było sporu co do tego, że pozwana N. S. jest spadkobiercą testamentowym po M. S. (1). Okoliczność ta wynika również z przedłożonego odpisu postanowienia Sądu Rejonowego w Gdyni 1 lipca 2020r. wydanego w sprawie o sygnaturze VII Ns 1017/19 w przedmiocie stwierdzenia nabycia spadku. Bezsporne było również, że powód jako zstępny (syn) spadkodawczyni należy do ustawowego kręgu osób uprawnionych do zachowku. Kluczowym dla rozstrzygnięcia kwestii wysokości zachowku było ustalenie kręgu spadkobierców ustawowych, którzy byliby powołani do dziedziczenia gdyby spadkodawca nie sporządził testamentu. Zgodnie z treścią art. 931 § 1 k.c. w pierwszej kolejności powołane są z ustawy do spadku dzieci spadkodawcy oraz jego małżonek; dziedziczą oni w częściach równych. Jednakże część przypadająca małżonkowi nie może być mniejsza niż jedna czwarta całości spadku. Skoro, w dacie śmierci spadkodawczyni była wdową i pozostawiła trzech synów, to w razie dziedziczenia ustawowego każdemu ze spadkobierców przypadłby udział w wysokości 1/3 części spadku. Z okoliczności sprawy wynika, że w dacie otwarcia spadku powód był zdolny do pracy - w tym czasie J. S. pracował fizycznie na budowie. Zatem przysługuje mu zachowek w wysokości ½ udziału spadkowego. Oznacza to, że powód ma prawo do zachowku w wysokości 1/6 części spadku (1/3 x 1/2).

W dalszej kolejności należało ustalić substrat zachowku. Zgodnie z dyspozycją art. 993 k.c. substrat zachowku obejmuje czystą wartość spadku powiększoną o wartość darowizn i zapisów windykacyjnych. Ustalenie wartości stanu czynnego spadku następuje poprzez zestawienie i wycenę wszystkich praw (aktywów) należących do spadku, następnie – od tak ustalonej wartości stanu czynnego spadku – odejmuje się wartość stanu biernego (pasywów) spadku. Stosownie do treści art. 993 k.c. przy obliczaniu zachowku nie uwzględnia się zapisów zwykłych i poleceń, natomiast dolicza się do spadku darowizny oraz zapisy windykacyjne dokonane przez spadkodawcę. Czysta wartość spadku powiększona o darowizny doliczane do spadku tworzy substrat zachowku (zob. wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie z dnia 24 stycznia 2018r., I ACa 878/17, L.). Podkreślić należy, iż doliczaniu do spadku podlegają wszystkie darowizny nieobjęte wyliczeniem zawartym w dyspozycji przepisu art. 994 k.c. Powyższe oznacza, że spadkobiercy oraz osoby uprawnione obowiązani są zaliczyć pomiędzy sobą wszystkie darowizny, niezależnie od okresu ich dokonania, natomiast wyjątki od tej zasady reguluje art. 994 k.c. (zob. wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 26 stycznia 2017r., I ACa 816/16, L.). Zgodnie z art. 995 § 1 k.c. wartość przedmiotu darowizny oblicza się według stanu z chwili jej dokonania.

W świetle zebranego materiału dowodowego należało uznać, że spadkodawczyni nie pozostawiła żadnego majątku spadkowego, w tym nieruchomości czy wartościowych ruchomości. Wprawdzie świadkowie wskazywali, że M. S. (1) posiadała jakąś bliżej niezidentyfikowaną biżuterię (m.in. złotą obrączkę, pierścionki oraz złoty łańcuszek), nie mniej nie wykazano, że w dacie śmierci spadkodawczyni owa biżuteria nadal znajdowała się w pozostawionym majątku. Żadna z przesłuchanych osób nie była w stanie wskazać, co stało się z tymi ruchomościami. Nie można wykluczyć, że spadkodawczyni jeszcze za życia zadysponowała tymi ruchomościami. Jednak nawet gdyby uznać, że znajdowały się one w majątku spadkowym, to nie można zidentyfikować poszczególnych przedmiotów, a tym samym określić ich wartości. Nadto, nie wykazano istnienia oraz wysokości długów spadkowych. Mimo że do długów spadkowych należą m.in. koszty pogrzebu spadkodawcy w takim zakresie, w jakim pogrzeb ten odpowiada zwyczajom przyjętym w danym środowisku, a także koszty związane z wystawieniem nagrobka (zob. wyrok Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z dnia 22 kwietnia 2015 r., I ACa 940/14, L.), to nie przedłożono żadnych dowodów pozwalających na ustalenie wysokości ww. kosztów. Z osobowego materiału dowodowego wynika, że koszty pogrzebu oraz nagrobka pokrył syn spadkodawczyni R. S.. Ojciec pozwanej wskazywał, że do pogrzebu dopłacił kwotę 900 zł. Z kolei, świadek M. S. (2) zeznała, że pozostali bracia byli winni z tego tytułu 1.120 zł, zaś pozwana zeznała, że dołożyła 500-1000 zł. Strona pozwana nie przedstawiła żadnych rachunków potwierdzających wysokość poniesionych wydatków związanych z organizacją pogrzebu czy postawieniem nagrobka. Bez wątpienia długów spadkowych nie stanowią koszty remontu mieszkania stanowiącego przedmiot darowizny dokonanej przez spadkodawczynię na rzecz pozwanej. Koszty te stanowiły nakład na majątek osobisty pozwanej, a dodatkowo zostały poniesione już po otwarciu spadku. W tym stanie rzeczy należało uznać, że wartość stanu czynnego spadku wynosi 0 zł. Przy wyliczeniu substratu zachowku, wartość tę należało powiększyć o wartość dokonanych przez spadkodawczynię darowizn. Bezsporne pomiędzy stronami pozostawało, że na podstawie umowy darowizny z dnia 21 marca 2014 roku M. S. (1) darowała na rzecz pozwanej spółdzielcze własnościowe prawo do lokalu mieszkalnego nr (...) przy ul. (...) kl. A w G. wraz z wkładem budowlanym. Wartość tego prawa według stanu na dzień dokonania darowizny i cen aktualnych Sąd ustalił na podstawie dowodu z opinii biegłej sądowej do spraw szacowania nieruchomości. Stosownie do treści opinii przedstawionej przez biegłą M. S. (3) – wartość rynkowa wyżej wskazanego prawa wynosi 238.000 zł.

Należy zauważyć, że całkowicie gołosłowne pozostawały zarzuty pozwanej, że mieszkanie stanowiące przedmiot darowizny nie stanowiło dorobku spadkodawczyni, lecz rodziców pozwanej. Nie przedstawiono żadnych dowodów potwierdzających to, że koszty przekształcenia lokatorskiego prawa do lokalu w prawo własnościowe zostały pokryte ze środków pochodzących z majątku wspólnego małżonków R. i M. S. (2). Na dokumencie znajdującym się w aktach lokalowych widnieje podpis spadkodawczyni i adnotacja o wpłacie środków za przekształcenie tego samego dnia. Bez wątpienia spadkodawczyni posiadała świadczenie emerytalne, a kwota spłaty nie była na tyle znacząca, aby nie była jej w stanie zaoszczędzić. Ponadto, należy zauważyć, że darowizna na rzecz pozwanej została dokonana po 15 latach od daty przekształcenia prawa do lokalu, co dodatkowo poddaje w wątpliwość wiarygodność przedstawionej przez pozwaną wersji odnośnie okoliczności przekształcenia wyżej wskazanego prawa. Mając zatem na względzie ustaloną wartość majątku spadkowego, wysokość udziału spadkowego powoda przysługującego mu w razie dziedziczenia ustawowego, a także wysokość należnego zachowku (1/6) powód mógł domagać się zachowku w kwocie 39.666 zł.

Zważyć jednak należy, iż pozwana w niniejszej sprawie podniosła zarzut nadużycia prawa podmiotowego, domagając się oddalenia powództwa w całości. Odnosząc się do tego zarzutu należy wskazać, że zastosowanie art. 5 k.c. nie jest wykluczone także do spadkowych praw podmiotowych (zob. wyrok SN z dnia 11 lipca 2012r., I CSK 75/12, LEX nr 1311040), w tym nie jest wyłączone obniżenie wysokości należnej z tego tytułu sumy na podstawie art. 5 k.c. (zob. uchwała Sądu Najwyższego z dnia 19 maja 1981r., III CZP 18/81, OSNCP 1981 nr 12, poz. 228, L.). Wskazuje się przy tym, że ocena Sądu, czy żądanie zapłaty sumy odpowiadającej wysokości zachowku stanowi nadużycie prawa (art. 5 k.c.), nie powinna pomijać, że prawa osoby uprawnionej do zachowku służą urzeczywistnieniu obowiązków moralnych, jakie spadkodawca ma wobec swoich najbliższych (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 7 kwietnia 2004r., IV CK 215/03, PiP (...)). Jednocześnie jednak dopuszcza się, że pozbawienie osoby uprawnionej zachowku na podstawie art. 5 k.c., jednakże tylko w sytuacjach wyjątkowych (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 25 stycznia 2001r., IV CKN 250/00, niepublikowany). Zastosowanie art. 5 k.c. nie może bowiem udaremniać celów przepisów o zachowku, a odwołanie do zasad współżycia społecznego winno raczej służyć ochronie zobowiązanego do zachowku w sytuacji, gdy jego wysokość będzie nadmierna np. w wyniku nagłych zmian ekonomicznych, czy innych niezależnych od spadkobiercy zjawisk wpływających na wartość spadku, np. jego kradzież (zob. wyrok SA w Warszawie z dnia 11 października 2012r., VI ACa 611/12, L.). W orzecznictwie wskazuje się, że nadużycie prawa przez żądanie zapłaty zachowku powinno być rozpatrywane przede wszystkim w kontekście stosunków istniejących w płaszczyźnie uprawniony – spadkobierca, gdyż zasadniczo wyłączenia prawa do zachowku, z uwagi na niewłaściwe postępowanie w stosunku do spadkobiercy, spadkodawca dokonuje sam w drodze wydziedziczenia (zob. wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z dnia 7 kwietnia 2017r., I ACa 931/16, L.). Zważyć jednak należy, iż w wyroku z 16 czerwca 2016 r., V CSK 625/15, OSN 2017, Nr 4, poz. 45, Sąd Najwyższy stwierdził, że nie jest wyłączone obniżenie sumy należnej z tytułu zachowku w oparciu o art. 5 k.c. z uwagi na sprzeczne z zasadami współżycia społecznego zachowanie uprawnionego do zachowku w stosunku do samego spadkodawcy. Dla uzasadnienia takiego zapatrywania SN podniósł m.in. że "nie można uznać przepisów art. 928 i art. 1008 k.c. za przepisy szczególne w stosunku do art. 5 k.c., wyłączające dopuszczalność jego zastosowania do obniżenia należnego zachowku, ze względu na sprzeczne z zasadami współżycia społecznego zachowanie uprawnionego do zachowku w stosunku do spadkodawcy. Przepisy te bowiem obejmują jedynie przypadki drastycznego, szczególnie nagannego zachowania spadkobiercy wobec spadkodawcy, a tym samym odnoszą się tylko do rażącego naruszenia zasad współżycia społecznego i przewidują jako skutek takich zachowań jedynie całkowite pozbawienie uprawnionego prawa do zachowku. Nie obejmują zatem swoim zakresem zachowań uprawnionego do zachowku wobec spadkodawcy sprzecznych z zasadami współżycia społecznego w stopniu na tyle istotnym, że w odczuciu społecznym przyznanie uprawnionemu pełnego zachowku byłoby uznane za niesprawiedliwe i niemoralne, jednak nie na tyle rażąco nagannych, by uzasadnione było pozbawienie go prawa do zachowku w całości w wyniku wydziedziczenia lub uznania za niegodnego dziedziczenia. Nie ma więc podstaw do przyjęcia, że zakresy zastosowania art. 928 i 1008 k.c. są takie same jak art. 5 k.c., co wyłączałoby możliwość stosowania tego przepisu jako podstawy obniżenia zachowku ze względu na niewłaściwe zachowanie uprawnionego w stosunku do spadkodawcy". W doktrynie wskazuje się, że za koniecznością uwzględnienia okoliczności na linii spadkodawca–uprawniony przemawia po pierwsze, fakt, że spadkodawca nie zawsze ma prawną (brak zdolności testowania) lub faktyczną (niepełnosprawność, podeszły wiek, uzależnienie od pomocy innych osób) możliwość sporządzenia testamentu i wydziedziczenia uprawnionego. Po drugie, sam brak wydziedziczenia nie może przesłaniać oczywistej naganności postępowania uprawnionego, jeżeli przybrało ono szczególnie rażące postaci. Pogląd ten przyjmowany jest również w orzecznictwie sądów powszechnych. Przykładowo, w wyroku z 27 stycznia 2016 r. (I ACa 848/14, L.) Sąd Apelacyjny w Lublinie stwierdził, że: „agresywne zachowania dorosłego syna wobec samotnej matki, wymagającej opieki ze względu na wiek i stan zdrowia, są zachowaniami niegodnymi, naruszającymi podstawowe zasady moralności, zaś jego wystąpienie z roszczeniem o zachowek stanowi nadużycie prawa w rozumieniu art. 5 k.c.”. W stanie faktycznym w sprawie I ACa 848/14 powód (tj. uprawniony do zachowku) był alkoholikiem, stosującym wobec matki przemoc fizyczną (bicie), zanieczyszczał mieszkanie, nie opiekował się nią, nie łożył na utrzymanie.

W związku z powyższym należało rozważać kwestię relacji powoda ze spadkodawczynią w kontekście zarzutu nadużycia prawa podmiotowego. Z zebranego materiału dowodowego jednoznacznie wynika, że powód przez wiele lat wspólnego zamieszkiwania z matką nadużywał alkoholu. Problem ten dostrzeżono także w trakcie procedury Niebieskiej Karty, gdy sporządzono wniosek o skierowanie go na leczenie odwykowe. Niewątpliwie problem alkoholowy powoda przekładał się na jego relacje z matką. Jak bowiem wskazywali przesłuchiwani w niniejszej sprawie świadkowie powód często przychodził do domu pijany i odnosił się wobec spadkodawczyni w sposób niekulturalny, w szczególności wyzywając ją za pomocą słów powszechnie uważanych za wulgarne. Jedna z sąsiadek H. B. zeznała, że powód był notorycznie pijany i wówczas „strasznie brzydko się wyrażał o swojej mamie, jak przychodził pijany to często stosował wyzwiska”, świadek wielokrotnie słyszała, jak M. S. (1) krzyczała, że „ją boli”. Inna z sąsiadek G. F. zeznała, że dość często słyszała awantury i podniesione głosy. Dwukrotnie w lokalu zajmowanym przez powoda i spadkodawczynię interweniowała Policja. Z treści zgłoszenia z dnia 22 kwietnia 2017 roku wynika, że agresywny powód miał szarpać swoją matkę. Po raz drugi Policja interweniowała niemal rok później tj. w dniu 23 kwietnia 2018 roku na skutek wezwania R. S., który twierdził, że powód zaprosił znajomych, z którymi spożywał alkohol i awanturował się. Dalej, na skutek wniosku złożonego przez ojca pozwanej M. S. (1) i J. S. objęto procedurą (...). W kontekście zachowania powoda względem matki istotne są wyjaśnienia złożone w toku tego postępowania przez M. S. (1). Z treści dokumentacji sporządzonej przez zespół ds. przeciwdziałania przemocy w rodzinie wynika, że spadkodawczyni przyznała, że powód chwytał ją (krępował) za ręce, wyzywał, stale był pijany, zakłócał spokój, nadto wskazała, że sama ponosi koszty opłat za mieszkanie, a powód jedynie pomaga finansowo przekazując czasem bardzo małe kwoty. Nadto wskazała, że pilnuje swoich pieniędzy przed powodem. Wyjaśnienia spadkodawczyni zasadniczo korelują z zeznaniami sąsiadek, które wskazywały na awantury czy wyzwiska. Należy również zwrócić uwagę na aspekt ekonomiczny. Otóż, z wyjaśnień spadkodawczyni (zresztą wskazywali na tę kwestię również przesłuchiwani w sprawie świadkowie) wynika, że matka w zasadzie utrzymywała powoda, który jedynie okazjonalnie dokładał się do rachunków. O ile – w świetle przedstawionych dowodów – nie budzi wątpliwości, że powód kilkukrotnie dopuścił się naruszenia nietykalności cielesnej matki poprzez szarpanie, czy krępowanie rąk (co wynika z notatek Policji i wyjaśnień spadkodawczyni w postępowaniu Niebieskiej Karty), o tyle nie ma żadnych dowodów świadczących o regularnym biciu matki przez powoda, co podnosiła strona pozwana. Podobnie nie wykazano, aby powód zanieczyszczał mieszkanie m.in. poprzez oddawanie moczu na ściany. Powyższe okoliczności przewijają się jedynie w zeznaniach świadków wyraźnie sprzyjających pozwanej tj. jej rodziców R. S. i M. S. (2), czy też zeznaniach koleżanki ojca S. K., która jak wskazano przy okazji oceny dowodów nigdy nie była w mieszkaniu zajmowanym przez spadkodawczynię ani też jej nie znała. W ocenie Sądu wersja przedstawiona przez pozwaną i jej najbliższych wydaje się sprzeczna z zasadami logicznego rozumowania oraz doświadczeniem życiowym. Powstaje bowiem podstawowe pytanie: skoro J. S. przez wiele lat miał dopuszczać się względem matki czynów rażąco sprzecznych z podstawowymi zasadami moralnymi (jak bicie, rzucanie o ściany etc.), to dlaczego pozwana oraz jej rodzice nie reagowali na to ? Gdyby przyjąć, że było tak, jak wskazuje pozwana, oznaczałoby to, że – mimo przyjęcia od babci darowizny o znacznej wartości – tolerowała ona naganne zachowanie powoda. Nie ma bowiem żadnych dowodów, które świadczyłyby o tym, że w latach 2014-2018 pozwana i jej rodzina podejmowali jakiekolwiek działania, aby uchronić M. S. (1) przed powodem (np. złożyli zawiadomienie na Policji, zabrali ją z mieszkania). Gdyby dać wiarę pozwanej, należałoby jednocześnie przyjąć, że pozwaną interesował jedynie majątek babci, natomiast los darczyńcy był obojętny, co również należałoby ocenić negatywnie w kontekście zasad współżycia społecznego. W ocenie Sądu bardziej prawdopodobne wydaje się, że zachowanie powoda względem matki nie było aż tak rażąco naganne jak wskazuje strona pozwana, a zeznania świadków i pozwanej odnośnie drastycznego zachowania powoda zostały złożone jedynie na potrzeby niniejszego postępowania. Zauważyć należy, iż mimo tego, że powód pił od wielu lat, matka nigdy nie zdecydowała się wyrzucić go z domu, a mało tego broniła go przed innymi członkami rodziny. Świadkowie wskazują przy tym, że spadkodawczyni była silną osobowością i dopiero pod koniec życia zapadła na demencję, a zatem nie można uznać ją za osobę nieporadną, spolegliwą i niepotrafiącą sprzeciwić się powodowi. Nie sposób przy tym nie zauważyć, że do zaostrzenia stosunków w rodzinie doszło dopiero, gdy na jaw wyszło, że spadkodawczyni dokonała na rzecz pozwanej darowizny, której przedmiotem było spółdzielcze własnościowe prawo do lokalu. Prawdopodobnie ta okoliczność stała się przyczyną agresji i frustracji powoda. Z tym też momentem zbiegają się też prośby o interwencje Policji. Nadto, należy zauważyć, że powód potrafił zmienić swoje zachowanie po wszczęciu procedury Niebieskiej Karty, stał się spokojniejszy, mniej pił (nawet tak niechętny powodowi R. S. zwrócił na to uwagę w rozmowie z pracownikiem socjalnym), zaczął pomagać w domu (vide: zeznania M. N.), a także odwiedzał matkę w czasie pobytu w szpitalu. Reasumując kwestię relacji powoda z matką, należy stwierdzić, że w świetle zebranego w niniejszej sprawie materiału dowodowego nie ulega wątpliwości, że zachowanie powoda wobec matki było naganne, zwłaszcza, gdy powód znajdował się pod wpływem alkoholu, jednak nie było ono na tyle rażące, aby pozbawiać go całkowicie prawa do zachowku. Biorąc pod uwagę sposób zachowania powoda wobec matki, wagę popełnionych przewinień wobec niej, jak również fakt, iż w zasadzie przez wiele lat powód pozostawał na utrzymaniu matki, należny mu zachowek należało ograniczyć do ¼ części przysługującej mu na podstawie ustawy.

Nie sposób natomiast dopatrzyć się podstaw do obniżenia zachowku na linii powód – pozwana. Strony w zasadzie nie utrzymywały ze sobą stosunków rodzinnych. Nadto, zauważyć należy, iż to pozwana pozbawiła powoda mieszkania bez przeprowadzenia postępowania eksmisyjnego. Dokonała bowiem wymiany zamków do drzwi wejściowych, gdy powód przebywał w celach zarobkowych za granicą. Należy również zauważyć, że pozwana nie wykorzystuje mieszkania do zaspokajania własnych potrzeb mieszkaniowych (mieszkają tam jej rodzice).

Mając powyższe na względzie, na mocy art. 991 k.c., Sąd zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 9.916,50 zł. O odsetkach Sąd orzekł na mocy art. 481 § 1 i 2 k.c. i zasądził je od należności głównej od dnia 21 sierpnia 2020r. do dnia zapłaty. Jak wskazuje się w orzecznictwie w zobowiązaniu łączącym uprawnionego do zachowku i spadkobiercę należy dostrzec elementy zobowiązania bezterminowego, co oznacza, że określenie terminu spełnienia świadczenia pieniężnego w tym zobowiązaniu następuje w wyniku wezwania dłużnika (spadkobiercy) do zapłaty (art. 455 k.c.), a nie dopiero od dnia wyrokowania w przedmiocie uprawnienia do zachowku (por. wyrok SA w Warszawie z dnia 5 czerwca 2019 roku, VI ACa 38/18, L.). Zważyć należy, iż przed wniesieniem pozwu pozwany był wzywany do zapłaty zachowku pismem z dnia 29 lipca 2020r., w którym wyznaczono 7 - dniowy termin do spełnienia świadczenia.

W pozostałym zakresie powództwo podlegało oddaleniu na podstawie wyżej wymienionego przepisu a contrario.

Na podstawie art. 102 k.p.c. Sąd odstąpił od obciążania powoda kosztami procesu. Zważyć należy, iż nieskonkretyzowanie w tym przepisie „wypadków szczególnie uzasadnionych” oznacza, że to sądowi rozstrzygającemu sprawę została pozostawiona ocena, czy całokształt okoliczności pozwala na uznanie, że zachodzi szczególnie uzasadniony wypadek, przemawiający za nieobciążaniem strony przegrywającej spór kosztami procesu w całości lub w części. Takie stanowisko znajduje również potwierdzenie w orzecznictwie. W wyroku z dnia 2 października 2015r. I ACa 2058/14 LEX nr 1820933 Sąd Apelacyjny w Warszawie stwierdził, że sposób skorzystania z przepisu art. 102 k.p.c. jest suwerennym uprawnieniem jurysdykcyjnym sądu orzekającego i do jego oceny należy przesądzenie, czy wystąpił szczególnie uzasadniony wypadek, który uzasadnia odstąpienie, a jeśli tak, to w jakim zakresie, od generalnej zasady obciążenia kosztami procesu strony przegrywającej spór. Ustalenie, czy w danych okolicznościach zachodzą "wypadki szczególnie uzasadnione", ustawodawca pozostawia swobodnej ocenie sądu, która następuje niezależnie od przyznanego zwolnienia od kosztów sądowych. Zgodnie natomiast ze stanowiskiem Sądu Najwyższego zawartym w postanowieniu z dnia 22 lutego 2011r. II PZ 1/11 zastosowanie przepisu art. 102 k.p.c. nie wymaga osobnego wniosku od strony przegrywającej. Powinno ono być ocenione w całokształcie okoliczności konkretnego przypadku, z uwzględnieniem zasad współżycia społecznego.

Odstępując od obciążania powoda kosztami procesu, Sąd miał na względzie jego ciężką sytuację osobistą, majątkową i zdrowotną. Z wiarygodnych w tym względzie zeznań powoda wynika, że aktualnie utrzymuje się on z zasiłku stałego MOPS w kwocie 720 zł, a także zasiłków celowych, z czego większość dochodu wydaje na zakup leków (około 400 zł). Powód posiada długi, jest schorowany, czeka na przeszczep serca, nie jest w stanie podjąć pracy zarobkowej.

Nadto, art. 100 k.p.c. w zw. z art. art. 5 ust. 1 pkt 3, art. 8 ust. 1 i art. 113 ust. 1 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych Sąd nakazał ściągnąć od pozwanej na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Gdyni kwotę 1.466,11 zł tytułem ¼ brakujących kosztów opinii biegłego, które zostały tymczasowo wyłożone ze Skarbu Państwa (łącznie 3.864,46 zł) oraz opłaty sądowej od pozwu (2.000 zł).

Ponadto, na podstawie art. 22 3 ustawy z dnia 6 lipca 1982 r. o radcach prawnych (Dz.U. z 2022 r. poz. 1166 ze zm.) Sąd przyznał radcy prawnemu M. D. ze Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Gdyni kwotę 2.952 zł tytułem pomocy prawnej udzielonej powódce z urzędu. Sąd przyjął stawkę w wysokości 2400 zł. Nadto, przyznane wynagrodzenie należało powiększyć o podatek od towarów i usług w aktualnie obowiązującej stawce 23 % zgodnie § 4 ust. 3 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 3 października 2016 roku w sprawie ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego z urzędu.

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Joanna Jachurska
Podmiot udostępniający informację: Sąd Rejonowy w Gdyni
Osoba, która wytworzyła informację:  Małgorzata Nowicka-Midziak
Data wytworzenia informacji: