XIV C 728/19 - zarządzenie, uzasadnienie Sąd Rejonowy Gdańsk-Północ w Gdańsku z 2020-06-22
Sygn. akt XIV C 728/19
UZASADNIENIE
Pozwem wniesionym w dniu 6 lipca 2018 roku Urząd Statystyczny w G. (określenie strony powodowej dokonane w rubryce 3.1.1. pozwu) żądał zasądzenia na swoją rzecz od pozwanego (...) sp. z o.o. z siedzibą w P. kwoty 3.584,09 zł z odsetkami ustawowymi za opóźnienie w transakcjach handlowych od dnia 7 lutego 2018 roku do dnia zapłaty oraz zasądzenia na rzecz strony powodowej kosztów postępowania według norm przepisanych. ( k. 2-2v)
W uzasadnieniu wskazano, że w dn. 30 sierpnia 2017 r. strony zawarły umowę nr (...), na mocy której pozwany zobowiązał się do wykonania przyłączenia kablowego telefonii stacjonarnej dla Urzędu Statystycznego w G. oraz Oddziałów w terenie. Zakres przedmiotu umowy obejmował również wykonanie prac przygotowawczych i podłączeniowych, których wykonanie warunkowało prawidłowe świadczenie usług. Przedmiotowa umowa dotyczyła instalacji łączy tzw. (...) czyli przesyłania sygnałów w postaci cyfrowej, ale poprzez instalację łączy „zamkniętych”, drogą kablową. Zastosowanie technologii kablowej zgodnie z zawartą umową powinno być zastosowane na każdym etapie połączenia telefonicznego. Pozwany jednak w ocenie powoda zastosował inną, nieakceptowaną przez zamawiającego technologię i zainstalował usługi połączeń telefonicznych poprzez instalację łączy „otwartych” Internetowych (w oddziale T. i C.) i bramek w systemie VoIP, modemów i ruterów, które ze swej natury służą odpowiednio do przesyłania sygnału drogą Internetową i dzielenia sygnału Internetowego na kilka urządzeń i nadawanie każdemu z nich adresu IP. Pozwany mimo wezwań powoda do realizacji przedmiotu zamówienia zgodnie z treścią umowy, zaprzeczał nieprawidłowości swoich działań, ale jednocześnie w dalszym ciągu realizował swój plan instalacji urządzeń i łączy Internetowych, likwidując istniejącą infrastrukturę i przyłącza kablowe. W związku z powyższym powód odstąpił od umowy na podstawie jej § 12 ust. 3 pkt 5 z tytułu rażącego naruszenia przez pozwanego postanowień umowy za skutkiem na koniec okresu rozliczeniowego, w którym nastąpiło rażące naruszenie tych postanowień, tj. 26.09.2017 r. i wezwał pozwanego do przywrócenia stanu infrastruktury telefonicznej w Oddziałach i usunięcia urządzeń internetowych zainstalowanych w Oddziałach pod rygorem przywrócenia kablowej infrastruktury telefonicznej przez osoby trzecie na koszt pozwanego. Pozwany wprawdzie zdemontował i odebrał zainstalowane urządzenia, ale mimo wezwania nie przywrócił pierwotnej infrastruktury kablowej i nie przyłączył numerów telefonów na poprzednie łącza. Od tego momentu telefony przestały działać. W tej sytuacji powód był zmuszony przywrócić stan infrastruktury kablowej wraz z reaktywowaniem odłączonych numerów telefonicznych, zlecając to firmie (...), która za wykonaną usługę wystawiła fakturę na kwotę 1.845 zł. Powód wezwał pozwanego do zapłacenia kary umownej zgodnie z § 11 ust. 6 umowy w wysokości 1.739,09 zł oraz kwoty 1.845 zł z tytułu poniesionych kosztów, łącznie 3.584,09 zł, jednak pozwany nie uiścił żądanych kwot. ( k. 3-3v)
W dniu 21 marca 2019 roku został wydany nakaz zapłaty w postępowaniu upominawczym zgodny z żądaniem pozwu. ( k. 39)
Następnie pozwany wniósł w ustawowym terminie sprzeciw, w którym wniósł o oddalenie powództwa w całości oraz zasądzenie na rzecz pozwanego od powoda kosztów zastępstwa procesowego wg norm przepisanych. Podniesiono w nim, zarzuty: braku istnienia roszczenia po stronie powoda, braku wykazania i udowodnienia zasadności i wysokości roszczenia oraz zarzut ewentualny miarkowania kary umownej. Pozwany po pierwsze wskazał, że powód czynił przeszkody pozwanemu w wykonaniu zobowiązań umownych, tj. odwlekał zawarcie umowy, a także nie wpuszczał lub utrudniał dostęp do swoich budynków aby umożliwić wykonanie prac przyłączeniowych. Pozwany podkreślił, że umowa została zawarta dopiero 30 sierpnia, zaś usługa miała być świadczona od dnia 1 września, zaś prace przyłączeniowe miały być zakończone 31 sierpnia, a zatem pozwany miał jedynie 1 dzień na wykonanie prac. Podkreślono, że powód nie przedłożył protokołów, o których mowa w § 4 umowy, w których to należało wskazać wady w dokonanych pracach. Twierdzenia powoda są gołosłowne, a zatem brak było podstaw do wypowiedzenia umowy i naliczania kar umownych. Z daleko posuniętej ostrożności pozwany wnosił o miarkowanie kary umownej, albowiem powód nie poniósł szkody. Pozwany kwestionował również przedstawioną przez powoda fakturę VAT, gdyż pozwany nie zdemontował żadnych elementów infrastruktury powoda. Nadto należność z faktury stanowi wynagrodzenie za „aktywację”, a nie za przywrócenie stanu pierwotnego, zaś sama opłata aktywacyjna jest powszechnym standardem na rynku telekomunikacyjnym. ( k. 41-46)
W odpowiedzi na sprzeciw powód podtrzymał swoje stanowisko, uznając sprzeciw za bezzasadny. Podkreślono, że umowa wymagała zastosowania łączy kablowych, podczas gdy pozwany zastosował instalacje internetowe. Powód również nie odwlekał zawarcia umowy ani nie utrudniał jej realizacji. Informacja o wyborze najkorzystniejszej oferty została podana 29 sierpnia 2017 r., a umowa została podpisana 30 sierpnia 2017 r.. Przed tym powód wystosował do pozwanego pismo z 28 sierpnia 2017 r. w celu potwierdzenia gotowości wykonania prac drogą kablową. Wątpliwości powoda budziły oferowana cena, a także czas usunięcia awarii oferowany przez pozwanego. Pozwany w piśmie z dnia 29 sierpnia 2017 r. potwierdził gotowość do wykonania zamówienia w standardzie oczekiwanym przez powoda, zaś podpisując umowę zaakceptował krótki termin jej wykonania. Po wizji lokalnej w dn. 6 września 2017 r. stwierdzono, że do zamontowanej centrali telefonicznej typu A. w istocie podłączone jest łącze internetowe. Zostały sporządzone protokoły odbioru prac podłączeniowych. W piśmie z dnia 18.09.2017 r. pozwany potwierdził, że zastosował technologię internetową, która nie spełnia wymagań powoda. Ponadto pozwany w Oddziale w T. i C. posłużył się podwykonawcami z O., co stanowi o kolejnym naruszeniu zapisów umowy. Od początku obowiązywania umowy pojawiły się trudności w wykonywaniu połączeń telefonicznych, na co powód zwracał uwagę pozwanemu. Zastosowana przez pozwanego technologia pozwalała na „przejmowanie rozmów telefonicznych”, co było niedopuszczalne z uwagi na względy bezpieczeństwa informacji i rodzaju działalności powoda. Wysokość kary umownej wynikała jasno z umowy, zaś szkoda jaką poniósł powód, wynikająca z paraliżu urzędu na skutek braku możliwości wykonywania połączeń telefonicznych jest niewspółmiernie wyższa od wysokości kary umownej. N. jako właściciel kabli był jedynym operatorem, który w najszybszy możliwy sposób mógł przywrócić połączenia głosowe u powoda. Ingerencja pozwanego w infrastrukturę polegała na odłączeniu połączenia kablowego od centrali miejskiej operatora (...) S.A. (znajdującego się na zewnątrz budynku) do centrali telefonicznej powoda wewnątrz budynku. Podłączając swoje urządzenia (modemy i routery) pozwany przerwał naturalną ciągłość połączenia kablowego głosowego „zamkniętego, które dla powoda było całkowicie bezpieczne. Kolejnym etapem działania N. było wykonanie nowego połączenia ze sobą dwóch kabli (od strony miejskiej i od strony wewnętrznej). (k. 81-84)
W toku rozprawy (25.10.2019 r., 8.11.2019 r., 28.02.2020 r.) strony pozostawały przy swoich stanowiskach wyrażonych w pismach procesowych. Na terminie w dniu 28.02.2020 r. pełnomocnik pozwanego złożył spis kosztów. ( k. 129, 143, 157, 162)
Sąd Rejonowy ustalił następujący stan faktyczny:
W dniu 30 sierpnia 2017 r. została zawarta umowa nr (...) pomiędzy Urzędem Statystycznym w G., w imieniu którego działał J. D. Urzędu Statystycznego w G., jako zamawiającym, a (...) sp. z o.o. z siedzibą w P., reprezentowaną przez prezesa zarządu P. G., jako wykonawcą. Zgodnie z § 1 ust. 1 przedmiotem zamówienia było świadczenie usług telekomunikacyjnych w sieci telefonii stacjonarnej dla Urzędu Statystycznego w G. oraz oddziałów US w terenie z zachowaniem posiadanego obecnie zakresu numeracji , tj.: 1) dostawę, montaż i konfigurację 7 łączy cyfrowych (...) (2B+D) w tym: a) 2 łącza cyfrowe (w tym jedno z numerem dodatkowym (...)) dla Urzędu Statystycznego w G., b) 2 łącza cyfrowe dla Oddziału w S. (w tym jedno łącze z dwoma numerami dodatkowymi (...), a drugie łącze z zakresem numeracji 20 numerów (...)), c) 2 łącza cyfrowe dla Oddziału w C., 1 łącze dla Oddziału w T.; 2) dostawę, montaż i konfigurację 1 łącza cyfrowego PRA (30B+D) z zakresem 200 numerów (...) dla Urzędu Statystycznego w G.; 3) dostawę, montaż i konfigurację 1 linii analogowej (...) w Urzędzie Statystycznym w G.; 4) zapewnienie stałego całodobowego dostępu do usług telekomunikacyjnych. Ponadto zgodnie z § 1 ust. 2 umowy zakres przedmiotu umowy obejmował również wykonanie prac przygotowawczych i podłączeniowych, których wykonanie warunkuje prawidłowe świadczenie usług określonych w ust. 1. Natomiast stosownie do § 2 ust. 4 łącza głosowe będące przedmiotem umowy realizowane są drogą kablową, dotyczy to wszystkich analogowych linii telefonicznych oraz cyfrowych linii telefonicznych, z wyłączeniem realizacji łączy głosowych w technologii (...) ( (...)/łącze z bramą (...)), przez Internet lub drogą radiową. Nadto zamawiający dopuszczał tylko łącza (...) i (...) w technologii kablowej (...) (§ 2 ust. 5 umowy). Rozpoczęcie świadczenia usług telekomunikacyjnych miało nastąpić, stosownie do § 3 ust. 1 umowy, od dnia 1 września 2017 do dnia 31 sierpnia 2019 r., jednak nie wcześniej niż po skutecznym zakończeniu dotychczasowej umowy. Jako okres świadczenia usług wskazano: 2 września 2017 – 3 września 2019, a jednocześnie strony ustaliły, że do prawidłowego wykonania umowy niezbędne jest wykonanie prac podłączeniowych i przygotowawczych, które zostaną ukończone najpóźniej do 31 sierpnia 2017 roku (§ 3 ust 2 i 3). Zgodnie z § 4 ust. 1-3 wykonawca był zobowiązany do zgłoszenia zamawiającemu faktu wykonania prac podłączeniowych i przygotowawczych oraz uruchomienie usług będących przedmiotem umowy, a po uruchomieniu usług na nowych łączach zamawiający w obecności wykonawcy miał sprawdzić prawidłowość wykonania przedmiotu umowy określonego w § 1, przy czym miał zostać sporządzony na piśmie, oddzielnie dla czterech lokalizacji: G., T., S. i C., protokół potwierdzający prawidłowość wykonania prac, podpisany przez wskazanych przedstawicieli stron. W przypadku stwierdzenia wad wykonawca zobowiązany był do ich usunięcia w pisemnie wyznaczonym terminie przez zamawiającego przy uwzględnieniu ich wielkości i rozmiaru (§ 4 ust. 4 umowy). Łączne wynagrodzenie wykonawcy z tytułu należytego wykonania przedmiotu umowy nie przekroczyć miało wynikającej z oferty kwoty 17.390,88 zł brutto (§ 5 ust. 1). Wykonawca był zobowiązany do zapewnienia ciągłości świadczenia usług telekomunikacyjnych w całym okresie obowiązywania umowy, przez 7 dni w tygodniu, 24 godziny na dobę, 365 dni w roku, a także do monitorowania poprawności działania usługi, przy czym czas usunięcia awarii wynosił 2 godziny (§ 7 ust. 1 i 5). Wszelkie zawiadomienia, zapytania lub informacje odnoszące się lub wynikające z wykonywania umowy wymagały stosownie do § 9 ust. 1 pod rygorem nieważności formy pisemnej. W § 11 ust. 6 przewidziano, że z tytułu odstąpienia od realizacji przedmiotu umowy z przyczyn leżących po stronie wykonawcy, za które zamawiający nie odpowiada, wykonawca zapłacić miał zamawiającemu karę umowną w wysokości 10% kwoty brutto, o której mowa w § 5 ust. 1 umowy. Kary umowne miały być płatne w terminie 7 dni od dnia otrzymania przez wykonawcę wezwania do zapłaty - § 11 ust. 7 umowy. Na mocy § 12 ust. 3 umowy zamawiający mógł odstąpić od umowy w przypadku rażącego naruszenia przez wykonawcę postanowień niniejszej umowy ze skutkiem na koniec okresu rozliczeniowego, w którym nastąpiło rażące naruszenie postanowień niniejszej umowy. Za rażące naruszenie umowy uznawano w szczególności sytuację gdy: 1) wykonawca nie wykonuje przedmiotu umowy zgodnie z umową i nie reaguje na dwa kolejne zgłoszenia nieprawidłowości działania usługi (zgłoszenie awarii) przesyłane przez zamawiającego drogą elektroniczną; 5) wykonawca będzie świadczył usługi połączeń telefonicznych poprzez instalacje łączy radiowych, internetowych lub ustawienie bramek VoIP, na każdym etapie połączenia. Odstąpienie od umowy następowało w terminie 2 dni poprzez złożenie wykonawcy pisemnego oświadczania (§ 12 ust. 4). Załącznik nr 1 do przedmiotowej umowy stanowił formularz ofertowy, zaś załącznik nr 2 stanowił Regulamin Świadczenia Usług (...). (okoliczności bezsporne, a nadto: powołanie na stanowisko D. Urzędu Statystycznego w G. k. 7 i 32-32v, umowa wraz z załącznikiem k. 8-12v).
Zawarcie powyższej umowy poprzedziła wymiana pism pomiędzy stronami. Pismem z dnia 28 sierpnia 2017 r. D. US w G. w związku ze złożeniem oferty przez spółkę w postępowaniu przetargowym zwrócił się do oferenta o jednoznaczne potwierdzenie, że wszystkie analogowe linie telefoniczne i wszystkie linie cyfrowe będą realizowane drogą kablową oraz o potwierdzenie gotowości dotrzymania terminu prac podłączeniowych. Zamawiający wyraził także wątpliwość co do deklarowanego czasu usunięcia awarii. W odpowiedzi spółka pismem z dnia 29 sierpnia 2017 r. potwierdziła, że usługi dostarczone do zamawiającego dostarczone są na dedykowanych łączach drogą kablową i zakończone są wskazanym w SIWZ rodzajem styku elektrycznego. Ponadto zapewniono o możliwości dotrzymania umownych terminów prac oraz czasu usunięcia awarii. (dowód: pismo z dn. 28.08.2017 r. k. 13, pismo z dn. 29.08.2017 r. k. 14)
Po zawarciu umowy osoby z ramienia obu stron prowadziły korespondencję mailową. Wiadomością email z dn. 30 sierpnia 2017 r. wykonawca poinformował zamawiającego, że w tym dniu odbędzie się instalacja podłączeniowa łączy w lokalizacji S., C. i T., zaś w dniu jutrzejszym przewiduje się instalację w G. oraz zwrócił się z prośbą o podanie danych kontaktowych do osób odpowiedzialnych w oddziałach. Tego samego dnia kierownicy oddziałów zostali mailowo poinformowani o zmianie operatora telefonii i prowadzonych pracach, a wykonawcy przesłano ich dane kontaktowe. Dnia 1 września 2017 r. A. M. (1) zwróciła się do kierowników Oddziałów z zapytaniem jak przebiegają prace podłączeniowe i czy powstają jakieś utrudnienia. W odpowiedzi E. S. wskazała, że przedstawiciel Enter T&T umieścił w szafie router wraz z modemem, a w chwili obecnej telefony nie działają. A. M. (1) mailem z tego samego dnia zwróciła się o wyjaśnienia do wykonawcy kiedy zostaną podłączone brakujące numery. Wiadomością z dnia 6 września 2017 r. E. S. poinformowała A. M. (1) o zakończeniu prac podłączeniowych pozostałych linii telefonicznych w Oddziale T., wskazując, że nadal występują okresowe problemy z połączeniami. W mailu wskazano również, że centrala alarmowa wyświetla komunikat „brak sygnału na linii telefonicznej”, a przy wywołaniu alarmu nie przychodzą powiadomienia na komórkę z linii analogowej jak dotychczas. Następnie A. M. (1) ponownie zwróciła się o wyjaśnienia do wykonawcy, mailem z dn. 6 września 2017 r., co do wykorzystana modemów i routerów, co miało być niezgodne z umową. Tego samego dnia A. M. poinformowała kierowników Oddziałów oraz D. US, że po rozmowie z prezesem zarządu Enter T&T wszelkie prace podłączeniowe zostały wstrzymane aż do odwołania, mail z prośbą o wstrzymanie prac w związku z wątpliwościami co do prawidłowej realizacji umowy został również wysłany do wykonawcy. Pismem z dn. 8 września 2017 r. I. M. zawiadomiła o zakończeniu prac podłączeniowych w Oddziale w C., wskazując, że router i modem są umieszczone na podłodze. Natomiast w dn. 12 września 2017 r. zwrócono się z zapytaniem do wykonawcy o wyjaśnienie sytuacji związanej z pojawieniem się przedstawiciela O. w Oddziale w C. ze zleceniem odinstalowania połączeń telefonicznych, zaś w odpowiedzi otrzymano informację, że zadaniem poprzedniego operatora jest likwidacja przyłącza, które nie jest wykorzystywane. Zgodnie ze stanowiskiem spółki (...) ma obowiązek uwolnienia linii i nie ma to nic wspólnego z „odinstalowywaniem” połączeń telefonicznych, a usługi w lokalizacji T. i C. działają całkowicie poprawnie. Wykonawca zadeklarował uruchomienie usług w pozostałych lokalizacjach (G., S.) niezwłocznie po umożliwieniu wykonania niezbędnych prac przez zamawiającego. W dalszej kolejności w wiadomości e-mail z 19 września 2017 r. A. M. ponownie wzywała Enter T&T do natychmiastowego podjęcia działań mających na celu realizację przedmiotu umowy w postaci przyłączenia wszystkich linii telefonicznych w oddziałach w technologii przewidzianej w umowie. W odpowiedzi prezes zarządu spółki poinformował, że dostarczane przez nich zakończenia sieciowe są zrealizowane wg wskazanej przez US specyfikacji. W mailach z dnia 26 września 2017 r. A. M. informowała kierowników Oddziałów o rozwiązaniu umowy z Enter T&T, wyłączeniu telefonów w T. i C. oraz prosiła o nie korzystanie z telefonów stacjonarnych w związku z rozliczeniami finansowymi z wykonawcą. (dowód: wydruki wiadomości e-mail k. 55, 87-106)
Łącza głosowe będące przedmiotem powyższej umowy realizowane były przez wykonawcę drogą kablową, z wyłączeniem realizacji łączy głosowych w technologii (...), przez Internet lub drogą radiową. (dowód: przesłuchanie strony pozwanej k. 160-162)
A. Ż. (1) – kierownik Wydziału Informatyki Urzędu Statystycznego był poproszony o sprawdzenie podłączenia w Oddziale w T.. Uzyskał on od pracowników oddziałów informacje o nieprawidłowościach oraz widział on zdjęcia routerów i modemów. Podobnie J. D. Urzędu Statystycznego w G. wiedzę o nieprawidłowościach czerpał od podległych pracowników, w szczególności od A. M., która konsultowała się z naukowcami z Politechniki (dowód: zeznania świadka A. Ż. k. 130, przesłuchanie powoda k. 158-160)
Dnia 8 września 2017 r. 2017 r. pracownicy Urzędu Statystycznego – A. M. (1) (kierownik Wydziału Administracyjnego) oraz I. M. (kierownik Oddziału C.), bez wcześniejszego poinformowania i udziału przedstawiciela wykonawcy, sporządzili „protokół odbioru prac podłączeniowych” dla Oddziału w C.. W dokumencie tym stwierdzono następujące wady, braki, usterki: 1) zainstalowano router (...) ( firmy (...)) w celu zapewnienia dostępu IP; 2) do wyjścia routera (...) podłączono bramę IP/ (...) firmy (...). Przeniesiono numerację od dotychczasowego operatora i skonfigurowano konto VoIP w bramie; 3) (...) z bramy C. podłączono do centrali abonenckiej w C.. Stwierdzono, że wykonawca zastosował technologię nieakceptowalną przez zamawiającego, gdyż numery telefonii stacjonarnej zostały wbrew zakazowi przeniesione na bramki VoIP, a połączenia telefoniczne są realizowane drogą internetową. Analogicznie sporządzono tożsamy protokół dla oddziału w T. w dniu 13 września 2017 roku, z tym że oprócz A. M. (1) w jego tworzeniu uczestniczyła E. S. (kierownik Oddziału T.), a wymieniony w protokole router był produkcji C.. Podczas takiej wizji lokalnej w T. zostały zrobione zdjęcia, obrazujące skrzynki na ścianach, kable, przewody i urządzenia elektroniczne (dowód: protokoły odbioru prac podłączeniowych k. 85, 86, zdjęcia k. 136-142, zeznania świadka A. M. k. 144-145)
Pismem z dnia 18 września 2017 r. D. US w G. wezwał spółkę do złożenia wyjaśnień dotyczących zastosowania technologii połączeń głosowych w Oddziałach w T. i C., tj. w jakiej technologii są obsługiwane styki tradycyjne zewnętrzne oraz o wskazanie i wyjaśnienie czy zainstalowane modemy i rutery połączone z centralą telefoniczną spełniają wymagania umowne. (dowód: pismo z dn. 18.09.2017 r. k. 15)
Datowanym na dzień 22 września 2017 r. oświadczeniem D. Urzędu Statystycznego w G. wypowiedział umowę nr (...) na podstawie jej § 12 ust. 3 pkt 5, powołując się na brak realizacji umowy zgodnej z przedmiotem zamówienia, wskazując na § 2 ust. 4 i 5 umowy. W piśmie wskazano, że wykonawca zastosował inną, nieakceptowalną przez zamawiającego technologię związaną z zainstalowaniem modemów i ruterów, które ze swej natury służą odpowiednio do przesyłania sygnału drogą Internetową i dzielenia sygnału Internetowego na kilka urządzeń i nadawanie każdemu z nich adresu IP. Dodatkowo zamawiający powołał się na treść § 12 ust. 3 pkt 1, gdyż US dwukrotnie zwracał się do spółki o realizację przedmiotu umowy zgodnie z zawartą umową, na które to wezwania spółka nie zareagowała. Pismo to zostało przesłane za pośrednictwem wiadomości e-mail tego samego dnia, a osoba upoważniona z ramienia spółki potwierdziła jego otrzymanie. Natomiast w związku z otrzymanym ww. pismem prezes zarządu spółki poinformował Urząd Statystyczny pismem z dnia 25 września 2017 r., że w razie podtrzymania stanowiska o rozwiązaniu umowy z dniem 26 września 2017 r., z tym dniem Urząd zostanie pozbawiony łączności. Pismo to zostało przesłane wiadomością e-mail z tego samego dnia. W odpowiedzi US potwierdził odstąpienie od umowy. (dowód: pismo z dn. 22.09.2017 r. k. 16, wydruk wiadomości e-mail k. 17, wydruk wiadomości e-mail pozwanego wraz z załączonym pismem z dn. 25.09.2017 r. k. 124-125, wydruk wiadomości e-mail powoda wraz z załączonym pismem z dn. 25.09.2017 r. k. 126-127)
W związku z powyższym Urząd Statystyczny w G. wydał zaproszenie do negocjacji w trybie zamówienia z wolnej ręki z dnia 25 września 2017 r., na skutek czego (...) S.A. z siedzibą w W. złożyła ofertę na kwotę 11.894,52 zł plus 1.845 zł koszt aktywacji. Jako czas usunięcia awarii wskazano 8 godzin. Wynikiem powyższego było zawarcie dnia 29 września 2017 r. pomiędzy wskazanymi podmiotami umowy nr (...). Przedmiot tej umowy był określony analogicznie jak umowy pomiędzy powodem, a pozwanym, z tym, że wskazano, że celem wykonania prac przygotowawczych i podłączeniowych jest odtworzenie infrastruktury telefonicznej dla Oddziału w T., C. i S.. Ponadto doprecyzowano co do realizacji drogą kablową łączy głosowych, iż ma to się odbywać „na wejściu i na wyjściu styków”. (dowód: zaproszenie do negocjacji k. 70-70v, formularz ofertowy k. 71-72v, umowa nr (...) wraz z pełnomocnictwem k. 73-77)
Pismem z dnia 29 września 2017 r. Urząd Statystyczny w G. wezwał (...) sp. z o.o. w związku z odstąpieniem od umowy do przywrócenia stanu infrastruktury telefonicznej w Oddziałach: T., C., S., która istniała przed dniem podpisania umowy i usunięcia urządzeń (modemy, rutery) zainstalowanych w Oddziałach zamawiającego do dnia 3 października 2017 roku. W piśmie wskazano, że niewykonanie wezwania we wskazanym terminie spowoduje, że Urząd Statystyczny w G. zleci wykonanie przedmiotowych prac podmiotowi trzeciemu i obciąży kosztami prac wykonawcę. (dowód: pismo z dn. 29.09.2017 r. k. 18, list przewozowy k. 19)
(...) S.A. z siedzibą w W. w dniu 29 grudnia 2017 r. wystawiła na rzecz Urzędu Statystycznego w G. Fakturę VAT nr (...) na kwotę 1.845 zł brutto tytułem: „Łącze cyfrowego (...) aktywacja, Łącze analogowego (...) aktywacja”. (dowód: faktura k. 20)
Pismem z dnia 12 stycznia 2018 r. D. US w G. wezwał spółkę do zapłaty kwoty 3.584,09 zł, na którą składały się kwoty: 1.739,09 zł tytułem kary umownej z § 12 ust. 3 pkt 5 umowy oraz 1.845 zł z tytułu poniesionych kosztów związanych z ponowną aktywacją usług telefonicznych głosowych w Oddziałach T. i C.. Wezwanie to zostało doręczone w dn. 30 stycznia 2018 roku. Natomiast 16 stycznia 2018 r. została wystawiona nota obciążeniowa nr (...), opiewająca na kwoty jak w powyższym wezwaniu. Wezwanie do zapłaty zostało ponowione kolejnym pismem, datowanym na dzień, 6 marca 2018 r., a doręczonym w dn. 12 marca 2018 r., a następnie jeszcze pismem z dnia 26 kwietnia 2018 r., doręczonym w dn. 2 maja 2018 roku. (dowód: pismo z dn. 12.01.2018 r. k. 21, potwierdzenie odbioru k. 22, nota obciążeniowa k. 23, pismo z dn. 6.03.2018 r. k. 24, potwierdzenie odbioru k. 24A, pismo z dn. 26.04.2018 r. k. 25, potwierdzenie odbioru k. 25A)
Sąd ustalił powyższy stan faktyczny na podstawie powołanych dowodów.
Materiał dowodowy sprawy składał się w przeważającej części z dokumentów przedłożonych przez strony. Strony nie kwestionowały autentyczności tych dokumentów, które dotyczyły w większości korespondencji pomiędzy stronami oraz wewnętrznej korespondencji stron, aczkolwiek wywodziły z nich odmienne skutki prawne. Sąd również nie znalazł podstaw by odmówić im przymiotu wiarygodności. Przy tym zaznaczyć jednak należy, że dokumenty takie jak pisemne oświadczenia, wiadomości e-mail czy „protokoły odbioru prac podłączeniowych” stanowiły jedynie dokumenty prywatne, a tym samym wobec sporu pomiędzy stronami, nie mogły stanowić dowodu nienależytego wykonania umowy przez pozwaną spółkę, a jedynie dowód, że osoby, które sporządziły te dokumenty złożyły oświadczenia o określonej w nich treści (art. 245 k.p.c.).
Także zdjęcia, przedłożone przez powoda na drugim terminie rozprawy, bez wiadomości specjalnych z zakresu technologii telekomunikacyjnej, dla Sądu były jedynie dowodem, że w pewnym pomieszczeniu znajdowały się pewne przedmioty, jednak czy ich obecność w tym miejscu stanowiła o zastosowaniu technologii niezgodnej z warunkami umownymi nie było możliwe do przesądzenia wobec bierności dowodowej strony powodowej.
Osią sporu było bowiem czy pozwany należycie wykonał umowę w zakresie zastosowanej technologii połączeń. Jest to w zasadzie kwestia oceny prawnej, a nie dowodowej, gdyż „nienależyte wykonanie zobowiązania” stanowi kategorię prawną, a nie faktyczną. Jednakże do dokonania subsumpcji stanu faktycznego pod ogólną normę (regułę) prawną konieczne było ustalenie faktów takich jak zastosowana przez pozwanego technologia oraz jej zgodność lub niezgodność z wymogami technicznymi wskazanymi w umowie, co należało już do sfery faktycznej, a w szczególności specjalistycznej. Truizmem jest zatem twierdzenie, że to na powodzie ciążył ciężar dowodu w zakresie wykazania tych specjalistycznych faktów (art. 6 k.c., art. 232 zd. 1 k.p.c.). W ocenie Sądu strona powodowa nie sprostała temu ciężarowi. Dowody zaproponowane przez powoda (z dokumentów oraz osobowe) w istocie stanowiły jedynie projekcje stanowiska (opinii) pracowników (...), którzy przecież nie byli specjalistami z zakresu technologii telekomunikacyjnej. Natomiast opisany wyżej materiał zdjęciowy dla Sądu nieposiadającego wiadomości specjalnych był nieweryfikowalny pod kątem zgodności zastosowanej technologii z postanowieniami umownymi łączącymi strony.
W sprawie, jak wskazano, Sąd dysponował również zeznaniami świadków. Zeznania świadka A. Ż. Sąd wykorzystał w bardzo ograniczonym zakresie, tj. co do faktu, iż świadek uzyskał informacje o nieprawidłowościach od innych pracowników powoda. Świadek nie był obecny przy sporządzaniu protokołów „odbioru prac”, a jego zeznania były ogólnikowe oraz mało stanowcze, zwłaszcza pod naporem pytań strony pozwanej. Stąd też zeznania te nie mogły służyć jako środek do wykazania, nienależytego wykonania umowy przez stronę pozwaną. Zeznania świadka A. M., aczkolwiek bardziej stanowcze i rozbudowane obarczone były tą wadą, że świadek w zasadzie arbitralnie stwierdziła, że przedmiot umowy nie został należycie wykonany przez pozwanego, choć przecież świadek ma wykształcenie prawnicze, a nie techniczne. Co więcej, świadek potwierdziła, że protokoły odbioru zostały sporządzone niejako samowolnie, albowiem nie było to w ogóle wcześniej planowane, a od strony wykonawcy nie zawiadomiono o tym nikogo. Wskazać należy, że obecność w placówkach (...) urządzeń, które strona powodowa nazywa „routerami” i „modemami”, sama przez się nie dowodzi, że pozwany pogwałcił warunku realizacji umowy określone w § 2 ust. 4 i 5. Twierdzenia strony powodowej i jej pracowników, że urządzenia takie z samej swojej natury służą do łączenia się z Internetem są w ocenie Sądu niczym nie poparte. Poza tym przedstawiciele (...) zasadniczo skupiali się na samej obecności tych urządzeń, a nie właściwie nad tym jaką rolę pełniły w infrastrukturze.
Podobnie dowód z przesłuchania stron był w zasadzie emanacją stanowisk procesowych stron. D. US w swoich depozycjach powoływał się na opinię bliżej nieokreślonych naukowców z politechniki, zasięgniętej jak się wydaje na zasadzie nieoficjalnej rozmowy, jak również zasadniczo swą wiedzę o sprawie czerpał od świadka A. M.. Natomiast przesłuchanie reprezentanta strony pozwanej obfitowało w wiele terminów specjalistyczno-technicznych, które w zasadzie bez wiedzy specjalistycznej nie były do zweryfikowania. Natomiast reprezentant potwierdził, że przy realizacji umowy spółka korzystała z łączy kablowych, nie realizowała zaś połączeń przez Internet lub drogą radiową. Tym samym przesłuchanie stron stanowiło w istocie przykład „słowa przeciwko słowu”, przy czym wskazać należy, że bardziej wiarygodna była w ocenie Sądu strona pozwana, albowiem strona powodowa swoje stanowisko powzięła na skutek bliżej nieokreślonych okoliczności i danych, a także własnych obserwacji, choć jak przyznano pracownicy Urzędu Statystycznego są w zasadzie w tym temacie laikami. Tymczasem strona pozwana jest kontrahentem również innych jednostek publicznoprawnych i konsekwentnie zaprzeczała stanowisku powoda. Jak zaś już wskazano to przede wszystkim powód był obowiązany wykazać swoje racje w kontradyktoryjnym procesie.
Sąd ponadto oddalił wniosek dowodowy o przeprowadzenie dowodu z zeznań świadka P. O., który wedle oświadczenia strony powodowej miał być „znajomym” specjalistą do spraw telekomunikacyjnych. Pomijając fakt, że osoba ta nie miała żadnego osobistego związku ze sprawą (a przynajmniej związek taki nie wynikał z dowodów i oświadczeń stron), a tym samym niewiadomym jest skąd miałaby mieć wiedze o faktach istotnych dla niniejszej sprawy, wskazać należy że w stanie prawnym sprzed 7.11.2019 r. (a taki stan prawny miał zastosowanie w niniejszej sprawie z uwagi na datę wydania nakazu zapłaty) powszechnie przyjmowano, że nie jest dopuszczalne przesłuchanie osoby, która ewentualnie posiada wiadomości specjalne, w charakterze świadka, tym samym obchodząc przepisy o dowodzie z opinii biegłych (podobnie w przypadku, gdy osoba taka wcześniej sporządziła na zlecenie jednej ze stron tzw. opinię prywatną). W obecnie obowiązującym stanie prawnym w przypadku postępowania uproszczonego reguła ta została ograniczona ( vide art. 505 7 § 3 k.p.c.) na rzecz dopuszczenia do procedowania z tzw. świadkiem-ekspertem, jednak z uwagi na przepisy przejściowe przepis ten nie miał zastosowania w tejże sprawie. Powód, reprezentowany przez fachowego pełnomocnika, winien więc ewentualnie wnosić o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego właściwej specjalności, czego jednak nie uczynił. Natomiast Sąd nie dopatrzył się przesłanek do dopuszczenia takiego dowodu z urzędu, zwłaszcza, że statio fisci powoda, stanowiło jednostkę budżetową, dysponującą własną obsługą prawną, która występując z powództwem prawie rok po odstąpieniu od umowy, miała wystarczający czas na przygotowanie swojej taktyki procesowej. Powszechnie przyjmuje się, że dopuszczenie przez Sąd dowodu z urzędu (art. 232 zd. 2 k.p.c.) powinno być podyktowane wyjątkowymi okolicznościami. Słusznie zatem pełnomocnik pozwanego wytknął w stanowisku końcowym bierność strony powodowej w tym zakresie. Subiektywne przeświadczenie strony powodowej, że sprawa jest oczywista i nie wymaga wiadomości specjalnych jest przy tym irrelewantne.
Natomiast Sąd nie wykorzystał przy dokonywaniu ustaleń faktycznych wydruku wiadomości e-mail z dnia 23 października 2019 r. (k. 128), albowiem z jego samej treści wynika, że został on sporządzony na potrzeby postępowania sądowego, a ponadto dane w nim powołane są nieweryfikowalne i nie jest zatem możliwe ustalenie czy odpowiadają one rzeczywistości.
Sąd Rejonowy zważył, co następuje:
Powództwo okazało się niezasadne w całości i jako takie podlegało oddaleniu.
Powód żądał zasądzenia na swoją rzecz od pozwanego kwot: 1.739,09 zł z tytułu kary umownej zgodnie z § 11 ust. 6 umowy oraz 1.845 zł z tytułu zwrotu poniesionych kosztów, łącznie 3.584,09 zł.
Przed przejściem do merytorycznej oceny roszczenia należy poruszyć kwestie formalne. Przypomnieć jedynie należy, że niniejsze postępowanie toczyło się w trybie postępowania uproszczonego na mocy art. 505 1 pkt 1 k.p.c. (w brzmieniu sprzed 7.11.2019 r.). Przede wszystkim należało jednak omówić kwestię oznaczenia strony powodowej. Co prawda nie podnosiła tego strona pozwana, jednak pierwotne określenie nie było prawidłowe. Nie jest to kwestia legitymacji procesowej. Pozew wytoczony przez jednostkę nieposiadającą zdolności sądowej lub przeciwko takiej jednostce podlega powiem odrzuceniu (art. 199 § pkt 3 k.p.c), a nie oddaleniu, jak to ma miejsce przy braku legitymacji czynnej lub biernej. W tym kontekście przywołać należy art. 67 § 2 zd. 1 k.p.c., zgodnie z którym za Skarb Państwa podejmuje czynności procesowe organ państwowej jednostki organizacyjnej, z której działalnością wiąże się dochodzone roszczenie, lub organ jednostki nadrzędnej. Przeto o ile gdzieniegdzie można jeszcze odnaleźć zapatrywania, iż pozew, gdzie jako strona oznaczona jest sama jednostka organizacyjna winien podlegać odrzuceniu, to jednak Sąd jest zwolennikiem znacznie bardziej funkcjonalnego podejścia, przyjmującego, że oznaczenie takie powód może sprostować/sprecyzować oraz, iż to na Sądzie ciąży obowiązek prawidłowego określenia jednostki, z której działalnością wiąże się dochodzone roszczenie. Co prawda pełnomocnik strony powodowej co prawda stała na stanowisku, że oznaczenie wskazane w pozwie jest prawidłowe. Jednakże zgodnie z ustawą z dnia 29.06.1995 r. o statystyce publicznej urzędy statystyczne tworzy i znosi Prezes Głównego Urzędu Statystycznego, w drodze zarządzenia, natomiast Urzędem statystycznym kieruje dyrektor powoływany i odwoływany przez Prezesa Głównego Urzędu Statystycznego. D. urzędu statystycznego jest organem administracji niezespolonej w województwie (art. 25 ust. 3 i 5). Urzędy Statystyczne nie są zatem osobami prawnymi lub innymi jednostkami organizacyjnymi niebędącymi osobami prawnymi, którym ustawa przyznaje zdolność prawną (art. 64 k.p.c.). Zresztą również umowa łącząca strony nie zawierała określenia, iż zamawiającym jest „Skarb Państwa – (…)”. Gdyby przyjąć, że umowa została zawarta z podmiotem nieposiadającym zdolności prawnej, było by to przecież absurdem. Dla każdego prawnika winno być jednak oczywiste, że po stronie zamawiającego występował Skarb Państwa, a nie Urząd Statystyczny w G. jako samodzielny podmiot praw i obowiązków. Sąd ponadto rozważał czy oznaczenie w wyroku strony powodowej winno brzmieć „(…)D. Urzędu Skarbowego(…)” czy też „(…)Urząd Skarbowy(…)”. Rozterki takie, podobnie jak np. co do rozróżnienia „zakład karny” – „dyrektor zakładu karnego”, mają zasadniczo drugorzędne znaczenie, albowiem niezależnie od wybranego rozwiązania, oznaczenie strony nie budzi wątpliwości, zaś zawsze, jak to się przyjęło, może podlegać sprostowaniu w trybie art. 350 k.p.c.. Ostatecznie jednak Sąd przyjął pierwszy wymieniony wariant. Zgodnie bowiem z powołaną wyżej ustawą to D. (...), a nie Urząd wchodzi w skład służby statystyki publicznej (art. 22).
W pierwszym rzędzie należy wskazać, że strony łączyła umowa o świadczenie usług telekomunikacyjnych (uregulowania dotyczące umownego świadczenia usług telekomunikacyjnych odnajdziemy w ustawie z dnia 16.07.2004 r. Prawo telekomunikacyjne – art. 56 i nast.).
Co do instytucji kary umownej, tytułem wstępu należy wskazać na przepis § 1 art. 483 kc, który zawiera definicję legalną tego dodatkowego zastrzeżenia umownego („można zastrzec w umowie, że naprawienie szkody wynikłej z niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania niepieniężnego nastąpi przez zapłatę określonej sumy”). Natomiast w art. 484 § 1 kc ustawodawca wskazał, że w razie niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania kara umowna należy się wierzycielowi w zastrzeżonej na ten wypadek wysokości bez względu na wysokość poniesionej szkody. Żądanie odszkodowania przenoszącego wysokość zastrzeżonej kary nie jest dopuszczalne, chyba że strony inaczej postanowiły. Jako podstawę do sądowego miarkowania wysokości kary umownej należy zaś wskazać § 2 art. 484 kc, zgodnie z którym jeżeli zobowiązanie zostało w znacznej części wykonane, dłużnik może żądać zmniejszenia kary umownej; to samo dotyczy wypadku, gdy kara umowna jest rażąco wygórowana.
Przypomnieć warto, że przedmiotem sporu w nauce prawa cywilnego było czy kara umowna obciąża dłużnika bez względu czy wierzyciel poniósł jakąkolwiek szkodę, czy też wierzyciel musiał ponieść choć minimalną szkodę. Nie wchodząc głębiej w te rozważania wskazać należy, że strony, zastrzegając karę umowną, w ten sposób uniezależniają się od konieczności toczenia przed sądem sporu o wysokość i zapłatę odszkodowania. Eliminują tym samym niepewność, jaka zawsze towarzyszy procesowi przed sądem, z uwagi na zbędne wykazywanie szkody czy jej wysokości. Zastrzeżenie kary umownej ułatwia i upraszcza dochodzenie odszkodowania. Ze strony dłużnika od momentu powstania tak ukształtowanego zobowiązania jest on świadomy, jakie koszty będą towarzyszyły jego zachowaniu niezgodnemu z treścią zobowiązania i nieczyniącym zadość oczekiwaniom wierzyciela. Słuszny jest zatem nurt orzecznictwa wskazujący, że możliwość dochodzenia kary umownej nie jest wprawdzie uzależniona od wystąpienia szkody związanej z nienależytym wykonaniem zobowiązania, jednakże ocena zaistniałej z tego powodu szkody może mieć wpływ na ograniczenie wysokości dochodzonej kary umownej ( wyrok Sądu Najwyższego z dnia 19 kwietnia 2006 r., V CSK 34/06; por. też wyrok Sądu Najwyższego z dnia 29 maja 2014 r., V CSK 402/13).
Oczywistym przy tym jest, że nie można przyjąć, że dłużnik będzie zobowiązany do zapłaty kary umownej także w sytuacji, gdy niewykonanie lub nienależyte wykonanie zobowiązania jest spowodowane okolicznościami, za które odpowiedzialność ponosi wierzyciel. Kara umowna jest bowiem sankcją cywilnoprawną za niewykonanie lub nienależyte wykonanie zobowiązania przez dłużnika ( wyrok Sądu Najwyższego z dnia 27 września 2013 r., I CSK 748/12).
Skoro na gruncie kary umownej wierzyciel nie wykazuje szkody, to co za tym idzie: i związku przyczynowego (art. 471 k.c.). Przesłanką roszczenia o karę umowną jest więc niewykonanie lub nienależyte wykonanie zobowiązania będące następstwem okoliczności, za które dłużnik odpowiada. To ostatnie zaś jest przedmiotem domniemania prawnego (art. 483 w zw. z art. 471 k.c.). Niemniej jednak niewykonanie lub nienależyte wykonanie zobowiązania podlega już wykazaniu na zasadach ogólnych (art. 6 k.c., art. 232 k.p.c.). O ile w wielu sprawach będzie to fakt niemal oczywisty o tyle w przypadku umów ze sfery specjalistycznej (w tym przypadku technologii telekomunikacyjnych) sam fakt nienależytego wykonania umowy nie może być wykazany bez zasięgnięcia wiedzy specjalistycznej biegłego.
W niniejszej sprawie powód powoływał się na postanowienie umowne § 11 ust. 6 umowy, w którym przewidziano, że z tytułu odstąpienia od realizacji przedmiotu umowy z przyczyn leżących po stronie wykonawcy, za które zamawiający nie odpowiada, wykonawca zapłacić miał zamawiającemu karę umowną w wysokości 10% kwoty brutto, o której mowa w § 5 ust. 1 umowy. Kluczowe zatem było ustalenie czy powód miał podstawy aby odstąpić od umowy z przyczyn leżących po stronie pozwanego. Na mocy § 12 ust. 3 pkt 5 umowy, którą to podstawę wskazał powód, zamawiający mógł odstąpić od umowy w przypadku rażącego naruszenia przez wykonawcę postanowień niniejszej umowy ze skutkiem na koniec okresu rozliczeniowego, w którym nastąpiło rażące naruszenie postanowień niniejszej umowy. Za rażące naruszenie umowy uznawano w szczególności sytuację gdy wykonawca będzie świadczył usługi połączeń telefonicznych poprzez instalacje łączy radiowych, internetowych lub ustawienie bramek VoIP, na każdym etapie połączenia. Posiłkowo powód powołał się również na pkt 1, wedle którego rażącym naruszeniem przez wykonawcę umowy było, to że wykonawca nie wykonuje przedmiotu umowy zgodnie z umową i nie reaguje na dwa kolejne zgłoszenia nieprawidłowości działania usługi (zgłoszenie awarii) przesyłane przez zamawiającego drogą elektroniczną. Przy czym w zasadzie pkt 5 stanowił przypadek szczególny pkt 1, jako kwalifikowany przypadek nienależytego wykonania umowy, który nie wymagał nawet notyfikacji drugiej stronie. W niniejszej sprawie podstawowym i zasadniczym zarzutem strony powodowej było to, że łącza głosowe nie są przez wykonawcę realizowane wyłącznie drogą kablową, lecz również w technologii (...), przez Internet lub drogą radiową. Taką też przyczynę wskazano w oświadczeniu o odstąpieniu (mylnie określonym jako wypowiedzenie). Stad też ewentualnie inne uchybienia, wskazywane niejako na marginesie przez stronę powodową (np. okresowa gorsza jakoś połączeń), nie mogły być rozważane przy ocenia zasadności odstąpienia od umowy z rażącej winy wykonawcy.
Również co do drugiego składnika roszczenia głównego, tj. zwrotu kosztów uiszczonej na rzecz N. opłaty aktywacyjnej, wykazanie powyższych okoliczności miało znaczenie kluczowe. Strona powodowa nie wskazała podstawy dochodzenia tego roszczenia. Z ogólnych regulacji prawa zobowiązań wynika jednak, że dłużnik obowiązany jest do naprawienia szkody wynikłej z niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania, chyba że niewykonanie lub nienależyte wykonanie jest następstwem okoliczności, za które dłużnik odpowiedzialności nie ponosi (art. 471 k.c.). Postrzegając ten koszt jako szkodę, strona powodowa winna zatem wykazać po pierwsze nienależyte wykonanie umowy. Jak już wskazano podstawą odstąpienia umownego również było nienależyte wykonanie umowy. Zgodnie zaś z art. 494 § 1 k.c. strona, która odstępuje od umowy wzajemnej, obowiązana jest zwrócić drugiej stronie wszystko, co otrzymała od niej na mocy umowy, a druga strona obowiązana jest to przyjąć. Strona, która odstępuje od umowy, może żądać nie tylko zwrotu tego, co świadczyła, lecz również na zasadach ogólnych naprawienia szkody wynikłej z niewykonania zobowiązania. Odstąpienie od umowy, jeżeli jest skuteczne, tj. oparte na rzeczywiście zaistniałych przesłankach zgodnych z prawem powszechnie obowiązującym lub umownym, ma bowiem skutek ex tunc i przyjmuje się, że strony powinny się rozliczyć w taki sposób, aby powrócić do stanu sprzed zawarcia umowy. Rozważać można było również kwestię wykonania zastępczego w wypadkach nagłych (art. 480 § 3 k.c.).
W ocenie Sądu powód nie udowodnił, że zasadnie odstąpił od umowy z przyczyn leżących po stronie wykonawcy, na które się powoływał.
Zadaniu temu nie sprostał powód, albowiem powołanie się jedynie na okoliczność, że pozwany zamontował w placówkach (...) urządzenia, które w ocenie powoda świadczyć miały o zastosowania technologii sprzecznej z umową jest daleko niewystarczające. Co do niewystarczającego materiału dowodowego zaoferowanego przez stronę powodową oraz konieczności wnioskowania o dowód z opinii biegłego Sąd wypowiadał się już w części uzasadnienia dotyczącej roztrząsania wyników postępowania dowodowego. By nie generować zbędnych powtórzeń wskazać należy jedynie, że materiał dowodowy nie uzasadniał ustalenia, że pozwany zastosował technologię wykluczoną w umowie, a tym samym, że nienależycie wykonał umowę. Tym samym w świetle ustalonego stanu faktycznego brak było ugruntowanych podstaw do odstąpienia od umowy i nałożenia kary umownej, jak również dochodzenia dalszych roszczeń odszkodowawczych od strony pozwanej.
Nie ulega wątpliwości, że komunikacja z prezesem zarządu spółki mogła nie należeć do najłatwiejszych, co można było wnioskować z jego emocjonalnego zachowania na sali sądowej. Niemniej jednak postawa pracowników (...) również była dość bezkompromisowa, co znalazło choćby potwierdzenie w sporządzeniu jednostronnych protokołów „odbioru prac”, które nie tylko w zasadzie były pozbawione mocy dowodowej (jako jednostronne dokumenty) ale również mało miały wspólnego z przewidzianą procedurą odbioru prac i zgłaszania wad. W przypadku tak poważnego zarzutu, co do naruszenia w zasadzie podstawowego wymogu umownego strony winny dokonać wspólnej wizji lokalnej, w trakcie której doszło by do protokolarnego wytknięcia uchybień, do czego odnieść zobowiązana byłaby strona pozwana. Do takiej koncyliacyjnej postawy zobowiązywała zresztą strony sama umowa (§ 14 ust. 7). Konstatacja Sądu jest tym bardziej aktualna, że jak wynika z postępowania dowodowego strona powodowa opierała się głównie na podejrzeniach swoich pracowników co do zamontowanych urządzeń rzekomo niezgodnych z umowną technologią oraz poradach bliżej nieustalonych naukowców z Politechniki.
Jednocześnie podkreślić należy, że powody dla których powodowi tak zależało na zastosowaniu jedynie połączeń kablowych są zasadniczo irrelewantne. Nie negując kwestii bezpieczeństwa, tajemnicy statystycznej wskazać należy, że skoro zostały wprowadzone takie a nie inne warunki umowne to rzeczą stron było się do nich stosować i dodatkowe uzasadnianie tej kwestii przez powoda było zbędne. Podobnie zrozumiałym był pośpiech strony powodowej w wyłonieniu nowego kontrahenta w przedmiocie usług telekomunikacyjnych, skoro placówki (...) częściowo pozbawione miały być sygnału telefonicznego. Spowodowane powyższym poczucie zawodu po nieudanej współpracy z kontrahentem, który zapewne zaoferował najniższą cenę ofertową, nie może jednak przesłaniać braków w przedstawionym materiale dowodowym. Godzi się choćby zauważyć, że wbrew twierdzeniom odpowiedzi na pozew do pozwu nie dołączono żadnego pisma pozwanego z 18.09.2017 r., w którym rzekomo miałby przyznać, że zastosował technologię niezgodną z umową.
Tym samym zbędne stało się odnoszenie do zarzutów strony pozwanej, iż kara umowna jest również rażąco wygórowana.
Natomiast oprócz niewykazania przez powoda samej zasady odpowiedzialności pozwanego, wskazać należy również że Sąd podziela zasadniczo argumentację pozwanego co do dochodzonej kwoty tytułem zwrotu opłaty aktywacyjnej uiszczonej na rzecz (...) S.A.. Trudno bowiem przyjąć w świetle materiału dowodowego, w tym w szczególności dokumentacji umownej, że opłata ta stanowiła wynagrodzenie za „przywrócenie infrastruktury powoda do stanu pierwotnego”. W umowie z (...) S.A. dodano co prawda, że celem wykonania prac przygotowawczych i podłączeniowych jest odtworzenie infrastruktury telefonicznej dla Oddziału w T., C. i S.. Jednakże nawet zakładając, że czynności takie rzeczywiście wykonano (co nie zostało dowiedzione) to opłata aktywacyjna nie była powiązana z tymi właśnie czynnościami na gruncie umowy. Zgodzić się należy ze stroną pozwaną, że opłata taka jest powszechna w umowach telekomunikacyjnych, co zresztą jest powszechnie wiadome. Z umowy, ani innych dokumentów nie wynika jednak, że opłata ta byłaby niższa lub by jej nie było również gdyby nie miało dojść do „odtworzenia infrastruktury”. Poza tym z przesłuchania reprezentanta pozwanego wynika, że nowy dostawca usług nie musiał przedsiębrać znacznego nakładu pracy, by zacząć świadczyć swoje usługi powodowi.
Ponadto warto zauważyć na gruncie umowy z (...) S.A., iż doprecyzowano co do realizacji drogą kablową łączy głosowych, iż ma to się odbywać „na wejściu i na wyjściu styków”. Stawia to pod znakiem zapytania kwestię czy umowa łącząca strony nie była w tej kwestii zbyt ogólna przez co pozostawiała pole do odmiennych interpretacji i konfliktów stron.
Wobec powyższego powództwo podlegało oddaleniu.
Biorąc zatem pod uwagę całkowity wynik sprawy należy stwierdzić, że powód w całości przegrał proces, a w związku z tym na żądanie strony pozwanej winien jest jej zwrócić poniesione koszty procesu (art. 98 § 1 kpc i art. 109 § 1 kpc). Stosownie do art. 98 § 3 kpc w zw. z art. 99 kpc powód poniósł łącznie 917 zł kosztów procesu. Na zasądzone koszty postępowania składał się koszt zastępstwa procesowego w kwocie 900 zł, ustalony w oparciu o treść § 3 ust. 2 w zw. z § 2 pkt 3 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz opłata skarbowa od okazania pełnomocnictwa w kwocie 17 zł (k. 48). Natomiast Sąd nie uwzględnił wniosku strony pozwanej co do kosztów dojazdu wskazanych w spisie kosztów. Nie były one bowiem niezbędne do celowego dochodzenia praw i celowej obrony. Pełnomocnik pozwanego mógł bowiem ustanowić substytuta wśród lokalnych adwokatów lub radców prawnych. Poza tym Sąd nie podziela argumentacji wyrażonej w powołanych w uzasadnieniu spisu kosztów orzeczeniach, w przeciwieństwie do argumentacji uchwały Sądu Najwyższego z dnia 29 czerwca 2016 r. w sprawie III CZP 26/16, zgodnie z którą kosztami przejazdu do sądu pełnomocnika będącego adwokatem lub radcą prawnym - jeżeli ich poniesienie było niezbędne i celowe w rozumieniu art. 98 § 1 k.p.c. - są koszty rzeczywiście poniesione. Sąd Najwyższy w uchwale tej sprzeciwił się posiłkowaniem się w tym względzie tzw. kilometrówką.
Ponadto uiszczona opłata sądowa w kwocie 100 zł (k. 9) podlegała zwrotowi lecz nie przez pozwanego, a Skarb Państwa – Sąd Rejonowy Gdańsk-Północ w Gdańsku, na którego konto uiszczono opłatę. Zgodnie bowiem z art. 94 u.k.s.c. Skarb Państwa jest zwolniony od opłat. Zaś zgodnie z art. 80 ust. 1 u.k.s.c. Sąd z urzędu zwraca stronie różnicę między opłatą pobraną od strony a opłatą należną. W tym przedmiocie Sąd orzekł w pkt 3. wyroku. Uiszczenie przez powoda opłaty od pozwu wynikało z błędnego zobowiązania nałożonego przez referendarza sądowego, który wydał następnie nakaz zapłaty z błędnie oznaczoną stroną powodową.
Wobec powyższej argumentacji Sąd orzekł jak w wyroku.
Sygn. akt XIV C 728/19
ZARZĄDZENIE
Dnia 22 czerwca 2020 r.
1. Odnotować w Repertorium C i kontrolce uzasadnień;
2. wszyć do akt pismo pełnomocnika powoda z kopertą – braki wniosku uzupełnione w terminie;
3. odpis wyroku z uzasadnieniem doręczyć pełnomocnikowi powoda;
4. wszyć do akt wydruk epo zobowiązania dla pełnomocnika pozwanego – z uwagi na upływ okresu zobowiązania uznać pismo pełnomocnika pozwanego z dn. 18.05.2020 r. uznać za wysłane omyłkowo;
5. akta przedłożyć z wpływem lub za 21 dni z z.p.o.
Asesor sądowy Marcin Miś
Podmiot udostępniający informację: Sąd Rejonowy Gdańsk-Północ w Gdańsku
Data wytworzenia informacji: